"King of the Hill" Joust Like a Woman
ID | 13201416 |
---|---|
Movie Name | "King of the Hill" Joust Like a Woman |
Release Name | webrip DSNP |
Year | 2002 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 620251 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org
2
00:00:28,500 --> 00:00:30,917
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:33,083 --> 00:00:35,166
Miłego gotowania, Earl.
4
00:00:35,250 --> 00:00:38,625
Wiedz, że naprawdę szanuję twój biznes.
5
00:00:38,709 --> 00:00:40,500
Daj spokój, Hank. To drobnica.
6
00:00:43,250 --> 00:00:48,000
Mam namiary na tak dużego klienta,
że zapewni czesne wszystkim moim bękartom.
7
00:00:48,083 --> 00:00:50,625
Do miasta przyjechał Targ Renesansowy.
8
00:00:50,709 --> 00:00:52,917
„Słuchajcie, o wielmożni”!
9
00:00:53,000 --> 00:00:54,625
Z całym szacunkiem,
10
00:00:54,709 --> 00:00:57,667
na pewno chcemy mieszać
w to wszystko propan?
11
00:00:57,750 --> 00:01:02,208
Rok temu powiedziałbym „w życiu”,
ale czasu się zmieniły, Hank.
12
00:01:02,291 --> 00:01:06,542
Jak chcesz gwiazdkową premię,
sprzedaj rajtuzom wszystko, co do litra.
13
00:01:08,166 --> 00:01:10,041
TARG RENESANSOWY
14
00:01:10,583 --> 00:01:12,417
WJAZD SŁUŻBOWY
15
00:01:13,166 --> 00:01:14,375
Kto jedzie?
16
00:01:14,458 --> 00:01:17,667
Hank Hill, zastępca kierownika,
Strickland Propane.
17
00:01:17,750 --> 00:01:20,917
Mam porozmawiać z Phillipem Motzingerem.
18
00:01:21,542 --> 00:01:22,917
Czyli z królem Filipem.
19
00:01:23,000 --> 00:01:24,417
Ale z całym szacunkiem,
20
00:01:24,500 --> 00:01:28,125
nie może pan wjechać
w tym bezkonnym powozie i w tych szatach,
21
00:01:28,208 --> 00:01:32,333
bo nie istnieją one
w naszym Roku Pańskim 1590.
22
00:01:33,625 --> 00:01:36,291
Możesz odpuścić wygłupy i otworzyć bramę?
23
00:01:37,083 --> 00:01:39,667
Kolesiowi z Alamo Beer
to nie przeszkadzało.
24
00:01:52,583 --> 00:01:55,375
<i>Był kochanek i jego dziewoja</i>
25
00:01:55,458 --> 00:01:58,709
<i>Razem robili hejże-hopla-hola…</i>
26
00:01:58,792 --> 00:02:01,166
- Zechciej dołączyć.
- Po prostu jedź.
27
00:02:03,291 --> 00:02:07,625
Królu Filipie, mój panie,
oto handlarz, co chce pokazać swe towary.
28
00:02:07,709 --> 00:02:09,500
Hank Hill, Strickland Propane.
29
00:02:10,834 --> 00:02:13,291
Zatem jesteś strażnikiem płomienia.
30
00:02:14,542 --> 00:02:16,375
Zastępcą strażnika płomienia.
31
00:02:16,458 --> 00:02:20,792
Nasze królestwo przyjmuje propozycje
różnych członków waszej gildii.
32
00:02:20,875 --> 00:02:25,000
Żądamy trzy i pół tysiąca głazów
tygodniowo twego magicznego gazu.
33
00:02:25,083 --> 00:02:28,083
W twoim języku na głaz mówi się „litr”.
34
00:02:28,166 --> 00:02:32,291
Trzy i pół tysiąca litrów tygodniowo?
Co wy z tym robicie?
35
00:02:45,458 --> 00:02:50,709
Wie pan, w życiu nie widziałem
nic piękniejszego.
36
00:02:54,583 --> 00:02:58,083
Serio, zrobił właśnie tak. Coś szalonego.
37
00:02:58,166 --> 00:03:01,083
W renesansie mężczyźni
ściskali sobie ramiona.
38
00:03:01,166 --> 00:03:05,083
Szukali tak sztyletów.
No i nie mieli papieru toaletowego.
39
00:03:05,166 --> 00:03:06,291
Musimy tam iść.
40
00:03:06,375 --> 00:03:08,917
Od dawna nie jadłem jabłek w karmelu.
41
00:03:09,000 --> 00:03:11,208
Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
42
00:03:11,291 --> 00:03:14,709
Wszyscy byli przebrani i odgrywali role.
43
00:03:14,792 --> 00:03:17,917
To było idiotyczne,
ale rany, mają tam smoka,
44
00:03:18,000 --> 00:03:21,667
który spala
3,5 tysiąca litrów propanu tygodniowo.
45
00:03:21,750 --> 00:03:23,834
Tak, dobrze słyszałaś.
46
00:03:23,917 --> 00:03:25,125
Tygodniowo.
47
00:03:25,208 --> 00:03:28,834
Jeśli zawrzemy umowę,
kupię nam drugą umywalkę do łazienki.
48
00:03:28,917 --> 00:03:31,583
Koniec zderzania się przy myciu zębów.
49
00:03:31,667 --> 00:03:34,083
Co za rajska wizja.
50
00:03:34,667 --> 00:03:36,041
Ale czekaj.
51
00:03:36,125 --> 00:03:40,250
Umówiliśmy się, że ja oszczędzam
na umywalkę z opłat notarialnych.
52
00:03:41,208 --> 00:03:43,458
To pokryje podatek od sprzedaży.
53
00:03:43,542 --> 00:03:45,667
- Ale…
- Wyrzucaj włosy z odpływu.
54
00:03:45,750 --> 00:03:47,417
Taka opłata mi wystarczy.
55
00:03:52,583 --> 00:03:54,375
Okej, Luanne, jesteś starsza,
56
00:03:54,458 --> 00:03:57,208
więc będziesz zarządzać
gotówką na wydatki.
57
00:03:57,291 --> 00:03:59,959
Wydajcie ją na co chcecie,
z trzema wyjątkami:
58
00:04:00,041 --> 00:04:03,125
żadnych rajtuzów, chwostów
ani spódnic dla Bobby'ego.
59
00:04:04,208 --> 00:04:06,500
I żadnych dzwonków. Miłej zabawy.
60
00:04:10,458 --> 00:04:14,417
Tu jest napisane:
dolar zniżki za strój z epoki.
61
00:04:14,500 --> 00:04:17,166
Ja jestem z przyszłości,
przyszłość to epoka,
62
00:04:17,250 --> 00:04:20,083
więc to jest kostium z epoki.
63
00:04:20,166 --> 00:04:21,000
I kropka.
64
00:04:22,542 --> 00:04:24,625
Witajcie, poddani.
65
00:04:26,333 --> 00:04:31,041
Hej, panie. Przedstawiam ci moją… damę.
66
00:04:31,125 --> 00:04:32,375
Dama Peggy.
67
00:04:35,041 --> 00:04:36,166
Jestem zaszczycony.
68
00:04:36,250 --> 00:04:38,417
Miło cię poznać, Phil.
69
00:04:38,500 --> 00:04:43,125
Nie jestem ekspertką od renesansu,
ale uczyłam kiedyś
70
00:04:43,208 --> 00:04:45,709
na zastępstwie, i powiem ci,
71
00:04:45,792 --> 00:04:48,750
że ilość nieścisłości historycznych
jest minimalna.
72
00:04:49,417 --> 00:04:52,959
Jakie nieścisłości ma panna na myśli?
73
00:04:54,041 --> 00:04:57,083
Chyba „waćpanna”.
74
00:04:57,166 --> 00:04:59,792
Akcent też jest prawie idealny.
75
00:05:02,500 --> 00:05:06,959
Zna król moją żonę, czy mogę poznać
króla oczekiwania co do propanu?
76
00:05:07,041 --> 00:05:10,583
Nie będziemy dyskutować o handlu
w obecności płci pięknej.
77
00:05:10,667 --> 00:05:13,500
- Oddalmy się.
- Jasne.
78
00:05:14,542 --> 00:05:17,208
Peggy, oddalam się z królem Motzingerem.
79
00:05:17,291 --> 00:05:19,667
Może też się oddal w dal.
80
00:05:22,333 --> 00:05:25,125
E oznacza „ekonomiczny”.
81
00:05:25,208 --> 00:05:29,375
Niektórzy sądzą, że to „ekologiczny”,
ale tak nie jest.
82
00:05:29,959 --> 00:05:32,792
- Przyjmujecie ofertę?
- Patrz, to król.
83
00:05:34,250 --> 00:05:38,000
Nazajutrz wypowiadamy wojnę Francji!
84
00:05:38,083 --> 00:05:39,542
Ale gejowe.
85
00:05:43,166 --> 00:05:47,792
Książę Thatherton z Thatherton Fuels
był tu wczoraj i przyrzekał,
86
00:05:47,875 --> 00:05:49,834
że zaproponuje niższą cenę o 10%.
87
00:05:49,917 --> 00:05:54,667
Thatherton Fuels jest niezorganizowane,
88
00:05:54,750 --> 00:05:58,291
a Strickland Propane ma lepszą obsługę.
89
00:05:58,375 --> 00:06:01,458
Ja wymagam dobrej obsługi.
90
00:06:01,542 --> 00:06:04,250
Strickland Propane ją panu zapewni.
91
00:06:05,667 --> 00:06:08,166
To jest miód! Ja chciałem grog.
92
00:06:08,250 --> 00:06:10,041
- Król wybaczy, ja…
- Precz.
93
00:06:11,125 --> 00:06:14,333
Ciężko znaleźć dobrą dziewkę.
94
00:06:14,417 --> 00:06:17,792
Masz szczęście. Twoja wydaje się krzepka.
95
00:06:17,875 --> 00:06:20,583
Gdybym mógł ją wziąć na służbę,
96
00:06:20,667 --> 00:06:23,750
wzmocniłoby to więzi
między naszymi królestwami.
97
00:06:24,834 --> 00:06:28,500
Peggy nie pracuje dla Strickland Propane.
98
00:06:29,917 --> 00:06:33,291
Ale motto naszej firmy brzmi:
99
00:06:33,375 --> 00:06:36,625
„Jeśli masz problem, powiedz nam,
100
00:06:36,709 --> 00:06:40,959
a my jak najszybciej
znajdziemy rozwiązanie”.
101
00:06:41,917 --> 00:06:43,792
Oj, chwila. Już pan zaczął?
102
00:06:43,875 --> 00:06:47,500
Bo jednak się zastanawiam
nad „najlepszą mamą”.
103
00:06:49,083 --> 00:06:53,083
Peggy, zgadnij,
kto chce cię zatrudnić w swoim królestwie?
104
00:06:53,166 --> 00:06:55,291
Król. Co ty na to?
105
00:06:55,917 --> 00:06:58,291
Możesz mieć wkład w drugą umywalkę.
106
00:06:58,375 --> 00:07:00,750
Mogę, ale czy chcę?
107
00:07:00,834 --> 00:07:03,000
Jasne. Będziemy świetnym zespołem.
108
00:07:03,083 --> 00:07:05,583
Ramię w ramię,
jak przy podwójnej umywalce.
109
00:07:06,875 --> 00:07:07,959
AMERYKI
ANGLIA
110
00:07:08,041 --> 00:07:11,125
- Królu Filipie?
- Co znowu, gazowniku?
111
00:07:12,250 --> 00:07:14,125
Nieźle, dziękuję.
112
00:07:14,208 --> 00:07:17,625
Moja żona, Peggy,
jest gotowa do służby temu królestwu.
113
00:07:17,709 --> 00:07:21,792
Jestem kobietą renesansu.
A to jest Targ Renesansowy.
114
00:07:21,875 --> 00:07:23,542
To znakomite połączenie.
115
00:07:23,625 --> 00:07:25,000
Cudownie.
116
00:07:25,083 --> 00:07:28,166
Mam coś,
w co waćpanna wejdzie idealnie.
117
00:07:28,250 --> 00:07:30,208
Słuchajcie, o wielmożni.
118
00:07:30,291 --> 00:07:35,417
Na rozkaz króla Filipa
ta zuchwała dziewka zostaje skazana
119
00:07:35,500 --> 00:07:39,667
na godzinę w dybach za wyrażenie
własnej opinii.
120
00:07:40,625 --> 00:07:42,083
Dobrzy ludzie, warzywa.
121
00:07:47,959 --> 00:07:50,250
Okej, Phil, od czego mam zacząć?
122
00:07:58,834 --> 00:08:01,834
Król Filip skierował nas tu
po pracę dla mej żony.
123
00:08:01,917 --> 00:08:07,166
Nie mówię, że musi być dobra,
ale skierował nas sam król.
124
00:08:07,250 --> 00:08:10,166
Dobra, dajcie mi chwilę.
Ta maszyna się ślimaczy.
125
00:08:10,250 --> 00:08:12,792
Byłabym świetnym wędrownym bardem.
126
00:08:12,875 --> 00:08:17,291
Jeśli mogę grać na gitarze na stepperze,
na pewno zagram w czasie wędrówki.
127
00:08:17,875 --> 00:08:19,583
Nie, jest pani kobietą.
128
00:08:19,667 --> 00:08:21,125
Poza długimi margaritami
129
00:08:21,208 --> 00:08:23,834
dbamy o zgodność z realiami.
130
00:08:23,917 --> 00:08:27,375
Szukamy dziewek do sprzątania, do stajni,
131
00:08:27,458 --> 00:08:29,125
albo do ubijania masła.
132
00:08:29,208 --> 00:08:31,500
Na pewno nie szukacie królowej?
133
00:08:32,417 --> 00:08:35,667
- Albo wojowniczej księżniczki?
- Nie. Tylko dziewki.
134
00:08:37,500 --> 00:08:39,917
Dziewka od sprzątania ma najwyższą rangę?
135
00:08:40,000 --> 00:08:40,834
„Najwyższą”?
136
00:08:45,583 --> 00:08:46,417
Tak.
137
00:08:49,291 --> 00:08:52,792
Gdy przyjdzie wycieczka,
zacznij odkurzać dywan.
138
00:08:52,875 --> 00:08:57,041
Gdy sobie pójdzie,
pobrudź dywan sypiąc na niego ziemię.
139
00:08:57,125 --> 00:09:01,750
Jako zastępcza nauczycielka roku
140
00:09:01,834 --> 00:09:05,333
mogę wyglądać zbyt inteligentnie
na sprzątaczkę.
141
00:09:05,417 --> 00:09:06,959
Obym była przekonująca.
142
00:09:16,417 --> 00:09:18,417
Spociłam się jak koń.
143
00:09:19,959 --> 00:09:21,166
Co ci się stało?
144
00:09:21,250 --> 00:09:24,333
Zostałam ukarana
za lenistwo i nieposłuszeństwo.
145
00:09:24,417 --> 00:09:26,000
Czemu tak mówisz?
146
00:09:27,291 --> 00:09:30,750
Nie chcesz, by król
przyłapał cię na wychodzeniu z roli.
147
00:09:30,834 --> 00:09:33,917
Raz mnie przydzielił do stajni,
bo nuciłam Elvisa.
148
00:09:34,000 --> 00:09:35,583
Za mną, szanowni goście.
149
00:09:35,667 --> 00:09:38,792
Do roboty, wszyscy!
Zbliżają się wieśniacy!
150
00:09:38,875 --> 00:09:42,458
Mam nadzieję, że podobała się wam
stajnia i chlew.
151
00:09:42,542 --> 00:09:46,000
Teraz przechodzimy
do bardziej nadobnych prac.
152
00:09:46,083 --> 00:09:48,333
- Oto dziewki.
- Witajcie, wielmożni.
153
00:09:48,417 --> 00:09:52,125
Odkurzam dywan, to ważna praca, jako że
154
00:09:52,208 --> 00:09:54,583
- zamki były pełne przeciągów…
- Dziewko!
155
00:09:54,667 --> 00:09:56,417
Do kogo ta przemowa?
156
00:09:56,500 --> 00:09:58,500
Do mnie samej.
157
00:09:58,583 --> 00:10:02,250
W średniowieczu
nie było odkurzaczy, tak więc…
158
00:10:02,333 --> 00:10:05,000
Cóż to za „odkurzacz”?
159
00:10:05,083 --> 00:10:07,917
- Peggy, zważ na swe słowa.
- Racja.
160
00:10:08,000 --> 00:10:12,834
W przyszłości zostanie wymyślone
magiczne urządzenie ssące,
161
00:10:12,917 --> 00:10:15,250
które uwolni kobiety od prac domowych.
162
00:10:16,417 --> 00:10:20,083
Jeśli umiesz przepowiadać przyszłość,
może jesteś wiedźmą.
163
00:10:20,166 --> 00:10:24,083
To nie wiedźma, mój panie.
W głowie jej się zamąciło od słońca.
164
00:10:24,166 --> 00:10:27,125
- To wiedźma.
- Wiedźma!
165
00:10:27,208 --> 00:10:28,125
Wiedźma!
166
00:10:30,959 --> 00:10:33,959
Co znowu?
Jakieś niepokoje w mym królestwie?
167
00:10:34,041 --> 00:10:35,375
To wiedźma.
168
00:10:35,458 --> 00:10:39,959
Jeśli spalą cię na stosie,
wykorzystają do tego mój propan.
169
00:10:40,834 --> 00:10:43,917
Zobaczy król,
że pali wiedźmy czysto i równo,
170
00:10:44,000 --> 00:10:46,875
za ułamek ceny gazu ziemnego.
171
00:10:46,959 --> 00:10:50,000
Wiecie, ta cała sprzątaczka
to nie zajęcie dla mnie.
172
00:10:51,750 --> 00:10:54,375
Gdyby ruszała ramionami
jak gadzim językiem,
173
00:10:54,458 --> 00:10:57,208
w królestwie nie ostałby się
ani pyłek kurzu.
174
00:11:11,166 --> 00:11:14,417
Nie to natura zaplanowała
dla moich implantów.
175
00:11:14,500 --> 00:11:17,458
Ten grubas Merlin
zżarł wszystkie skrzydełka.
176
00:11:17,542 --> 00:11:19,834
Czemu zawsze mamy przerwę ostatnie?
177
00:11:19,917 --> 00:11:22,333
Bo Phillip to dupek.
178
00:11:22,417 --> 00:11:25,166
A propos, dziś znów złapał mnie za dupę.
179
00:11:25,250 --> 00:11:28,542
Ale to twój szef.
To molestowanie seksualne.
180
00:11:29,792 --> 00:11:33,041
Król Filip zawsze mówi,
że to tylko „błazenada”.
181
00:11:33,125 --> 00:11:36,792
Nie przeszkadza mi poniżanie,
gdy jestem Becky-ubijaczką masła,
182
00:11:36,875 --> 00:11:39,709
ale przeszkadza, gdy jestem Becky-osobą.
183
00:11:39,792 --> 00:11:41,166
W ogóle, jestem Becky.
184
00:11:41,250 --> 00:11:43,417
Peggy Hill, dziewka od dywanów.
185
00:11:43,500 --> 00:11:45,959
Może po prostu nie umie się komunikować.
186
00:11:46,041 --> 00:11:47,333
Ja czasem nie umiem.
187
00:11:47,417 --> 00:11:48,583
Tam siedzi Brandon.
188
00:11:48,667 --> 00:11:52,458
Zaczął pracę rok temu,
zarabia dwa razy więcej ode mnie.
189
00:11:54,166 --> 00:11:55,417
Wiecie co?
190
00:11:55,500 --> 00:11:59,375
Może powinnam pogadać z królem
jako najwyższa rangą dziewka.
191
00:11:59,458 --> 00:12:01,333
Czas przepisać historię.
192
00:12:03,291 --> 00:12:04,709
Phillip, masz chwilę?
193
00:12:08,041 --> 00:12:09,166
Panie Motzinger?
194
00:12:10,875 --> 00:12:12,417
Królu Filipie?
195
00:12:13,125 --> 00:12:16,625
Wybacz, właśnie liczyłem
skarby z obu Ameryk.
196
00:12:16,709 --> 00:12:18,375
Czemu zakłócasz mój spokój?
197
00:12:18,458 --> 00:12:22,208
Sprawdziłyśmy strony pracownicze
na laptopie jednej z dziewczyn.
198
00:12:22,291 --> 00:12:24,041
„Laptopie”?
199
00:12:24,709 --> 00:12:26,750
Przestań, to poważna sprawa.
200
00:12:26,834 --> 00:12:30,750
Kobiety pracują u ciebie
ponad 40 godzin tygodniowo bez nadgodzin.
201
00:12:30,834 --> 00:12:34,125
W damskim toi-toiu nie ma podpasek.
202
00:12:34,208 --> 00:12:38,291
Znasz w ogóle Ustawę o Rodzinie
i Urlopach Zdrowotnych z 1993 roku?
203
00:12:38,375 --> 00:12:42,041
Jak mógłbym? Mamy Rok Pański 1590.
204
00:12:42,625 --> 00:12:45,208
Daruj sobie ogrywanie roli i wyjaśnij,
205
00:12:45,291 --> 00:12:49,709
czemu dziewki zarabiają 30% mniej,
a idiota z wioski ma pakiet dentystyczny?
206
00:12:49,792 --> 00:12:53,458
Jesteś tylko kobietą
i już dość czasu ci poświęciłem.
207
00:12:53,542 --> 00:12:54,375
Odejdź.
208
00:13:00,417 --> 00:13:01,333
Niech to.
209
00:13:01,417 --> 00:13:05,000
To już trzecia para
tych nieszczęsnych rajtuzów.
210
00:13:05,083 --> 00:13:08,417
Przynajmniej możesz nosić rajtuzy.
211
00:13:08,500 --> 00:13:12,709
To mój strój do pracy.
Jak wy, damy, sobie z tym radzicie?
212
00:13:13,375 --> 00:13:15,834
Radzimy sobie z dużo gorszymi rzeczami.
213
00:13:15,917 --> 00:13:17,875
Właśnie składałam skargę królowi…
214
00:13:18,834 --> 00:13:20,375
„Skargę”? Nie.
215
00:13:20,458 --> 00:13:23,375
Klient składa skargi,
nie dziewka handlarza gazem.
216
00:13:23,458 --> 00:13:25,417
- Zepsujesz umowę.
- Ja tylko…
217
00:13:25,500 --> 00:13:29,792
Jeśli król ci daje wycisk,
przyjdź do mnie, a ja to załatwię.
218
00:13:29,875 --> 00:13:32,250
I koniecznie trzymaj język za zębami.
219
00:13:32,333 --> 00:13:34,000
Umiem za siebie walczyć.
220
00:13:34,083 --> 00:13:35,542
Nie, nie. Język.
221
00:13:40,458 --> 00:13:41,959
KOBIECE RĘKODZIEŁO
222
00:13:43,709 --> 00:13:46,792
Jeśli król Filip
nie jest gotów na wiek rozumu,
223
00:13:46,875 --> 00:13:51,208
odkurzymy klasykę wieków ciemnych:
chłopski bunt.
224
00:13:51,291 --> 00:13:52,625
Weźmy po pomidorze.
225
00:13:52,709 --> 00:13:55,333
Oszalałaś? Stracimy przez ciebie pracę.
226
00:13:55,417 --> 00:13:58,000
Wszystkich nie zwolni.
Kto by robił pranie?
227
00:13:58,083 --> 00:13:59,792
Kowal? Jest brudny.
228
00:13:59,875 --> 00:14:01,542
Zatrzymamy ten targ,
229
00:14:01,625 --> 00:14:03,875
a król Filip spełni nasze żądania.
230
00:14:03,959 --> 00:14:06,125
Nie mogę ryzykować.
231
00:14:06,208 --> 00:14:10,000
Moja córka potrzebuje sukni
na bal szkolny, z magazynu,
232
00:14:10,083 --> 00:14:11,875
bo inaczej będzie wyśmiana.
233
00:14:11,959 --> 00:14:14,792
Nie chcesz zaryzykować poniżającej pracy,
234
00:14:14,875 --> 00:14:17,333
by zapewnić córce lepsze jutro…
235
00:14:17,417 --> 00:14:18,959
czy kiedy ma ten bal?
236
00:14:21,667 --> 00:14:23,458
Słuchajcie, o wielmożni.
237
00:14:23,542 --> 00:14:26,125
Powstańcie, bowiem król idzie.
238
00:14:26,208 --> 00:14:29,625
Wręczam wam… pomidory wolności.
239
00:14:29,709 --> 00:14:31,000
- Tak!
- Daj mi twardy!
240
00:14:34,667 --> 00:14:38,166
Co za piękny dzień na targ…
241
00:14:38,250 --> 00:14:39,583
to jest.
242
00:14:46,041 --> 00:14:48,250
Witajcie w moim królestwie.
243
00:14:48,834 --> 00:14:50,417
Teraz albo nigdy.
244
00:14:50,500 --> 00:14:51,542
Teraz!
245
00:14:56,875 --> 00:14:58,709
Dalej, rzucajcie!
246
00:15:01,792 --> 00:15:02,792
Przykro mi.
247
00:15:04,709 --> 00:15:09,417
Rebelia jednej dziewki z 1590 roku
została stłumiona.
248
00:15:10,125 --> 00:15:11,083
Peggy?
249
00:15:12,583 --> 00:15:14,250
Przykro mi, Hank.
250
00:15:14,333 --> 00:15:17,333
Najwyraźniej wszystkim tu
jest dobrze, jak jest.
251
00:15:17,417 --> 00:15:19,333
Wrócę do czyszczenia dywanu.
252
00:15:19,417 --> 00:15:20,667
Zastanawiam się,
253
00:15:20,750 --> 00:15:25,166
czy propan twego męża
będzie tak samo nieposłuszny,
254
00:15:25,250 --> 00:15:28,500
jak ty się okazałaś.
255
00:15:28,583 --> 00:15:31,750
- Proszę, Hank nie ma z tym nic wspólnego.
- Straż!
256
00:15:31,834 --> 00:15:35,709
Pojmać dziewkę i zakuć ją w dyby.
257
00:15:37,208 --> 00:15:39,250
Co robicie? Łapy precz od niej.
258
00:15:39,333 --> 00:15:42,041
Wszystko dobrze, Hank. Mnie tu nie ma.
259
00:15:42,667 --> 00:15:48,291
Jestem w naszej łazience,
mam swoją umywalkę i czyszczę zęby nitką…
260
00:15:54,333 --> 00:15:56,250
Dosyć. Koniec przedstawienia.
261
00:15:57,166 --> 00:16:00,875
- Hank, stracisz umowę.
- Słuchaj swej jędzy.
262
00:16:00,959 --> 00:16:03,125
W jej jojczeniu kryje się mądrość.
263
00:16:03,208 --> 00:16:06,166
Są ważniejsze rzeczy niż sprzedaż.
264
00:16:06,250 --> 00:16:09,583
Zdejmuj koronę, skopię ci tyłek.
265
00:16:10,500 --> 00:16:13,166
Domagasz się satysfakcji? Niech będzie.
266
00:16:13,250 --> 00:16:16,834
Pojedynek odbędzie się o zmierzchu.
267
00:16:16,917 --> 00:16:17,750
Że co?
268
00:16:17,834 --> 00:16:20,375
Jeśli zrzucisz mnie z konia,
269
00:16:20,458 --> 00:16:25,041
przeproszę cię i twoją złośnicę,
a także zakupię twój gaz.
270
00:16:25,125 --> 00:16:28,792
Jednak jeśli ja poślę cię w piach,
271
00:16:28,875 --> 00:16:32,834
ty i twój gaz zostaniecie
wygnani z królestwa,
272
00:16:33,500 --> 00:16:38,750
ale najpierw twoja żonka
wyczyści mój kaftan.
273
00:16:40,625 --> 00:16:44,000
Dobra. Czeka pana pojedynek życia.
274
00:16:44,083 --> 00:16:46,917
Tak. Pojedynek życia.
275
00:16:55,583 --> 00:16:57,208
- Tia.
- Tia.
276
00:16:59,291 --> 00:17:02,542
Bip. Zginiesz marnie, Hank.
277
00:17:02,625 --> 00:17:03,458
Pomógłbym,
278
00:17:03,542 --> 00:17:07,083
ale Pierwsza Dyrektywa
zabrania mi zmieniać kurs historii.
279
00:17:07,166 --> 00:17:09,834
Ty byś wygrał, ale wszechświat przegra,
280
00:17:09,917 --> 00:17:12,625
a kto by sobie tego życzył… poza tobą?
281
00:17:12,709 --> 00:17:17,333
Żaden typek w aksamicie
nie skopie mi nigdy tyłka.
282
00:17:17,417 --> 00:17:20,500
Nie muszę ci mówić,
jak ważny jest ten pojedynek, co?
283
00:17:20,583 --> 00:17:24,125
Pewnie, że nie.
Chodzi o honor mojej żony.
284
00:17:24,208 --> 00:17:29,208
Czyli muszę. Hank, już zadzwoniłem
wydrwić Thathertona.
285
00:17:29,291 --> 00:17:30,542
Nie zepsuj tego!
286
00:17:34,709 --> 00:17:36,500
Gdyby Hank mnie nie obronił,
287
00:17:36,583 --> 00:17:38,834
może nadal tkwiłabym w dybach.
288
00:17:38,917 --> 00:17:41,166
Pod koniec rzucali ziemniakami,
289
00:17:41,250 --> 00:17:43,834
bo powiedziałam,
że są bardziej historyczne.
290
00:17:45,000 --> 00:17:46,000
Ten mój język.
291
00:17:46,083 --> 00:17:48,542
Jak myślicie, co się stanie po pojedynku?
292
00:17:48,625 --> 00:17:50,125
Jak Hank zginie.
293
00:17:50,208 --> 00:17:51,417
Z Peggy?
294
00:17:51,500 --> 00:17:54,333
W średniowieczu istniały ścisłe prawa
295
00:17:54,417 --> 00:17:56,333
przydzielania żony,
296
00:17:56,417 --> 00:17:59,250
nie to co w dzisiejszym matriarchacie.
297
00:17:59,333 --> 00:18:03,083
Własność przechodzi z syna na psa,
a potem na najlepszego kumpla.
298
00:18:03,625 --> 00:18:07,125
Bobby jest za młody,
Lady Bird za stara, ja już mam żonę,
299
00:18:07,208 --> 00:18:11,000
Boomhauer nie ma czasu,
więc zostajesz ty, Bill.
300
00:18:11,083 --> 00:18:14,041
Nie martw się, Peggy. Zajmę się tobą.
301
00:18:14,125 --> 00:18:17,125
To jest niepotrzebne i obrzydliwe.
302
00:18:17,208 --> 00:18:19,625
Peggy Hill umie się sobą zająć.
303
00:18:20,375 --> 00:18:21,583
O rany.
304
00:18:21,667 --> 00:18:24,250
Będziesz miał z nią
pełne ręce roboty, Bill.
305
00:18:24,333 --> 00:18:26,834
Następny przedmiot: kosiarka Hanka.
306
00:18:26,917 --> 00:18:28,625
Już ją zaklepałem, chłopie.
307
00:18:28,709 --> 00:18:30,208
Co za banda ćwoków!
308
00:18:47,125 --> 00:18:50,250
Powinniście wiedzieć,
że nigdy się nie pojedynkowałem.
309
00:18:50,333 --> 00:18:51,750
Ani nie jeździłem konno.
310
00:18:51,834 --> 00:18:53,667
Koń załatwi większość roboty.
311
00:18:53,750 --> 00:18:54,959
Jeśli cię zrzuci,
312
00:18:55,041 --> 00:18:57,166
koniecznie zasłoń kark i jądra.
313
00:19:03,166 --> 00:19:04,667
Rozpoczyna się pojedynek!
314
00:19:04,750 --> 00:19:06,417
Pojedynek się rozpoczyna!
315
00:19:06,500 --> 00:19:10,417
POLE HONORU
316
00:19:17,458 --> 00:19:18,542
Dalej, Hank!
317
00:19:19,583 --> 00:19:22,000
- Do boju, tato!
- Bobby!
318
00:20:00,583 --> 00:20:03,417
Powiedz, wieśniaku…
319
00:20:03,500 --> 00:20:06,417
jakie to uczucie
przegrać honor swej dziewki,
320
00:20:06,500 --> 00:20:10,542
i sprzedaż propanu
przez jeden cios mej lancy.
321
00:20:10,625 --> 00:20:15,125
Zapewne to gorzki smak,
a ty go będziesz czuł
322
00:20:15,208 --> 00:20:18,917
od zaraz,
przez czternaście tygodni z rzędu!
323
00:20:41,375 --> 00:20:43,166
Hej, królu zmyślania!
324
00:20:44,542 --> 00:20:46,709
Właśnie pokonała cię dziewczyna.
325
00:20:55,625 --> 00:20:59,166
Postawcie mnie na nogi, wy sroki.
326
00:21:00,583 --> 00:21:02,166
Cóż mi wręczyłaś?
327
00:21:02,250 --> 00:21:04,166
To pozew, złotko.
328
00:21:04,917 --> 00:21:08,208
Departament Pracy… Agencja BHP…
329
00:21:08,291 --> 00:21:11,291
Komisja do spraw pracowniczych Teksasu?
330
00:21:14,291 --> 00:21:18,083
Kurde, stracę swój targ.
331
00:21:18,166 --> 00:21:21,041
Nie chcę wracać
do sprzedaży nieruchomości.
332
00:21:25,625 --> 00:21:27,417
Udało nam się, Peggy.
333
00:21:27,500 --> 00:21:30,250
Chciałabym urodzić się 500 lat temu.
334
00:21:30,333 --> 00:21:33,500
Mogłabym na zawsze
własnoręcznie wyzwolić kobiety.
335
00:21:33,583 --> 00:21:34,750
Ja też pomogłem.
336
00:21:34,834 --> 00:21:36,709
Tak, Hank. Wszyscy pomogli.
337
00:21:36,792 --> 00:21:38,917
Postaraj się nie spaść znów z konia.
338
00:21:39,000 --> 00:21:43,458
Naruszono Pierwszą Dyrektywę.
Wyzwolenie kobiet nastąpiło za wcześnie.
339
00:21:43,542 --> 00:21:45,250
Muszę ostrzec przyszłość!
340
00:21:46,917 --> 00:21:50,000
Zabierz mnie! Nie znoszę tej epoki.
341
00:22:27,709 --> 00:22:29,083
<i>Co znowu, gazowniku?</i>
342
00:22:30,305 --> 00:23:30,659