1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 2 00:00:12,980 --> 00:00:16,950 .:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::. 3 00:00:16,984 --> 00:00:22,656 Ja, Klaudiusz 1x03 Co zrobimy z Klaudiuszem? 4 00:00:23,857 --> 00:00:30,864 tłumaczył sindar seriale-asd.pl 5 00:00:31,064 --> 00:00:36,069 www.facebook.com/SeriAllez 6 00:01:09,403 --> 00:01:13,106 "U zarania wiosny nastały roztopy" 7 00:01:13,273 --> 00:01:15,709 "Chwilę później lato miało ustąpić jesieni." 8 00:01:15,876 --> 00:01:19,913 W młodości nie byłem zbyt piękny. 9 00:01:21,548 --> 00:01:27,187 "I niezauważalnie znów nastał zimowy czas" 10 00:01:27,654 --> 00:01:31,124 "Księżyc po księżycu poprzez nieboskłon wiódł... 11 00:01:31,325 --> 00:01:33,827 jakże szpetnych czasów odbudowę wzmógł..." 12 00:01:33,994 --> 00:01:38,765 Postum, jedyny ocalały syn Agryppy. Mój najlepszy przyjaciel. 13 00:01:39,199 --> 00:01:42,269 Zapewne pamiętacie, że Julia, jego matka, została wygnana. 14 00:01:42,436 --> 00:01:45,706 A jego 2 starszych braci zmarło w dziwnych okolicznościach. 15 00:01:46,139 --> 00:01:51,478 "...Gdyby tylko bogowie użyczyć brzasku poranka mogli..." 16 00:01:52,379 --> 00:01:56,083 Złotowłosy Apollo to Germanik, mój brat. 17 00:01:56,283 --> 00:01:58,251 Już prześwietny żołnierz. 18 00:01:59,286 --> 00:02:01,455 "...przenigdy powstrzymać." 19 00:02:02,622 --> 00:02:06,660 "Gdy stąpać ci przyszło w cienie otchłani... 20 00:02:06,827 --> 00:02:08,562 surowego osądu..." 21 00:02:08,695 --> 00:02:13,266 A za chwilę ujrzycie kogoś zupełnie innego pokroju. 22 00:02:13,433 --> 00:02:15,569 Moją siostrę Liwillę. 23 00:02:15,736 --> 00:02:20,574 Tak. Wciąż pastwi się nad Postumem. 24 00:02:20,741 --> 00:02:23,176 Gdy tylko jej męża nie ma w pobliżu. 25 00:02:24,778 --> 00:02:28,682 "...Twym przyjacielem zostanie." 26 00:02:33,120 --> 00:02:36,590 Ależ piękne. Piękne. 27 00:02:36,757 --> 00:02:41,228 Horacy, mój przyjacielu, wspaniała mowa. Wspaniała. 28 00:02:41,395 --> 00:02:43,697 Czyż to nie były piękne wiersze miłosne? 29 00:02:43,864 --> 00:02:47,167 Wyśmienite. Taka powinna być cała poezja. 30 00:02:47,334 --> 00:02:50,170 Bez porównania. To lepsze niż Owidiusz. 31 00:02:50,337 --> 00:02:53,306 Nie dbam o to, co mówią! Nigdy go nie lubiłem. 32 00:02:53,473 --> 00:02:56,877 Oczywiście jego poezja jest piękna, ale również sprośna. 33 00:02:57,044 --> 00:02:59,012 W większości wręcz rozpustna. 34 00:02:59,179 --> 00:03:01,848 Nie chciałbym go tutaj. Dziękuję. 35 00:03:02,015 --> 00:03:05,786 Ludzie mówią, że ma aksamitny głos. I o czym ma to niby świadczyć? 36 00:03:05,952 --> 00:03:08,188 Jest tym bardziej zdrożny. 37 00:03:13,460 --> 00:03:17,130 Poezję należy tworzyć tylko o miłych sprawach, 38 00:03:17,297 --> 00:03:19,666 tak, aby dzieci mogły jej posłuchać. 39 00:03:19,833 --> 00:03:22,402 Chciałbym kopię twej księgi, gdy ją wydasz. 40 00:03:22,536 --> 00:03:25,639 -Oczywiście, Cezarze. -Mam mały prezent zanim nas opuścisz. 41 00:03:25,806 --> 00:03:28,542 -Ależ Cezarze... -Mała złota statuetka. Jest Etruska. 42 00:03:28,708 --> 00:03:33,146 Jest złota, ale ty będziesz umiał docenić jej prawdziwą wartość. 43 00:03:33,313 --> 00:03:36,750 -Jesteś zbyt... -Praksisie, gdzie jesteś? 44 00:03:36,917 --> 00:03:39,186 -Tutaj Cezarze. -On wie, gdzie ona jest. 45 00:03:39,352 --> 00:03:41,822 Sam się za chwilę przekonasz. 46 00:03:43,457 --> 00:03:46,493 -Musisz tu kiedyś jeszcze zawitać. -Gdy tylko sobie zażyczysz. 47 00:03:49,463 --> 00:03:53,467 Zastanawiałam się, kiedy wreszcie to strącisz. 48 00:03:53,633 --> 00:03:55,302 Jak możesz być taką niezdarą? 49 00:03:55,469 --> 00:03:58,105 Na niebiosa, zostaw to. 50 00:03:58,271 --> 00:04:01,575 Możesz pracować w kuchni, jeśli chcesz sprzątać. 51 00:04:01,742 --> 00:04:03,543 Klaudiuszu! 52 00:04:05,045 --> 00:04:08,315 Pina zbudź się. Czas udać się do domu. 53 00:04:08,482 --> 00:04:10,684 -Czas na nas wszystkich. -Idziecie już? 54 00:04:10,884 --> 00:04:12,953 Zmierzch był 2 godziny temu. 55 00:04:13,120 --> 00:04:16,256 Prawda. A jutro czeka nas dużo pracy. 56 00:04:16,423 --> 00:04:19,559 Brak snu mądrości nie sprzyja. 57 00:04:21,027 --> 00:04:23,230 Co za poeta z tego Horacego. 58 00:04:24,998 --> 00:04:29,669 Liwillo, cała rodzina jest tutaj oprócz twojego męża. 59 00:04:29,836 --> 00:04:32,405 Co mogę zrobić? Kastor nie cierpi rodzinnych wieczerzy. 60 00:04:32,539 --> 00:04:36,543 Nie rozumiem tego. Tyberiuszu, musisz porozmawiać z synem. 61 00:04:36,710 --> 00:04:39,379 -On mnie nie słucha. -Dobranoc wuju. 62 00:04:39,546 --> 00:04:41,782 Dobranoc moja droga. 63 00:04:43,016 --> 00:04:48,054 -Dziadku. -Dobranoc Germaniku, Pino. 64 00:04:53,426 --> 00:04:55,328 Dobranoc babciu. 65 00:04:55,495 --> 00:04:57,664 To na czym stoisz, to moja noga. 66 00:04:57,831 --> 00:04:59,866 Przepraszam. 67 00:05:01,001 --> 00:05:03,036 Klaudiuszu, idziemy. 68 00:05:06,239 --> 00:05:10,177 Postumie, pragnę obejrzeć twoje oddziały. Jak się prezentują? 69 00:05:10,343 --> 00:05:12,512 -Bardzo dobrze. -Świetnie. 70 00:05:12,679 --> 00:05:14,714 Dobranoc wszystkim. 71 00:05:14,881 --> 00:05:17,684 -Dobranoc Domicjo. -Dobranoc dziadku. 72 00:05:17,818 --> 00:05:20,453 Dobranoc Liwillo. 73 00:05:21,421 --> 00:05:25,258 Powiedz twemu mężowi... Sama wiesz, co mu powiedzieć. 74 00:05:25,425 --> 00:05:27,627 -Babciu. -Dobranoc, ma droga. 75 00:05:27,794 --> 00:05:31,798 -Świetnie dziś wyglądasz. -Dziękuję. Dobranoc wuju. 76 00:05:34,267 --> 00:05:38,338 -Dobranoc D-dziadku. -Co? A tak. Dobranoc Klaudiuszu. 77 00:05:41,508 --> 00:05:43,543 Wspaniały wieczór. 78 00:05:44,511 --> 00:05:49,516 To takie dobre dzieci. Chyba spodobały im się podarki. 79 00:05:49,683 --> 00:05:52,886 Cóż uczynimy z Klaudiuszem? 80 00:05:53,086 --> 00:05:55,055 Z Klaudiuszem? W jakim sensie? 81 00:05:55,222 --> 00:05:58,225 Najwyższy czas na igrzyska ku czci jego ojca. 82 00:05:58,391 --> 00:06:01,261 Nie wiem... Musimy teraz o tym mówić? 83 00:06:01,428 --> 00:06:06,299 Ile razy mamy to odkładać? Czy on zasiądzie w twojej loży? 84 00:06:06,466 --> 00:06:10,136 -Będzie dziwnie, jeśli go tam nie będzie. -Lub jeszcze dziwniej, jeśli się tam pojawi. 85 00:06:10,303 --> 00:06:12,606 Chcesz zasiąść obok podyrygującego idioty? 86 00:06:12,806 --> 00:06:15,909 Pomyślimy o tym jutro. Dobranoc, kochanie. 87 00:06:16,076 --> 00:06:18,111 Nie przejmuj się już Klaudiuszem. 88 00:06:18,278 --> 00:06:21,948 Parę razy zaproszę go na wieczerzę i zobaczymy jak mu idzie. 89 00:06:22,816 --> 00:06:25,418 Gdyby tylko można było zatrzymać te drgawki. 90 00:06:25,952 --> 00:06:30,090 Cezarze, proszę o wybaczenie, ale przybył kurier z Germanii. 91 00:06:30,257 --> 00:06:34,227 Oszalałeś? Mam o tej porze czytać wiadomości? 92 00:06:34,394 --> 00:06:38,231 To pilne, Cezarze. Wydarzyła się prawdziwa katastrofa. 93 00:06:41,301 --> 00:06:43,603 -Wpuść go. -Dalej, dalej. 94 00:06:55,382 --> 00:06:57,617 Jak ty wyglądasz? 95 00:06:57,784 --> 00:06:59,686 Nie mogłeś się wykąpać? 96 00:06:59,886 --> 00:07:03,390 Wybacz, Cezarze. Nie przypuszczałem... 97 00:07:03,556 --> 00:07:06,860 -Z którego jesteś legionu? -Byłem z 19. 98 00:07:07,027 --> 00:07:09,195 Byłeś? Przeniesiono cię? 99 00:07:09,362 --> 00:07:12,632 Nie, Cezarze. 19 legion już nie istnieje. 100 00:07:12,799 --> 00:07:15,368 Tak jak 17, a także 18. 101 00:07:16,236 --> 00:07:20,307 Armia Kwinktyliusza Warusa została zmasakrowana w Lesie Teutoburskim. 102 00:07:20,473 --> 00:07:24,444 Nic nie stoi na drodze między Germanią a naszymi prowincjami w Galii. 103 00:07:25,278 --> 00:07:26,813 Zmasakrowani? 104 00:07:27,714 --> 00:07:29,582 O czym ty mówisz? 105 00:07:30,984 --> 00:07:33,987 Nad Renem nie ma żadnej armii. 106 00:07:35,322 --> 00:07:37,691 Oddziałów ani oficerów... 107 00:07:38,625 --> 00:07:43,430 oddziałów pomocniczych ani generałów... wszyscy wycięci w pień. 108 00:07:44,597 --> 00:07:47,500 Ocaleli zostali schwytani. 109 00:07:47,667 --> 00:07:49,502 Gdzie jest Warus? 110 00:07:50,236 --> 00:07:54,507 Nie żyje. Zabił się, gdy pojął ogrom strat. 111 00:07:58,478 --> 00:08:00,547 3 legiony? 112 00:08:01,915 --> 00:08:05,151 3 legiony Cezarze. Nic nie zostało. 113 00:08:27,374 --> 00:08:30,276 Poślij po Germanika i Postuma. Szybko! 114 00:08:31,444 --> 00:08:33,580 Idziemy do gabinetu. Ty też chodź! 115 00:08:36,216 --> 00:08:38,785 Dopadli nas tutaj i tutaj. 116 00:08:39,419 --> 00:08:41,454 Byliśmy na karnej ekspedycji, 117 00:08:41,621 --> 00:08:44,357 gdyż zamordowano poborcę podatkowego. 118 00:08:45,024 --> 00:08:48,995 3 legiony wysłane na karną ekspedycję? 119 00:08:51,097 --> 00:08:53,133 Nie z początku, Cezarze. 120 00:08:53,299 --> 00:08:56,970 Zaczęliśmy odnosić porażki, więc została wezwana reszta. 121 00:08:57,137 --> 00:08:59,305 Co się stało z lojalnymi Germanami? 122 00:08:59,472 --> 00:09:02,742 Zdradzili nas. Wprowadzili nas do lasu, po czym znikli. 123 00:09:03,910 --> 00:09:05,645 Niczego nie podejrzewaliście? 124 00:09:08,982 --> 00:09:10,850 Były przestrogi, Cezarze. 125 00:09:12,285 --> 00:09:13,820 Kontynuuj. 126 00:09:13,987 --> 00:09:18,358 Były doniesienia wywiadowcze, 127 00:09:18,525 --> 00:09:22,062 że coś dziwnego się dzieje w wioskach. 128 00:09:22,228 --> 00:09:23,696 Kontynuuj. 129 00:09:24,264 --> 00:09:26,399 Dowódca je zignorował, Panie. 130 00:09:28,034 --> 00:09:32,505 Zakuta pała! Nigdy nie powinien dowodzić. 131 00:09:32,672 --> 00:09:34,674 Byliśmy na czele kolumny. 132 00:09:34,841 --> 00:09:37,343 Nie było nawet straży przedniej. 133 00:09:37,510 --> 00:09:40,213 Poruszaliśmy się wolno ze względu na powalone drzewa. 134 00:09:40,380 --> 00:09:43,950 Plemiona mogły się zebrać. No i zaczęło padać. 135 00:09:44,117 --> 00:09:48,088 Łuki i tarcze zamokły. 136 00:09:48,254 --> 00:09:50,190 A wozy utknęły w błocie. 137 00:09:50,356 --> 00:09:54,027 Sytuacja była beznadziejna, gdy Germanie zaatakowali. 138 00:09:59,065 --> 00:10:01,067 Co się stało? 139 00:10:02,235 --> 00:10:05,672 Armia na wschód od Renu została zniszczoa. Całkowicie. 140 00:10:06,606 --> 00:10:10,577 Nic nie stoi na przeszkodzie między Germanami i prowincjami w Galii. 141 00:10:17,183 --> 00:10:19,185 Jak się wydostałeś? 142 00:10:19,352 --> 00:10:22,622 Tylko 1 oficer zachował zimną krew - Kasjusz Cherea. 143 00:10:22,789 --> 00:10:26,092 120 z nas wycięło sobie drogę z powrotem do fortu. 144 00:10:26,259 --> 00:10:29,062 -Oni wciąż tam są. -Dobrze. 145 00:10:30,396 --> 00:10:32,365 Germanie wzięli jakichś więźniów? 146 00:10:33,099 --> 00:10:37,937 Tak. Zamknęli ich w klatkach z wikliny i spalili żywcem. 147 00:10:47,480 --> 00:10:51,818 Pani, nie mogę znaleźć Postuma Agryppy. Nie ma go w pokoju. 148 00:10:52,752 --> 00:10:57,857 Nie przyszło ci na myśl, że może być w pokoju żony? 149 00:10:58,024 --> 00:11:01,427 Oczywiście sprawdziłem. Ale tam też go nie ma. 150 00:11:01,594 --> 00:11:03,897 Któryś ze strażników napomknął, 151 00:11:04,063 --> 00:11:08,668 że mógł się udać do apartamentów twojej wnuczki. 152 00:11:10,637 --> 00:11:12,772 Liwilli? Tak. 153 00:11:12,939 --> 00:11:16,075 Oczywiście, nie dociekałem dalej, gdyż... 154 00:11:17,277 --> 00:11:20,813 Gdyż jej mąż jeszcze nie wrócił. 155 00:11:23,383 --> 00:11:27,554 Z ludźmi, których szkoli Postum, to będzie prawie legion. 156 00:11:27,720 --> 00:11:31,691 Pytanie, czy Germanie zdobyli też mosty na Renie. 157 00:11:31,858 --> 00:11:35,995 Nie przejęli ich. Ci barbarzyńcy zajmą się łupami. 158 00:11:36,162 --> 00:11:38,264 Więc musimy te mosty zabezpieczyć. 159 00:11:38,431 --> 00:11:41,234 -Wyruszam z rana. -Zbiorę pozostałych i ruszę później. 160 00:11:41,401 --> 00:11:46,272 Nie. Będzie panika. Germanik będzie potrzebny tutaj. 161 00:11:46,439 --> 00:11:49,742 Widziałem to lata temu, ale to było tutaj. 162 00:11:50,376 --> 00:11:52,545 Zapewne zostało skradzione. 163 00:11:53,580 --> 00:11:55,848 Tu ktoś jest. 164 00:11:59,485 --> 00:12:03,356 Szukamy pewnej księgi. Jej autorem jest Grek Polemokles. 165 00:12:03,523 --> 00:12:08,394 To komentarz do Taktyki Militarnej Polybiusza. 166 00:12:08,561 --> 00:12:10,530 Zobaczę, czy ją znajdę. 167 00:12:20,340 --> 00:12:22,408 Czyż to nie młody Klaudiusz? 168 00:12:22,575 --> 00:12:23,977 Tak, to ja Panie. 169 00:12:24,143 --> 00:12:26,412 Co takiego studiujesz? 170 00:12:26,579 --> 00:12:30,250 Zapewne jakieś romantyczne bzdury. Młodzi tylko to czytają. 171 00:12:30,416 --> 00:12:32,552 Cóż takiego czytasz? 172 00:12:33,553 --> 00:12:37,223 To t-twoja Historia Wojen Domowych. 173 00:12:37,390 --> 00:12:39,359 Tak, to kompletna bzdura. 174 00:12:39,525 --> 00:12:45,264 -Więc wiesz kim jestem? - Tak, Panie. Az-zyniusz P-pollion. 175 00:12:45,431 --> 00:12:48,334 Jesteś Panie jednym z n-największych historyków. 176 00:12:49,335 --> 00:12:51,337 Jednym z nich? Co masz na myśli? 177 00:12:51,504 --> 00:12:55,708 -Jednym z d-dwóch. - A kim jest ten drugi? 178 00:13:00,046 --> 00:13:01,848 To oczywiście Liwiusz. 179 00:13:02,015 --> 00:13:04,017 Nie może być 2 największych. 180 00:13:04,183 --> 00:13:07,654 Takie niezdecydowanie, to obraza rzymskiego języka. 181 00:13:07,820 --> 00:13:10,990 Musisz wybrać. Którego z nas wolisz czytać. 182 00:13:11,157 --> 00:13:14,761 -To nieuczciwe Pollionie. -Nonsens. To mądry młodzieniec. 183 00:13:14,894 --> 00:13:18,431 Przemów chłopcze. Którego z nas wolisz czytać? 184 00:13:18,598 --> 00:13:21,334 To z-zależy, Panie. 185 00:13:21,501 --> 00:13:23,670 -Inteligentny, lecz tchórzliwy. -Nie. 186 00:13:23,836 --> 00:13:27,040 Miałem na myśli cel, w jakim akurat coś czytam. 187 00:13:27,173 --> 00:13:31,411 Dla p-pięknego języka czytuję Liwiusza. 188 00:13:31,577 --> 00:13:36,916 Dla zrozumienia faktów czytam P-poliona. 189 00:13:38,217 --> 00:13:41,020 Teraz żadnego z nas nie zadowoliłeś! 190 00:13:41,187 --> 00:13:44,857 Nie ch-chciałem nikogo zadowolić, tylko powiedzieć prawdę. 191 00:13:46,192 --> 00:13:48,895 On może jeszcze sam zostać historykiem. 192 00:13:49,062 --> 00:13:52,665 Księgi tu nie ma. Może myślałeś o bibliotece Oktawiana? 193 00:13:52,832 --> 00:13:56,135 Nie jestem tak stary, bym nie wiedział, w której bibliotece jestem. 194 00:13:56,302 --> 00:13:59,939 Przepraszam. Księga której szukasz... 195 00:14:00,106 --> 00:14:03,776 jest na g-górnej półce. 4 regał od okna. 196 00:14:03,943 --> 00:14:05,578 Wypożyczyłem ją kiedyś. 197 00:14:05,745 --> 00:14:09,182 Jej p-prawidłowy tytuł to Rozprawa o Taktyce. 198 00:14:09,348 --> 00:14:13,986 Jej autorem jest P-polemokrates, a nie Polemokles. 199 00:14:14,153 --> 00:14:19,192 I on był Ż-żydem a nie Grekiem. 200 00:14:23,429 --> 00:14:28,501 Obyś miał rację, chłopcze. Ja takich korekt miło nie przyjmuję. 201 00:14:32,271 --> 00:14:35,908 -Czy ja go uraziłem? -Tak. Dobrze mu to zrobi. 202 00:14:37,076 --> 00:14:39,345 -Lubisz historię? -Tak, Panie. 203 00:14:39,512 --> 00:14:42,949 Ale kim ty u diabła jesteś? Liwiusz nazwał cię Klaudiuszem. 204 00:14:43,116 --> 00:14:48,154 Nazywam się T-Tyberiusz Klaudiusz D-druzus Neron Germanik. 205 00:14:48,321 --> 00:14:52,258 Ten Klaudiusz! A mówi się, że jesteś półgłówkiem. 206 00:14:53,359 --> 00:14:57,029 Rodzina się mnie wstydzi, g-gdyż... 207 00:15:00,900 --> 00:15:05,538 się jąkam, jestem ułomny i drga mi głowa. 208 00:15:05,705 --> 00:15:08,975 Tak, zauważyłem. Nie da się tego zatrzymać? 209 00:15:09,142 --> 00:15:13,412 Nie. Medycy mówili, ż-że może z tego wyrosnę. 210 00:15:14,981 --> 00:15:18,017 Dlaczego czytałeś moją Historię Wojen Domowych? 211 00:15:18,184 --> 00:15:23,623 Gromadzę materiały dotyczące życia mego ojca i dziadka. 212 00:15:24,624 --> 00:15:26,492 Tak, pamiętam ich. 213 00:15:26,659 --> 00:15:29,629 Obaj wierzyli w Republikę. 214 00:15:29,796 --> 00:15:32,165 Wiem, że wierzyli. Dlatego nie żyją. 215 00:15:32,365 --> 00:15:34,300 Przepraszam bardzo? 216 00:15:34,467 --> 00:15:36,869 Sądzę, że dlatego zostali otruci. 217 00:15:39,539 --> 00:15:43,109 -O-o-otruci! -Nie tak głośno. 218 00:15:46,379 --> 00:15:49,582 Nie wymienię żadnych imion, ale ci to wyjawię. 219 00:15:50,616 --> 00:15:53,452 Mówisz, że piszesz o życiu twego ojca? 220 00:15:53,619 --> 00:15:55,621 Nie pozwolą ci tego skończyć. 221 00:15:55,788 --> 00:15:57,557 Kto nie pozwoli? 222 00:15:58,157 --> 00:16:02,395 Nieważne Klaudiuszu. Posłuchaj, dam ci dobrą radę. 223 00:16:03,296 --> 00:16:05,631 Chcesz żyć długo i pożytecznie? 224 00:16:06,265 --> 00:16:09,869 Jeśli tak, musisz przesadzać z jąkaniem i utykaniem. 225 00:16:10,036 --> 00:16:14,474 Udawaj pomylonego i głupiego, ile tylko zdołasz. 226 00:16:14,640 --> 00:16:16,476 Czy mnie rozumiesz? 227 00:16:17,443 --> 00:16:20,313 Miło się z tobą rozmawiało. Muszę poszukać Liwiusza. 228 00:16:20,480 --> 00:16:22,014 O-otruci? 229 00:16:30,285 --> 00:16:33,989 Nie ma to jak świeże jedzenie zerwane prosto z drzewa... 230 00:16:34,156 --> 00:16:36,725 zebrane z pola albo upolowane. 231 00:16:36,859 --> 00:16:40,229 Masz rację, ale nie wezwałeś mnie, bym kosztował figi. 232 00:16:43,565 --> 00:16:46,001 Myślałeś kiedyś o tym, ile mamy szczęścia? 233 00:16:46,201 --> 00:16:49,338 Mogliśmy urodzić się w jakiejś chacie gdzieś nad Renem. 234 00:16:49,504 --> 00:16:52,174 Albo w jakimś niechlujnym namiocie w Syrii. 235 00:16:52,341 --> 00:16:54,543 Myślałeś kiedyś o znaczeniu Rzymu? 236 00:16:54,710 --> 00:16:56,979 Pomyślałeś kiedyś o wysiłku, który trzeba było włożyć, 237 00:16:57,145 --> 00:17:00,949 by to miejsce rządziło światem? 238 00:17:01,116 --> 00:17:04,486 Czy rozumiesz jaka praca i oddanie jest konieczne, by to utrzymać? 239 00:17:04,653 --> 00:17:07,389 Czymś cię uraziłem, Dziadku? 240 00:17:07,556 --> 00:17:08,991 Usiądź. 241 00:17:10,125 --> 00:17:12,194 Posłuchaj Postumie. 242 00:17:12,361 --> 00:17:14,663 Wiesz, że nie stać nas na sen. 243 00:17:14,830 --> 00:17:18,367 Inni myślą tylko o swoim chlebie i rozrywkach. 244 00:17:18,534 --> 00:17:20,435 A my to im musimy zapewnić. 245 00:17:21,536 --> 00:17:23,972 Wciąż dochodzą mnie skargi na twój temat. 246 00:17:24,139 --> 00:17:26,708 -Jakie skargi? -Wiele różnych. 247 00:17:26,875 --> 00:17:29,578 Wrzuciłeś strażnika do fontanny. 248 00:17:29,745 --> 00:17:33,115 -Śmiał się z Klaudiusza. -Wszyscy się z niego śmieją. 249 00:17:33,282 --> 00:17:35,751 Wrzucisz wszystkich do fontanny? 250 00:17:35,918 --> 00:17:38,587 I mówi się, że jesteś niegrzeczny i nieokrzesany. 251 00:17:38,754 --> 00:17:42,124 -Kto mówi? -Liwia na ciebie narzeka. 252 00:17:42,324 --> 00:17:43,859 Co takiego dokładnie mówi? 253 00:17:44,026 --> 00:17:48,697 Na przykład, że nie prowadzisz się zbyt moralnie. 254 00:17:50,465 --> 00:17:54,636 Pamiętasz noc, gdy przybył kurier? Posłałem po ciebie. 255 00:17:55,337 --> 00:17:58,173 Tak. Nie było cię w twojej komnacie. 256 00:17:59,908 --> 00:18:02,744 Twoja żona narzeka, że rzadko z nią sypiasz. 257 00:18:02,911 --> 00:18:06,014 -Nie chciałem tego małżeństwa. -Mógłbyś chociaż z nią sypiać. 258 00:18:06,181 --> 00:18:09,952 Ona też jest kobietą. To my mamy dawać przykład. 259 00:18:10,118 --> 00:18:14,156 Kto przejmie po nas sprawy, jak zaniedbamy życie rodzinne? 260 00:18:15,190 --> 00:18:18,627 Dlaczego sprawa mej schedy po ojcu została wstrzymana? 261 00:18:18,794 --> 00:18:21,029 Tak. To cię zaniepokoiło. 262 00:18:21,196 --> 00:18:24,866 Gdy uznam, że dorosłeś, będziesz mógł z niej skorzystać. 263 00:18:25,033 --> 00:18:28,937 Mam zdać jakiś egzamin? Nie bądź bezczelny. 264 00:18:29,104 --> 00:18:33,575 Teraz posłuchaj. Twój ojciec był mym przyjacielem. 265 00:18:33,742 --> 00:18:38,814 Gdyby coś mi się stało, on by dziedziczył. Tego też oczekuję od jego synów. 266 00:18:39,614 --> 00:18:43,585 Twoi bracia nie żyją i tylko ty mi zostałeś. 267 00:18:43,752 --> 00:18:46,555 Chcę, żebyś za mną podążał. 268 00:18:51,059 --> 00:18:54,496 -Moja macocha się z tym nie godzi. -Sam się zajmę Tyberiuszem. 269 00:18:54,663 --> 00:18:56,932 Jego też adoptowałeś. 270 00:18:57,099 --> 00:19:01,169 Aby uczcić jego matkę. To zadziwiająca kobieta. 271 00:19:01,336 --> 00:19:04,806 Ale dość na ten temat, nigdy go nie lubiłem. 272 00:19:04,973 --> 00:19:07,943 On nie zostanie moim sukcesorem, niezależnie od tego, co myśli Liwia. 273 00:19:08,110 --> 00:19:11,313 Mówię o sukcesji, ale my nie jesteśmy królami. 274 00:19:11,480 --> 00:19:13,849 Nie mamy boskich praw do rządzenia. 275 00:19:14,016 --> 00:19:17,019 Niemniej myślę, że po tylu latach sprawowania urzędu... 276 00:19:17,185 --> 00:19:20,322 Senat zaakceptuje moją rekomendację. 277 00:19:20,455 --> 00:19:24,826 Ale musisz na to zasłużyć. Muszę tobie zaufać. 278 00:19:29,464 --> 00:19:31,033 Wejść. 279 00:19:37,205 --> 00:19:40,375 Babciu, posłałaś po mnie. 280 00:19:42,644 --> 00:19:44,546 Co słychać u ciebie? 281 00:19:48,684 --> 00:19:50,152 Babciu? 282 00:19:52,788 --> 00:19:55,590 Dlaczego oszukujesz swojego męża? 283 00:19:55,757 --> 00:19:58,593 Oszukuję? Nie rozumiem. 284 00:19:58,760 --> 00:20:02,497 Dlaczego pozwalasz Postumowi Agryppie nocować w swojej komnacie? 285 00:20:02,664 --> 00:20:05,434 Ja nie pozwalam. Kto wygaduje takie rzeczy? 286 00:20:06,802 --> 00:20:09,071 Podejdź. 287 00:20:13,375 --> 00:20:16,044 Nie będziesz kłamać, prawda? 288 00:20:16,178 --> 00:20:18,547 Nie potraktujesz mnie jak głupka? 289 00:20:20,148 --> 00:20:24,686 Myślisz, że nie wiem, co się dzieje pod moim dachem? 290 00:20:26,655 --> 00:20:30,959 Obserwowałam cię dziecko i Postuma Agryppę... 291 00:20:31,760 --> 00:20:35,297 tak jak niegdyś jego matkę - ciocię Julię. 292 00:20:36,264 --> 00:20:38,400 Pamiętasz ją? 293 00:20:39,401 --> 00:20:42,471 Została zesłana na wyspę, która nazywa się Pandataria. 294 00:20:42,637 --> 00:20:45,540 Wystarczy kilka minut, by ją pieszo przemierzyć. 295 00:20:45,707 --> 00:20:49,144 Nie sądzę, by ona wciąż ją przemierzała. 296 00:20:50,312 --> 00:20:53,148 Jest na niej od 7 lat. 297 00:20:53,315 --> 00:20:56,785 Ja nie chciałam. 298 00:20:57,619 --> 00:21:00,255 Nie zamierzałam tego! Już tego więcej nie zrobię. 299 00:21:02,724 --> 00:21:04,626 Nie odsyłaj mnie. 300 00:21:04,793 --> 00:21:10,098 Proszę. Już nigdy się z nim nie spotkam. Przysięgam. 301 00:21:29,985 --> 00:21:34,556 Zawsze byłaś niegrzeczną dziewczynką, nieprawdaż? 302 00:21:35,624 --> 00:21:38,393 Twa matka nigdy cię przykładnie nie ukarała. 303 00:21:38,560 --> 00:21:40,529 Nie powiesz Augustowi, prawda? 304 00:21:40,695 --> 00:21:43,899 On mnie odeśle, a ja tego nie zniosę. 305 00:21:44,065 --> 00:21:47,769 Może to nie będzie konieczne. 306 00:21:49,237 --> 00:21:51,506 Daj spokój. Wytrzyj łzy. 307 00:21:54,576 --> 00:21:55,977 Tutaj. 308 00:21:57,112 --> 00:21:58,613 Już lepiej. 309 00:22:00,382 --> 00:22:02,584 Taka piękna dziewczyna. 310 00:22:04,386 --> 00:22:06,755 Wiesz, że też kiedyś byłam piękna? 311 00:22:06,922 --> 00:22:10,258 Mówi się, że byłaś najpiękniejszą kobietą na świecie. 312 00:22:11,092 --> 00:22:15,664 Kiedyś była jeszcze jedna. Mieszkała w Egipcie. 313 00:22:17,465 --> 00:22:20,969 I nie przetrwała tak długo jak ja. 314 00:22:24,072 --> 00:22:30,245 Jeśli chodzi o Postuma, nie jesteś w nim zakochana, nieprawdaż? 315 00:22:30,445 --> 00:22:31,746 Nie. 316 00:22:31,913 --> 00:22:34,482 Przypuszczam, że wciąż cię nachodził i w końcu uległaś. 317 00:22:34,616 --> 00:22:39,020 -Kobiety, to takie uległe istoty. -Zawsze mnie pragnął. 318 00:22:39,187 --> 00:22:43,024 A ty się z nim zawsze droczyłaś. Tak, widziałam to. 319 00:22:43,191 --> 00:22:46,027 Daję słowo, że więcej tego nie zrobię. 320 00:22:46,194 --> 00:22:50,432 Nie przysięgajmy niczego w zbytnim pośpiechu. 321 00:22:53,602 --> 00:22:59,808 Moja droga, musimy teraz porozmawiać, jak dorosłe kobiety. 322 00:23:01,509 --> 00:23:05,914 Mogę ci coś powiedzieć? Otworzyć przed tobą serce? 323 00:23:06,147 --> 00:23:08,617 Tak Babciu, tak. 324 00:23:09,517 --> 00:23:13,221 Wiele lat temu, zanim się urodziłaś 325 00:23:13,388 --> 00:23:17,092 wszyscy przeszliśmy przez piekło wojny domowej. 326 00:23:17,259 --> 00:23:21,029 Rzym targany wstrząsami prawie upadł. 327 00:23:22,564 --> 00:23:24,532 Obawiam się, że to się może powtórzyć. 328 00:23:25,867 --> 00:23:27,469 Powtórzyć? 329 00:23:27,636 --> 00:23:29,738 Jestem pewna jednego. 330 00:23:30,472 --> 00:23:34,142 Tylko jedna ręka utrzyma ten okręt na kursie. 331 00:23:34,309 --> 00:23:37,078 Pytanie, czyja to ręka będzie? 332 00:23:37,245 --> 00:23:41,383 Jeśli będzie jakieś zawahanie, rywale znów nas rzucą w wir wojny. 333 00:23:43,418 --> 00:23:46,554 -Czyli istnieje jakaś wątpliwość? -Ja takiej nie mam. 334 00:23:47,389 --> 00:23:49,391 Ktoś się jednak waha. 335 00:23:50,659 --> 00:23:52,060 August. 336 00:23:53,194 --> 00:23:54,829 Tak. 337 00:23:55,764 --> 00:23:58,667 Moim obowiązkiem jest tę rozterkę usunąć. 338 00:23:59,301 --> 00:24:03,972 Każda rzecz, którą do tej pory uczyniłam, dążyła do tego celu. 339 00:24:04,839 --> 00:24:06,908 I teraz musi się to stać również twoim celem. 340 00:24:09,911 --> 00:24:11,379 W jaki sposób, Babciu? 341 00:24:12,881 --> 00:24:15,850 Czy chcesz, by twój mąż został Imperatorem Rzymu? 342 00:24:17,752 --> 00:24:19,054 Tak. 343 00:24:19,220 --> 00:24:22,857 Więc wpierw jego ojciec musi nim zostać. 344 00:24:23,792 --> 00:24:29,331 Tyberiusz musi zostać następcą Augusta, by potem mógł nastać Kastor. 345 00:24:29,497 --> 00:24:32,634 Tylko w ten sposób da się to zrobić. 346 00:24:32,801 --> 00:24:35,904 Wybór wydaje się łatwy. 347 00:24:38,106 --> 00:24:39,708 A co z Postumem? 348 00:24:39,874 --> 00:24:44,312 Brawo, kochana. Poruszyłaś właściwy problem. 349 00:24:44,479 --> 00:24:46,982 Tak. Postum. 350 00:24:48,183 --> 00:24:51,953 Wciąż wracamy do Postuma. 351 00:24:57,959 --> 00:25:01,896 Nic! Jakby na to nie patrzeć, on nic nie zrobił! 352 00:25:02,063 --> 00:25:04,833 Utrzymał mosty, ale ich nie przekroczył. 353 00:25:06,334 --> 00:25:08,670 Prowadzi jakąś grę na własną rękę! 354 00:25:08,837 --> 00:25:10,805 Wejść! 355 00:25:15,143 --> 00:25:19,447 Co ten twój syn wyrabia? 6 miesięcy a on wciąż jest przy mostach. 356 00:25:19,614 --> 00:25:22,150 -Siedzi na dupie i nic nie robi! -O czym napisał? 357 00:25:22,317 --> 00:25:25,787 W tym rzecz, że o niczym. Do tego to się sprowadza. 358 00:25:26,421 --> 00:25:29,357 Ci przeklęci barbarzyńcy mają moje orły! 359 00:25:29,524 --> 00:25:32,994 Kwinktyliuszu Warusie, gdzie są moje orły?! 360 00:25:33,161 --> 00:25:34,829 Wyjść. 361 00:25:39,234 --> 00:25:41,936 On jest po prostu ostrożny. 362 00:25:42,103 --> 00:25:46,274 Miał odzyskać me orły, a nie siedzieć nad Renem! 363 00:25:46,441 --> 00:25:49,744 Jego armia to rekruci. Ma wpaść w kolejną pułapkę? 364 00:25:49,911 --> 00:25:53,181 Powinien zostać tutaj, skoro nie zamierzał ryzykować! 365 00:25:53,348 --> 00:25:57,352 -Gra w jakąś własną grę. -Mówisz jak dziecko. 366 00:25:57,519 --> 00:25:59,387 Czyżby? Czemu nie odbił moich orłów? 367 00:25:59,554 --> 00:26:02,223 Wyruszy, gdy uzna, że armia jest gotowa. 368 00:26:02,390 --> 00:26:06,127 Wyruszy teraz. Poślę Postuma i jego armię, aby mieć pewność. 369 00:26:06,294 --> 00:26:08,229 To nie byłoby mądre. 370 00:26:09,764 --> 00:26:12,333 To ja podejmuję decyzje dotyczące wojska, a nie ty! 371 00:26:12,500 --> 00:26:15,103 Nie trzeba się unosić. 372 00:26:16,337 --> 00:26:19,374 Nawet bym nie śniła, że mogę ci w tym doradzić. 373 00:26:19,541 --> 00:26:21,910 Mój syn ucieszyłby się ze wsparcia. 374 00:26:22,076 --> 00:26:25,180 -Tylko wątpię, czy wysyłać Postuma. -Dlaczego? 375 00:26:25,346 --> 00:26:28,716 -Nie przeszedł jeszcze żadnej próby. -Wciąż to powtarzasz! 376 00:26:28,883 --> 00:26:31,553 Powtarzam, bo to prawda. 377 00:26:32,787 --> 00:26:37,459 On jest najwłaściwszą osobą, szkoli tych rekrutów od miesięcy. 378 00:26:37,625 --> 00:26:40,595 Szkolenie i dowodzenie w bitwie to nie to samo. 379 00:26:40,762 --> 00:26:44,899 Jak on ma się w ogóle tego nauczyć, skoro nigdy nawet nie spróbuje. 380 00:26:45,066 --> 00:26:47,235 Jego brat został Gubernatorem Syrii jak miał 19 lat. 381 00:26:47,402 --> 00:26:49,204 Gajusz był inny. 382 00:26:49,404 --> 00:26:52,340 Ufałeś mu. I Senat również. 383 00:26:52,507 --> 00:26:56,144 Gajusz to odpowiedzialny mąż stanu. Wszyscy go kochali. 384 00:26:56,311 --> 00:26:59,314 -Tak, ale Postum... -Postum jest nieprzewidywalny. 385 00:26:59,481 --> 00:27:04,419 Jeśli wyślesz Postuma, Tyberiusz uzna to za krytykę. 386 00:27:04,586 --> 00:27:08,890 Dobrze! I tak ma być. Nie dbam o jego dobre samopoczucie. 387 00:27:09,057 --> 00:27:13,294 Już bywały antagonizmy między Postumem i Tyberiuszem. 388 00:27:13,461 --> 00:27:18,233 Tyberiusz uzna Postuma za szpiega a nie za wsparcie. 389 00:27:18,399 --> 00:27:20,835 Uzna, że mu nie ufasz. 390 00:27:21,703 --> 00:27:23,438 To absurdalne! 391 00:27:23,605 --> 00:27:27,308 Czy sam nie zauważyłeś, że on gra w jakąś własną grę? 392 00:27:29,277 --> 00:27:32,914 Jeśli chcesz uniknąć napięcia między dowodzącymi, 393 00:27:33,081 --> 00:27:36,150 lepiej poślij Germanika. 394 00:27:39,521 --> 00:27:44,092 W porządku. Poślę Germanika. Ale chcę mieć te przeklęte orły z powrotem! 395 00:27:48,196 --> 00:27:49,631 Co to jest? 396 00:27:49,797 --> 00:27:52,867 To biografia. A właściwie jej początek. 397 00:27:53,034 --> 00:27:55,637 -Czyja biografia? -Zapytaj raczej kto jest autorem. 398 00:27:55,803 --> 00:27:59,941 Mój wnuk Klaudiusz idiota. Antonia ją znalazła. 399 00:28:00,108 --> 00:28:02,110 Chyba nie mam tego czytać? 400 00:28:02,277 --> 00:28:04,812 Nie. Każę ją zniszczyć. Jest wywrotowa. 401 00:28:04,979 --> 00:28:08,650 -Zakazałam mu ją kończyć. -Jak bardzo wywrotowa? 402 00:28:08,816 --> 00:28:12,887 Dowodzi, że jedyną winą jego ojca było przywiązanie do Republiki. 403 00:28:15,456 --> 00:28:19,394 On jest nieszkodliwy. Przecież go nie ukarzę? 404 00:28:19,561 --> 00:28:20,962 Nie. 405 00:28:21,095 --> 00:28:25,733 Ale chcę jasnej decyzji, czy zasiądzie w twej loży podczas igrzysk. 406 00:28:26,467 --> 00:28:29,037 Igrzyska są ku czci jego ojca. 407 00:28:29,204 --> 00:28:32,907 Jeśli Germanik wyjedzie, w loży nie byłoby żadnego z jego synów. 408 00:28:33,074 --> 00:28:35,109 Zasiądzie w niej, ale gdzieś w tylnym rzędzie. 409 00:28:35,276 --> 00:28:38,413 Ale chyba nie spodziewasz się, że zapłacę za te igrzyska? 410 00:28:38,580 --> 00:28:41,149 A więc to tak naprawdę cię martwi w tych igrzyskach. 411 00:28:41,316 --> 00:28:44,686 Nie. Po prostu mam wrażenie, że mam za nie zapłacić. 412 00:28:44,852 --> 00:28:46,554 Nikt nie prosił cię, byś za nie zapłacił. 413 00:28:47,956 --> 00:28:50,258 Tak. Mam tyko nadzieję, że dla wszyskich to jasne. 414 00:28:50,425 --> 00:28:52,293 Czy w ogóle ktoś w to wątpił? 415 00:28:52,460 --> 00:28:57,832 Antonia i ja zapłacimy za te igrzyska. Oraz Germanik i Klaudiusz. 416 00:28:57,999 --> 00:29:01,836 Klaudiusz? Tym bardziej powinien zasiąść w tej loży. 417 00:29:02,003 --> 00:29:04,205 To będzie dla niego bardzo kosztowny bilet. 418 00:29:04,372 --> 00:29:06,674 Kiedy on się w końcu ożeni? 419 00:29:06,841 --> 00:29:09,310 -W tym roku -Rok temu mówiłaś to samo. 420 00:29:09,477 --> 00:29:11,312 Musiałam to odłożyć. 421 00:29:12,580 --> 00:29:16,517 -Czy ona go zechce? -A co ona ma do powiedzenia? 422 00:29:16,684 --> 00:29:19,120 Zaręczyny były 6 lat temu. 423 00:29:19,320 --> 00:29:22,490 Tak naprawdę jest mi jej szkoda. Jaka ona jest? 424 00:29:22,657 --> 00:29:25,994 Nie wiem. Nie widziałam jej, odkąd skończyła 13 lat. 425 00:29:26,160 --> 00:29:29,097 -Czy ona wie co ją czeka? -Czy ktokolwiek z nas wie? 426 00:29:29,264 --> 00:29:33,735 Przez 30 lat powierzałeś mi te sprawy. 427 00:29:33,901 --> 00:29:35,770 Teraz zamierzasz się wtrącać? 428 00:29:35,937 --> 00:29:39,607 Po prostu zapytałem. Nie mogę już o nic zapytać? 429 00:29:39,774 --> 00:29:42,744 Co z tobą nie tak? Czemu jesteś w tak złym nastroju? 430 00:29:42,910 --> 00:29:44,912 To ty się złościsz! 431 00:29:45,713 --> 00:29:49,183 Od tamtego dnia wciąż jesteś wściekły! Wszyscy to widzą. 432 00:29:49,350 --> 00:29:51,853 Czas byś sobie odpoczął! 433 00:29:52,987 --> 00:29:54,489 Bardzo długo! 434 00:29:56,824 --> 00:29:59,661 Kwinktyliuszu Warusie, gdzie są moje orły?! 435 00:30:44,706 --> 00:30:49,911 Klaudiuszu, nie tam! To miejsce Imperatora. 436 00:30:54,182 --> 00:30:57,352 Siądź z tyłu, tam z Herodem. 437 00:31:13,034 --> 00:31:14,869 Cieknie ci z nosa. 438 00:31:25,413 --> 00:31:29,851 Spójrz na nich. Nie mogą doczekać się widoku krwi. 439 00:31:30,017 --> 00:31:33,187 Nigdy w-wcześniej nie widziałem walki na miecze. 440 00:31:33,354 --> 00:31:35,823 Szkoda, że nie ma tu Germanika. 441 00:31:35,990 --> 00:31:38,860 Spójrz na nich! Opychają się ciastkami, 442 00:31:39,026 --> 00:31:42,029 gdy mężowie gotują się na śmierć, aby ich zabawić. 443 00:31:42,196 --> 00:31:45,566 Herodzie! Tylko nie z-zepsuj całej zabawy. 444 00:31:45,733 --> 00:31:48,169 Jestem zafascynowany, mój drogi Klaudiuszu. 445 00:31:48,336 --> 00:31:51,272 Takie spektkle nigdy mnie nie przestają zadziwiać. 446 00:31:51,439 --> 00:31:54,142 Są r-religijnego pochodzenia. 447 00:31:54,308 --> 00:32:00,715 Tak nap-prawdę to r-religijny o-brzęd. 448 00:32:05,420 --> 00:32:08,956 To jest zaszczyt. Tak czcimy duchy umarłych. 449 00:32:09,123 --> 00:32:12,326 Czyniąc kolejnych umarłych? Bardzo szlachetne! 450 00:32:12,493 --> 00:32:16,964 Zamknij się Herodzie. Jesteś Ż-żydem, więc tego nie pojmujesz. 451 00:32:17,165 --> 00:32:21,068 Jeszcze matka cię usłyszy i ją rozgniewasz. 452 00:32:33,147 --> 00:32:36,984 Chcę rzec kilka słów zanim igrzyska się rozpoczną. 453 00:32:42,924 --> 00:32:44,659 Zbierzcie się wokół. 454 00:32:47,628 --> 00:32:54,735 Igrzyska mają uhonorować mojego syna Druzusa Nerona, 455 00:32:54,902 --> 00:32:57,572 który był wart tyle, ile wy wszyscy razem wzięci. 456 00:32:58,573 --> 00:33:02,310 Te igrzyska mają być zapamiętane jeszcze długo po waszej śmieci, 457 00:33:02,476 --> 00:33:07,181 dłużej niż będzie trwała pamięć waszych bliskich o was samych. 458 00:33:07,348 --> 00:33:09,717 Jesteście szumowinami i dobrze o tym wiecie. 459 00:33:09,884 --> 00:33:12,320 Ale macie szansę - przynajmniej niektórzy z was, 460 00:33:12,520 --> 00:33:15,089 by udowodnić, że jesteście czymś więcej. 461 00:33:15,256 --> 00:33:18,392 A tym, którym śmierć nie będzie dziś wyzwoleniem, 462 00:33:18,559 --> 00:33:22,330 mogą mieć wolność wręczoną na zakończenie igrzysk, 463 00:33:22,496 --> 00:33:25,066 nie wspominając o złotych platerach i monetach. 464 00:33:26,734 --> 00:33:30,905 Ale oczekuję dobrego widowiska. 465 00:33:31,873 --> 00:33:34,375 I aby moje pieniądze były jego warte! 466 00:33:35,276 --> 00:33:38,246 Nie chcę żadnego dworskiego mizdrzenia. 467 00:33:38,913 --> 00:33:42,149 I nie chcę, by moja rodzina oglądała dorosłych mężczyzn 468 00:33:42,316 --> 00:33:45,620 godzinami puszących się swoimi pawimi ogonami. 469 00:33:45,786 --> 00:33:47,855 Za dużo tego ostatnimi czasy. 470 00:33:48,022 --> 00:33:51,259 I nie myślcie, że możecie mnie oszukać. Znam wasze sztuczki. 471 00:33:51,425 --> 00:33:55,663 Jak świńska krew ukryta w pęcherzu, byście wyglądali na martwych. 472 00:33:55,830 --> 00:33:58,733 Zbyt wiele tego ostatnimi czasy. 473 00:33:58,900 --> 00:34:02,536 Igrzyska się degradują przez te wszystkie sztuczki, 474 00:34:02,703 --> 00:34:07,341 by pozostać przy życiu. 475 00:34:07,508 --> 00:34:09,377 Ja tego tu nie chcę. 476 00:34:10,378 --> 00:34:14,982 Pokażcie dobry występ, a będzie mnóstwo pieniędzy dla ocalałych. 477 00:34:15,149 --> 00:34:17,151 I przyzwoity pochówek dla martwych. 478 00:34:17,919 --> 00:34:21,656 Jeśli nie, zniszczę tę gildię... 479 00:34:22,790 --> 00:34:26,227 i ześlę większość z was do kopalń w Numidii. 480 00:34:30,264 --> 00:34:32,333 To wszystko, co miałam do powiedzenia. 481 00:35:04,532 --> 00:35:05,933 Klaudiuszu! 482 00:35:06,100 --> 00:35:08,636 Podnieść go. To nie komedia. 483 00:35:09,870 --> 00:35:13,574 Też mi się to kiedyś przydarzyło. Pamiętasz Liwio? 484 00:35:13,741 --> 00:35:15,276 Nie pamiętam. 485 00:35:15,443 --> 00:35:19,180 -Tak było. Które to były igrzyska? -Nie pamiętam. 486 00:35:19,347 --> 00:35:22,950 -A może to były wyścigi? -Gladiatorzy cię pozdrawiają. 487 00:35:52,680 --> 00:35:55,816 -Uspokój się na niebiosa. -P-próbuję. 488 00:35:55,983 --> 00:35:59,987 Ten zaraz umrze, ale jest bardziej wyluzowany od ciebie. 489 00:36:01,355 --> 00:36:03,691 Druzusowi by to się spodobało. 490 00:36:03,858 --> 00:36:06,127 Tak. Myślałam o nim. 491 00:36:06,293 --> 00:36:08,496 Jestem pewna, że to ogląda, moja droga. 492 00:36:09,597 --> 00:36:10,898 Biedny Druzus. 493 00:36:11,065 --> 00:36:13,334 Jestem pewna, że tłuścioch wygra. 494 00:36:13,501 --> 00:36:18,072 Może mały zakład Herodzie? Stawiam 20 sztuk złota na grubasa. 495 00:36:18,239 --> 00:36:21,208 To wbrew mojej religii, by obstawiać życie człowieka. 496 00:36:21,375 --> 00:36:24,512 Doprawdy? Sądziłem, że możesz założyć się o wszystko. 497 00:36:24,678 --> 00:36:26,514 To prawda, Cezarze. 498 00:36:26,680 --> 00:36:29,984 Żydzi kochają hazard, ale obawiają się swego boga bardziej. 499 00:36:30,151 --> 00:36:32,453 -Którego? -Mamy tylko jednego, Cezarze. 500 00:36:32,620 --> 00:36:35,156 Nie rozumiem tego. To niewystarczające. 501 00:36:35,322 --> 00:36:37,224 Możecie sobie wziąć kilku naszych. 502 00:36:38,292 --> 00:36:42,096 Uwierz Cezarze. Nasz jest wystarczająco srogi, by z nim żyć! 503 00:36:43,831 --> 00:36:46,233 Po dodatkowym namyśle przyjmę zakład. 504 00:36:46,400 --> 00:36:49,603 -Zuch chłopak! -Skończ z nim! Skończ z nim! 505 00:37:21,797 --> 00:37:26,001 W porządku. Odprowadzę go do domu. 506 00:38:34,837 --> 00:38:36,806 Postumie. 507 00:38:41,544 --> 00:38:45,447 -Gdzie twój mąż? -Na jakiejś swojej wyprawie. 508 00:38:47,550 --> 00:38:49,151 Liwillo. 509 00:38:49,318 --> 00:38:53,022 Musiałem uważać, by cię nie zacząć dotykać podczas igrzysk. 510 00:38:53,189 --> 00:38:55,224 Prawie oszalałem. 511 00:38:55,391 --> 00:38:57,359 Moje biedactwo. 512 00:39:49,478 --> 00:39:51,780 Mordują, mordują! 513 00:39:51,947 --> 00:39:54,750 -Przestań! Pomocy! -Liwillo... 514 00:39:54,917 --> 00:39:57,753 Nie! Przestań! Ratunku! 515 00:40:02,791 --> 00:40:04,260 Pomocy! 516 00:40:07,396 --> 00:40:11,634 Chciał mnie zgwałcić! Trzymajcie go! 517 00:40:11,800 --> 00:40:15,738 Ty suko! Zapchlona dziwko! 518 00:40:20,643 --> 00:40:23,712 Czym ty jesteś? Jakimś zwierzęciem? 519 00:40:23,879 --> 00:40:26,782 To kłamstwo. Nie widzisz tego? To wszystko kłamstwo. 520 00:40:26,949 --> 00:40:28,751 Spójrz na nią. Jest przerażona! 521 00:40:28,918 --> 00:40:31,854 -Sama mnie zaprosiła do komnaty. -Wcale nie. 522 00:40:32,021 --> 00:40:34,256 Wszedł przez okno i mnie zaatakował! 523 00:40:34,423 --> 00:40:37,393 Jak mogła zaprosić cię do pokoju, skoro jej mąż był tuż obok? 524 00:40:37,559 --> 00:40:40,696 -Powiedziała, że wyjechał. -Ty brudna świnio! 525 00:40:40,863 --> 00:40:42,598 Przestańcie! 526 00:40:44,800 --> 00:40:46,302 Czekaj na zewnątrz. 527 00:40:47,136 --> 00:40:49,605 To zapewne nie jest twój sztylet? 528 00:40:49,772 --> 00:40:53,542 Jest mój. Ale mogła go zdobyć kiedy indziej. 529 00:40:53,709 --> 00:40:55,577 Do czego zmierzasz? 530 00:40:55,744 --> 00:41:00,115 Mam uwierzyć, że oskarżenie o gwałt jest fałszywe? 531 00:41:00,282 --> 00:41:03,152 Z jakiego powodu? Wytłumacz mi! 532 00:41:07,389 --> 00:41:11,026 -Zapytaj ją. Może zna odpowiedź. -Pytam ciebie! 533 00:41:11,193 --> 00:41:13,562 Zaraz oskarży nas wszystkich. 534 00:41:13,762 --> 00:41:16,231 Ona mnie nienawidzi. A ty jesteś zbyt ślepy, by to dostrzec. 535 00:41:16,398 --> 00:41:18,233 Nienawidzi cię? Co masz na myśli? 536 00:41:18,400 --> 00:41:20,436 Nienawidziła moich braci i matki. 537 00:41:20,602 --> 00:41:24,206 Nienawidzi wszystkich, którzy stoją pomiędzy tobą i jej synem! 538 00:41:24,373 --> 00:41:27,109 O co chodzi? O czym ty mówisz? 539 00:41:27,276 --> 00:41:30,813 Otwórz twe oczy, Dziadku! Zrzuć te klapki. 540 00:41:30,980 --> 00:41:34,216 Wszyscy wokół ciebie umarli albo zniknęli. 541 00:41:34,383 --> 00:41:36,385 Myślisz, że to przypadek? 542 00:41:36,552 --> 00:41:39,521 Mój ojciec Agryppa, a przed nim Marcelus. 543 00:41:39,655 --> 00:41:43,292 Moi bracia Gajusz i Lucjusz, moja matka Julia, a teraz ja! 544 00:41:43,459 --> 00:41:46,528 Nie widzisz tego? Wyczyściła sobie przedpole! 545 00:41:46,695 --> 00:41:50,899 I jej drugi syn, Druzus. Ku jego czci były igrzyska. 546 00:41:51,066 --> 00:41:52,868 Zapytaj ją jak umarł! 547 00:41:53,035 --> 00:41:57,106 Było z nim dobrze, póki mu nie wyslała własnego medyka! 548 00:42:02,378 --> 00:42:05,581 Marcelus? Agryppa? 549 00:42:06,782 --> 00:42:11,053 O czym on mówi? To jakieś bredzenie szaleńca? 550 00:42:11,220 --> 00:42:13,822 Czy on myśli, że oni wszyscy zostali zamordowani? 551 00:42:15,224 --> 00:42:19,795 Oszalałeś? A może tylko chcesz, bym tak pomyślał? 552 00:42:19,962 --> 00:42:22,664 Tak, jesteś sprytny. 553 00:42:22,831 --> 00:42:26,602 Myślisz, że jeśli uznam cię za szaleńca, to ci to ujdzie płazem. 554 00:42:26,802 --> 00:42:31,640 Uważasz, że szaleństwo mnie zmiękczy i tylko cię gdzieś odsunę. 555 00:42:31,840 --> 00:42:33,642 Jesteś obrzydliwy! 556 00:42:33,842 --> 00:42:37,948 Prędzej posprzątam żygowiny nim się do ciebie odezwę! 557 00:42:38,316 --> 00:42:40,385 To naprawdę niewiarygodne, nieprawdaż? 558 00:42:41,120 --> 00:42:43,456 To takie okropne, że nie sposób nawet tego rozważyć. 559 00:42:43,623 --> 00:42:47,260 Ledwo o tym wspomniałem, a już zostałem szaleńcem. 560 00:42:50,396 --> 00:42:52,198 Co za dowcip! 561 00:42:52,331 --> 00:42:54,134 Żałosny dowcip! 562 00:42:54,802 --> 00:42:57,371 To nie ja jestem szalony, to ona! 563 00:42:58,105 --> 00:43:00,274 Spójrz na nią, ona jest szaleńcem! 564 00:43:00,441 --> 00:43:04,111 Ona zniszczy nas wszystkich, a na końcu również ciebie! 565 00:43:08,219 --> 00:43:10,588 Mógłbym cię teraz zabić. 566 00:43:10,754 --> 00:43:15,359 Wypruć flaki i poświęcić tobie nie więcej uwagi niż padłemu psu. 567 00:43:15,492 --> 00:43:17,728 Ale to by było dla ciebie zbyt łatwe. 568 00:43:17,895 --> 00:43:20,931 Będziesz cierpiał, tak jak twoja matka. 569 00:43:21,098 --> 00:43:24,635 Spędzisz życie gdzieś na jakiejś skale. 570 00:43:24,802 --> 00:43:26,871 Jedynie ptaki będą tobie towarzyszyć. 571 00:43:27,037 --> 00:43:30,741 Tej skały nie będzie na żadnej mapie, bo byłaby za duża dla ciebie. 572 00:43:30,908 --> 00:43:34,411 Ale nie martw się, znajdę taką o odpowiednich rozmiarach dla ciebie. 573 00:43:34,578 --> 00:43:37,848 I zostaniesz tam, póki nie zgnijesz. 574 00:43:43,916 --> 00:43:45,417 Straże! 575 00:43:46,552 --> 00:43:49,455 Zabrać go i trzymać pod kluczem! 576 00:44:02,468 --> 00:44:04,470 Wszystko w porządku? 577 00:44:05,472 --> 00:44:09,476 -Jestem zbrukana. -To on jest zbrukany, nie ty. 578 00:44:13,547 --> 00:44:18,018 Jutro pójdziemy do świątyni i złożymy ofiarę. 579 00:44:18,552 --> 00:44:20,187 Poczujesz się lepiej. 580 00:44:20,354 --> 00:44:23,190 Dalej! 581 00:44:50,917 --> 00:44:55,188 Ci! Szukają mnie na zewnątrz. Wkrótce mnie znajdą. 582 00:44:55,355 --> 00:44:58,258 -Mam mało czasu. -Postumie. 583 00:44:58,425 --> 00:44:59,893 Posłuchaj. 584 00:45:01,428 --> 00:45:02,796 No i? 585 00:45:03,663 --> 00:45:06,867 Wyślizgnął się strażnikom. Przeszukują pałac. 586 00:45:07,033 --> 00:45:09,269 Nie umknie daleko. 587 00:45:10,103 --> 00:45:14,174 Znajdziemy go nawet na krańcu świata. 588 00:45:15,342 --> 00:45:17,110 Idź połóż swoją żonę do łóżka! 589 00:45:20,547 --> 00:45:25,352 I bądź dla niej miły. Połóź się obok. Tam twoje miejsce. 590 00:45:25,519 --> 00:45:29,589 Gdybyś bywał tam częściej, to by się nie wydarzyło! 591 00:45:38,865 --> 00:45:44,371 I ty naprawdę uważasz, że Liwia skłoniła do tego Liwillę? 592 00:45:44,538 --> 00:45:46,473 Jestem tego pewny. 593 00:45:46,640 --> 00:45:50,610 Jak Liwia się dowie, że tu byłem, twe życie też będzie zagrożone. 594 00:45:50,777 --> 00:45:54,981 Ale nade wszystko chciałem abyś znał prawdę. I Germanik też. 595 00:45:55,148 --> 00:45:58,819 Opowiem mu. Ale proszę, zostań żywy. 596 00:45:58,985 --> 00:46:02,255 Nie daj im powodu, by cię z-zabili. 597 00:46:06,426 --> 00:46:08,628 Przykro mi, że nie będę na twoim ślubie. 598 00:46:08,795 --> 00:46:11,498 Nie przejmuj się. To będzie bardzo skromna ceremonia. 599 00:46:11,665 --> 00:46:14,234 Zbyt wszystkich żenuję. 600 00:46:14,401 --> 00:46:16,770 Dobrze. Żenuj ich dalej. 601 00:46:26,513 --> 00:46:29,549 Dalej udawaj idiotę. Tak jest bezpieczniej. 602 00:46:29,716 --> 00:46:34,821 Ktoś mi to już powiedział. Azyniusz P-pollion. 603 00:46:35,555 --> 00:46:38,992 A więc nie jesteśmy jedynymi, którzy wiedzą co jest grane. 604 00:46:41,828 --> 00:46:43,630 Żegnaj stary przyjacielu. 605 00:49:49,115 --> 00:49:51,084 Ona urosła! 606 00:49:51,251 --> 00:49:55,955 Ciągle rosła i rosła! 607 00:49:56,156 --> 00:50:00,627 tłumaczył sindar seriale-asd.pl 608 00:50:00,827 --> 00:50:05,131 www.facebook.com/serialeTVasd seriAllez! 609 00:50:06,305 --> 00:51:06,554 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm