1 00:00:06,958 --> 00:00:11,416 {\an8}Zev, ostatnio rozmawialiśmy o tym, że rozpoczynasz nowe życie z Wendy, 2 00:00:11,500 --> 00:00:16,750 {\an8}ale wciąż opowiadasz o swoich dawnych problemach z Jessicą. 3 00:00:17,875 --> 00:00:20,666 O tym, jak cię zraniła i zdenerwowała. 4 00:00:21,166 --> 00:00:22,208 Zastanawiam się… 5 00:00:22,708 --> 00:00:24,791 Zastanawiam się, dlaczego… 6 00:00:24,875 --> 00:00:28,666 Skoro ten związek był tak wyraźnie dysfunkcyjny, 7 00:00:29,541 --> 00:00:32,791 czemu twoim zdaniem spędziłeś z nią siedem lat? 8 00:00:38,125 --> 00:00:41,250 Wiem, że to dopiero nasza druga sesja, 9 00:00:42,541 --> 00:00:44,083 ale powiedzmy, że… 10 00:00:45,666 --> 00:00:48,625 moja mama, Sharon, to klasyczny przypadek. 11 00:00:50,208 --> 00:00:52,791 Na pewno poznałaś wiele takich Sharon. 12 00:00:53,291 --> 00:00:56,416 To typowa żydowska matka, która… 13 00:00:56,916 --> 00:01:01,208 kocha cię tak bardzo, że w wieku 19 lat nie umiesz włączyć pralki. 14 00:01:02,250 --> 00:01:03,833 Taka mama, która… 15 00:01:04,625 --> 00:01:07,750 poprawia ci koszulę, zapina spodnie 16 00:01:07,833 --> 00:01:10,041 i wyciera ci twarz własną śliną. 17 00:01:11,750 --> 00:01:15,000 I kiedy cię kocha, 18 00:01:15,083 --> 00:01:16,666 karmi 19 00:01:17,166 --> 00:01:20,541 i okrywa kocami, których nie potrzebujesz, 20 00:01:20,625 --> 00:01:21,625 to… 21 00:01:22,708 --> 00:01:24,250 Myślisz, że to miłość. 22 00:01:25,916 --> 00:01:27,500 Ale ma to swoją cenę. 23 00:01:27,583 --> 00:01:31,291 Bo by zdobyć tę miłość, muszę powtarzać Sharon… 24 00:01:31,833 --> 00:01:32,666 Lub… 25 00:01:33,166 --> 00:01:37,958 wszyscy musimy powtarzać naszym Sharon, że kochamy je najmocniej na świecie. 26 00:01:38,791 --> 00:01:40,625 Że nikt się z nimi nie równa. 27 00:01:41,541 --> 00:01:45,500 Że gdy będę na łożu śmierci i życie przeleci mi przed oczami, 28 00:01:45,583 --> 00:01:46,958 zobaczę właśnie ją. 29 00:01:47,458 --> 00:01:49,291 Że zobaczę tylko Sharon. 30 00:01:52,083 --> 00:01:55,583 Jeśli chciała mieć wielbiciela, mogła zostać raperką, ale… 31 00:01:56,708 --> 00:01:59,583 Wytresowała mnie, Jane. I zrobiła to dobrze. 32 00:02:00,583 --> 00:02:01,958 NA CAŁEGO 33 00:02:02,541 --> 00:02:03,625 Spóźnimy się. 34 00:02:03,708 --> 00:02:06,708 Obchodzi cię to? Spóźniłbyś się na mój pogrzeb. 35 00:02:06,791 --> 00:02:10,000 Ci ludzie są inni. Zawsze są godzinę wcześniej. 36 00:02:10,083 --> 00:02:12,291 Czemu biegają tu konie? 37 00:02:12,375 --> 00:02:16,041 Wszędzie jest gówno. Ale przynajmniej nie ludzkie. 38 00:02:16,125 --> 00:02:18,125 - Dobrze wyglądam? - Tak. 39 00:02:18,208 --> 00:02:22,875 Byłam w kościele tylko raz, by oddać krew. Chyba powinnam mieć czapkę. 40 00:02:22,958 --> 00:02:26,250 - Masz w ogóle czapkę? - Taką luźną, jasne. 41 00:02:26,333 --> 00:02:29,041 Słuchaj. Jeszcze mnie takiego nie widziałaś. 42 00:02:29,125 --> 00:02:31,958 - Ale czuję się dziwnie. - O mój Boże. 43 00:02:32,041 --> 00:02:34,333 Jestem taki rozbity. Rozumiesz? 44 00:02:34,416 --> 00:02:37,541 - Spięty. Jak biały szum. - Zdenerwowany? 45 00:02:38,208 --> 00:02:39,958 - Może. - Tylko nie zemdlej. 46 00:02:40,041 --> 00:02:43,166 Poza Auggiem i Polly to nie są moi ludzie, jasne? 47 00:02:43,250 --> 00:02:45,708 Wielu z nich to podłe gnoje. 48 00:02:46,625 --> 00:02:49,583 - Rozumiesz? - To wróćmy do domu zjeść tosty. 49 00:02:49,666 --> 00:02:51,791 Jestem to winien panu młodemu, 50 00:02:51,875 --> 00:02:55,083 bo jako jedyny nie nazywał mnie „Felix Ramen”. 51 00:02:55,166 --> 00:02:57,291 To rasistowskie przezwisko. 52 00:02:57,375 --> 00:02:58,833 Zgadza się. 53 00:02:58,916 --> 00:03:01,583 Nie mówię, że nie możemy być sobą, ale… 54 00:03:01,666 --> 00:03:02,750 Nie wiem. 55 00:03:02,833 --> 00:03:06,083 Rozumiesz, o co chodzi? Nie możemy być w pełni sobą. 56 00:03:06,166 --> 00:03:08,833 Tak jest. Zrozumiano, panie Felix. 57 00:03:09,333 --> 00:03:13,750 Miałeś stresujący tydzień, ale cieszę się, że się przede mną otworzyłeś. 58 00:03:13,833 --> 00:03:16,458 - Kocham cię. - A czy ty, Georgio-Peach… 59 00:03:16,541 --> 00:03:17,416 Przepraszam. 60 00:03:18,291 --> 00:03:22,000 - Wybaczcie. - …Georgio-Peach Niklaus Carrabest, 61 00:03:22,083 --> 00:03:26,333 bierzesz tego mężczyznę, Oriela Terrabianco, za męża? 62 00:03:26,416 --> 00:03:29,708 Czy będziesz go kochać, pocieszać, szanować i chronić 63 00:03:29,791 --> 00:03:31,625 do końca swoich dni? 64 00:03:32,833 --> 00:03:34,000 Tak. 65 00:03:34,916 --> 00:03:36,166 Będę. 66 00:03:36,666 --> 00:03:39,375 - Georgio i Orielu… - Uroczo wyglądają. 67 00:03:39,458 --> 00:03:40,458 Tak. 68 00:03:41,041 --> 00:03:44,666 A czy ty, Orielu, bierzesz tę kobietę… 69 00:03:44,750 --> 00:03:47,083 Nie kończ. Ta kobieta to moje życie. 70 00:03:47,166 --> 00:03:49,833 Zgodnie z prawem musisz powiedzieć… 71 00:03:49,916 --> 00:03:51,333 Tak! 72 00:03:51,416 --> 00:03:53,250 Tak, do cholery! 73 00:03:53,833 --> 00:03:54,791 Świetnie. 74 00:03:55,375 --> 00:03:56,916 A czy wy, 75 00:03:57,000 --> 00:04:00,375 rodziny i przyjaciele Georgii i Oriela, 76 00:04:00,458 --> 00:04:05,875 będziecie wspierać ich w małżeństwie teraz i w przyszłości? 77 00:04:05,958 --> 00:04:07,875 - Tak. - Tak. 78 00:04:07,958 --> 00:04:09,958 A więc ogłaszam… 79 00:04:10,625 --> 00:04:11,625 was… 80 00:04:13,000 --> 00:04:14,708 mężem i żoną. 81 00:04:16,000 --> 00:04:17,458 Mężem i żoną. 82 00:04:19,000 --> 00:04:25,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 83 00:04:34,208 --> 00:04:36,500 Depczesz suknię. Zabierz stopę. 84 00:04:42,750 --> 00:04:43,625 Tak! 85 00:04:44,541 --> 00:04:46,000 Gratulacje! 86 00:04:50,708 --> 00:04:52,333 Nie byliście pokłóceni? 87 00:04:52,833 --> 00:04:55,958 Uznaliśmy, że tego nie było. Już wszystko gra. 88 00:04:56,041 --> 00:04:58,166 W takim razie… Polly! Auggie! 89 00:04:58,250 --> 00:04:59,250 Cześć! 90 00:04:59,333 --> 00:05:02,750 To było wzruszające! Widzieliście, jak się pożerali? 91 00:05:02,833 --> 00:05:04,625 - Tak! - Tyle języka! 92 00:05:04,708 --> 00:05:06,708 Polly cały czas płakała. 93 00:05:06,791 --> 00:05:10,250 To zbyt tradycyjne dla takiego pseudomarksisty jak ja. 94 00:05:10,333 --> 00:05:12,208 Ładna sukienka. Wyglądasz jak… 95 00:05:12,291 --> 00:05:15,166 Fala rozbijająca się o jałowy brzeg. 96 00:05:15,250 --> 00:05:16,291 To komplement? 97 00:05:16,375 --> 00:05:19,000 - Tak, to miłe. - Niech będzie. 98 00:05:19,083 --> 00:05:22,625 - Nie to chciałem powiedzieć. - Co chciałeś powiedzieć? 99 00:05:22,708 --> 00:05:23,916 Jest świetna. 100 00:05:24,000 --> 00:05:25,458 - Tak. - Wszystko gra? 101 00:05:25,541 --> 00:05:26,583 - Co tam? - Tak. 102 00:05:26,666 --> 00:05:28,708 Tak, Georgia, dajesz! 103 00:05:28,791 --> 00:05:29,916 Wspaniale. 104 00:05:32,666 --> 00:05:34,833 A teraz sama rodzina? 105 00:05:36,333 --> 00:05:38,125 Dobra. Dzięki. 106 00:05:38,208 --> 00:05:40,125 Zaraz, tata obok mnie. 107 00:05:40,208 --> 00:05:42,958 Oczywiście, skarbie! Tatuś stanie za tobą. 108 00:05:46,666 --> 00:05:49,166 A teraz tylko ja z mężem. Proszę. 109 00:05:49,250 --> 00:05:50,458 Jesteś brudny. 110 00:05:53,208 --> 00:05:55,916 Biel na czyimś ślubie? Śmiała decyzja. 111 00:05:56,000 --> 00:05:58,041 Jestem druhną. To moja siostra. 112 00:05:58,125 --> 00:06:01,458 Inaczej włożyłabym mój ulubiony kolor, czarny. 113 00:06:02,125 --> 00:06:05,708 Noszenie neutralnych barw to sygnał, że się poddałaś, co? 114 00:06:05,791 --> 00:06:07,916 Chyba że jesteś ładnym chłopcem. 115 00:06:08,416 --> 00:06:11,500 Ale wiem, że tego nie wybrałaś, więc nie oceniam. 116 00:06:12,416 --> 00:06:14,583 - Zabawna jesteś! - Ty też! 117 00:06:14,666 --> 00:06:16,125 Nie, ty! 118 00:06:16,208 --> 00:06:17,375 Auć! Żartuję. 119 00:06:17,875 --> 00:06:19,666 Jesteś taka zabawna! 120 00:06:19,750 --> 00:06:22,083 Chcesz zapalić szluga za stajniami? 121 00:06:22,166 --> 00:06:23,625 - Zaczekaj. - Hej. 122 00:06:23,708 --> 00:06:25,125 Zrobiłeś to, stary! 123 00:06:27,166 --> 00:06:29,083 Gratulacje! Ej, przestań. 124 00:06:29,166 --> 00:06:32,833 Chcę cieszyć się jej szczęściem. Ale to trudne. 125 00:06:33,333 --> 00:06:36,958 Pomyślałbyś, że ten brudny dzieciak z piaskownicy 126 00:06:37,041 --> 00:06:38,583 będzie kiedyś mężem? 127 00:06:39,083 --> 00:06:39,916 Pewnie! 128 00:06:40,000 --> 00:06:44,125 W przyszłym tygodniu zrobi mi dziecko na wyspie Mustique. 129 00:06:44,750 --> 00:06:45,875 - Czad. - Bliźniaki. 130 00:06:45,958 --> 00:06:46,833 Cześć! 131 00:06:46,916 --> 00:06:49,708 Gratulacje! Przepraszamy za nasze wejście. 132 00:06:49,791 --> 00:06:52,000 - To jest… - Jego dziewczyna. 133 00:06:52,083 --> 00:06:53,375 - Jessica. - Jess. 134 00:06:53,458 --> 00:06:55,833 Cudownie wyglądasz. Zmysłowa sukienka. 135 00:06:55,916 --> 00:06:59,041 Wyglądasz jak jedna z lalek Madame Alexander. 136 00:06:59,125 --> 00:07:02,000 Tych, które trzeba zawsze trzymać w pudełku. 137 00:07:03,416 --> 00:07:04,625 Minikieszonka. 138 00:07:05,458 --> 00:07:06,416 Tak. 139 00:07:07,000 --> 00:07:09,958 O, narkotyki! To coś pożyczonego? 140 00:07:10,041 --> 00:07:11,125 Co? 141 00:07:11,791 --> 00:07:14,708 Gdyby były pożyczone, nie mogłabym ich wziąć. 142 00:07:17,541 --> 00:07:19,375 Dobra, musimy jechać. 143 00:07:19,458 --> 00:07:22,083 Zanim Oriel włoży wacka, gdzie nie powinien. 144 00:07:22,166 --> 00:07:24,541 - Fuj. - Jest tam, gdzie powinien. 145 00:07:24,625 --> 00:07:27,416 Pięknie wyglądacie. Gratulacje, staruszku! Pa. 146 00:07:27,916 --> 00:07:29,833 „Staruszku”? 147 00:07:29,916 --> 00:07:31,750 Inaczej dziś gadasz, stary! 148 00:07:31,833 --> 00:07:33,875 - Zamknij się. - To prawda! 149 00:07:33,958 --> 00:07:36,916 Felix Ramen! Człowiek ze złotym blantem. 150 00:07:37,000 --> 00:07:40,375 - Co tam, gnojku? - Dobrze. Rok bez prochów. 151 00:07:40,458 --> 00:07:42,791 - Brawo! - Zaczynam w poniedziałek. 152 00:07:42,875 --> 00:07:45,708 Giacomo, ten twój burdel wciąż zarabia? 153 00:07:45,791 --> 00:07:49,625 To swatanie dla ludzi z wyższej półki. Nic podejrzanego. 154 00:07:50,250 --> 00:07:54,291 Georgia to krewna zmarłej królowej. Jej daleka kuzynka. 155 00:07:54,375 --> 00:07:58,583 Augie uwielbia rodzinę królewską, choć to dziwne przy jego poglądach. 156 00:07:59,208 --> 00:08:02,291 Kiedyś wyobrażałem sobie, że królowa to moja matka. 157 00:08:02,375 --> 00:08:05,041 - Ojej! - Miała taką przyjemną esencję. 158 00:08:05,833 --> 00:08:08,541 Nie mylisz jej czasem z Rue McClanahan? 159 00:08:08,625 --> 00:08:10,000 - Z kim? - Ze Złotek. 160 00:08:10,083 --> 00:08:11,000 Nie znamy. 161 00:08:19,958 --> 00:08:21,541 Cześć, Wheezy. 162 00:08:21,625 --> 00:08:22,916 - Cześć! - Jak tam? 163 00:08:23,500 --> 00:08:25,791 - Dawno się nie widzieliśmy. - Cześć. 164 00:08:26,666 --> 00:08:28,291 Ostatni raz chyba… 165 00:08:29,458 --> 00:08:32,125 w Premier Inn w Orpington. 166 00:08:32,208 --> 00:08:34,125 Tak, szaleństwo. 167 00:08:34,208 --> 00:08:35,458 - Ja… - Jak się masz? 168 00:08:35,541 --> 00:08:36,416 Dobrze. 169 00:08:36,916 --> 00:08:39,291 Potem przywitamy się jak należy. 170 00:08:39,375 --> 00:08:40,916 Pewnie. 171 00:08:41,583 --> 00:08:44,625 Nawet nie myśl, że zabierzesz ją do Orpington. 172 00:08:44,708 --> 00:08:47,250 - On żartuje. - Jasne. Wie o tym? 173 00:08:47,333 --> 00:08:48,916 Miały być tylko kobiety. 174 00:08:49,625 --> 00:08:52,291 Na razie. A tak w ogóle, to jest Jess. 175 00:08:52,375 --> 00:08:55,041 - To nawiedzony hotel? - Cześć. Co tam? 176 00:08:55,125 --> 00:08:57,541 - Patrzcie, kogo przywiało. - Mnie? 177 00:08:57,625 --> 00:08:59,208 - Jestem Jessica. - Cześć. 178 00:09:00,916 --> 00:09:04,000 Szczerze mówiąc, ostatnio wciąż mi się śnisz. 179 00:09:04,083 --> 00:09:04,916 Tak? 180 00:09:05,000 --> 00:09:08,291 Czasem całujemy się w tunelu aerodynamicznym, 181 00:09:08,375 --> 00:09:12,250 a czasem biczuję wszystkie twoje członki. 182 00:09:13,000 --> 00:09:16,125 Ale dziwne! Podoba mi się twoja kokarda. 183 00:09:16,208 --> 00:09:19,458 - To wiktoriańska spinka do włosów. - Nieźle. 184 00:09:19,541 --> 00:09:25,291 W środku jest kosmyk włosów kochanki Dantego Gabriela Rossettiego. 185 00:09:25,375 --> 00:09:28,125 - Nieźle. - Została otruta laudanum. 186 00:09:28,625 --> 00:09:33,375 Trzymał jej ciało przez trzy dni, modląc się, by wróciła do życia. 187 00:09:33,458 --> 00:09:34,958 Skąd to wzięłaś? 188 00:09:35,041 --> 00:09:36,625 Grzyby. 189 00:09:36,708 --> 00:09:39,166 - Nie potrzebujesz ich. - Przeciwnie. 190 00:09:39,250 --> 00:09:42,000 Gdzie jest twój homme de girolles? 191 00:09:42,083 --> 00:09:46,500 Muszę zamienić ten emocjonalny ból w dobitne psychodeliczne obrazy. 192 00:09:46,583 --> 00:09:48,541 - Dasz sobie radę? - Pewnie. 193 00:09:48,625 --> 00:09:51,041 Idź. Ochronię ją za wszelką cenę. 194 00:09:51,125 --> 00:09:52,750 - Proszę. - Oby tak było! 195 00:09:52,833 --> 00:09:54,458 Proszę, proszę, proszę. 196 00:09:54,541 --> 00:09:57,166 Nie martw się o nas. Mam dziewczyny. 197 00:09:57,250 --> 00:09:58,958 - Dzień lasek. - Siostry… 198 00:09:59,041 --> 00:10:00,666 Z moimi kumpelkami. 199 00:10:01,875 --> 00:10:02,875 Tak. 200 00:10:03,916 --> 00:10:06,500 Idziemy do środka? Chcę zobaczyć ich pastę. 201 00:10:06,583 --> 00:10:08,541 Zwykle nie można tam wejść. 202 00:10:08,625 --> 00:10:11,541 Ale bzyknęłam któregoś kuzyna, więc spróbujmy. 203 00:10:11,625 --> 00:10:14,041 - Ale nie swojego? - Nie wiem. 204 00:10:14,750 --> 00:10:16,708 Ten dom jest tylko na pokaz. 205 00:10:17,208 --> 00:10:20,041 Jest w ich rodzinie od 4000 lat. 206 00:10:20,541 --> 00:10:22,000 Nie wydaje mi się. 207 00:10:22,083 --> 00:10:23,875 Są pochowani na trawniku. 208 00:10:23,958 --> 00:10:28,416 Poza matką Georgii, bo miała zbyt intensywną osobowość. 209 00:10:28,500 --> 00:10:30,708 Jedyne, co bym tu zmieniła, 210 00:10:30,791 --> 00:10:35,875 to zamieniłabym straszne portrety facetów na straszne portrety psów. 211 00:10:35,958 --> 00:10:37,375 To byłoby zabawne! 212 00:10:38,083 --> 00:10:41,958 Wiesz co? Jeśli zobaczę Wheezy Van Der Waal, skopię jej tyłek. 213 00:10:42,625 --> 00:10:45,333 - Że co? - Nie jestem zazdrosną osobą. 214 00:10:45,416 --> 00:10:47,416 Jestem wolna. Ufam sobie. 215 00:10:47,500 --> 00:10:49,375 W końcu jestem Francuzką. 216 00:10:49,458 --> 00:10:51,875 Serio? Myślałam, że jesteś z Ohio! 217 00:10:51,958 --> 00:10:53,208 Zabawne. 218 00:10:53,708 --> 00:10:55,625 Wheezy była jak moja siostra. 219 00:10:55,708 --> 00:10:59,541 Razem dorastałyśmy, chodziłyśmy do szkoły i przyjechałyśmy tutaj. 220 00:10:59,625 --> 00:11:03,000 Dzieliłyśmy wszystko. Umysły, sekrety i bieliznę. 221 00:11:03,083 --> 00:11:08,041 Ale wyjechałam na miesiąc do Marsylii, a wtedy ona uwiodła Felixa. 222 00:11:08,625 --> 00:11:09,958 I szczerze mówiąc… 223 00:11:10,458 --> 00:11:11,791 to złamało mi serce. 224 00:11:12,750 --> 00:11:15,958 Dlatego skopię jej tyłek, jeśli ją dziś zobaczę. 225 00:11:16,750 --> 00:11:20,375 Strasznie mi przykro. Ale to dużo informacji naraz. 226 00:11:20,458 --> 00:11:24,208 Więc w sumie cię zdradziła, kiedy on cię zdradził? 227 00:11:24,708 --> 00:11:27,791 Już nie chodzi o Felixa, a o sprawiedliwość. 228 00:11:30,541 --> 00:11:32,750 No jasne, rozumiem. 229 00:11:32,833 --> 00:11:35,875 Też miałam trudne rozstanie, a mój były… 230 00:11:35,958 --> 00:11:39,208 Jestem znudzona i głodna. Idę po coś do jedzenia. 231 00:11:39,291 --> 00:11:41,500 Dobra, idź po przekąskę. 232 00:11:42,208 --> 00:11:43,041 Boże! 233 00:11:43,125 --> 00:11:44,333 Mój Boże! 234 00:11:50,083 --> 00:11:53,000 Mario Antonino, przy mnie jesteś nikim! 235 00:12:02,416 --> 00:12:03,250 Cześć! 236 00:12:04,041 --> 00:12:07,083 - Zerżniesz mnie w toalecie? - Nie słyszę. 237 00:12:07,166 --> 00:12:11,083 Chcesz się pieprzyć w toalecie? Obciągnę ci w łazience. 238 00:12:11,583 --> 00:12:12,916 Co ona mówi? 239 00:12:13,833 --> 00:12:15,250 Tym razem połknę. 240 00:12:15,833 --> 00:12:18,250 - Obciągnie ci. - Dobra, później. 241 00:12:18,333 --> 00:12:19,625 Cześć! 242 00:12:20,708 --> 00:12:23,125 Boże! Cześć. Masz piękną sukienkę. 243 00:12:23,208 --> 00:12:25,500 W moim stylu. Chcesz się wymienić? 244 00:12:27,041 --> 00:12:28,541 Dobra. Czemu? 245 00:12:28,625 --> 00:12:31,291 - Muszę siusiu! - O rety. No dobra. 246 00:12:35,166 --> 00:12:37,125 Sam je uprawiam w Sussex. 247 00:12:37,208 --> 00:12:38,458 To mocny towar. 248 00:12:38,541 --> 00:12:41,333 - No to dawaj. - Ale zacznij od jednego. 249 00:12:43,791 --> 00:12:47,791 Odważnie, że zabrałeś laskę, gdy są tu wszystkie twoje byłe. 250 00:12:47,875 --> 00:12:49,125 O czym ty gadasz? 251 00:12:49,208 --> 00:12:51,625 Przyjaźnimy się. Co ty odpierdalasz? 252 00:12:51,708 --> 00:12:53,041 Zwolnij. 253 00:12:53,541 --> 00:12:55,458 Smakuje jak brud i wyzwolenie. 254 00:12:55,541 --> 00:12:57,833 Potrzymasz mi to na chwilę? 255 00:12:57,916 --> 00:13:00,750 Jest laska z Bridgertonów. Pokażę jej mój wóz. 256 00:13:00,833 --> 00:13:02,000 Powodzenia. 257 00:13:03,291 --> 00:13:04,375 Gdzie moja luba? 258 00:13:05,041 --> 00:13:07,458 - Jesteś najebany. - Mam nadzieję. 259 00:13:07,541 --> 00:13:10,041 Powiedziałem „luba”? Dlaczego? 260 00:13:13,958 --> 00:13:15,666 Wszystko gra? Cześć. 261 00:13:16,291 --> 00:13:18,083 - Cześć, Felix! - Cześć. 262 00:13:21,291 --> 00:13:23,125 - Cześć! - Cześć! 263 00:13:24,708 --> 00:13:26,541 O rety. Cześć. 264 00:13:27,083 --> 00:13:27,958 Cześć. 265 00:13:28,750 --> 00:13:29,875 Wszystko gra? 266 00:13:33,875 --> 00:13:35,375 Wiesz, że mam dziecko? 267 00:13:35,458 --> 00:13:37,458 Tak, coś o tym słyszałem. 268 00:13:37,541 --> 00:13:39,250 Gdy przestałeś dzwonić, 269 00:13:39,333 --> 00:13:42,458 poślubiłam terapeutę, do którego chodziłam. 270 00:13:43,708 --> 00:13:45,333 Zawsze do usług. 271 00:13:45,416 --> 00:13:49,583 - Jest tu? Mogę go poznać? - Ma 74 lata, więc woli być w domu. 272 00:13:49,666 --> 00:13:52,916 Ale nigdzie nie mogę znaleźć mojej córki. 273 00:13:53,416 --> 00:13:54,708 Hyacinth? 274 00:13:55,333 --> 00:13:56,833 Hyacinth, kochanie! 275 00:13:56,916 --> 00:14:00,000 Pomóż mi szukać. Przynajmniej tyle możesz zrobić. 276 00:14:01,416 --> 00:14:04,916 Przepraszam, widziałaś może małą… 277 00:14:05,583 --> 00:14:08,541 - Małą osobę, która… - Chodzi o dziecko. 278 00:14:08,625 --> 00:14:10,833 - Szuka dziecka. Masz…? - Nie. 279 00:14:10,916 --> 00:14:12,291 Co to jest? 280 00:14:12,375 --> 00:14:14,750 - Tarta z truflami i tatarem. - Nie. 281 00:14:21,291 --> 00:14:24,583 Jeśli ostatnim razem nie wyraziłam się jasno, 282 00:14:24,666 --> 00:14:27,333 jesteś okropnym chłopakiem. 283 00:14:27,416 --> 00:14:28,708 Najgorszym. 284 00:14:28,791 --> 00:14:31,333 To chyba trochę przesada, nie sądzisz? 285 00:14:31,416 --> 00:14:33,958 Co innego, gdybyś był dupkiem. 286 00:14:34,833 --> 00:14:39,791 Ale byłeś kochany, romantyczny i zabawny. 287 00:14:39,875 --> 00:14:41,791 A potem zniknąłeś. 288 00:14:43,250 --> 00:14:46,250 Powodzenia dla tej, z którą tu przyszedłeś. 289 00:14:47,500 --> 00:14:48,708 Co robisz? 290 00:14:49,583 --> 00:14:50,541 Dobra. 291 00:15:00,041 --> 00:15:01,625 Serio mnie wąchasz, co? 292 00:15:01,708 --> 00:15:02,750 Mogę…? 293 00:15:03,666 --> 00:15:05,916 Możesz mnie puścić? Tak. 294 00:15:06,500 --> 00:15:07,666 Miło cię widzieć. 295 00:15:08,708 --> 00:15:10,583 Hyacinth! 296 00:15:12,083 --> 00:15:17,791 Hyacinth, gdzie jesteś? 297 00:15:17,875 --> 00:15:21,125 - Działka dla panny młodej? - Tak. Będzie wyżerka. 298 00:15:21,208 --> 00:15:23,166 - W końcu. - Maleńka. 299 00:15:23,250 --> 00:15:24,875 Umieram z głodu. 300 00:15:27,125 --> 00:15:30,666 Jestem tutaj, jeśli potrzebujesz pomocy przy sikaniu. 301 00:15:30,750 --> 00:15:32,041 Tu jesteś. 302 00:15:32,541 --> 00:15:33,666 Co? Nie. 303 00:15:34,750 --> 00:15:37,166 Już o tobie nie myślę. Zostaw mnie. 304 00:15:37,250 --> 00:15:40,083 Jak mam cię zostawić, jeśli mnie tu nie ma? 305 00:15:40,583 --> 00:15:44,250 Mam swoje wady, ale to jest wyłącznie twoja wina. 306 00:15:45,500 --> 00:15:47,208 Gdzie twój „chłopak”? 307 00:15:48,625 --> 00:15:53,375 Pomaga koledze znaleźć narkotyki, bo jest bardzo miły i zabawny. 308 00:15:53,458 --> 00:15:54,875 A ja asystuję dziecku. 309 00:15:54,958 --> 00:15:56,875 Wyrafinowane słownictwo. 310 00:15:56,958 --> 00:15:59,041 Jesteś teraz Carey Mulligan? 311 00:15:59,541 --> 00:16:01,833 To jedyna Brytyjka, którą znasz. 312 00:16:01,916 --> 00:16:04,583 Pewnie walisz do jej nagiej sceny ze Wstydu. 313 00:16:04,666 --> 00:16:06,500 - Ty zboczeńcu. - No już. 314 00:16:07,333 --> 00:16:08,500 Nie kłóćmy się. 315 00:16:11,791 --> 00:16:12,958 Jak poszło? 316 00:16:15,125 --> 00:16:16,375 No dobra. 317 00:16:16,875 --> 00:16:18,750 Wystarczy. Teraz ja pójdę. 318 00:16:37,541 --> 00:16:39,708 Wciąż lubisz ślinę w ustach? 319 00:17:05,791 --> 00:17:07,000 Dobra. 320 00:17:07,083 --> 00:17:08,875 Jestem tu sama. 321 00:17:10,000 --> 00:17:12,958 Jesteś normalna. Normalna. Tak. 322 00:17:13,750 --> 00:17:15,166 Napije się pan? 323 00:17:15,250 --> 00:17:16,625 Nie, dziękuję. 324 00:17:18,166 --> 00:17:20,500 Albo walić to. Poproszę. 325 00:17:20,583 --> 00:17:21,875 Co może się stać? 326 00:17:25,916 --> 00:17:29,875 Jesteś normalna. Jesteś normalną dziewczyną. 327 00:17:30,375 --> 00:17:31,791 Normalną dziewczyną. 328 00:17:32,958 --> 00:17:35,333 Duchy nie liżą cipki. Jesteś normalna. 329 00:17:40,125 --> 00:17:41,125 Dzięki. 330 00:17:44,500 --> 00:17:45,541 Dobra. 331 00:17:47,041 --> 00:17:49,583 Co tak właściwie się stało? Co? 332 00:18:01,166 --> 00:18:02,833 Nie. No dobra. 333 00:18:07,916 --> 00:18:09,083 Kurwa! 334 00:18:09,166 --> 00:18:10,166 Dobra. 335 00:18:21,083 --> 00:18:22,208 Zapraszam! 336 00:18:23,708 --> 00:18:26,125 Pomocy! 337 00:18:26,208 --> 00:18:27,541 Podano do stołu. 338 00:18:32,750 --> 00:18:34,541 O mój Boże! No dobra. 339 00:18:37,416 --> 00:18:38,416 Dobra. 340 00:18:39,416 --> 00:18:41,541 Do środka! Zapraszam. 341 00:18:42,625 --> 00:18:44,333 Kurwa! Dobra. 342 00:18:47,708 --> 00:18:48,625 Dobra. 343 00:19:06,291 --> 00:19:08,500 No dobra. 344 00:19:09,916 --> 00:19:12,583 Przytulam się do ściany. 345 00:19:13,083 --> 00:19:14,125 Dasz radę. 346 00:19:14,625 --> 00:19:17,208 Dobra. Przytulam się do ściany. 347 00:19:17,291 --> 00:19:19,875 Dobra. 348 00:19:21,750 --> 00:19:22,791 Dobra. 349 00:19:26,833 --> 00:19:27,958 O mój Boże! 350 00:19:37,333 --> 00:19:38,166 Dobra. 351 00:19:39,833 --> 00:19:40,666 Kurwa! 352 00:19:43,583 --> 00:19:44,583 Po prostu… 353 00:19:44,666 --> 00:19:45,541 Tam? 354 00:19:50,708 --> 00:19:53,750 To nie bar zapachowy ani laboratorium zapachu. 355 00:19:53,833 --> 00:19:56,166 - To toaletka zapachowa. - Toaletka? 356 00:19:56,250 --> 00:19:57,541 Toaletka. 357 00:19:57,625 --> 00:20:00,125 Uwielbiałem to słowo jako dziecko. 358 00:20:00,625 --> 00:20:03,958 - Ale jeszcze nawet nie zacząłem. - Nie zacząłeś? 359 00:20:04,041 --> 00:20:08,000 Dlatego w sieci aż huczy, a jeszcze nawet nie zacząłem. 360 00:20:08,083 --> 00:20:10,208 - Moi rodzice zmarli. - Przykro mi. 361 00:20:10,291 --> 00:20:13,041 Niefortunny zbieg okoliczności, ale tak bywa. 362 00:20:13,125 --> 00:20:17,833 - W Tesli jesteś jak Batman, ale lipny. - Tu jesteś, ty zołzo! 363 00:20:17,916 --> 00:20:20,166 Gdzie zniknęłaś? Wystawiłaś mnie. 364 00:20:20,250 --> 00:20:21,916 Po prostu poszłam spać. 365 00:20:22,791 --> 00:20:23,791 Jak szlug? 366 00:20:23,875 --> 00:20:26,916 Wybacz, to słowo źle mi się kojarzy. 367 00:20:27,000 --> 00:20:29,500 - Nie przyzwyczaję się. - Stolik 13? 368 00:20:29,583 --> 00:20:31,208 Ty pewnie siedzisz tam. 369 00:20:31,291 --> 00:20:34,708 Nie. Tata uznał, że bardziej przydam się tutaj. 370 00:20:34,791 --> 00:20:36,791 Nie chce zaakceptować faktu, 371 00:20:36,875 --> 00:20:41,875 że Georgia porzuciła naszą firmę od sandałów, by zorganizować to wesele. 372 00:20:41,958 --> 00:20:43,541 - Hej. - Cześć. 373 00:20:43,625 --> 00:20:44,458 Tak. 374 00:20:45,125 --> 00:20:47,125 - Jak tam? - Wspaniale. 375 00:20:47,666 --> 00:20:51,041 Posadzili mnie przy stole z rezerwowymi gośćmi. 376 00:20:51,125 --> 00:20:54,000 - Sylvia-Violet, cześć. - Witaj, Williamie. 377 00:20:54,083 --> 00:20:57,791 Podobno czas leczy rany. A co, jeśli tylko je jątrzy? 378 00:20:57,875 --> 00:20:59,833 Może znajdź jakieś hobby. 379 00:20:59,916 --> 00:21:01,291 Nie wiem. Zmyślam. 380 00:21:01,375 --> 00:21:04,625 Nie potrzebuję hobby. Mam pracę! To moje hobby. 381 00:21:04,708 --> 00:21:06,541 Jestem jebanym obrońcą Ziemi! 382 00:21:07,666 --> 00:21:09,125 Smakujesz jak wino. 383 00:21:09,958 --> 00:21:11,750 - Piłeś wino? - Nie. 384 00:21:12,916 --> 00:21:15,833 Ktoś mi dał jeden z tych pasków Listerine. 385 00:21:15,916 --> 00:21:19,166 Może to dlatego. Nie, dzięki. Możesz to zabrać. 386 00:21:20,250 --> 00:21:22,708 Cześć, jestem Jessica. Jak się masz? 387 00:21:24,666 --> 00:21:25,500 Wiesz… 388 00:21:26,625 --> 00:21:30,458 Nie. Może mi powiesz? Kocham uczucia. Jestem Amerykanką. 389 00:21:30,541 --> 00:21:33,708 - To nie nie jest twój stół. - Ale mógłby być! 390 00:21:35,875 --> 00:21:38,333 Nastoletni ukochani znów razem. Słodko. 391 00:21:38,416 --> 00:21:40,708 - Cześć, Wheezy. - William! 392 00:21:40,791 --> 00:21:44,708 Mój słodki Williamie. Minęło zbyt wiele czasu. Jak się masz? 393 00:21:44,791 --> 00:21:46,500 Źle, ale to jasne. 394 00:21:46,583 --> 00:21:49,916 Z powodu pandemii? Jest do bani, prawda? 395 00:21:50,000 --> 00:21:53,041 Wszyscy zaczęliśmy zadawać sobie pytania. 396 00:21:53,125 --> 00:21:54,916 - To nie tak. - W zamknięciu. 397 00:21:55,416 --> 00:21:57,000 William był w więzieniu. 398 00:21:57,083 --> 00:22:01,583 Najgorsze pięć miesięcy mojego życia. Poza studiami w Kambodży. 399 00:22:05,958 --> 00:22:07,791 Czemu byłeś w więzieniu? 400 00:22:07,875 --> 00:22:09,916 - Za co siedziałeś? - Jess. 401 00:22:10,000 --> 00:22:12,166 Za „napaść na tle seksualnym”. 402 00:22:12,250 --> 00:22:15,833 Więc dajcie spokój. A jak tam innowacja sandałów? 403 00:22:15,916 --> 00:22:17,958 SV, czemu jesteś taka chłodna? 404 00:22:18,041 --> 00:22:20,541 - Znam cię. - Spróbuj zgadnąć. 405 00:22:20,625 --> 00:22:22,541 - Felix, idziemy! - To ślub. 406 00:22:22,625 --> 00:22:24,333 - Wybaczcie. - Taka jesteś? 407 00:22:24,416 --> 00:22:26,875 Przez ciebie wstali. Stracili apetyt. 408 00:22:26,958 --> 00:22:29,250 Ty też możesz iść. No już! 409 00:22:29,333 --> 00:22:30,958 Boli mnie ręka. 410 00:22:33,291 --> 00:22:34,958 - Co jest? - Nie wiem. 411 00:22:35,041 --> 00:22:37,750 - Nie powinien tu być. - Wiesz, co w nas lubię? 412 00:22:37,833 --> 00:22:41,666 Jesteśmy bezrobotni i niezrozumiani, ale nie gwałcimy! 413 00:22:41,750 --> 00:22:44,208 - Świetnie! Dobrze wiedzieć. - Nigdy. 414 00:22:44,291 --> 00:22:45,458 Masz rację. 415 00:22:45,541 --> 00:22:47,166 - Trzeba pogwałcić. - Co?! 416 00:22:47,250 --> 00:22:48,750 „Pogłośnić”. Muzykę. 417 00:22:48,833 --> 00:22:52,208 Powinna wyrażać się lepiej. Jest tu już długo. 418 00:22:52,291 --> 00:22:54,000 - Wheezy! - Ostrożnie! 419 00:22:56,041 --> 00:22:58,708 No dalej, nie zaczynaj znowu. 420 00:23:00,666 --> 00:23:02,625 Naprawdę jesteś zła, że… 421 00:23:11,750 --> 00:23:12,916 Idę to toalety. 422 00:23:13,416 --> 00:23:16,916 - Chcesz coś do picia? - Tylko jeśli jest zamknięte. 423 00:23:17,000 --> 00:23:19,500 Powinien pogadać z Jeremym i Samem, 424 00:23:19,583 --> 00:23:22,083 bo oni mieli podobne kłopoty. 425 00:23:22,166 --> 00:23:24,958 Super! Więc to stół gwałcicieli? Tak? 426 00:23:25,041 --> 00:23:27,916 To szara strefa. Sprawa nie poszła do sądu. 427 00:23:28,000 --> 00:23:29,875 Muszę powiedzieć to głośno. 428 00:23:29,958 --> 00:23:31,666 - Muszę to zrobić. - Jess. 429 00:23:31,750 --> 00:23:34,333 Wiecie, że Williamowi zabrali paszport? 430 00:23:34,416 --> 00:23:36,958 Nie uważam, że gwałt to coś dobrego, 431 00:23:37,041 --> 00:23:39,958 ale teraz ominie go wyjazd na farmę lam. 432 00:23:40,041 --> 00:23:42,750 O Boże! Nie pojedzie na farmę lam! 433 00:23:43,916 --> 00:23:45,083 To przykre. 434 00:23:45,875 --> 00:23:47,541 To naprawdę przykre. 435 00:23:48,333 --> 00:23:49,750 Widzieliście Hyacinth? 436 00:23:49,833 --> 00:23:50,958 Niestety nie. 437 00:23:51,750 --> 00:23:52,583 Nie? 438 00:23:56,125 --> 00:23:58,416 Dziękuję, panie i panowie. 439 00:23:58,916 --> 00:24:03,166 Gdy urodziła się Georgia-Peach, 440 00:24:03,833 --> 00:24:05,208 pomyślałem: 441 00:24:06,208 --> 00:24:08,208 „Na Boga, to piękna dziewczyna. 442 00:24:08,750 --> 00:24:12,041 Chłopcy będą się przepychać, by ją zdobyć”. 443 00:24:12,583 --> 00:24:13,833 Tato. 444 00:24:16,541 --> 00:24:17,875 Straciłem żonę. 445 00:24:20,791 --> 00:24:22,750 Nie pociągała mnie. 446 00:24:27,500 --> 00:24:28,416 Świetnie. 447 00:24:29,625 --> 00:24:31,541 Przepraszam. 448 00:24:31,625 --> 00:24:33,541 Brawa dla taty. 449 00:24:36,958 --> 00:24:41,000 Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie jestem pisarzem. 450 00:24:41,083 --> 00:24:43,250 Piszę SMS-y Morse’em. Ale… 451 00:24:45,416 --> 00:24:46,833 Ale ta kobieta… 452 00:24:48,083 --> 00:24:49,416 Ona coś we mnie budzi. 453 00:24:50,541 --> 00:24:54,250 Zapada noc Ale jej twarz pozostaje słońcem 454 00:24:55,333 --> 00:25:00,416 Oczy jak poranek Usta jak cynamonowe bułeczki 455 00:25:08,791 --> 00:25:12,833 Raz, dwa, raz. Cześć! Dobry wieczór wszystkim! 456 00:25:12,916 --> 00:25:16,333 Jestem Jetta, ulubiona kuzynka Oriela. 457 00:25:17,458 --> 00:25:20,791 I jestem tu, by zmienić trochę atmosferę. 458 00:25:20,875 --> 00:25:21,708 Dzięki Bogu! 459 00:25:21,791 --> 00:25:27,541 I wydaje mi się, że ten ślub potrzebuje trochę zadziorności. 460 00:25:28,625 --> 00:25:30,000 Skoro o tym mowa, 461 00:25:30,083 --> 00:25:33,500 dziękuję, Georgia, za opłacenie mi lotu pierwszą klasą 462 00:25:33,583 --> 00:25:35,958 i ubranie mnie w diamenty 463 00:25:36,041 --> 00:25:38,833 od czubka głowy aż po palce stóp. 464 00:25:39,500 --> 00:25:41,791 Nie ma za co, mój aniele! 465 00:25:41,875 --> 00:25:42,958 No dobrze. 466 00:25:43,041 --> 00:25:48,833 Ale jak mogłabym podziękować najlepszym kuzynom na świecie? 467 00:25:48,916 --> 00:25:51,416 Śpiewając wam mój nowy singiel! 468 00:25:51,500 --> 00:25:56,166 Więc bez zbędnych ceregieli posłuchajcie przyszłego klasyka, 469 00:25:56,916 --> 00:25:58,208 „Jestem Napalona”. 470 00:26:06,041 --> 00:26:09,333 W poniedziałek jestem napalona I we wtorek napalona 471 00:26:09,416 --> 00:26:12,958 W środę mnie nudzisz W czwartek jestem napalona 472 00:26:13,041 --> 00:26:16,250 W piątek jestem napalona W sobotę jestem napalona 473 00:26:16,333 --> 00:26:19,625 W niedzielę jestem napalona Jestem napalona 474 00:26:20,833 --> 00:26:23,166 Tak! Dalej! 475 00:26:23,250 --> 00:26:26,625 Nie stójcie tak! Pokażcie, że jesteście napaleni! 476 00:26:27,500 --> 00:26:31,125 - Jestem napalona! - Jestem taki napalony! 477 00:26:31,208 --> 00:26:32,541 Wszyscy! 478 00:26:32,625 --> 00:26:33,916 Dalej! Tak! 479 00:26:34,000 --> 00:26:37,000 W styczniu jestem napalona W lutym napalona 480 00:26:37,083 --> 00:26:41,000 W marcu jestem napalona W kwietniu, maju napalona 481 00:26:41,083 --> 00:26:43,083 Napalona, napalona! 482 00:26:46,000 --> 00:26:46,916 Dalej! 483 00:26:47,583 --> 00:26:51,000 Napalona 484 00:26:54,291 --> 00:26:55,291 Napalona 485 00:27:00,083 --> 00:27:02,166 Dziękuję wszystkim! 486 00:27:02,250 --> 00:27:03,458 Jestem napalony. 487 00:27:03,541 --> 00:27:07,416 A teraz wszyscy na parkiet! Potrząśnijcie tym, co macie! 488 00:27:12,541 --> 00:27:14,625 Mogę dostać colę zero? 489 00:27:15,541 --> 00:27:16,958 Mamy colę light. 490 00:27:17,041 --> 00:27:19,708 Dobra, jasne! Cokolwiek macie. 491 00:27:19,791 --> 00:27:22,833 Wybacz, czuję się przygwałcona… Przytłoczona. 492 00:27:22,916 --> 00:27:25,125 Przy stole siedzi gwałciciel. 493 00:27:25,916 --> 00:27:27,166 - Wszystko gra? - Nie! 494 00:27:31,583 --> 00:27:35,750 Nie musisz się denerwować. Możemy spokojnie pogadać, kiedy… 495 00:27:35,833 --> 00:27:38,583 Serio? Myślisz, że się denerwuję? 496 00:27:38,666 --> 00:27:41,333 Tak, mówisz… Krzyczysz o tym. 497 00:27:41,416 --> 00:27:43,541 - Co chcesz… - Masz to gdzieś! 498 00:27:43,625 --> 00:27:45,625 Co ci to da? Odeślesz go do paki? 499 00:27:45,708 --> 00:27:48,958 Dobra, przepraszam. Nigdy nie każ mi się uspokoić. 500 00:27:49,041 --> 00:27:51,125 Nie mów tak żadnej kobiecie. 501 00:27:54,416 --> 00:27:56,625 Dobra. To moja chwila. 502 00:27:58,666 --> 00:28:01,750 Przepraszam. Wybaczcie. 503 00:28:12,166 --> 00:28:13,833 Uspokój się, to tylko… 504 00:28:13,916 --> 00:28:17,458 - Stary, Francuzki się biją. - Nikt nie reaguje. 505 00:28:17,541 --> 00:28:19,416 Tak, idź sobie zatańczyć. 506 00:28:27,166 --> 00:28:28,583 Chryste! 507 00:28:29,500 --> 00:28:32,875 Zawsze chciałam zobaczyć walkę Francuzek. 508 00:28:37,291 --> 00:28:39,458 Wyliczasz swoich krewnych. 509 00:28:40,708 --> 00:28:41,833 Cycki w porządku? 510 00:28:41,916 --> 00:28:43,000 Idealnie. 511 00:28:53,750 --> 00:28:54,583 Kurwa. 512 00:28:59,583 --> 00:29:01,791 Umieram z głodu. Będzie jedzenie? 513 00:29:01,875 --> 00:29:05,541 Nie, nigdy go nie będzie. To brytyjskie wesele. 514 00:29:05,625 --> 00:29:09,416 Musiałam się tu przyzwyczaić do wielu różnych rzeczy. 515 00:29:09,500 --> 00:29:13,000 Myślałam, że „posiadłość” to będzie coś takiego! 516 00:29:13,083 --> 00:29:15,375 Prosiłem cię o jeden wieczór… 517 00:29:15,458 --> 00:29:17,375 Czego? Milczenia? 518 00:29:17,458 --> 00:29:21,750 Nie, miałaś zastosować się do obyczajów tego kraju. 519 00:29:21,833 --> 00:29:25,416 „Obyczajów tego kraju”? Kim ty jesteś? Edith Wharton? 520 00:29:25,500 --> 00:29:28,208 Dopasuję się. Będę, kim zechcesz. 521 00:29:28,291 --> 00:29:30,541 Bez żartów! Nigdy tego nie robiłaś. 522 00:29:30,625 --> 00:29:32,541 To ty powinieneś się ogarnąć! 523 00:29:32,625 --> 00:29:36,041 Ja robię to cały czas. Kontroluję się dla ciebie. 524 00:29:36,125 --> 00:29:38,291 Ale serio, kim są ci ludzie? 525 00:29:38,375 --> 00:29:41,291 To banda dystyngowanych wariatów. 526 00:29:41,375 --> 00:29:45,500 Są weseli, ale nie mili. Są napaleni, ale nie ciepli. 527 00:29:45,583 --> 00:29:48,541 - Taka jest twoja rodzina? - Nie mów o nich. 528 00:29:48,625 --> 00:29:50,166 Miałaś to zostawić. 529 00:29:50,250 --> 00:29:53,041 Powiedziałem ci wszystko, co trzeba. 530 00:29:53,708 --> 00:29:55,916 Zawsze ściągasz temat na siebie. 531 00:29:56,000 --> 00:29:58,875 - Więc to bez sensu. - Ach tak? 532 00:29:59,375 --> 00:30:02,291 Tyle ci dałam. I próbowałam ci pomóc. 533 00:30:02,375 --> 00:30:04,750 Ale jasne. Pogadajmy o tobie. 534 00:30:04,833 --> 00:30:07,000 Mówisz „staruszek” i „młody”. 535 00:30:07,083 --> 00:30:08,833 Czuję, jakbym cię nie znała. 536 00:30:08,916 --> 00:30:11,791 Ale widać chodziłeś do szkoły dla buraków! 537 00:30:11,875 --> 00:30:14,541 Myślisz, że ja lubię tych ludzi? Nie. 538 00:30:14,625 --> 00:30:16,916 - To co tu robimy? - Bo ich znam! 539 00:30:17,000 --> 00:30:19,625 I zanim cię poznałem, byłem samotny. 540 00:30:19,708 --> 00:30:22,833 Więc chodziłem na imprezy, piłem i grałem w ich gry. 541 00:30:22,916 --> 00:30:24,625 To tylko taka gra. 542 00:30:24,708 --> 00:30:26,833 Udaję, żeby być wśród ludzi. 543 00:30:26,916 --> 00:30:29,583 Ale tu jestem, więc po co grać w tę grę? 544 00:30:31,041 --> 00:30:34,125 Też nie zawsze jesteś autentyczna. 545 00:30:34,208 --> 00:30:37,166 Przy mnie udajesz, że jesteś taka wylewna. 546 00:30:37,250 --> 00:30:39,875 A potem rozmawiasz ze swoją mamą o tym, 547 00:30:39,958 --> 00:30:42,541 co zjadłaś i kto cię wkurzył. 548 00:30:42,625 --> 00:30:45,041 A o czym niby mam rozmawiać? 549 00:30:45,541 --> 00:30:48,250 Mówię tylko, że to normalne, 550 00:30:48,333 --> 00:30:51,708 że zmieniasz zachowanie w zależności od sytuacji. 551 00:30:52,708 --> 00:30:55,083 Nie możesz mnie za to karać. 552 00:30:56,541 --> 00:30:58,833 Prosiłem o jeden normalny wieczór, 553 00:30:58,916 --> 00:31:03,041 bo potrzebowałem wsparcia, bo te sytuacje są dla mnie trudne. 554 00:31:04,625 --> 00:31:06,791 Przez tydzień gadałem o uczuciach. 555 00:31:06,875 --> 00:31:09,708 I może zauważyłaś, że nie jestem w tym dobry. 556 00:31:09,791 --> 00:31:12,250 W tym kraju nikt nie jest w tym dobry. 557 00:31:12,333 --> 00:31:16,375 Chciałem tylko, żebyś mi odpuściła na jeden wieczór. 558 00:31:18,291 --> 00:31:20,916 Ty cały czas sobie odpuszczasz. 559 00:31:26,250 --> 00:31:30,833 Jeśli naprawdę tak uważasz, powinnaś chyba iść do domu. 560 00:31:30,916 --> 00:31:33,041 Znajdę drogę po ciemku. Jasne. 561 00:31:33,125 --> 00:31:35,416 Po prostu mam już tego dość. 562 00:31:35,500 --> 00:31:38,083 Jesteś wkurzony, bo są tu twoje byłe. 563 00:31:38,166 --> 00:31:39,958 Lubisz, gdy o ciebie walczą! 564 00:31:40,041 --> 00:31:42,458 Tak myślisz? Chyba nie o to chodzi. 565 00:31:42,541 --> 00:31:44,875 Mam dobre relacje z tymi ludźmi. 566 00:31:45,875 --> 00:31:50,708 Żartujesz sobie? Oni cię nienawidzą! Chcą ci wbić włócznie w brzuch! 567 00:31:50,791 --> 00:31:54,333 Nie znasz ich. Spędziłaś z nimi trzy sekundy. 568 00:31:54,833 --> 00:31:57,291 - Jasne. - Może to złe dziewczyny. 569 00:31:57,375 --> 00:31:58,500 Tak jak ja? 570 00:31:59,750 --> 00:32:02,833 Czemu mówimy „dziewczyna” jak jakieś dzieciaki? 571 00:32:02,916 --> 00:32:05,958 To jest w chuj głupie. To głupia rozmowa. 572 00:32:06,041 --> 00:32:08,291 Czemu ty nigdy tego nie mówisz? 573 00:32:08,375 --> 00:32:09,750 Nie mówisz tego! 574 00:32:17,541 --> 00:32:19,416 - Autobus jest tam. - Dzięki. 575 00:32:19,500 --> 00:32:22,041 - Pa. Uważaj na siebie. - Miłej zabawy. 576 00:32:22,125 --> 00:32:23,958 - Było fajnie! - Dzięki! 577 00:32:24,041 --> 00:32:26,416 - Było miło. - Podobało mi się. 578 00:32:37,000 --> 00:32:38,958 Dobrze, że wciąż tu jesteś. 579 00:32:39,041 --> 00:32:41,750 Wytresowała mnie, Jane. I zrobiła to dobrze. 580 00:32:42,625 --> 00:32:45,625 Bo teraz, gdy tylko wchodzę do pokoju… 581 00:32:45,708 --> 00:32:47,250 Ale jesteś nachalna. 582 00:32:50,416 --> 00:32:52,916 …pierwsza rzecz, jaką wyczuwam, 583 00:32:53,000 --> 00:32:55,250 zanim to zobaczę i usłyszę, 584 00:32:55,333 --> 00:32:58,541 to dziewczyna, która potrzebuje takiej miłości. 585 00:33:00,125 --> 00:33:03,041 Więc podchodzę do niej 586 00:33:03,541 --> 00:33:06,041 i zostaję jej rycerzem w lśniącej zbroi. 587 00:33:07,666 --> 00:33:11,416 Ale z czasem zaczyna mnie nienawidzić. 588 00:34:24,916 --> 00:34:27,833 Napisy: Marta Racka 589 00:34:28,305 --> 00:35:28,430 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-