"It's Always Sunny in Philadelphia" Frank Is in a Coma

ID13181332
Movie Name"It's Always Sunny in Philadelphia" Frank Is in a Coma
Release Namewebrip DSNP
Year2025
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID35252523
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:07,257 --> 00:00:09,051 <i>- Super, co?</i> <i>- O tym mówię.</i> 2 00:00:09,134 --> 00:00:10,594 GODZ. 10.15 – Piątek 3 00:00:10,677 --> 00:00:13,388 <i>- Co za dbałość o szczegóły.</i> <i>- Ten wygląd.</i> 4 00:00:13,472 --> 00:00:15,224 - Z czego jest? - Jak zwykle. 5 00:00:15,307 --> 00:00:17,601 Jajka, masło, mąka. 6 00:00:17,684 --> 00:00:18,685 Kurde. Serio? 7 00:00:18,769 --> 00:00:19,770 - Nie. - Co? 8 00:00:19,853 --> 00:00:21,188 Smakuje jak tektura. 9 00:00:21,271 --> 00:00:23,190 O czym wy mówicie? 10 00:00:23,273 --> 00:00:24,525 O tym programie. 11 00:00:24,608 --> 00:00:30,697 Mają genialnych cukierników. Robią torty w kształcie przedmiotów. 12 00:00:30,781 --> 00:00:32,324 Mamy w dupie torty. 13 00:00:32,407 --> 00:00:33,867 Rozmawiamy o zaproszeniu 14 00:00:33,951 --> 00:00:36,203 - na Bal Wolności Franklina. - Co? 15 00:00:36,286 --> 00:00:38,455 - Wyrzuciłem je. - A ja wyjęłam. 16 00:00:39,456 --> 00:00:42,876 Grzebiesz w śmietnikach? To mój teren. 17 00:00:42,960 --> 00:00:43,961 Wiem i przepraszam. 18 00:00:44,044 --> 00:00:45,837 - To nic. - Szukałam drobnych. 19 00:00:45,921 --> 00:00:47,506 - Tam są skarby. - Takie. 20 00:00:47,589 --> 00:00:49,299 - Widzisz? - W tym problem. 21 00:00:49,383 --> 00:00:51,134 Grzebiemy w śmieciach, 22 00:00:51,218 --> 00:00:52,761 zamiast chodzić na gale. 23 00:00:52,844 --> 00:00:55,138 Te gale to strata czasu. 24 00:00:55,222 --> 00:00:58,558 Banda bogatych, obłędnie ubranych dupków 25 00:00:58,642 --> 00:01:02,854 wcinających pyszne jedzenie i ględzących o milionowych interesach. 26 00:01:02,938 --> 00:01:04,690 - Brzmi super. - Tak. 27 00:01:04,773 --> 00:01:08,193 Właśnie po to cię ściągnęliśmy, Frank. 28 00:01:08,277 --> 00:01:10,237 Żebyś ciągnął nas w górę, 29 00:01:10,320 --> 00:01:14,366 a nie dobijał gadaniem o tortach przypominających przedmioty. 30 00:01:14,449 --> 00:01:15,450 - Prawda? - Tak. 31 00:01:15,534 --> 00:01:17,578 To rzeźby z ciasta. 32 00:01:17,661 --> 00:01:21,707 I mielibyśmy ich nie odróżnić? Głupota. 33 00:01:21,790 --> 00:01:24,334 - O czym mówimy? - Nie rozumiecie. 34 00:01:24,418 --> 00:01:26,962 Umrzyj i zostaw nam pieniądze. 35 00:01:27,045 --> 00:01:29,881 Jak normalny człowiek. Nie chcę grzebać w śmietnikach. 36 00:01:29,965 --> 00:01:31,842 - Nie mówisz szczerze. - Mówię. 37 00:01:31,925 --> 00:01:33,176 - Wiesz co? - Dobrze. 38 00:01:33,260 --> 00:01:35,095 Co tam chowasz? Masz drobne? 39 00:01:35,178 --> 00:01:36,972 - Zostaw mnie. - Nie. Dawaj. 40 00:01:37,055 --> 00:01:39,057 - Dee, łaskocz go. - Nie. 41 00:01:39,141 --> 00:01:40,475 Tak. Połaskocz go. 42 00:01:41,393 --> 00:01:42,811 Odwal się, suko. 43 00:01:42,894 --> 00:01:45,063 - Nie podoba mi się to. - Nie? 44 00:01:45,147 --> 00:01:46,857 To czemu się śmiejesz? 45 00:01:50,610 --> 00:01:51,611 O nie. 46 00:01:52,571 --> 00:01:54,406 Frank, przestań. Co robisz? 47 00:02:00,787 --> 00:02:01,788 Żyje? 48 00:02:03,165 --> 00:02:06,168 „Frank jest w śpiączce” 49 00:02:06,251 --> 00:02:09,171 U nas w Filadelfii 50 00:02:11,000 --> 00:02:17,074 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=- 51 00:02:26,938 --> 00:02:29,983 Bez obaw. Gość jest twardy jak skała. 52 00:02:30,067 --> 00:02:32,319 Każdej nocy zapada w śpiączkę, 53 00:02:32,402 --> 00:02:34,196 a potem budzi się rano. 54 00:02:34,279 --> 00:02:35,447 To sen. 55 00:02:35,530 --> 00:02:36,948 - Na pewno? - Opisujesz sen. 56 00:02:37,032 --> 00:02:39,451 - Widziałeś, jak śpi. - Co za różnica? 57 00:02:39,534 --> 00:02:40,619 No nic. 58 00:02:40,702 --> 00:02:43,288 Nasza organizacja stoi na rozdrożu. 59 00:02:43,372 --> 00:02:47,000 Ten człowiek był przywódcą, a teraz robi za balast. 60 00:02:47,084 --> 00:02:48,502 Nie możemy tak po prostu 61 00:02:48,585 --> 00:02:50,379 wszędzie go zabierać. 62 00:02:50,462 --> 00:02:52,673 Możemy. Wystarczy duży akumulator. 63 00:02:52,756 --> 00:02:54,299 - Taki od tesli. - To głupie. 64 00:02:54,383 --> 00:02:56,593 Nie ma takich wielkich. Trzeba wziąć agregat. 65 00:02:56,677 --> 00:02:59,262 - I wydać wszystko na paliwo? - No tak. 66 00:02:59,346 --> 00:03:01,390 Nie o to mi chodzi. 67 00:03:01,473 --> 00:03:05,894 Nawet jeśli przeżyje, powinniśmy się od niego odciąć. 68 00:03:05,977 --> 00:03:08,730 Dajmy jej dokończyć, 69 00:03:08,814 --> 00:03:10,482 a potem obmyślimy plan. 70 00:03:10,565 --> 00:03:12,526 - Dobry pomysł. - Tak. 71 00:03:12,609 --> 00:03:14,069 Przepraszam. Jeszcze raz. 72 00:03:15,195 --> 00:03:19,866 Jak mówiłam, Frank chce, by go leczyć tutaj, nie w szpitalu. 73 00:03:19,950 --> 00:03:21,201 - Oczywiście. - Jasne. 74 00:03:21,284 --> 00:03:22,994 Które z was to Deandra? 75 00:03:23,078 --> 00:03:24,955 Ja. Co wygrałam? 76 00:03:25,038 --> 00:03:28,542 Jeśli tętno spadnie poniżej 50 uderzeń na minutę, 77 00:03:28,625 --> 00:03:30,836 odłączysz podtrzymywanie życia 78 00:03:30,919 --> 00:03:33,380 - i pozwolisz mu odejść. - Dlaczego ja? 79 00:03:33,463 --> 00:03:34,881 Załaskotałaś na śmierć. 80 00:03:34,965 --> 00:03:38,176 - A to nie przez lata dziwek i prochów? - Nie wiem. 81 00:03:38,260 --> 00:03:40,887 - Przez mieszkanie pod mostem? - A skąd powiedzenie? 82 00:03:40,971 --> 00:03:43,181 „Załaskotać na śmierć”. Tak się mówi. 83 00:03:43,265 --> 00:03:46,435 - Dee, to jego ostatnie życzenie. - Tak. 84 00:03:46,518 --> 00:03:49,771 Wszyscy przechodzicie żałobę. 85 00:03:49,855 --> 00:03:54,276 Wyparcie, złość, negocjacje, 86 00:03:54,359 --> 00:03:56,945 depresję i akceptację. 87 00:03:57,028 --> 00:03:58,363 Czas na wykład? 88 00:03:58,447 --> 00:04:00,031 - Wróciłem do szkoły? - Nie. 89 00:04:00,115 --> 00:04:02,367 Pani profesor się znalazła. 90 00:04:02,451 --> 00:04:04,870 - Nie zgadzam się z tym. - Totalnie. 91 00:04:04,953 --> 00:04:06,621 - Spadamy. - A wy dokąd? 92 00:04:06,705 --> 00:04:09,124 Wrócimy. Jedziemy do baru po zapasy. 93 00:04:09,207 --> 00:04:11,710 Tak. Po piwo i krzesła. 94 00:04:11,793 --> 00:04:13,211 Co z tymi nie tak? 95 00:04:13,295 --> 00:04:16,548 Jest jedno. Całe w wosku. 96 00:04:17,174 --> 00:04:19,759 - To chyba ser. - Nie chcę siedzieć na serze. 97 00:04:19,843 --> 00:04:21,011 Dobra. 98 00:04:21,094 --> 00:04:22,846 - Będą bez sera. - Świetnie. 99 00:04:22,929 --> 00:04:26,892 - Weźcie piwo i wracajcie. - Ej. Zaraz wracamy. 100 00:04:29,936 --> 00:04:32,189 Idziemy na tę galę, prawda? 101 00:04:32,272 --> 00:04:33,982 - Dokładnie tak. - Pewnie. 102 00:04:34,065 --> 00:04:36,485 Tylko spławimy Dee, żeby wszystko usprawnić. 103 00:04:36,568 --> 00:04:38,153 - Tak będzie dobrze. - Tak? 104 00:04:38,236 --> 00:04:40,697 Nie może tam być. Źle to będzie wyglądać. 105 00:04:40,781 --> 00:04:44,242 Przez tę śpiączkę Franka zastanawiam się, na czym stoimy. 106 00:04:44,326 --> 00:04:47,662 Oddaliliśmy się trochę od pierwotnego celu. 107 00:04:47,746 --> 00:04:49,539 Pamiętacie? 108 00:04:49,623 --> 00:04:51,333 Mieliśmy mieć więcej barów. 109 00:04:51,416 --> 00:04:54,294 Globalną markę. 110 00:04:54,377 --> 00:04:56,046 Starbucks wśród barów. 111 00:04:56,129 --> 00:05:00,258 Tak, przyjazny wodopój z sąsiedztwa. 112 00:05:00,342 --> 00:05:02,511 Wszędzie. Na każdym rogu. 113 00:05:02,594 --> 00:05:06,515 - Lotniska, galerie, drive-through. - Szkoły, kościoły… 114 00:05:06,598 --> 00:05:08,558 - Tak jest. - Co poszło nie tak? 115 00:05:08,642 --> 00:05:10,602 - Dee. - Tak. 116 00:05:10,685 --> 00:05:12,562 Kobiety wszystko psują. 117 00:05:12,646 --> 00:05:15,398 - Ta jedna. A potem Frank. - Kobiety i Frank. 118 00:05:15,482 --> 00:05:17,818 Nie zaprzeczę. To statystyka. 119 00:05:17,901 --> 00:05:19,569 - Tak. - Coś nas rozproszyło. 120 00:05:19,653 --> 00:05:21,404 Facet, facet, facet, baba. Nie? 121 00:05:21,488 --> 00:05:22,989 - Wróćmy do tego. - Tak. 122 00:05:23,073 --> 00:05:25,742 Ta gala to dla nas doskonała okazja. 123 00:05:25,826 --> 00:05:28,078 Będzie tam masa inwestorów, 124 00:05:28,161 --> 00:05:31,414 którzy tylko czekają, żeby się przyłączyć. 125 00:05:31,498 --> 00:05:33,959 Tak. Nie martwmy się o Franka. 126 00:05:34,042 --> 00:05:36,628 Nic mu nie będzie. 127 00:05:36,711 --> 00:05:38,255 WYPARCIE 128 00:05:43,802 --> 00:05:45,136 Coś okropnego. 129 00:05:46,054 --> 00:05:48,223 Kiedy kopnie w kalendarz? 130 00:05:49,307 --> 00:05:51,351 Każdy jest inny. 131 00:05:52,102 --> 00:05:54,521 Rozumiem, ale parę dni, tygodni? 132 00:05:54,604 --> 00:05:57,983 Badania wskazują, że pacjenci w śpiączce słyszą. 133 00:05:58,942 --> 00:06:01,528 Może porozmawia pani z Frankiem? 134 00:06:01,611 --> 00:06:03,864 Nie trzeba. 135 00:06:03,947 --> 00:06:06,533 Nie lubiłam z nim rozmawiać, gdy żył. 136 00:06:06,616 --> 00:06:08,827 Wciąż żyje. 137 00:06:08,910 --> 00:06:10,787 Wiesz, o co mi chodzi. 138 00:06:10,871 --> 00:06:13,206 Nie lubię go. Pora, żeby odszedł. 139 00:06:13,290 --> 00:06:14,833 Dla mnie to dobry moment. 140 00:06:14,916 --> 00:06:17,586 Wyparcie jest naturalne. 141 00:06:17,669 --> 00:06:19,087 O Boże. Znowu zaczynasz. 142 00:06:19,170 --> 00:06:21,423 To nie wyparcie. Po prostu mnie nie obchodzi. 143 00:06:22,924 --> 00:06:25,343 Słyszę to. 144 00:06:25,427 --> 00:06:28,096 Brzmi jak wyparcie. Wiesz, co robisz? 145 00:06:28,179 --> 00:06:31,474 Zapędzasz mnie w kozi róg. Nie mogę powiedzieć nic 146 00:06:31,558 --> 00:06:33,977 na swoją obronę. Nie wygram. 147 00:06:34,936 --> 00:06:38,106 Napisali tam, co mnie czeka? 148 00:06:39,024 --> 00:06:43,111 - Nie rozumiem. - Spadek. Potrzebuję forsy. 149 00:06:43,194 --> 00:06:44,905 Jadę do Ameryki Południowej. 150 00:06:44,988 --> 00:06:47,324 Zrobię tanią operację plastyczną. 151 00:06:48,450 --> 00:06:49,576 Bez szczegółów, 152 00:06:49,659 --> 00:06:53,830 ale na drogę powrotną klepnę sobie dwa miejsca w samolocie. 153 00:06:54,956 --> 00:06:56,499 Powiększę tyłek. 154 00:06:57,667 --> 00:07:00,045 Przy okazji może zmniejszę stopy. 155 00:07:00,128 --> 00:07:01,880 Chociaż to zły pomysł. 156 00:07:01,963 --> 00:07:04,507 Potrzebuję ich, żeby nosić ten tłusty tyłek. 157 00:07:09,012 --> 00:07:12,807 - Te żyrandole. - Ale elegancka gala. 158 00:07:12,891 --> 00:07:15,560 Mało tu smokingów. Ale wiecie co? 159 00:07:16,269 --> 00:07:19,105 Powiemy, że przyszliśmy z jeszcze lepszej gali. 160 00:07:19,189 --> 00:07:20,315 - Tak. - No nie? 161 00:07:20,398 --> 00:07:22,192 - Wypadniemy dobrze. - Tak. 162 00:07:22,275 --> 00:07:27,238 Zacznijmy od tamtego stolika. 163 00:07:28,406 --> 00:07:30,742 - Wyglądają groźnie. - To grube ryby. 164 00:07:30,825 --> 00:07:34,245 Już wiem. Powiemy, że jesteśmy Smuckers Brothers. 165 00:07:35,330 --> 00:07:36,915 Dlaczego? 166 00:07:36,998 --> 00:07:38,416 Jesteśmy jak oni. 167 00:07:38,500 --> 00:07:42,128 Dostawcy pysznej galaretki z dalekiego Południa. 168 00:07:42,212 --> 00:07:44,005 Co nam to da? 169 00:07:44,089 --> 00:07:46,758 Będą pod wrażeniem magnatów galaretkowych. 170 00:07:46,841 --> 00:07:48,968 - Pomyliłeś… - Magnatów? 171 00:07:49,052 --> 00:07:50,970 Mylisz Smuckers i Smothers. 172 00:07:51,054 --> 00:07:53,098 To duet folkowy z lat 50. 173 00:07:53,181 --> 00:07:55,183 - No tak. - Chyba z Kanady. 174 00:07:55,266 --> 00:07:56,976 O czym my mówimy? 175 00:07:57,060 --> 00:07:59,688 To nas nie przybliża do franczyzy. 176 00:07:59,771 --> 00:08:01,690 Chcemy zrobić dobre wrażenie. 177 00:08:01,773 --> 00:08:03,775 Kogo odegramy? 178 00:08:04,526 --> 00:08:05,735 Będziemy sobą. 179 00:08:06,569 --> 00:08:09,239 - Wolałbym nie. - Nie robiliśmy tego od lat. 180 00:08:09,322 --> 00:08:12,158 Nie róbcie sobie tego. To nasze miejsce. 181 00:08:12,242 --> 00:08:15,578 Nie prosimy o jałmużnę ani o przysługi. 182 00:08:15,662 --> 00:08:20,458 Wyświadczamy im przysługę, dając im szansę na udział w kulturowym opus magnum. 183 00:08:21,626 --> 00:08:23,461 Jeśli się zawahają, stracą ją. 184 00:08:24,671 --> 00:08:26,423 Jesteśmy młodymi przedsiębiorcami, 185 00:08:26,506 --> 00:08:28,842 którzy odmienią kulturę picia. 186 00:08:28,925 --> 00:08:29,968 - Tak, stary. - Tak. 187 00:08:30,051 --> 00:08:31,469 - Ale się jaram. - Tak! 188 00:08:31,553 --> 00:08:33,054 Jakbym mógł przebić mur. 189 00:08:33,138 --> 00:08:34,681 - Tak jest. - Zrób to. 190 00:08:34,764 --> 00:08:37,726 Zaczekaj. Nie wbiegaj w mur. 191 00:08:37,809 --> 00:08:39,018 Dla Charliego. 192 00:08:39,102 --> 00:08:41,104 - To nie cegły. - Posłuchajcie. 193 00:08:41,187 --> 00:08:43,815 Pielęgnujcie to uczucie. Tę pewność siebie. 194 00:08:43,898 --> 00:08:48,361 Wypnijcie pierś i róbcie to, co ja. 195 00:08:48,445 --> 00:08:51,614 - Do dzieła. - Bez przesady. 196 00:08:53,450 --> 00:08:55,869 Mniej sztywno. Lepiej nie wypinajcie. 197 00:08:55,952 --> 00:08:57,120 Tylko… 198 00:08:57,954 --> 00:09:00,206 Teraz ciągle o tym myślę. 199 00:09:00,290 --> 00:09:03,001 Co tam, panowie? 200 00:09:03,752 --> 00:09:06,588 Dobrze. Poprosimy jeszcze jedną. 201 00:09:08,673 --> 00:09:10,633 Dobra. 202 00:09:10,717 --> 00:09:13,595 Czekamy też na deser, więc można zabrać talerze. 203 00:09:13,678 --> 00:09:15,388 - Już się robi. - Oczywiście. 204 00:09:15,472 --> 00:09:16,765 ZŁOŚĆ 205 00:09:18,475 --> 00:09:22,562 Boże, co za nudy. 206 00:09:23,521 --> 00:09:26,357 Napiłabym się piwa. Chcesz? Pogadam z chłopakami. 207 00:09:26,441 --> 00:09:29,569 Nie smakuje im chardonnay. Daj coś lepszego. 208 00:09:30,945 --> 00:09:31,946 Halo? 209 00:09:32,030 --> 00:09:34,157 Cześć, tu Dee. Co z tym piwem? 210 00:09:35,283 --> 00:09:37,911 Nie mogę teraz rozmawiać. 211 00:09:37,994 --> 00:09:40,413 - Gdzie jesteś? - W barze. 212 00:09:41,039 --> 00:09:42,540 Brzmisz jak na Titanicu. 213 00:09:42,624 --> 00:09:45,335 Podwójną szkocką, club i campari. Chyba. 214 00:09:45,418 --> 00:09:48,004 - Dee pyta, gdzie jesteśmy. - Nie mów o gali. 215 00:09:48,088 --> 00:09:50,090 - Nie powiem. - Rozłącz się. 216 00:09:50,173 --> 00:09:51,883 - Słyszę was. - Chyba słyszy. 217 00:09:51,966 --> 00:09:53,551 - Słyszę. - Oczywiście. 218 00:09:53,635 --> 00:09:56,179 - Powiedz, że wbiegłem w mur. - To moje zaproszenie. 219 00:09:56,262 --> 00:09:58,348 Muszę kończyć, Mac wbiegł w mur. 220 00:09:58,431 --> 00:10:00,225 <i>Dlatego nie wróciliśmy.</i> 221 00:10:00,308 --> 00:10:01,810 Obaj wbiegliśmy w mur. 222 00:10:01,893 --> 00:10:03,645 Dennis też wbiegł w mur. I ja. 223 00:10:03,728 --> 00:10:05,313 - No. - Ty gnoju. 224 00:10:05,396 --> 00:10:06,981 Widelce. Posłuchaj 225 00:10:07,065 --> 00:10:09,651 Nie mogę gadać. Pracujemy na gali. 226 00:10:09,734 --> 00:10:12,987 Nie. Nie rozłączysz mi się… 227 00:10:13,071 --> 00:10:14,906 Co się gapisz? 228 00:10:14,989 --> 00:10:17,325 Niech zgadnę, faza złości? 229 00:10:17,408 --> 00:10:18,701 Jest pani zdenerwowana. 230 00:10:18,785 --> 00:10:20,745 Jestem, ale nie przez Franka. 231 00:10:20,829 --> 00:10:23,915 Przez tych pajaców. Chcą się mnie pozbyć. 232 00:10:23,998 --> 00:10:26,459 Ale to ja pozbędę się ich. 233 00:10:26,543 --> 00:10:29,379 Na pewno jest tu coś cennego. 234 00:10:29,462 --> 00:10:30,588 Rozumiesz? 235 00:10:30,672 --> 00:10:32,549 Sukinsyny. Pokażę im. 236 00:10:35,176 --> 00:10:38,638 Pięć dolców! Znalazłam pięć dolców. 237 00:10:38,721 --> 00:10:41,808 Musimy się przegrupować. 238 00:10:41,891 --> 00:10:43,810 To wymknęło się spod kontroli. 239 00:10:43,893 --> 00:10:46,354 Ruchy, bo mam przyprowadzić komuś wóz. 240 00:10:46,437 --> 00:10:47,897 A ja przynieść płaszcze. 241 00:10:47,981 --> 00:10:49,482 - Tak że… - Nie pracujemy tu. 242 00:10:49,566 --> 00:10:52,527 - Podaj ręcznik. - Robi się. 243 00:10:52,610 --> 00:10:54,988 - Ręcznik. - Dobra. 244 00:10:55,071 --> 00:10:56,072 - Dziękuję. - Wiem. 245 00:10:56,156 --> 00:10:58,491 Przecież zaraz… 246 00:10:58,575 --> 00:11:00,326 Dziękuję. Miłego wieczoru. 247 00:11:00,410 --> 00:11:03,413 Czemu biorą nas za obsługę? 248 00:11:03,496 --> 00:11:06,875 Bo mamy smokingi i wykonujemy polecenia. 249 00:11:06,958 --> 00:11:09,294 W smokingach wyglądamy jak personel. 250 00:11:09,377 --> 00:11:10,503 To wina Franka. 251 00:11:10,587 --> 00:11:12,463 Nie nauczył nas przetrwać. 252 00:11:12,547 --> 00:11:13,882 - Ośmieszamy się. - Tak. 253 00:11:13,965 --> 00:11:15,508 Jakby zamknął nas w zoo, 254 00:11:15,592 --> 00:11:18,219 a teraz wypuścił na pastwę drapieżników. 255 00:11:18,303 --> 00:11:20,471 - Mają nas na tacy. - Co my robimy? 256 00:11:20,555 --> 00:11:22,432 Udusiłbym go, gdyby nie śpiączka. 257 00:11:22,515 --> 00:11:24,100 - Jego wina. - Panowie. 258 00:11:24,184 --> 00:11:26,019 Przypadkiem usłyszałem rozmowę. 259 00:11:26,102 --> 00:11:28,396 Mam nadzieję, że wasz ojciec umrze. 260 00:11:29,856 --> 00:11:30,982 Proszę? 261 00:11:31,858 --> 00:11:34,861 Frank, wasz tata, tak? Jest w śpiączce. 262 00:11:34,944 --> 00:11:37,697 - Tak. - Mam nadzieję, że umrze. 263 00:11:37,780 --> 00:11:38,990 Przypomina mojego ojca. 264 00:11:39,073 --> 00:11:41,492 Skreśla was, nie wierzy w was, 265 00:11:41,576 --> 00:11:42,577 nie przytula. 266 00:11:44,037 --> 00:11:45,622 - Przykro mi. - Boże. 267 00:11:45,705 --> 00:11:47,373 No co wy. 268 00:11:47,457 --> 00:11:50,043 Jest dwa metry pod ziemią. Nie żyje. 269 00:11:50,126 --> 00:11:52,629 I zajebioza, bo ja przejąłem interes. 270 00:11:52,712 --> 00:11:54,214 - Kurde. - Rany. 271 00:11:54,297 --> 00:11:57,467 - Super! - I kto teraz jest idiotą? 272 00:11:57,550 --> 00:11:59,510 - Nie żyje. - Martwy idiota. 273 00:11:59,594 --> 00:12:01,429 - Nieźle. - Super. 274 00:12:01,512 --> 00:12:04,098 Jaką firmę prowadzisz? 275 00:12:04,182 --> 00:12:05,558 Żeruję na innych. 276 00:12:05,642 --> 00:12:08,353 Rozbieram firmy i sprzedaję ich resztki. 277 00:12:08,436 --> 00:12:09,729 - Takie rzeczy. - Wypas! 278 00:12:09,812 --> 00:12:11,940 - Kosisz hajs. - Jestem chujkiem. 279 00:12:12,023 --> 00:12:14,400 - Jak my! - My też. 280 00:12:14,484 --> 00:12:16,152 Jesteście spoko. Simon. 281 00:12:16,861 --> 00:12:19,656 Nie srałem. Wciągałem kokainę. 282 00:12:20,573 --> 00:12:22,909 Chcecie dać po nosie? 283 00:12:22,992 --> 00:12:24,577 - Tak. - Jasne. 284 00:12:24,661 --> 00:12:26,412 - Zróbmy to. - Pewnie. 285 00:12:26,496 --> 00:12:28,331 Trochę dla mnie. 286 00:12:28,414 --> 00:12:31,376 - I dla mnie. - Nie naśladuj głosu. 287 00:12:32,210 --> 00:12:33,461 - Super. - Dobry jest. 288 00:12:33,544 --> 00:12:35,255 Idę na afterparty. 289 00:12:35,338 --> 00:12:37,507 - Dołączycie? - Afterparty? 290 00:12:37,590 --> 00:12:40,343 Pewnie będzie stypa, ale pogadajmy o interesach. 291 00:12:40,426 --> 00:12:42,845 Rzucicie parę pomysłów, może coś się przyjmie. 292 00:12:42,929 --> 00:12:45,181 - Byłoby super. - Chętnie. 293 00:12:45,265 --> 00:12:48,226 - Tak. - Współpraca, super. 294 00:12:48,309 --> 00:12:49,686 Chcecie współpracować? 295 00:12:49,769 --> 00:12:51,104 - Tak. - Współpracujmy. 296 00:12:51,187 --> 00:12:54,148 Zawołam kierowcę i ruszamy. 297 00:12:54,232 --> 00:12:56,234 - My swojego odwołamy. - Super. 298 00:12:56,317 --> 00:12:58,736 Oddaj kokę. Dawaj! 299 00:12:58,820 --> 00:13:02,031 Lubię was. Jesteście prawdziwi. Szczerzy. 300 00:13:02,115 --> 00:13:04,409 Nie jak te bezduszne gady. 301 00:13:04,492 --> 00:13:06,703 - Tak. - Są obrzydliwi. Zwijamy się. 302 00:13:06,786 --> 00:13:08,830 Słyszałeś? „Bezduszne gady”? Pizzagate! 303 00:13:08,913 --> 00:13:09,998 - Nie. - To jaszczury. 304 00:13:10,081 --> 00:13:12,250 - Bez teorii spiskowych. - Racja. 305 00:13:12,333 --> 00:13:14,585 - To świetna okazja. - Sztos koka. 306 00:13:14,669 --> 00:13:16,754 Dobra. Dla bogaczy. 307 00:13:16,838 --> 00:13:18,589 NEGOCJACJE 308 00:13:21,301 --> 00:13:24,554 No dobra. 309 00:13:25,096 --> 00:13:29,017 Urwany pistolet do dystrybutora. 310 00:13:30,518 --> 00:13:33,313 Złoty ząb. Do koszyczka. 311 00:13:34,022 --> 00:13:36,190 MÓJ NAJCENNIEJSZY SKARB 312 00:13:36,274 --> 00:13:38,359 Obiecujące. 313 00:13:39,819 --> 00:13:43,448 <i>Wielkie Tyłki?</i> 1973? Kurde! 314 00:13:45,116 --> 00:13:46,826 Gdzie to masz, sukinsynu? 315 00:13:46,909 --> 00:13:50,496 Gdzie złoto, klejnoty i miliony dolarów? 316 00:13:52,707 --> 00:13:56,669 Mam pomysł. Wyciągnijmy wtyczkę. To będzie nasza tajemnica. 317 00:13:56,753 --> 00:13:57,879 Nie mogę tego zrobić. 318 00:13:57,962 --> 00:14:00,006 Nie musisz. Idź do kibla, 319 00:14:00,089 --> 00:14:01,883 a ja potknę się o wtyczkę. 320 00:14:01,966 --> 00:14:03,801 To by było morderstwo. 321 00:14:03,885 --> 00:14:07,930 Nie bądź taka święta. Wynagrodzę ci to. 322 00:14:08,014 --> 00:14:09,974 Nie muszę aż tak powiększać tyłka. 323 00:14:10,058 --> 00:14:14,312 Odpalę ci parę mililitrów i zabierzemy nasze nowe dupeczki 324 00:14:14,395 --> 00:14:17,398 na Copacabanę. 325 00:14:17,482 --> 00:14:18,941 - Co ty na to? - Niestety. 326 00:14:20,818 --> 00:14:23,696 Wal się. Nie potrzebuję tego. 327 00:14:23,780 --> 00:14:25,948 Zabieram spadek i wracam do domu. 328 00:14:26,032 --> 00:14:31,079 Frank, jeśli mnie słyszysz, zabieram to czasopismo! 329 00:14:32,830 --> 00:14:35,124 Tak, o wiele fajniej. 330 00:14:35,208 --> 00:14:36,709 Świetna miejscówka. 331 00:14:36,793 --> 00:14:38,586 - Atmosfera? - Klasa. 332 00:14:38,669 --> 00:14:41,464 Super, nie? Ludzie są przemili. 333 00:14:41,547 --> 00:14:42,757 Martwię się o Franka. 334 00:14:42,840 --> 00:14:44,509 Wypada sprawdzić, co z nim. 335 00:14:44,592 --> 00:14:46,552 Mówiłeś, że będzie dobrze. 336 00:14:46,636 --> 00:14:47,804 Wiem, ale już późno. 337 00:14:47,887 --> 00:14:50,014 Zostańmy tu z godzinkę. 338 00:14:50,098 --> 00:14:52,433 Może coś się ugra. A jak zechcesz, 339 00:14:52,517 --> 00:14:55,311 - to się rozdzielimy. - Siema! 340 00:14:55,394 --> 00:14:57,855 - Mam jeszcze trochę ambrozji. - Nieźle! 341 00:14:57,939 --> 00:14:59,148 - Dajcie łapy. - Dobra. 342 00:14:59,232 --> 00:15:01,400 - Ręce. - Tak na widoku? 343 00:15:01,484 --> 00:15:03,569 - To moja impreza. - Twoja? Spoko. 344 00:15:03,653 --> 00:15:05,113 Ty ustalasz zasady. 345 00:15:05,196 --> 00:15:06,531 Dalej, chłopaki! 346 00:15:08,574 --> 00:15:11,077 Ale piecze. Inna niż tamta. 347 00:15:11,160 --> 00:15:14,122 Ty to masz podniebienie. Świetnie. 348 00:15:14,205 --> 00:15:16,582 Piecze, bo to nie koka. 349 00:15:17,250 --> 00:15:18,251 - A co? - To nie koka? 350 00:15:18,334 --> 00:15:19,752 - Kryształ. - Co? 351 00:15:19,836 --> 00:15:21,796 - Metamfetamina? - Tak. 352 00:15:22,547 --> 00:15:25,466 Przypomnijcie, czym się zajmujecie. 353 00:15:26,008 --> 00:15:28,344 Pytasz o pracę? 354 00:15:28,427 --> 00:15:32,181 Ja się pochwaliłem, teraz wy. 355 00:15:32,265 --> 00:15:33,516 Branża napojów. 356 00:15:33,599 --> 00:15:35,518 - Super. A nazwa? - Pub Paddy’s. 357 00:15:35,601 --> 00:15:37,395 - No. - Tak. 358 00:15:37,478 --> 00:15:39,147 To jakiś bar? 359 00:15:39,230 --> 00:15:42,108 Coś takiego, ale na większą skalę. 360 00:15:42,191 --> 00:15:43,818 Tak. Ma potencjał. 361 00:15:43,901 --> 00:15:46,779 No jasne. To globalna marka. 362 00:15:46,863 --> 00:15:49,073 To nie bar. To pieprzony Starbucks. 363 00:15:49,157 --> 00:15:51,325 - Boże, stary. - No nie? 364 00:15:51,409 --> 00:15:52,827 - Tak! - Tyle możliwości. 365 00:15:52,910 --> 00:15:54,662 Siedzisz nam w głowach. 366 00:15:54,745 --> 00:15:56,080 W pieprzonych łbach! 367 00:15:56,164 --> 00:16:00,001 Nie chcę mówić tego głośno, bo mamy swoje ograniczenia. 368 00:16:00,084 --> 00:16:03,880 To wczesne stadium rozwoju i być może szukamy inwestorów. 369 00:16:03,963 --> 00:16:07,216 Jak coś, zapraszamy. 370 00:16:07,300 --> 00:16:08,301 Jasne. 371 00:16:09,719 --> 00:16:10,720 W jakim sensie? 372 00:16:12,096 --> 00:16:13,222 - My… - Inni… 373 00:16:13,306 --> 00:16:15,725 Najpierw szukamy po krewnych i znajomych. 374 00:16:15,808 --> 00:16:18,144 - Pomyślałem… - Dopiero się poznaliśmy. 375 00:16:18,227 --> 00:16:20,188 - Lubimy cię. - Dlatego… 376 00:16:20,271 --> 00:16:21,814 Lubicie moje pieniądze. 377 00:16:21,898 --> 00:16:23,232 - Nie. - Poznaliśmy się, 378 00:16:23,316 --> 00:16:26,152 dałem wam dragi, a teraz mam sypnąć sianem na bar? 379 00:16:26,235 --> 00:16:28,196 - Nie. - Kurde, sorry. 380 00:16:28,279 --> 00:16:29,572 Przepraszamy, stary. 381 00:16:30,740 --> 00:16:33,951 Mam was! Chętnie dam wam hajs. 382 00:16:34,035 --> 00:16:35,077 Cicho już. 383 00:16:35,161 --> 00:16:37,163 Chcecie to uczcić kolejną imprezą? 384 00:16:37,246 --> 00:16:38,414 After po afterze? 385 00:16:38,497 --> 00:16:40,875 Tak jest. Będzie super. 386 00:16:40,958 --> 00:16:43,085 - Lepiej niż tutaj? - Dawaj. 387 00:16:43,169 --> 00:16:45,004 - Zróbmy to. - Dalej. 388 00:16:45,087 --> 00:16:46,756 - Dalej! - Dalej! 389 00:16:46,839 --> 00:16:50,092 - Boże. Co się dzieje? - Wygraliśmy. 390 00:16:52,178 --> 00:16:54,180 DEPRESJA 391 00:17:00,519 --> 00:17:03,022 Zostało pomyśleć o tym, czego nie będę miała. 392 00:17:03,105 --> 00:17:04,273 Dzięki, Frank. 393 00:17:08,069 --> 00:17:09,320 Kurde. 394 00:17:10,071 --> 00:17:11,072 Co to? 395 00:17:12,949 --> 00:17:14,617 Dla tatusia – Dee 396 00:17:16,410 --> 00:17:17,453 O Boże. 397 00:17:22,458 --> 00:17:24,460 To jego największy skarb? 398 00:17:32,593 --> 00:17:34,887 - To tutaj? - Gdzie jesteśmy? 399 00:17:36,055 --> 00:17:39,350 - Hasło? - Nalokson. 400 00:17:39,433 --> 00:17:41,185 - To niepokojące. - Nalokson? 401 00:17:41,269 --> 00:17:43,354 - Wchodzimy. - Dobra. 402 00:17:43,437 --> 00:17:45,273 - Tak jest. - Nie to podają, 403 00:17:45,356 --> 00:17:46,566 jak się przedawkuje? 404 00:17:49,235 --> 00:17:51,862 - Idziemy, Phil. - Siema, Simon. 405 00:17:51,946 --> 00:17:54,156 - Bardzo cię kocham. - Cześć. 406 00:17:58,327 --> 00:17:59,495 Naprawdę go lubi. 407 00:18:01,956 --> 00:18:03,874 - Kocham cię, Phil. - Dzięki. 408 00:18:03,958 --> 00:18:05,501 Masz? Świetnie. 409 00:18:05,585 --> 00:18:08,421 To Phil. Świetny facet. Irytujący, ale go lubię. 410 00:18:08,504 --> 00:18:09,714 Siadajcie. 411 00:18:09,797 --> 00:18:11,173 - Postoję. - Mogę postać? 412 00:18:11,257 --> 00:18:13,926 - Zgwałćcie mnie pomysłami. - Dobra. 413 00:18:14,010 --> 00:18:16,679 - Po same kule. - Jasne. 414 00:18:16,762 --> 00:18:18,222 - Teraz? - Mamy tylko… 415 00:18:18,306 --> 00:18:20,975 Nie myślcie, tylko rżnijcie. 416 00:18:21,058 --> 00:18:23,227 - Cóż, Starbucks… - Usycham. 417 00:18:23,311 --> 00:18:26,147 Naplujcie i wsadzajcie. 418 00:18:26,230 --> 00:18:27,356 Zerżnijcie mnie. 419 00:18:27,440 --> 00:18:29,317 Daj nam chwilę. 420 00:18:29,400 --> 00:18:30,735 Pomyślimy, który z nas… 421 00:18:30,818 --> 00:18:32,486 - Który pomysł… - Powoli. 422 00:18:32,570 --> 00:18:34,113 Ja wyląduję tym helikopterem. 423 00:18:34,196 --> 00:18:37,074 Żeby cię wyruchać. 424 00:18:37,158 --> 00:18:38,909 On nam nie pomoże. 425 00:18:38,993 --> 00:18:40,786 - Nie. - Jego ojciec miał rację. 426 00:18:40,870 --> 00:18:43,205 - Oczywiście. - Frank miał rację. 427 00:18:43,289 --> 00:18:45,124 Chronił nas. To wszystko. 428 00:18:45,207 --> 00:18:46,834 Dlatego nas nie zaprasza. 429 00:18:46,917 --> 00:18:49,837 Wiedział, że gale to furtka do ćpalni. 430 00:18:49,920 --> 00:18:52,465 Jak ktoś ma za dużo, 431 00:18:52,548 --> 00:18:53,549 to kończy właśnie tak. 432 00:18:53,633 --> 00:18:56,802 Martwię się o niego. 433 00:18:56,886 --> 00:18:58,846 - Chcę przy nim być. - Kurwa. 434 00:18:58,929 --> 00:19:00,806 Zostawiliśmy go na zbyt długo. 435 00:19:00,890 --> 00:19:03,017 - Chodźmy stąd, boję się. - Słusznie. 436 00:19:03,100 --> 00:19:05,519 - Pożegnamy się z Simonem. - Słabo. 437 00:19:05,603 --> 00:19:06,812 - Simon… - Słuchaj. 438 00:19:09,190 --> 00:19:10,191 - Wychodzimy. - Tak. 439 00:19:10,274 --> 00:19:11,317 Wychodzimy, Simon. 440 00:19:11,400 --> 00:19:13,235 - Nienaturalna pozycja. - Żyje. 441 00:19:13,319 --> 00:19:16,405 - Na pewno. - Chodźmy. 442 00:19:16,489 --> 00:19:17,740 - Dziękujemy. - Dzięki. 443 00:19:17,823 --> 00:19:20,242 Pożyczymy kierowcę. 444 00:19:20,326 --> 00:19:22,078 AKCEPTACJA 445 00:19:27,958 --> 00:19:31,170 Tato, jeśli mnie słyszysz, to wiedz, 446 00:19:32,963 --> 00:19:34,757 że cię kocham. 447 00:19:35,257 --> 00:19:36,717 - Hej. - Co z nim? 448 00:19:36,801 --> 00:19:38,969 - Jak leci? - To koniec. 449 00:19:39,053 --> 00:19:40,680 Czas się pożegnać. 450 00:19:40,763 --> 00:19:42,515 Co takiego? 451 00:19:42,598 --> 00:19:45,601 - Co? - Wyglądasz na zmartwioną. 452 00:19:45,685 --> 00:19:49,271 Nie rozumiecie. Już czas. Musimy go odłączyć. 453 00:19:50,022 --> 00:19:52,817 - Nie. Na pewno żyje. - Nie. 454 00:19:52,900 --> 00:19:56,153 - To jego życzenie. Już czas. - Mowy nie ma. 455 00:19:56,237 --> 00:19:58,572 - Potrzebujemy go. - Potrzebujemy cię. 456 00:19:58,656 --> 00:20:00,366 - Nie pozwolę. - Chłopaki. 457 00:20:01,784 --> 00:20:02,952 To koniec. 458 00:20:06,580 --> 00:20:07,832 Kocham cię, tato. 459 00:20:10,167 --> 00:20:11,752 Nie wierzę. 460 00:20:15,631 --> 00:20:16,716 Słodki. 461 00:20:17,508 --> 00:20:19,385 - Co? - Powinien być słodki? 462 00:20:21,804 --> 00:20:23,639 Nie powinien być słony? 463 00:20:26,225 --> 00:20:28,894 - Co się dzieje? Co to? - Jezu Chryste. 464 00:20:29,937 --> 00:20:32,148 Tort. 465 00:20:33,983 --> 00:20:35,860 Jestem tortem. 466 00:20:35,943 --> 00:20:37,027 Co się dzieje? 467 00:20:37,111 --> 00:20:39,113 O czym ty mówisz? 468 00:20:39,196 --> 00:20:40,781 Nabrałem was. 469 00:20:40,865 --> 00:20:43,117 Mówiliście, że potraficie 470 00:20:43,200 --> 00:20:48,456 odróżnić tort od rzeczywistości. A jednak. 471 00:20:48,539 --> 00:20:49,832 Co ty gadasz? 472 00:20:49,915 --> 00:20:51,250 Zamówiłem tort. 473 00:20:51,333 --> 00:20:53,919 Wypożyczyłem sprzęt szpitalny, 474 00:20:54,003 --> 00:20:58,132 musiałem nawet narysować głupi obrazek, na którym trzymamy się za ręce. 475 00:20:58,215 --> 00:21:00,384 „Spójrz, tato. Kocham cię, tatusiu”. 476 00:21:00,468 --> 00:21:02,887 Dlaczego to zrobiłeś? 477 00:21:02,970 --> 00:21:04,555 To kim jest ta kobieta? 478 00:21:04,638 --> 00:21:07,475 Jest cukierniczką. Genialną. 479 00:21:07,558 --> 00:21:09,268 - Jak leci? - O Boże. 480 00:21:09,351 --> 00:21:11,103 Niezły akcent. 481 00:21:12,646 --> 00:21:15,566 Tyle zachodu, żebym cię doceniła? 482 00:21:15,649 --> 00:21:17,818 Chrzani mnie, co o mnie myślisz. 483 00:21:17,902 --> 00:21:21,906 Chciałem wam pokazać magię wypieków. 484 00:21:21,989 --> 00:21:23,449 Płakałaś nad ciastem. 485 00:21:25,409 --> 00:21:27,119 - Brawo. - Nieźle. 486 00:21:27,703 --> 00:21:29,413 Powiedzcie mu. 487 00:21:29,497 --> 00:21:33,626 Co myślisz o wyjściu z franczyzą baru na cały świat? 488 00:21:33,709 --> 00:21:36,337 - Coś jak Starbucks? - Zajarzył. Tak. 489 00:21:36,420 --> 00:21:38,714 - Dokładnie. - To okropny pomysł. 490 00:21:38,798 --> 00:21:41,217 - To głupi pomysł. - Durnota. 491 00:21:41,300 --> 00:21:42,843 - Ty to jesteś. - Durne. 492 00:21:42,927 --> 00:21:45,137 Ratujesz nas przed głupimi pomysłami. 493 00:21:47,306 --> 00:21:48,933 I jak? Dobre? 494 00:21:49,934 --> 00:21:50,976 Pycha. 495 00:21:51,060 --> 00:21:53,646 - Zraniłeś moje uczucia. - Jesteś pyszny. 496 00:21:53,729 --> 00:21:55,189 - Tak? - Super. 497 00:21:55,272 --> 00:21:57,441 - Dobre. - Pyszny. 498 00:21:57,525 --> 00:21:59,777 - To wszystko tort. - Boże. 499 00:21:59,860 --> 00:22:01,403 Aż do stóp. 500 00:22:01,487 --> 00:22:04,114 - A włosy? - Włosy są jadalne. 501 00:22:04,198 --> 00:22:06,283 Wszystko można zjeść. 502 00:22:06,367 --> 00:22:08,661 - Szok. - Boże. 503 00:22:08,744 --> 00:22:11,914 Na tym powinniśmy się skupić. 504 00:22:11,997 --> 00:22:13,791 Co jeszcze można upiec? 505 00:22:13,874 --> 00:22:15,417 Trzeba patrzeć w przyszłość. 506 00:22:15,501 --> 00:22:18,170 Nie zamykać się w przeszłości. 507 00:22:18,254 --> 00:22:20,256 Napisy: Konrad Szabowicz 508 00:22:21,305 --> 00:23:21,466