"King of the Hill" Queasy Rider

ID13201447
Movie Name"King of the Hill" Queasy Rider
Release Namewebrip DSNP
Year2003
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID620293
Formatsrt
Download ZIP
Download King of the Hill.S07E13.srt
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 -== [ www.OpenSubtitles.org ] ==- 2 00:00:28,500 --> 00:00:30,917 BOBBY KONTRA WAPNIAKI 3 00:00:33,750 --> 00:00:38,583 Hej, Boomhauer. Jak było w Houston? Robiłeś coś ciekawego? 4 00:00:38,667 --> 00:00:41,458 Tentego, no wiesz. Spotkania, 5 00:00:41,542 --> 00:00:44,208 konferencje, takie tam. 6 00:00:44,291 --> 00:00:49,542 - Kłamca! Pokaż mu, Hank. - Oficjalna figurka Houston Texans. 7 00:00:50,125 --> 00:00:52,875 Jeśli chcesz oszukiwać fanów Dallas Cowboys, 8 00:00:52,959 --> 00:00:55,709 nie proś ich, żeby odbierali twoją pocztę. 9 00:00:55,792 --> 00:00:59,542 Pojechałeś na ich obóz szkoleniowy? Niedobrze mi. 10 00:01:01,834 --> 00:01:05,542 To, że Cowboysi mieli gorszy sezon czy dwa, 11 00:01:05,625 --> 00:01:09,500 albo pięć, nie znaczy, że masz prawo ich porzucać. 12 00:01:11,041 --> 00:01:15,625 Chociaż to, że kibicujemy Texansom 13 00:01:15,709 --> 00:01:19,750 nie znaczy, że musimy przestać kibicować Cowboysom. 14 00:01:19,834 --> 00:01:22,458 Są w różnych konferencjach. 15 00:01:22,542 --> 00:01:26,041 Byłby problem, gdyby grali w Super Bowl. 16 00:01:26,125 --> 00:01:28,500 W teksańskim Super Bowl. 17 00:01:29,083 --> 00:01:30,917 Bądź wola Twoja. 18 00:01:31,500 --> 00:01:34,625 Peggy, gdzie jest ta lista bankomatów w Houston? 19 00:01:34,709 --> 00:01:38,333 Jedziemy z chłopakami oglądać obóz treningowy Texansów. 20 00:01:38,417 --> 00:01:43,000 W ten weekend? Mamy rezerwację w That’s Amore na sobotę wieczór. 21 00:01:43,083 --> 00:01:44,625 Mówiłam ci. 22 00:01:44,709 --> 00:01:48,834 - Zarezerwowałam stolik w kuchni. - Stolik szefa kuchni? 23 00:01:48,917 --> 00:01:51,375 Pamiętam, że coś wspominałaś. 24 00:01:51,458 --> 00:01:54,291 Zajęło mi dwa miesiące, żeby zdobyć ten stolik. 25 00:01:54,375 --> 00:01:57,583 Dałam analfabecie promocję do dziewiątej klasy, 26 00:01:57,667 --> 00:02:00,291 bo jego ojciec dostarcza mięso do That’s Amore. 27 00:02:00,375 --> 00:02:03,250 Jasne, zjedzmy kolację w restauracyjnej kuchni. 28 00:02:03,333 --> 00:02:05,417 Może deser zjemy w toalecie. 29 00:02:05,500 --> 00:02:09,208 Nie rozumiesz mnie. Kiedy coś planuję, najpierw cię pytam, 30 00:02:09,291 --> 00:02:13,709 ale ty robisz co ci się żywnie podoba i nigdy nie pytasz mnie o zdanie. 31 00:02:13,792 --> 00:02:16,291 Odtąd będę wszystko z tobą konsultował. 32 00:02:16,375 --> 00:02:18,166 Peggy, idę po szklankę wody. 33 00:02:18,250 --> 00:02:21,166 Zaczekaj. Najpierw pójdę do lodówki. 34 00:02:22,083 --> 00:02:23,709 Może zabiorę Bobby’ego. 35 00:02:24,834 --> 00:02:26,041 Nie zabieram cię. 36 00:02:26,125 --> 00:02:27,917 Chciałam się zemścić na tacie. 37 00:02:33,041 --> 00:02:35,667 Peggy, myślałem o tym, co powiedziałaś 38 00:02:35,750 --> 00:02:39,792 i rozumiem, dlaczego jesteś na mnie zła. Chcę ci to wynagrodzić, 39 00:02:39,875 --> 00:02:42,208 więc… Tadam! 40 00:02:43,709 --> 00:02:48,041 Zgadnij, kto jedzie z nami do Houston? Załatwiłem to z chłopakami. 41 00:02:48,125 --> 00:02:51,083 Pojedziesz z przodu i nie będziemy w pokoju z Billem. 42 00:02:51,959 --> 00:02:54,667 A więc zdecydowałeś, że jadę do Houston 43 00:02:54,750 --> 00:02:58,458 i wybrałeś drużynę, której mam kibicować. Przyśpiewkę też napisałeś? 44 00:03:00,000 --> 00:03:01,959 - Nie. - Nie wierzę. 45 00:03:02,542 --> 00:03:06,625 Nie jestem butlą z propanem, z którą możesz robić, co chcesz. 46 00:03:10,375 --> 00:03:13,333 Bobby, szczęściarzu. Tata ma dla ciebie koszulkę. 47 00:03:13,417 --> 00:03:15,041 - Serio? - Nie. 48 00:03:16,250 --> 00:03:20,583 - Peggy nie pozwoli mi jechać do Houston. - Macie problemy? 49 00:03:20,667 --> 00:03:23,625 Różnice nie do pogodzenia? 50 00:03:23,709 --> 00:03:25,959 Jako szczęśliwy małżonek 51 00:03:26,041 --> 00:03:30,125 sugeruję terapię małżeńską z doktorem Timem Rastem. 52 00:03:30,208 --> 00:03:32,959 „Tim Rast i małżeństwo będzie trwać”. 53 00:03:33,041 --> 00:03:35,500 Wymyśliłem to podczas jednej z sesji, 54 00:03:35,583 --> 00:03:37,667 kiedy Nancy o czymś nawijała. 55 00:03:37,750 --> 00:03:42,083 Chodzicie na terapię dla par? Jak mogłeś, Dale? 56 00:03:42,166 --> 00:03:47,834 To super facet. Zawsze bierze moją stronę. 57 00:03:47,917 --> 00:03:50,875 Wie, kto podpisuje się na jego czekach. 58 00:03:51,834 --> 00:03:55,834 Czyli wystarczy, że przyjdę, a on powie Peggy, że mam rację? 59 00:03:55,917 --> 00:04:00,667 Tak. Nawet jak mówię coś niedorzecznego, on potakuje. 60 00:04:01,542 --> 00:04:06,083 Póki będzie mówił Peggy, że się myli, nie widzę w tym nic złego. 61 00:04:10,333 --> 00:04:13,166 Peggy, nie wiem jak to powiedzieć, 62 00:04:13,250 --> 00:04:16,208 i nie ma z tej okazji żadnej kartki. 63 00:04:16,291 --> 00:04:17,709 - Co? - Otóż… 64 00:04:18,709 --> 00:04:22,375 Chyba powinniśmy pójść do profesjonalnego… 65 00:04:23,208 --> 00:04:24,709 doradcy małżeńskiego. 66 00:04:25,792 --> 00:04:30,667 - Co? Mówisz o terapii dla par? - O takiej, na którą chodzą Dale i Nancy. 67 00:04:30,750 --> 00:04:34,083 Doktor Tim Rast. Tak, to on. 68 00:04:34,166 --> 00:04:39,750 Potrzebuję bezpiecznego miejsca, gdzie mogę się wygadać. 69 00:04:40,375 --> 00:04:45,166 Nie martw się. Wszystko załatwię. Jutro umówię nas na spotkanie. 70 00:04:45,250 --> 00:04:47,709 Już to zrobiłem. W piątek o 16.30. 71 00:04:48,542 --> 00:04:51,125 Umówiłeś nas bez konsultacji ze mną. 72 00:04:51,208 --> 00:04:53,542 Przynajmniej wiemy, nad czym pracować. 73 00:04:54,834 --> 00:04:59,125 Nawet jego łokcie mają plamy od nikotyny, zaprzecza, że jest łysy, 74 00:04:59,792 --> 00:05:02,542 a po seksie zanosi się płaczem. 75 00:05:02,625 --> 00:05:07,291 - Płacz pozwala uwolnić emocje. - Dziękuję, doktorze. 76 00:05:07,375 --> 00:05:09,417 Czas upłynął. 77 00:05:09,500 --> 00:05:13,583 Jednak zanim pójdziecie, Narysuję wam coś, co weźmiecie do domu. 78 00:05:13,667 --> 00:05:15,458 To mapa do skarbu. 79 00:05:16,625 --> 00:05:19,542 Zawsze, gdy będziesz myślała, że gdzieś tam 80 00:05:19,625 --> 00:05:21,208 jest klucz do szczęścia, 81 00:05:21,291 --> 00:05:23,208 spójrz na tę mapę, 82 00:05:23,291 --> 00:05:25,208 bo ona zaprowadzi cię do skarbu, 83 00:05:25,291 --> 00:05:29,291 który przyniesie wam obojgu szczęście na całe życie. 84 00:05:29,375 --> 00:05:30,208 Daj mi to! 85 00:05:39,500 --> 00:05:41,542 Dr Rast jest bardzo dobry. 86 00:05:43,083 --> 00:05:46,125 Do tej pory to ja rozwiązywałam emocjonalne kryzysy, 87 00:05:46,208 --> 00:05:48,625 więc będę robić notatki. 88 00:05:53,500 --> 00:05:55,083 Sprawa jest taka. 89 00:05:55,166 --> 00:05:58,125 Ona chce iść do restauracji i jeść w kuchni. 90 00:05:59,125 --> 00:06:03,291 Wiem, też tego nie kumam. A ja chcę zobaczyć trening Texansów. 91 00:06:03,375 --> 00:06:07,458 - Czekam na pański werdykt. - Nie chodzi tylko o to, 92 00:06:07,542 --> 00:06:10,208 ale o kurs kuchni chińskiej, na którym nie byliśmy, 93 00:06:10,291 --> 00:06:12,583 pasujące ubrania, których nie włożyliśmy. 94 00:06:12,667 --> 00:06:16,125 Wie pan, że nie mamy w domu zapachowych mydeł? 95 00:06:16,208 --> 00:06:18,125 Hank zawsze chce rządzić. 96 00:06:18,208 --> 00:06:21,875 Nie pozwala mi płacić za telefon, bo nie lubi moich siódemek. 97 00:06:23,750 --> 00:06:27,542 Hank, jedź do Texansów i zapomnij o Peggy. 98 00:06:30,333 --> 00:06:33,000 Brzmi egoistycznie, kiedy wypowiesz to na głos. 99 00:06:33,083 --> 00:06:35,667 Wypróbujmy magiczną różdżkę. 100 00:06:36,500 --> 00:06:37,583 Co to ma być? 101 00:06:37,667 --> 00:06:39,667 To gra małżeńska. 102 00:06:39,750 --> 00:06:42,291 Dał mi ją od coach Goldie Hawn. 103 00:06:43,375 --> 00:06:45,166 Wprowadzono mnie w błąd. 104 00:06:45,250 --> 00:06:48,333 - Muszę wyjść. - Siadaj. To był twój pomysł. 105 00:06:49,834 --> 00:06:52,625 Spodoba ci się. Zagrajmy. 106 00:06:52,709 --> 00:06:54,667 Trzymaj różdżkę. 107 00:06:54,750 --> 00:06:57,834 Wybierz jedną rzecz, którą zmieniłbyś w swojej żonie. 108 00:07:00,333 --> 00:07:04,208 Może zwariowałem, ale nie zmieniałbym niczego. 109 00:07:04,291 --> 00:07:07,333 Zła odpowiedź. Daj, ja to zrobię to jak trzeba. 110 00:07:07,417 --> 00:07:10,041 Chyba macie problemy ze sprawowaniem kontroli. 111 00:07:10,125 --> 00:07:15,375 Wypróbujmy „Terapii Wehikułu Czasu”. TWC. 112 00:07:15,458 --> 00:07:17,083 Zabiję Dale’a. 113 00:07:17,166 --> 00:07:21,208 Wyobraźcie sobie siebie w przyszłości. 114 00:07:21,291 --> 00:07:26,125 Jesteście emerytami, bez pracy i dzieci. Gdzie się znajdujecie? 115 00:07:26,208 --> 00:07:28,208 Już to ustaliliśmy. 116 00:07:28,291 --> 00:07:30,500 Kupimy motocykle 117 00:07:30,583 --> 00:07:33,291 i zwiedzimy Amerykę. Z wyjątkiem Kalifornii. 118 00:07:34,500 --> 00:07:37,083 - Powiedz coś więcej. - Co tu więcej? 119 00:07:37,166 --> 00:07:42,291 <i>Poczucie wolności na otwartej przestrzeni.</i> <i>Wszystko, czego facet może chcieć.</i> 120 00:07:43,542 --> 00:07:46,291 <i>Kolekcjonowanie łyżek</i> <i>z każdej stolicy stanu.</i> 121 00:07:46,375 --> 00:07:49,041 <i>Poznawanie niebanalnych ludzi,</i> <i>jak kelnerki z zajazdu</i> 122 00:07:49,125 --> 00:07:51,208 <i>czy skorumpowani szeryfowie.</i> 123 00:07:51,291 --> 00:07:53,834 Założyliśmy konto oszczędnościowe, 124 00:07:53,917 --> 00:07:56,208 i jesteśmy w połowie drogi do celu. Albo dalej, 125 00:07:56,291 --> 00:07:58,458 jeśli Bobby nie pójdzie na studia. 126 00:07:58,542 --> 00:08:00,542 Zapiszę wam receptę, 127 00:08:00,625 --> 00:08:02,542 która rozwiąże wasz problem. 128 00:08:03,667 --> 00:08:04,709 „Jeden motocykl”? 129 00:08:04,792 --> 00:08:08,542 Mówiliśmy, że mamy dopiero połowę pieniędzy. 130 00:08:09,208 --> 00:08:10,041 Tu zapisałam. 131 00:08:10,125 --> 00:08:13,291 Za połowę pieniędzy możecie kupić jeden motocykl, 132 00:08:13,375 --> 00:08:17,750 którym będziecie mogli się dzielić po równo, jako partnerzy. 133 00:08:17,834 --> 00:08:19,500 Jeśli nie chcecie motocykla, 134 00:08:19,583 --> 00:08:22,500 możecie wydać pieniądze na coś innego. 135 00:08:22,583 --> 00:08:23,709 Na przykład terapię. 136 00:08:25,834 --> 00:08:27,458 HARLEY-DAVIDSON 137 00:08:37,041 --> 00:08:39,291 - To my? - Teraz tak. 138 00:08:39,375 --> 00:08:40,583 Gazu, tatuśku! 139 00:08:48,250 --> 00:08:50,041 JEDNOKIERUNKOWA 140 00:08:50,125 --> 00:08:51,959 <i>Sunę drogą</i> 141 00:08:52,041 --> 00:08:54,959 <i>Flirtując z katastrofą</i> 142 00:08:55,041 --> 00:08:59,500 <i>Naciskam mocniej pedał</i> <i>I życie nabiera tempa</i> 143 00:09:00,542 --> 00:09:03,750 <i>Nie mam pieniędzy ani nadziei</i> <i>Wygląda to…</i> 144 00:09:07,458 --> 00:09:10,709 Nie wierzę, że kupiliście motocykl. 145 00:09:10,792 --> 00:09:15,333 Evel Knievel miał Harleya, pelerynę i kij wysadzany klejnotami. 146 00:09:15,417 --> 00:09:18,834 To była laska. Chodził z nią, bo miał złamaną miednicę. 147 00:09:18,917 --> 00:09:20,208 I pelerynę. 148 00:09:23,166 --> 00:09:26,083 Przez moją ślinę nie mogę tego odczytać. 149 00:09:26,166 --> 00:09:29,625 Co za idiota używa ścieralnego tuszu do narysowania mapy? 150 00:09:32,166 --> 00:09:35,417 To chyba tu. Kop, Bill. 151 00:09:35,500 --> 00:09:37,291 Mogę zdjąć opaskę? 152 00:09:37,375 --> 00:09:41,542 Nie chcę twojego skarbu. Po prostu lubię spędzać z tobą czas. 153 00:09:41,625 --> 00:09:45,166 Ja też. Dlatego cię nie zakneblowałem. 154 00:09:45,250 --> 00:09:47,959 - Nie, Bill. - Obiecuję, że wytrę głowę. 155 00:09:48,041 --> 00:09:48,875 Nie. 156 00:09:49,709 --> 00:09:52,500 Jedziemy za pięć minut. Muszę tylko włożyć skórę. 157 00:09:53,375 --> 00:09:55,417 Zrobiliśmy krok w dobrą stronę. 158 00:09:55,500 --> 00:09:58,333 Nie potrzebowaliśmy terapii, tylko motocykla. 159 00:09:58,417 --> 00:10:02,709 Jak jedziemy na zakupy, przytula mnie 20 minut 160 00:10:02,792 --> 00:10:04,667 i mogę iść do sklepu z narzędziami. 161 00:10:07,125 --> 00:10:09,333 Gorąca z ciebie laska w tym kasku. 162 00:10:09,417 --> 00:10:12,625 Nie będę go ściągać. Pocałuj mnie mocno. 163 00:10:12,709 --> 00:10:14,041 Masz czyste zęby? 164 00:10:16,208 --> 00:10:17,417 SPRÓBUJ GO ROZPALIĆ 165 00:10:18,250 --> 00:10:19,333 …ALBO JĄ! 166 00:10:19,417 --> 00:10:21,500 Spójrz na nich. 167 00:10:21,583 --> 00:10:25,458 Prawdziwi motocykliści. Potrzebujemy akcesoriów, 168 00:10:25,542 --> 00:10:28,583 - żeby się wpasować w towarzystwo. - Obczaj to. 169 00:10:28,667 --> 00:10:31,333 Nie wypadnie ci z kieszeni. 170 00:10:31,417 --> 00:10:33,667 Może pan to dodać do naszej ślubnej listy? 171 00:10:33,750 --> 00:10:38,834 Nie pamiętam, czy jest pod moim imieniem, Pepperoni Sue, czy pana młodego. 172 00:10:38,917 --> 00:10:41,709 Teraz wiem, dlaczego zachowujecie się 173 00:10:41,792 --> 00:10:43,583 jak nowożeńcy. 174 00:10:43,667 --> 00:10:45,166 Gratuluję. 175 00:10:45,250 --> 00:10:47,750 Dzięki. Spóźniłaś się tylko o 10 lat. 176 00:10:47,834 --> 00:10:49,875 Odnawiamy przysięgę. 177 00:10:49,959 --> 00:10:53,417 Kiedy hajtnęliśmy się pierwszy raz, miałam tylko spodnie z dziurą 178 00:10:53,500 --> 00:10:54,750 i butelkę tequilli. 179 00:10:54,834 --> 00:10:58,083 Z tą butelką i spodniami przejechaliśmy pięć stanów w trzy dni. 180 00:10:59,125 --> 00:11:02,667 - Co za miesiąc miodowy! - Nasz kraj wygląda całkiem nieźle 181 00:11:02,750 --> 00:11:06,917 - z waszymi tyłkami na wietrze. - No właśnie. A teraz z moją starą 182 00:11:07,000 --> 00:11:09,166 bierzemy ślub w Południowej Dakocie. 183 00:11:09,250 --> 00:11:13,333 Zjazd motocyklistów w Sturgis, to jak pierwszy raz. 184 00:11:13,417 --> 00:11:16,125 Lumpy i ja cenimy sobie tradycję. 185 00:11:16,208 --> 00:11:18,083 Dlatego spędzimy noc poślubną 186 00:11:18,166 --> 00:11:22,333 pod tym samym stołem do piłkarzyków co ostatnim razem. 187 00:11:22,417 --> 00:11:24,834 Hej, byliście kiedyś w Sturgis? 188 00:11:24,917 --> 00:11:29,333 Jest impreza na 800 tysięcy osób i Robbie Knievel przeskoczy 13 wywrotek 189 00:11:29,417 --> 00:11:30,667 w środku koncertu Styxów. 190 00:11:30,750 --> 00:11:35,917 To tydzień darmowej muzy, tańca i zawodów w lizaniu ogórków. 191 00:11:36,000 --> 00:11:37,041 Wpadajcie. 192 00:11:37,125 --> 00:11:41,041 Zdaje się, że będzie dużo zajęć dla par. 193 00:11:41,125 --> 00:11:43,709 Rozmawialiśmy o dłuższej podróży. 194 00:11:43,792 --> 00:11:47,458 Tak! „Żyj by jeździć, jeźdź by żyć!” 195 00:11:47,542 --> 00:11:49,458 Daj im zaproszenie na wesele. 196 00:11:51,250 --> 00:11:55,083 Jeśli chcecie nam coś kupić, mamy też listę w monopolowym. 197 00:11:56,917 --> 00:11:59,458 Jeśli mamy jechać do Sturgis, 198 00:11:59,542 --> 00:12:02,583 będę potrzebować kremu z filtrem. Jadę do sklepu. 199 00:12:02,667 --> 00:12:04,917 Słusznie, Motocyklowa Mamuśko. 200 00:12:07,959 --> 00:12:09,250 ZWIEDŹ POŁUDNIOWĄ DAKOTĘ 201 00:12:17,375 --> 00:12:21,834 „Żyj by jeździć i jeźdź, by żyć”, wy głupie krowy! 202 00:12:27,417 --> 00:12:28,834 Hank, już nigdy nie zasnę. 203 00:12:29,542 --> 00:12:32,083 Jazda Harleyem była niesamowita! 204 00:12:32,166 --> 00:12:35,750 Od szczerzenia się mam pewnie owady między zębami. 205 00:12:35,834 --> 00:12:37,250 Powinnam je wynitkować. 206 00:12:37,333 --> 00:12:39,750 Poprosiłbym, żebyś go odpaliła, ale Bobby śpi. 207 00:12:40,709 --> 00:12:42,417 A co tam. Wystarczy tego spania. 208 00:12:50,583 --> 00:12:52,583 Przesuń się! To moje! 209 00:12:56,834 --> 00:13:00,375 - Co to jest? - Zmumifikowany kot domowy. 210 00:13:01,125 --> 00:13:03,458 Pewnie należał do faraona. 211 00:13:04,500 --> 00:13:06,417 „Pan Boots”. 212 00:13:06,500 --> 00:13:09,917 - To twój kot. - Niemożliwe. 213 00:13:10,000 --> 00:13:14,375 Pan Boots był biały i puszysty, zadziorny i czuły. 214 00:13:14,458 --> 00:13:16,041 To jest szkielet. 215 00:13:17,834 --> 00:13:18,667 Chwila. 216 00:13:20,208 --> 00:13:22,458 Nancy mówiła, że uciekł. 217 00:13:24,083 --> 00:13:26,959 - Ziemniaki, ziemniaki. - Ziemniaki, ziemniaki. 218 00:13:27,041 --> 00:13:31,917 - Ziemniaki, ziemniaki, ziemniaki. - Ziemniaki, ziemniaki. 219 00:13:33,834 --> 00:13:35,291 ARLEN 220 00:13:38,792 --> 00:13:42,125 Baw się dobrze u dziadka kiedy nas nie będzie. 221 00:13:42,208 --> 00:13:45,875 Dobra. Ale nie będę się więcej kąpał z tą dzidzią. 222 00:13:45,959 --> 00:13:47,542 To uwłacza mojej godności. 223 00:13:47,625 --> 00:13:52,208 Odsuńcie się, to zrobię pożegnalnego donuta. 224 00:13:56,500 --> 00:13:58,375 Nie przedłużaj. Jedźcie! 225 00:13:58,458 --> 00:14:01,834 - W drogę, piraci! - Przywieźcie mi kieliszeczek. 226 00:14:02,875 --> 00:14:05,208 OKLAHOMA 227 00:14:05,291 --> 00:14:08,125 Jechałeś cały ranek. Zrób sobie przerwę. 228 00:14:08,208 --> 00:14:12,458 - Ja poprowadzę. - Dzięki, nie trzeba. Może później. 229 00:14:20,250 --> 00:14:22,041 WITAMY W KANSAS 230 00:14:22,125 --> 00:14:26,291 Kansas jest moje. Skopię mu zadek. 231 00:14:26,375 --> 00:14:29,542 Może zmienimy się po Kansas. 232 00:14:29,625 --> 00:14:32,208 Jeszcze przegapisz tę piękną pszenicę. 233 00:14:35,750 --> 00:14:36,709 Hank? 234 00:14:36,792 --> 00:14:39,875 Wciąż czuję się świeżo. Ale dzięki. 235 00:14:42,041 --> 00:14:43,750 WITAMY W POŁUDNIOWEJ DAKOCIE 236 00:14:43,834 --> 00:14:47,083 Prawie dojechaliśmy. Po co psuć coś, co działa? Uśmiech! 237 00:14:52,542 --> 00:14:53,542 WITAMY W STURGIS 238 00:14:53,625 --> 00:14:57,667 - Uśmiechnij się. - Mam dość, że ciągle się rządzisz. 239 00:14:57,750 --> 00:15:00,000 Pozwól mi prowadzić, to się uśmiechnę. 240 00:15:00,083 --> 00:15:02,291 Tłumaczyłem ci w Nebrasce. 241 00:15:02,375 --> 00:15:05,250 Ciężar źle się rozłoży. 242 00:15:05,333 --> 00:15:07,250 Może koroner zrobi nam zdjęcie 243 00:15:07,333 --> 00:15:10,583 po tym, jak odbijemy się od asfaltu niczym szmaciane lalki. 244 00:15:10,667 --> 00:15:13,500 Stek bzdur. Ja prowadzę. 245 00:15:14,667 --> 00:15:20,208 Motocyklowe pary tak nie robią. 246 00:15:20,291 --> 00:15:23,041 Lumpy i Pepperoni Sue mają świetny związek, 247 00:15:23,125 --> 00:15:28,125 a ona nigdy nie jedzie z przodu. Nawet tylne siedzenie nazywa się… 248 00:15:29,792 --> 00:15:31,709 „miejscem suki”. 249 00:15:31,792 --> 00:15:34,375 Co? Czyli jestem twoją… 250 00:15:34,458 --> 00:15:39,208 Nie! To slang motocyklowy. Nawet nie wiem, czy tak samo się pisze. 251 00:15:39,291 --> 00:15:40,625 Zapomnij o tym. 252 00:15:42,041 --> 00:15:45,125 Rany! Trzeba było iść na tę terapię. 253 00:15:45,208 --> 00:15:49,000 Wdepnijmy do sklepu, żebym mogła kupić koszulkę z napisem: 254 00:15:49,083 --> 00:15:53,542 „Mąż kontroluje moje wakacje, jedyne co z nich mam, to ten T-shirt”. 255 00:15:53,625 --> 00:15:56,125 Ładny obrazek dla doktora Rasta, co? 256 00:15:56,208 --> 00:16:00,208 Może trzeba było kupić motor dla trzech osób. 257 00:16:00,291 --> 00:16:03,500 Dr Rast mógłby jechać z nami i analizować nasze małżeństwo. 258 00:16:03,583 --> 00:16:06,917 - Dobry pomysł. - Trzymaj się. Jedziemy. 259 00:16:07,000 --> 00:16:10,417 - Nigdzie nie jedziemy. - Owszem. 260 00:16:31,583 --> 00:16:33,250 WITAMY W STURGIS 261 00:16:35,041 --> 00:16:37,583 Pokażcie cycki, dziewczyny! 262 00:16:40,917 --> 00:16:43,041 Pooglądaj sobie. 263 00:16:43,125 --> 00:16:47,208 Bo moich prędko nie zobaczysz. 264 00:16:47,291 --> 00:16:50,458 Stałaś się równie wulgarna co samolubna. 265 00:16:52,083 --> 00:16:53,959 Puść hamulec. 266 00:16:54,041 --> 00:16:58,709 Nie. Jest po mojej stronie. Będę go naciskać ile chcę. 267 00:16:58,792 --> 00:17:00,875 Dobrze. Zaparkujemy tu. 268 00:17:00,959 --> 00:17:04,875 Mnie to nie przeszkadza. Pooglądam sobie wyścigi stołków barowych. 269 00:17:04,959 --> 00:17:06,083 Wiesz co? 270 00:17:06,166 --> 00:17:10,542 Idę na dworzec kupić bilet do Arlen. 271 00:17:10,625 --> 00:17:13,875 Na pewno pozwolą mi usiąść gdzie chcę. 272 00:17:13,959 --> 00:17:17,959 Na miejscu kierowcy nie możesz. Nawet nie wolno z nim rozmawiać. 273 00:17:21,125 --> 00:17:24,875 Nie jojcz, babciu. Mam stanik. 274 00:17:25,750 --> 00:17:27,667 Nadjeżdża stołek! 275 00:17:44,125 --> 00:17:45,792 Przepraszam, oficerze. 276 00:17:48,125 --> 00:17:49,709 Zanim pójdziecie, 277 00:17:49,792 --> 00:17:51,959 ta mapa zaprowadzi was do skarbu. 278 00:17:52,041 --> 00:17:53,041 Ha! 279 00:17:53,959 --> 00:17:57,959 Jestem bogaty. A wy, skończcie z oskarżaniem. 280 00:18:01,959 --> 00:18:05,375 BIŻUTERIA 281 00:18:07,208 --> 00:18:09,333 - Da się je naprawić? - Nie. 282 00:18:09,417 --> 00:18:12,291 Skąd wiadomo, jaki wziąć rozmiar kolczyka na sutek? 283 00:18:12,375 --> 00:18:13,959 - Pepperoni Sue? - Co? 284 00:18:14,041 --> 00:18:15,458 Kto pyta? 285 00:18:15,542 --> 00:18:18,250 To ten stary motocyklista z szurniętą dziewczyną. 286 00:18:18,333 --> 00:18:20,000 Tak. 287 00:18:20,083 --> 00:18:22,750 Sorki, że nie poznałem. Gorączka przedślubna. 288 00:18:22,834 --> 00:18:25,500 Kupił mi wypasiony pierścionek z czachą. 289 00:18:26,417 --> 00:18:27,333 Uśmiecha się. 290 00:18:28,208 --> 00:18:30,667 Bo umiem wywołać jego uśmiech. 291 00:18:34,583 --> 00:18:36,417 Dobra kiełba. 292 00:18:37,125 --> 00:18:39,250 Jak wam się podoba zjazd? 293 00:18:40,458 --> 00:18:42,500 Nie rozmawiamy z Peggy. 294 00:18:42,583 --> 00:18:44,834 Wkurzyła się, bo nie pozwoliłem jej prowadzić. 295 00:18:44,917 --> 00:18:47,667 Wolałbym zginąć, niż pozwolić mojej starej prowadzić. 296 00:18:47,750 --> 00:18:51,667 A ja nigdy nie proszę. Dlatego nasze małżeństwo działa. Granice. 297 00:18:51,750 --> 00:18:53,125 Kto zna swoje miejsce? 298 00:18:53,208 --> 00:18:54,458 Ja, kotku. 299 00:18:54,542 --> 00:18:56,291 Kto zna swoje miejsce? 300 00:18:56,375 --> 00:18:58,792 - Ja. - No kto? 301 00:18:58,875 --> 00:19:01,625 Wyglądasz, jakbyś polizał zgniłego ogórka. 302 00:19:03,333 --> 00:19:05,000 Pokaż mu swoje dziewczynki. 303 00:19:05,083 --> 00:19:08,500 Dobra, ale są trochę sfatygowane. 304 00:19:09,125 --> 00:19:10,542 Nie trzeba, dziękuję. 305 00:19:15,166 --> 00:19:17,542 DWORZEC AUTOBUSOWY W STURGIS 306 00:19:18,417 --> 00:19:20,458 Gdzie twoje okulary? 307 00:19:20,542 --> 00:19:22,959 Uznałeś, że są zniewieściałe? 308 00:19:23,041 --> 00:19:25,792 Jeśli tak, idź do Larry’ego Hagmana. 309 00:19:25,875 --> 00:19:30,083 Wjechał we mnie stołek barowy i się rozbiły. 310 00:19:30,166 --> 00:19:32,583 Weź motor, ja pojadę autobusem. 311 00:19:32,667 --> 00:19:36,250 Przestań. Wsiadaj, ja poprowadzę. 312 00:19:37,083 --> 00:19:41,750 Ale musiałbym usiąść na… tylnej części siedzenia. 313 00:19:41,834 --> 00:19:45,250 - Wiesz, za tobą. - Przestań zachowywać się jak dzidzia. 314 00:19:45,333 --> 00:19:47,250 Nie jestem dzidzią. 315 00:20:10,917 --> 00:20:13,917 - Zesztywniały ci ręce? - Trochę. 316 00:20:14,000 --> 00:20:17,667 Może na chwilę położę je tutaj. 317 00:20:23,417 --> 00:20:24,667 Martwy wąż! 318 00:20:25,709 --> 00:20:27,583 Dobry manewr, Peggy. 319 00:20:34,375 --> 00:20:36,834 Łoś pije wodę z jeziora. 320 00:20:38,875 --> 00:20:42,750 Jest łoś? I jezioro? Jak duże ma poroże? 321 00:20:42,834 --> 00:20:46,375 Ogromne. Podjadę bliżej. 322 00:20:56,917 --> 00:21:00,333 Widzę go. Jest piękny. 323 00:21:00,417 --> 00:21:01,959 To prawda. 324 00:21:03,125 --> 00:21:05,750 - Kocham cię, Peggy! - Kanapka? 325 00:21:05,834 --> 00:21:08,625 Chyba jedna została w torbie. 326 00:21:15,000 --> 00:21:18,291 <i>Wynajęliśmy ciężarówkę</i> <i>Jesteśmy w połowie trasy</i> 327 00:21:18,375 --> 00:21:21,792 <i>Jedziemy długą krętą drogą</i> 328 00:21:21,875 --> 00:21:25,250 <i>Popatrz na mapę</i> <i>Chyba już tu byliśmy</i> 329 00:21:25,333 --> 00:21:29,083 <i>Zamknij drzwi, zaczynamy znów</i> 330 00:21:31,375 --> 00:21:33,500 <i>Suniemy po autostradzie</i> 331 00:21:33,583 --> 00:21:36,417 <i>Dalej, dalej</i> 332 00:22:09,417 --> 00:22:12,000 <i>- Miał złamaną miednicę.</i> <i>- I pelerynę.</i> 333 00:22:13,305 --> 00:23:13,851