1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Wspomóż nas i zostań członkiem VIP, by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org 2 00:00:29,375 --> 00:00:30,875 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 3 00:00:35,750 --> 00:00:38,333 Miałem to zrobić po twoim powrocie ze szkoły, 4 00:00:38,417 --> 00:00:39,792 ale zbyt się ekscytuję. 5 00:00:40,709 --> 00:00:43,583 - Nóż do indyka! - Właśnie. 6 00:00:43,667 --> 00:00:47,041 Czekałem na odpowiedni rok, w którym będziesz gotowy. 7 00:00:47,125 --> 00:00:51,667 W Święto Dziękczynienia pokroisz jednego z trzech indyków. 8 00:00:51,750 --> 00:00:53,208 Jestem gotów. 9 00:00:53,291 --> 00:00:56,917 W zeszłym roku nie byłem. Teraz to wiem. 10 00:00:57,000 --> 00:01:01,542 Udawaj, że jest święto, a ten bochenek to indyk. 11 00:01:06,834 --> 00:01:08,792 O rany, ale soczysty! 12 00:01:09,834 --> 00:01:14,166 W dniu święta ludzie będą podekscytowani 13 00:01:14,250 --> 00:01:17,625 soczystością indyka. Nie może cię to rozproszyć. 14 00:01:17,709 --> 00:01:18,709 Jeszcze raz. 15 00:01:22,458 --> 00:01:24,250 Dzieciaki chcą ciemne mięso! 16 00:01:30,291 --> 00:01:33,500 Dale, podobno rząd zwrócił 340 000 km2 17 00:01:33,583 --> 00:01:35,667 plemieniu Ute blisko rezerwatu Ouray. 18 00:01:35,750 --> 00:01:38,875 To dobry precedens dla naszego pozwu, nie sądzisz? 19 00:01:38,959 --> 00:01:45,375 Dzięki mojemu doradztwu prawnemu twoja sprawa jest nie do przegrania. 20 00:01:45,458 --> 00:01:48,834 Ale nie wiem, co to „precedens”. 21 00:01:50,875 --> 00:01:52,542 - Tato. - Synu. 22 00:01:52,625 --> 00:01:53,792 He, Joseph. 23 00:01:56,500 --> 00:01:59,166 Słuchaj… 24 00:02:00,166 --> 00:02:01,375 Czy to nowy plecak? 25 00:02:02,250 --> 00:02:03,417 Ładny. 26 00:02:03,500 --> 00:02:06,083 Dzisiaj rozmawiam z twoją klasą. 27 00:02:06,166 --> 00:02:09,333 Omówimy rolę Indian w Święcie Dziękczynienia. 28 00:02:09,417 --> 00:02:11,917 Może zawiozę cię do szkoły? 29 00:02:12,000 --> 00:02:13,417 Nie, pojadę rowerem. 30 00:02:15,250 --> 00:02:19,291 - Tato, łańcuch od roweru mi się zepsuł. - Żaden problem. 31 00:02:19,375 --> 00:02:22,041 W garażu Hanka mam odpowiednie narzędzia. 32 00:02:26,834 --> 00:02:30,583 - Dzień dobry, John Redcorn. - Nancy. Joseph właśnie wyszedł. 33 00:02:31,417 --> 00:02:33,542 Widujesz go codziennie. 34 00:02:35,417 --> 00:02:37,375 Tak bardzo wyrósł. 35 00:02:37,458 --> 00:02:39,583 Zbyt wiele czasu go nie widuję. 36 00:02:39,667 --> 00:02:41,041 Dobrze, że są święta. 37 00:02:41,125 --> 00:02:42,583 Tak… 38 00:02:43,291 --> 00:02:47,166 To chyba nie najlepszy pomysł, żebyś przyszedł na święta. 39 00:02:47,250 --> 00:02:49,250 Od rozstania prawie nie widuję syna. 40 00:02:49,333 --> 00:02:52,166 Słonko, to syn Dale'a, pamiętasz? 41 00:02:52,250 --> 00:02:55,792 Teraz tak mówisz, ale zobaczymy, co zaznaczysz, 42 00:02:55,875 --> 00:02:57,709 jak wyślesz go na studia. 43 00:02:59,542 --> 00:03:01,417 GIMNAZJUM IM. TOMA LANDRY'EGO 44 00:03:01,500 --> 00:03:04,583 Środkowy i południowy Teksas należał do moich ludzi. 45 00:03:04,667 --> 00:03:06,875 Blade twarze odebrały nam ziemię. 46 00:03:11,667 --> 00:03:13,417 - Panie Redcorn? - Tak? 47 00:03:13,500 --> 00:03:17,041 Jest pan pewien, że to robota białych? 48 00:03:17,125 --> 00:03:21,667 Bo ja jestem biały, a nigdy o tym nie słyszałem. 49 00:03:21,750 --> 00:03:23,542 Tak, jestem pewien. 50 00:03:23,625 --> 00:03:26,583 Właśnie. 51 00:03:30,500 --> 00:03:33,500 Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej, Bobby, 52 00:03:33,583 --> 00:03:36,333 mogę podwieźć ciebie i Josepha do domu. 53 00:03:36,417 --> 00:03:38,083 Naprawdę? 54 00:03:38,166 --> 00:03:41,500 Cały dzień wzdrygałem się na myśl o powrocie pieszo. 55 00:03:41,583 --> 00:03:44,375 O 15.10 moje nogi odmawiają posłuszeństwa. 56 00:03:48,000 --> 00:03:50,625 Gotowa na kolejny świąteczny turniej boggle? 57 00:03:50,709 --> 00:03:53,625 Ciociu, wszyscy nie cierpią tego turnieju. 58 00:03:53,709 --> 00:03:55,417 Co? 59 00:03:55,500 --> 00:03:58,625 Powiedziałaś, że go nie cierpią? 60 00:03:58,709 --> 00:04:01,625 Wcale nie. Tak tylko pomyślałam. 61 00:04:03,208 --> 00:04:05,500 Ale skoro już o tym wiesz, 62 00:04:05,583 --> 00:04:07,917 to tak, wszyscy go nie cierpią. 63 00:04:08,000 --> 00:04:11,208 Ale to dlatego, że zamiast nagród wystawiasz oceny. 64 00:04:11,291 --> 00:04:14,083 Boggle to skomplikowana dyscyplina. 65 00:04:14,166 --> 00:04:17,500 Może powinniśmy zagrać w coś, w co inni mają szansę. 66 00:04:18,125 --> 00:04:21,458 Ale ciężko będzie znaleźć coś, w czym nie jestem dobra. 67 00:04:21,542 --> 00:04:25,583 To dobry dzień, by zacząć znów 68 00:04:28,792 --> 00:04:31,125 Johnny, tylko spokojnie. 69 00:04:32,208 --> 00:04:33,959 Nie zanudź go. 70 00:04:36,709 --> 00:04:40,750 - Gdzie idzie Joseph? - Kto wie? Jest strasznie tajemniczy. 71 00:04:40,834 --> 00:04:43,083 Czekałem 2,5 godziny. 72 00:04:43,166 --> 00:04:45,542 Doceniam to. 73 00:04:45,625 --> 00:04:49,500 Szczególnie, że pana zdaniem to biali skrzywdzili Indian. 74 00:04:49,583 --> 00:04:51,208 Nie masz pojęcia. 75 00:04:52,792 --> 00:04:54,500 Biali nadal to robią. 76 00:04:55,125 --> 00:04:58,959 Setki lat ustawicznego gwałtu na moich ludziach im nie wystarczy. 77 00:04:59,917 --> 00:05:02,834 Muszę się upewnić. 78 00:05:02,917 --> 00:05:04,792 Znowu mowa o białych? 79 00:05:05,500 --> 00:05:10,166 Przejrzałam najlepsze gry na świecie i dowiedziałam się, 80 00:05:10,250 --> 00:05:14,333 że ludzie lubią czymś kręcić i dokonywać wyborów. 81 00:05:14,417 --> 00:05:17,291 Trudność polega na tym, żeby nie było nudy. 82 00:05:17,375 --> 00:05:20,667 Kręcenie i wybieranie. Podoba mi się. 83 00:05:20,750 --> 00:05:23,291 A co mogę wybrać? 84 00:05:23,375 --> 00:05:26,875 W niektórych programach wybiera się litery. 85 00:05:26,959 --> 00:05:30,792 W innych kategorie. Jezu, co za nudy. 86 00:05:30,875 --> 00:05:35,166 W mojej grze dokonujesz wyboru i kręcisz. 87 00:05:35,250 --> 00:05:39,333 Gra nazywa się: „Zakręć wyborem”. 88 00:05:39,417 --> 00:05:42,959 Luanne, chcesz zakręcić wyborem? 89 00:05:49,000 --> 00:05:50,625 Do widzenia, panie Redcorn. 90 00:05:52,125 --> 00:05:54,834 Bobby, by upamiętnić twoje pierwsze krojenie, 91 00:05:54,917 --> 00:05:57,291 jednego indyka usmażymy. 92 00:05:57,375 --> 00:06:04,041 Nie w taki sposób powinno się świętować gwałt na Indianach trwający 350 lat. 93 00:06:04,125 --> 00:06:07,375 Bobby, nie używaj słowa „gwałt”, to niestosowne. 94 00:06:07,458 --> 00:06:11,417 Nie wiem, jak inaczej nazwać ten bezsensowny rytuał. 95 00:06:11,500 --> 00:06:14,291 Tato, ty i twoi biali ludzie 96 00:06:14,375 --> 00:06:17,709 ukradliście setki hektarów ziemi od Johna Redcorna, 97 00:06:17,792 --> 00:06:21,000 a teraz to świętujecie smażąc indyka? 98 00:06:21,083 --> 00:06:23,291 Kiedy skończy się to zabijanie? 99 00:06:24,917 --> 00:06:27,125 - Co do… - Hank, jesteś okropny. 100 00:06:27,208 --> 00:06:29,792 - Wcale nie. - Oddaj mu ziemię, Hank. 101 00:06:31,166 --> 00:06:32,834 TO NASZA ZIEMIA 102 00:06:32,917 --> 00:06:34,917 PRZEKAŻ JĄ DALEJ, GDY SKOŃCZYSZ. 103 00:06:35,000 --> 00:06:36,542 JOSEPHOWI? JOHN REDCORN 104 00:06:36,625 --> 00:06:40,333 Nie możesz wchodzić bez pukania. Ten pokój to moja własność i… 105 00:06:42,125 --> 00:06:44,792 Co to da? Ten facet nie zrozumie. 106 00:06:44,875 --> 00:06:47,041 Ten facet to twój ojciec. 107 00:06:47,125 --> 00:06:50,750 Nie będziesz na mnie machał ręką. 108 00:06:53,625 --> 00:06:56,458 Czekaj. Chodzi o krojenie indyka? 109 00:06:56,542 --> 00:06:59,166 To normalne, że się stresujesz. 110 00:06:59,250 --> 00:07:00,542 To bolączka dobrych. 111 00:07:00,625 --> 00:07:04,000 No tak, co może być ważniejszego od indyka? 112 00:07:04,083 --> 00:07:05,750 Gardzę tym! 113 00:07:05,834 --> 00:07:09,625 Dziękczy-branie nie jest czasem świętowania. 114 00:07:10,834 --> 00:07:13,417 Odmawiam krojenia indyka. 115 00:07:13,500 --> 00:07:16,291 Ocieka krwią niewinnych. 116 00:07:16,375 --> 00:07:17,709 Odmawiam! 117 00:07:26,625 --> 00:07:29,166 To miało być idealne Święto Dziękczynienia. 118 00:07:29,250 --> 00:07:32,166 Bobby krojący pierwszego indyka, 119 00:07:32,250 --> 00:07:35,834 mój ojciec poza miastem… ciasto. 120 00:07:35,917 --> 00:07:39,875 Nie wiń Bobby'ego. Nauczyłam go, by miał otwarty umysł. 121 00:07:40,500 --> 00:07:41,959 Może za dobrze. 122 00:07:43,208 --> 00:07:44,709 KSIĘGARNIA 123 00:07:45,875 --> 00:07:49,458 No chodź! Książki ze zdjęciami gołych bab są na dole. 124 00:07:49,542 --> 00:07:52,208 Ktoś je kupi, zanim je przejrzymy. 125 00:07:52,291 --> 00:07:55,542 Tylko to co w głowie? Fotografia? 126 00:07:56,959 --> 00:08:01,625 Mam jeden dzień, by zaplanować prawdziwy protest Indian, 127 00:08:01,709 --> 00:08:05,875 więc muszę być przygotowany na wszystko. 128 00:08:21,625 --> 00:08:24,917 Joseph, co za zbieg okoliczności. 129 00:08:25,000 --> 00:08:26,625 Dzień dobry, panie Redcorn. 130 00:08:26,709 --> 00:08:31,375 Znalazłem ten stary pióropusz i pomyślałem, że może go zechcesz. 131 00:08:33,834 --> 00:08:36,458 Rogi i pióra. Dzięki. 132 00:08:42,500 --> 00:08:43,792 John Redcorn… 133 00:08:45,375 --> 00:08:48,500 Coś ty naopowiadał mojemu synowi? 134 00:08:48,583 --> 00:08:52,583 Jeśli ukradłem całą tę ziemię, to czemu mieszkam na 500 m2? 135 00:08:52,667 --> 00:08:56,000 On powstanie i odbierze to, co było nasze. 136 00:08:56,625 --> 00:08:59,166 - Jest duchem naszych ludzi. - Bobby? 137 00:08:59,792 --> 00:09:00,917 Joseph. 138 00:09:02,792 --> 00:09:03,834 Hank… 139 00:09:07,542 --> 00:09:08,458 O rany. 140 00:09:09,917 --> 00:09:11,041 Chcę odzyskać syna. 141 00:09:41,792 --> 00:09:43,083 DZIĘKI ZA NIC 142 00:09:48,333 --> 00:09:51,000 Bobby, nie przed domem Boomhauersów. 143 00:09:51,083 --> 00:09:54,542 Przepraszam pana. Co ty robisz? 144 00:09:54,625 --> 00:09:59,333 Dzięki własnemu posiłkowi w dzień Dzięki-brania zrozumiecie mój przekaz. 145 00:09:59,417 --> 00:10:01,875 Będzie bardzo dosadny. 146 00:10:01,959 --> 00:10:05,417 Odmawiam jedzenia białego mięsa białych ludzi! 147 00:10:05,500 --> 00:10:09,959 Dość tego. Marsz do pokoju. I nie dotykaj okryć gości. 148 00:10:10,041 --> 00:10:11,792 Hank, daj mu spokój. 149 00:10:12,792 --> 00:10:15,208 To typowy nastoletni bunt. 150 00:10:15,291 --> 00:10:18,208 W jego wieku zniszczyłam rower rodziców. 151 00:10:18,291 --> 00:10:19,834 W porządku. 152 00:10:19,917 --> 00:10:24,542 Ale jego bunt przeciwko Dziękczynieniu jest niefortunny w czasie. 153 00:10:24,625 --> 00:10:25,542 ZAKRĘĆ WYBOREM 154 00:10:25,625 --> 00:10:27,458 Zasady są proste. 155 00:10:27,542 --> 00:10:30,375 Możecie wybrać, czy zakręcicie, czy wybierzecie. 156 00:10:30,458 --> 00:10:35,125 Kręcąc, losujecie: kręcenie wybieranie, utratę kręcenia, 157 00:10:35,208 --> 00:10:37,542 utratę wyboru, dodatkowe kręcenie, 158 00:10:37,625 --> 00:10:39,583 dodatkowy wybór albo ponowne kręcenie. 159 00:10:43,917 --> 00:10:45,208 Zaraz wrócę. 160 00:10:45,959 --> 00:10:48,917 Podoba jej się, ale przyszedł jej były kochanek. 161 00:10:49,000 --> 00:10:51,375 Większość nie będzie tak rozkojarzona. 162 00:10:52,709 --> 00:10:56,125 - Co tu robi John? - Myślałem, że przyszedł do ciebie. 163 00:10:56,208 --> 00:10:59,667 Nie, słonko. Boję się, że zrobi jakieś głupstwo. 164 00:10:59,750 --> 00:11:01,875 Możesz go wyrzucić? 165 00:11:05,709 --> 00:11:08,125 - John Redcorn. - Hank. 166 00:11:08,208 --> 00:11:10,917 Przyszedłeś w jakimś celu? 167 00:11:11,000 --> 00:11:14,000 Bo to impreza dla rodziny i sąsiadów… 168 00:11:14,083 --> 00:11:15,125 Bobby mnie zaprosił. 169 00:11:15,208 --> 00:11:18,500 Bobby? To dziecko. Nie ma prawa… 170 00:11:18,583 --> 00:11:20,583 Chodzi o rozmowę w aucie? 171 00:11:20,667 --> 00:11:22,750 Nie wiem, o czym mówisz. 172 00:11:22,834 --> 00:11:25,500 Płakałem, a ty poczułeś się niekomfortowo… 173 00:11:25,583 --> 00:11:29,208 Przyszedłeś do Bobby'ego, więc nie będę cię trzymał. 174 00:11:31,750 --> 00:11:33,917 Jak idzie walka w imię dobra? 175 00:11:34,000 --> 00:11:37,166 - W końcu… - Widzę Josepha. 176 00:11:40,125 --> 00:11:43,083 Co za miła niespodzianka. Napij się piwa. 177 00:11:43,166 --> 00:11:45,166 Co ty sobie myślisz? 178 00:11:45,250 --> 00:11:47,458 Chcę porozmawiać z synem. 179 00:11:47,542 --> 00:11:48,625 Kupiłem mu deskorolkę. 180 00:11:48,709 --> 00:11:52,750 Już ma deskorolkę, kask i ojca. Idź stąd. 181 00:11:52,834 --> 00:11:56,291 John Redcorn. Mam coś, za co możesz być wdzięczny. 182 00:11:56,375 --> 00:11:58,792 Dostałeś ofertę układu od rządu. 183 00:11:58,875 --> 00:12:02,583 48562,3 m2 ziemi w Arlen. 184 00:12:02,667 --> 00:12:03,542 Ile? 185 00:12:04,333 --> 00:12:06,667 Chciałem 526 km2. 186 00:12:07,375 --> 00:12:10,750 Nie mogę tego zaakceptować. To mnie obraża. 187 00:12:10,834 --> 00:12:14,500 Daj spokój. To nie mało. Większość stanowi jedną działkę. 188 00:12:14,583 --> 00:12:19,083 Reszta jest po drugiej stronie autostrady. Jak jej nie chcesz, ja ją wezmę. 189 00:12:21,083 --> 00:12:24,375 Masz rację. Warto to oblać. 190 00:12:25,500 --> 00:12:28,250 Mogę prosić o uwagę? 191 00:12:28,333 --> 00:12:33,291 Wznoszę toast za naszego przyjaciela, Johna Redcorna III, 192 00:12:33,375 --> 00:12:36,625 który odzyskał 48562,3 m2 ziemi. 193 00:12:36,709 --> 00:12:41,083 to prawie jedna tysięczna tego, co chciał. 194 00:12:41,166 --> 00:12:42,166 Gratulacje. 195 00:12:42,834 --> 00:12:45,250 - W porządku. - Tak. 196 00:12:46,125 --> 00:12:47,417 Joseph mnie nienawidzi. 197 00:12:47,500 --> 00:12:50,834 Czemu miałby cię nienawidzić? Ledwo cię zna. 198 00:12:56,250 --> 00:12:58,667 Wznoszę również toast 199 00:12:58,750 --> 00:13:03,792 za białych ludzi, którzy kradną naszą ziemią i synów. 200 00:13:03,875 --> 00:13:05,291 Za białych ludzi! 201 00:13:07,166 --> 00:13:08,500 Za białych ludzi? 202 00:13:15,333 --> 00:13:16,750 Niech będzie. 203 00:13:16,834 --> 00:13:22,834 Bobby, jeśli chcesz powiedzieć coś miłego o Indianach, to dobry moment. 204 00:13:24,250 --> 00:13:27,458 Dziękuję, że w końcu do ciebie dotarło. 205 00:13:30,125 --> 00:13:33,625 Mój przyjaciel, John Redcorn, nauczył mnie, 206 00:13:33,709 --> 00:13:39,959 jak ważna jest historia jego ludzi, zwłaszcza w takim dniu. 207 00:13:40,041 --> 00:13:44,291 Jako jedyny uważałem, że warto przygotować ucztę, 208 00:13:44,375 --> 00:13:50,083 by uczcić kulturę Indian, a nie moich złodziejskich przodków. 209 00:13:51,333 --> 00:13:55,750 Zgodnie z wieloma drogimi książkami, które czytałem w księgarni, 210 00:13:55,834 --> 00:14:01,375 plemię Anasazi z tego regionu świętowało doniosłe chwile, 211 00:14:01,458 --> 00:14:04,000 jedząc ciała swoich wrogów. 212 00:14:04,083 --> 00:14:08,625 Antropologowie odnaleźli pozostałości po tych świętych daniach 213 00:14:08,709 --> 00:14:11,542 w postaci wypolerowanych ludzkich kości, 214 00:14:11,625 --> 00:14:15,291 co wskazywało na to, że były wygładzane o krawędzie garnków. 215 00:14:16,041 --> 00:14:21,417 Dzisiaj oddajemy cześć Indianom, którzy byli kanibalami… pożeraczami ludzi. 216 00:14:21,500 --> 00:14:24,417 W tym duchu zapraszam wszystkich 217 00:14:24,500 --> 00:14:28,834 do udziału w kanibalistycznej uczcie Indian. 218 00:14:28,917 --> 00:14:32,583 Panie Redcorn, głowa jest dla pana. 219 00:14:32,667 --> 00:14:35,667 O rany. Jesz ludzi? 220 00:14:35,750 --> 00:14:40,208 Nie słuchaj go. To było 700 lat temu. 221 00:14:40,291 --> 00:14:42,709 Zabieraj łapska, szalony kanibalu. 222 00:14:57,500 --> 00:15:01,417 To ja, John. Przyniosłem ci resztki z obiadu. 223 00:15:02,125 --> 00:15:03,750 To szyja i resztki. 224 00:15:03,834 --> 00:15:06,417 Chcieli je dać psu. 225 00:15:08,166 --> 00:15:10,750 Przykro mi, że Joseph tak powiedział. 226 00:15:10,834 --> 00:15:14,291 Mój syn ma pasję po Gribblach, ale nie ma naszego uroku. 227 00:15:14,375 --> 00:15:15,375 Twój syn? 228 00:15:16,208 --> 00:15:20,250 Chciałem o nim z tobą porozmawiać. 229 00:15:20,333 --> 00:15:21,583 Usiądź. 230 00:15:25,000 --> 00:15:29,208 14 lat temu tankowałem jeepa i poznałem… 231 00:15:36,083 --> 00:15:37,959 Nadal muszę użyć popielniczki? 232 00:15:39,792 --> 00:15:43,125 Mam zajrzeć do zasad, dr. Boomhauer? Dobrze. 233 00:15:43,959 --> 00:15:44,875 Przegrywa pan. 234 00:15:47,417 --> 00:15:50,000 Myślałem, że jesteś panem Redcornem. 235 00:15:51,125 --> 00:15:52,709 Ten facet mnie przeraża. 236 00:15:52,792 --> 00:15:56,291 To dobry człowiek, który stracił wszystko, co ważne. 237 00:15:56,375 --> 00:16:00,166 Tak, jego głupią ziemię. Niech już da spokój. 238 00:16:00,250 --> 00:16:03,875 Joseph John Gribble, wstydź się. 239 00:16:03,959 --> 00:16:07,000 Co jeśli twój ojciec straciłby ukochane miejsca, 240 00:16:07,083 --> 00:16:08,792 w których wędkuje i poluje? 241 00:16:10,750 --> 00:16:13,917 Może to moja wina, że nie rozumiesz jego kultury. 242 00:16:14,834 --> 00:16:16,166 Czas porozmawiać. 243 00:16:18,750 --> 00:16:20,792 Dobra, może tak. 244 00:16:21,333 --> 00:16:24,667 Czasem pewne rzeczy po prostu się dzieją. 245 00:16:24,750 --> 00:16:26,250 Nie chcesz nikogo zranić… 246 00:16:28,208 --> 00:16:32,041 Daj spokój, Joseph nazwał cię kanibalem. 247 00:16:32,125 --> 00:16:33,667 To przecież kłamstwo. 248 00:16:34,375 --> 00:16:36,750 - Prawda? - Oczywiście. 249 00:16:36,834 --> 00:16:39,875 Każdy antropolog kulturowy powie, że plemię Anasazi 250 00:16:39,959 --> 00:16:42,875 praktykowało kanibalizm 700 lat temu. 251 00:16:42,959 --> 00:16:46,291 Masz powiązania z tym plemieniem? 252 00:16:46,375 --> 00:16:48,792 Dale, nie jem ludzi. 253 00:16:48,875 --> 00:16:52,208 Na Boga, to tak, jakby ja oskarżał ciebie o kanibalizm, 254 00:16:52,291 --> 00:16:56,250 z powodu białego świra z Michigan, który gotował ludzkie mięso. 255 00:16:56,333 --> 00:16:58,083 I z powodu DJ-a z Filadelfii, 256 00:16:58,166 --> 00:17:01,000 który jadł ludzi w piwnicy. Bo też był biały. 257 00:17:01,875 --> 00:17:05,500 Naprawdę znasz się na kanibalizmie. 258 00:17:05,583 --> 00:17:09,291 - Ale późno. - Wkurza mnie to. 259 00:17:11,792 --> 00:17:14,000 Wiedz, że moje mięso powoduje raka. 260 00:17:14,750 --> 00:17:19,375 Dzwonek oznacza, że masz szansę, by zakręcić kołem nagród. 261 00:17:19,458 --> 00:17:21,458 Wpadłam na nie wczoraj w nocy, 262 00:17:21,542 --> 00:17:25,166 więc wyobraźcie sobie 10-metrowe, kręcące się koło. 263 00:17:25,917 --> 00:17:27,750 Bill, zakręć moją ręką. 264 00:17:32,041 --> 00:17:33,291 No już. Dawaj. 265 00:17:33,375 --> 00:17:37,083 Dawaj, dawaj. 266 00:17:37,166 --> 00:17:39,291 Wygrałem kampera. 267 00:17:39,375 --> 00:17:41,667 Wygrałem kampera! 268 00:17:41,750 --> 00:17:45,750 Nie! Tak blisko. 269 00:17:45,834 --> 00:17:47,750 Za mocno zakręciłem. 270 00:17:53,583 --> 00:17:55,792 - Halo. - John Redcorn mnie porwał 271 00:17:55,875 --> 00:17:56,917 i mnie pożre. 272 00:17:57,000 --> 00:18:00,750 Jesteś z Johnem? Coś ci powiedział? 273 00:18:00,834 --> 00:18:02,750 Widać, że się kryguje. 274 00:18:02,834 --> 00:18:05,166 Musisz mi pomóc, Hank. Oto mój plan. 275 00:18:09,000 --> 00:18:11,125 Dale, ty… 276 00:18:11,208 --> 00:18:12,875 Nie mam planu. 277 00:18:14,333 --> 00:18:18,375 Peggy, muszę pojechać po Dale'a. 278 00:18:18,458 --> 00:18:21,417 Siedzi przerażony u Redcorna. 279 00:18:21,500 --> 00:18:22,583 Też chcę jechać. 280 00:18:23,291 --> 00:18:26,458 Ja tez. Dla pana Redcorna. 281 00:18:26,542 --> 00:18:29,083 Nie dość już dzisiaj zrobiłeś? 282 00:18:29,166 --> 00:18:32,875 - To mój wybór. - To oddaj kartę wyboru. 283 00:18:33,625 --> 00:18:38,083 Cieszę się, że Kowboje przegrali po tym, co zrobili Indianom. 284 00:18:38,709 --> 00:18:41,375 Nie mieszaj ich w to. 285 00:18:41,458 --> 00:18:45,583 Już i tak masz kłopoty. Nazwałeś Johna kanibalem. 286 00:18:45,667 --> 00:18:48,417 To jedno z najgorszych określeń. 287 00:18:48,500 --> 00:18:49,917 Wcale nie. 288 00:18:50,000 --> 00:18:55,041 Według The New York Times kanibalizm to część dziedzictwa kulturowego. 289 00:18:55,125 --> 00:18:58,917 Należy szanować kulturę innych ludzi. 290 00:18:59,000 --> 00:19:00,875 Kim jesteśmy, by ich oceniać? 291 00:19:01,542 --> 00:19:02,959 Nie oceniam. 292 00:19:03,041 --> 00:19:07,375 Stwierdzam fakt, że nie wolno jeść ludzi. 293 00:19:07,458 --> 00:19:10,917 - Ty tak uważasz. - Tak i powiem to jeszcze raz. 294 00:19:11,000 --> 00:19:13,709 Nie wolno jeść ludzi. 295 00:19:13,792 --> 00:19:16,125 Ale biali ludzie 296 00:19:16,208 --> 00:19:20,583 mogli wrzucać koce z wirusem czarne ospy do rezerwatów Indian? 297 00:19:20,667 --> 00:19:25,041 Nie, to też było złe. Tak jak jedzenie ludzi. 298 00:19:28,333 --> 00:19:31,917 Zgadzam się, że kradzież ziem Indian była zła. 299 00:19:32,000 --> 00:19:34,542 Nie możesz się zgodzić, że kanibalizm też? 300 00:19:36,000 --> 00:19:38,250 - Może. - Właśnie. 301 00:19:39,083 --> 00:19:41,625 Zostawiłem jednego indyka nie pokrojonego. 302 00:19:41,709 --> 00:19:43,917 Mogę dostać nóż z powrotem? 303 00:19:44,000 --> 00:19:47,375 Pewnie, Bobby. Ale praktycznie nie będzie potrzebny, 304 00:19:47,458 --> 00:19:50,959 bo indyk wyszedł tak niesamowicie soczysty… 305 00:19:59,667 --> 00:20:02,041 Więc… Co powiedziałeś Dale'owi? 306 00:20:02,125 --> 00:20:03,959 Jeszcze nic. 307 00:20:04,542 --> 00:20:07,542 Nie wierzę, że mnie dla niego zostawiła. 308 00:20:07,625 --> 00:20:09,542 Nie zostawiła cię dla niego. 309 00:20:09,625 --> 00:20:12,500 Była jego żoną od dwóch lat, gdy poznała ciebie. 310 00:20:19,125 --> 00:20:21,917 - Tato! - Joseph tu jest? Dobrze. 311 00:20:22,583 --> 00:20:24,291 Powiem im obu naraz. 312 00:20:24,375 --> 00:20:27,208 Siadaj za Bobbym. Tam będziesz bezpieczny. 313 00:20:27,875 --> 00:20:30,500 Spokojnie. On już nikogo nie zje. 314 00:20:31,250 --> 00:20:34,333 Wiem, że nie jest pan kanibalem. 315 00:20:34,875 --> 00:20:37,959 Mama mi powiedziała. Powiedziała mi wiele rzeczy. 316 00:20:38,041 --> 00:20:40,041 Naprawdę? Na przykład? 317 00:20:40,125 --> 00:20:43,625 Że biali ukradli pana ziemię i dziedzictwo. 318 00:20:43,709 --> 00:20:46,542 I czas, żeby pan je odzyskał. 319 00:20:46,625 --> 00:20:50,208 Że jesteśmy dziećmi ziemi, 320 00:20:50,291 --> 00:20:51,750 więc w pewien sposób… 321 00:20:52,709 --> 00:20:54,083 jesteśmy spokrewnieni. 322 00:20:55,959 --> 00:20:58,709 Co chciałeś nam powiedzieć, Kemo Sabe? 323 00:20:59,834 --> 00:21:03,000 Zaakceptuję odzyskaną ziemię… 324 00:21:03,750 --> 00:21:05,709 a po mojej śmierci 325 00:21:05,792 --> 00:21:08,375 będzie należeć do ciebie, Dale. 326 00:21:08,458 --> 00:21:09,709 Za okazaną pomoc. 327 00:21:09,792 --> 00:21:11,166 Super! 328 00:21:11,250 --> 00:21:15,500 A po twojej śmierci Joseph zamieszka na ziemi moich przodków. 329 00:21:15,583 --> 00:21:17,875 Trochę mnie zdołowałeś. 330 00:21:26,333 --> 00:21:28,917 To ładna ziemia, John. 331 00:21:29,000 --> 00:21:31,125 Przy odrobinie pracy 332 00:21:31,208 --> 00:21:34,417 możesz tu urządzić przytulne gniazdko. 333 00:21:34,500 --> 00:21:37,375 Może ogród i płot… 334 00:21:37,458 --> 00:21:40,000 Chcę pozwać Wydział dróg i autostrad 335 00:21:40,083 --> 00:21:41,875 o ekrany akustyczne. 336 00:22:27,083 --> 00:22:29,041 O rany, ale soczysty! 337 00:22:30,375 --> 00:22:32,375 Napisy: Małgorzata Banaszak 338 00:22:33,305 --> 00:23:33,346