I Still Know What You Did Last Summer

ID13203717
Movie NameI Still Know What You Did Last Summer
Release NameI.Still.Know.What.You.Did.Last.Summer.1998.720p.BluRay.H264.AAC-RARBG
Year1998
Kindmovie
LanguagePolish
IMDB ID130018
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Do you want subtitles for any video? -=[ ai.OpenSubtitles.com ]=- 2 00:01:51,104 --> 00:01:54,232 Odpuść mi ojcze, bo zgrzeszyłam. 3 00:01:56,401 --> 00:01:59,487 Ostatni raz spowiadałam się rok temu. 4 00:01:59,695 --> 00:02:01,906 Nikomu o tym nie mówiłam. 5 00:02:02,782 --> 00:02:06,786 Ani policji, ani mamie ani przyjaciołom. 6 00:02:07,911 --> 00:02:14,127 Wiedzą tylko ci, którzy tam byli, ale nie ma ich już wśród nas. 7 00:02:15,837 --> 00:02:20,216 - Więc, ja... - Słucham. 8 00:02:24,429 --> 00:02:27,181 Zabiłam człowieka. 9 00:02:28,558 --> 00:02:31,352 Ale to był wypadek. 10 00:02:32,103 --> 00:02:36,566 Okropny wypadek. Próbowałam o tym zapomnieć, ale nie potrafię. 11 00:02:37,692 --> 00:02:42,947 - Mów dalej. - Mam przerażające sny. 12 00:02:44,073 --> 00:02:47,368 Prawdziwe koszmary. 13 00:02:47,577 --> 00:02:51,289 Zawsze pojawia się w nich ten człowiek. 14 00:02:51,456 --> 00:02:55,126 To morderca. Zabił Barry'ego i Helen. 15 00:02:55,293 --> 00:02:58,629 Mnie też by zabił, ale mi się udało. 16 00:03:03,092 --> 00:03:08,598 Próbuję sobie jakoś z tym poradzić. 17 00:03:09,766 --> 00:03:12,518 Pokonać strach i poczucie winy. 18 00:03:13,603 --> 00:03:15,772 Wymówić w końcu jego imię. 19 00:03:17,482 --> 00:03:20,568 Ben Willis. 20 00:03:23,112 --> 00:03:26,991 - Ben Willis. - Wiem. 21 00:03:32,413 --> 00:03:35,083 Jak to? Skąd ksiądz może to ..? 22 00:03:37,835 --> 00:03:40,421 Pamiętam, co się zdarzyło zeszłego lata. 23 00:03:46,135 --> 00:03:49,806 Miło, że nauki polityczne działają tak pobudzająco, panno James. 24 00:03:56,145 --> 00:03:59,023 Przepraszam. 25 00:04:09,409 --> 00:04:12,453 - Julie, dobrze się czujesz? - Tak, dobrze. 26 00:04:12,662 --> 00:04:14,330 - Jesteś pewna? - No pewnie. 27 00:04:14,497 --> 00:04:17,541 - Nie wygląda na to. - Miałam kolejny koszmar, Will. 28 00:04:17,709 --> 00:04:23,881 - Ten pod prysznicem? - W kościele. Boże, taki prawdziwy. 29 00:04:24,048 --> 00:04:25,675 Myślałam, że to koniec. 30 00:04:25,842 --> 00:04:27,635 Minęły miesiące bez nich. 31 00:04:27,802 --> 00:04:30,388 - Będzie coraz lepiej. - Gorzej być nie może. 32 00:04:30,555 --> 00:04:36,185 Kiedyś już mi się to zdarzyło w szkole. Nie mogę się uczyć, nie mogę spać. 33 00:04:36,352 --> 00:04:38,896 Jeszcze trochę i wyrzucą mnie ze szkoły. 34 00:04:39,063 --> 00:04:41,482 Szczęśliwego 4. Lipca! 35 00:04:45,695 --> 00:04:49,323 - To było rok temu. - Mamy dziś rocznicę. 36 00:04:49,490 --> 00:04:53,995 - Musisz o tym zapomnieć. - Naprawdę próbuję. 37 00:04:54,162 --> 00:04:56,706 Czasem zastanawiam się, dlaczego tu przyjechałam. 38 00:04:56,873 --> 00:05:00,918 - Żeby uciec z Southport? - Rzeczywiście. Tak było. 39 00:05:01,085 --> 00:05:04,213 Wyjeżdżasz na Święto? 40 00:05:04,380 --> 00:05:09,093 Nie, uczę się do egzaminów. Uroki letniej szkoły. 41 00:05:09,260 --> 00:05:14,015 Wszystko w porządku? Na pewno? Już lepiej się czujesz? 42 00:05:14,182 --> 00:05:17,393 Tak, zdecydowanie lepiej. 43 00:05:17,602 --> 00:05:21,147 Dzięki za rozmowę, Will. Jesteś dobry dla mnie. 44 00:05:21,314 --> 00:05:24,358 - Naprawdę? - Tak. 45 00:05:24,609 --> 00:05:29,113 - Do zobaczenia. - Cześć. 46 00:05:34,994 --> 00:05:40,708 - Julie. - Ray? Skąd się tu wziąłeś? 47 00:05:40,875 --> 00:05:44,170 Przyjechałem wcześniej. Co to za jeden? 48 00:05:44,337 --> 00:05:48,883 To Will. Kolega ze szkoły. Ray, jesteśmy tylko przyjaciółmi. 49 00:05:49,050 --> 00:05:53,971 Każdy romans zaczyna się od bycia "przyjaciółmi". 50 00:05:54,138 --> 00:05:57,642 Jesteś gotowa? Wiesz, czego się spodziewać. 51 00:05:57,809 --> 00:06:03,189 Będzie prawdziwe widowisko. Trochę prowincjonalne, ale zabawne. 52 00:06:03,356 --> 00:06:06,150 - Ray, nie mogę. - Czego nie możesz? 53 00:06:09,028 --> 00:06:15,243 Nie jestem jeszcze gotowa tam wracać. Zrozum, proszę. 54 00:06:15,451 --> 00:06:18,246 - Rozumiem. - Nie chodzi o ciebie. 55 00:06:18,454 --> 00:06:23,584 To wszystko jest we mnie. W mojej głowie. Ale chcę tam wrócić. 56 00:06:23,793 --> 00:06:28,840 Chcę zapomnieć o tym, być z tobą. Chcę, żeby było jak dawniej. 57 00:06:29,006 --> 00:06:34,303 Ale tak nie jest. Zostań tutaj. Będą fajerwerki nad rzeką. 58 00:06:34,470 --> 00:06:40,184 Muszę wracać do pracy, Julie. Łódź czeka w Southport. Rozumiem cię. 59 00:06:40,601 --> 00:06:46,983 Musisz odpocząć od tego miejsca i pewnie także ode mnie. 60 00:06:48,192 --> 00:06:52,697 - Ray? - Nieważne. 61 00:07:00,288 --> 00:07:03,458 Po prostu bardzo się boję. 62 00:08:44,100 --> 00:08:47,395 Cholera. 63 00:10:24,200 --> 00:10:28,955 Co, do cholery, robisz w mojej szafie? 64 00:10:29,122 --> 00:10:33,334 Myślałam, że wyjechałaś. Chciałam tylko pożyczyć sukienkę. 65 00:10:33,501 --> 00:10:38,297 - O Boże, ale mnie przestraszyłaś! - Możesz mi oddać ten nóż? 66 00:10:38,464 --> 00:10:43,302 - Wyjdźmy razem dziś wieczorem. - Przed chwilą chciałam cię zadźgać. 67 00:10:43,469 --> 00:10:48,599 - Nie mam ochoty na tańce. - Co się stało? 68 00:10:48,766 --> 00:10:53,187 - Ray chyba się pogniewał. - Słuchaj. 69 00:10:53,438 --> 00:10:56,816 Ray jest świetnym facetem. Nie mam nic przeciwko Rayowi, 70 00:10:56,983 --> 00:11:00,528 ale on jest taki... Ray. 71 00:11:00,737 --> 00:11:05,533 Ray mieszka w Southport. A Will na tej samej ulicy. 72 00:11:05,700 --> 00:11:09,787 - Ale ja do niego nic nie czuję. - Jeszcze nie. 73 00:11:10,496 --> 00:11:15,793 Pracuję dzisiaj w klubie. A ty, Tańcząca Królowo, idziesz ze mną. 74 00:11:15,960 --> 00:11:20,965 - Chyba nie. - Nie słyszałaś, co powiedziałam? 75 00:11:32,477 --> 00:11:35,396 Wiesz, co chciałbym z tobą robić, prawda? 76 00:11:35,605 --> 00:11:39,734 - Nie wiem. - Możemy być przez chwilę sami? 77 00:11:39,901 --> 00:11:42,653 - Nie sądzę. Wszędzie taki tłok. - Daj spokój. 78 00:11:43,613 --> 00:11:49,577 - Chciałem chwilę pogadać. - Jeśli tylko chwilę, to nie ma mowy. 79 00:11:49,744 --> 00:11:54,207 Będę mówił bardzo, bardzo wolno. 80 00:11:54,374 --> 00:11:59,587 Nie w pracy. Zrób coś dla mnie. Poproś Julie do tańca. 81 00:12:04,175 --> 00:12:07,929 Wiesz, Jules, jesteś najpiękniejszą dziewczyną dzisiejszego wieczoru. 82 00:12:08,096 --> 00:12:11,641 A ty nieujarzmioną siłą natury. 83 00:12:11,808 --> 00:12:17,438 Świetnie się na tym poznałaś. Tak przeżywa mój gatunek. 84 00:12:17,647 --> 00:12:22,527 - Więc jak? Chcesz zatańczyć? - Powiedz tak. "Nie" znaczy tak". 85 00:12:22,693 --> 00:12:27,448 Widziałeś, jak mój gatunek tańczy? Wyginamy usta i strzelamy z palców. 86 00:12:27,615 --> 00:12:31,828 Zawsze możesz tylko stać i patrzeć na mnie. 87 00:12:32,036 --> 00:12:35,373 Mam pomysł. Chodźmy wszyscy na parkiet. 88 00:12:35,540 --> 00:12:38,793 Chodźmy. 89 00:12:46,050 --> 00:12:50,763 I co wy na to? Will Benson, i całkiem nieźle wygląda. 90 00:12:50,930 --> 00:12:56,144 - Mówiłaś mu, że tu będę? - Mówiłam, że cię nie będzie. 91 00:12:56,310 --> 00:13:01,983 - A i tak przyszedł. Co słychać? - To nie był mój pomysł. 92 00:13:02,150 --> 00:13:05,069 - To nie był... - Będzie dobrze. Wyluzuj się. 93 00:13:05,236 --> 00:13:10,158 - Bądź miła, Julie. - Masz ochotę na drinka? 94 00:14:34,158 --> 00:14:39,997 - Hej, coś tam zobaczyłaś? - Wiesz co? 95 00:14:40,164 --> 00:14:42,834 Przykro mi, ale muszę wracać do domu. Przepraszam. 96 00:14:43,584 --> 00:14:44,836 Bardzo przepraszam. 97 00:15:27,462 --> 00:15:30,131 Dzień dobry. 98 00:15:32,133 --> 00:15:35,219 - Uwielbiam to. - Możesz zepsuć suszarkę. 99 00:15:37,221 --> 00:15:40,308 - To Ty. - Mam zastrzeżony numer telefonu. 100 00:15:40,475 --> 00:15:45,563 Spokojnie. Spotykamy się od trzech miesięcy. On jest w porządku. 101 00:15:48,024 --> 00:15:52,028 <i>Tu Mark o Poranku z Magicznej Stacji 96,7.</i> 102 00:15:52,236 --> 00:15:58,326 To Mark o Poranku! Włącz głośnik. O, mój Boże. Cześć. 103 00:15:58,493 --> 00:16:04,791 - Cześć, Mark. Jestem Karla Wilson. - <i>A co robisz w domu o tej porze?</i> 104 00:16:04,957 --> 00:16:10,755 - Tak naprawdę jestem w szkole. - <i>Chcesz wygrać magiczną nagrodę?</i> 105 00:16:11,881 --> 00:16:16,844 <i>Ufam, że nie zapomniałaś geografii. Co jest stolicą Brazylii?</i> 106 00:16:17,095 --> 00:16:23,518 - Stolica Brazylii. - <i>Jedno pytanie, wspaniała nagroda.</i> 107 00:16:24,018 --> 00:16:29,482 <i>Karla, czekam na odpowiedź. Masz 5 sekund. Nie sprawdzaj w atlasie.</i> 108 00:16:29,649 --> 00:16:35,863 - <i>Cztery, trzy, dwa...</i> - Rio de Janeiro! 109 00:16:36,072 --> 00:16:39,325 - <i>O nie. Powiedziałaś Rio?</i> - Nie. 110 00:16:40,284 --> 00:16:44,872 - Tak? Tak! - <i>Wygrałaś naszą magiczną nagrodę!</i> 111 00:16:45,081 --> 00:16:49,127 <i>Wycieczkę dla czworga na wyspę Tower Bay, jedną z wysp Bahama!</i> 112 00:16:49,293 --> 00:16:52,714 - Nie słyszę. -<i> Szczegóły podamy poza anteną.</i> 113 00:16:52,880 --> 00:16:55,425 -<i> Jaka jest twoja ulubiona stacja?</i> - 96,7! 114 00:16:55,591 --> 00:16:58,636 <i>Tak myślałem.</i> 115 00:16:58,803 --> 00:17:04,726 Kogo zabiorę? Tyrella, rodziców, kuzynów. Dobrze, Julie, ciebie. 116 00:17:05,601 --> 00:17:11,315 Mark mówił o czterech biletach. Musisz sobie kogoś znaleźć. 117 00:17:17,864 --> 00:17:21,075 Ray? Telefon. 118 00:17:29,751 --> 00:17:32,837 - <i>Cześć.</i> - <i>Cieszę się, że zadzwoniłaś.</i> 119 00:17:33,171 --> 00:17:35,173 - Przepraszam. <i>- Nie przepraszaj.</i> 120 00:17:35,339 --> 00:17:37,884 Nie powinienem tak szybko wyjeżdżać. Ja... 121 00:17:38,342 --> 00:17:40,970 <i>W porządku. Ray, posłuchaj.</i> 122 00:17:41,137 --> 00:17:46,851 Karla wygrała wycieczkę na Bahamy, na wyspę Tower Bay. 123 00:17:47,018 --> 00:17:51,022 - Chce, żebyśmy z nią pojechali. - Na Bahamy? 124 00:17:51,689 --> 00:17:58,112 <i>To okazja do poleżenia w słońcu, drinków, popływania.</i> 125 00:17:59,238 --> 00:18:03,743 I wiesz, co jeszcze. 126 00:18:03,910 --> 00:18:07,288 - W ten weekend? - Tak. 127 00:18:07,497 --> 00:18:13,586 - Nie mogłaś wyjechać ze mną. - Wiesz, że chodzi o Southport. 128 00:18:13,753 --> 00:18:18,716 - Boże, to Bahamy. Gratis. - Musisz go do tego namawiać? 129 00:18:20,885 --> 00:18:25,765 - Chciałabym, żebyśmy byli razem. - Słuchaj, Julie. 130 00:18:26,474 --> 00:18:28,935 Mamy tu wielki połów. 131 00:18:29,102 --> 00:18:33,898 Wieczorem znów wypływamy. Chyba nie będę mógł wyjechać. 132 00:18:36,025 --> 00:18:38,403 Postaraj się, proszę. Zrób to dla mnie. 133 00:18:39,028 --> 00:18:42,573 Spróbuję, jeśli nie... Słuchaj. 134 00:18:42,740 --> 00:18:48,955 <i>Jeśli nie przyjadę, jedź sama. I baw się dobrze.</i> 135 00:18:49,122 --> 00:18:52,834 Ray, spróbuj, dla mnie, proszę. 136 00:18:53,042 --> 00:18:56,713 - Tak za tobą tęsknię. - Ja też, kochanie. 137 00:18:56,921 --> 00:18:59,757 Dobrze. 138 00:18:59,924 --> 00:19:02,927 Do zobaczenia. 139 00:19:06,431 --> 00:19:12,812 Od dawna nic nie złapaliśmy. Zaprosiła cię na Bahamy, stary. 140 00:19:12,979 --> 00:19:17,024 Daj spokój, musisz pojechać. Podjadę z tobą. 141 00:19:17,233 --> 00:19:21,195 - Masz rację, palant ze mnie. - Tak, palant. 142 00:19:21,446 --> 00:19:25,241 O czym myślałeś, człowieku? 143 00:19:25,450 --> 00:19:29,746 Pokażę ci, o czym myślałem. 144 00:19:32,874 --> 00:19:38,755 O matko, Ray. Dzięki, ale muszę mieć trochę czasu do zastanowienia. 145 00:19:38,963 --> 00:19:44,510 - Pasuje do mnie, co? - Zadzwonię do niej, że przyjadę. 146 00:19:45,094 --> 00:19:47,764 Zrób jej niespodziankę. Będzie zachwycona. 147 00:19:48,598 --> 00:19:53,519 W porządku, zbieraj się. 148 00:19:54,854 --> 00:19:59,984 Nie możesz olać tego Raya? On ma ryby na mózgu. 149 00:20:00,151 --> 00:20:03,613 - Tak, ale... - Dokąd jedziemy? 150 00:20:03,780 --> 00:20:08,201 - Na Bahamy. - Dokąd jedziemy ..? 151 00:20:08,368 --> 00:20:10,661 Na Bahamy! 152 00:20:21,297 --> 00:20:23,883 - Udawaj harmonię. - Ty udawaj. Ja śpiewam. 153 00:20:24,050 --> 00:20:30,348 - Ty śpiewasz? To jest śpiewanie? - Odwal się. Śpiewam jak on. 154 00:20:32,850 --> 00:20:37,855 - Nigdy nie zaśpiewasz jak on. - Głuchy jesteś? 155 00:20:38,147 --> 00:20:43,653 Odchodzę z zespołu, stary. Będę śpiewał solo. 156 00:20:43,820 --> 00:20:47,365 O cholera. 157 00:20:52,620 --> 00:20:56,249 - Jedźmy stąd i znajdźmy telefon. - Nie. 158 00:20:56,416 --> 00:21:00,795 Ten facet nie żyje, stary. 159 00:21:01,045 --> 00:21:03,589 Może żyje. 160 00:21:05,049 --> 00:21:08,177 Co ty robisz, człowieku? 161 00:21:21,649 --> 00:21:24,819 To nie wygląda dobrze. 162 00:21:44,380 --> 00:21:47,091 Cholera. 163 00:22:02,732 --> 00:22:04,692 Do diabła. 164 00:22:15,036 --> 00:22:17,038 Dave! 165 00:22:23,795 --> 00:22:26,631 Nie! 166 00:23:03,835 --> 00:23:07,547 Nasz czas się kończy, moja droga. 167 00:23:07,714 --> 00:23:11,968 Nie przyjeżdża. Myślałam tylko... 168 00:23:12,760 --> 00:23:18,933 - Zostawiłaś mu cztery wiadomości. - Obiecał, że spróbuje. 169 00:23:19,100 --> 00:23:22,979 To znaczy "być może", Julie. To nic nie znaczy. 170 00:23:23,187 --> 00:23:26,858 - On ciężko pracuje. - Daj spokój. 171 00:23:27,024 --> 00:23:33,114 Może cię krzywdzić i robi to. Nie chcę powtarzać, że ci to mówiłam. 172 00:23:33,322 --> 00:23:36,534 To nie powtarzaj. 173 00:23:37,118 --> 00:23:40,204 O Boże. 174 00:23:40,371 --> 00:23:44,333 Co się dzieje, przyjaciółki? Jedziemy w tropiki? 175 00:23:44,876 --> 00:23:51,299 Chcę chwilę z tobą pogadać. Co słychać, Jules? 176 00:23:52,133 --> 00:23:56,763 Julie, przykro mi z powodu Willa. Ale jest także moim przyjacielem. 177 00:23:56,929 --> 00:23:59,140 Nie chciałam, żeby bilet się zmarnował. 178 00:23:59,348 --> 00:24:04,812 Z Willem nie zginiemy. Zaczynamy zabawę! 179 00:24:04,979 --> 00:24:08,316 Coś nie tak? 180 00:24:08,483 --> 00:24:12,987 Wszystko w porządku. Jedziemy przecież na Bahamy. 181 00:24:13,154 --> 00:24:17,033 - I to jest dobre podejście. - Jedziemy na wyspy Bahama! 182 00:24:25,291 --> 00:24:28,795 <i>Możecie teraz państwo zdjąć pasy. Dziękuję.</i> 183 00:24:29,003 --> 00:24:33,800 - Siedzę w złym miejscu. - Dobrze się czujesz? 184 00:24:33,966 --> 00:24:37,845 Tak, nic mi nie jest. 185 00:24:38,054 --> 00:24:42,350 Przywołaj jakieś szczęśliwe wspomnienie z dzieciństwa. 186 00:24:42,517 --> 00:24:47,939 A jeśli nie mam takiego? Trudno się rozluźnić, lecąc 500 mil na godzinę. 187 00:24:48,106 --> 00:24:49,107 Głęboki oddech. 188 00:24:49,315 --> 00:24:54,112 Zbiorniki paliwa wybuchają. Samoloty spadają bez przyczyny. 189 00:24:54,278 --> 00:25:00,201 - Szybciej zginąłbyś od pioruna. - Samoloty zderzają się ze sobą. 190 00:25:00,368 --> 00:25:03,454 Prędzej zginiesz od marudzenia. 191 00:25:04,706 --> 00:25:05,748 Głęboki oddech. 192 00:25:05,915 --> 00:25:08,543 Niektórzy nie mogą latać. 193 00:25:11,587 --> 00:25:17,051 - Jestem władcą świata! - Jestem władcą świata! 194 00:25:17,301 --> 00:25:21,848 - Oddychaj głęboko, Tyrell. - Daj mi spokój, człowieku. 195 00:25:22,014 --> 00:25:25,059 To nie jest sprawa męskości, tylko błędnika. 196 00:25:25,226 --> 00:25:31,023 Musisz się do tego przyzwyczaić. Niektórzy nie mogą żeglować. 197 00:25:31,733 --> 00:25:35,486 Nie ma innego sposobu dostania się na wyspy. 198 00:25:35,653 --> 00:25:38,448 Chyba że jest wypadek i zadzwonią po straż przybrzeżną. 199 00:25:38,656 --> 00:25:41,826 - Wygląda na odosobnioną. - Turyści szukają samotności. 200 00:25:43,453 --> 00:25:47,540 - Ile to jeszcze potrwa? - Spokojnie. Jeszcze kilka minut. 201 00:25:48,458 --> 00:25:50,001 Zrzuć, co masz do zrzucenia. Uważaj tylko na łódź. 202 00:26:14,484 --> 00:26:18,529 Jeśli mogę w czymś wam pomóc, drogie panie, 203 00:26:18,696 --> 00:26:21,699 proście śmiało. 204 00:26:22,241 --> 00:26:27,038 Jestem Darick. Na wasze usługi przez cały pobyt na wyspie. 205 00:26:27,413 --> 00:26:33,294 Muszę się starać, człowieku. Sezon już się prawie kończy. 206 00:26:33,503 --> 00:26:38,091 Przy takiej pogodzie już możemy ogłosić koniec sezonu. 207 00:26:38,257 --> 00:26:40,218 OSTATNIA ŁÓDŹ 18:00 208 00:26:54,065 --> 00:26:58,277 - Pięknie. - Spójrz na to. 209 00:27:02,782 --> 00:27:06,994 Przybyliśmy do raju! 210 00:27:12,709 --> 00:27:18,005 Ja pierniczę. Spójrzcie na niego. 211 00:27:18,214 --> 00:27:23,136 - Co słychać, bracie? - Znaleźliśmy twojego brata. 212 00:27:23,302 --> 00:27:27,223 - Chyba twojego brata. - Wiecie, co mam na myśli? 213 00:27:27,432 --> 00:27:29,851 Nie potrzeba wam trawki? 214 00:27:30,017 --> 00:27:33,521 Mam najlepszy towar. Najmocniejsze zioło. 215 00:27:33,688 --> 00:27:36,691 Tytus ma wszystko, czego wam trzeba. 216 00:27:36,858 --> 00:27:43,197 - Dzięki, ale nie skorzystamy. - A co dla was, młode damy? 217 00:27:43,364 --> 00:27:45,742 - Mogę coś dla was zrobić? - Weź kąpiel. 218 00:27:47,577 --> 00:27:49,746 Co za zimna kobieta. W porządku. 219 00:27:50,496 --> 00:27:55,001 Jak nabierzecie ochoty, jestem w pobliżu. 220 00:27:55,460 --> 00:27:59,964 - Co słychać? Szukasz dyskoteki? - Odwal się. 221 00:28:22,195 --> 00:28:24,864 Dzień dobry? 222 00:28:30,119 --> 00:28:32,997 - Gdzie są wszyscy? - Dobre pytanie. 223 00:28:35,249 --> 00:28:38,419 Przepraszam... Przepraszam. 224 00:28:41,130 --> 00:28:45,176 Przestraszę kogoś. Halo? 225 00:28:45,343 --> 00:28:48,721 O ..? Cholera! 226 00:28:57,397 --> 00:29:01,818 - W czym mogę pomóc? - Nazywam się Karla Wilson. 227 00:29:02,026 --> 00:29:07,281 Ach tak. Witamy w naszym hotelu. 228 00:29:07,532 --> 00:29:09,367 Przybyli zwycięzcy konkursu. 229 00:29:09,534 --> 00:29:13,955 - Najpierw nazwisko. Potem imię. - Macie tu miłego pieska. 230 00:29:14,163 --> 00:29:19,585 - Niezupełnie. Zjada takich jak ty. - Masz jakiś problem? 231 00:29:19,752 --> 00:29:25,550 - Nie mam problemów. - To piękny hotel. 232 00:29:27,343 --> 00:29:31,973 Zbudowany w latach 30-tych dla jednego z Rockefellerów. 233 00:29:32,181 --> 00:29:34,100 Ma bogatą historię. Mieszkała tu Judy Garland. 234 00:29:34,267 --> 00:29:37,979 - Prezydent Nixon... - W porządku. Jest stary. 235 00:29:38,146 --> 00:29:43,693 Przeżyje ciebie. Odłóż to, proszę. 236 00:29:43,860 --> 00:29:47,321 Przepraszam. 237 00:29:48,906 --> 00:29:55,163 "Wilson"... przecinek. "Karla." 238 00:29:57,165 --> 00:30:01,294 Och, macie 201 i 202. 239 00:30:01,461 --> 00:30:07,008 - To niedobrze? - Nie, skądże. 240 00:30:07,175 --> 00:30:11,721 - To apartamenty dla nowożeńców. - Co takiego? 241 00:30:11,888 --> 00:30:16,184 Rozumiem. Wam jeszcze daleko do małżeństwa. 242 00:30:16,350 --> 00:30:21,689 - Owszem, daleko. - Przestań Julie. Bardzo nam pasuje. 243 00:30:21,898 --> 00:30:25,276 5 osób, ledwie wyszkolonych, z naszej posezonowej obsługi 244 00:30:25,443 --> 00:30:28,780 jest do waszej dyspozycji. 245 00:30:29,238 --> 00:30:34,369 - Powiedział pan posezonowej? - To weekend z 4. lipca. 246 00:30:34,619 --> 00:30:38,456 Dziś zaczyna się okres sztormów. Jak w zegarku. 247 00:30:38,623 --> 00:30:41,542 To taka nasza zima. 248 00:30:43,961 --> 00:30:49,050 Pokoje 201 i 202. Gry planszowe znajdziecie w hallu. 249 00:30:49,258 --> 00:30:52,512 Bawcie się dobrze. 250 00:30:52,678 --> 00:30:58,559 Na tym świecie nie ma nic za darmo. Chciałam zrobić wam przyjemność. 251 00:30:58,768 --> 00:31:03,147 I zrobiłaś. Nie martw się. Wyspa należy do nas. 252 00:31:03,314 --> 00:31:08,653 - I cały dzień świeciło słońce. - Tu jest 202. 253 00:31:08,820 --> 00:31:13,408 - Nasze bagaże. - 201 i 202. 254 00:31:13,574 --> 00:31:15,952 - Nie są często wynajmowane. - Dlaczego? 255 00:31:16,786 --> 00:31:21,833 Nie wiem. To luksusowe pokoje jak dla dzieciaków w waszym wieku. 256 00:31:21,999 --> 00:31:26,421 - Wygraliśmy konkurs. - A jaki to był konkurs? 257 00:31:26,671 --> 00:31:30,258 - Trzeba było zgadnąć stolicę Brazylii. - Rio, kochanie. 258 00:31:31,676 --> 00:31:36,848 Gratuluję. A gdzie mam położyć wasze bagaże? 259 00:31:37,014 --> 00:31:42,562 - Połóż nasze rzeczy tutaj. - Obiecałaś mi. 260 00:31:42,729 --> 00:31:47,692 - Obiecałam też Tyrellowi. - Nie wygłupiaj się, Julie. 261 00:31:48,317 --> 00:31:53,197 Mogę spać na kanapie. Niech mają swój miesiąc miodowy. 262 00:31:53,364 --> 00:31:58,077 Robiłem to, jak cię jeszcze nie było w planach. 263 00:31:59,704 --> 00:32:04,000 - Czy nie będę ci przeszkadzał? - Jeśli nie będziesz chrapał. 264 00:32:04,208 --> 00:32:08,838 Jak będę chrapał za głośno, możesz we mnie czymś rzucić. 265 00:32:15,720 --> 00:32:19,599 - Wygląda na dotkliwie pobitego. - Tak, ale wierzy w to, co mówi. 266 00:32:20,016 --> 00:32:26,397 Jego kolegę zabił jakiś Ben Willis. Miał hak zamiast dłoni 267 00:32:26,731 --> 00:32:30,276 i jechał w BMW. 268 00:32:31,527 --> 00:32:35,156 Nie znaleziono żadnego ciała, ani samochodu. 269 00:32:36,115 --> 00:32:42,497 Zasnął za kółkiem, rozbił samochód i wylądował w rowie. 270 00:32:42,914 --> 00:32:49,253 - Miał poważny uraz czaszki. - Przypomni sobie wszystko. 271 00:32:51,589 --> 00:32:55,134 Doktorze, w trójce ustała praca serca. 272 00:32:57,553 --> 00:33:01,349 Sprowadźcie pomoc. Serce nie pracuje. W trójce. 273 00:33:14,278 --> 00:33:17,865 Wypijmy parę drinków. Życie jest piękne, no nie? 274 00:33:18,032 --> 00:33:21,285 O cholera. 275 00:33:21,452 --> 00:33:24,580 - Ten bar jest... - Pusty? 276 00:33:24,789 --> 00:33:29,961 - Zgubiliście się, chłopcy? - O, istota ludzka. 277 00:33:30,128 --> 00:33:34,716 - Trudno poczuć się jak w barze. - Macie ochotę na drinka? 278 00:33:34,924 --> 00:33:39,929 - Nie wystroiliśmy się bez powodu. - Wystroiliście się? 279 00:33:40,096 --> 00:33:46,394 Will, mamy tu Poncz Plantatora, Singapurski Sling... 280 00:33:46,561 --> 00:33:50,732 A co powiesz na Pieprzony Mai-Tai? O tak! 281 00:33:50,940 --> 00:33:56,070 Możecie pokazać dowody...? Żartuję. 282 00:33:57,613 --> 00:34:01,743 - To nie oaza spokoju, ale grób. - No cóż... 283 00:34:01,951 --> 00:34:05,580 - Ostatni dzień sezonu. - To co ty tu jeszcze robisz? 284 00:34:08,166 --> 00:34:12,086 Nie twój zasrany interes. 285 00:34:12,336 --> 00:34:17,091 - Czuję problemy z chłopakiem. - Już nie. 286 00:34:17,341 --> 00:34:21,928 - Rzucił cię? - Nie. Zastrzeliłam go. 287 00:34:25,725 --> 00:34:30,021 Najlepszy będzie dla was Ciemny i Burzowy. 288 00:34:30,187 --> 00:34:35,484 Rum, piwo imbirowe, tabasco. Jest dobry, wierzcie mi. 289 00:34:35,651 --> 00:34:39,781 Czy jestem dla niego nieuprzejma? Jest milutki, prawda? 290 00:34:39,946 --> 00:34:45,203 - I zakochany w tobie. Ale? - Ale tęsknię za Rayem. 291 00:34:45,495 --> 00:34:49,791 - Próbowałam do niego zadzwonić. - Widocznie nie chciał przyjechać. 292 00:34:49,957 --> 00:34:56,297 Jesteś wolna. Przez 48 godzin masz się uśmiechać. 293 00:34:57,423 --> 00:35:01,260 - Idzie moja królowa. - Ładnie wyglądam? 294 00:35:01,427 --> 00:35:06,307 Cudownie. Fajny bar, prawda? 295 00:35:06,474 --> 00:35:09,894 Są nie do odróżnienia, jeśli się w nich pracuje. Prawda, siostro? 296 00:35:10,061 --> 00:35:15,400 - Ślicznie wyglądasz. - Jestem Julie. A to Karla. 297 00:35:15,858 --> 00:35:19,862 Nancy. Witam w najgorętszym miejscu na Tower Bay. 298 00:35:20,029 --> 00:35:23,449 Nasz pokój jest tu najgorętszym miejscem. 299 00:35:23,616 --> 00:35:28,955 - Cztery razy Ciemny i Burzowy. - Za wspaniały weekend. 300 00:35:29,122 --> 00:35:31,916 Pieprzyć pogodę. 301 00:35:35,712 --> 00:35:37,922 Co tu się robi dla rozrywki? 302 00:35:38,089 --> 00:35:42,760 Żarty z turystów. Albo oni sami robią z siebie żarty. 303 00:35:45,430 --> 00:35:49,350 - Karaoke. Znakomicie. - Właśnie o tym mówię. 304 00:35:49,559 --> 00:35:54,522 - Nawet o tym nie marz. - Nie słuchaj tych nudziarzy. 305 00:35:54,689 --> 00:35:58,234 To dla kogoś, kto tego potrzebuje. 306 00:35:58,443 --> 00:36:01,195 - Więc jedna, z podwójnym dramatem. - Nie. 307 00:36:01,446 --> 00:36:04,699 - Tak, Julie. - Nie... Nie! 308 00:36:04,949 --> 00:36:10,747 - Co ja powiedziałam? - No chodź, Julie. Chodź. 309 00:36:12,165 --> 00:36:14,834 Oto wspaniała Julie! 310 00:36:15,001 --> 00:36:21,174 Panie i panowie, proszę o brawa dla mojej najlepszej przyjaciółki. 311 00:36:21,340 --> 00:36:27,055 - Julie James! - Na scenie Julie. Julie... 312 00:36:30,391 --> 00:36:34,353 - Już dobrze. Dziękuję, Karla. - To drobiazg. 313 00:36:43,863 --> 00:36:45,990 Jesteś zadowolona? 314 00:36:55,833 --> 00:36:58,628 Cześć, Will. 315 00:37:11,015 --> 00:37:13,017 Każdy jest pieprzonym śpiewakiem. 316 00:37:17,146 --> 00:37:20,274 Nie znam tekstu. Poczekajcie. 317 00:37:20,525 --> 00:37:22,568 NADAL WIEM... 318 00:37:22,735 --> 00:37:24,654 CO ZDARZYŁO SIĘ ZESZŁEGO LATA! 319 00:37:25,696 --> 00:37:27,323 To on. 320 00:37:28,866 --> 00:37:30,368 Jak to? 321 00:37:30,535 --> 00:37:33,871 Zrobił coś z ekranem. Przysięgam. 322 00:37:34,038 --> 00:37:37,291 - Julie, co się stało? - Przysięgam, pojawiło się... 323 00:37:39,335 --> 00:37:45,425 - Julie, o czym ty mówisz? - Już nic. 324 00:37:45,591 --> 00:37:49,470 Dokąd idziesz? Julie? Cholera! 325 00:38:42,899 --> 00:38:45,318 NIESPODZIANKA 326 00:38:45,485 --> 00:38:50,698 - O Boże, Will, przepraszam cię. - To moja wina. 327 00:38:50,907 --> 00:38:53,368 Nie powinienem był. Nie pomyślałem. 328 00:38:53,534 --> 00:38:55,912 To takie miłe. Przepraszam. 329 00:38:56,120 --> 00:39:01,125 - Nie powinienem był cię przestraszać. - To nie takie trudne. 330 00:39:01,292 --> 00:39:05,004 - Przepraszam. - Nie przepraszaj. To ja... 331 00:39:05,171 --> 00:39:08,883 Rozumiem. 332 00:39:09,133 --> 00:39:12,178 Przejdę się trochę. 333 00:39:12,345 --> 00:39:16,224 Jesteś pewien? 334 00:39:24,065 --> 00:39:29,779 Bardzo cię lubię. Chciałbym, żebyś dobrze się bawiła. 335 00:39:29,946 --> 00:39:33,366 Żebyś była szczęśliwa. 336 00:39:44,460 --> 00:39:48,423 Wezmę tylko kilka rzeczy. 337 00:39:50,883 --> 00:39:54,345 O Boże, tak mi przykro. 338 00:39:58,433 --> 00:40:01,561 Przepraszam. 339 00:40:10,486 --> 00:40:13,573 - Skacz, kochanie. - Wiesz co? 340 00:40:13,740 --> 00:40:18,453 Postanowiłam przenieść się na specjalizację z finansów. 341 00:40:18,619 --> 00:40:22,915 Będę pracować na Wall Street. Wiesz, po co? 342 00:40:23,082 --> 00:40:27,754 Żeby kupić sobie takie gigantyczne łóżko jak to. 343 00:40:27,920 --> 00:40:32,216 Oddaj mi się na tym gigantycznym łożu. 344 00:40:32,383 --> 00:40:36,971 - O, jacuzzi. - Chodź, zostańmy tutaj. 345 00:40:38,181 --> 00:40:40,141 Wydałam stówę na kostium kąpielowy. 346 00:40:40,308 --> 00:40:42,727 Możesz go ściągnąć, ale muszę go założyć. 347 00:40:45,063 --> 00:40:48,232 Nie mówiłaś mi o tym wcześniej, ślicznotko. 348 00:41:49,085 --> 00:41:53,297 - Śmiertelnie mnie przeraziłeś! - Całe życie jesteś przerażony. 349 00:41:53,464 --> 00:41:55,425 Czas wreszcie zmężnieć. 350 00:41:57,135 --> 00:41:59,554 Jest niezła impreza na stałym lądzie. 351 00:41:59,929 --> 00:42:04,851 Weźmy łódź i zabawmy się. 352 00:42:05,017 --> 00:42:10,940 Muszę przymocować łodzie. Będzie sztorm. Potem idę spać. 353 00:42:11,107 --> 00:42:14,569 - I to wszystko? - Nie mam innych planów. 354 00:42:14,819 --> 00:42:19,574 - Przypalaj trawkę gdzie indziej. - No dobra. Co za bzdury. 355 00:42:19,824 --> 00:42:24,412 Potrzebujesz trochę rozrywki. 356 00:42:24,579 --> 00:42:29,125 - Baw się dobrze, bracie. - Nie omieszkam, stary. 357 00:42:37,759 --> 00:42:40,762 Tytus! 358 00:42:43,014 --> 00:42:45,391 Do jasnej cholery. 359 00:42:45,558 --> 00:42:49,562 Bardzo zabawne, dupku. 360 00:42:52,023 --> 00:42:55,610 Może byś mi pomógł? 361 00:43:23,888 --> 00:43:26,724 - <i>Międzymiastowa.</i> - Proszę połączenie międzynarodowe. 362 00:43:59,424 --> 00:44:02,343 No dalej! 363 00:44:20,945 --> 00:44:23,781 Pokojówka. 364 00:44:37,462 --> 00:44:40,590 Pokojówka. 365 00:45:17,794 --> 00:45:19,879 {\an8}PROSZĘ NIE PRZESZKADZAĆ 366 00:45:36,145 --> 00:45:38,981 - Co, co, co? - Widziałeś moją gumkę do włosów? 367 00:45:41,275 --> 00:45:44,028 Przepraszam, kochanie, ale nie chcę zamoczyć włosów. 368 00:45:46,656 --> 00:45:51,661 Wreszcie jesteśmy sami w Jacuzzi. Nie zajmujmy się pielęgnacją włosów. 369 00:45:51,828 --> 00:45:56,457 - Nie podniecaj się. - Już za późno. 370 00:45:56,624 --> 00:45:57,667 Bo wiesz co? 371 00:45:57,834 --> 00:46:02,296 Jesteśmy daleko od reszty świata. Nikt nie usłyszy twoich krzyków. 372 00:46:02,547 --> 00:46:08,636 Nie raz musiałam sobie z tym radzić. Teraz też dam sobie radę. 373 00:46:08,970 --> 00:46:15,351 Nie pozwolę ci na to. 374 00:46:20,148 --> 00:46:23,901 Żadnych sportów wodnych po północy. Przepisy hotelowe. 375 00:46:24,068 --> 00:46:29,615 - A co mówią o paleniu trawki? - Możesz kupować i próbować. 376 00:46:32,368 --> 00:46:38,332 O co chodzi? Jest niezła. Naprawdę niezła. 377 00:46:39,917 --> 00:46:43,087 Kompletny świr. 378 00:46:46,966 --> 00:46:49,719 No więc na czym stanęliśmy? 379 00:46:56,893 --> 00:47:00,688 - Cześć. Czyż to nie wspaniałe? - Cholera. 380 00:47:00,897 --> 00:47:05,026 10 osób na całej wyspie i wszyscy znalazły się w tym jacuzzi. 381 00:47:05,193 --> 00:47:09,238 - Jak tam woda? - Zatłoczona. 382 00:47:09,405 --> 00:47:14,702 - Jak tam Julie? - Została sama w pokoju. 383 00:47:14,869 --> 00:47:19,499 - Macie jakieś propozycje? - Znajdź sobie inne jacuzzi. 384 00:47:19,665 --> 00:47:25,380 Nie możesz poddawać się tak łatwo. Musisz być wytrwały. 385 00:47:25,630 --> 00:47:28,633 Cudownie, prawda? 386 00:47:28,800 --> 00:47:33,137 Nic nie mogę tu zdziałać. Nic. 387 00:47:45,400 --> 00:47:48,152 Will? 388 00:49:05,730 --> 00:49:09,484 Gdzie, do diabła, jest moja szczoteczka? 389 00:50:23,015 --> 00:50:26,227 - Hej, wiem... wiem... - Will! 390 00:50:26,436 --> 00:50:29,480 Will! To się znowu dzieje. 391 00:50:31,232 --> 00:50:34,235 Co się dzieje? 392 00:50:39,115 --> 00:50:42,410 Nie widzę w tym nic zabawnego. 393 00:50:42,618 --> 00:50:45,246 Tu było ciało. Przysięgam. 394 00:50:45,413 --> 00:50:50,251 - Może zasnęłaś i miałaś zły sen. - To nie był sen. 395 00:50:50,418 --> 00:50:54,547 Od razu wiedziałem, że będą z wami problemy. 396 00:50:54,714 --> 00:50:59,594 - Posłuchajcie. On tu jest. - Co się tu dzieje? 397 00:50:59,761 --> 00:51:04,599 Julie widziała w szafie trupa. Ale my widzimy tylko szlafroki. 398 00:51:04,849 --> 00:51:10,730 Uważasz, że to zabawne? Ja nie zwariowałam. On tam był. 399 00:51:10,897 --> 00:51:14,942 Doprawdy? To gdzie on się teraz podział? Gdzie jest ten nieboszczyk? 400 00:51:15,151 --> 00:51:21,199 - Co tak naprawdę widziałaś? - Powieszonego faceta z portu. 401 00:51:22,075 --> 00:51:26,871 Posłuchajcie, rano pogadamy z Darickiem i wyjaśnimy tę sprawę. 402 00:51:30,083 --> 00:51:35,296 Nie pijcie już Ciemnej i Burzowej i idźcie spać. 403 00:51:35,505 --> 00:51:40,093 - Chcę stąd wyjechać. - To jest niemożliwe. 404 00:51:40,259 --> 00:51:44,514 Ostatni prom wypłynął kilka godzin temu. Teraz idzie sztorm. 405 00:51:44,889 --> 00:51:51,229 - Zadzwonię na kontynent po łódź. - Właśnie straciliśmy łączność. 406 00:51:55,149 --> 00:51:57,985 Nie działa. 407 00:51:58,152 --> 00:52:03,658 Posłuchajcie. Kolejne dni nie będą łatwe, ale jakoś to zniesiemy. 408 00:52:03,908 --> 00:52:07,161 - A co z radiem? - Tylko w przypadku katastrofy. 409 00:52:07,328 --> 00:52:12,500 Miejskie dzieciaki, które nie zdają sobie sprawy, co to huragan. 410 00:52:16,087 --> 00:52:22,427 Nie mamy innego wyjścia. Musimy przeczekać tu sztorm. 411 00:52:22,593 --> 00:52:27,598 A jeśli będzie naprawdę silny, mamy specjalny schron. Dobranoc. 412 00:52:54,584 --> 00:52:59,672 Ból przeszłości, strach przed przyszłością, krew młodych ludzi. 413 00:52:59,839 --> 00:53:05,386 Ból przeszłości, strach przed przyszłością, krew młodych ludzi. 414 00:53:06,095 --> 00:53:10,641 Ból przeszłości, strach przed przyszłością... 415 00:53:10,808 --> 00:53:13,770 krew młodych ludzi. 416 00:53:26,866 --> 00:53:31,454 Moje maleństwa. Rośniecie wspaniale. 417 00:53:47,178 --> 00:53:53,559 Gdzie się ukrywasz? Chodź do tatusia, chodź do tatusia. 418 00:53:54,268 --> 00:53:58,439 O, właśnie. 419 00:53:58,648 --> 00:54:01,192 Znaleźć pieprzoną zapalniczkę. 420 00:54:12,578 --> 00:54:16,332 Mogę w czymś pomóc? 421 00:54:16,916 --> 00:54:20,294 O cholera! 422 00:54:23,673 --> 00:54:26,384 O Boże... 423 00:54:27,927 --> 00:54:32,974 Co robisz? Nie. Nie rób tego. 424 00:54:36,227 --> 00:54:40,314 O Boże... O Jezu, nie! 425 00:54:40,481 --> 00:54:42,859 O nie! 426 00:54:47,405 --> 00:54:51,826 POŻYCZKI 427 00:55:07,884 --> 00:55:10,595 Słucham? 428 00:55:20,104 --> 00:55:23,024 - To cały karat. - Ile? 429 00:55:23,191 --> 00:55:27,320 - Ma małe skazy. - Ile? 430 00:55:27,487 --> 00:55:32,533 Nie mam zbyt wielu nabywców na takie rzeczy. 431 00:55:32,742 --> 00:55:36,954 - 200. Może 250. - Niech będzie 300. 432 00:55:39,165 --> 00:55:42,168 I dodaj jeszcze to. 433 00:55:44,921 --> 00:55:50,009 O czym pan mówi? Pan chyba oszalał. On sam jest warty 300. 434 00:55:50,176 --> 00:55:55,723 - Poza tym na rewolwer trzeba czekać. - Weź pierścionek i daj mi rewolwer. 435 00:56:08,236 --> 00:56:11,989 - Jest pan pewien? - Jest nabity? 436 00:56:12,156 --> 00:56:14,742 - Nie. - To nabij go. 437 00:56:27,755 --> 00:56:30,299 Zabieraj to ze mnie. 438 00:56:32,468 --> 00:56:38,433 Kochanie, to jakaś bzdura. Nie tak miał wyglądać nasz weekend. 439 00:56:38,683 --> 00:56:42,186 Hej, Jules, przespałaś się trochę? 440 00:56:42,353 --> 00:56:45,440 - Trochę. - Patrzcie na to. 441 00:56:45,606 --> 00:56:50,027 Kolejny piękny dzień w raju, z Julie jako naszym przewodnikiem. 442 00:56:51,821 --> 00:56:57,326 - Jakieś świeże trupy? - Zamknij się, Ty. 443 00:56:57,493 --> 00:57:01,748 - A co z Freddiem czy Jasonem? - Daj jej spokój, człowieku. 444 00:57:01,914 --> 00:57:08,212 Nie dość, że cały czas leje, to jeszcze Julie robi problemy. 445 00:57:08,379 --> 00:57:14,302 - Nie bądź chamem, Tyrell. - W porządku. On mi nie wierzy. 446 00:57:14,469 --> 00:57:20,850 - Ma prawo. Może ja zwariowałam. - Nikt nie myśli, że zwariowałaś. 447 00:57:21,017 --> 00:57:24,312 - Ja tak myślę. - Zajmijcie się czymś razem. 448 00:57:24,520 --> 00:57:28,816 Nie chcę zajmować się czymś z nim, chcę zajmować się z tobą. 449 00:57:30,234 --> 00:57:36,365 Chodźmy na siłownię rozładować stres. Julie, ty nie zwariowałaś. 450 00:57:42,163 --> 00:57:48,544 Musimy znaleźć tego pojebańca i pożyczyć kije bilardowe czy coś... 451 00:57:48,753 --> 00:57:52,757 Efekt cieplarniany spowodował zmianę kierunku Gulf Stream. 452 00:57:53,091 --> 00:57:59,514 Eksperci mówią, że liczba huraganów i powodzi drastycznie wzrośnie... 453 00:58:00,765 --> 00:58:04,352 Niewiele trzeba, żeby zmyło nas z tej wyspy. 454 00:58:04,519 --> 00:58:07,355 Zamknij się, dobrze? Zamknij się. 455 00:58:07,522 --> 00:58:10,650 O Boże! 456 00:58:12,276 --> 00:58:15,029 Chodź! 457 00:58:18,199 --> 00:58:21,202 Fajna siłownia. 458 00:58:26,541 --> 00:58:28,710 Dobry cios. 459 00:58:28,876 --> 00:58:33,214 Pokażę temu twojemu rybakowi kilka niezłych ciosów. 460 00:58:59,949 --> 00:59:03,536 O, moje biedactwo. 461 00:59:03,703 --> 00:59:06,372 Wiesz co? Mam lepszy pomysł. 462 00:59:06,956 --> 00:59:10,126 Nie opuścisz tej wyspy bez opalenizny. 463 00:59:13,921 --> 00:59:18,885 - O tak. Rak gwarantowany. - Nie, to bezpieczne słońce. 464 00:59:19,052 --> 00:59:22,263 Dziewczyno, to lepsze niż dzień leżenia na plaży. 465 00:59:25,099 --> 00:59:29,353 Z odrobiną fotosyntezy poczujesz się jak nowa... 466 00:59:29,520 --> 00:59:33,107 - Roślina doniczkowa? - Dokładnie. To pa. 467 01:00:14,273 --> 01:00:17,485 - To na pewno droga do basenu? - Tu jest jego wózek. 468 01:00:18,027 --> 01:00:21,656 Pieprzony idiota zostawił go na deszczu. 469 01:00:56,941 --> 01:01:02,488 Suszarka. "O Karla, Możesz zepsuć suszarkę". 470 01:01:02,655 --> 01:01:06,868 Cholera. Ile par się tu suszy? 471 01:01:20,298 --> 01:01:23,217 Hej, chłopaku! 472 01:01:24,093 --> 01:01:26,304 Hej, Bob Marley! 473 01:01:27,096 --> 01:01:30,058 Jesteś tam? 474 01:02:03,341 --> 01:02:06,177 Karla? 475 01:02:09,680 --> 01:02:12,767 Karla? 476 01:02:40,044 --> 01:02:42,714 Chodź! 477 01:02:55,768 --> 01:02:57,979 Tyrell! 478 01:02:59,063 --> 01:03:01,816 Pomóżcie mi, proszę! 479 01:03:07,989 --> 01:03:10,324 Weź to. Rozwal zamknięcie. 480 01:03:15,621 --> 01:03:17,832 No dawaj. 481 01:03:18,082 --> 01:03:23,546 Mówiłam wam, że nie zwariowałam. On tu jest. Musimy wezwać pomoc. 482 01:03:23,713 --> 01:03:27,759 To się kwalifikuje jako pieprzona katastrofa! 483 01:03:33,723 --> 01:03:40,104 Ej Brooks, gdzie do cholery jesteś? Chcemy wydostać się z wyspy. 484 01:03:40,605 --> 01:03:45,109 - O cholera. - Musimy się stąd wydostać. 485 01:03:48,404 --> 01:03:51,616 NADAL WIEM 486 01:03:52,700 --> 01:03:55,536 Julie! 487 01:04:04,629 --> 01:04:09,300 - Gdzie są łodzie? - Cumy zostały odcięte. 488 01:04:09,467 --> 01:04:15,390 - Julie, co tu się, do diabła, dzieje? - On zabije nas wszystkich po kolei. 489 01:04:15,556 --> 01:04:19,727 - Kto? - Ben Willis. 490 01:04:19,894 --> 01:04:24,148 - Willis nie żyje. Zabiłaś go. - Nigdy nie znaleziono ciała. 491 01:04:25,942 --> 01:04:32,323 Skłamaliśmy. Potrąciliśmy go autem i wrzuciliśmy ciało do rzeki. 492 01:04:32,657 --> 01:04:36,953 Ale on nie umarł. 4. lipca zeszłego roku zabił Barry'ego i Helen. 493 01:04:37,161 --> 01:04:40,707 Myślałam, że zabiliśmy go z Rayem, ale się nam nie udało. 494 01:04:40,873 --> 01:04:44,919 - Wrócił, by zakończyć tę sprawę! - Jesteśmy na kompletnym odludziu. 495 01:04:45,169 --> 01:04:49,757 Coraz więcej trupów. I tylko jedna zaginiona osoba. 496 01:04:49,924 --> 01:04:54,721 - To portier. Jak on się nazywa? - Estes. On na pewno coś o tym wie. 497 01:04:54,887 --> 01:04:59,600 Możemy czekać tutaj jak kretyni albo spróbować go znaleźć. 498 01:04:59,767 --> 01:05:03,855 - To nie on. - Musimy coś zrobić. 499 01:05:05,606 --> 01:05:08,443 Zgadzam się. 500 01:05:09,402 --> 01:05:12,363 Chodźmy. 501 01:05:12,530 --> 01:05:17,118 Jak mogłaś nie opowiedzieć mi całej tej historii? Najlepszej przyjaciółce! 502 01:05:17,285 --> 01:05:23,041 - Nie chciałam nikogo w to wciągać. - No cóż, teraz to już za późno. 503 01:05:24,250 --> 01:05:27,962 Chodźmy już! 504 01:06:22,517 --> 01:06:28,940 Hej, Estes. Ty pomyleńcu, jesteś tam? 505 01:06:29,941 --> 01:06:34,278 Słyszysz mnie? Sukinsyn! 506 01:06:35,780 --> 01:06:40,535 - Nie ma go tutaj, człowieku. - Są tu jakieś dziwactwa. 507 01:06:47,542 --> 01:06:53,005 Bez wątpienia. Oto nasz pieprzony morderca. 508 01:06:53,172 --> 01:06:56,718 To on. 509 01:07:20,950 --> 01:07:23,327 Chodźcie tutaj. 510 01:07:31,002 --> 01:07:33,671 Cholera. 511 01:07:35,048 --> 01:07:38,051 O cholera. 512 01:07:43,389 --> 01:07:46,851 - Ktoś zgubił gumkę do włosów? - Cholera. To moja. 513 01:07:49,687 --> 01:07:52,982 A szczoteczkę do zębów? 514 01:08:00,364 --> 01:08:03,701 Voodoo. 515 01:08:03,868 --> 01:08:09,749 Potrzebne nam są latarki, broń. Musimy się stąd wydostać. 516 01:08:09,916 --> 01:08:15,755 - A jeśli on jest na dole? - Musimy się stąd wydostać. 517 01:08:17,215 --> 01:08:22,220 - Zaczekajcie tutaj. - Tutaj jest bezpieczniej. 518 01:08:22,387 --> 01:08:26,307 To potrwa tylko chwilę. 519 01:08:44,492 --> 01:08:47,829 Julie, dokąd idziesz? 520 01:08:56,254 --> 01:08:58,755 Co to było, do cholery? 521 01:08:58,923 --> 01:09:03,510 Rany boskie. Julie? 522 01:09:30,580 --> 01:09:32,831 BRAZYLIA 523 01:09:35,376 --> 01:09:40,715 - Brazylia. - Julie, uważaj! 524 01:09:42,675 --> 01:09:47,472 To jest stolica Brazylii. Nie Rio. 525 01:09:50,599 --> 01:09:55,063 Nie, chłopaki! Zostawcie go! 526 01:09:55,271 --> 01:09:59,525 - To morderca. - Widzieliśmy jego voodoo. 527 01:09:59,692 --> 01:10:05,364 Rano znalazłem ciała. Próbowałem uruchomić radio, ale jest zepsute. 528 01:10:05,531 --> 01:10:10,328 - Zostawcie go. Ja mu wierzę. - Nikogo nie skrzywdziłem. 529 01:10:10,495 --> 01:10:14,707 Ukradłem te rzeczy, żeby was ochronić. 530 01:10:14,874 --> 01:10:21,089 Mógł mnie zabić, ale nie zrobił tego. Źle odpowiedziałyśmy na pytanie. 531 01:10:21,297 --> 01:10:25,927 To wszystko to pułapka. Rio nie jest stolicą Brazylii. 532 01:10:26,135 --> 01:10:28,513 Przykro mi. Przegraliśmy. 533 01:10:28,679 --> 01:10:32,517 - Więc gdzie jest ten Ben Willis? - Nie wiem. 534 01:10:32,683 --> 01:10:38,940 Nigdy nie wiesz. Mamy ci uwierzyć, że nie ukartowałeś tego wszystkiego? 535 01:10:39,148 --> 01:10:44,362 - Skąd pewność, że to nie ty? - Wiem, o kim mówicie. 536 01:10:46,197 --> 01:10:52,537 Kiedyś tu pracował. Widywałem go w sadzie. Pokażę wam. 537 01:10:53,705 --> 01:10:59,419 - Może on jest w to wmieszany. - Ja tu nie zostaję. 538 01:10:59,585 --> 01:11:04,257 Lepiej stąd wyjść. Może uda się nam wreszcie zabić go na dobre. 539 01:11:06,551 --> 01:11:09,137 Pokaż nam. 540 01:11:26,738 --> 01:11:30,074 Co do cholery...? 541 01:11:31,242 --> 01:11:35,204 - Muszę dostać się na Tower Bay. - Mamy zamknięte. 542 01:11:35,371 --> 01:11:38,082 Muszę zaraz się tam dostać. 543 01:11:38,249 --> 01:11:44,422 Czy zwrócił pan uwagę, co się dzieje na zewnątrz? 544 01:11:44,630 --> 01:11:50,970 Nie potrzebuję prognozy pogody. Która łódź należy do ciebie? 545 01:11:51,262 --> 01:11:54,682 Pracował tu przez wiele lat. 546 01:11:54,849 --> 01:11:58,394 Założył rodzinę. Miał piękną żonę. 547 01:11:58,603 --> 01:12:01,689 I dwoje dzieci. Chłopca i dziewczynkę. 548 01:12:01,856 --> 01:12:04,942 Pewnego dnia żona zaginęła. 549 01:12:05,109 --> 01:12:10,364 Pokojówka znalazła mnóstwo krwi w apartamencie dla nowożeńców. 201. 550 01:12:10,615 --> 01:12:15,203 Po jakimś czasie znaleziono ciało. Właściwie tylko jego kawałki. 551 01:12:15,411 --> 01:12:18,456 Ludzie mówią, że go zdradzała. 552 01:12:18,623 --> 01:12:23,169 Mówią, że on ją bił. Ludzie mówią wiele rzeczy. 553 01:12:23,336 --> 01:12:28,549 Pewnego dnia zniknął. Razem z dziećmi. 554 01:12:28,716 --> 01:12:33,846 - Teraz wrócił. - Julie, uważaj. 555 01:12:34,263 --> 01:12:37,767 Muszę zobaczyć. 556 01:13:03,918 --> 01:13:09,090 - Który dzisiaj jest? - Czwarty lipca. 557 01:13:15,221 --> 01:13:21,477 Nie zamierzam umrzeć na tej wyspie. Słyszysz mnie? Jestem tutaj. 558 01:13:22,437 --> 01:13:27,275 - Ale mój grób zostanie pusty! - To jakiś koszmar. 559 01:13:27,442 --> 01:13:32,780 - Telefon nie działa. Nie ma łodzi. - Tak? Więc będziemy walczyć. 560 01:13:32,989 --> 01:13:36,826 - A dokąd poszedł Estes? - I tak nie może nam pomóc. 561 01:13:36,993 --> 01:13:43,291 - Tylko on może. Poszukam go. - Chcesz nas tutaj zostawić? 562 01:13:43,499 --> 01:13:49,547 - Spokojnie. Nie mógł odejść daleko. - Spotkajmy się w hotelu, dobrze? 563 01:13:49,714 --> 01:13:54,302 Dobrze? No to chodźmy. 564 01:14:21,037 --> 01:14:25,750 Potrzebuję pistoletu, a nie noża. Ale pieprzyć to. 565 01:14:27,960 --> 01:14:30,963 A co ty chcesz tym zrobić? Posmarować go masłem? 566 01:14:31,130 --> 01:14:35,259 Oskrobać jarzyny? Weź ten. 567 01:14:36,886 --> 01:14:40,264 - Gotowa? - Tak. 568 01:14:43,059 --> 01:14:46,979 Cholera! Wszystko w porządku? 569 01:14:47,146 --> 01:14:50,149 Dopadniemy tego pojebusa, dobra? 570 01:14:50,316 --> 01:14:56,406 - Teraz chodźmy do spiżarni. - Po co? To dobra kryjówka? 571 01:14:56,572 --> 01:15:00,159 Nie wiem. Jestem po prostu cholernie głodny. 572 01:15:01,786 --> 01:15:07,542 Estes, gdzie jesteś? Obiecałeś, że nam pomożesz. 573 01:15:10,128 --> 01:15:15,007 Powinieneś był nam powiedzieć, że masz łódź. 574 01:15:15,174 --> 01:15:19,512 - Nigdzie nie popłyniemy. - Co takiego? 575 01:15:29,939 --> 01:15:34,694 - Kochanie, nie wchodź tam. - To tylko jedzenie. Spokojnie. 576 01:15:41,117 --> 01:15:46,581 Przestań udawać, że nie jesteś głodna. 577 01:16:15,276 --> 01:16:18,571 To tylko głupi szczur. 578 01:16:18,738 --> 01:16:21,949 Nie, Nancy! 579 01:16:39,175 --> 01:16:44,472 Dalej. Dalej! Połącz się! 580 01:16:45,723 --> 01:16:49,977 Arcadian wzywa na pomoc straże przybrzeżne wyspy Tower Bay. 581 01:16:50,186 --> 01:16:54,899 Powtarzam, Arcadian wzywa pomocy na Tower Bay. 582 01:17:04,826 --> 01:17:08,955 Więc to tutaj były latarki. 583 01:17:09,122 --> 01:17:13,918 - Przepraszam, ale to mogłeś być ty. - Albo ty, postrzelona ździro. 584 01:17:14,085 --> 01:17:18,798 - Wdarliście się do mojej kryjówki. - Przepraszam, nie było tabliczki. 585 01:17:18,965 --> 01:17:24,011 Do waszego przyjazdu nie było tu rekordów w morderstwach. 586 01:17:28,182 --> 01:17:33,521 - Nigdy nie widziałam trupa. - Musisz się do tego przyzwyczaić. 587 01:17:33,730 --> 01:17:37,191 - Kto to robi? - Boże, zaczyna się. 588 01:17:37,442 --> 01:17:42,947 Nie ma sensu o tym gadać. To długa historia, w którą nie uwierzysz. 589 01:17:43,114 --> 01:17:49,537 To najgorsze wakacje w moim życiu. Jestem zmęczony, głodny i wkurzony. 590 01:17:50,163 --> 01:17:55,043 I osobiście nie widziałem żadnego pojebanego mordercy. 591 01:18:08,222 --> 01:18:13,394 Chodźcie! Znam miejsce, w którym możemy się ukryć. Uciekajmy! 592 01:18:32,121 --> 01:18:35,208 Karla, szybko! 593 01:18:50,932 --> 01:18:54,268 Karla! 594 01:18:57,522 --> 01:19:00,525 Cholera! Nie mogę zamknąć! 595 01:19:04,153 --> 01:19:07,657 Chodźcie za mną. Idźcie po belkach. 596 01:19:18,042 --> 01:19:20,670 Jezu Chryste, to moja sypialnia. 597 01:19:30,555 --> 01:19:33,683 Szybko, daj mi rękę. Szybko! 598 01:19:33,850 --> 01:19:37,854 Chodź! Szybko! 599 01:19:40,815 --> 01:19:44,318 Ty chory wariacie! 600 01:19:44,569 --> 01:19:47,363 Szybko! 601 01:19:53,077 --> 01:19:56,497 Karla! 602 01:20:02,128 --> 01:20:04,589 Karla! 603 01:20:04,756 --> 01:20:08,134 Do jasnej cholery! 604 01:20:20,104 --> 01:20:24,692 - Musimy coś zrobić. - Nie uda jej się. Uciekajmy! 605 01:20:24,901 --> 01:20:27,361 Zostaw mnie! 606 01:20:27,528 --> 01:20:29,906 O cholera. 607 01:20:34,035 --> 01:20:37,205 O cholera. 608 01:22:08,588 --> 01:22:12,091 O nie, zamknięte. 609 01:22:13,217 --> 01:22:19,098 - Nic ci się nie stało? - Jakoś przeżyję. Zamknięte. 610 01:22:19,265 --> 01:22:23,019 - Musimy otworzyć drzwi. - Wydostaniemy cię. Obiecuję. 611 01:22:28,900 --> 01:22:32,320 Karla! 612 01:22:36,449 --> 01:22:39,827 Cholera! Szybko, Nancy. 613 01:22:50,046 --> 01:22:53,049 Szybko! Otwórz drzwi. 614 01:22:54,467 --> 01:23:00,014 - Nie mogę znaleźć klucza. - Odsuń się. 615 01:23:01,391 --> 01:23:05,144 Odsuń się! 616 01:23:11,025 --> 01:23:14,362 Karla, chodź! 617 01:23:27,083 --> 01:23:32,171 - Gdzie się ukryjemy? - W schronie przeciwsztormowym! 618 01:23:41,723 --> 01:23:46,686 Nie martwcie się. Wiem, jak włączyć awaryjne światło. 619 01:23:47,937 --> 01:23:52,066 - Hej, Julie? - Chwyć mnie za rękę. 620 01:23:52,316 --> 01:23:57,029 - Złap mnie za rękę. - Trzymam. 621 01:23:58,948 --> 01:24:02,243 Nie, nie trzymasz. 622 01:24:20,470 --> 01:24:23,473 - Jesteście całe? - To Will! 623 01:24:23,639 --> 01:24:28,352 Chodźcie. Wyjdźmy stąd. Chodźcie. 624 01:24:34,233 --> 01:24:39,113 Wszystko będzie dobrze. Wejdźcie do środka. Estes mnie zaatakował. 625 01:24:39,363 --> 01:24:44,619 - Myślisz, że jest w to zamieszany? - Nie wiem. Wejdźmy do środka. 626 01:24:44,869 --> 01:24:51,125 - Nie powinniśmy tam wchodzić. - On był na plaży. 627 01:25:00,885 --> 01:25:04,055 Jezu, wykrwawisz się na śmierć. Potrzebna nam apteczka. 628 01:25:04,222 --> 01:25:09,143 - Chyba jest w hallu. - Usiądź tutaj. 629 01:25:09,602 --> 01:25:15,525 - Nie obawiaj się. On poszedł. Idź już. - Pójdę z tobą. Poczekaj. 630 01:25:18,403 --> 01:25:20,905 Posłuchaj, Will. Wszystko będzie dobrze. 631 01:25:21,406 --> 01:25:24,701 Jezu, wszędzie tyle krwi. 632 01:25:27,495 --> 01:25:29,747 Nie mogę znaleźć rany. 633 01:25:29,914 --> 01:25:34,252 Bo to nie moja krew. 634 01:25:35,294 --> 01:25:38,756 Co? 635 01:25:39,632 --> 01:25:43,761 To nie moja krew, Julie. 636 01:25:59,193 --> 01:26:03,448 Twoja ulubiona radiostacja? 637 01:26:07,994 --> 01:26:13,207 Twoja ulubiona radiostacja, Julie? 96,7. 638 01:26:13,374 --> 01:26:17,545 Czas byś rozważyła możliwość wspaniałego weekendu. 639 01:26:31,768 --> 01:26:35,521 Weź to. Szybko! 640 01:26:39,817 --> 01:26:42,737 Estes. 641 01:26:43,488 --> 01:26:46,115 Cholera. 642 01:26:49,118 --> 01:26:51,120 Zostaw mnie! 643 01:26:51,287 --> 01:26:54,207 Wstawaj! 644 01:26:55,416 --> 01:26:59,170 Boże, nie! 645 01:27:22,151 --> 01:27:25,947 Wreszcie możemy spędzić trochę czasu we dwoje. 646 01:27:26,114 --> 01:27:29,784 - Dlaczego mi to robisz? - Zawsze chodzi o tylko o ciebie. 647 01:27:30,159 --> 01:27:35,123 "Mam złe sny. Nie mogę spać. Mam kłopoty z narzeczonym". 648 01:27:35,289 --> 01:27:38,042 - Ufałam ci. - Jesteś jak wszyscy. 649 01:27:38,209 --> 01:27:42,588 Nie bierzesz odpowiedzialności za nic. Nawet za morderstwo. 650 01:27:46,759 --> 01:27:51,472 Dlaczego to zrobiłaś? Ty dziwko. 651 01:27:54,225 --> 01:27:59,147 - Będę miał bliznę. - Powiedz, dlaczego. 652 01:27:59,313 --> 01:28:03,484 Pomyśl. Sama się domyślisz się. Will Benson? 653 01:28:05,862 --> 01:28:09,157 Syn Bena. 654 01:28:10,575 --> 01:28:13,077 Cześć, tato. 655 01:28:23,588 --> 01:28:26,549 Uspokój się. Żadnych krzyków. 656 01:28:26,716 --> 01:28:30,261 Żadnego uciekania. Nadszedł czas śmierci. 657 01:28:30,595 --> 01:28:34,599 Puść ją! Puszczaj. 658 01:28:34,766 --> 01:28:37,894 Chyba nie mówisz poważnie! 659 01:28:38,102 --> 01:28:44,108 - Co możesz zrobić? Zwyzywać nas? - Puszczaj ją! 660 01:28:44,275 --> 01:28:48,613 Pomyśl przez chwilę, chłopcze. Nie jesteś mordercą. To mój fach. 661 01:28:51,824 --> 01:28:55,870 Nie stać cię na to. 662 01:29:28,152 --> 01:29:34,492 Tęskniliśmy tu za tobą, Ray. Szkoda. Mogliśmy zostać przyjaciółmi. 663 01:29:34,909 --> 01:29:40,331 Naprawdę, chłopie. Podzieliłbym się nią z tobą. 664 01:29:45,294 --> 01:29:48,840 Nie zemdlej, Ray. Bądź przytomny. Widzisz to? 665 01:29:49,006 --> 01:29:53,845 Teraz pomyśl o tym wszystkim, co zaraz jej zrobimy. 666 01:29:57,181 --> 01:30:00,393 - Chcesz go, tato? - Podnieś go. 667 01:30:37,013 --> 01:30:40,933 Teraz... będziesz... umierał! 668 01:31:43,621 --> 01:31:47,125 <i>Tu straż przybrzeżna. Zostańcie na miejscach.</i> 669 01:31:47,291 --> 01:31:51,546 <i>Ekipa ratunkowa zaraz tam będzie.</i> 670 01:31:52,296 --> 01:31:54,590 Julie. 671 01:31:58,928 --> 01:32:03,725 Karla... O Boże, myślałam, że już nigdy cię nie zobaczę. 672 01:32:03,891 --> 01:32:08,187 Nie musisz się o mnie martwić. Ja jestem ze stali. 673 01:32:12,358 --> 01:32:17,071 - Stary, dobry Ray. - Cześć, Karla. 674 01:32:20,908 --> 01:32:25,371 Jeśli ktoś zapyta, nie mówmy, że przez cały czas padało. 675 01:32:26,914 --> 01:32:30,918 - To będzie nasza tajemnica. - Tak. 676 01:32:52,273 --> 01:32:55,943 SPRZEDANY 677 01:33:14,128 --> 01:33:19,759 Niemal zasnęłam na kanapie. Nie powiedziałeś, że jest tak późno. 678 01:33:21,719 --> 01:33:24,889 - Znów sprawdzałaś zamki? - Dobrze mnie znasz. 679 01:33:26,682 --> 01:33:30,812 Tylko nie waż się zasypiać. 680 01:34:21,237 --> 01:34:24,574 Uwielbiam to. 681 01:35:24,509 --> 01:35:27,011 Julie, co się z tobą, do diabła, dzieje. 682 01:35:28,221 --> 01:35:30,014 Uspokój się wreszcie. 682 01:35:31,305 --> 01:36:31,471 Wspomóż nas i zostań członkiem VIP, by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org