"Rogue Heroes" Episode #2.3
ID | 13197720 |
---|---|
Movie Name | "Rogue Heroes" Episode #2.3 |
Release Name | SAS.Rogue.Heroes.S02E03.REPACK.1080p.AMZN.WEB-DL.DDP5.1.H.264-FLUX |
Year | 2025 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 26198152 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:25,693 --> 00:00:28,253
Kazano nam połamać się chlebem
z ruchem oporu
3
00:00:28,333 --> 00:00:29,897
i Cosa Nostrą.
4
00:00:30,931 --> 00:00:31,811
Lecą!
5
00:00:32,541 --> 00:00:35,741
Nie prosiłem o to śniadanie,
ale teraz wiem,
6
00:00:35,821 --> 00:00:38,501
żeby nie wykonywać
ślepo rozkazów.
7
00:00:40,641 --> 00:00:43,121
Kolejny etap wojny to inwazja.
8
00:00:43,201 --> 00:00:45,121
Odbijanie ziem
centymetr po centymetrze.
9
00:00:45,201 --> 00:00:47,881
Szturm prowadzi SRS.
10
00:00:51,121 --> 00:00:52,681
Będę bliżej frontu.
11
00:00:52,761 --> 00:00:54,881
I mojego brata na Sycylii.
12
00:00:54,961 --> 00:00:58,121
Napiszesz do niego,
żeby mi pomógł.
13
00:00:58,201 --> 00:01:00,721
Po szturmie na Cannizzaro
14
00:01:00,801 --> 00:01:02,121
ruszacie na kontynent.
15
00:01:02,561 --> 00:01:04,361
To dopiero ryj,
16
00:01:04,441 --> 00:01:06,481
a mamy zdobyć całego wieprza,
17
00:01:06,561 --> 00:01:08,161
aż po ogon!
18
00:01:08,241 --> 00:01:10,441
Nowy oddział trafi do Augusty.
19
00:01:10,521 --> 00:01:13,281
To 2 SAS.
20
00:01:13,361 --> 00:01:15,161
Ukradłeś nazwę pułku.
21
00:01:15,241 --> 00:01:17,321
Powitajcie mojego kompana,
22
00:01:17,401 --> 00:01:20,321
sumienie i głos rozsądku...
23
00:01:20,401 --> 00:01:22,281
sierżanta Jimmy'ego Almondsa!
24
00:01:24,241 --> 00:01:26,121
Szukam klechy
25
00:01:26,201 --> 00:01:29,201
i skradzionego osła.
26
00:01:30,441 --> 00:01:33,201
FILM NA FAKTACH,
27
00:01:33,281 --> 00:01:35,561
LECZ TO...
28
00:01:36,521 --> 00:01:40,921
NIE LEKCJA HISTORII
29
00:01:42,921 --> 00:01:46,201
KANCELARIA RZESZY
BERLIN, NIEMCY
30
00:01:57,641 --> 00:02:01,601
Rozesłać do dowódców
wszystkich teatrów działań wojennych.
31
00:02:02,921 --> 00:02:04,921
Od samego Führera.
32
00:02:06,441 --> 00:02:07,441
Tak jest!
33
00:02:09,400 --> 00:02:11,161
Heil Hitler!
34
00:02:17,961 --> 00:02:21,321
Od teraz wszyscy uczestnicy
35
00:02:21,400 --> 00:02:25,481
tak zwanych rajdów komandosów
na oddziały niemieckie
36
00:02:25,561 --> 00:02:30,521
operujące w Europie i Afryce
mają zostać zlikwidowani.
37
00:02:32,441 --> 00:02:35,681
BAGNARA, WŁOCHY
4 WRZEŚNIA 1943
38
00:02:40,521 --> 00:02:43,241
NA MOTYWACH KSIĄŻKI BENA MACINTYRE
"SAS: ROGUE HEROES"
39
00:03:00,148 --> 00:03:05,028
Rozkaz należy wykonać
bez względu na to, czy to żołnierze,
40
00:03:05,108 --> 00:03:09,587
czy sabotażyści,
uzbrojeni bądź nie.
41
00:03:18,988 --> 00:03:21,188
Nawet jeśli zatrzymani
42
00:03:21,268 --> 00:03:24,988
będą chcieli się poddać,
43
00:03:25,268 --> 00:03:29,588
to pod żadnym warunkiem
44
00:03:30,148 --> 00:03:33,628
nie okazywać litości
i od razu stracić.
45
00:03:46,825 --> 00:03:49,305
ODDZIAŁ DLA ZUCHWAŁYCH
46
00:03:49,385 --> 00:03:53,545
Sycylię wyzwolono w ciągu 38 dni.
47
00:03:55,785 --> 00:04:00,865
Do połowy sierpnia 1943 roku Niemcy
i Włosi wycofali się na kontynent.
48
00:04:05,865 --> 00:04:10,825
Mussolini stracił zaufanie rządu
oraz narodu włoskiego.
49
00:04:12,105 --> 00:04:15,345
Aresztowano go 25 lipca.
50
00:04:21,785 --> 00:04:23,905
4 września
podczas "Operacji Baytown"
51
00:04:23,985 --> 00:04:26,545
SRS wylądował w Bagnarze
na południu Włoch.
52
00:04:26,625 --> 00:04:28,705
Pułk ponownie wysłano
na pierwszy ogień,
53
00:04:28,785 --> 00:04:32,545
żeby zneutralizował umocnienia linii
brzegowej przed lądowaniem aliantów.
54
00:04:35,385 --> 00:04:38,305
NAZAJUTRZ
55
00:04:51,505 --> 00:04:56,225
- Jesteśmy w tym coraz lepsi.
- Paddy nie chce być w tym dobry.
56
00:04:57,385 --> 00:05:02,025
- To w czym, do cholery, chce?
- W tym, co robili dawniej.
57
00:05:25,265 --> 00:05:26,705
Zanim pan zacznie...
58
00:05:29,985 --> 00:05:33,465
to co sądzi
o inwazji na jego ojczyznę
59
00:05:34,225 --> 00:05:35,825
i mojej w tym roli?
60
00:05:37,865 --> 00:05:40,505
Mussolini... Il Duce?
61
00:05:42,065 --> 00:05:43,345
Co pan o nim myśli?
62
00:05:44,465 --> 00:05:45,825
Mussolini...
63
00:05:48,945 --> 00:05:50,705
Mussolini...
64
00:06:01,065 --> 00:06:02,345
Drugie pytanie:
65
00:06:03,865 --> 00:06:09,225
jak by się pan czuł,
gdyby zabronili panu strzyc i golić,
66
00:06:09,905 --> 00:06:12,545
a kazali piec chleb?
67
00:06:14,105 --> 00:06:17,545
Mój angielski raczej słaby.
68
00:06:17,625 --> 00:06:19,665
Mąka, woda,
69
00:06:20,585 --> 00:06:23,825
sól, piec
70
00:06:24,385 --> 00:06:26,425
i przeklęte pobudki nad ranem.
71
00:06:30,305 --> 00:06:33,905
Powiedziałby pan,
że uczył się na fryzjera,
72
00:06:33,985 --> 00:06:35,905
a nie piekarza.
73
00:06:35,985 --> 00:06:39,145
Że potrafi golić głowy,
74
00:06:39,225 --> 00:06:41,345
a nie piec drożdżówki.
75
00:06:41,625 --> 00:06:44,825
Że każdy może wyrabiać ciasto,
76
00:06:44,905 --> 00:06:48,305
ale ja chcę brzytwę,
żeby móc robić to,
77
00:06:48,385 --> 00:06:50,265
w czym jestem najlepszy.
78
00:06:57,345 --> 00:06:58,625
Olejek?
79
00:06:58,705 --> 00:07:00,705
Nie chcę olejku,
80
00:07:01,745 --> 00:07:04,705
tylko rum, omlety
81
00:07:05,665 --> 00:07:07,585
i bezkresną pustynię.
82
00:07:11,785 --> 00:07:13,825
I przyjaciela z powrotem.
83
00:07:18,945 --> 00:07:20,425
Oto, czego chcę.
84
00:07:26,465 --> 00:07:29,305
Zawsze zwierzaj się
z problemów człowiekowi,
85
00:07:29,385 --> 00:07:31,585
który nie wie, o czym mówisz.
86
00:07:36,105 --> 00:07:37,505
- Pańska dżinsówka?
- Tak.
87
00:07:37,905 --> 00:07:39,545
Odkupię ją.
88
00:07:39,625 --> 00:07:44,465
Wczoraj u bram pańskiego miasteczka
czekał na nas komitet powitalny -
89
00:07:44,545 --> 00:07:45,705
Niemcy.
90
00:07:46,465 --> 00:07:50,865
Poróżniliśmy się w kwestii
przynależności pańskiej ojczyzny.
91
00:07:51,465 --> 00:07:55,105
Mój mundur przesiąkł krwią
i nie nadaje się do noszenia.
92
00:08:01,225 --> 00:08:03,545
W końcu będę sobą.
93
00:08:28,825 --> 00:08:30,265
Jeńcy?
94
00:08:30,665 --> 00:08:33,905
Nie. SAS wyprawił wszystkich
na tamten świat.
95
00:08:34,785 --> 00:08:37,105
I jak widać - nożami.
96
00:08:38,225 --> 00:08:40,545
Skoro wróg na wyciągnięcie ręki...
97
00:08:41,865 --> 00:08:45,425
Wśród wojska
krążą opowieści o SAS.
98
00:08:45,745 --> 00:08:48,265
SRS! Jakie opowieści?
99
00:08:50,585 --> 00:08:53,185
Że to... dzikusy.
100
00:08:53,265 --> 00:08:54,385
Bez zasad.
101
00:08:58,945 --> 00:09:03,264
Starajcie się nie powielać
plotek o dzikusach,
102
00:09:04,384 --> 00:09:06,384
zwłaszcza w jej towarzystwie.
103
00:09:06,785 --> 00:09:09,345
To dziennikarka i szpieg.
104
00:09:09,425 --> 00:09:11,225
Naturalnie.
105
00:09:11,305 --> 00:09:14,385
Oczywiście te historyjki
budzą podziw.
106
00:09:14,785 --> 00:09:17,465
Bo jest co podziwiać.
107
00:09:18,545 --> 00:09:20,985
- Przykryć zwłoki.
- Tak jest.
108
00:09:23,945 --> 00:09:26,945
Podpułkownik Bill Stirling.
2 SAS.
109
00:09:27,025 --> 00:09:28,985
Minęliśmy się na Sycylii.
110
00:09:29,065 --> 00:09:32,025
Unikał mnie pan
i zignorował prośbę o wywiad.
111
00:09:32,425 --> 00:09:35,225
Podczas wojny nie znajduję czasu.
112
00:09:35,305 --> 00:09:37,025
Poznałam Davida w Kairze.
113
00:09:37,105 --> 00:09:41,625
A ponieważ to mój brat,
nic mi o pani nie powiedział.
114
00:09:42,465 --> 00:09:44,545
Pragmatyczny do bólu.
115
00:09:45,985 --> 00:09:51,145
Lecz gdy sądził, że pani zginęła,
był wyjątkowo nieswój.
116
00:09:51,665 --> 00:09:52,865
Czyli?
117
00:09:53,305 --> 00:09:55,905
Był wielce poruszony.
118
00:09:57,585 --> 00:10:00,185
Poruszony?
Jakbym go słyszała.
119
00:10:01,305 --> 00:10:03,145
Ponury widok.
120
00:10:03,225 --> 00:10:07,025
- Wryje się w pamięć.
- Tak...
121
00:10:11,265 --> 00:10:16,465
Potworne, lecz takie starcia
niemal zawsze kończą się na noże.
122
00:10:16,825 --> 00:10:20,665
- Gdzie znajdę Paddy'ego Mayne'a?
- W jakiej sprawie?
123
00:10:21,105 --> 00:10:23,825
Mam zgodę
na relacjonowanie walk.
124
00:10:24,785 --> 00:10:28,225
- Pani jest szpiegiem.
- Sama go znajdę.
125
00:10:28,305 --> 00:10:31,505
Przyjechała pani na polecenie
Komitetu Wolnej Francji.
126
00:10:31,585 --> 00:10:35,345
I będą pytali o Paddy'ego,
a nie o pana.
127
00:10:38,705 --> 00:10:42,905
Droga pani, mój człowiek
odstawi panią do portu.
128
00:10:43,985 --> 00:10:47,865
Musimy zająć się identyfikacją
i pochówkiem poległych,
129
00:10:47,945 --> 00:10:50,705
przesłać fotografie bliskich
do Czerwonego Krzyża.
130
00:10:50,785 --> 00:10:53,305
To przykre zadanie.
131
00:10:57,345 --> 00:11:00,665
Obawiam się, że ludzie Mayne'a
132
00:11:00,745 --> 00:11:05,025
będą niedostępni dla dziennikarzy
bez względu na ich glejty.
133
00:11:07,225 --> 00:11:10,385
Brat naprawdę nic panu
o mnie nie powiedział.
134
00:11:27,105 --> 00:11:28,425
Pułkowniku.
135
00:11:31,065 --> 00:11:32,225
Sir.
136
00:11:40,505 --> 00:11:43,265
OBÓZ JENIECKI
GAVI, WŁOCHY
137
00:11:47,825 --> 00:11:49,865
Pułkownik Stirling.
138
00:11:50,865 --> 00:11:53,505
Zapisał się pan
na jutrzejszą próbę ucieczki,
139
00:11:53,585 --> 00:11:56,305
choć siedzi tu dopiero
trzeci miesiąc.
140
00:11:56,385 --> 00:11:58,465
Zgadza się.
141
00:11:59,985 --> 00:12:02,985
I nie dość, że policzyłem
wszystkie cegły w celi,
142
00:12:03,065 --> 00:12:04,985
to jeszcze nadałem im imiona.
143
00:12:05,065 --> 00:12:06,305
Rozumie pan...
144
00:12:06,385 --> 00:12:09,585
Że jest długa kolejka
pragnących stąd zwiać
145
00:12:09,945 --> 00:12:12,145
i tych, którzy muszą,
146
00:12:12,225 --> 00:12:15,225
lecz niewielka tych,
którym nie mieści się w głowie,
147
00:12:15,305 --> 00:12:17,665
że wytrzymają tu
choćby jeden dzień.
148
00:12:18,625 --> 00:12:20,145
No i jestem ja,
149
00:12:21,105 --> 00:12:22,705
jak panowie widzą -
150
00:12:23,145 --> 00:12:26,505
szalenie wyjątkowy przypadek.
151
00:12:27,865 --> 00:12:30,905
Tylko w wyjątkowych
okolicznościach...
152
00:12:30,985 --> 00:12:35,185
...Niektórych jeńców zaprasza się
do próby ucieczki poza kolejnością,
153
00:12:36,185 --> 00:12:38,585
jeśli dowiodą, że,
154
00:12:38,665 --> 00:12:41,345
cytując wasz manifest:
155
00:12:41,865 --> 00:12:46,585
"Ich wolność
i powrót do czynnej służby
156
00:12:46,665 --> 00:12:49,745
przyczynią się walnie
do sukcesów na froncie".
157
00:12:49,825 --> 00:12:51,545
No więc moja jednostka
158
00:12:51,625 --> 00:12:54,425
przewodzi inwazji na Włochy
159
00:12:54,745 --> 00:12:56,225
pod okiem...
160
00:12:57,025 --> 00:12:59,665
mojego wybitnego brata Billa.
161
00:13:00,025 --> 00:13:02,545
Sęk w tym,
że gdy byliśmy smarkaczami,
162
00:13:04,105 --> 00:13:06,145
to ja zawsze kradłem rower,
163
00:13:06,225 --> 00:13:07,865
wygrywałem wyścig,
164
00:13:07,945 --> 00:13:11,265
podrywałem dziewczynę
i zrywałem najwięcej jabłek.
165
00:13:11,345 --> 00:13:15,545
Dlatego wierzę,
że zdołam przyczynić się walnie
166
00:13:15,625 --> 00:13:17,585
i bezapelacyjnie
167
00:13:18,105 --> 00:13:22,225
do postępów kampanii
w celu wyzwolenia Włoch.
168
00:13:22,305 --> 00:13:25,345
Przysięgam,
że jeśli nie wpiszecie mnie
169
00:13:25,425 --> 00:13:27,425
na górę listy,
170
00:13:28,265 --> 00:13:31,105
pójdę prosto na dziedziniec,
171
00:13:31,185 --> 00:13:34,545
podejdę do bramy
i powiem strażnikom, że ścierwa...
172
00:13:35,505 --> 00:13:36,905
Po włosku.
173
00:13:40,625 --> 00:13:44,305
Wtedy mnie zastrzelą
i będzie na was.
174
00:13:59,745 --> 00:14:01,025
Fraser.
175
00:14:02,465 --> 00:14:03,945
Tonkin. Poczta.
176
00:14:15,225 --> 00:14:17,625
- Listonosz.
- Uwaga zły pies.
177
00:15:03,385 --> 00:15:06,345
"Tylko członkowie SAS",
178
00:15:06,585 --> 00:15:10,025
- ale możesz jako gość.
- Jestem członkiem!
179
00:15:10,825 --> 00:15:13,065
To przez matkę
180
00:15:13,145 --> 00:15:15,865
teraz nie umiem wytrzymać
bez mycia rąk.
181
00:15:15,945 --> 00:15:17,705
Salutuje się, sierżancie!
182
00:15:17,945 --> 00:15:20,265
Awansowałem go na porucznika.
183
00:15:23,025 --> 00:15:25,785
To gdzie gwiazdki?
184
00:15:26,585 --> 00:15:29,585
- Johnny?
- Na mundurze.
185
00:15:29,665 --> 00:15:31,865
I gdzie go masz?
186
00:15:32,705 --> 00:15:34,345
Jest cały w krwi, pułkowniku.
187
00:15:36,665 --> 00:15:38,145
To wszystko.
188
00:15:50,025 --> 00:15:51,865
Wpadłeś pogratulować?
189
00:15:52,385 --> 00:15:54,225
Dowództwo jest w siódmym niebie.
190
00:15:54,305 --> 00:15:55,465
W siódmym?
191
00:15:55,545 --> 00:15:59,385
To się strasznie cieszę,
że tak odlecieli.
192
00:15:59,465 --> 00:16:02,225
"Tolerować ekscentryzmy
Paddy'ego Mayne'a
193
00:16:02,305 --> 00:16:06,065
w uznaniu za wybitne zasługi
na polu walki". Tak napisali.
194
00:16:06,825 --> 00:16:09,865
Ale ty najchętniej byś to olał, co?
195
00:16:17,145 --> 00:16:18,625
A co ja -
196
00:16:20,185 --> 00:16:23,465
- twój dyrektor?
- Mój dyrektor był klawy,
197
00:16:24,185 --> 00:16:26,465
częstował mnie fajkami.
198
00:16:26,545 --> 00:16:27,705
Niezły autorytet.
199
00:16:27,785 --> 00:16:31,545
Przypominasz mi gajowego,
który złamał mi wędkę własnej roboty,
200
00:16:32,025 --> 00:16:34,225
a ja jemu rękę.
Też własnej roboty.
201
00:16:38,105 --> 00:16:39,985
Dlaczego nosisz dżinsówkę?
202
00:16:41,265 --> 00:16:43,145
Słono za nią zapłaciłem.
203
00:16:43,585 --> 00:16:45,985
Gdzie wasze mundury?
204
00:16:46,065 --> 00:16:49,825
Tak się składa, że gdy szturmujesz
bunkier ze szwabami,
205
00:16:49,905 --> 00:16:51,465
mając w ręku tylko bagnet,
206
00:16:51,545 --> 00:16:55,305
to w tym krótkim,
acz energicznym tańcu towarzyskim
207
00:16:55,385 --> 00:16:58,105
na ubraniach zostaje dużo krwi.
208
00:16:58,185 --> 00:17:01,945
Trochę własnej,
lecz głównie niemieckiej.
209
00:17:02,025 --> 00:17:04,745
Stąd plamy na mundurach -
jednego i drugiego.
210
00:17:05,705 --> 00:17:07,585
Wtedy trzeba ruszyć na zakupy.
211
00:17:08,785 --> 00:17:12,145
Twoi chłopcy z SAS numer dwa
też już na nich byli
212
00:17:12,225 --> 00:17:15,065
czy wasze mundurki
wciąż nienaganne?
213
00:17:16,945 --> 00:17:21,625
- Pytała o ciebie jedna dziennikarka.
- Twój brat mi o niej pisał.
214
00:17:23,105 --> 00:17:24,265
O czym jeszcze?
215
00:17:24,345 --> 00:17:27,025
To korespondencja prywatna.
216
00:17:28,345 --> 00:17:30,825
To ta Francuska,
z którą gził się Kairze.
217
00:17:30,905 --> 00:17:33,225
Opisał ją nieco bardziej poetycko.
218
00:17:35,424 --> 00:17:37,704
Nie wolno jej zbliżyć się do frontu
219
00:17:37,785 --> 00:17:40,385
ani poznać szczegółów
strategii natarcia.
220
00:17:40,785 --> 00:17:44,464
Też mi tajemnica.
Każdy widzi, co to za strategia.
221
00:17:44,745 --> 00:17:49,105
Rzucasz SAS na umocnienia wroga
niczym garść kamieni.
222
00:17:49,345 --> 00:17:51,664
Wykorzystujesz pułk specjalny
223
00:17:51,745 --> 00:17:54,545
tak jak każdą konwencjonalną
jednostkę komando,
224
00:17:54,625 --> 00:17:57,305
lekceważąc nasze
szczególne przeznaczenie.
225
00:17:57,385 --> 00:17:59,825
Włochy to nie pustynia.
226
00:17:59,905 --> 00:18:02,505
Tu są cywile -
mężczyźni, kobiety, dzieci.
227
00:18:02,585 --> 00:18:05,505
Nie wierzę,
że zdołalibyście ukryć
228
00:18:05,585 --> 00:18:08,745
wasze szczególne przeznaczenie
wśród niewinnych ludzi.
229
00:18:12,825 --> 00:18:15,025
Nie powierzyłbyś mi
losu niewinnych?
230
00:18:15,385 --> 00:18:18,865
Nie ufam, że cię stać,
by darować komuś życie;
231
00:18:19,465 --> 00:18:22,425
by ominąć dom
bez wysadzania go w powietrze;
232
00:18:22,505 --> 00:18:26,185
ani by rozróżnić między swoim,
wrogiem a całą resztą.
233
00:18:27,545 --> 00:18:31,745
Nie słyszałem ani jednego słowa,
na którym mógłbym
234
00:18:32,425 --> 00:18:34,385
zbudować do was zaufanie.
235
00:18:42,225 --> 00:18:45,025
Więc wciąż będziemy
rzucani jak kamienie.
236
00:18:45,105 --> 00:18:46,185
Tak.
237
00:18:47,505 --> 00:18:49,465
Kamienie nadal będą lecieć.
238
00:18:50,665 --> 00:18:53,825
Pozostajecie szpicą natarcia.
239
00:18:55,025 --> 00:18:57,625
Dziś wieczorem
ruszacie na kolejną misję.
240
00:18:58,345 --> 00:19:01,225
Wyzwolicie Termoli
spod niemieckiej okupacji,
241
00:19:01,305 --> 00:19:03,505
zdejmując po drodze
wszystkie ariergardy.
242
00:19:04,145 --> 00:19:06,265
Włoski ruch oporu
i Riley ruszą pierwsi -
243
00:19:06,345 --> 00:19:10,785
rozpoznają miasto,
zdejmą szpiega i nawiążą łączność.
244
00:19:18,385 --> 00:19:21,105
RZEKA BIFERNO, W DRODZE DO TERMOLI
2 PAŹDZIERNIKA 1943
245
00:19:47,265 --> 00:19:49,705
OKUPOWANE TERMOLI
246
00:20:27,265 --> 00:20:28,625
Dokumenty.
247
00:20:30,865 --> 00:20:32,425
Szlag.
248
00:20:36,025 --> 00:20:40,065
Spokojnie. Wasze podrobiła
brytyjska służba specjalna.
249
00:20:40,625 --> 00:20:43,785
Zachowuj się jak mąż
i gadanie zostaw żonie.
250
00:20:51,585 --> 00:20:54,745
- Dokąd idziecie?
- Do Campomarino.
251
00:20:55,345 --> 00:20:56,345
Po co?
252
00:20:56,425 --> 00:20:58,705
Wieziemy suszone ryby.
253
00:21:01,705 --> 00:21:02,785
Czuję.
254
00:21:04,305 --> 00:21:06,505
- Suszone ryby...
- Tak.
255
00:21:07,225 --> 00:21:09,785
Dziwnie mówią.
Nie są z Termoli.
256
00:21:10,305 --> 00:21:11,585
A skąd?
257
00:21:11,985 --> 00:21:13,945
Dziewczyna ma sycylijski akcent.
258
00:21:14,385 --> 00:21:17,305
Z papierów wynika,
że pochodzą z Campomarino,
259
00:21:17,705 --> 00:21:19,505
ale słyszę sycylijski.
260
00:21:21,265 --> 00:21:22,265
Prawda?
261
00:21:22,665 --> 00:21:26,745
Jesteśmy z gór.
Wszyscy mówią, że dziwnie gadamy.
262
00:21:51,385 --> 00:21:55,545
Tamtych bym puścił,
a dziewuchę na przesłuchanie.
263
00:22:06,505 --> 00:22:08,225
Towar śmierdzi,
264
00:22:08,705 --> 00:22:13,785
a ten gada o Sycylii,
bo chce bzyknąć, choć nie zasłużył.
265
00:22:20,625 --> 00:22:21,665
Niech idą.
266
00:23:04,465 --> 00:23:05,745
Stać!
267
00:23:10,105 --> 00:23:12,225
Z okna widzę latarnię.
268
00:23:15,505 --> 00:23:16,625
Gdzie stoi?
269
00:23:16,945 --> 00:23:20,505
Dawniej w zatoce,
ale przenieśli ją na wzgórze.
270
00:23:27,465 --> 00:23:28,625
Witaj, koleżanko.
271
00:23:31,145 --> 00:23:33,745
- Który to Giulio Colombo?
- Tamten.
272
00:23:37,585 --> 00:23:40,145
- Giulio Colombo?
- Tak. Kim jesteś?
273
00:23:40,225 --> 00:23:42,225
- Końcem przeznaczenia.
- Nie!
274
00:23:44,385 --> 00:23:46,745
Giulio Colombo był szpiegiem.
275
00:23:47,305 --> 00:23:50,425
Brytyjski wywiad
przechwycił jego rozmowy.
276
00:23:50,505 --> 00:23:53,825
Kolaborował z Niemcami.
277
00:23:55,785 --> 00:23:59,505
Moje pierwsze zadanie
to wyczyścić komórkę.
278
00:24:00,825 --> 00:24:02,425
Spokojnie.
279
00:24:06,065 --> 00:24:07,785
Zaufajcie mi.
280
00:24:09,945 --> 00:24:11,305
Proszę, zaufajcie.
281
00:24:12,585 --> 00:24:16,505
Niebawem zjawi się tu SAS.
W Termoli musimy działać razem.
282
00:24:26,705 --> 00:24:30,345
PORT BAGNARA,
BAZA 2 SAS, WŁOCHY
283
00:24:41,105 --> 00:24:44,145
Więc próbuje pani wdziękiem.
284
00:24:46,065 --> 00:24:47,825
Źle zaczęliśmy naszą znajomość.
285
00:24:48,545 --> 00:24:49,585
Proszę.
286
00:24:49,665 --> 00:24:51,585
- Nie sądzi pan?
- Owszem,
287
00:24:52,505 --> 00:24:55,625
zapach krwi i widok trupów
raczej nie pomogły.
288
00:24:56,545 --> 00:24:58,945
Otworzyła pani restaurację?
289
00:24:59,785 --> 00:25:01,785
To od wdzięcznych właścicieli
290
00:25:01,865 --> 00:25:04,585
za to, że Brytyjczycy
nie zniszczyli kawiarni.
291
00:25:05,665 --> 00:25:08,505
Choć ludzie Paddy'ego
rozbroili im piwniczkę.
292
00:25:08,585 --> 00:25:11,665
Na szczęście zostawili to,
co najlepsze,
293
00:25:11,745 --> 00:25:15,265
bo Paddy nie uznaje innych smaków
niż Poitín i Guinness.
294
00:25:18,745 --> 00:25:20,025
Brat panią kochał?
295
00:25:23,825 --> 00:25:27,105
A może spytać, czy nadal kocha?
296
00:25:29,025 --> 00:25:31,385
Miłość to nie jego bajka.
297
00:25:31,465 --> 00:25:33,465
Nie lubi dzielić się
swoimi rzeczami.
298
00:25:35,265 --> 00:25:38,585
Podbierałem mu strzelbę,
tylko żeby go wkurzyć.
299
00:25:39,385 --> 00:25:40,745
Jestem jego własnością?
300
00:25:43,025 --> 00:25:46,425
- Czasem coś palnę.
- Zapewne z przemęczenia.
301
00:25:46,505 --> 00:25:51,025
Owszem, stanie w miejscu
i bezczynność bardzo męczą.
302
00:25:51,785 --> 00:25:56,585
- Czego pani oczekuje?
- Ponoć Paddy rusza do Termoli.
303
00:25:56,665 --> 00:25:57,865
Tak?
304
00:26:02,065 --> 00:26:05,105
Taką mam pracę.
305
00:26:05,985 --> 00:26:08,465
À propos, William czy Bill?
306
00:26:11,345 --> 00:26:13,865
- Bill.
- Wolę William.
307
00:26:14,945 --> 00:26:18,185
Przed Termoli Paddy musi pokonać
niemiecką ariergardę.
308
00:26:18,265 --> 00:26:20,745
Kiedy zajdzie słońce,
309
00:26:22,305 --> 00:26:24,265
niech Bóg ma ich w swojej opiece.
310
00:26:30,865 --> 00:26:32,665
Część się wynosi.
311
00:26:49,425 --> 00:26:53,585
Ruszasz z nami
czy zostajesz myć stopy?
312
00:26:53,905 --> 00:26:56,025
Postanowiłem się uczłowieczyć.
313
00:26:57,945 --> 00:27:01,585
I posłuchać własnego ciała.
314
00:27:02,465 --> 00:27:05,545
Wszak nie jestem maszyną.
315
00:27:08,065 --> 00:27:11,505
Maszyną do zabijania.
Tego nie dopiszą mi do nazwiska.
316
00:27:12,065 --> 00:27:16,265
Wysyłać ludzi na rzeź,
jak bydło, to nie mój cel.
317
00:27:16,505 --> 00:27:19,465
Jestem człowiekiem, wojownikiem
318
00:27:20,025 --> 00:27:24,065
i ludzką stopą rysuję
nieprzekraczalną linię.
319
00:27:24,145 --> 00:27:26,665
A rysuję bardzo dokładnie!
320
00:27:28,185 --> 00:27:29,745
Doskonale wręcz.
321
00:27:32,905 --> 00:27:34,305
Dobrze się czujesz?
322
00:27:50,905 --> 00:27:55,745
"Co dzwoni tym,
co w tej rzezi giną?
323
00:27:57,465 --> 00:28:00,185
Ryczące wściekle armaty,
324
00:28:02,105 --> 00:28:04,825
karabiny seriami klepiące,
325
00:28:05,585 --> 00:28:08,505
jakby odmawiały pacierze.
326
00:28:09,185 --> 00:28:13,745
Żadnych szyderstw,
modlitw ani dzwonków...".
327
00:28:19,145 --> 00:28:20,625
Szlag.
328
00:28:22,745 --> 00:28:24,505
Zapomniałem, co dalej.
329
00:28:29,705 --> 00:28:31,985
Pierwszy raz.
330
00:28:33,105 --> 00:28:34,505
Coś takiego...
331
00:28:35,225 --> 00:28:39,585
Wyciskają mi poezję z głowy
i zastępują ludzkim jękiem.
332
00:28:51,585 --> 00:28:52,585
Paddy...
333
00:28:54,665 --> 00:28:55,945
Przecięli drut?
334
00:28:59,265 --> 00:29:02,425
Seekings pohukuje,
są na miejscu.
335
00:29:02,785 --> 00:29:04,905
No to wykurzamy skurkowańców.
336
00:29:10,945 --> 00:29:12,185
Czysto!
337
00:29:18,745 --> 00:29:20,065
Śliczności.
338
00:29:25,385 --> 00:29:27,985
OBÓZ JENIECKI GAVI
339
00:29:28,905 --> 00:29:30,385
Cisza!
340
00:30:01,545 --> 00:30:02,585
Uwaga na szczury.
341
00:30:04,345 --> 00:30:06,465
- Co?
- Smaruj.
342
00:30:28,865 --> 00:30:30,105
Dobra.
343
00:30:59,985 --> 00:31:00,985
Jezu!
344
00:31:01,785 --> 00:31:03,865
Ale bydlę!
345
00:31:23,585 --> 00:31:25,145
100 STÓP = 30 METRÓW
346
00:31:31,385 --> 00:31:32,665
5 M
347
00:32:05,825 --> 00:32:07,025
9 M
348
00:32:19,665 --> 00:32:20,785
Szlag!
349
00:32:29,945 --> 00:32:31,905
5 M, 3 M, 1,5 M
350
00:32:32,945 --> 00:32:34,665
GLEBA
351
00:32:36,265 --> 00:32:38,505
I łup! Odcięło mu prąd.
352
00:32:40,265 --> 00:32:43,265
Ojciec uwolnił rękę
353
00:32:43,745 --> 00:32:45,225
i zostawił Davida na śniegu.
354
00:32:46,505 --> 00:32:47,705
Tak po prostu?
355
00:32:48,185 --> 00:32:49,905
Miałby drugie takie samo?
356
00:32:51,345 --> 00:32:53,105
Kto go znalazł?
357
00:32:53,545 --> 00:32:55,905
Mówiłeś, że leżał
nieprzytomny na śniegu.
358
00:32:55,985 --> 00:32:58,505
Nie pamiętam.
Chyba siostra.
359
00:32:59,465 --> 00:33:03,345
Bo wiesz...
zgodnie z etosem naszej rodziny
360
00:33:04,545 --> 00:33:07,305
odpowiadasz za własne poczynania.
361
00:33:11,505 --> 00:33:13,985
I za bezczynność.
362
00:33:31,545 --> 00:33:33,345
Kiedy twoi ludzie będą gotowi?
363
00:33:35,305 --> 00:33:37,705
Dobra jesteś.
364
00:33:39,825 --> 00:33:41,145
W czym?
365
00:33:43,865 --> 00:33:48,705
2 SAS osiągnie zdolność bojową
za pięć dni.
366
00:33:48,905 --> 00:33:51,345
Miejsce szturmu ściśle tajne.
367
00:33:52,665 --> 00:33:57,145
Porównania między pułkiem
mojego brata a moim
368
00:33:57,225 --> 00:33:59,585
będą surowo zabronione.
369
00:33:59,665 --> 00:34:02,585
Rozumiem wasze relacje.
370
00:34:03,025 --> 00:34:05,705
- Mam młodszą siostrę.
- Błagam...
371
00:34:05,785 --> 00:34:09,425
Daruj sobie sztuczki
372
00:34:09,505 --> 00:34:12,065
z empatią i zrozumieniem.
373
00:34:12,145 --> 00:34:14,945
Nie zasługuję na nie,
siedząc tu przy winie,
374
00:34:15,025 --> 00:34:17,425
kiedy to, co ważne,
dzieje się daleko stąd -
375
00:34:17,505 --> 00:34:20,465
rękami człowieka pijącego Poitín.
376
00:34:30,305 --> 00:34:31,665
Wali na oślep.
377
00:34:32,825 --> 00:34:35,504
Jest wyczerpany.
Niech się podda.
378
00:34:36,265 --> 00:34:37,865
Przypomniałem sobie słowa:
379
00:34:38,185 --> 00:34:40,425
"Ni głosów żałoby,
380
00:34:40,825 --> 00:34:42,705
prócz chórów...
381
00:34:43,185 --> 00:34:46,825
świszczących moździerzy...".
382
00:34:47,865 --> 00:34:50,305
Żadnych granatów!
Ręce do góry!
383
00:34:51,305 --> 00:34:52,984
Nie strzelajcie!
384
00:34:55,064 --> 00:34:57,745
Poddaję się! Błagam!
385
00:35:00,105 --> 00:35:01,425
Wychodzi.
386
00:35:01,504 --> 00:35:03,945
- Poddaję się!
- Spokojnie.
387
00:35:04,024 --> 00:35:06,425
"...Żeby ich ponaglić.
388
00:35:07,745 --> 00:35:10,225
Nie w rękach chłopców,
lecz w ich oczach
389
00:35:11,625 --> 00:35:15,185
święte ognie zapłoną
na pożegnanie".
390
00:35:15,865 --> 00:35:19,625
Jestem dowódcą dywizji
grenadierów pancernych.
391
00:35:21,625 --> 00:35:23,105
Poddaję się.
392
00:35:24,305 --> 00:35:27,665
Mój towarzysz broni
leży ciężko ranny.
393
00:35:30,505 --> 00:35:32,225
To mój brat.
394
00:35:35,825 --> 00:35:37,665
Młodszy brat.
395
00:35:40,865 --> 00:35:42,505
Najdroższy brat.
396
00:35:43,465 --> 00:35:45,385
On nie przeżyje.
397
00:35:49,345 --> 00:35:51,105
Okrutnie cierpi.
398
00:35:58,505 --> 00:36:01,025
Próbowałem, ale sam nie zdołam.
399
00:36:03,145 --> 00:36:05,945
Błagam, ulitujcie się nad nim.
400
00:36:09,825 --> 00:36:11,225
Leży na sianie.
401
00:36:14,145 --> 00:36:16,745
Poślijcie jego duszę do Boga.
402
00:36:21,145 --> 00:36:26,385
"Dla nich kirem
blade dziewcząt lica...
403
00:36:37,425 --> 00:36:39,385
Kwiatami...
404
00:36:41,105 --> 00:36:42,545
cierpliwych umysłów pamięć
405
00:36:45,145 --> 00:36:47,185
a zmierzchem
406
00:36:48,825 --> 00:36:51,265
kotary zaciągane".
407
00:37:37,225 --> 00:37:38,825
Mamy rum.
408
00:37:44,505 --> 00:37:45,505
Chodź.
409
00:37:59,905 --> 00:38:01,665
Dziwny wieczór.
410
00:38:01,745 --> 00:38:04,465
Jakby zatrzymali dla nas wojnę.
411
00:38:05,105 --> 00:38:07,025
To znaczy dla wszystkich.
412
00:38:08,465 --> 00:38:11,745
Czasem myślami można
wstrzymać ją na kilka godzin.
413
00:38:12,985 --> 00:38:15,705
Dawno nie wlałem w siebie
tyle wina.
414
00:38:15,785 --> 00:38:19,305
Brat, wypiwszy dwakroć więcej,
wciąż byłby trzeźwy.
415
00:38:23,065 --> 00:38:26,065
Powiedziałeś, że ktoś
zrelacjonuje mi przebieg wojny.
416
00:38:27,145 --> 00:38:28,305
Bardzo byś mi pomógł.
417
00:38:29,825 --> 00:38:31,105
Pomagam,
418
00:38:31,745 --> 00:38:33,945
a i tak sięgasz po więcej.
419
00:38:35,385 --> 00:38:36,505
Jasne.
420
00:38:37,505 --> 00:38:38,945
Zawsze chcę więcej.
421
00:38:42,785 --> 00:38:43,865
Dobranoc, Williamie.
422
00:39:09,305 --> 00:39:12,225
MIESIĄC KARCERU!
423
00:39:31,545 --> 00:39:35,185
Reggie, Jimmy,
złapcie sygnał na radiu.
424
00:39:36,025 --> 00:39:37,985
McDiarmid, otwórz rum.
425
00:39:38,985 --> 00:39:41,665
Fraser, rozpal ognisko,
nastaw herbatę.
426
00:39:42,545 --> 00:39:47,625
Rum z Kairu wykończyliśmy wczoraj
z tym szlochającym Niemcem,
427
00:39:48,705 --> 00:39:51,665
- ale mamy włoską grappę.
- Szlag.
428
00:39:55,505 --> 00:39:59,465
Pozostali, przygotować broń,
pisać listy do domu.
429
00:40:00,625 --> 00:40:02,305
Wieczorem ruszamy.
430
00:40:06,465 --> 00:40:09,745
Według przewodnika
Baedekera z 1930
431
00:40:09,825 --> 00:40:12,705
w Termoli mają dwie
przyzwoite knajpy.
432
00:40:12,785 --> 00:40:15,425
Raczej się zwiną,
gdy tam wparujemy.
433
00:40:16,665 --> 00:40:18,825
Skąd wziąłeś przewodnik?
434
00:40:18,905 --> 00:40:22,585
Znalazłem w Auguście,
gdy czekaliśmy na rozkazy.
435
00:40:23,505 --> 00:40:25,105
Czekali na rozkazy...
436
00:40:26,065 --> 00:40:29,625
Przed wojną
nie wyjeżdżałem z Margate.
437
00:40:30,745 --> 00:40:33,105
Ja tam wypatruję Francji.
438
00:40:33,505 --> 00:40:36,905
- Skąd wiesz, że tam dotrzemy?
- Tak mówią w dowództwie.
439
00:40:37,185 --> 00:40:39,465
Zamknijcie się wreszcie!
440
00:40:43,025 --> 00:40:46,065
- Gadacie jak żołnierze!
- A nie?
441
00:40:46,705 --> 00:40:48,585
Żołnierze czekający na rozkazy,
442
00:40:48,665 --> 00:40:51,225
garstka żołdaków
trzymanych w niepewności,
443
00:40:51,305 --> 00:40:53,425
dokąd ich przerzucą.
444
00:40:53,505 --> 00:40:55,305
Rozmawiamy o restauracjach.
445
00:40:55,385 --> 00:40:58,545
- Gadaliście jak proste trepy!
- Wrzuć na luz.
446
00:40:58,625 --> 00:41:00,585
Chlapnij...
447
00:41:08,225 --> 00:41:11,465
Mamy nawiązać łączność o 16.00,
448
00:41:12,145 --> 00:41:13,505
czyli teraz.
449
00:41:16,425 --> 00:41:17,905
Paddy!
450
00:41:19,385 --> 00:41:21,745
No skoro dowództwo tak każe,
451
00:41:22,225 --> 00:41:25,585
to na co, do diabła, czekacie?
452
00:41:29,785 --> 00:41:31,145
Kersh.
453
00:41:47,665 --> 00:41:49,665
Dobra, hasło:
454
00:41:49,745 --> 00:41:52,385
Wjazd na chama,
zero klasy, rum i jaja.
455
00:41:52,465 --> 00:41:54,065
To Riley.
456
00:41:55,145 --> 00:41:57,345
Hasło dowództwa:
sól, pieprz...
457
00:42:00,585 --> 00:42:01,625
Paddy,
458
00:42:02,785 --> 00:42:05,745
masz minutę, zanim nas namierzą.
459
00:42:05,825 --> 00:42:08,385
Mów, co szykują na wieczór.
460
00:42:09,305 --> 00:42:13,105
Przeszliśmy główną ulicę.
Nie spodziewają się nas.
461
00:42:13,425 --> 00:42:15,745
Miasto jest bronione,
ale to nie forteca.
462
00:42:16,025 --> 00:42:17,145
Żadnej artylerii,
463
00:42:17,225 --> 00:42:20,305
oprócz kilku lekkich haubic
osłaniających drogę dojazdową.
464
00:42:20,385 --> 00:42:22,705
Najwięcej punktów obrony
przy dzwonnicy.
465
00:42:22,785 --> 00:42:25,465
W centrum ustawili
działko przeciwlotnicze
466
00:42:25,545 --> 00:42:27,545
i kilka karabinów maszynowych.
467
00:42:27,785 --> 00:42:32,025
Droga od południa zablokowana,
obstawiona gniazdami karabinów.
468
00:42:32,265 --> 00:42:34,585
Widzieliśmy co najmniej
jeden wóz opancerzony
469
00:42:34,665 --> 00:42:37,625
i liczne ślady pojazdów
gąsienicowych z miasta,
470
00:42:37,705 --> 00:42:40,025
zapewne czołgi.
471
00:42:40,105 --> 00:42:42,385
Co ty się tak na niego patrzysz?
472
00:42:42,465 --> 00:42:44,505
Niby jak?
473
00:42:44,585 --> 00:42:48,745
Niestety co drugi żołnierz
miał odznakę za Kretę.
474
00:42:49,225 --> 00:42:51,505
Ale udało mi się zdjąć wtykę.
475
00:42:55,505 --> 00:42:58,465
Za dziesięć sekund nas namierzą.
476
00:42:58,545 --> 00:43:00,865
Przekaż ruchowi,
że wejdziemy od południa.
477
00:43:00,945 --> 00:43:02,625
Ruszamy o 19.00.
478
00:43:04,025 --> 00:43:05,825
I znajdź, do diabła, jakiś rum.
479
00:43:05,905 --> 00:43:07,585
Już.
480
00:43:09,345 --> 00:43:10,745
Dobra.
481
00:43:17,025 --> 00:43:18,425
Panowie, zbiórka.
482
00:43:19,745 --> 00:43:21,985
Riley rozpoznał miasto.
483
00:43:23,905 --> 00:43:26,505
To nie będzie misja na ciężki sprzęt.
484
00:43:27,225 --> 00:43:31,505
Wejdziemy niespodziewanie,
więc nie przywitają nas czołgi
485
00:43:31,585 --> 00:43:33,545
ani ciężka artyleria.
486
00:43:34,585 --> 00:43:37,105
Ale chodzi o to, kto walczy.
487
00:43:40,785 --> 00:43:44,465
Miejscowi już wiedzą,
że mają się bezpiecznie ukryć.
488
00:43:46,185 --> 00:43:48,185
Riley wkroczy z ruchem oporu.
489
00:43:54,185 --> 00:43:57,905
Co drugi niemiecki żołnierz
w Termoli
490
00:43:58,545 --> 00:44:01,345
to weteran bitwy o Kretę.
491
00:44:02,225 --> 00:44:04,785
To znaczy,
że są dobrzy w tym, co robią.
492
00:44:05,985 --> 00:44:08,145
Musimy być lepsi.
493
00:44:43,785 --> 00:44:47,385
Droga numer 16
Termoli - Campomarino.
494
00:44:48,065 --> 00:44:51,665
Jedźcie na północ
aż do mostu Campomarino
495
00:44:51,745 --> 00:44:53,025
i go wysadźcie.
496
00:44:57,865 --> 00:45:00,785
- Kończę.
- Patrz, co mam.
497
00:45:17,665 --> 00:45:18,865
Żegnaj!
498
00:45:36,545 --> 00:45:39,745
W SAS mamy tradycję,
499
00:45:40,225 --> 00:45:42,465
że liczymy każdą sztukę
zniszczonego sprzętu.
500
00:45:42,545 --> 00:45:43,545
Serio?
501
00:45:43,625 --> 00:45:46,265
Ale skoro nie jesteś z SAS,
ten biorę na siebie.
502
00:45:46,345 --> 00:45:47,705
No nie wiem.
503
00:45:51,745 --> 00:45:52,945
Wchodzimy!
504
00:45:54,465 --> 00:45:55,825
Riley!
505
00:46:04,185 --> 00:46:05,345
Do wieży!
506
00:46:08,585 --> 00:46:09,625
Co jest?
507
00:46:09,905 --> 00:46:13,145
Powiedziałem włoskim przyjaciołom,
że macie pięć minut w plecy
508
00:46:13,225 --> 00:46:15,145
i zaczęliśmy bez was.
509
00:46:15,545 --> 00:46:17,505
Nie mam włoskich przyjaciół.
510
00:46:18,145 --> 00:46:20,865
Łazisz za tą babką.
511
00:46:24,225 --> 00:46:26,025
Jock, daj odpór szkockim genom
512
00:46:26,105 --> 00:46:28,185
i nie biegaj za nimi
z wywalonym ozorem.
513
00:46:28,265 --> 00:46:31,625
- Chrzań się.
- Paddy wciąż chce cię mieć żywego.
514
00:46:33,065 --> 00:46:34,665
Osłaniajcie!
515
00:46:37,825 --> 00:46:40,665
- Życie mu niemiłe?
- Pobiegł jak po whisky.
516
00:46:40,985 --> 00:46:44,425
- Taki dzielny.
- Cały Szkot.
517
00:46:57,265 --> 00:46:59,625
Cześć, jestem McDiarmid.
518
00:46:59,825 --> 00:47:01,305
- A ty?
- Nic angielski.
519
00:47:01,385 --> 00:47:03,385
Też nie cierpię Anglików.
520
00:47:03,465 --> 00:47:05,345
- Paddy?
- Otoczyć.
521
00:47:08,465 --> 00:47:10,385
Utrzymać pozycje!
522
00:47:12,545 --> 00:47:14,825
McDiarmid, czekaj!
523
00:47:16,225 --> 00:47:17,265
Czekaj...
524
00:47:27,505 --> 00:47:29,065
Wy dwaj, pozycje na ulicy.
525
00:47:33,905 --> 00:47:34,985
Teraz!
526
00:47:35,065 --> 00:47:36,745
Nie daj się zabić!
527
00:47:38,345 --> 00:47:39,865
Blisko murów!
528
00:47:41,705 --> 00:47:42,785
Ruchy!
529
00:47:50,105 --> 00:47:51,665
Kryję!
530
00:47:54,625 --> 00:47:57,865
- Jock, dajesz!
- Blisko murów!
531
00:48:12,945 --> 00:48:15,145
Mam nadzieję,
że to nie Stradivarius.
532
00:48:15,225 --> 00:48:17,705
On robił skrzypce.
533
00:48:27,785 --> 00:48:29,505
Rzucaj.
534
00:48:34,105 --> 00:48:35,385
Naprzód!
535
00:48:35,465 --> 00:48:36,985
Gazu!
536
00:48:40,785 --> 00:48:42,305
Osłaniaj!
537
00:48:47,545 --> 00:48:49,025
Przerwać ogień!
538
00:48:49,105 --> 00:48:51,265
Nie strzelać!
539
00:48:53,545 --> 00:48:54,905
Rozglądać się!
540
00:48:56,065 --> 00:48:57,105
Łapy!
541
00:48:58,105 --> 00:48:59,985
- Poddają się?
- Tak.
542
00:49:05,305 --> 00:49:06,945
Zbierzcie ich!
543
00:49:08,705 --> 00:49:10,305
Szybko tam!
544
00:49:10,385 --> 00:49:12,425
Jak zawsze:
545
00:49:12,865 --> 00:49:15,665
jeśli łkają, bądźcie mili.
546
00:49:16,425 --> 00:49:18,585
Nie tolerujemy arogantów.
547
00:49:25,545 --> 00:49:30,185
Czyniąc zadość tradycji
i dla podtrzymania morale kompanii,
548
00:49:30,945 --> 00:49:33,625
dowódca pochwalił ludzi
za ich waleczność.
549
00:49:34,985 --> 00:49:36,945
Spisaliście się.
550
00:49:39,505 --> 00:49:40,865
Brawo, panowie!
551
00:49:43,185 --> 00:49:44,345
Dobra robota.
552
00:50:23,185 --> 00:50:24,345
Nienawidzę was! Bydło!
553
00:50:26,625 --> 00:50:27,865
Ruszać się!
554
00:50:57,385 --> 00:50:59,545
MOST CAMPOMARINO
555
00:50:59,625 --> 00:51:01,345
Gazu.
556
00:51:24,145 --> 00:51:29,065
Żaden z jeńców nie miał odznaczeń
za bitwę o Kretę.
557
00:51:30,105 --> 00:51:32,905
Ruch oporu widział
zorganizowane grupy żołnierzy
558
00:51:32,985 --> 00:51:34,745
kierujących się na północ.
559
00:51:36,945 --> 00:51:41,185
Najlepsi wykonali taktyczny odwrót.
560
00:51:41,985 --> 00:51:43,585
Przegrupują się
561
00:51:44,625 --> 00:51:46,345
i kontratakują.
562
00:51:47,425 --> 00:51:49,065
Zapewne wieczorem.
563
00:51:50,625 --> 00:51:54,185
Żeby ta wyzwoleńcza imprezka
564
00:51:54,265 --> 00:51:56,145
nie okazała się przedwczesna.
565
00:52:21,185 --> 00:52:22,185
Dziękujemy!
566
00:52:24,265 --> 00:52:25,465
Kryć się!
567
00:52:26,665 --> 00:52:28,985
- Na ziemię!
- Ruchy!
568
00:52:37,025 --> 00:52:39,145
Dajesz, Byron!
569
00:52:42,865 --> 00:52:47,585
- Wiemy, jak się wydostali?
- Przez most Campomarino.
570
00:52:50,585 --> 00:52:51,625
Szlag.
571
00:52:53,305 --> 00:52:57,025
Jesteś nowy,
ale zwyczajowo w sytuacjach,
572
00:52:57,425 --> 00:53:00,865
gdy wróg ma znaczącą przewagę,
a my zerowe szanse,
573
00:53:00,945 --> 00:53:03,185
to pada jeden rozkaz.
574
00:53:04,665 --> 00:53:06,985
- Mogę?
- Jasne.
575
00:53:07,065 --> 00:53:09,665
Ratuj się kto może!
576
00:53:13,945 --> 00:53:15,225
Chrzanić!
577
00:53:23,385 --> 00:53:25,425
Ręce do góry!
578
00:53:30,345 --> 00:53:31,985
Co tu robisz?
579
00:53:39,345 --> 00:53:40,505
Idziemy!
580
00:54:03,505 --> 00:54:05,505
Porucznik John Elliot Tonkin.
581
00:54:05,585 --> 00:54:08,745
200156 Pierwszy SAS
582
00:54:09,265 --> 00:54:10,705
przy Ósmej Armii.
583
00:54:13,465 --> 00:54:15,425
Poddaję się.
584
00:54:19,945 --> 00:54:22,985
Sławny SAS?
585
00:54:24,745 --> 00:54:26,265
Komandosi.
586
00:54:35,985 --> 00:54:39,305
"Wszyscy uczestnicy
tak zwanych rajdów komandosów
587
00:54:39,385 --> 00:54:43,345
na oddziały niemieckie
operujące w Europie i Afryce
588
00:54:43,425 --> 00:54:46,905
mają zostać zlikwidowani.
589
00:54:49,105 --> 00:54:53,185
Nawet jeśli zatrzymani
590
00:54:53,865 --> 00:54:55,905
będą skorzy
591
00:54:55,985 --> 00:54:59,585
do poddania się,
592
00:55:01,785 --> 00:55:04,785
to pod żadnym warunkiem
nie okazywać litości
593
00:55:04,865 --> 00:55:07,665
i pojmanych stracić.
594
00:55:13,665 --> 00:55:15,905
Ponoć ludzie SAS lubią rum.
595
00:55:16,625 --> 00:55:19,585
Chodź, kolego. Mamy rum.
596
00:55:23,305 --> 00:55:25,545
Nie zrozumiałem ani słowa.
597
00:55:53,825 --> 00:55:56,065
Jeśli widzę cię tu dlatego,
598
00:55:57,825 --> 00:56:00,145
że doznałem wstrząśnienia mózgu,
599
00:56:01,065 --> 00:56:04,625
i pęka mi głowa, to błagam...
600
00:56:06,385 --> 00:56:09,545
niech Bóg nie wraca mi zdrowia.
601
00:56:21,745 --> 00:56:24,265
Mury są grube,
a piwnice głębokie.
602
00:56:24,345 --> 00:56:27,145
Łączność jest,
więc możemy wezwać posiłki.
603
00:56:27,225 --> 00:56:28,425
Johnny...
604
00:56:32,105 --> 00:56:33,625
A Tonkin?
605
00:56:35,225 --> 00:56:36,545
Zniknął mi z oczu.
606
00:56:49,545 --> 00:56:53,505
Mury jak w fortecy.
607
00:56:53,585 --> 00:56:55,265
Wiedziałem, że ci się spodobają.
608
00:57:04,225 --> 00:57:06,585
Przerwali ostrzał moździerzowy,
609
00:57:06,665 --> 00:57:09,945
bo przesuwają dywizje pancerne
na rogatki miasta.
610
00:57:12,585 --> 00:57:15,505
Ruszą w nocy albo jutro.
611
00:57:17,705 --> 00:57:20,985
Ale dostaliśmy rozkaz,
żeby zdobyć Termoli
612
00:57:22,545 --> 00:57:25,105
i utrzymać je za wszelką cenę.
613
00:57:27,305 --> 00:57:29,505
I tak właśnie zrobimy.
614
00:57:32,345 --> 00:57:35,785
Nie ma sensu wzywać pomocy,
bo i tak nie nadejdzie.
615
00:57:40,665 --> 00:57:41,905
W końcu i tak...
616
00:57:43,745 --> 00:57:45,745
jesteśmy tylko garścią kamieni.
617
00:58:00,865 --> 00:58:03,305
Tekst: Łukasz Migacz
617
00:58:04,305 --> 00:59:04,769
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm