"King of the Hill" Bobby Goes Nuts

ID13201405
Movie Name"King of the Hill" Bobby Goes Nuts
Release Namewebrip DSNP
Year2001
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID764014
Formatsrt
Download ZIP
Download King of the Hill.S06E01.srt
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=- 2 00:00:28,375 --> 00:00:30,792 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 3 00:00:36,000 --> 00:00:37,625 Wysoka z aparatem na zęby? 4 00:00:37,709 --> 00:00:39,500 To Amanda. 5 00:00:39,583 --> 00:00:42,625 Chciałbym być flanelową piżamą na tym nocowaniu. 6 00:00:42,709 --> 00:00:44,333 To nierealne. 7 00:00:44,417 --> 00:00:48,792 Ale mam świetny widok na gorącą, dziewczyńską walkę na poduszki 8 00:00:48,875 --> 00:00:50,125 z okna sypialni. 9 00:00:50,208 --> 00:00:53,959 Ja mam lepszy widok z dachu i okulary termowizyjne taty. 10 00:00:54,041 --> 00:00:56,041 Zobaczę ciepło ich ciał. 11 00:00:57,750 --> 00:00:58,583 Na razie. 12 00:01:01,750 --> 00:01:03,875 Gasicie światła o 21.30. 13 00:01:03,959 --> 00:01:06,041 Potem zero śmiechów i śpiewania! 14 00:01:06,125 --> 00:01:09,625 - Zero latarek, strasznych historii… - Macie spać i koniec! 15 00:01:10,458 --> 00:01:12,166 I macie podpisać umowę. 16 00:01:13,875 --> 00:01:18,583 Zwalnia nas z odpowiedzialności za wszelkie wypadki w czasie nocowania. 17 00:01:24,667 --> 00:01:26,792 Która z was to Susan Clemmons? 18 00:01:26,875 --> 00:01:28,166 Zapomniałaś o parafce! 19 00:01:31,041 --> 00:01:33,959 Okej. Miłego nocowania. 20 00:01:42,000 --> 00:01:43,542 Kurde! Koniec zabawy. 21 00:01:43,625 --> 00:01:45,125 Co wy wyprawiacie? 22 00:01:45,208 --> 00:01:48,250 Której części umowy nie zrozumiałyście? 23 00:01:48,333 --> 00:01:50,000 Dawać poduszki! 24 00:01:50,750 --> 00:01:54,083 Tak jest, Susan, schowaj poduszkę. 25 00:01:54,166 --> 00:01:57,041 - Dobra dziewczyna! No nie… - Wyskakuj! 26 00:02:03,208 --> 00:02:04,959 Nie będziemy chyba spać, co? 27 00:02:05,041 --> 00:02:09,500 Najchętniej bym wyszła, ale zapłaciłam twojemu tacie za śniadanie. 28 00:02:09,583 --> 00:02:10,417 Właśnie. 29 00:02:13,125 --> 00:02:14,333 Bobby. 30 00:02:14,417 --> 00:02:16,417 Przyrzekam, nie podglądałem. 31 00:02:16,500 --> 00:02:19,000 Impreza mi zdycha. Przyjdziesz tu? 32 00:02:19,083 --> 00:02:19,917 Tak! 33 00:02:27,875 --> 00:02:30,333 Bobby, zdejmuj ją! 34 00:02:31,750 --> 00:02:33,667 Niech mają coś za swoją kasę. 35 00:02:35,083 --> 00:02:36,375 O mój Boże! 36 00:02:44,333 --> 00:02:45,542 Tak! 37 00:02:46,166 --> 00:02:47,709 Tańcz, maleńka. 38 00:02:47,792 --> 00:02:50,375 Rusz ciałkiem. O tak! 39 00:02:50,458 --> 00:02:52,709 Co za laska! 40 00:02:52,792 --> 00:02:54,792 - Tak, Bobby! - Brawo! 41 00:02:54,875 --> 00:02:56,291 Hej! Co wy robicie? 42 00:02:56,375 --> 00:03:00,583 To nocowanie, nie całonocna impreza muzyczna! 43 00:03:03,750 --> 00:03:06,542 Co tu robi Chane Wassanasong? 44 00:03:06,625 --> 00:03:10,333 Możliwe, że mu powiedziałam o tym, że tu nocujemy. 45 00:03:10,417 --> 00:03:13,792 - Co tam, panienki? - Spadaj, Wassanasong! 46 00:03:15,875 --> 00:03:18,542 Patrzcie, to Bułka Hill. 47 00:03:18,625 --> 00:03:21,166 Gdy Bóg rozdawał mózgi, 48 00:03:21,250 --> 00:03:24,166 poprosiłeś o dokładkę bluzgów. 49 00:03:24,250 --> 00:03:26,083 A teraz sio przez okno! 50 00:03:26,166 --> 00:03:29,500 Nigdzie nie idziemy. Przyszliśmy na bitwę na poduszki. 51 00:03:29,583 --> 00:03:31,250 Tata Connie wszystko zabrał. 52 00:03:32,208 --> 00:03:34,709 To co powiecie na samą bitwę? 53 00:03:35,500 --> 00:03:36,500 Co to ma znaczyć? 54 00:03:37,750 --> 00:03:40,291 Zero chłopców na nocowaniu! 55 00:03:41,166 --> 00:03:42,709 Cześć, Chane. 56 00:03:42,792 --> 00:03:46,041 Co słychać? Co u taty? 57 00:03:46,125 --> 00:03:48,792 Wciąż jest w komitecie klubu Nine River? 58 00:03:48,875 --> 00:03:50,667 Tak, proszę pana Soup. 59 00:03:50,750 --> 00:03:54,291 Widzieliśmy, jak Bobby wszedł tu przez okno 60 00:03:54,375 --> 00:03:57,375 i chciałem się upewnić, czy Connie nic nie jest. 61 00:03:57,458 --> 00:03:59,041 Bobby Hill, sio przez okno! 62 00:04:00,542 --> 00:04:03,959 Chane, ty i twoi koledzy możecie wyjść drzwiami. 63 00:04:08,750 --> 00:04:14,333 Dobra, tu nie ma dziewczyn. Nie musimy zgrywać twardzieli. 64 00:04:16,083 --> 00:04:18,125 Mieszkam tuż obok. 65 00:04:18,208 --> 00:04:19,792 Wystarczy, że krzyknę, 66 00:04:19,875 --> 00:04:22,834 i mój tata was stłucze na kwaśne jabłko! 67 00:04:22,917 --> 00:04:27,041 Może damy ci spokój, jak zjesz trochę ziemi. 68 00:04:27,125 --> 00:04:29,208 Ale ja nie chcę jeść ziemi. 69 00:04:30,291 --> 00:04:32,000 No dobra, może trochę. 70 00:04:36,000 --> 00:04:39,458 - Dobra ziemia. - Wcale jej nie zjadłeś. 71 00:04:39,542 --> 00:04:41,208 Tato! Tato! 72 00:04:51,875 --> 00:04:54,166 <i>Vaya con Dios.</i> 73 00:04:58,417 --> 00:05:00,458 - Pomocy! - Bobby? 74 00:05:01,458 --> 00:05:02,583 Co ty jadłeś? 75 00:05:02,667 --> 00:05:08,291 Ziemię! Chane Wassanasong mnie zmusił! Pobił mnie! 76 00:05:09,291 --> 00:05:10,417 Przyniosę ci lód. 77 00:05:11,417 --> 00:05:12,625 Nie martw się, tato. 78 00:05:12,709 --> 00:05:14,625 Znajdę adres Chane'a, 79 00:05:14,709 --> 00:05:17,667 byś mógł zmusić jego tatę do jedzenia ziemi. 80 00:05:18,667 --> 00:05:23,667 Pamiętasz, jak cię ratowałem w parku przed tą wielką dziewczyną, jak miałeś 10 lat? 81 00:05:25,000 --> 00:05:27,542 Teraz na to nie licz. 82 00:05:27,625 --> 00:05:31,000 Tylko jedna osoba może walczyć w twoim imieniu. 83 00:05:31,083 --> 00:05:35,291 Wiem, że nie chcesz tego słyszeć, ale jesteś nią ty. 84 00:05:35,375 --> 00:05:38,375 Spójrz na mnie! Nie nadaję się do walki. 85 00:05:38,458 --> 00:05:41,667 To idź na lekcje boksu w YMCA. 86 00:05:41,750 --> 00:05:46,250 Nauczą cię tam wszystkiego. Tam nauczyłem się walczyć. 87 00:05:46,333 --> 00:05:49,166 I tak nauczyłem się pływać. 88 00:05:49,250 --> 00:05:53,125 I dzięki lekcjom boksu łobuzy przestały cię zaczepiać? 89 00:05:55,333 --> 00:05:58,000 Łobuzy? Zaczepiać mnie? 90 00:06:02,458 --> 00:06:04,417 Tak, jasne. Czemu nie? 91 00:06:05,333 --> 00:06:07,625 Przykro mi, mamy komplet na boksie. 92 00:06:07,709 --> 00:06:11,250 Wpiszę cię na listę rezerwową. Zawsze ktoś ma jakąś kontuzję. 93 00:06:11,333 --> 00:06:15,000 Musi mi pan pomóc się obronić przed Chane'em Wassanasongiem. 94 00:06:15,083 --> 00:06:17,709 Mamy też inne zajęcia, ale nie są dla ciebie. 95 00:06:17,792 --> 00:06:21,709 Nic w YMCA nie jest dla mnie. 96 00:06:21,792 --> 00:06:25,125 Ale dopóki nie będę dość sławny, by mieć ochroniarzy, 97 00:06:25,208 --> 00:06:28,458 muszę jakoś się bronić sam. 98 00:06:28,583 --> 00:06:30,000 To pana praca! 99 00:06:30,083 --> 00:06:32,166 WYJŚCIE 100 00:06:42,208 --> 00:06:45,291 Każda z was jest w tej chwili dobrze uzbrojona. 101 00:06:45,375 --> 00:06:50,458 Zgadza się. Macie klucze, pięści, wielki pierścionek zaręczynowy. 102 00:06:52,333 --> 00:06:55,875 Nie zgubiłeś się? To zajęcia z samoobrony dla kobiet. 103 00:06:57,917 --> 00:07:00,834 Proszę panią. Na innych zajęciach jest komplet. 104 00:07:00,917 --> 00:07:04,834 Przykro mi, to zajęcia dla kobiet. Chcemy, by czuły się komfortowo. 105 00:07:04,917 --> 00:07:07,500 Ale ja tak samo nienawidzę mężczyzn jak pani. 106 00:07:07,583 --> 00:07:10,458 Nie nienawidzę mężczyzn! Nienawidzę bycia ofiarą! 107 00:07:10,542 --> 00:07:13,083 Też nienawidzę bycia ofiarą. 108 00:07:13,166 --> 00:07:16,375 Byłem wczoraj na nocowaniu u koleżanek, 109 00:07:16,458 --> 00:07:19,959 a potem trzech typów mnie zmusiło do jedzenia ziemi! 110 00:07:21,959 --> 00:07:24,208 Dobrze, możesz zostać. 111 00:07:24,291 --> 00:07:27,375 Weź gwizdek i przygotuj się na sprawczość. 112 00:07:27,500 --> 00:07:31,000 Większość kobiet ulega werbalnym groźbom. 113 00:07:31,083 --> 00:07:33,750 Dziś przywykniemy do tych gróźb, 114 00:07:33,834 --> 00:07:36,959 zachowamy spokój i poćwiczymy reakcję 115 00:07:37,041 --> 00:07:40,709 poprzez atak na najwrażliwsze części męskiej anatomii. 116 00:07:40,792 --> 00:07:44,875 - Zamknij się i daj torebkę! - Nie znam cię! To moja torebka! 117 00:07:46,208 --> 00:07:49,875 Niech każda spróbuje. Ty pierwszy. 118 00:07:50,959 --> 00:07:52,875 Widzisz? Nie nienawidzę mężczyzn. 119 00:07:54,250 --> 00:07:56,041 Dawaj torebkę! Już! 120 00:07:56,125 --> 00:07:58,250 To moja torebka. 121 00:07:58,333 --> 00:08:02,458 Nie bój się krzyczeć. To moja torebka! Spróbuj jeszcze raz. 122 00:08:02,542 --> 00:08:05,166 To moja torebka! Nie znam cię! 123 00:08:06,750 --> 00:08:08,208 Brawo! 124 00:08:10,834 --> 00:08:13,500 Co zaznaczyłaś w pytaniu piątym na klasówce? 125 00:08:13,583 --> 00:08:15,542 - D. - D? 126 00:08:16,333 --> 00:08:17,750 Myślałem, że to B. 127 00:08:17,834 --> 00:08:19,458 Hej, Bułko. 128 00:08:20,500 --> 00:08:24,500 Connie, jak całujesz tego frajera, wciąż czujesz ziemię? 129 00:08:24,583 --> 00:08:27,458 Nie. Już nie. Palant! 130 00:08:27,542 --> 00:08:30,125 Zapytałeś o ziemię i odpowiedziała. 131 00:08:30,208 --> 00:08:32,667 Nie mamy o czym więcej rozmawiać. 132 00:08:32,750 --> 00:08:34,792 Nie pyskuj, Hill! 133 00:08:35,542 --> 00:08:37,125 Ej! 134 00:08:37,208 --> 00:08:38,583 Zostaw mnie! 135 00:08:38,667 --> 00:08:40,542 „Zostaw mnie”. 136 00:08:40,625 --> 00:08:44,834 - No już, żryj ziemię! - Puść moją torebkę! 137 00:08:44,917 --> 00:08:45,750 Co? 138 00:08:47,959 --> 00:08:49,291 Nie znam cię! 139 00:08:52,417 --> 00:08:53,417 Kto jeszcze? 140 00:08:57,917 --> 00:08:59,375 Mamo! Tato! 141 00:08:59,458 --> 00:09:03,041 Chane na mnie czekał po szkole! 142 00:09:03,125 --> 00:09:06,333 Powiedziałeś mu, że w każdym dręczycielu jest tchórz? 143 00:09:06,417 --> 00:09:10,542 W porządku, Peggy. Nie widzę krwi ani ziemi. 144 00:09:10,625 --> 00:09:12,709 - Uciekłeś, co? - Nie. 145 00:09:12,792 --> 00:09:15,917 Walczyłem! I wygrałem! 146 00:09:16,000 --> 00:09:18,709 To dużo fajniejsze niż bycie bitym! 147 00:09:18,792 --> 00:09:20,458 Brawo, synu! 148 00:09:20,542 --> 00:09:22,333 Wiesz, że Chane Wassanasong 149 00:09:22,417 --> 00:09:25,792 na pewno zna wszystkie wschodnie sztuki walki. 150 00:09:25,875 --> 00:09:29,834 A ty go pokonałeś starym dobrym sposobem amerykańskiej YMCA. 151 00:09:29,917 --> 00:09:33,834 Tak, wszyscy się cieszymy, ale zanim was poniesie, 152 00:09:33,917 --> 00:09:37,375 musicie wiedzieć, że mam jutro szlaban. 153 00:09:37,458 --> 00:09:39,875 Szlaban za pobicie łobuza? 154 00:09:39,959 --> 00:09:45,041 Jak dla mnie to ktoś zasłużył na seans filmu 13+. 155 00:09:47,583 --> 00:09:49,083 SZLABAN 156 00:09:49,166 --> 00:09:51,500 Tata mówi, że jak się siedzi, 157 00:09:51,583 --> 00:09:54,875 trzeba od razu załatwić największego typa. 158 00:09:54,959 --> 00:09:57,667 Wtedy pokazujesz, że jesteś szefem. 159 00:09:58,250 --> 00:10:01,458 Albo możesz powiesić się na spodniach. 160 00:10:11,125 --> 00:10:13,959 Który z was jest najwyższy? 161 00:10:16,542 --> 00:10:18,041 To moja torebka! 162 00:10:19,750 --> 00:10:21,041 Nie znam cię! 163 00:10:24,917 --> 00:10:29,166 To dzieciaki ze sklepu metalowego. Jak nas zaczepią, uciekaj. 164 00:10:29,250 --> 00:10:31,625 Nie dogonią nas, bo palą. 165 00:10:36,166 --> 00:10:38,625 Hej, Bobby! Kopiesz dziś piłkę? 166 00:10:38,709 --> 00:10:41,500 A co, masz ochotę na mecz? 167 00:10:41,583 --> 00:10:45,250 - Tylko się witam. - Czemu się ciebie boją? 168 00:10:45,917 --> 00:10:48,458 Nie kopałeś znowu ludzi w genitalia, co? 169 00:10:48,542 --> 00:10:50,166 Trzech ludzi! 170 00:10:51,625 --> 00:10:54,250 Hej, nie szukałem kłopotów. 171 00:10:54,333 --> 00:10:58,500 Kłopoty zapukały, a stopa Bobby'ego Hilla otworzyła drzwi. 172 00:10:58,583 --> 00:11:02,458 Wiesz, Bobby, chyba wolałam, jak udawałeś nieżywego 173 00:11:02,542 --> 00:11:04,625 albo wykręcałeś się żartami. 174 00:11:05,500 --> 00:11:07,583 Przepraszam, co mówiłaś? 175 00:11:07,667 --> 00:11:10,917 Tony Zamarti jest teraz odsłonięty. 176 00:11:12,250 --> 00:11:16,917 Hej, Peters! Dręczysz mojego kolegę? 177 00:11:17,000 --> 00:11:21,291 Spadaj, Bobby, to nie twoja sprawa. 178 00:11:21,375 --> 00:11:24,291 Teraz już jest, Peters. 179 00:11:24,375 --> 00:11:29,667 Bo co zrobisz? Kopniesz mnie w jajka? 180 00:11:30,458 --> 00:11:34,834 Czy to zrobię? Tak. Kiedy to zrobię? Nie wiem. 181 00:11:34,917 --> 00:11:36,792 Może jutro… Teraz! 182 00:11:38,166 --> 00:11:44,083 Musisz wiedzieć, Clark, że nie jestem bardzo cierpliwy. 183 00:11:48,667 --> 00:11:49,917 DYREKTOR MOSS 184 00:11:50,041 --> 00:11:52,792 Chciałbym was wezwać z przyjemniejszego powodu. 185 00:11:52,875 --> 00:11:56,083 Niestety, państwa syn znów bił się na terenie szkoły. 186 00:11:56,166 --> 00:11:59,458 Po pierwsze, mój syn się tylko bronił. 187 00:11:59,542 --> 00:12:03,542 Po drugie, dla mnie to są przyjemniejsze okoliczności. 188 00:12:03,625 --> 00:12:05,625 Emily, przyślij Bobby'ego. 189 00:12:06,959 --> 00:12:09,291 Powiesz rodzicom, jak wygrałeś bójkę? 190 00:12:09,375 --> 00:12:12,667 - Którą? Tę z Chane'em? - Pewnie. 191 00:12:12,750 --> 00:12:13,583 Okej. 192 00:12:14,250 --> 00:12:17,250 No dobra. Stałem naprzeciwko Chane'a. 193 00:12:17,333 --> 00:12:19,542 Źle to wyglądało. Umówmy się. 194 00:12:19,625 --> 00:12:21,750 Jest ode mnie szybszy i silniejszy. 195 00:12:21,834 --> 00:12:25,667 Jeśli miałem go pokonać, musiałem działać szybko. 196 00:12:25,750 --> 00:12:27,250 Dobrze myślisz, synu. 197 00:12:27,333 --> 00:12:29,166 Udałem, że uciekam na lewo. 198 00:12:29,250 --> 00:12:31,458 Ale mnie dopadł i powalił na ziemię. 199 00:12:31,542 --> 00:12:35,208 Ale mnie nie pokonał. Krzyknąłem „puść moją torebkę” 200 00:12:35,291 --> 00:12:37,208 na całe gardło. 201 00:12:37,291 --> 00:12:38,875 Potem z całej siły 202 00:12:38,959 --> 00:12:40,959 kopnąłem go jak najmocniej, 203 00:12:41,041 --> 00:12:42,959 - w jądra. - Co? 204 00:12:43,041 --> 00:12:45,083 Opowiedz o bójce z Petersem. 205 00:12:45,166 --> 00:12:48,709 - Stałem… - Przeskocz do końca bójki. 206 00:12:48,792 --> 00:12:52,250 Przed tym czy po tym, jak go kopnąłem w jądra? 207 00:12:52,333 --> 00:12:53,417 Bobby, ja… 208 00:12:53,500 --> 00:12:55,875 Gdzieś ty się tego nauczył? 209 00:12:55,959 --> 00:12:59,959 Na kursie samoobrony dla kobiet z YMCA. 210 00:13:00,041 --> 00:13:02,125 „Samoobrony dla kobiet”? 211 00:13:03,625 --> 00:13:07,834 Co ja zrobiłam? To ty chciałeś go wysłać do YMCA! 212 00:13:07,917 --> 00:13:11,792 To ja mogłabym cię tu wytykać palcem. Ale tego nie zrobię. 213 00:13:11,875 --> 00:13:12,917 Ale mogłabym. 214 00:13:14,041 --> 00:13:17,542 Obawiam się, że musimy na parę dni zawiesić Bobby'ego. 215 00:13:20,792 --> 00:13:23,917 Hank, możemy pogadać? Nie jak dyrektor z rodzicem, 216 00:13:24,000 --> 00:13:25,625 jak mężczyzna z mężczyzną. 217 00:13:26,417 --> 00:13:27,458 Jasne. 218 00:13:28,583 --> 00:13:31,917 Twój syn nie może chodzić i kopać ludzi po jądrach. 219 00:13:32,000 --> 00:13:33,917 Wiem, Carl. 220 00:13:34,583 --> 00:13:39,208 To jest linia pasa, Bobby. Nigdy nie uderzasz niżej. 221 00:13:39,291 --> 00:13:43,709 Zawsze wyżej. Nigdy niżej. Cassius Clay nigdy nie bił poniżej pasa. 222 00:13:43,792 --> 00:13:48,667 Ale tato, jak się biję z kimś, kto dosłownie chce, bym jadł ziemię, 223 00:13:48,750 --> 00:13:51,208 mówisz, że nie mogę zrobić jedynej rzeczy, 224 00:13:51,291 --> 00:13:53,250 która mnie uratuje. Bum! 225 00:13:53,333 --> 00:13:56,500 Nauczyłeś się tego na lekcji samoobrony dla kobiet. 226 00:13:56,583 --> 00:13:59,250 - Nie jesteś kobietą. - Ale to działa. 227 00:14:00,083 --> 00:14:03,000 Synu, pokażę ci, jak się walczy powyżej pasa. 228 00:14:03,083 --> 00:14:06,166 Proszę. Moje stare rękawice z YMCA. 229 00:14:06,250 --> 00:14:09,125 - Włóż je. - Okej. 230 00:14:09,208 --> 00:14:10,875 Bobby, muszę cię ostrzec, 231 00:14:10,959 --> 00:14:13,667 prawdopodobnie dostaniesz parę razy, 232 00:14:13,750 --> 00:14:15,959 zanim nauczysz się dobrze bronić. 233 00:14:16,000 --> 00:14:18,542 Podnieś rękawice w ten sposób. Dobrze. 234 00:14:22,166 --> 00:14:23,583 Podnoś ręce, Bobby. 235 00:14:23,667 --> 00:14:26,583 I ruszaj się trochę. Nie stój jak kołek. 236 00:14:26,667 --> 00:14:28,375 No dalej. Dajesz. 237 00:14:29,625 --> 00:14:31,333 - Hej! - Nie ruszasz się. 238 00:14:31,417 --> 00:14:34,667 Ruszam! Cofam się przed tobą! 239 00:14:35,542 --> 00:14:38,000 Z boku na bok, synu. O tak. Widzisz? 240 00:14:40,000 --> 00:14:41,542 No dalej. Do roboty. 241 00:14:42,542 --> 00:14:46,375 Okej. Teraz spróbuj mnie uderzyć najmocniej, jak umiesz. 242 00:14:48,208 --> 00:14:50,166 Jak odsłonisz twarz, oberwiesz. 243 00:14:50,250 --> 00:14:51,417 Widzisz? Widzisz? 244 00:14:51,500 --> 00:14:52,917 Pac, pac. Widzisz? 245 00:14:56,083 --> 00:14:58,667 Odsłoniłeś się, tato. Pac, pac. 246 00:15:04,792 --> 00:15:09,750 Zostałeś kopnięty w jądra. 247 00:15:12,417 --> 00:15:17,125 Zbadałem lewe jądro, wszystko się zgadza. Przez parę dni będzie opuchnięte. 248 00:15:17,208 --> 00:15:20,083 A co z drugim? 249 00:15:20,166 --> 00:15:22,000 Na razie nie można go znaleźć. 250 00:15:23,375 --> 00:15:25,917 Ale nie ma co panikować? Na pewno tam jest. 251 00:15:26,000 --> 00:15:28,417 Pewnie się pojawi, jak zejdzie opuchlizna. 252 00:15:28,500 --> 00:15:31,291 Leż, chłopie. Nie próbuj się ruszać, chłopie. 253 00:15:31,375 --> 00:15:35,834 Kopanie w jaja, chłopie. 254 00:15:35,917 --> 00:15:38,834 A co dopiero w jądra… Nie ruszaj się. 255 00:15:43,166 --> 00:15:46,709 Tato, pomyślałem, że może chcesz lody. 256 00:15:52,583 --> 00:15:53,417 MROŻONKA 257 00:15:53,500 --> 00:15:57,333 Przepraszam za tamto. Ale gdy walnąłeś mnie w nos… 258 00:15:57,417 --> 00:15:59,500 Mówisz o nosie ponad twoim pasem? 259 00:15:59,583 --> 00:16:01,291 Jeśli dobrze pamiętam 260 00:16:01,375 --> 00:16:05,083 i twój cios poniżej mojego pasa nie zniszczył mi wspomnień, 261 00:16:05,166 --> 00:16:08,166 że uczyłem cię, jak walczyć powyżej pasa. 262 00:16:08,250 --> 00:16:11,000 To jest mój sposób na samoobronę. 263 00:16:11,083 --> 00:16:16,083 Kopanie mnie w czuły punkt? Brudna zagrywka, proszę pana. 264 00:16:17,166 --> 00:16:20,166 Teraz przedyskutujemy twoją karę. 265 00:16:20,250 --> 00:16:22,041 Karę? Za co? 266 00:16:22,125 --> 00:16:26,125 Kazałeś mi iść do YMCA i nauczyć się bronić. Tak zrobiłem! 267 00:16:26,208 --> 00:16:31,208 Żadnej telewizji, gier wideo ani lodów do odwołania. 268 00:16:31,291 --> 00:16:35,667 - To nie fair! Nie możesz! - Powiem ci, czego nie mogę. 269 00:16:35,750 --> 00:16:39,458 Spać na brzuchu! Ale na pewno mogę cię ukarać. 270 00:16:43,542 --> 00:16:47,834 Bill, podaj mi piwo. Muszę wziąć lek przeciwzakrzepowy. 271 00:16:47,917 --> 00:16:53,250 Boję się dnia, gdy Joseph w końcu będzie mógł zatłuc tatusia. 272 00:16:53,333 --> 00:16:55,750 Na jego miejscu zrobiłbym to, gdy śpię. 273 00:16:55,834 --> 00:16:57,625 Wtedy ma największe szanse. 274 00:16:57,709 --> 00:17:00,875 Choć ostatnio nauczyłem się spać z otwartymi oczami. 275 00:17:02,834 --> 00:17:04,208 Boże, jestem zmęczony! 276 00:17:04,291 --> 00:17:07,625 Chciałbym mieć syna, który by mnie kopnął w jaja. 277 00:17:10,792 --> 00:17:12,959 Uważaj, czego sobie życzysz. 278 00:17:13,041 --> 00:17:16,709 Tak. Ale przysięgam wam, Bobby żałuje, że to zrobił. 279 00:17:16,792 --> 00:17:21,583 Właśnie pieli chwasty. Bez rękawic, bez wykrętów. 280 00:17:28,250 --> 00:17:30,083 Kwiatki dla mojej damy. 281 00:17:31,166 --> 00:17:32,750 Gdzie się podziewałeś? 282 00:17:32,834 --> 00:17:36,667 Podobno cię zawiesili, bo kopnąłeś dyrektora Mossa w krocze. 283 00:17:36,750 --> 00:17:41,709 Co? Nie, to bzdura. Kopnąłem tatę w krocze. 284 00:17:41,792 --> 00:17:43,792 Kopnąłeś swego ojca? 285 00:17:43,875 --> 00:17:46,959 Każdy ma czasem takie myśli, ale tego nie robi. 286 00:17:48,542 --> 00:17:51,166 Wiem, co zrobiłeś Chane'owi Wassanasongowi. 287 00:17:51,250 --> 00:17:52,625 Niewybaczalne. 288 00:17:52,709 --> 00:17:56,625 Wiem też, co zrobiłeś swojemu ojcu. Przezabawne. Sam nie wiem. 289 00:17:56,709 --> 00:18:02,000 Tata nie uważa tego za zabawne. Mam masę prac za karę. 290 00:18:02,083 --> 00:18:05,417 Co? Staruszek cię ukarał? 291 00:18:05,500 --> 00:18:07,375 Nie musisz się go słuchać. 292 00:18:07,458 --> 00:18:10,250 Dopóki nie wstanie z fotela, ty jesteś szefem! 293 00:18:14,875 --> 00:18:18,792 Oby to nie było to, co myślę. A myślę, że to Game Boy. 294 00:18:18,875 --> 00:18:22,250 - Czy to Game Boy? - Tak, tato. To Game Boy. 295 00:18:22,333 --> 00:18:25,417 To gra wideo. Zakazałem ci grać. 296 00:18:25,500 --> 00:18:28,250 - Daj mi to. - Czekaj, prawie skończyłem. 297 00:18:28,333 --> 00:18:30,333 - Teraz. - Za chwilę. 298 00:18:30,417 --> 00:18:32,458 Jak mi go nie dasz w tej chwili… 299 00:18:32,542 --> 00:18:34,250 Za chwilę, za chwilę. 300 00:18:36,458 --> 00:18:37,458 Wracaj tu! 301 00:18:39,333 --> 00:18:41,583 Boże, co za nieznośny ból! 302 00:18:41,667 --> 00:18:43,917 Dobra, proszę pana, masz minutę. 303 00:18:46,250 --> 00:18:48,667 Kurde, Bobby! Minęła co najmniej minuta. 304 00:18:52,041 --> 00:18:53,625 Zacząłeś nową grę, prawda? 305 00:18:53,709 --> 00:18:54,792 Tak. 306 00:18:55,792 --> 00:18:57,125 Umawialiśmy się! 307 00:18:57,208 --> 00:19:00,125 - Co się dzieje, Hank? - Kara dla Bobby'ego. 308 00:19:02,041 --> 00:19:05,417 Nie będę powtarzał. Dawaj tę nieszczęsną grę. 309 00:19:05,500 --> 00:19:08,500 Nie teraz. Walczę z olbrzymim pająkiem. 310 00:19:09,458 --> 00:19:13,500 Bobby Hill, masz natychmiast oddać grę ojcu! 311 00:19:13,583 --> 00:19:17,166 Spokojnie, panuję nad sytuacją. Odda mi grę. 312 00:19:17,250 --> 00:19:20,125 Zaraz. Już prawie się znudziłem. 313 00:19:20,208 --> 00:19:22,333 Nie wejdziecie? Znajdę was. 314 00:19:23,000 --> 00:19:24,500 No dalej. 315 00:19:29,000 --> 00:19:29,834 Oddaj ją! 316 00:19:29,917 --> 00:19:32,959 Mamo, to sprawa między tatą i mną. 317 00:19:33,041 --> 00:19:36,583 Oddam mu Game Boya gdy uznam, że jestem gotów. 318 00:19:36,667 --> 00:19:38,333 Dosyć tego! 319 00:19:38,417 --> 00:19:41,417 Nie pozwoliłabym nawet obcemu, a co dopiero synowi, 320 00:19:41,500 --> 00:19:43,500 myśleć, że może mu ujść na sucho 321 00:19:43,583 --> 00:19:46,959 brak szacunku dla mego ukochanego! 322 00:19:47,041 --> 00:19:50,000 Spróbuj, a będziesz mieć do czynienia z Peggy Hill! 323 00:19:50,083 --> 00:19:53,625 Co ty robisz, mamo? Co robisz? 324 00:19:54,792 --> 00:19:56,375 Daj spokój, mamo. Nie. 325 00:19:56,458 --> 00:19:58,250 Koniec gry, Bobby! 326 00:20:00,125 --> 00:20:01,917 No już. Koniec! 327 00:20:02,000 --> 00:20:03,792 - Pokaż, co potrafisz! - Nie! 328 00:20:06,625 --> 00:20:09,041 Dawaj Game Boya! Dawaj! 329 00:20:11,250 --> 00:20:12,166 Nie! 330 00:20:16,083 --> 00:20:17,500 Mały mądrala… Mam cię! 331 00:20:18,208 --> 00:20:21,417 Chodź do mamy. Dobrze. Mam… 332 00:20:23,750 --> 00:20:26,834 - Tak! - To moje! Oddawaj! 333 00:20:26,917 --> 00:20:28,834 Za minutę. 334 00:20:28,917 --> 00:20:31,041 To moja torebka! 335 00:20:37,166 --> 00:20:39,458 Aha. Zgadza się, Bobby. 336 00:20:39,542 --> 00:20:43,291 Właśnie się przekonałeś, że ja nie mam jąder. 337 00:20:43,375 --> 00:20:45,834 Jaką masz teraz sekretną broń? 338 00:20:45,917 --> 00:20:47,875 Blefuje! Wykończ ją! 339 00:20:47,959 --> 00:20:50,875 Przepraszam, mamo. To był odruch. 340 00:20:53,125 --> 00:20:56,458 Dobrze, mamo! Przeprosiłem! 341 00:20:58,458 --> 00:21:00,250 Puść go, Peggy. 342 00:21:05,041 --> 00:21:06,041 Jemy za 10 minut. 343 00:21:12,750 --> 00:21:15,667 Następnym razem nie podskoczysz tacie. 344 00:21:16,291 --> 00:21:18,000 Z czego jesteś dumny? 345 00:21:18,083 --> 00:21:20,792 Mama musiała walczyć za ciebie. 346 00:21:20,875 --> 00:21:23,333 To gorsze niż mój kop poniżej pasa. 347 00:21:24,959 --> 00:21:29,000 Walka bez zasad nie jest fajna, co nie? 348 00:21:29,083 --> 00:21:32,000 Pamiętaj, że mogę ją nakręcić, kiedy tylko chcę. 349 00:21:34,834 --> 00:21:38,041 - Peggy? - Jakiś problem, Hank? 350 00:21:38,959 --> 00:21:41,500 Już idziemy! Teraz idź się umyj. 351 00:21:47,917 --> 00:21:49,500 Okej, głęboki wdech. 352 00:22:27,250 --> 00:22:29,834 <i>To moja torebka! Nie znam cię!</i> 353 00:22:29,959 --> 00:22:31,917 Napisy: Joanna Kaniewska 354 00:22:32,305 --> 00:23:32,866