1 00:00:05,880 --> 00:00:07,320 Chcemy odzyskać naszą własność. 2 00:00:07,400 --> 00:00:09,440 Nie rozumiem, o czym pan mówi. 3 00:00:14,520 --> 00:00:16,640 - Co się dzieje z twoim bratem? - Czemu pytasz? 4 00:00:16,720 --> 00:00:17,920 To on do mnie strzelał. 5 00:00:18,000 --> 00:00:21,360 Chcemy, żebyś przewiozła towar do miejsca docelowego. 6 00:00:21,440 --> 00:00:24,480 Gdzie jest towar? Carmen by sama na to nie wpadła. 7 00:00:24,560 --> 00:00:25,720 Nie wiem, o czym mówisz. 8 00:00:25,800 --> 00:00:28,400 Dwóch takich krzepkich go zgarnęło. I łysy. 9 00:00:28,480 --> 00:00:29,800 - Kiedy? - Wczoraj. 10 00:00:29,880 --> 00:00:32,320 Jak Luther? Żyje? 11 00:00:32,400 --> 00:00:35,640 Jeszcze tak. Ale pocisnę go jeszcze chwilę i zejdzie. 12 00:00:35,720 --> 00:00:36,920 Może być dla nas ważny, 13 00:00:37,000 --> 00:00:40,400 jeżeli ta suka nie będzie chciała nam powiedzieć, gdzie przeniosła towar. 14 00:00:45,320 --> 00:00:46,880 Gdzie jest towar? 15 00:00:48,760 --> 00:00:50,280 A nie wygadasz nikomu? 16 00:00:50,360 --> 00:00:51,720 - Nie podchodź! - Oddaj. 17 00:00:51,800 --> 00:00:53,000 Nie podchodź! 18 00:00:53,800 --> 00:00:57,600 Nigdy, kurwa, więcej nie celuj do mnie z broni! 19 00:00:57,680 --> 00:01:01,880 Zdejmę ci knebel, jeśli obiecasz, że nie będziesz krzyczała. 20 00:01:01,960 --> 00:01:04,840 Zadzwonił do niej ten Bronek, ten jej wspólnik. 21 00:01:04,920 --> 00:01:06,000 Co powinienem wiedzieć? 22 00:01:06,080 --> 00:01:08,880 Że ten towar, którego szukacie, jest u tego Bronka w domu. 23 00:01:10,000 --> 00:01:16,074 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=- 24 00:02:13,440 --> 00:02:14,800 Sandra, przestań! 25 00:02:20,400 --> 00:02:22,880 Narzekałaś, że mało ze sobą rozmawiamy, 26 00:02:23,560 --> 00:02:25,040 i teraz nic nie mówisz. 27 00:02:29,320 --> 00:02:31,440 Pierwsze małe problemy 28 00:02:31,520 --> 00:02:33,560 i ty się od razu ode mnie odwróciłaś. 29 00:02:37,160 --> 00:02:40,280 A ja cię tak kochałem… 30 00:02:42,280 --> 00:02:44,160 Ale ty kochasz tylko siebie. 31 00:02:46,400 --> 00:02:47,840 I Carmen, co? 32 00:02:49,640 --> 00:02:52,400 Byłaś ze mną tylko dlatego, że było ci tak wygodnie. 33 00:02:53,960 --> 00:02:56,200 Wszystko spierdoliłaś. 34 00:02:59,080 --> 00:03:00,480 Sandra. 35 00:03:02,480 --> 00:03:06,120 A może powiedz Carmen, że chcę cię zastrzelić, 36 00:03:06,720 --> 00:03:08,520 jeśli nie odda mi towaru, co? 37 00:03:09,760 --> 00:03:10,880 Pierdol się, Bronek. 38 00:03:11,800 --> 00:03:12,840 I tak odda. 39 00:03:15,720 --> 00:03:18,800 Tak jej na tobie zależy, że zgodziła się na wszystkie moje warunki. 40 00:03:24,040 --> 00:03:26,120 Oczywiście, ale jesteśmy już blisko. 41 00:03:26,200 --> 00:03:27,240 Psycholog twierdzi, 42 00:03:27,320 --> 00:03:30,080 że Krzysztof Wolski będzie mógł niedługo złożyć zeznania. 43 00:03:30,160 --> 00:03:32,480 To ten, co cię wrobił w tę wczorajszą akcję? 44 00:03:32,560 --> 00:03:34,880 Tak, ale z faktu, że nie znaleźliśmy tam narkotyków, 45 00:03:34,960 --> 00:03:36,840 nie wynika, że wcale ich tam nie było. 46 00:03:37,760 --> 00:03:41,000 Chłopak dobrze rokuje. Wiele sobie obiecuję po jego zeznaniach. 47 00:03:41,080 --> 00:03:43,680 Posłuchaj, Zygmunt, to już koniec. 48 00:03:43,760 --> 00:03:47,280 Przeciwnie. Dopiero teraz mamy realną szansę ją dopaść, rozumiesz? 49 00:03:47,360 --> 00:03:49,400 Napad na konwój – za to dostanie dożywocie. 50 00:03:49,480 --> 00:03:53,360 Wracasz do Warszawy. Tym razem nie będzie wygranej ani medalu. 51 00:03:53,440 --> 00:03:56,680 Stefan, Stefan, proszę cię. Nie możesz mi teraz tego zrobić. 52 00:03:56,760 --> 00:04:00,560 To moja wina, nie byłeś na to gotowy… na poprowadzenie tej sprawy. 53 00:04:00,640 --> 00:04:02,640 Byłem, jestem. Jeszcze jak jestem! 54 00:04:02,720 --> 00:04:05,920 No właśnie, taka odpowiedź ostatecznie przekonuje mnie, że mam rację. 55 00:04:06,000 --> 00:04:08,920 Sugeruje nadgorliwość, którą łatwo wykorzystać. 56 00:04:10,280 --> 00:04:13,360 Stefan! Stefan, posłuchaj mnie. Przestań ze mną rozmawiać jak z idiotą. 57 00:04:13,440 --> 00:04:14,600 Dałeś się wyrolować. 58 00:04:14,680 --> 00:04:18,000 Dwóch zabitych policjantów, walki gangów, cztery ofiary fentanylu, 59 00:04:18,079 --> 00:04:19,560 napad na policyjny konwój. 60 00:04:19,640 --> 00:04:21,320 Mam dalej wymieniać? 61 00:04:21,399 --> 00:04:24,240 Nie mogę dłużej świecić za ciebie ryjem. 62 00:04:24,320 --> 00:04:28,080 Wracaj do hotelu, spakuj się, a jutro stawisz się przede mną osobiście. 63 00:04:28,160 --> 00:04:30,720 Wysyłam do Gdyni kogoś innego na twoje miejsce. 64 00:04:52,240 --> 00:04:54,160 - Bronek, proszę cię! - Zamknij się! 65 00:04:54,240 --> 00:04:56,800 - Aua! Proszę cię! - Wysiadaj! 66 00:04:58,840 --> 00:05:00,120 Puść mnie! 67 00:05:09,400 --> 00:05:10,520 Puszczaj mnie! 68 00:05:15,160 --> 00:05:18,760 Słaby, słaby jesteś, kurwa, rozumiesz? 69 00:05:18,840 --> 00:05:21,840 Jak cię poznałam, to byłeś królem życia, kurwa! 70 00:05:21,920 --> 00:05:25,640 Skończyło się – władza i hajs! Nie ma! 71 00:05:25,720 --> 00:05:28,840 Już nie żyjesz, nie żyjesz…! 72 00:05:46,840 --> 00:05:50,960 Proszę, nie rób krzywdy Vincentowi. Proszę cię. 73 00:05:52,920 --> 00:05:54,520 Proszę cię, nie rób. 74 00:05:55,880 --> 00:05:57,880 Proszę, proszę… 75 00:05:57,960 --> 00:06:00,600 Proszę, proszę… 76 00:06:03,240 --> 00:06:04,960 Proszę cię. 77 00:06:06,520 --> 00:06:08,200 Carmen ma czas do ósmej. 78 00:06:08,920 --> 00:06:11,360 - Potem wiesz, co robić. - Dobra. 79 00:06:13,160 --> 00:06:14,280 Rączki. 80 00:06:47,480 --> 00:06:50,320 Pierwszy raz w życiu strzelałem do człowieka. 81 00:06:53,800 --> 00:06:55,240 Oby ostatni. 82 00:06:58,080 --> 00:06:59,480 Nie wiedziałem, że to jesteś ty. 83 00:06:59,560 --> 00:07:01,760 To nie ma znaczenia, czy to byłem ja, czy nie ja. 84 00:07:02,440 --> 00:07:03,720 Strzelałeś do policjanta. 85 00:07:03,800 --> 00:07:06,520 Chciałeś przejąć te dragi i rozprowadzić je na ulicy. 86 00:07:07,400 --> 00:07:09,440 Widziałeś te dzieciaki? Co? 87 00:07:11,000 --> 00:07:12,600 - Masz rację. - No mam. 88 00:07:19,000 --> 00:07:19,840 Nie wydałem cię. 89 00:07:20,520 --> 00:07:22,240 Podziękuj za to swojej siostrze. 90 00:07:22,320 --> 00:07:25,240 Do ciebie nie mam żadnego szacunku i dla mnie jesteś zwykłym gównem. 91 00:07:25,320 --> 00:07:26,600 I wypierdalaj stąd. 92 00:07:29,600 --> 00:07:30,600 Dzięki. 93 00:07:34,080 --> 00:07:36,800 Wyjeżdżam z nią za granicę, jak to się wszystko skończy. 94 00:07:51,080 --> 00:07:52,120 Jak tam? 95 00:07:54,280 --> 00:07:56,320 Chyba zostaliśmy najlepszymi kumplami. 96 00:07:58,520 --> 00:08:00,280 - Powiedział ci, że wyjeżdżamy? - Mhm. 97 00:08:01,920 --> 00:08:04,960 Możesz nie mówić matce? Ja sama z nią pogadam o tym. 98 00:08:06,120 --> 00:08:09,160 - To może poczekaj chwilę, co? - Dlaczego? 99 00:08:09,840 --> 00:08:12,280 - Ma dużo na głowie. - Co na przykład? 100 00:08:16,080 --> 00:08:17,040 Ej! 101 00:08:19,040 --> 00:08:20,080 Dlaczego to robisz? 102 00:08:20,160 --> 00:08:21,960 - Co? - Gówno! 103 00:08:22,720 --> 00:08:25,600 Traktujesz mnie, jakbym już w ogóle do tej rodziny nie należała. 104 00:08:29,080 --> 00:08:30,120 Chodź. 105 00:08:37,400 --> 00:08:38,440 Franek! 106 00:08:41,240 --> 00:08:45,320 Nie było czasu na nic innego, więc schowałem towar w garażu ojca. 107 00:08:45,400 --> 00:08:46,400 Ty masz ojca? 108 00:08:49,400 --> 00:08:50,800 Bronek ma kłopoty. 109 00:08:51,440 --> 00:08:53,480 Psy szaleją i wszyscy się zmyli. 110 00:08:54,240 --> 00:08:56,720 Bronek nie ma kasy, nie ma towaru, ale nie ma też ludzi. 111 00:08:56,800 --> 00:09:00,120 - Dlatego tak mu zależy na tym towarze. - Tak. 112 00:09:00,680 --> 00:09:02,560 W Sopocie pojawił się nowy gracz. 113 00:09:03,760 --> 00:09:05,920 Podobno z dawnej ekipy Rosiaka. 114 00:09:06,880 --> 00:09:08,360 Chce przejąć rynek. 115 00:09:09,160 --> 00:09:10,400 Co z Sandrą? 116 00:09:10,920 --> 00:09:13,640 Wiem tylko, że w domu na pewno jej nie znaleźli. 117 00:09:17,720 --> 00:09:20,240 Zależy mu, żebyśmy jej nie znaleźli przed spotkaniem. 118 00:09:20,320 --> 00:09:21,280 Carmen… 119 00:09:23,280 --> 00:09:24,560 Musisz jechać. 120 00:09:26,200 --> 00:09:27,160 Wiem. 121 00:09:47,560 --> 00:09:48,640 Carmen! 122 00:09:49,480 --> 00:09:50,360 Kurwa! 123 00:09:51,160 --> 00:09:52,120 Gdzie jest towar? 124 00:09:55,920 --> 00:09:57,280 A gdzie jest Sandra? 125 00:10:03,600 --> 00:10:04,680 Żyje? 126 00:10:08,000 --> 00:10:09,600 Najpierw Sandra, potem towar. 127 00:10:09,680 --> 00:10:11,600 Najpierw towar, potem Sandra. 128 00:10:12,120 --> 00:10:14,280 Hej, kurwa, Carmen, masz jednak dobre serce. 129 00:10:14,360 --> 00:10:15,800 Przegiąłeś pałę. 130 00:10:15,880 --> 00:10:18,320 Siedziałam przez ciebie 7 lat. Doskonale wiem, że to ty. 131 00:10:18,400 --> 00:10:21,560 Nawet nie wiesz, ile koksu kosztowało mnie, żeby wsadzić cię do pierdla. 132 00:10:21,640 --> 00:10:24,560 Ale teraz podniosłeś rękę na moją rodzinę, a tego nie lubię. 133 00:10:26,880 --> 00:10:29,520 Normalnie tobym się zesrał ze strachu, ale ciebie już nie ma. 134 00:10:29,600 --> 00:10:31,640 Twojej rodziny nie ma. Nie żyjesz, rozumiesz? 135 00:10:31,720 --> 00:10:33,400 Kanadyjczycy się o to postarają. 136 00:10:33,480 --> 00:10:36,480 Trzy godziny albo Sandra… bum! 137 00:10:38,160 --> 00:10:39,480 Sraj ze strachu. 138 00:10:51,040 --> 00:10:52,600 Siku mi się chce. 139 00:11:00,920 --> 00:11:02,320 Mam się zsikać w majtki? 140 00:11:05,160 --> 00:11:06,240 Sikaj. 141 00:11:07,040 --> 00:11:08,920 I tak już ci nie będą potrzebne. 142 00:11:40,600 --> 00:11:41,600 Nie ma mowy. 143 00:11:43,080 --> 00:11:45,560 Ale to nie ma żadnego sensu. On jej nic nie zrobi. 144 00:11:45,640 --> 00:11:47,640 A jaki sens miała śmierć Jana? 145 00:11:49,920 --> 00:11:52,680 Teraz najważniejsza jest Sandra. Potem zajmiemy się resztą. 146 00:11:52,760 --> 00:11:54,240 Tylko że nie będzie żadnego potem. 147 00:11:54,920 --> 00:11:57,840 Bo jak się spóźnisz, to zabiją nas wszystkich. 148 00:11:57,920 --> 00:12:00,080 Nie możesz dać towaru Bronkowi, rozumiesz? 149 00:12:00,160 --> 00:12:03,080 - Nie mogę nie dać mu tego towaru! - Dobra. 150 00:12:04,600 --> 00:12:07,080 Jest jeszcze jedna opcja. Ten nowy człowiek z Sopotu. 151 00:12:07,680 --> 00:12:08,840 Gonzo się nazywa. 152 00:12:09,400 --> 00:12:11,640 Konkurencja Bronka. Można by to wykorzystać. 153 00:12:11,720 --> 00:12:13,480 Człowiek Rosiaka, świetny pomysł. 154 00:12:13,560 --> 00:12:16,000 Rosiak nie żyje od siedmiu lat. Jakie to ma znaczenie? 155 00:12:16,080 --> 00:12:17,600 Możesz nas z nim skontaktować? 156 00:12:17,680 --> 00:12:20,920 Nie, teraz najważniejsza jest Sandra. Powiedziałam! 157 00:12:26,360 --> 00:12:27,400 Carmen… 158 00:12:28,920 --> 00:12:32,880 Nie możesz jednocześnie dać i nie dać towaru Bronkowi. 159 00:12:34,560 --> 00:12:35,600 Nie mogę. 160 00:13:12,160 --> 00:13:13,240 Czego pani chce? 161 00:13:13,320 --> 00:13:15,720 Mam dla pana propozycję. Możemy się spotkać? 162 00:13:15,800 --> 00:13:16,880 Nie. 163 00:13:16,960 --> 00:13:20,800 - Może mnie pan wysłuchać? - Wracam do Warszawy. 164 00:13:20,880 --> 00:13:23,680 Jeszcze jest pan w Gdyni. Jedno spotkanie. Teraz 165 00:13:23,760 --> 00:13:26,600 Nie jestem już zainteresowany pani propozycjami. 166 00:13:26,680 --> 00:13:28,960 Myślę, że ta akurat pana zainteresuje. 167 00:13:33,120 --> 00:13:36,760 Bo chcę panu dać coś, na czym zależy panu najbardziej. 168 00:13:39,760 --> 00:13:41,360 - Siebie. - Carmen, kurwa. 169 00:13:44,120 --> 00:13:46,920 Spotkajmy się za godzinę w hotelu. 170 00:13:49,200 --> 00:13:50,520 Co ty robisz, mamo? 171 00:13:57,560 --> 00:13:59,240 Musicie mi zaufać. 172 00:14:06,560 --> 00:14:07,480 Co wy tu robicie? 173 00:14:08,080 --> 00:14:10,640 Franek nie odbierał, Sandra też nie, 174 00:14:11,400 --> 00:14:14,640 ty odpowiadasz na wiadomości żółtymi głowami… 175 00:14:15,800 --> 00:14:17,360 Miałam złe przeczucie. 176 00:14:19,320 --> 00:14:20,240 Co się dzieje? 177 00:14:22,480 --> 00:14:24,120 Powiedz babci, co wymyśliłaś. 178 00:14:32,720 --> 00:14:34,400 Możecie zostawić nas same? 179 00:14:39,040 --> 00:14:40,640 A ile możesz dostać? 180 00:14:43,680 --> 00:14:44,520 Dziesięć. 181 00:14:48,400 --> 00:14:50,200 Nie będziesz na moim pogrzebie. 182 00:14:50,760 --> 00:14:52,240 Mamo… 183 00:14:52,320 --> 00:14:54,800 Przestań, jesteś okazem zdrowia. 184 00:14:56,800 --> 00:14:58,080 A Wicio? 185 00:14:58,960 --> 00:15:02,920 Franek musi iść na odwyk, znaleźć normalną pracę. 186 00:15:03,000 --> 00:15:06,440 Ja sobie nie dam rady z małym dzieckiem i narkomanem. 187 00:15:06,520 --> 00:15:10,760 - Borys ci pomoże. - Borys… Borys musi wrócić na studia. 188 00:15:10,840 --> 00:15:12,800 To jest teraz najważniejsze. 189 00:15:15,440 --> 00:15:17,560 Tak, masz rację. Ale… 190 00:15:18,400 --> 00:15:20,720 - Nie zostawiaj mnie. - Poczekaj. Mamo… 191 00:15:20,800 --> 00:15:23,560 - Nie zostawiaj mnie. - Mamo, mamo. 192 00:15:23,640 --> 00:15:25,680 Zawsze byłaś najsilniejsza w tej rodzinie. 193 00:15:27,040 --> 00:15:28,760 Nawet ojciec się ciebie bał. 194 00:15:30,080 --> 00:15:31,520 Dasz sobie radę. 195 00:15:32,640 --> 00:15:35,280 - Dasz. - Wiem. 196 00:15:35,360 --> 00:15:37,320 - Ćśś… - Wiem. 197 00:15:38,880 --> 00:15:39,960 Wiem. 198 00:15:48,440 --> 00:15:49,960 To jest jakiś blef? 199 00:15:50,040 --> 00:15:53,640 - Dobrze wiesz, że nie mam innego wyjścia. - Miesiąc z nami wytrzymałaś. Miesiąc. 200 00:15:53,720 --> 00:15:57,240 - Sandra jest ważniejsza od rodziny? - Przestań, Franek, ogarnij się! Dorośnij! 201 00:15:57,320 --> 00:15:58,840 Idź na odwyk i pomóż babci. 202 00:15:58,920 --> 00:16:02,560 Natalia już się wyprowadza z tym swoim. Za chwilę tej rodziny w ogóle nie będzie. 203 00:16:03,400 --> 00:16:06,240 - Ty też musisz zacząć żyć swoim życiem. - Okej. 204 00:16:07,720 --> 00:16:10,680 Sam powiedziałeś, że całe zło zaczęło się kiedy wyszłam z więzienia. 205 00:16:10,760 --> 00:16:14,040 Powiedziałem w złości, będziesz mi wypominać cały czas? Beznadziejna jesteś! 206 00:16:14,120 --> 00:16:16,000 Trzeba się było nie bawić w gangstera. 207 00:16:16,880 --> 00:16:18,880 Przypomnij sobie, od czego się to zaczęło. 208 00:16:22,120 --> 00:16:23,160 Mamo. 209 00:16:23,720 --> 00:16:24,880 Dziesięć lat. 210 00:16:29,520 --> 00:16:31,720 Jeśli będę miała pewność, że jesteście bezpieczni, 211 00:16:31,800 --> 00:16:33,440 to ja wytrzymam bardzo długo. 212 00:17:02,640 --> 00:17:04,040 To się nie uda. 213 00:17:04,960 --> 00:17:05,920 Dlaczego? 214 00:17:06,920 --> 00:17:10,200 Nie jestem jeszcze oficjalnie odwołany, ale i tak jest za mało czasu. 215 00:17:11,240 --> 00:17:13,359 Nie ma opcji, żebym zebrał ludzi na taką akcję. 216 00:17:13,440 --> 00:17:15,599 Ale jest potrzebny jeden zaufany człowiek. 217 00:17:16,480 --> 00:17:19,280 Będę ja i on, nieuzbrojony. Taki jest układ. 218 00:17:19,359 --> 00:17:20,280 I co? 219 00:17:21,160 --> 00:17:24,359 Skujemy was, posadzimy na tylnym siedzeniu samochodu, 220 00:17:24,440 --> 00:17:27,000 a narkotyki spakujemy do reklamówki i do bagażnika? 221 00:17:29,040 --> 00:17:30,240 Narkotyków nie będzie. 222 00:17:31,520 --> 00:17:32,480 Słucham? 223 00:17:32,560 --> 00:17:36,080 Muszą tam zostać. Od tego zależy życie mojej rodziny. 224 00:17:36,920 --> 00:17:39,400 Wystawiam siebie i jego, to jest mało? 225 00:17:39,480 --> 00:17:41,720 Dobra, wyjdź. I tak zmarnowałaś dużo mojego czasu! 226 00:17:41,800 --> 00:17:43,240 Dostaniesz, co tylko chcesz. 227 00:17:43,320 --> 00:17:47,920 Założysz mi podsłuchy, wypowiem wszystko, co będziesz chciał, żebym dostała wyrok. 228 00:17:48,880 --> 00:17:49,960 I on też. 229 00:17:51,440 --> 00:17:54,600 Najwyższy możliwy wyrok. Taki jest mój warunek. 230 00:18:00,160 --> 00:18:01,160 Dobrze. 231 00:18:02,800 --> 00:18:04,760 Nie żeby to miało dla mnie jakieś znaczenie, 232 00:18:04,840 --> 00:18:07,120 ale tak z czystej ciekawości zapytam. 233 00:18:08,160 --> 00:18:09,400 Dlaczego to robisz? 234 00:18:15,280 --> 00:18:16,920 Bo dla mnie to ma znaczenie. 235 00:18:20,760 --> 00:18:22,360 Nie zrozumiesz. 236 00:18:47,920 --> 00:18:50,760 Nie ma opcji. Nie robię w przemycie. 237 00:18:53,080 --> 00:18:56,720 - Na mieście słyszałem co innego. - Gówno wiedzą na mieście. 238 00:18:58,520 --> 00:19:00,520 I więcej się ze mną nie kontaktuj. 239 00:19:02,880 --> 00:19:04,200 Rozumiesz, gnoju? 240 00:19:10,400 --> 00:19:13,320 Jeśli to zrobisz, będziesz miał z głowy Bronka raz na zawsze. 241 00:19:32,720 --> 00:19:34,280 Kurwa mać. 242 00:20:09,640 --> 00:20:11,120 Kurwa, nie ma tego! 243 00:20:49,160 --> 00:20:52,920 Przeszukałem całe mieszkanie. Jeśli nie tam, to tutaj, u Bronka. 244 00:20:53,000 --> 00:20:55,880 Skąd wiesz, że Bronek nie przekazał swoim ludziom, co się stało? 245 00:20:55,960 --> 00:20:59,680 Nie wiem, ale naprawdę muszę znaleźć listy kontaktów Niny, rozumiesz? 246 00:20:59,760 --> 00:21:01,360 - Masz broń? - Nie mam. 247 00:21:01,880 --> 00:21:04,400 Ale i tak nie mam z nimi szans. Na razie. 248 00:21:08,160 --> 00:21:09,040 Siema. 249 00:21:11,160 --> 00:21:13,400 Hej. Jest może Bronek? 250 00:21:14,480 --> 00:21:15,840 Nie ma, od rana go nie było. 251 00:21:16,480 --> 00:21:22,200 A, bo ten… Miałem podstawić samochód Chudego i zabrać kilka rzeczy Niny. 252 00:21:23,120 --> 00:21:27,040 Jej biurko stoi, jak stało, tak że Bronek nic tam nie ruszał. 253 00:21:27,120 --> 00:21:30,040 Dobra, to ja zgarnę kilka rzeczy. I daj mu znać, że byłem, nie? 254 00:21:30,120 --> 00:21:31,440 - Mhm. - Dzięki. 255 00:21:33,720 --> 00:21:34,920 Ty, czekaj. 256 00:21:36,280 --> 00:21:37,360 A z Chudym co? 257 00:21:38,680 --> 00:21:39,640 Co? 258 00:21:40,800 --> 00:21:42,080 No Chudy jak to Chudy, nie? 259 00:21:43,040 --> 00:21:44,720 Kurwa, znowu zalał pałę? 260 00:21:44,800 --> 00:21:45,960 To meliniarz. 261 00:23:23,640 --> 00:23:26,720 Ty, a Bronek na pewno wie, że tu jesteś? 262 00:23:27,760 --> 00:23:29,240 Nie no, co ty, stary? 263 00:23:29,320 --> 00:23:31,440 Przyszedłem tu w biały dzień, żeby ukraść wam 264 00:23:31,520 --> 00:23:34,040 listy kontaktów i siatki przemytów, nie? 265 00:23:34,880 --> 00:23:35,880 I to. 266 00:23:37,440 --> 00:23:38,480 Gratuluję. 267 00:24:36,000 --> 00:24:37,760 - Wyniósł coś? - Nic nie wyniósł. 268 00:24:37,840 --> 00:24:40,440 Laleczkę jakąś jebaną, kurwa. Szczura czy królika? 269 00:24:40,520 --> 00:24:42,040 Po chuj go wpuściłeś? 270 00:24:42,120 --> 00:24:45,360 Szefie, całe biuro sprawdziliśmy. Komputer sprawdziliśmy, był czysty. 271 00:24:57,200 --> 00:24:59,000 Weźmiesz Małpę i Dareczka. 272 00:25:00,000 --> 00:25:02,560 Pojedziecie w dwa samochody, ona też może mieć obstawę. 273 00:25:02,640 --> 00:25:03,920 - Tak jest. - Frik. 274 00:25:09,760 --> 00:25:13,840 Jak przejmę towar, pojedziecie za Carmen. 275 00:25:18,080 --> 00:25:19,200 Dyskretnie. 276 00:25:21,840 --> 00:25:22,800 Dobra. 277 00:26:16,720 --> 00:26:18,560 Nagranie musi być jednoznaczne. 278 00:26:19,040 --> 00:26:23,520 Muszą paść szczegółowe informacje dotyczące transakcji i przerzutów. 279 00:26:23,600 --> 00:26:27,880 Musi paść przyznanie się do handlu i udział w przestępczości zorganizowanej. 280 00:26:29,600 --> 00:26:31,080 Co mam konkretnie powiedzieć? 281 00:26:31,640 --> 00:26:34,880 Że ty i on handlujecie narkotykami od lat. 282 00:26:36,600 --> 00:26:37,880 Wszystko jasne? 283 00:26:40,040 --> 00:26:40,920 Tak. 284 00:26:41,640 --> 00:26:47,040 Dobrze, to teraz proszę… proszę sobie to założyć. 285 00:26:48,400 --> 00:26:49,320 Gdzie? 286 00:26:49,960 --> 00:26:50,960 Pod koszulę. 287 00:26:53,960 --> 00:26:56,560 - Tylko pod koszulę? - Pod koszulkę. 288 00:27:05,360 --> 00:27:06,880 Proszę sobie to przełożyć. 289 00:27:10,880 --> 00:27:13,480 - Dobrze? - Tak, tak, dziękuję. 290 00:27:18,920 --> 00:27:20,480 Okej i teraz jeszcze 291 00:27:21,080 --> 00:27:25,040 to włożyć… w bieliznę. 292 00:27:29,440 --> 00:27:30,440 W gacie. 293 00:27:32,600 --> 00:27:33,440 W gacie. 294 00:27:40,680 --> 00:27:41,640 Dziękuję. 295 00:27:58,520 --> 00:27:59,960 Włącz nadajnik. 296 00:28:03,160 --> 00:28:04,080 Okej. 297 00:28:13,120 --> 00:28:14,880 Dobra. Jest. 298 00:28:42,320 --> 00:28:45,160 10 kilogramów fentanylu, tak jak chciałeś, 299 00:28:46,360 --> 00:28:48,400 warte 3 miliony euro. 300 00:28:51,840 --> 00:28:53,040 Teraz twój ruch. 301 00:28:57,040 --> 00:28:59,160 No i po co była ta cała histeria? 302 00:29:01,240 --> 00:29:02,360 Gdzie jest Sandra? 303 00:29:11,240 --> 00:29:13,600 - Masz… - Tak. 304 00:29:13,680 --> 00:29:15,080 …czas do 8. 305 00:29:16,000 --> 00:29:17,480 Potem ją zabiję. 306 00:29:19,800 --> 00:29:21,800 I to są te złote kolczyki. 307 00:29:21,880 --> 00:29:23,360 - Co? - Gówno. 308 00:30:31,720 --> 00:30:32,760 To co? 309 00:30:34,640 --> 00:30:36,280 Rozstajemy się w pokoju? 310 00:30:37,920 --> 00:30:41,120 Czekamy na potwierdzenie, tak jak było ustalone. 311 00:30:41,200 --> 00:30:42,160 Nie widzisz, że pada? 312 00:30:42,240 --> 00:30:44,760 - Nie możemy porozmawiać w aucie? - Nie, nie ufam ci. 313 00:30:46,240 --> 00:30:48,720 Najgorsze, że to wszystko jest twoja wina. 314 00:30:49,680 --> 00:30:52,880 Tak, wszyscy mi to mówią ostatnio. 315 00:30:54,920 --> 00:30:56,960 Napuściłaś na mnie psy. 316 00:30:58,880 --> 00:31:01,200 I przez ciebie straciliśmy Wąsacza. 317 00:31:01,280 --> 00:31:04,320 Bronek, to ty go zabiłeś. 318 00:31:04,400 --> 00:31:06,040 Nie miałem wyboru. 319 00:31:08,520 --> 00:31:11,280 I jeszcze ten prokurator z Warszawy… 320 00:31:11,360 --> 00:31:13,200 Gdyby nie on, wszystko byłoby po staremu. 321 00:31:13,880 --> 00:31:15,880 Prędzej czy później by na niego trafili. 322 00:31:16,680 --> 00:31:20,920 Nie trzeba być prokuratorem z Warszawy, żeby ogarnąć, że coś śmierdzi. 323 00:31:21,560 --> 00:31:25,320 Psy nie aresztowały nikogo od lat, a handel kwitł. 324 00:31:25,400 --> 00:31:29,280 No tak, bo miałem spokój w mieście. Miałem wszystko dogadane. 325 00:31:29,360 --> 00:31:30,480 Nie było żadnych zadym, 326 00:31:30,560 --> 00:31:33,360 nikt do nikogo nie strzelał, dopóki nie pojawił się twój syn. 327 00:31:33,440 --> 00:31:35,600 - Nie mieszaj w to mojego syna. - Oboje wiemy… 328 00:31:35,680 --> 00:31:39,280 Oboje wiemy, że od siedmiu lat trzymasz cały przemyt w tym mieście! 329 00:31:39,360 --> 00:31:42,760 - Tak, trzymam w łapie! - Ale ja wróciłam do gry! 330 00:31:43,360 --> 00:31:45,760 No! Grzeczna dziewczynka. 331 00:31:46,440 --> 00:31:49,320 Ale to jest twoja gra, na twoich zasadach. 332 00:31:50,920 --> 00:31:52,520 A mogliśmy grać razem. 333 00:31:52,600 --> 00:31:55,360 - Oddałam ci towar. - Tak, który najpierw mi ukradłaś. 334 00:31:57,320 --> 00:31:59,000 Wiesz, co jest najgorsze? 335 00:31:59,560 --> 00:32:01,600 Że napuściłaś na mnie Sandrę. 336 00:32:23,560 --> 00:32:24,960 Dobra, czas się skończył. 337 00:32:25,040 --> 00:32:27,000 Nie, nie! 338 00:32:51,880 --> 00:32:53,280 Spóźniłeś się, dziadku. 339 00:33:10,520 --> 00:33:11,360 Chodź. 340 00:33:25,680 --> 00:33:30,280 Strasznie zdziadział ten twój Luther. Biega po lesie, nie może jej znaleźć? 341 00:33:32,080 --> 00:33:33,960 Jeżeli coś jej się stanie, 342 00:33:35,280 --> 00:33:36,480 to cię zabiję. 343 00:33:39,880 --> 00:33:41,720 Dla mnie Sandra już nie żyje. 344 00:33:44,240 --> 00:33:45,680 Powiedz… 345 00:33:46,880 --> 00:33:50,240 Jak to jest mieć… 346 00:33:51,000 --> 00:33:52,800 takie złoto w rękach 347 00:33:53,960 --> 00:33:56,480 i zamienić na torbę z fentanylem? 348 00:33:58,200 --> 00:33:59,320 Powiedz. 349 00:34:02,120 --> 00:34:03,800 Carmen, spierdalaj. 350 00:34:08,199 --> 00:34:10,159 Dobra. Zawijamy ich. 351 00:34:13,880 --> 00:34:17,040 Ósma dziesięć. Możesz to odwołać? 352 00:34:19,239 --> 00:34:20,560 To koniec, Carmen. 353 00:34:22,719 --> 00:34:23,960 Zabiję cię, Carmen. 354 00:34:26,040 --> 00:34:27,320 Zabiję cię. 355 00:34:28,000 --> 00:34:29,400 - Policja! - Nie żyjesz. 356 00:34:30,280 --> 00:34:31,960 - Łapy, łapy! - Nie żyjesz, Carmen. 357 00:34:32,560 --> 00:34:34,400 Ręce na głowę! 358 00:34:34,480 --> 00:34:35,800 Już, już! 359 00:34:36,639 --> 00:34:38,080 - Łapy na samochód! - Już, dobra! 360 00:34:38,159 --> 00:34:39,840 - Ręce na maskę! - Dobra, kurwa! 361 00:34:39,920 --> 00:34:41,400 - Szeroko nogi. - Kurwa… 362 00:34:49,280 --> 00:34:50,360 Łapy! 363 00:34:50,920 --> 00:34:52,239 Skończył wam się budżet? 364 00:34:52,320 --> 00:34:55,400 - Gdzie atekowie? Gdzie suki na bombach? - Zamknij ryj! 365 00:34:55,480 --> 00:34:56,880 Carmen. 366 00:34:57,640 --> 00:34:58,880 Carmen! 367 00:35:00,680 --> 00:35:02,360 Nie żyjesz, kurwa. 368 00:35:03,000 --> 00:35:04,960 - Idziemy! - Nie żyjesz. 369 00:35:05,440 --> 00:35:06,840 Kurwa! 370 00:35:10,840 --> 00:35:11,920 Idziemy. 371 00:35:27,600 --> 00:35:30,800 - Chcesz wiedzieć, co z Sandrą? - Nie. 372 00:35:31,680 --> 00:35:32,840 Zabiję cię, Carmen. 373 00:35:33,720 --> 00:35:36,920 Zabiję Franka, zabiję ci matkę, zabiję was wszystkich. 374 00:35:37,600 --> 00:35:38,960 Nie żyjesz, Carmen. 375 00:35:39,640 --> 00:35:40,560 Odłóż. 376 00:35:41,120 --> 00:35:42,160 No jak? 377 00:35:43,680 --> 00:35:45,360 Odłóż, zostawiamy. 378 00:36:58,560 --> 00:36:59,640 Stój! 379 00:37:00,320 --> 00:37:01,640 Nie odwracaj się. 380 00:37:05,040 --> 00:37:06,240 No, kolego… 381 00:37:10,200 --> 00:37:11,360 Kończymy tutaj. 382 00:37:23,640 --> 00:37:24,640 Proszę. 383 00:37:25,640 --> 00:37:28,040 Wszystko jest gotowe, przysięgam. 384 00:37:29,680 --> 00:37:30,640 Proszę… 385 00:37:32,280 --> 00:37:33,320 Jedź. 386 00:37:55,400 --> 00:37:56,480 Gdzie jedziemy? 387 00:38:08,080 --> 00:38:09,360 Co się dzieje? 388 00:38:13,120 --> 00:38:15,520 - Wrobiłaś mnie, suko. - Zamknij się. 389 00:38:18,200 --> 00:38:20,480 Trzeba było nie wciągać w to Sandry. 390 00:38:23,640 --> 00:38:25,560 Będziemy w Warszawie za trzy godziny. 391 00:38:27,680 --> 00:38:29,120 Na nagraniach jest wszystko. 392 00:38:31,600 --> 00:38:32,800 Tak, mam ze sobą. 393 00:38:33,560 --> 00:38:34,680 Nie, nie było czasu. 394 00:38:35,280 --> 00:38:38,200 Ona ma tutaj swoich ludzi, informatorów, nie mogłem ryzykować. 395 00:39:28,960 --> 00:39:30,120 Dobra, git. 396 00:40:59,200 --> 00:41:01,360 Dokumenty przewozowe i kody. 397 00:41:04,640 --> 00:41:05,680 Udało ci się. 398 00:41:07,160 --> 00:41:08,560 Skończyłem z tym, kurwa! 399 00:41:12,320 --> 00:41:13,360 Na razie. 400 00:41:34,480 --> 00:41:35,920 Co on odpierdala? 401 00:42:16,480 --> 00:42:18,280 Co się patrzysz? Broń! 402 00:42:19,305 --> 00:43:19,784 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-