1 00:00:05,375 --> 00:00:06,959 Spójrzcie na Popsa. 2 00:00:07,041 --> 00:00:09,834 Osiemdziesiąt lat na karku i nadal potrafi 3 00:00:09,917 --> 00:00:11,291 ominąć spryskiwacze. 4 00:00:11,375 --> 00:00:13,375 Tony Curtis ma osiemdziesiątkę. 5 00:00:18,667 --> 00:00:20,375 Patrzcie. Popisuje się. 6 00:00:20,458 --> 00:00:24,166 Dalej, Pops. Ręce za piętnaście trzecia. 7 00:00:26,542 --> 00:00:28,542 - Pops? - Panie Popacito? 8 00:00:32,208 --> 00:00:35,041 Rety, on… Hej! Kolego! 9 00:00:37,000 --> 00:00:43,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 10 00:01:04,041 --> 00:01:05,542 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 11 00:01:09,083 --> 00:01:12,834 Smutne, ale przynajmniej odszedł robiąc to, co kochał. 12 00:01:12,917 --> 00:01:16,667 Też moglibyśmy mieć taki fart. Wiecie, jak chcę odejść? 13 00:01:16,750 --> 00:01:19,041 Tutaj, z wami, chłopaki. 14 00:01:19,125 --> 00:01:22,250 Znając życie, umrę na serce. 15 00:01:23,875 --> 00:01:27,208 Powinniśmy wynająć jego dom. 16 00:01:27,291 --> 00:01:29,750 Zamienimy go w klub. 17 00:01:29,834 --> 00:01:33,709 Oficjalnie popieram pomysł z klubem. 18 00:01:33,792 --> 00:01:37,000 Chcę, żeby na mnie wołali „Krecha”. 19 00:01:37,083 --> 00:01:40,166 - A na mnie „Kolec”. - Klub? 20 00:01:40,250 --> 00:01:43,250 Sam nie wiem. Nie jesteśmy na to za starzy? 21 00:01:43,333 --> 00:01:44,208 Gdzie tam. 22 00:01:44,291 --> 00:01:48,000 Hank, zataszczymy tam odtwarzacz DVD… 23 00:01:48,083 --> 00:01:50,625 Jessica Rabbit… stopklatka i reszta. 24 00:01:50,709 --> 00:01:52,625 Lodówkę zapełnimy browarami. 25 00:01:54,000 --> 00:01:57,458 Boomhauer, powinieneś pracować w handlu. 26 00:01:57,542 --> 00:02:00,625 - Wchodzę w to. - Witaj w klubie, Hank. 27 00:02:00,709 --> 00:02:03,125 - A na ciebie jak mamy mówić? - Może Rudy? 28 00:02:03,208 --> 00:02:06,834 - Może Hank? - Niech będzie Hank, Rudy. 29 00:02:12,792 --> 00:02:14,417 Spóźniłaś się. 30 00:02:14,500 --> 00:02:18,417 Wiesz, że lubię się kąpać o 21.30, zajadając cebulowy chleb. 31 00:02:18,500 --> 00:02:21,500 Wybacz. Nie zgadzała się kasa 32 00:02:21,583 --> 00:02:24,458 i Gary'emu zajęło 20 minut, żeby się przyznać. 33 00:02:25,333 --> 00:02:28,333 Mogę najpierw wziąć szybki prysznic? 34 00:02:28,417 --> 00:02:32,750 - Śmierdzę jak kelnerka. - Niestety wlałem już wodę. 35 00:02:37,125 --> 00:02:40,041 Dobra, zdejmuję bokserki. 36 00:02:42,792 --> 00:02:43,625 Co do… 37 00:02:44,709 --> 00:02:47,000 - Luanne! - Boże. 38 00:02:47,083 --> 00:02:48,583 Myślałam, że śpicie. 39 00:02:51,166 --> 00:02:55,041 - Ale nie spaliście. - Wynocha z naszej sypialni! 40 00:02:59,458 --> 00:03:00,750 Bokserki. 41 00:03:01,291 --> 00:03:04,083 Luanne, w tym domu panują zasady. 42 00:03:04,166 --> 00:03:08,000 Czemu jesteście tacy wkurzeni? Nic nie widziałam. 43 00:03:08,083 --> 00:03:09,500 Widziałaś sutki wujka. 44 00:03:11,667 --> 00:03:17,041 Ja to widzę tak, że pogwałciłaś cztery nasze zasady. 45 00:03:17,917 --> 00:03:22,500 - Poświadczyłeś je notarialnie? - Nie korzystamy z wody po 22. 46 00:03:22,583 --> 00:03:25,000 Od 21 obowiązuje cisza nocna. 47 00:03:25,083 --> 00:03:28,667 Wchodzenie do naszej sypialni wymaga ustnego pozwolenia. 48 00:03:28,750 --> 00:03:30,750 Oraz nie chodzimy boso po kuchni. 49 00:03:30,834 --> 00:03:32,500 Lady Bird je z tej podłogi. 50 00:03:32,583 --> 00:03:39,166 Bóg ma tylko dziesięć zasad, wujku, a jego dom jest o wiele większy. 51 00:03:39,250 --> 00:03:41,375 Dale, mówię to po raz ostatni. 52 00:03:41,458 --> 00:03:46,542 Nie złożę wniosku o wynajem bez numeru twojego ubezpieczenia. 53 00:03:46,625 --> 00:03:51,583 Dobra. 555-55. 54 00:03:54,041 --> 00:03:56,000 Za mało cyfr. 55 00:03:56,083 --> 00:04:00,542 - Pięć… - Dobra, nie wpisuję cię. 56 00:04:00,625 --> 00:04:03,917 Ale i tak będziesz musiał zrzucać się z nami na czynsz. 57 00:04:04,000 --> 00:04:07,458 Wyciągnę z magazynu stół warsztatowy i będę go trzymał 58 00:04:07,542 --> 00:04:08,792 w naszym klubie. 59 00:04:08,875 --> 00:04:10,583 To pozwoli przyoszczędzić. 60 00:04:10,667 --> 00:04:12,125 Trochę nad tym myślałem 61 00:04:12,208 --> 00:04:15,208 i postanowiłem pobierać od Luanne czynsz 62 00:04:15,291 --> 00:04:16,709 za mieszkanie w jaskini. 63 00:04:17,792 --> 00:04:19,375 Mieszkalibyśmy naprzeciwko. 64 00:04:20,208 --> 00:04:23,375 Chcą zamieszkać w naszym klubie. 65 00:04:23,458 --> 00:04:26,166 Hank, musimy jakoś zareagować. 66 00:04:26,250 --> 00:04:28,125 Sam nie wiem, Kahn. 67 00:04:28,208 --> 00:04:29,125 Dom jest okej, 68 00:04:29,208 --> 00:04:31,333 ale w okolicy mieszkają szumowiny. 69 00:04:31,417 --> 00:04:35,291 Szumowiny? Mam pomysł. Za mną. 70 00:04:37,208 --> 00:04:38,458 Hej, panie Kahn. 71 00:04:38,542 --> 00:04:42,291 To dziewczę ma na sobie wypasione niebieskie gatki. 72 00:04:43,083 --> 00:04:44,834 Pewnie miastowi. 73 00:04:44,917 --> 00:04:47,625 Właśnie ugotowałem gulasz z oposa. 74 00:04:47,709 --> 00:04:50,083 Chętnie was poczęstuję. 75 00:04:50,166 --> 00:04:52,125 Bez obaw. Odciąłem nogi. 76 00:04:52,208 --> 00:04:55,542 - Co on powiedział? - Robią tak teraz najlepsi kucharze. 77 00:04:55,625 --> 00:04:57,875 Wolfgang Puck robi tak ze wszystkim. 78 00:04:57,959 --> 00:04:59,291 Mam swoje żyćko 79 00:04:59,375 --> 00:05:00,500 Mam swoje skrzypki 80 00:05:00,583 --> 00:05:01,542 Wschodzi słońce 81 00:05:01,625 --> 00:05:03,083 Mam korniki 82 00:05:03,166 --> 00:05:06,875 Życie przypomina Śmieszną łamigłówkę 83 00:05:06,959 --> 00:05:09,208 Dzięki Bogu, jestem wieśniakiem 84 00:05:09,291 --> 00:05:12,333 To tylko robole. Budują mi taras. 85 00:05:14,709 --> 00:05:18,166 Udało się. Kolec, Rudy, Boomhauer, 86 00:05:18,250 --> 00:05:20,458 obczajmy nasz nowy klub. 87 00:05:20,542 --> 00:05:21,500 Ej, ludziska… 88 00:05:21,583 --> 00:05:23,834 wy macie fajne ksywki, a ja nie. 89 00:05:23,917 --> 00:05:25,917 Nie podoba mi się to. 90 00:05:26,000 --> 00:05:29,083 Dobra, Boomhauer. Jak mamy na ciebie wołać? 91 00:05:30,125 --> 00:05:31,125 B-dog. 92 00:05:32,250 --> 00:05:35,000 Jeśli zburzymy tę ścianę 93 00:05:35,083 --> 00:05:37,917 i zbudujemy tam nową, będzie zabawnie. 94 00:05:38,792 --> 00:05:40,667 Lodówka. 95 00:05:42,625 --> 00:05:44,959 Patrzcie, ostatnie piwo Popsa. 96 00:05:50,333 --> 00:05:51,417 Za Popsa. 97 00:05:53,083 --> 00:05:57,792 - Ten sukinsyn miał basen? - Wiedziałem, że słyszałem plusk. 98 00:05:57,875 --> 00:06:02,125 Jak mogłeś o tym nie wiedzieć? Mieszkaliście po sąsiedzku przez 18 lat. 99 00:06:02,208 --> 00:06:03,959 Myślałem, że ma tam jezioro. 100 00:06:04,041 --> 00:06:06,083 - Jakie jezioro? - Nie moja sprawa. 101 00:06:06,166 --> 00:06:08,625 A więc to wy wyłamaliście mój zamek? 102 00:06:09,291 --> 00:06:11,500 Pokaz domu został odwołany? 103 00:06:11,583 --> 00:06:13,750 Wybaczcie, dom został już wynajęty 104 00:06:13,834 --> 00:06:15,375 uroczej studentce. 105 00:06:15,458 --> 00:06:17,041 Studentce? 106 00:06:17,125 --> 00:06:20,750 Żadna studentka nie ma takiej historii kredytowej jak ja. 107 00:06:22,375 --> 00:06:25,750 Oto klucze, pani Platter. Witam w domu. 108 00:06:26,750 --> 00:06:27,667 Luanne? 109 00:06:28,250 --> 00:06:31,750 Młoda damo, lepiej zawijaj się z powrotem do jaskini Hanka. 110 00:06:31,834 --> 00:06:35,125 To twój dom i zawsze nim będzie. Prawda, Hank? 111 00:06:35,208 --> 00:06:38,291 Luanne, witaj w nowym domu. 112 00:06:43,166 --> 00:06:46,667 Nie będę ci żałował taśmy pakunkowej, Luanne. 113 00:06:46,750 --> 00:06:47,917 Zużyj, ile chcesz. 114 00:06:48,000 --> 00:06:52,792 Nie chcę się wyprowadzać, ale nienawidzę tego miejsce. 115 00:06:52,875 --> 00:06:57,333 - Panuje tu za dużo zasad. - Tak, o wiele za dużo. Żegnaj. 116 00:06:57,417 --> 00:07:00,542 Skoro mam płacić czynsz, nie będę mieszkała w norze 117 00:07:00,625 --> 00:07:03,959 i dzieliła wanny z 12-latkiem. Jasne? 118 00:07:04,041 --> 00:07:06,083 Czynsz? Słucham? 119 00:07:06,166 --> 00:07:09,875 Hank, uchwaliłeś nowe prawo poza obradami wzgórza? 120 00:07:09,959 --> 00:07:14,000 Dopracowałem zasady wynajmu. Najważniejsze, że jest szczęśliwa. 121 00:07:14,083 --> 00:07:16,792 Nie będę płaciła tego czynszu sama. 122 00:07:16,875 --> 00:07:20,250 Moja przyjaciółka, którą wyrzucono z mieszkania, 123 00:07:20,333 --> 00:07:23,709 ma trzy współlokatorki, które również wyrzucono, 124 00:07:23,792 --> 00:07:26,125 i ja z nimi zamieszkam. 125 00:07:27,333 --> 00:07:28,709 Sama nie wiem. 126 00:07:28,792 --> 00:07:32,750 Może powinnam się wyprowadzić, zanim wszystkie się znienawidzimy. 127 00:07:32,834 --> 00:07:36,667 - Luanne, my byśmy ciebie nigdy… - Ma rację, Peggy. 128 00:07:41,166 --> 00:07:43,875 Tak szybko wszystko straciliśmy. 129 00:07:43,959 --> 00:07:47,542 A Hank nie zrobił nic, żeby temu zapobiec, jak Szwajcarzy. 130 00:07:47,625 --> 00:07:49,250 Jak tam twoja jaskinia? 131 00:07:50,125 --> 00:07:53,667 Wizualne potwierdzenie. Współlokatorka numer jeden, kobieta. 132 00:07:53,750 --> 00:07:56,041 Spotyka się z trepem? 133 00:07:56,125 --> 00:07:58,750 Chciałem się dostać do piechoty morskiej, 134 00:07:58,834 --> 00:08:02,291 ale robiłem za mało przysiadów, żeby zostać ich fryzjerem. 135 00:08:02,375 --> 00:08:03,875 Semper fi. 136 00:08:05,208 --> 00:08:07,709 Świetnie. Mamy tancerza disco. 137 00:08:07,792 --> 00:08:09,875 Każdy potrafi się tak poruszać. 138 00:08:18,208 --> 00:08:19,375 Hej. 139 00:08:19,458 --> 00:08:22,458 Hej, pijaczki z piwem, stoicie na moim parkingu. 140 00:08:22,542 --> 00:08:26,375 Nie wydaje mi się. Tutaj się zbieramy. 141 00:08:26,458 --> 00:08:27,458 Od zawsze. 142 00:08:27,542 --> 00:08:32,250 Tak jak od zawsze istnieje Kodeks karny Teksasu 4-9.02, 143 00:08:32,333 --> 00:08:34,125 który zabrania picia na ulicy. 144 00:08:34,208 --> 00:08:37,375 O czym ty bredzisz? Tu nikt niczego nie pije. 145 00:08:37,458 --> 00:08:41,709 - No nie wiem, jestem już nawalony. - Z umowy wynika, że to mój parking. 146 00:08:43,625 --> 00:08:44,625 Hej! 147 00:08:47,166 --> 00:08:48,125 Tak myślałam. 148 00:08:50,000 --> 00:08:54,125 Panowie, oto współlokatorka numer trzy. 149 00:08:54,208 --> 00:08:55,125 Lubię ją. 150 00:09:17,917 --> 00:09:21,417 Możesz mi pomóc? Dzięki. 151 00:09:26,291 --> 00:09:30,333 - Teraz masz sprawę w sądzie. - Bezczelność. 152 00:09:32,458 --> 00:09:35,709 Odłączyłem wasz dom od mojego domu. 153 00:09:35,792 --> 00:09:38,375 To niezbyt miłe z twojej strony. 154 00:09:38,458 --> 00:09:40,291 Będę o tym pamiętał, 155 00:09:40,375 --> 00:09:43,417 gdy nastaną upały i będziesz chciał skorzystać 156 00:09:43,500 --> 00:09:44,583 z naszego basenu. 157 00:09:44,667 --> 00:09:48,041 Tak? Oto wasz wagon powitalny. 158 00:09:48,125 --> 00:09:49,250 Zadowolony? 159 00:09:52,625 --> 00:09:56,583 Kto chce poznać moich innych współlokatorów? 160 00:09:57,208 --> 00:10:02,208 Dzieci ze żłóbka. To jest Sir Reginald Featherbottom III. 161 00:10:02,291 --> 00:10:03,500 I… 162 00:10:04,792 --> 00:10:06,542 Wiem, co sobie myślicie. 163 00:10:06,625 --> 00:10:10,291 - Wykonuję chrześcijański pokaz kukiełek… - Dobra. 164 00:10:10,375 --> 00:10:13,834 - Musimy iść do sklepu. - Już byłam w sklepie. 165 00:10:13,917 --> 00:10:17,917 Sir Reginald uznał, że dziś jedzenie bardzo drogie. 166 00:10:18,000 --> 00:10:19,166 Mamy jedzenie? 167 00:10:21,000 --> 00:10:24,166 Nie zostawią ci nawet odrobiny, co, co? 168 00:10:27,875 --> 00:10:29,875 Jeden w garażu, drugi w jaskini. 169 00:10:31,792 --> 00:10:35,333 - Co porabiasz? - Nic. 170 00:10:35,417 --> 00:10:37,542 Urządzam jaskinię. 171 00:10:44,250 --> 00:10:47,083 Zawsze chciałem być w klubie z tajnym pukaniem. 172 00:10:47,709 --> 00:10:49,208 Może by tak… 173 00:10:51,625 --> 00:10:54,000 Nie, tak pukają w klubie strzeleckim. 174 00:10:54,083 --> 00:10:57,583 Będzie mi się myliło. Może tak? 175 00:11:01,500 --> 00:11:04,875 Zgodziłem się na ten pomysł z klubem, 176 00:11:04,959 --> 00:11:09,333 bo jeden z pokoi miał być moją prywatną jaskinią, 177 00:11:09,417 --> 00:11:12,208 ale skoro mam już prywatną jaskinię… 178 00:11:12,917 --> 00:11:16,291 - Nasz klub. - Moja jaskinia. 179 00:11:19,041 --> 00:11:21,875 Tak, to będzie oficjalne pukanie. 180 00:11:21,959 --> 00:11:24,792 Wystarczy, dopóki nie kupię skanera siatkówki. 181 00:11:30,709 --> 00:11:37,208 Ludzie, rozgryzłam rachunki. Zastosowałam dodawanie i odejmowanie. 182 00:11:37,959 --> 00:11:39,959 Dołożę się kiedy indziej. 183 00:11:40,041 --> 00:11:42,291 Zbliża się wyścig, na którym będzie 184 00:11:42,375 --> 00:11:43,709 fajna laska. 185 00:11:43,792 --> 00:11:46,041 Muszę kupić sobie obcisłą koszulkę. 186 00:11:46,125 --> 00:11:47,375 Obczaj te mięśnie. 187 00:11:47,458 --> 00:11:50,166 Ja też nie mam forsy. W weekend jadę do Vegas. 188 00:11:51,959 --> 00:11:54,500 Okej. Kate? 189 00:11:54,583 --> 00:11:58,166 Do ciebie należy cały rachunek za telefon. 190 00:11:59,250 --> 00:12:03,208 Siostra pożyczyła mój beret. 191 00:12:03,291 --> 00:12:04,208 Jestem zła. 192 00:12:06,792 --> 00:12:09,709 Posłuchaj, podpisując umowę telefoniczną, 193 00:12:09,792 --> 00:12:12,542 zobowiązałam się płacić rachunki w terminie. 194 00:12:12,625 --> 00:12:16,208 Przysięgłam na matkę! 195 00:12:16,291 --> 00:12:19,375 Jesteś trochę domową Nazistką, Luanne. 196 00:12:21,709 --> 00:12:24,375 Uzgodniliśmy, że w domu nie palimy. 197 00:12:24,458 --> 00:12:29,000 Wiesz, kto jeszcze zabraniał palić? Jak mu było? 198 00:12:29,083 --> 00:12:31,667 - A tak. Hitler. - Nazistka. 199 00:12:48,458 --> 00:12:54,834 Luanne! Co u ciebie? Dawno cię nie widziałem. 200 00:12:56,083 --> 00:12:58,750 Skończyliście już jeść kolację? 201 00:12:58,834 --> 00:13:01,417 Czemu pytasz? Jesteś głodna? Nie głodujesz? 202 00:13:01,500 --> 00:13:05,125 - Potrzebujesz pieniędzy? Daj mi portfel. - Nie, ciociu Peggy. 203 00:13:05,208 --> 00:13:08,625 Jestem teraz na swoim i nie potrzebuję pomocy. 204 00:13:10,875 --> 00:13:14,041 Ale opracowuję referat na temat zwyczajów kolacyjnych. 205 00:13:14,834 --> 00:13:19,625 - Co jedliście? - Dam ci coś na wynos. 206 00:13:25,125 --> 00:13:28,125 - Co tam masz, Luanne? - Nic. To nie moje. 207 00:13:28,208 --> 00:13:30,667 To miłe, że nas odwiedza. 208 00:13:30,750 --> 00:13:34,375 Świadomość, że zaraz pójdzie, sprawia, że to jest zabawne. 209 00:13:34,458 --> 00:13:39,208 Nie ma nic zabawnego w głodowaniu. Może z wyjątkiem Comic Relief. 210 00:13:40,875 --> 00:13:43,875 Luanne jest bardzo dumna i nie chce naszej pomocy, 211 00:13:43,959 --> 00:13:45,750 ale jest też bardzo głodna. 212 00:13:45,834 --> 00:13:46,959 Więc kto wie? 213 00:13:47,500 --> 00:13:49,917 Luanne zwykle już jest o tej porze. 214 00:13:59,709 --> 00:14:04,709 Mężczyźni też golą nogi? Interesujące. 215 00:14:05,375 --> 00:14:08,542 - Wybacz, tato. - Uwaga, wrócił Führer. 216 00:14:11,583 --> 00:14:17,125 Czyja kolej na wyrzucenie śmieci? Znowu mamy przerabiać temat prac domowych? 217 00:14:18,834 --> 00:14:23,083 - Wujku, ciociu, co wy tu robicie? - Przynieśliśmy ci zapiekankę. 218 00:14:23,166 --> 00:14:25,166 Nie. Nie chcę tego słyszeć! 219 00:14:25,250 --> 00:14:28,208 Jestem teraz na swoim i sama zrobię kolację. 220 00:14:28,291 --> 00:14:29,500 Już się robi. 221 00:14:30,834 --> 00:14:32,500 Do diabła. Kolacja. 222 00:14:34,834 --> 00:14:40,709 Gdzie są krakersy? Gdzie makaron z serem? 223 00:14:41,709 --> 00:14:45,750 Gdzie moja wołowina? Dosyć tego! 224 00:14:46,583 --> 00:14:51,792 - Kto zjadł moje jedzenie? - Potrzebowałem węglowodanów. 225 00:14:53,166 --> 00:14:54,917 Griffin! 226 00:14:55,000 --> 00:14:59,208 W pokoju dziennym się nie golimy, chyba że w nagłych wypadkach. 227 00:14:59,291 --> 00:15:01,583 - Ohyda… - Sieg heil. 228 00:15:01,667 --> 00:15:05,625 Kiedy pomyślę, ile cebulowych chlebów muszę sprzedać, 229 00:15:05,709 --> 00:15:09,792 żebyście mogli gadać przez telefon i zżerać moje ciastka, 230 00:15:09,875 --> 00:15:11,125 robi mi się… 231 00:15:15,125 --> 00:15:20,750 Hank, musimy interweniować. Pogadaj z tym Niemcem. 232 00:15:20,834 --> 00:15:25,083 W tym domu panują zasady! Wszyscy się na nie zgodziliśmy! 233 00:15:25,166 --> 00:15:26,792 Doliczyłam się co najmniej… 234 00:15:27,917 --> 00:15:30,333 dwunastu naruszeń! 235 00:15:32,667 --> 00:15:35,750 Boże. 236 00:15:35,834 --> 00:15:39,250 Stałam się tobą. 237 00:15:42,166 --> 00:15:44,250 Nienawidzę siebie. 238 00:15:50,250 --> 00:15:52,417 Martwię się o Luanne. 239 00:15:52,500 --> 00:15:55,625 Nienawidzi siebie, bo stała się Bobbym? 240 00:15:55,709 --> 00:15:58,959 - O co w tym chodzi? - Hank, ona wskazała na ciebie. 241 00:15:59,041 --> 00:16:02,625 Stała się tobą i dlatego siebie nienawidzi. 242 00:16:02,709 --> 00:16:05,834 - Odbiło jej. - Proszę, porozmawiaj z nią. 243 00:16:05,917 --> 00:16:10,583 - Słyszę, jak płacze w swoim pokoju. - Jej pokoju? To moja jaskinia. 244 00:16:10,667 --> 00:16:12,542 Jak ją znam, to może być śmiech. 245 00:16:14,375 --> 00:16:15,625 No dobrze. 246 00:16:21,250 --> 00:16:25,709 Bardzo przykro jest patrzeć, jak ludzie wykorzystują dobroć innych. 247 00:16:25,792 --> 00:16:27,375 To prawda. 248 00:16:27,458 --> 00:16:31,041 Dobra, Bill, Dale, Boomhauer, wynocha. Ruchy. 249 00:16:32,917 --> 00:16:35,125 Kolec, Krecha, B-dog. 250 00:16:39,333 --> 00:16:43,834 Pamiętasz, jak powiedziałaś „Stałam się tobą”? 251 00:16:43,917 --> 00:16:45,000 Tak. 252 00:16:45,083 --> 00:16:48,542 Powiedziałaś to w taki sposób: „Stałam się tobą”, 253 00:16:48,625 --> 00:16:52,041 a mogłaś to powiedzieć bardziej w taki sposób… 254 00:16:52,125 --> 00:16:54,500 - „Hej, stałam się tobą!” - Co? 255 00:16:54,583 --> 00:16:55,834 Widzisz, Luanne, 256 00:16:55,917 --> 00:16:59,875 świat byłby lepszym miejscem, gdyby wszyscy byli tacy jak ja. 257 00:16:59,959 --> 00:17:02,417 Pewnie nie powstałby hollywoodzki musical 258 00:17:02,500 --> 00:17:05,333 o facecie, który pilnuje czystości podwórka 259 00:17:05,417 --> 00:17:07,834 i płaci rachunki na czas. 260 00:17:07,917 --> 00:17:10,000 A MTV nie puściłaby materiału 261 00:17:10,083 --> 00:17:13,166 o facecie, który każe chodzić w kuchni w butach, 262 00:17:13,250 --> 00:17:15,250 bo tacy ludzie jak my… 263 00:17:15,333 --> 00:17:19,458 Nie jestem taka jak ty! Tego już za wiele! 264 00:17:19,542 --> 00:17:24,208 Te całe rachunki i podbieranie jedzenia… 265 00:17:24,291 --> 00:17:25,875 Ciągle wiszą na telefonie! 266 00:17:25,959 --> 00:17:30,208 Mam już tego dosyć! Nie wytrzymam ani jednego dnia dłużej! 267 00:17:30,291 --> 00:17:32,959 Wujku, oni chodzą w moich skarpetkach! 268 00:17:35,542 --> 00:17:39,458 - Boże! Potrzebuję papierowej torby! - Spokojnie. 269 00:17:39,542 --> 00:17:43,291 Ja się tak nie wzburzałem, kiedy mnie wkurzałaś. 270 00:17:43,375 --> 00:17:45,125 Wkurzałam cię? 271 00:17:45,208 --> 00:17:49,041 Pewnie. Byłaś trzy razy gorsza niż te dzieciaki. 272 00:17:49,792 --> 00:17:53,250 Dobrze. Więc pomożesz mi sobie z nimi poradzić. 273 00:17:53,333 --> 00:17:57,625 Może i mógłbym, ale nie chcę wręczać ci ryby, Luanne. 274 00:17:57,709 --> 00:18:01,709 Chcę cię nauczyć, jak je łowić. Dzięki temu nie umrzesz z głodu. 275 00:18:01,792 --> 00:18:07,125 Dzień dobry, ja z elektrowni. Nie zwracajcie uwagi. To zajmie chwilkę. 276 00:18:10,166 --> 00:18:14,417 Mam przerwę. Możecie kontynuować swoją prywatną rozmowę. 277 00:18:14,500 --> 00:18:19,417 Bez obaw. Jestem głuchy i nie wiem, o czym rozmawiacie. 278 00:18:20,792 --> 00:18:24,500 Luanne, oboje chcieliśmy mieć własny kąt. 279 00:18:24,583 --> 00:18:27,125 Myślałem, że moja jaskinia będzie moją oazą, 280 00:18:27,208 --> 00:18:32,500 ale jedynym miejscem, które zapewnia mi ucieczkę od życiowych problemów, jest… 281 00:18:32,583 --> 00:18:34,166 „Jest”? 282 00:18:35,834 --> 00:18:37,208 Mój trawnik. 283 00:18:37,291 --> 00:18:42,625 Kiedy koszę, przycinam, podlewam, a nawet nawożę, 284 00:18:42,709 --> 00:18:44,417 nie czuję żadnych trosk. 285 00:18:44,500 --> 00:18:47,917 To właśnie musisz zrobić, Luanne. Znaleźć sobie projekt. 286 00:18:48,000 --> 00:18:50,667 Swój własny trawnik. 287 00:18:53,166 --> 00:18:54,625 To wszystko? 288 00:18:54,709 --> 00:18:57,792 Niechcący podsłuchałem nietrafioną radę twojego wuja. 289 00:18:57,875 --> 00:18:59,500 - Co? - Aha! 290 00:18:59,583 --> 00:19:03,166 To ja, Dale Gribble, mistrz kamuflażu. 291 00:19:03,250 --> 00:19:07,291 To mój kamuflaż numer dwa, głuchy elektryk. 292 00:19:08,000 --> 00:19:10,583 Twoi lokatorzy vel wrogowie 293 00:19:10,667 --> 00:19:14,667 zrozumieją tylko strach, czyli wojnę psychologiczną, 294 00:19:14,750 --> 00:19:17,417 czyli brudne sztuczki. 295 00:19:17,500 --> 00:19:19,750 - Podziałało na Dicka Nixona. - Ale… 296 00:19:19,834 --> 00:19:23,792 Na przykład zdobądź kozią krew i zatruj ją, 297 00:19:23,875 --> 00:19:28,250 a gdy lokatorzy będą potrzebować krwi, daj im zatrutą kozią krew. 298 00:19:28,333 --> 00:19:31,792 - Plan doskonały. - Nie chcę nikogo krzywdzić. 299 00:19:31,875 --> 00:19:34,542 Chcę tylko, żeby po sobie zmywali. 300 00:19:35,333 --> 00:19:37,875 A więc umieść naczynia pod prysznicem. 301 00:19:37,959 --> 00:19:40,208 Tak robi Nancy ze mną. 302 00:19:44,291 --> 00:19:48,041 - Luanne, mogłabyś? - Fuj! Co ty robisz? 303 00:19:48,125 --> 00:19:51,375 Ktoś zostawił pod prysznicem naczynia. Bardzo niefajnie. 304 00:19:55,291 --> 00:20:00,417 Dobry Boże! Nienawidzę tych ludzi. Wiem, Jezu, wiem. 305 00:20:00,500 --> 00:20:05,917 Zabroniłeś mi nienawidzić innych. Wybacz, Panie, bardzo mi przykro. 306 00:20:19,000 --> 00:20:21,709 - Prawda czy wyzwanie? - Wyzwanie. 307 00:20:31,667 --> 00:20:35,750 Hej, wujku Hank. Zgadnij… W tej właśnie chwili 308 00:20:35,834 --> 00:20:41,208 pH wody w basenie jest absolutnie idealne. 309 00:20:41,291 --> 00:20:43,625 Więc znalazłaś sobie projekt. 310 00:20:43,709 --> 00:20:48,000 Masz taki sam odlot, jak ja, kiedy pielęgnuję trawnik? 311 00:20:48,083 --> 00:20:51,250 Wiesz co, chyba tak. 312 00:20:52,709 --> 00:20:55,792 - Przepraszam. - Nie opłaciłaś rachunków? 313 00:20:55,875 --> 00:21:00,792 - Luanne, przynajmniej próbowałaś. - Opłaciłam rachunki. 314 00:21:00,875 --> 00:21:03,166 A potem zamknęłam wszystkie konta. 315 00:21:04,166 --> 00:21:08,041 Jeśli moi współlokatorzy chcą mieć gaz, wodę, prąd i telefon, 316 00:21:08,125 --> 00:21:10,291 mogą otworzyć swoje konta. 317 00:21:10,375 --> 00:21:11,375 To takie proste. 318 00:21:13,458 --> 00:21:16,250 Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała 319 00:21:16,333 --> 00:21:20,041 uczyć się do późna i zabraknie ci prądu, pożyczę ci przedłużacz. 320 00:21:20,125 --> 00:21:22,125 Nie, dzięki, wujku Hank. 321 00:21:23,291 --> 00:21:24,792 Nauczyłeś mnie łowić. 322 00:21:39,125 --> 00:21:41,709 - Tak. - Tak. 323 00:21:59,875 --> 00:22:02,500 To miejsce wygląda okropnie! 324 00:22:03,166 --> 00:22:06,417 - Ty nie jesteś Pops. - A, ten dziadek. 325 00:22:06,500 --> 00:22:08,417 - Umarł. - Nie żyje? 326 00:22:09,000 --> 00:22:11,458 Aresztuję cię pod zarzutem morderstwa. 327 00:22:11,542 --> 00:22:12,542 Łap go, Topsy. 328 00:22:12,625 --> 00:22:15,083 Zbliż się, chłopcze. 329 00:22:15,166 --> 00:22:19,583 - Zabieraj te łapy, Nazisto! - Kogo nazywasz Nazistą? 330 00:22:19,667 --> 00:22:20,750 Nie! 331 00:22:25,417 --> 00:22:27,959 Dobra, Topsy, zwijamy się. 332 00:22:28,041 --> 00:22:30,625 - Prawda czy wyzwanie? - Wyzwanie. 333 00:22:30,709 --> 00:22:32,709 Napisy: Mariusz Bansleben 334 00:22:33,305 --> 00:23:33,346 Wspomóż nas i zostań członkiem VIP, by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org