1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:28,583 --> 00:00:30,959 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 3 00:00:41,083 --> 00:00:42,291 Dzień dobry, Dale! 4 00:00:45,500 --> 00:00:48,041 - Cześć, Johnie Redcornie. - Dale. 5 00:00:55,125 --> 00:00:56,542 Witaj, John! 6 00:00:57,250 --> 00:01:02,125 Przywiozłem Nancy świeże zioła na ból głowy. 7 00:01:02,208 --> 00:01:05,250 - Gingko biloba. - Słyszałam o nich. 8 00:01:17,750 --> 00:01:20,417 Czytasz kolumnę satyryczną? 9 00:01:20,500 --> 00:01:22,041 Co dziś napisali? 10 00:01:22,125 --> 00:01:27,166 „Gdy wstaje nowy dzień, najszybciej budzę się po kawie”. 11 00:01:27,250 --> 00:01:29,709 Święte słowa. 12 00:01:31,125 --> 00:01:35,041 „Dzieci to błogosławieństwo, choć czasem są z piekła rodem”. 13 00:01:38,166 --> 00:01:42,083 Doyle wie, o czym pisze. Jego córka wypadła z okna. 14 00:01:51,041 --> 00:01:54,375 Nie wierzę! Doyle przechodzi na emeryturę. 15 00:01:55,417 --> 00:01:59,083 Przerzuca się na pisanie instrukcji obsługi ciągników. 16 00:01:59,166 --> 00:02:01,333 Ciekawe, kim go zastąpią? 17 00:02:01,417 --> 00:02:05,583 Mam pomysł. Może się zgłosisz? Jesteś wygadana. 18 00:02:05,667 --> 00:02:09,000 Peggy tylko bywa śmieszna, 19 00:02:09,083 --> 00:02:11,667 a Doyle jest wulkanem dowcipu. 20 00:02:11,750 --> 00:02:14,333 Mogłabym sobie poradzić. 21 00:02:14,417 --> 00:02:16,917 W boggle’u też chodzi o zabawę słowami. 22 00:02:17,000 --> 00:02:19,583 Poza tym jestem spostrzegawcza. 23 00:02:19,667 --> 00:02:22,041 Serio? Wymyśl coś na poczekaniu. 24 00:02:22,125 --> 00:02:23,750 Teraz? Dobrze. 25 00:02:29,458 --> 00:02:32,000 Lubię mleko. 26 00:02:33,667 --> 00:02:37,291 Dobre. Powiedz coś o ciastkach. 27 00:02:40,250 --> 00:02:42,166 POGODA, MŁODZIEŻ, STARE PSY 28 00:02:47,417 --> 00:02:48,750 NA BÓL GŁOWY 29 00:02:58,375 --> 00:02:59,458 To głupie. 30 00:03:01,500 --> 00:03:02,792 Zbyt oczywiste. 31 00:03:03,542 --> 00:03:06,875 Rzuć pięć najlepszych pomysłów. Będę testerem. 32 00:03:06,959 --> 00:03:10,417 Nie potrafię pracować, gdy co dwie godziny mnie nachodzisz. 33 00:03:12,417 --> 00:03:13,709 Idę do Nancy. 34 00:03:23,083 --> 00:03:24,375 Nancy? 35 00:03:28,500 --> 00:03:29,583 Nancy? 36 00:03:31,542 --> 00:03:32,834 Gdzie jesteś? 37 00:03:41,709 --> 00:03:44,375 Tu się ukryłaś. Witaj, John. 38 00:03:44,458 --> 00:03:47,208 Tak sobie siedzimy. 39 00:03:47,875 --> 00:03:50,250 Musiałam wyrwać się z domu. 40 00:03:50,333 --> 00:03:53,917 Próbuję coś napisać, ale Hank ciągle się wtrąca, 41 00:03:54,000 --> 00:03:56,291 co wszystko komplikuje. 42 00:03:56,375 --> 00:03:58,250 Przez niego pęka mi głowa. 43 00:03:58,333 --> 00:04:00,625 Ból głowy wynika z nerwów. 44 00:04:00,709 --> 00:04:02,875 Naturalnie! 45 00:04:02,959 --> 00:04:04,792 Przecież jesteś szamanem! 46 00:04:04,875 --> 00:04:07,041 Mógłbyś mnie uzdrowić? 47 00:04:09,000 --> 00:04:11,834 Spróbuję. Taką mam robotę. 48 00:04:11,917 --> 00:04:14,417 Zadzwonię do ciebie. 49 00:04:20,166 --> 00:04:21,750 Dziwne. 50 00:04:21,834 --> 00:04:23,291 O co jej chodzi? 51 00:04:23,375 --> 00:04:25,750 Niczego nie podejrzewa. 52 00:04:25,834 --> 00:04:29,291 Peggy jest ufna z natury i dostrzega w ludziach dobro. 53 00:04:30,500 --> 00:04:33,291 Nagle poczułam się zbrukana. 54 00:04:34,542 --> 00:04:37,083 - Wezmę prysznic. - Idę z tobą. 55 00:04:55,834 --> 00:04:57,959 Jak tu ładnie. 56 00:04:58,041 --> 00:04:59,959 Nie spodziewałam się wykładziny. 57 00:05:00,041 --> 00:05:04,041 Sama nie wiem, czego oczekiwałam. Nie wykładziny. 58 00:05:04,125 --> 00:05:05,542 Nie denerwuj się. 59 00:05:08,375 --> 00:05:09,875 Jaki śmieszny fotel. 60 00:05:09,959 --> 00:05:13,667 Zawsze się zastanawiałam, co zrobić z głową, siedząc na krześle. 61 00:05:13,750 --> 00:05:14,917 Jest cudnie. 62 00:05:15,000 --> 00:05:17,125 Dziękuję. Kupiłem go w meblowym. 63 00:05:25,333 --> 00:05:27,917 Wieloryby śpiewają o smutku i radości. 64 00:05:28,000 --> 00:05:29,625 O zysku i stracie. 65 00:05:30,208 --> 00:05:31,542 Jak LeAnn Rimes. 66 00:05:38,250 --> 00:05:42,834 Teraz połóż się i odpocznij, a ja spiszę dane z twojego ubezpieczenia. 67 00:05:50,792 --> 00:05:54,250 Peggy nie będzie łatwo zastąpić Doyle’a. 68 00:05:54,333 --> 00:05:58,500 Nawet jego zdjęcia wyglądają wiecznie młodo. 69 00:05:58,583 --> 00:06:02,000 Pisze próbkę tekstu, by wysłać do redakcji, 70 00:06:02,083 --> 00:06:05,625 ale na razie ciągle boli ją głowa. 71 00:06:05,709 --> 00:06:07,834 To żaden problem. 72 00:06:07,917 --> 00:06:10,333 John Redcorn jej pomoże. 73 00:06:10,417 --> 00:06:11,375 Co? 74 00:06:11,458 --> 00:06:15,333 Po wizytach u Johna będzie jak nowa jak Nancy. 75 00:06:15,417 --> 00:06:17,375 Trzy razy w tygodniu. 76 00:06:17,458 --> 00:06:20,250 Założę się, że dolegliwość Peggy 77 00:06:20,333 --> 00:06:24,000 nie jest równie poważna jak choroba Nancy. 78 00:06:24,083 --> 00:06:26,250 Stary! Nie chcę nic mówić, ale… 79 00:06:28,959 --> 00:06:31,000 Nie przejmujcie się Peggy. 80 00:06:31,083 --> 00:06:33,750 Nie cierpi na tę samą… 81 00:06:33,834 --> 00:06:35,667 dolegliwość, 82 00:06:35,750 --> 00:06:39,208 która wywołuje cierpienie u żony Dale’a. 83 00:06:39,291 --> 00:06:41,000 Gdzie się podziała? 84 00:06:48,208 --> 00:06:50,875 Wszystko jest takie piękne 85 00:06:50,959 --> 00:06:52,667 Na swój słodki sposób 86 00:06:53,417 --> 00:06:54,792 Cześć, Hank. 87 00:06:55,709 --> 00:06:58,959 Rozumiem, że kolację zjemy dziś później? 88 00:07:00,834 --> 00:07:03,709 Wracam z sesji u Johna Redcorna. 89 00:07:03,792 --> 00:07:06,125 Zapalił kadzidełko i odpłynęłam. 90 00:07:06,208 --> 00:07:09,250 Gdy się ocknęłam, czułam się fantastycznie! 91 00:07:10,625 --> 00:07:12,166 Skoro już ci lepiej, 92 00:07:12,250 --> 00:07:15,000 nie spotkasz się więcej z Johnem Redkorbą. 93 00:07:15,083 --> 00:07:19,500 To dopiero początek. Zapisałam się na kolejną wizytę. 94 00:07:20,583 --> 00:07:25,291 Jakim cudem masowanie karku może wpłynąć na ból głowy? 95 00:07:26,208 --> 00:07:30,166 Ktoś tu ma muchy w nosie, ponieważ nie zjadł kolacji. 96 00:07:32,125 --> 00:07:33,834 Wymyśliłam pierwszy żarcik! 97 00:07:33,917 --> 00:07:39,750 „Mój mąż nazywa mnie lepszą połową, o ile wyrabiam się na czas z kolacją”. 98 00:07:39,834 --> 00:07:41,959 Muszę zapisać. 99 00:07:46,417 --> 00:07:48,000 Co się stało? 100 00:07:48,083 --> 00:07:49,333 Nic. 101 00:07:49,417 --> 00:07:53,000 John Redcorn uleczył ciocię Peggy. 102 00:07:54,583 --> 00:07:56,959 Nie rób takiej miny! 103 00:07:57,041 --> 00:07:59,750 - Jeszcze ktoś zobaczy. - Co się stało? 104 00:07:59,834 --> 00:08:01,417 Nic. 105 00:08:01,500 --> 00:08:04,250 Baw się na zewnątrz. Kolacja będzie później. 106 00:08:11,333 --> 00:08:12,792 Napijesz się? 107 00:08:12,875 --> 00:08:15,458 To nie jest wizyta towarzyska. 108 00:08:15,542 --> 00:08:17,000 Tam myślałem. 109 00:08:17,083 --> 00:08:18,542 Twoją żonę bolała głowa. 110 00:08:19,542 --> 00:08:20,500 Naprawdę. 111 00:08:21,125 --> 00:08:22,458 I cierpiała. 112 00:08:22,542 --> 00:08:26,166 Tak samo poznałeś się z Nancy. 113 00:08:27,041 --> 00:08:28,375 Jesteś przyjacielem. 114 00:08:28,458 --> 00:08:32,417 Nigdy nie leczyłbym twojej żony tak, jak leczę pozostałe cudze żony. 115 00:08:32,500 --> 00:08:37,667 Jeżeli choć raz dotkniesz jej nieprofesjonalnie, skopię ci tyłek. 116 00:08:42,542 --> 00:08:43,750 Serio. 117 00:08:47,417 --> 00:08:50,250 Hank! Dostałam kolumnę satyryczną! 118 00:08:50,333 --> 00:08:52,291 Doskonale. 119 00:08:52,375 --> 00:08:55,417 Spadnie presja, koniec z bólami głowy. 120 00:08:55,500 --> 00:08:58,250 Od teraz mam tygodniowe terminy. 121 00:08:58,333 --> 00:09:00,875 Zamierzam odwiedzać Johna regularnie. 122 00:09:01,709 --> 00:09:05,250 Nie potrzebujesz go, żeby pozbyć się migreny. 123 00:09:05,333 --> 00:09:07,542 Sam cię wymasuję. 124 00:09:10,375 --> 00:09:13,250 - Wystarczy poprosić. - To moje nerki! 125 00:09:13,333 --> 00:09:14,417 Oddychaj. 126 00:09:14,500 --> 00:09:16,542 Wyobraź sobie łąkę. 127 00:09:17,125 --> 00:09:18,917 A potem dorzuć ptaki. 128 00:09:19,000 --> 00:09:22,208 Przestań! Robisz mi krzywdę. 129 00:09:22,291 --> 00:09:24,500 Dlaczego nie lubisz Johna Redcorna? 130 00:09:24,583 --> 00:09:28,208 Przecież wiesz, co robi swoim pacjentkom. 131 00:09:28,291 --> 00:09:30,250 Sugerujesz, że mnie naciąga? 132 00:09:30,333 --> 00:09:35,875 Sprawdziłam, bierze mniej niż prywatna klinika i masaże orientalne. 133 00:09:36,500 --> 00:09:38,750 Na miłość boską! 134 00:09:38,834 --> 00:09:42,041 Nancy leczy się u niego od 13 lat. 135 00:09:42,125 --> 00:09:43,625 No to co? 136 00:09:43,709 --> 00:09:46,625 Twierdzisz, że jest szarlatanem? 137 00:09:46,709 --> 00:09:48,417 Jest nieskuteczny? 138 00:09:49,083 --> 00:09:52,417 Uważam, że jest skuteczny aż nadto. 139 00:09:52,500 --> 00:09:53,834 Rusz głową. 140 00:09:53,917 --> 00:09:56,917 Nancy, John Redcorn, Joseph… 141 00:10:06,542 --> 00:10:08,458 Wielkie nieba! 142 00:10:13,375 --> 00:10:16,542 Że też byłam taka głupia! 143 00:10:16,625 --> 00:10:20,125 Jak mogłeś nie uprzedzić? To się dzieje pod naszym nosem. 144 00:10:20,208 --> 00:10:21,709 Sądziłem, że wiesz. 145 00:10:21,792 --> 00:10:25,792 Jak inaczej wytłumaczysz karnację Josepha? 146 00:10:25,875 --> 00:10:29,959 Nancy powiedziała, że babcia Dale’a pochodziła z Jamajki. 147 00:10:30,959 --> 00:10:32,959 Dobry Boże, Dale! 148 00:10:33,041 --> 00:10:34,458 Czy już wie? 149 00:10:34,542 --> 00:10:36,875 Nie. Jest ślepy jak ty. 150 00:10:38,458 --> 00:10:40,667 Na swój słodki sposób. 151 00:10:41,875 --> 00:10:43,458 A to zdzira! 152 00:10:43,542 --> 00:10:45,000 Jak mogła? 153 00:10:45,083 --> 00:10:46,709 Nie do wiary! 154 00:10:52,041 --> 00:10:54,792 - Ty lafiryndo! - Co się stało? 155 00:10:54,875 --> 00:10:57,834 Joseph nie jest Jamajczykiem, Dale tym bardziej. 156 00:10:57,917 --> 00:11:01,792 Zaczynam również wątpić w historię o babci. 157 00:11:01,875 --> 00:11:03,917 Czyli wiesz. Kto ci powiedział? 158 00:11:04,000 --> 00:11:06,458 Nikt. Nie jestem głupia. 159 00:11:06,542 --> 00:11:09,667 Oszukiwałaś mnie od 12 lat. 160 00:11:09,750 --> 00:11:12,667 - Miałam powody. - Zauważyłam. 161 00:11:12,750 --> 00:11:14,792 Noszą dżinsy i kamizelkę. 162 00:11:15,542 --> 00:11:17,792 I nie masz żadnych migren. 163 00:11:20,750 --> 00:11:22,709 A ty… 164 00:11:22,792 --> 00:11:27,250 Jak mogłeś nie powiedzieć o wszystkim Dale’owi? 165 00:11:27,333 --> 00:11:31,166 Świrujesz, bo dopiero co się dowiedziałaś. 166 00:11:31,250 --> 00:11:34,375 Uwierz mi, z tym da się żyć. 167 00:11:34,458 --> 00:11:38,583 Jedyne, do czego chcę się przyzwyczaić, to szklanka lemoniady. 168 00:11:42,333 --> 00:11:44,333 Nadal jestem dziennikarką. 169 00:11:46,750 --> 00:11:49,333 Wąchaliście śmieci? 170 00:11:49,417 --> 00:11:52,083 Pachną lepiej niż wczoraj. 171 00:11:59,250 --> 00:12:02,000 Witaj, Dale… ty biedaku. 172 00:12:04,208 --> 00:12:06,709 - Cześć, John. - Dale. 173 00:12:10,917 --> 00:12:14,250 No proszę, John Redcorn. 174 00:12:15,458 --> 00:12:17,667 Nancy rozbolała głowa. 175 00:12:18,208 --> 00:12:20,750 - Pewnie ma alergię. - Ciekawe… 176 00:12:22,417 --> 00:12:23,792 Johnie Redcornie… 177 00:12:24,417 --> 00:12:26,125 Peggy Hill. 178 00:12:28,333 --> 00:12:31,417 Gdzie się pali? Właśnie ćwiczyłam. 179 00:12:31,500 --> 00:12:34,583 Wybacz, ale muszę z kimś pogadać. 180 00:12:35,333 --> 00:12:36,750 Chodzi o Nancy. 181 00:12:37,792 --> 00:12:39,208 Ma romans. 182 00:12:39,291 --> 00:12:42,166 O kurczę! Zdradziła Redcorna? 183 00:12:42,250 --> 00:12:43,625 Wiedziałaś? 184 00:12:43,709 --> 00:12:46,125 Zorientowałam się dopiero po godzinie. 185 00:12:46,208 --> 00:12:48,500 Bywam naiwna. 186 00:12:49,083 --> 00:12:52,125 - Ty się nie zorientowałaś? - To nie tak! 187 00:12:52,208 --> 00:12:55,333 Nie wytrzymam! Nie kapnęłaś się! 188 00:12:55,417 --> 00:12:57,500 Muszę powiedzieć Kahnowi. 189 00:12:58,750 --> 00:13:00,917 Dlaczego pijemy przed domem? 190 00:13:01,000 --> 00:13:03,000 Zawsze piliśmy na tyłach. 191 00:13:03,083 --> 00:13:04,792 Czuję się podle. 192 00:13:07,000 --> 00:13:08,333 Ale też miło. 193 00:13:08,417 --> 00:13:11,875 Dale nas tu nie znajdzie. Musimy porozmawiać. 194 00:13:12,417 --> 00:13:14,375 Nie macie wyrzutów sumienia, 195 00:13:14,458 --> 00:13:17,625 że przez tyle lat nie powiedzieliśmy Dale’owi o Nancy? 196 00:13:17,709 --> 00:13:20,875 Romansuje z Johnem Redcornem? 197 00:13:20,959 --> 00:13:22,750 Pierwsze słyszę. 198 00:13:22,834 --> 00:13:27,458 Jestem w szoku. Brak mi słów. Zamurowało mnie. 199 00:13:27,542 --> 00:13:33,375 To ich sprawy rodzinne i lepiej się nie wtrącać. 200 00:13:33,458 --> 00:13:37,417 Po co wyciągać trupa z szafy? Trójkąty nie są złe. 201 00:13:38,000 --> 00:13:40,500 Możemy o tym porozmawiać? 202 00:13:40,583 --> 00:13:43,917 Nie do wiary. Znam Dale’a i Nancy od lat. 203 00:13:44,000 --> 00:13:46,000 To idealne małżeństwo. 204 00:13:46,750 --> 00:13:48,083 Zamknij się. 205 00:13:53,166 --> 00:13:56,125 Dale, miło cię widzieć. 206 00:13:56,208 --> 00:13:58,792 Szukam chłopaków. 207 00:14:00,166 --> 00:14:02,458 Jeśli ukrywają się za drzwiami, 208 00:14:02,542 --> 00:14:04,709 skiń głową. 209 00:14:05,709 --> 00:14:07,041 Biedaku. 210 00:14:07,125 --> 00:14:09,208 Wiele o tobie myślałam. 211 00:14:09,291 --> 00:14:11,834 Rzadko mamy okazję rozmawiać. 212 00:14:13,583 --> 00:14:17,333 Nancy ma szczęście, że jesteś jej mężem. 213 00:14:17,417 --> 00:14:18,959 Do twarzy ci… 214 00:14:19,709 --> 00:14:22,291 w tej czerwonej czapce. 215 00:14:22,959 --> 00:14:25,959 Niejedna dobra kobieta straciłaby dla ciebie głowę. 216 00:14:27,625 --> 00:14:29,625 Masz ochotę na ciasto? 217 00:14:30,959 --> 00:14:32,333 Chyba już pójdę. 218 00:14:32,417 --> 00:14:35,208 Co słychać? 219 00:14:35,291 --> 00:14:39,250 Peggy zamierza odejść od Hanka i uciec ze mną. 220 00:14:39,333 --> 00:14:42,917 Nie sądzę. Są idealnym małżeństwem. 221 00:14:43,458 --> 00:14:46,500 „»Spójrzmy prawdzie w oczy« – powiedział niewidomy”. 222 00:14:49,083 --> 00:14:52,959 „Ananas zmieszany z bananem będzie smakował jak bananas”. 223 00:14:56,041 --> 00:14:58,291 Szczerze. Są okropne? 224 00:14:58,375 --> 00:15:03,250 Jak czerpać przyjemność z drobiazgów, skoro sprawy wielkiej wagi się sypią? 225 00:15:03,917 --> 00:15:05,417 Uszy do góry. 226 00:15:06,083 --> 00:15:10,750 Nawet Doyle Harcavy miewał ciężkie dni. 227 00:15:10,834 --> 00:15:14,750 Doyle wcale nie był taki dobry. 228 00:15:15,667 --> 00:15:17,041 Właśnie! 229 00:15:17,125 --> 00:15:19,625 W końcu ktoś to powiedział. 230 00:15:19,709 --> 00:15:25,333 Zdanie o rozbudzającej kawie pokradł z reklamy telewizyjnej. 231 00:15:26,375 --> 00:15:31,375 Spotykanie się z Gribble’ami będzie na początku nieco dziwne, 232 00:15:31,458 --> 00:15:33,709 ale po kilku latach się przyzwyczaisz. 233 00:15:33,792 --> 00:15:36,291 Myśl o czymś innym. 234 00:15:36,375 --> 00:15:39,041 Mnie pomógł sport, ty graj w boggle. 235 00:15:39,125 --> 00:15:42,417 Boomhauer zdobył drugą bazę, 236 00:15:42,500 --> 00:15:44,417 a szaman odbija. 237 00:15:47,208 --> 00:15:51,792 John Redcorn, ten to ma wielki kij! 238 00:15:57,208 --> 00:16:01,625 - Niezłe oko. - Ten facet zawsze trafia, co nie? 239 00:16:03,375 --> 00:16:05,333 Myśl o boggle. 240 00:16:07,166 --> 00:16:09,083 Brawo! 241 00:16:10,000 --> 00:16:12,000 Redcorn znowu zaliczy bazę! 242 00:16:12,709 --> 00:16:15,000 Zaliczy. Zliczy. 243 00:16:16,959 --> 00:16:19,750 Załatw ich, John! 244 00:16:21,208 --> 00:16:22,834 Muszę wyjść. 245 00:16:22,917 --> 00:16:26,875 To przez te nachos. Ich smaku nie da się kupić. 246 00:16:27,792 --> 00:16:29,000 Mam dosyć. 247 00:16:29,083 --> 00:16:33,625 Zdjęłam różowe okulary i świat wydaje się taki bury. 248 00:16:33,709 --> 00:16:35,834 Nie zamierzam tolerować kłamstw. 249 00:16:35,917 --> 00:16:40,333 Całe miasto o nich wie i nikt nie narzeka. 250 00:16:41,417 --> 00:16:43,375 Mylisz się. 251 00:16:43,458 --> 00:16:47,291 Znam kogoś, kto nie ma o niczym bladego pojęcia. 252 00:16:49,291 --> 00:16:53,458 1Tak trzymaj, wielki, zły Johnie! 253 00:16:56,959 --> 00:17:01,875 Nie możesz tak po prostu mu powiedzieć, że zdradza go żona. 254 00:17:01,959 --> 00:17:04,375 Nie wywołuj wilka z lasu. 255 00:17:04,458 --> 00:17:07,625 Cóż za ciekawy dobór słów. 256 00:17:07,709 --> 00:17:09,458 Po co kusić licho? 257 00:17:09,542 --> 00:17:12,417 Rozumiem, ale to nie wilki kłamią, 258 00:17:12,500 --> 00:17:13,959 tylko ludzie. 259 00:17:14,041 --> 00:17:16,041 Łżą jak psy. 260 00:17:25,542 --> 00:17:28,709 Powinieneś się o czymś dowiedzieć. 261 00:17:29,750 --> 00:17:31,583 Nic nie słyszę. 262 00:17:31,667 --> 00:17:34,125 Poza tym to nie moja sprawa. 263 00:17:40,375 --> 00:17:42,291 To ważne. 264 00:17:45,375 --> 00:17:48,709 Twoja żona mnie kocha i chce ze mną uciec. 265 00:17:48,792 --> 00:17:51,333 Tylko nie wiem dokąd. 266 00:17:51,417 --> 00:17:54,500 - Dale… - Spokojny bądź, amigo. 267 00:17:54,583 --> 00:17:56,375 Nie jest w moim typie. 268 00:17:56,458 --> 00:18:01,250 Jest, ale doceniam, że się starasz. Peggy chce być dla ciebie miła. 269 00:18:01,959 --> 00:18:04,375 Ale zachowałeś się jak dobry kumpel. 270 00:18:06,208 --> 00:18:09,250 Gdyby stało się coś złego, chciałbyś znać prawdę? 271 00:18:09,333 --> 00:18:11,166 Nie schlebiaj sobie. 272 00:18:11,250 --> 00:18:14,417 Nancy woli szczupłych i bladych. 273 00:18:14,500 --> 00:18:17,166 Dziękuję Bogu, że zesłał mi anioła, 274 00:18:17,250 --> 00:18:20,083 który lubi cherlaków. 275 00:18:28,083 --> 00:18:30,792 „Gdy słyszymy wyrażenie »łże jak pies«, 276 00:18:30,875 --> 00:18:33,375 przechodzimy nad nim do porządku dziennego. 277 00:18:33,458 --> 00:18:37,875 Niestety najczęściej oszukują nas ludzie. 278 00:18:37,959 --> 00:18:41,166 Wszyscy znamy pewną osobę, która okłamuje męża. 279 00:18:41,250 --> 00:18:45,458 Za każdym razem, gdy odwracamy głowę, kłamiemy razem z nią. 280 00:18:46,000 --> 00:18:48,208 Pora skończyć z obłudą. 281 00:18:48,875 --> 00:18:49,917 Mam dość”. 282 00:18:58,583 --> 00:19:00,667 - Przepraszam. - Posłuchaj. 283 00:19:00,750 --> 00:19:03,500 Kocham Dale’a, ale w inny sposób. 284 00:19:03,583 --> 00:19:09,375 Współczuję ci szczerze, ale poślubiłaś go na dobre i na złe. 285 00:19:10,250 --> 00:19:11,792 Tu mu powiesz albo ja. 286 00:19:11,875 --> 00:19:13,875 Proszę cię. Nie chcę… 287 00:19:13,959 --> 00:19:15,417 Zejdź mi z drogi. 288 00:19:28,291 --> 00:19:29,625 Cześć. 289 00:19:29,709 --> 00:19:32,875 Chyba powinnam zastosować się do własnych rad. 290 00:19:32,959 --> 00:19:34,542 Gryzie cię sumienie? 291 00:19:34,625 --> 00:19:37,542 Zamierzam wywołać wilka z lasu. 292 00:19:38,625 --> 00:19:41,208 Muszę powiedzieć ci coś ważnego. 293 00:19:43,750 --> 00:19:45,000 O nie! 294 00:19:46,834 --> 00:19:49,750 Nancy nie jest żoną, za jaką ją uważasz, 295 00:19:49,834 --> 00:19:54,083 a John Redcorn nie jest twoim przyjacielem. 296 00:19:54,166 --> 00:19:56,625 Chwileczkę. Podsumujmy. 297 00:19:56,709 --> 00:20:01,333 Nancy i John uciekli przed wilkiem? 298 00:20:01,417 --> 00:20:03,959 Nie w tym rzecz. Ona i on… 299 00:20:04,041 --> 00:20:06,834 - Tato? - Momencik. Tak, synu? 300 00:20:06,917 --> 00:20:10,875 Nudzimy się. Znasz fajną zabawę? 301 00:20:10,959 --> 00:20:12,709 Wypożycz film. 302 00:20:12,792 --> 00:20:16,125 Chcemy obejrzeć Jaskiniowca z Kalifornii. 303 00:20:16,208 --> 00:20:20,417 Klasyka za roku 1992. 304 00:20:21,625 --> 00:20:23,709 Mam tu dwie piątki. 305 00:20:23,792 --> 00:20:25,583 Dla ciebie i dla mnie. 306 00:20:25,667 --> 00:20:26,875 Dzięki, tato. 307 00:20:28,083 --> 00:20:30,375 Chwila. Mam coś jeszcze. 308 00:20:32,000 --> 00:20:34,667 Nie można oglądać filmu, nie chrupiąc chipsów. 309 00:20:34,750 --> 00:20:36,458 Dzięki, tato! 310 00:20:40,750 --> 00:20:42,542 Wybacz. 311 00:20:43,166 --> 00:20:45,250 Co chciałaś mi powiedzieć? 312 00:20:47,875 --> 00:20:49,625 Właśnie się dowiedziałam… 313 00:20:50,625 --> 00:20:53,625 że pierwszymi ludźmi na Księżycu byli Wikingowie. 314 00:20:54,291 --> 00:20:58,750 Nie przypadkowo tak nazwaliśmy nasze rakiety. 315 00:20:58,834 --> 00:21:00,750 Naiwna Peggy. 316 00:21:00,834 --> 00:21:02,542 Masz rację. 317 00:21:03,166 --> 00:21:06,542 Cieszę się, że mogliśmy porozmawiać. Od razu mi lepiej. 318 00:21:07,792 --> 00:21:09,458 To chyba dobrze. 319 00:21:14,125 --> 00:21:15,917 Twój mąż to porządny chłop. 320 00:21:16,000 --> 00:21:20,792 Może nie jest adonisem, ale ma łeb na karku. 321 00:21:22,208 --> 00:21:23,417 Wiem. 322 00:21:31,166 --> 00:21:32,542 I jak to przyjął? 323 00:21:33,417 --> 00:21:35,166 Nic nie powiedziałam. 324 00:21:35,250 --> 00:21:37,709 Czasem lepiej milczeć. 325 00:21:39,583 --> 00:21:41,208 - Wiesz co? - Wiem. 326 00:21:41,291 --> 00:21:42,667 - Peggy… - Łapie. 327 00:21:42,750 --> 00:21:44,041 No i fajnie. 328 00:21:44,667 --> 00:21:46,417 Czyli pepperoni. 329 00:21:55,667 --> 00:21:59,166 Napisy: Sylwester Stachowicz 330 00:22:00,305 --> 00:23:00,815 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-