1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Zareklamuj swój produkt lub firmę. Skontaktuj się z www.OpenSubtitles.org 2 00:00:34,417 --> 00:00:37,375 Lady Bird, aport! 3 00:00:39,125 --> 00:00:43,667 No przynieś ją. Idź. 4 00:00:49,375 --> 00:00:52,625 Dobra, to leż. Mam to gdzieś. 5 00:00:54,166 --> 00:00:55,542 Aport! 6 00:00:57,041 --> 00:00:58,792 Przynieś tę piłkę. 7 00:01:05,959 --> 00:01:09,041 Łap. Nie męcz Lady Bird. 8 00:01:09,125 --> 00:01:11,917 Ma 91 psich lat. 9 00:01:12,000 --> 00:01:15,375 Jeden aport dla niej to jak siedem dla nas. 10 00:01:15,458 --> 00:01:19,792 Powiedz jej, że już się nie bawię, bo słucha tylko ciebie. 11 00:01:22,875 --> 00:01:24,208 Dobry piesek. 12 00:01:31,250 --> 00:01:34,208 Zaczekaj, mały. Mnie też się to zdarzyło. 13 00:01:36,792 --> 00:01:38,375 Jesteś głodny? 14 00:01:38,458 --> 00:01:42,834 Sprawdźmy, co Mikołaj przyniósł w swoim worku. 15 00:01:44,667 --> 00:01:46,250 Co za granda. 16 00:01:46,333 --> 00:01:48,792 Luanne, jeśli nie jesteś głodna, 17 00:01:48,875 --> 00:01:51,458 to nie napoczynaj obiadu dla głodnych ludzi. 18 00:01:59,083 --> 00:02:00,458 Bobby, jedz przy stole. 19 00:02:00,542 --> 00:02:02,667 Dość już mam okruszków w wannie. 20 00:02:07,208 --> 00:02:11,000 Zdaje mi się, czy robią je coraz większe? 21 00:02:17,542 --> 00:02:20,417 Nie jedz tego. Mam lepsze śmieci. 22 00:02:21,500 --> 00:02:23,875 Przyniosłem ci coś specjalnego. 23 00:02:23,959 --> 00:02:28,709 Te czarne latki wokół twoich oczu wyglądają jak maska. 24 00:02:28,792 --> 00:02:31,875 Nazwę cię Masky. 25 00:02:31,959 --> 00:02:36,417 Nie, wymyślę coś lepszego. Bandzior! 26 00:02:37,166 --> 00:02:39,000 Mogę się przysiąść? 27 00:02:44,125 --> 00:02:46,625 Masz ochotę na pianki? 28 00:02:53,500 --> 00:02:56,417 Rybki, węże. 29 00:02:57,083 --> 00:03:00,333 Psy to jedyne sensowne zwierzęta. 30 00:03:00,875 --> 00:03:02,917 Koty od biedy też. 31 00:03:03,500 --> 00:03:07,083 Dla małej dziewczynki albo starszej, chorej babci. 32 00:03:25,500 --> 00:03:27,125 Mogę to kupić? 33 00:03:27,208 --> 00:03:29,792 To sklep zoologiczny, nie z zabawkami. 34 00:03:29,875 --> 00:03:32,041 Wiesz, ile kasują za to badziewie? 35 00:03:33,458 --> 00:03:37,375 Po ile są kubki z nadrukiem zdjęcia psa? 36 00:03:38,667 --> 00:03:42,166 Siadamy do kolacji, a Lady Bird zaczyna żebrać o jedzenie. 37 00:03:43,542 --> 00:03:45,667 To wiele o niej mówi. 38 00:03:46,709 --> 00:03:52,375 Grimble twierdziła, że nie będzie padać. Te jej aplikacje pogodowe! 39 00:03:52,458 --> 00:03:54,458 Zostawię otwarte okienko, 40 00:03:54,542 --> 00:03:57,959 a światło będziesz mieć z ulicy. 41 00:04:07,250 --> 00:04:11,417 Pożałujesz, że nie robisz bajzlu w innym garażu, kudłata szujo! 42 00:04:20,542 --> 00:04:21,875 Szuja! 43 00:04:22,625 --> 00:04:25,500 Idę wyrzucić śmieci. 44 00:04:25,583 --> 00:04:27,500 Nie, tam jest szop. 45 00:04:27,583 --> 00:04:30,250 Prawie rzucił się na tatę. 46 00:04:30,333 --> 00:04:33,000 - Szop? - Spokojnie. Pozbędę się go. 47 00:04:33,083 --> 00:04:36,208 - Bandzior był po prostu głodny. - Bandzior? 48 00:04:36,291 --> 00:04:40,750 Można dać imię psu, gitarze, ale nie jakiejś brudnej gadzinie! 49 00:04:40,834 --> 00:04:43,417 I nie karm go naszymi śmieciami. 50 00:04:43,500 --> 00:04:47,583 Nic dziwnego, że kręcił się przy garażu. Szukał twoich gratisów. 51 00:04:47,667 --> 00:04:50,583 Przecież Lady Bird też karmimy. 52 00:04:50,667 --> 00:04:54,458 Jest członkiem naszej rodziny. Widziałeś kartki świąteczne. 53 00:04:54,542 --> 00:04:58,291 Widziałem też, jak pije z sedesu, wyciera tyłek w dywan, 54 00:04:58,375 --> 00:05:00,125 - wącha psy pod... - Dość! 55 00:05:00,208 --> 00:05:05,000 Bandzior to dzikie, chore zwierzę, które może cię dziabnąć w twarz. 56 00:05:05,083 --> 00:05:07,208 Lady Bird tego nie zrobi. 57 00:05:07,291 --> 00:05:10,750 Już niczego nie zrobi, bo jest za stara. 58 00:05:10,834 --> 00:05:13,208 Nie mów tak przy niej. 59 00:05:13,750 --> 00:05:17,583 Garaż wyglądał jak z horroru. 60 00:05:17,667 --> 00:05:22,667 - Wszystkie narzędzia porozrzucane. - To robota szopa. 61 00:05:22,750 --> 00:05:28,083 Albo oposa naśladującego szopa. Albo wiewiórki. 62 00:05:28,166 --> 00:05:30,917 Tak czy siak, zajmę się tym. 63 00:05:31,000 --> 00:05:33,417 Dzięki, Dale. Sam sobie poradzę. 64 00:05:33,500 --> 00:05:36,166 Rano zastawiłem pułapkę. 65 00:05:36,875 --> 00:05:41,041 Pułapkę? Najwyżej sam się w nią złapiesz. 66 00:05:41,125 --> 00:05:44,625 W pułapkę myślenia, że pułapki działają. 67 00:05:44,709 --> 00:05:46,208 Kto chce... 68 00:05:52,917 --> 00:05:55,709 Zjeżdżaj stąd, kudłata szujo! 69 00:05:58,417 --> 00:05:59,583 Moja wizytówka. 70 00:06:01,375 --> 00:06:03,166 Spokojna głowa. 71 00:06:03,250 --> 00:06:06,917 Rozgrywałem ten scenariusz tysiąc razy w głowie. 72 00:06:07,000 --> 00:06:09,542 Przeważnie wygrywałem. 73 00:06:14,000 --> 00:06:18,041 Chcesz nieuszkodzone futro na czapkę? 74 00:06:18,125 --> 00:06:21,458 Myślałem, że go pan złapie i wypuści do lasu. 75 00:06:23,000 --> 00:06:25,583 Po co to wszystko jest takie ostre? 76 00:06:25,667 --> 00:06:27,834 Chyba go pan nie skrzywdzi? 77 00:06:27,917 --> 00:06:30,083 To już zależy od niego. 78 00:06:33,500 --> 00:06:35,500 Hank, kiedy już tam wejdę, 79 00:06:35,583 --> 00:06:38,750 zamknij otwór kratką. 80 00:06:38,834 --> 00:06:42,583 To jedyne wejście i wyjście dla szopa. 81 00:06:42,667 --> 00:06:45,291 Nie zdejmuj kratki. 82 00:06:45,375 --> 00:06:51,125 Choćbym cię błagał i zaklinał, nie zdejmuj kratki. 83 00:06:59,667 --> 00:07:01,375 Hank, zdejmij kratkę! 84 00:07:01,458 --> 00:07:06,000 Na litość boską, błagam cię! Zdejmij ją! 85 00:07:08,208 --> 00:07:12,375 - Dobra, zdejmuję. - Obiecałeś, że tego nie zrobisz. 86 00:07:14,750 --> 00:07:16,208 Dość tego. 87 00:07:24,959 --> 00:07:26,875 Zostaw ją! 88 00:07:28,458 --> 00:07:32,083 - Lady Bird! - Bandzior, wracaj! 89 00:07:32,166 --> 00:07:36,250 Boże, Lady Bird jest ranna. Wezwijcie pogotowie. 90 00:07:36,333 --> 00:07:40,959 Dałem ci jedno zadanie, a ty je spieprzyłeś. 91 00:07:47,917 --> 00:07:50,458 Nie mogę znaleźć Lady Bird. 92 00:07:50,542 --> 00:07:52,792 - Tato! - Udało ci się? 93 00:07:52,875 --> 00:07:58,208 Przeszukałem całą okolicę. Ani śladu Bandziora. Nawet jego bobków. 94 00:07:58,291 --> 00:08:00,792 Szukałeś tego cholernego szopa? 95 00:08:01,834 --> 00:08:04,250 Zaatakowałby mnie, gdyby nie Lady Bird. 96 00:08:04,333 --> 00:08:07,458 Moja suczka gdzieś się błąka, pewnie ranna, zagrożona, 97 00:08:07,542 --> 00:08:10,792 i nawet jak znajdzie coś do jedzenia, to kto doda jajko? 98 00:08:10,875 --> 00:08:12,542 Znajdę ją. 99 00:08:13,625 --> 00:08:18,250 Na wasze szczęście jestem nie tylko tępicielem, ale i łowcą nagród. 100 00:08:18,333 --> 00:08:23,125 Moja druga wizytówka. Powołaj się na mnie, a dam ci 10% procent zniżki. 101 00:08:24,125 --> 00:08:27,250 To zdjęcie z jej imprezy urodzinowej sprzed miesiąca. 102 00:08:27,333 --> 00:08:29,250 Niestety nie mam nowszego. 103 00:08:29,333 --> 00:08:33,000 Nie robiłbym sobie nadziei. Znalezienie psa, który uciekł... 104 00:08:33,083 --> 00:08:35,417 Lady Bird nie uciekła. 105 00:08:35,500 --> 00:08:38,500 Spłoszyła się po walce z szopem. 106 00:08:38,583 --> 00:08:42,250 - Z szopem? - Hank, pozwól, że się tym zajmę. 107 00:08:42,333 --> 00:08:45,458 Pogadajmy jak specjaliści od zwierząt. 108 00:08:45,542 --> 00:08:49,166 Tamto zwierzę wyglądało na szopa, 109 00:08:49,250 --> 00:08:53,542 ale widziałem je krótko i w ciemności, więc nie wiem, co to. 110 00:08:53,625 --> 00:08:57,375 Szkoda, że go pan nie schwytał. Bez sekcji zwłok 111 00:08:57,458 --> 00:09:00,542 nie ustalimy, czy zaraził psa wścieklizną. 112 00:09:00,625 --> 00:09:05,041 Jak powiedziałem, jestem specjalistą od zwierząt. 113 00:09:05,125 --> 00:09:09,041 Niech mu pan wyjaśni, jak można zarazić się wścieklizną. 114 00:09:09,125 --> 00:09:13,709 Najczęściej od ugryzienia szopa, szczura i podrapania przez szopa. 115 00:09:13,792 --> 00:09:18,625 Co? Podrapanie przez szopa wskoczyło na trzecie miejsce. 116 00:09:19,417 --> 00:09:20,834 Jest na podium. 117 00:09:25,959 --> 00:09:27,250 No i? 118 00:09:27,333 --> 00:09:31,417 Pierwszymi objawami wścieklizny u ludzi są dreszcze... 119 00:09:32,166 --> 00:09:35,375 Bardzo mi zimno, Nancy. 120 00:09:35,458 --> 00:09:37,917 - Siedzisz w bieliźnie. - Czytaj dalej. 121 00:09:38,000 --> 00:09:40,583 Może występować ból gardła. 122 00:09:41,750 --> 00:09:43,375 Wręcz mnie pali. 123 00:09:43,458 --> 00:09:45,792 - Biegunka. - Dalej. 124 00:09:45,875 --> 00:09:49,625 Pojawia się też niepokój i strach bez wyraźnej przyczyny. 125 00:09:50,959 --> 00:09:55,083 - Myślę, że mam wściekliznę. - Dale, nic ci nie będzie. 126 00:09:55,166 --> 00:09:58,792 Wystarczy, że pójdziesz do lekarza i dostaniesz zastrzyk. 127 00:09:59,375 --> 00:10:01,375 Przepraszam, siedem zastrzyków. 128 00:10:02,041 --> 00:10:04,625 A jeśli nie dostanę? 129 00:10:04,709 --> 00:10:08,333 Można żyć normalnie ze wścieklizną? 130 00:10:13,542 --> 00:10:15,041 Nie. 131 00:10:15,125 --> 00:10:19,375 Oraz spraw, żeby Lady Bird była bezpieczna i nie miała wścieklizny. 132 00:10:19,458 --> 00:10:24,625 Jeśli wścieklizna jest częścią twojego boskiego planu, to zmień go proszę 133 00:10:24,709 --> 00:10:28,041 - i oddaj nam zdrową Lady Bird. - Bandziora też. Amen. 134 00:10:28,125 --> 00:10:33,000 Nie, o Bandziora się nie modlimy. To wszystko jego wina. 135 00:10:33,083 --> 00:10:36,625 I twoja, bo go karmiłeś. Boże, ty zdecyduj. 136 00:10:36,709 --> 00:10:39,667 Wiem, że Lady Bird ma się dobrze. 137 00:10:39,750 --> 00:10:43,709 - Uratowała ci życie, więc sobie poradzi. - Obyś miała rację. 138 00:10:43,792 --> 00:10:47,333 Ale jeśli cierpi na wściekliznę, będę ją musiał zastrzelić. 139 00:10:47,417 --> 00:10:50,166 Przy mojej celności pewnie dwa razy. 140 00:10:51,500 --> 00:10:54,291 - Boże. - Lady Bird dobra, wścieklizna zła. 141 00:10:54,375 --> 00:10:58,166 - Chcę znaleźć Bandziora. - Wszyscy chcemy, Bobby. 142 00:10:58,250 --> 00:11:01,458 To jedyny sposób, by ustalić, czy Lady Bird jest chora. 143 00:11:01,542 --> 00:11:06,125 - Jak to sprawdzą? - Odetną mu głowę. 144 00:11:10,792 --> 00:11:13,000 Nie chcę nadużywać waszej uprzejmości, 145 00:11:13,083 --> 00:11:15,917 ale znów trzeba wyciągnąć Dale'a z piwnicy. 146 00:11:16,500 --> 00:11:18,333 Dobrze. Gotowi? 147 00:11:18,917 --> 00:11:20,542 I... już. 148 00:11:22,125 --> 00:11:27,208 - Dale, skarbie. Pizza przyjechała. - Pizza. 149 00:11:30,250 --> 00:11:33,709 Nie! Nancy! Zabierają mnie! 150 00:11:36,208 --> 00:11:39,917 Dale, możemy to zrobić po dobroci, albo siłą. 151 00:11:42,417 --> 00:11:44,458 No to siłą. 152 00:11:53,000 --> 00:11:57,250 - Martwię się o Bandziora. - A ja o mojego tatę. 153 00:11:58,125 --> 00:11:59,125 I Bandziora. 154 00:12:00,834 --> 00:12:04,500 Uspokoiłem się. Oddaj mi czapkę. 155 00:12:05,500 --> 00:12:10,500 Łatwo ci tak siedzieć z piękną gęstwiną włosów na głowie 156 00:12:10,583 --> 00:12:13,583 i śmiać się ze mnie. Proszę cię. 157 00:12:13,667 --> 00:12:17,417 Mówiłem, że ci ją oddam, kiedy przyjmiesz zastrzyki. 158 00:12:23,667 --> 00:12:26,500 Dale, wracaj! Dale! 159 00:12:30,333 --> 00:12:34,500 Szop, Lady Bird i Dale są na wolności 160 00:12:34,583 --> 00:12:36,291 i mogą mieć wściekliznę. 161 00:12:36,375 --> 00:12:39,125 Peggy, ty zostajesz, bo Lady Bird może wrócić. 162 00:12:39,208 --> 00:12:41,542 Zostaję czy wróci, czy nie. 163 00:12:41,625 --> 00:12:44,750 A my przetrząśniemy całe Arlen. 164 00:12:44,834 --> 00:12:46,625 Ktoś musi pomóc Nancy, 165 00:12:46,709 --> 00:12:50,083 w razie gdyby Dale wrócił. Są ochotnicy? 166 00:12:51,875 --> 00:12:53,583 Ja pierwszy podniosłem rękę. 167 00:13:01,375 --> 00:13:03,500 ZAGINĄŁ BANDZIOR 168 00:13:03,583 --> 00:13:05,959 ZAGINĄŁ DALE GRIBBLE 169 00:13:17,834 --> 00:13:20,500 Z pamiętnika przetrwania. 170 00:13:20,583 --> 00:13:23,875 Piję rosę z leśnych liści 171 00:13:23,959 --> 00:13:28,959 a jem grzyby i mech. Głównie grzyby. 172 00:13:29,041 --> 00:13:34,583 Objawy mojej wścieklizny zaostrzają się. Zaczynam mieć halucynacje. 173 00:13:34,667 --> 00:13:37,750 Kiedy zamykam oczy, widzę dziwne postacie 174 00:13:37,834 --> 00:13:40,959 krążące za kolorowymi figurami geometrycznymi 175 00:13:41,041 --> 00:13:43,500 w ciemnym, nieskończonym limbusie. 176 00:13:43,583 --> 00:13:46,208 Przestałem zamykać oczy. 177 00:13:46,291 --> 00:13:50,375 Boję się, że wariuję. 178 00:13:53,750 --> 00:13:57,000 Przypomnienie: potrzebuję młotka i gwoździ. 179 00:13:59,083 --> 00:14:01,166 I baterii do dyktafonu. 180 00:14:05,000 --> 00:14:07,041 Oraz nowego dyktafonu. 181 00:14:43,834 --> 00:14:44,959 Dale? 182 00:14:49,291 --> 00:14:50,375 Parzy! 183 00:14:54,333 --> 00:14:56,208 Potrzebny ci zastrzyk! 184 00:15:09,041 --> 00:15:11,500 Mówi Big Terry ze schroniska. 185 00:15:11,583 --> 00:15:14,375 Mamy doniesienia o ogarze, który w dziwny sposób 186 00:15:14,458 --> 00:15:16,709 chodzi po parku Alice Sherry Shivers. 187 00:15:16,792 --> 00:15:19,291 - Jedziemy tam. - Już wychodzę. 188 00:15:19,375 --> 00:15:22,250 Jeśli ją pan znajdzie i zawoła, 189 00:15:22,333 --> 00:15:25,000 to niech pan przeciągnie początek jej imienia. 190 00:15:25,083 --> 00:15:26,875 L-a-a-dy Bird. Jasne? 191 00:15:27,834 --> 00:15:30,083 Jeśli będzie się dziwnie zachowywać, 192 00:15:30,166 --> 00:15:33,000 - to będziemy musieli ją uśpić. - O nie. 193 00:15:33,083 --> 00:15:36,291 Panie Hill? Jest pan tam? 194 00:15:36,375 --> 00:15:40,583 Będziemy musieli uśpić L-a-a-dy Bird. 195 00:15:41,667 --> 00:15:45,917 Jeśli zobaczysz Lady Bird pierwszy, odpal tę flarę w niebo. 196 00:15:46,000 --> 00:15:47,500 Nie w nią. 197 00:15:47,583 --> 00:15:49,083 Chodź, Bobby. 198 00:15:51,041 --> 00:15:52,792 Fałszywy alarm! 199 00:15:52,875 --> 00:15:54,125 PIANKI 200 00:15:58,709 --> 00:16:00,667 Bobby, co robisz? 201 00:16:00,750 --> 00:16:03,875 Jeśli szukasz szopa, to marnujesz czas. 202 00:16:03,959 --> 00:16:07,667 Pewnie jest już w innym mieście i wyżera śmieci innego chłopaka. 203 00:16:07,750 --> 00:16:11,834 Bandzior przynajmniej nie podjadał mi obiadu z talerza. 204 00:16:11,917 --> 00:16:14,583 I to się nazywa przyzwoitość. 205 00:16:16,083 --> 00:16:21,792 Pamiętam, jak Lady Bird ściągnęła ci z talerza kanapkę z masłem orzechowym. 206 00:16:21,875 --> 00:16:25,542 Myślałem, że nigdy nie przestanie się po tym oblizywać. 207 00:16:27,041 --> 00:16:29,667 Już nigdy tak bardzo się nie uśmiałem. 208 00:16:35,250 --> 00:16:39,417 Lady Bird! Chodź do tatusia! 209 00:16:39,500 --> 00:16:41,375 Żeby mógł cię posłać do 210 00:16:43,000 --> 00:16:44,500 psiego raju. 211 00:16:58,291 --> 00:16:59,875 Co to ma być? 212 00:17:20,583 --> 00:17:24,000 Tato, nic ci nie jest. Nie patrz mu w oczy, 213 00:17:24,083 --> 00:17:26,417 bo wtedy zaczyna wyć. 214 00:17:28,291 --> 00:17:31,834 Myślałeś, że tak po prostu przyjdziesz tu i mnie zabijesz? 215 00:17:31,917 --> 00:17:33,667 Ten też tak myślał. 216 00:17:34,792 --> 00:17:37,583 Dale, do cholery. Ty głupi... 217 00:17:37,667 --> 00:17:41,417 Będziesz się odzywał tylko wtedy, kiedy ci pozwolę. 218 00:17:41,500 --> 00:17:46,250 - Uwolnij nas, Dale. - Dobrze, możesz mówić. 219 00:17:46,333 --> 00:17:49,500 Wypuść nas, a obiecuję, że nie skopię ci dupy. 220 00:17:49,583 --> 00:17:55,959 Przykro mi, ale nie mogę. Mam plany wobec ciebie. 221 00:17:56,041 --> 00:17:59,917 Spuszczę z ciebie całą krew. 222 00:18:00,000 --> 00:18:04,500 Następnie zastąpię moją krew twoją, nie zarażoną wścieklizną. 223 00:18:04,583 --> 00:18:07,917 To mnie wyleczy i natchnie wiedzą 224 00:18:08,000 --> 00:18:10,917 o propanie i akcesoriach z nim związanych. 225 00:18:11,000 --> 00:18:14,625 Myślę, że powinieneś zmienić grzyby. 226 00:18:14,709 --> 00:18:16,291 Wiem, co robię. 227 00:18:16,375 --> 00:18:19,041 Te grzyby utrzymują mnie przy życiu. 228 00:18:19,125 --> 00:18:22,500 Ale nie wiem, jak ty możesz mówić, 229 00:18:22,583 --> 00:18:26,542 skoro w gębie masz milion wijących się robali. 230 00:18:26,625 --> 00:18:28,333 Pewnie, że mogę. 231 00:18:28,417 --> 00:18:32,208 A Bill i Boomhauer zaraz nas znajdą. 232 00:18:37,583 --> 00:18:41,041 - Cudowna woda. - Tenteges! 233 00:18:41,125 --> 00:18:46,375 No i jak się z tego wywiniesz, propaniarzu? 234 00:18:46,458 --> 00:18:49,333 Na co ci się teraz przyda twój cenny propan? 235 00:18:53,500 --> 00:18:56,750 Wygrałeś, Dale. Nie wywinę się z tego. 236 00:18:56,834 --> 00:18:59,709 O ile rozumiem twój plan, 237 00:18:59,792 --> 00:19:04,083 chcesz zastąpić swoją chorą krew moją zdrową. Tak? 238 00:19:04,166 --> 00:19:07,917 - Kto dał ci kopię mojego planu? - Sam mi to powiedziałeś. 239 00:19:08,000 --> 00:19:11,417 Więc krok pierwszy to spuszczenie ze mnie krwi. 240 00:19:11,500 --> 00:19:16,417 Ale nie znosisz jej widoku, więc musisz mi podać mój scyzoryk. 241 00:19:17,208 --> 00:19:21,917 Nie tylko ci podam, ale nawet go otworzę. 242 00:19:25,291 --> 00:19:29,959 Lepiej się cofnij. Będzie dużo krwi. Bardzo dużo. 243 00:19:31,792 --> 00:19:34,041 Dobra, jest żyła. 244 00:19:35,417 --> 00:19:38,417 - Ale boli. - Moment. 245 00:19:38,500 --> 00:19:41,834 Nigdy wcześniej nie jęczałeś z bólu. 246 00:19:43,083 --> 00:19:46,625 Tak to jest, kiedy zaufasz człowiekowi, że spuści sobie krew. 247 00:19:47,458 --> 00:19:51,583 Dale, spokojnie. Przepraszam. Popełniłem błąd. 248 00:19:51,667 --> 00:19:54,667 Powinienem był przeciąć sobie żyłę. 249 00:19:54,750 --> 00:19:59,333 Zamknij się. Dość już mam twojej facjaty. 250 00:20:01,125 --> 00:20:02,125 Lady Bird! 251 00:20:05,792 --> 00:20:09,208 To co, psie? Chcesz potańczyć? 252 00:20:17,500 --> 00:20:18,875 Bobby, nóż! 253 00:20:23,417 --> 00:20:27,291 Zabierz tego kundla! Ma wściekliznę! 254 00:20:27,375 --> 00:20:28,792 Lady Bird, chodź tu. 255 00:20:30,750 --> 00:20:32,000 Uważaj. 256 00:20:32,083 --> 00:20:35,917 - Dobrze, chodź do mnie. - Ma wściekliznę. Ugryzie cię. 257 00:20:36,000 --> 00:20:39,417 Jest tylko ranna i przestraszona. Nigdy mnie nie ugryzła. 258 00:20:39,500 --> 00:20:41,709 - Tato, uważaj! - Bobby, nie. 259 00:20:41,792 --> 00:20:45,166 - Zastrzel ją. - Nie, Bobby! 260 00:20:45,250 --> 00:20:46,917 Tak, Bobby! 261 00:20:49,208 --> 00:20:50,458 Spudłowałeś. 262 00:20:51,792 --> 00:20:53,166 Lady Bird. 263 00:20:53,250 --> 00:20:56,917 Widzisz? Miałem rację. Dobrze, że spudłowałeś. 264 00:20:57,000 --> 00:20:59,375 Nie spudłowałem, tato. 265 00:21:01,875 --> 00:21:03,125 Bandzior? 266 00:21:03,208 --> 00:21:06,542 Podchodził do ciebie. Pewnie by cię ugryzł. 267 00:21:09,000 --> 00:21:12,792 To jeszcze nie koniec. 268 00:21:12,875 --> 00:21:15,750 Żegnajcie, frajerzy. 269 00:21:22,083 --> 00:21:24,667 Hank, widzę z góry twój dom. 270 00:21:26,750 --> 00:21:30,250 Cieszę się, że Bandzior jednak nie miał wścieklizny. 271 00:21:30,333 --> 00:21:34,375 Przynajmniej nic nie grozi Lady Bird i panu Gribble'owi. 272 00:21:34,458 --> 00:21:35,792 Zgadza się. 273 00:21:36,375 --> 00:21:39,917 - Dzięki, że zrobiłeś krzyż. - Nie ma sprawy. 274 00:21:40,000 --> 00:21:43,959 - Chcę powiedzieć kilka słów. - Rozumiem. 275 00:21:53,750 --> 00:21:54,959 Amen. 276 00:22:00,709 --> 00:22:03,417 Bobby, to nie zdarzy się prędko, 277 00:22:03,500 --> 00:22:07,458 ale kiedy Lady Bird odejdzie, ty wybierzesz nasze kolejne zwierzę. 278 00:22:07,542 --> 00:22:09,750 Serio? Dobrze. 279 00:22:09,834 --> 00:22:13,458 - Chciałbym oposa. - Nie. Żadnych oposów. 280 00:22:13,542 --> 00:22:15,208 Więc strusia. 281 00:22:15,291 --> 00:22:18,625 Chodziło mi o bardziej tradycyjnego pupila. 282 00:22:18,709 --> 00:22:21,000 - Na przykład psa. - Dobrze. 283 00:22:22,458 --> 00:22:24,041 - Może być pudel? - Nie. 284 00:22:27,375 --> 00:22:29,959 Żegnajcie, frajerzy. 285 00:22:30,041 --> 00:22:32,041 Tekst: Paweł Składanowski 286 00:22:33,305 --> 00:23:33,346