1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
-== [ www.OpenSubtitles.org ] ==-
2
00:00:33,792 --> 00:00:38,291
Kolejne Święto Dziękczynienia
ze słynnym wędzonym indykiem Hanka.
3
00:00:39,458 --> 00:00:42,917
Co mam przynieść? Słomki?
4
00:00:43,583 --> 00:00:49,792
Bill, my... A mówiąc „my”, mam na myśli
mnie, moją rodzinę i indyka,
5
00:00:49,875 --> 00:00:52,333
wyjeżdżamy świętować do Montany.
6
00:00:53,417 --> 00:00:56,709
Peggy i jej mama
nie zawsze się dogadują
7
00:00:56,792 --> 00:01:00,333
a teraz teściowa
podważa moje zdolności kulinarne.
8
00:01:00,417 --> 00:01:04,166
Mówi, że nie potrafię porządnie
uwędzić indyka.
9
00:01:04,250 --> 00:01:05,583
Nie zostawię tak tego
10
00:01:05,667 --> 00:01:09,125
i dla dobra Peggy
udowodnię teściowej, że się myli.
11
00:01:09,208 --> 00:01:12,542
Powiem wam coś w tajemnicy.
12
00:01:12,625 --> 00:01:16,750
Rodzice Peggy chcieli nas zabrać
do knajpy w Święto Dziękczynienia.
13
00:01:18,875 --> 00:01:22,125
Ale przekonałem ich,
żeby ugościli nas u siebie.
14
00:01:22,208 --> 00:01:24,458
Zrealizuję standardowy plan.
15
00:01:24,542 --> 00:01:28,917
Mecz Cowboys, obiad o 17:00,
a potem deser i spokój.
16
00:01:29,959 --> 00:01:32,583
Niech nie zadzierają z młodymi.
17
00:01:33,166 --> 00:01:36,166
Pomyślałem, chłopie, o mamie Boomhauer.
18
00:01:36,250 --> 00:01:38,333
Polecę do, tentego, Miami Beach.
19
00:01:38,417 --> 00:01:42,542
Może wyjdzie randka
z prapraprawnuczką sąsiada.
20
00:01:42,625 --> 00:01:45,667
- Ma 40 lat.
- Więc też wybywasz?
21
00:01:45,750 --> 00:01:47,667
Nie cierpię Dziękczynienia!
22
00:01:51,875 --> 00:01:53,917
Bobby, ruchy. Już prawie 10:00.
23
00:01:54,000 --> 00:01:56,750
Na lotnisko dojedziemy w południe,
24
00:01:56,834 --> 00:01:59,917
a samolot odlatuje o 16:00.
Z nami czy bez.
25
00:02:01,000 --> 00:02:02,792
Nieźle pachnie ten indyk.
26
00:02:02,875 --> 00:02:05,709
Mogę trzymać go na kolanach i wąchać?
27
00:02:05,792 --> 00:02:09,750
Będzie jechał z przodu ze mną,
daleko od tylnej podgrzewanej szyby.
28
00:02:09,834 --> 00:02:12,166
Przed chwilą rozmawiałem z babcią
29
00:02:12,250 --> 00:02:14,959
i obiecałem, że indyk
będzie soczysty i wonny.
30
00:02:15,041 --> 00:02:16,166
Mama dzwoniła?
31
00:02:17,375 --> 00:02:20,000
Chciałam jej powiedzieć,
że upiekę szarlotkę.
32
00:02:20,083 --> 00:02:24,667
Powiedziała, że nie trzeba.
Kupi coś gotowego.
33
00:02:25,542 --> 00:02:27,917
Gdyby mój brat coś jej upiekł,
34
00:02:28,000 --> 00:02:29,917
to wylizałaby brytfannę.
35
00:02:30,000 --> 00:02:31,583
Co za zbieg okoliczności!
36
00:02:31,667 --> 00:02:34,041
Też jadę na lotnisko.
37
00:02:34,125 --> 00:02:37,583
Odbieram wujka, który przylatuje
na Święto Dziękczynienia.
38
00:02:37,667 --> 00:02:40,333
- O której ląduje?
- O której wylatujecie?
39
00:02:40,417 --> 00:02:42,375
- O czwartej.
- Też o czwartej.
40
00:02:42,458 --> 00:02:46,125
- Mogę was zawieźć.
- Dobrze, oszczędzę trochę czasu.
41
00:02:46,208 --> 00:02:47,542
Który to wujek?
42
00:02:48,542 --> 00:02:51,417
- Bill.
- Nazwali cię na jego cześć?
43
00:02:53,041 --> 00:02:54,417
Powiedziałem: Stan.
44
00:02:56,417 --> 00:03:00,625
Wujku, jestem gotowa.
Pierwszy raz zobaczę się z tatą od czasu,
45
00:03:00,709 --> 00:03:03,375
kiedy mama o mało nie zabiła go widelcem.
46
00:03:04,417 --> 00:03:07,625
- Ale się ekscytuję.
- Nie wątpię.
47
00:03:07,709 --> 00:03:11,458
Chciałbym mieć wszystkie bilety
w saszetce.
48
00:03:11,542 --> 00:03:12,792
Luanne, dasz mi?
49
00:03:13,917 --> 00:03:16,834
Hank, możemy porozmawiać?
50
00:03:18,875 --> 00:03:21,041
Luanne nie ma biletu.
51
00:03:21,125 --> 00:03:23,625
Ty miałeś kupić bilety dla rodziny.
52
00:03:23,709 --> 00:03:27,375
I kupiłem dla trojga członków
rodziny Hillów.
53
00:03:27,458 --> 00:03:31,125
Hanka Hilla, Peggy Hill i Bobby'ego Hilla.
54
00:03:31,709 --> 00:03:33,250
Co z tobą?
55
00:03:33,333 --> 00:03:37,542
Luanne wierzy, że ją kochasz
i uważasz za członka rodziny.
56
00:03:37,625 --> 00:03:40,792
Nie może się dowiedzieć,
że ją pominąłeś.
57
00:03:40,875 --> 00:03:44,542
Dowie się, kiedy zostawimy ją tutaj.
58
00:03:44,625 --> 00:03:48,375
O nie. Kupisz jej bilet na lotnisku.
59
00:03:48,458 --> 00:03:50,083
To nie będzie łatwe,
60
00:03:50,166 --> 00:03:52,208
dzień przed świętem jest,
61
00:03:52,291 --> 00:03:55,875
jak sądzę, jednym z najbardziej
ruchliwych dni w roku.
62
00:04:04,458 --> 00:04:07,917
Tu można się zatrzymać
tylko na wyładowanie bagażu.
63
00:04:08,000 --> 00:04:09,625
Poradzimy sobie.
64
00:04:09,709 --> 00:04:14,250
- No to jadę po wujka Stu.
- Mówiłeś, że Stana.
65
00:04:15,375 --> 00:04:19,166
Wygrałeś, Frank. Niech ci będzie.
66
00:04:21,792 --> 00:04:24,625
Czy sam pan się pakował
i pilnował bagażu?
67
00:04:24,709 --> 00:04:28,792
Z bagażnika wystawiałem
torby na chodnik.
68
00:04:28,875 --> 00:04:32,375
- Stały przed panem?
- Nie, byłem odwrócony.
69
00:04:32,458 --> 00:04:34,125
Ale tylko na chwilę?
70
00:04:34,208 --> 00:04:37,333
Bardziej na minutę niż na chwilę.
71
00:04:37,417 --> 00:04:39,750
Powiedz, że je widziałeś.
72
00:04:39,834 --> 00:04:43,750
To jest urzędnik
amerykańskich linii lotniczych.
73
00:04:43,834 --> 00:04:45,625
Poświadczyłbym nieprawdę.
74
00:04:49,250 --> 00:04:51,333
- Czysto.
- Tylko te dwie torby?
75
00:04:51,417 --> 00:04:55,125
- I pojemnik z propanem.
- O nie!
76
00:04:55,208 --> 00:04:58,750
Spokojnie. Miałem go cały czas na oku.
77
00:05:01,542 --> 00:05:04,625
A tamtej pozwolili
wnieść na pokład butlę z tlenem.
78
00:05:09,166 --> 00:05:13,875
Muszę użyć legitymacji studenckiej.
To jestem ja.
79
00:05:13,959 --> 00:05:18,041
Śmiałam się, bo moje cztery koleżanki...
80
00:05:21,458 --> 00:05:26,625
Skoro już wszyscy się pośmialiśmy,
to teraz sobie usiądź.
81
00:05:26,709 --> 00:05:28,250
Są miejsca do Billings?
82
00:05:28,333 --> 00:05:30,750
Tak. 719 dolarów.
83
00:05:30,834 --> 00:05:35,875
Co? Za mój bilet zapłaciłem 250.
Oczekuję takiej ceny.
84
00:05:35,959 --> 00:05:38,208
Kupił go pan pół roku temu.
85
00:05:38,291 --> 00:05:41,000
A ten kupuje pan w dzień wylotu.
86
00:05:41,083 --> 00:05:44,709
Panna Platter leci do Montany,
87
00:05:44,792 --> 00:05:46,875
by spotkać się w święto z ojcem.
88
00:05:46,959 --> 00:05:48,375
Od lat go nie widziała.
89
00:05:48,458 --> 00:05:50,834
To nic nie znaczy dla pani linii?
90
00:05:53,542 --> 00:05:55,458
Zaraz wypiszę czek.
91
00:05:55,542 --> 00:05:58,959
Z adnotacją: „Niesprawiedliwość”.
92
00:06:03,250 --> 00:06:06,333
Długo pan zostanie w Arizonie,
panie Red Corn?
93
00:06:06,417 --> 00:06:08,166
Tylko na weekend.
94
00:06:08,250 --> 00:06:11,083
To wy obchodzicie Święto Dziękczynienia?
95
00:06:11,667 --> 00:06:13,667
Obeszliśmy raz.
96
00:06:19,417 --> 00:06:21,959
Odprowadzę Johna do bramki.
97
00:06:22,041 --> 00:06:25,208
- Poczekam, aż przejdzie.
- Dobry pomysł, skarbie.
98
00:06:25,291 --> 00:06:29,125
A ja z Josephem poszukamy
zepsutego parkometru.
99
00:06:30,375 --> 00:06:35,542
Wujku, facet z obsługi
spytał mnie, czy chcę zbierać mile.
100
00:06:36,375 --> 00:06:38,208
Poprosisz o wniosek?
101
00:06:38,291 --> 00:06:41,250
Pewnie będą je rozdawać w samolocie.
102
00:06:41,333 --> 00:06:45,083
Hank! Patrz, Minh. Ranne ptaszki.
103
00:06:46,625 --> 00:06:50,917
Odlatujemy o tej samej porze,
a wyjechaliście już o 10:00.
104
00:06:51,000 --> 00:06:54,250
My wyjechaliśmy 5 godzin później,
a wy dalej czekacie.
105
00:06:54,333 --> 00:06:58,625
- Wesołego Święta Dziękczynienia.
- Nawzajem.
106
00:07:00,375 --> 00:07:03,542
Mamo Platter,
niedługo wchodzimy na pokład.
107
00:07:03,625 --> 00:07:06,375
Szykujcie się na wędzonego indyka
108
00:07:06,458 --> 00:07:08,375
ze skromnym ciastem na deser.
109
00:07:10,291 --> 00:07:13,208
Nie, Peggy ma zamiar upiec szarlotkę.
110
00:07:13,834 --> 00:07:16,875
Tak, jak tylko... Nieważne.
111
00:07:18,792 --> 00:07:20,792
Witam pasażerów lotu do Billings.
112
00:07:20,875 --> 00:07:23,125
Niestety z powodu złej pogody
113
00:07:23,208 --> 00:07:25,208
- lot jest opóźniony.
- Co?
114
00:07:25,291 --> 00:07:27,291
Tatę puścili tylko jeden dzień.
115
00:07:27,375 --> 00:07:29,250
Przepraszam. Hank Hill.
116
00:07:29,333 --> 00:07:32,917
Zgłaszam gotowość do pomocy,
w jakiejkolwiek formie,
117
00:07:33,000 --> 00:07:35,959
by umożliwić start samolotu.
Przydzielcie mi coś.
118
00:07:36,041 --> 00:07:39,000
Tłoczenie się wokół mnie
nie przyspieszy wylotu.
119
00:07:39,083 --> 00:07:42,000
Pada deszcz ze śniegiem
i pasy są jak ślizgawki.
120
00:07:51,500 --> 00:07:55,208
Wujku, chyba nie mogą
opóźnić Święta Dziękczynienia?
121
00:07:55,291 --> 00:07:57,041
Właśnie to zrobili.
122
00:08:04,667 --> 00:08:07,000
Nie, mamo. Nie dzwonię z samolotu.
123
00:08:07,083 --> 00:08:11,083
Nie stało się nic poważnego.
Mamy małe opóźnienie.
124
00:08:11,166 --> 00:08:14,709
Spytaj, czy mama ma wszystkie
składniki do mojego ciasta,
125
00:08:14,792 --> 00:08:19,750
które piekę co roku od 1976
i będę piec aż do śmierci.
126
00:08:19,834 --> 00:08:22,750
Potrzebuję margaryny, a nie masła.
127
00:08:22,834 --> 00:08:24,500
- To Peggy?
- Tak.
128
00:08:24,583 --> 00:08:27,333
Powiedz jej,
że w tym domu używamy masła.
129
00:08:30,333 --> 00:08:31,917
Kupiła masło?
130
00:08:40,083 --> 00:08:44,417
Bez dwóch zdań.
Pogoda jest dziś straszna.
131
00:08:44,500 --> 00:08:49,417
Dla oczekujących na lotnisku
mam złą wiadomość. Loty są opóźnione.
132
00:08:52,041 --> 00:08:54,583
- Ale dlaczego?
- To oburzające!
133
00:08:55,792 --> 00:08:58,166
Nie dają mu pracować.
134
00:08:58,250 --> 00:09:03,625
Tato, kazałeś mi to jeść, ale nie mogę.
To sałatka.
135
00:09:03,709 --> 00:09:05,917
On potrzebuje białka, bo zemdleje.
136
00:09:06,000 --> 00:09:07,333
Otwórz pudełko.
137
00:09:07,417 --> 00:09:09,583
Przywieziemy jednonogiego indyka.
138
00:09:09,667 --> 00:09:14,417
„Jednonogiego indyka”?
Nawet nie będę się silić na ripostę
139
00:09:14,500 --> 00:09:16,625
inną niż „Byś się wstydziła”.
140
00:09:18,041 --> 00:09:19,041
Cześć, Bobby.
141
00:09:19,125 --> 00:09:23,041
Connie, skąd masz wołowinę terijaki?
142
00:09:23,125 --> 00:09:24,166
Od taty.
143
00:09:26,709 --> 00:09:28,834
Bardzo proszę.
144
00:09:28,917 --> 00:09:31,834
Jestem dyrektorem regionalnym.
Pomogę wam.
145
00:09:31,917 --> 00:09:33,625
Szalony dzień, co?
146
00:09:34,792 --> 00:09:36,083
Stań na przedzie.
147
00:09:36,166 --> 00:09:38,250
Pan Souphanousinphone cię nakarmi.
148
00:09:38,333 --> 00:09:41,125
Bobby, tak nie można.
Nie jesteśmy zwierzętami.
149
00:09:41,208 --> 00:09:43,125
Staniemy w kolejce jak wszyscy.
150
00:09:43,208 --> 00:09:48,458
Właśnie umiejętność omijania kolejek
odróżnia nas od zwierząt.
151
00:09:48,542 --> 00:09:50,750
Obrażanie mnie i krytykowanie
152
00:09:50,834 --> 00:09:53,333
nie przyspieszą wylotu.
153
00:09:53,417 --> 00:09:55,875
- Za kilka minut...
- Osioł!
154
00:09:55,959 --> 00:09:59,041
Zaczniemy usuwać oblodzenie
z powierzchni samolotu.
155
00:09:59,709 --> 00:10:00,959
Dziękuję panu.
156
00:10:01,041 --> 00:10:03,917
Ruth Ann, rozmawiałem z pilotem
w łazience.
157
00:10:04,000 --> 00:10:06,458
Nie mają ludzi do usunięcia oblodzenia,
158
00:10:06,542 --> 00:10:09,500
ale linie TWA mają
i uznają wszystkie bilety.
159
00:10:12,000 --> 00:10:15,041
Czy wie pan, gdzie jest odprawa
przed lotem TWA?
160
00:10:15,125 --> 00:10:17,125
Przy bramce cincuenta y ocho.
161
00:10:19,792 --> 00:10:21,000
Pięćdziesiąt osiem.
162
00:10:22,000 --> 00:10:25,625
Słyszałeś go?
Idziemy do bramki cincuenta y ocho.
163
00:10:26,500 --> 00:10:30,500
To tylko plotka.
Zachowujesz się jak pijana.
164
00:10:33,125 --> 00:10:36,458
Patrz, w barze otworzyli drugą kasę.
165
00:10:36,542 --> 00:10:39,750
- Boże!
- Hank, Bobby uciekł!
166
00:10:39,834 --> 00:10:41,917
- Co?
- Łap go!
167
00:10:42,750 --> 00:10:43,834
Bobby!
168
00:10:48,375 --> 00:10:50,166
Co się z tobą dzieje?
169
00:10:52,375 --> 00:10:53,417
Ciastka.
170
00:10:53,500 --> 00:10:59,250
Słyszałeś ogłoszenie? Powiedzieli,
że mamy przejść do bramki TWA.
171
00:10:59,333 --> 00:11:03,000
- Co? Jeszcze dopytam.
- Nie ma czasu.
172
00:11:03,083 --> 00:11:05,000
Wylot za dziesięć minut.
173
00:11:05,083 --> 00:11:09,000
Joseph, masz tu magazynek ćwierćdolarówek.
174
00:11:09,083 --> 00:11:11,959
Idź sobie pograć na automatach.
175
00:11:12,041 --> 00:11:15,208
KLUB ADMIRALSKI
176
00:11:17,542 --> 00:11:21,500
Shackleford. Admirał Rusty Shackleford.
177
00:11:21,583 --> 00:11:23,542
Zostanę w kurtce.
178
00:11:23,625 --> 00:11:26,166
Admirale. Admirale.
179
00:11:26,250 --> 00:11:29,125
Pani admirał. Admirale.
180
00:11:37,166 --> 00:11:41,792
Przykro, panie admirale.
Nie wolno palić w terminalu.
181
00:11:43,500 --> 00:11:47,291
Nie jest pani przykro,
a ja nie jestem admirałem.
182
00:11:51,875 --> 00:11:55,000
Powtarzam trzeci raz:
nawet nie latamy do Montany.
183
00:11:55,083 --> 00:11:59,917
Proszę sprawdzić jeszcze raz.
Żona słyszała oficjalne ogłoszenie.
184
00:12:00,000 --> 00:12:01,625
Powiedz pani.
185
00:12:02,583 --> 00:12:05,458
Peggy, okłamałaś mnie.
186
00:12:05,542 --> 00:12:06,834
To pierwszy faul.
187
00:12:06,917 --> 00:12:11,208
- Co? Nie wyjeżdżaj mi tu...
- Drugi faul.
188
00:12:11,959 --> 00:12:15,083
- Co będzie po trzecim faulu?
- On sam nie wie.
189
00:12:15,750 --> 00:12:18,250
Gdzie są wszyscy? Spóźniliśmy się na lot?
190
00:12:18,333 --> 00:12:20,000
Został przełożony na jutro.
191
00:12:20,083 --> 00:12:24,542
Przełożony? Niech pan słucha.
Znam swoje prawa pasażera.
192
00:12:24,625 --> 00:12:28,834
Uwaga! Zarezerwowaliśmy dla państwa
pokoje w Econosuites.
193
00:12:28,917 --> 00:12:30,834
Autobus już czeka.
194
00:12:33,125 --> 00:12:37,542
Nie. Jest za dużo ludzi
i za mało miejsc. Pomyśl.
195
00:12:37,625 --> 00:12:40,500
Jeśli autobus się zapełni,
to podstawią następny.
196
00:12:40,583 --> 00:12:43,542
Hank, czy na drugie masz „naiwniak”?
197
00:12:43,625 --> 00:12:47,709
Nie będzie drugiego autobusu,
a w hotelu nie wystarczy miejsc.
198
00:12:47,792 --> 00:12:50,792
Cześć, Hank.
No tośmy, tenteges, polecieli.
199
00:12:50,875 --> 00:12:54,041
Trzeba jakoś umilić sobie czas na ziemi.
200
00:12:54,125 --> 00:12:55,125
Prawda?
201
00:12:55,208 --> 00:12:57,709
Autobusy są tutaj. Dokąd on idzie?
202
00:12:57,792 --> 00:13:02,291
Hank, walczymy na wojnie
„Dzień Dziękczynienia na lotnisku”.
203
00:13:02,375 --> 00:13:06,000
Możemy tu sterczeć
i skończyć jak Francuzi,
204
00:13:06,083 --> 00:13:09,625
albo pokonać nieprzyjaciela
w szturmie na hotel. Jazda!
205
00:13:09,709 --> 00:13:12,041
Hank! Peggy!
206
00:13:14,583 --> 00:13:18,291
Słyszeliście? Zamknęli całe lotnisko.
207
00:13:18,375 --> 00:13:22,041
- Utknęliśmy tu na całą noc.
- Idź po samochód.
208
00:13:23,125 --> 00:13:26,625
Czy pański wujek w końcu wylądował?
209
00:13:26,709 --> 00:13:28,000
Tak.
210
00:13:28,083 --> 00:13:31,750
- Poznamy go?
- Nie, jest już w Arlen.
211
00:13:31,834 --> 00:13:36,667
- Więc co tu robisz?
- Pokłóciliśmy się. Ugryzł mnie.
212
00:13:36,750 --> 00:13:40,166
Nadal nie rozumiem,
co tu właściwie robisz.
213
00:13:40,250 --> 00:13:41,959
Podwieźć was czy nie?
214
00:13:42,041 --> 00:13:45,041
- Patrz na drogę!
- Spokojna głowa, Peggy.
215
00:13:54,125 --> 00:13:57,291
WOLNYCH POKOI BRAK
216
00:13:57,375 --> 00:13:59,875
Faul drugi i pół.
217
00:14:03,750 --> 00:14:06,041
ZAKAZ PALENIA
218
00:14:17,750 --> 00:14:21,125
Proszę wysiadać!
Nie wolno palić na lotnisku.
219
00:14:24,792 --> 00:14:27,333
Absolutna strata czasu.
220
00:14:29,000 --> 00:14:31,208
WEJŚCIA NIE MA
221
00:14:40,208 --> 00:14:43,625
Admirał w opałach!
222
00:14:45,083 --> 00:14:47,959
Chcemy złapać pierwszy lot z rana.
223
00:14:48,667 --> 00:14:52,625
Ustawię budzik na 5:30.
224
00:14:52,709 --> 00:14:58,041
Pan Tom Ganaway proszony jest
o odebranie telefonu w rozmównicy.
225
00:14:58,125 --> 00:15:01,625
Peggy, to jest Tom Ganaway.
226
00:15:02,458 --> 00:15:05,000
No to dobranoc.
227
00:15:13,667 --> 00:15:18,291
Wesołego Święta Dziękczynienia.
Rozpoczyna się odprawa lotu 211.
228
00:15:18,375 --> 00:15:21,375
To była ciężka noc
i dziękujemy za wytrwałość.
229
00:15:21,458 --> 00:15:23,041
Słuchawki dziś bez dopłaty.
230
00:15:23,750 --> 00:15:25,959
Brakuje miejsc w klasie ekonomicznej.
231
00:15:26,041 --> 00:15:28,625
Ponieważ ma pani bilet bez zniżki,
232
00:15:28,709 --> 00:15:30,959
posadzimy panią w pierwszej klasie.
233
00:15:31,625 --> 00:15:32,750
Dzień dobry.
234
00:15:32,834 --> 00:15:37,083
Zebrane mile wymieniłem
na noc w apartamencie dla nowożeńców.
235
00:15:37,166 --> 00:15:39,291
Wypocząłem jak nigdy w życiu.
236
00:15:39,917 --> 00:15:43,166
Ja byłem zbyt podekscytowany, żeby spać.
237
00:15:43,250 --> 00:15:45,500
Lecę w odwiedziny do teściów!
238
00:15:46,834 --> 00:15:49,000
Będzie pan musiał to nadać.
239
00:15:49,083 --> 00:15:52,333
To niesprawiedliwe.
Spełnia normy objętościowe,
240
00:15:52,417 --> 00:15:53,959
tylko kształt nie ten.
241
00:15:54,041 --> 00:15:57,000
Hank, nie ma czasu. Nadaj to!
242
00:15:58,250 --> 00:15:59,834
Proszę zajmować miejsca.
243
00:15:59,917 --> 00:16:02,834
Mamy małe okno pogodowe na start.
244
00:16:03,583 --> 00:16:07,000
Wciąż ładują bagaże. Dobra ekipa.
245
00:16:07,083 --> 00:16:10,458
Patrz, jaką krzepę ma ta wielka kobieta.
246
00:16:12,542 --> 00:16:17,792
- Do czego służy ta kurtyna?
- Oddziela klasę pierwszą od ekonomicznej.
247
00:16:17,875 --> 00:16:19,625
Zasuńmy ją, proszę.
248
00:16:19,709 --> 00:16:21,208
Moje pudełko z indykiem.
249
00:16:23,125 --> 00:16:26,542
Psy już zwęszyły przysmak.
250
00:16:32,458 --> 00:16:34,959
Chyba nie zostawią mojego indyka?
251
00:16:35,041 --> 00:16:38,709
Zawołaj stewardesę.
Nie, czekaj. Ktoś idzie.
252
00:16:39,750 --> 00:16:42,667
Co on wyprawia?
253
00:16:42,750 --> 00:16:45,250
Hank, to są saperzy!
254
00:16:45,333 --> 00:16:48,625
- Bomba?
- To nie bomba, tyko indyk.
255
00:16:49,500 --> 00:16:54,667
To wędzony indyk, idioto!
Zostaw go! Przestań!
256
00:16:55,250 --> 00:16:58,542
Hej, ty! Proszę, nie!
257
00:17:11,000 --> 00:17:15,250
Niestety pogoda pogorszyła się
i straciliśmy okno startowe.
258
00:17:15,333 --> 00:17:19,166
Pożałujecie wysadzenia mojego indyka.
Znajdź pan lot do Montany.
259
00:17:19,250 --> 00:17:22,417
Mam dziesięć godzin
na kupno i uwędzenie ptaka.
260
00:17:23,041 --> 00:17:25,959
Lotnisko FFW jest zamknięte,
261
00:17:27,291 --> 00:17:30,834
ale Love Field działa.
Samolot do Montany jest za godzinę.
262
00:17:30,917 --> 00:17:35,291
- Love Field jest na drugim końcu miasta.
- Autobus odchodzi za 5 minut.
263
00:17:35,375 --> 00:17:36,417
Jedyna szansa.
264
00:17:41,125 --> 00:17:43,250
Dowiedzieli się państwo czegoś?
265
00:17:44,542 --> 00:17:47,542
Niczego. Wygląda na to,
że jeszcze tu posiedzimy.
266
00:17:48,333 --> 00:17:50,500
Cholerne linie lotnicze.
267
00:17:56,458 --> 00:17:59,458
Bierz torbę i ruszaj.
Bobby, Luanne, za mną.
268
00:18:03,625 --> 00:18:05,083
Dokąd idziemy?
269
00:18:05,166 --> 00:18:06,333
- Co...
- Idź.
270
00:18:06,417 --> 00:18:09,917
Powoli. Idziemy.
271
00:18:10,709 --> 00:18:11,875
Biegiem!
272
00:18:18,750 --> 00:18:22,417
Autobus jest nabity na maksa.
Nie ma miejsca.
273
00:18:22,500 --> 00:18:26,041
Sama mówiłaś, że to wojna.
Koniec czystej walki.
274
00:18:26,125 --> 00:18:29,583
Zrobimy to po twojemu, Peggy. Brzydko.
275
00:18:31,166 --> 00:18:34,375
- Jeszcze cztery osoby.
- Możecie spróbować.
276
00:18:44,166 --> 00:18:46,083
Bobby, jeszcze centymetr.
277
00:18:48,458 --> 00:18:50,333
Montana, przybywamy.
278
00:19:01,166 --> 00:19:03,041
Niech pan się zatrzyma.
279
00:19:09,333 --> 00:19:11,834
Wesołego Święta Dziękczynienia.
280
00:19:17,125 --> 00:19:20,375
Kiedy oddawałem miejsca w autobusie,
281
00:19:20,458 --> 00:19:24,250
liczyłem, że restauracje będą otwarte.
282
00:19:27,250 --> 00:19:29,834
Powiedziałam mamie, że nie dotrzemy
283
00:19:29,917 --> 00:19:31,792
i była zawiedziona.
284
00:19:31,875 --> 00:19:34,041
Luanne, przykro mi,
285
00:19:34,125 --> 00:19:37,500
ale twój tata musiał wrócić
na platformę wiertniczą.
286
00:19:37,583 --> 00:19:40,458
W Montanie nie odwołali lotów.
287
00:19:40,542 --> 00:19:43,083
Tam jest 25 stopni.
288
00:19:44,583 --> 00:19:46,166
Poszli pływać.
289
00:19:46,750 --> 00:19:49,917
Boomhauer, przykro mi,
że nie zobaczysz się z mamą.
290
00:19:50,000 --> 00:19:52,000
Nie żałuj mnie, chłopie.
291
00:19:52,083 --> 00:19:56,250
Tenteges ze stewardesami
a potem prysznic.
292
00:19:58,625 --> 00:20:02,959
Stał cztery godziny na płycie.
Wyglądam przez okno i kogo widzę?
293
00:20:03,041 --> 00:20:04,458
Zmarzniętego Gribble'a.
294
00:20:04,542 --> 00:20:09,000
Jedyne, co mnie trzymało przy życiu,
to chęć zapalenia
295
00:20:09,625 --> 00:20:12,709
i wspomnienie popielniczek
w locie Alitalia.
296
00:20:13,250 --> 00:20:14,375
Tu jesteś.
297
00:20:14,458 --> 00:20:16,542
Szukałem cię po całym lotnisku.
298
00:20:17,333 --> 00:20:19,250
Dale, ciebie też.
299
00:20:23,291 --> 00:20:27,375
To moje najgorsze
Święto Dziękczynienia w życiu.
300
00:20:36,208 --> 00:20:40,500
Dajcie już spokój.
Wszyscy mamy za co dziękować.
301
00:20:40,583 --> 00:20:44,750
Nieważne, czy jesteśmy w Montanie,
w Kalifornii, czy w Miami.
302
00:20:44,834 --> 00:20:48,959
Ważne, że jesteśmy razem.
Zjedzmy świąteczny obiad.
303
00:20:49,041 --> 00:20:53,834
Mam listek gumy. Trzymałem ją na lot.
304
00:20:53,917 --> 00:20:56,625
Żucie odtyka uszy.
305
00:20:57,917 --> 00:21:00,834
Zostało mi trochę pizzy
od Papy Capone'a.
306
00:21:00,917 --> 00:21:03,083
A ja mam lotniskowe orzeszki.
307
00:21:03,166 --> 00:21:05,834
Sporo paczek. To wszystko.
308
00:21:05,917 --> 00:21:07,875
Mam puszkę batatów.
309
00:21:07,959 --> 00:21:10,583
A ja mam indyka z dodatkami.
310
00:21:10,667 --> 00:21:13,458
Właściwie to nic nie mam.
311
00:21:13,542 --> 00:21:17,375
Nawet nie mam wuja Stana. Wymyśliłem go.
312
00:21:17,458 --> 00:21:20,333
- Wiedziałem.
- Bardzo smutne.
313
00:21:20,417 --> 00:21:25,500
- Zimna pizza to więcej niż nic.
- Nie musi być zimna.
314
00:21:29,375 --> 00:21:35,417
Żeby tradycji stało się zadość,
pokroję świąteczną... pizzę.
315
00:21:35,500 --> 00:21:38,375
Moment. Mamy torebki z cukrem,
316
00:21:38,458 --> 00:21:41,792
mini margarynę, resztki skórek od pizzy
317
00:21:41,875 --> 00:21:45,750
i gazowy grill. Mogę upiec ciasto!
318
00:21:45,834 --> 00:21:48,000
Twoje ciasta są najlepsze.
319
00:21:48,083 --> 00:21:49,083
Otóż to.
320
00:22:26,583 --> 00:22:28,417
Nie cierpię Dziękczynienia!
321
00:22:28,500 --> 00:22:30,500
Napisy: Paweł Składanowski
322
00:22:31,305 --> 00:23:31,588
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm