1 00:00:01,210 --> 00:00:02,628 Ten serial jest produkcją fikcyjną. 2 00:00:02,711 --> 00:00:05,506 Sceny z udziałem zwierząt 3 00:00:05,589 --> 00:00:08,759 kręcono we współpracy z ekspertami. 4 00:00:10,511 --> 00:00:13,013 Cóż to moje oczy widzą? 5 00:00:13,096 --> 00:00:15,390 Wielki zlot palantów, co? 6 00:00:15,474 --> 00:00:17,809 A niech mnie. Profesor Kim? 7 00:00:17,893 --> 00:00:21,522 Proszę, proszę, pan Ha z Kwangdzu, nieprawdaż? 8 00:00:21,605 --> 00:00:23,065 Kurwości. 9 00:00:23,148 --> 00:00:24,983 Ahoj, Seokbae. 10 00:00:25,067 --> 00:00:28,278 A ty co? Powinieneś siedzieć w kiciu. 11 00:00:28,362 --> 00:00:31,031 - Co tu robisz? - Pospieszyłem na morze. 12 00:00:31,114 --> 00:00:34,201 - Żebyś mnie nie uprzedził. - Czemu cię wypuścili? 13 00:00:34,284 --> 00:00:37,412 To chyba nie twoje zmartwienie. 14 00:00:37,496 --> 00:00:41,250 Przestań tracić tu czas. Wracaj do domu na makgeolli. 15 00:00:41,333 --> 00:00:42,793 Ty wiesz, gdzie to jest, 16 00:00:42,876 --> 00:00:45,921 więc chyba tu zostaniemy i skorzystamy z okazji. 17 00:00:46,004 --> 00:00:48,757 Co ty odpierdalasz? To cios poniżej pasa. 18 00:00:48,840 --> 00:00:51,260 Bo co? Masz morze na wyłączność? 19 00:00:51,343 --> 00:00:53,845 Na głowie stawałem, żeby go uwolnić. 20 00:00:53,929 --> 00:00:55,180 Nie wtrynicie mi się. 21 00:00:55,264 --> 00:00:59,768 Nurkując raz za razem, w końcu coś znajdziemy, nie? 22 00:00:59,851 --> 00:01:03,438 To skaczcie do wody. Co tu jeszcze robicie? 23 00:01:03,522 --> 00:01:05,315 Ty bezczelny skurwielu. 24 00:01:05,399 --> 00:01:09,361 Jak już będzie po wszystkim, stłukę cię na miazgę. 25 00:01:10,612 --> 00:01:12,239 Takie to zabawne? 26 00:01:13,115 --> 00:01:14,449 Dobra, dość tego. 27 00:01:15,659 --> 00:01:18,954 - Pogadajmy na Jeungdo. - O czym tu gadać? 28 00:01:19,037 --> 00:01:22,040 Wolicie zostać na morzu? Musimy coś ustalić. 29 00:01:24,418 --> 00:01:25,419 Proszę bardzo. 30 00:01:26,128 --> 00:01:28,922 Może dojdziemy do jakiegoś porozumienia. 31 00:01:29,006 --> 00:01:30,048 Płyniemy. 32 00:01:30,549 --> 00:01:32,634 Na Jeungdo! 33 00:01:35,053 --> 00:01:37,431 - Cholera. - Jeszcze zobaczymy. 34 00:01:37,514 --> 00:01:40,142 Cała naprzód. 35 00:01:42,000 --> 00:01:48,074 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=- 36 00:02:27,606 --> 00:02:30,233 NA DNIE YOON TAE HO, SUPERCOMIX STUDIO CORP. 37 00:02:39,201 --> 00:02:44,665 NA DNIE 38 00:02:44,748 --> 00:02:48,210 ODCINEK 4, UCZTA Z WROGIEM 39 00:02:48,293 --> 00:02:53,382 JEUNGDO 40 00:02:53,965 --> 00:02:58,261 Jeungdo, dawno mnie tu nie było. 41 00:02:58,345 --> 00:02:59,346 Prawda, szefie. 42 00:02:59,429 --> 00:03:01,056 A ja pierwszy raz tu jestem. 43 00:03:01,139 --> 00:03:04,142 Sangbok tutaj mieszka. 44 00:03:04,226 --> 00:03:07,145 Rzeczywiście, to jego teren. 45 00:03:07,229 --> 00:03:09,022 Czemu nigdy tu nie byliśmy? 46 00:03:09,106 --> 00:03:12,776 Ej, Seokbae, chodźmy do tej twojej szopy. 47 00:03:12,859 --> 00:03:15,946 - Straszny tam bajzel. - Dokąd my właściwie idziemy? 48 00:03:16,613 --> 00:03:18,365 W szopie ma wódę. 49 00:03:18,448 --> 00:03:20,659 Wódę? Nie ma czego opijać. 50 00:03:21,368 --> 00:03:23,328 Chodźcie. Krzywdy wam nie zrobimy. 51 00:03:25,372 --> 00:03:27,165 Psiamać. 52 00:03:27,249 --> 00:03:30,460 Ostrożnego licho nie bierze. 53 00:03:31,086 --> 00:03:34,923 Ale przy takim nagromadzeniu kanciarzy trudno cokolwiek przewidzieć. 54 00:03:35,006 --> 00:03:38,301 I po co tak zrzędzić? Chodź, nie gadaj. 55 00:03:38,385 --> 00:03:39,594 Nie dotykaj mnie. 56 00:03:39,678 --> 00:03:41,471 Co zamierzasz? 57 00:03:42,305 --> 00:03:45,350 A jakie mamy wyjście? Trzeba się jakoś dogadać. 58 00:03:45,434 --> 00:03:48,645 Ta ceramika jest nasza. Może by ich teraz załatwić. 59 00:03:49,312 --> 00:03:52,274 Co ty, w gangsterkę się bawisz? Nie gadaj bzdur. 60 00:03:54,151 --> 00:03:57,362 Ale poważnie, jak wyszedłeś z kicia? 61 00:03:57,446 --> 00:04:01,116 Co, myślałeś, że tylko ty będziesz się rozkoszował wolnością? 62 00:04:01,199 --> 00:04:04,035 Akurat. Myślisz, że było mi lekko? 63 00:04:04,661 --> 00:04:06,037 Musiałem się przyczaić. 64 00:04:06,580 --> 00:04:08,707 Wolność jest piękna. 65 00:04:14,045 --> 00:04:16,506 Proszę. Smacznego. 66 00:04:23,472 --> 00:04:24,806 Urodziłaś się w Mokpo? 67 00:04:25,390 --> 00:04:28,685 W Beolgyo, ale mieszkam tu od zawsze. 68 00:04:29,311 --> 00:04:31,104 Skąd ten pomysł z Seulem? 69 00:04:32,022 --> 00:04:34,274 Wolę nie mówić. 70 00:04:35,942 --> 00:04:38,403 A ty po co byłeś teraz w Seulu? 71 00:04:39,946 --> 00:04:41,364 Załatwiałem sprawy. 72 00:04:41,448 --> 00:04:44,242 Nie zmieniaj tematu. Dlaczego chcesz wyjechać? 73 00:04:47,496 --> 00:04:48,705 Prawda jest taka, 74 00:04:50,248 --> 00:04:52,834 że kręci mnie projektowanie ubrań. 75 00:04:52,918 --> 00:04:55,712 Chcę dostać pracę w seulskiej fabryce. 76 00:04:58,423 --> 00:05:01,384 Zobacz. Tę sukienkę sama uszyłam. 77 00:05:01,468 --> 00:05:03,345 Jak myślisz? Niezła, prawda? 78 00:05:03,428 --> 00:05:05,889 Na prowincji pewnie ujdzie. 79 00:05:10,268 --> 00:05:13,605 No wiesz? Ludzie mówią mi, że mam dobry gust. 80 00:05:13,688 --> 00:05:17,275 Możesz być moją gosposią, jak wybuduję sobie dom. 81 00:05:17,359 --> 00:05:21,071 Palant z ciebie. Myślałam, że się przyjaźnimy. 82 00:05:29,788 --> 00:05:32,165 - Co to? - Takie tam znalazłem. 83 00:05:33,416 --> 00:05:36,503 Znalazłeś? Gdzie? 84 00:05:37,963 --> 00:05:40,924 Jedwabna. Wygląda na drogą. 85 00:05:42,759 --> 00:05:45,053 Czemu mi ją dajesz? 86 00:05:45,720 --> 00:05:48,849 - Właściwie to oddaj. - Nie, już jest moja. 87 00:05:50,725 --> 00:05:53,019 O kurczę, jedwabna. 88 00:05:53,728 --> 00:05:55,814 Jaka śliczna. 89 00:05:55,897 --> 00:06:00,277 Teraz to się boję, że mnie aresztują, jak w tym wyjdę. 90 00:06:02,529 --> 00:06:03,572 Jak wyglądam? 91 00:06:03,655 --> 00:06:05,240 No wiesz… 92 00:06:06,491 --> 00:06:08,952 Co to za reakcja? 93 00:06:09,035 --> 00:06:10,412 Wyglądam świetnie. 94 00:06:12,455 --> 00:06:13,915 Zobaczmy tak. 95 00:06:15,667 --> 00:06:16,877 A teraz? 96 00:06:20,881 --> 00:06:23,341 Seokbae, włącz światła. 97 00:06:23,425 --> 00:06:26,261 Ja nie wiem, co my tu robimy. 98 00:06:30,015 --> 00:06:31,433 Ho, ho. 99 00:06:33,059 --> 00:06:36,688 Kurwa, gościu, burżuj z ciebie. 100 00:06:36,771 --> 00:06:38,315 Co to za budynek? 101 00:06:38,398 --> 00:06:40,942 Służy mi za szopę. 102 00:06:41,484 --> 00:06:45,071 Wpadam tu czasem, żeby popływać i się odprężyć. 103 00:06:46,406 --> 00:06:47,866 Masz nawet kury. 104 00:06:47,949 --> 00:06:50,035 Sąsiedzi mi przy nich pomagają. 105 00:06:50,118 --> 00:06:53,079 Jak chcecie gadać, to chodźmy do środka. 106 00:06:53,163 --> 00:06:54,331 Chwila. 107 00:06:54,998 --> 00:06:57,500 Wszyscy mamy tam wejść? 108 00:07:00,462 --> 00:07:02,297 Chyba nie ma takiej potrzeby. 109 00:07:02,380 --> 00:07:04,841 Może nas trzech? 110 00:07:05,759 --> 00:07:09,721 Popieram. Jak każdy się zacznie rozwodzić, zejdzie nam do rana. 111 00:07:10,805 --> 00:07:12,432 Nasz gość z Busanu przodem. 112 00:07:14,476 --> 00:07:18,480 Wasz gość? Ciekawie to ująłeś. 113 00:07:19,022 --> 00:07:22,400 W cudzym domu jesteś gościem, nie gospodarzem. 114 00:07:22,484 --> 00:07:24,569 Wy idźcie. 115 00:07:24,653 --> 00:07:28,406 - Mnie natura wzywa. - Poważnie? Musisz teraz? 116 00:07:28,490 --> 00:07:31,618 - Gdzie ubikacja? - Tam. 117 00:07:31,701 --> 00:07:34,079 Papier do podtarcia tam masz? 118 00:07:34,162 --> 00:07:35,872 Powrósło jest. 119 00:07:35,955 --> 00:07:38,083 Powrósło? Oż kurwa. 120 00:07:49,427 --> 00:07:51,012 Masz tu coś do żarcia? 121 00:07:52,055 --> 00:07:56,184 - Zobaczę. - Bo zaraz tu z głodu zdechniemy. 122 00:07:56,267 --> 00:07:58,353 Masz cokolwiek? 123 00:07:58,436 --> 00:08:00,689 Nie wiem. Powinny być kimchi i ryż. 124 00:08:06,277 --> 00:08:08,988 Wy trzej, chodźcie na słowo. 125 00:08:12,492 --> 00:08:15,370 Jestem skonany. Dobry Boże. 126 00:08:20,834 --> 00:08:21,835 Powiem ci… 127 00:08:23,586 --> 00:08:28,049 że dawno nie czułem się tak zdradzony. 128 00:08:28,133 --> 00:08:30,969 Co wam takiego zrobiłem? 129 00:08:31,052 --> 00:08:34,472 Kupiłem wam drinki, nagrałem robotę, zadbałem o was. 130 00:08:36,015 --> 00:08:38,518 - Jak możecie mi to robić? - Co ty gadasz? 131 00:08:38,601 --> 00:08:41,187 To ty nas puściłeś kantem. 132 00:08:41,271 --> 00:08:42,564 Właśnie. 133 00:08:42,647 --> 00:08:45,984 Wolałeś od nas Seokbae. A my to co, pies? 134 00:08:46,067 --> 00:08:47,193 To kwestia kasy. 135 00:08:47,277 --> 00:08:49,779 Dają mi ochłapy. Nie ma czego dzielić. 136 00:08:49,863 --> 00:08:51,573 A Seokbae ma dzieciaka. 137 00:08:51,656 --> 00:08:53,575 - Czyli że co? - Źle mówię? 138 00:08:54,617 --> 00:08:56,870 I wcale o was nie zapomniałem. 139 00:08:56,953 --> 00:08:58,663 Mam plan. 140 00:08:58,747 --> 00:08:59,914 No to słucham. 141 00:09:00,415 --> 00:09:01,791 Ile ci dają? 142 00:09:01,875 --> 00:09:03,918 Ty wyszczekany zasrańcu. 143 00:09:05,253 --> 00:09:06,880 A ile on wam płaci? 144 00:09:06,963 --> 00:09:08,131 Nie mogę powiedzieć. 145 00:09:09,758 --> 00:09:11,134 Tajemnica. 146 00:09:12,010 --> 00:09:14,512 Tajemnica, powiadasz? 147 00:09:15,930 --> 00:09:17,599 Lepiej to dobrze przemyślcie. 148 00:09:17,682 --> 00:09:21,186 Jak tamci zdobędą, po co przyjechali, z kim tu zostaniecie? 149 00:09:21,269 --> 00:09:22,812 Będziecie mnie unikać? 150 00:09:24,064 --> 00:09:26,900 Jeśli wrócimy z pełną łodzią, to z kim będę pił? 151 00:09:26,983 --> 00:09:28,902 Olałem was kiedyś? 152 00:09:28,985 --> 00:09:30,070 No? 153 00:09:31,446 --> 00:09:34,407 Niech ci będzie. Ale ty powiedz pierwszy. 154 00:09:34,491 --> 00:09:36,451 Pierdolcie się, skurwysynki. 155 00:09:36,534 --> 00:09:38,536 Nie macie pojęcia o lojalności. 156 00:09:41,247 --> 00:09:43,583 Daje nam połowę, dobra? 157 00:09:51,549 --> 00:09:52,884 Połowę z czego? 158 00:09:52,967 --> 00:09:54,344 Z ceny ceramiki. 159 00:09:54,427 --> 00:09:57,263 Obiecał nam połowę ceny rynkowej. 160 00:09:57,347 --> 00:09:59,265 A skąd wie, ile dostanie? 161 00:09:59,349 --> 00:10:01,351 To zawodowiec. Zna się na rzeczy. 162 00:10:01,935 --> 00:10:03,394 Taki bogaty jest? 163 00:10:07,398 --> 00:10:08,691 Wiesz, ten facet to… 164 00:10:10,276 --> 00:10:12,403 Jak by to ująć… 165 00:10:14,072 --> 00:10:15,573 Źle mu z oczu patrzy. 166 00:10:19,786 --> 00:10:23,164 Cholera, ale piecze. 167 00:10:24,624 --> 00:10:27,335 Co za gość… 168 00:10:38,054 --> 00:10:41,516 Szepczą tam jak najęci. 169 00:10:42,600 --> 00:10:44,811 Zaraz wszystko sobie wyśpiewają. 170 00:10:44,894 --> 00:10:47,897 - Co robimy? - Przejdźmy do rzeczy. 171 00:10:47,981 --> 00:10:49,732 Pracujmy w różne dni tygodnia. 172 00:10:50,483 --> 00:10:53,069 Rzucimy monetą, zagramy w karty, cokolwiek. 173 00:10:53,153 --> 00:10:56,197 Zwycięzca wybierze sobie dni. 174 00:10:56,281 --> 00:10:57,907 Po co się tak certolić? 175 00:10:57,991 --> 00:11:02,495 To my wiemy, gdzie szukać. Chcemy od was tylko nurka. 176 00:11:02,579 --> 00:11:05,039 Zapłacę, o to się nie martw. 177 00:11:05,123 --> 00:11:08,501 Jak będziemy czatować przy Bangchuk-ri dniami i nocami, 178 00:11:08,585 --> 00:11:12,172 w końcu znajdziemy to miejsce. 179 00:11:12,255 --> 00:11:15,300 A jak zaczniemy się szarpać, będzie z tego pieprznik. 180 00:11:15,383 --> 00:11:17,177 Mam kupca w Seulu. 181 00:11:17,260 --> 00:11:18,761 Jeśli chcesz, 182 00:11:19,596 --> 00:11:22,640 mogę wszystko sprzedać i podzielić między nas. 183 00:11:23,558 --> 00:11:26,144 Ja mam kupca z Japonii, więc pójdzie sprawniej. 184 00:11:26,227 --> 00:11:28,980 Mój mieszka w Kwangdzu. 185 00:11:29,063 --> 00:11:33,693 Mogę sobie od niego zażyczyć, ile chcę. Facet się nie zna. 186 00:11:33,776 --> 00:11:38,239 Mój kupiec pokazuje na półkę i mówi: „Biorę wszystko odtąd dotąd”. 187 00:11:38,323 --> 00:11:40,325 Mogę mu nawet dorzucić fałszywki. 188 00:11:40,408 --> 00:11:43,369 Myślisz, że to jakiś wyczyn? Ode mnie biorą wszystko. 189 00:11:44,037 --> 00:11:45,413 Nie ma tematu. 190 00:11:45,496 --> 00:11:48,166 Zrobię to wszystko po mojemu. 191 00:11:48,249 --> 00:11:49,626 Zaczekaj. 192 00:11:50,793 --> 00:11:52,170 Mam inną propozycję. 193 00:11:53,296 --> 00:11:56,299 Nie wyciągniesz naczyń, mając jednego, dwóch ludzi. 194 00:11:56,883 --> 00:11:59,385 Nie szukaj kolejnych, rozpowiadając o planie. 195 00:11:59,469 --> 00:12:01,262 Skoro już się znamy, 196 00:12:02,805 --> 00:12:04,182 po prostu połączmy siły. 197 00:12:04,265 --> 00:12:06,517 Ale co później z ceramiką? 198 00:12:06,601 --> 00:12:08,728 Dzielimy po równo. 199 00:12:08,811 --> 00:12:11,064 Jasne. Myślisz, że to realne? 200 00:12:11,147 --> 00:12:14,192 Każde naczynie ma inną wartość. Jak to podzielisz? 201 00:12:14,275 --> 00:12:18,988 Wy jesteście ekspertami. Wycenicie wszystko i policzymy. 202 00:12:19,072 --> 00:12:22,992 Przykro mi, mój kupiec jest z Japonii – bierze najlepszy towar. 203 00:12:23,826 --> 00:12:27,413 Ja też muszę mieć porządne egzemplarze, żeby ubić interes. 204 00:12:27,497 --> 00:12:30,875 A czy ja ci bronię? Niech każdy pracuje na swój rachunek. 205 00:12:30,959 --> 00:12:32,168 My – górą, wy – doliną. 206 00:12:32,252 --> 00:12:35,380 Nie wychodź mi tu w połowie rozmowy. 207 00:12:35,463 --> 00:12:38,841 O czym tu rozmawiać? To ja mam wszystkie karty w ręku. 208 00:12:38,925 --> 00:12:41,135 - Jakie karty? - Nie wiesz, gdzie szukać. 209 00:12:41,219 --> 00:12:42,512 - Puść. - Psiakrew. 210 00:12:42,595 --> 00:12:46,182 Puszczaj! Co to, zbira zgrywasz? 211 00:12:47,850 --> 00:12:49,477 Na miłość boską! 212 00:12:51,312 --> 00:12:53,690 - Cholera. - Niech to szlag. 213 00:12:54,691 --> 00:12:56,067 Skurczysyn jebany. 214 00:12:56,150 --> 00:12:57,318 Zbieramy się! 215 00:12:57,402 --> 00:12:58,861 Cholerny cymbał. 216 00:12:59,529 --> 00:13:00,738 A niech go. 217 00:13:01,572 --> 00:13:03,866 Wiedziałem, że tak się skończy. 218 00:13:03,950 --> 00:13:06,327 Dobrze, niech będzie po twojemu! 219 00:13:07,245 --> 00:13:09,914 Będę cię cały czas obserwował. 220 00:13:09,998 --> 00:13:13,876 Przywrę do ciebie jak pijawka. I zobaczymy, czy sobie poradzisz. 221 00:13:13,960 --> 00:13:15,545 No co za skurwysyn. 222 00:13:15,628 --> 00:13:17,547 Co powiedziałeś, pokurwieńcu? 223 00:13:17,630 --> 00:13:19,966 - Pieprzone ciołki. - Nie rozbieraj się! 224 00:13:21,551 --> 00:13:23,428 Może gacie też ściągniesz? 225 00:13:23,511 --> 00:13:25,013 Ogarnijcie się. 226 00:13:25,722 --> 00:13:27,181 Na dzisiaj dość, co? 227 00:13:28,057 --> 00:13:29,934 Ochłoniemy i rano pogadamy. 228 00:13:32,979 --> 00:13:34,605 No to chodźcie. 229 00:13:34,689 --> 00:13:38,318 Zimno jest. Nie wiem, czy znajdziemy gdzieś nocleg. 230 00:13:38,401 --> 00:13:41,446 - Cholera. - Po co miałby się rozbierać? 231 00:13:41,529 --> 00:13:42,822 Długa historia. 232 00:13:43,781 --> 00:13:45,241 Zawsze mu gorąco. 233 00:14:22,403 --> 00:14:23,404 Dołącz do nas. 234 00:14:23,488 --> 00:14:26,115 Co się, kurde, zakradasz? 235 00:14:26,699 --> 00:14:29,118 Prosisz się, facet, o kłopoty. 236 00:14:29,202 --> 00:14:31,287 Z tobą będziemy gotowi. 237 00:14:31,871 --> 00:14:33,790 Nikogo więcej nam nie trzeba. 238 00:14:33,873 --> 00:14:35,917 Udam, że tego nie słyszałem. 239 00:14:36,000 --> 00:14:38,628 Opłaci ci się to. 240 00:14:38,711 --> 00:14:41,964 Powiedzmy, 30% zysków? Pomyśl tylko. 241 00:14:42,048 --> 00:14:44,425 Już powiedziałem, że nie. 242 00:14:44,509 --> 00:14:46,219 Co to za konszachty? 243 00:14:50,681 --> 00:14:55,853 Nie pytasz nawet o to, o co powinieneś. 244 00:14:55,937 --> 00:14:57,188 To znaczy? 245 00:14:57,271 --> 00:15:00,358 Co ja tu w ogóle robię? 246 00:15:00,441 --> 00:15:02,944 Powinienem być w więzieniu. 247 00:15:04,529 --> 00:15:08,699 Pytaj, ile chcesz. I tak niczego się nie dowiesz. 248 00:15:13,579 --> 00:15:19,293 No, no. Co nasz wielki gracz z Seulu wymyślił tym razem? 249 00:15:29,804 --> 00:15:33,224 ZATOPIONY SKARB DODEOKDO 250 00:15:51,075 --> 00:15:53,035 Jeszcze pani nie śpi. 251 00:15:53,119 --> 00:15:54,704 Obudziłaś się. 252 00:15:54,787 --> 00:15:57,415 Przygotować pani coś do zjedzenia? 253 00:15:58,166 --> 00:16:00,835 Nie, wracaj do łóżka. Też zaraz się kładę. 254 00:16:01,919 --> 00:16:03,963 Skorzystam tylko z łazienki. 255 00:16:25,860 --> 00:16:27,695 Wstawaj. 256 00:16:28,571 --> 00:16:31,866 No już! Muszę wychodzić do pracy. Nie pożegnasz mnie? 257 00:16:37,622 --> 00:16:39,373 Głowa mi pęka. Ja pierdzielę. 258 00:16:40,166 --> 00:16:42,335 Chlałeś, jakby jutra nie było. 259 00:16:43,461 --> 00:16:45,296 Zaraz, gdzie ja jestem? 260 00:16:45,379 --> 00:16:47,590 A gdzie masz być? W moim pokoju. 261 00:16:47,673 --> 00:16:48,799 Nie pamiętasz? 262 00:16:50,343 --> 00:16:51,928 Spałem tutaj? 263 00:16:54,597 --> 00:16:57,141 Zapomniałeś wszystko, co wczoraj mówiłam? 264 00:16:57,975 --> 00:17:00,353 O czym? O tym facecie z Busanu? 265 00:17:00,436 --> 00:17:02,230 Czyli coś pamiętasz. 266 00:17:02,855 --> 00:17:04,899 I to, co sobie obiecaliśmy, też? 267 00:17:05,858 --> 00:17:06,943 Co takiego? 268 00:17:07,693 --> 00:17:10,071 Pamiętasz tylko to, co chcesz pamiętać? 269 00:17:10,154 --> 00:17:13,157 Miałeś urobić moją szefową, żeby puściła mnie do Seulu. 270 00:17:13,908 --> 00:17:16,410 - Naprawdę? - Obiecałeś załatwić mi pracę. 271 00:17:16,494 --> 00:17:18,537 W jakimś dużym butiku w Jongno. 272 00:17:18,621 --> 00:17:21,207 - A jak miałbym to zrobić? - Mnie pytasz? 273 00:17:21,290 --> 00:17:22,583 O rany… 274 00:17:24,085 --> 00:17:25,419 Gdzie moje ciuchy? 275 00:17:28,756 --> 00:17:32,009 Hej, czy my ten tego? 276 00:17:33,636 --> 00:17:35,638 Przestań. Naprawdę nie pamiętasz? 277 00:17:35,721 --> 00:17:38,683 Łapałeś mnie ciągle o tak, aż w końcu to zrobiliśmy. 278 00:17:39,267 --> 00:17:42,645 Cholera, nie gadaj. Co jeszcze się działo? 279 00:17:42,728 --> 00:17:44,313 Nic, to wszystko. 280 00:17:44,397 --> 00:17:46,440 Piłeś i gęba ci się nie zamykała. 281 00:17:46,524 --> 00:17:48,651 Słuchaj, ze mną nie ma żartów, 282 00:17:48,734 --> 00:17:51,362 więc nikomu ani słowa, jasne? 283 00:17:51,445 --> 00:17:53,030 Nic nie rozumiem. 284 00:17:53,114 --> 00:17:55,408 Zapomnij o wszystkim, co mówiłem. 285 00:17:55,491 --> 00:17:58,452 Gadałem od rzeczy, żeby cię zaliczyć. 286 00:17:59,495 --> 00:18:00,580 Kurde. 287 00:18:02,039 --> 00:18:04,625 I jak ten facet z Busanu? 288 00:18:04,709 --> 00:18:07,128 - Mówił coś o ceramice? - Nic. 289 00:18:07,753 --> 00:18:09,630 Ale miał w torbie broń. 290 00:18:11,465 --> 00:18:12,758 Broń? 291 00:18:12,842 --> 00:18:14,802 Jaką? Że niby pistolet? 292 00:18:14,885 --> 00:18:16,596 Tak, taki zdobiony. 293 00:18:18,639 --> 00:18:21,642 Seonja, twój kawaler wstał? Niech coś zje, wytrzeźwieje. 294 00:18:22,893 --> 00:18:25,688 Hej, kawaler, dokąd to? Zrobiłam śniadanie. 295 00:18:26,439 --> 00:18:27,440 Szlag. 296 00:18:27,523 --> 00:18:28,899 O raju. 297 00:18:30,443 --> 00:18:31,861 Cholera jasna. 298 00:18:33,863 --> 00:18:35,364 Co tu tak ciasno? 299 00:18:36,782 --> 00:18:37,908 Kurde! 300 00:18:42,830 --> 00:18:44,707 Dziwię się, że go przenocowałaś. 301 00:18:44,790 --> 00:18:46,500 Przecież nie znosisz facetów. 302 00:18:47,251 --> 00:18:49,128 To taki mój mały wybieg. 303 00:18:49,211 --> 00:18:50,379 Co to znaczy? 304 00:18:50,463 --> 00:18:52,465 Mówił o zakopanych rzeczach, 305 00:18:52,548 --> 00:18:54,175 więc też coś zakopałam. 306 00:18:54,258 --> 00:18:55,885 O ja cię. 307 00:18:55,968 --> 00:18:58,179 Co ty tam w nocy nabroiłaś? 308 00:18:58,262 --> 00:18:59,263 Wychodzić! 309 00:19:02,933 --> 00:19:03,976 Cholera. 310 00:19:08,272 --> 00:19:09,940 Proszę pani! Halo! 311 00:19:10,024 --> 00:19:12,276 Dopiero teraz jesteś? 312 00:19:12,360 --> 00:19:15,196 - Wszyscy już poszli. - Dokąd? 313 00:19:15,279 --> 00:19:17,490 Popłynęli na Jeungdo. 314 00:19:17,573 --> 00:19:20,242 Jeungdo? Kiedy odpływa następna łódź? 315 00:19:20,326 --> 00:19:23,037 Są tylko dwie dziennie, 316 00:19:23,120 --> 00:19:25,331 a poranna wypłynęła już dawno. 317 00:19:26,123 --> 00:19:27,792 Druga jest jakoś po południu. 318 00:19:28,417 --> 00:19:30,711 To przez tę cholerną gorzałę! 319 00:19:34,173 --> 00:19:36,717 Pobiegł do portu? 320 00:19:38,803 --> 00:19:41,972 Pewnie popłynie następną łodzią. Dobra, dzięki. 321 00:19:43,349 --> 00:19:45,726 Co za kretyn. Miał tu być wczoraj. 322 00:19:45,810 --> 00:19:50,439 Nie możemy ich obserwować przez całą dobę. Z Bokgeunem byłaby inna śpiewka. 323 00:19:51,190 --> 00:19:52,441 Jak to rozwiążemy? 324 00:19:52,525 --> 00:19:56,612 A w ogóle to co zrobił Profesor Kim, żeby wydostać go z paki? 325 00:19:56,696 --> 00:20:00,533 Wszędzie ma kontakty. Pewnie zna kogoś na stanowisku. 326 00:20:00,616 --> 00:20:02,243 Mówiłem, żeby ich sprzątnąć. 327 00:20:02,326 --> 00:20:04,578 Z Heedongiem ich zmieciemy. 328 00:20:05,079 --> 00:20:06,914 Adrenalina ci znowu wybiła? 329 00:20:09,333 --> 00:20:11,502 Może lepsza będzie współpraca. 330 00:20:13,212 --> 00:20:15,715 I jak podzielimy się z nimi kasą? 331 00:20:15,798 --> 00:20:17,842 Po co się dzielić? Wykołujemy ich. 332 00:20:18,718 --> 00:20:21,512 Po wszystkim zwiejemy z ceramiką. 333 00:20:22,179 --> 00:20:26,058 No, no. Czasem jednak powiesz coś mądrego. To mi się nawet podoba. 334 00:20:27,727 --> 00:20:30,521 Nie jest to najgorszy pomysł. 335 00:20:45,786 --> 00:20:47,830 Kogo my tu mamy? Czego chcesz? 336 00:20:51,083 --> 00:20:53,461 Dzień dobry, Profesorze. 337 00:20:54,295 --> 00:20:56,422 Przyniosłem wam melony. 338 00:20:57,631 --> 00:20:59,216 Możemy porozmawiać? 339 00:21:01,719 --> 00:21:04,472 - Odważniej. - Czekaj na swoją kolej, gnojku. 340 00:21:04,555 --> 00:21:05,890 Bo widzisz, 341 00:21:05,973 --> 00:21:09,894 zanim tu przyjechaliśmy, umieściliśmy w morzu sporo naczyń. 342 00:21:09,977 --> 00:21:13,397 Jaja sobie robisz? Jednego się pozbyłeś. 343 00:21:14,523 --> 00:21:17,401 Ile jest tych fałszywych? 344 00:21:17,485 --> 00:21:20,863 Więcej niż tych, które można wydobyć tutaj. 345 00:21:20,946 --> 00:21:26,202 Z twoją ekspertyzą moglibyśmy łatwo okantować naszego kupca w Seulu. 346 00:21:26,285 --> 00:21:30,164 Mówisz, że zgarniemy kasę i nie kiwniemy nawet palcem? 347 00:21:30,247 --> 00:21:33,542 Obejdzie się bez nurkowania. 348 00:21:34,960 --> 00:21:38,464 Miało być po równo, nie? Ty na tym robisz interes. 349 00:21:38,547 --> 00:21:40,758 Zapewniasz sobie kilkukrotną przebitkę. 350 00:21:40,841 --> 00:21:43,803 Każdy z nas zadba o sprzedaż we własnym zakresie. 351 00:21:43,886 --> 00:21:47,556 Teraz interesuje mnie, jak wyprostujemy ten pierdolnik. 352 00:21:49,266 --> 00:21:51,101 Negocjować to ty potrafisz. 353 00:21:52,311 --> 00:21:55,564 Czyli zabierasz te, które zatopiliście? 354 00:22:03,280 --> 00:22:05,241 Dorzućmy je do puli 355 00:22:05,324 --> 00:22:08,410 i podzielmy zysk na równe części po odliczeniu kosztów. 356 00:22:11,121 --> 00:22:13,415 A co z tą bandą? 357 00:22:15,417 --> 00:22:17,086 Nie wchodzą w ten układ. 358 00:22:17,169 --> 00:22:20,089 To twoi ludzie – załatw to z nimi, jak chcesz. 359 00:22:21,298 --> 00:22:23,259 To w takim razie… 360 00:22:23,884 --> 00:22:27,721 Jak to dzielimy? Ty, ja i… 361 00:22:27,805 --> 00:22:28,931 I Tygrys. 362 00:22:29,014 --> 00:22:30,808 - I Tygrys? - Na nas trzech. 363 00:22:31,517 --> 00:22:34,144 Każdy opłaca z tego swoich ludzi. 364 00:22:35,479 --> 00:22:36,647 Co ty na to? 365 00:22:37,314 --> 00:22:38,607 Nieźle, co? 366 00:22:39,191 --> 00:22:40,693 Główka pracuje. 367 00:22:42,444 --> 00:22:45,614 Co, chcesz to na piśmie? 368 00:22:47,783 --> 00:22:50,703 Umowa na szaber? Nie żartuj. 369 00:22:53,998 --> 00:22:55,291 Zgoda. 370 00:23:09,388 --> 00:23:10,848 Dzień dobry. 371 00:23:12,016 --> 00:23:14,643 - Dawnośmy się nie widzieli. - To prawda. 372 00:23:14,727 --> 00:23:19,023 - Prezes pana oczekuje. - Ale mamy ładny dzień. 373 00:23:19,106 --> 00:23:21,483 Z pełnym wyposażeniem. 374 00:23:21,567 --> 00:23:25,070 O rany. Jak zawsze dziękuję, panie prezesie. 375 00:23:27,156 --> 00:23:30,326 Często pan sobie popija? 376 00:23:30,409 --> 00:23:33,203 A gdzie tam. Tylko w pana towarzystwie. 377 00:23:33,287 --> 00:23:35,247 Nie znalazłbym nawet na to czasu. 378 00:23:35,331 --> 00:23:39,585 Rządzi pan krajem, więc należy się panu chwila odprężenia. 379 00:23:39,668 --> 00:23:42,046 Przejdźmy może do drugiej sprawy. 380 00:23:42,129 --> 00:23:44,423 - Tak? - Chciał pan założyć szkołę? 381 00:23:45,633 --> 00:23:47,176 Ach, racja. 382 00:23:49,136 --> 00:23:50,179 Widzi pan, 383 00:23:50,262 --> 00:23:54,975 w tym całym chaosie mam tylko jedno oparcie. 384 00:23:55,059 --> 00:23:57,311 Co ma pan na myśli? 385 00:23:57,394 --> 00:24:00,522 Mówię o panu, oczywiście. 386 00:24:00,606 --> 00:24:03,525 Jedynym człowieku, na którym mogę polegać. 387 00:24:03,609 --> 00:24:06,987 Bardzo zobowiązująco to zabrzmiało. 388 00:24:07,738 --> 00:24:11,992 Na terenie szkoły chcę urządzić muzeum. 389 00:24:12,076 --> 00:24:17,164 Nie byłoby to złe miejsce w kontekście pańskiej emerytury. 390 00:24:17,247 --> 00:24:18,707 Muzeum? 391 00:24:18,791 --> 00:24:20,501 Muzeum czego? 392 00:24:20,584 --> 00:24:24,964 Słyszał pan o statku, który zatonął u brzegów Sinanu, prawda? 393 00:24:25,047 --> 00:24:28,258 Wysłałem tam ekipę, żeby odzyskała zatopione skarby. 394 00:24:28,342 --> 00:24:29,677 Nielegalnie? 395 00:24:29,760 --> 00:24:33,347 Co poradzić, skoro same wpadają w sieci rybaków? 396 00:24:33,430 --> 00:24:36,725 - Ktoś musi je odkupić. - W takim razie, panie prezesie… 397 00:24:36,809 --> 00:24:40,229 - Tak? - Odłożyłby pan dla mnie kilka sztuk? 398 00:24:40,938 --> 00:24:45,526 - Proszę? - Amerykanie uwielbiają egzotyczne antyki. 399 00:24:46,318 --> 00:24:50,406 Jak im je sprezentować, są przeszczęśliwi. 400 00:24:50,489 --> 00:24:52,408 No coś takiego. 401 00:24:52,491 --> 00:24:57,830 Będę wdzięczny za trochę takich cudeniek. Mam sporo ludzi do obdarowania. 402 00:24:57,913 --> 00:25:00,207 Załatwię panu najlepsze okazy. 403 00:25:00,290 --> 00:25:02,418 Ale dzisiaj wchodzą te drinki. 404 00:25:02,501 --> 00:25:04,461 Na zdrowie. 405 00:25:07,589 --> 00:25:09,216 Mamy za dużo ludzi. 406 00:25:09,299 --> 00:25:11,010 Trzeba ograniczyć załogę. 407 00:25:11,093 --> 00:25:13,220 Nie możemy płynąć dwoma? 408 00:25:13,303 --> 00:25:15,681 Nie, ze względu na miejscowych. 409 00:25:15,764 --> 00:25:16,765 A to czemu? 410 00:25:16,849 --> 00:25:19,810 Kiedy odkryto pierwsze sztuki, mieli to gdzieś. 411 00:25:19,893 --> 00:25:22,521 Ale po zeszłorocznej akcji marynarki 412 00:25:22,604 --> 00:25:24,189 ludzie się zainteresowali. 413 00:25:24,273 --> 00:25:26,608 Utworzyli punkt obserwacyjny na wzgórzu. 414 00:25:26,692 --> 00:25:28,569 Dwie łódki zauważą na pewno. 415 00:25:28,652 --> 00:25:30,279 Dobra, będzie jedna. 416 00:25:30,362 --> 00:25:32,448 Najważniejsi są nurkowie. 417 00:25:32,531 --> 00:25:34,825 Ile to będzie osób? 418 00:25:34,908 --> 00:25:38,746 Jeśli wpakujemy się wszyscy, nie będzie miejsca na ceramikę. 419 00:25:38,829 --> 00:25:41,999 Ilu ta operacja ma szefów? 420 00:25:42,082 --> 00:25:45,335 - Nie gadajcie na zmianę. - Dobra, ja będę mówił. 421 00:25:45,419 --> 00:25:47,755 Nie. To ja się na tym znam. 422 00:25:47,838 --> 00:25:49,590 W końcu jestem profesorem. 423 00:25:49,673 --> 00:25:52,426 Kto tu sprzedał w życiu najwięcej ceramiki? Ja. 424 00:25:52,509 --> 00:25:54,803 Ja reprezentuję najwięcej osób. 425 00:25:54,887 --> 00:26:00,059 Ja mam cały zastęp ludzi, którzy zjawią się na jedno moje słowo. 426 00:26:00,142 --> 00:26:03,479 Myślisz, że ja nie mam ekipy? Mam ich tu wezwać? 427 00:26:03,562 --> 00:26:05,481 Ty to się w ogóle nie wtrącaj. 428 00:26:05,564 --> 00:26:09,985 Przesiądźmy się na większą łódź. To załatwi problem. 429 00:26:10,069 --> 00:26:13,155 Mówiłem, że to odpada, bo nas przyuważą! 430 00:26:13,238 --> 00:26:14,740 Błagam, uciszcie się. 431 00:26:15,616 --> 00:26:18,827 Profesorze Kim, omówimy to we trójkę? 432 00:26:21,455 --> 00:26:24,041 Do czego to wszystko zmierza? 433 00:26:28,754 --> 00:26:31,632 Podejdźmy do tego racjonalnie. 434 00:26:31,715 --> 00:26:34,718 Powiedział ten, co tylko by spiskował. 435 00:26:34,802 --> 00:26:36,553 Wszyscy naraz nie popłyniemy. 436 00:26:36,637 --> 00:26:39,515 Wy jesteście od wyceny, nie od brudnej roboty. 437 00:26:39,598 --> 00:26:42,476 Nie raz i nie dwa brudziłem sobie ręce. 438 00:26:42,559 --> 00:26:44,603 Przez pół życia rabowałem grobowce. 439 00:26:44,686 --> 00:26:47,648 Na łodzi potrzebujemy gości od pracy fizycznej. 440 00:26:47,731 --> 00:26:49,525 Wy zrobicie swoje na brzegu. 441 00:26:49,608 --> 00:26:52,778 Skąd mamy wiedzieć, że nie schowacie gdzieś naczyń? 442 00:26:52,861 --> 00:26:55,364 Wiem, że kombinujesz na wszystkie sposoby. 443 00:26:55,447 --> 00:26:56,782 Na litość boską. 444 00:26:57,825 --> 00:26:58,992 W porządku. 445 00:26:59,576 --> 00:27:02,746 Na morzu każdy ma robić, co będzie trzeba. 446 00:27:02,830 --> 00:27:05,249 - Rozumiemy się? - Nie rozkazuj mi. 447 00:27:05,332 --> 00:27:06,667 Wiem, co robię. 448 00:27:08,377 --> 00:27:10,295 - Żadnego opierdalania się. - Wujku. 449 00:27:11,630 --> 00:27:13,048 Co z tobą, do diabła? 450 00:27:14,299 --> 00:27:15,926 Co się tu dzieje? 451 00:27:16,009 --> 00:27:18,220 - Robimy to razem. - Ale co? 452 00:27:18,303 --> 00:27:19,805 Jak to co? Szukamy skarbu. 453 00:27:19,888 --> 00:27:21,348 Ej, młody. 454 00:27:21,890 --> 00:27:24,101 Uderzyłem do tamtej kelnereczki, 455 00:27:24,184 --> 00:27:26,103 ale dała mi kosza. 456 00:27:26,186 --> 00:27:30,399 Ta cizia ma dłonie jak aksamit, nie? 457 00:27:30,482 --> 00:27:31,608 Co jest grane? 458 00:27:31,692 --> 00:27:33,360 Co ty wyprawiasz? 459 00:27:33,443 --> 00:27:34,695 Co ty robisz? 460 00:27:34,778 --> 00:27:35,988 Heedong. 461 00:27:36,071 --> 00:27:38,866 Temu to całkiem padło na mózg. 462 00:27:39,658 --> 00:27:42,536 Co ci dolega? 463 00:27:42,619 --> 00:27:44,621 Ej, ty pieprzony… 464 00:27:44,705 --> 00:27:45,706 - Zostaw. - Kurwa. 465 00:27:45,789 --> 00:27:48,250 - Co ty wyprawiasz? - Chodź tu. 466 00:27:48,333 --> 00:27:49,376 No co? 467 00:27:50,961 --> 00:27:54,089 Facet ma spluwę. Seonja widziała u niego pistolet. 468 00:27:56,508 --> 00:27:58,468 Byłeś u tej dziewczyny? 469 00:27:59,052 --> 00:28:03,348 Miałeś się pilnować i nie paplać na prawo i lewo. 470 00:28:04,224 --> 00:28:06,727 - Cholera. - Co się z tobą dzieje? 471 00:28:11,982 --> 00:28:13,692 Słuchajcie, wszyscy. 472 00:28:14,568 --> 00:28:16,612 Zrewidujcie się, zanim wypłyniemy. 473 00:28:18,655 --> 00:28:20,115 Za kogo ty się masz? 474 00:28:20,198 --> 00:28:22,451 Nie będziesz mi po kieszeniach grzebał. 475 00:28:23,577 --> 00:28:25,746 - Ej! - Już nie musi. 476 00:28:26,496 --> 00:28:28,498 - Pierdol się. - Daj mi to. 477 00:28:30,292 --> 00:28:33,128 Wyskakujcie z takich rupieci. 478 00:28:33,211 --> 00:28:36,673 Ja mam tylko obcinacz do paznokci. 479 00:28:36,757 --> 00:28:39,259 - To też mam oddać? - Wszystko. 480 00:28:39,927 --> 00:28:43,013 To też jest ostre. 481 00:28:43,096 --> 00:28:45,140 - No dalej. - Do kurwy nędzy. 482 00:28:45,223 --> 00:28:48,352 Gdzie kucharek sześć… Tak się nie da pracować! 483 00:28:53,357 --> 00:28:56,818 - A jemu co? - Lata spędziłem na połowie ryb. 484 00:28:57,486 --> 00:29:00,948 Kiedy łódź odbija od brzegu, prawo lądowe traci znaczenie. 485 00:29:01,031 --> 00:29:03,033 Ale czy to oznacza brak zasad? 486 00:29:03,116 --> 00:29:04,201 Bynajmniej. 487 00:29:04,284 --> 00:29:05,327 Rządzi kapitan. 488 00:29:05,410 --> 00:29:07,371 Słowo kapitana jest prawem! 489 00:29:08,205 --> 00:29:11,291 Jeśli będzie tak jak tutaj, zapanuje chaos. 490 00:29:11,375 --> 00:29:13,001 Wszyscy chcą rozkazywać. 491 00:29:13,085 --> 00:29:14,586 Chuj wszystko strzeli! 492 00:29:14,670 --> 00:29:17,172 Coś w tym jest. Potrzebujemy szefa. 493 00:29:17,255 --> 00:29:19,800 Kogoś, kto dobrze zna morze. 494 00:29:19,883 --> 00:29:21,218 Mądrze gada. 495 00:29:21,927 --> 00:29:26,264 Los nas wszystkich zebrał do kupy, ale na morzu musimy być jednością. 496 00:29:26,348 --> 00:29:29,434 To zagwarantuje tylko wybór szefa. 497 00:29:29,518 --> 00:29:32,646 Dobrze, od tego zacznijmy. 498 00:29:33,605 --> 00:29:34,648 No dobra. 499 00:29:34,731 --> 00:29:36,900 Cześć, mam sprawę. 500 00:29:34,731 --> 00:29:36,900 Cześć, mam sprawę. 501 00:29:36,984 --> 00:29:40,112 Byłbyś w stanie zdobyć kunsztowną ceramikę? 502 00:29:40,195 --> 00:29:42,030 „Kunsztowną” w sensie… 503 00:29:42,114 --> 00:29:44,366 Chcę ją komuś sprezentować. 504 00:29:44,449 --> 00:29:48,078 Przygotuj mi ze 30 najcenniejszych sztuk. 505 00:29:48,161 --> 00:29:51,790 To w ramach tego pięciomilionowego budżetu? 506 00:29:51,873 --> 00:29:54,459 Pewnie, że nie. To całkiem osobna rzecz. 507 00:29:54,543 --> 00:29:57,004 Załatw najlepsze jakie się da. 508 00:29:57,087 --> 00:29:59,840 Dobrze. Uruchomię kontakty. 509 00:29:59,923 --> 00:30:01,550 To na razie. 510 00:30:05,721 --> 00:30:07,639 Jeonchul się odzywał? 511 00:30:08,223 --> 00:30:09,683 Nie. 512 00:30:09,766 --> 00:30:11,935 Dawno się ze mną nie kontaktował. 513 00:30:12,019 --> 00:30:15,564 Pewnie już pracują. Z morza nie zadzwoni. 514 00:30:17,065 --> 00:30:19,609 Zwiększasz inwestycję? 515 00:30:20,277 --> 00:30:22,070 Tak, wynikło coś nowego. 516 00:30:23,613 --> 00:30:25,574 Skąd ta zmiana zdania? 517 00:30:26,158 --> 00:30:29,369 Członek Zgromadzenia, Kim, obiecał mnie poprzeć. 518 00:30:30,162 --> 00:30:32,039 Musi posmarować temu i tamtemu. 519 00:30:32,122 --> 00:30:34,332 Spytał, czy mam coś odpowiedniego. 520 00:30:34,416 --> 00:30:35,500 Odpowiedniego? 521 00:30:35,584 --> 00:30:38,712 Chodzi o prezent dla jakichś amerykańskich oficerów. 522 00:30:38,795 --> 00:30:41,256 Przepadają za ceramiką. 523 00:30:43,216 --> 00:30:44,509 To dobra wiadomość. 524 00:30:44,593 --> 00:30:47,888 Czemu? Od początku byłaś przeciwna pomysłowi z muzeum. 525 00:30:49,347 --> 00:30:51,975 Nie jeśli przyniesie wymierne korzyści. 526 00:30:52,059 --> 00:30:54,436 Ale kilka łapówek nie wystarczy, prawda? 527 00:30:54,519 --> 00:30:55,645 Tak myślisz? 528 00:30:55,729 --> 00:30:59,024 Mogą się tym zainteresować ich zwierzchnicy. 529 00:30:59,107 --> 00:31:03,153 Jeśli ma być z tego pieniądz, musimy zapewnić sobie zapas tej ceramiki. 530 00:31:04,946 --> 00:31:07,866 Mówisz, że skoro i tak potrzebujemy jej do muzeum, 531 00:31:08,867 --> 00:31:11,119 przy okazji możemy na tym zarobić? 532 00:31:11,703 --> 00:31:15,040 No tak. Bo kogo obchodzi jakieś muzeum? 533 00:31:15,624 --> 00:31:18,460 Wystarczy wystawić kilka autentycznych znalezisk. 534 00:31:18,543 --> 00:31:20,629 A z reszty zrobić lepszy użytek. 535 00:31:20,712 --> 00:31:24,800 Masz ty szósty zmysł do tych rzeczy. 536 00:31:27,928 --> 00:31:30,222 Jedno musicie o mnie wiedzieć. 537 00:31:30,305 --> 00:31:31,306 KAPITAN HWANG 538 00:31:31,389 --> 00:31:34,726 Jeśli coś przynosi zysk, to zawsze znajdę sposób, 539 00:31:35,769 --> 00:31:40,273 żeby sobie z tego uszczknąć. Ciągnę do kasy jak pszczoła do kwiatka. 540 00:31:41,274 --> 00:31:45,195 Ludzie pytają, jak to jest, że zawsze zwęszę okazję. 541 00:31:45,278 --> 00:31:46,780 Powiem wam. 542 00:31:46,863 --> 00:31:48,865 To nie pieniądze wyczuwam, a ludzi. 543 00:31:48,949 --> 00:31:52,410 Moje niezawodne zmysły nie pozostawiają mi wątpliwości: 544 00:31:52,494 --> 00:31:54,496 wy cuchniecie pieniędzmi. 545 00:31:54,579 --> 00:31:57,290 Musimy w uczciwy dla każdego sposób… 546 00:31:57,374 --> 00:31:58,458 PROFESOR KIM 547 00:31:58,542 --> 00:32:00,001 …zmaksymalizować zysk. 548 00:32:00,085 --> 00:32:01,920 Zrównoważymy nasze cele, 549 00:32:02,003 --> 00:32:06,258 najpierw pozyskując przedmioty, a później dzieląc… 550 00:32:06,341 --> 00:32:08,677 Pozwolę sobie jeszcze dodać… 551 00:32:08,760 --> 00:32:12,597 Uważam, że to ja powinienem być szefem, bo do tego się urodziłem. 552 00:32:12,681 --> 00:32:13,682 OH GWANSEOK 553 00:32:13,765 --> 00:32:17,227 Szefowałem w więzieniu i szefuję aktualnie mojej ekipie. 554 00:32:17,310 --> 00:32:21,398 Wiem, jak wyzwalać w ludziach ich zasoby. 555 00:32:21,481 --> 00:32:23,942 „Ty kopiesz. Ty budujesz”. 556 00:32:24,025 --> 00:32:25,861 Przydzielam role. 557 00:32:31,616 --> 00:32:32,784 Seongcheol. 558 00:32:33,493 --> 00:32:34,870 Co ty tu robisz? 559 00:32:36,329 --> 00:32:39,624 - Prezes Cheon przejął ster. - Poważnie? 560 00:32:41,042 --> 00:32:43,336 Nie wiem, jak chce to rozegrać, 561 00:32:43,420 --> 00:32:45,714 ale najwyraźniej odzyskał inicjatywę. 562 00:32:47,299 --> 00:32:49,467 Odmieniło się staremu osłowi? 563 00:32:50,177 --> 00:32:51,178 No dziwne. 564 00:32:51,261 --> 00:32:53,847 Może poczuł oddech kostuchy 565 00:32:53,930 --> 00:32:55,765 albo prezent dla żony pomógł. 566 00:32:55,849 --> 00:32:57,559 Jaki prezent? 567 00:32:59,186 --> 00:33:00,437 Nie musisz wiedzieć. 568 00:33:01,021 --> 00:33:03,982 Jest kwestia tego gościa, którego Cheon chce obdarować. 569 00:33:04,566 --> 00:33:06,651 Myślę, że to szycha. 570 00:33:06,735 --> 00:33:09,196 Powinien dostać prawdziwą ceramikę z Sinanu. 571 00:33:09,279 --> 00:33:10,572 To nie problem. 572 00:33:10,655 --> 00:33:13,617 Celadon, biała porcelana… Daj mu, co tam chce. 573 00:33:14,784 --> 00:33:17,954 Ważniejsza sprawa: ile obiecałeś Ha Yeongsu? 574 00:33:18,455 --> 00:33:19,456 Co masz na myśli? 575 00:33:19,539 --> 00:33:21,583 Nie zmieni zdania, jak się połapie? 576 00:33:21,666 --> 00:33:22,876 Co? 577 00:33:22,959 --> 00:33:26,796 Nie ma pieniędzy, ludzi, niczego. Siedzi tam bezczynnie. 578 00:33:26,880 --> 00:33:31,009 Ale to jedyny ekspert, który może wycenić naczynia. 579 00:33:31,676 --> 00:33:32,928 A jak będzie kombinował? 580 00:33:33,637 --> 00:33:35,764 Nie ma do tego jaj. 581 00:33:36,473 --> 00:33:40,393 To płotka. Drobny krętacz. Rzuć mu ochłap, a będzie szczęśliwy. 582 00:33:40,477 --> 00:33:42,812 Jest wreszcie Kim z Daein-dong. 583 00:33:42,896 --> 00:33:44,105 HA YEONGSU 584 00:33:44,189 --> 00:33:46,024 Jeden z przywódców Saemaulu. 585 00:33:46,107 --> 00:33:50,528 Siedział na końcu stołu w trakcie obrad z prezydentem Parkiem. 586 00:33:51,112 --> 00:33:54,032 Znamy się jeszcze z dawnych lat. 587 00:33:54,115 --> 00:33:57,953 Zaraz, do której to podstawówki chodził? 588 00:33:58,828 --> 00:34:00,538 Wtedy mieszkał gdzie indziej. 589 00:34:00,622 --> 00:34:03,083 Gdzie to było? W Im-dong? 590 00:34:03,166 --> 00:34:05,877 Mógł chodzić do szkoły w Ilpyeong. 591 00:34:05,961 --> 00:34:08,129 Przejdź wreszcie do rzeczy. 592 00:34:08,213 --> 00:34:13,051 No więc zmierzam do tego, 593 00:34:13,134 --> 00:34:18,306 że nie wiem, czy w ogóle muszę się z wami zabierać. 594 00:34:18,390 --> 00:34:20,934 To zostań w gospodzie i czekaj na nas. 595 00:34:21,017 --> 00:34:22,435 Ale czy rozsądnie byłoby 596 00:34:22,519 --> 00:34:25,647 siedzieć bezczynnie i pić w oczekiwaniu na wasz powrót? 597 00:34:25,730 --> 00:34:26,731 Nie sądzę. 598 00:34:26,815 --> 00:34:28,775 Ekspertów nam nie zabraknie. 599 00:34:28,858 --> 00:34:30,318 Wracaj do Kwangdzu. 600 00:34:30,402 --> 00:34:33,071 Przypłynąłem aż tutaj i mam odejść z niczym? 601 00:34:33,154 --> 00:34:36,574 Wszyscy wiemy, że rodzimy się z niczym i tak też umieramy. 602 00:34:36,658 --> 00:34:38,702 Jednak skoro już biorę w tym udział, 603 00:34:38,785 --> 00:34:44,791 sumienie podpowiada mi, że należałoby jakoś się przysłużyć. 604 00:34:44,874 --> 00:34:49,254 Widzę, że Tygrys z Kwangdzu nadal ma gadane. 605 00:34:49,337 --> 00:34:51,256 W mojej ocenie 606 00:34:51,339 --> 00:34:54,718 ktokolwiek tu sięgnie po tytuł szefa, 607 00:34:54,801 --> 00:34:56,845 zostanie zakrzyczany. 608 00:34:57,554 --> 00:35:00,890 Mając to na uwadze, proszę o wasze głosy, 609 00:35:00,974 --> 00:35:04,394 gdyż jestem gotów wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności. 610 00:35:04,477 --> 00:35:07,314 Będę wdzięczny za rozważenie mojej kandydatury, 611 00:35:07,397 --> 00:35:09,941 ponieważ tylko ja jestem tu bezstronny. 612 00:35:10,025 --> 00:35:12,902 Kogo byśmy nie wybrali, będą ostre sprzeciwy. 613 00:35:13,445 --> 00:35:14,779 Pan Ha ma dużo racji. 614 00:35:14,863 --> 00:35:16,406 Byłeś kiedyś na łodzi? 615 00:35:16,489 --> 00:35:19,868 Raz popłynąłem na Aphaedo, żeby przetrząsnąć tam grobowce. 616 00:35:19,951 --> 00:35:21,828 To był nieopisany koszmar. 617 00:35:21,911 --> 00:35:24,539 Skoro było tak źle, to jak dasz radę teraz? 618 00:35:24,623 --> 00:35:26,458 Cóż, cierpienie uszlachetnia. 619 00:35:26,541 --> 00:35:29,377 To niezatarte wspomnienie tkwi głęboko… 620 00:35:29,461 --> 00:35:32,005 Nie wiem, czy to słuszna decyzja. 621 00:35:32,088 --> 00:35:35,342 Wygrzebując się z impasu, wdepniemy w coś gorszego. 622 00:35:35,425 --> 00:35:37,385 Przypominam raz jeszcze, 623 00:35:37,469 --> 00:35:39,971 że działam w interesie nas wszystkich. 624 00:35:40,055 --> 00:35:42,098 Może jakieś brawa? 625 00:35:42,182 --> 00:35:44,893 Mam kontynuować? Mogę tak do rana. 626 00:35:44,976 --> 00:35:47,562 Nagrodźcie mnie brawami. To rozumiem. 627 00:35:47,646 --> 00:35:49,689 Naprawdę nie trzeba. 628 00:35:52,609 --> 00:35:55,862 Uwaga! Jest nas dużo, więc bądźcie ostrożni. 629 00:35:55,945 --> 00:35:58,239 Równomiernie obciążajcie obie burty! 630 00:35:58,323 --> 00:35:59,658 PIERWSZY SZEF HA YEONGSU 631 00:36:01,242 --> 00:36:02,243 Wsiadajcie. 632 00:36:02,327 --> 00:36:04,871 Słowo szefa jest prawem. Słuchajcie mnie. 633 00:36:04,954 --> 00:36:06,247 Weź to. 634 00:36:08,166 --> 00:36:10,418 Bokgeun, ty będziesz wypatrywać, 635 00:36:10,502 --> 00:36:12,587 więc idź na przód. Co robisz? 636 00:36:12,671 --> 00:36:15,674 Odczep się. Wiem, co mam robić. 637 00:36:15,757 --> 00:36:16,758 Oj. 638 00:36:17,342 --> 00:36:19,427 Wszyscy się nie zmieścimy. 639 00:36:20,011 --> 00:36:22,389 Daesik, Jeonchul, zostańcie tu. 640 00:36:22,472 --> 00:36:23,473 Na pewno? 641 00:36:23,556 --> 00:36:25,183 Tak, tylko się rozejrzymy. 642 00:36:25,266 --> 00:36:27,936 Od was też tylko jeden powinien popłynąć. 643 00:36:33,942 --> 00:36:35,860 Przepraszam, koledzy. 644 00:36:35,944 --> 00:36:37,696 Dobra, sprężajmy się. 645 00:36:37,779 --> 00:36:40,073 Kapitanie Hwang! Odbijaj! 646 00:36:40,782 --> 00:36:41,783 O Boże. 647 00:36:42,534 --> 00:36:46,246 Sczeznę tu! Daleko jeszcze? 648 00:36:46,996 --> 00:36:48,748 Kawałeczek! 649 00:36:49,290 --> 00:36:50,792 Tam jest Dodeokdo, nie? 650 00:36:51,751 --> 00:36:52,919 Tak! 651 00:36:53,002 --> 00:36:57,382 Sodando, Daedando, Naegaldo i Oegaldo! 652 00:36:57,465 --> 00:36:59,843 Jakiś problem? 653 00:36:59,926 --> 00:37:01,761 Dajcie mi sekundę! 654 00:37:01,845 --> 00:37:04,305 Za długo mnie tam trzymali! 655 00:37:04,389 --> 00:37:05,807 Musisz sobie przypomnieć. 656 00:37:05,890 --> 00:37:08,143 Nie czas na żarty! 657 00:37:08,226 --> 00:37:10,937 Nic dziwnego, że rząd nie mógł nic odkopać! 658 00:37:11,521 --> 00:37:13,648 Ten prąd to nie przelewki! 659 00:37:13,732 --> 00:37:15,525 Ledwie się poruszamy! 660 00:37:15,608 --> 00:37:18,319 Widzę. Ta łódź chyba się nie sprawdzi! 661 00:37:18,403 --> 00:37:19,571 Ja pierdolę. 662 00:37:19,654 --> 00:37:23,366 Prędzej kogoś stracimy, niż dotrzemy do tej ceramiki. 663 00:37:23,450 --> 00:37:25,034 - Stać! - Co, to tutaj? 664 00:37:25,118 --> 00:37:26,619 Stój! 665 00:37:27,454 --> 00:37:30,707 - Czemu się nie zatrzymujesz? - Prąd nas porwie. 666 00:37:32,167 --> 00:37:37,714 Muszę widzieć głowę Naegaldo i ogon Oegaldo! 667 00:37:37,797 --> 00:37:39,549 Nic z tego nie będzie! 668 00:37:39,632 --> 00:37:41,176 Na pewno wie, co robi? 669 00:37:41,259 --> 00:37:44,512 Ty jebany głąbie! Znajdź to albo wracasz za kraty! 670 00:37:45,305 --> 00:37:49,392 Kurwa! To na bank gdzieś tutaj! 671 00:37:49,476 --> 00:37:52,604 Woda jak woda, wszędzie taka sama! Jaki to ma sens? 672 00:38:04,532 --> 00:38:05,533 Co? 673 00:38:05,617 --> 00:38:10,163 - Tutaj! W tym miejscu! - Na pewno? 674 00:38:10,246 --> 00:38:11,247 Dokładnie tu? 675 00:38:11,331 --> 00:38:13,500 Tak! Jestem pewien! 676 00:38:13,583 --> 00:38:16,044 Przestańcie wrzeszczeć i rzucajcie kotwicę! 677 00:38:21,508 --> 00:38:23,593 Seokbae, przygotuj się! 678 00:38:25,303 --> 00:38:26,596 Hej, Seongcheol! 679 00:38:29,557 --> 00:38:30,558 Daj. 680 00:38:33,561 --> 00:38:36,648 Cheon ustawił mi spotkanie z adresatem jego prezentu. 681 00:38:36,731 --> 00:38:37,941 Kto to? 682 00:38:38,024 --> 00:38:40,610 Kim Myeonggu z partii rządzącej. 683 00:38:40,693 --> 00:38:43,988 Spotkamy się w restauracji. Dołącz do nas. 684 00:38:44,072 --> 00:38:45,198 Będzie sam? 685 00:38:45,281 --> 00:38:47,826 Na pewno. Raczej nie chce mieć świadków. 686 00:38:47,909 --> 00:38:51,204 Cheon podjął ważną decyzję. 687 00:38:51,287 --> 00:38:54,165 Wysyła mnie samego na spotkanie z takim kupcem. 688 00:38:54,249 --> 00:38:57,460 Zaraz mu do łóżka wskoczysz. 689 00:38:57,544 --> 00:39:00,547 To obrzydliwe. Daruj sobie takie żarty. 690 00:39:58,146 --> 00:39:59,606 - Znalazłeś coś? - Boże. 691 00:39:59,689 --> 00:40:01,900 - To właściwie miejsce? - Nic nie ma. 692 00:40:03,109 --> 00:40:04,819 Sprawdziłeś dokładnie? 693 00:40:04,903 --> 00:40:06,779 Przeszukałem dno. I nic. 694 00:40:06,863 --> 00:40:09,449 - Niemożliwe. - Na pewno wiesz, gdzie to jest? 695 00:40:10,116 --> 00:40:13,077 Seokbae, spróbuj z tej strony. 696 00:40:13,161 --> 00:40:16,331 Mam przeszukać całe cholerne morze? 697 00:40:16,414 --> 00:40:19,208 Ten prąd jest kurewsko silny. 698 00:40:19,292 --> 00:40:22,045 Mówię wam, musi tu być. Nurkuj tutaj. 699 00:40:22,128 --> 00:40:24,464 Z łodzi łatwo się rozkazuje. 700 00:40:25,048 --> 00:40:26,090 Tutaj podpłyń. 701 00:40:26,174 --> 00:40:28,676 Jestem wykończony. Niech to szlag. 702 00:40:28,760 --> 00:40:30,470 Szukaj do skutku! 703 00:40:30,553 --> 00:40:31,554 Dobra! 704 00:40:37,644 --> 00:40:39,938 - Wybaczcie spóźnienie. - Nie szkodzi. 705 00:40:40,021 --> 00:40:42,106 Spotkanie mi się przedłużyło. 706 00:40:43,316 --> 00:40:45,485 - Sami rozumiecie. - Oczywiście, panie Kim. 707 00:40:45,568 --> 00:40:47,445 To zaszczyt pana poznać. 708 00:40:47,528 --> 00:40:50,156 Song Gitaek, sprzedawca antyków z Insa-dong. 709 00:40:50,239 --> 00:40:52,700 Miło mi. Kim Myeonggu. 710 00:40:52,784 --> 00:40:55,745 Han Seongcheol, garncarz. 711 00:40:55,828 --> 00:40:58,039 - Miło pana poznać. - Wzajemnie. 712 00:40:58,122 --> 00:40:59,874 Usiądźmy. 713 00:41:01,459 --> 00:41:05,380 Dziękuję, że znalazł pan dla nas czas. 714 00:41:06,965 --> 00:41:10,385 - Panie Kim, podać to, co zwykle? - Poproszę. 715 00:41:10,468 --> 00:41:12,261 Ty też idź coś zjeść. 716 00:41:13,554 --> 00:41:17,392 Słyszałem, że mają panowie wybór pięknych okazów. 717 00:41:17,475 --> 00:41:22,146 Tak, mamy w naszych zbiorach wyjątkowe przedmioty. 718 00:41:22,939 --> 00:41:25,566 Warto się nimi zainteresować? 719 00:41:25,650 --> 00:41:28,194 Owszem. Mam pewien cenny rarytas. 720 00:41:28,277 --> 00:41:30,613 Kwintesencję białej porcelany z Goryeo… 721 00:41:30,697 --> 00:41:32,323 Chwileczkę. 722 00:41:33,366 --> 00:41:34,784 Nie tłumaczcie. 723 00:41:34,867 --> 00:41:38,162 Tacy laicy jak ja i tak tego nie docenią. 724 00:41:39,288 --> 00:41:41,749 Zdam się na was w wyborze przedmiotów. 725 00:41:42,959 --> 00:41:45,461 A jakieś konkretne życzenia? 726 00:41:45,545 --> 00:41:48,756 Chcę czegoś, co ewidentnie wygląda na arcydzieło. 727 00:41:48,840 --> 00:41:52,802 Żeby największy idiota na pierwszy rzut oka rozpoznał kunszt. 728 00:41:52,885 --> 00:41:57,223 Wedle życzenia. Mam nadzieję, że będzie pan zadowolony. 729 00:41:57,306 --> 00:42:01,436 Mam ze sobą rzadką białą porcelanę z dynastii Joseon. 730 00:42:01,519 --> 00:42:04,147 Proszę zobaczyć, jaki wspaniały kolor. 731 00:42:04,230 --> 00:42:06,774 Jak się panu podoba? 732 00:42:08,860 --> 00:42:11,988 Właśnie czegoś takiego nie chcę. 733 00:42:12,071 --> 00:42:13,072 Dajcie spokój. 734 00:42:13,156 --> 00:42:17,368 Szukam czegoś z orchideą czy innym kwiatem. 735 00:42:17,452 --> 00:42:19,203 Żeby coś było namalowane. 736 00:42:19,287 --> 00:42:22,040 Takie jednolite się nie nada. 737 00:42:22,123 --> 00:42:25,960 Panie Kim, może w takim razie coś takiego? 738 00:42:29,839 --> 00:42:33,926 Kroplomierz z dynastii Yuan. 739 00:42:35,595 --> 00:42:38,431 No i to jest fantastyczne. 740 00:42:39,557 --> 00:42:41,100 Piękna rzecz. 741 00:42:41,684 --> 00:42:46,355 Jakie wzory. To mi się podoba. 742 00:42:51,986 --> 00:42:54,530 Rozum straciłeś? Co ty sobie myślałeś? 743 00:42:55,114 --> 00:42:57,617 Gdybym tego nie zrobił, zrezygnowałby. 744 00:42:57,700 --> 00:43:02,246 Nie możesz mu podsuwać podróbki. Mój Boże. 745 00:43:02,997 --> 00:43:04,165 Sam widziałeś. 746 00:43:05,166 --> 00:43:07,210 Na prawdziwej się nie poznał. 747 00:43:08,211 --> 00:43:09,921 Tak będzie lepiej. 748 00:43:10,004 --> 00:43:11,005 Co ty mówisz? 749 00:43:11,089 --> 00:43:14,258 A jak ceramika z Sinanu nie ma żadnych wzorów? 750 00:43:15,468 --> 00:43:17,053 Przynajmniej znamy jego gust. 751 00:43:18,304 --> 00:43:21,474 Musimy przygotować pod niego fałszywki. 752 00:44:29,625 --> 00:44:31,127 Co za harówa. 753 00:44:31,210 --> 00:44:32,336 - Szefie… - Co jest? 754 00:44:32,420 --> 00:44:33,671 Co ty robisz? 755 00:44:33,754 --> 00:44:38,092 Pierdzielę to całe szefowanie! Nie dam rady. Sam sobie bądź szefem. 756 00:44:38,176 --> 00:44:40,219 - Nie chcę. - Do dupy z tym. 757 00:44:40,303 --> 00:44:42,013 Morze się trochę uspokoiło. 758 00:44:42,096 --> 00:44:44,056 Bo jest przypływ. 759 00:44:44,140 --> 00:44:46,893 Zaraz znowu się zacznie. Słońce zachodzi. 760 00:44:46,976 --> 00:44:48,936 Jak się podniesie, kończymy. 761 00:44:49,979 --> 00:44:53,107 Ty chuju złamany! Co to ma być? 762 00:44:53,191 --> 00:44:56,527 To ja cię wyciągam, a ty nie potrafisz tego znaleźć? 763 00:45:00,364 --> 00:45:02,033 Znowu zaczyna bujać. 764 00:45:04,243 --> 00:45:05,286 Hej! 765 00:45:06,662 --> 00:45:08,164 Znalazł! 766 00:45:09,165 --> 00:45:11,334 Mamy je! 767 00:45:11,918 --> 00:45:13,294 A nie mówiłem?! 768 00:45:13,377 --> 00:45:15,671 Tak jak powiedziałem! 769 00:45:16,672 --> 00:45:18,466 Szybko! Dawaj tu! 770 00:45:21,844 --> 00:45:23,387 Bierzcie! 771 00:45:25,014 --> 00:45:26,724 Ostrożnie, żeby nie zbić! 772 00:45:26,807 --> 00:45:28,017 Tylko uważaj! 773 00:45:28,100 --> 00:45:30,394 Daj zobaczyć. 774 00:45:31,520 --> 00:45:34,315 - Ależ piękna robota. - No pokaż! 775 00:45:35,066 --> 00:45:36,192 Ja cię kręcę! 776 00:45:36,275 --> 00:45:40,655 Autentyczne. Bez dwóch zdań! 777 00:45:40,738 --> 00:45:42,281 Dużo ich tam jest? 778 00:45:42,365 --> 00:45:45,618 Nie wiem. Widoczność jest fatalna. 779 00:45:45,701 --> 00:45:47,245 Ej, ej. 780 00:45:47,328 --> 00:45:50,498 - Dawaj. - Musimy mieć pompę do nurkowania. 781 00:45:50,581 --> 00:45:51,582 Pompę? 782 00:45:51,666 --> 00:45:54,835 Żeby dostarczać powietrze do hełmu. 783 00:45:54,919 --> 00:45:57,380 Z łodzi, specjalnym przewodem. 784 00:45:57,463 --> 00:46:01,050 Jeden zanurkuje z butlą, a drugi w hełmie? 785 00:46:01,133 --> 00:46:04,345 - Tak jest. Wykorzystamy hełm i butlę. - Zanurkujesz z nim! 786 00:46:04,428 --> 00:46:06,681 - I ja, i ty! - Ja też! 787 00:46:06,764 --> 00:46:08,766 Jak? Wszyscy jednocześnie? 788 00:46:08,849 --> 00:46:11,102 - W pojedynkę ciężko. - Ja odpadam. 789 00:46:11,185 --> 00:46:13,145 Dobra! Wracamy do Mokpo! 790 00:46:13,229 --> 00:46:15,564 Przygotujmy się jak najszybciej. 791 00:46:15,648 --> 00:46:16,899 Odpalaj silnik. 792 00:46:16,983 --> 00:46:19,402 Znaleźliśmy te cholerne wazony! 793 00:46:24,448 --> 00:46:27,285 Wróciliśmy prosto do Mokpo, żeby się przygotować. 794 00:46:27,368 --> 00:46:31,914 Rozdzieliliśmy zadania i zapobiegawczo wymieszaliśmy grupy. 795 00:46:33,708 --> 00:46:36,711 Seokbae, Beolgu i Jeonchul zajęli się sprzętem nurkowym. 796 00:46:36,794 --> 00:46:40,464 Daesik i Bokgeun – linami i siecią do wyciągania znalezisk. 797 00:46:41,048 --> 00:46:44,552 Kapitan Hwang miał zadbać o paliwo i prowiant. 798 00:46:45,303 --> 00:46:48,556 Wujkowi, Profesorowi, panu Ha i mnie przypadła reszta. 799 00:46:48,639 --> 00:46:50,766 Sprawiedliwie podzieliliśmy koszta. 800 00:46:50,850 --> 00:46:52,435 Nie dzielę z nikim łóżka. 801 00:46:54,020 --> 00:46:56,397 Musimy trzymać się razem, aż nie wyruszymy. 802 00:46:56,981 --> 00:46:59,567 Nikt tego nie chce, ale trzeba zagryźć zęby. 803 00:47:00,484 --> 00:47:01,777 Jak będziemy jeść? 804 00:47:02,570 --> 00:47:03,696 Na mieście. 805 00:47:03,779 --> 00:47:06,949 Jak zaczniemy pić, komuś może się coś wyrwać. 806 00:47:07,033 --> 00:47:08,034 Gotujmy tutaj. 807 00:47:08,117 --> 00:47:10,202 Trzeba będzie zrobić zakupy. 808 00:47:14,832 --> 00:47:15,875 Nie umiem gotować. 809 00:47:15,958 --> 00:47:20,588 Mężczyzna nie powinien stronić od przygotowywania posiłków. 810 00:47:21,297 --> 00:47:22,923 Chodź ze mną. 811 00:47:23,466 --> 00:47:24,759 Idź. 812 00:47:24,842 --> 00:47:25,843 Kurde no. 813 00:47:27,178 --> 00:47:28,679 Moje nogi… 814 00:47:30,264 --> 00:47:32,475 Co my tu mamy… 815 00:47:33,434 --> 00:47:35,353 Widzę, że świeże. 816 00:47:35,936 --> 00:47:37,646 Ile za trzy? 817 00:47:38,481 --> 00:47:42,026 Po 100 wonów. Daj mi pan 300. 818 00:47:42,526 --> 00:47:44,028 Wezmę trzy za 200. 819 00:47:44,945 --> 00:47:46,238 Co też pan. 820 00:47:46,781 --> 00:47:49,367 Za tyle to wolę już je wyrzucić. 821 00:47:49,450 --> 00:47:52,078 Zejdź pan chociaż trochę z ceny. 822 00:47:52,161 --> 00:47:55,247 Pan Ha, urodzony w Roku, Miesiącu i Godzinie Tygrysa, 823 00:47:55,331 --> 00:47:58,918 polował jak prawdziwy drapieżnik, nawet na warzywa i owoce. 824 00:47:59,001 --> 00:48:02,004 No już! Raz, dwa, trzy i odchodzę. 825 00:48:02,922 --> 00:48:04,757 Był też bardzo skrupulatny. 826 00:48:04,840 --> 00:48:07,802 Miał jasny plan, co przyrządzić i w jakiej kolejności. 827 00:48:07,885 --> 00:48:10,179 Głowy odkładasz w jedno miejsce. 828 00:48:12,890 --> 00:48:15,476 Nie pal mi tu, kiedy gotujemy. 829 00:48:16,268 --> 00:48:17,937 I po co tyle zachodu? 830 00:48:18,020 --> 00:48:20,231 Zielone światło, czerwone światło. 831 00:48:22,525 --> 00:48:24,068 - Zaczekajcie! - Wolniej! 832 00:48:24,151 --> 00:48:25,569 Znów potrzebują butów? 833 00:48:25,653 --> 00:48:28,155 Tak, z przodu są całe pozdzierane. 834 00:48:28,239 --> 00:48:30,116 Palce im wystają. 835 00:48:30,616 --> 00:48:31,617 O rany. 836 00:48:31,700 --> 00:48:35,037 Biegają za piłką, zamiast się uczyć. Takie są skutki. 837 00:48:35,121 --> 00:48:36,956 A ja się tu zaharowuję. 838 00:48:37,039 --> 00:48:39,458 Jak ty ich wychowujesz? Nic, tylko się bawią? 839 00:48:39,542 --> 00:48:40,876 Jest ważniejsza sprawa. 840 00:48:40,960 --> 00:48:43,254 Wysoki rachunek za leczenie Minji. 841 00:48:43,337 --> 00:48:45,339 - Co zrobimy? - Ile? 842 00:48:45,423 --> 00:48:47,925 Razem z lekami to 5000 wonów. 843 00:48:48,008 --> 00:48:50,219 Co? Wydałaś 5000 na szpital? 844 00:48:50,302 --> 00:48:51,804 Chcesz nas zrujnować? 845 00:48:51,887 --> 00:48:53,806 Co mam robić, skoro jest chora? 846 00:48:54,557 --> 00:48:56,434 Lepiej gospodarować pieniędzmi. 847 00:48:56,976 --> 00:48:59,019 Tylko mi utrudniasz. 848 00:48:59,103 --> 00:49:00,146 Rozłączam się. 849 00:49:06,902 --> 00:49:08,988 Muszę jeszcze raz. Chcesz pierwszy? 850 00:49:09,697 --> 00:49:10,781 Nie, dzwoń. 851 00:49:12,450 --> 00:49:15,327 Z dziećmi nie ma lekko, co? 852 00:49:17,204 --> 00:49:18,205 Jesteś żonaty? 853 00:49:20,124 --> 00:49:21,834 Tak bym tego nie nazwał. 854 00:49:21,917 --> 00:49:24,003 Raz jestem z kimś, raz sam. 855 00:49:24,086 --> 00:49:25,963 Ludzie przychodzą i odchodzą. 856 00:49:27,006 --> 00:49:28,799 A w ogóle to gdzie uczyłeś? 857 00:49:28,883 --> 00:49:32,928 Zajmowałem się tym tylko kilka lat, 858 00:49:33,012 --> 00:49:37,057 ale jakoś tak do mnie przylgnęła ksywka „Profesor”. 859 00:49:37,141 --> 00:49:38,267 Na której uczelni? 860 00:49:38,851 --> 00:49:40,060 Nic ci to nie powie. 861 00:49:40,769 --> 00:49:42,521 Szkoła jak szkoła. 862 00:49:43,105 --> 00:49:45,232 Coś taki ciekawski? 863 00:49:52,281 --> 00:49:53,866 Czekaj, bo ci uwierzę. 864 00:49:53,949 --> 00:49:55,034 Zgadza się. 865 00:49:55,117 --> 00:49:57,077 Podróbki długo nie wytrzymają. 866 00:49:57,161 --> 00:49:59,163 Będą potrzebne prawdziwe. 867 00:49:59,246 --> 00:50:02,124 Przede wszystkim takie zdobione. 868 00:50:02,208 --> 00:50:04,043 Dobra, ale prześlij pieniądze. 869 00:50:04,126 --> 00:50:05,836 Potrzeba większej ekipy. 870 00:50:05,920 --> 00:50:07,713 Ile jeszcze ci trzeba? 871 00:50:07,796 --> 00:50:10,466 Tyle, żeby nikt się nie wygadał. 872 00:50:10,549 --> 00:50:12,510 Wybul raz a dobrze. 873 00:50:12,593 --> 00:50:15,179 Nie śpię na pieniądzach. 874 00:50:15,262 --> 00:50:18,891 Wyciągam je od Cheona, a do tego potrzebny mi dobry argument. 875 00:50:18,974 --> 00:50:21,519 To wymyśl jakiś. Nie mamy czasu. 876 00:50:21,602 --> 00:50:25,314 Prosisz o pieniądze, a nie wiesz nawet, na co? 877 00:50:25,397 --> 00:50:27,149 Weźże za to odpowiedzialność. 878 00:50:27,233 --> 00:50:31,362 Koszty wydobycia znacznie przekroczyły moje prognozy. 879 00:50:31,445 --> 00:50:35,074 Miałeś je pokryć z własnej kieszeni, prawda? 880 00:50:35,157 --> 00:50:38,702 Przedsięwzięcie mnie przerosło. Mogę liczyć na pana pomoc? 881 00:50:39,328 --> 00:50:42,831 Zabezpieczę naczynia dla pana Kima. 882 00:50:42,915 --> 00:50:45,125 No ja myślę. 883 00:50:45,209 --> 00:50:48,212 Nie panujesz nad ludźmi, którym płacisz? 884 00:50:48,295 --> 00:50:49,672 Co ty sobie myślisz? 885 00:50:49,755 --> 00:50:54,552 - Nie mogę podawać szczegółów, ale… - Zapomnij. 886 00:50:54,635 --> 00:50:57,221 Nie wydaję pieniędzy bez dobrego powodu. 887 00:50:57,304 --> 00:50:58,514 Koniec tematu. 888 00:50:58,597 --> 00:51:02,893 A co z tą sprawą, o której rozmawialiśmy na dworcu w Seulu? 889 00:51:03,686 --> 00:51:07,690 Nie zrobi tego, jeśli nie zapłacimy mu z góry. 890 00:51:11,193 --> 00:51:15,781 To przedyskutujemy jutro. 891 00:51:18,909 --> 00:51:21,912 - Kto to był? - Song. 892 00:51:22,830 --> 00:51:26,875 Mówi, że ekipa z Mokpo męczy go o dodatkowe środki. 893 00:51:28,836 --> 00:51:29,962 Pojadę do nich. 894 00:51:31,672 --> 00:51:33,173 Ale po co? 895 00:51:34,258 --> 00:51:36,844 Wezmę ze sobą Myeongsu i Jongseopa. 896 00:51:36,927 --> 00:51:39,930 Od początku miałam wątpliwości i chcę się przekonać. 897 00:51:45,102 --> 00:51:49,648 Zorientuję się w sytuacji i dam im pieniądze, jeśli to konieczne. 898 00:51:49,732 --> 00:51:52,067 Nie pojadę sama, więc nic mi nie będzie. 899 00:51:56,447 --> 00:51:59,366 Skoro tak, to przy okazji 900 00:51:59,450 --> 00:52:03,078 obejrzyj działki w Suwonie, Daedeoku i Yeongi. 901 00:52:03,162 --> 00:52:05,205 Naprawdę mnie tam puścisz? 902 00:52:06,248 --> 00:52:08,626 A mogę się porelaksować nad morzem? 903 00:52:08,709 --> 00:52:11,879 Wybór nowej stolicy administracyjnej oznacza, 904 00:52:11,962 --> 00:52:14,715 że lepiej się tam rozejrzeć póki czas. 905 00:52:15,883 --> 00:52:18,844 Więc mam jechać oglądać ziemię, a nie ceramikę. 906 00:52:18,927 --> 00:52:21,180 W ogóle nie musisz jechać. 907 00:52:23,682 --> 00:52:25,517 Ale chcę. 908 00:52:25,601 --> 00:52:26,894 Załatwię obie sprawy. 909 00:52:29,188 --> 00:52:31,607 Choć pewnie zajmie mi to kilka dni. 910 00:52:39,573 --> 00:52:40,574 BUSAN 911 00:52:40,658 --> 00:52:41,784 Gdzie Profesor Kim? 912 00:52:41,867 --> 00:52:43,869 Dawaj mi go tu natychmiast! 913 00:52:43,952 --> 00:52:47,665 Szachruje tu gdzieś czy już zdążył uciec? 914 00:52:47,748 --> 00:52:49,792 Jeśli mi go tu nie sprowadzisz, 915 00:52:49,875 --> 00:52:53,420 to zabieraj wasz szajs i oddawaj moje rzeczy! 916 00:52:53,504 --> 00:52:55,464 Ja tylko obsługuję. 917 00:52:55,547 --> 00:52:57,216 Nic nie zrobiłam. 918 00:52:57,299 --> 00:52:59,343 To Profesor Kim się targował. 919 00:52:59,426 --> 00:53:01,428 Ma mnie pan za żebraczkę? 920 00:53:01,512 --> 00:53:03,889 Po co miałabym pana oszukiwać? 921 00:53:03,972 --> 00:53:06,100 Ty stara wiedźmo. 922 00:53:06,183 --> 00:53:09,269 Wzięłaś moje rzeczy, wiedząc, że dajecie mi podróbki! 923 00:53:09,353 --> 00:53:10,938 Tak działa branża antyków. 924 00:53:11,021 --> 00:53:15,150 Trzeba się parę razy naciąć, żeby być mądrzejszym na przyszłość. 925 00:53:15,234 --> 00:53:17,486 Wiesz, ilu się tak dało zrobić? 926 00:53:17,569 --> 00:53:21,240 Niewiarygodne. Mam ci przemaglować tę gębę? 927 00:53:21,323 --> 00:53:23,534 Wiń oszukanego, a nie oszusta. 928 00:53:23,617 --> 00:53:25,869 Sama tego chciałaś! 929 00:53:27,663 --> 00:53:28,789 Gdzie Profesor Kim? 930 00:53:29,915 --> 00:53:32,918 O nie! Boże jedyny! 931 00:53:33,001 --> 00:53:35,421 Bawimy się dalej? 932 00:53:35,504 --> 00:53:38,215 Dać ci powód do płaczu? Sprowadź mi go tu! 933 00:53:38,298 --> 00:53:39,717 Przestań! 934 00:53:39,800 --> 00:53:43,512 Nie zamierzam! Ściągnij tu Profesora! 935 00:53:43,595 --> 00:53:44,596 ANTYKI Z DEOKSANU 936 00:53:55,482 --> 00:53:58,026 Świętowałaś tu swoją siedemdziesiątkę, mamo? 937 00:53:58,110 --> 00:53:59,111 Co się stało? 938 00:53:59,611 --> 00:54:02,364 Wszystko potłuczone. Ja pierdolę. 939 00:54:05,492 --> 00:54:07,995 Może i jestem gównianym synem, 940 00:54:08,912 --> 00:54:12,082 ale na imprezkę urodzinową to mnie mogłaś zaprosić. 941 00:54:12,166 --> 00:54:16,170 Słuchaj, znajdź Profesora Kima i przywieź go tu. 942 00:54:16,754 --> 00:54:19,631 Zrób to, a pogadam z twoim ojcem o łodzi dla ciebie. 943 00:54:20,758 --> 00:54:21,967 Mówisz poważnie? 944 00:54:22,468 --> 00:54:25,012 Kurczę, gdzie się podziała moja skąpa matka? 945 00:54:25,095 --> 00:54:27,639 Pojechał do jakiejś wioski obok Mokpo. 946 00:54:28,766 --> 00:54:30,768 Przywieź go tu całego i zdrowego. 947 00:54:31,393 --> 00:54:32,394 Robi się. 948 00:54:33,395 --> 00:54:35,731 Ej, liczykrupo! 949 00:54:35,814 --> 00:54:38,984 Trzymam cię za słowo. 950 00:54:41,528 --> 00:54:42,738 Skąpiradło. 951 00:54:46,533 --> 00:54:50,287 Ja pierniczę. Skąd wytrzasnęliście takie badziewie? 952 00:54:50,370 --> 00:54:52,789 Szukajcie przetarć na krawędziach. 953 00:54:52,873 --> 00:54:56,627 To jest stare jak sam skurwysyn. Rwie się w rękach. 954 00:54:56,710 --> 00:54:59,755 - Ta się nada. - Pokaż. 955 00:55:00,839 --> 00:55:01,840 Będzie dobra. 956 00:55:02,758 --> 00:55:04,301 Ile nurkowań dziennie? 957 00:55:04,384 --> 00:55:08,514 Przy tym cholernym prądzie po kilku razach będę miał dość. 958 00:55:08,597 --> 00:55:09,598 Kilku? 959 00:55:10,641 --> 00:55:12,601 To lepiej nie zmarnujmy żadnego. 960 00:55:12,684 --> 00:55:16,563 Nurkowie wsadzą naczynia do sieci, a my ostrożnie je wyciągniemy. 961 00:55:16,647 --> 00:55:20,025 Dwa razy prowadzili wydobycie. Pewnie znaleźli całą tonę. 962 00:55:20,108 --> 00:55:22,694 - Do tego szabrownicy. - I jeszcze coś zostało? 963 00:55:22,778 --> 00:55:25,489 Rząd wyciągnął stamtąd sam szmelc. 964 00:55:25,572 --> 00:55:27,533 Prawdziwy skarb leży na dnie. 965 00:55:27,616 --> 00:55:30,911 W tamtym miejscu dno jest płaskie i błotniste. 966 00:55:30,994 --> 00:55:33,580 - Ciągnie się przez kilometr. - Jak to wydobyć? 967 00:55:33,664 --> 00:55:37,334 Rękami. Trzeba ostrożnie poluzować. 968 00:55:37,417 --> 00:55:40,504 Musimy się wyrobić, zanim ci z marynarki wrócą. 969 00:55:40,587 --> 00:55:45,008 Spytać Honggiego, kiedy rządowi planują wydobycie? 970 00:55:45,092 --> 00:55:46,260 I tak nic nie powie. 971 00:55:46,343 --> 00:55:48,679 Ciebie słucha, nie? 972 00:55:50,222 --> 00:55:52,516 Ten gnój w szkole był moim przydupasem, 973 00:55:52,599 --> 00:55:57,104 ale odkąd został jebanym gliną, ma nas za pospolitych ćwoków. 974 00:55:57,187 --> 00:56:00,232 Jak go o coś proszę, muszę wysłuchiwać jego wykładów. 975 00:56:00,315 --> 00:56:02,442 - I tak warto. - Cicha Gospoda. 976 00:56:02,526 --> 00:56:04,361 Jak się daty nałożą, to koniec. 977 00:56:05,362 --> 00:56:07,990 - Pan Oh Gwanseok? Telefon. - Idę. 978 00:56:08,073 --> 00:56:09,074 Proszę. 979 00:56:12,869 --> 00:56:14,496 Halo. Mówi Oh Gwanseok. 980 00:56:15,080 --> 00:56:16,081 Cześć, Song. 981 00:56:18,000 --> 00:56:20,377 Przyjedzie tu jego żona? 982 00:56:21,086 --> 00:56:25,090 No dobrze. Odbiorę ją. Na razie. 983 00:56:26,717 --> 00:56:31,138 - Kto? - Żona Cheona się do nas wybiera. 984 00:56:31,972 --> 00:56:34,308 - Serio? - Będzie jutro po południu. 985 00:56:34,391 --> 00:56:36,435 Musimy zmienić plany. 986 00:56:36,935 --> 00:56:38,437 Słuchaj no. 987 00:56:38,520 --> 00:56:41,815 - Co to za ważna osobistość? - Nie twoja sprawa. 988 00:56:42,441 --> 00:56:43,442 Wracamy do pracy. 989 00:56:43,525 --> 00:56:44,860 Co ty powiedziałeś? 990 00:56:48,947 --> 00:56:51,033 NAZAJUTRZ 991 00:56:53,619 --> 00:56:55,704 Jak ja kupię kwiaty w tym deszczu? 992 00:57:05,839 --> 00:57:09,009 Kurwa. No to przesrane. 993 00:57:12,304 --> 00:57:15,932 Co jest? Cholera, zamokło. 994 00:57:16,016 --> 00:57:18,226 Niech to chuj strzeli. 995 00:57:19,311 --> 00:57:20,479 Już jest. 996 00:57:23,982 --> 00:57:25,067 Dzień dobry. 997 00:57:29,321 --> 00:57:30,656 Dotarła pani. 998 00:57:31,657 --> 00:57:33,241 Przyszedł pan mnie odebrać? 999 00:57:33,325 --> 00:57:34,910 Pomyślałem, że tak wypada. 1000 00:57:36,244 --> 00:57:37,621 - Chodźmy. - Proszę. 1001 00:57:38,580 --> 00:57:41,333 Ma pan użyczyć ognia? 1002 00:57:41,917 --> 00:57:43,835 Nie palę. Wy macie? 1003 00:57:48,256 --> 00:57:49,299 Pan z Busanu? 1004 00:57:50,258 --> 00:57:51,259 A co? 1005 00:57:51,927 --> 00:57:53,095 Skąd to pytanie? 1006 00:57:53,178 --> 00:57:54,971 Po akcencie poznałem. 1007 00:58:02,688 --> 00:58:05,524 Idźcie dalej w swoją stronę. 1008 00:58:05,607 --> 00:58:07,609 Ty jebańcu niewychowany. 1009 00:58:08,402 --> 00:58:09,611 Co powiedziałeś? 1010 00:58:12,239 --> 00:58:14,116 Uważaj sobie, pieprzony tuczniku. 1011 00:58:15,742 --> 00:58:20,205 Powiedz, jak skończysz gadać. Pójdziesz na jeden cios. 1012 00:59:57,677 --> 00:59:59,679 Napisy: Kamil Rogula 1013 01:00:00,305 --> 01:01:00,415 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm