"King of the Hill" Maid in Arlen
ID | 13201456 |
---|---|
Movie Name | "King of the Hill" Maid in Arlen |
Release Name | webrip DSNP |
Year | 2003 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 620265 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:27,959 --> 00:00:30,917
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:31,667 --> 00:00:35,709
Myślicie, że poznałbym więcej kobiet,
gdybym zmienił imię na Tango?
4
00:00:36,291 --> 00:00:38,166
Nie zmieniaj znów imienia, Bill.
5
00:00:46,959 --> 00:00:48,458
Kohng Koy Kahn.
6
00:00:48,542 --> 00:00:50,542
Mama!
7
00:00:54,875 --> 00:00:56,333
Kahn ma matkę?
8
00:00:56,417 --> 00:00:59,500
Wyobrażałem sobie, że się wykluł.
9
00:01:04,583 --> 00:01:08,834
Minh, masz szczęście, że opiekuje się tobą
taki mężczyzna jak Kahn.
10
00:01:08,917 --> 00:01:11,917
Pamiętaj, by zawsze okazywać wdzięczność.
11
00:01:12,834 --> 00:01:16,417
Pomocna wskazówka, zrobię tak od razu.
12
00:01:24,667 --> 00:01:26,792
Minh, dobrze wygląda ten gulasz,
13
00:01:26,875 --> 00:01:30,542
ale dodałabym trochę sosu ostrygowego,
by wzmocnić smak.
14
00:01:30,625 --> 00:01:34,959
Pozwól, zademonstruję.
15
00:01:35,041 --> 00:01:38,834
Babciu... No nie, już?
16
00:01:39,458 --> 00:01:41,875
Zademonstruję...
17
00:01:43,458 --> 00:01:45,375
Nie chcę zostawiać pięknych pań,
18
00:01:45,458 --> 00:01:49,250
ale muszę iść i na was obie zarobić.
19
00:01:49,333 --> 00:01:52,291
Będę tęsknić Kohng Koy Kahn.
20
00:01:55,000 --> 00:01:57,667
Posiedzę sobie w stołowym.
21
00:01:57,750 --> 00:01:58,875
A idź, na całego.
22
00:02:05,917 --> 00:02:08,792
- Co robisz?
- Sprzątam trochę.
23
00:02:08,875 --> 00:02:13,083
Laomo, nie musisz. Sprzątałam wczoraj.
24
00:02:13,166 --> 00:02:15,125
Zademonstruję.
25
00:02:21,417 --> 00:02:25,333
- Witam, jestem Peggy Hill.
- Laoma Souphanousinphone.
26
00:02:27,542 --> 00:02:31,583
Pani Hill, z całym szacunkiem,
traci pani szansę
27
00:02:31,667 --> 00:02:34,041
osiągnięcia wspaniałej czystości okna.
28
00:02:34,125 --> 00:02:35,583
Przepraszam?
29
00:02:35,667 --> 00:02:40,375
Wykonuje pani niewłaściwe ruchy posuwiste.
Jeśli mogę zademonstrować.
30
00:02:42,166 --> 00:02:47,792
Zajmowałam się domem przez 40 lat
i odkryłam, że naprawdę lubię sprzątać.
31
00:02:48,959 --> 00:02:52,166
Mój ulubiony etap sprzątania to koniec.
32
00:02:54,917 --> 00:02:56,917
Nie relaksują panią żarty?
33
00:02:57,000 --> 00:02:59,667
Skoro prace domowe
nie dają pani przyjemności,
34
00:02:59,750 --> 00:03:02,000
należałoby sprawić sobie gospodynię.
35
00:03:02,083 --> 00:03:04,834
Fantazjowałam na ten temat,
proszę mi wierzyć.
36
00:03:04,917 --> 00:03:06,333
Ale nas nie stać.
37
00:03:06,417 --> 00:03:09,208
Proszę, pani Hill. Nie wezmę dużo.
38
00:03:09,291 --> 00:03:14,333
Zna pani moją synową.
Muszę czasem wyjść z domu.
39
00:03:15,917 --> 00:03:18,750
Zgoda. Proszę mi mówić per „pani Peggy”.
40
00:03:19,542 --> 00:03:22,125
A to, jak widać, jest kuchnia.
41
00:03:22,208 --> 00:03:25,083
Mamy zlew, piekarnik, podłogę...
42
00:03:25,166 --> 00:03:29,875
Jak wiele innych kuchni. Odnajdę się.
43
00:03:33,959 --> 00:03:35,333
Co ona robi?
44
00:03:35,417 --> 00:03:38,417
Sprząta nam dom za bezcen.
45
00:03:38,500 --> 00:03:43,291
Szmatka kosztuje więcej od niej.
Idź stąd, zanim zmieni zdanie.
46
00:03:43,375 --> 00:03:47,458
<i>Gliniarz, z Beverly Hills gliniarz.</i>
47
00:03:47,542 --> 00:03:50,542
<i>Axel Foley znajdzie prochy dziś.</i>
48
00:03:51,709 --> 00:03:56,166
Mama idzie rozrzucić śmieci
na trawniku Hillów. Kocham ją.
49
00:03:57,083 --> 00:04:01,500
Nie, źle. To ma być złośliwe?
50
00:04:03,041 --> 00:04:04,500
Co ona...?
51
00:04:04,583 --> 00:04:08,250
- Laoma?
- Idę, pani Peggy.
52
00:04:14,583 --> 00:04:18,834
Zwariowałaś? Przetrwałaś
dyktaturę komunistycznego państwa,
53
00:04:18,917 --> 00:04:20,875
żeby zostać niewolnicą w Ameryce?
54
00:04:21,542 --> 00:04:23,333
Nie wygłupiaj się.
55
00:04:23,417 --> 00:04:26,125
Myślisz, że plakietka „Hank”
jest dość czysta?
56
00:04:28,625 --> 00:04:31,709
Nie podoba mi się pomysł sprzątaczki.
57
00:04:31,792 --> 00:04:35,250
Czuję się nie w porządku
nawet jak kelner zabiera mi talerz.
58
00:04:35,333 --> 00:04:37,000
Czemu jej nie zwolnisz?
59
00:04:37,083 --> 00:04:40,542
To gorsze niż ją w ogóle zatrudniać.
60
00:04:41,500 --> 00:04:45,792
Nie, boję się, że będziemy musieli
ją zatrzymać, dopóki nie umrze.
61
00:04:45,875 --> 00:04:49,792
Sprytne zagranie, Hank.
62
00:04:49,875 --> 00:04:53,625
Wykorzystujesz starą bezbronną kobietę,
żeby wkurzyć sąsiada.
63
00:04:53,709 --> 00:04:56,250
Jak twoja matka się zjawi
w bujanym fotelu,
64
00:04:56,333 --> 00:04:59,625
uwiązana do dachu auta,
każę jej tańczyć za miedziaki.
65
00:05:03,041 --> 00:05:04,792
A niech cię, Kahn.
66
00:05:04,875 --> 00:05:09,041
W życiu nie widziałem, jak sprząta,
ale podoba mi się jej robota.
67
00:05:14,667 --> 00:05:17,208
- Dzień dobry panie Hill.
- Cześć, Laomo.
68
00:05:18,583 --> 00:05:21,750
Proszę sobie oglądać rozgrywki,
nie będę przeszkadzać.
69
00:05:21,834 --> 00:05:24,500
Wiem, wiem, chcę rozprostować kości.
70
00:05:30,875 --> 00:05:31,875
Uparta plama.
71
00:05:35,458 --> 00:05:39,333
Nie, panie Hill, proszę oglądać. Nalegam.
72
00:05:41,083 --> 00:05:42,500
Boże.
73
00:05:43,917 --> 00:05:48,625
- Czas na popołudniową przekąskę.
- Przyniosła mi pani przekąskę?
74
00:05:48,709 --> 00:05:51,041
Jesteś męskim potomkiem w rodzinie.
75
00:05:51,125 --> 00:05:54,417
Nosisz wspaniałe brzemię
i musisz się wspaniale odżywiać.
76
00:05:56,000 --> 00:06:02,041
Topiony ser, pastrami, kiszona kapusta...
to kanapka Reuben!
77
00:06:03,250 --> 00:06:09,000
Nie spodziewałem się. To... muszę usiąść.
78
00:06:11,291 --> 00:06:13,125
Minh. Serce mi pęka.
79
00:06:13,208 --> 00:06:16,166
Każda plamka brudu
usunięta z kibla wieśniaka,
80
00:06:16,250 --> 00:06:18,375
coraz bardziej plami mi honor.
81
00:06:18,458 --> 00:06:23,333
Twoja matka nie może być
jak ptak w klatce, trzeba ją wypuścić.
82
00:06:23,417 --> 00:06:26,667
Nawet jeśli tylko na drugą stronę ulicy,
na parę godzin.
83
00:06:26,750 --> 00:06:30,792
Jutro ma wolne. Muszę ją czymś zająć.
84
00:06:30,875 --> 00:06:35,500
Czymś, co może robić tutaj,
zamiast w chałupie białasa.
85
00:06:35,583 --> 00:06:39,375
Wolne? Więc będzie tu siedzieć ze mną?
86
00:06:40,333 --> 00:06:45,375
Czołem, panowie. Widzę,
że się relaksujecie po ciężkim dniu pracy?
87
00:06:46,333 --> 00:06:47,542
Pijemy piwko.
88
00:06:47,625 --> 00:06:51,709
Chcielibyście pewnie wracać
do czystego domu, jak wasz kumpel Hank.
89
00:06:53,625 --> 00:06:56,667
- Pewnie.
- Mam dobre wieści.
90
00:06:56,750 --> 00:07:01,291
Moja teściowa ma wolne okienka
po konkurencyjnej cenie.
91
00:07:01,375 --> 00:07:03,625
- Kto się zapisuje?
- Biorę cały dzień.
92
00:07:03,709 --> 00:07:06,083
Przyda mi się azjatycki dotyk.
93
00:07:06,667 --> 00:07:07,792
A ty, Bill?
94
00:07:07,875 --> 00:07:11,458
Jesteś przywiązany do swoich szczurów
i karaluchów?
95
00:07:11,542 --> 00:07:14,959
Nie, mogą sobie iść kiedy chcą...
mam to gdzieś.
96
00:07:15,041 --> 00:07:17,583
Zatrudnij Laomę. Jest za półdarmo.
97
00:07:17,667 --> 00:07:23,500
Może powinienem. Myślałem,
że trzeba być bogatym, żeby być czystym.
98
00:07:31,709 --> 00:07:33,500
To potrwa całe miesiące.
99
00:07:34,625 --> 00:07:36,166
Dziękuję, Bill.
100
00:07:50,667 --> 00:07:52,542
Laomo, bardzo ci dziękuję.
101
00:07:52,625 --> 00:07:55,959
Mam czysty dom, ubrania,
nawet ja sam jestem czysty.
102
00:07:56,583 --> 00:07:59,291
A ile widelców znalazłaś!
103
00:07:59,375 --> 00:08:02,959
Cała przyjemność po mojej stronie.
Przedziwne.
104
00:08:03,041 --> 00:08:05,750
Przeniosłam się, żeby być bliżej syna.
105
00:08:05,834 --> 00:08:09,667
To wspaniała niespodzianka,
że znalazłam sobie coś do roboty.
106
00:08:10,667 --> 00:08:12,709
Urocza.
107
00:08:13,875 --> 00:08:15,709
Coś cię gryzie.
108
00:08:15,792 --> 00:08:20,625
Jako fryzjer nieraz widywałem tę minę
u siebie w lustrze.
109
00:08:20,709 --> 00:08:25,125
Wciąż czuję pustkę,
której nie wypełni rodzina ani praca.
110
00:08:26,375 --> 00:08:28,834
W moim życiu też jest pustka.
111
00:08:30,125 --> 00:08:33,333
Miło pogadać z kimś,
kto ma tę samą pustkę.
112
00:08:39,625 --> 00:08:41,959
Laomo, wybacz, że sobie pozwalam,
113
00:08:42,041 --> 00:08:47,667
ale może spędziłabyś czas ze mną
poza domem?
114
00:08:51,417 --> 00:08:54,667
Zawał serca zabrał mi męża
do lepszego życia.
115
00:08:54,750 --> 00:08:57,333
Ale wierzę, że powraca jak łagodna bryza,
116
00:08:57,417 --> 00:09:00,417
która rozwiewa trawy na łące, nawet teraz.
117
00:09:00,500 --> 00:09:03,834
Boże, to najpiękniejszy opis
118
00:09:03,917 --> 00:09:06,125
nawiedzonej łąki, jaki słyszałem.
119
00:09:07,917 --> 00:09:11,500
Tyle razy miałem złamane serce.
120
00:09:11,583 --> 00:09:16,041
Będę łagodna. Jeśli mogę zademonstrować.
121
00:09:18,166 --> 00:09:19,000
Laomo.
122
00:09:26,583 --> 00:09:30,667
Jesteście obyci, wiecie,
gdzie kupię dwa bilety
123
00:09:30,750 --> 00:09:33,667
na „Listy miłosne” w małym kinie?
124
00:09:33,750 --> 00:09:37,583
Dobry Boże, dupa ci utyła
i potrzebujesz dwóch siedzeń?
125
00:09:37,667 --> 00:09:39,834
Nie. Mam kogoś.
126
00:09:39,917 --> 00:09:42,917
Nie możesz zabrać gołębia do kina.
127
00:09:43,000 --> 00:09:46,667
Wiedz, że chodzi o damę,
128
00:09:46,750 --> 00:09:48,208
naprawdę się lubimy.
129
00:09:48,291 --> 00:09:52,291
Muszę powiedzieć,
że wczoraj było naprawdę gorąco.
130
00:09:54,834 --> 00:09:55,917
Dobre, stary...
131
00:09:56,000 --> 00:09:59,834
- Brawo, Bill. Znamy ją?
- Tak, to mama Kahna.
132
00:10:02,625 --> 00:10:06,500
- Dobry Boże, człeniu.
- Bill, jest od ciebie 20 lat starsza.
133
00:10:06,583 --> 00:10:11,792
To stara baba.
Rany, dla ciebie jak znalazł.
134
00:10:11,875 --> 00:10:14,875
- Gratki, Bill.
- Dzięki.
135
00:10:15,667 --> 00:10:19,458
- Co na to wszystko Kahn?
- Jeszcze mu nie powiedzieliśmy.
136
00:10:19,542 --> 00:10:21,875
Trochę potrwa, nim się przyzwyczai,
137
00:10:21,959 --> 00:10:26,583
nie chcemy go denerwować,
dopóki nasz związek się nie rozwinie.
138
00:10:26,667 --> 00:10:28,750
Ty patrz, na dziewiątej.
139
00:10:28,834 --> 00:10:32,333
Dauterive! Matka wróciła w nocy
dwie godziny po czasie.
140
00:10:32,417 --> 00:10:34,250
Wykorzystujesz ją po godzinach?
141
00:10:36,083 --> 00:10:39,083
Wybacz, Kahn, straciliśmy poczucie czasu.
142
00:10:39,166 --> 00:10:40,625
To niedopuszczalne.
143
00:10:40,709 --> 00:10:43,125
Za każdym razem wraca od ciebie
144
00:10:43,208 --> 00:10:44,667
spocona i wykończona.
145
00:10:46,667 --> 00:10:48,250
Wyluzujcie, panowie.
146
00:10:48,333 --> 00:10:51,291
Masz przestać po niej jeździć
jak po łysej kobyle.
147
00:11:00,667 --> 00:11:02,208
Musi pan do łazienki?
148
00:11:02,291 --> 00:11:05,083
- Nie, tylko...
- Proszę.
149
00:11:05,166 --> 00:11:06,542
Wrócę, jak pan skończy.
150
00:11:06,625 --> 00:11:09,667
Nie, nie, mogę później.
151
00:11:09,750 --> 00:11:12,709
Nalegam. Proszę nie czekać.
152
00:11:12,792 --> 00:11:15,291
Zaczekam pod drzwiami, aż pan skończy.
153
00:11:23,959 --> 00:11:26,500
- Wciąż tam pani jest?
- Tak.
154
00:11:26,583 --> 00:11:29,709
- Pomóc panu, panie Hill?
- Nie!
155
00:11:29,792 --> 00:11:34,875
Od trzech lat mam żółwie wystawowe,
których nigdy nie wystawiłem.
156
00:11:34,959 --> 00:11:36,667
Hipokryta ze mnie.
157
00:11:36,750 --> 00:11:39,542
- Któryś widział moją matkę?
- To zależy.
158
00:11:39,625 --> 00:11:43,500
Jak zazwyczaj reagujesz
na niewypowiedzianie złe wieści?
159
00:11:43,583 --> 00:11:44,875
Dale!
160
00:11:47,291 --> 00:11:49,625
- Jest.
- Zaraz.
161
00:11:49,709 --> 00:11:51,417
To nie jest ubiór roboczy.
162
00:11:56,667 --> 00:11:57,667
A ten co robi?
163
00:12:05,375 --> 00:12:07,000
Ktoś chce obejrzeć mecz?
164
00:12:10,750 --> 00:12:13,583
Czemu, mamo? Może zamieszkasz na ulicy?
165
00:12:13,667 --> 00:12:15,625
Zaczniesz występować w porno?
166
00:12:15,709 --> 00:12:19,000
Musisz mnie upokarzać w tak podły sposób?
167
00:12:19,083 --> 00:12:22,208
Kahn, nie chcę ci przynosić wstydu.
168
00:12:22,291 --> 00:12:27,875
Jestem starą samotną kobietą.
Bill jest taki duży i pełen siły.
169
00:12:27,959 --> 00:12:32,959
W jego ramionach czuję się lekka
niczym koliber, a on...
170
00:12:33,041 --> 00:12:35,000
Nie chcę o tym myśleć!
171
00:12:35,083 --> 00:12:39,417
- Nie kochasz mnie?
- Oczywiście, że cię kocham.
172
00:12:39,500 --> 00:12:41,500
Jesteś moją mamą.
173
00:12:41,583 --> 00:12:45,834
Kahn, jeśli mnie kochasz,
postaraj się pokochać Billa.
174
00:12:45,917 --> 00:12:48,125
- My...
- Powiedz.
175
00:12:49,250 --> 00:12:54,208
Spróbuję...
176
00:12:55,208 --> 00:12:59,250
Pokochać... Billa.
177
00:13:01,917 --> 00:13:04,792
Mówię wam, byliśmy wczoraj
najprzystojniejszą parą
178
00:13:04,875 --> 00:13:06,375
w tej knajpie z kluskami.
179
00:13:06,458 --> 00:13:07,583
Tak, tak.
180
00:13:07,667 --> 00:13:12,166
Trzeba wam było widzieć,
jak się za nami oglądali, kiedy weszliśmy.
181
00:13:12,250 --> 00:13:17,625
Jest coś w ludziach,
którzy się tak mocno kochają.
182
00:13:18,500 --> 00:13:19,417
Właśnie.
183
00:13:19,500 --> 00:13:22,000
Trzeba wam było widzieć, jak flirtowała
184
00:13:22,083 --> 00:13:24,542
z kierownikiem sali, żeby dał nam stolik.
185
00:13:26,333 --> 00:13:28,458
- Przestań.
- Właśnie, przestań.
186
00:13:28,542 --> 00:13:31,792
Przez chwilę myślałem, że ją stracę.
187
00:13:31,875 --> 00:13:36,792
- Wiesz, że flirtuję tylko z tobą.
- A to akurat prawda.
188
00:13:36,875 --> 00:13:38,000
Jak nastolatka.
189
00:13:38,083 --> 00:13:40,917
Prawie walnąłem w barierkę,
kiedy wracaliśmy.
190
00:13:42,333 --> 00:13:46,750
Kręci mi się w głowie, brakuje mi tchu.
Mam chyba zawał.
191
00:13:46,834 --> 00:13:48,375
Nie, nie wstawaj.
192
00:13:52,333 --> 00:13:54,709
Może jestem niepoprawną marzycielką,
193
00:13:54,792 --> 00:13:59,458
ale czy jesteśmy jedyną inteligentną formą
życia we wszechświecie? Nie sądzę.
194
00:14:00,458 --> 00:14:05,208
- Tak, pani Peggy.
- Jak wyjaśnić piramidy? Nie da się.
195
00:14:05,291 --> 00:14:08,583
Nie. Na wszystkich świętych.
196
00:14:08,667 --> 00:14:12,041
Matka trąbi piwo w alejce
jak pełnokrwisty wieśniak!
197
00:14:12,125 --> 00:14:15,000
Uspokój się, Kahn. Jest szczęśliwa.
198
00:14:15,083 --> 00:14:18,750
A szczęście twojej matki
jest dla mnie najważniejsze.
199
00:14:18,834 --> 00:14:21,458
A jeśli ludzie w biurze się dowiedzą?
200
00:14:22,375 --> 00:14:25,709
Kiedyś mogłem się przechwalać rodziną.
201
00:14:25,792 --> 00:14:29,208
Mówiłem: „Córka jest geniuszem.
Stworzyła idealną replikę
202
00:14:29,291 --> 00:14:32,333
modułu księżycowego
na zajęcia z nauk ścisłych”.
203
00:14:32,417 --> 00:14:33,875
Nie mieli na to riposty.
204
00:14:33,959 --> 00:14:37,291
A dziś czego bym nie powiedział,
mają jedną odpowiedź.
205
00:14:38,333 --> 00:14:41,750
„Jak tam sześciopalczasty
opos twojej matki z wieśniakiem?”
206
00:14:41,834 --> 00:14:43,291
Co ty na to, tato?
207
00:14:43,375 --> 00:14:46,500
Wygląda jak wierna replika
Harrisona Schmitta?
208
00:14:47,667 --> 00:14:49,625
Astronauty co stał się senatorem?
209
00:14:49,709 --> 00:14:52,583
To taki mężczyzna
powinien chodzić z moją matką.
210
00:14:52,667 --> 00:14:56,542
Mężczyzna, który ujarzmił księżyc,
a nie księżycowe delicje!
211
00:14:58,834 --> 00:15:02,375
Kahn, cieszę się, że w końcu wpadłeś.
212
00:15:02,458 --> 00:15:07,667
Szkoda, że w takich okolicznościach.
213
00:15:07,750 --> 00:15:10,417
Twój problem to mój problem.
214
00:15:10,500 --> 00:15:12,750
Ten jest cały twój.
215
00:15:12,834 --> 00:15:18,959
Rzecz w tym, że mama zakochała się
w innym. W astronaucie.
216
00:15:20,000 --> 00:15:22,834
- Który to?
- Harrison Schmitt.
217
00:15:22,917 --> 00:15:26,166
- Umiesz latać statkiem kosmicznym?
- Nie.
218
00:15:27,750 --> 00:15:32,917
- Więc to problem.
- Ale... my się kochamy.
219
00:15:33,000 --> 00:15:37,834
Weź, Bill. Wiedziałeś przecież,
że prędzej czy później odejdzie.
220
00:15:37,917 --> 00:15:40,875
- Jak twoja żona.
- Właśnie.
221
00:15:40,959 --> 00:15:45,291
Masz rację. Ale czemu sama
mi nie powiedziała?
222
00:15:45,375 --> 00:15:47,208
Bo jest jej cię żal.
223
00:15:47,875 --> 00:15:52,417
Jest zbyt miła, żeby cię zranić
i wybrać prawdziwe szczęście.
224
00:15:52,500 --> 00:15:54,834
Więc dożyje swoich dni
225
00:15:54,917 --> 00:15:58,291
w nieszczęśliwym związku z tobą.
226
00:15:58,375 --> 00:16:01,583
Ważne, żeby Bill dostał, czego chce.
227
00:16:01,667 --> 00:16:04,959
To nie mój interes. Trafię do drzwi.
228
00:16:05,041 --> 00:16:07,208
Dobra.
229
00:16:12,417 --> 00:16:17,667
- Bill, źle się czujesz?
- Nic mi nie jest.
230
00:16:17,750 --> 00:16:20,333
Coś jest nie tak.
231
00:16:20,417 --> 00:16:22,625
Zwykle wylizujesz miskę do dna.
232
00:16:25,500 --> 00:16:28,250
Chcesz ze mną zerwać.
233
00:16:28,333 --> 00:16:32,250
Czasem trzeba,
żeby znaleźć prawdziwe szczęście.
234
00:16:32,333 --> 00:16:35,667
W naszym życiu zjawiają się nowi ludzie,
235
00:16:35,750 --> 00:16:39,083
czasem w kosmicznych hełmach.
236
00:16:39,166 --> 00:16:41,625
Tego właśnie chcesz?
237
00:16:41,709 --> 00:16:45,917
Na dłuższą metę tak będzie lepiej
dla nas obojga.
238
00:16:46,000 --> 00:16:47,125
Nie sądzisz?
239
00:16:48,583 --> 00:16:50,917
- Oczywiście.
- Dobrze.
240
00:16:51,542 --> 00:16:53,417
Więc się rozstajemy.
241
00:16:55,166 --> 00:16:57,041
Jutro jest pełnia.
242
00:16:57,917 --> 00:17:01,500
Możesz się nią cieszyć z kimś,
kto tam był.
243
00:17:08,792 --> 00:17:12,375
Ale pędzi. Może skłócę też Hanka i Peggy.
244
00:17:19,375 --> 00:17:23,500
Nie będę udawał, że was rozumiem,
ale byliście szczęśliwi.
245
00:17:23,583 --> 00:17:27,291
- Czemu z nią zerwałeś?
- Była czysta, a ze mnie jest brudas.
246
00:17:27,375 --> 00:17:28,333
Trzeba odpuścić.
247
00:17:28,417 --> 00:17:33,917
Znajdziesz nową kobietę.
Pamiętaj, zaliczyłeś starszą laskę.
248
00:17:34,000 --> 00:17:35,542
Jesteś facet.
249
00:17:36,500 --> 00:17:39,333
Zaraz, myślałem o liceum. Nieważne.
250
00:17:41,417 --> 00:17:45,583
Mamo, czas przystrzyc mi włosy w uchu.
Robisz pranie? Dobrze.
251
00:17:45,667 --> 00:17:47,750
Minh odmawia prasowania mi skarpet.
252
00:17:47,834 --> 00:17:50,375
Nie, Kahn, wyjeżdżam.
253
00:17:50,458 --> 00:17:53,208
Ale załaduję parę pralek,
nim wyjadę.
254
00:17:54,375 --> 00:17:56,125
Pinebrook Acres?
255
00:17:56,208 --> 00:17:59,667
To połączenie domu spokojnej starości
i cmentarza.
256
00:17:59,750 --> 00:18:01,375
Całkiem wygodne.
257
00:18:02,000 --> 00:18:05,417
Ale przecież jest idealnie,
wszyscy są szczęśliwi!
258
00:18:05,500 --> 00:18:07,250
Wybacz,
259
00:18:07,333 --> 00:18:11,959
ale jest mi ciężko gdy Bill jest obok.
Tam mi będzie wesoło.
260
00:18:12,041 --> 00:18:16,250
Na pewno będą przyjęcia,
gdzie każą nam nosić papierowe kapelutki.
261
00:18:23,417 --> 00:18:27,917
Niedogotowany. Niewiarygodne.
Niech cię licho, Laoma!
262
00:18:28,000 --> 00:18:32,333
Wparowała mi w życie,
uwiodła mnie głodową stawką,
263
00:18:32,417 --> 00:18:34,208
a teraz zwiewa do domu opieki.
264
00:18:35,375 --> 00:18:40,667
Nie ma zupy? Gdzie ryba?
To nie w porządku, jestem pierworodny.
265
00:18:40,750 --> 00:18:44,875
Powinnam leżeć w ciepłej wannie
i kontemplować.
266
00:18:51,208 --> 00:18:52,959
Co ty u diabła wyprawiasz?
267
00:18:53,875 --> 00:18:57,959
Tu po raz pierwszy kochałem się z Laomą.
268
00:18:59,667 --> 00:19:04,041
Nie rozumiem. Zerwałeś z nią,
a teraz do niej wzdychasz?
269
00:19:04,125 --> 00:19:07,959
Zerwałem, bo się dowiedziałem,
że jest związana z astronautą.
270
00:19:08,041 --> 00:19:10,500
- Co?
- To Harrison Schmitt.
271
00:19:10,583 --> 00:19:14,000
Nie chciałem jej rujnować związku
z takim świetnym gościem.
272
00:19:14,083 --> 00:19:18,583
Nie wiem nic... Harrison Schmitt? Serio?
273
00:19:19,458 --> 00:19:23,166
Kimkolwiek jest, idź do Laomy...
274
00:19:23,250 --> 00:19:25,792
Z daleka od mojego progu.
275
00:19:25,875 --> 00:19:28,667
Powiedz jej, co do niej czujesz
276
00:19:28,750 --> 00:19:31,750
i że nikt nie zadba o nią tak dobrze,
jak ty.
277
00:19:31,834 --> 00:19:33,000
Ale Kahn mówi...
278
00:19:33,083 --> 00:19:36,333
Nie słuchaj Kahna ani nikogo innego.
279
00:19:36,417 --> 00:19:38,041
Rób co w twojej mocy.
280
00:19:38,125 --> 00:19:41,875
A jeśli wybierze innego,
będziesz wiedział, że próbowałeś.
281
00:19:43,709 --> 00:19:47,583
Uważaj, astronauto,
Bill Dauterive nadchodzi!
282
00:19:51,458 --> 00:19:52,500
PRZEPROWADZKI
283
00:19:52,583 --> 00:19:57,333
Strasznie mi przykro, że cierpisz przez...
Billa Dauterive'a.
284
00:19:57,417 --> 00:20:01,500
Ale kto wie, dlaczego taki jest.
285
00:20:01,583 --> 00:20:04,333
Laomo!
286
00:20:05,834 --> 00:20:07,500
Nie marnujmy czasu.
287
00:20:07,583 --> 00:20:11,583
- Laomo!
- Bill?
288
00:20:11,667 --> 00:20:16,875
- Czekaj, Laomo, nie odchodź!
- Przykro mi, muszę.
289
00:20:16,959 --> 00:20:20,125
Gdzie cię zabiera?
Do Houston? Cape Canaveral?
290
00:20:20,208 --> 00:20:24,458
Dauterive zwariował.
Wsiadaj, dzwoń na 112.
291
00:20:24,542 --> 00:20:28,709
Mam gdzieś twojego rakietowca,
nie wiem, jakie prezenty ci daje.
292
00:20:29,959 --> 00:20:31,875
Wiesz, co o nim myślę?
293
00:20:33,875 --> 00:20:34,959
No halo!
294
00:20:35,041 --> 00:20:37,041
Nigdy nie przestałem cię kochać.
295
00:20:37,125 --> 00:20:40,625
Chciałem, żebyś była szczęśliwa
z astronautą Schmittem.
296
00:20:41,750 --> 00:20:45,000
Ale wiem, że prawdziwe szczęście
znajdziesz ze mną.
297
00:20:45,083 --> 00:20:46,834
Bill.
298
00:20:47,792 --> 00:20:52,083
- Zaraz, z jakim astronautą?
- Z Harrisonem Schmittem.
299
00:20:52,166 --> 00:20:54,125
Kahn wszystko mi powiedział.
300
00:20:54,208 --> 00:20:55,458
Kahn?
301
00:20:55,542 --> 00:20:57,667
Mamo, to nie tak.
302
00:20:57,750 --> 00:21:00,917
Na myśl o was robiło mi się niedobrze
303
00:21:01,000 --> 00:21:02,542
i żołądek mi się wywracał.
304
00:21:04,542 --> 00:21:09,208
Każdy z was zrobiłby to samo,
gdyby Dauterive podrywał wam matkę.
305
00:21:10,000 --> 00:21:13,041
Laomo.
306
00:21:19,125 --> 00:21:21,542
Nie jest źle.
307
00:21:21,625 --> 00:21:25,041
Jak te psy, co są takie paskudne,
że aż urocze.
308
00:21:26,000 --> 00:21:27,208
Właśnie.
309
00:22:09,250 --> 00:22:10,959
<i>Uparta plama.</i>
310
00:22:11,305 --> 00:23:11,292
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm