"Too Much" Notting Kill
ID | 13181992 |
---|---|
Movie Name | "Too Much" Notting Kill |
Release Name | Too.Much.S01E04.1080p.NF.WEB-DL.DDP5.1.Atmos.H264-FLUX |
Year | 2025 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 30412807 |
Format | srt |
1
00:00:06,500 --> 00:00:08,666
{\an8}Chciałem ci coś powiedzieć. ale…
2
00:00:10,750 --> 00:00:15,000
{\an8}Trochę się boję,
bo tak dobrze nam się układa.
3
00:00:15,083 --> 00:00:16,958
{\an8}- Że co?
- Nie chcę zrywać.
4
00:00:17,041 --> 00:00:20,083
{\an8}O co chodzi? Przestań mnie straszyć.
5
00:00:20,166 --> 00:00:21,625
{\an8}<i>Droga Wendy Jones,</i>
6
00:00:21,708 --> 00:00:24,541
<i>jako kobiety uważamy,</i>
<i>że mamy dobre instynkty.</i>
7
00:00:24,625 --> 00:00:28,625
<i>Że możemy z daleka dostrzec</i>
<i>sygnały ostrzegawcze i ich uniknąć.</i>
8
00:00:28,708 --> 00:00:30,625
<i>Ale czasem ich nie widzimy.</i>
9
00:00:31,125 --> 00:00:33,000
<i>A potem jest już za późno.</i>
10
00:00:33,083 --> 00:00:33,958
Co?
11
00:00:34,583 --> 00:00:35,625
- Co?
- Dobra.
12
00:00:36,916 --> 00:00:39,125
Motywem mojej bar micwy był Weezer.
13
00:00:41,583 --> 00:00:44,500
O czym ty gadasz? To tak nie działa.
14
00:00:44,583 --> 00:00:46,416
- Tak było.
- Nieprawda!
15
00:00:46,500 --> 00:00:49,833
Wszyscy mieli okulary Riversa Cuomo,
16
00:00:50,333 --> 00:00:54,208
a ja i brat weszliśmy na scenę
z dmuchanymi gitarami
17
00:00:54,291 --> 00:00:57,250
i udawaliśmy, że śpiewamy <i>Undone</i>.
18
00:00:57,333 --> 00:00:58,500
O mój Boże.
19
00:00:59,833 --> 00:01:02,708
O nie, widzisz? Teraz mnie rzucisz.
20
00:01:02,791 --> 00:01:07,500
- Nie powinienem był ci mówić.
- Nie. Jesteś tak uroczy, że cię zniszczę.
21
00:01:09,291 --> 00:01:10,291
Wiesz co?
22
00:01:12,000 --> 00:01:18,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
23
00:02:15,416 --> 00:02:18,625
Idą panie na szpileczkach.
24
00:02:18,708 --> 00:02:21,750
Płynie sobie kręta rzeczka.
25
00:02:21,833 --> 00:02:25,166
Idzie rak nieborak,
jak uszczypnie będzie znak.
26
00:02:25,250 --> 00:02:28,583
Idzie rak nieborak,
raz do przodu, a raz wspak.
27
00:02:28,666 --> 00:02:31,500
- Pisze pani na maszynie…
- Zmyślasz.
28
00:02:31,583 --> 00:02:34,208
- Pada mały drobny deszczyk.
- Co znowu?
29
00:02:34,291 --> 00:02:35,125
Dreszczyk.
30
00:02:37,250 --> 00:02:39,208
I mocny uścisk.
31
00:02:39,291 --> 00:02:41,708
- Nie.
- I teraz masz dreszcze!
32
00:02:42,625 --> 00:02:45,583
Nie wierzę ci. Chyba wszystko zmyśliłaś.
33
00:02:45,666 --> 00:02:49,166
Nie, to taka gra.
Robiłyśmy tak na obozie dla dziewcząt.
34
00:02:49,250 --> 00:02:51,833
Było przytulnie. Pasowałbyś tam.
35
00:02:51,916 --> 00:02:52,791
Fajnie.
36
00:02:53,416 --> 00:02:55,916
A właśnie, ile masz tatuaży?
37
00:02:56,000 --> 00:02:58,250
Nie wiem, z osiem czy dziewięć.
38
00:02:58,333 --> 00:02:59,208
Nie pamiętam.
39
00:02:59,291 --> 00:03:01,250
Któryś z nich coś znaczy?
40
00:03:06,750 --> 00:03:08,541
W sumie nie.
41
00:03:09,041 --> 00:03:12,458
- Naprawdę? Nawet ten?
- Który?
42
00:03:13,333 --> 00:03:16,208
Ten na tyłku. Masz napisane „Poly”.
43
00:03:16,291 --> 00:03:18,583
To opisuje twój styl życia?
44
00:03:18,666 --> 00:03:20,416
Nie, Polly to koleżanka.
45
00:03:20,500 --> 00:03:23,708
Zrobiliśmy go w ramach żartu w Portugalii,
46
00:03:23,791 --> 00:03:26,250
ale tatuażystka zrobiła błąd.
47
00:03:27,375 --> 00:03:31,291
Jedno L. Zapomniałem, że go mam.
Raczej o nim nie myślę.
48
00:03:32,166 --> 00:03:33,791
Super. Podoba mi się.
49
00:03:33,875 --> 00:03:34,833
Świetnie.
50
00:03:34,916 --> 00:03:37,625
To normalne mieć tatuaż z koleżanką.
51
00:03:37,708 --> 00:03:41,958
Ale mi ulżyło, bo myślałam,
że chodzi o poliamorię.
52
00:03:42,041 --> 00:03:43,250
Poliamorię?
53
00:03:43,916 --> 00:03:48,458
To spotykanie się z wieloma czy z jedną?
Nigdy nie pamiętam, które to.
54
00:03:48,541 --> 00:03:51,125
Czy to ślub z wieloma kobietami?
55
00:03:51,958 --> 00:03:54,166
Nie. Czy to monogamia?
56
00:03:55,041 --> 00:03:56,375
Co to monogamia?
57
00:03:57,333 --> 00:03:59,666
To chyba to samo, prawda?
58
00:04:00,166 --> 00:04:01,250
Tak?
59
00:04:01,333 --> 00:04:05,833
<i>Żadnych sygnałów ostrzegawczych, Wendy.</i>
<i>Nie widzę ani jednego.</i>
60
00:04:07,458 --> 00:04:08,833
NA CAŁEGO
61
00:04:08,916 --> 00:04:10,958
Liv! Nic!
62
00:04:11,041 --> 00:04:12,791
Pomóżcie mi!
63
00:04:13,958 --> 00:04:17,208
- Ale z was jebane lenie!
- Uważaj na słowa!
64
00:04:17,291 --> 00:04:20,875
<i>O rety, ale tam jest szaro!</i>
65
00:04:20,958 --> 00:04:26,916
<i>Myślałam, że będzie kreatywna atmosfera</i>
<i>i że będę ci zazdrościć, ale nie.</i>
66
00:04:27,000 --> 00:04:30,416
Nie, jest pięknie. Cudownie.
Telefon tego nie oddaje.
67
00:04:31,666 --> 00:04:33,333
Poznałam kogoś.
68
00:04:33,916 --> 00:04:37,541
<i>To jedyna dziedzina życia,</i>
<i>w której nie marnujesz czasu.</i>
69
00:04:37,625 --> 00:04:38,625
<i>Gdzie pracuje?</i>
70
00:04:38,708 --> 00:04:40,708
Czemu to jest pierwsze pytanie?
71
00:04:40,791 --> 00:04:43,166
Czemu nie „Jak się przy nim czujesz?”.
72
00:04:43,250 --> 00:04:45,666
„Pieprzy cię od tyłu z szacunkiem?”
73
00:04:45,750 --> 00:04:48,500
„Robi ci palcówkę? Umie rżnąć palcami?”
74
00:04:48,583 --> 00:04:52,125
<i>Jestem twoją matką, nie przyjaciółką.</i>
<i>Pamiętaj o tym.</i>
75
00:04:52,208 --> 00:04:53,875
<i>Więc jest bezrobotny?</i>
76
00:04:54,541 --> 00:04:56,833
Nie jest bezrobotny. Jest muzykiem.
77
00:04:56,916 --> 00:04:58,416
<i>A gdzie mieszka?</i>
78
00:04:58,916 --> 00:05:00,625
W artystycznej dzielnicy.
79
00:05:00,708 --> 00:05:02,708
I tak nie wiedziałabyś gdzie.
80
00:05:02,791 --> 00:05:05,458
<i>Rozwiedziony? Po dwóch ślubach? Żonaty?</i>
81
00:05:05,541 --> 00:05:06,833
O ile wiem, to nie.
82
00:05:06,916 --> 00:05:09,583
Ale tak, każdego dnia śpi do późna,
83
00:05:09,666 --> 00:05:11,541
bo kiedyś brał dużo kokainy
84
00:05:11,625 --> 00:05:14,458
i rozwalił sobie rytm dobowy.
85
00:05:14,541 --> 00:05:15,791
Czemu ci to mówię?
86
00:05:15,875 --> 00:05:17,500
<i>Efekt mamusi.</i>
87
00:05:18,333 --> 00:05:19,583
<i>To efekt mamusi!</i>
88
00:05:19,666 --> 00:05:25,791
<i>Słuchaj, nie ma co gadać o tym gościu,</i>
<i>chyba że chcesz go poślubić czy coś,</i>
89
00:05:25,875 --> 00:05:28,083
<i>bo w tej rozmowie nie było nic,</i>
90
00:05:28,166 --> 00:05:31,750
<i>co by sugerowało,</i>
<i>że zaczęłaś wybierać z głową.</i>
91
00:05:31,833 --> 00:05:33,875
Zawsze wybieram z głową!
92
00:05:33,958 --> 00:05:36,666
Poważnie? Uwielbiam te tekstury!
93
00:05:36,750 --> 00:05:38,958
Ten gradient i ten kontrast.
94
00:05:39,041 --> 00:05:40,750
10 SYGNAŁÓW OSTRZEGAWCZYCH
95
00:05:40,833 --> 00:05:42,833
Alarm dla biura!
96
00:05:42,916 --> 00:05:45,125
Kim stworzyła tak świetny moodboard,
97
00:05:45,208 --> 00:05:48,875
że aż chcę sobie zrobić
autoerotyczne podduszenie!
98
00:05:48,958 --> 00:05:52,500
Wiem, co robisz.
Napisałeś mi wczoraj okropne rzeczy.
99
00:05:52,583 --> 00:05:54,833
No tak. Przepraszam za to.
100
00:05:54,916 --> 00:05:58,333
Wziąłem dużo ketaminy
w zupełnie nowy sposób
101
00:05:58,416 --> 00:05:59,916
i trochę mi odwaliło.
102
00:06:00,000 --> 00:06:01,500
Ale poważnie, to jest…
103
00:06:01,583 --> 00:06:05,625
To jak reset kulturowy dla ludzi,
którzy nie wierzą w reset.
104
00:06:05,708 --> 00:06:07,833
- Zgadzam się.
- Dobra.
105
00:06:08,625 --> 00:06:13,333
To Helena Bonham Carter w opasce.
Urocze. Słodkie. To <i>Koń Turyński.</i>
106
00:06:13,416 --> 00:06:14,833
I ten stary film!
107
00:06:14,916 --> 00:06:16,375
To samo wyskoczyło.
108
00:06:16,458 --> 00:06:18,708
Dobrze się tu odnajdujesz.
109
00:06:18,791 --> 00:06:22,375
Znalazłam fryzjerów i makijażystów,
mogę panu wysłać.
110
00:06:22,458 --> 00:06:24,708
Chciałem cię zaprosić na kolację.
111
00:06:24,791 --> 00:06:27,916
To trochę poufałe, ale jasne.
Jestem otwarta.
112
00:06:28,000 --> 00:06:29,291
Ja też idę.
113
00:06:29,375 --> 00:06:30,416
Ja też.
114
00:06:30,500 --> 00:06:31,416
Nawet ja.
115
00:06:31,500 --> 00:06:34,791
Organizujemy z żoną spotkanie dla zespołu.
116
00:06:34,875 --> 00:06:37,541
Dobrze nawiązać małą więź. Ale tylko małą.
117
00:06:37,625 --> 00:06:40,166
Powiedz Josie, z kim przyjdziesz,
118
00:06:40,250 --> 00:06:44,833
żeby moja żona mogła namalować wizytówkę
czy co tam zaplanowała.
119
00:06:44,916 --> 00:06:49,041
I powiedz jej też,
jeśli jesteś glutenowa lub wegenariańska.
120
00:06:50,791 --> 00:06:55,208
I pamiętaj o tych
dziesięciu sygnałach ostrzegawczych, tak?
121
00:07:06,125 --> 00:07:08,125
Jestem Julia Roberts, dziwko!
122
00:07:08,750 --> 00:07:10,375
- Robisz zdjęcie?
- Tak.
123
00:07:10,458 --> 00:07:12,166
- Nie w poziomie.
- Wybacz.
124
00:07:12,250 --> 00:07:14,125
- Tak.
- Widać ten niebieski.
125
00:07:15,000 --> 00:07:16,666
- Dasz mi torbę?
- Tak.
126
00:07:16,750 --> 00:07:18,916
- Mogę zobaczyć?
- Tak, spójrz.
127
00:07:19,416 --> 00:07:22,583
- To trochę…
- Robiłeś kiedyś zdjęcie kobiecie?
128
00:07:22,666 --> 00:07:26,333
O Boże, uwielbiam to.
To Londyn, dla którego przyjechałam.
129
00:07:26,416 --> 00:07:28,875
Ten, na który zasługuję! Jak z filmu!
130
00:07:28,958 --> 00:07:30,500
Tak, z horroru.
131
00:07:30,583 --> 00:07:33,041
Dorastałem z dzieciakami z tych domów
132
00:07:33,125 --> 00:07:35,958
i to raczej <i>Lśnienie </i>niż Richard Curtis.
133
00:07:36,041 --> 00:07:38,708
Wiem, że te domy mają wymyślne kolory,
134
00:07:39,208 --> 00:07:41,875
ale ci ludzie są pełni stłumionej złości.
135
00:07:41,958 --> 00:07:44,333
Tak, ale spójrz na ten żółty dom!
136
00:07:45,166 --> 00:07:47,250
- Jest żółty. Ładny.
- Słuchaj.
137
00:07:47,750 --> 00:07:51,041
Dobra, to jest mój szef. Mój nowy szef.
138
00:07:51,125 --> 00:07:52,875
I moi współpracownicy.
139
00:07:52,958 --> 00:07:55,541
Więc dobrze to rozegrajmy.
140
00:07:55,625 --> 00:08:00,041
Jak dwoje normalnych ludzi.
Bądźmy fajni i wyluzowani, i…
141
00:08:00,125 --> 00:08:03,166
Nie kontroluję cię.
Sama bym tego nie chciała.
142
00:08:03,250 --> 00:08:06,000
Musimy być wolni, cokolwiek to jest.
143
00:08:06,083 --> 00:08:08,208
Chcę, żebyś był wolny, ale…
144
00:08:08,291 --> 00:08:10,000
- Zdejmij czapkę.
- Jasne.
145
00:08:10,083 --> 00:08:13,041
Nie myśl o niej. Nie było jej. Tak lepiej.
146
00:08:13,666 --> 00:08:15,000
Była taka jedna…
147
00:08:15,083 --> 00:08:17,541
Victoria Peterson czy coś takiego.
148
00:08:17,625 --> 00:08:20,750
Mieszka tu w okolicy.
No i ona wymiotowała.
149
00:08:20,833 --> 00:08:24,000
Ale wypiła tyle guinnessa,
że rzygała na czarno.
150
00:08:24,083 --> 00:08:27,958
Więc to wyglądało
jak scena z <i>Egzorcysty </i>czy coś.
151
00:08:28,041 --> 00:08:30,333
W każdym razie to tacy ludzie.
152
00:08:30,416 --> 00:08:32,541
Boże, też mają niebieskie drzwi!
153
00:08:34,166 --> 00:08:36,416
Ciszej już nie mogłaś zapukać.
154
00:08:36,500 --> 00:08:40,583
To już było agresywne.
Pomyśli, że przyjechał kurier.
155
00:08:42,666 --> 00:08:44,375
- Witajcie!
- Cześć!
156
00:08:44,458 --> 00:08:46,625
No proszę! Co za powiew…
157
00:08:46,708 --> 00:08:50,625
Jestem Jessica, pracuję z Jonno.
A to mój przyjaciel.
158
00:08:50,708 --> 00:08:52,208
- Mój Felix.
- Cześć.
159
00:08:52,291 --> 00:08:54,250
- Miło mi.
- Jak cudownie!
160
00:08:54,333 --> 00:08:57,166
Ten płaszcz! Na pewno jesteś nudziarą.
161
00:08:57,250 --> 00:08:59,875
- To płaszcz czy sukienka?
- Płaszcz!
162
00:08:59,958 --> 00:09:00,791
Tak!
163
00:09:00,875 --> 00:09:03,958
Zwykle gadamy tu o stokach narciarskich.
164
00:09:04,041 --> 00:09:06,416
- Wejdźcie! Jak miło!
- Dzięki.
165
00:09:06,916 --> 00:09:09,958
Uwaga, to świeca. Pachnąca świeca.
166
00:09:10,041 --> 00:09:14,333
- Pewnie macie milion w szafie.
- Nigdy za wiele wąchajek.
167
00:09:14,416 --> 00:09:15,708
Wejdźcie!
168
00:09:16,208 --> 00:09:18,750
- Czy ona powiedziała…
- Wąchajki. Tak.
169
00:09:18,833 --> 00:09:21,375
- Dobra.
- Nie oceniam.
170
00:09:21,458 --> 00:09:26,791
Dzięki czcionkom podróże są dla mnie
czymś więcej niż osobistym oświeceniem.
171
00:09:26,875 --> 00:09:28,916
- To zawodowe…
- Fascynujące.
172
00:09:29,000 --> 00:09:30,625
Słucham z zapartym tchem.
173
00:09:30,708 --> 00:09:33,916
Ale muszę zapytać,
czy byłaś na wyspie Lamu?
174
00:09:35,333 --> 00:09:37,250
- Kenia.
- Tak, przy wybrzeżu.
175
00:09:37,333 --> 00:09:38,250
Nie.
176
00:09:39,166 --> 00:09:41,708
Wszystko, co widzisz w tym pokoju,
177
00:09:41,791 --> 00:09:44,291
jest warte setki tysięcy funtów.
178
00:09:44,375 --> 00:09:45,916
Tu jesteście!
179
00:09:46,416 --> 00:09:48,083
My nie pijemy.
180
00:09:48,166 --> 00:09:52,000
Więcej dla mnie. Wezmę.
Wyglądają pięknie. Gul, gul, gul.
181
00:09:52,083 --> 00:09:55,458
On nic nie chce. Nawet wody.
Nie chce mu się pić.
182
00:09:55,541 --> 00:09:59,666
No dobrze, muszę ci przedstawić
moją kuzynkę z prowincji.
183
00:09:59,750 --> 00:10:04,083
To Imogen Tinsley-Derbyshire
i jej żona, Bryony. Prowadzą…
184
00:10:04,666 --> 00:10:06,625
Smacznych jadalnych gumek.
185
00:10:09,625 --> 00:10:12,458
Wciąż mam jakieś infekcje dróg moczowych.
186
00:10:12,541 --> 00:10:16,958
I nie wiem, czy to 50 różnych infekcji,
czy jedna bardzo długa.
187
00:10:17,041 --> 00:10:20,541
Czasem się budzę
i czuję się jak pani świata.
188
00:10:20,625 --> 00:10:24,666
A czasem wstaję rano i moja cewka płonie.
189
00:10:25,166 --> 00:10:28,833
Rozumiem. A próbowałaś brać D-mannozę?
190
00:10:28,916 --> 00:10:30,291
To cukier prosty.
191
00:10:30,375 --> 00:10:33,083
Co sądzicie o implantach pośladków?
192
00:10:35,250 --> 00:10:37,458
- Poważnie.
- Sama nie wiem.
193
00:10:37,541 --> 00:10:40,958
Nie jestem pewna,
czy powinnam gadać o tym z szefem.
194
00:10:41,041 --> 00:10:41,875
Czemu?
195
00:10:41,958 --> 00:10:45,875
Dzwoni w niedzielę wieczorem.
„Jestem w Berghain od 48 godzin”.
196
00:10:45,958 --> 00:10:47,958
„Powinieneś przyjść”. Że co?
197
00:10:48,041 --> 00:10:51,625
Kardashianki je mają i Madonna też. Więc…
198
00:10:53,625 --> 00:10:54,625
Jest masło?
199
00:10:54,708 --> 00:10:56,583
To jakaś pigułka?
200
00:10:56,666 --> 00:11:01,291
Mam rozdartą krtań,
więc muszę uważać na to, co połykam.
201
00:11:01,375 --> 00:11:03,958
Znam to uczucie. Jonno…
202
00:11:05,708 --> 00:11:08,333
Obciągnę facetowi, ale nie połykam.
203
00:11:08,416 --> 00:11:09,625
- Wypluwam!
- Boże.
204
00:11:11,125 --> 00:11:12,250
Przepraszam.
205
00:11:13,375 --> 00:11:14,875
Pocę się jak świnia.
206
00:11:14,958 --> 00:11:18,125
Powinni lepiej ostrzegać
przed tą menopauzą.
207
00:11:18,208 --> 00:11:22,208
„Ta menopauza” brzmi zabawnie,
jakby to była celebrytka.
208
00:11:22,291 --> 00:11:24,875
No wie pani, „Czy to ta menopauza?”
209
00:11:24,958 --> 00:11:26,875
„Tak! Zróbmy sobie zdjęcie”.
210
00:11:26,958 --> 00:11:28,791
A jak ty mówisz?
211
00:11:32,000 --> 00:11:33,125
„Menopauza”.
212
00:11:36,208 --> 00:11:39,458
Jeszcze mnie nie dopadła, ale mam PCOS.
213
00:11:39,541 --> 00:11:44,500
I mam przez to cysty i bokobrody,
które muszę golić męską maszynką.
214
00:11:44,583 --> 00:11:47,875
Gdybyś potrzebowała jakiegoś lekarza,
215
00:11:47,958 --> 00:11:50,250
po prostu do mnie zadzwoń, dobrze?
216
00:11:50,333 --> 00:11:53,708
To miło z pani strony. Uwielbiam panią.
217
00:11:54,208 --> 00:11:56,791
To ponoć morze szczyn i spermy.
218
00:11:57,291 --> 00:11:59,666
Tak mówią. Nie mogę się doczekać.
219
00:11:59,750 --> 00:12:02,041
- Czekam od dawna.
- To będzie coś.
220
00:12:02,125 --> 00:12:06,083
I mówi: „Powinieneś przyjechać”.
A ja mu na to: „Wyluzuj”.
221
00:12:06,166 --> 00:12:07,166
Lubię go,
222
00:12:07,250 --> 00:12:12,875
ale nie na tyle, by lecieć do Niemiec
i wyciągać go z seks-lochu.
223
00:12:12,958 --> 00:12:14,458
- Są granice.
- Tak.
224
00:12:14,541 --> 00:12:16,833
Nie mam tu wielu przyjaciół.
225
00:12:16,916 --> 00:12:19,958
Przynajmniej masz
swojego cudownego partnera.
226
00:12:20,666 --> 00:12:22,250
Długo jesteście razem?
227
00:12:23,291 --> 00:12:26,083
Instynkt każe mi kłamać, ale będę szczera.
228
00:12:26,166 --> 00:12:28,333
Jesteśmy razem dziesięć dni.
229
00:12:28,416 --> 00:12:31,375
Nic dziwnego,
że masz problemy z podwoziem!
230
00:12:31,458 --> 00:12:33,958
Pewnie nie wychodzicie z łóżka.
231
00:12:34,041 --> 00:12:37,708
- Tak, pieprzy mnie bez gumki.
- Mój Boże!
232
00:12:37,791 --> 00:12:42,208
Zawsze uważałem, że angażowanie się
w wewnętrzne życie innych ludzi
233
00:12:42,291 --> 00:12:44,958
to trochę strata energii, wiecie?
234
00:12:45,041 --> 00:12:47,833
Wchodzę głębiej,
pozostając na powierzchni.
235
00:12:47,916 --> 00:12:50,750
- Racja. Zdrowie.
- Nie wznoszę toastów.
236
00:12:50,833 --> 00:12:52,708
- Ale jesteś super.
- Dzięki.
237
00:12:52,791 --> 00:12:55,250
To dlatego unikasz mojego wzroku?
238
00:12:55,750 --> 00:12:57,208
By się nie zagłębiać?
239
00:12:57,291 --> 00:13:00,833
Bo nie spojrzałeś na mnie
ani razu przez cały wieczór.
240
00:13:00,916 --> 00:13:02,458
Po prostu…
241
00:13:02,541 --> 00:13:04,416
Jestem szczery i to brutalnie.
242
00:13:04,500 --> 00:13:09,875
Patrzę w oczy tylko ludziom,
z którymi na pewno nie będę się pieprzyć.
243
00:13:09,958 --> 00:13:11,458
Zwłaszcza na kolacji.
244
00:13:11,958 --> 00:13:15,750
Czyli z nim nie będziesz się pieprzyć,
bo na niego patrzyłeś.
245
00:13:15,833 --> 00:13:17,958
Ale o mnie się martwisz.
246
00:13:18,458 --> 00:13:21,125
Jeśli pytasz, czy to wyraz tego,
247
00:13:21,208 --> 00:13:23,666
z kim przy stole mógłbym się pieprzyć,
248
00:13:23,750 --> 00:13:25,916
to tak, właśnie o to mi chodzi.
249
00:13:26,000 --> 00:13:26,833
Jasne.
250
00:13:26,916 --> 00:13:28,500
To nie świadczy o tym…
251
00:13:28,583 --> 00:13:31,083
Jesteś świetny, ale to bardziej…
252
00:13:31,166 --> 00:13:34,458
To takie przeczucie! A potem będziesz…
253
00:13:34,541 --> 00:13:37,083
- Jasne.
- Jesteś z moją koleżanką.
254
00:13:37,166 --> 00:13:40,083
Co mamy zrobić?
Jesteśmy jak Romeo i Julia.
255
00:13:40,166 --> 00:13:42,625
Nie wiem, tak się boję, że umrze.
256
00:13:42,708 --> 00:13:44,625
Boję się, że guz wróci.
257
00:13:44,708 --> 00:13:46,916
Zniknął, ale one czasem wracają.
258
00:13:47,000 --> 00:13:50,250
I leżę w nocy myśląc o tym,
że Astrid umrze
259
00:13:50,333 --> 00:13:55,041
i piszę w myślach jej nekrolog
do <i>The Times </i>albo <i>People Mag.</i>
260
00:13:55,125 --> 00:13:57,541
Nie wiem, co bym bez niej zrobiła.
261
00:13:57,625 --> 00:14:00,916
Ma lepsze myśli niż my.
Jest lepsza niż my wszyscy.
262
00:14:01,000 --> 00:14:04,666
Moja droga, aż serce mi się otwiera
263
00:14:04,750 --> 00:14:08,791
od tej twojej wielkiej, odważnej miłości!
264
00:14:08,875 --> 00:14:12,416
Jesteś taka piękna.
Spójrz tylko na siebie.
265
00:14:14,166 --> 00:14:18,875
Może wyjdziesz ze mną na chwilę?
Pokażę ci coś wyjątkowego.
266
00:14:19,458 --> 00:14:22,625
Zamknę usta i wyrzucę klucz.
Nikt się nie dowie.
267
00:14:41,000 --> 00:14:43,875
- Lepiej?
- Tak, to zalecił mi lekarz.
268
00:14:44,583 --> 00:14:46,125
To fajna impreza.
269
00:14:47,166 --> 00:14:48,500
- Boże.
- Super, co?
270
00:14:48,583 --> 00:14:51,291
O wiele lepiej. Tego mi było trzeba.
271
00:14:51,375 --> 00:14:53,458
Mnie też. Czekałam na to.
272
00:14:54,458 --> 00:14:58,125
Wiesz, miałam niesamowitego psa.
273
00:14:58,625 --> 00:15:00,208
Nazywała się Sałata.
274
00:15:00,791 --> 00:15:04,791
Miała taki przenikliwy szósty zmysł.
275
00:15:04,875 --> 00:15:07,125
Zawsze wiedziała, gdy cierpiałam.
276
00:15:08,125 --> 00:15:11,166
Emocjonalnie, fizycznie…
277
00:15:12,833 --> 00:15:14,666
- Mogę?
- Jasne.
278
00:15:14,750 --> 00:15:17,041
Ten sam kolor. Niesamowite, co?
279
00:15:17,125 --> 00:15:20,958
Masz cudowne usta. Spójrz tylko na siebie!
280
00:15:21,041 --> 00:15:22,416
To było…
281
00:15:22,500 --> 00:15:26,208
Była po prostu przyrośnięta do moich nóg.
282
00:15:26,291 --> 00:15:28,916
To było prawie irytujące, jak…
283
00:15:29,625 --> 00:15:32,041
Jak były, który nie chce odejść.
284
00:15:33,291 --> 00:15:39,458
I wiedziała o moim cierpieniu,
zanim jeszcze zdałam sobie z niego sprawę.
285
00:15:39,541 --> 00:15:42,958
Była przy mnie,
gdy musiałam mieć operację pleców.
286
00:15:43,458 --> 00:15:45,833
I była tu, gdy zmarła moja matka,
287
00:15:45,916 --> 00:15:49,000
a to było kilka godzin,
zanim się dowiedziałam!
288
00:15:49,083 --> 00:15:53,291
I gdy Jonno miał emocjonalny romans
z Kylie Minogue.
289
00:15:54,416 --> 00:15:55,708
O mój Boże.
290
00:15:55,791 --> 00:15:57,083
Co się stało?
291
00:15:58,125 --> 00:16:02,000
- Stała się dla mnie jak siostra.
- Nie, pytam o psa.
292
00:16:02,083 --> 00:16:04,250
Mój Boże! Sałata! Tak.
293
00:16:04,791 --> 00:16:05,625
Cóż…
294
00:16:07,000 --> 00:16:09,500
To było coś okropnego.
295
00:16:09,583 --> 00:16:14,625
Ogrodnik nie zamknął bramy
i wpadła pod ciężarówkę z ziemniakami.
296
00:16:14,708 --> 00:16:17,166
To było druzgocące.
297
00:16:17,250 --> 00:16:19,541
Ale zdałam sobie sprawę,
298
00:16:20,291 --> 00:16:24,875
że zwierzęta są niesamowite
właśnie dlatego, że są z nami tak krótko.
299
00:16:24,958 --> 00:16:28,250
- Tak.
- Dziękuję, to takie…
300
00:16:29,583 --> 00:16:31,875
Jesteś kochana. Jesteś moją Oprah!
301
00:16:33,625 --> 00:16:35,375
- Naprawdę?
- Kocham cię.
302
00:16:35,916 --> 00:16:37,416
- Wybacz.
- Nie szkodzi!
303
00:16:37,500 --> 00:16:39,583
- Kocham cię!
- Jesteś taka…
304
00:16:39,666 --> 00:16:42,041
Masz niespotykany poziom empatii.
305
00:16:42,541 --> 00:16:45,083
To niezwykłe. Widzę to po twojej twarzy.
306
00:16:45,166 --> 00:16:47,833
Nawzajem, siostro. Też to widzę.
307
00:16:53,625 --> 00:16:54,833
Co, kurwa?
308
00:17:00,208 --> 00:17:01,625
Nie wiem. Po prostu…
309
00:17:01,708 --> 00:17:04,166
- Bardzo ufam Astrid.
- Astrid?
310
00:17:04,250 --> 00:17:07,291
Mój pies. Nigdy nie zrobiła nic złego.
311
00:17:07,375 --> 00:17:10,791
To aniołek bez skazy.
I tak łatwo jej zaufać.
312
00:17:10,875 --> 00:17:12,416
A ludziom trudno ufać.
313
00:17:12,500 --> 00:17:13,583
Jak Felixowi.
314
00:17:13,666 --> 00:17:16,375
Chce dobrze i jest dla mnie cudowny,
315
00:17:16,458 --> 00:17:18,458
ale boję się, co będzie dalej.
316
00:17:18,541 --> 00:17:22,583
Czekam, aż mi powie,
że ma żonę i trojaczki w Aberdeen.
317
00:17:22,666 --> 00:17:25,625
- Albo że nadużywa porno.
- Znam to.
318
00:17:25,708 --> 00:17:28,916
Ja nie mam pewności,
czy Jonno nie jest mordercą.
319
00:17:29,000 --> 00:17:31,458
Sama wiesz, że jest nieprzenikniony.
320
00:17:31,541 --> 00:17:34,041
Faktycznie mógłby kogoś skrzywdzić.
321
00:17:34,125 --> 00:17:37,333
Co? Nie jest agresywny.
Jest po prostu kapryśny.
322
00:17:38,750 --> 00:17:41,583
Ale czy to nie jest wspaniały moment?
323
00:17:41,666 --> 00:17:43,708
Gdy wszystko jest wciąż nowe,
324
00:17:43,791 --> 00:17:46,666
pyszne, delikatne i przerażające?
325
00:17:47,791 --> 00:17:49,000
Korzystaj z tego,
326
00:17:49,083 --> 00:17:53,666
bo wkrótce poczujesz się bezpiecznie
i będziesz mieć czwórkę dzieci,
327
00:17:53,750 --> 00:17:56,708
i będziesz chciała, żeby spał w ogrodzie.
328
00:17:56,791 --> 00:17:59,500
I zatęsknisz za tą słodką niewiedzą.
329
00:18:02,708 --> 00:18:06,291
Tylko odrobinkę.
330
00:18:08,458 --> 00:18:11,708
- Wszystko w porządku?
- Co jest, bracie?
331
00:18:13,000 --> 00:18:16,500
- Jak było w łazience?
- O mój Boże, cudownie.
332
00:18:16,583 --> 00:18:18,083
Ma piękną mydelniczkę.
333
00:18:18,166 --> 00:18:21,250
Nawet nie wiedziałam, że trzeba ją mieć.
334
00:18:21,333 --> 00:18:25,416
Elegancka i odważna.
Jak Julianne Moore wśród mydelniczek.
335
00:18:25,500 --> 00:18:27,125
Jak się bawisz z Bossem?
336
00:18:27,208 --> 00:18:29,875
- Ma różowe włosy.
- Jest zabawny.
337
00:18:29,958 --> 00:18:33,208
Ma dość dziwne priorytety,
jak ci wszyscy ludzie.
338
00:18:33,291 --> 00:18:36,000
Ten bankier kazał mi inwestować w ropę,
339
00:18:36,083 --> 00:18:38,708
bo akcje pójdą w górę z powodu wojny.
340
00:18:38,791 --> 00:18:39,791
Niezła rada.
341
00:18:40,500 --> 00:18:41,958
- Tak?
- Profity!
342
00:18:44,875 --> 00:18:48,416
- Wszystko gra? Brałaś coś?
- Nie! O mój Boże.
343
00:18:48,500 --> 00:18:53,708
Masz jakiś dziwny problem z tym, że piję.
I dziwnie się zachowujesz.
344
00:18:53,791 --> 00:18:54,833
Mówiłam ci już.
345
00:18:54,916 --> 00:18:59,208
Wiem, że mówiłam, że nie mogę pić,
bo coś się stało w Nowym Jorku…
346
00:18:59,291 --> 00:19:01,416
I dlatego nie powinnam pić.
347
00:19:01,500 --> 00:19:05,416
Ale wiesz co?
Chyba mogę wypić sobie czasem drinka.
348
00:19:05,500 --> 00:19:08,000
To jasne, że nie mogę ciągle pić.
349
00:19:08,083 --> 00:19:10,916
Ale mogę sobie pozwolić
na kieliszek lub dwa.
350
00:19:11,000 --> 00:19:14,125
- Od święta lub na imprezie.
- Jasne, ufam ci.
351
00:19:14,208 --> 00:19:16,500
Co? To jest jeszcze dziwniejsze.
352
00:19:16,583 --> 00:19:20,083
Po prostu ci ufam.
Jesteś dorosła. Wiesz, co robisz.
353
00:19:20,166 --> 00:19:22,583
Jesteś dla mnie okropny.
354
00:19:22,666 --> 00:19:26,333
- Co w tym okropnego?
- Nie wszczynaj teraz kłótni.
355
00:19:28,166 --> 00:19:29,625
Moja żona mi ufa.
356
00:19:30,125 --> 00:19:31,125
Duży błąd.
357
00:19:31,875 --> 00:19:33,458
Przerażające słowa.
358
00:19:33,958 --> 00:19:35,625
- To okropne, Peter.
- Tak.
359
00:19:35,708 --> 00:19:39,333
Było ciężko,
ale w końcu przestałem płakać w poduszkę.
360
00:19:39,416 --> 00:19:41,833
Tak mi przykro. Instruktor jogi!
361
00:19:41,916 --> 00:19:43,291
Wiem, to taki banał.
362
00:19:43,375 --> 00:19:45,958
- Musisz kogoś znaleźć.
- Rozlewam!
363
00:19:46,041 --> 00:19:48,916
Peter się rozwodzi
i zaczął jeździć na nartach.
364
00:19:49,000 --> 00:19:50,541
O Boże, jesteś NILF-em!
365
00:19:51,041 --> 00:19:52,791
Narciarzem i lotnym facetem!
366
00:19:52,875 --> 00:19:55,750
- Zabawne!
- Tak, chyba masz rację.
367
00:19:55,833 --> 00:19:57,166
Tak, NILF.
368
00:19:58,125 --> 00:20:00,750
- MILF…
- Trochę jak MILF, ale inaczej.
369
00:20:00,833 --> 00:20:02,041
To takie zabawne!
370
00:20:02,125 --> 00:20:04,750
Wiesz, uwielbiam twoją mydelniczkę.
371
00:20:04,833 --> 00:20:07,208
Jest przepiękna, prawda?
372
00:20:07,291 --> 00:20:12,000
Kupiłam ją na suku w Marrakeszu.
To taki Marokański rynek.
373
00:20:12,500 --> 00:20:15,333
Od takiej starej kobiety, a jej twarz…
374
00:20:15,916 --> 00:20:18,416
Było po niej widać, że cierpi.
375
00:20:18,500 --> 00:20:21,666
Przechodziłam obok
i miała tylko tę mydelniczkę.
376
00:20:21,750 --> 00:20:25,583
Złapała mnie za rękę,
dała mi ją i powiedziała:
377
00:20:25,666 --> 00:20:27,250
„Czekałam na ciebie”.
378
00:20:27,750 --> 00:20:28,916
A potem umarła.
379
00:20:29,000 --> 00:20:33,541
W każdym razie to piękna mydelniczka.
Cieszę się, że ją zauważyłaś.
380
00:20:40,041 --> 00:20:42,083
Wyglądasz całkiem znajomo.
381
00:20:43,333 --> 00:20:44,541
Skąd ja cię znam?
382
00:20:47,208 --> 00:20:50,833
- Nie wiem. Chyba mnie pan nie zna.
- Chyba tak.
383
00:20:51,333 --> 00:20:52,541
Nie sądzę.
384
00:20:53,125 --> 00:20:57,208
Chyba że kupił pan gaz rozweselający
przed Marble Arch w 2013 roku.
385
00:20:57,291 --> 00:20:58,500
Raczej nie.
386
00:20:59,041 --> 00:21:01,833
Skądś cię znam.
387
00:21:01,916 --> 00:21:03,791
Chyba mnie pan z kimś myli.
388
00:21:05,208 --> 00:21:06,333
Na pewno?
389
00:21:07,708 --> 00:21:09,750
Nigdy nie można być pewnym, ale…
390
00:21:10,708 --> 00:21:13,041
„Proszę pana, niech pan słucha!
391
00:21:14,500 --> 00:21:17,000
To dopiero jest kłamczucha!”
392
00:21:18,666 --> 00:21:20,041
PODDASZE ANNY
393
00:21:20,125 --> 00:21:21,916
To żart o Annie Frank?
394
00:21:22,541 --> 00:21:24,833
Co? Ludzie z tego żartują?
395
00:21:24,916 --> 00:21:28,416
Ludzie zawsze atakują kobiety,
która odniosły sukces.
396
00:21:28,500 --> 00:21:31,166
Ona ma na imię Ann, a to jej strych.
397
00:21:31,250 --> 00:21:32,583
Nic więcej.
398
00:21:33,083 --> 00:21:36,416
Zaraz zwariuję.
Powiedz mi, żebym oddychała.
399
00:21:36,500 --> 00:21:38,833
- Oddychaj.
- Nie rozkazuj mi.
400
00:21:38,916 --> 00:21:42,166
Jest rozwibrowana.
I to nie w przyjemny sposób.
401
00:21:42,250 --> 00:21:46,333
Jonno powiedział coś dziwnego
o mojej relacji z Josie.
402
00:21:46,416 --> 00:21:47,416
Przy Josie.
403
00:21:47,500 --> 00:21:51,000
Ona nie wie, że na nią lecę.
A jeśli jest hetero?
404
00:21:51,083 --> 00:21:54,166
Ma na sobie dwie koszulki,
to raczej lesbijka.
405
00:21:54,250 --> 00:21:55,708
A ty ją lubisz?
406
00:21:57,500 --> 00:22:01,875
„Lubię”? Czy ją „lubię”?
To takie dziecinne słowo.
407
00:22:01,958 --> 00:22:03,416
Nie lubię jej,
408
00:22:03,500 --> 00:22:08,208
głęboko pociąga mnie to,
kim jest i kim mogłaby się stać.
409
00:22:08,291 --> 00:22:10,125
- To przeznaczenie.
- Czyli tak.
410
00:22:10,208 --> 00:22:12,208
Hej, widzieliście?
411
00:22:12,791 --> 00:22:17,125
Poza pracą Jonno wygląda
jak podstarzała gwiazda rocka.
412
00:22:17,208 --> 00:22:18,416
Umieram.
413
00:22:18,500 --> 00:22:23,375
Tak, zaśpiewaj mi rockową piosenkę o tym,
że jesteś facetem
414
00:22:23,458 --> 00:22:25,541
i masz zaburzenia psychiczne.
415
00:22:25,625 --> 00:22:29,708
Chociaż to, co zrobił Kim,
było naprawdę okropne
416
00:22:29,791 --> 00:22:32,166
i w ogóle niestosowne.
417
00:22:32,250 --> 00:22:35,125
Myślę, że po prostu czuje z tobą bliskość.
418
00:22:35,208 --> 00:22:37,000
Taką więź emocjonalną.
419
00:22:37,083 --> 00:22:41,375
Ze mną to raczej seksualna więź.
„Tam jest dziura. Dajcie mi ją!”
420
00:22:41,458 --> 00:22:43,833
Ale dla ciebie jest raczej jak ojciec.
421
00:22:43,916 --> 00:22:46,166
Tak! Chodźcie.
422
00:22:46,250 --> 00:22:48,916
Boże! Pycha! Mogę?
423
00:22:49,000 --> 00:22:50,541
Tak, to mnie cieszy!
424
00:22:50,625 --> 00:22:53,500
Fajnie, że korzystasz z moich darów.
425
00:22:54,250 --> 00:22:56,833
Odrobina kokainy pomaga zachować młodość.
426
00:22:56,916 --> 00:22:58,000
Ja nie biorę.
427
00:22:58,083 --> 00:23:02,166
Ale jeśli Kim to robi, ja też muszę,
bo inaczej będzie świrować.
428
00:23:02,250 --> 00:23:04,041
A potem będzie jej smutno.
429
00:23:04,125 --> 00:23:05,666
No i uwielbiam kokainę.
430
00:23:07,416 --> 00:23:10,666
Chyba nie mogę odmówić mojemu szefowi.
431
00:23:10,750 --> 00:23:11,875
- Jasne.
- Nie chcę.
432
00:23:11,958 --> 00:23:14,375
Ale niegrzecznie byłoby odmówić.
433
00:23:15,083 --> 00:23:17,583
O Boże, tak. Zrób to.
434
00:23:18,166 --> 00:23:21,500
Ale wiesz, co się stanie?
Wiesz, dokąd to zmierza?
435
00:23:22,250 --> 00:23:24,416
Co, wszyscy zaczną się pieprzyć?
436
00:24:31,250 --> 00:24:33,500
- Cześć.
- Cześć!
437
00:24:33,583 --> 00:24:35,125
- Mogę?
- Tak.
438
00:24:35,208 --> 00:24:36,791
Dobra. Mam pytanie.
439
00:24:36,875 --> 00:24:39,208
Jako…
440
00:24:40,458 --> 00:24:42,625
zaprawiona lesbijka,
441
00:24:43,333 --> 00:24:45,625
powiesz mi, czego się spodziewać,
442
00:24:45,708 --> 00:24:47,583
gdybym poszła tą ścieżką?
443
00:24:47,666 --> 00:24:50,500
To byłby dla mnie zaszczyt.
444
00:24:50,583 --> 00:24:53,541
- Mów.
- Zawsze wiedziałaś, kim jesteś?
445
00:24:53,625 --> 00:24:54,750
O nie.
446
00:24:54,833 --> 00:24:57,875
Zawsze byłam bardzo pożądliwa,
447
00:24:58,416 --> 00:25:01,750
ale przedmioty moich obsesji były różne.
448
00:25:02,625 --> 00:25:04,416
A mój pierwszy związek
449
00:25:04,500 --> 00:25:08,083
był z moim szefem
z <i>Tatler Magazine </i>i jego żoną.
450
00:25:08,166 --> 00:25:10,416
O cholera!
451
00:25:10,958 --> 00:25:12,208
O Boże!
452
00:25:12,291 --> 00:25:16,416
Ja raz się rozwiodłam i myślałam,
że jestem zajebista,
453
00:25:16,500 --> 00:25:18,500
ale ty to już wymiatasz.
454
00:25:18,583 --> 00:25:20,625
A teraz mam też dwoje wnucząt.
455
00:25:20,708 --> 00:25:25,208
Moja partnerka była gospodynią domową,
zanim ją zepsułam.
456
00:25:25,708 --> 00:25:29,166
A w weekendy zajmuję się sobą.
Żyję własnym życiem.
457
00:25:29,833 --> 00:25:31,916
- Skoro o tym mowa…
- Tak.
458
00:25:32,000 --> 00:25:34,500
Mam pokój w hotelu Ham Yard.
459
00:25:40,500 --> 00:25:44,458
- Bardzo mi to schlebia.
- Dobrze.
460
00:25:44,541 --> 00:25:46,625
- Ale jestem w tym nowa.
- Wiem.
461
00:25:46,708 --> 00:25:49,875
I myślę, że potrzebujesz kogoś,
462
00:25:49,958 --> 00:25:53,666
kogo będziesz mogła schrupać
bez żadnych okruszków.
463
00:25:54,166 --> 00:25:57,208
A ja zostawiłabym pełno okruszków.
464
00:25:57,291 --> 00:26:00,333
- Górę okruszków.
- Mogę być odkurzaczem!
465
00:26:01,666 --> 00:26:04,666
- Widzę to w mojej głowie.
- No dobrze.
466
00:26:04,750 --> 00:26:07,208
- Spójrz na mnie. Gotowa?
- Tak. Patrzę.
467
00:26:07,291 --> 00:26:09,416
- Trzy, dwa, jeden, start.
- Tak.
468
00:26:10,833 --> 00:26:13,250
O Boże, masz o wiele lepsze rzeczy.
469
00:26:13,333 --> 00:26:16,458
To trochę jak lewatywa.
„Miałem to w środku?”
470
00:26:16,541 --> 00:26:19,875
Weź to. Nie wiem,
ile na niej jest, ale zaszalej.
471
00:26:19,958 --> 00:26:22,333
- Kup bajgla i kawę.
- Dolar!
472
00:26:22,416 --> 00:26:24,250
Jak w TV. Używacie ich?
473
00:26:24,333 --> 00:26:26,041
Dolar zawsze się przyda.
474
00:26:26,125 --> 00:26:30,625
Nie macie tu klimatyzacji.
Nie wiem, jak to wytrzymujecie.
475
00:26:30,708 --> 00:26:33,750
Jesteś nieobyta.
Klima w zabytkowym budynku?
476
00:26:33,833 --> 00:26:35,541
My tu mamy tradycję.
477
00:26:35,625 --> 00:26:37,458
Niby jaką? Jedzenie fasoli?
478
00:26:37,541 --> 00:26:41,125
Wzięłabyś Camillę Parker Bowles
i wydziarała jej plecy?
479
00:26:41,208 --> 00:26:43,541
„Przyjmę każdy ładunek”? Szaleństwo.
480
00:26:43,625 --> 00:26:45,916
Po co ci tyle gumek? Szukasz przygody?
481
00:26:46,000 --> 00:26:47,375
Nie wolno się bzykać?
482
00:26:47,458 --> 00:26:50,416
- Zamknij mnie w więzieniu.
- Nie widzę cię!
483
00:26:54,500 --> 00:26:58,666
Wypiłeś wszystkie szampany
czy jeszcze coś zostało?
484
00:26:58,750 --> 00:27:01,500
Nic nie piłem. To raczej wina pana żony.
485
00:27:02,083 --> 00:27:04,208
Wlewała je sobie za bluzkę.
486
00:27:05,875 --> 00:27:08,625
Już wiem, skąd cię znam.
487
00:27:09,625 --> 00:27:13,000
Chodziłeś do tej samej szkoły,
co nasza córka Viola.
488
00:27:13,083 --> 00:27:14,833
Bingo.
489
00:27:14,916 --> 00:27:17,500
A nawet się spotykaliście.
490
00:27:17,583 --> 00:27:21,000
Być może mam nawet ojcowskie prawo,
491
00:27:21,083 --> 00:27:23,083
żeby ci trochę przywalić!
492
00:27:23,166 --> 00:27:25,250
Ma pan bardzo ojcowską aurę.
493
00:27:25,333 --> 00:27:26,625
- Tak?
- Tak.
494
00:27:26,708 --> 00:27:28,291
Rzuciłeś szkołę, nie?
495
00:27:28,375 --> 00:27:31,333
Pół roku przed maturą!
496
00:27:31,416 --> 00:27:32,958
Tak, rzuciłem szkołę.
497
00:27:33,041 --> 00:27:34,083
Tak.
498
00:27:34,166 --> 00:27:35,916
Złamałeś serce mojej córce
499
00:27:36,000 --> 00:27:38,958
i rzuciłeś szkołę tuż przed maturą.
500
00:27:39,041 --> 00:27:40,875
Klasyka. Wielka klasa!
501
00:27:40,958 --> 00:27:42,500
Nic pan o mnie nie wie.
502
00:27:43,125 --> 00:27:47,333
- Nie zabrałeś Franceski do…?
- Mówimy o Violi, prawda?
503
00:27:47,416 --> 00:27:49,125
Tak, o Vi.
504
00:27:49,208 --> 00:27:52,166
Zabrałeś Violę do Manchesteru na występ,
505
00:27:52,250 --> 00:27:54,625
a potem zostawiłeś ją w hotelu.
506
00:27:54,708 --> 00:27:56,833
To był Liverpool i nie do końca.
507
00:27:56,916 --> 00:28:00,500
- Ale to byłem ja.
- Nie podoba mi się twój ton.
508
00:28:00,583 --> 00:28:01,416
Nie?
509
00:28:01,500 --> 00:28:03,875
Niech się pan cofnie. To dziwne.
510
00:28:03,958 --> 00:28:06,083
Ależ skąd!
511
00:28:06,166 --> 00:28:08,708
Ty wyrzutku, ty oszuście…
512
00:28:08,791 --> 00:28:11,125
Możesz przestać mnie dotykać?
513
00:28:11,208 --> 00:28:13,500
Spierdalaj! Czy ty próbujesz…?
514
00:28:13,583 --> 00:28:15,416
Chcesz ze mną walczyć?
515
00:28:16,333 --> 00:28:18,375
Masz zupełną rację.
516
00:28:18,458 --> 00:28:19,958
Zdradziłem twoją córkę,
517
00:28:20,041 --> 00:28:24,250
a potem zacząłem wsadzać siura
we wszystko, co się rusza.
518
00:28:24,333 --> 00:28:25,666
Nie podobasz mi się!
519
00:28:25,750 --> 00:28:28,500
Stary, co to za uścisk? To szaleństwo.
520
00:28:28,583 --> 00:28:32,125
Powiem ci, jak było.
Odszedłem, bo ojcu skończyła się forsa.
521
00:28:32,208 --> 00:28:36,291
Spakowali mnie w kartony
i kazali zamówić taksówkę.
522
00:28:36,375 --> 00:28:39,375
Twoja córka powiedziała,
że na mnie zaczeka,
523
00:28:39,458 --> 00:28:43,750
a tydzień później chodziła z innym
i przestała odbierać telefon.
524
00:28:43,833 --> 00:28:46,291
Klasa. Czy ty chcesz mnie przelecieć?
525
00:28:46,375 --> 00:28:50,208
Tak. Może zostawiła cię dlatego,
że masz złe maniery!
526
00:28:50,291 --> 00:28:52,291
Była rozpuszczonym bachorem.
527
00:28:52,375 --> 00:28:55,208
Mogłem wybrać Lissę Larchmont. Była miła.
528
00:28:55,291 --> 00:28:59,750
Wylizałem ją w ogrodzie Julii Jessup,
ty nagrzany patafianie!
529
00:29:02,250 --> 00:29:03,833
- Felix!
- Wszystko gra?
530
00:29:03,916 --> 00:29:05,375
- Cześć, Ann.
- Szlag.
531
00:29:05,458 --> 00:29:08,416
Widziałeś gdzieś
ten chłodzący żel intymny?
532
00:29:08,500 --> 00:29:09,958
Chcę dać go Jessice.
533
00:29:10,041 --> 00:29:13,541
- Zostawiłeś go w ogrodzie?
- Dolna prawa szuflada.
534
00:29:13,625 --> 00:29:17,000
- Nie widzę go.
- Ann, bardzo ci dziękuję.
535
00:29:17,083 --> 00:29:20,458
To wiele dla mnie znaczyło.
Przepraszam za wszystko.
536
00:29:20,541 --> 00:29:22,416
Było cudownie, kochana.
537
00:29:22,500 --> 00:29:24,416
Nie martw się o Jonno.
538
00:29:25,083 --> 00:29:27,958
Każdą imprezę kończy na podłodze.
539
00:29:28,041 --> 00:29:30,625
Jonno, dziękuję za gościnę.
540
00:29:30,708 --> 00:29:33,625
Ann, każda chwila z tobą
to milion w niebie.
541
00:29:33,708 --> 00:29:36,875
A każda bez ciebie to wieczne piekło.
542
00:29:36,958 --> 00:29:40,083
Dziękuję. Mam nadzieję,
że znów się spotkamy.
543
00:29:40,166 --> 00:29:42,000
Tak, musimy.
544
00:29:42,083 --> 00:29:44,041
Znajdziesz go w drogerii.
545
00:29:44,125 --> 00:29:46,625
- Wyjdziecie?
- Tak, przepraszam.
546
00:29:46,708 --> 00:29:48,333
- Tak.
- Pozdro dla Violi.
547
00:29:48,416 --> 00:29:50,541
To była cudowna noc, prawda?
548
00:29:52,375 --> 00:29:53,791
Dobrze się bawiłeś?
549
00:29:54,541 --> 00:29:56,208
Poszalałeś sobie?
550
00:30:02,083 --> 00:30:04,291
Zamierzasz tu posprzątać?
551
00:30:04,375 --> 00:30:06,250
- Nie.
- Ja nie mogę.
552
00:30:06,333 --> 00:30:07,916
Ona weszła do wanny.
553
00:30:08,000 --> 00:30:09,333
- Tak?
- Dziwne.
554
00:30:12,458 --> 00:30:13,458
Twój płaszcz.
555
00:30:13,958 --> 00:30:16,125
I torba. Torebka.
556
00:30:17,291 --> 00:30:19,500
Pamiętasz tę mydelniczkę?
557
00:30:19,583 --> 00:30:21,750
- Dziękuję!
- Ją też zabrałem.
558
00:30:23,541 --> 00:30:25,375
O mój Boże, Felix!
559
00:30:25,458 --> 00:30:29,333
- Żartujesz. To mój szef.
- Mówiłaś, że ci się podoba.
560
00:30:29,416 --> 00:30:33,625
Nie możesz kraść od mojego szefa.
Nie mogę nosić kradzionych rzeczy.
561
00:30:33,708 --> 00:30:37,000
I jak ty go nazwałeś? „Ugrzanym pawianem”?
562
00:30:37,083 --> 00:30:39,750
- Nagrzanym patafianem.
- Tak powiedziałeś?
563
00:30:39,833 --> 00:30:42,583
Tak. „Nagrzany”, bo na haju. I to dupek.
564
00:30:42,666 --> 00:30:46,125
Miałeś być wyluzowany.
Oboje mieliśmy być na luzie.
565
00:30:46,208 --> 00:30:48,708
To gorsze, niż przyjść w czapce.
566
00:30:48,791 --> 00:30:52,916
Mieliśmy być cywilizowanymi ludźmi
z pozytywnym nastawieniem.
567
00:30:53,000 --> 00:30:55,583
- Mieliśmy być pozytywni.
- Oni tacy nie są.
568
00:30:55,666 --> 00:30:57,375
Mają paskudne nastawienie.
569
00:30:57,458 --> 00:31:02,333
Jak ich cholerna pseudoliberalna polityka.
Zależy im tylko na pieniądzach.
570
00:31:02,416 --> 00:31:05,708
I oceniają każdego,
kto żyje inaczej niż oni.
571
00:31:05,791 --> 00:31:10,041
I ich smutne dzieciaki,
które przytulili może dwa razy w życiu.
572
00:31:10,125 --> 00:31:11,750
Wybacz, że go obraziłem.
573
00:31:11,833 --> 00:31:13,250
Ale są popieprzeni.
574
00:31:13,750 --> 00:31:15,791
No i podrywałeś Imogen.
575
00:31:15,875 --> 00:31:17,708
- Widziałam.
- Nieprawda.
576
00:31:17,791 --> 00:31:20,250
To babcia-lesbijka z kaczkami.
577
00:31:20,333 --> 00:31:24,583
Wiesz co? Dotknęła prawie waginy Kim,
więc nie jest taka niewinna.
578
00:31:24,666 --> 00:31:27,416
I to młoda, ładna babcia, umówmy się.
579
00:31:27,500 --> 00:31:29,791
- Musimy się umówić!
- Jasne.
580
00:31:29,875 --> 00:31:32,500
To mnóstwo sygnałów ostrzegawczych.
581
00:31:32,583 --> 00:31:34,666
Kiedy przyleciałam do Anglii,
582
00:31:34,750 --> 00:31:39,208
chciałam sypiać z panem Darcym
i Hugh Grantem z <i>Dziennika Brytyjki Jones.</i>
583
00:31:40,583 --> 00:31:44,041
Powiedziałaś „Brytyjki…”?
Z <i>Dziennika Brytyjki Jones?</i>
584
00:31:44,125 --> 00:31:46,833
- Tak, są cztery filmy.
- Nie „Brytyjki”.
585
00:31:46,916 --> 00:31:48,333
Jest Brytyjką!
586
00:31:48,416 --> 00:31:50,583
Ma dziennik. O co ci chodzi?
587
00:31:50,666 --> 00:31:54,500
Masz na tyłku wytatuowane imię
jakiejś przypadkowej laski.
588
00:31:54,583 --> 00:31:57,125
I nie płacisz rachunków za prąd!
589
00:31:57,208 --> 00:32:00,083
Mylisz poliamorię z monogamią.
590
00:32:00,166 --> 00:32:03,125
Jaka jest różnica?
Brzmią dokładnie tak samo.
591
00:32:03,208 --> 00:32:05,666
To zupełnie co innego.
592
00:32:05,750 --> 00:32:07,208
- Dobra.
- I wybacz.
593
00:32:07,291 --> 00:32:09,833
Lissa Larchmont w ogrodzie Julii Jessup?
594
00:32:09,916 --> 00:32:12,625
- Co to ma być? Gra w <i>Clue?</i>
- Zgoda.
595
00:32:12,708 --> 00:32:14,916
- Że <i>Cluedo?</i>
- Nie, <i>Clue.</i>
596
00:32:15,000 --> 00:32:19,416
Gra planszowa z biblioteką,
fajką i pułkownikiem Mustardem? To <i>Cluedo</i>.
597
00:32:19,500 --> 00:32:23,541
Ale to bez sensu, bo to gra wskazówek,
a <i>clue </i>to wskazówka!
598
00:32:23,625 --> 00:32:28,166
Nie wiem, czemu musicie mieć własną,
uroczą wersję.
599
00:32:28,250 --> 00:32:30,583
Tak się to po prostu nazywa.
600
00:32:31,708 --> 00:32:36,291
Problem w tym, że obsesyjnie szukasz
u mnie sygnałów ostrzegawczych…
601
00:32:37,416 --> 00:32:38,625
Ale ja nie…
602
00:32:39,416 --> 00:32:42,833
Ja nie szukam ich u ciebie,
bo mój mózg tak nie działa.
603
00:32:42,916 --> 00:32:44,583
Ale też je masz.
604
00:32:44,666 --> 00:32:47,416
Bzdura. Wymień choć jeden. Jestem super!
605
00:32:47,500 --> 00:32:49,833
Kończysz każde zdanie pytajnikiem.
606
00:32:49,916 --> 00:32:52,125
- Nie?!
- Tak. Drugi sygnał?
607
00:32:52,208 --> 00:32:55,750
Wysyłasz długie wiadomości
jedna po drugiej.
608
00:32:55,833 --> 00:32:59,208
Zanim włączę telefon,
wysłałaś już cały esej.
609
00:32:59,291 --> 00:33:01,208
Wciąż gadasz o swoim byłym.
610
00:33:01,291 --> 00:33:02,916
Ale nie o tym, co zrobił,
611
00:33:03,000 --> 00:33:06,708
więc nie wiem, czy to potwór,
czy jesteś przewrażliwiona.
612
00:33:06,791 --> 00:33:09,375
I kiedy dochodzisz, wyglądasz na martwą.
613
00:33:09,458 --> 00:33:11,541
- To seksowne.
- Zgoda.
614
00:33:11,625 --> 00:33:14,541
Twój pies dziwnie pachnie, jakby octem.
615
00:33:14,625 --> 00:33:18,666
- Ocet to środek czyszczący.
- I nie umiesz tego wyjaśnić.
616
00:33:18,750 --> 00:33:23,541
Czemu mówisz, że jesteś trzeźwa?
Wypiłaś trzy koktajle i brałaś kokę!
617
00:33:23,625 --> 00:33:25,791
- Z uprzejmości?
- Nieważne.
618
00:33:26,875 --> 00:33:29,000
I sama się podpaliłaś.
619
00:33:29,666 --> 00:33:32,000
Ledwo cię poznałem i się podpaliłaś.
620
00:33:32,083 --> 00:33:34,083
- Jesteś śmieszny!
- Od razu.
621
00:33:34,166 --> 00:33:36,125
Dosłownie się podpaliłaś.
622
00:33:36,875 --> 00:33:37,958
O mój Boże.
623
00:33:38,541 --> 00:33:41,000
Jesteś niemożliwa. Do przesady.
624
00:33:41,083 --> 00:33:43,416
Może ty po prostu nie nadążasz.
625
00:33:43,500 --> 00:33:45,000
Nie, to nie miało być…
626
00:33:45,083 --> 00:33:46,833
To nie była obelga.
627
00:33:47,333 --> 00:33:49,500
To „przesada” w dobrym sensie.
628
00:33:50,791 --> 00:33:53,666
Tyle, ile trzeba, i jeszcze trochę.
629
00:36:04,750 --> 00:36:09,375
Napisy: Marta Racka
630
00:36:10,305 --> 00:37:10,580
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm