"King of the Hill" Sug Night
ID | 13201428 |
---|---|
Movie Name | "King of the Hill" Sug Night |
Release Name | webrip DSNP |
Year | 2002 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 764036 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
2
00:00:28,500 --> 00:00:30,917
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:32,875 --> 00:00:36,792
Węglowy Król Superior ustępuje tylko
4
00:00:36,875 --> 00:00:39,250
modelowi Imperial.
5
00:00:39,333 --> 00:00:41,208
Vogner to fantastyczna firma.
6
00:00:41,291 --> 00:00:45,417
Jako że siedzibę mają w El Paso,
łączy w sobie amerykańską pomysłowość
7
00:00:45,500 --> 00:00:47,458
i teksańskie wykonanie…
8
00:00:47,542 --> 00:00:50,667
Wiem. Kupiłem Imperial osiem lat temu.
9
00:00:50,750 --> 00:00:53,000
I to pan mi go sprzedał.
10
00:00:53,083 --> 00:00:58,083
Głoszę słowo Vognera od przeszło 20 lat.
11
00:00:58,166 --> 00:01:00,208
Nie sposób wszystkich zapamiętać.
12
00:01:00,792 --> 00:01:04,291
Słonko, wybacz, że przeszkadzam,
ale mam mały problem.
13
00:01:04,375 --> 00:01:05,959
Zaraz do pana wrócę.
14
00:01:07,000 --> 00:01:10,125
Potrzebna ci nowa butla,
jej przegląd lub czyszczenie?
15
00:01:10,208 --> 00:01:13,417
Kupiłam jacuzzi, ale nie ma ciepłej wody.
16
00:01:13,500 --> 00:01:16,000
Mógłbyś na szybko coś tam zamontować?
17
00:01:16,083 --> 00:01:17,542
Jacuzzi?
18
00:01:18,166 --> 00:01:22,792
Coś ci powiem, Nancy,
propan to gaz do użytku domowego.
19
00:01:22,875 --> 00:01:27,333
Nie pochwalam wykorzystywania go
do promowania alternatywnych stylów życia.
20
00:01:27,417 --> 00:01:30,959
Proszę, Hank. To prezent dla Dale'a
z okazji naszej rocznicy.
21
00:01:31,041 --> 00:01:34,917
Niech serwis w Kalifornii się tym zajmie.
22
00:01:35,000 --> 00:01:39,333
Chcę zrobić mu dziś niespodziankę.
To nasza pierwsza rocznica, od kiedy…
23
00:01:40,709 --> 00:01:43,208
przestałam go zdradzać z Johnem Redcornem.
24
00:01:45,083 --> 00:01:47,417
Chyba mogę na to zerknąć.
25
00:01:47,500 --> 00:01:52,208
Może uda się podpiąć podgrzewacz wody
z oparzelnika dla świń.
26
00:01:52,291 --> 00:01:53,542
W końcu to rocznica.
27
00:01:56,875 --> 00:01:58,291
Muszę przyznać, Nancy,
28
00:01:58,875 --> 00:02:01,875
pierwszy raz spotykam się
z tak dziwną konstrukcją.
29
00:02:01,959 --> 00:02:06,709
Zawory mają sworznie, a nie śruby.
Regulatory są montowane z tyłu.
30
00:02:09,542 --> 00:02:12,667
Gdybym tylko mógł…
31
00:02:13,333 --> 00:02:14,208
przykręcić…
32
00:02:20,917 --> 00:02:23,333
Tak, udało się!
33
00:02:23,417 --> 00:02:26,917
Pora na kąpiel próbną.
34
00:02:27,000 --> 00:02:32,959
Dobrze by było, gdybyś zanurzyła się cała.
35
00:02:33,041 --> 00:02:36,750
Pozwoliłoby to ustalić,
czy podgrzewa równomiernie.
36
00:02:41,500 --> 00:02:44,875
Rozpływam się. Hank, jesteś niesamowity.
37
00:02:45,625 --> 00:02:47,041
No cóż…
38
00:02:47,125 --> 00:02:49,792
- Wiem.
- Cholerka!
39
00:02:50,458 --> 00:02:51,375
Dale wrócił.
40
00:02:51,458 --> 00:02:54,917
Szczęśliwej rocznicy.
Dzięki za wybranie Strickland Propane.
41
00:02:56,375 --> 00:02:58,166
Szczęśliwej rocznicy, słonko!
42
00:02:58,250 --> 00:03:00,667
Ja cię kręcę, wanna miłości!
43
00:03:03,291 --> 00:03:04,959
A to był prezent dla ciebie.
44
00:03:06,291 --> 00:03:07,583
Uwierz mi na słowo,
45
00:03:08,291 --> 00:03:13,542
w całym swoim życiu nie miałem jeszcze
tak trudnej naprawy podgrzewacza wody.
46
00:03:13,625 --> 00:03:18,458
Wiesz, jak na mnie wpływa
twoje pozytywne nastawienie.
47
00:03:18,542 --> 00:03:20,166
To wtorkowy wieczór.
48
00:03:20,250 --> 00:03:21,667
Przykro mi, Peggy.
49
00:03:21,750 --> 00:03:27,792
Moje myśli zajmuje teraz
podgrzewane propanem jacuzzi.
50
00:03:32,583 --> 00:03:38,083
Dobry pomysł, Hank.
Oszczędzaj siły na jutro, bo damy czadu.
51
00:03:53,625 --> 00:03:56,792
Jakiego chcesz burgera?
Średnio czy mocno wysmażonego?
52
00:04:00,000 --> 00:04:01,125
Średnio, słonko.
53
00:04:01,208 --> 00:04:02,417
Już podaję.
54
00:04:06,834 --> 00:04:07,667
O tak.
55
00:04:13,375 --> 00:04:15,417
Przepyszny burger, słonko.
56
00:04:15,500 --> 00:04:19,166
Dzięki. Ale to głównie zasługa
Węglowego Króla.
57
00:04:26,625 --> 00:04:28,583
Co chcesz na śniadanie, Bobby?
58
00:04:28,667 --> 00:04:31,750
Wszystko jedno. Byle nie owoce!
59
00:04:31,834 --> 00:04:33,542
Twoje jajka, Hank.
60
00:04:33,625 --> 00:04:37,542
To nie do końca McMuffin,
ale smakuje podobnie.
61
00:04:41,834 --> 00:04:44,792
Wczoraj miałem totalnie zwariowany sen.
62
00:04:44,875 --> 00:04:47,542
Ja również. Kogo zamordowałeś?
63
00:04:47,625 --> 00:04:51,083
Nikogo. To nie był koszmar.
64
00:04:51,166 --> 00:04:54,250
Szkoda, że go nie pamiętam.
Wydawał się być ważny.
65
00:04:54,333 --> 00:04:55,333
O czym mógł być?
66
00:04:56,667 --> 00:04:58,750
Chwila, grillowałem.
67
00:04:58,834 --> 00:05:00,709
Tak, smażyłem burgery.
68
00:05:00,792 --> 00:05:03,041
Ten sen już nam opowiadałeś.
69
00:05:03,125 --> 00:05:05,333
To nie ten o gigantycznych burgerach.
70
00:05:05,417 --> 00:05:07,208
Tym razem było inaczej.
71
00:05:07,291 --> 00:05:10,583
Byłem w ogródku i czułem się świetnie.
72
00:05:13,792 --> 00:05:17,625
Weź moją kanapkę i zjedz w swoim pokoju.
73
00:05:19,333 --> 00:05:21,333
Na wypadek, gdybyś zmienił zdanie.
74
00:05:22,750 --> 00:05:25,583
Nie uwierzysz, byłem goły.
75
00:05:27,291 --> 00:05:30,667
Grillowałem na golasa. Co ty na to?
76
00:05:30,750 --> 00:05:35,875
A gdy burger był już wysmażony,
wsunąłem go na kajzerkę
77
00:05:35,959 --> 00:05:37,208
i dałem go…
78
00:05:40,125 --> 00:05:42,542
Dałeś go mi. I co zrobiłam?
79
00:05:43,583 --> 00:05:46,625
Zjadłaś go i smakował ci.
80
00:05:51,250 --> 00:05:53,208
- Dyrektor Moss.
- Co?
81
00:05:53,291 --> 00:05:55,125
Zamordowałam dyrektora Mossa.
82
00:05:55,208 --> 00:05:57,208
Ale zamiast dać mi jego posadę,
83
00:05:57,291 --> 00:05:59,500
mianowali mnie królową szkoły.
84
00:05:59,583 --> 00:06:01,208
Nosiłam szmaragdową koronę.
85
00:06:06,583 --> 00:06:08,709
- Cześć, John.
- Hank.
86
00:06:11,166 --> 00:06:15,333
Miałem wczoraj pewien sen. Masz chwilkę?
87
00:06:15,417 --> 00:06:18,166
Wejdź. Zaparzę herbatę rumiankową.
88
00:06:22,166 --> 00:06:24,667
A kobieta z mojego snu,
89
00:06:24,750 --> 00:06:28,417
ta bez ubrań, nie była moją żoną.
90
00:06:28,500 --> 00:06:32,125
Rzecz jasna nie był to sen,
który chciałem mieć.
91
00:06:32,917 --> 00:06:37,875
Mój lud uważa, że w snach umysł
podświadomie stara się rozwiązać problemy.
92
00:06:38,750 --> 00:06:40,583
Nic się ostatnio nie wydarzyło?
93
00:06:40,667 --> 00:06:46,250
Nie. Od kiedy sięgam pamięcią,
nic się nie zmieniło.
94
00:06:46,333 --> 00:06:48,750
Wszystko jest po staremu.
95
00:06:53,417 --> 00:06:57,583
Czy to możliwe, że po 20 latach małżeństwa
twoja żona ci nie wystarcza?
96
00:06:57,667 --> 00:06:59,375
Co? To niedorzeczne.
97
00:06:59,458 --> 00:07:02,875
Kochamy się tak samo
jak w dniu, gdy się pobraliśmy.
98
00:07:02,959 --> 00:07:06,834
To się nie zmieniło. Układa nam się.
99
00:07:08,250 --> 00:07:12,709
Gdybym był znudzony Peggy,
to śniłbym właśnie o tym,
100
00:07:12,792 --> 00:07:15,166
a nie o grillowaniu nago z żoną sąsiada.
101
00:07:16,583 --> 00:07:19,041
- Minh.
- Nie.
102
00:07:19,667 --> 00:07:20,709
Nancy?
103
00:07:21,583 --> 00:07:23,041
Moja Nancy?
104
00:07:23,125 --> 00:07:25,625
Masz sprośne sny
o mojej słodkiej Nan Nan?!
105
00:07:26,458 --> 00:07:28,458
Czy to nowa zamszowa kamizelka?
106
00:07:28,542 --> 00:07:31,834
Nancy lubiła, gdy miałem ją na sobie
podczas seksu.
107
00:07:31,917 --> 00:07:34,041
- Chcesz ją?
- Boże.
108
00:07:34,125 --> 00:07:35,375
Masz, weź ją sobie!
109
00:07:45,542 --> 00:07:49,166
Załóż kąpielówki, Hank.
Idziemy popływać w jacuzzi Gribble'ów.
110
00:07:50,583 --> 00:07:52,333
Mam dla ciebie zacisk na nos.
111
00:07:56,166 --> 00:07:57,000
Cześć, Nancy.
112
00:07:57,083 --> 00:08:00,834
Chciałam ci podziękować za pomoc, słonko.
Dale był zachwycony.
113
00:08:03,542 --> 00:08:06,458
Miło z twojej strony,
ale nie jestem w nastroju
114
00:08:06,542 --> 00:08:08,333
do kąpieli w jacuzzi.
115
00:08:08,417 --> 00:08:09,500
Jak to?
116
00:08:10,208 --> 00:08:14,250
Nie mogę się teraz wycofać.
To byłoby niegrzeczne.
117
00:08:16,291 --> 00:08:19,125
Przykro mi, ale nie wiem,
gdzie się podział Dale.
118
00:08:19,208 --> 00:08:22,792
Może być w piwnicy,
ale nie lubię tam schodzić.
119
00:08:26,500 --> 00:08:28,959
Nancy, zauważyłem, że masz tam jakiś ser.
120
00:08:29,041 --> 00:08:32,625
To zwykły ser w plastrach,
ale pokroiłam go w kosteczkę.
121
00:08:42,458 --> 00:08:45,000
Z uwagi na moją zwężoną cewkę moczową
122
00:08:45,083 --> 00:08:47,792
nie będę mógł tu długo zostać.
123
00:08:49,959 --> 00:08:53,000
Nie sądzicie, że tak musi wyglądać Paryż?
124
00:08:59,458 --> 00:09:00,917
Ależ gorąco.
125
00:09:02,250 --> 00:09:06,542
Trzydzieści dziewięć stopni Celsjusza.
Raz miałem taką gorączkę.
126
00:09:07,458 --> 00:09:09,917
Wziąłem aspirynę i zaraz przeszło.
127
00:09:10,000 --> 00:09:14,125
A skoro mowa o gorącu,
Hank miał wczoraj pikantny sen.
128
00:09:14,208 --> 00:09:16,667
- Peggy!
- Wyluzuj, kąpiemy się w jacuzzi.
129
00:09:16,750 --> 00:09:17,917
Zjedz trochę sera.
130
00:09:18,500 --> 00:09:23,834
Hankowi śniło się,
że grillowaliśmy nago w ogródku.
131
00:09:23,917 --> 00:09:26,083
Czyż to nie brzmi seksownie?
132
00:09:27,875 --> 00:09:31,333
Nikt nie robi takiego sera jak Amerykanie.
133
00:09:32,125 --> 00:09:34,083
Nancy, wyjdź z jacuzzi!
134
00:09:36,417 --> 00:09:37,959
Toster elektryczny!
135
00:09:39,333 --> 00:09:40,792
Co ty wyprawiasz?
136
00:09:40,875 --> 00:09:44,250
Wiem o twoim nagim śnie z moją żoną.
137
00:09:45,583 --> 00:09:47,333
- Co?
- Zgadza się.
138
00:09:47,417 --> 00:09:51,792
John Redcorn wszystko mi powiedział.
To prawdziwy przyjaciel. Nie to co ty.
139
00:09:53,000 --> 00:09:57,333
Ty, ja i Nancy byliśmy nago?
140
00:09:57,417 --> 00:10:02,125
„Ty”? W zboczonym śnie Hanka
nie było dla ciebie miejsca.
141
00:10:02,208 --> 00:10:05,792
To na pewno nie byłam ja w masce Nancy?
142
00:10:08,500 --> 00:10:09,375
Przykro mi.
143
00:10:10,625 --> 00:10:13,250
Nie ruszaj się, Hank.
144
00:10:13,333 --> 00:10:15,834
Muszę pożyczyć twój przedłużacz.
145
00:10:23,417 --> 00:10:28,834
Pytam nie przez zazdrość,
lecz z ciekawości.
146
00:10:28,917 --> 00:10:31,291
Podoba ci się Nancy?
147
00:10:31,375 --> 00:10:32,709
Ani trochę.
148
00:10:32,792 --> 00:10:36,542
Wiesz, że nie kręcą mnie te… kusicielki.
149
00:10:36,625 --> 00:10:38,375
To był tylko jeden sen
150
00:10:38,458 --> 00:10:41,041
i nie powiedziałem ci prawdy, bo…
151
00:10:41,125 --> 00:10:44,959
krępują mnie rozmowy o tego typu rzeczach.
152
00:10:45,041 --> 00:10:49,000
Powiedziałeś Johnowi Redcornowi,
a wiesz, że to okropny plotkarz.
153
00:10:49,083 --> 00:10:51,792
Masz całkowitą rację.
154
00:10:51,875 --> 00:10:54,500
Rozmowa z Redcornem była pomyłką.
155
00:10:54,583 --> 00:10:56,875
Możemy już o tym zapomnieć?
156
00:10:57,458 --> 00:10:58,542
Może zrobimy to,
157
00:10:58,625 --> 00:11:01,125
czego nie miałem ochoty robić wczoraj.
158
00:11:01,750 --> 00:11:06,000
Wybacz, Hank. Teraz się dowiesz,
co znaczy ciągle czekać.
159
00:11:06,083 --> 00:11:09,041
Pamiętasz sześć tygodni
po narodzinach Bobby'ego?
160
00:11:09,125 --> 00:11:10,458
Na pewno pamiętasz.
161
00:11:20,917 --> 00:11:23,000
- Średnio wysmażone?
- Tak.
162
00:11:23,083 --> 00:11:24,166
Już podaję.
163
00:11:30,417 --> 00:11:33,834
Hamburger spełnia wszelkie wymogi
Ministerstwa Rolnictwa.
164
00:11:35,208 --> 00:11:38,542
Co się stało, Hank?
Miałeś kolejny koszmar erotyczny?
165
00:11:40,291 --> 00:11:42,834
Nie. Słyszę skomlenie Lady Bird.
166
00:11:42,917 --> 00:11:45,583
Wiesz, jak działa na nią woda z toalety.
167
00:11:46,333 --> 00:11:48,834
Lady Bird…
168
00:11:51,375 --> 00:11:54,667
No dalej, mała. Ja przy tobie byłem,
gdy miałaś koszmary.
169
00:12:01,959 --> 00:12:05,709
To tylko jeden sen. Nie przejmuj się.
170
00:12:06,834 --> 00:12:11,542
Wczoraj nakrzyczałam na Hanka
i od sześciu godzin chodzi z Lady Bird.
171
00:12:11,625 --> 00:12:13,875
Słonko, przeproś go.
172
00:12:14,667 --> 00:12:19,041
Dale kazał mi milczeć, ale niech Hank
sprawdzi kosiarkę, zanim ją uruchomi.
173
00:12:22,875 --> 00:12:25,417
Kto jest grzeczną dziewczynką tatusia?
174
00:12:26,959 --> 00:12:29,959
Chciałabym cię przeprosić, Hank.
175
00:12:30,041 --> 00:12:33,583
Mieliśmy sprzeczkę i trochę mnie poniosło.
176
00:12:33,667 --> 00:12:37,834
Przepraszam. Nie warto się kłócić
przez jeden głupi sen.
177
00:12:37,917 --> 00:12:41,458
Rzeczywiście, to był głupi sen.
178
00:12:42,417 --> 00:12:44,083
Na pewno cię pociągam.
179
00:12:44,709 --> 00:12:48,625
W geście przebaczenia i mojej dobroci,
180
00:12:48,709 --> 00:12:51,750
powinniśmy pójść do łóżka i się pogodzić.
181
00:12:52,667 --> 00:12:53,500
W porządku.
182
00:12:57,917 --> 00:13:01,125
- Miło było, Peggy.
- Wiedziałam, że tak będzie.
183
00:13:01,208 --> 00:13:02,458
Walniemy po browarku?
184
00:13:02,542 --> 00:13:04,291
Tak jak za pierwszym razem?
185
00:13:04,875 --> 00:13:06,667
Romantyk z ciebie.
186
00:13:14,291 --> 00:13:15,667
Halo?
187
00:13:17,583 --> 00:13:19,834
Pora na grillowanie, słonko.
188
00:13:19,917 --> 00:13:21,125
- Nancy?
- Hank!
189
00:13:21,208 --> 00:13:22,208
Co? Peggy?
190
00:13:22,291 --> 00:13:24,458
Właśnie. „Peggy”.
191
00:13:24,542 --> 00:13:26,959
Zasnąłeś, gdy uprawialiśmy miłość
192
00:13:27,041 --> 00:13:29,667
i znowu o niej śniłeś?
193
00:13:29,750 --> 00:13:32,166
Uwierz mi, gdybym mógł cofnąć czas,
194
00:13:32,250 --> 00:13:35,792
to pozostałbym przytomny
podczas zbliżenia.
195
00:13:35,875 --> 00:13:39,333
Ale nie możesz, bo jesteś mną znudzony!
196
00:13:39,417 --> 00:13:44,959
Nie! Zapewniam, że mogę to z tobą robić,
bez urozmaiceń, do końca mych dni.
197
00:13:45,041 --> 00:13:47,750
Wiesz, jak bardzo lubię
trzymać się podstaw.
198
00:13:49,792 --> 00:13:51,542
Nie czuję się zagrożona.
199
00:13:52,291 --> 00:13:54,750
- Słonko.
- Nie „słonkuj” mi tu!
200
00:13:54,834 --> 00:13:59,542
Jak mogłaś próbować ukraść mi Hanka?
Twoim kompleksom nie ma końca?
201
00:14:03,000 --> 00:14:06,208
Rety, Nancy. Hank znowu miał ten sen.
202
00:14:06,291 --> 00:14:08,709
- Znudziłam mu się.
- Ojej, słonko.
203
00:14:08,792 --> 00:14:12,208
Jak ty i Dale podtrzymujecie ogień
w waszym małżeństwie?
204
00:14:12,291 --> 00:14:16,166
I nie mów mi o „komunikacji”,
bo są rzeczy, których Hank nie zrobi.
205
00:14:16,250 --> 00:14:19,959
Miałam szczęście.
Zero seksu przez czternaście lat,
206
00:14:20,041 --> 00:14:22,583
od kiedy John zaczął pomagać mi
z migrenami.
207
00:14:22,667 --> 00:14:24,500
Więc teraz uczucie kwitnie.
208
00:14:24,583 --> 00:14:28,125
Nie mogę zrobić czternastoletniej przerwy.
209
00:14:28,208 --> 00:14:31,417
Do tego czasu
Hank zastąpi mnie seks-robotem!
210
00:14:31,500 --> 00:14:33,667
Nie jest znudzony tobą, Peggy,
211
00:14:33,750 --> 00:14:36,291
tylko rzeczami, które robicie.
212
00:14:36,375 --> 00:14:39,375
Myślałaś może o czymś bardziej…
perwersyjnym?
213
00:14:39,458 --> 00:14:43,625
Mogłabym włożyć mój mundurek
orkiestry marszowej z liceum.
214
00:14:44,959 --> 00:14:46,291
Dobry początek.
215
00:14:49,083 --> 00:14:53,792
Toż to mój stary kumpel, Hank.
A może powinienem nazywać cię palantem?
216
00:14:53,875 --> 00:14:55,125
- Dale.
- Nie!
217
00:14:55,208 --> 00:14:57,500
Czas na rozmowę przeminął.
218
00:14:57,583 --> 00:15:03,291
Szykuj się na unicestwienie.
Znam tai chi, ba guę i krav magę.
219
00:15:05,166 --> 00:15:09,792
Złap mnie jedną ręką za nadgarstek,
a drugą za łokieć…
220
00:15:09,875 --> 00:15:12,208
Idealnie za łokieć, bo nie zadziała.
221
00:15:12,291 --> 00:15:15,625
Jak skopię ci zadek,
nie poczujesz się przez to lepiej.
222
00:15:15,709 --> 00:15:17,667
Złap jedną ręką za łokieć!
223
00:15:17,750 --> 00:15:20,667
Uspokójmy się wszyscy.
224
00:15:20,750 --> 00:15:25,375
Kto z nas nie miał niewinnego
snu erotycznego o żonie przyjaciela?
225
00:15:28,166 --> 00:15:33,166
Racja. Hank, jesteś moim przyjacielem.
Wiem, że nie puknąłbyś mi żony.
226
00:15:33,250 --> 00:15:37,166
Uściśnij mi dłoń i łokieć na przeprosiny.
227
00:15:44,458 --> 00:15:45,291
Halo?
228
00:15:47,834 --> 00:15:50,041
Peggy? Co robisz?
229
00:15:50,125 --> 00:15:53,750
Spełniam twoje sny. Rozbierzmy się!
230
00:15:58,417 --> 00:16:00,542
Peggy, co ty wyprawiasz?
231
00:16:00,625 --> 00:16:04,166
Jesteś goła. A to była moja druga
najlepsza koszula robocza.
232
00:16:04,250 --> 00:16:08,166
Prędko, łap za szczypce i ściągaj spodnie.
233
00:16:08,250 --> 00:16:11,458
Nie będę grillował nago.
234
00:16:11,542 --> 00:16:14,166
Mogę jedynie pozbyć się fartucha.
235
00:16:14,250 --> 00:16:17,750
Robiłeś to z Nancy, ale ze mną nie chcesz?
236
00:16:17,834 --> 00:16:21,583
To był sen i nawet wtedy
tego nie chciałem.
237
00:16:21,667 --> 00:16:24,000
Chwileczkę. Usłyszałem coś w krzakach.
238
00:16:24,083 --> 00:16:25,667
Unikasz tematu.
239
00:16:25,750 --> 00:16:28,792
Nie unikam, wstrzymuję go.
240
00:16:28,875 --> 00:16:31,083
Ktoś jest w krzakach. Ej, ty!
241
00:16:31,166 --> 00:16:35,333
Twoja wyobraźnia nas w to wpakowała.
242
00:16:35,417 --> 00:16:38,000
Chcesz, aby te sny się skończyły, czy nie?
243
00:16:39,959 --> 00:16:41,417
A niech to, Bill!
244
00:16:42,250 --> 00:16:43,250
Już sobie idę.
245
00:16:44,917 --> 00:16:48,417
Nie obnażę się publicznie. To nielegalne.
246
00:16:48,500 --> 00:16:50,625
Prasa poużywałaby sobie.
247
00:16:50,709 --> 00:16:53,667
Wiesz, że są cięci na propan.
248
00:16:53,750 --> 00:16:56,709
Dobra. Wynajmiemy lodowisko.
249
00:16:56,792 --> 00:16:59,041
Zaraz. A co powiesz na Paradise Cove?
250
00:16:59,125 --> 00:17:01,458
Nie pójdziemy na plażę dla nudystów.
251
00:17:01,542 --> 00:17:03,875
Nie lubię nawet roznegliżowanych zdjęć.
252
00:17:03,959 --> 00:17:06,041
Ruszamy o świcie.
253
00:17:06,125 --> 00:17:07,834
Mogę to chociaż przemyśleć?
254
00:17:07,917 --> 00:17:09,709
„Przemyśleć”?
255
00:17:09,792 --> 00:17:12,583
Musisz przemyśleć ratowanie
naszego małżeństwa?
256
00:17:13,875 --> 00:17:16,500
Dobra. Mogę założyć rękawice kuchenne?
257
00:17:16,583 --> 00:17:17,500
A były w śnie?
258
00:17:18,250 --> 00:17:19,792
- Nie.
- To nie możesz.
259
00:17:25,000 --> 00:17:26,834
PARADISE COVE
ODZIEŻ JEST ZBĘDNA
260
00:17:26,917 --> 00:17:30,250
W 7-Eleven trzeba nosić buty i koszulę,
261
00:17:30,333 --> 00:17:33,500
ale tu, na plaży, latajmy na golasa.
262
00:17:35,166 --> 00:17:39,000
Musimy to robić? Nie możemy spróbować…
263
00:17:40,625 --> 00:17:41,625
terapii?
264
00:17:41,709 --> 00:17:46,875
Nie wiedziałam, którą cebulę wyśniłeś,
więc wzięłam i czerwoną, i żółtą.
265
00:17:48,125 --> 00:17:51,709
Żółtą. Rozpalam grilla.
266
00:17:54,000 --> 00:17:55,166
Teraz szlafrok.
267
00:17:56,667 --> 00:17:58,583
Rękę mam na pasku.
268
00:17:59,500 --> 00:18:00,417
Rozwiązuję go.
269
00:18:01,792 --> 00:18:03,834
Odsłaniam klatkę piersiową.
270
00:18:05,041 --> 00:18:09,166
W spowolnieniu. Seksownie.
A teraz przyśpieszmy.
271
00:18:17,291 --> 00:18:20,542
Tak to jest być nagim na dworze.
272
00:18:23,417 --> 00:18:24,583
Nie podoba mi się.
273
00:18:24,667 --> 00:18:27,792
Bo twoja fantazja nie jest kompletna.
274
00:18:27,875 --> 00:18:30,667
- Oto burgery.
- Szybko je usmażmy.
275
00:18:32,417 --> 00:18:36,000
Normalnie bym ich nie przyciskał,
ale sytuacja tego wymaga.
276
00:18:37,834 --> 00:18:40,041
I jak się czujesz?
277
00:18:41,792 --> 00:18:43,250
Lepiej je odwrócę.
278
00:18:43,875 --> 00:18:46,250
Ładnie się przypiekają. Muszę przyznać…
279
00:18:48,375 --> 00:18:49,458
że to szaleństwo.
280
00:18:52,458 --> 00:18:55,083
- Mówiłam, że czuję zapach grilla.
- O Boże.
281
00:18:56,959 --> 00:19:01,458
Hamburgery o 7.00? Ktoś tu zgłodniał.
282
00:19:02,000 --> 00:19:05,208
Nie jesteśmy głodni.
Ratujemy nasze małżeństwo.
283
00:19:05,291 --> 00:19:06,291
Co wy tu robicie?
284
00:19:06,375 --> 00:19:08,041
Grałyśmy w siatkówkę,
285
00:19:08,125 --> 00:19:10,583
a ona nagle mówi: „Ktoś grilluje mięsko”.
286
00:19:11,750 --> 00:19:15,083
Dlaczego wasze burgery
pachną o wiele lepiej od naszych?
287
00:19:15,166 --> 00:19:18,709
Pewnie grillujecie na węglu drzewnym,
288
00:19:18,792 --> 00:19:21,208
więc czujecie zapach węgla lub podpałki.
289
00:19:21,291 --> 00:19:24,917
To jest grill gazowy,
więc czuć jedynie zapach mięsa.
290
00:19:25,000 --> 00:19:29,333
Zdaje się, że często grillujesz.
Czemu masz nieopalone miejsca?
291
00:19:29,417 --> 00:19:31,959
Jestem tu po raz pierwszy,
292
00:19:32,041 --> 00:19:35,250
ale grillowaniem zajmuję się od 20 lat.
293
00:19:35,333 --> 00:19:38,333
Hank Hill, zastępca kierownika
w Strickland Propane.
294
00:19:38,417 --> 00:19:40,166
- Mandy.
- Becky.
295
00:19:40,917 --> 00:19:43,625
Peggy Hill.
Poszukajmy ustronniejszego miejsca.
296
00:19:43,709 --> 00:19:47,709
Nie spełnisz swojej fantazji,
gdy dookoła kręcą się nagie kobiety.
297
00:19:47,792 --> 00:19:49,041
Jestem teraz zajęty.
298
00:19:49,875 --> 00:19:51,625
To Węglowy Król firmy Vogner.
299
00:19:51,709 --> 00:19:55,750
Vogner to fantastyczna firma.
Jako że siedzibę mają w El Paso,
300
00:19:55,834 --> 00:20:00,834
łączy w sobie amerykańską pomysłowość
i teksańskie wykonanie.
301
00:20:00,917 --> 00:20:03,959
W wieku sześciu lat Charles Emerson Vogner
302
00:20:04,041 --> 00:20:07,875
skonstruował pierwszego grilla
z siatki i starej balii.
303
00:20:08,417 --> 00:20:11,458
- Na razie, koleś.
- Pa, Mandy. Pa, Becky.
304
00:20:11,542 --> 00:20:13,458
Zadzwońcie po powrocie z Tucson.
305
00:20:14,625 --> 00:20:15,542
Burgery gotowe.
306
00:20:16,333 --> 00:20:20,375
Chciałaś średnio wysmażone, prawda?
Mogę je jeszcze położyć na ruszt.
307
00:20:20,458 --> 00:20:24,500
Już mnie nie pragniesz.
Wolisz inne kobiety.
308
00:20:24,583 --> 00:20:26,959
Młodsze, równie piękne.
309
00:20:27,041 --> 00:20:30,500
„Kobiety”? Chodzi ci o te klientki?
310
00:20:30,583 --> 00:20:33,834
Chcą, żeby ich łódź mieszkalna
była zasilana propanem.
311
00:20:33,917 --> 00:20:34,792
Szalone, co?
312
00:20:34,875 --> 00:20:39,875
Mówimy tu o ogrzewaniu, chłodzeniu,
silnikach zaburtowych…
313
00:20:41,125 --> 00:20:42,458
Chwila.
314
00:20:43,083 --> 00:20:45,667
Nakręciłeś się, mówiąc o propanie?
315
00:20:45,750 --> 00:20:48,875
Jeszcze jak. Pomyśl, ile ma zastosowań.
316
00:20:48,959 --> 00:20:52,709
Nagie grillowanie, jacuzzi,
hipisowskie łodzie mieszkalne.
317
00:20:53,417 --> 00:20:57,250
Mój Boże. Nie śniłeś o związku z Nancy,
318
00:20:57,333 --> 00:20:59,792
tylko o więzi z grillem!
319
00:20:59,875 --> 00:21:03,333
Nie znudziłeś się mną, tylko propanem.
320
00:21:03,959 --> 00:21:05,583
No jasne!
321
00:21:05,667 --> 00:21:10,417
Wpadłem w rutynę.
Grille, butle, grille, butle.
322
00:21:10,500 --> 00:21:15,041
Propan był dla mnie
niczym dystyngowana dama.
323
00:21:15,125 --> 00:21:20,041
Ale, mimo iż czysto się spala,
potrafi też zachowywać się nieprzyzwoicie.
324
00:21:21,375 --> 00:21:23,709
A to oznacza, że ja nie muszę.
325
00:21:23,792 --> 00:21:26,333
Proponuję się ubrać,
326
00:21:26,417 --> 00:21:28,709
wrócić do domu, zrzucić ciuchy
327
00:21:28,792 --> 00:21:32,083
- i zrobić to po staremu.
- Ojej, Hank.
328
00:21:49,875 --> 00:21:50,709
<i>Tak.</i>
329
00:22:26,917 --> 00:22:29,500
<i>Nikt nie robi takiego sera jak Amerykanie.</i>
330
00:22:30,305 --> 00:23:30,659
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm