1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org
2
00:00:28,959 --> 00:00:30,875
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:32,792 --> 00:00:36,625
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
4
00:00:36,709 --> 00:00:40,000
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
5
00:00:40,083 --> 00:00:43,208
Jak ci się podoba ten kabriolet?
6
00:00:43,291 --> 00:00:49,291
Kabrio to praktycznie synonim wycieczki.
Tak samo jak latawiec.
7
00:00:49,375 --> 00:00:53,291
Nie mogę wyjść z pracy w piątek
dziesięć minut wcześniej.
8
00:00:53,375 --> 00:00:57,250
No weź. Obiecałeś, że jeśli nie znajdę
towarzystwa na urodziny,
9
00:00:57,333 --> 00:00:59,875
to ty, Dale i Boomhauer
spędzicie je ze mną.
10
00:00:59,959 --> 00:01:03,291
Wcale nie. Mówiłem,
że pojedziemy na weekend do Austin.
11
00:01:03,375 --> 00:01:05,583
No to raz, raz. Wskakuj.
12
00:01:05,667 --> 00:01:09,917
Jestem zastępcą kierownika
Strickland Propane.
13
00:01:10,000 --> 00:01:14,792
Zaczynam o 9 i kończę o 17, a nie o 16.50.
14
00:01:17,959 --> 00:01:21,291
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
15
00:01:30,709 --> 00:01:35,000
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
16
00:01:35,083 --> 00:01:38,458
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
17
00:01:39,125 --> 00:01:43,041
Ktoś ma urodziny
Ciekawe kto?
18
00:01:43,125 --> 00:01:44,750
Ktoś ma urodziny…
19
00:01:48,375 --> 00:01:50,875
Witajcie na imprezce posemestralnej.
20
00:01:50,959 --> 00:01:56,709
Sądziłam, że te egzaminy się nie skończą,
ale za tydzień będzie już po.
21
00:01:59,083 --> 00:02:03,542
Małe, plastikowe miecze
zamiast wykałaczek. To typowo brytyjskie.
22
00:02:07,792 --> 00:02:11,583
W życiu nie jadłam pyszniejszego burgera.
23
00:02:11,667 --> 00:02:13,166
Dzięki, mamo.
24
00:02:13,250 --> 00:02:17,500
Powiedziałaś to w taki sposób,
że nie ma opcji, żeby ten burger był tak…
25
00:02:19,625 --> 00:02:21,375
przepyszny!
26
00:02:35,750 --> 00:02:39,375
I właśnie dlatego w aucie
nie puszcza się latawców.
27
00:02:39,458 --> 00:02:42,375
- Pozwolicie, że zdejmę koszulę?
- Nie.
28
00:02:42,458 --> 00:02:44,834
A co tam, zamieńmy się koszulami.
29
00:02:47,667 --> 00:02:48,917
Dale!
30
00:02:49,000 --> 00:02:53,542
Skoro prowadzisz,
to kto zdejmuje ci koszulę?
31
00:02:55,667 --> 00:02:58,834
Skończyły się burgery.
Chyba wiem dlaczego.
32
00:02:58,917 --> 00:03:03,583
- Są przepyszne. Zjedliśmy wszystkie.
- To nic. Wrzucę więcej na ruszt.
33
00:03:07,166 --> 00:03:08,291
Węgiel!
34
00:03:13,500 --> 00:03:18,083
A może nikt nigdy nie mówił tacie,
że węgiel jest lepszy?
35
00:03:18,166 --> 00:03:19,750
I nikt mu tego nie powie.
36
00:03:19,834 --> 00:03:24,000
Rozbieraj się, wrzuć ciuchy do pralki
i daj paluszki rybne.
37
00:03:24,083 --> 00:03:26,458
Twój tata ma węch jak doberman.
38
00:03:33,583 --> 00:03:36,083
SKLEP TYTONIOWY
39
00:03:40,291 --> 00:03:42,458
Znam ten hotel.
40
00:03:42,542 --> 00:03:45,500
Byliśmy tu z Lenore w podróży poślubnej.
41
00:03:46,667 --> 00:03:48,667
Spałem na tej kanapie.
42
00:03:51,041 --> 00:03:53,834
Dzień dobry.
Jestem Gribble z ekipy Gribble’a.
43
00:03:53,917 --> 00:03:57,417
Mamy rezerwację na cztery pokoje
na koszernym piętrze.
44
00:03:57,500 --> 00:03:59,583
Nie mamy koszernego piętra.
45
00:03:59,667 --> 00:04:01,250
To skandal.
46
00:04:01,333 --> 00:04:03,458
To jak pan mnie teraz udobrucha?
47
00:04:03,542 --> 00:04:07,125
- Uspokój się, Dale.
- Powiem o tym pastorowi!
48
00:04:07,208 --> 00:04:09,333
Mój Bóg jest mściwy.
49
00:04:09,417 --> 00:04:13,792
Proszę pana, my nie dyskryminujemy nikogo.
Kimkolwiek pan jest.
50
00:04:13,875 --> 00:04:16,041
Znajdziemy dla panów miejsce.
51
00:04:16,125 --> 00:04:19,500
- A apartament na piętrze klubowym?
- Sprawdzę dostępność.
52
00:04:19,583 --> 00:04:22,625
- Poprosimy cztery klucze.
- Wystarczą trzy.
53
00:04:22,709 --> 00:04:26,834
Ja poproszę standardowy pokój.
Jeden klucz, jeden szampon, bez odżywki.
54
00:04:26,917 --> 00:04:29,875
Proszę go nie słuchać.
Przyjechał na zjazd belfrów.
55
00:04:41,709 --> 00:04:44,583
- Hank Hill.
- Dzwoni Dale Gribble.
56
00:04:46,500 --> 00:04:50,291
Hank, robimy fortecę z mebli.
Wpadaj na górę.
57
00:04:50,375 --> 00:04:52,709
A nie chcecie czegoś zjeść?
58
00:04:52,792 --> 00:04:55,000
Według gazetki hotelowej
59
00:04:55,083 --> 00:04:58,166
mają tutaj najlepsze fajitas w mieście.
60
00:04:58,250 --> 00:05:00,083
Nie mam ochoty.
61
00:05:06,417 --> 00:05:09,083
Jeśli tata zapyta,
co robiliśmy, jak wyjechał,
62
00:05:09,166 --> 00:05:12,000
powiemy, że kupowaliśmy nowe opony.
63
00:05:12,083 --> 00:05:14,792
- I to będzie prawda.
- Mamo!
64
00:05:14,875 --> 00:05:20,125
„Za darmo przy zakupie
45 kilogramów węgla”.
65
00:05:33,000 --> 00:05:34,583
Hank, tu jesteś!
66
00:05:35,625 --> 00:05:40,583
Skoczymy do Starlight Lounge
posłuchać Jerry’ego Thomasa na pianinie?
67
00:05:40,667 --> 00:05:42,792
Recepcjonistka go polecała.
68
00:05:42,875 --> 00:05:45,375
Już go widzieliśmy. Naprawdę jest dobry.
69
00:05:46,291 --> 00:05:50,041
Chodź, Hank. Będziemy pokazywać tyłki
przez szklaną windę!
70
00:05:50,125 --> 00:05:53,125
Jesteśmy gośćmi w tym hotelu.
71
00:05:53,208 --> 00:05:58,500
Boże, czy ty zawsze musisz
psuć nam zabawę?
72
00:05:58,583 --> 00:06:02,458
Wisisz mi to od czasów liceum.
Wszyscy pokazali tyłki Beltonowi,
73
00:06:02,542 --> 00:06:05,458
a ty stałeś ze znakiem „Dobry mecz”.
74
00:06:05,542 --> 00:06:10,041
W życiu nie czułem się
tak dobrze bez spodni.
75
00:06:10,125 --> 00:06:13,917
Wicedyrektor wsadził was za to
na tydzień do kozy.
76
00:06:14,000 --> 00:06:16,542
Nikt nie pamięta o kozie.
77
00:06:16,625 --> 00:06:19,375
Wszyscy poza tobą pamiętają gołe tyłki.
78
00:06:19,458 --> 00:06:21,875
Bo nie brałeś w tym udziału. Idziemy.
79
00:06:26,709 --> 00:06:29,792
- Zaczekajcie.
- Jednak przyszedłeś.
80
00:06:29,875 --> 00:06:32,500
Mogę wcisnąć gdzieś swój tyłek?
81
00:06:32,583 --> 00:06:35,750
No to do dzieła. Z uśmiechem i z werwą.
82
00:06:37,458 --> 00:06:40,667
Winda w górę, gacie w dół.
83
00:06:42,625 --> 00:06:47,250
Spuszczamy na cztery, trzy, dwa i…
84
00:06:50,500 --> 00:06:51,834
Rusz tyłeczkiem
85
00:06:52,917 --> 00:06:55,333
Zrobiłem to! Pokazałem tyłek!
86
00:06:55,417 --> 00:06:57,166
Jestem z wami!
87
00:06:57,250 --> 00:07:00,125
…i dlatego Żarcie na kółkach
ma zaszczyt powitać
88
00:07:00,208 --> 00:07:05,542
byłą panią gubernator stanu Teksas,
szanowną Ann Richards.
89
00:07:22,667 --> 00:07:24,542
Skopię wam zadki.
90
00:07:24,625 --> 00:07:27,750
Czemu bez przerwy czepiasz się zadków?
91
00:07:28,834 --> 00:07:30,959
- Ochrona. Otwierać.
- Do fortecy.
92
00:07:38,917 --> 00:07:41,750
Który z panów
pokazał tyłek pani gubernator?
93
00:07:41,834 --> 00:07:45,125
Nie wie pan, że to piętro klubowe?
94
00:07:45,208 --> 00:07:47,792
Mamy pewne przywileje.
95
00:07:47,875 --> 00:07:52,500
Oficjalnie rezygnuję z pokoju
z efektem natychmiastowym.
96
00:07:52,583 --> 00:07:55,083
- Nie. To ja pokazałem tyłek.
- Bill…
97
00:07:55,166 --> 00:07:57,125
Pozwól, że uratuję ci tyłek.
98
00:07:57,208 --> 00:07:58,875
Ty masz więcej do stracenia.
99
00:08:10,792 --> 00:08:12,041
Pani gubernator!
100
00:08:12,125 --> 00:08:15,417
Sierżant fryzjer
William Fontaine de la Tour Dauterive.
101
00:08:15,500 --> 00:08:19,542
Spocznij, sierżancie.
Dlaczego pokazał mi pan tyłek?
102
00:08:19,625 --> 00:08:23,166
Nie pokazywałem go nikomu konkretnemu.
103
00:08:23,250 --> 00:08:26,667
Mam dziś urodziny,
a pani znalazła się na linii frontu.
104
00:08:28,500 --> 00:08:30,333
Zdradzę panu tajemnicę.
105
00:08:30,417 --> 00:08:34,667
Mój nauczyciel, były wojskowy,
pokazał tyłek Eleonorze Roosevelt.
106
00:08:34,750 --> 00:08:36,375
- Nie!
- Tak.
107
00:08:36,458 --> 00:08:38,417
Miał okazję, więc skorzystał.
108
00:08:40,166 --> 00:08:43,625
Nie zdziwiłbym się,
gdyby węgiel lepiej sprawdzał się
109
00:08:43,709 --> 00:08:45,625
również do ogrzewania domu.
110
00:08:47,500 --> 00:08:49,250
- Halo?
- Cześć, to ja.
111
00:08:51,417 --> 00:08:54,000
Stało się coś, z czego nie jestem dumny.
112
00:08:54,083 --> 00:08:56,750
Wyrzucili nas z hotelu,
113
00:08:56,834 --> 00:08:59,625
więc wrócę trochę wcześniej,
niż planowaliśmy.
114
00:08:59,709 --> 00:09:01,959
Dobrze. Nie mogę się doczekać.
115
00:09:02,041 --> 00:09:03,333
Kocham cię.
116
00:09:03,417 --> 00:09:04,583
Już jest w drodze.
117
00:09:09,125 --> 00:09:11,667
Bill, martwiliśmy się o ciebie.
118
00:09:11,750 --> 00:09:13,417
Nie ma potrzeby.
119
00:09:13,500 --> 00:09:16,000
W ramach kary poszedł ze mną na kolację.
120
00:09:16,083 --> 00:09:21,500
- Boże, pani gubernator…
- Pani gubernator! Kopę lat.
121
00:09:21,583 --> 00:09:25,583
Pewnie mnie pani nie pamięta,
ale widziałem panią w telewizji.
122
00:09:49,333 --> 00:09:51,792
Trzeba oczyścić atmosferę.
123
00:09:51,875 --> 00:09:56,625
To, jak potraktowałem panią gubernator
moim tyłkiem, nie było miłe.
124
00:09:56,709 --> 00:09:58,000
Wybacz mi, proszę.
125
00:09:58,083 --> 00:10:00,458
Jasne, że ci wybaczam, kotku.
126
00:10:00,542 --> 00:10:03,083
Tak samo ty wybaczyłbyś mi,
127
00:10:03,166 --> 00:10:06,333
gdybym straciła głowę
i zrobiła coś szalonego.
128
00:10:07,375 --> 00:10:09,959
Nie tak szalonego
jak porąbanie cię siekierą,
129
00:10:10,041 --> 00:10:13,083
ale coś mniej szalonego.
130
00:10:14,583 --> 00:10:18,625
- Co ty robisz z tym stekiem, Bobby.
- Jest jakiś mdły.
131
00:10:18,709 --> 00:10:22,250
- Przyrządziłem go jak zwykle.
- Wiem.
132
00:10:28,458 --> 00:10:30,417
- Tak.
- Tak.
133
00:10:35,875 --> 00:10:39,083
Będę o 19.
Liczę, że taniec ogarniasz tak jak kręgle.
134
00:10:46,166 --> 00:10:47,166
Tak.
135
00:10:49,291 --> 00:10:52,125
- Co ty odwalasz?
- No co?
136
00:10:52,208 --> 00:10:54,709
Takie to dziwne, że się spotykamy?
137
00:10:56,083 --> 00:10:57,333
No może trochę.
138
00:10:57,417 --> 00:11:00,583
- Zajrzałeś jej pod koszulę?
- Nie mogę powiedzieć.
139
00:11:01,333 --> 00:11:05,208
Zaprosiła mnie na jakieś przyjęcie.
Wypadałoby wziąć prysznic.
140
00:11:08,000 --> 00:11:11,083
Trochę to powalone,
ale przynajmniej zaczął się myć.
141
00:11:14,583 --> 00:11:18,709
O rany, ten Phil Gramm
jest strasznie irytujący.
142
00:11:18,792 --> 00:11:21,667
To największy tandeciarz w senacie.
143
00:11:22,417 --> 00:11:24,709
To senator?
144
00:11:24,792 --> 00:11:27,333
Właśnie poprosiłem go o wino.
145
00:11:28,375 --> 00:11:30,583
Cudownie się z tobą bawię.
146
00:11:30,667 --> 00:11:32,750
- Chodźmy się przewietrzyć.
- Dobra.
147
00:11:37,875 --> 00:11:41,750
Nadaję ci imię
SS Fontaine de la Tour Dauterive.
148
00:11:43,291 --> 00:11:47,834
Jesteś najlepszym, co mnie spotkało,
odkąd Lenore zrujnowała mi życie.
149
00:11:47,917 --> 00:11:50,834
- Twoja była?
- Tak.
150
00:11:50,917 --> 00:11:56,041
Kiedyś gustowałem w śmieciowym żarciu,
ale teraz wybieram już tylko żeberka,
151
00:11:56,125 --> 00:11:59,208
filet mignon i polędwiczki.
152
00:11:59,291 --> 00:12:02,500
Mówisz o kolacji czy o mnie?
153
00:12:02,583 --> 00:12:05,583
Głównie o tobie. Łódka ucieka!
154
00:12:05,667 --> 00:12:07,959
- Pójdę po nią.
- Nie trzeba.
155
00:12:11,542 --> 00:12:13,500
Nadepnąłem na rybkę.
156
00:12:15,333 --> 00:12:18,041
Powiedziałam mu:
„Może budynek jest twój, Ross,
157
00:12:18,125 --> 00:12:20,667
ale to nie znaczy, że bar też.
Do kolejki”.
158
00:12:23,625 --> 00:12:25,166
Lubicie baseball?
159
00:12:25,250 --> 00:12:28,709
Sprawdzasz, czy z nas komuchy?
Możesz wyluzować.
160
00:12:30,291 --> 00:12:31,709
Jesteśmy w porząsiu.
161
00:12:31,792 --> 00:12:35,667
Nie, po prostu pomyślałam,
że mogę was zabrać na mecz Rangersów.
162
00:12:35,750 --> 00:12:38,792
- Mam swoją własną lożę.
- Kobieta idealna.
163
00:12:48,458 --> 00:12:51,041
Przyniosłaś do domu węgiel!
164
00:12:51,125 --> 00:12:52,792
Nie wiedziałam, co to jest.
165
00:12:52,875 --> 00:12:54,667
Luanne prosiła o przechowanie.
166
00:12:54,750 --> 00:12:59,125
- Sądziłam, że to narkotyki!
- Młody ma sadzę pod paznokciami.
167
00:12:59,208 --> 00:13:01,583
Czysta podpałka nie zostawia śladów.
168
00:13:01,667 --> 00:13:04,000
Ale nie daje też wędzonego posmaku.
169
00:13:04,083 --> 00:13:05,709
Siedź cicho.
170
00:13:06,375 --> 00:13:09,333
Usiądźmy i pomódlmy się.
171
00:13:11,625 --> 00:13:16,834
- Ann Richards. Miło mi.
- Bill Dauterive. Partner Ann.
172
00:13:16,917 --> 00:13:21,375
- Ann Richards. Miło mi.
- Bill Dauterive. Partner Ann.
173
00:13:21,458 --> 00:13:24,125
Ann Richards. Miło mi.
174
00:13:36,625 --> 00:13:39,166
- Hej, Bill.
- Lenore.
175
00:13:58,417 --> 00:14:01,083
No już, Billy. Wstawaj. Ocknij się.
176
00:14:01,166 --> 00:14:06,166
Myślałem, że zobaczyłem ducha
strasznego goblina…
177
00:14:06,250 --> 00:14:07,834
Jak tam, kotku?
178
00:14:09,417 --> 00:14:10,750
Zaskoczony?
179
00:14:10,834 --> 00:14:14,583
- Lenore…
- Twoja była?
180
00:14:16,709 --> 00:14:21,709
Wybaczcie. Poznajcie się.
Lenore. Gubernator Richards.
181
00:14:22,583 --> 00:14:25,667
Pójdę zwymiotować. Zaraz wracam.
182
00:14:35,417 --> 00:14:36,667
Co ty tu robisz?
183
00:14:36,750 --> 00:14:40,542
Pytanie raczej, dlaczego w ogóle odeszłam?
184
00:14:40,625 --> 00:14:44,667
Mówiłaś, że jestem gruby, łysy
i zbyt zazdrosny o twoje randki.
185
00:14:45,458 --> 00:14:49,166
Billy, głuptasie.
To ja powinnam być zazdrosna,
186
00:14:49,250 --> 00:14:52,625
że pozujesz do gazet
z panią gubernator w ramionach.
187
00:14:52,709 --> 00:14:57,875
Do twarzy ci w smokingu.
Przypomniał mi się nasz bal szkolny.
188
00:14:57,959 --> 00:15:01,041
Ty zostałeś królem,
ta nadęta Filipinka królową,
189
00:15:01,125 --> 00:15:02,667
a ja cię jej ukradłam.
190
00:15:02,750 --> 00:15:05,875
Tak, pamiętam. Poszliśmy do kotłowni.
191
00:15:05,959 --> 00:15:09,333
Pamiętam to. Jestem w hotelu. Zadzwoń.
192
00:15:09,417 --> 00:15:11,250
Pokój dla niepełnosprawnych.
193
00:15:12,375 --> 00:15:13,583
Jest większy.
194
00:15:16,250 --> 00:15:19,000
Wczoraj przyszła do mnie Lenore.
195
00:15:19,917 --> 00:15:22,583
Mówiłem, że wróci.
196
00:15:22,667 --> 00:15:26,583
Chociaż to było siedem lat temu
i próbowałem cię wtedy pocieszyć.
197
00:15:26,667 --> 00:15:29,583
- Czuję się pocieszony.
- A niech to, Bill.
198
00:15:29,667 --> 00:15:32,291
Lenore się pojawiła, bo jesteś na szczycie
199
00:15:32,375 --> 00:15:34,625
u boku byłej gubernator Teksasu.
200
00:15:34,709 --> 00:15:35,750
Przypomnij sobie,
201
00:15:35,834 --> 00:15:39,583
gdzie była,
kiedy jadłeś żarcie ze śmietnika.
202
00:15:39,667 --> 00:15:44,166
Przypomnę ci.
Zajadała się kukurydzą z kurierem…
203
00:15:44,250 --> 00:15:48,792
- Jak on miał na imię? Mike.
- Jestem już starszy i dojrzalszy.
204
00:15:48,875 --> 00:15:51,291
Lenore też jest starsza, ale nadal ładna.
205
00:15:51,375 --> 00:15:54,625
Fakt, jest dziesięć raz seksowniejsza
niż Ann Richards.
206
00:15:54,709 --> 00:15:57,000
Choć Ann Richards też jest seksowna.
207
00:16:00,959 --> 00:16:04,542
Mogę ci zadać osobiste pytanie?
208
00:16:04,625 --> 00:16:08,125
- Jasne.
- Co myślisz o węglu?
209
00:16:08,208 --> 00:16:10,041
To czyste zło, prawda?
210
00:16:10,125 --> 00:16:15,000
Może i jestem politykiem,
ale nie boję się mówić, co myślę.
211
00:16:15,083 --> 00:16:16,291
Przepraszam cię.
212
00:16:18,792 --> 00:16:21,792
Chyba pójdę się przejść.
213
00:16:21,875 --> 00:16:25,750
- Może skoczę po hot dogi.
- Pójdę z tobą.
214
00:16:25,834 --> 00:16:27,709
Sam nie mogę iść?
215
00:16:29,458 --> 00:16:30,834
Usiądź.
216
00:16:33,583 --> 00:16:36,000
Też za tobą tęsknię. Co masz na sobie?
217
00:16:40,250 --> 00:16:41,792
Sporo tych ciuszków.
218
00:16:43,291 --> 00:16:46,875
Świetnie, generale.
Dobrze, że jest pan zadowolony z fryzury.
219
00:16:46,959 --> 00:16:48,625
Tak jest. Zadzwonię później.
220
00:16:48,709 --> 00:16:49,875
Kocham cię.
221
00:16:49,959 --> 00:16:53,000
Mogłeś mi powiedzieć,
że chcesz zadzwonić do Lenore.
222
00:16:53,834 --> 00:16:55,291
Przepraszam cię.
223
00:16:55,375 --> 00:16:58,750
Nie mam wprawy w przebieraniu w kobietach.
224
00:16:58,834 --> 00:17:01,917
Nie jesteś z tych,
co by mi na to pozwoliły, co?
225
00:17:02,917 --> 00:17:04,291
Między nami koniec.
226
00:17:05,041 --> 00:17:07,583
Ale przynajmniej dobrze się bawiliśmy, co?
227
00:17:07,667 --> 00:17:12,333
Już od chwili,
kiedy twój przyjaciel pokazał mi tyłek.
228
00:17:12,417 --> 00:17:16,166
- To ty wiedziałaś?
- Uratowałeś tyłek przyjacielowi.
229
00:17:16,250 --> 00:17:20,750
A to kręci mnie dużo bardziej
niż kościsty zadek Hanka.
230
00:17:26,375 --> 00:17:30,208
Rany boskie, urodziny Billa!
231
00:17:30,291 --> 00:17:31,291
Dawaj odświeżacz!
232
00:17:32,875 --> 00:17:34,583
Zamknij oczy. Spryskam włosy.
233
00:17:35,667 --> 00:17:38,333
Hej, Peggy. W samą porę na burgera.
234
00:17:38,417 --> 00:17:42,250
Jakiego sobie życzysz?
Na węglu czy na propanie?
235
00:17:42,333 --> 00:17:45,291
Na propanie. Zawsze propan.
236
00:17:45,375 --> 00:17:49,250
C3-H8. Czysty i ekonomiczny propan.
237
00:17:49,333 --> 00:17:53,083
Wystarczy, Peggy. Nie będę cię zmuszał.
238
00:17:53,166 --> 00:17:56,000
To byłaby ujma i dla propanu,
i dla ciebie.
239
00:17:59,792 --> 00:18:02,458
Wybieraj, Peggy. Teraz.
240
00:18:02,542 --> 00:18:03,875
Który jest lepszy?
241
00:18:03,959 --> 00:18:06,333
Węgiel czy ja?
242
00:18:29,208 --> 00:18:30,208
No i?
243
00:18:38,917 --> 00:18:42,542
Nie ma porównania.
Burger na propanie jest dużo lepszy.
244
00:18:48,083 --> 00:18:51,208
W takim razie zawiozę to na wysypisko.
245
00:18:52,333 --> 00:18:56,458
- Skłamałaś, mamo.
- Nie, Bobby. Odzyskałam zmysły.
246
00:18:56,542 --> 00:18:59,083
Wszystkie poza smakiem.
247
00:19:03,542 --> 00:19:07,959
- Lenore! Przyjechałaś!
- Jak mogłabym przegapić imprezkę?
248
00:19:08,041 --> 00:19:10,000
Czyje to urodziny?
249
00:19:10,083 --> 00:19:11,166
Moje.
250
00:19:12,000 --> 00:19:15,291
Wybacz, kotku.
Nie mam dla ciebie prezentu.
251
00:19:15,375 --> 00:19:18,583
To nic. Twoja obecność
to wystarczający prezent.
252
00:19:18,667 --> 00:19:22,917
Chciałbym już
zabrać cię do domu i rozpakować…
253
00:19:23,709 --> 00:19:25,250
i uprawiać seks.
254
00:19:26,166 --> 00:19:30,208
- Twoja dziewczyna nie ma nic przeciwko?
- Nie wiem. Zapytam.
255
00:19:30,291 --> 00:19:31,417
Masz coś przeciwko?
256
00:19:32,166 --> 00:19:34,500
- Co?
- Rzuciłem Ann dla ciebie.
257
00:19:34,583 --> 00:19:38,667
Ja cię kręcę! Jestem z facetem,
który rzucił Ann Richards.
258
00:19:38,750 --> 00:19:40,834
To tak, jakbym ja ją rzuciła.
259
00:19:40,917 --> 00:19:44,375
Nancy Hicks-Gribble! Kopę lat!
260
00:19:44,458 --> 00:19:47,750
Słyszałaś, że Bill rzucił dla mnie
Ann Richards?
261
00:19:51,458 --> 00:19:53,959
Wiesz co, tak sobie myślę.
262
00:19:54,041 --> 00:19:56,709
Nadal nie podpisałem papierów rozwodowych.
263
00:19:56,792 --> 00:19:59,875
To nic. Podrobiłam twój podpis.
264
00:19:59,959 --> 00:20:03,291
„William” pisanymi literami,
a „Dauterive” drukowanymi.
265
00:20:03,375 --> 00:20:06,792
- Zawsze tak piszesz.
- Jak ty mnie dobrze znasz.
266
00:20:06,875 --> 00:20:11,667
Znam nazwisko panieńskie twojej matki,
twój numer ubezpieczenia, alergie.
267
00:20:11,750 --> 00:20:15,834
Gdyby mi na tobie nie zależało,
mogłabym cię zrujnować.
268
00:20:17,417 --> 00:20:21,250
- Wyjdziesz za mnie, Lenore?
- Nic z tego nie będzie.
269
00:20:21,333 --> 00:20:23,000
Ty mieszkasz w Arlen, a ja…
270
00:20:23,667 --> 00:20:26,667
Nie powinnam mówić, gdzie mieszkam.
271
00:20:28,417 --> 00:20:32,750
- Ann! Zapomniałem odwołać zaproszenie.
- Nie mogę zostać.
272
00:20:32,834 --> 00:20:35,792
Mam wygłosić przemowę
na zlocie Hell’s Angels.
273
00:20:35,875 --> 00:20:38,291
Wpadłam tylko złożyć ci życzenia.
274
00:20:39,291 --> 00:20:42,542
- Pamiętałaś.
- Bill mi się oświadczył.
275
00:20:42,625 --> 00:20:46,458
Ale przecież… nie chciałaś
powiedzieć mi nawet, gdzie mieszkasz.
276
00:20:46,542 --> 00:20:49,291
Nie zabieraj czasu pani gubernator.
277
00:20:49,375 --> 00:20:51,458
Odprowadzę Ann do auta.
278
00:20:52,500 --> 00:20:54,375
Sama trafię.
279
00:20:54,458 --> 00:20:57,959
Ale mój kierowca
nie może znaleźć wjazdu na drogę 35.
280
00:20:59,834 --> 00:21:01,500
Wskażę wam skrót.
281
00:21:01,583 --> 00:21:04,125
Jedziecie ulicą Rainey aż do pola.
282
00:21:04,208 --> 00:21:08,792
Potem jeszcze jakieś 50 metrów
i jesteście na drodze 35.
283
00:21:08,875 --> 00:21:10,750
Co ty robisz w jej limuzynie?
284
00:21:10,834 --> 00:21:13,750
Wyłaź stamtąd i oświadcz mi się, Bill!
285
00:21:13,834 --> 00:21:18,333
Po co wracasz po dokładkę tam,
gdzie raz już ci jej odmówiono?
286
00:21:21,083 --> 00:21:23,667
Przepraszam cię na chwilę.
287
00:21:30,291 --> 00:21:32,291
Poślij jej jeszcze buziaka!
288
00:21:33,458 --> 00:21:36,000
To znaczy, że jest jeszcze dla nas szansa?
289
00:21:36,083 --> 00:21:40,417
Nie. Ale to znaczy,
że jest jeszcze szansa dla ciebie.
290
00:21:40,500 --> 00:21:42,417
Podwieźć cię?
291
00:21:42,500 --> 00:21:44,834
- Mieszkam tutaj.
- Kierowca.
292
00:22:26,166 --> 00:22:28,750
Zrobiłem to! Pokazałem tyłek!
293
00:22:28,834 --> 00:22:30,834
Napisy: Krzysztof Łuczak
294
00:22:31,305 --> 00:23:31,588
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm