"1920. Wojna i milosc" Pierwsze uderzenie
ID | 13185240 |
---|---|
Movie Name | "1920. Wojna i milosc" Pierwsze uderzenie |
Release Name | 1920.Wojna.i.Milosc.S01E03.POLISH.1080p.WEB.H264-FLAME |
Year | 2011 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 2092026 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:20,960 --> 00:00:24,400
Czy pozwoli pani
zaprosić się do kawiarni?
3
00:00:24,560 --> 00:00:30,000
Ja myślałam, że ja rozumiem Rosję.
Ale teraz zaczynam się ich bać.
4
00:00:36,800 --> 00:00:41,880
Nie odróżniacie wrogów klasowych
od naszych, choć niechętnych.
5
00:00:42,040 --> 00:00:46,400
Przedstawiciele partii
muszą świecić przykładem.
6
00:00:46,680 --> 00:00:48,480
Zofia Olszyńska.
7
00:00:48,640 --> 00:00:50,440
Do zobaczenia jutro.
8
00:00:51,000 --> 00:00:54,720
Ten koń wymaga delikatnej ręki.
Musiał go pan za ostro prowadzić.
9
00:00:54,800 --> 00:00:57,760
Tak. To wyjątkowo damski koń.
10
00:00:57,920 --> 00:00:59,720
Damski?
11
00:01:01,160 --> 00:01:04,160
Bronek będzie miał
z kim spędzać czas.
12
00:01:04,320 --> 00:01:06,240
Póki nie zbankrutuje.
13
00:01:06,400 --> 00:01:08,200
Nie zbankrutuje.
14
00:01:08,480 --> 00:01:11,400
Nienajciekawiej u mnie z finansami.
15
00:01:11,560 --> 00:01:15,320
Nie myśl, jak zaoszczędzić,
tylko jak zarobić.
16
00:01:15,480 --> 00:01:19,240
Wojsko będzie dostawało mąkę,
tak jak dostaje.
17
00:01:19,400 --> 00:01:22,240
Ale i ty z tego
coś będziesz miał.
18
00:03:39,920 --> 00:03:41,720
Do ataku!
19
00:03:41,880 --> 00:03:43,680
Naprzód!
20
00:03:43,840 --> 00:03:45,640
WYSTRZAŁY
21
00:03:52,160 --> 00:03:53,960
Stop! Stop!
22
00:03:55,400 --> 00:03:58,760
Matwiejczuk,
ile razy mam powtarzać?
23
00:04:01,360 --> 00:04:04,720
Bierzesz bagnet,
wbijasz i wyciągasz!
24
00:04:04,880 --> 00:04:07,480
A ty wbijesz i co,
dzień dobry?
25
00:04:08,840 --> 00:04:10,640
Zrozumiano?
26
00:04:11,080 --> 00:04:13,680
Pierzchała, dawaj ten bagnet.
27
00:04:14,920 --> 00:04:18,840
Nie możesz tańczyć z bagnetem.
Jesteś na wojnie!
28
00:04:19,000 --> 00:04:23,160
Z całej siły wbijasz!
Ewentualnie poprawiasz kolbą!
29
00:04:23,320 --> 00:04:25,120
- Zrozumiano?
- Tak jest!
30
00:04:26,480 --> 00:04:28,280
Jeszcze raz!
31
00:04:28,840 --> 00:04:30,640
Szybciej!
32
00:04:49,160 --> 00:04:50,960
Smirna!
33
00:04:53,400 --> 00:04:55,200
Witajcie, dowódco.
34
00:04:58,240 --> 00:05:00,240
Towariszcz Konstantinow.
35
00:05:02,840 --> 00:05:05,800
Towariszcz Srebielnikow, mamy gości.
36
00:05:05,960 --> 00:05:08,560
Towarzysze prezenty przywieźli.
37
00:05:08,720 --> 00:05:11,560
Spirit pierwszej klasy, no i nowi.
38
00:05:11,720 --> 00:05:14,480
Towarzysza Konstantynowa pan zna?
39
00:05:14,640 --> 00:05:17,800
Towariszcz lejtnant
Izaak Matwiejewicz.
40
00:05:17,960 --> 00:05:21,480
- Nasz nowy komisarz szwadronu.
- Dobryj dzień.
41
00:05:26,200 --> 00:05:28,000
Jak to nowy komisarz?
42
00:05:28,160 --> 00:05:29,960
Ano nowy.
43
00:05:30,840 --> 00:05:36,440
A wam, towariszcz Srebielnikow,
partia pewnie wyznaczy nowe zadanie.
44
00:05:42,680 --> 00:05:44,480
To co, wypijemy coś?
45
00:05:45,320 --> 00:05:48,400
Towarzyszu Srebielnikow, zaczekajcie.
46
00:05:48,560 --> 00:05:50,360
Już się doczekałem.
47
00:05:58,480 --> 00:06:01,160
Niezdrowo obrażać się na partię.
48
00:06:03,600 --> 00:06:07,520
- Ja się nie obrażam na partię.
- I bardzo słusznie.
49
00:06:13,680 --> 00:06:15,760
- Wracacie do Polski.
- Po co?
50
00:06:15,920 --> 00:06:18,440
Normalnie, do siebie, do ojca.
51
00:06:18,600 --> 00:06:22,600
Dla polskich panów
będziecie atrakcją towarzyską.
52
00:06:22,760 --> 00:06:26,360
Możecie opowiadać
o strasznych bolszewikach.
53
00:06:27,760 --> 00:06:30,040
Mamy w Warszawie siatkę.
54
00:06:30,200 --> 00:06:33,280
Mamy agenta w ich
sztabie generalnym,
55
00:06:33,440 --> 00:06:37,520
tylko nie mamy pewności,
czy całość jest szczelna.
56
00:06:37,680 --> 00:06:42,520
Na razie dostaniesz namiary
na towarzyszy w swojej okolicy.
57
00:06:42,680 --> 00:06:46,280
Pokierujesz nimi
i poczekasz na naszą armię.
58
00:06:46,440 --> 00:06:49,760
- Z komandirem Tkaczenko na czele.
- No!
59
00:06:57,320 --> 00:06:59,120
Z czym przychodzisz?
60
00:07:01,040 --> 00:07:02,840
A, nic specjalnego.
61
00:07:03,560 --> 00:07:05,360
Mamy problem z mąką.
62
00:07:05,520 --> 00:07:11,200
Piekarze skarżą się, że część jest
zatęchła. Żołnierze też narzekają.
63
00:07:11,360 --> 00:07:15,880
W czym problem? Opieprz dostawcę
od stóp do głów i już.
64
00:07:18,920 --> 00:07:20,920
Chciałem zrobić inaczej.
65
00:07:21,080 --> 00:07:22,880
Za twoją zgodą.
66
00:07:23,800 --> 00:07:25,600
Mów.
67
00:07:27,360 --> 00:07:32,760
Zbliża się koniec kwartału. Na
miejsce tego młynarza wezmę innego.
68
00:07:33,160 --> 00:07:34,960
A masz tego innego?
69
00:07:36,480 --> 00:07:38,280
Będę miał.
70
00:07:38,960 --> 00:07:42,600
Nawet nie musiałeś
z tym do mnie przychodzić.
71
00:07:42,760 --> 00:07:47,440
Wolałem się upewnić,
czy nie chcesz konkretnego dostawcy.
72
00:07:47,600 --> 00:07:49,400
Rób, jak uważasz.
73
00:08:04,520 --> 00:08:06,320
- Smakowało?
- Mhm.
74
00:08:06,840 --> 00:08:10,680
Podziękuj panu Józefowi za to,
że nas zaprosił.
75
00:08:10,840 --> 00:08:12,640
- Dziękuję.
- Dziękuję.
76
00:08:12,840 --> 00:08:15,680
Cała przyjemność po mojej stronie.
77
00:08:17,920 --> 00:08:19,920
A może umówilibyśmy się,
78
00:08:20,080 --> 00:08:23,840
że co niedziela
będziemy się spotykać na mszy,
79
00:08:24,000 --> 00:08:27,080
a potem przychodzili
tutaj na ciastko?
80
00:08:28,800 --> 00:08:31,640
We wszystkim
potrzebny jest umiar.
81
00:08:31,800 --> 00:08:36,960
Kawiarnia co niedzielę to jeszcze
za wcześnie, młody człowieku.
82
00:08:38,080 --> 00:08:39,880
Mamo, siku.
83
00:08:47,480 --> 00:08:49,800
- Panie Józefie...
- Przepraszam.
84
00:08:49,960 --> 00:08:55,040
Nie chciałem stawiać pani
w niezręcznej sytuacji. Przepraszam.
85
00:08:57,800 --> 00:08:59,840
Tomek bardzo pana polubił
86
00:09:00,000 --> 00:09:05,720
i nie chciałabym, żeby za bardzo
przyzwyczaił się do spotkań z panem.
87
00:09:08,240 --> 00:09:10,040
A co w tym złego?
88
00:09:12,440 --> 00:09:16,280
- Przecież domyśla się pani.
- Bardzo pana lubię...
89
00:09:16,440 --> 00:09:19,200
- Proszę nic nie mówić.
- Mamo, chodź!
90
00:09:19,360 --> 00:09:23,600
Może czasem mama pozwoli nam
na wyprawę do kawiarni.
91
00:09:23,760 --> 00:09:25,560
Zaraz wracamy.
92
00:10:40,920 --> 00:10:42,720
Witaj, tato.
93
00:10:46,680 --> 00:10:48,480
Witaj, wejdź.
94
00:11:54,880 --> 00:11:56,680
Mówmy po polsku.
95
00:11:58,920 --> 00:12:01,240
Masz taką czystą wymowę.
96
00:12:05,160 --> 00:12:12,080
Niektóre wyrazy mówisz dokładnie tak,
jak twoja matka.
97
00:12:16,400 --> 00:12:19,080
Pamiętasz jeszcze matkę?
98
00:12:23,400 --> 00:12:25,200
Tak.
99
00:12:25,360 --> 00:12:27,160
Pamiętasz.
100
00:12:30,000 --> 00:12:31,800
Telegraf działa?
101
00:12:31,960 --> 00:12:33,760
Co?
102
00:12:33,920 --> 00:12:37,200
A... Tylko w kierunku Warszawy.
103
00:12:37,960 --> 00:12:41,960
Na wschód wszystko
poniszczone, zaminowane.
104
00:12:42,120 --> 00:12:46,200
Ale już depeszowali,
że przyślą brygadę remontową.
105
00:12:46,360 --> 00:12:50,120
Pociągi znowu będą jeździć
przez naszą stację.
106
00:12:50,280 --> 00:12:55,040
- Czy to będzie Polska, czy Rosja.
- Nie będzie żadnej Polski.
107
00:12:55,360 --> 00:12:59,280
Bo my tu przyjdziemy
i wprowadzimy nasze zasady.
108
00:12:59,440 --> 00:13:03,760
Nie może być tak, że jedni
mają wszystko, a inni nic.
109
00:13:06,200 --> 00:13:08,520
Wszyscy mają mieć tyle samo?
110
00:13:09,080 --> 00:13:14,920
Wybacz, ale ja nie uważam, żeby jakiś
robotnik albo chłop był mi równy.
111
00:13:15,080 --> 00:13:16,880
- Nie równy!
- To co?
112
00:13:17,040 --> 00:13:22,120
Zawsze są dowódcy, zawsze
są żołnierze, prawda? To jest jasne.
113
00:13:22,280 --> 00:13:27,960
Chodzi o to, żeby nawet ten, który
żyje najniżej, mógł normalnie żyć.
114
00:13:28,120 --> 00:13:33,040
A ten, który jest najwyżej
nie miał więcej, niż mu potrzeba.
115
00:13:33,200 --> 00:13:36,960
I dlatego trzeba wprowadzić
jakobiński terror.
116
00:13:38,280 --> 00:13:40,280
Wymordowaliście tysiące.
117
00:13:42,560 --> 00:13:44,360
Wymordowaliśmy, tak?
118
00:13:45,000 --> 00:13:46,800
Dobrze.
119
00:13:46,960 --> 00:13:48,760
Wymordowaliśmy tysiące.
120
00:13:48,920 --> 00:13:53,240
I wymordujemy dziesięć razy więcej,
jak trzeba będzie.
121
00:14:14,680 --> 00:14:16,480
MUZYKA
122
00:14:16,640 --> 00:14:20,240
- Państwo się nie krępują.
- Dzisiaj ja stawiam.
123
00:14:20,400 --> 00:14:25,160
Mnie jak mnie, ale Bronka
powinien pan utopić w szampanie.
124
00:14:25,320 --> 00:14:27,560
Może być i szampan. Kelner!
125
00:14:28,840 --> 00:14:31,240
Wojna - ona zawsze taka jest.
126
00:14:31,400 --> 00:14:36,160
Czasem jedni przez nią idą do dołu,
nawet takiego w ziemi,
127
00:14:36,320 --> 00:14:38,120
a inni do góry.
128
00:14:40,600 --> 00:14:44,240
- Słucham szanownego państwa.
- Szampan!
129
00:15:08,480 --> 00:15:10,280
Dobra, tylko sucha.
130
00:15:12,040 --> 00:15:13,880
Skąd ci słoninę wezmę?
131
00:15:14,600 --> 00:15:17,520
Nie za mało tłusta,
tylko za sucha.
132
00:15:19,000 --> 00:15:20,800
A, chyba że tak.
133
00:15:29,640 --> 00:15:31,440
My mamy bimber,
134
00:15:33,160 --> 00:15:35,760
a dzieciakom co do kaszy włożę?
135
00:15:35,920 --> 00:15:40,600
Za pracę partyjną będziesz dostawał
co miesiąc pieniądze.
136
00:15:46,120 --> 00:15:51,440
Trzymaj to. Tylko uważaj z wydawaniem,
bo skąd u was tyle grosza.
137
00:15:51,600 --> 00:15:54,280
Tak to jest
w tej waszej partii.
138
00:15:54,440 --> 00:15:58,200
Co nam z grosza,
jak go nawet wydać nie można.
139
00:15:58,360 --> 00:16:00,280
Można, tylko ostrożnie.
140
00:16:00,440 --> 00:16:04,960
Powiecie, że dałem Pietrkowi za to,
że mnie przywiózł.
141
00:16:05,680 --> 00:16:07,480
Może tak być, ojciec.
142
00:16:14,440 --> 00:16:16,520
Mieszkać będziesz u ojca?
143
00:16:17,560 --> 00:16:21,240
Może u ojca, może gdzie indziej.
Zobaczy się.
144
00:16:24,800 --> 00:16:27,320
Przepraszam państwa na chwilę.
145
00:16:33,840 --> 00:16:36,920
Mogę prosić panią do tańca?
Pozwolisz?
146
00:16:37,080 --> 00:16:38,880
Proszę bardzo.
147
00:16:45,080 --> 00:16:48,120
A on wie,
o co tutaj chodzi?
148
00:16:48,280 --> 00:16:50,880
Nie. I nie może się dowiedzieć.
149
00:16:52,560 --> 00:16:55,320
A ta jego dama to aktorka czasem?
150
00:16:56,640 --> 00:17:00,240
Aktorka. Razem z Polą
występuje w kabarecie.
151
00:17:00,400 --> 00:17:02,200
Poznałem.
152
00:17:02,360 --> 00:17:07,960
My z żoną lubimy czasem kultury
zażyć. Do kabaretu iść albo do kina.
153
00:17:08,120 --> 00:17:11,440
- Ale ona może go bardzo kosztować.
- Tak.
154
00:17:11,600 --> 00:17:13,400
Ojojoj.
155
00:17:13,560 --> 00:17:17,480
To jemu będzie potrzebne
coraz więcej pieniędzy.
156
00:17:17,640 --> 00:17:19,960
- A to źle?
- Czy ja mówię "źle"?
157
00:17:20,120 --> 00:17:22,200
Ja mówię "bardzo dobrze".
158
00:17:22,360 --> 00:17:25,960
Dobrze, że ma takich znajomych
jak pan i ja.
159
00:17:37,800 --> 00:17:40,200
- Masz kogoś w koszarach?
- Dwóch.
160
00:17:40,680 --> 00:17:43,320
- Sprawdzeni?
- Dobrzy towarzysze.
161
00:17:43,960 --> 00:17:46,120
Kontakt mają tylko ze mną.
162
00:17:46,560 --> 00:17:48,360
A kto oni?
163
00:17:50,120 --> 00:17:51,920
Zwykli strzelcy.
164
00:17:52,080 --> 00:17:55,480
Jeden z spod Ciechanowa,
drugi spod Łodzi.
165
00:17:55,640 --> 00:17:59,040
A jak się z nimi kontaktujesz?
166
00:18:01,600 --> 00:18:05,120
Co dwa dni ktoś
po zlewki do kuchni jeździ.
167
00:18:05,280 --> 00:18:09,600
Olszyński dogadał się dowództwem.
Jakby co, sam jadę.
168
00:18:09,760 --> 00:18:11,560
Dobra.
169
00:18:14,120 --> 00:18:15,920
Dasz im pieniądze
170
00:18:17,440 --> 00:18:19,520
i powiesz, co mają robić.
171
00:18:23,280 --> 00:18:26,120
To znaczy co?
172
00:18:27,680 --> 00:18:29,480
Polej.
173
00:18:46,680 --> 00:18:51,400
Jakie to szczęście,
że pan ocalał z tej zawieruchy.
174
00:18:55,640 --> 00:18:58,040
Dzięki Bogu jestem już tutaj.
175
00:18:59,960 --> 00:19:02,200
A co pana sprowadza do nas?
176
00:19:05,240 --> 00:19:08,400
Chciałem państwa prosić
o jakąś posadę.
177
00:19:08,560 --> 00:19:13,640
Nie chcę być na garnuszku ojca,
który też nie daje sobie rady.
178
00:19:13,800 --> 00:19:16,400
Jak wszyscy,
panie Aleksandrze.
179
00:19:17,120 --> 00:19:18,920
Jak wszyscy.
180
00:19:19,520 --> 00:19:24,360
Ja też staram się minimalizować
koszta prowadzenia majątku.
181
00:19:26,640 --> 00:19:29,240
Pan studiował inżynierię wodną.
182
00:19:30,600 --> 00:19:33,520
Tak, ale teraz
to nie ma znaczenia.
183
00:19:33,680 --> 00:19:36,680
Chciałem prosić
o jakąkolwiek pracę.
184
00:19:36,840 --> 00:19:42,520
Nawet bez wynagrodzenia, jeżeli
będę miał dach nad głową, wyżywienie.
185
00:19:42,680 --> 00:19:44,760
Tak źle jeszcze nie jest.
186
00:19:45,400 --> 00:19:49,560
Rzeczywiście, w pana zawodzie
nie mam nic dla pana.
187
00:19:50,800 --> 00:19:52,600
Ale póki co,
188
00:19:54,520 --> 00:19:57,760
nie mamy rządcy, więc może pan?
189
00:20:02,640 --> 00:20:05,480
Nie wiem,
czy pamięta pan Teofila.
190
00:20:05,640 --> 00:20:09,400
Teofil, przypominasz sobie
pana Srebielnikowa?
191
00:20:09,560 --> 00:20:12,880
Jak wyjeżdżałem,
byłeś jeszcze dzieckiem.
192
00:20:13,760 --> 00:20:19,080
Pamiętam, jak był pan pożegnać się
przed wyjazdem do Petersburga.
193
00:20:19,240 --> 00:20:24,000
- A ty, Zosiu, pamiętasz pana?
- Nie spodziewałam się tu pana.
194
00:20:24,160 --> 00:20:27,080
Pan Aleksander będzie u nas rządcą.
195
00:20:27,240 --> 00:20:30,640
To będziemy mieli tu rządy
prosto z Rosji.
196
00:20:30,800 --> 00:20:32,600
Zośka.
197
00:21:44,960 --> 00:21:47,720
Jezu, ten Jarociński
nas zamęczy.
198
00:21:47,880 --> 00:21:50,880
I będzie miał rację.
Należy nam się.
199
00:21:51,040 --> 00:21:52,840
Że niby co?
200
00:21:53,000 --> 00:21:57,240
Siedzimy tu jak barany
i dajemy się gonić jak bydło,
201
00:21:57,400 --> 00:22:02,240
bo panom z Warszawy zachciało się
nowej wojny, dla orderów.
202
00:22:02,400 --> 00:22:06,000
Wojsko jest wojsko,
nic nie poradzisz.
203
00:22:06,240 --> 00:22:09,160
A wiecie,
że w Warszawie rewolucja?
204
00:22:10,160 --> 00:22:11,960
Jaka rewolucja?
205
00:22:12,120 --> 00:22:13,920
Zwyczajna.
206
00:22:15,000 --> 00:22:17,240
Robotnicy przejęli fabryki.
207
00:22:17,880 --> 00:22:22,040
Wojsko wyszło z koszar,
porozchodzili się do domów.
208
00:22:22,200 --> 00:22:24,280
Podobno rządu już nie ma.
209
00:22:24,440 --> 00:22:27,200
Tak, rządu nie ma.
To kto rządzi?
210
00:22:27,640 --> 00:22:29,880
Ludzie - robotnicy, chłopi.
211
00:22:30,040 --> 00:22:33,640
Gadanie. I co, tutaj
by o tym nie wiedzieli?
212
00:22:33,800 --> 00:22:38,200
Wiedzą, tylko nic nie mówią,
żebyśmy tego nie rzucili.
213
00:22:38,360 --> 00:22:41,680
- Głupoty. Nie wierzę.
- Założysz się?
214
00:22:45,160 --> 00:22:46,960
Co to za wiec?
215
00:22:47,120 --> 00:22:50,720
Cisza nocna!
Na prycze, ale już!
216
00:23:01,720 --> 00:23:04,440
- Ja ma tego dosyć.
- Ja też.
217
00:23:06,440 --> 00:23:08,960
- Który jeszcze idzie z nami?
- Ja.
218
00:23:09,120 --> 00:23:10,920
Kto jeszcze?
219
00:23:11,400 --> 00:23:14,400
To ja też.
Mam dosyć panów oficerów.
220
00:23:25,840 --> 00:23:29,920
- Stój! Kto idzie?
- Nie drzyj mordy! Idziemy do domu.
221
00:23:30,080 --> 00:23:31,880
Stój, powiedziałem!
222
00:23:32,040 --> 00:23:33,840
No co jest?
223
00:23:34,000 --> 00:23:38,680
W Warszawie robotnicy,
chłopi przejęli władzę, rozumiesz?
224
00:23:38,840 --> 00:23:42,240
Czy wyście powariowali?
Pójdziemy pod sąd!
225
00:23:42,400 --> 00:23:44,560
Teraz nasza władza będzie.
226
00:23:44,720 --> 00:23:46,800
Warta! Co się tu dzieje?!
227
00:23:49,000 --> 00:23:52,520
Alarm! Zabezpieczyć bramę!
Otoczyć budynek!
228
00:24:10,600 --> 00:24:14,360
Podporucznik Jarociński
melduje się na rozkaz.
229
00:24:14,520 --> 00:24:19,360
Co się u pana dzieje?
Nie potrafi pan zapanować nad ludźmi?
230
00:24:19,520 --> 00:24:23,440
- Melduję, panie majorze...
- Co mi pan tu melduje?!
231
00:24:23,600 --> 00:24:26,600
Że właśnie mieliśmy
bunt i dezercję?
232
00:24:27,840 --> 00:24:29,640
Zauważyłem.
233
00:24:29,800 --> 00:24:34,480
- Sytuacja ogólna jest...
- Sytuacja wszędzie jest taka sama!
234
00:24:34,640 --> 00:24:38,480
Ale w całych koszarach
tylko pana pluton uznał,
235
00:24:38,640 --> 00:24:41,560
że znudziła mu się służba wojskowa.
236
00:24:41,720 --> 00:24:43,560
Niektórzy żołnierze...
237
00:24:43,720 --> 00:24:47,040
Dokładnie 16 spośród 43.
To niezły wynik.
238
00:24:47,200 --> 00:24:51,600
- Przepraszam, że się wtrącam...
- Proszę, niech pan mówi.
239
00:24:51,760 --> 00:24:54,520
W końcu chodzi
o pańską kompanię.
240
00:24:54,680 --> 00:25:00,000
Poruczniku, być może to się wiąże
z pana pochodzeniem społecznym.
241
00:25:04,120 --> 00:25:06,640
Nie rozumiem,
panie kapitanie.
242
00:25:06,800 --> 00:25:12,400
Ze wszystkich dowódców plutonów
tylko pan jest z rodziny chłopskiej.
243
00:25:12,560 --> 00:25:16,400
I to u pana znaleźli się
bolszewicy agitatorzy.
244
00:25:16,560 --> 00:25:19,240
Żandarmi przepytali buntowników.
245
00:25:19,400 --> 00:25:24,720
Instrukcje i pieniądze otrzymywali
od parobka z majątku Dąbrówka,
246
00:25:24,880 --> 00:25:27,480
gdzie pan
jest częstym gościem.
247
00:25:27,640 --> 00:25:32,880
Wypraszam sobie, panie Miłoszewski.
Panie kapitanie Miłoszewski.
248
00:25:33,040 --> 00:25:36,280
Jako oficer żądam
honorowej satysfakcji.
249
00:25:36,440 --> 00:25:38,680
- Służę panu!
- Panowie, spokój!
250
00:25:39,640 --> 00:25:41,440
Spokój.
251
00:25:42,600 --> 00:25:44,720
Przypominam, że trwa wojna.
252
00:25:44,880 --> 00:25:48,520
Po jej zakończeniu
będziecie mogli korzystać
253
00:25:48,680 --> 00:25:51,400
z przywilejów stanu oficerskiego.
254
00:25:51,560 --> 00:25:56,800
Bawić się na balach pułkowych,
prać po pyskach czy pojedynkować.
255
00:25:56,960 --> 00:26:01,280
Ale na razie proszę
zaprowadzić porządek w jednostce!
256
00:26:02,680 --> 00:26:08,800
Panu, panie podporuczniku, radzę
wybić żołnierzom głupoty z głowy.
257
00:26:09,240 --> 00:26:11,040
W najprostszy sposób,
258
00:26:11,200 --> 00:26:14,880
poprzez ćwiczenia
podnoszące gotowość bojową.
259
00:26:15,040 --> 00:26:19,440
I proszę te rady potraktować
jako rozkaz. To wszystko.
260
00:26:20,880 --> 00:26:22,880
Tak jest, panie majorze.
261
00:26:23,920 --> 00:26:26,080
Dzień dobry, pani Jadwigo.
262
00:26:27,960 --> 00:26:29,760
Co się stało?
263
00:26:30,480 --> 00:26:32,280
Jadwiga.
264
00:26:32,440 --> 00:26:36,200
Gdzie ten Szymański...
Jesteś wreszcie. Chodź.
265
00:26:37,720 --> 00:26:39,520
Panie pułkowniku...
266
00:26:39,680 --> 00:26:44,280
Panie naczelniku, porucznik
Józef Szymański melduje się.
267
00:26:46,200 --> 00:26:49,800
Gratuluję, robicie tu
pierwszorzędną robotę.
268
00:26:49,960 --> 00:26:52,960
Ku chwale ojczyzny,
panie naczelniku.
269
00:26:53,120 --> 00:26:56,360
Tak. Otóż trzeba nam teraz
iść na Kijów.
270
00:26:56,520 --> 00:27:00,120
Zaatakować bolszewików,
zanim uderzą na nas.
271
00:27:01,000 --> 00:27:04,760
I stworzyć między nami a nimi
ukraiński kordon.
272
00:27:04,920 --> 00:27:08,040
Mamy po swojej stronie
atamana Petlurę.
273
00:27:08,200 --> 00:27:10,760
On już poznał
smak bolszewizmu.
274
00:27:10,920 --> 00:27:12,720
Tak, panowie.
275
00:27:12,880 --> 00:27:17,040
Przyjdzie nam wspólnie z Ukraińcami
iść na kacapów.
276
00:27:20,000 --> 00:27:22,680
Chcę wiedzieć,
co knują Sowieci.
277
00:27:22,840 --> 00:27:27,760
W pociągu pancernym pojedzie z nami
jedna wasza radiostacja.
278
00:27:27,920 --> 00:27:33,440
Poruczniku, weźmie pan dwóch chłopaków
do radia i dwóch do szyfrów.
279
00:27:37,240 --> 00:27:39,840
Niech pan idzie pakować sprzęt.
280
00:27:40,000 --> 00:27:41,800
Tak jest.
281
00:27:41,960 --> 00:27:44,200
Pociąg rusza jutro o 20.00.
282
00:27:53,080 --> 00:27:54,880
PŁACZ
283
00:28:09,360 --> 00:28:11,160
Pan Jadwigo,
284
00:28:12,880 --> 00:28:14,680
co się stało?
285
00:28:16,280 --> 00:28:18,080
Jadzia, co się stało?
286
00:28:18,240 --> 00:28:20,040
Co się stało?!
287
00:28:21,840 --> 00:28:24,240
Boję się,
że też nie wrócisz.
288
00:28:57,440 --> 00:28:59,520
Nie martw się.
289
00:28:59,680 --> 00:29:01,480
Będzie dobrze.
290
00:29:02,320 --> 00:29:07,200
Jadzia, będzie dobrze.
Rozumiesz?
291
00:29:08,560 --> 00:29:10,400
Ja cię kocham i wrócę.
292
00:29:32,160 --> 00:29:34,680
Panie poruczniku, dzień dobry.
293
00:29:40,160 --> 00:29:41,960
Zabierz konia!
294
00:29:44,600 --> 00:29:47,600
- Miło pana widzieć.
- Dzień dobry.
295
00:29:49,400 --> 00:29:53,000
Przyjechałem się pożegnać.
No i oddać konia.
296
00:29:53,160 --> 00:29:55,400
Dostaliśmy rozkaz wymarszu.
297
00:29:55,560 --> 00:29:57,360
O, Boże.
298
00:29:57,520 --> 00:30:03,600
Więc przyszła i pana kolej. Te walki
na wschodzie to jednak coś poważnego.
299
00:30:03,760 --> 00:30:07,160
To jeszcze nie jest tak źle,
żeby się bać.
300
00:30:07,320 --> 00:30:12,400
Nie o strach idzie, tylko żeby
was młodych znowu nie naginęło.
301
00:30:12,560 --> 00:30:15,640
Ale jak trzeba będzie,
to dacie radę.
302
00:30:15,800 --> 00:30:18,960
Pan się pewnie
chciał pożegnać z Zosią,
303
00:30:19,120 --> 00:30:23,760
a ona z mężem i Teofilem
pojechali z naszym nowym rządcą.
304
00:30:23,920 --> 00:30:25,720
Więc zapraszam...
305
00:30:25,880 --> 00:30:30,960
Nie, w takim razie proszę
pozdrowić męża, Teofila, no i Zosię.
306
00:30:33,640 --> 00:30:35,440
O!
307
00:30:35,600 --> 00:30:40,760
Pan Władysław przyjechał
się pożegnać. Rusza na front.
308
00:30:48,280 --> 00:30:50,080
Wyjeżdża pan.
309
00:30:53,200 --> 00:30:56,800
W takim razie
życzę żołnierskiego szczęścia.
310
00:30:56,960 --> 00:30:59,280
By wrócił pan cały i zdrowy.
311
00:30:59,440 --> 00:31:01,440
Dziękuję za dobre słowo.
312
00:31:01,600 --> 00:31:05,440
I proszę wracać szybko.
Konie potrzebują ruchu.
313
00:31:05,600 --> 00:31:10,120
To chyba pani potrzebuje
obiektu do ironicznych żartów.
314
00:31:15,920 --> 00:31:17,720
Cześć, kolego!
315
00:32:15,120 --> 00:32:16,920
KLAKSON
316
00:32:33,720 --> 00:32:36,240
Oddział,
w dwuszeregu zbiórka!
317
00:32:51,000 --> 00:32:52,800
Gdzie to jest?
318
00:33:08,320 --> 00:33:11,320
Ruszamy w kierunku mostu kolejowego.
319
00:33:11,480 --> 00:33:16,160
Drogą to jest siedem kilometrów,
ale pójdziemy na skróty.
320
00:33:16,320 --> 00:33:18,640
Kompania, w lewo zwrot!
321
00:33:21,600 --> 00:33:23,400
Za mną, marsz!
322
00:33:24,720 --> 00:33:26,520
Na ciężarówkę!
323
00:34:32,200 --> 00:34:34,000
WYSTRZAŁY
324
00:34:34,880 --> 00:34:36,680
Kryć się!
325
00:35:33,760 --> 00:35:35,560
GWIZD LOKOMOTYWY
326
00:35:51,680 --> 00:35:53,480
No,
327
00:35:54,360 --> 00:35:56,520
jak tam, panie poruczniku?
328
00:35:56,680 --> 00:36:00,000
Przydaje nam się na coś
to pańskie radio?
329
00:36:00,160 --> 00:36:03,680
Melduję, panie naczelniku,
że przydaje się.
330
00:36:03,840 --> 00:36:08,360
Pół godziny temu przejęliśmy
dwie interesujące depesze.
331
00:36:08,520 --> 00:36:13,360
Pierwsza do komisarza wojny
i marynarki wojennej Trockiego:
332
00:36:13,520 --> 00:36:19,520
"W odpowiedzi na zapytanie melduję,
dywizja osiągnęła gotowość bojową.
333
00:36:19,680 --> 00:36:23,520
Żołnierze prezentują
wysoki poziom wyszkolenia.
334
00:36:23,680 --> 00:36:27,200
a ich wyposażenie
należy uznać za wzorcowe.
335
00:36:27,360 --> 00:36:31,680
Komisarz polityczny
3. dywizji strzeleckiej Makarow".
336
00:36:34,040 --> 00:36:37,120
Drugą przejęliśmy
dwie minuty później.
337
00:36:37,280 --> 00:36:42,040
Do komisarza politycznego
10. dywizji kawalerii Korolenki.
338
00:36:42,200 --> 00:36:46,440
"Nie widzę możliwości
bojowego wykorzystania dywizji
339
00:36:46,600 --> 00:36:52,680
ze względu na braki w uzbrojeniu, jak
na skrajnie niski poziom wyszkolenia
340
00:36:52,840 --> 00:36:54,640
i ich niskie morale.
341
00:36:54,800 --> 00:36:58,800
Napiszcie, jak wygląda
sytuacja w waszej dywizji.
342
00:36:58,960 --> 00:37:03,280
Komisarz polityczny
3. dywizji strzeleckiej Makarow".
343
00:37:09,760 --> 00:37:13,280
Miałem rację,
że kazałem wam jechać z nami.
344
00:37:13,440 --> 00:37:16,280
Przynajmniej rozbawicie człowieka.
345
00:37:19,440 --> 00:37:22,040
Meldunek do komendanta pociągu.
346
00:37:26,000 --> 00:37:29,760
Melduję, że to kompania,
która poszła na most.
347
00:37:29,920 --> 00:37:35,200
Bez wsparcia nie dadzą rady.
Bolszewicy mają tam działo.
348
00:37:40,760 --> 00:37:43,600
- Daleko do mostu?
- Siedem kilometrów.
349
00:37:43,760 --> 00:37:46,080
Niech pan natychmiast rusza.
350
00:37:50,080 --> 00:37:52,480
WYBUCHY I ODGŁOSY STRZELANINY
351
00:38:02,080 --> 00:38:03,880
Za mną!
352
00:38:20,440 --> 00:38:22,760
SERIA Z KARABINU MASZYNOWEGO
353
00:38:25,520 --> 00:38:29,280
Chcą wysadzić most!
Za mną! Do ataku!
354
00:38:56,920 --> 00:38:58,720
GWIZD POCIĄGU
355
00:40:55,080 --> 00:40:57,880
- Z podziękowaniem.
- Nie za gruba?
356
00:40:58,040 --> 00:40:59,840
WYSTRZAŁ
357
00:41:01,160 --> 00:41:03,480
Całowanie! Wykonać!
358
00:41:03,640 --> 00:41:08,000
Wpłaty na konta we Włoszech,
we Francji, w Szwajcarii.
359
00:41:08,160 --> 00:41:10,680
Czy wszyscy bolszewicy
są tacy przystojni?
360
00:41:10,840 --> 00:41:12,640
Oficer łapownik?
361
00:41:13,000 --> 00:41:15,320
Będę potrzebowała pieniędzy.
362
00:41:15,480 --> 00:41:17,280
Niepotrzebne są kłopoty.
363
00:41:17,440 --> 00:41:19,360
Ja cię naprawdę kocham.
363
00:41:20,305 --> 00:42:20,825
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org