"Rogue Heroes" Episode #2.2
ID | 13197714 |
---|---|
Movie Name | "Rogue Heroes" Episode #2.2 |
Release Name | SAS.Rogue.Heroes.S02E02.Episode.Two.1080p.AMZN.WEB-DL.DDP5.1.H.264-FLUX |
Year | 2025 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 26196738 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:25,872 --> 00:00:27,372
To za tatusia!
3
00:00:27,452 --> 00:00:28,852
Ktoś ty?
4
00:00:30,139 --> 00:00:31,899
Podpułkownik Bill Stirling.
5
00:00:31,979 --> 00:00:35,859
Brat był akuszerem pułku,
a ja nie będę grabarzem.
6
00:00:35,939 --> 00:00:37,059
Zmienił nazwę?
7
00:00:37,139 --> 00:00:40,019
Znalazł sposób,
żeby jeszcze szybciej go dobić.
8
00:00:40,099 --> 00:00:43,179
Żołnierze Special Raiding Squadron.
9
00:00:43,259 --> 00:00:45,539
SAS na zawsze jest!
10
00:00:46,059 --> 00:00:48,299
Jutro ruszacie tu,
11
00:00:48,859 --> 00:00:50,859
na południowo-wschodni
kraniec Sycylii.
12
00:00:50,939 --> 00:00:52,859
- Ratunku!
- Chcę zobaczyć swoje dziecko!
13
00:00:53,179 --> 00:00:55,899
Stać! Zatrzymajcie łódź!
14
00:00:58,459 --> 00:01:01,219
- Pomieścimy się.
- Odetnij go, bo go kropnę!
15
00:01:02,379 --> 00:01:03,819
Wybacz.
16
00:01:05,499 --> 00:01:07,739
Czułam, że dziewiątego
coś się święci.
17
00:01:07,819 --> 00:01:10,139
I to za plecami
francuskiego sojusznika.
18
00:01:10,219 --> 00:01:12,819
Szturmuje SRS.
19
00:01:13,059 --> 00:01:14,979
Zostawiliśmy ich!
20
00:01:15,059 --> 00:01:16,819
To dopiero ryj.
21
00:01:16,899 --> 00:01:19,739
Mamy zdobyć całego wieprza
aż po ogon.
22
00:01:20,299 --> 00:01:23,219
FILM NA FAKTACH,
23
00:01:23,299 --> 00:01:25,579
LECZ TO...
24
00:01:26,339 --> 00:01:30,699
NIE LEKCJA HISTORII
25
00:01:47,819 --> 00:01:52,579
AUGUSTA, SYCYLIA
12 LIPCA 1943
26
00:02:05,019 --> 00:02:09,419
Paddy, mamy trzy minuty
na wykonanie zadania.
27
00:02:09,499 --> 00:02:10,978
zanim nasi wylądują.
28
00:02:11,059 --> 00:02:12,419
Reggie...
29
00:02:13,579 --> 00:02:17,619
znasz irlandzką legendę
o łososiu mądrości?
30
00:02:18,978 --> 00:02:21,859
Nie, nie znam.
31
00:02:21,939 --> 00:02:24,539
Dowiesz się z niej, dlaczego
32
00:02:24,619 --> 00:02:27,739
tacy prości ludzie jak ty czy ja
33
00:02:27,819 --> 00:02:32,019
są mądrzejsi od tych
dobrze urodzonych skurkowańców
34
00:02:32,099 --> 00:02:33,859
chcących nami pomiatać.
35
00:02:33,939 --> 00:02:36,419
Nie jestem w nastroju
do słuchania legend.
36
00:02:36,499 --> 00:02:39,739
- Dlaczego?
- Bo szwab się na nas gapi.
37
00:02:50,819 --> 00:02:53,299
No więc W rzece Boyne
38
00:02:53,379 --> 00:02:57,179
mieszkał łosoś,
który posiadł całą wiedzę świata
39
00:02:57,619 --> 00:02:59,619
zamkniętą w jego mięsie i łuskach.
40
00:02:59,699 --> 00:03:02,659
Przez siedem lat poeta Finegas
41
00:03:02,739 --> 00:03:04,779
próbował złowić
42
00:03:04,979 --> 00:03:08,259
owego słynnego łososia
43
00:03:08,339 --> 00:03:11,499
na haczyk i w sieci.
44
00:03:11,578 --> 00:03:13,459
Działamy?
45
00:03:13,539 --> 00:03:15,339
W końcu mu się udało
46
00:03:15,419 --> 00:03:20,139
i poprosił biednego sługę
Fionna Maca,
47
00:03:20,619 --> 00:03:22,979
żeby mu ją ugotował.
48
00:03:23,059 --> 00:03:24,979
- Ostrzegł jednak...
- Dwie minuty.
49
00:03:25,059 --> 00:03:28,459
...żeby nie ważył się
uszczknąć ani kawałeczka,
50
00:03:28,539 --> 00:03:31,099
bo to nie jego ryba.
51
00:03:31,179 --> 00:03:34,459
A ten, kto pierwszy ją skosztuje,
52
00:03:34,539 --> 00:03:36,419
posiądzie całą mądrość świata.
53
00:03:36,499 --> 00:03:40,939
Ucisz się, bo usłyszą
te twoje brednie i to po angielsku.
54
00:03:41,019 --> 00:03:43,819
No więc sługa Fionn Mac
55
00:03:44,019 --> 00:03:46,539
zabrał się za gotowanie ryby
i sprawdzał ją,
56
00:03:46,619 --> 00:03:48,979
naciskając kciukiem.
57
00:03:49,059 --> 00:03:51,139
Jesteście za blisko przystani.
58
00:03:51,419 --> 00:03:53,939
Palcie silnik i spływajcie!
59
00:03:55,619 --> 00:03:56,859
Czekam na rozkaz.
60
00:03:57,459 --> 00:04:00,459
Ale służący oparzył się mięsem ryby
61
00:04:00,539 --> 00:04:03,739
i... włożył kciuk do buzi.
62
00:04:04,019 --> 00:04:08,139
W ten sposób wyssał
z jego czubka rybi tłuszcz.
63
00:04:08,419 --> 00:04:10,619
Odpłyńcie od murów,
64
00:04:10,699 --> 00:04:12,099
bo zaczniemy strzelać.
65
00:04:12,179 --> 00:04:14,979
I cała mądrość świata
66
00:04:15,819 --> 00:04:19,578
spłynęła na biednego sługę,
Fionna Maca.
67
00:04:19,659 --> 00:04:21,019
Ostatnie ostrzeżenie!
68
00:04:21,099 --> 00:04:22,819
Dlatego do dziś
69
00:04:22,899 --> 00:04:24,979
dzieci ssą kciuki,
70
00:04:25,059 --> 00:04:26,819
a biedacy
znają wszystkie odpowiedzi.
71
00:04:26,899 --> 00:04:27,979
Już czas.
72
00:04:30,019 --> 00:04:32,099
- Cel!
- Teraz!
73
00:04:34,419 --> 00:04:35,819
Uwaga!
74
00:04:49,699 --> 00:04:51,219
Granat!
75
00:04:53,739 --> 00:04:56,339
ODDZIAŁ DLA ZUCHWAŁYCH
76
00:04:57,459 --> 00:05:01,859
Po udanym desancie na Sycylię
SAS, to znaczy SRS,
77
00:05:01,939 --> 00:05:06,579
otworzył drogę
głównym siłom alianckim.
78
00:05:07,099 --> 00:05:10,099
Następnie SAS, to znaczy, SRS,
79
00:05:10,179 --> 00:05:15,459
ruszył na północ,
żeby zabezpieczyć port w Auguście.
80
00:05:23,099 --> 00:05:25,019
Wojska lądujące na Sycylii
81
00:05:25,099 --> 00:05:27,739
napotykały opór
o zmiennym natężeniu -
82
00:05:27,819 --> 00:05:30,579
od silnego po symboliczny.
83
00:05:39,179 --> 00:05:40,499
Ruszać się!
84
00:05:41,499 --> 00:05:42,499
Klękać!
85
00:05:46,019 --> 00:05:48,219
Wstawaj.
Nie za młody na fajki?
86
00:05:49,419 --> 00:05:50,419
Na ziemię!
87
00:05:53,059 --> 00:05:54,899
Gdzie reszta?
88
00:05:55,539 --> 00:05:58,939
Jeniec mówi, że wczoraj
ewakuowały się główne siły.
89
00:05:59,739 --> 00:06:02,539
Może Niemcy wiedzą coś jeszcze...
90
00:06:02,619 --> 00:06:04,139
Całe miasto dla nas.
91
00:06:06,939 --> 00:06:08,179
Jimmy.
92
00:06:10,459 --> 00:06:12,059
Papierosa? Nie?
93
00:06:14,059 --> 00:06:15,779
Poprzedni też odmówił.
94
00:06:59,179 --> 00:07:01,059
Davey, wciągnij to,
95
00:07:01,139 --> 00:07:05,259
żeby chłopcy z marynarki
już się nie fatygowali.
96
00:07:06,819 --> 00:07:09,619
Nie szabrować, dopóki nie pozwolę.
97
00:07:10,779 --> 00:07:13,539
Tu dziś odpoczniemy,
98
00:07:13,979 --> 00:07:16,019
a skoro świt ruszamy na północ...
99
00:07:16,819 --> 00:07:20,379
Alkohol i żarcie tylko dla nas.
100
00:07:20,459 --> 00:07:22,899
...do Cannizzaro,
żeby zgodnie z rozkazem
101
00:07:22,979 --> 00:07:26,019
zabezpieczyć szlak
kolejowy do Castello.
102
00:07:26,379 --> 00:07:29,979
Cannizzaro trzeba będzie odbić,
więc dziś z umiarem.
103
00:07:30,059 --> 00:07:31,619
Najedzcie się.
104
00:07:31,699 --> 00:07:36,299
Ruszamy o 4.00,
więc dobrze się wyśpijcie!
105
00:07:39,139 --> 00:07:42,139
Kryć się! Do piwnic.
106
00:07:42,219 --> 00:07:44,539
Miejcie oczy dookoła głowy!
107
00:07:47,899 --> 00:07:50,379
Reggie, rozejrzyj się.
108
00:08:24,059 --> 00:08:25,659
Naprawdę?
109
00:08:37,059 --> 00:08:39,299
Do wrażliwych:
110
00:08:39,739 --> 00:08:41,379
zamierzam wynieść stąd
111
00:08:42,139 --> 00:08:45,779
całe złoto, srebro
112
00:08:46,539 --> 00:08:49,579
i inne kosztowności
dla własnego zysku.
113
00:08:49,939 --> 00:08:53,499
A jeśli się nie podoba,
zapomnijcie o doli,
114
00:08:53,579 --> 00:08:55,739
kiedy opchnę to wszystko
w Neapolu.
115
00:08:55,819 --> 00:08:58,579
Dla części z nas
to wciąż dom Boga.
116
00:08:58,658 --> 00:09:01,538
Papież Pius XII
trzyma z Mussolinim
117
00:09:02,099 --> 00:09:04,579
i ma telefon do Hitlera.
118
00:09:04,658 --> 00:09:06,819
To nie Bóg mnie tu wkurza.
119
00:09:06,899 --> 00:09:09,179
Takie odwieszanie broni
niesie pecha.
120
00:09:09,259 --> 00:09:10,659
Przecież to...
121
00:09:11,579 --> 00:09:12,779
kawałek dębu.
122
00:09:14,139 --> 00:09:15,619
Bóg jest tu!
123
00:09:19,179 --> 00:09:21,099
Paddy, podejdź.
124
00:09:22,379 --> 00:09:24,339
Ten tu zna trochę angielski.
125
00:09:35,179 --> 00:09:37,499
- Ojcze, to znów ja.
- "Ojcze"?
126
00:09:38,539 --> 00:09:39,979
To jakiś żart?
127
00:09:40,339 --> 00:09:44,379
Nie jesteś moim ojcem,
tylko pijakiem w kocu
128
00:09:44,459 --> 00:09:47,139
prawiącym kazania
pod faszystowską flagą.
129
00:09:47,859 --> 00:09:51,259
Dlaczego się ukrywasz
i gdzie mieszkańcy?
130
00:09:51,339 --> 00:09:54,939
Kazali im uchodzić,
a mnie - zostać.
131
00:09:55,739 --> 00:09:58,099
- Co ty wyprawiasz?!
- Nie lubi kleru.
132
00:09:58,179 --> 00:10:02,139
- Kto ci kazał zostać?
- Władcy miasta!
133
00:10:02,459 --> 00:10:04,939
- Niemcy?
- Nie.
134
00:10:05,019 --> 00:10:06,219
Po angielsku!
135
00:10:06,299 --> 00:10:09,899
Kazali zostać
z przesłaniem dla Amerykanów.
136
00:10:09,979 --> 00:10:11,979
Nie jesteśmy Jankesami.
137
00:10:12,059 --> 00:10:14,139
- Na litość boską!
- Gadaj.
138
00:10:14,219 --> 00:10:18,499
Miałem was powitać.
Chcą pomóc Amerykanom.
139
00:10:18,579 --> 00:10:21,659
Jeszcze raz tak powiedz,
to cię kropnę.
140
00:10:22,979 --> 00:10:25,139
Od kogo ta wiadomość?
141
00:10:27,059 --> 00:10:29,819
Od Cosa Nostry.
142
00:10:31,659 --> 00:10:32,899
Paddy,
143
00:10:33,699 --> 00:10:36,179
w Nowym Jorku
i Chicago to mafia.
144
00:10:37,019 --> 00:10:38,579
Al Capone...
145
00:10:38,659 --> 00:10:41,059
Ci tu są gorsi
i też nienawidzą szwabów,
146
00:10:41,139 --> 00:10:43,459
więc mogą się przydać.
147
00:10:43,539 --> 00:10:47,139
Miasteczko Augusta
należy do mafii.
148
00:10:49,899 --> 00:10:53,259
- Bać się czy co?
- Zachować ostrożność.
149
00:10:54,179 --> 00:10:56,939
Pragną usiąść z wami do stołu,
150
00:10:57,659 --> 00:11:00,419
połamać się chlebem i napić wina.
151
00:11:00,939 --> 00:11:03,259
Dużo wiedzą,
152
00:11:04,219 --> 00:11:05,619
wszystko widzą.
153
00:11:06,299 --> 00:11:08,419
Pomogą w górach.
154
00:11:11,539 --> 00:11:14,459
Pan wygląda na dowódcę.
155
00:11:14,539 --> 00:11:16,179
Tak.
156
00:11:17,579 --> 00:11:20,739
Capo di Capi rządzi w górach.
157
00:11:21,859 --> 00:11:25,579
To jego świątynia.
Chciałby się z panem spotkać.
158
00:11:27,739 --> 00:11:32,779
Powiedz swojemu Cosa Nostra
Mafia Capo de Capo,
159
00:11:32,859 --> 00:11:35,539
żeby sobie ten połamany chleb
160
00:11:35,859 --> 00:11:39,059
i butelki wina wsadził w tyłek.
161
00:11:50,139 --> 00:11:51,939
Bombardowanie ustało.
162
00:11:53,059 --> 00:11:56,339
Dobra. Tu przenocujemy,
163
00:11:56,579 --> 00:11:58,419
w domu Boga.
164
00:11:59,739 --> 00:12:02,339
Niezłą miejscówkę sobie tu urządził
165
00:12:03,379 --> 00:12:05,699
jak na takie biedne miasto.
166
00:12:07,659 --> 00:12:09,819
Punkt czwarta rano
167
00:12:09,899 --> 00:12:12,859
obudzę was, lenie, strzałami.
168
00:12:14,499 --> 00:12:17,899
- Jakiś problem?
- Zniszczy pan mienie!
169
00:12:18,179 --> 00:12:20,259
Zrani nasze serca.
170
00:12:23,659 --> 00:12:25,299
No do diabła.
171
00:12:29,099 --> 00:12:30,459
Paddy, nie!
172
00:12:32,739 --> 00:12:33,979
Jak tam serce?
173
00:12:53,219 --> 00:12:57,019
Czasem zachowujesz się
jak gówniarz badający granice.
174
00:12:57,099 --> 00:13:00,579
Planuję tak aż do Berlina.
175
00:13:02,299 --> 00:13:05,219
Wtedy poproszę o przebaczenie.
176
00:13:07,139 --> 00:13:08,179
A teraz...
177
00:13:09,019 --> 00:13:12,899
idę rozejrzeć się za bankiem.
178
00:13:51,099 --> 00:13:52,379
Dobra.
179
00:14:18,019 --> 00:14:20,699
Nie należy się
choćby skromny pochówek?
180
00:14:24,739 --> 00:14:26,979
Gdyby był szybszy ode mnie,
181
00:14:28,059 --> 00:14:30,059
celniejszy...
182
00:14:31,179 --> 00:14:33,299
Gdyby bał się mniej niż ja,
183
00:14:33,379 --> 00:14:36,139
to sam posłałby mnie w diabły -
na łaskę krabów,
184
00:14:36,219 --> 00:14:38,059
węgorzy i robactwa.
185
00:14:40,099 --> 00:14:42,699
- Jak się tu dostałeś?
- Łódką.
186
00:14:43,019 --> 00:14:45,539
Żeby zdążyć na najlepsze.
187
00:14:45,619 --> 00:14:49,859
To poczekasz do jutra,
będzie się działo,
188
00:14:50,219 --> 00:14:52,139
lecz dopiero w Cannizzaro.
189
00:14:53,339 --> 00:14:56,019
Na pewno się zjawisz,
gdy opadnie kurz.
190
00:14:57,179 --> 00:15:00,379
Paddy, jeśli wciąż masz siły,
191
00:15:00,459 --> 00:15:03,299
usiądźmy przy kieliszku wina
192
00:15:03,379 --> 00:15:06,139
i pogadajmy o powodzie
mojej obecności.
193
00:15:06,579 --> 00:15:09,979
Mieli tu najlepszą włoską
akademię marynarki wojennej.
194
00:15:10,059 --> 00:15:12,019
To i piwniczki się znajdą.
195
00:15:12,099 --> 00:15:15,699
Niestety ruszamy o czwartej rano.
196
00:15:15,939 --> 00:15:18,739
Na razie zostajecie.
197
00:15:20,099 --> 00:15:21,939
Szturm na Cannizzaro przełożono.
198
00:15:23,139 --> 00:15:25,899
Czekamy na amerykański desant,
199
00:15:25,979 --> 00:15:28,299
a ten się opóźnia.
200
00:15:30,779 --> 00:15:33,579
"Przełożone, opóźnione...".
201
00:15:34,459 --> 00:15:35,739
Skąd ja to znam?
202
00:15:35,819 --> 00:15:38,339
Operacja na taką skalę
203
00:15:38,419 --> 00:15:40,939
wymaga skoordynowanych posunięć.
204
00:15:41,659 --> 00:15:45,899
Czyli mówisz,
że odsuwają nas z działań.
205
00:15:45,979 --> 00:15:50,619
Nie, po prostu zostajemy w Auguście
i czekamy na rozkazy.
206
00:15:51,179 --> 00:15:53,139
Jak to podczas wojny.
207
00:15:53,219 --> 00:15:54,979
Jeśli nikt mi jej nie da,
208
00:15:55,779 --> 00:15:57,219
sam ją rozpętam.
209
00:15:57,299 --> 00:16:00,539
Nikt nie da ci wojny,
210
00:16:01,219 --> 00:16:03,859
kości do gryzienia
ani zwłok do kopania.
211
00:16:03,939 --> 00:16:06,459
"Przy nich moje miejsce".
212
00:16:09,219 --> 00:16:10,819
A propos obowiązków,
213
00:16:11,859 --> 00:16:13,939
jestem starszy stopniem.
214
00:16:14,819 --> 00:16:18,339
Możesz udawać zbuntowanego,
urażonego wieśniaka,
215
00:16:18,419 --> 00:16:20,219
co zresztą lubisz.
216
00:16:20,299 --> 00:16:22,059
Lecz to do mnie należy
ostatnie słowo.
217
00:16:47,259 --> 00:16:51,659
W Berlinie
poproszę o przebaczenie.
218
00:17:12,659 --> 00:17:17,459
TWIERDZA GAVI, WŁOCHY
5. OBÓZ JENIECKI
219
00:18:05,139 --> 00:18:07,179
Siostra postawi przy drzwiach.
220
00:18:15,339 --> 00:18:19,579
Przynoszę czekoladki,
papierosy, książki
221
00:18:21,619 --> 00:18:23,019
i wieści z domu.
222
00:18:34,219 --> 00:18:35,579
Moje serce.
223
00:18:45,499 --> 00:18:49,179
Czuję cię, więc nie śnię.
224
00:18:49,259 --> 00:18:51,619
Sam de Gaulle się zgodził.
225
00:18:52,219 --> 00:18:56,539
Wywiad przerzucił mnie ze Szwajcarii
na papierach karmelitki.
226
00:18:57,219 --> 00:19:00,139
Przyjechałam pociągiem z Genewy.
227
00:19:02,059 --> 00:19:06,459
Gdy przychodzą zakonnice,
straż zagląda co pięć minut.
228
00:19:07,859 --> 00:19:10,219
Wystarczy, żeby powiedzieć:
kocham cię.
229
00:19:11,299 --> 00:19:13,979
- Tylko po to przyjechałaś?
- I żeby się kochać.
230
00:19:14,059 --> 00:19:15,579
- Co?
- Liczysz?
231
00:19:15,659 --> 00:19:16,659
Cztery i pół.
232
00:19:16,739 --> 00:19:18,899
- Zdążymy. Pomóż.
- Komplet?
233
00:19:19,619 --> 00:19:21,179
A jak?
234
00:19:22,099 --> 00:19:27,139
Kiedyś przed bzykaniem będziemy
mówili, że chcemy "komplet".
235
00:19:27,219 --> 00:19:31,219
- Tylko sprawnie.
- Habit niczym pole minowe.
236
00:19:31,299 --> 00:19:34,379
- Utrudnia życie.
- Celowo.
237
00:19:34,619 --> 00:19:37,299
- Profilaktycznie.
- Damy radę.
238
00:19:37,379 --> 00:19:39,819
Pociągiem z Genewy?
239
00:19:39,899 --> 00:19:41,939
Kto to projektował?
240
00:19:44,259 --> 00:19:47,579
- Muszę ci coś powiedzieć.
- Przeklęte łóżko.
241
00:19:49,299 --> 00:19:53,019
- To później.
- Niech czeka.
242
00:20:19,579 --> 00:20:23,299
Dobra. Teraz możesz mówić.
243
00:20:23,379 --> 00:20:25,739
Odkąd Amerykanie się przyłączyli,
244
00:20:25,819 --> 00:20:28,259
Brytyjczycy wszystko
przed nami ukrywają.
245
00:20:28,339 --> 00:20:30,179
Dlatego...
246
00:20:32,539 --> 00:20:34,379
jadę na front
247
00:20:35,059 --> 00:20:37,299
i wpadłam po drodze.
248
00:20:37,379 --> 00:20:40,259
Na Sycylię dostanę się
na portugalskiej wizie.
249
00:20:40,339 --> 00:20:43,899
Brytyjczycy i Amerykanie przesuwają
się na północ w stronę Palermo.
250
00:20:45,379 --> 00:20:47,219
Wstąpię do twojego pułku -
251
00:20:47,299 --> 00:20:52,219
wszędzie są pierwsi,
znają mnie i chyba mi ufają.
252
00:20:52,299 --> 00:20:54,379
Będę najbliżej, jak się da.
253
00:20:55,579 --> 00:20:58,259
I mojego brata, na Sycylii.
254
00:20:58,339 --> 00:20:59,499
Tak?
255
00:20:59,579 --> 00:21:02,139
Skoro tam teraz dowodzi,
to wiele ułatwi.
256
00:21:02,219 --> 00:21:04,259
To był mój pomysł.
257
00:21:04,819 --> 00:21:07,259
Napisz do niego szyfrem,
bo zapewne jakiś macie
258
00:21:07,339 --> 00:21:10,139
żeby mnie przyjął i mi pomógł.
259
00:21:11,659 --> 00:21:15,499
- Zawsze znajdziesz powód.
- Co ty pleciesz?
260
00:21:15,579 --> 00:21:17,819
Wpadłaś po drodze,
261
00:21:17,899 --> 00:21:21,459
żeby prosić o wstawiennictwo
u mojego czarującego brata.
262
00:21:21,539 --> 00:21:26,299
I może jeszcze zajmie moje miejsce,
podczas gdy ja tu będę siedział
263
00:21:26,859 --> 00:21:29,059
i czytał o tym w waszych listach.
264
00:21:29,139 --> 00:21:30,899
To angielski humor?
265
00:21:30,979 --> 00:21:33,819
Jestem Szkotem
i to śmiertelnie poważnym.
266
00:21:34,099 --> 00:21:36,939
Chyba że to ty żartujesz.
267
00:21:37,019 --> 00:21:39,099
Co ty chrzanisz?
Przecież to twój brat.
268
00:21:39,179 --> 00:21:41,859
Starszy, bardziej szarmancki brat.
269
00:21:41,939 --> 00:21:47,059
Podczas gdy ja tu będę gnił,
wy będziecie oddawali się sprawie.
270
00:21:48,219 --> 00:21:51,699
Jak śmiesz tak do mnie mówić?!
271
00:21:56,939 --> 00:21:58,339
Czas na mnie.
272
00:22:01,219 --> 00:22:02,219
Eve...
273
00:22:05,019 --> 00:22:06,659
przepraszam.
274
00:22:10,219 --> 00:22:11,659
Szybciej tam!
275
00:22:18,459 --> 00:22:20,659
Spójrz na mnie.
276
00:22:22,539 --> 00:22:25,259
Napiszę do niego.
277
00:22:28,139 --> 00:22:30,539
- Kocham cię.
- A ja ciebie.
278
00:22:31,699 --> 00:22:34,019
I cholernie cierpię.
279
00:23:08,059 --> 00:23:09,499
Boże.
280
00:23:23,499 --> 00:23:27,019
Wykopię tunel jak pies.
281
00:23:28,899 --> 00:23:30,859
Wrócę do ciebie.
282
00:23:36,579 --> 00:23:37,979
Przysięgam.
283
00:24:08,619 --> 00:24:12,419
Paddy znalazł dzwon
i bije na zbiórkę.
284
00:24:14,139 --> 00:24:17,459
Jak przeżyliśmy do czwartej rano?
285
00:24:19,859 --> 00:24:21,659
Zostajemy.
286
00:24:22,219 --> 00:24:23,939
Stąd ten dzwon.
287
00:24:26,859 --> 00:24:31,419
Wielki samotny garb
na grzbiecie własnej duszy.
288
00:25:01,179 --> 00:25:03,899
Od teraz bicie dzwonu oznacza,
289
00:25:04,579 --> 00:25:06,019
że mam na pomysł.
290
00:25:07,019 --> 00:25:09,419
Dla większości z was
to zła wiadomość,
291
00:25:09,499 --> 00:25:14,259
bo tylko na was mogę wyładować
swój straszliwy gniew.
292
00:25:15,299 --> 00:25:18,099
Wtedy też nachodzą mnie
293
00:25:18,179 --> 00:25:19,699
piekielne pomysły.
294
00:25:20,419 --> 00:25:23,939
Za drzwiami
po drugiej stronie placu
295
00:25:24,019 --> 00:25:26,259
mieści się odlewnia,
296
00:25:26,339 --> 00:25:30,179
w której powstają
niewidzialne łańcuchy i kajdany
297
00:25:30,259 --> 00:25:34,019
trzymające nas jak więźniów
w tej przeklętej mieścinie.
298
00:25:34,379 --> 00:25:38,139
A podparty o drzwi
oficer to kowal
299
00:25:38,819 --> 00:25:40,499
naszego losu.
300
00:25:41,179 --> 00:25:43,619
Co ty chrzanisz?
301
00:25:43,859 --> 00:25:45,379
Skoro Bóg jeden wie,
302
00:25:45,459 --> 00:25:49,699
na ile utkniemy w tej usianej
świątyniami norze z kamienia,
303
00:25:51,139 --> 00:25:54,859
- to musimy znaleźć sobie zajęcie.
- Zastrzeliłem koguta.
304
00:25:54,939 --> 00:25:56,459
Są też kozy.
305
00:25:58,059 --> 00:26:02,219
Rozrywki zostawiamy
na podwieczorek,
306
00:26:03,459 --> 00:26:06,059
bo rano,
zanim z nieba poleje się żar,
307
00:26:06,139 --> 00:26:09,739
my, żołnierze SAS,
będziemy trenowali -
308
00:26:10,059 --> 00:26:13,019
gotowi na godzinę,
w której wielcy kowale,
309
00:26:13,379 --> 00:26:15,099
decydenci
310
00:26:15,179 --> 00:26:17,459
i spowalniacze...!
311
00:26:19,179 --> 00:26:23,739
będą gotowi posłać nas z powrotem
na lufę brytyjskiej kuszy
312
00:26:24,219 --> 00:26:26,739
i wystrzelić prosto w serce wroga!
313
00:26:34,659 --> 00:26:38,179
Uważający wiedzą,
że to oznacza pomysł.
314
00:26:38,779 --> 00:26:40,659
A oto i on!
315
00:26:41,379 --> 00:26:42,739
Widzicie tamtą górę?
316
00:26:43,579 --> 00:26:47,179
Otóż my, żołnierze SAS,
317
00:26:47,939 --> 00:26:50,219
wdrapiemy się na nią.
318
00:26:50,619 --> 00:26:51,739
Jezu!
319
00:26:51,819 --> 00:26:53,899
Miasto się wyludniło,
320
00:26:53,979 --> 00:26:58,499
ale w przewodniku piszą,
żeby pilnować kosztowności.
321
00:26:58,579 --> 00:27:03,939
Dlatego bierzemy
cały sprzęt, ekwipunek
322
00:27:04,019 --> 00:27:08,219
i broń i wniesiemy je tam
323
00:27:08,739 --> 00:27:10,019
na własnych plecach.
324
00:27:10,099 --> 00:27:14,019
Część z was znienawidzi ten dzwon.
325
00:27:14,819 --> 00:27:18,659
Ale będzie bił -
dopóki my, wolne bestie,
326
00:27:18,739 --> 00:27:21,619
nie ruszymy do boju
w słusznej sprawie!
327
00:27:21,699 --> 00:27:23,939
Wymarsz o 10.00.
Bez ociągania!
328
00:27:24,019 --> 00:27:25,539
Słyszeliście dowódcę!
329
00:27:25,619 --> 00:27:28,299
- Paddy...
- Idziesz z nami?
330
00:27:28,899 --> 00:27:32,979
Ksiądz poskarżył się
na twoje zachowanie w kościele.
331
00:27:33,059 --> 00:27:35,819
Leżał pijany w kocu,
gdy go obudziłem.
332
00:27:36,219 --> 00:27:38,339
Powiesiłeś karabin na karku Jezusa,
333
00:27:38,979 --> 00:27:41,019
strzelałeś w świątyni.
334
00:27:41,339 --> 00:27:45,419
Dlaczego poleciał do ciebie?
Ustaliliśmy, że ja dowodzę.
335
00:27:46,659 --> 00:27:49,859
Chyba że wyczuł mistyczną aurę
336
00:27:49,939 --> 00:27:51,899
zamierzchłej hierarchii.
337
00:27:52,339 --> 00:27:55,979
Pagony oraz to...
338
00:27:57,979 --> 00:28:00,019
przekonały go,
że może mi zaufać.
339
00:28:01,139 --> 00:28:05,059
Nie walczysz na pustyni,
przywyknij do ludzi.
340
00:28:05,139 --> 00:28:08,099
Płacą mi za przerobienie
ludzi w zwierzynę.
341
00:28:08,179 --> 00:28:11,579
Albo... w żarcie dla niej.
342
00:28:12,179 --> 00:28:16,099
Po powrocie
zastaniecie tu 150 żołnierzy
343
00:28:17,219 --> 00:28:21,499
z nowego oddziału skierowanego
do Augusty na szkolenie.
344
00:28:21,939 --> 00:28:25,219
Pierwotnie miało już
was tu nie być,
345
00:28:25,299 --> 00:28:29,059
żeby uniknąć tłoku
i ewentualnych tarć.
346
00:28:29,139 --> 00:28:32,859
Cóż, spotkacie się tu,
ale tarć nie będzie.
347
00:28:32,939 --> 00:28:36,379
- A dlaczego by miały być?
- Bo jesteś, jaki jesteś,
348
00:28:37,659 --> 00:28:39,939
a nowa jednostka...
349
00:28:41,219 --> 00:28:43,459
nazywa się 2 SAS.
350
00:28:47,299 --> 00:28:49,899
2 Pułk Special Air Service.
351
00:28:52,979 --> 00:28:54,539
Tak.
352
00:28:55,019 --> 00:28:58,019
To żołnierze wybrani przeze mnie
z jednostek komando
353
00:28:58,099 --> 00:29:01,499
walczących w Afryce Północnej,
żeby powielać wasze dokonania
354
00:29:01,579 --> 00:29:03,139
i służyć jako wsparcie.
355
00:29:03,219 --> 00:29:06,019
Ukradłeś nazwę pułku,
356
00:29:06,099 --> 00:29:08,459
podczas gdy ludzie,
którzy go rozsławili,
357
00:29:08,539 --> 00:29:10,099
służą pod dziwną nazwą.
358
00:29:10,379 --> 00:29:13,019
Tak, wszechświat spiskuje
przeciwko tobie.
359
00:29:13,099 --> 00:29:15,779
Wszechświat nic do tego nie ma.
360
00:29:15,859 --> 00:29:19,219
To ci mniej zdolni,
ale lepiej urodzeni
361
00:29:19,299 --> 00:29:21,339
mają ze mną problem.
362
00:29:23,099 --> 00:29:25,379
Nowi słyszeli, że was tu zastaną
363
00:29:25,459 --> 00:29:28,139
i cieszą się
na spotkanie z weteranami.
364
00:29:28,219 --> 00:29:32,259
- Weterani...
- Dla nich jesteście bohaterami.
365
00:29:33,419 --> 00:29:37,299
I to ty dowodzisz tą atrapą?
366
00:29:39,099 --> 00:29:42,139
Za namową Davida, mojego brata.
367
00:29:49,499 --> 00:29:53,219
Biedny sługa Fionn Mac
possał kciuk
368
00:29:55,659 --> 00:29:59,539
i powiedział:
"Coś mi mówi, że to się źle skończy".
369
00:30:07,419 --> 00:30:08,659
Ruszamy!
370
00:30:12,859 --> 00:30:14,619
Kolumna marszowa!
371
00:30:17,219 --> 00:30:19,259
Baczność!
372
00:30:20,739 --> 00:30:23,539
Naprzód... marsz!
373
00:30:24,539 --> 00:30:26,339
Lewa, prawa, lewa, prawa...
374
00:31:08,619 --> 00:31:12,859
Ekwipunek zdejmujecie
dopiero na mój rozkaz.
375
00:31:14,219 --> 00:31:17,859
Odpoczniemy po osiągnięciu celu.
376
00:31:17,939 --> 00:31:20,539
Paddy, wdrapaliśmy się
na tę cholerną górę
377
00:31:20,619 --> 00:31:22,779
i z niej zleźliśmy.
378
00:31:22,859 --> 00:31:25,379
- To był nasz cel.
- Nie!
379
00:31:26,379 --> 00:31:28,499
Cel był duchowy.
380
00:31:32,379 --> 00:31:33,939
Nie wpadliście na to,
381
00:31:34,139 --> 00:31:36,899
ale ta wycieczka
miała głębszy sens.
382
00:31:38,939 --> 00:31:43,779
Przełożyli nasz wymarsz,
bo Amerykanie się spóźnili.
383
00:31:44,459 --> 00:31:48,059
Ziemia zadrżała
od mojego gniewu!
384
00:31:49,859 --> 00:31:51,899
Poprowadziłem was na tę górę,
385
00:31:52,579 --> 00:31:55,939
żeby stamtąd
omieść wzrokiem Włochy.
386
00:31:57,019 --> 00:31:59,139
I tam, na wierzchołku,
387
00:31:59,619 --> 00:32:03,059
zdaliśmy sobie sprawę,
że jesteśmy jedynie trybikiem
388
00:32:03,139 --> 00:32:05,179
wielkiej strategicznej machiny.
389
00:32:05,819 --> 00:32:08,779
Smagani rześkim
górskim powietrzem
390
00:32:09,379 --> 00:32:13,179
przyjęliśmy pokornie,
że jesteśmy pionkami
391
00:32:13,739 --> 00:32:15,539
w wielkiej grze.
392
00:32:17,219 --> 00:32:19,299
I teraz nasz gniew ostygł.
393
00:32:19,979 --> 00:32:22,259
- Tak?
- Tak!
394
00:32:23,259 --> 00:32:25,419
I to był nasz cel.
395
00:32:34,619 --> 00:32:36,739
Reg znalazł sobie babkę.
396
00:32:39,619 --> 00:32:42,779
Plecy mnie bolały,
to ruszyłem głową.
397
00:32:44,179 --> 00:32:45,739
Osioł!
398
00:32:46,899 --> 00:32:49,699
Ucieleśnienie filozofii,
399
00:32:49,779 --> 00:32:52,139
którą próbuję wam wpoić.
400
00:32:52,379 --> 00:32:56,219
Reggie,
skąd miałeś gotówkę na osła?
401
00:32:57,339 --> 00:33:00,779
- Z puszki w kościele.
- Jeszcze lepiej!
402
00:33:01,739 --> 00:33:04,419
Podwójna inicjatywa nagrodzona
403
00:33:05,339 --> 00:33:09,579
jedną ze wspanialszych istot
w królestwie zwierząt.
404
00:33:09,659 --> 00:33:13,179
"Z monstrualną głową
i donośnym wyciem,
405
00:33:13,659 --> 00:33:16,179
uszami jak zbłąkane skrzydła,
406
00:33:17,059 --> 00:33:19,179
diabelska parodia
407
00:33:19,259 --> 00:33:21,739
wszystkich czworonożnych stworzeń.
408
00:33:23,019 --> 00:33:26,699
Obdarty banita ziemi,
z dawna przekorny.
409
00:33:27,659 --> 00:33:29,579
Głódź, biczuj,
410
00:33:29,979 --> 00:33:32,099
drwij ze mnie...".
411
00:33:32,939 --> 00:33:34,979
- Cholera!
- Kryć się!
412
00:33:35,059 --> 00:33:36,259
Piorą ze zbocza!
413
00:33:42,179 --> 00:33:43,979
- Co jest?
- To nie Szwaby!
414
00:33:44,579 --> 00:33:46,659
Jakaś zasrana dubeltówka!
415
00:33:51,499 --> 00:33:52,499
Niech mnie!
416
00:33:55,779 --> 00:33:57,579
Wystawcie ryje!
417
00:34:02,179 --> 00:34:03,179
Riley!
418
00:34:05,259 --> 00:34:07,219
Kto tam?
419
00:34:09,939 --> 00:34:12,299
Wsadźcie sobie
ten połamany chleb
420
00:34:12,739 --> 00:34:16,019
i wino w tyłek!
421
00:34:16,099 --> 00:34:17,819
Co powiedział?
422
00:34:18,619 --> 00:34:19,819
Cytował!
423
00:34:21,179 --> 00:34:23,739
- Kogo?
- Ciebie!
424
00:34:26,219 --> 00:34:28,219
Niech zgadnę.
425
00:34:28,939 --> 00:34:31,939
Wpadliśmy na tę samą plażę,
co mafia.
426
00:34:36,339 --> 00:34:38,099
Co do ciężkiej cholery?
427
00:34:42,899 --> 00:34:44,379
Paddy, odpuść!
428
00:34:45,899 --> 00:34:49,138
Strzel, to narobimy sobie
niepotrzebnych wrogów.
429
00:34:53,698 --> 00:34:57,218
- Walczymy po jednej stronie.
- Patrz.
430
00:35:21,099 --> 00:35:22,099
Nie prać.
431
00:35:26,299 --> 00:35:28,899
Nie wiem, jak wam,
432
00:35:29,539 --> 00:35:31,539
ale mnie ta plaża
przypomina Margate.
433
00:35:35,939 --> 00:35:37,459
Idę pływać.
434
00:35:40,219 --> 00:35:42,819
Zwiali z ekwipunkiem...
435
00:35:43,139 --> 00:35:45,419
i jakby nie było - moim osłem.
436
00:35:54,219 --> 00:35:56,019
Uśmiech, panowie!
437
00:36:00,939 --> 00:36:04,819
Taka gościna to aż nazbyt
jak dla moich ludzi.
438
00:36:05,859 --> 00:36:08,899
Pragniemy powitać was
w Auguście.
439
00:36:10,939 --> 00:36:12,499
Pozwolę sobie...
440
00:36:17,179 --> 00:36:18,819
Różni się pan od tamtego.
441
00:36:19,619 --> 00:36:22,339
Tak. I to znacznie.
442
00:36:22,699 --> 00:36:24,499
Narobił sobie wrogów.
443
00:36:24,579 --> 00:36:28,779
Miasto stoi puste,
ale mury mają oczy.
444
00:36:29,219 --> 00:36:30,619
Długo tu nie zabawi.
445
00:36:30,699 --> 00:36:34,179
Przyszły rozkazy - rano ruszają.
446
00:36:36,939 --> 00:36:37,979
Szlag!
447
00:36:38,059 --> 00:36:39,539
Szukam wielebnego,
448
00:36:39,619 --> 00:36:43,139
a także skradzionego osła.
449
00:36:43,779 --> 00:36:46,819
Napijmy się wina
i oczyśćmy atmosferę.
450
00:36:57,219 --> 00:37:00,459
To oni - 2 SAS.
451
00:37:01,459 --> 00:37:04,899
- Ruszą po was.
- Gdy polegnie Pierwszy?
452
00:37:07,499 --> 00:37:10,779
- Więc nie wszyscy uciekli.
- Tu tradycja to świętość.
453
00:37:11,059 --> 00:37:14,619
Ludzie są wrażliwi
na punkcie kobiet i żołnierzy.
454
00:37:15,739 --> 00:37:18,579
To miasteczko pasuje mi
jak imadło do łba,
455
00:37:18,659 --> 00:37:20,739
a wielebny dokręca rączkę.
456
00:37:21,939 --> 00:37:24,659
Czuję, że pan nie lubi mnie
457
00:37:24,739 --> 00:37:26,339
albo tego, kim jestem.
458
00:37:26,859 --> 00:37:28,979
Albo Boga.
459
00:37:29,059 --> 00:37:31,299
Owszem, wyjąwszy ostatnie.
460
00:37:31,739 --> 00:37:34,019
- Za pokój.
- Za pokój.
461
00:37:34,099 --> 00:37:36,859
Za poddaństwo pokonanych.
462
00:37:42,179 --> 00:37:44,379
Ponoć rano, na plaży,
463
00:37:44,979 --> 00:37:48,099
mogli dwukrotnie
pozbawić pana życia.
464
00:37:49,859 --> 00:37:51,459
Celowo chybili,
465
00:37:52,299 --> 00:37:53,299
żeby ostrzec.
466
00:37:53,739 --> 00:37:55,939
Zabrali cudzą własność.
467
00:37:58,579 --> 00:38:00,099
Paddy,
468
00:38:00,179 --> 00:38:03,779
ojciec Cavalli mówi,
że tamci chcą porozmawiać.
469
00:38:04,339 --> 00:38:08,299
Przed lądowaniem na Sycylii
dostaliśmy nieoficjalną zgodę,
470
00:38:08,659 --> 00:38:10,859
by nawiązać kontakt
471
00:38:10,939 --> 00:38:14,899
i korzystać z pomocy
sycylijskiej organizacji przestępczej
472
00:38:14,979 --> 00:38:16,859
prześladowanej
przez Mussoliniego.
473
00:38:16,939 --> 00:38:20,219
Nie będę tego słuchał.
Jestem żołnierzem.
474
00:38:20,299 --> 00:38:23,059
I jutro ruszacie.
Przyszedł rozkaz.
475
00:38:24,059 --> 00:38:28,059
- Już nikt cię tu nie trzyma.
- Więc idę przygotować ludzi.
476
00:38:28,499 --> 00:38:31,299
Czekaj. Baczność!
477
00:38:32,659 --> 00:38:34,819
Baczność, do cholery!
478
00:38:35,139 --> 00:38:38,219
Polecono nam
nawiązać współpracę z mafią.
479
00:38:38,299 --> 00:38:40,939
Dla ciebie to rozkaz, jasne?
480
00:38:42,179 --> 00:38:46,099
Straszny skwar.
Twoim ludziom chce się pić.
481
00:38:46,179 --> 00:38:47,939
Przed wymarszem
482
00:38:48,459 --> 00:38:53,179
wykażesz się dobrą wolą
i chęcią współpracy.
483
00:38:53,459 --> 00:38:56,099
Spotkasz się z mafią
i ruchem oporu.
484
00:38:56,179 --> 00:38:59,779
Połamiesz się z nimi chlebem.
Rano zjecie wspólne śniadanie.
485
00:39:02,939 --> 00:39:05,259
Ustawię długi stół.
486
00:39:07,579 --> 00:39:10,739
Pojednasz się z nimi
w imieniu Armii Brytyjskiej.
487
00:39:10,819 --> 00:39:12,219
To rozkaz.
488
00:39:12,779 --> 00:39:16,859
Ale najpierw
przyjmiesz z pokorą fakt,
489
00:39:16,939 --> 00:39:19,619
że mogli cię dziś zabić,
490
00:39:19,699 --> 00:39:22,059
- a się powstrzymali.
- Dwukrotne.
491
00:39:25,339 --> 00:39:31,099
Pańscy przyjaciele mają osła
i ekwipunek jednego z moich ludzi.
492
00:39:32,019 --> 00:39:35,779
Daję wam godzinę, żeby przywiązać
zwierzę do barierki kościoła.
493
00:39:35,859 --> 00:39:38,179
Inaczej sam po niego przyjdę.
494
00:39:38,259 --> 00:39:42,499
W imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego. Amen.
495
00:39:44,859 --> 00:39:46,459
Durny ćwok.
496
00:39:52,259 --> 00:39:54,299
W lewo... zwrot!
497
00:39:56,859 --> 00:39:59,339
W lewo... zwrot!
498
00:40:12,659 --> 00:40:15,699
SIERŻANT JIM ALMONDS, 2 SAS
(DAWNIEJ SAS)
499
00:40:18,219 --> 00:40:20,699
Zechce pan dokonać przeglądu?
500
00:40:22,339 --> 00:40:25,779
Kazali mi postawić ich do pionu,
szukali kogoś z doświadczeniem.
501
00:40:25,859 --> 00:40:28,899
I wybrali starego, zużytego drania?
502
00:40:31,699 --> 00:40:33,379
Prysnąłem z obozu jenieckiego
503
00:40:33,459 --> 00:40:37,939
i na fali uniesienia
naiwnie się zgłosiłem.
504
00:40:40,859 --> 00:40:43,259
Paddy, pozwól.
505
00:40:47,019 --> 00:40:48,459
Spocznij.
506
00:40:52,619 --> 00:40:54,299
Błagam,
507
00:40:55,299 --> 00:40:58,059
zrób, co możesz,
żeby wyciągnąć mnie z tej jednostki.
508
00:40:59,059 --> 00:41:02,139
Nie wierzysz w nowe wcielenie?
509
00:41:03,019 --> 00:41:04,339
Sęk w tym,
510
00:41:05,299 --> 00:41:08,099
że wszyscy zwerbowani
mają równo pod sufitem.
511
00:41:09,899 --> 00:41:13,139
- Jak od miarki.
- Rozumiem ryzyko.
512
00:41:13,779 --> 00:41:16,939
Podejmują przemyślane decyzje,
kierują się logiką.
513
00:41:19,299 --> 00:41:20,419
To mnie niepokoi.
514
00:41:23,779 --> 00:41:28,459
Najpierw odzyskam skradzionego osła,
później jem śniadanie z mafią.
515
00:41:29,299 --> 00:41:31,619
- Jasne.
- Potem...
516
00:41:32,099 --> 00:41:33,619
spróbuję coś wskórać.
517
00:41:35,259 --> 00:41:36,699
Dzięki.
518
00:41:41,819 --> 00:41:43,979
Baczność!
519
00:41:52,179 --> 00:41:54,099
- Nie dam rady.
- Dasz!
520
00:41:55,299 --> 00:41:56,299
Ostro!
521
00:42:03,619 --> 00:42:05,339
Patrz na nogi!
522
00:42:14,059 --> 00:42:16,299
Ojcze! Przepraszam.
523
00:42:24,019 --> 00:42:26,979
Można na osobności?
524
00:42:29,259 --> 00:42:30,459
Chodź.
525
00:42:40,139 --> 00:42:41,299
Tutaj.
526
00:42:42,219 --> 00:42:43,259
Dziękuję.
527
00:42:55,899 --> 00:42:57,259
Słucham.
528
00:42:58,659 --> 00:43:02,619
Przepraszam, nie znam włoskiego.
Liczę, że ksiądz zrozumie.
529
00:43:03,939 --> 00:43:05,619
Bóg zrozumie.
530
00:43:07,019 --> 00:43:08,299
Czym nagrzeszyłeś?
531
00:43:12,899 --> 00:43:16,019
Nie zmyje tego brandy ani wino,
a próbowałem.
532
00:43:29,499 --> 00:43:31,139
Wciąż słyszę te głosy.
533
00:43:32,739 --> 00:43:34,139
Jakie?
534
00:43:36,899 --> 00:43:38,139
Ratunku!
535
00:43:38,939 --> 00:43:41,179
- Zatrzymajcie się!
- Porzucają nas na śmierć!
536
00:43:41,739 --> 00:43:44,619
Mogliśmy ich wyłowić.
537
00:43:44,699 --> 00:43:48,139
- Stójcie!
- Chcę zobaczyć swoje dziecko.
538
00:43:48,379 --> 00:43:50,099
Wracajcie!
539
00:43:52,859 --> 00:43:55,339
Mieliśmy miejsce,
540
00:43:56,219 --> 00:43:58,259
a i tak popłynęliśmy dalej.
541
00:43:58,819 --> 00:44:01,019
Dlaczego ich zostawiliście?
542
00:44:02,219 --> 00:44:04,139
Taki rozkaz.
543
00:44:07,259 --> 00:44:10,059
Wciąż go słyszę,
gdy próbuję zasnąć:
544
00:44:12,099 --> 00:44:13,899
"Nie zwalniamy".
545
00:44:18,139 --> 00:44:19,859
"Nie ratujemy".
546
00:44:31,899 --> 00:44:36,099
Wszyscy je słyszymy.
Koledzy także.
547
00:44:36,179 --> 00:44:38,739
Ale boimy się o tym gadać.
548
00:44:42,579 --> 00:44:44,379
Tego się nie da zapomnieć.
549
00:45:01,219 --> 00:45:03,859
Przez nas zginęli,
550
00:45:05,619 --> 00:45:07,179
bo ich zostawiliśmy.
551
00:45:15,099 --> 00:45:19,099
Dzwoniłem na koktajl, sierżancie.
552
00:45:25,899 --> 00:45:28,659
Zakłócasz sakrament spowiedzi.
553
00:45:32,099 --> 00:45:34,379
"Strzeżcie się fałszywych proroków,
554
00:45:34,459 --> 00:45:37,139
którzy przychodzą do was
w owczej skórze,
555
00:45:37,219 --> 00:45:39,699
a wewnątrz są
drapieżnymi wilkami".
556
00:45:40,099 --> 00:45:43,339
Ewangelia według
św. Mateusza, rozdział 7,
557
00:45:43,419 --> 00:45:44,699
wers 15.
558
00:45:46,099 --> 00:45:47,659
Dziękuję, ojcze.
559
00:46:21,059 --> 00:46:25,059
Podano do stołu!
560
00:46:34,859 --> 00:46:36,259
Elegancko.
561
00:46:43,579 --> 00:46:45,739
Broń w pogotowiu.
562
00:46:45,819 --> 00:46:48,779
Riley, tłumaczysz każdy szept.
563
00:46:49,299 --> 00:46:51,499
McDiarmid, kulasy ze stołu!
564
00:47:09,819 --> 00:47:11,419
Jesteśmy z ruchu oporu
565
00:47:11,499 --> 00:47:13,779
Brygada Sprawiedliwości i Wolności.
566
00:47:14,139 --> 00:47:17,739
- Z Syrakuz i z gór.
- Żołnierze z gór.
567
00:47:18,499 --> 00:47:19,499
Dobra.
568
00:47:20,579 --> 00:47:23,659
Special Air Service,
569
00:47:23,739 --> 00:47:25,379
ale uwaga na podróbki.
570
00:47:26,579 --> 00:47:29,819
- Usiądźmy.
- Ponoć zaprosiliście innych.
571
00:47:29,899 --> 00:47:33,339
Kazano nam połamać się chlebem
z ruchem oporu
572
00:47:33,699 --> 00:47:35,699
i Cosa Nostrą.
573
00:47:36,499 --> 00:47:40,339
- Przyszliście wy i my...
- Ale nie oni.
574
00:47:41,139 --> 00:47:43,739
Dzwoniłem o 8.00.
Może się spóźniają.
575
00:47:43,819 --> 00:47:46,739
- Zawsze są przed czasem.
- Współpracujecie?
576
00:47:47,859 --> 00:47:50,019
Wichry wojny
noszą w dziwne miejsca.
577
00:47:50,419 --> 00:47:53,579
Jesteśmy anarchistami i komunistami.
Tamci - bydlakami.
578
00:47:53,659 --> 00:47:55,379
Tak jak my.
579
00:47:55,459 --> 00:47:57,859
- Dlaczego ich nie ma?
- Nie wiem.
580
00:47:57,939 --> 00:48:00,019
Ponoć razem walczycie?
581
00:48:00,099 --> 00:48:03,459
My tniemy gardła, tamci - jądra.
582
00:48:03,539 --> 00:48:05,819
Ramię w ramię do końca wojny.
583
00:48:05,899 --> 00:48:07,659
Potem zawisną.
584
00:48:07,899 --> 00:48:10,739
Wielka, szczęśliwa rodzina.
585
00:48:11,459 --> 00:48:14,739
Nie podoba mi się, że nie przyszli
ani nie przysłali zwiadu.
586
00:48:14,819 --> 00:48:18,459
- Riley?
- Kapelusz węszy podstęp.
587
00:48:19,819 --> 00:48:24,099
Zdążyłem kropnąć jedenastu chłopa,
odkąd ostatnio widziałem kobietę.
588
00:48:24,179 --> 00:48:27,539
Nie żartuj.
To tak teraz podrywasz?
589
00:48:27,619 --> 00:48:29,779
Możemy gadać bez nich.
590
00:48:29,859 --> 00:48:31,539
- Paddy, słuchaj.
- Siadajcie.
591
00:48:31,619 --> 00:48:32,979
Paddy!
592
00:48:33,059 --> 00:48:35,979
Przed spotkaniem
przysyłają dzieci na rozpoznanie.
593
00:48:36,059 --> 00:48:37,339
Nie przyjdą.
594
00:48:39,219 --> 00:48:42,419
Spokojnie. Napijmy się.
595
00:48:42,499 --> 00:48:44,739
Nie ufam winu
od proboszcza z Augusty.
596
00:48:45,419 --> 00:48:48,179
- Riley?
- Kapelusz nie ufa księdzu.
597
00:48:48,259 --> 00:48:50,139
Swój chłop.
598
00:48:53,699 --> 00:48:56,259
- Paddy, co jest?
- Nie słyszycie?
599
00:48:56,659 --> 00:48:57,939
Teraz.
600
00:49:04,579 --> 00:49:06,059
Posłuchajcie!
601
00:49:14,379 --> 00:49:15,379
Lecą!
602
00:49:30,459 --> 00:49:32,419
Jock, amunicja!
603
00:49:34,099 --> 00:49:35,459
Wrócą!
604
00:49:36,219 --> 00:49:37,779
Pozycje!
605
00:49:37,859 --> 00:49:39,539
Teraz ich strącimy!
606
00:49:40,179 --> 00:49:42,179
Już!
607
00:49:42,899 --> 00:49:45,099
- Kryć się!
- Szlag!
608
00:49:53,939 --> 00:49:55,379
Jeszcze nie...
609
00:49:57,419 --> 00:49:59,259
Wal!
610
00:50:10,939 --> 00:50:12,299
Dostał!
611
00:50:21,059 --> 00:50:23,819
Ten sztukas jest mój.
612
00:50:24,499 --> 00:50:26,899
- Ósmy już!
- Liczysz?
613
00:50:26,979 --> 00:50:28,219
Jasne!
614
00:50:31,579 --> 00:50:35,419
Cosa Nostra nikomu nie podlega
i wszystko pamięta.
615
00:50:35,819 --> 00:50:38,859
Czym podpadliście,
że wystawili was Niemcom?
616
00:50:41,379 --> 00:50:43,339
Odpowiesz pani?
617
00:50:44,619 --> 00:50:46,819
Nie prosiłem o to śniadanie.
618
00:50:49,899 --> 00:50:52,019
Ale dostałem nauczkę,
619
00:50:53,539 --> 00:50:56,659
żeby nie wykonywać
ślepo rozkazów.
620
00:51:01,419 --> 00:51:02,859
Idziemy.
621
00:51:15,259 --> 00:51:17,179
- Gdzie klecha?
- Zwiał.
622
00:51:17,259 --> 00:51:18,259
Dokąd?
623
00:51:18,539 --> 00:51:20,699
Na północ, za front.
624
00:51:20,779 --> 00:51:22,499
Do Niemców.
625
00:51:22,579 --> 00:51:25,139
Ustawił stół i dał cynk Luftwaffe.
626
00:51:25,859 --> 00:51:28,539
Czułem pijacki oddech kolaboranta,
627
00:51:28,619 --> 00:51:31,179
wasz dowódca
widział tylko krzyżyk.
628
00:51:31,259 --> 00:51:34,819
Słyszałem o twoim
zachowaniu w świątyni.
629
00:51:34,899 --> 00:51:36,299
O czym?
630
00:51:36,939 --> 00:51:39,099
Na pustyni
tylko wzburzysz piach.
631
00:51:40,099 --> 00:51:44,259
Ale tu ludzie i Bóg patrzą.
632
00:51:45,259 --> 00:51:47,379
Nie robisz tego z nienawiści.
633
00:51:47,459 --> 00:51:50,819
Wkurzysz się i naciskasz spust.
634
00:51:51,179 --> 00:51:53,779
Potem wkurzasz innych,
żeby przykryć własną złość.
635
00:51:53,859 --> 00:51:54,939
Jimmy...
636
00:51:55,019 --> 00:51:59,699
Normalnie miałbym to gdzieś,
ale musisz się zmienić.
637
00:52:00,339 --> 00:52:02,099
Ktoś musi cię zmienić...
638
00:52:02,859 --> 00:52:04,819
Bóg, ja,
639
00:52:06,299 --> 00:52:10,499
duch młodego katolika,
którego pochowałeś na pustyni.
640
00:52:13,339 --> 00:52:15,739
Chcę rozmawiać z pułkownikiem,
641
00:52:16,659 --> 00:52:20,459
który tak lekkomyślnie
wystawił nas na pewną śmierć.
642
00:52:29,299 --> 00:52:31,219
- Przekaż Greville-Bellowi.
- Tak jest.
643
00:52:41,219 --> 00:52:46,419
Rozkaz, żebyś połamał się chlebem
z ludźmi o złych zamiarach
644
00:52:46,499 --> 00:52:48,539
wynikł z mojej błędnej oceny.
645
00:52:49,939 --> 00:52:51,499
Zaufałem księdzu.
646
00:52:51,579 --> 00:52:54,379
Myliłem się, ty miałeś rację.
Przepraszam.
647
00:52:59,899 --> 00:53:02,779
Przeprosiny przyjmę
pod jednym warunkiem.
648
00:53:03,419 --> 00:53:06,659
Zwrócisz się do dowództwa
o przeniesienie sierżanta Almondsa
649
00:53:06,739 --> 00:53:08,139
do mojego pułku.
650
00:53:11,379 --> 00:53:16,179
Po szturmie na Cannizzaro
ruszacie na kontynent.
651
00:53:16,259 --> 00:53:18,499
To będzie także walka
o serca i umysły.
652
00:53:18,579 --> 00:53:22,899
Potrzebuję człowieka
o wyjątkowych zdolnościach.
653
00:53:22,979 --> 00:53:25,099
- Słyszysz, co mówię?
- Tak.
654
00:53:25,859 --> 00:53:28,619
Sierżant to religijny człowiek.
655
00:53:29,339 --> 00:53:34,419
Być może zdoła doradzić mi
w kwestiach mojego "zachowania".
656
00:53:36,299 --> 00:53:39,459
Nawet krótka z nim rozmowa
657
00:53:40,059 --> 00:53:41,819
dała mi do myślenia.
658
00:53:42,899 --> 00:53:45,339
Almonds sądzi,
że muszę się zmienić.
659
00:53:50,139 --> 00:53:53,819
Z tobą jest ten jeden kłopot,
pomijając wszystkie wady i zalety,
660
00:53:54,739 --> 00:53:57,979
że wyjątkowo mądry
z ciebie gość.
661
00:54:00,339 --> 00:54:02,579
To od ssania kciuka.
662
00:54:02,659 --> 00:54:05,779
Wykorzystujesz karygodne
zachowanie jako argument,
663
00:54:05,859 --> 00:54:08,019
żeby ukraść mi
jednego z lepszych ludzi.
664
00:54:08,619 --> 00:54:11,779
Jeśli ktoś coś ukradł,
to nazwę pułku.
665
00:54:15,979 --> 00:54:19,299
Prośba oddalona,
majorze Paddy Mayne.
666
00:54:20,099 --> 00:54:22,259
Masz godzinę,
667
00:54:22,339 --> 00:54:26,179
żeby zebrać ludzi i wypierzać stąd
na północ do Cannizzaro,
668
00:54:26,699 --> 00:54:31,139
gdzie czekają na was Niemcy,
Włosi i zapewne mafia sycylijska.
669
00:54:31,499 --> 00:54:36,179
Godzina to aż nadto,
żeby zebrać się i wynieść
670
00:54:36,259 --> 00:54:39,539
z tej pięknej nadmorskiej mieścinki,
671
00:54:40,139 --> 00:54:42,859
która tak bardzo
przypomina mi dom.
672
00:54:43,699 --> 00:54:44,859
Sir.
673
00:54:51,099 --> 00:54:53,499
Doskonale.
674
00:55:15,299 --> 00:55:17,779
To pieniądze faszystowskiego rządku.
675
00:55:18,019 --> 00:55:19,699
Brać, ile pomieścicie.
676
00:55:20,419 --> 00:55:22,819
- No pasaran, co?
- Śmiało.
677
00:55:24,979 --> 00:55:26,619
Zbieramy się!
678
00:55:40,819 --> 00:55:45,059
Przy tych z ruchu oporu
wypadliśmy trochę blado,
679
00:55:45,139 --> 00:55:46,499
więc sobie odbijemy.
680
00:55:55,779 --> 00:55:57,699
Zwolniłem osła
681
00:55:58,779 --> 00:56:02,099
i oszczędziliśmy kościoły,
jak rozkazałeś.
682
00:56:02,339 --> 00:56:03,979
Nie ja.
683
00:56:05,099 --> 00:56:06,419
On.
684
00:56:14,139 --> 00:56:15,979
Co powiedziałeś dowódcy?
685
00:56:16,339 --> 00:56:18,779
Że jeśli mnie puści,
686
00:56:19,939 --> 00:56:24,139
zatroszczę się o duszę Paddy'ego
aż do bram Berlina.
687
00:56:26,259 --> 00:56:28,219
Podał rękę i życzył szczęścia.
688
00:56:40,339 --> 00:56:44,659
Żołnierze SAS,
dla niewtajemniczonych SRS,
689
00:56:45,419 --> 00:56:47,819
powitajcie mojego kompana,
690
00:56:48,459 --> 00:56:51,659
sumienie i głos rozsądku...
691
00:56:52,139 --> 00:56:53,819
sierżanta Jimmy'ego Almondsa!
692
00:57:05,539 --> 00:57:07,819
Trzymaj, dobry człowiecze.
693
00:57:09,779 --> 00:57:11,299
Zdrowie!
694
00:57:17,699 --> 00:57:19,219
Lornetka.
695
00:57:31,739 --> 00:57:33,419
David...
696
00:58:00,339 --> 00:58:03,019
Tekst: Łukasz Migacz
696
00:58:04,305 --> 00:59:04,769
Do you want subtitles for any video?
-=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-