"Rogue Heroes" Episode #2.2

ID13197714
Movie Name"Rogue Heroes" Episode #2.2
Release NameSAS.Rogue.Heroes.S02E02.Episode.Two.1080p.AMZN.WEB-DL.DDP5.1.H.264-FLUX
Year2025
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID26196738
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:25,872 --> 00:00:27,372 To za tatusia! 3 00:00:27,452 --> 00:00:28,852 Ktoś ty? 4 00:00:30,139 --> 00:00:31,899 Podpułkownik Bill Stirling. 5 00:00:31,979 --> 00:00:35,859 Brat był akuszerem pułku, a ja nie będę grabarzem. 6 00:00:35,939 --> 00:00:37,059 Zmienił nazwę? 7 00:00:37,139 --> 00:00:40,019 Znalazł sposób, żeby jeszcze szybciej go dobić. 8 00:00:40,099 --> 00:00:43,179 Żołnierze Special Raiding Squadron. 9 00:00:43,259 --> 00:00:45,539 SAS na zawsze jest! 10 00:00:46,059 --> 00:00:48,299 Jutro ruszacie tu, 11 00:00:48,859 --> 00:00:50,859 na południowo-wschodni kraniec Sycylii. 12 00:00:50,939 --> 00:00:52,859 - Ratunku! - Chcę zobaczyć swoje dziecko! 13 00:00:53,179 --> 00:00:55,899 Stać! Zatrzymajcie łódź! 14 00:00:58,459 --> 00:01:01,219 - Pomieścimy się. - Odetnij go, bo go kropnę! 15 00:01:02,379 --> 00:01:03,819 Wybacz. 16 00:01:05,499 --> 00:01:07,739 Czułam, że dziewiątego coś się święci. 17 00:01:07,819 --> 00:01:10,139 I to za plecami francuskiego sojusznika. 18 00:01:10,219 --> 00:01:12,819 Szturmuje SRS. 19 00:01:13,059 --> 00:01:14,979 Zostawiliśmy ich! 20 00:01:15,059 --> 00:01:16,819 To dopiero ryj. 21 00:01:16,899 --> 00:01:19,739 Mamy zdobyć całego wieprza aż po ogon. 22 00:01:20,299 --> 00:01:23,219 FILM NA FAKTACH, 23 00:01:23,299 --> 00:01:25,579 LECZ TO... 24 00:01:26,339 --> 00:01:30,699 NIE LEKCJA HISTORII 25 00:01:47,819 --> 00:01:52,579 AUGUSTA, SYCYLIA 12 LIPCA 1943 26 00:02:05,019 --> 00:02:09,419 Paddy, mamy trzy minuty na wykonanie zadania. 27 00:02:09,499 --> 00:02:10,978 zanim nasi wylądują. 28 00:02:11,059 --> 00:02:12,419 Reggie... 29 00:02:13,579 --> 00:02:17,619 znasz irlandzką legendę o łososiu mądrości? 30 00:02:18,978 --> 00:02:21,859 Nie, nie znam. 31 00:02:21,939 --> 00:02:24,539 Dowiesz się z niej, dlaczego 32 00:02:24,619 --> 00:02:27,739 tacy prości ludzie jak ty czy ja 33 00:02:27,819 --> 00:02:32,019 są mądrzejsi od tych dobrze urodzonych skurkowańców 34 00:02:32,099 --> 00:02:33,859 chcących nami pomiatać. 35 00:02:33,939 --> 00:02:36,419 Nie jestem w nastroju do słuchania legend. 36 00:02:36,499 --> 00:02:39,739 - Dlaczego? - Bo szwab się na nas gapi. 37 00:02:50,819 --> 00:02:53,299 No więc W rzece Boyne 38 00:02:53,379 --> 00:02:57,179 mieszkał łosoś, który posiadł całą wiedzę świata 39 00:02:57,619 --> 00:02:59,619 zamkniętą w jego mięsie i łuskach. 40 00:02:59,699 --> 00:03:02,659 Przez siedem lat poeta Finegas 41 00:03:02,739 --> 00:03:04,779 próbował złowić 42 00:03:04,979 --> 00:03:08,259 owego słynnego łososia 43 00:03:08,339 --> 00:03:11,499 na haczyk i w sieci. 44 00:03:11,578 --> 00:03:13,459 Działamy? 45 00:03:13,539 --> 00:03:15,339 W końcu mu się udało 46 00:03:15,419 --> 00:03:20,139 i poprosił biednego sługę Fionna Maca, 47 00:03:20,619 --> 00:03:22,979 żeby mu ją ugotował. 48 00:03:23,059 --> 00:03:24,979 - Ostrzegł jednak... - Dwie minuty. 49 00:03:25,059 --> 00:03:28,459 ...żeby nie ważył się uszczknąć ani kawałeczka, 50 00:03:28,539 --> 00:03:31,099 bo to nie jego ryba. 51 00:03:31,179 --> 00:03:34,459 A ten, kto pierwszy ją skosztuje, 52 00:03:34,539 --> 00:03:36,419 posiądzie całą mądrość świata. 53 00:03:36,499 --> 00:03:40,939 Ucisz się, bo usłyszą te twoje brednie i to po angielsku. 54 00:03:41,019 --> 00:03:43,819 No więc sługa Fionn Mac 55 00:03:44,019 --> 00:03:46,539 zabrał się za gotowanie ryby i sprawdzał ją, 56 00:03:46,619 --> 00:03:48,979 naciskając kciukiem. 57 00:03:49,059 --> 00:03:51,139 Jesteście za blisko przystani. 58 00:03:51,419 --> 00:03:53,939 Palcie silnik i spływajcie! 59 00:03:55,619 --> 00:03:56,859 Czekam na rozkaz. 60 00:03:57,459 --> 00:04:00,459 Ale służący oparzył się mięsem ryby 61 00:04:00,539 --> 00:04:03,739 i... włożył kciuk do buzi. 62 00:04:04,019 --> 00:04:08,139 W ten sposób wyssał z jego czubka rybi tłuszcz. 63 00:04:08,419 --> 00:04:10,619 Odpłyńcie od murów, 64 00:04:10,699 --> 00:04:12,099 bo zaczniemy strzelać. 65 00:04:12,179 --> 00:04:14,979 I cała mądrość świata 66 00:04:15,819 --> 00:04:19,578 spłynęła na biednego sługę, Fionna Maca. 67 00:04:19,659 --> 00:04:21,019 Ostatnie ostrzeżenie! 68 00:04:21,099 --> 00:04:22,819 Dlatego do dziś 69 00:04:22,899 --> 00:04:24,979 dzieci ssą kciuki, 70 00:04:25,059 --> 00:04:26,819 a biedacy znają wszystkie odpowiedzi. 71 00:04:26,899 --> 00:04:27,979 Już czas. 72 00:04:30,019 --> 00:04:32,099 - Cel! - Teraz! 73 00:04:34,419 --> 00:04:35,819 Uwaga! 74 00:04:49,699 --> 00:04:51,219 Granat! 75 00:04:53,739 --> 00:04:56,339 ODDZIAŁ DLA ZUCHWAŁYCH 76 00:04:57,459 --> 00:05:01,859 Po udanym desancie na Sycylię SAS, to znaczy SRS, 77 00:05:01,939 --> 00:05:06,579 otworzył drogę głównym siłom alianckim. 78 00:05:07,099 --> 00:05:10,099 Następnie SAS, to znaczy, SRS, 79 00:05:10,179 --> 00:05:15,459 ruszył na północ, żeby zabezpieczyć port w Auguście. 80 00:05:23,099 --> 00:05:25,019 Wojska lądujące na Sycylii 81 00:05:25,099 --> 00:05:27,739 napotykały opór o zmiennym natężeniu - 82 00:05:27,819 --> 00:05:30,579 od silnego po symboliczny. 83 00:05:39,179 --> 00:05:40,499 Ruszać się! 84 00:05:41,499 --> 00:05:42,499 Klękać! 85 00:05:46,019 --> 00:05:48,219 Wstawaj. Nie za młody na fajki? 86 00:05:49,419 --> 00:05:50,419 Na ziemię! 87 00:05:53,059 --> 00:05:54,899 Gdzie reszta? 88 00:05:55,539 --> 00:05:58,939 Jeniec mówi, że wczoraj ewakuowały się główne siły. 89 00:05:59,739 --> 00:06:02,539 Może Niemcy wiedzą coś jeszcze... 90 00:06:02,619 --> 00:06:04,139 Całe miasto dla nas. 91 00:06:06,939 --> 00:06:08,179 Jimmy. 92 00:06:10,459 --> 00:06:12,059 Papierosa? Nie? 93 00:06:14,059 --> 00:06:15,779 Poprzedni też odmówił. 94 00:06:59,179 --> 00:07:01,059 Davey, wciągnij to, 95 00:07:01,139 --> 00:07:05,259 żeby chłopcy z marynarki już się nie fatygowali. 96 00:07:06,819 --> 00:07:09,619 Nie szabrować, dopóki nie pozwolę. 97 00:07:10,779 --> 00:07:13,539 Tu dziś odpoczniemy, 98 00:07:13,979 --> 00:07:16,019 a skoro świt ruszamy na północ... 99 00:07:16,819 --> 00:07:20,379 Alkohol i żarcie tylko dla nas. 100 00:07:20,459 --> 00:07:22,899 ...do Cannizzaro, żeby zgodnie z rozkazem 101 00:07:22,979 --> 00:07:26,019 zabezpieczyć szlak kolejowy do Castello. 102 00:07:26,379 --> 00:07:29,979 Cannizzaro trzeba będzie odbić, więc dziś z umiarem. 103 00:07:30,059 --> 00:07:31,619 Najedzcie się. 104 00:07:31,699 --> 00:07:36,299 Ruszamy o 4.00, więc dobrze się wyśpijcie! 105 00:07:39,139 --> 00:07:42,139 Kryć się! Do piwnic. 106 00:07:42,219 --> 00:07:44,539 Miejcie oczy dookoła głowy! 107 00:07:47,899 --> 00:07:50,379 Reggie, rozejrzyj się. 108 00:08:24,059 --> 00:08:25,659 Naprawdę? 109 00:08:37,059 --> 00:08:39,299 Do wrażliwych: 110 00:08:39,739 --> 00:08:41,379 zamierzam wynieść stąd 111 00:08:42,139 --> 00:08:45,779 całe złoto, srebro 112 00:08:46,539 --> 00:08:49,579 i inne kosztowności dla własnego zysku. 113 00:08:49,939 --> 00:08:53,499 A jeśli się nie podoba, zapomnijcie o doli, 114 00:08:53,579 --> 00:08:55,739 kiedy opchnę to wszystko w Neapolu. 115 00:08:55,819 --> 00:08:58,579 Dla części z nas to wciąż dom Boga. 116 00:08:58,658 --> 00:09:01,538 Papież Pius XII trzyma z Mussolinim 117 00:09:02,099 --> 00:09:04,579 i ma telefon do Hitlera. 118 00:09:04,658 --> 00:09:06,819 To nie Bóg mnie tu wkurza. 119 00:09:06,899 --> 00:09:09,179 Takie odwieszanie broni niesie pecha. 120 00:09:09,259 --> 00:09:10,659 Przecież to... 121 00:09:11,579 --> 00:09:12,779 kawałek dębu. 122 00:09:14,139 --> 00:09:15,619 Bóg jest tu! 123 00:09:19,179 --> 00:09:21,099 Paddy, podejdź. 124 00:09:22,379 --> 00:09:24,339 Ten tu zna trochę angielski. 125 00:09:35,179 --> 00:09:37,499 - Ojcze, to znów ja. - "Ojcze"? 126 00:09:38,539 --> 00:09:39,979 To jakiś żart? 127 00:09:40,339 --> 00:09:44,379 Nie jesteś moim ojcem, tylko pijakiem w kocu 128 00:09:44,459 --> 00:09:47,139 prawiącym kazania pod faszystowską flagą. 129 00:09:47,859 --> 00:09:51,259 Dlaczego się ukrywasz i gdzie mieszkańcy? 130 00:09:51,339 --> 00:09:54,939 Kazali im uchodzić, a mnie - zostać. 131 00:09:55,739 --> 00:09:58,099 - Co ty wyprawiasz?! - Nie lubi kleru. 132 00:09:58,179 --> 00:10:02,139 - Kto ci kazał zostać? - Władcy miasta! 133 00:10:02,459 --> 00:10:04,939 - Niemcy? - Nie. 134 00:10:05,019 --> 00:10:06,219 Po angielsku! 135 00:10:06,299 --> 00:10:09,899 Kazali zostać z przesłaniem dla Amerykanów. 136 00:10:09,979 --> 00:10:11,979 Nie jesteśmy Jankesami. 137 00:10:12,059 --> 00:10:14,139 - Na litość boską! - Gadaj. 138 00:10:14,219 --> 00:10:18,499 Miałem was powitać. Chcą pomóc Amerykanom. 139 00:10:18,579 --> 00:10:21,659 Jeszcze raz tak powiedz, to cię kropnę. 140 00:10:22,979 --> 00:10:25,139 Od kogo ta wiadomość? 141 00:10:27,059 --> 00:10:29,819 Od Cosa Nostry. 142 00:10:31,659 --> 00:10:32,899 Paddy, 143 00:10:33,699 --> 00:10:36,179 w Nowym Jorku i Chicago to mafia. 144 00:10:37,019 --> 00:10:38,579 Al Capone... 145 00:10:38,659 --> 00:10:41,059 Ci tu są gorsi i też nienawidzą szwabów, 146 00:10:41,139 --> 00:10:43,459 więc mogą się przydać. 147 00:10:43,539 --> 00:10:47,139 Miasteczko Augusta należy do mafii. 148 00:10:49,899 --> 00:10:53,259 - Bać się czy co? - Zachować ostrożność. 149 00:10:54,179 --> 00:10:56,939 Pragną usiąść z wami do stołu, 150 00:10:57,659 --> 00:11:00,419 połamać się chlebem i napić wina. 151 00:11:00,939 --> 00:11:03,259 Dużo wiedzą, 152 00:11:04,219 --> 00:11:05,619 wszystko widzą. 153 00:11:06,299 --> 00:11:08,419 Pomogą w górach. 154 00:11:11,539 --> 00:11:14,459 Pan wygląda na dowódcę. 155 00:11:14,539 --> 00:11:16,179 Tak. 156 00:11:17,579 --> 00:11:20,739 Capo di Capi rządzi w górach. 157 00:11:21,859 --> 00:11:25,579 To jego świątynia. Chciałby się z panem spotkać. 158 00:11:27,739 --> 00:11:32,779 Powiedz swojemu Cosa Nostra Mafia Capo de Capo, 159 00:11:32,859 --> 00:11:35,539 żeby sobie ten połamany chleb 160 00:11:35,859 --> 00:11:39,059 i butelki wina wsadził w tyłek. 161 00:11:50,139 --> 00:11:51,939 Bombardowanie ustało. 162 00:11:53,059 --> 00:11:56,339 Dobra. Tu przenocujemy, 163 00:11:56,579 --> 00:11:58,419 w domu Boga. 164 00:11:59,739 --> 00:12:02,339 Niezłą miejscówkę sobie tu urządził 165 00:12:03,379 --> 00:12:05,699 jak na takie biedne miasto. 166 00:12:07,659 --> 00:12:09,819 Punkt czwarta rano 167 00:12:09,899 --> 00:12:12,859 obudzę was, lenie, strzałami. 168 00:12:14,499 --> 00:12:17,899 - Jakiś problem? - Zniszczy pan mienie! 169 00:12:18,179 --> 00:12:20,259 Zrani nasze serca. 170 00:12:23,659 --> 00:12:25,299 No do diabła. 171 00:12:29,099 --> 00:12:30,459 Paddy, nie! 172 00:12:32,739 --> 00:12:33,979 Jak tam serce? 173 00:12:53,219 --> 00:12:57,019 Czasem zachowujesz się jak gówniarz badający granice. 174 00:12:57,099 --> 00:13:00,579 Planuję tak aż do Berlina. 175 00:13:02,299 --> 00:13:05,219 Wtedy poproszę o przebaczenie. 176 00:13:07,139 --> 00:13:08,179 A teraz... 177 00:13:09,019 --> 00:13:12,899 idę rozejrzeć się za bankiem. 178 00:13:51,099 --> 00:13:52,379 Dobra. 179 00:14:18,019 --> 00:14:20,699 Nie należy się choćby skromny pochówek? 180 00:14:24,739 --> 00:14:26,979 Gdyby był szybszy ode mnie, 181 00:14:28,059 --> 00:14:30,059 celniejszy... 182 00:14:31,179 --> 00:14:33,299 Gdyby bał się mniej niż ja, 183 00:14:33,379 --> 00:14:36,139 to sam posłałby mnie w diabły - na łaskę krabów, 184 00:14:36,219 --> 00:14:38,059 węgorzy i robactwa. 185 00:14:40,099 --> 00:14:42,699 - Jak się tu dostałeś? - Łódką. 186 00:14:43,019 --> 00:14:45,539 Żeby zdążyć na najlepsze. 187 00:14:45,619 --> 00:14:49,859 To poczekasz do jutra, będzie się działo, 188 00:14:50,219 --> 00:14:52,139 lecz dopiero w Cannizzaro. 189 00:14:53,339 --> 00:14:56,019 Na pewno się zjawisz, gdy opadnie kurz. 190 00:14:57,179 --> 00:15:00,379 Paddy, jeśli wciąż masz siły, 191 00:15:00,459 --> 00:15:03,299 usiądźmy przy kieliszku wina 192 00:15:03,379 --> 00:15:06,139 i pogadajmy o powodzie mojej obecności. 193 00:15:06,579 --> 00:15:09,979 Mieli tu najlepszą włoską akademię marynarki wojennej. 194 00:15:10,059 --> 00:15:12,019 To i piwniczki się znajdą. 195 00:15:12,099 --> 00:15:15,699 Niestety ruszamy o czwartej rano. 196 00:15:15,939 --> 00:15:18,739 Na razie zostajecie. 197 00:15:20,099 --> 00:15:21,939 Szturm na Cannizzaro przełożono. 198 00:15:23,139 --> 00:15:25,899 Czekamy na amerykański desant, 199 00:15:25,979 --> 00:15:28,299 a ten się opóźnia. 200 00:15:30,779 --> 00:15:33,579 "Przełożone, opóźnione...". 201 00:15:34,459 --> 00:15:35,739 Skąd ja to znam? 202 00:15:35,819 --> 00:15:38,339 Operacja na taką skalę 203 00:15:38,419 --> 00:15:40,939 wymaga skoordynowanych posunięć. 204 00:15:41,659 --> 00:15:45,899 Czyli mówisz, że odsuwają nas z działań. 205 00:15:45,979 --> 00:15:50,619 Nie, po prostu zostajemy w Auguście i czekamy na rozkazy. 206 00:15:51,179 --> 00:15:53,139 Jak to podczas wojny. 207 00:15:53,219 --> 00:15:54,979 Jeśli nikt mi jej nie da, 208 00:15:55,779 --> 00:15:57,219 sam ją rozpętam. 209 00:15:57,299 --> 00:16:00,539 Nikt nie da ci wojny, 210 00:16:01,219 --> 00:16:03,859 kości do gryzienia ani zwłok do kopania. 211 00:16:03,939 --> 00:16:06,459 "Przy nich moje miejsce". 212 00:16:09,219 --> 00:16:10,819 A propos obowiązków, 213 00:16:11,859 --> 00:16:13,939 jestem starszy stopniem. 214 00:16:14,819 --> 00:16:18,339 Możesz udawać zbuntowanego, urażonego wieśniaka, 215 00:16:18,419 --> 00:16:20,219 co zresztą lubisz. 216 00:16:20,299 --> 00:16:22,059 Lecz to do mnie należy ostatnie słowo. 217 00:16:47,259 --> 00:16:51,659 W Berlinie poproszę o przebaczenie. 218 00:17:12,659 --> 00:17:17,459 TWIERDZA GAVI, WŁOCHY 5. OBÓZ JENIECKI 219 00:18:05,139 --> 00:18:07,179 Siostra postawi przy drzwiach. 220 00:18:15,339 --> 00:18:19,579 Przynoszę czekoladki, papierosy, książki 221 00:18:21,619 --> 00:18:23,019 i wieści z domu. 222 00:18:34,219 --> 00:18:35,579 Moje serce. 223 00:18:45,499 --> 00:18:49,179 Czuję cię, więc nie śnię. 224 00:18:49,259 --> 00:18:51,619 Sam de Gaulle się zgodził. 225 00:18:52,219 --> 00:18:56,539 Wywiad przerzucił mnie ze Szwajcarii na papierach karmelitki. 226 00:18:57,219 --> 00:19:00,139 Przyjechałam pociągiem z Genewy. 227 00:19:02,059 --> 00:19:06,459 Gdy przychodzą zakonnice, straż zagląda co pięć minut. 228 00:19:07,859 --> 00:19:10,219 Wystarczy, żeby powiedzieć: kocham cię. 229 00:19:11,299 --> 00:19:13,979 - Tylko po to przyjechałaś? - I żeby się kochać. 230 00:19:14,059 --> 00:19:15,579 - Co? - Liczysz? 231 00:19:15,659 --> 00:19:16,659 Cztery i pół. 232 00:19:16,739 --> 00:19:18,899 - Zdążymy. Pomóż. - Komplet? 233 00:19:19,619 --> 00:19:21,179 A jak? 234 00:19:22,099 --> 00:19:27,139 Kiedyś przed bzykaniem będziemy mówili, że chcemy "komplet". 235 00:19:27,219 --> 00:19:31,219 - Tylko sprawnie. - Habit niczym pole minowe. 236 00:19:31,299 --> 00:19:34,379 - Utrudnia życie. - Celowo. 237 00:19:34,619 --> 00:19:37,299 - Profilaktycznie. - Damy radę. 238 00:19:37,379 --> 00:19:39,819 Pociągiem z Genewy? 239 00:19:39,899 --> 00:19:41,939 Kto to projektował? 240 00:19:44,259 --> 00:19:47,579 - Muszę ci coś powiedzieć. - Przeklęte łóżko. 241 00:19:49,299 --> 00:19:53,019 - To później. - Niech czeka. 242 00:20:19,579 --> 00:20:23,299 Dobra. Teraz możesz mówić. 243 00:20:23,379 --> 00:20:25,739 Odkąd Amerykanie się przyłączyli, 244 00:20:25,819 --> 00:20:28,259 Brytyjczycy wszystko przed nami ukrywają. 245 00:20:28,339 --> 00:20:30,179 Dlatego... 246 00:20:32,539 --> 00:20:34,379 jadę na front 247 00:20:35,059 --> 00:20:37,299 i wpadłam po drodze. 248 00:20:37,379 --> 00:20:40,259 Na Sycylię dostanę się na portugalskiej wizie. 249 00:20:40,339 --> 00:20:43,899 Brytyjczycy i Amerykanie przesuwają się na północ w stronę Palermo. 250 00:20:45,379 --> 00:20:47,219 Wstąpię do twojego pułku - 251 00:20:47,299 --> 00:20:52,219 wszędzie są pierwsi, znają mnie i chyba mi ufają. 252 00:20:52,299 --> 00:20:54,379 Będę najbliżej, jak się da. 253 00:20:55,579 --> 00:20:58,259 I mojego brata, na Sycylii. 254 00:20:58,339 --> 00:20:59,499 Tak? 255 00:20:59,579 --> 00:21:02,139 Skoro tam teraz dowodzi, to wiele ułatwi. 256 00:21:02,219 --> 00:21:04,259 To był mój pomysł. 257 00:21:04,819 --> 00:21:07,259 Napisz do niego szyfrem, bo zapewne jakiś macie 258 00:21:07,339 --> 00:21:10,139 żeby mnie przyjął i mi pomógł. 259 00:21:11,659 --> 00:21:15,499 - Zawsze znajdziesz powód. - Co ty pleciesz? 260 00:21:15,579 --> 00:21:17,819 Wpadłaś po drodze, 261 00:21:17,899 --> 00:21:21,459 żeby prosić o wstawiennictwo u mojego czarującego brata. 262 00:21:21,539 --> 00:21:26,299 I może jeszcze zajmie moje miejsce, podczas gdy ja tu będę siedział 263 00:21:26,859 --> 00:21:29,059 i czytał o tym w waszych listach. 264 00:21:29,139 --> 00:21:30,899 To angielski humor? 265 00:21:30,979 --> 00:21:33,819 Jestem Szkotem i to śmiertelnie poważnym. 266 00:21:34,099 --> 00:21:36,939 Chyba że to ty żartujesz. 267 00:21:37,019 --> 00:21:39,099 Co ty chrzanisz? Przecież to twój brat. 268 00:21:39,179 --> 00:21:41,859 Starszy, bardziej szarmancki brat. 269 00:21:41,939 --> 00:21:47,059 Podczas gdy ja tu będę gnił, wy będziecie oddawali się sprawie. 270 00:21:48,219 --> 00:21:51,699 Jak śmiesz tak do mnie mówić?! 271 00:21:56,939 --> 00:21:58,339 Czas na mnie. 272 00:22:01,219 --> 00:22:02,219 Eve... 273 00:22:05,019 --> 00:22:06,659 przepraszam. 274 00:22:10,219 --> 00:22:11,659 Szybciej tam! 275 00:22:18,459 --> 00:22:20,659 Spójrz na mnie. 276 00:22:22,539 --> 00:22:25,259 Napiszę do niego. 277 00:22:28,139 --> 00:22:30,539 - Kocham cię. - A ja ciebie. 278 00:22:31,699 --> 00:22:34,019 I cholernie cierpię. 279 00:23:08,059 --> 00:23:09,499 Boże. 280 00:23:23,499 --> 00:23:27,019 Wykopię tunel jak pies. 281 00:23:28,899 --> 00:23:30,859 Wrócę do ciebie. 282 00:23:36,579 --> 00:23:37,979 Przysięgam. 283 00:24:08,619 --> 00:24:12,419 Paddy znalazł dzwon i bije na zbiórkę. 284 00:24:14,139 --> 00:24:17,459 Jak przeżyliśmy do czwartej rano? 285 00:24:19,859 --> 00:24:21,659 Zostajemy. 286 00:24:22,219 --> 00:24:23,939 Stąd ten dzwon. 287 00:24:26,859 --> 00:24:31,419 Wielki samotny garb na grzbiecie własnej duszy. 288 00:25:01,179 --> 00:25:03,899 Od teraz bicie dzwonu oznacza, 289 00:25:04,579 --> 00:25:06,019 że mam na pomysł. 290 00:25:07,019 --> 00:25:09,419 Dla większości z was to zła wiadomość, 291 00:25:09,499 --> 00:25:14,259 bo tylko na was mogę wyładować swój straszliwy gniew. 292 00:25:15,299 --> 00:25:18,099 Wtedy też nachodzą mnie 293 00:25:18,179 --> 00:25:19,699 piekielne pomysły. 294 00:25:20,419 --> 00:25:23,939 Za drzwiami po drugiej stronie placu 295 00:25:24,019 --> 00:25:26,259 mieści się odlewnia, 296 00:25:26,339 --> 00:25:30,179 w której powstają niewidzialne łańcuchy i kajdany 297 00:25:30,259 --> 00:25:34,019 trzymające nas jak więźniów w tej przeklętej mieścinie. 298 00:25:34,379 --> 00:25:38,139 A podparty o drzwi oficer to kowal 299 00:25:38,819 --> 00:25:40,499 naszego losu. 300 00:25:41,179 --> 00:25:43,619 Co ty chrzanisz? 301 00:25:43,859 --> 00:25:45,379 Skoro Bóg jeden wie, 302 00:25:45,459 --> 00:25:49,699 na ile utkniemy w tej usianej świątyniami norze z kamienia, 303 00:25:51,139 --> 00:25:54,859 - to musimy znaleźć sobie zajęcie. - Zastrzeliłem koguta. 304 00:25:54,939 --> 00:25:56,459 Są też kozy. 305 00:25:58,059 --> 00:26:02,219 Rozrywki zostawiamy na podwieczorek, 306 00:26:03,459 --> 00:26:06,059 bo rano, zanim z nieba poleje się żar, 307 00:26:06,139 --> 00:26:09,739 my, żołnierze SAS, będziemy trenowali - 308 00:26:10,059 --> 00:26:13,019 gotowi na godzinę, w której wielcy kowale, 309 00:26:13,379 --> 00:26:15,099 decydenci 310 00:26:15,179 --> 00:26:17,459 i spowalniacze...! 311 00:26:19,179 --> 00:26:23,739 będą gotowi posłać nas z powrotem na lufę brytyjskiej kuszy 312 00:26:24,219 --> 00:26:26,739 i wystrzelić prosto w serce wroga! 313 00:26:34,659 --> 00:26:38,179 Uważający wiedzą, że to oznacza pomysł. 314 00:26:38,779 --> 00:26:40,659 A oto i on! 315 00:26:41,379 --> 00:26:42,739 Widzicie tamtą górę? 316 00:26:43,579 --> 00:26:47,179 Otóż my, żołnierze SAS, 317 00:26:47,939 --> 00:26:50,219 wdrapiemy się na nią. 318 00:26:50,619 --> 00:26:51,739 Jezu! 319 00:26:51,819 --> 00:26:53,899 Miasto się wyludniło, 320 00:26:53,979 --> 00:26:58,499 ale w przewodniku piszą, żeby pilnować kosztowności. 321 00:26:58,579 --> 00:27:03,939 Dlatego bierzemy cały sprzęt, ekwipunek 322 00:27:04,019 --> 00:27:08,219 i broń i wniesiemy je tam 323 00:27:08,739 --> 00:27:10,019 na własnych plecach. 324 00:27:10,099 --> 00:27:14,019 Część z was znienawidzi ten dzwon. 325 00:27:14,819 --> 00:27:18,659 Ale będzie bił - dopóki my, wolne bestie, 326 00:27:18,739 --> 00:27:21,619 nie ruszymy do boju w słusznej sprawie! 327 00:27:21,699 --> 00:27:23,939 Wymarsz o 10.00. Bez ociągania! 328 00:27:24,019 --> 00:27:25,539 Słyszeliście dowódcę! 329 00:27:25,619 --> 00:27:28,299 - Paddy... - Idziesz z nami? 330 00:27:28,899 --> 00:27:32,979 Ksiądz poskarżył się na twoje zachowanie w kościele. 331 00:27:33,059 --> 00:27:35,819 Leżał pijany w kocu, gdy go obudziłem. 332 00:27:36,219 --> 00:27:38,339 Powiesiłeś karabin na karku Jezusa, 333 00:27:38,979 --> 00:27:41,019 strzelałeś w świątyni. 334 00:27:41,339 --> 00:27:45,419 Dlaczego poleciał do ciebie? Ustaliliśmy, że ja dowodzę. 335 00:27:46,659 --> 00:27:49,859 Chyba że wyczuł mistyczną aurę 336 00:27:49,939 --> 00:27:51,899 zamierzchłej hierarchii. 337 00:27:52,339 --> 00:27:55,979 Pagony oraz to... 338 00:27:57,979 --> 00:28:00,019 przekonały go, że może mi zaufać. 339 00:28:01,139 --> 00:28:05,059 Nie walczysz na pustyni, przywyknij do ludzi. 340 00:28:05,139 --> 00:28:08,099 Płacą mi za przerobienie ludzi w zwierzynę. 341 00:28:08,179 --> 00:28:11,579 Albo... w żarcie dla niej. 342 00:28:12,179 --> 00:28:16,099 Po powrocie zastaniecie tu 150 żołnierzy 343 00:28:17,219 --> 00:28:21,499 z nowego oddziału skierowanego do Augusty na szkolenie. 344 00:28:21,939 --> 00:28:25,219 Pierwotnie miało już was tu nie być, 345 00:28:25,299 --> 00:28:29,059 żeby uniknąć tłoku i ewentualnych tarć. 346 00:28:29,139 --> 00:28:32,859 Cóż, spotkacie się tu, ale tarć nie będzie. 347 00:28:32,939 --> 00:28:36,379 - A dlaczego by miały być? - Bo jesteś, jaki jesteś, 348 00:28:37,659 --> 00:28:39,939 a nowa jednostka... 349 00:28:41,219 --> 00:28:43,459 nazywa się 2 SAS. 350 00:28:47,299 --> 00:28:49,899 2 Pułk Special Air Service. 351 00:28:52,979 --> 00:28:54,539 Tak. 352 00:28:55,019 --> 00:28:58,019 To żołnierze wybrani przeze mnie z jednostek komando 353 00:28:58,099 --> 00:29:01,499 walczących w Afryce Północnej, żeby powielać wasze dokonania 354 00:29:01,579 --> 00:29:03,139 i służyć jako wsparcie. 355 00:29:03,219 --> 00:29:06,019 Ukradłeś nazwę pułku, 356 00:29:06,099 --> 00:29:08,459 podczas gdy ludzie, którzy go rozsławili, 357 00:29:08,539 --> 00:29:10,099 służą pod dziwną nazwą. 358 00:29:10,379 --> 00:29:13,019 Tak, wszechświat spiskuje przeciwko tobie. 359 00:29:13,099 --> 00:29:15,779 Wszechświat nic do tego nie ma. 360 00:29:15,859 --> 00:29:19,219 To ci mniej zdolni, ale lepiej urodzeni 361 00:29:19,299 --> 00:29:21,339 mają ze mną problem. 362 00:29:23,099 --> 00:29:25,379 Nowi słyszeli, że was tu zastaną 363 00:29:25,459 --> 00:29:28,139 i cieszą się na spotkanie z weteranami. 364 00:29:28,219 --> 00:29:32,259 - Weterani... - Dla nich jesteście bohaterami. 365 00:29:33,419 --> 00:29:37,299 I to ty dowodzisz tą atrapą? 366 00:29:39,099 --> 00:29:42,139 Za namową Davida, mojego brata. 367 00:29:49,499 --> 00:29:53,219 Biedny sługa Fionn Mac possał kciuk 368 00:29:55,659 --> 00:29:59,539 i powiedział: "Coś mi mówi, że to się źle skończy". 369 00:30:07,419 --> 00:30:08,659 Ruszamy! 370 00:30:12,859 --> 00:30:14,619 Kolumna marszowa! 371 00:30:17,219 --> 00:30:19,259 Baczność! 372 00:30:20,739 --> 00:30:23,539 Naprzód... marsz! 373 00:30:24,539 --> 00:30:26,339 Lewa, prawa, lewa, prawa... 374 00:31:08,619 --> 00:31:12,859 Ekwipunek zdejmujecie dopiero na mój rozkaz. 375 00:31:14,219 --> 00:31:17,859 Odpoczniemy po osiągnięciu celu. 376 00:31:17,939 --> 00:31:20,539 Paddy, wdrapaliśmy się na tę cholerną górę 377 00:31:20,619 --> 00:31:22,779 i z niej zleźliśmy. 378 00:31:22,859 --> 00:31:25,379 - To był nasz cel. - Nie! 379 00:31:26,379 --> 00:31:28,499 Cel był duchowy. 380 00:31:32,379 --> 00:31:33,939 Nie wpadliście na to, 381 00:31:34,139 --> 00:31:36,899 ale ta wycieczka miała głębszy sens. 382 00:31:38,939 --> 00:31:43,779 Przełożyli nasz wymarsz, bo Amerykanie się spóźnili. 383 00:31:44,459 --> 00:31:48,059 Ziemia zadrżała od mojego gniewu! 384 00:31:49,859 --> 00:31:51,899 Poprowadziłem was na tę górę, 385 00:31:52,579 --> 00:31:55,939 żeby stamtąd omieść wzrokiem Włochy. 386 00:31:57,019 --> 00:31:59,139 I tam, na wierzchołku, 387 00:31:59,619 --> 00:32:03,059 zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy jedynie trybikiem 388 00:32:03,139 --> 00:32:05,179 wielkiej strategicznej machiny. 389 00:32:05,819 --> 00:32:08,779 Smagani rześkim górskim powietrzem 390 00:32:09,379 --> 00:32:13,179 przyjęliśmy pokornie, że jesteśmy pionkami 391 00:32:13,739 --> 00:32:15,539 w wielkiej grze. 392 00:32:17,219 --> 00:32:19,299 I teraz nasz gniew ostygł. 393 00:32:19,979 --> 00:32:22,259 - Tak? - Tak! 394 00:32:23,259 --> 00:32:25,419 I to był nasz cel. 395 00:32:34,619 --> 00:32:36,739 Reg znalazł sobie babkę. 396 00:32:39,619 --> 00:32:42,779 Plecy mnie bolały, to ruszyłem głową. 397 00:32:44,179 --> 00:32:45,739 Osioł! 398 00:32:46,899 --> 00:32:49,699 Ucieleśnienie filozofii, 399 00:32:49,779 --> 00:32:52,139 którą próbuję wam wpoić. 400 00:32:52,379 --> 00:32:56,219 Reggie, skąd miałeś gotówkę na osła? 401 00:32:57,339 --> 00:33:00,779 - Z puszki w kościele. - Jeszcze lepiej! 402 00:33:01,739 --> 00:33:04,419 Podwójna inicjatywa nagrodzona 403 00:33:05,339 --> 00:33:09,579 jedną ze wspanialszych istot w królestwie zwierząt. 404 00:33:09,659 --> 00:33:13,179 "Z monstrualną głową i donośnym wyciem, 405 00:33:13,659 --> 00:33:16,179 uszami jak zbłąkane skrzydła, 406 00:33:17,059 --> 00:33:19,179 diabelska parodia 407 00:33:19,259 --> 00:33:21,739 wszystkich czworonożnych stworzeń. 408 00:33:23,019 --> 00:33:26,699 Obdarty banita ziemi, z dawna przekorny. 409 00:33:27,659 --> 00:33:29,579 Głódź, biczuj, 410 00:33:29,979 --> 00:33:32,099 drwij ze mnie...". 411 00:33:32,939 --> 00:33:34,979 - Cholera! - Kryć się! 412 00:33:35,059 --> 00:33:36,259 Piorą ze zbocza! 413 00:33:42,179 --> 00:33:43,979 - Co jest? - To nie Szwaby! 414 00:33:44,579 --> 00:33:46,659 Jakaś zasrana dubeltówka! 415 00:33:51,499 --> 00:33:52,499 Niech mnie! 416 00:33:55,779 --> 00:33:57,579 Wystawcie ryje! 417 00:34:02,179 --> 00:34:03,179 Riley! 418 00:34:05,259 --> 00:34:07,219 Kto tam? 419 00:34:09,939 --> 00:34:12,299 Wsadźcie sobie ten połamany chleb 420 00:34:12,739 --> 00:34:16,019 i wino w tyłek! 421 00:34:16,099 --> 00:34:17,819 Co powiedział? 422 00:34:18,619 --> 00:34:19,819 Cytował! 423 00:34:21,179 --> 00:34:23,739 - Kogo? - Ciebie! 424 00:34:26,219 --> 00:34:28,219 Niech zgadnę. 425 00:34:28,939 --> 00:34:31,939 Wpadliśmy na tę samą plażę, co mafia. 426 00:34:36,339 --> 00:34:38,099 Co do ciężkiej cholery? 427 00:34:42,899 --> 00:34:44,379 Paddy, odpuść! 428 00:34:45,899 --> 00:34:49,138 Strzel, to narobimy sobie niepotrzebnych wrogów. 429 00:34:53,698 --> 00:34:57,218 - Walczymy po jednej stronie. - Patrz. 430 00:35:21,099 --> 00:35:22,099 Nie prać. 431 00:35:26,299 --> 00:35:28,899 Nie wiem, jak wam, 432 00:35:29,539 --> 00:35:31,539 ale mnie ta plaża przypomina Margate. 433 00:35:35,939 --> 00:35:37,459 Idę pływać. 434 00:35:40,219 --> 00:35:42,819 Zwiali z ekwipunkiem... 435 00:35:43,139 --> 00:35:45,419 i jakby nie było - moim osłem. 436 00:35:54,219 --> 00:35:56,019 Uśmiech, panowie! 437 00:36:00,939 --> 00:36:04,819 Taka gościna to aż nazbyt jak dla moich ludzi. 438 00:36:05,859 --> 00:36:08,899 Pragniemy powitać was w Auguście. 439 00:36:10,939 --> 00:36:12,499 Pozwolę sobie... 440 00:36:17,179 --> 00:36:18,819 Różni się pan od tamtego. 441 00:36:19,619 --> 00:36:22,339 Tak. I to znacznie. 442 00:36:22,699 --> 00:36:24,499 Narobił sobie wrogów. 443 00:36:24,579 --> 00:36:28,779 Miasto stoi puste, ale mury mają oczy. 444 00:36:29,219 --> 00:36:30,619 Długo tu nie zabawi. 445 00:36:30,699 --> 00:36:34,179 Przyszły rozkazy - rano ruszają. 446 00:36:36,939 --> 00:36:37,979 Szlag! 447 00:36:38,059 --> 00:36:39,539 Szukam wielebnego, 448 00:36:39,619 --> 00:36:43,139 a także skradzionego osła. 449 00:36:43,779 --> 00:36:46,819 Napijmy się wina i oczyśćmy atmosferę. 450 00:36:57,219 --> 00:37:00,459 To oni - 2 SAS. 451 00:37:01,459 --> 00:37:04,899 - Ruszą po was. - Gdy polegnie Pierwszy? 452 00:37:07,499 --> 00:37:10,779 - Więc nie wszyscy uciekli. - Tu tradycja to świętość. 453 00:37:11,059 --> 00:37:14,619 Ludzie są wrażliwi na punkcie kobiet i żołnierzy. 454 00:37:15,739 --> 00:37:18,579 To miasteczko pasuje mi jak imadło do łba, 455 00:37:18,659 --> 00:37:20,739 a wielebny dokręca rączkę. 456 00:37:21,939 --> 00:37:24,659 Czuję, że pan nie lubi mnie 457 00:37:24,739 --> 00:37:26,339 albo tego, kim jestem. 458 00:37:26,859 --> 00:37:28,979 Albo Boga. 459 00:37:29,059 --> 00:37:31,299 Owszem, wyjąwszy ostatnie. 460 00:37:31,739 --> 00:37:34,019 - Za pokój. - Za pokój. 461 00:37:34,099 --> 00:37:36,859 Za poddaństwo pokonanych. 462 00:37:42,179 --> 00:37:44,379 Ponoć rano, na plaży, 463 00:37:44,979 --> 00:37:48,099 mogli dwukrotnie pozbawić pana życia. 464 00:37:49,859 --> 00:37:51,459 Celowo chybili, 465 00:37:52,299 --> 00:37:53,299 żeby ostrzec. 466 00:37:53,739 --> 00:37:55,939 Zabrali cudzą własność. 467 00:37:58,579 --> 00:38:00,099 Paddy, 468 00:38:00,179 --> 00:38:03,779 ojciec Cavalli mówi, że tamci chcą porozmawiać. 469 00:38:04,339 --> 00:38:08,299 Przed lądowaniem na Sycylii dostaliśmy nieoficjalną zgodę, 470 00:38:08,659 --> 00:38:10,859 by nawiązać kontakt 471 00:38:10,939 --> 00:38:14,899 i korzystać z pomocy sycylijskiej organizacji przestępczej 472 00:38:14,979 --> 00:38:16,859 prześladowanej przez Mussoliniego. 473 00:38:16,939 --> 00:38:20,219 Nie będę tego słuchał. Jestem żołnierzem. 474 00:38:20,299 --> 00:38:23,059 I jutro ruszacie. Przyszedł rozkaz. 475 00:38:24,059 --> 00:38:28,059 - Już nikt cię tu nie trzyma. - Więc idę przygotować ludzi. 476 00:38:28,499 --> 00:38:31,299 Czekaj. Baczność! 477 00:38:32,659 --> 00:38:34,819 Baczność, do cholery! 478 00:38:35,139 --> 00:38:38,219 Polecono nam nawiązać współpracę z mafią. 479 00:38:38,299 --> 00:38:40,939 Dla ciebie to rozkaz, jasne? 480 00:38:42,179 --> 00:38:46,099 Straszny skwar. Twoim ludziom chce się pić. 481 00:38:46,179 --> 00:38:47,939 Przed wymarszem 482 00:38:48,459 --> 00:38:53,179 wykażesz się dobrą wolą i chęcią współpracy. 483 00:38:53,459 --> 00:38:56,099 Spotkasz się z mafią i ruchem oporu. 484 00:38:56,179 --> 00:38:59,779 Połamiesz się z nimi chlebem. Rano zjecie wspólne śniadanie. 485 00:39:02,939 --> 00:39:05,259 Ustawię długi stół. 486 00:39:07,579 --> 00:39:10,739 Pojednasz się z nimi w imieniu Armii Brytyjskiej. 487 00:39:10,819 --> 00:39:12,219 To rozkaz. 488 00:39:12,779 --> 00:39:16,859 Ale najpierw przyjmiesz z pokorą fakt, 489 00:39:16,939 --> 00:39:19,619 że mogli cię dziś zabić, 490 00:39:19,699 --> 00:39:22,059 - a się powstrzymali. - Dwukrotne. 491 00:39:25,339 --> 00:39:31,099 Pańscy przyjaciele mają osła i ekwipunek jednego z moich ludzi. 492 00:39:32,019 --> 00:39:35,779 Daję wam godzinę, żeby przywiązać zwierzę do barierki kościoła. 493 00:39:35,859 --> 00:39:38,179 Inaczej sam po niego przyjdę. 494 00:39:38,259 --> 00:39:42,499 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. 495 00:39:44,859 --> 00:39:46,459 Durny ćwok. 496 00:39:52,259 --> 00:39:54,299 W lewo... zwrot! 497 00:39:56,859 --> 00:39:59,339 W lewo... zwrot! 498 00:40:12,659 --> 00:40:15,699 SIERŻANT JIM ALMONDS, 2 SAS (DAWNIEJ SAS) 499 00:40:18,219 --> 00:40:20,699 Zechce pan dokonać przeglądu? 500 00:40:22,339 --> 00:40:25,779 Kazali mi postawić ich do pionu, szukali kogoś z doświadczeniem. 501 00:40:25,859 --> 00:40:28,899 I wybrali starego, zużytego drania? 502 00:40:31,699 --> 00:40:33,379 Prysnąłem z obozu jenieckiego 503 00:40:33,459 --> 00:40:37,939 i na fali uniesienia naiwnie się zgłosiłem. 504 00:40:40,859 --> 00:40:43,259 Paddy, pozwól. 505 00:40:47,019 --> 00:40:48,459 Spocznij. 506 00:40:52,619 --> 00:40:54,299 Błagam, 507 00:40:55,299 --> 00:40:58,059 zrób, co możesz, żeby wyciągnąć mnie z tej jednostki. 508 00:40:59,059 --> 00:41:02,139 Nie wierzysz w nowe wcielenie? 509 00:41:03,019 --> 00:41:04,339 Sęk w tym, 510 00:41:05,299 --> 00:41:08,099 że wszyscy zwerbowani mają równo pod sufitem. 511 00:41:09,899 --> 00:41:13,139 - Jak od miarki. - Rozumiem ryzyko. 512 00:41:13,779 --> 00:41:16,939 Podejmują przemyślane decyzje, kierują się logiką. 513 00:41:19,299 --> 00:41:20,419 To mnie niepokoi. 514 00:41:23,779 --> 00:41:28,459 Najpierw odzyskam skradzionego osła, później jem śniadanie z mafią. 515 00:41:29,299 --> 00:41:31,619 - Jasne. - Potem... 516 00:41:32,099 --> 00:41:33,619 spróbuję coś wskórać. 517 00:41:35,259 --> 00:41:36,699 Dzięki. 518 00:41:41,819 --> 00:41:43,979 Baczność! 519 00:41:52,179 --> 00:41:54,099 - Nie dam rady. - Dasz! 520 00:41:55,299 --> 00:41:56,299 Ostro! 521 00:42:03,619 --> 00:42:05,339 Patrz na nogi! 522 00:42:14,059 --> 00:42:16,299 Ojcze! Przepraszam. 523 00:42:24,019 --> 00:42:26,979 Można na osobności? 524 00:42:29,259 --> 00:42:30,459 Chodź. 525 00:42:40,139 --> 00:42:41,299 Tutaj. 526 00:42:42,219 --> 00:42:43,259 Dziękuję. 527 00:42:55,899 --> 00:42:57,259 Słucham. 528 00:42:58,659 --> 00:43:02,619 Przepraszam, nie znam włoskiego. Liczę, że ksiądz zrozumie. 529 00:43:03,939 --> 00:43:05,619 Bóg zrozumie. 530 00:43:07,019 --> 00:43:08,299 Czym nagrzeszyłeś? 531 00:43:12,899 --> 00:43:16,019 Nie zmyje tego brandy ani wino, a próbowałem. 532 00:43:29,499 --> 00:43:31,139 Wciąż słyszę te głosy. 533 00:43:32,739 --> 00:43:34,139 Jakie? 534 00:43:36,899 --> 00:43:38,139 Ratunku! 535 00:43:38,939 --> 00:43:41,179 - Zatrzymajcie się! - Porzucają nas na śmierć! 536 00:43:41,739 --> 00:43:44,619 Mogliśmy ich wyłowić. 537 00:43:44,699 --> 00:43:48,139 - Stójcie! - Chcę zobaczyć swoje dziecko. 538 00:43:48,379 --> 00:43:50,099 Wracajcie! 539 00:43:52,859 --> 00:43:55,339 Mieliśmy miejsce, 540 00:43:56,219 --> 00:43:58,259 a i tak popłynęliśmy dalej. 541 00:43:58,819 --> 00:44:01,019 Dlaczego ich zostawiliście? 542 00:44:02,219 --> 00:44:04,139 Taki rozkaz. 543 00:44:07,259 --> 00:44:10,059 Wciąż go słyszę, gdy próbuję zasnąć: 544 00:44:12,099 --> 00:44:13,899 "Nie zwalniamy". 545 00:44:18,139 --> 00:44:19,859 "Nie ratujemy". 546 00:44:31,899 --> 00:44:36,099 Wszyscy je słyszymy. Koledzy także. 547 00:44:36,179 --> 00:44:38,739 Ale boimy się o tym gadać. 548 00:44:42,579 --> 00:44:44,379 Tego się nie da zapomnieć. 549 00:45:01,219 --> 00:45:03,859 Przez nas zginęli, 550 00:45:05,619 --> 00:45:07,179 bo ich zostawiliśmy. 551 00:45:15,099 --> 00:45:19,099 Dzwoniłem na koktajl, sierżancie. 552 00:45:25,899 --> 00:45:28,659 Zakłócasz sakrament spowiedzi. 553 00:45:32,099 --> 00:45:34,379 "Strzeżcie się fałszywych proroków, 554 00:45:34,459 --> 00:45:37,139 którzy przychodzą do was w owczej skórze, 555 00:45:37,219 --> 00:45:39,699 a wewnątrz są drapieżnymi wilkami". 556 00:45:40,099 --> 00:45:43,339 Ewangelia według św. Mateusza, rozdział 7, 557 00:45:43,419 --> 00:45:44,699 wers 15. 558 00:45:46,099 --> 00:45:47,659 Dziękuję, ojcze. 559 00:46:21,059 --> 00:46:25,059 Podano do stołu! 560 00:46:34,859 --> 00:46:36,259 Elegancko. 561 00:46:43,579 --> 00:46:45,739 Broń w pogotowiu. 562 00:46:45,819 --> 00:46:48,779 Riley, tłumaczysz każdy szept. 563 00:46:49,299 --> 00:46:51,499 McDiarmid, kulasy ze stołu! 564 00:47:09,819 --> 00:47:11,419 Jesteśmy z ruchu oporu 565 00:47:11,499 --> 00:47:13,779 Brygada Sprawiedliwości i Wolności. 566 00:47:14,139 --> 00:47:17,739 - Z Syrakuz i z gór. - Żołnierze z gór. 567 00:47:18,499 --> 00:47:19,499 Dobra. 568 00:47:20,579 --> 00:47:23,659 Special Air Service, 569 00:47:23,739 --> 00:47:25,379 ale uwaga na podróbki. 570 00:47:26,579 --> 00:47:29,819 - Usiądźmy. - Ponoć zaprosiliście innych. 571 00:47:29,899 --> 00:47:33,339 Kazano nam połamać się chlebem z ruchem oporu 572 00:47:33,699 --> 00:47:35,699 i Cosa Nostrą. 573 00:47:36,499 --> 00:47:40,339 - Przyszliście wy i my... - Ale nie oni. 574 00:47:41,139 --> 00:47:43,739 Dzwoniłem o 8.00. Może się spóźniają. 575 00:47:43,819 --> 00:47:46,739 - Zawsze są przed czasem. - Współpracujecie? 576 00:47:47,859 --> 00:47:50,019 Wichry wojny noszą w dziwne miejsca. 577 00:47:50,419 --> 00:47:53,579 Jesteśmy anarchistami i komunistami. Tamci - bydlakami. 578 00:47:53,659 --> 00:47:55,379 Tak jak my. 579 00:47:55,459 --> 00:47:57,859 - Dlaczego ich nie ma? - Nie wiem. 580 00:47:57,939 --> 00:48:00,019 Ponoć razem walczycie? 581 00:48:00,099 --> 00:48:03,459 My tniemy gardła, tamci - jądra. 582 00:48:03,539 --> 00:48:05,819 Ramię w ramię do końca wojny. 583 00:48:05,899 --> 00:48:07,659 Potem zawisną. 584 00:48:07,899 --> 00:48:10,739 Wielka, szczęśliwa rodzina. 585 00:48:11,459 --> 00:48:14,739 Nie podoba mi się, że nie przyszli ani nie przysłali zwiadu. 586 00:48:14,819 --> 00:48:18,459 - Riley? - Kapelusz węszy podstęp. 587 00:48:19,819 --> 00:48:24,099 Zdążyłem kropnąć jedenastu chłopa, odkąd ostatnio widziałem kobietę. 588 00:48:24,179 --> 00:48:27,539 Nie żartuj. To tak teraz podrywasz? 589 00:48:27,619 --> 00:48:29,779 Możemy gadać bez nich. 590 00:48:29,859 --> 00:48:31,539 - Paddy, słuchaj. - Siadajcie. 591 00:48:31,619 --> 00:48:32,979 Paddy! 592 00:48:33,059 --> 00:48:35,979 Przed spotkaniem przysyłają dzieci na rozpoznanie. 593 00:48:36,059 --> 00:48:37,339 Nie przyjdą. 594 00:48:39,219 --> 00:48:42,419 Spokojnie. Napijmy się. 595 00:48:42,499 --> 00:48:44,739 Nie ufam winu od proboszcza z Augusty. 596 00:48:45,419 --> 00:48:48,179 - Riley? - Kapelusz nie ufa księdzu. 597 00:48:48,259 --> 00:48:50,139 Swój chłop. 598 00:48:53,699 --> 00:48:56,259 - Paddy, co jest? - Nie słyszycie? 599 00:48:56,659 --> 00:48:57,939 Teraz. 600 00:49:04,579 --> 00:49:06,059 Posłuchajcie! 601 00:49:14,379 --> 00:49:15,379 Lecą! 602 00:49:30,459 --> 00:49:32,419 Jock, amunicja! 603 00:49:34,099 --> 00:49:35,459 Wrócą! 604 00:49:36,219 --> 00:49:37,779 Pozycje! 605 00:49:37,859 --> 00:49:39,539 Teraz ich strącimy! 606 00:49:40,179 --> 00:49:42,179 Już! 607 00:49:42,899 --> 00:49:45,099 - Kryć się! - Szlag! 608 00:49:53,939 --> 00:49:55,379 Jeszcze nie... 609 00:49:57,419 --> 00:49:59,259 Wal! 610 00:50:10,939 --> 00:50:12,299 Dostał! 611 00:50:21,059 --> 00:50:23,819 Ten sztukas jest mój. 612 00:50:24,499 --> 00:50:26,899 - Ósmy już! - Liczysz? 613 00:50:26,979 --> 00:50:28,219 Jasne! 614 00:50:31,579 --> 00:50:35,419 Cosa Nostra nikomu nie podlega i wszystko pamięta. 615 00:50:35,819 --> 00:50:38,859 Czym podpadliście, że wystawili was Niemcom? 616 00:50:41,379 --> 00:50:43,339 Odpowiesz pani? 617 00:50:44,619 --> 00:50:46,819 Nie prosiłem o to śniadanie. 618 00:50:49,899 --> 00:50:52,019 Ale dostałem nauczkę, 619 00:50:53,539 --> 00:50:56,659 żeby nie wykonywać ślepo rozkazów. 620 00:51:01,419 --> 00:51:02,859 Idziemy. 621 00:51:15,259 --> 00:51:17,179 - Gdzie klecha? - Zwiał. 622 00:51:17,259 --> 00:51:18,259 Dokąd? 623 00:51:18,539 --> 00:51:20,699 Na północ, za front. 624 00:51:20,779 --> 00:51:22,499 Do Niemców. 625 00:51:22,579 --> 00:51:25,139 Ustawił stół i dał cynk Luftwaffe. 626 00:51:25,859 --> 00:51:28,539 Czułem pijacki oddech kolaboranta, 627 00:51:28,619 --> 00:51:31,179 wasz dowódca widział tylko krzyżyk. 628 00:51:31,259 --> 00:51:34,819 Słyszałem o twoim zachowaniu w świątyni. 629 00:51:34,899 --> 00:51:36,299 O czym? 630 00:51:36,939 --> 00:51:39,099 Na pustyni tylko wzburzysz piach. 631 00:51:40,099 --> 00:51:44,259 Ale tu ludzie i Bóg patrzą. 632 00:51:45,259 --> 00:51:47,379 Nie robisz tego z nienawiści. 633 00:51:47,459 --> 00:51:50,819 Wkurzysz się i naciskasz spust. 634 00:51:51,179 --> 00:51:53,779 Potem wkurzasz innych, żeby przykryć własną złość. 635 00:51:53,859 --> 00:51:54,939 Jimmy... 636 00:51:55,019 --> 00:51:59,699 Normalnie miałbym to gdzieś, ale musisz się zmienić. 637 00:52:00,339 --> 00:52:02,099 Ktoś musi cię zmienić... 638 00:52:02,859 --> 00:52:04,819 Bóg, ja, 639 00:52:06,299 --> 00:52:10,499 duch młodego katolika, którego pochowałeś na pustyni. 640 00:52:13,339 --> 00:52:15,739 Chcę rozmawiać z pułkownikiem, 641 00:52:16,659 --> 00:52:20,459 który tak lekkomyślnie wystawił nas na pewną śmierć. 642 00:52:29,299 --> 00:52:31,219 - Przekaż Greville-Bellowi. - Tak jest. 643 00:52:41,219 --> 00:52:46,419 Rozkaz, żebyś połamał się chlebem z ludźmi o złych zamiarach 644 00:52:46,499 --> 00:52:48,539 wynikł z mojej błędnej oceny. 645 00:52:49,939 --> 00:52:51,499 Zaufałem księdzu. 646 00:52:51,579 --> 00:52:54,379 Myliłem się, ty miałeś rację. Przepraszam. 647 00:52:59,899 --> 00:53:02,779 Przeprosiny przyjmę pod jednym warunkiem. 648 00:53:03,419 --> 00:53:06,659 Zwrócisz się do dowództwa o przeniesienie sierżanta Almondsa 649 00:53:06,739 --> 00:53:08,139 do mojego pułku. 650 00:53:11,379 --> 00:53:16,179 Po szturmie na Cannizzaro ruszacie na kontynent. 651 00:53:16,259 --> 00:53:18,499 To będzie także walka o serca i umysły. 652 00:53:18,579 --> 00:53:22,899 Potrzebuję człowieka o wyjątkowych zdolnościach. 653 00:53:22,979 --> 00:53:25,099 - Słyszysz, co mówię? - Tak. 654 00:53:25,859 --> 00:53:28,619 Sierżant to religijny człowiek. 655 00:53:29,339 --> 00:53:34,419 Być może zdoła doradzić mi w kwestiach mojego "zachowania". 656 00:53:36,299 --> 00:53:39,459 Nawet krótka z nim rozmowa 657 00:53:40,059 --> 00:53:41,819 dała mi do myślenia. 658 00:53:42,899 --> 00:53:45,339 Almonds sądzi, że muszę się zmienić. 659 00:53:50,139 --> 00:53:53,819 Z tobą jest ten jeden kłopot, pomijając wszystkie wady i zalety, 660 00:53:54,739 --> 00:53:57,979 że wyjątkowo mądry z ciebie gość. 661 00:54:00,339 --> 00:54:02,579 To od ssania kciuka. 662 00:54:02,659 --> 00:54:05,779 Wykorzystujesz karygodne zachowanie jako argument, 663 00:54:05,859 --> 00:54:08,019 żeby ukraść mi jednego z lepszych ludzi. 664 00:54:08,619 --> 00:54:11,779 Jeśli ktoś coś ukradł, to nazwę pułku. 665 00:54:15,979 --> 00:54:19,299 Prośba oddalona, majorze Paddy Mayne. 666 00:54:20,099 --> 00:54:22,259 Masz godzinę, 667 00:54:22,339 --> 00:54:26,179 żeby zebrać ludzi i wypierzać stąd na północ do Cannizzaro, 668 00:54:26,699 --> 00:54:31,139 gdzie czekają na was Niemcy, Włosi i zapewne mafia sycylijska. 669 00:54:31,499 --> 00:54:36,179 Godzina to aż nadto, żeby zebrać się i wynieść 670 00:54:36,259 --> 00:54:39,539 z tej pięknej nadmorskiej mieścinki, 671 00:54:40,139 --> 00:54:42,859 która tak bardzo przypomina mi dom. 672 00:54:43,699 --> 00:54:44,859 Sir. 673 00:54:51,099 --> 00:54:53,499 Doskonale. 674 00:55:15,299 --> 00:55:17,779 To pieniądze faszystowskiego rządku. 675 00:55:18,019 --> 00:55:19,699 Brać, ile pomieścicie. 676 00:55:20,419 --> 00:55:22,819 - No pasaran, co? - Śmiało. 677 00:55:24,979 --> 00:55:26,619 Zbieramy się! 678 00:55:40,819 --> 00:55:45,059 Przy tych z ruchu oporu wypadliśmy trochę blado, 679 00:55:45,139 --> 00:55:46,499 więc sobie odbijemy. 680 00:55:55,779 --> 00:55:57,699 Zwolniłem osła 681 00:55:58,779 --> 00:56:02,099 i oszczędziliśmy kościoły, jak rozkazałeś. 682 00:56:02,339 --> 00:56:03,979 Nie ja. 683 00:56:05,099 --> 00:56:06,419 On. 684 00:56:14,139 --> 00:56:15,979 Co powiedziałeś dowódcy? 685 00:56:16,339 --> 00:56:18,779 Że jeśli mnie puści, 686 00:56:19,939 --> 00:56:24,139 zatroszczę się o duszę Paddy'ego aż do bram Berlina. 687 00:56:26,259 --> 00:56:28,219 Podał rękę i życzył szczęścia. 688 00:56:40,339 --> 00:56:44,659 Żołnierze SAS, dla niewtajemniczonych SRS, 689 00:56:45,419 --> 00:56:47,819 powitajcie mojego kompana, 690 00:56:48,459 --> 00:56:51,659 sumienie i głos rozsądku... 691 00:56:52,139 --> 00:56:53,819 sierżanta Jimmy'ego Almondsa! 692 00:57:05,539 --> 00:57:07,819 Trzymaj, dobry człowiecze. 693 00:57:09,779 --> 00:57:11,299 Zdrowie! 694 00:57:17,699 --> 00:57:19,219 Lornetka. 695 00:57:31,739 --> 00:57:33,419 David... 696 00:58:00,339 --> 00:58:03,019 Tekst: Łukasz Migacz 696 00:58:04,305 --> 00:59:04,769 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-