"King of the Hill" Naked Ambition

ID13180508
Movie Name"King of the Hill" Naked Ambition
Release Namewebrip DSNP
Year2000
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID764024
Formatsrt
Download ZIP
Download King of the Hill.S04E15.srt
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:28,834 --> 00:00:30,917 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 3 00:00:46,500 --> 00:00:48,000 LAOTAŃCZYCY W RUCHU 4 00:00:53,291 --> 00:00:55,583 - Nie powinna mieć kamizelki? - Nie! 5 00:01:04,250 --> 00:01:05,083 Proszę. 6 00:01:07,458 --> 00:01:09,458 Chodźcie! 7 00:01:10,041 --> 00:01:11,291 Do zobaczenia, Bobby. 8 00:01:11,375 --> 00:01:15,250 Poczekaj, mogę pojechać z wami, to potrzymamy się za ręce. 9 00:01:15,333 --> 00:01:16,417 Może innym razem. 10 00:01:16,500 --> 00:01:19,875 Moja mama ma nowy krem, który jej podkradam. 11 00:01:19,959 --> 00:01:21,375 Są gładziutkie. 12 00:01:21,458 --> 00:01:25,000 Mam jeszcze pomarszczone palce. To byłoby nie fair. 13 00:01:25,083 --> 00:01:25,959 Co? 14 00:01:27,417 --> 00:01:29,917 Nie powiedziałaś im, że jesteśmy razem? 15 00:01:30,000 --> 00:01:31,458 Nie chodzi o ciebie. 16 00:01:31,542 --> 00:01:33,709 Tylko… tata uważa, że powinnam 17 00:01:33,792 --> 00:01:36,208 chodzić z Chanem Wassanasongiem. 18 00:01:36,291 --> 00:01:37,667 Kto to? 19 00:01:37,750 --> 00:01:40,083 Chane jest Laotańczykiem. 20 00:01:40,166 --> 00:01:42,250 Ale czy umie cię tak rozśmieszyć? 21 00:01:42,333 --> 00:01:45,709 Stajesz się senna… senna. 22 00:01:45,792 --> 00:01:51,208 Powiesz o nas rodzicom i rzucisz palenie. 23 00:01:52,750 --> 00:01:55,291 Powiem im, obiecuję. 24 00:01:58,750 --> 00:02:01,792 Synu, czemu masz na głowie ręcznik? 25 00:02:01,875 --> 00:02:03,834 Robisz się senny. 26 00:02:03,917 --> 00:02:08,291 Od teraz będziesz kupował tylko oryginalną colę. 27 00:02:09,333 --> 00:02:10,709 Idź się przebierz. 28 00:02:14,083 --> 00:02:17,333 Hej, Boomhauer! Peggy nie wpuszcza mnie do auta. 29 00:02:17,417 --> 00:02:19,625 Odwieziesz mnie? 30 00:02:19,709 --> 00:02:22,583 Nie ma mowy. To ostatnie promienie słońca. 31 00:02:22,667 --> 00:02:25,375 Po ciemnej stronie Księżyca nie ma słońca. 32 00:02:25,458 --> 00:02:27,417 - Jedź z Gribblem. - Dobra. 33 00:02:27,500 --> 00:02:31,083 Zadzwoń później, to pogadamy, jak było dziś fajnie. 34 00:02:48,542 --> 00:02:51,250 - Widziałeś Luanne? - Nie, to moja kuzynka. 35 00:02:51,333 --> 00:02:53,417 Pojadę do domu z Josephem. 36 00:02:57,417 --> 00:03:00,750 Jak wyglądała? Powiedz! 37 00:03:00,834 --> 00:03:02,959 Nie chcę o tym myśleć. 38 00:03:03,041 --> 00:03:04,792 Ma duże cycki, nie? 39 00:03:04,875 --> 00:03:06,083 - Tak! - Wiedziałem! 40 00:03:06,166 --> 00:03:08,583 Luanne jest jak moja siostra. 41 00:03:08,667 --> 00:03:12,125 Nie powinienem jej takiej widzieć. 42 00:03:12,208 --> 00:03:15,583 Muszę wyrzucić ten obraz z głowy. 43 00:03:15,667 --> 00:03:20,000 Włóż go do mojej. Opowiadaj. Miała szpilki? 44 00:03:20,083 --> 00:03:22,417 Nie miała nic! 45 00:03:22,500 --> 00:03:26,291 O, stary. Wyobrażę ją sobie w szpilkach. 46 00:03:55,291 --> 00:03:56,208 Tentego… 47 00:04:08,917 --> 00:04:13,041 Hej, Bobby, może poszlibyśmy dziś razem do szkoły? 48 00:04:13,125 --> 00:04:18,417 Chodzimy razem do szkoły codziennie i wychodzimy na ostatnią chwilę. 49 00:04:18,500 --> 00:04:22,458 Nie mogę wrócić do domu, bo tata uzbroił alarm. 50 00:04:23,125 --> 00:04:26,041 - Cześć, Luanne. - Cześć. 51 00:04:29,458 --> 00:04:33,041 Siemka, na co się tak patrzyta? 52 00:04:33,875 --> 00:04:35,875 Pustynia… Wiem, co to. 53 00:04:35,959 --> 00:04:36,792 Hej. 54 00:04:39,041 --> 00:04:40,000 Co ty robisz? 55 00:04:40,083 --> 00:04:42,458 Mam przewalone. Nie mam klapek. 56 00:04:42,542 --> 00:04:45,542 Idę po ulicy jak po rozżarzonych węglach. 57 00:04:45,625 --> 00:04:49,125 Psy szczekają jak martwe kurczaki biegające bez głowy. 58 00:04:49,208 --> 00:04:50,458 Bez głowy. 59 00:04:53,166 --> 00:04:57,875 Idę sobie do auta, a tu bum – pajęczyna. 60 00:04:59,709 --> 00:05:01,875 Kichałem przez pół godziny. 61 00:05:01,959 --> 00:05:06,375 Odwołali mi zajęcia, a biblioteka była zamknięta. 62 00:05:07,250 --> 00:05:08,625 Uwielbiam studia. 63 00:05:08,709 --> 00:05:09,625 Hej, Bobby. 64 00:05:09,709 --> 00:05:12,333 Pomyślałem, że wpadnę i pomogę ci z matmą. 65 00:05:12,417 --> 00:05:15,083 Jesteśmy w trakcie obiadu. 66 00:05:15,166 --> 00:05:16,000 Poczekam. 67 00:05:18,041 --> 00:05:21,125 - Hej, Luanne. - Cześć. 68 00:05:22,500 --> 00:05:23,959 CENTRUM PSYCHIATRYCZNE 69 00:05:26,000 --> 00:05:29,000 Pacjent wykazuje oznaki schizofrenii. 70 00:05:29,083 --> 00:05:32,333 Budzę się poparzony. Gdzie jestem? 71 00:05:32,417 --> 00:05:34,500 …pewnie sobie zagraża. 72 00:05:34,583 --> 00:05:36,208 …idę do domu i tentego. 73 00:05:36,291 --> 00:05:40,542 Zalecenia: przymusowa hospitalizacja na 72 godziny. 74 00:05:40,625 --> 00:05:41,917 Cholerka. 75 00:05:42,625 --> 00:05:47,000 Dobra, Boomhauer, wygrałeś. Nie powiem Hankowi. Co? 76 00:05:48,291 --> 00:05:51,208 Gdzie jesteś? W psychiatryku? 77 00:05:51,291 --> 00:05:53,709 W klubie nocnym czy szpitalu? 78 00:05:54,375 --> 00:05:55,875 Boże! 79 00:05:55,959 --> 00:05:58,583 To jakieś nieporozumienie. 80 00:05:59,667 --> 00:06:02,083 Tak? Zaraz tam będę. 81 00:06:06,000 --> 00:06:09,750 Dokąd idziesz? Nie wyjdę bez całusa. 82 00:06:10,583 --> 00:06:11,917 Poczekam sobie. 83 00:06:13,542 --> 00:06:15,625 Mogę cię zniszczyć. 84 00:06:15,709 --> 00:06:18,458 „Pani Johnson ma sześć szczeniaczków, 85 00:06:18,542 --> 00:06:22,417 a pan Peterson ma minus cztery szczeniaczki”. 86 00:06:22,500 --> 00:06:25,041 Dobranoc, ciociu i wujku. 87 00:06:25,125 --> 00:06:26,125 Idzie spać. 88 00:06:26,208 --> 00:06:28,583 Może zobaczę ją nagą, gdy zmieni piżamę. 89 00:06:28,667 --> 00:06:31,709 Szkoda, że się tak nie ekscytujesz matmą. 90 00:06:31,792 --> 00:06:34,959 - Idziesz spać? - Nie, najpierw pod prysznic. 91 00:06:37,875 --> 00:06:40,375 Joseph, moi rodzice są w drugim pokoju. 92 00:06:40,458 --> 00:06:41,959 Czemu nie ma dziurek? 93 00:06:42,041 --> 00:06:44,875 Zaczynam mnie przerażać. Idź do domu. 94 00:06:49,041 --> 00:06:52,500 Bobby, to normalne, że chłopak chce widzieć nagą kobietę, 95 00:06:52,583 --> 00:06:54,250 ale jestem twoją kuzynką. 96 00:06:54,333 --> 00:06:56,667 Pierwszy raz to był wypadek, 97 00:06:56,750 --> 00:07:00,792 ale jeśli jeszcze raz cię przyłapię, to masz przewalone. 98 00:07:02,959 --> 00:07:04,250 Zwariowałeś? 99 00:07:04,333 --> 00:07:07,041 Jak nas przyłapie, to mam przewalone. 100 00:07:07,125 --> 00:07:08,333 Co ja poradzę? 101 00:07:08,417 --> 00:07:12,375 Mam silną potrzebę zobaczenia Luanne nago. 102 00:07:12,458 --> 00:07:16,542 Okej, zerknij szybko i wracaj do domu. 103 00:07:17,834 --> 00:07:20,208 Nic nie widzę, bo okno zaparowało. 104 00:07:20,291 --> 00:07:22,875 Jaka szkoda. Lubi gorące kąpiele. 105 00:07:22,959 --> 00:07:24,834 - Serio? - Daj mi to. 106 00:07:33,375 --> 00:07:34,208 Joseph? 107 00:07:35,583 --> 00:07:38,041 Bobby? Bobby! 108 00:07:38,750 --> 00:07:39,625 Hej, Connie. 109 00:07:43,166 --> 00:07:44,834 Jak śmiesz, Bobby? 110 00:07:44,917 --> 00:07:46,208 Podglądanie jest złe, 111 00:07:46,291 --> 00:07:48,750 ale żeby jeszcze przyprowadzać kolegę? 112 00:07:48,834 --> 00:07:50,291 Proszę, to nie tak. 113 00:07:50,375 --> 00:07:51,458 Tego szukacie? 114 00:07:51,542 --> 00:07:53,792 To chcecie zobaczyć? 115 00:07:53,875 --> 00:07:57,375 To się przyjrzyjcie, zboki. Jesteście obleśni. 116 00:07:57,458 --> 00:08:00,375 Naprawdę nie patrzyliśmy na ciebie. 117 00:08:00,458 --> 00:08:01,792 - Tylko na… - Ptaki. 118 00:08:01,875 --> 00:08:03,083 Ptaki? 119 00:08:03,166 --> 00:08:05,834 Patrzyliśmy z Josephem na ptaki. 120 00:08:05,917 --> 00:08:08,166 - Obserwacja ptaków. - Nocą? 121 00:08:08,250 --> 00:08:10,792 A kiedy niby można zobaczyć sowę? 122 00:08:10,875 --> 00:08:14,458 - Albo… - Nietoperza? 123 00:08:14,542 --> 00:08:17,333 - Jesteś zbokiem i kłamcą. - Ja kłamię? 124 00:08:17,417 --> 00:08:20,667 A powiedziałaś rodzicom, że ze sobą chodzimy? 125 00:08:20,750 --> 00:08:22,917 Nie i może już nie muszę. 126 00:08:23,000 --> 00:08:24,917 - Może nie musisz. - Może nie. 127 00:08:28,041 --> 00:08:29,875 Ej, patrz. 128 00:08:34,542 --> 00:08:36,834 Koniec przerwy na fajkę. 129 00:08:36,917 --> 00:08:39,375 Ostatni traci dostęp do internetu. 130 00:08:45,000 --> 00:08:47,542 Ej, ty, świrku. 131 00:08:48,291 --> 00:08:51,291 Dam ci zapalić, jak zamienisz się ubraniami. 132 00:08:58,458 --> 00:08:59,875 Boomhauer? 133 00:09:00,583 --> 00:09:02,583 Gribble, w samą porę, chłopie. 134 00:09:02,667 --> 00:09:04,458 W drogę. 135 00:09:04,542 --> 00:09:07,291 Koniec infiltracji szpitala psychiatrycznego. 136 00:09:07,375 --> 00:09:11,834 Czas na fazę drugą. Eksfiltrację ze szpitala psychiatrycznego. 137 00:09:15,500 --> 00:09:20,375 Najwyraźniej drzwi są zabezpieczone przed otwarciem. 138 00:09:27,417 --> 00:09:29,959 Nie pamiętam kodu do szafki. 139 00:09:30,041 --> 00:09:34,917 Connie się tym zajmuje, a dalej ze mną nie gada. 140 00:09:35,000 --> 00:09:36,709 Chcę, żebym pękł. 141 00:09:36,792 --> 00:09:39,625 Nie możesz powiedzieć jej prawdy. Co powiesz? 142 00:09:39,709 --> 00:09:42,166 Że obczajałem twoją nagą kuzynkę? 143 00:09:42,875 --> 00:09:45,000 - Hej, Connie. - Bobby. 144 00:09:45,083 --> 00:09:48,875 Kotku, nie bądź taka. Może przyjdziesz dziś do mnie? 145 00:09:48,959 --> 00:09:51,291 Mam nowy wskaźnik laserowy. 146 00:09:53,000 --> 00:09:55,542 Przykro mi, ale jestem zajęta. 147 00:09:56,834 --> 00:09:57,834 Nie, chwilkę. 148 00:09:58,750 --> 00:10:00,625 Nie jest mi przykro. 149 00:10:03,959 --> 00:10:08,667 Dlatego tyle osób ma nagle alergię na orzechy. 150 00:10:08,750 --> 00:10:12,291 Emitują toksyny, bo to ich mechanizm obronny. 151 00:10:12,375 --> 00:10:14,083 Mają dość bycia zjadanymi, 152 00:10:14,166 --> 00:10:16,208 - więc się mszczą. - Rozumiem. 153 00:10:16,291 --> 00:10:19,959 No i wpadłem odebrać mojego kolegę, Boomhauera. 154 00:10:20,041 --> 00:10:22,083 Obaj jesteśmy tu przez pomyłkę. 155 00:10:22,166 --> 00:10:26,875 Nie mogę ręczyć za niego, ale ja na pewno nie jestem szalony. 156 00:10:27,750 --> 00:10:28,750 Proszę mówić. 157 00:10:28,834 --> 00:10:33,917 Powiedziałeś: „broszkę zgubić”? I kto tu jest szalony? 158 00:10:37,667 --> 00:10:39,959 Mówiłeś im, że nie zwariowałeś? 159 00:10:41,834 --> 00:10:44,375 Nie, nie powiem Hankowi. 160 00:10:45,375 --> 00:10:46,709 A Boomhauerowi? 161 00:10:47,917 --> 00:10:49,667 Nie. 162 00:10:49,750 --> 00:10:51,166 Dobra, zaraz tam będę. 163 00:11:24,417 --> 00:11:27,667 Connie Souphanousinphone, poznaj Chane'a Wassanasonga. 164 00:11:30,875 --> 00:11:34,959 Jesteś piękniejsza niż na zdjęciu. 165 00:11:35,041 --> 00:11:37,959 - Jakim zdjęciu. - Wysłałem mu zdjęcie, bo co? 166 00:11:38,041 --> 00:11:39,125 Bawcie się dobrze. 167 00:11:43,208 --> 00:11:47,709 Chane, może posiedzimy z tyłu i potrzymamy się za ręce? 168 00:11:51,333 --> 00:11:53,750 Wiem, że to wariactwo… 169 00:11:53,834 --> 00:11:56,166 Przepraszam, szaleństwo… 170 00:11:56,250 --> 00:12:00,166 ale dwóch moich przyjaciół niechcący utknęło w tym wariatkowie. 171 00:12:00,250 --> 00:12:04,959 Wezwę lekarza, tylko proszę pilnować, by nikt nie dotykał nożyczek. 172 00:12:08,083 --> 00:12:09,667 MASZ DEPRESJĘ? 173 00:12:14,834 --> 00:12:16,166 Nie zniosę tego. 174 00:12:16,250 --> 00:12:20,000 Mam gadać o starym gościu, który chciał, żebym połknął język. 175 00:12:20,083 --> 00:12:22,542 Chwilę. Chyba słyszę Billa. 176 00:12:22,625 --> 00:12:26,792 Po prostu zwykle nikt mnie nie słucha. 177 00:12:26,875 --> 00:12:31,000 A tu czuję się wysłuchany i akceptowany, 178 00:12:31,083 --> 00:12:33,583 by nie powiedzieć… kochany? 179 00:12:35,792 --> 00:12:37,083 - Ping pong? - No. 180 00:12:41,000 --> 00:12:43,417 - Dobrze się bawiłaś? - Bobby? 181 00:12:43,500 --> 00:12:46,291 Wygrał to dla ciebie w wesołym miasteczku? 182 00:12:46,375 --> 00:12:48,667 Nie, Chane je kolekcjonuje, 183 00:12:48,750 --> 00:12:53,041 ale i tak jest mężczyzną moich marzeń i poślubię go. 184 00:12:53,125 --> 00:12:54,625 - Nie możesz. - Dlaczego? 185 00:12:55,458 --> 00:12:59,166 Dobra, nie oglądaliśmy ptaków, tylko podglądaliśmy. 186 00:12:59,250 --> 00:13:00,542 Odwołaj ten ślub! 187 00:13:00,625 --> 00:13:03,375 Dziękuję, że powiedziałeś prawdę. 188 00:13:03,458 --> 00:13:05,375 Ale nie podglądaliśmy ciebie. 189 00:13:06,333 --> 00:13:10,375 Niechcący zobaczyłem nagą Luanne i powiedziałem to Josephowi. 190 00:13:10,458 --> 00:13:12,542 Zazdrościł, bo on się w niej buja, 191 00:13:12,625 --> 00:13:14,542 więc chciał zobaczyć ją nago. 192 00:13:14,625 --> 00:13:17,792 Zgodziłem się, ale na chwilę, i wtedy nas przyłapałaś. 193 00:13:17,875 --> 00:13:20,083 Nie podglądaliście mnie? 194 00:13:20,166 --> 00:13:23,375 Musisz mi uwierzyć. Nigdy bym cię nie podglądał. 195 00:13:23,458 --> 00:13:25,250 Nigdy, przenigdy. 196 00:13:25,834 --> 00:13:27,458 Nie powinno mnie to dziwić. 197 00:13:27,542 --> 00:13:30,417 Kto chciałby patrzeć na mnie, skoro można na nią. 198 00:13:30,500 --> 00:13:31,792 Ja bym chciał! 199 00:13:31,875 --> 00:13:36,083 Nie przez okno czy coś, ale wspólnie w pokoju. 200 00:13:36,166 --> 00:13:39,542 W końcu jesteś moją dziewczyną, nie? 201 00:13:39,625 --> 00:13:40,750 Tak. 202 00:13:41,709 --> 00:13:44,375 Tak robią chłopaki i dziewczyny. 203 00:13:44,458 --> 00:13:48,041 Zdejmują sobie ubrania i patrzą na siebie nago. 204 00:13:48,125 --> 00:13:49,291 Może i tak. 205 00:13:49,375 --> 00:13:53,792 Pewnie, że tak! A ty nie chcesz zobaczyć mnie nago? 206 00:13:54,375 --> 00:13:56,667 - Dobra. - Serio? 207 00:13:57,417 --> 00:13:59,208 - Jeśli nie chcesz… - Nie no… 208 00:13:59,291 --> 00:14:02,917 Może zacznijmy od koszulek? 209 00:14:03,000 --> 00:14:05,500 Po co pośpiech? Mamy przed sobą całe życie. 210 00:14:05,583 --> 00:14:07,667 Okej, ty pierwszy. 211 00:14:14,208 --> 00:14:15,166 Dobra. 212 00:14:18,667 --> 00:14:21,500 - Masz ładne ciało. - Dziękuję. 213 00:14:23,750 --> 00:14:24,750 Uwaga… 214 00:14:24,834 --> 00:14:26,667 Jak randka z Chanem? 215 00:14:27,625 --> 00:14:29,500 Kahn, co się… Nie! 216 00:14:29,583 --> 00:14:31,500 O matko. 217 00:14:34,542 --> 00:14:36,417 Powtarzaj za mną. 218 00:14:36,500 --> 00:14:37,792 To nie twój chłopak. 219 00:14:37,875 --> 00:14:40,875 - Chane Wassanasong to twój chłopak. - Nie. 220 00:14:40,959 --> 00:14:44,041 Chane Wassanasong to twój chłopak. 221 00:14:44,125 --> 00:14:45,834 Byliśmy na jednej randce. 222 00:14:45,917 --> 00:14:47,291 Nawet mi się nie… 223 00:14:47,375 --> 00:14:49,875 Chane Wassanasong to nadęty nudziarz, 224 00:14:49,959 --> 00:14:53,083 który gada tylko o sobie i oszukuje w minigolfa. 225 00:14:53,166 --> 00:14:56,375 Nie chcę z nim być, tylko z Bobbym. 226 00:14:56,458 --> 00:14:58,208 Myślisz, że on dobrze rokuje? 227 00:14:58,291 --> 00:15:00,792 To nie dziecięcy tłuszczyk. To na stałe. 228 00:15:00,875 --> 00:15:02,709 Nie pozostawiasz mi wyboru. 229 00:15:02,792 --> 00:15:04,166 Masz szlaban! 230 00:15:04,250 --> 00:15:06,750 A Bobby nie ma tu prawa wstępu. 231 00:15:09,458 --> 00:15:13,333 Najpierw podglądasz Luanne, a potem patrzysz na Connie? 232 00:15:13,417 --> 00:15:15,625 Od kiedy taki z ciebie casanova? 233 00:15:15,709 --> 00:15:19,000 Nie widziałem nagiej Connie. Widziałem tylko jej pępek. 234 00:15:19,083 --> 00:15:20,917 - Jak wyglądał? - Niesamowicie! 235 00:15:21,000 --> 00:15:23,458 Ale nigdy go już nie zobaczę. 236 00:15:23,542 --> 00:15:26,000 Connie ma szlaban, a gdy tata się dowie, 237 00:15:26,083 --> 00:15:27,458 mi też da szlaban. 238 00:15:27,542 --> 00:15:30,208 Będziesz siedział ciągle z Luanne? 239 00:15:41,667 --> 00:15:43,083 Musimy stąd wyjść. 240 00:15:43,166 --> 00:15:46,792 Przerwy na palenie są za krótkie, a jedzenie takie sobie. 241 00:15:46,875 --> 00:15:50,834 Antydepresanty sprawiają, że sucho mi w ustach i jestem szczęśliwy. 242 00:15:50,917 --> 00:15:52,959 Ktoś mi poda brokat? 243 00:15:53,583 --> 00:15:55,417 - Zadzwońmy do Hanka! - Nie! 244 00:15:55,500 --> 00:15:57,709 Nie może wiedzieć, że tu byliśmy. 245 00:15:57,792 --> 00:16:01,709 Społeczeństwo stygmatyzuje chorych psychicznie i mają rację. 246 00:16:01,792 --> 00:16:03,709 Ci ludzie to świry! 247 00:16:03,792 --> 00:16:07,083 Jeśli mamy stąd wyjść, to musimy trzeźwo myśleć, 248 00:16:07,166 --> 00:16:09,709 więc od teraz koniec z lekami. 249 00:16:09,792 --> 00:16:12,291 Schowamy je, a potem sprzedamy strażnikom. 250 00:16:12,375 --> 00:16:14,000 A za to kupimy sznur. 251 00:16:14,083 --> 00:16:16,917 Co za głupi plan. Nigdy się nie uda. 252 00:16:17,000 --> 00:16:20,000 Serio? A masz lepszy pomysł? 253 00:16:20,083 --> 00:16:21,166 Tak. 254 00:16:21,250 --> 00:16:23,917 Chłopie, codziennie o 14.15 255 00:16:24,000 --> 00:16:27,166 gość, co odbiera se pranie, ma przerwę na kawę, 256 00:16:27,250 --> 00:16:29,208 więc my tylko… i tyle. 257 00:16:31,917 --> 00:16:34,542 To najgorszy plan, jaki słyszałem. 258 00:16:34,625 --> 00:16:37,542 Ale mamy demokrację, więc głosujmy. 259 00:16:37,625 --> 00:16:40,208 Kto jest za planem Boomhauera? 260 00:16:43,667 --> 00:16:46,667 Przyznaję, że jestem zdziwiony. 261 00:16:46,750 --> 00:16:49,333 Myślałem, że chociaż sam się poprę. 262 00:16:49,417 --> 00:16:51,166 Ale co poradzić? 263 00:17:02,792 --> 00:17:06,000 Hej, Kahn. Tak myślałem, że słyszę mieszany beton. 264 00:17:06,083 --> 00:17:07,000 Zgadza się. 265 00:17:07,083 --> 00:17:11,208 Buduję duże ogrodzenie, takie na trzy metry, 266 00:17:11,291 --> 00:17:13,375 między twoim domem a moim. 267 00:17:13,458 --> 00:17:14,875 Trzy metry? 268 00:17:15,500 --> 00:17:18,166 Wiesz, Kahn, że na tym osiedlu 269 00:17:18,250 --> 00:17:21,000 ogrodzenia muszą mieć poniżej dwóch metrów? 270 00:17:21,083 --> 00:17:23,750 Próbuję to egzekwować. 271 00:17:23,834 --> 00:17:25,667 Chcesz mi pomóc, Hank? 272 00:17:25,750 --> 00:17:29,792 To trzymaj lepkie łapy syna z dala od mojej niewinnej córki. 273 00:17:29,875 --> 00:17:31,375 A co to miało znaczyć? 274 00:17:31,458 --> 00:17:34,875 Wczoraj przyłapałem Bobby'ego nago w pokoju Connie. 275 00:17:34,959 --> 00:17:37,208 - Bobby'ego? - Twój synalek nie jest 276 00:17:37,291 --> 00:17:40,417 takim niewiniątkiem, co? 277 00:17:40,500 --> 00:17:42,291 To seksualny maniak. 278 00:17:42,375 --> 00:17:45,000 Już ja sobie z nim porozmawiam. 279 00:18:19,583 --> 00:18:20,417 Ron. 280 00:18:31,208 --> 00:18:34,208 Dobra, ruchy, ruchy! 281 00:18:41,625 --> 00:18:43,291 Jak oni się dowiedzieli? 282 00:18:44,333 --> 00:18:46,375 Może wspomniałem coś na spotkaniu. 283 00:18:49,250 --> 00:18:50,625 Niech cię cholera… 284 00:18:54,667 --> 00:18:58,959 Kto pierwszy odzyska przytomność, ten dzwoni po Hanka. 285 00:19:01,458 --> 00:19:03,583 Dobra, gadałem z lekarzem. 286 00:19:03,667 --> 00:19:07,000 Boomhauer, ty miałeś siedzieć tu 72 godziny. 287 00:19:07,083 --> 00:19:10,542 Nie stanowisz zagrożenia dla nikogo, więc wychodzisz. 288 00:19:10,625 --> 00:19:13,041 Super, chłopie. Hank, chłopie. 289 00:19:13,834 --> 00:19:17,417 Dale, ciebie tu nawet nie przyjęli, więc też wychodzisz, 290 00:19:17,500 --> 00:19:22,250 ale lekarz mówi, że powinieneś nadal brać leki. 291 00:19:25,083 --> 00:19:26,417 Łatwiej połknąć. 292 00:19:27,208 --> 00:19:28,875 A z Billem jest tak, 293 00:19:28,959 --> 00:19:32,875 że dobrowolnie się tu zapisał, więc może wyjść, kiedy chce. 294 00:19:32,959 --> 00:19:35,667 Wiem, ale zostanę jeszcze kilka dni. 295 00:19:35,750 --> 00:19:38,041 Robię tu duże postępy. 296 00:19:38,125 --> 00:19:40,542 - Bill, wsiadaj do auta. - Nie! 297 00:19:40,625 --> 00:19:44,208 Nauczyli mnie, że zbyt łatwo rezygnuję ze swoich uczuć. 298 00:19:44,291 --> 00:19:46,333 Moje uczucia są ważne, Hank. 299 00:19:46,417 --> 00:19:49,625 Ja jestem ważny. Zrobiłem to dla ciebie. 300 00:19:57,375 --> 00:20:01,458 Zadzwonisz do Chane'a Wassanasonga i przeprosisz, że nie dzwoniłaś. 301 00:20:01,542 --> 00:20:05,125 Masz, napisałam ci rozmówki laotańskie. 302 00:20:05,208 --> 00:20:07,792 Użyj formy grzecznościowej czasownika. 303 00:20:10,709 --> 00:20:14,500 Myślisz, że to śmieszne. W Arlen jest niewielu Laotańczyków. 304 00:20:14,583 --> 00:20:16,458 Nie zepsuj tego. 305 00:20:28,625 --> 00:20:31,542 Śmiało, spróbuj podkraść się do mojej córki. 306 00:20:32,625 --> 00:20:33,959 Głupi białas. 307 00:20:38,834 --> 00:20:40,792 Bobby. Bobby! 308 00:20:40,875 --> 00:20:44,500 Connie! Chodź, tęskniłem za tobą. 309 00:20:44,583 --> 00:20:47,458 Nie mogę się ruszyć, bo uruchomię światła ojca. 310 00:20:47,542 --> 00:20:48,625 Nie ruszaj się! 311 00:20:54,625 --> 00:20:56,625 Tato, co ty tu robisz? 312 00:20:56,709 --> 00:21:00,291 Wyciągnąłem chłopaków ze szpitala psychiatrycznego. 313 00:21:00,375 --> 00:21:01,542 A ty co tu robisz? 314 00:21:05,125 --> 00:21:07,750 Ta trzymetrowa starczy. 315 00:21:09,834 --> 00:21:10,917 Środkowa. 316 00:21:20,792 --> 00:21:21,959 Szybko, Bobby! 317 00:21:29,750 --> 00:21:31,959 Znam kilka słów. 318 00:21:32,041 --> 00:21:34,250 - Lepiej już pójdę. - Pa. 319 00:21:36,166 --> 00:21:37,375 Widzę cię. 320 00:21:37,458 --> 00:21:38,959 Kahn widzi wszystko! 321 00:21:39,041 --> 00:21:42,792 Jeszcze mogę sprać ci tyłek, ty mały sprośniku. 322 00:21:44,166 --> 00:21:47,792 Ciociu Peggy! Pan Kahn widział mnie nagą! 323 00:21:47,875 --> 00:21:49,875 O kurde! 324 00:22:26,875 --> 00:22:29,458 <i>Powiedziałeś: „broszkę zgubić”?</i> 325 00:22:29,542 --> 00:22:31,542 Napisy: Joanna Ziółkowska 326 00:22:32,305 --> 00:23:32,866 Zareklamuj swój produkt lub firmę. Skontaktuj się z www.OpenSubtitles.org