I Heart Huckabees
ID | 13205182 |
---|---|
Movie Name | I Heart Huckabees |
Release Name | I.Heart.Huckabees.2004.1080p.WEBRip.x265-RARBG |
Year | 2004 |
Kind | movie |
Language | Polish |
IMDB ID | 356721 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:27,695 --> 00:00:30,490
<i>Cholerny dupek.</i>
<i>Cholerny dupuś!</i>
3
00:00:30,573 --> 00:00:32,950
<i>Co ja robię?</i>
<i>Co ja robię?</i>
4
00:00:33,034 --> 00:00:35,787
<i>Nie wiem, co robię.</i>
<i>Robię, co mogę.</i>
5
00:00:35,870 --> 00:00:37,789
<i>Wiem, że na więcej mnie nie stać.</i>
6
00:00:38,331 --> 00:00:40,917
<i>Ale czy tyle wystarczy?</i>
<i>Czy są jakieś efekty?</i>
7
00:00:41,334 --> 00:00:44,754
<i>Czy ktokolwiek to widzi?</i>
<i>Czy to wszystko ma jakikolwiek sens?</i>
8
00:00:45,004 --> 00:00:47,381
<i>Ten z Afryki to znak, prawda?</i>
<i>Bo jeśli nie,</i>
9
00:00:47,465 --> 00:00:49,425
<i>to nic na świecie</i>
<i>nie ma dla mnie sensu.</i>
10
00:00:49,509 --> 00:00:51,886
<i>Mam przerąbane. Powinienem odejść.</i>
<i>Nie odchodź.</i>
11
00:00:52,386 --> 00:00:54,555
<i>Odejdę, do cholery.</i>
<i>Nie odchodź, do cholery.</i>
12
00:00:54,639 --> 00:00:57,099
<i>Nie mam pojęcia, cholera,</i>
<i>co powinienem zrobić.</i>
13
00:00:57,183 --> 00:00:58,643
<i>Dupuś. Dupek! Cholera!</i>
14
00:01:00,269 --> 00:01:02,605
Cieszę się,
że uratowaliśmy ten kawałek bagna
15
00:01:02,688 --> 00:01:05,399
Wiem, że jest mały, ale jest.
16
00:01:05,483 --> 00:01:07,235
Nie poddawajcie się.
17
00:01:07,568 --> 00:01:09,487
Uratujemy o wiele więcej.
18
00:01:09,570 --> 00:01:11,989
Aby to uczcić,
napisałem wiersz i go odczytam.
19
00:01:13,491 --> 00:01:16,244
„Nikt tak nie tkwi, jak ta skała.
20
00:01:16,327 --> 00:01:20,331
Brawo, skała. Ta skała tkwi i jest.
21
00:01:20,414 --> 00:01:23,876
Pokazujesz nam, jak tkwić
i tego właśnie potrzebujemy.”
22
00:01:25,837 --> 00:01:28,005
Tak, odnieśliśmy sukces.
23
00:01:28,631 --> 00:01:32,009
-Jest prasa?
-Tak, jest lokalna. W czym problem?
24
00:01:32,677 --> 00:01:35,638
W niczym. Mam spotkanie
w sprawie tego gościa z Afryki.
25
00:01:35,721 --> 00:01:38,432
-Jakiego gościa z Afryki?
-Właśnie. Jakiego?
26
00:02:12,091 --> 00:02:13,092
No dalej.
27
00:03:36,926 --> 00:03:39,178
Albert Markovski.
Mam spotkanie o pierwszej.
28
00:03:39,261 --> 00:03:41,722
Przepraszam za spóźnienie.
Trochę się zgubiłem.
29
00:03:41,806 --> 00:03:43,307
Proszę usiąść i zaczekać.
30
00:04:10,292 --> 00:04:13,212
Dlaczego po prostu nie powie pan,
w czym jest problem.
31
00:04:13,295 --> 00:04:17,299
Nie jestem pewien, czy dokładnie rozumiem,
na czym polega państwa praca.
32
00:04:17,383 --> 00:04:19,969
Poprowadzimy dochodzenie
i rozwiążemy pański problem.
33
00:04:20,052 --> 00:04:23,305
-Jak?
-Będziemy pana śledzić.
34
00:04:23,389 --> 00:04:24,473
-Szpiegować?
-Tak.
35
00:04:24,557 --> 00:04:25,558
-Mnie?
-Tak.
36
00:04:25,641 --> 00:04:27,810
-Będziecie mnie podglądać w łazience?
-Tak.
37
00:04:27,893 --> 00:04:29,478
-W łazience?
-Tak.
38
00:04:29,854 --> 00:04:30,855
Dlaczego?
39
00:04:30,938 --> 00:04:32,648
Nic nie jest nieistotne.
40
00:04:32,732 --> 00:04:35,985
Wie pan, że odrobina DNA
wystarczy policji, żeby rozwiązać sprawę?
41
00:04:36,068 --> 00:04:38,279
Pański... odpoczynek czy masturbacja
42
00:04:38,362 --> 00:04:40,531
mogą być kluczem
do całego pańskiego świata.
43
00:04:40,614 --> 00:04:42,533
-Czyli zlecam szpiegowanie mnie.
-Tak.
44
00:04:42,616 --> 00:04:46,287
Żebyśmy poznali pańską sytuację
i rozwiązali pański kryzys.
45
00:04:46,662 --> 00:04:49,707
Dodatkowo mój asystent będzie pracować
pod innym kątem.
46
00:04:49,790 --> 00:04:51,625
Pod innym kątem? Co to znaczy?
47
00:04:51,709 --> 00:04:54,962
Pod kątem pańskiej percepcji
rzeczywistości. Opowie panu o tym.
48
00:04:56,839 --> 00:04:59,967
-Kto pana tu przysłał?
-Nikt. Znalazłem waszą wizytówkę.
49
00:05:00,051 --> 00:05:01,093
Gdzie?
50
00:05:01,177 --> 00:05:03,345
W restauracji,
w której nigdy wcześniej nie byłem.
51
00:05:04,764 --> 00:05:06,223
<i>Nie byłem odpowiednio ubrany.</i>
52
00:05:06,307 --> 00:05:07,850
<i>Wypożyczyli mi marynarkę.</i>
53
00:05:09,185 --> 00:05:12,438
<i>Sięgnąłem do kieszeni,</i>
<i>a tam była wasza wizytówka.</i>
54
00:05:12,772 --> 00:05:15,316
<i>Dziwne było to, że zawsze noszę marynarkę.</i>
55
00:05:15,399 --> 00:05:16,776
<i>-Ale nie tamtego dnia?</i>
<i>-Nie.</i>
56
00:05:16,859 --> 00:05:18,736
VIVIAN JAFFE -DETEKTYW EGZYSTENCJALNY
57
00:05:19,653 --> 00:05:21,030
-Brad Stand.
-Cześć.
58
00:05:21,113 --> 00:05:22,156
Zbieg okoliczności.
59
00:05:22,239 --> 00:05:24,784
Dokładnie.
Ten incydent to zbieg okoliczności.
60
00:05:24,867 --> 00:05:27,453
-Z restauracją i marynarką?
-Nie. To jest...
61
00:05:27,536 --> 00:05:30,748
Mówię o dużym incydencie.
Dotyczy on pewnego człowieka.
62
00:05:30,831 --> 00:05:33,375
Składa się z trzech części. Okej, gotowa?
63
00:05:35,211 --> 00:05:36,212
Pierwsza część.
64
00:05:36,295 --> 00:05:38,672
Poszedłem do
Archiwum Fotografii Schottingera.
65
00:05:38,756 --> 00:05:40,925
<i>Szukałem tam fotosów</i>
<i>wczesnego Boba Dylana.</i>
66
00:05:41,008 --> 00:05:44,136
<i>Nagle wchodzi ten wysoki Afrykanin.</i>
<i>Ma jakieś 18 lat.</i>
67
00:05:44,220 --> 00:05:46,555
<i>Szuka tam zdjęć</i>
<i>Morrisa Chestnuta,</i>
68
00:05:46,639 --> 00:05:48,182
<i>O'Neala, Jima Carreya.</i>
69
00:05:48,265 --> 00:05:50,059
<i>Łowca autografów.</i>
<i>Typ, który zdobywa</i>
70
00:05:50,142 --> 00:05:52,812
zdjęcia słynnych ludzi
i prosi ich o złożenie podpisu.
71
00:05:52,895 --> 00:05:54,897
Dwa tygodnie później widzę go znowu.
72
00:05:54,980 --> 00:05:57,024
To portier,
minąłem go idąc do przyjaciela.
73
00:05:57,900 --> 00:05:59,068
O Boże!
74
00:05:59,151 --> 00:06:00,236
Jakiego przyjaciela?
75
00:06:00,319 --> 00:06:01,821
Jaya Wendorffa. Ale mieszka
76
00:06:01,904 --> 00:06:03,656
-u swojej dziewczyny.
-A jej imię?
77
00:06:03,739 --> 00:06:07,243
Kelly. Kelly Coulter.
Więc, okay, to dwa.
78
00:06:07,952 --> 00:06:09,870
<i>Raz w Archiwum Fotograficznym,</i>
79
00:06:09,954 --> 00:06:11,956
<i>drugi raz jako portier.</i>
80
00:06:12,039 --> 00:06:16,418
Trzeci raz widzę go
w aucie pod centrum handlowym.
81
00:06:16,502 --> 00:06:19,213
-Co pan tam robi?
-Pracuję.
82
00:06:19,296 --> 00:06:20,756
<i>Robię akcję na rzecz</i>
<i>terenów zielonych.</i>
83
00:06:21,966 --> 00:06:24,718
Wrócił, chrzaniony wariat.
84
00:06:24,802 --> 00:06:26,887
Nie zasadzisz drzewa na tym parkingu!
85
00:06:26,971 --> 00:06:28,222
Co pan robi?
86
00:06:28,305 --> 00:06:31,308
<i>Muszę wziąć to drzewo,</i>
<i>usunąć i odblokować ruch.</i>
87
00:06:31,392 --> 00:06:33,686
<i>-Dodajesz mi tylko roboty.</i>
<i>-Co on, zwariował?</i>
88
00:06:35,729 --> 00:06:37,690
To nie musi coś znaczyć.
89
00:06:37,773 --> 00:06:39,942
-Znaczy.
-Niby co?
90
00:06:41,402 --> 00:06:42,945
Tego musicie się dowiedzieć.
91
00:06:43,028 --> 00:06:45,739
-O pana życiu.
-Tak, o moim życiu.
92
00:06:45,823 --> 00:06:49,535
I o tym wszystkim.
O wszechświecie. To ważne.
93
00:06:49,618 --> 00:06:53,080
Czy mam dalej robić to, co robię?
Czy to bez sensu?
94
00:06:53,164 --> 00:06:55,249
Panie Markovski, wielu ludzi twierdzi,
95
00:06:55,332 --> 00:06:58,627
że chce poznać
ostateczną prawdę o rzeczywistości.
96
00:06:58,711 --> 00:07:01,380
Chcą spojrzeć pod powierzchnię
na to wielkie wszystko,
97
00:07:01,463 --> 00:07:04,049
ale to może być bolesny proces,
pełen niespodzianek.
98
00:07:04,133 --> 00:07:06,677
Może zniszczyć świat, jaki pan zna.
99
00:07:06,760 --> 00:07:10,639
Dlatego większość ludzi woli
ślizgać się po powierzchni rzeczywistości.
100
00:07:10,723 --> 00:07:13,142
Może lepiej wrócić do domu.
Nie budzić potworów.
101
00:07:14,101 --> 00:07:15,603
Odpuścić. Co pan na to?
102
00:07:15,686 --> 00:07:18,355
Proszę mnie nie zbywać. Bardzo proszę.
103
00:07:18,439 --> 00:07:21,150
Chcę wiedzieć. To ważne.
104
00:07:21,233 --> 00:07:25,404
-Wypadł pan kiedyś poza czas, przestrzeń?
-Tak. Nie.
105
00:07:25,487 --> 00:07:28,407
Czas, nie przestrzeń.
Nie, nie wiem, o czym pani mówi.
106
00:07:28,991 --> 00:07:31,452
Zakładam, że nie ma pan
zbyt wiele pieniędzy.
107
00:07:31,535 --> 00:07:32,620
Czy to jakiś problem?
108
00:07:32,703 --> 00:07:34,413
Czy wasze usługi są drogie?
109
00:07:34,496 --> 00:07:37,082
Mamy elastyczny cennik.
Jedni płacą 30 $ za tydzień.
110
00:07:37,166 --> 00:07:39,251
Bogaci klienci płacą kilka tysięcy.
111
00:07:39,335 --> 00:07:41,295
Nie wierzę, że w ogóle istniejecie.
112
00:07:41,378 --> 00:07:42,588
Jaki macie staż na rynku?
113
00:07:42,671 --> 00:07:46,717
-Siedemnaście lat, 352 sprawy.
-Szaleństwo.
114
00:07:46,800 --> 00:07:48,928
Muszę was prosić o pomijanie mojego biura,
115
00:07:49,011 --> 00:07:51,388
bo mam w pracy
nieco delikatną sytuację, okej?
116
00:07:51,472 --> 00:07:53,599
Mamy trzymać się z dala od pana pracy?
117
00:07:53,682 --> 00:07:55,768
Tak. Jeśli przyjdziecie do mojego biura,
118
00:07:55,851 --> 00:07:58,187
może to źle wyglądać
i mogę mieć przykrości.
119
00:08:00,689 --> 00:08:01,899
Pozna pan mojego kolegę.
120
00:08:04,735 --> 00:08:06,153
Bernard?
121
00:08:06,237 --> 00:08:08,155
-Oto pan Markovski.
-Witam.
122
00:08:08,239 --> 00:08:11,492
-Będzie musiał być pro bono.
-Okej. Brzmi dobrze.
123
00:08:12,785 --> 00:08:14,411
Dziękuję za przyjęcie sprawy.
124
00:08:14,495 --> 00:08:17,831
-Nie ma za co.
-Zaraz. Jeszcze nie podpisał umowy.
125
00:08:17,915 --> 00:08:19,166
Potem zajmiemy się umową.
126
00:08:19,250 --> 00:08:20,292
Nie, to za wcześnie.
127
00:08:20,376 --> 00:08:22,503
Zawsze jest za wcześnie. Tak to jest.
128
00:08:22,586 --> 00:08:24,463
-Cierpliwość, finezja.
-Przestaniesz?
129
00:08:25,381 --> 00:08:26,382
Daj spokój.
130
00:08:26,465 --> 00:08:27,883
Zaczniemy od jego specyfiki.
131
00:08:27,967 --> 00:08:30,261
Musimy jednak przekraczać logikę. Chodź.
132
00:08:30,344 --> 00:08:32,221
-Pocałuj mnie. Dalej.
-Okej.
133
00:08:36,850 --> 00:08:38,727
Przypomnisz, gdzie jemy dziś kolację?
134
00:08:38,811 --> 00:08:40,729
-Koreański grill.
-Naprawdę?
135
00:08:43,482 --> 00:08:45,484
Okej, zaczynajmy.
136
00:08:48,487 --> 00:08:49,613
Czy to część śledztwa?
137
00:08:49,697 --> 00:08:54,034
Tak. Załóżmy, że ten koc to
cała energia i materia Wszechświata.
138
00:08:54,118 --> 00:08:55,869
Pan, ja, wszystko.
139
00:08:55,953 --> 00:08:59,081
Nie ma niczego poza tym, okej?
Wszystkie cząsteczki, wszystko.
140
00:08:59,164 --> 00:09:01,792
-Co jest poza kocem?
-Więcej koców. O to chodzi.
141
00:09:01,875 --> 00:09:04,003
-Koc jest wszystkim.
-Dokładnie.
142
00:09:04,086 --> 00:09:07,756
Powiedzmy, że to jestem ja, okej?
143
00:09:07,840 --> 00:09:10,676
Mam jakieś 60 lat, noszę szarą marynarkę.
144
00:09:10,759 --> 00:09:13,846
Bla bla. A to, powiedzmy, że to pan.
145
00:09:13,929 --> 00:09:16,682
Ma pan, nie wiem, 21 lat.
Ciemne włosy i tak dalej.
146
00:09:16,765 --> 00:09:21,020
A tu jest Vivian,
moja żona i współpracowniczka.
147
00:09:21,103 --> 00:09:24,898
A tu wieża Eiffla. Paryż.
148
00:09:24,982 --> 00:09:28,444
A to jest wojna. A to jest muzeum.
149
00:09:28,527 --> 00:09:31,280
A to jest choroba. A to jest orgazm.
150
00:09:31,363 --> 00:09:32,906
A to jest hamburger.
151
00:09:33,699 --> 00:09:35,701
Wszystko jest tym samym pomimo różnic.
152
00:09:35,784 --> 00:09:37,036
Dokładnie.
153
00:09:37,119 --> 00:09:40,080
Na co dzień o tym zapominamy.
Traktujemy rzeczy jako osobne.
154
00:09:40,164 --> 00:09:43,375
Ograniczone. Ja jestem tutaj.
Pan tam. I to jest prawda.
155
00:09:43,459 --> 00:09:46,295
Ale nie cała prawda,
ponieważ wszyscy jesteśmy połączeni.
156
00:09:46,378 --> 00:09:48,339
Ponieważ jesteśmy... połączeni.
157
00:09:48,422 --> 00:09:50,132
-Jasne.
-Okej?
158
00:09:50,215 --> 00:09:53,719
-Tak.
-Teraz więc musimy nauczyć się,
159
00:09:53,802 --> 00:09:56,972
jak cały czas
nie tracić z oczu prawdy koca.
160
00:09:57,056 --> 00:10:01,643
Szczególnie w codzienności.
I po to to wszystko jest.
161
00:10:01,727 --> 00:10:03,687
-Po co?
-Co po co?
162
00:10:03,771 --> 00:10:05,230
Po co uczyć się, jak cały czas
163
00:10:05,314 --> 00:10:06,940
nie tracić z oczu tego koca?
164
00:10:07,024 --> 00:10:09,485
Przecież chce pan widzieć
cały obraz, prawda?
165
00:10:09,568 --> 00:10:11,612
Dlatego też jest pan tutaj, prawda?
166
00:10:11,695 --> 00:10:13,781
I to jest to. O tym właśnie mówię.
167
00:10:13,864 --> 00:10:15,991
Na pewno będzie pan potrzebować czasu.
168
00:10:16,075 --> 00:10:18,619
Ale... to panu pomoże.
169
00:10:20,204 --> 00:10:21,246
Jak?
170
00:10:21,330 --> 00:10:23,123
Prawda koca przyniesie panu spokój,
171
00:10:23,207 --> 00:10:28,379
bo wszystko, czego kiedykolwiek mógłby pan
chcieć lub być, będzie już pana.
172
00:10:29,588 --> 00:10:31,507
-Brzmi dobrze?
-Brzmi bardzo dobrze.
173
00:10:31,590 --> 00:10:33,550
-Zapraszam.
-Mam wejść do środka?
174
00:10:35,928 --> 00:10:37,721
-Wejść tutaj?
-Tak.
175
00:10:38,555 --> 00:10:39,807
I co się ze mną stanie?
176
00:10:39,890 --> 00:10:42,559
Zobaczy pan. Dowie się pan.
177
00:10:54,113 --> 00:10:55,989
Celem tego okrycia, panie Markovski,
178
00:10:56,073 --> 00:10:59,576
jest wyłączenie
pańskiego codziennego postrzegania
179
00:10:59,660 --> 00:11:03,122
i porzucenie zwykłej tożsamości,
która w pańskim odczuciu
180
00:11:03,205 --> 00:11:05,416
oddziela pana od wszystkiego.
181
00:11:05,499 --> 00:11:08,377
Ten pokój, ta ulica,
182
00:11:08,460 --> 00:11:12,423
to miasto, ten kraj,
ta gospodarka,
183
00:11:12,756 --> 00:11:15,384
ta historia, ta planeta.
184
00:11:15,717 --> 00:11:18,262
Pana ciało, zmysły, praca.
185
00:11:18,679 --> 00:11:20,722
Wszystko, z czym się pan identyfikuje
186
00:11:23,976 --> 00:11:26,145
Hej, jak leci? Jesteś dupkiem.
187
00:11:26,228 --> 00:11:28,522
Cholera, wykończymy cię, złotko.
188
00:11:28,605 --> 00:11:32,192
Mam Shaquille'a O'Neala. Lubię go.
189
00:11:32,276 --> 00:11:34,903
Hej!
190
00:11:36,655 --> 00:11:38,699
-Brad Stand.
-Dzień dobry, jak leci?
191
00:11:38,782 --> 00:11:40,868
Więc jakie jest wasze stanowisko?
192
00:11:40,951 --> 00:11:44,079
Myślę, że na pewno
możecie budować na terenach
193
00:11:44,163 --> 00:11:46,290
już zdegradowanych
zamiast zajmować nowe.
194
00:11:46,373 --> 00:11:49,042
<i>-Nowe tereny. Nowe tereny.</i>
-Jesteśmy na to otwarci.
195
00:11:49,126 --> 00:11:50,878
Nie możemy z tego zrezygnować.
196
00:11:50,961 --> 00:11:52,379
Nie rezygnujcie z tego.
197
00:11:52,463 --> 00:11:54,882
Dobra, nie będę ci ściemniać, okej?
198
00:11:54,965 --> 00:11:58,343
Częścią gry jest to, że prasa
krytykuje nas za cały nasz wzrost.
199
00:11:58,427 --> 00:12:01,221
Otwarcie tylu sklepów
w tak krótkim czasie.
200
00:12:01,305 --> 00:12:03,849
Więc czy współpraca z tobą
i twoją Koalicją
201
00:12:03,932 --> 00:12:06,602
pomoże Huckabees wizerunkowo?
202
00:12:06,685 --> 00:12:09,938
Tak. Czy pomoże mnie? Tak.
203
00:12:10,022 --> 00:12:13,442
Czy PR dla Huckabees pomoże mi,
kiedy będzie taka potrzeba? Jasne.
204
00:12:13,525 --> 00:12:17,988
Ale czy obchodzą mnie
tereny zielone? Tak, obchodzą.
205
00:12:19,615 --> 00:12:20,866
Jessica Lange
206
00:12:22,868 --> 00:12:25,287
Nie patrz na mnie. Co z tobą nie tak?
207
00:12:25,370 --> 00:12:27,414
Wal się, fujaro.
208
00:12:29,500 --> 00:12:32,002
<i>-Co z tobą nie tak?</i>
<i>-Fujara.</i>
209
00:12:32,085 --> 00:12:33,337
<i>Jesteś dupkiem.</i>
210
00:12:35,464 --> 00:12:37,090
I jak? Okej? Wszystko okej?
211
00:12:37,174 --> 00:12:38,634
Myślałem, to mnie zrelaksuje.
212
00:12:38,717 --> 00:12:41,345
W końcu tak,
ale musi pan ćwiczyć w domu. Okej?
213
00:12:41,428 --> 00:12:45,098
Ma pan w środku wiele warstw, prawda?
Wszystko dobrze?
214
00:12:45,182 --> 00:12:46,808
-Tak.
-Okej.
215
00:12:46,892 --> 00:12:48,894
Jak mam ćwiczyć w domu?
Nie mam pokrowca.
216
00:12:48,977 --> 00:12:51,647
To nic. Może pan po prostu
217
00:12:51,730 --> 00:12:54,483
użyć opaski na oczy
albo po prostu je zamknąć.
218
00:13:22,970 --> 00:13:25,514
Cześć. Co mam robić?
219
00:13:25,597 --> 00:13:27,641
To co zwykle.
220
00:14:24,948 --> 00:14:26,199
<i>Dzięki za wasze działania</i>
221
00:14:26,283 --> 00:14:27,743
<i>dla dębu na Miller Square.</i>
222
00:14:27,826 --> 00:14:29,453
<i>Jako dziecko bawiłam się na nim.</i>
223
00:14:29,536 --> 00:14:30,579
<i>Myślałam, że wygramy,</i>
224
00:14:30,662 --> 00:14:32,539
<i>ale porąbali je na kawałki.</i>
225
00:14:32,623 --> 00:14:35,459
<i>Cześć, mam parę pytań</i>
226
00:14:35,542 --> 00:14:39,671
<i>o linie wysokiego napięcia nad placem</i>
<i>zabaw, którędy córka chodzi do szkoły.</i>
227
00:14:39,755 --> 00:14:43,091
<i>Proszę o telefon.</i>
<i>Marjorie, numer 969...</i>
228
00:14:43,175 --> 00:14:45,802
-Cześć. Musimy pogadać.
-Cześć, co się dzieje?
229
00:14:45,886 --> 00:14:46,845
Gdzie są wszyscy?
230
00:14:46,928 --> 00:14:48,305
-Brad przeniósł spotkanie.
-Co?
231
00:14:48,388 --> 00:14:49,640
-Do Huckabees.
-Słuchaj.
232
00:14:49,723 --> 00:14:50,891
Chcę, żebyś zrobił tak.
233
00:14:50,974 --> 00:14:53,352
Połącz mnie natychmiast z biurem krajowym.
234
00:14:53,435 --> 00:14:54,519
-Orrin Spence...
-OK.
235
00:14:54,603 --> 00:14:56,188
powiedz, że Brad kradnie Koalicję.
236
00:14:56,271 --> 00:14:57,856
-Zrób to teraz, proszę.
-Okej.
237
00:14:57,939 --> 00:14:59,941
A to miało wyjść do nich tydzień temu.
238
00:15:00,025 --> 00:15:01,318
Wszystkie te ulotki
239
00:15:01,401 --> 00:15:03,820
-won z parkingu.
-To wolny kraj. Poezja działa.
240
00:15:03,904 --> 00:15:06,073
-Wkurzasz ludzi.
-O nie.
241
00:15:06,156 --> 00:15:07,658
-Tak, wkurzasz.
-Nie.
242
00:15:07,741 --> 00:15:08,742
-Wkurzasz...
-Nie.
243
00:15:08,825 --> 00:15:11,662
Powiem ci coś.
Gdyby wiersze poszły pocztą, to co innego.
244
00:15:11,745 --> 00:15:14,247
Wiesz co?
Już nie jesteś szefem tej koalicji.
245
00:15:14,331 --> 00:15:16,958
-Ja jestem Koalicją. Napisałem statut.
-Zobaczymy.
246
00:15:17,042 --> 00:15:18,251
Powiedz mu, że to ważne.
247
00:15:18,335 --> 00:15:20,295
Nie idę na żadne spotkanie do Huckabees.
248
00:15:20,379 --> 00:15:22,464
-Nie mogę go złapać.
-Próbuj dalej.
249
00:15:22,547 --> 00:15:24,716
Próbuj Orrin Spence.
Orrin Spence.
250
00:15:24,800 --> 00:15:25,884
Brad tak nie może.
251
00:15:25,967 --> 00:15:27,344
Jak ona wywali cię ze statutu?
252
00:15:27,427 --> 00:15:28,470
Nie może!
253
00:15:28,553 --> 00:15:31,014
Taką mam sytuację w pracy,
o tym mówiłem. Jest...
254
00:15:32,307 --> 00:15:34,810
Opiszę to później,
gdy tylko będziemy mogli...
255
00:15:34,893 --> 00:15:36,603
Spoko, Albert. Chrzanić to spotkanie.
256
00:15:36,687 --> 00:15:38,105
Skopiuj te, a te wywal, OK?
257
00:15:38,188 --> 00:15:39,815
Walczysz z rozrostem przedmieść
258
00:15:39,898 --> 00:15:42,359
i tym gościem, Brad Stand,
i masz coś jak rozłam.
259
00:15:42,442 --> 00:15:43,527
Rzucasz się w oczy.
260
00:15:43,610 --> 00:15:44,945
Mieliście tu nie przychodzić.
261
00:15:45,028 --> 00:15:46,071
Tak, pamiętam.
262
00:15:46,154 --> 00:15:48,949
Powiedz, czy Koalicja inspirowała poezję?
263
00:15:49,032 --> 00:15:51,118
-Czy na odwrót?
-Nie teraz.
264
00:15:51,201 --> 00:15:52,869
Może uzgodnimy termin spotkania?
265
00:15:52,953 --> 00:15:54,121
Wiesz, ten wątek...
266
00:15:54,204 --> 00:15:55,789
To nie ma z tym nic wspólnego.
267
00:15:55,872 --> 00:15:58,125
Mój problem to wysoki Afrykanin.
268
00:15:58,208 --> 00:16:02,796
Viv! Viv! Pan Corn ma kryzys.
Pomów z nim. Pan Corn, kryzys.
269
00:16:02,879 --> 00:16:04,464
-Co tam?
<i>-Mam tu problem.</i>
270
00:16:04,548 --> 00:16:06,383
Co słychać. Powiedz, co się dzieje.
271
00:16:06,466 --> 00:16:08,343
Ona chce mówić o mojej pracy.
272
00:16:08,427 --> 00:16:09,553
Ja o moim incydencie.
273
00:16:09,636 --> 00:16:10,721
Mam na myśli teraz.
274
00:16:10,804 --> 00:16:11,888
To dzieje się teraz.
275
00:16:11,972 --> 00:16:14,057
-Ona szpieguje...
-Mówię o kocu.
276
00:16:14,141 --> 00:16:15,517
Nie chcę mówić o kocu.
277
00:16:15,600 --> 00:16:17,686
Popatrz.
278
00:16:30,157 --> 00:16:32,075
Chwileczkę. Co się dzieje?
279
00:16:32,159 --> 00:16:34,828
Potrzebuję faktów, Bernardzie,
żeby ułożyć teorię.
280
00:16:34,911 --> 00:16:37,456
Nie ma czasu na nieskończoność?
Potrzebna teoria?
281
00:16:37,539 --> 00:16:39,708
-To nie jest fajne.
-To wszystko? Co?
282
00:16:39,791 --> 00:16:42,544
Słuchaj, odwiedź pana Corna.
Jego żona opuszcza go.
283
00:16:42,627 --> 00:16:44,880
Myślę, że mam naprawdę obiecujący trop.
284
00:16:44,963 --> 00:16:48,592
Albercie, wszechświat to nieskończona
sfera, której centrum jest wszędzie
285
00:16:48,675 --> 00:16:50,886
i którego obwód jest nigdzie.
286
00:16:50,969 --> 00:16:53,305
Zaraz, jak centrum
może być wszędzie, jeśli...
287
00:16:55,724 --> 00:16:57,267
Wskoczyła do samochodu Angeli.
288
00:16:57,350 --> 00:16:59,311
Musisz cały czas używać tej metody.
289
00:16:59,394 --> 00:17:02,689
Muszę teraz sprawdzić, co z panem Cornem.
290
00:17:03,190 --> 00:17:05,776
Ta metoda działa.
Nie zapominaj jej używać, dobrze?
291
00:17:30,342 --> 00:17:33,261
Jimbo, wszystko z trawnika jedzie.
292
00:17:33,345 --> 00:17:35,764
Mikrofalówka, młynek do kawy.
293
00:17:35,847 --> 00:17:38,934
Słonko, proszę.
294
00:17:39,476 --> 00:17:40,602
Nie rób tego, proszę.
295
00:17:41,019 --> 00:17:42,020
Ostrożnie!
296
00:17:43,063 --> 00:17:44,147
Nie rób tego.
297
00:17:44,231 --> 00:17:47,234
-Nikogo nie potrzebujesz.
-Nieprawda. Potrzebuję was.
298
00:17:47,317 --> 00:17:49,236
Jeśli nic się nie liczy, to co ze mną?
299
00:17:49,319 --> 00:17:51,905
Nie wiem, czy liczy się nicość
czy nie-nicość.
300
00:17:51,988 --> 00:17:54,032
Chcę się dowiedzieć, ale z twoją pomocą.
301
00:17:54,115 --> 00:17:56,159
Wiesz co? Nicość, nie-nicość. Wiesz co?
302
00:17:56,243 --> 00:17:59,746
Ja... Ty się dowiesz. Puść mnie!
303
00:17:59,830 --> 00:18:03,250
Okej, zaczekaj chwilę.
Powiedz mi, co się stało. Okej?
304
00:18:03,333 --> 00:18:04,793
Nie chce tego dzielić ze mną.
305
00:18:04,876 --> 00:18:05,794
Powiedz mi, czego.
306
00:18:05,877 --> 00:18:07,420
To takie ważne dla mnie.
307
00:18:07,504 --> 00:18:09,214
-Tak?
-Używasz ropy, jesteś mordercą.
308
00:18:09,297 --> 00:18:10,674
-To fakt.
-Tak.
309
00:18:10,757 --> 00:18:12,300
Mordercą. Mordercą?
310
00:18:12,384 --> 00:18:14,636
Raz: zabijasz ozon
i żyjątka potrzebujące go?
311
00:18:14,719 --> 00:18:15,720
-Uspokój się.
-Dwa:
312
00:18:15,804 --> 00:18:18,098
zabijasz Arabów w dyktaturach
produkujących ropę,
313
00:18:18,181 --> 00:18:21,309
gdzie wszyscy są biedni.
To okrutne i nieludzkie.
314
00:18:21,393 --> 00:18:22,978
Wiem, mówiłeś mi o tym.
315
00:18:23,061 --> 00:18:25,981
Więc jeśli ten świat jest tymczasowy,
tożsamość jest iluzją,
316
00:18:26,064 --> 00:18:28,942
to nic nie ma znaczenia
i nieważne, że używasz ropy.
317
00:18:29,025 --> 00:18:30,485
-Nie, to...
-Nic już nie wiem.
318
00:18:30,569 --> 00:18:32,904
Nie, to ma znaczenie. Patrz, Tommy.
319
00:18:32,988 --> 00:18:35,699
To jest wszechświat.
A to nasza galaktyka, tutaj.
320
00:18:35,782 --> 00:18:38,785
-Jaki wszechświat?
-Jaki? Ten. Tommy, daj spokój.
321
00:18:38,869 --> 00:18:41,121
Co, to? Tam jest tylko pył i gaz.
322
00:18:41,204 --> 00:18:42,622
-Tak?
-My jesteśmy tu,
323
00:18:42,706 --> 00:18:44,291
a szczęście i pech są w środku.
324
00:18:44,374 --> 00:18:45,750
To chaos. Przykro mi.
325
00:18:45,834 --> 00:18:47,544
Nigdy tak nie mówiłeś.
326
00:18:47,627 --> 00:18:50,380
-Nie, Vauban mówi o przestrzeni.
-Skąd masz tą książkę?
327
00:18:50,463 --> 00:18:51,548
Przysłałeś mi ją.
328
00:18:51,631 --> 00:18:53,341
Nie. Nigdy ci jej nie dałem.
329
00:18:53,425 --> 00:18:55,260
-Nie?
-Caterine Vauban to bzdury.
330
00:18:55,343 --> 00:18:56,386
To kto ją przysłał?
331
00:18:56,469 --> 00:18:59,014
O Boże, ona nigdy nie wyjeżdża z Paryża.
Wariactwo.
332
00:18:59,097 --> 00:19:00,181
To dobra książka.
333
00:19:00,265 --> 00:19:01,308
Warta przeczytania.
334
00:19:01,391 --> 00:19:04,019
Mówi, że nic się nie łączy,
nieważne, co robisz,
335
00:19:04,102 --> 00:19:05,186
możesz jeździć autem,
336
00:19:05,270 --> 00:19:06,521
-spalać paliwo.
-Tak?
337
00:19:06,605 --> 00:19:08,481
Co wyjaśniałoby, jak to jest, gdy
338
00:19:08,565 --> 00:19:10,567
ludzie robią zło i nie ma to znaczenia.
339
00:19:10,650 --> 00:19:14,195
Tommy, wszystko się łączy i ma znaczenie.
340
00:19:14,279 --> 00:19:16,531
Nie ma nawet jednego
atomu w naszym ciele,
341
00:19:16,615 --> 00:19:18,909
który nie byłby wypalony
w słonecznym piecu.
342
00:19:18,992 --> 00:19:21,453
-Czy to nie wspaniałe?
-Tak.
343
00:19:21,536 --> 00:19:22,954
-Wspaniałe, czyż nie?
-Ale...
344
00:19:23,038 --> 00:19:25,332
Ale co? Pokaż mi, gdzie ona temu przeczy.
345
00:19:25,415 --> 00:19:27,208
-O, tutaj.
-Gdzie?
346
00:19:27,292 --> 00:19:30,086
-Tu...
-Gdzie?
347
00:19:30,170 --> 00:19:32,213
„Mniej niż 5% kosmosu
348
00:19:32,297 --> 00:19:34,883
to pierwiastki,
z których zbudowany jest człowiek.”
349
00:19:34,966 --> 00:19:37,344
-Wiesz...
-Proszę. To znaczy, że jesteśmy sami,
350
00:19:37,427 --> 00:19:38,970
nędzni i izolowani.
351
00:19:39,054 --> 00:19:41,056
Molly, jeśli...
352
00:19:41,139 --> 00:19:43,892
Jeśli zostawisz go,
zanim skończy dekomponować,
353
00:19:43,975 --> 00:19:46,770
nigdy mu się nie uda
dotrzeć na drugą stronę.
354
00:19:46,853 --> 00:19:49,022
Wiesz co? Już skończyłam tę dekompozycję.
355
00:19:49,105 --> 00:19:52,359
-Nie chcesz zadawać sobie tych pytań?
-Nie! Chcę żyć moje życie!
356
00:19:52,442 --> 00:19:55,028
Czym jest to życie?
Co tworzymy? Kim jesteśmy?
357
00:19:55,111 --> 00:19:57,530
Popatrz na to. Wiesz, skąd to jest?
358
00:19:57,614 --> 00:19:59,699
-Tak, z mojej szafki.
-Z Indonezji.
359
00:19:59,783 --> 00:20:03,495
-Ze sklepu.
-Taka jest prawda, okej?
360
00:20:03,578 --> 00:20:06,081
Dziewczynki jak ty
pracują w ciemnych fabrykach,
361
00:20:06,164 --> 00:20:10,377
gdzie ślepną za 1,60 $ miesięcznie
po to, by mama miała piękne buciki.
362
00:20:10,460 --> 00:20:12,128
Wyobrażasz to sobie, Caitlin?
363
00:20:12,212 --> 00:20:13,296
Ja tak nie chcę!
364
00:20:13,380 --> 00:20:14,756
-Nie słuchaj.
-Ja też nie.
365
00:20:14,839 --> 00:20:16,049
Tatuś zwariował.
366
00:20:16,132 --> 00:20:17,801
Tatuś nie zwariował.
Świat zwariował.
367
00:20:17,884 --> 00:20:19,010
-Trzeba pytać.
-Milcz!
368
00:20:19,094 --> 00:20:21,096
Nie pozwól, żeby oślepły!
369
00:20:21,179 --> 00:20:23,890
Mama nie pyta,
bo mamę to nic nie obchodzi.
370
00:20:23,974 --> 00:20:26,351
-Nie przestawaj pytać.
-Idź do cholery!
371
00:20:26,434 --> 00:20:29,312
-Jak śmiesz!
-Skippy, włóż ją do samochodu, dobrze?
372
00:20:29,396 --> 00:20:31,856
-„Mniej niż 5% kosmosu...
-Daj mi tego misia!
373
00:20:31,940 --> 00:20:32,941
„to pierwiastki...”
374
00:20:33,024 --> 00:20:34,943
-Daj misia!
-„zbudowany jest człowiek.”
375
00:20:35,026 --> 00:20:36,027
Co to znaczy?
376
00:20:36,111 --> 00:20:38,238
Powinieneś o to pytać, Skip.
377
00:20:38,321 --> 00:20:40,991
Ludzie, dajcie mu spokój.
Jego terapeuta mu pomoże.
378
00:20:41,074 --> 00:20:43,576
Przepraszam. Jak mnie pan nazwał?
379
00:20:43,660 --> 00:20:46,329
-Jest pan jego terapeutą?
-Nie jestem.
380
00:20:46,413 --> 00:20:48,957
Trzeba usiąść i porozmawiać,
bo to mądra książka.
381
00:20:49,040 --> 00:20:50,041
Nie jestem terapeutą
382
00:20:50,125 --> 00:20:52,335
i co robi Caterine Vauban w USA?
383
00:20:52,419 --> 00:20:54,629
O czym ty do cholery mówisz?
384
00:21:17,694 --> 00:21:19,404
<i>Nie, czekajcie. To jest dobre.</i>
385
00:21:19,487 --> 00:21:20,697
<i>To naprawdę dobre.</i>
386
00:21:24,451 --> 00:21:26,244
To jest śmieszne? Posłuchajcie tego.
387
00:21:26,953 --> 00:21:28,830
Mam historię, całkiem świeżą.
388
00:21:28,913 --> 00:21:30,081
Czekaj. Słuchaj.
389
00:21:30,165 --> 00:21:31,458
-Uwielbiam ją.
-Słuchaj.
390
00:21:31,541 --> 00:21:33,376
<i>Jestem z Shanią.</i>
391
00:21:33,460 --> 00:21:34,836
Otwieramy megasklep.
392
00:21:34,919 --> 00:21:37,338
Shania promuje tam swoją odzież.
393
00:21:37,422 --> 00:21:39,007
<i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i>
394
00:21:39,090 --> 00:21:41,885
Zamówiłem więc tonę kanapek z rybą...
395
00:21:41,968 --> 00:21:43,303
Przestań!
396
00:21:43,386 --> 00:21:45,889
Tik, tik, tik.
397
00:21:45,972 --> 00:21:49,517
Shania nienawidzi majonezu.
I nie jada sałatek z kurczakiem.
398
00:21:50,185 --> 00:21:53,521
To nie żart. Raz poczęstowaliśmy ją
i zwróciła w limuzynie.
399
00:21:53,605 --> 00:21:55,106
Tak jest. Zarzygała limuzynę.
400
00:21:55,190 --> 00:21:56,733
Kobieta nienawidzi kurczaka.
401
00:21:56,816 --> 00:22:00,111
Przyniosłem więc górę
kanapek z tuńczykiem, ale mi nie wierzyła.
402
00:22:00,195 --> 00:22:03,323
Mówię: „Shania, mam alergię na majonez”.
403
00:22:03,406 --> 00:22:04,491
Co nie jest prawdą.
404
00:22:04,574 --> 00:22:06,409
On uwielbia majonez!
405
00:22:07,786 --> 00:22:09,079
Shania wciąż mi nie wierzy,
406
00:22:09,162 --> 00:22:11,956
więc jem przy niej dwie kanapki na dowód.
407
00:22:12,040 --> 00:22:15,210
Więc zjada półtorej kanapki.
Półtorej kanapki
408
00:22:15,293 --> 00:22:18,963
zanim się zorientowała...
że to sałatka z kurczakiem.
409
00:22:19,047 --> 00:22:21,216
I że właściwie jej to smakuje.
410
00:22:21,299 --> 00:22:23,593
Nie zwymiotowała.
411
00:22:23,676 --> 00:22:25,929
Sprawił, że zmieniła zdanie.
412
00:22:26,012 --> 00:22:29,265
A to jest to, co liczy się
na górnych piętrach korporacji. Więc...
413
00:22:32,644 --> 00:22:34,687
Przepraszam? Mogę pomóc?
414
00:22:34,771 --> 00:22:37,857
Przepraszam?
415
00:22:37,941 --> 00:22:41,444
Tak, idę na spotkanie Koalicji
Terenów Zielonych z Bradem Standem.
416
00:22:41,528 --> 00:22:44,155
Jest pani w zupełnie niewłaściwym miejscu.
417
00:22:44,239 --> 00:22:45,115
Proszę za mną.
418
00:22:45,198 --> 00:22:47,158
Dziękuję. Bardzo pani pomocna.
419
00:22:47,242 --> 00:22:51,037
Nie powinna pani tu być.
To prywatne piętro zarządu.
420
00:22:51,121 --> 00:22:54,582
To jest dla... Dalej, chodźmy. Powolutku.
421
00:22:54,666 --> 00:22:57,961
Chyba że jest pani w zarządzie
lub asystentką zarządu
422
00:22:58,044 --> 00:22:59,754
lub kimś, kto jest...
423
00:22:59,838 --> 00:23:04,175
Nie, proszę pani. Shania nie zaśpiewa
dla pani. Chodźmy tędy.
424
00:23:04,968 --> 00:23:07,595
Nie powinno tu pani być.
W budynku jest silna ochrona.
425
00:23:07,679 --> 00:23:09,639
A przynajmniej tak mi się wydawało.
426
00:23:09,722 --> 00:23:12,183
Ale oczywiście co jakiś czas
znajduje się ktoś...
427
00:23:12,267 --> 00:23:13,268
<i>Dawn, jeszcze raz.</i>
428
00:23:13,351 --> 00:23:15,145
kto wysiada na niewłaściwym piętrze
429
00:23:15,228 --> 00:23:17,230
i wtedy przemyka sobie...
430
00:23:17,313 --> 00:23:21,943
<i>W Huckabees, gdzie wszystko jest.</i>
431
00:23:22,026 --> 00:23:24,445
<i>Spróbuję jeszcze raz.</i>
432
00:23:24,529 --> 00:23:26,698
<i>Ja... Okej.</i>
433
00:23:26,781 --> 00:23:32,120
<i>Topy i mopy. Rabat 50% na wszystkie</i>
<i>koszule damskie i produkty do włosów.</i>
434
00:23:32,203 --> 00:23:35,165
Tylko w tym tygodniu. W Huckabees,
435
00:23:35,248 --> 00:23:37,584
<i>gdzie wszystko jest.</i>
436
00:23:37,667 --> 00:23:40,920
<i>Dawn, możemy to powtórzyć?</i>
437
00:23:41,004 --> 00:23:42,422
<i>Możemy to zrobić lepiej.</i>
438
00:23:45,341 --> 00:23:48,261
-Schrzaniłam, Daryl. Naprawdę.
<i>-Świetnie ci idzie, Dawn.</i>
439
00:23:48,344 --> 00:23:50,805
-Nie potrafię tego zrobić.
<i>-Nie rób takiej miny.</i>
440
00:23:50,889 --> 00:23:52,807
Nie wiem, co ze mną jest nie tak.
441
00:23:52,891 --> 00:23:55,977
<i>Twój głos to głos marki Huckabees.</i>
442
00:23:56,060 --> 00:23:57,812
Tu pani jest! Ależ pani podstępna.
443
00:23:57,896 --> 00:23:59,939
Już byłam przy windach. Idziemy teraz.
444
00:24:00,023 --> 00:24:02,609
Proszę bardzo. Idziemy. Proszę.
445
00:24:02,692 --> 00:24:04,694
Pokażę pani drogę.
446
00:24:05,737 --> 00:24:07,113
HUCKABEES
447
00:24:08,907 --> 00:24:11,618
<i>Przeniósł moje spotkanie</i>
<i>do Huckabees Corporation?</i>
448
00:24:11,993 --> 00:24:14,204
<i>Uratowałem tę skałę.</i>
<i>Uratuję to miejsce.</i>
449
00:24:14,287 --> 00:24:16,539
<i>Nie zostawią tego miejsca.</i>
450
00:24:18,416 --> 00:24:20,501
<i>Ten pieprzony Brad Stand.</i>
451
00:24:20,585 --> 00:24:24,047
<i>Korporacyjny pieprzony szczur.</i>
<i>Chrzaniony głupek.</i>
452
00:24:25,423 --> 00:24:28,843
<i>„Zdradzony”, autor Albert Markovski.</i>
453
00:24:30,428 --> 00:24:33,932
<i>„Czy ktokolwiek na tym świecie</i>
<i>potrafi współpracować, by było lepiej?</i>
454
00:24:34,724 --> 00:24:36,684
<i>Nie wydaje mi się.”</i>
455
00:24:37,644 --> 00:24:39,854
<i>To wszystko zaczęło się od wizji Alberta.</i>
456
00:24:39,938 --> 00:24:41,105
<i>Kim jest Brad Stand?</i>
457
00:24:41,189 --> 00:24:43,149
<i>Albert go wprowadził, co było błędem.</i>
458
00:24:43,233 --> 00:24:46,236
-Cholera!
<i>-Był bardzo pomocny...</i>
459
00:24:46,319 --> 00:24:48,112
<i>Usunął wiersze Alberta z benefisu.</i>
460
00:24:48,196 --> 00:24:49,530
<i>I z naszych materiałów!</i>
461
00:24:49,614 --> 00:24:51,824
Proszę ciszej.
O co chodzi z lasami i bagnem?
462
00:24:51,908 --> 00:24:54,452
Mary Jane, to twoja historia.
Czemu nie opowiesz?
463
00:24:54,535 --> 00:24:55,578
Dobrze.
464
00:24:55,662 --> 00:24:59,999
Mój pradziadek był właścicielem
lasów i bagna.
465
00:25:00,083 --> 00:25:05,046
Przekazaliśmy je miastu w 1972.
466
00:25:05,129 --> 00:25:07,257
Na zawsze dla dobra publicznego.
467
00:25:07,340 --> 00:25:08,716
Ale dlaczego?
468
00:25:08,800 --> 00:25:11,594
Chcieliśmy podzielić się
tym pięknym miejscem.
469
00:25:11,678 --> 00:25:15,515
A teraz miasto
doszukuje się drobnego druczku.
470
00:25:15,598 --> 00:25:17,141
-Świnie.
-I nagle
471
00:25:17,225 --> 00:25:19,227
potrzebne jest kolejne centrum handlowe
472
00:25:19,310 --> 00:25:22,230
i bloki na...
na tym pięknym terenie.
473
00:25:22,313 --> 00:25:23,773
Więc podjęliśmy walkę.
474
00:25:23,856 --> 00:25:26,776
-Musimy uratować ten teren.
-Przepraszam za spóźnienie.
475
00:25:26,859 --> 00:25:28,319
A oto zdjęcie moczarów!
476
00:25:28,403 --> 00:25:30,154
TERENY ZIELONE
477
00:25:30,530 --> 00:25:32,615
Wygląda przepięknie!
478
00:25:32,699 --> 00:25:35,535
<i>Oto bagno i lasy,</i>
<i>które uratujemy.</i>
479
00:25:35,618 --> 00:25:37,954
<i>To zdjęcie daje radość i pokój.</i>
480
00:25:38,037 --> 00:25:40,748
<i>A oto i Shania. Żadnej głupiej poezji.</i>
481
00:25:40,832 --> 00:25:42,542
<i>Niech piękno mówi samo za siebie.</i>
482
00:25:42,625 --> 00:25:43,918
chronią naturę moczarów
483
00:25:44,002 --> 00:25:45,003
<i>I tu właśnie...</i>
484
00:25:45,086 --> 00:25:46,421
Tu żyją cebule bagienne.
485
00:25:46,504 --> 00:25:49,007
Obraz jest lepszy.
Z bogatymi ludźmi trzeba szybko.
486
00:25:49,090 --> 00:25:50,675
-Racja.
-Nie rozumieją poezji.
487
00:25:50,758 --> 00:25:52,885
Nie chcą słuchać wierszy.
Nie mają czasu.
488
00:25:52,969 --> 00:25:54,345
-Za dużo myślą.
-Właśnie.
489
00:25:54,429 --> 00:25:57,056
Koszulki Koalicji dla każdego.
Mary Jane.
490
00:25:57,140 --> 00:25:59,142
XS dla twojego wnuczka, zgadza się?
491
00:25:59,225 --> 00:26:00,476
Och, nie trzeba było.
492
00:26:00,560 --> 00:26:03,479
Koszulki załatwione,
a oto program benefisu.
493
00:26:03,563 --> 00:26:05,815
Najpierw koktajle.
Później, Mary Jane,
494
00:26:05,898 --> 00:26:09,610
zrobisz wstęp do filmu o bagnach,
historii, zwierząt, roślin i tak dalej.
495
00:26:09,694 --> 00:26:11,154
-Angela, ty mówisz.
-Gotowa!
496
00:26:11,237 --> 00:26:14,407
Marty mówi w imieniu Huckabees.
Potem ja. Shania śpiewa.
497
00:26:16,367 --> 00:26:20,288
Shania Twain będzie gwiazdą imprezy.
498
00:26:20,371 --> 00:26:23,166
-Cześć, znamy się?
-Nie. Vivian Jaffe.
499
00:26:23,249 --> 00:26:25,418
-Brad Stand.
-Poleca ją nam...
500
00:26:25,501 --> 00:26:27,795
Albert Markovski.
501
00:26:27,879 --> 00:26:29,881
-Pomyłka.
-Pani kłamała.
502
00:26:29,964 --> 00:26:30,965
Co was łączy?
503
00:26:31,049 --> 00:26:32,050
Dochodzenie.
504
00:26:32,133 --> 00:26:34,135
Martwię się o tego gościa.
505
00:26:34,218 --> 00:26:36,346
Alienuje ludzi.
Jakie dochodzenie?
506
00:26:36,429 --> 00:26:38,765
Egzystencjalne. Mam kilka pytań,
507
00:26:38,848 --> 00:26:39,932
jeśli można.
508
00:26:40,016 --> 00:26:43,686
Niestety nie można, bo mamy spotkanie
i już jesteśmy spóźnieni.
509
00:26:43,770 --> 00:26:45,855
Ale brzmi ciekawie. Ma pani wizytówkę?
510
00:26:45,938 --> 00:26:48,232
-Tak.
-Nie chcę utrudniać pani pracy.
511
00:26:48,316 --> 00:26:50,193
Egzystencjalne? Coś jak terapia?
512
00:26:50,276 --> 00:26:52,904
Okej, idziemy, pani podstępna.
Wyjdźmy stąd.
513
00:26:52,987 --> 00:26:55,490
Mieliście się trzymać z daleka
od mojej pracy!
514
00:26:55,573 --> 00:26:56,741
Aby rozwiązać problem
515
00:26:56,824 --> 00:26:58,409
musimy poznać kontekst.
516
00:26:58,493 --> 00:27:00,661
Konflikt z Bradem Standem
wydaje się ważny.
517
00:27:00,745 --> 00:27:02,372
Idziesz do Huckabees Corporate
518
00:27:02,455 --> 00:27:04,290
jako mój egzystencjalny detektyw?
519
00:27:04,374 --> 00:27:06,125
Będzie super, jeśli nie wylecę jutro!
520
00:27:06,209 --> 00:27:08,628
Rozwiążemy problem szybciej,
jeśli będziesz szczery.
521
00:27:08,711 --> 00:27:11,589
Jestem szczery.
Brad pomówił mnie
522
00:27:11,672 --> 00:27:14,550
i poprowadził Koalicję
w innym kierunku. Szczerze.
523
00:27:14,634 --> 00:27:17,387
W Archiwum,
gdzie widziałeś pana Nimieri...
524
00:27:17,470 --> 00:27:19,055
Kim jest pan... Kto to jest?
525
00:27:19,138 --> 00:27:20,598
Ten Afrykanin.
526
00:27:20,681 --> 00:27:23,810
To jest Afrykanin z mojego incydentu.
O nim chciałbym mówić.
527
00:27:23,893 --> 00:27:26,104
To nie była
twoja pierwsza wizyta tam, prawda?
528
00:27:26,187 --> 00:27:28,564
-Powiedziałem, że była?
-Tak. A więc nie była?
529
00:27:28,648 --> 00:27:31,025
Nie była. Byłem tam wcześniej.
Wielka sprawa.
530
00:27:31,109 --> 00:27:32,652
Bywałeś tam nawet regularnie.
531
00:27:32,735 --> 00:27:34,946
I nie szukałeś fotosów Boba Dylana.
532
00:27:35,029 --> 00:27:37,323
Podrzucałeś swoje własne fotki w archiwum.
533
00:27:38,574 --> 00:27:41,035
-I co z tego?
-Po co to robiłeś?
534
00:27:42,245 --> 00:27:45,248
Żeby być zauważonym. Może nawet szybko.
535
00:27:46,416 --> 00:27:47,667
Być może.
536
00:27:49,001 --> 00:27:51,421
Jaki to ma związek z Bradem i Koalicją?
537
00:27:51,504 --> 00:27:54,298
Związek z Koalicją? Nie wiem.
538
00:27:55,466 --> 00:27:56,717
To była kula u nogi.
539
00:27:56,801 --> 00:28:00,430
Chciałem rozesłać wiersze wraz z pocztą
do darczyńców. Brad nie chciał.
540
00:28:00,513 --> 00:28:03,391
Jego obsesją była Shania,
Pete Sampras.
541
00:28:03,808 --> 00:28:06,894
Nie to, na czym
powinniśmy się skupiać... na cierpieniu.
542
00:28:06,978 --> 00:28:10,189
Więc rozkładałeś swoje zdjęcia
i wiersze u Schottingera.
543
00:28:10,731 --> 00:28:11,941
Brad cię nie szanował.
544
00:28:12,024 --> 00:28:13,067
Nie.
545
00:28:13,151 --> 00:28:15,736
A jednak wprowadziłeś go do Koalicji.
546
00:28:15,820 --> 00:28:17,655
-Po co?
-Potrzebowałem sponsora,
547
00:28:17,738 --> 00:28:18,906
żeby rozwinąć skrzydła.
548
00:28:18,990 --> 00:28:21,075
Po to. Po cóż innego miałbym to robić?
549
00:28:21,159 --> 00:28:22,910
Żeby zostać zauważonym.
550
00:28:22,994 --> 00:28:24,745
To absurd. Pokaż mi moją teczkę.
551
00:28:24,829 --> 00:28:26,747
Nie. To niecelowe.
552
00:28:26,831 --> 00:28:28,875
W archiwum fotografii długo patrzyłeś
553
00:28:28,958 --> 00:28:31,502
na kostium kąpielowy
Jessiki Lange -dlaczego?
554
00:28:31,586 --> 00:28:34,130
Po prostu Lange jest przed Markovski.
555
00:28:34,213 --> 00:28:36,340
Wkładałem moje zdjęcia pod Markovski,
556
00:28:36,424 --> 00:28:37,842
więc „L” jest tuż przed.
557
00:28:37,925 --> 00:28:39,719
Może spoglądałem na nią wychodząc.
558
00:28:39,802 --> 00:28:41,220
Ale co... Ale o co chodzi?
559
00:28:41,304 --> 00:28:42,763
Albert, chłopie, daj spokój.
560
00:28:42,847 --> 00:28:45,391
Czy to przestępstwo?
Nie wolno patrzeć na Lange?
561
00:28:45,850 --> 00:28:46,893
Byłeś zakochany?
562
00:28:46,976 --> 00:28:48,102
Co to znów za pytanie?
563
00:28:48,186 --> 00:28:50,229
Czy w ogóle wierzysz w miłość?
564
00:28:50,605 --> 00:28:53,232
A może tylko fantazjujesz o związku,
565
00:28:53,316 --> 00:28:55,776
bo cokolwiek więcej byłoby zbyt bolesne?
566
00:28:55,860 --> 00:28:58,613
Bernard, przepraszam,
ale właśnie posuwam się do przodu.
567
00:28:59,739 --> 00:29:01,741
Tak jak ja, kochanie.
568
00:29:01,824 --> 00:29:04,827
O nie. Nie wchodzę tam.
Za każdym razem gdy tam wchodzę,
569
00:29:04,911 --> 00:29:07,497
widzę nienawistne twarze,
które muszę ciąć maczetą.
570
00:29:07,580 --> 00:29:11,167
A wtedy one mnożą się.
I zaraz sobie z tym poradzimy.
571
00:29:13,377 --> 00:29:14,879
-Okej?
-Zostawiam ci to.
572
00:29:15,254 --> 00:29:18,758
Dalej. Nie możesz stchórzyć.
Do boju, Albercie.
573
00:29:20,593 --> 00:29:21,928
Jestem po twojej stronie.
574
00:29:26,682 --> 00:29:29,519
<i>Okej, Albercie,</i>
<i>rozpuść swoją zwykłą tożsamość</i>
575
00:29:29,602 --> 00:29:30,895
<i>jak wcześniej.</i>
576
00:29:32,063 --> 00:29:34,941
Przestań na mnie patrzeć.
<i>Mówię: przestań na mnie patrzeć.</i>
577
00:29:35,024 --> 00:29:36,943
Mówię: przestań na mnie patrzeć.
578
00:29:37,026 --> 00:29:39,195
Dawn chętnie zrobi spoty dla Koalicji.
579
00:29:39,278 --> 00:29:40,947
-Kto to?
-Panna Huckabees. Dawn.
580
00:29:42,448 --> 00:29:44,075
Uwielbia twój wiersz o skale.
581
00:29:44,158 --> 00:29:45,576
Nikt nie tkwi jak ta skała.
582
00:29:45,660 --> 00:29:46,953
Ten. Uwielbia poezję.
583
00:29:47,036 --> 00:29:49,247
Uwielbia lasy, łąki, wycieczki.
584
00:29:49,330 --> 00:29:51,415
Ledwo wrzuciliśmy skuter
wodny do przyczepy
585
00:29:51,499 --> 00:29:52,583
i już idziemy w góry.
586
00:29:52,667 --> 00:29:54,460
Chwila...
Chodzisz z panną Huckabees?
587
00:29:54,544 --> 00:29:56,212
Robiła dla nas trochę wydruków...
588
00:29:56,295 --> 00:29:58,089
<i>-Albert?</i>
-chciała wejść w TV.
589
00:29:58,172 --> 00:30:00,049
<i>Zostaw Brada. Albert, wracaj do mnie.</i>
590
00:30:00,132 --> 00:30:01,551
<i>Gdzie jesteś?</i>
591
00:30:01,634 --> 00:30:04,512
<i>Albert. Wyobraź sobie drzewo na polu.</i>
592
00:30:06,722 --> 00:30:09,475
<i>Dobrze. Teraz umieść kogoś,</i>
<i>kogo szanujesz, na drzewie.</i>
593
00:30:09,559 --> 00:30:12,228
-Cześć, głąbie.
<i>-Znowu Brad Stand.</i>
594
00:30:12,311 --> 00:30:14,105
<i>-Dodaj kogoś innego.</i>
<i>-Kogo?</i>
595
00:30:14,188 --> 00:30:16,023
<i>Wiesz, kogoś, kto cię rozumie.</i>
596
00:30:16,107 --> 00:30:17,024
<i>Kto ci może pomóc.</i>
597
00:30:17,108 --> 00:30:18,818
<i>Kto jest twoim przewodnikiem?</i>
598
00:30:18,901 --> 00:30:22,363
Używam Magritte,
belgijską surrealistkę.
599
00:30:25,658 --> 00:30:27,702
-Mam kogoś.
-Kto to jest?
600
00:30:27,785 --> 00:30:28,869
<i>-Pani Schirmir.</i>
-Cześć.
601
00:30:28,953 --> 00:30:31,080
<i>Uczyła angielskiego w liceum.</i>
<i>Pomagała mi.</i>
602
00:30:31,163 --> 00:30:34,292
<i>-Dobrze.</i>
<i>-Zepchnął ją z drzewa.</i>
603
00:30:34,375 --> 00:30:38,879
<i>Pani Schirmir ma odkurzacz,</i>
<i>który odsysa lęki.</i>
604
00:30:40,298 --> 00:30:41,716
<i>Głąb!</i>
605
00:30:41,799 --> 00:30:43,718
<i>Teraz wysyła ci promienie bezpieczeństwa</i>
606
00:30:43,801 --> 00:30:46,387
<i>i pełnej akceptacji.</i>
607
00:30:49,390 --> 00:30:51,392
<i>Uciął jej głowę!</i>
608
00:30:57,273 --> 00:31:00,776
Wytrzymaj. Dobrze ci idzie.
609
00:31:00,860 --> 00:31:03,654
Nie poddawaj się teraz.
Dużo posprzątała odkurzaczem?
610
00:31:03,738 --> 00:31:05,031
Tak, ale on ją sprzątnął.
611
00:31:05,114 --> 00:31:06,657
Musiałem załatwić go maczetą.
612
00:31:06,741 --> 00:31:09,160
Okej, Albercie. Zdradzę ci kilka sekretów.
613
00:31:09,243 --> 00:31:11,787
Po pierwsze, twój umysł
zawsze czymś się zajmuje,
614
00:31:11,871 --> 00:31:15,791
więc może to być coś pożytecznego,
jak pani Schirmir i jej odkurzacz.
615
00:31:15,875 --> 00:31:19,545
Po drugie,
nie ma czegoś takiego jak ty i ja.
616
00:31:20,046 --> 00:31:22,006
Czyli... jest nic?
617
00:31:22,089 --> 00:31:24,467
Po trzecie, nie ma czegoś takiego jak nic.
618
00:31:24,550 --> 00:31:27,345
W matematyce nieskończoności
nie ma reszty.
619
00:31:27,887 --> 00:31:29,722
Jest tylko koc.
620
00:31:29,805 --> 00:31:32,892
Myślałem, że rozumiem to z tym kocem.
Teraz nie jestem pewny.
621
00:31:32,975 --> 00:31:37,938
Flagi i torby! Huckabees mówi
„Sto lat, panie Prezydencie.”
622
00:31:38,022 --> 00:31:41,609
Rabat 50% na wszystkie plecaki
i portfele.
623
00:31:41,692 --> 00:31:45,863
Czyż nie jest to wspaniały widok?
624
00:31:45,946 --> 00:31:48,616
Niech rozbrzmiewa wolność. W Huckabees,
625
00:31:48,699 --> 00:31:51,911
gdzie wszystko jest.
626
00:31:51,994 --> 00:31:54,789
„Róg obfitości Huckabees ze wszystkim,
czego pożądasz.
627
00:31:51,994 --> 00:31:54,789
„Róg obfitości Huckabees ze wszystkim,
czego pożądasz.
628
00:31:54,872 --> 00:31:56,624
Ale co stało się z gazelami?
629
00:31:56,707 --> 00:31:58,584
Czy zostaną rozgniecione
630
00:31:58,668 --> 00:32:00,920
pod sklepem z CD?”
631
00:32:01,003 --> 00:32:03,589
-Cześć, Albert, jak leci?
-Co ty tu robisz, Brad?
632
00:32:03,673 --> 00:32:05,883
Spotkałam Brada podczas dochodzenia.
633
00:32:05,966 --> 00:32:09,178
Przyszedł ze swoim własnym
problemem egzystencjalnym.
634
00:32:09,261 --> 00:32:11,472
Bardzo się cieszę,
że dowiedziałem się o was.
635
00:32:11,555 --> 00:32:13,599
To bzdura, ma gdzieś takie rzeczy.
636
00:32:13,683 --> 00:32:15,059
Gdzie jest Afrykanin?
637
00:32:15,142 --> 00:32:16,143
Gdzie Afrykanin?
638
00:32:16,227 --> 00:32:17,395
O czym ty mówisz?
639
00:32:17,478 --> 00:32:18,771
Dlaczego pisze poezję?
640
00:32:18,854 --> 00:32:21,273
W Ameryce nie ma gazel.
Tak żebyś wiedział.
641
00:32:21,357 --> 00:32:24,276
A budynek rozgniatający naturę
wymyśliłem ja, a nie ty.
642
00:32:24,360 --> 00:32:25,361
Nie piszesz wierszy.
643
00:32:25,444 --> 00:32:27,697
Każdy klient przyjmowany jest inaczej.
644
00:32:27,780 --> 00:32:30,700
To ja poprosiłem Brada,
żeby napisał wiersz.
645
00:32:30,783 --> 00:32:32,702
Najpierw przyszedłeś do Koalicji,
646
00:32:32,785 --> 00:32:35,496
teraz przychodzisz tutaj i... okej.
647
00:32:35,579 --> 00:32:37,248
W porządku, dobrze.
648
00:32:39,291 --> 00:32:43,713
Jesteśmy tym samym, Brad.
Wszystko jest kocem, więc...
649
00:32:43,796 --> 00:32:45,840
Proszę bardzo. Spróbuj.
650
00:32:45,923 --> 00:32:48,718
-Wspaniale, Albercie.
-Kochanie, on to pojął.
651
00:32:48,801 --> 00:32:51,095
Jak tam w Koalicji, Brad?
652
00:32:51,178 --> 00:32:54,181
Świetnie. Jest mniej problemów.
653
00:32:54,265 --> 00:32:56,809
Super, cieszę się na mój powrót
i pracę z tobą.
654
00:32:58,436 --> 00:33:00,354
Nie sądzę, żeby tak się stało.
655
00:33:00,438 --> 00:33:03,733
Jestem wciąż w statucie.
Zbudowałem Koalicję od zera.
656
00:33:03,816 --> 00:33:07,361
Tak. Nie chcę ci tutaj wchodzić w drogę.
657
00:33:07,445 --> 00:33:08,487
Tego właśnie chcesz!
658
00:33:08,571 --> 00:33:10,364
Dokładnie tego właśnie chcesz!
659
00:33:10,448 --> 00:33:11,449
Czego?
660
00:33:11,532 --> 00:33:12,908
-Czego?
-Czego?
661
00:33:12,992 --> 00:33:14,952
Widzicie, co robi? Powiedz im.
662
00:33:15,035 --> 00:33:16,036
Ale co?
663
00:33:16,120 --> 00:33:17,705
Przyszedł tu, żeby was przejąć,
664
00:33:17,788 --> 00:33:19,206
tak jak przejął Koalicję.
665
00:33:19,290 --> 00:33:21,667
A teraz jest tutaj po to,
żeby mnie wkurzyć,
666
00:33:21,751 --> 00:33:24,378
tak że kiedy Orrin przyjedzie,
ja wybuchnę. Tego chce.
667
00:33:24,462 --> 00:33:25,880
-Albert, proszę!
-Powiedz.
668
00:33:25,963 --> 00:33:28,507
-Brad, zabijasz mnie.
-O czym ty mówisz?
669
00:33:28,591 --> 00:33:31,218
O czym mówię...
A kiedy przyjedzie Orrin, wybuchnę
670
00:33:31,302 --> 00:33:32,636
i wykopią mnie ze statutu
671
00:33:32,720 --> 00:33:35,389
a wtedy będzie mógł robić
co chce z Koalicją.
672
00:33:35,473 --> 00:33:36,515
Kim jest Orrin?
673
00:33:36,599 --> 00:33:38,309
To dyrektor krajowy Koalicji.
674
00:33:38,392 --> 00:33:39,685
Przyjeżdża na inspekcję.
675
00:33:39,769 --> 00:33:41,103
Ufam, że nie chodzi o Dawn.
676
00:33:41,187 --> 00:33:42,688
Podkochuje się w mojej dziewczynie.
677
00:33:43,898 --> 00:33:45,900
-To nonsens!
-Czemu się na nią gapisz?
678
00:33:45,983 --> 00:33:47,568
Ona jest modelką!
679
00:33:47,651 --> 00:33:49,570
-Idę do domu.
-Nie, Albercie, proszę.
680
00:33:49,653 --> 00:33:51,530
Proszę, zostań na rozgrywki mankali.
681
00:33:51,614 --> 00:33:53,949
Co, mam się zabawiać
przy cholernej mankali?
682
00:33:54,033 --> 00:33:55,242
Czas poznać swoje anty-ja.
683
00:33:55,326 --> 00:33:57,912
Co? Tommy? Nie, to... zły pomysł teraz.
684
00:33:57,995 --> 00:34:02,041
Owszem, to ryzykowne. Może niebezpieczne,
ale potencjalnie inspirujące.
685
00:34:02,124 --> 00:34:03,793
Bernard, daj im połączyć się.
686
00:34:03,876 --> 00:34:07,588
Może, ale Tommy jest źle ukierunkowany.
To może przejść na Alberta.
687
00:34:07,671 --> 00:34:11,008
Mówiłeś, że Tommy wyjdzie z tego.
Coś ukrywasz?
688
00:34:11,634 --> 00:34:13,594
Nic. Okej, daj mu jego anty-ja.
689
00:34:13,677 --> 00:34:15,179
Inspirujący pomysł. Bombowy.
690
00:34:15,262 --> 00:34:17,056
Połączenie wróci do nas.
691
00:34:17,139 --> 00:34:18,432
Wszystko wraca.
692
00:34:18,516 --> 00:34:21,936
-Jak mówiłeś, patrzmy w przyszłość.
-W przyszłość.
693
00:34:22,645 --> 00:34:23,729
Co to jest anty-ja?
694
00:34:23,813 --> 00:34:25,773
Zaraz się przekonamy.
695
00:34:29,819 --> 00:34:34,073
Była susza.
696
00:34:34,156 --> 00:34:35,825
Nie było zbiorów.
697
00:34:38,244 --> 00:34:39,537
Żadnych oliwek.
698
00:34:42,414 --> 00:34:43,624
Żywej duszy.
699
00:34:47,461 --> 00:34:48,963
Żadnego królika w piekarniku.
700
00:34:54,844 --> 00:34:56,637
Gnietliśmy szarańczę i robili chleb.
701
00:34:56,720 --> 00:34:59,390
Cudownie.
702
00:34:59,473 --> 00:35:01,684
Nie mam pojęcia, o czym mówicie.
703
00:35:01,767 --> 00:35:03,477
Mieliśmy mówić o ropie.
704
00:35:03,561 --> 00:35:06,647
Pani Echevarria przyjeżdża do nas
co roku z Hiszpani.
705
00:35:06,730 --> 00:35:09,024
Coś w rodzaju nagrody
dla naszych klientów.
706
00:35:09,483 --> 00:35:11,527
Takie duchowe ciasteczko.
707
00:35:11,610 --> 00:35:14,655
Coś, do czego byłoby dobrze,
żebyś się przyzwyczaił.
708
00:35:14,738 --> 00:35:16,532
-Tak, prawdziwa nagroda.
-I...
709
00:35:16,615 --> 00:35:18,117
Otrzymał pan swoją odpowiedź.
710
00:35:18,200 --> 00:35:22,371
Señorita, sytuacja z ropą
to nie wynik działania natury
711
00:35:22,454 --> 00:35:25,249
jak susza, oliwki, czy co tam jeszcze.
712
00:35:25,332 --> 00:35:28,586
To zrobili ludzie i takie są fakty.
713
00:35:28,669 --> 00:35:31,380
Ludzie, którzy działają,
jakby się nic nie stało,
714
00:35:31,463 --> 00:35:34,300
-to jest przyczyna wszystkich problemów.
-Nie, Tommy.
715
00:35:34,383 --> 00:35:36,302
-Jedno pytanie tylko. Uno.
-Okej.
716
00:35:36,385 --> 00:35:38,137
-Oto pytanie...
-Nie, myślę, że
717
00:35:38,220 --> 00:35:40,055
było już i pytanie, i odpowiedź.
718
00:35:40,139 --> 00:35:42,349
-Zostawmy petróleo.
-Señora jest zmęczona.
719
00:35:42,433 --> 00:35:43,809
Tak, Señorita,
720
00:35:43,893 --> 00:35:46,770
dlaczego ludzie
zadają sobie głębsze pytania,
721
00:35:46,854 --> 00:35:48,314
gdy dzieje się coś złego?
722
00:35:48,397 --> 00:35:51,066
A potem i tak
o wszystkim zapominają. Prawda?
723
00:35:51,150 --> 00:35:52,651
Dlaczego ludzie są autodestrukcyjni?
724
00:35:52,735 --> 00:35:55,279
A po trzecie,
nie zgadzam się używać ropy naftowej,
725
00:35:55,362 --> 00:35:58,032
ale i tak muszę jej używać
do końca życia, prawda?
726
00:35:58,115 --> 00:36:00,701
Taki Jimmy Carter
miałby teraz duży elektryczny wóz.
727
00:36:00,784 --> 00:36:03,287
Mógłbym mieć
Cadillaca Escalade, elektrycznego.
728
00:36:03,370 --> 00:36:05,497
-To już trzy...
-Mógłbym zostawić rower.
729
00:36:05,581 --> 00:36:06,582
To już trzy pytania.
730
00:36:06,665 --> 00:36:08,667
Zapłaciłem i chcę cholernej odpowiedzi.
731
00:36:08,751 --> 00:36:10,294
Więc daj mi chwilkę, okej?
732
00:36:10,377 --> 00:36:13,088
Wiem, kochany.
Chcieliśmy, żebyś poznał Alberta.
733
00:36:13,172 --> 00:36:14,465
Miało być za tydzień.
734
00:36:14,548 --> 00:36:16,926
To może być jednak korzystne
wcześniej niż później.
735
00:36:17,009 --> 00:36:19,219
Tommy pracuje z nami od czasu...
736
00:36:19,303 --> 00:36:22,431
tej dużej sprawy we wrześniu.
Będzie twoim anty-ja.
737
00:36:22,514 --> 00:36:25,809
-Co to dokładnie jest?
-Chyba coś jak wyznaczony kumpel.
738
00:36:25,893 --> 00:36:27,645
Dekompozycja może oznaczać kłopoty.
739
00:36:27,728 --> 00:36:31,315
I wtedy warto mieć przyjaciela,
który też przez to przechodzi.
740
00:36:39,239 --> 00:36:40,574
Jeździsz samochodem?
741
00:36:40,658 --> 00:36:42,743
Rowerem. Czasem autobusem.
742
00:36:42,826 --> 00:36:46,413
To dobrze. Podoba mi się to.
Teraz wiem, czemu dobrali nas w parę.
743
00:36:46,497 --> 00:36:48,791
-Tommy Corn.
-Albert Markovski.
744
00:36:48,874 --> 00:36:52,002
Dołączcie do naszych rozgrywek mankali.
745
00:36:52,086 --> 00:36:56,173
Przyjdźcie. Gracias, Señora.
746
00:37:11,271 --> 00:37:13,273
-Jak tam twoja sprawa?
-Nie wiem.
747
00:37:13,357 --> 00:37:14,358
To znaczy?
748
00:37:14,692 --> 00:37:17,361
Nie chcą mi pokazać
dokumentacji mojego incydentu.
749
00:37:17,444 --> 00:37:19,655
Chcesz, żeby wyjaśnili incydent?
To twój cel?
750
00:37:19,738 --> 00:37:21,031
Po to tutaj przyszedłem.
751
00:37:22,366 --> 00:37:23,409
Co to za dziewczyna?
752
00:37:24,827 --> 00:37:27,454
Twarz firmy Huckabees.
753
00:37:27,538 --> 00:37:30,332
-Topy i mopy?
-Tak jest.
754
00:37:30,791 --> 00:37:32,668
Wątpię, czy twój incydent coś znaczy.
755
00:37:32,751 --> 00:37:33,752
Dlaczego?
756
00:37:33,836 --> 00:37:36,463
Mam książkę
francuskiej myślicielki Caterine Vauban.
757
00:37:36,547 --> 00:37:38,799
Mówi to samo o konieczności dekompozycji
758
00:37:38,882 --> 00:37:40,843
codzienności żeby zobaczyć całość.
759
00:37:40,926 --> 00:37:42,219
Jaka jest różnica?
760
00:37:42,302 --> 00:37:44,388
Tu mówią, że wszystko jest połączone.
761
00:37:44,471 --> 00:37:46,140
Ona mówi, że nic się nie łączy.
762
00:37:46,223 --> 00:37:48,183
Wszystko, co robisz, to przypadek.
763
00:37:48,267 --> 00:37:50,185
To nihilizm, Tommy!
764
00:37:50,561 --> 00:37:53,147
Mówią, że to groźne.
Ale bardzo przekonujące.
765
00:37:53,439 --> 00:37:55,816
Moja eks nie pozwala mi
spotykać się z córką.
766
00:37:55,899 --> 00:37:57,609
Wmawia jej, że nie powinna myśleć.
767
00:37:58,777 --> 00:38:00,446
-Jaka to rzeczywistość?
-Nie ta.
768
00:38:00,529 --> 00:38:03,949
Dokładnie. Myślę, że powinieneś
zobaczyć swoją dokumentację.
769
00:38:04,033 --> 00:38:06,243
-Jak niby mam to zrobić?
-Chcesz tego?
770
00:38:06,994 --> 00:38:08,579
Odciągnę ich uwagę, a ty idź.
771
00:38:09,663 --> 00:38:11,707
Zachowuj się naturalnie. Uwaga, idzie.
772
00:38:13,500 --> 00:38:15,419
Cześć, grasz w mankalę?
773
00:38:15,878 --> 00:38:18,714
Nie wiedziałem,
że interesują cię tematy egzystencjalne.
774
00:38:18,797 --> 00:38:23,218
Tak? Bo jestem głupim dyrektorem
sprzedaży a nie wrażliwym artystą jak ty?
775
00:38:23,302 --> 00:38:25,888
Nie, ale nigdy nie słyszałem,
żebyś o tym mówił.
776
00:38:25,971 --> 00:38:28,390
Jak sądzisz,
dlaczego dołączyłem do Koalicji?
777
00:38:29,349 --> 00:38:30,684
Myślałem, że z przekonania.
778
00:38:30,768 --> 00:38:31,810
Właśnie.
779
00:38:31,894 --> 00:38:34,146
Najwyraźniej jednak
miałeś inne plany, prawda?
780
00:38:35,230 --> 00:38:36,648
Jakie książki czytasz?
781
00:38:36,732 --> 00:38:38,275
Jaki książki? No więc,
782
00:38:38,358 --> 00:38:39,735
Jacksona <i>Święte kręgi.</i>
783
00:38:40,569 --> 00:38:43,113
Czytam nowości,
kiedy dostajemy je w Huckabees,
784
00:38:43,197 --> 00:38:44,239
i wiesz co?
785
00:38:44,323 --> 00:38:46,533
ta książka stawia niezłe pytania.
786
00:38:47,284 --> 00:38:49,912
Czy te pytania w książce dotyczą sportu?
787
00:38:49,995 --> 00:38:55,000
Nie, mądralo.
Jackson to mądry gość. Przestań.
788
00:38:55,292 --> 00:38:57,044
Pytałem na serio, Brad.
789
00:38:59,046 --> 00:39:00,798
Mam podobne odczucia.
790
00:39:01,256 --> 00:39:03,258
-A ty to kto?
-A <i>ty </i>to kto?
791
00:39:04,885 --> 00:39:07,096
Chcesz w czapę? Wynoś się stąd.
792
00:39:08,472 --> 00:39:10,516
Hej, nie bądź świnią, kolego.
Nie...
793
00:39:12,559 --> 00:39:16,438
-Ale fajnie! Pchnął go!
-To nie jest fajne!
794
00:39:16,522 --> 00:39:18,398
-Zaatakował mnie.
-Hej!
795
00:39:18,732 --> 00:39:19,733
Chciał zaatakować.
796
00:39:19,817 --> 00:39:21,568
Mówię tylko, że to moja dziewczyna.
797
00:39:21,652 --> 00:39:23,237
Chcesz tańczyć?
798
00:39:23,320 --> 00:39:24,488
-Nie chcę.
-Chętnie.
799
00:39:24,571 --> 00:39:25,781
Tommy, popatrz na mnie.
800
00:39:25,864 --> 00:39:27,491
-Chcesz mu przyłożyć?
-Tak.
801
00:39:27,574 --> 00:39:30,786
Nie chcę się bić. Porwał moją dziewczynę.
802
00:39:31,036 --> 00:39:34,123
Okej, czyli chcecie sobie przywalić, tak?
803
00:39:34,206 --> 00:39:37,334
Chcecie sobie przywalić.
804
00:39:40,254 --> 00:39:41,713
-Chcecie się cofać?
-Gady...
805
00:39:41,797 --> 00:39:43,298
Gady pożerały się nawzajem.
806
00:39:43,382 --> 00:39:46,176
Chcecie z powrotem chodzić na czworakach?
807
00:39:46,260 --> 00:39:51,640
Zachowajcie tę energię
na walkę wewnętrzną, okej?
808
00:39:54,268 --> 00:39:56,019
-Co pan tu robi?
-Ja...
809
00:39:56,311 --> 00:39:59,022
Bernard... dekompozycja z tym całym...
cała ta poezja
810
00:39:59,106 --> 00:40:00,315
i takie... ale już mam.
811
00:40:00,399 --> 00:40:02,651
Nic nie szkodzi, bo już mam. Mam już.
812
00:40:03,652 --> 00:40:07,823
Możliwa jest każda relacja.
Bracia, mężowie, dziecko.
813
00:40:07,906 --> 00:40:10,033
Alarm bezpieczeństwa!
Ukradł dokumentację!
814
00:40:10,117 --> 00:40:12,536
Co zrobiłeś, Albercie?
815
00:40:12,619 --> 00:40:14,121
To teraz moje dochodzenie!
816
00:40:14,955 --> 00:40:16,331
Na pewno wiesz, co robisz?
817
00:40:16,415 --> 00:40:19,877
Jeszcze nawet nie zacząłeś
dekompozycji twojej tożsamości i lęków.
818
00:40:19,960 --> 00:40:22,796
Albert robi, co musi robić.
Ktoś ma lepszy pomysł?
819
00:40:23,755 --> 00:40:24,798
Chce spróbować?
820
00:40:24,882 --> 00:40:26,008
To mój incydent.
821
00:40:26,091 --> 00:40:28,010
Nikt? Tak, nikt.
822
00:40:29,303 --> 00:40:30,345
Przepraszam za tamto.
823
00:40:30,429 --> 00:40:32,598
-Gadzina.
-Chodźmy.
824
00:41:03,670 --> 00:41:06,632
-Czy to nie on?
-Tak, to on.
825
00:41:11,553 --> 00:41:14,097
-Cześć.
-O raju, to ty.
826
00:41:14,181 --> 00:41:16,600
Tak, to ja... Albert.
To mój przyjaciel Tommy.
827
00:41:16,683 --> 00:41:19,603
Cześć. Tommy Corn.
Jak leci?
828
00:41:19,686 --> 00:41:20,687
Czwarty przypadek?
829
00:41:20,771 --> 00:41:21,897
Nie. Tym razem celowo.
830
00:41:21,980 --> 00:41:24,316
Zastanawiałem się, co znaczą te przypadki.
831
00:41:24,399 --> 00:41:25,776
Może jeśli pobędziemy razem
832
00:41:25,859 --> 00:41:27,110
uda się nam to zrozumieć.
833
00:41:27,194 --> 00:41:28,987
Może wpadniecie do mnie na kolację.
834
00:41:29,071 --> 00:41:30,155
Byłoby świetnie, nie?
835
00:41:30,239 --> 00:41:32,950
-Tak, świetnie.
-Zaczekajcie. Muszę spytać mamy.
836
00:41:34,159 --> 00:41:35,869
Chłopaki! Moja piłka!
837
00:41:38,497 --> 00:41:39,498
Faul!
838
00:41:39,581 --> 00:41:41,124
<i>...jako w niebie</i>
<i>tak i na ziemi.</i>
839
00:41:41,208 --> 00:41:45,629
Chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj i odpuść nam nasze winy
840
00:41:45,712 --> 00:41:48,215
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
841
00:41:48,465 --> 00:41:52,469
I nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode złego.
842
00:41:52,552 --> 00:41:56,932
Bo Twoje jest królestwo, potęga i chwała.
Na wieki wieków, amen.
843
00:41:57,015 --> 00:41:58,016
Amen.
844
00:42:01,436 --> 00:42:03,313
Steven, jak zostałeś portierem?
845
00:42:03,647 --> 00:42:06,525
Umowa imigracyjna. Musimy pracować.
846
00:42:07,025 --> 00:42:10,153
Administrator przyjął Stevena
jako członka naszej kongregacji.
847
00:42:10,237 --> 00:42:11,697
Był taki chudy.
848
00:42:11,780 --> 00:42:14,283
Kościotrup z Afryki.
849
00:42:14,366 --> 00:42:15,951
Wystarczy. Co o tym mówiliśmy?
850
00:42:16,034 --> 00:42:17,828
Nie chcę tego znowu słyszeć.
851
00:42:17,911 --> 00:42:19,079
Szlaban na internet.
852
00:42:19,162 --> 00:42:20,747
Nie znał otwieracza do konserw.
853
00:42:21,248 --> 00:42:23,458
Puszki otwierał wielkim nożem
jak w obozie.
854
00:42:23,542 --> 00:42:26,128
I tutaj nie ryczą lwy jak tam, w Sudanie,
855
00:42:26,211 --> 00:42:27,296
i nie ścigamy sierot.
856
00:42:27,379 --> 00:42:30,007
Wielki aligator odgryzł
głowę jego przyjacielowi.
857
00:42:30,090 --> 00:42:32,217
Krokodyl. W Afryce nie ma aligatorów!
858
00:42:32,301 --> 00:42:33,927
Chciał wiedzieć, skąd mamy mięso
859
00:42:34,011 --> 00:42:35,304
bo nigdzie nie ma krów.
860
00:42:35,387 --> 00:42:36,388
Wystarczy!
861
00:42:36,471 --> 00:42:39,683
Albert, dlaczego przyszedłeś
do klubu filozoficznego?
862
00:42:39,766 --> 00:42:41,476
Do egzystencjalnych detektywów?
863
00:42:41,560 --> 00:42:44,271
-Brzmi jak grupa wsparcia
-Może spyta w kościele?
864
00:42:44,354 --> 00:42:47,232
Czasem ludzie mają więcej pytań.
865
00:42:47,316 --> 00:42:49,276
-Jakich?
-Na przykład...
866
00:42:50,193 --> 00:42:52,946
jeśli umrze ten świat,
co jest bardziej realne,
867
00:42:53,030 --> 00:42:54,865
ja, który umarłem,
czy ja wieczny?
868
00:42:54,948 --> 00:42:56,241
Można myśleć zwyczajnie
869
00:42:56,325 --> 00:42:58,535
czy raczej dostrzegać, co jest w głębi?
870
00:42:58,618 --> 00:42:59,995
Mamy wśród nas filozofa.
871
00:43:00,078 --> 00:43:01,413
Filozofa tutaj mamy.
872
00:43:01,496 --> 00:43:03,707
Nie musimy zadawać takich pytań, prawda?
873
00:43:03,790 --> 00:43:05,876
-Nie, słonko.
-Co stało się z kotem?
874
00:43:06,710 --> 00:43:07,961
Skąd pan wie o moim kocie?
875
00:43:08,045 --> 00:43:11,715
-Ciekawość zabiła kota.
-Racja. Tego kota.
876
00:43:11,798 --> 00:43:13,008
Kim jest pan z zawodu?
877
00:43:13,091 --> 00:43:14,551
Dyrektorem Koalicji Tereny Zielone.
878
00:43:14,634 --> 00:43:17,846
-Walczymy z rozrostem przedmieść.
-Co to znaczy?
879
00:43:17,929 --> 00:43:20,682
Spytaj Stevena.
Może miał rozrost przedmieść w Sudanie.
880
00:43:21,308 --> 00:43:22,351
Przepraszam, tato?
881
00:43:22,434 --> 00:43:24,936
Przemysł, domy, miejsca pracy...
882
00:43:25,020 --> 00:43:26,229
-Chodniki.
-Restauracje.
883
00:43:26,313 --> 00:43:28,607
Można mieć tereny zielone i pracę dla...
884
00:43:28,690 --> 00:43:29,983
Jeszcze nie skończyłem.
885
00:43:30,067 --> 00:43:31,234
Przepraszam.
886
00:43:31,318 --> 00:43:34,905
Ubrania, wideo, zabawki,
burgery, auta, funkcjonująca gospodarka.
887
00:43:34,988 --> 00:43:36,323
Można mieć gospodarkę
888
00:43:36,406 --> 00:43:38,158
i tereny zielone dobrze to planując.
889
00:43:38,533 --> 00:43:41,328
Socjalizm. Kompletna katastrofa.
890
00:43:41,411 --> 00:43:42,662
Roosevelt był socjalistą
891
00:43:42,746 --> 00:43:44,206
-William Yeats.
-Roosevelt...
892
00:43:44,289 --> 00:43:46,625
Elizabeth Bishop, Henry Thoreau,
Robinson Jeffers,
893
00:43:46,708 --> 00:43:48,794
National Geographic to socjaliści?
894
00:43:48,877 --> 00:43:50,295
Mówisz o socjalizmie.
895
00:43:50,379 --> 00:43:52,381
Nie. Mówię, żeby nie zabudowywać każdego
896
00:43:52,464 --> 00:43:54,883
centymetra Ameryki domami i sklepami,
897
00:43:54,966 --> 00:43:57,386
aż zapomnimy,
co dzieje się na łące o zmierzchu.
898
00:43:57,469 --> 00:43:59,888
-Co dzieje się na łące o zmierzchu?
-Wszystko.
899
00:43:59,971 --> 00:44:01,306
-Nic!
-Wszystko!
900
00:44:01,390 --> 00:44:02,766
-Nic!
-Wszystko!
901
00:44:02,849 --> 00:44:04,017
-Jest piękna.
-Piękna.
902
00:44:04,726 --> 00:44:06,770
Pracuję w firmie elektrotechnicznej,
903
00:44:06,853 --> 00:44:08,980
robimy obiekty komercyjne i mieszkaniowe.
904
00:44:09,064 --> 00:44:11,024
Jeśli to zniknie, nie dostanę wypłaty.
905
00:44:11,108 --> 00:44:14,194
Wtedy Steven nie będzie mógł tu być.
Uderzasz w Stevena.
906
00:44:14,277 --> 00:44:16,321
Nie uderzam. To okropne oskarżenie.
907
00:44:16,405 --> 00:44:17,447
Nie tym tonem w moim domu.
908
00:44:17,531 --> 00:44:20,283
To pan zaczął.
Myślę, że da się połączyć
909
00:44:20,367 --> 00:44:22,119
miejsca pracy w pańskiej firmie,
910
00:44:22,202 --> 00:44:25,997
tereny zielone,
realizację kontraktów, robienie...
911
00:44:30,877 --> 00:44:32,170
Co on robi?
912
00:44:32,254 --> 00:44:33,338
Dlaczego zamyka oczy?
913
00:44:33,422 --> 00:44:35,549
Nie wiem, Cricket.
914
00:44:37,592 --> 00:44:40,220
-Pracujesz gdzieś, Tom?
-Jestem strażakiem.
915
00:44:40,303 --> 00:44:42,472
Niech Bóg cię błogosławi. Bohater.
916
00:44:42,556 --> 00:44:46,685
Nie jestem bohaterem.
Bohaterstwem byłoby skończenie z ropą.
917
00:44:46,768 --> 00:44:48,145
-Słucham?
-Żyjecie zgodnie
918
00:44:48,228 --> 00:44:49,312
z nauką Jezusa?
919
00:44:49,396 --> 00:44:50,397
-Oczywiście.
-Co?!
920
00:44:50,480 --> 00:44:53,024
Jezus nie jest zły na nas,
gdyż mamy go w sercu.
921
00:44:53,108 --> 00:44:56,153
Przykro mi was rozczarować, ale jest.
Z całą pewnością.
922
00:44:56,236 --> 00:44:57,654
Okej. Wystarczy.
923
00:44:57,737 --> 00:45:01,074
Steven, nie wiem, o co tu chodzi.
Dlaczego oni są tutaj...
924
00:45:01,158 --> 00:45:04,035
Przepraszam, mamo. Przepraszam, tato.
Nie wiedziałem.
925
00:45:04,119 --> 00:45:05,370
Stevo, zawiodłeś mnie.
926
00:45:05,454 --> 00:45:08,081
Daj spokój.
Zobacz, zrobiło mu się przykro.
927
00:45:08,165 --> 00:45:11,001
Przepraszam, Stevo.
Nie chciałem. Nie wiedziałeś.
928
00:45:11,084 --> 00:45:12,252
Powinieneś się wstydzić.
929
00:45:12,335 --> 00:45:14,546
-Co powinienem?
-Powinieneś się wstydzić.
930
00:45:14,629 --> 00:45:16,423
A niby czemu mam się wstydzić?
931
00:45:16,506 --> 00:45:18,133
-Jesteś hipokrytą.
-Kim?
932
00:45:18,216 --> 00:45:21,553
Oszukujesz te dzieci. Bo jesteś wandalem.
933
00:45:21,636 --> 00:45:23,972
-Ja jestem wandalem?
-Widziałem tego SUV-a.
934
00:45:24,055 --> 00:45:28,059
Mój samochód jest wandalem?
Chcesz wiedzieć, ile pali?
935
00:45:28,143 --> 00:45:30,687
Steven, muszę o coś spytać.
Po to tu przyszedłem.
936
00:45:30,770 --> 00:45:32,647
Dlaczego zbierasz autografy?
937
00:45:32,731 --> 00:45:35,650
To rozrywka,
którą poznałem w tej rodzinie,
938
00:45:35,734 --> 00:45:37,277
i teraz sam mogę to robić.
939
00:45:37,360 --> 00:45:38,361
Dla zabawy.
940
00:45:38,445 --> 00:45:40,906
Dla rozrywki.
Bez gier przy stole, proszę.
941
00:45:40,989 --> 00:45:43,825
Tak. 260. Jestem na poziomie Omega.
942
00:45:43,909 --> 00:45:45,994
-Wandal.
-A ja też mogę na poziom Omega?
943
00:45:46,077 --> 00:45:48,705
Bóg dał nam ropę! On nam ją dał!
944
00:45:48,788 --> 00:45:50,332
Czy dar od Boga może być zły?
945
00:45:50,415 --> 00:45:51,541
Dał ci też mózg,
946
00:45:51,625 --> 00:45:53,293
a wszystko ci się pląta, więc...
947
00:45:53,376 --> 00:45:55,337
Wynoście się z mojego domu natychmiast.
948
00:45:55,420 --> 00:45:57,506
Hitler też by chciał, żebyś używał ropy.
949
00:45:57,589 --> 00:46:01,051
Wy jesteście Hitlerem! Przyjęliśmy
uchodźcę z Sudanu do naszego domu!
950
00:46:01,134 --> 00:46:03,553
Tak. Ale skąd się wzięły
problemy w Sudanie?
951
00:46:03,637 --> 00:46:05,263
Może mają związek z dyktaturami,
952
00:46:05,347 --> 00:46:07,307
które wspieramy z różnych powodów?
953
00:46:07,390 --> 00:46:08,683
Zamknij się! Wynoś się.
954
00:46:08,767 --> 00:46:11,853
Ty się zamknij. Chodź, idziemy stąd.
955
00:46:11,937 --> 00:46:15,273
-Na razie, Steve.
-Niech Bóg was błogosławi.
956
00:46:19,819 --> 00:46:21,780
Co tam się dzieje?
957
00:46:21,863 --> 00:46:24,282
-Wariaci.
-Nie wierzę.
958
00:46:25,200 --> 00:46:26,618
-Cześć.
-O Chryste.
959
00:46:26,701 --> 00:46:29,496
I jak, dowiedzieliście się czegoś nowego?
960
00:46:30,539 --> 00:46:33,166
Zawahałeś się mówiąc o kocie.
Co to znaczy?
961
00:46:33,250 --> 00:46:34,876
Nic. Zupełnie jak mój incydent.
962
00:46:35,961 --> 00:46:37,170
Kot cię zdenerwował.
963
00:46:37,254 --> 00:46:38,922
Miałem kiedyś kota. Przyznaję.
964
00:46:39,005 --> 00:46:40,006
Jesteście świetni.
965
00:46:40,090 --> 00:46:42,968
Metoda działa. Widziałem.
Uspokoiła cię, prawda?
966
00:46:43,051 --> 00:46:45,971
Jaka metoda?
Daj spokój z tą metodą, dobrze?
967
00:46:46,054 --> 00:46:47,722
Ona tylko uspokaja ludzi, żeby
968
00:46:47,806 --> 00:46:49,391
nie myśleli o bolesnej prawdzie.
969
00:46:49,474 --> 00:46:52,978
Nie, Tommy. Ona penetruje
zjednoczoną nieskończoność wszystkiego.
970
00:46:53,061 --> 00:46:54,980
To nie nieskończoność.
To przedmieścia.
971
00:46:55,063 --> 00:46:57,649
Nieskończoność jest wszędzie.
Jest nieskończona.
972
00:46:57,732 --> 00:47:00,402
To jak się łączy to?
Nimieri jest sierotą z Sudanu,
973
00:47:00,485 --> 00:47:02,195
ścigany przez wojsko i krokodyle,
974
00:47:02,279 --> 00:47:03,947
więc gdzie tu miejsce na miłość?
975
00:47:04,030 --> 00:47:09,452
To się łączy. Albert i Nimieri
mają wiele wspólnego. Trzeba tylko...
976
00:47:09,536 --> 00:47:12,163
Co ona tu robi?
977
00:47:12,247 --> 00:47:13,623
To Caterine.
978
00:47:14,624 --> 00:47:17,335
-Jest gorzej niż myślałam.
-Znacznie gorzej.
979
00:47:18,587 --> 00:47:20,922
Spotkanie właśnie się zaczyna. Jedziemy.
980
00:47:21,006 --> 00:47:22,007
Spadamy stąd.
981
00:47:21,006 --> 00:47:22,007
Spadamy stąd.
982
00:47:22,090 --> 00:47:25,594
Uspokójcie się wszyscy!
983
00:47:25,677 --> 00:47:28,305
Zarząd krajowy uznaje statut.
984
00:47:28,388 --> 00:47:31,016
Jesteśmy tu,
żeby dyrektor mógł uspokoić fale.
985
00:47:31,099 --> 00:47:33,018
-Dajcie mu szansę.
-Dziękuję, Orrin.
986
00:47:34,102 --> 00:47:35,812
-Teraz dyrektor.
-Najpierw...
987
00:47:35,895 --> 00:47:37,230
-Najpierw...
-Cisza.
988
00:47:37,314 --> 00:47:40,066
Chcę przeprosić za mój udział w konflikcie
989
00:47:40,150 --> 00:47:43,737
z Bradem Standem
niedawno odnośnie wierszy,
990
00:47:43,820 --> 00:47:45,989
które nie poszły razem z wysyłką Shani.
991
00:47:46,072 --> 00:47:47,282
Gdzie jest Brad?
992
00:47:47,365 --> 00:47:49,451
Brad. Tylko Brad.
993
00:47:49,534 --> 00:47:52,871
Wiem, że zbliża się
wielki benefis z Bradem,
994
00:47:52,954 --> 00:47:54,414
Brad go prowadzi i super.
995
00:47:54,497 --> 00:47:57,959
Ale nie traćmy z oczu spraw istotnych.
996
00:47:58,043 --> 00:48:01,087
-Nie ma Brada.
-Więc, aby przywrócić nam kierunek,
997
00:48:01,171 --> 00:48:02,881
chciałbym przeczytać nowy wiersz.
998
00:48:02,964 --> 00:48:05,300
Punkt do dyskusji.
999
00:48:05,383 --> 00:48:09,638
Pomówmy o tej strategii z poezją,
która do niczego nas nie prowadzi.
1000
00:48:09,721 --> 00:48:13,183
Przepraszam. Wiersze są niesamowite, okej?
1001
00:48:13,266 --> 00:48:15,769
Pomogą zmienić was
i wasz sposób myślenia.
1002
00:48:15,852 --> 00:48:17,437
A kim pan w ogóle jest?
1003
00:48:17,520 --> 00:48:20,315
Jestem z Albertem. Pomogą wam
1004
00:48:20,398 --> 00:48:22,901
zmienić wasz sposób myślenia na inny.
1005
00:48:22,984 --> 00:48:24,944
-Potrzebujecie tego.
-Gdzie jest Brad?
1006
00:48:25,028 --> 00:48:26,196
Nie wiem.
1007
00:48:26,279 --> 00:48:28,031
Ma tytuł „Szeroka łąka”.
1008
00:48:28,114 --> 00:48:32,410
„Szeroka łąka, szerokie bagno
w bezchmurnym niebie.”
1009
00:48:32,494 --> 00:48:34,120
-Nudy.
-„Żuraw leci.”
1010
00:48:34,204 --> 00:48:36,831
-Pamiętałem, Mary Jane.
1011
00:48:36,915 --> 00:48:39,125
-To dla mojego wnuka?
-Jak najbardziej.
1012
00:48:39,209 --> 00:48:40,919
Jeszcze nie skończyłem.
1013
00:48:41,002 --> 00:48:42,295
Cholera.
1014
00:48:42,379 --> 00:48:44,005
Pozwólcie mi skończyć mój wiersz
1015
00:48:44,089 --> 00:48:45,674
i pogadamy o strategii, okej?
1016
00:48:45,757 --> 00:48:47,550
-No brawo.
-Da się to skleić?
1017
00:48:47,634 --> 00:48:48,635
Przepraszam Brad.
1018
00:48:48,718 --> 00:48:50,303
Chciałbym skończyć mój wiersz.
1019
00:48:50,387 --> 00:48:52,097
Wyluzuj. Nie robimy tu poezji.
1020
00:48:52,180 --> 00:48:53,932
Nie wyskakuj mi z luzem, Brad.
1021
00:48:54,599 --> 00:48:56,768
Pozwólcie mu dokończyć. Był już w połowie.
1022
00:48:56,851 --> 00:48:58,478
On nie jest z naszej Koalicji.
1023
00:48:58,561 --> 00:49:01,314
Nie ma prawa tu być ani zabierać głosu.
1024
00:49:01,398 --> 00:49:02,816
Nie należę do Koalicji,
1025
00:49:02,899 --> 00:49:04,150
ale jestem strażakiem.
1026
00:49:04,234 --> 00:49:07,320
Jest świetnym strażakiem
i takich ludzi chcemy mieć z sobą.
1027
00:49:07,404 --> 00:49:11,074
Poza tym nie wiem, kim są ci ludzie.
Nie są członkami Koalicji.
1028
00:49:11,157 --> 00:49:14,160
Pracują przy benefisie.
Mocno wspierają naszą sprawę.
1029
00:49:14,244 --> 00:49:16,079
-Konflikt to iluzja.
-Zamknij się.
1030
00:49:16,162 --> 00:49:19,207
Albert, tak nie zachowuje się dyrektor.
1031
00:49:19,290 --> 00:49:22,168
Czemu wszyscy tracicie czas
na wewnętrzne walki?
1032
00:49:23,211 --> 00:49:26,881
Dajcie spokój, naprawdę.
Odłóżcie na sekundę własne ego.
1033
00:49:26,965 --> 00:49:28,383
Zajmijcie się problemami.
1034
00:49:28,466 --> 00:49:32,512
Mamy śmiertelny problem z ropą,
nie mówiąc już o...
1035
00:49:32,595 --> 00:49:34,514
Zamknij się! Zamknij...
1036
00:49:35,890 --> 00:49:38,893
Mukowiscydoza, wojna domowa w Afryce.
1037
00:49:38,977 --> 00:49:43,106
Zatrute ryby.
Dzieci z sąsiedztwa idące do więzienia.
1038
00:49:43,189 --> 00:49:46,067
Ojciec Flavin nie ma pieniędzy,
żeby im pomóc.
1039
00:49:46,151 --> 00:49:47,485
Proszę mnie słuchać.
1040
00:49:47,569 --> 00:49:50,447
To właśnie ten idealistyczny chaos
1041
00:49:50,530 --> 00:49:53,950
pana Markovskiego
zabija naszą skuteczność.
1042
00:49:54,033 --> 00:49:57,620
Zabija naszą skuteczność.
Nasza misja nie ma nic wspólnego
1043
00:49:57,704 --> 00:49:59,831
z tą fiksacją idioty na ropie.
1044
00:49:59,914 --> 00:50:01,875
-Jak mnie nazwałeś?
-Muko-toksy co?
1045
00:50:01,958 --> 00:50:03,835
-Jak mnie nazwałeś?
-Lubimy auta.
1046
00:50:03,918 --> 00:50:05,795
Ja mam SUV-a BMW.
1047
00:50:05,879 --> 00:50:08,631
I lubię nim jeździć. Przykro mi.
1048
00:50:08,715 --> 00:50:10,800
-O nie!
-O tak!
1049
00:50:11,843 --> 00:50:13,261
Przepraszam, Orrin, proszę.
1050
00:50:13,344 --> 00:50:14,971
Musisz dać mi szansę.
1051
00:50:15,054 --> 00:50:16,806
-Dałem ci.
-Jestem dyrektorem.
1052
00:50:16,890 --> 00:50:17,891
Jesteś usunięty.
1053
00:50:17,974 --> 00:50:20,643
Nie, jego nie można usunąć ze statutu.
1054
00:50:20,727 --> 00:50:22,270
-Napisałem go.
-Wezwać ochronę.
1055
00:50:22,353 --> 00:50:24,230
-Ochrona!
-Trzeba wezwać ochronę.
1056
00:50:24,314 --> 00:50:26,357
-Przechodzę do głosowania.
-Chwila!
1057
00:50:26,441 --> 00:50:28,234
Kto jest za tym, żeby Brad był nowym
1058
00:50:28,318 --> 00:50:30,111
-liderem Koalicji mówi Tak.
-Bzdury!
1059
00:50:30,195 --> 00:50:32,030
-Tak!
-Daj spokój.
1060
00:50:32,113 --> 00:50:34,991
-To bzdury.
-Gratulacje.
1061
00:50:36,868 --> 00:50:40,038
Bądź silny, jeszcze tu wrócisz.
1062
00:50:40,121 --> 00:50:42,749
Nie przejmuj się nimi. Nie doceniają cię.
1063
00:50:43,625 --> 00:50:47,128
Albert, to, co tam się stało,
to rzeczywistość.
1064
00:50:47,212 --> 00:50:49,005
To bezduszność i chaos.
1065
00:50:49,088 --> 00:50:51,549
Detektywi się mylą. Co chciałeś zrobić?
1066
00:50:51,633 --> 00:50:55,011
Chciałeś zrobić dobrze.
No i zobacz, jak wyszło.
1067
00:50:55,094 --> 00:50:58,515
Przechodzę na drugą stronę, Albercie.
Radzę ci,
1068
00:50:58,598 --> 00:51:01,434
chodź ze mną... jako mój anty-ja.
1069
00:51:02,936 --> 00:51:04,979
Mylicie się!
1070
00:51:05,063 --> 00:51:07,273
Same bzdury.
Nie macie nic do zaoferowania.
1071
00:51:07,357 --> 00:51:09,234
Tommy. Nie.
1072
00:51:09,317 --> 00:51:11,361
-Teraz chodzi o pieniądze, tak?
-Nie!
1073
00:51:11,444 --> 00:51:12,695
Czujesz ten ból?
1074
00:51:12,779 --> 00:51:15,990
To idealna okazja, żeby zdekomponować.
1075
00:51:16,074 --> 00:51:19,869
-Trzymaj się z daleka ode mnie!
-Stój! Słuchaj! Poprzez nieskończoność
1076
00:51:19,953 --> 00:51:22,747
twoja energia przemienia się
w każdą możliwą relację
1077
00:51:22,831 --> 00:51:25,834
z energią wszystkich innych osób,
nawet Brada.
1078
00:51:25,917 --> 00:51:27,794
Jesteś drapieżnikiem i jego ofiarą.
1079
00:51:27,877 --> 00:51:31,923
Przyjaciele, nieprzyjaciele,
brat, siostra, matka, dziecko.
1080
00:51:32,006 --> 00:51:34,342
Daję i daję i daję
1081
00:51:34,425 --> 00:51:36,761
i bierze i bierze i bierze.
1082
00:51:38,388 --> 00:51:41,808
-Mama.
-Wszystko dobrze, dziecko.
1083
00:51:44,060 --> 00:51:45,311
To romantyczna fantazja.
1084
00:51:45,395 --> 00:51:47,230
Nie wspominałeś o tym,
1085
00:51:47,313 --> 00:51:49,566
kiedy brałeś moje pieniądze.
Chcę je z powrotem.
1086
00:51:49,649 --> 00:51:52,610
Gdybym nie był pro bono,
to też zażądałbym zwrotu pieniędzy.
1087
00:51:52,694 --> 00:51:54,362
Wyślij je do mojej eks i dzieci.
1088
00:51:56,447 --> 00:51:58,449
Hej, Podpisz odbiór roweru!
1089
00:51:58,533 --> 00:51:59,784
Tommy, jedziemy!
1090
00:51:59,868 --> 00:52:01,619
Jedź! Zatrzymam ich.
1091
00:52:26,102 --> 00:52:29,272
Dupek!
Pieprzony cholerny skretyniały dupek!
1092
00:52:29,355 --> 00:52:30,690
Jesteście bandą gówniarzy!
1093
00:52:33,484 --> 00:52:36,404
Może po prostu odpuszczę.
W ogóle jaki sens ma to życie?
1094
00:52:37,363 --> 00:52:39,324
Mogę ci odpowiedzieć na te pytania.
1095
00:52:39,407 --> 00:52:41,826
Możesz? Bo ci drudzy
nie bardzo sobie radzą.
1096
00:52:45,496 --> 00:52:47,415
Uwierz mi, mogę.
1097
00:53:06,184 --> 00:53:07,810
To o tobie mówił Tommy?
1098
00:53:08,937 --> 00:53:11,147
Nie podoba ci się wynik ich pracy?
1099
00:53:11,814 --> 00:53:13,900
Jestem gotów przejść na twoją stronę.
1100
00:53:14,609 --> 00:53:15,818
Opowiedz o sobie.
1101
00:53:15,902 --> 00:53:18,071
Wydaje mi się,
że obserwujesz mnie uważnie.
1102
00:53:18,154 --> 00:53:20,615
-Dlaczego sama mi nie opowiesz?
-Jesteś żałosny.
1103
00:53:20,698 --> 00:53:22,867
Myślisz tylko o swoim dziwnym incydencie.
1104
00:53:22,951 --> 00:53:26,162
Tak. Ale dla nich
wciąż istnieje tylko Brad Stand.
1105
00:53:27,664 --> 00:53:29,499
Zdradzili cię tak jak i on.
1106
00:53:30,124 --> 00:53:31,167
Racja.
1107
00:53:31,250 --> 00:53:33,628
Zdrada to uniwersalna prawda,
której szukasz.
1108
00:53:33,711 --> 00:53:35,588
Jaka prawda?
1109
00:53:35,672 --> 00:53:38,174
Bezduszność, manipulacja
1110
00:53:39,759 --> 00:53:41,010
brak znaczenia
1111
00:53:42,053 --> 00:53:44,180
Tak.
1112
00:53:53,564 --> 00:53:54,774
Szli za tobą?
1113
00:53:54,857 --> 00:53:56,275
Nie. Zgubiłem ich.
1114
00:53:56,359 --> 00:53:57,735
Dzięki za pomoc w ucieczce.
1115
00:53:57,819 --> 00:53:58,903
Nie ma sprawy.
1116
00:53:58,987 --> 00:54:02,490
Cieszę się, że tu jesteś. Tu jest fajnie.
1117
00:54:03,741 --> 00:54:06,703
Jeśli wszechświat jest do bani,
nie mamy nic do stracenia.
1118
00:54:06,786 --> 00:54:10,039
-To daje ci <i>la fuerza</i>.
-Siłę?
1119
00:54:10,123 --> 00:54:11,124
-<i>La fuerza</i>.
-Co to?
1120
00:54:11,207 --> 00:54:12,125
Siła po francusku.
1121
00:54:12,208 --> 00:54:14,585
<i>La fuerza</i>.
1122
00:54:15,962 --> 00:54:17,380
Jest w tym jakaś metoda?
1123
00:54:17,463 --> 00:54:20,133
Tak. Zredukuj umysł do ciemności, okej?
1124
00:54:20,216 --> 00:54:22,677
Zaakceptuj takim, jaki jest.
Jest nicością.
1125
00:54:22,760 --> 00:54:24,679
Żadnych świetlistych nieskończoności.
1126
00:54:24,762 --> 00:54:25,763
Żadnego tego syfu.
1127
00:54:27,265 --> 00:54:29,142
Mój incydent nie ma znaczenia, tak?
1128
00:54:29,225 --> 00:54:31,519
Pomyśl. Czy oszukiwałeś samego siebie?
1129
00:54:31,602 --> 00:54:33,896
Zaraz! Co my tu robimy?
1130
00:54:33,980 --> 00:54:35,648
Nie chcę iść do tego budynku!
1131
00:54:36,107 --> 00:54:37,650
Zaufaj jej, Albert.
1132
00:54:44,490 --> 00:54:46,159
-To dla ciebie.
-Dziękuję.
1133
00:54:50,079 --> 00:54:52,540
-Co ona ci dała?
-Nie zbliżaj się do mnie.
1134
00:54:52,623 --> 00:54:55,752
-Nie chcę z tobą mówić.
-Dzięki, Steven.
1135
00:55:01,716 --> 00:55:04,302
Gdzie ona jest?
1136
00:55:04,385 --> 00:55:05,470
-Kto?
-Caterine.
1137
00:55:05,553 --> 00:55:06,596
Kim jest Caterine?
1138
00:55:06,679 --> 00:55:08,347
Śledzi mnie. Gdzie ona jest?
1139
00:55:08,431 --> 00:55:10,725
To nie jest zabawne.
1140
00:55:10,808 --> 00:55:13,352
O Boże, znowu. Co się dzieje?
1141
00:55:13,436 --> 00:55:15,396
Żartuje sobie ze mnie.
1142
00:55:15,480 --> 00:55:17,523
-Żartujesz sobie z matki?
-Nie.
1143
00:55:17,607 --> 00:55:19,859
Dlaczego nie umiesz się z nią dogadać?
1144
00:55:19,942 --> 00:55:22,445
-Jak tam w twojej pracy z poezją?
-Wywalili mnie.
1145
00:55:22,528 --> 00:55:24,655
Nie wytrzymałeś nawet w pracy z poezją.
1146
00:55:24,739 --> 00:55:26,115
Brenda, co znów zrobiłaś?
1147
00:55:26,199 --> 00:55:27,950
Nawet tego nie dotykałam.
1148
00:55:28,034 --> 00:55:29,160
Nie chrzań! Miałem tu
1149
00:55:29,243 --> 00:55:31,913
zaprogramowane moje ulubione stacje.
1150
00:55:31,996 --> 00:55:33,998
Czy mogę spędzić chwilę z moim synem?
1151
00:55:34,082 --> 00:55:35,917
Chcę mu pokazać artykuł
1152
00:55:36,000 --> 00:55:37,752
o praktykach w marketingu.
Widzisz?
1153
00:55:37,835 --> 00:55:39,545
Super, mamo. To przy mojej ulicy.
1154
00:55:39,629 --> 00:55:40,713
Właśnie. Wysłałam ci...
1155
00:55:40,797 --> 00:55:42,548
Dlaczego nigdy mnie nie słuchasz?
1156
00:55:42,632 --> 00:55:43,633
Albert, znasz to?
1157
00:55:43,716 --> 00:55:44,884
-Najnowszy.
-Wycięłam
1158
00:55:44,967 --> 00:55:46,469
-i wysłałam.
-Głośniki wszędzie.
1159
00:55:46,552 --> 00:55:49,013
Posłuchaj tylko.
1160
00:55:55,228 --> 00:55:57,188
Będzie łatwiej rozmawiać.
1161
00:55:57,271 --> 00:55:58,815
Skąd ona wyszła?
1162
00:55:58,898 --> 00:56:00,566
Widzisz, nie żartowałem z ciebie.
1163
00:56:00,650 --> 00:56:02,235
Jesteście razem?
Jak ma na imię?
1164
00:56:02,318 --> 00:56:05,822
Chciałabym omówić
kilka ciekawych szczegółów.
1165
00:56:05,905 --> 00:56:07,240
Kim jest ta pani?
1166
00:56:07,323 --> 00:56:09,700
Znalazłam tutaj, w waszym mieszkaniu,
1167
00:56:10,535 --> 00:56:13,204
pewien dość niepokojący dowód.
1168
00:56:13,287 --> 00:56:14,539
-Dowód?
-Czy poznaje pan
1169
00:56:14,622 --> 00:56:17,583
to pismo, panie Markovski...
przepraszam, panie Silver?
1170
00:56:17,667 --> 00:56:19,210
To głupie. Chodźmy.
1171
00:56:19,293 --> 00:56:20,378
Nie.
1172
00:56:22,255 --> 00:56:24,757
-Chcę iść.
-Czy może pani odczytać datę?
1173
00:56:25,591 --> 00:56:29,011
„17 listopada, 1989.” Albert miał 9 lat.
To jego dziennik.
1174
00:56:29,095 --> 00:56:31,347
Czy mogłaby pani przeczytać na głos?
1175
00:56:31,430 --> 00:56:32,890
-Nie.
-Proszę.
1176
00:56:33,349 --> 00:56:35,351
To nie ma znaczenia. Chodźmy.
1177
00:56:35,434 --> 00:56:37,395
-Okej.
-O Boże.
1178
00:56:42,150 --> 00:56:44,235
„Przyszedłem ze szkoły.
1179
00:56:44,318 --> 00:56:46,863
Mama była w kuchni z dziwną panią.
1180
00:56:46,946 --> 00:56:50,158
Powiedziała, żebym wrócił do pokoju.
Myślałem, że mam kłopoty.
1181
00:56:50,241 --> 00:56:54,036
Zamknęła drzwi i powiedziała:
'Purree zginął potrącony przez samochód.'
1182
00:56:54,120 --> 00:56:55,955
Potem poszliśmy na powrót do kuchni
1183
00:56:56,038 --> 00:56:59,417
i powiedziała, żebym pokazał,
jak ładnie umiem literować słowa.
1184
00:56:59,500 --> 00:57:01,711
Powiedziałem, że muszę iść do łazienki.
1185
00:57:01,794 --> 00:57:04,088
Wyszedłem przez okno i uciekłem na dwór.
1186
00:57:04,172 --> 00:57:07,633
Zobaczyłem Barneya bawiącego się piłką.
Powiedział, że jestem smutny.
1187
00:57:07,717 --> 00:57:11,179
Opowiedziałem mu, co stało się z kotem.
Powiedział: 'To smutne.'
1188
00:57:11,262 --> 00:57:13,973
Potem płakałem, ale ukrywałem to.
Dzieci się śmiały.
1189
00:57:14,056 --> 00:57:16,767
Barney powiedział,
że płakał przy śmierci swojego psa.
1190
00:57:16,851 --> 00:57:18,269
I dzieci przestały się śmiać.
1191
00:57:19,687 --> 00:57:21,731
Jego kot umarł. Był smutny.
Co sądzicie?
1192
00:57:21,814 --> 00:57:23,357
Nic was nie dziwi?
1193
00:57:23,441 --> 00:57:24,650
Widzisz? Nic. Chodźmy.
1194
00:57:24,734 --> 00:57:26,903
Takie rzeczy się zdarzają.
1195
00:57:26,986 --> 00:57:30,114
<i>Oui. C'est vrai.</i>
Świat jest okrutny.
1196
00:57:30,198 --> 00:57:34,452
Ale proszę powiedzieć, pani Silver, ta
kobieta, którą poczęstowała pani kawą...
1197
00:57:34,535 --> 00:57:37,455
To siostra Heleny.
Zapomniałam jej imię. Raz ją widziałam.
1198
00:57:37,538 --> 00:57:40,374
Czy ta obca osoba
miała jakiś bolesny problem,
1199
00:57:40,458 --> 00:57:42,793
który wymagał pani natychmiastowej uwagi?
1200
00:57:42,877 --> 00:57:46,297
Nie. Heleny nie było w domu,
więc poczęstowałam jej siostrę kawą.
1201
00:57:47,215 --> 00:57:50,343
Ale pan zgodzi się, że Purree
to była duża strata dla Alberta?
1202
00:57:50,426 --> 00:57:52,511
Śmierć kota to nie jest żadna katastrofa.
1203
00:57:52,595 --> 00:57:54,889
Proszę odpowiedzieć na pytanie.
1204
00:57:54,972 --> 00:57:57,934
Nie wiem za dużo o tym kocie.
Często byłem w delegacjach.
1205
00:57:58,017 --> 00:57:59,894
Nie mówmy już o tym.
To mnie krępuje.
1206
00:57:59,977 --> 00:58:02,688
-Dokładnie o to chodzi.
-O co?
1207
00:58:03,397 --> 00:58:06,859
Krępowałeś się wyrazić żal
z powodu śmierci twojego kota.
1208
00:58:06,943 --> 00:58:09,862
To bolesne czuć żal, ale kiedy w dodatku
1209
00:58:09,946 --> 00:58:12,448
nie możesz tego wyrazić,
to prawdziwe cierpienie.
1210
00:58:12,531 --> 00:58:15,534
Czy to moja wina?
Nie mówiłam mu, żeby się krępował.
1211
00:58:15,618 --> 00:58:18,829
A jednak. Filiżanka kawy z obcą osobą była
1212
00:58:18,913 --> 00:58:21,832
ważniejsza niż porozmawianie z Albertem
1213
00:58:21,916 --> 00:58:24,877
o tym, co dla małego chłopca
jest wielką tragedią.
1214
00:58:24,961 --> 00:58:27,046
-To idiotyczne.
-Uciekł przez okno,
1215
00:58:27,129 --> 00:58:29,548
przestępca we własnym domu.
1216
00:58:29,632 --> 00:58:31,259
-Dlaczego?
-Nie wiem.
1217
00:58:31,342 --> 00:58:32,385
-Wie pani.
-Nie.
1218
00:58:32,468 --> 00:58:34,178
-Tak.
-Och, proszę przestać!
1219
00:58:34,262 --> 00:58:36,264
-Niech pani już sobie idzie.
-Nie.
1220
00:58:36,347 --> 00:58:39,350
Albert ma tu swoje miejsce,
którego mu odmówiliście.
1221
00:58:39,433 --> 00:58:41,560
To mój dom. Mogę mu mówić, czego chcę.
1222
00:58:41,644 --> 00:58:43,646
Tak, twoim domem jest kłamstwo.
1223
00:58:43,729 --> 00:58:46,983
Co to znaczy?
Dałam życie temu samolubnemu...
1224
00:58:47,066 --> 00:58:49,694
Żeby mógł być dodatkiem
do pani życia, nie osobą.
1225
00:58:49,777 --> 00:58:51,153
Boże, kim ty jesteś, suką?
1226
00:58:51,237 --> 00:58:53,030
Jesteś suką. Ile dzieci miałaś?
1227
00:58:53,114 --> 00:58:55,408
Słuchaj. Oto twoja matka.
1228
00:59:07,712 --> 00:59:09,213
Prosiła pani, żebym przyszedł?
1229
00:59:09,297 --> 00:59:11,173
Co portier ma z tym wspólnego?
1230
00:59:14,051 --> 00:59:17,930
Został osierocony przez wojnę.
Ty zostałeś osierocony przez obojętność.
1231
00:59:18,014 --> 00:59:20,933
To jeden z twoich puzzli. Rozumiesz?
1232
00:59:25,396 --> 00:59:29,108
O nie, do tego jeszcze
programator nawalił. Brenda!
1233
00:59:29,191 --> 00:59:31,527
Czy to naprawdę takie trudne?
Dalej, zrób to.
1234
00:59:31,610 --> 00:59:35,072
-Jedyne co chcę robić to słuchać...
-I na to wydałem 2 000 $?
1235
00:59:35,156 --> 00:59:36,490
Chcę posłuchać radia!
1236
01:00:03,934 --> 01:00:06,854
Dzięki. Spotkamy się później przy skale.
1237
01:00:11,233 --> 01:00:14,779
Przepraszam.
Potrzebuję chwili, żeby to przemyśleć.
1238
01:00:14,862 --> 01:00:17,406
-Musiała ci to pokazać.
-Co?
1239
01:00:18,240 --> 01:00:20,993
To tutaj wytrenowano cię
w oszukiwaniu samego siebie.
1240
01:00:21,077 --> 01:00:23,079
Dlatego poszedłeś do Brada.
1241
01:00:25,873 --> 01:00:28,084
Dlaczego wy nie wpadliście na to?
1242
01:00:28,626 --> 01:00:31,170
Bo nas okłamałeś.
Mówiłeś, że Afrykanin był
1243
01:00:31,253 --> 01:00:33,172
portierem w domu twojego przyjaciela
1244
01:00:33,255 --> 01:00:34,340
a nie twoich rodziców.
1245
01:00:34,423 --> 01:00:35,674
Zaszyfrowałeś prawdę.
1246
01:00:35,758 --> 01:00:37,718
Jesteś dobry w oszukiwaniu siebie.
1247
01:00:37,802 --> 01:00:38,886
-Tak
-Mówiłam ci,
1248
01:00:38,969 --> 01:00:40,304
że jeszcze nie jest gotów.
1249
01:00:40,388 --> 01:00:42,765
Nie zaczynaj z tymi bzdurami
o magicznym kocu.
1250
01:00:42,848 --> 01:00:44,850
To nie magia.
Tak po prostu jest, Tommy.
1251
01:00:44,934 --> 01:00:48,062
Ty, ja i powietrze
to tak naprawdę malutkie cząsteczki
1252
01:00:48,145 --> 01:00:49,730
wirujące wokół siebie.
1253
01:00:49,814 --> 01:00:50,689
Patrz tu. Widzisz?
1254
01:00:50,773 --> 01:00:54,568
Okej. Ale patrz na szczeliny między nimi,
1255
01:00:54,652 --> 01:00:56,987
szczeliny, przez które spadamy,
dziury nicości.
1256
01:00:57,071 --> 01:00:58,864
Tego właśnie tam doświadczyłem.
1257
01:00:58,948 --> 01:01:03,327
Przypatrz się bliżej.
Małe cząsteczki łączą większe cząstki.
1258
01:01:03,411 --> 01:01:05,621
Tak, i jeszcze mniejsze
szczeliny pomiędzy.
1259
01:01:05,704 --> 01:01:08,999
-I jeszcze mniejsze połączenia.
-I jeszcze mniejsze szczeliny.
1260
01:01:09,083 --> 01:01:12,128
Aż patrzymy z tak bliska,
że nie widać, gdzie kończy się nos
1261
01:01:12,211 --> 01:01:16,382
a gdzie zaczyna się przestrzeń,
bo są jednością.
1262
01:01:16,465 --> 01:01:17,758
Widzisz?
1263
01:01:17,842 --> 01:01:19,593
I tak tego nie można zobaczyć!
1264
01:01:19,677 --> 01:01:21,429
-Widzisz coś?
-Nie.
1265
01:01:21,512 --> 01:01:23,722
Ale chcę pomówić o tych cząsteczkach.
1266
01:01:23,806 --> 01:01:25,683
Wielu rzeczy nie możecie zobaczyć.
1267
01:01:25,766 --> 01:01:27,351
Nie widzicie elektryczności.
1268
01:01:27,435 --> 01:01:29,937
Nie widzicie fal radiowych,
ale je akceptujecie.
1269
01:01:30,020 --> 01:01:31,230
-Ufacie.
-Pieprzyć to!
1270
01:01:31,313 --> 01:01:32,940
Trzymaj się z dala od Caterine,
1271
01:01:33,023 --> 01:01:34,859
bo sprowadzi cię na drogę ciemności.
1272
01:01:34,942 --> 01:01:37,278
Była naszą prymuską zanim od nas odeszła.
1273
01:01:37,361 --> 01:01:38,779
Nie, myślę, że zostanę z nią
1274
01:01:38,863 --> 01:01:40,448
i szczelinami, bólem, nicością,
1275
01:01:40,531 --> 01:01:42,241
bo to jest bardziej realne.
1276
01:01:42,324 --> 01:01:44,118
-Właśnie.
-Okej, nie ma tragedii.
1277
01:01:44,201 --> 01:01:45,494
Popracujemy z Bradem.
1278
01:01:45,578 --> 01:01:48,664
To wszystko wróci do ciebie i połączy się.
1279
01:01:48,747 --> 01:01:50,040
Brad? Chyba żartujecie?
1280
01:01:50,124 --> 01:01:51,167
Popracuję nad nim
1281
01:01:51,250 --> 01:01:53,210
i zostanie tylko ból i zero połączeń!
1282
01:01:53,294 --> 01:01:55,671
-Nie.
-Będzie się działo.
1283
01:01:55,754 --> 01:01:58,174
Zobaczymy.
1284
01:01:58,257 --> 01:01:59,425
Zobaczymy.
1285
01:02:06,515 --> 01:02:07,808
O cholera.
1286
01:02:10,102 --> 01:02:11,103
Dalej.
1287
01:02:16,984 --> 01:02:18,486
O ja pieprzę.
1288
01:02:32,500 --> 01:02:35,377
Patrz na to. Kafka.
1289
01:02:38,964 --> 01:02:41,383
-Specjalnie to wyrzuca dla nas.
-Kafka.
1290
01:02:41,467 --> 01:02:42,927
-Kafka.
-Coś tu śmierdzi.
1291
01:02:46,514 --> 01:02:47,973
Znalazła jego wiersz.
1292
01:02:48,057 --> 01:02:50,809
-O, to dobrze.
-Miałam nadzieję na pauzę taką jak ta.
1293
01:02:50,893 --> 01:02:52,186
<i>Dobrze? To mój matecznik.</i>
1294
01:02:52,269 --> 01:02:54,063
Nie jestem z tobą nieszczęśliwy!
1295
01:02:54,146 --> 01:02:56,732
Pokaż to!
„Występując. Nie mogę powiedzieć nie.
1296
01:02:56,815 --> 01:02:59,276
W środku tonę, wzdycham
o agonię.”
1297
01:02:59,360 --> 01:03:02,196
To nie brzmi dla mnie wesoło.
Ty widzisz to inaczej?
1298
01:03:02,279 --> 01:03:04,615
<i>Napisałem „agonię” do rymu z „tonę”.</i>
1299
01:03:04,698 --> 01:03:06,158
<i>To dlaczego napisałeś „tonę”?</i>
1300
01:03:06,242 --> 01:03:07,952
<i>Do rymu z „agonię”. Nic więcej.</i>
1301
01:03:08,035 --> 01:03:09,453
<i>Co to znaczy? Patrz!</i>
1302
01:03:09,537 --> 01:03:11,038
I dlaczego idą przez ogród
1303
01:03:11,121 --> 01:03:13,123
i grzebią w śmieciach?
1304
01:03:17,044 --> 01:03:18,879
Co on robi? Proszę przestać.
1305
01:03:18,963 --> 01:03:20,756
Czemu wącha moją bluzkę?
1306
01:03:20,839 --> 01:03:22,758
Pocenie się wskazuje na stres,
1307
01:03:22,841 --> 01:03:24,176
i to dość wysoki.
1308
01:03:24,260 --> 01:03:26,095
Brad podpisał klarowny kontrakt
1309
01:03:26,178 --> 01:03:28,681
zgadzając się
na nieskrępowany dostęp do domu.
1310
01:03:28,764 --> 01:03:30,975
Ale to także mój dom a ja nie podpisałam.
1311
01:03:31,058 --> 01:03:33,644
Będziesz to musiała wyjaśnić z Bradem.
1312
01:03:33,727 --> 01:03:36,522
Hipoteka jest na jego imię
i nie jesteście małżeństwem.
1313
01:03:37,606 --> 01:03:39,191
Czy to z tego roku?
1314
01:03:39,275 --> 01:03:40,859
Zeszłego.
Byliśmy w Saint Bart.
1315
01:03:40,943 --> 01:03:42,861
-A w tym roku?
-W tym roku nic.
1316
01:03:42,945 --> 01:03:45,155
-Jak to?
-Byłem zbyt zajęty.
1317
01:03:45,239 --> 01:03:46,615
Zbyt zajęty żeby się bawić?
1318
01:03:46,699 --> 01:03:48,742
Kochanie, dlaczego robisz coś takiego?
1319
01:03:48,826 --> 01:03:50,202
Nie wierzysz w terapie.
1320
01:03:50,286 --> 01:03:51,829
Nie uważam tego za terapię.
1321
01:03:51,912 --> 01:03:54,081
Jestem proaktywny.
Oni również tak działają.
1322
01:03:54,164 --> 01:03:56,750
To jak wyjazd integracyjny
w Hilton Head, tak?
1323
01:03:56,834 --> 01:03:59,295
-Nie, tam nie! Hej!
-Nieskrępowany dostęp.
1324
01:03:59,378 --> 01:04:01,046
Pamiętasz w zeszłym roku?
1325
01:04:01,130 --> 01:04:02,423
Zaufanie? Paralotnia?
1326
01:04:02,506 --> 01:04:03,674
Tylko spojrzę na metkę.
1327
01:04:03,757 --> 01:04:05,801
-To coś w tym stylu!
-Nieprawda!
1328
01:04:05,884 --> 01:04:09,138
Naprawdę tak.
I wszystko dobrze się skończy.
1329
01:04:09,221 --> 01:04:11,223
Pomagali Albertowi.
Mogą pomóc mnie.
1330
01:04:11,682 --> 01:04:13,601
Pomóc terenom zielonym.
Pomóc Huckabees.
1331
01:04:13,684 --> 01:04:14,810
O czym ty mówisz?
1332
01:04:14,893 --> 01:04:16,895
Wspomniał o tym w swoim podaniu,
1333
01:04:16,979 --> 01:04:20,232
że jest wyczerpany „musząc ciągle
być czarującym dla wszystkich”,
1334
01:04:20,316 --> 01:04:22,860
ale nie widzi innego wyjścia, ponieważ...
1335
01:04:23,360 --> 01:04:27,114
Cytat: „Ludzie muszą cię lubić,
żebyś odniósł sukces i był skuteczny.”
1336
01:04:27,197 --> 01:04:28,240
Ach tak.
1337
01:04:28,324 --> 01:04:30,326
Brad lubi być czarujący.
Taki już jest.
1338
01:04:30,409 --> 01:04:32,536
Wyrzuciłem te rzeczy do śmieci dla żartu.
1339
01:04:32,620 --> 01:04:33,912
Widzicie? To śmieszne.
1340
01:04:33,996 --> 01:04:35,080
Osobisty czar dookoła.
1341
01:04:35,164 --> 01:04:37,875
Ten żart to ukryta prośba o akceptację.
1342
01:04:37,958 --> 01:04:40,878
Mówi „żart”, ale tak naprawdę
„kochaj mnie”. Żart, kochaj.
1343
01:04:41,337 --> 01:04:43,505
Jak czujesz się będąc piękną?
1344
01:04:43,589 --> 01:04:46,342
Och, proszę. Nie sądzę,
żebym była aż tak piękna.
1345
01:04:46,425 --> 01:04:48,844
Tak, to zmieniło się w Huckabees,
1346
01:04:48,927 --> 01:04:52,348
ale nigdy nie byłam tą piękną dziewczyną.
1347
01:04:52,431 --> 01:04:53,599
-Naprawdę?
-Nie.
1348
01:04:54,350 --> 01:04:56,685
Muszę się tylko trzymać tego ciacha.
1349
01:04:57,436 --> 01:04:59,396
-Jak z seksem?
-Jak z seksem?
1350
01:04:59,480 --> 01:05:03,233
-Seksem?
-Dajcie spokój. To sprawa prywatna.
1351
01:05:03,317 --> 01:05:04,985
-Przegięcie.
-Wstępna obserwacja
1352
01:05:05,069 --> 01:05:09,406
wykazała, że jest nieczęsty i krótki.
Osiem do dziewięciu minut
1353
01:05:09,490 --> 01:05:11,825
-zazwyczaj.
-Obserwowaliście nas?
1354
01:05:11,909 --> 01:05:12,868
Nie, tylko słuchali.
1355
01:05:12,951 --> 01:05:15,788
-Więc wasza obserwacja jest błędna.
-Tak.
1356
01:05:15,871 --> 01:05:17,373
Chodzi o ilość, nie o jakość.
1357
01:05:17,456 --> 01:05:19,041
Proszę?
1358
01:05:19,124 --> 01:05:20,959
Miała na myśli jakość, nie ilość.
1359
01:05:21,043 --> 01:05:22,836
Wiem. Tylko żartowałam.
1360
01:05:23,087 --> 01:05:25,589
Żartowałaś, kiedy mówiłaś
ilość a nie jakość?
1361
01:05:25,673 --> 01:05:26,924
W odniesieniu do seksu?
1362
01:05:27,007 --> 01:05:28,008
Nie mówmy o tym.
1363
01:05:28,092 --> 01:05:29,718
To prywatne siedem minut nieba.
1364
01:05:29,802 --> 01:05:31,929
-Trochę więcej.
-Osiem minut nieba!
1365
01:05:32,012 --> 01:05:33,847
Nie jakość, tylko ilość.
1366
01:05:37,351 --> 01:05:40,354
-Po kielichu to odlatuje.
-O mój Boże! Popłakałam się.
1367
01:05:40,854 --> 01:05:42,898
-Słonko!
-Tak? Co jest?
1368
01:05:42,981 --> 01:05:44,400
Po co napisałeś ten wiersz
1369
01:05:44,483 --> 01:05:46,276
i dlaczego nie pomówimy o tym sami?
1370
01:05:46,360 --> 01:05:48,779
Dokąd zmierza nasz związek?
1371
01:05:49,071 --> 01:05:52,825
Dlaczego małżeństwo i dzieci
są takie ważne? Mamy przeludnienie.
1372
01:05:55,077 --> 01:05:57,454
Dobrze.
1373
01:05:57,538 --> 01:06:02,000
Dlaczego posiadanie dzieci to
szczytowe osiągnięcie ludzi sukcesu?
1374
01:06:02,084 --> 01:06:04,920
To nie musi być osiągnięcie.
1375
01:06:05,003 --> 01:06:06,755
Nie musimy mieć dzieci.
1376
01:06:06,839 --> 01:06:10,175
Możemy o tym po prostu pomyśleć, lub nie.
1377
01:06:10,259 --> 01:06:12,469
Możemy też być sami,
skuter wodny, wszystko.
1378
01:06:13,387 --> 01:06:15,347
Nie po to was wynająłem.
1379
01:06:15,431 --> 01:06:17,474
To po co ich wynająłeś?
1380
01:06:20,561 --> 01:06:22,521
Mam spotkanie.
1381
01:06:22,604 --> 01:06:24,773
Właśnie nadchodzi.
1382
01:06:33,741 --> 01:06:34,950
Może herbaty?
1383
01:06:35,033 --> 01:06:36,285
Z odrobiną cytryny.
1384
01:06:40,289 --> 01:06:45,002
Nigdy jeszcze nie robiłam czegoś takiego.
1385
01:06:45,085 --> 01:06:47,171
Od czego zaczniemy?
1386
01:07:01,101 --> 01:07:03,437
Teraz.
1387
01:07:09,485 --> 01:07:11,945
-Zrozumiałeś?
-Tak.
1388
01:07:13,781 --> 01:07:14,907
Zrozumiałem. Poczułem.
1389
01:07:16,241 --> 01:07:17,451
To trudno opisać.
1390
01:07:18,452 --> 01:07:20,704
Bardzo, bardzo dobrze.
1391
01:07:20,788 --> 01:07:21,872
Twoja kolej.
1392
01:07:24,041 --> 01:07:25,083
Teraz.
1393
01:07:26,835 --> 01:07:28,879
-Nie tak mocno.
-Przepraszam.
1394
01:07:32,508 --> 01:07:35,803
Teraz.
1395
01:07:35,886 --> 01:07:37,888
Teraz!
1396
01:07:42,768 --> 01:07:43,769
Zrozumiałeś?
1397
01:07:45,312 --> 01:07:47,314
Tak, przestajesz myśleć.
1398
01:07:50,984 --> 01:07:53,070
Tak. To fantastyczne.
1399
01:07:54,238 --> 01:07:57,199
To jakbym był tutaj, ale nie jestem...
1400
01:07:57,282 --> 01:07:59,827
nie jestem tutaj. To po prostu...
1401
01:07:59,910 --> 01:08:02,120
Nie wiem. Jeszcze raz.
1402
01:08:07,584 --> 01:08:10,212
Jak bym był skałą lub miską pleśni.
1403
01:08:11,421 --> 01:08:14,383
Jestem tym, co wokół mnie,
wolny, by po prostu istnieć.
1404
01:08:15,008 --> 01:08:17,761
Oto odpowiedź.
Musimy być tym cały dzień codziennie.
1405
01:08:17,845 --> 01:08:18,762
Oto odpowiedź.
1406
01:08:20,556 --> 01:08:23,058
-Jeszcze raz.
-Teraz!
1407
01:08:28,188 --> 01:08:30,649
Ostrożnie, moi studenci,
1408
01:08:30,732 --> 01:08:32,776
nie możecie być w tym stanie cały dzień.
1409
01:08:32,860 --> 01:08:34,319
-Dlaczego nie?
-Dlaczego?
1410
01:08:34,403 --> 01:08:37,281
Musicie wrócić
do dramatu ludzkiej egzystencji.
1411
01:08:37,364 --> 01:08:40,617
Pożądania, cierpienia...
Wszystkiego, co istnieje na tym świecie.
1412
01:08:40,701 --> 01:08:44,621
-Cholera.
-Czyli wracamy do tego dramatu
1413
01:08:44,705 --> 01:08:46,665
i przekonania, jak jest dla nas ważny.
1414
01:08:46,748 --> 01:08:49,126
Potem wygłupiamy się. Wracamy do piłki,
1415
01:08:49,209 --> 01:08:50,419
żeby odzyskać wolność
1416
01:08:50,502 --> 01:08:52,379
bycia... jak talerz pleśni.
1417
01:08:53,088 --> 01:08:55,507
Tak. A potem z powrotem
do dramatu, cierpienia.
1418
01:08:55,591 --> 01:08:56,717
To kiepski układ.
1419
01:08:56,800 --> 01:08:59,219
<i>C'est exactement ca.</i>
1420
01:08:59,303 --> 01:09:01,805
Absurdalne przedstawienie,
które musimy odgrywać,
1421
01:09:01,889 --> 01:09:04,391
od czystej egzystencji
do ludzkiego cierpienia.
1422
01:09:04,474 --> 01:09:07,603
Ale czy codzienne walenie piłką
nie osłabi cierpienia i dramatu?
1423
01:09:07,686 --> 01:09:11,023
Nie nazywaj tego „waleniem piłką”.
To „czyste istnienie”.
1424
01:09:11,106 --> 01:09:14,526
Czy czyste istnienie, walenie piłką,
nie koi cierpienia?
1425
01:09:14,610 --> 01:09:15,736
Niestety, nie.
1426
01:09:15,819 --> 01:09:16,653
Mylisz się.
1427
01:09:16,737 --> 01:09:19,323
Będziemy tak robić codziennie.
Będzie lepiej.
1428
01:09:19,406 --> 01:09:20,741
Udowodnię wam.
1429
01:09:22,409 --> 01:09:24,453
Ludzki dramat jest nieunikniony.
1430
01:09:24,536 --> 01:09:27,039
Cierpienia nie można zmniejszyć.
Nie można uciec.
1431
01:09:27,122 --> 01:09:29,499
Zobaczycie. Egzystencja to okrutny żart,
1432
01:09:29,583 --> 01:09:31,960
który kusi w przebraniu pożądania.
1433
01:09:32,044 --> 01:09:35,672
-Absurdalny teatr pożądania.
-Wiem, chłopie, to bolesne.
1434
01:09:36,673 --> 01:09:38,842
-Zaczekaj tu.
-Dokąd idziesz?
1435
01:09:40,177 --> 01:09:43,263
Medytować nad pożądaniem i cierpieniem.
1436
01:09:43,347 --> 01:09:45,057
-Mogę iść z wami?
-Nie.
1437
01:09:45,849 --> 01:09:47,059
Okej.
1438
01:09:47,142 --> 01:09:50,979
Widzimy się... wnet.
Będziemy robić więcej czystego istnienia?
1439
01:09:51,063 --> 01:09:52,522
Mam nadzieję.
1440
01:09:56,902 --> 01:09:58,820
Nie zostawiajcie mnie do cholery.
1441
01:11:16,898 --> 01:11:19,943
Wyglądasz okropnie! Nie!
1442
01:11:25,032 --> 01:11:27,451
-Czekaj.
-Nie.
1443
01:11:27,534 --> 01:11:30,370
-Nie, wracaj do środka.
-Możesz mi oddać moje kluczyki?
1444
01:11:30,454 --> 01:11:32,497
Nie możesz chodzić do pracy tak ubrana.
1445
01:11:32,581 --> 01:11:35,625
Zrobiliśmy kilka krótkich spotów.
Marty będzie zachwycony.
1446
01:11:35,709 --> 01:11:37,961
To najlepsze topy w okolicy.
1447
01:11:38,045 --> 01:11:41,465
Ostatnim razem, w zeszłym roku,
nie były takie dobre.
1448
01:11:41,548 --> 01:11:44,593
Ale teraz to jest prawda.
1449
01:11:44,676 --> 01:11:45,927
Próba nr 3
1450
01:11:52,601 --> 01:11:55,353
HUCKABEES, gdzie wszystko jest.
1451
01:11:55,812 --> 01:11:58,148
Marty je odrzuci, Dawn.
1452
01:11:58,231 --> 01:11:59,357
Marty je znienawidzi.
1453
01:12:00,025 --> 01:12:02,069
Między nami jest szyba.
1454
01:12:02,152 --> 01:12:04,696
Nie akceptujesz
mojej nieskończonej natury, prawda?
1455
01:12:04,780 --> 01:12:08,033
Nieprawda. Zaraz, co to w ogóle znaczy?
1456
01:12:08,116 --> 01:12:11,286
Mówiliśmy o twoim intymnym problemie.
Jaka jest jego przyczyna?
1457
01:12:11,369 --> 01:12:13,955
Intymność to kombinacja nieskończoności.
1458
01:12:14,039 --> 01:12:15,916
Będę mieć intymny problem z tobą,
1459
01:12:15,999 --> 01:12:17,501
jeśli będziesz się tak ubierać.
1460
01:12:17,584 --> 01:12:19,336
To dopiero jeden tydzień.
1461
01:12:19,419 --> 01:12:20,629
Jeden dzień to za długo.
1462
01:12:20,712 --> 01:12:22,339
Ludzie w biurze świrują.
1463
01:12:22,422 --> 01:12:23,965
Widzisz, mógłbyś się uwolnić,
1464
01:12:24,049 --> 01:12:26,468
ale sądzisz, że musisz być Supermanem.
1465
01:12:26,551 --> 01:12:29,763
A to znaczy, że jesteś źródłem,
a nie częścią nieskończoności.
1466
01:12:29,846 --> 01:12:32,140
I dlatego jest nam tak ciężko, kochanie.
1467
01:12:32,224 --> 01:12:34,726
Przestań tak do mnie mówić.
1468
01:12:34,810 --> 01:12:36,436
To ty zatrudniłeś detektywów.
1469
01:12:36,520 --> 01:12:39,439
Nie musisz słuchać każdego słowa,
jakie mówią.
1470
01:12:39,523 --> 01:12:42,109
Skąd mam wiedzieć, których mam słuchać?
1471
01:12:42,192 --> 01:12:43,276
Będę ci mówił.
1472
01:12:43,360 --> 01:12:45,403
Nie, gubię się w tym.
1473
01:12:45,487 --> 01:12:46,738
Zdejmij to.
1474
01:12:46,822 --> 01:12:48,573
Nie. Możesz mi oddać moje kluczyki?
1475
01:12:48,657 --> 01:12:50,158
-Daj mi moje okulary.
-Nie.
1476
01:12:50,242 --> 01:12:51,535
-Okulary.
-Kluczyki.
1477
01:12:51,618 --> 01:12:52,661
-Nie.
-Tak.
1478
01:12:52,744 --> 01:12:55,580
Nie przychodź do pracy,
chyba że w normalnym stroju.
1479
01:13:00,794 --> 01:13:02,754
Drzewa i pszczoły...
1480
01:13:02,838 --> 01:13:04,673
-Daryl, gdzie jesteś?
<i>-Cześć.</i>
1481
01:13:04,756 --> 01:13:07,509
<i>-Dawn, to jest Heather.</i>
-Cześć, jestem Heather.
1482
01:13:07,592 --> 01:13:09,010
-Jedziemy.
<i>-Robimy reklamę.</i>
1483
01:13:09,094 --> 01:13:10,971
-Jestem twoją wielką fanką.
-Dzięki.
1484
01:13:11,054 --> 01:13:12,472
To dziwne, spotkać głos.
1485
01:13:12,556 --> 01:13:13,849
Witamy w rodzinie.
1486
01:13:13,932 --> 01:13:16,309
Co? Ten skrypt ma tylko mój tekst
1487
01:13:16,393 --> 01:13:18,019
i nie widzę tu innej postaci.
1488
01:13:18,103 --> 01:13:20,856
<i>Mówiłem ci, jesteś głosem marki Huckabees.</i>
1489
01:13:20,939 --> 01:13:23,066
Ona jest głosem.
1490
01:13:23,733 --> 01:13:25,527
-Ja jestem twarzą.
<i>-Tak, Heather.</i>
1491
01:13:25,610 --> 01:13:28,113
<i>-Brawo, dziewczyno!</i>
-Właśnie.
1492
01:13:28,196 --> 01:13:30,532
Wszystkim tym i mózgiem też.
1493
01:13:33,410 --> 01:13:35,120
Ty sukinsynie, Daryl!
1494
01:13:35,203 --> 01:13:37,122
Chcą mnie z powrotem w bikini?
1495
01:13:37,205 --> 01:13:39,833
<i>-Dawn, proszę.</i>
-Pobudka, ślicznotko.
1496
01:13:39,916 --> 01:13:41,293
Z ciebie się śmieją!
1497
01:13:41,376 --> 01:13:43,086
Z ciebie się śmieją!
1498
01:13:43,170 --> 01:13:44,462
<i>-Przestań!</i>
-Nie patrz na mnie.
1499
01:13:44,546 --> 01:13:46,423
Chcę tylko być sama.
1500
01:13:46,506 --> 01:13:49,968
Mam tego dość.
Mam dość waszego patrzenia na mnie.
1501
01:13:50,051 --> 01:13:52,804
Patrzcie na mnie. Proszę, wszyscy.
1502
01:13:52,888 --> 01:13:54,931
Wszyscy teraz patrzcie.
Jestem piękna.
1503
01:13:55,015 --> 01:13:56,433
Jestem taka piękna.
1504
01:13:56,516 --> 01:13:58,685
Wszyscy chcą być mną. Jestem piękna.
1505
01:13:58,768 --> 01:14:00,562
-Shania na scenie.
-Wspaniale.
1506
01:14:00,645 --> 01:14:02,063
Dyrektorów mamy tutaj,
1507
01:14:02,147 --> 01:14:04,941
wracamy do tych mniejszych sponsorów.
1508
01:14:05,025 --> 01:14:07,611
Racja. Kiedy zrobimy
benefis Gartha w Dallas,
1509
01:14:07,694 --> 01:14:09,154
tutaj damy gości od 10 000 $.
1510
01:14:09,237 --> 01:14:11,114
Czy ten Garth to <i>Garth,</i>
1511
01:14:11,198 --> 01:14:12,866
-czy Chris Garth?
-Klasyczny Garth.
1512
01:14:12,949 --> 01:14:15,035
-Klasyczny Garth kosztuje.
-Najlepszy.
1513
01:14:15,118 --> 01:14:17,537
Więc, kiedy będziemy robić
benefis Gartha w...
1514
01:14:18,872 --> 01:14:20,707
Gdzie jest Marty?
1515
01:14:20,790 --> 01:14:22,834
Czy w ogóle widziałeś moje reklamy?
1516
01:14:22,918 --> 01:14:26,046
-Widziałeś? Robię je dla ciebie.
-O mój Boże.
1517
01:14:26,129 --> 01:14:27,172
To są twoi detektywi
1518
01:14:27,255 --> 01:14:29,174
-i dzięki nim znam prawdę.
-Wariatka.
1519
01:14:29,257 --> 01:14:32,469
Rozumiesz? Między nami jest szyba!
1520
01:14:32,552 --> 01:14:34,471
Nie patrz tak na mnie!
1521
01:14:37,390 --> 01:14:39,643
-Hej...
-Tu jesteś, Marty.
1522
01:14:39,726 --> 01:14:41,061
Dlaczego moje spoty są złe?
1523
01:14:41,144 --> 01:14:43,438
Ten wygląd szkodzi ci
i szkodzi Huckabees.
1524
01:14:43,521 --> 01:14:44,522
Taka jestem.
1525
01:14:44,606 --> 01:14:47,234
Więc nie będziesz taka
przemawiać na benefisie.
1526
01:14:47,317 --> 01:14:48,610
Huckabees nie jest takie.
1527
01:14:48,693 --> 01:14:50,153
Wciąż jestem Huckabees.
1528
01:14:50,237 --> 01:14:52,822
-Nie w tym czepku.
-To jest w moich oczach, Marty.
1529
01:14:52,906 --> 01:14:54,157
To jak ta alegoria jaskini.
1530
01:14:54,241 --> 01:14:56,618
Na Boga, co się z tobą dzieje?
1531
01:14:56,701 --> 01:14:58,370
Zaufaliśmy ci, dbaliśmy o ciebie.
1532
01:14:58,453 --> 01:15:00,413
Zrobiliśmy z ciebie narodową ikonę.
1533
01:15:00,497 --> 01:15:03,875
Wyciągnęliśmy cię ze sklepu.
Huckabees dało ci wszystko.
1534
01:15:04,918 --> 01:15:06,211
Pieprzę-bis!
1535
01:15:06,920 --> 01:15:07,921
<i>-Bradley!</i>
1536
01:15:08,004 --> 01:15:09,673
Tam jest zarząd i to nie świadczy
1537
01:15:09,756 --> 01:15:10,757
dobrze o awansowanym
1538
01:15:10,840 --> 01:15:11,841
właśnie dyrektorze.
1539
01:15:11,925 --> 01:15:13,301
-Awansowali mnie?
-Tak.
1540
01:15:13,385 --> 01:15:14,386
-Awans?
-Tak,
1541
01:15:14,469 --> 01:15:16,137
a teraz idź i ją uspokój.
1542
01:15:16,221 --> 01:15:17,681
Powiedziała „pieprzę-bis.”
1543
01:15:17,764 --> 01:15:20,976
-Tak.
-Powiedziała „pieprzę”... Jezu.
1544
01:15:31,194 --> 01:15:32,779
Co robisz?
1545
01:15:33,571 --> 01:15:35,323
Co robisz z nami?
1546
01:15:35,407 --> 01:15:38,326
Jestem na moim drzewie.
Mówię z członkami Dixie Chicks
1547
01:15:38,410 --> 01:15:40,495
i bardzo poprawiają mi nastrój.
1548
01:15:40,578 --> 01:15:41,913
Myślę, że Dixie Chicks
1549
01:15:41,997 --> 01:15:44,833
chcieliby, żebyś wiedziała,
że właśnie dostałem awans.
1550
01:15:44,916 --> 01:15:47,961
-Co?
-Wiceprezes do spraw wizerunku.
1551
01:15:48,044 --> 01:15:49,337
Awansowałem, Dawn.
1552
01:15:49,421 --> 01:15:51,965
Przepraszam,
że musiałaś przez to przechodzić.
1553
01:15:52,048 --> 01:15:55,552
Zatrudniłem detektywów,
żeby pozbyć się Alberta z Koalicji.
1554
01:15:56,136 --> 01:15:58,930
-Przyznaję.
-To bez sensu.
1555
01:15:59,556 --> 01:16:01,766
Kochanie, bierzesz siebie za kogoś innego.
1556
01:16:01,850 --> 01:16:03,893
Wszystko ci się pomieszało.
1557
01:16:05,478 --> 01:16:08,189
Chwileczkę.
Czy ciebie obchodzą bagna i lasy?
1558
01:16:08,273 --> 01:16:11,443
Tak, obchodzą mnie bagna i lasy.
1559
01:16:11,526 --> 01:16:13,403
Działania Alberta były nieskuteczne.
1560
01:16:13,486 --> 01:16:16,656
Nie należy wchodzić
kuchennymi drzwiami z wierszem i czepkiem.
1561
01:16:16,740 --> 01:16:20,243
Należy wchodzić od frontu, w krawacie,
i <i>posiadać </i>bagna i lasy.
1562
01:16:20,327 --> 01:16:22,245
W ten sposób można je uratować.
1563
01:16:22,329 --> 01:16:23,913
Świętujmy to.
1564
01:16:23,997 --> 01:16:25,623
-Chcesz nowe ciuchy?
-Tak.
1565
01:16:25,707 --> 01:16:27,459
Dam ci, co chcesz. Co jeszcze?
1566
01:16:27,542 --> 01:16:28,835
-Nie wiem.
-Pedicure?
1567
01:16:28,918 --> 01:16:32,630
Tak, ale czy będę musiała
być cały czas piękna?
1568
01:16:32,714 --> 01:16:36,217
Wiesz, masz wybór.
1569
01:16:37,344 --> 01:16:40,305
Ale nie, to nie jest wybór.
Muszę być piękna.
1570
01:16:40,388 --> 01:16:43,224
Dixie Chicks na pewno
chcieliby, abyś szerzyła miłość
1571
01:16:43,308 --> 01:16:45,310
tam, gdzie jesteś w Huckabees.
1572
01:16:45,393 --> 01:16:47,604
Racja. To dobre.
1573
01:16:47,687 --> 01:16:51,358
Wiesz co? To ty zwolniłeś Alberta.
1574
01:16:51,441 --> 01:16:55,820
Myśl pozytywnie.
Bermudy. Skuter wodny. Piña coladas.
1575
01:16:55,904 --> 01:16:56,905
-Dobrze?
-Tak.
1576
01:16:57,697 --> 01:17:00,116
Wyjdziesz z biura tylnym wyjściem?
1577
01:17:00,200 --> 01:17:02,869
Okej? Bo dzisiaj nie wyglądasz najlepiej.
1578
01:17:02,952 --> 01:17:05,246
Okej.
1579
01:17:05,330 --> 01:17:07,207
Okej?
1580
01:17:17,425 --> 01:17:18,426
Hej!
1581
01:17:18,510 --> 01:17:19,886
Hej, Tom.
1582
01:17:19,969 --> 01:17:21,971
Nie tak!
1583
01:17:22,055 --> 01:17:23,264
Człowieku, postaraj się.
1584
01:17:42,909 --> 01:17:46,329
Lasy to beznadziejna sprawa.
Nie trać czasu. Zostaną zniszczone.
1585
01:17:46,413 --> 01:17:48,832
Tak samo bagna. To przegrana gra,
1586
01:17:48,915 --> 01:17:51,793
którą człowiek prowadzi od ponad stu lat.
1587
01:17:51,876 --> 01:17:54,546
Smutek, oto czym jesteś. Nie zaprzeczaj.
1588
01:17:54,629 --> 01:17:57,841
Wszechświat to samotne miejsce,
pełne bólu.
1589
01:17:57,924 --> 01:18:00,343
To tylko możemy ze sobą dzielić, kropka.
1590
01:18:07,267 --> 01:18:09,477
Co ty robisz?
1591
01:18:09,561 --> 01:18:12,021
Mówiłeś, że już skończyłeś
z tą głupią metodą.
1592
01:18:12,105 --> 01:18:14,441
-Dlaczego nie mogę tego robić?
-Bo to iluzja.
1593
01:18:14,983 --> 01:18:16,401
Chcesz mieć udawane życie?
1594
01:18:16,484 --> 01:18:17,694
Nie musisz tak straszyć.
1595
01:18:17,777 --> 01:18:19,696
-Połączę twoją metodę z ich.
-Nie!
1596
01:18:19,779 --> 01:18:22,323
-Dlaczego nie?
-Bo one są zupełnie różne.
1597
01:18:22,407 --> 01:18:23,783
A ich metoda jest kłamstwem.
1598
01:18:23,867 --> 01:18:25,535
Porzuć fantazję o drzewie.
1599
01:18:25,618 --> 01:18:27,954
A co do Brada,
to musisz mu zrobić naprawdę to,
1600
01:18:28,037 --> 01:18:29,247
co on zrobił tobie i...
1601
01:18:36,379 --> 01:18:40,049
Odtrąciliście mnie.
Najpierw moja rodzina, a teraz wy.
1602
01:18:40,133 --> 01:18:41,676
Ona prowadzi również mnie.
1603
01:18:41,759 --> 01:18:43,928
I wciąż to robi, Tom.
1604
01:18:44,012 --> 01:18:46,097
Nie. Teraz wszystko się zmieniło.
1605
01:18:46,181 --> 01:18:49,058
Myślałem, że tworzymy platoniczne trio,
a nie seks-układ.
1606
01:18:49,142 --> 01:18:50,310
Mówiłeś, że to syf.
1607
01:18:50,393 --> 01:18:54,981
Ucz się na tym, Tommy. Bolesna prawda.
1608
01:18:55,064 --> 01:18:57,442
Ostrzegałam was. Ludzki dramat.
1609
01:18:57,525 --> 01:19:00,320
Czy robisz to po to, by mnie uczyć?
1610
01:19:00,403 --> 01:19:02,447
Czy robisz to po to, by go uczyć?
1611
01:19:02,530 --> 01:19:04,073
Oczywiście, że tak.
1612
01:19:04,157 --> 01:19:07,869
To wyjątkowe chwile, kiedy dwoje ludzi
dzieli ze sobą smutek egzystencji.
1613
01:19:07,952 --> 01:19:10,163
Tak jest. To właśnie chciałem usłyszeć.
1614
01:19:10,246 --> 01:19:13,249
-Jak możesz wierzyć w ten syf?
-Tom, przepraszam.
1615
01:19:13,333 --> 01:19:15,168
To był po prostu mój pierwszy raz.
1616
01:19:15,251 --> 01:19:17,837
Wciąż możemy być...
Możesz być moim anty-ja, okej?
1617
01:19:17,921 --> 01:19:18,922
Zamknij się, Albert.
1618
01:19:19,464 --> 01:19:20,715
Ja cię przyprowadziłem.
1619
01:19:21,174 --> 01:19:23,051
Chciałem dzielić z tobą la fuerza.
1620
01:19:23,134 --> 01:19:26,471
Nie profanuj tego przez cliché.
1621
01:19:26,554 --> 01:19:27,764
To nienazywalne.
1622
01:19:27,847 --> 01:19:30,225
Tak? To ja odrzucam nienazywalne!
1623
01:19:32,101 --> 01:19:33,478
Ono mnie wyklucza!
1624
01:19:34,020 --> 01:19:37,649
Gdzie teraz jest twoje czyste istnienie,
Tommy? Mówiłam ci.
1625
01:19:40,944 --> 01:19:42,570
Po prostu zaakceptuję samotność.
1626
01:19:42,654 --> 01:19:44,864
I pójdę w jeszcze ciemniejszą nicość.
1627
01:19:44,948 --> 01:19:48,368
Z jeszcze dalszej,
jeszcze gorszej nicości mnie samego!
1628
01:19:51,120 --> 01:19:52,247
Fascynujący.
1629
01:19:52,330 --> 01:19:54,832
Witam. Podoba się mój nowy gabinet?
1630
01:19:56,501 --> 01:19:59,212
-Zacznijmy od metody.
-Zacznijmy od metody.
1631
01:19:59,295 --> 01:20:01,339
-Musimy omówić...
-Musimy omówić...
1632
01:20:01,422 --> 01:20:03,174
-Co robisz?
-Co robisz?
1633
01:20:03,258 --> 01:20:05,009
-Co robisz?
-Wygłupiam się.
1634
01:20:05,093 --> 01:20:07,262
Tak na serio to chcę zamknąć ten proces.
1635
01:20:07,345 --> 01:20:09,847
Doceniam, co zrobiliście,
ale to już koniec.
1636
01:20:09,931 --> 01:20:11,724
Nie możesz zrezygnować w trakcie.
1637
01:20:11,808 --> 01:20:13,560
Mogę wypowiedzieć umowę.
1638
01:20:13,643 --> 01:20:14,686
-Nie możesz.
-Nie.
1639
01:20:14,769 --> 01:20:16,104
-Oczywiście, że mogę.
-Nie.
1640
01:20:17,397 --> 01:20:20,024
Paragraf 201.
„Klient ani detektyw nie mogą
1641
01:20:20,108 --> 01:20:23,152
przerwać dochodzenia przed
zakończeniem go zgodnie
1642
01:20:23,236 --> 01:20:26,656
z paragrafem 314 punkt D, gdzie...
1643
01:20:26,739 --> 01:20:28,116
-Zapis nieważny.
-Ważny.
1644
01:20:28,199 --> 01:20:29,742
Znajdę prawnika.
1645
01:20:29,826 --> 01:20:31,327
Albo pójdę do FBI. Co wy na to?
1646
01:20:31,411 --> 01:20:32,912
Proszę bardzo.
1647
01:20:32,996 --> 01:20:34,622
Pójdę. Nie żartuję.
1648
01:20:34,706 --> 01:20:37,584
Nie, Brad, to tak nie działa.
Pójdziesz na policję
1649
01:20:37,667 --> 01:20:40,086
Powiesz, że poszedłeś
do egzystencjalnych detektywów.
1650
01:20:40,169 --> 01:20:42,797
Spytają, po co.
Odpowiesz: „Z powodów osobistych”.
1651
01:20:42,880 --> 01:20:45,883
Chyba że chciałeś wprowadzić
trochę polityki do korporacji
1652
01:20:45,967 --> 01:20:47,760
przez atak na Alberta Markovskiego.
1653
01:20:47,844 --> 01:20:49,304
Nigdy tego nie powiedziałem.
1654
01:20:49,387 --> 01:20:50,763
Nie doceniasz nas.
1655
01:20:50,847 --> 01:20:51,848
Policja pojedzie do Huckabees.
1656
01:20:51,931 --> 01:20:55,101
Porozmawia. Zarząd dowie się,
że Brad Stand,
1657
01:20:55,184 --> 01:20:57,604
ma dziwne problemy egzystencjalne.
1658
01:20:57,687 --> 01:20:59,689
-Albo je udaje.
-Co też jest dziwne.
1659
01:20:59,772 --> 01:21:03,651
Co jest gorsze.
A twoja dziewczyna, głos Huckabees,
1660
01:21:03,735 --> 01:21:05,236
ubiera się jak amiszka.
1661
01:21:05,320 --> 01:21:06,779
Okej, rozumiem.
1662
01:21:06,863 --> 01:21:10,033
I tak nagle twoja gwiazda
przestaje wschodzić i zaczyna spadać.
1663
01:21:10,116 --> 01:21:12,201
Powiedziałem, że rozumiem. Wyluzuj.
1664
01:21:12,285 --> 01:21:13,453
Pasywno-agresywny.
1665
01:21:14,078 --> 01:21:15,913
-Zamknij się.
-Agresywno-agresywny.
1666
01:21:15,997 --> 01:21:17,123
Czy Dawn chce odejść?
1667
01:21:17,206 --> 01:21:19,167
Dawn uwierzyła w ten syf naprawdę,
1668
01:21:19,250 --> 01:21:22,587
co jest największym idiotyzmem,
jaki widziałem w życiu.
1669
01:21:22,670 --> 01:21:24,088
Może wrócimy do dochodzenia?
1670
01:21:24,172 --> 01:21:26,883
Dobrze. Co na mnie macie? Nic.
1671
01:21:26,966 --> 01:21:30,470
Nasz zespół
rozejrzał się trochę w Cleveland.
1672
01:21:30,553 --> 01:21:32,055
Rozmawialiście z moją rodziną?
1673
01:21:32,138 --> 01:21:34,223
Mama i tato wyglądają świetnie.
1674
01:21:34,307 --> 01:21:35,767
Także ty. Poza nim.
1675
01:21:35,850 --> 01:21:38,686
On nie wygląda za dobrze.
1676
01:21:38,770 --> 01:21:40,688
Sukinsyny.
1677
01:21:40,772 --> 01:21:42,523
Nie wygląda dobrze, prawda, Brad?
1678
01:21:45,193 --> 01:21:48,738
Jak mogliście?
1679
01:22:00,166 --> 01:22:02,377
Robicie sobie jaja? Waży 112 kilo.
1680
01:22:02,460 --> 01:22:05,421
Cały czas gada o gekonach.
1681
01:22:05,505 --> 01:22:06,506
Więc o co chodzi?
1682
01:22:06,589 --> 01:22:08,633
Myślałam, że to miły,
wrażliwy, młody człowiek.
1683
01:22:08,716 --> 01:22:11,469
O nie, rozmawiałaś
z moim grubym, żałosnym bratem?
1684
01:22:11,552 --> 01:22:14,013
-Tak, Brad, telefonicznie.
-Długo.
1685
01:22:14,097 --> 01:22:16,724
Jeśli taki wrażliwy,
to dlaczego nie zrzuci 30 kilo
1686
01:22:16,808 --> 01:22:18,142
i przestanie gadać o gekonach?
1687
01:22:18,226 --> 01:22:19,352
Może miałby przyjaciół.
1688
01:22:19,435 --> 01:22:22,605
Wiesz, twój brat czuje,
że wstydzisz się go.
1689
01:22:22,689 --> 01:22:24,399
Jesteś dla niego życzliwy?
1690
01:22:26,484 --> 01:22:29,946
Żartujecie sobie? Dałem mu samochód.
1691
01:22:30,029 --> 01:22:32,115
Wysyłam mu koszulki.
1692
01:22:32,198 --> 01:22:33,324
Ja... Patrzcie.
1693
01:22:34,992 --> 01:22:37,120
Proszę bardzo. Gekony.
1694
01:22:37,203 --> 01:22:39,831
Trzymam je.
1695
01:22:39,914 --> 01:22:42,083
Jestem całkiem niezłym starszym bratem.
1696
01:22:42,166 --> 01:22:44,627
On chciałby, żebyś go więcej słuchał.
1697
01:22:44,711 --> 01:22:46,254
Gdy mówi o czym, o gekonach?
1698
01:22:47,130 --> 01:22:48,381
Nie jestem wszechwiedzący.
1699
01:22:48,464 --> 01:22:51,676
Ale może powinien mnie więcej słuchać
i czegoś się nauczyć.
1700
01:22:51,759 --> 01:22:52,844
Masz kilka historyjek,
1701
01:22:52,927 --> 01:22:55,346
które lubisz w kółko opowiadać.
1702
01:22:57,056 --> 01:23:00,143
Co to, to nie. To nieprawda.
Nie jestem nudziarzem jak on.
1703
01:23:00,226 --> 01:23:02,562
A historia z majonezem.
Majonezowa.
1704
01:23:04,272 --> 01:23:06,315
<i>18 maja, spotkanie z klientem.</i>
1705
01:23:06,399 --> 01:23:09,652
<i>Shania promuje tam swoją odzież.</i>
1706
01:23:09,736 --> 01:23:12,447
<i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i>
1707
01:23:12,530 --> 01:23:15,241
<i>Shania nienawidzi majonezu.</i>
<i>Ma na niego alergię.</i>
1708
01:23:15,324 --> 01:23:17,660
<i>Zamówiłem kanapki z tuńczykiem.</i>
<i>Wtedy tylko to jadła.</i>
1709
01:23:17,744 --> 01:23:21,372
<i>Tuńczyk. Bez majonezu.</i>
1710
01:23:21,456 --> 01:23:23,499
<i>5 czerwca, pole golfowe.</i>
1711
01:23:23,583 --> 01:23:25,877
<i>Nie żartuję.</i>
<i>Raz dostała sałatkę z kurczakiem</i>
1712
01:23:25,960 --> 01:23:28,045
<i>i zrzygała się z tyłu limuzyny.</i>
1713
01:23:28,129 --> 01:23:29,756
<i>30 czerwca, nad jeziorem.</i>
1714
01:23:31,048 --> 01:23:33,718
<i>Shania jest tam,</i>
<i>bo promuje swoje ciuchy, tak?</i>
1715
01:23:33,801 --> 01:23:36,512
<i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i>
<i>Jest bardzo zajęta.</i>
1716
01:23:36,596 --> 01:23:38,014
<i>Zamawiam tuńczyka.</i>
1717
01:23:38,097 --> 01:23:39,682
<i>Wtedy jadła tylko to, tuńczyka.</i>
1718
01:23:39,766 --> 01:23:42,852
<i>9 lipca, lot 27 do Chicago.</i>
1719
01:23:42,935 --> 01:23:46,773
<i>Shania promuje tam swoje ciuchy, tak?</i>
<i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i>
1720
01:23:46,856 --> 01:23:50,109
<i>Dziewczyna nienawidzi kurczaka.</i>
<i>Raz jej dałem, to zwymiotowała.</i>
1721
01:23:50,193 --> 01:23:52,570
<i>17 sierpnia, połączenie konferencyjne.</i>
1722
01:23:52,653 --> 01:23:54,697
<i>Shania promuje tam swoje ubrania, tak?</i>
1723
01:23:54,781 --> 01:23:58,451
<i>Nienawidzi majonezu. I nie je</i>
<i>sałatki z kurczakiem. Nie żartuję.</i>
1724
01:23:58,534 --> 01:24:01,746
<i>3 września, w samochodzie, telefon</i>
1725
01:24:02,246 --> 01:24:03,915
<i>Shania promuje swoje ciuchy, tak?</i>
1726
01:24:03,998 --> 01:24:05,917
<i>Wtedy mogła jeść tylko tuńczyka.</i>
1727
01:24:06,000 --> 01:24:08,836
<i>Bez majonezu.</i>
<i>Jem dwie kanapki przy niej,</i>
1728
01:24:08,920 --> 01:24:11,297
<i>więc ona też zjada jedną i pół.</i>
<i>Wierzy mi.</i>
1729
01:24:11,380 --> 01:24:15,927
<i>Je te kanapki i nagle widzi,</i>
<i>że to sałatka z kurczakiem.</i>
1730
01:24:22,350 --> 01:24:25,895
Dlaczego tak często
opowiadasz tę historię z majonezem?
1731
01:24:25,978 --> 01:24:27,855
-Nie wiem dlaczego.
-To reklama.
1732
01:24:27,939 --> 01:24:30,817
-Majonezu?
-Ciebie.
1733
01:24:30,900 --> 01:24:34,779
A konkretnie,
że jesteś taki świetny, bo znasz Shanię.
1734
01:24:34,862 --> 01:24:37,073
I taki silny, bo ją zrobiłeś w konia.
1735
01:24:37,156 --> 01:24:38,825
Jesteś zabawnym, dobrym facetem.
1736
01:24:38,908 --> 01:24:41,077
Bawisz wszystkich, tak żeby...
1737
01:24:42,078 --> 01:24:45,081
Cytat: „Nie wpadali w deprechę”.
1738
01:24:45,164 --> 01:24:47,208
A cóż wspaniałego jest w depresji?
1739
01:24:47,291 --> 01:24:49,627
Nic. Chyba że kryje się w niej klucz
1740
01:24:49,710 --> 01:24:51,754
do czegoś, czego panicznie unikasz,
1741
01:24:51,838 --> 01:24:53,965
a wtedy nie badasz jej ani nie czujesz,
1742
01:24:54,048 --> 01:24:56,759
a twoje zachowanie
powtarza się jak ta historia
1743
01:24:56,843 --> 01:24:58,386
-Jak ta historia.
-Jak ta historia.
1744
01:24:58,469 --> 01:24:59,804
-Jak ta historia.
-Jak ta historia.
1745
01:24:59,887 --> 01:25:00,805
Jak ta historia.
1746
01:25:00,888 --> 01:25:02,139
Zamknijcie się.
1747
01:25:09,021 --> 01:25:11,315
Dobrze. Nie muszę opowiadać historyjek.
1748
01:25:12,942 --> 01:25:15,528
Co by się stało,
gdybyś nie opowiadał tych historii?
1749
01:25:15,611 --> 01:25:17,947
-Byłbyś sobą?
-Czy nie jestem sobą?
1750
01:25:18,030 --> 01:25:19,949
-„Czy nie jestem sobą?”
-Sobą.
1751
01:25:20,032 --> 01:25:22,034
-Sobą.
-„Czy nie jestem sobą?”
1752
01:25:22,118 --> 01:25:24,787
„Czy nie jestem sobą?”
1753
01:25:24,871 --> 01:25:28,124
-Czy nie jestem sobą?
-„Czy nie jestem sobą?”
1754
01:25:29,208 --> 01:25:31,460
Czy nie jestem sobą?
1755
01:25:31,544 --> 01:25:33,880
Czy nie jestem sobą?
1756
01:25:33,963 --> 01:25:36,007
Czy nie jestem sobą?
1757
01:25:36,090 --> 01:25:39,677
<i>Czy nie jestem sobą?</i>
1758
01:25:39,760 --> 01:25:42,138
<i>Czy nie jestem sobą?</i>
1759
01:25:42,221 --> 01:25:45,266
-Dzwonili z Dexicorp.
<i>-Czy nie jestem sobą?</i>
1760
01:25:45,349 --> 01:25:47,393
<i>Czy nie jestem sobą?</i>
1761
01:25:47,476 --> 01:25:50,229
Bradley?
1762
01:25:50,313 --> 01:25:51,814
<i>Umiera z głodu. Jest zajęta.</i>
1763
01:25:51,898 --> 01:25:53,274
<i>Więc zamawiam tuńczyka.</i>
1764
01:25:53,357 --> 01:25:55,902
<i>Tylko to wtedy jadła, tuńczyka.</i>
1765
01:25:55,985 --> 01:25:57,320
<i>Bez majo...</i>
1766
01:25:57,403 --> 01:25:59,739
Hej, jak podoba ci się toaleta zarządu?
1767
01:26:00,907 --> 01:26:02,074
Bardzo świetna.
1768
01:26:03,618 --> 01:26:05,411
Powiedzieć ci coś śmiesznego?
1769
01:26:05,494 --> 01:26:07,955
Kubki Dundalee
pękają we franczyzach Sunbelt.
1770
01:26:08,039 --> 01:26:09,832
Co w tym takiego dziwnego?
1771
01:26:09,916 --> 01:26:11,542
Można dziś poruszyć jako temat.
1772
01:26:11,626 --> 01:26:15,212
Jesteś prawdziwym lekarstwem
na nasze bolączki.
1773
01:26:15,296 --> 01:26:18,007
-Prawda?
-Dokładnie tak.
1774
01:26:18,090 --> 01:26:21,636
Chodźmy. Wprowadzę cię
do zarządu, przyjacielu.
1775
01:26:21,719 --> 01:26:23,471
-John, co na to prawnik?
-Jerry?
1776
01:26:23,554 --> 01:26:25,890
-Mamy problem prawny.
-Nie zgadzam się.
1777
01:26:25,973 --> 01:26:27,934
Jeśli nie z łososiem,
to może z okoniem.
1778
01:26:28,017 --> 01:26:29,143
Nikt tego nie czyta.
1779
01:26:29,226 --> 01:26:32,396
-Nazwij to „tuńczykowe tornado”.
-Od strony prawnej może być.
1780
01:26:32,480 --> 01:26:34,065
Skoro o tym mowa, to Brad zna
1781
01:26:34,148 --> 01:26:36,025
niewiarygodną historię.
Dalej, Brad.
1782
01:26:36,108 --> 01:26:37,818
W Japonii już jest taka nazwa?
1783
01:26:37,902 --> 01:26:39,528
Mamy problem z marką w Japonii.
1784
01:26:39,612 --> 01:26:40,655
Problem prawny?
1785
01:26:40,738 --> 01:26:43,324
Opowiedz historię o Shani.
Chętnie posłuchamy.
1786
01:26:43,407 --> 01:26:46,494
-Właśnie, opowiedz tę historię o Shani.
-Dalej, Brad.
1787
01:26:46,577 --> 01:26:47,912
Nie chcę jej opowiadać.
1788
01:26:47,995 --> 01:26:50,539
-Proszę?
-Nie chcę opowiadać tej historii, Marty.
1789
01:26:50,623 --> 01:26:53,042
Daj spokój.
Ty i Shania jesteście w Chicago.
1790
01:26:53,125 --> 01:26:57,213
Otwierasz tam placówkę.
Shania nagle jest...
1791
01:26:57,296 --> 01:26:59,590
-Jest...
-Głodna.
1792
01:26:59,674 --> 01:27:05,012
-Naprawdę głodna. Więc zamawiasz...
-Kanapki z tuńczykiem.
1793
01:27:05,096 --> 01:27:06,931
Myślałem, że jest wegetarianką.
1794
01:27:07,014 --> 01:27:11,435
Zamówiłeś tuńczyka,
ale przypomniałeś sobie, że ma alergię...
1795
01:27:11,519 --> 01:27:13,562
-Marty, nie.
-Że ma alergię... tak...
1796
01:27:13,646 --> 01:27:15,690
Na co ma alergię?
1797
01:27:24,240 --> 01:27:26,951
Może wyjdziemy
na zewnątrz i porozmawiamy?
1798
01:27:29,120 --> 01:27:31,205
Pięć minut?
1799
01:27:31,288 --> 01:27:33,666
-Będzie nosić czepek?
-Zaraz wracamy.
1800
01:27:34,500 --> 01:27:36,544
Co to było do cholery?
1801
01:27:47,388 --> 01:27:48,597
Cholera!
1802
01:27:48,681 --> 01:27:49,849
kocham HUCKABEES
1803
01:28:11,787 --> 01:28:13,706
Wskakuj na wóz jak wszyscy.
1804
01:28:13,789 --> 01:28:14,832
-Biorę rower.
-Na wóz!
1805
01:28:14,915 --> 01:28:16,250
-Rower.
-Wóz!
1806
01:28:20,004 --> 01:28:22,048
<i>Kompania 54, informuję...</i>
1807
01:28:22,131 --> 01:28:25,384
Jestem wolny jak ptak!
1808
01:28:25,468 --> 01:28:27,094
Siedzicie w tych waszych śmierdzielach.
1809
01:28:28,054 --> 01:28:31,015
Nara, palanci!
1810
01:28:41,901 --> 01:28:43,694
Gdzie jesteście? Jestem na miejscu.
1811
01:30:15,661 --> 01:30:17,037
-Jedziemy.
-Wyburzamy.
1812
01:30:29,008 --> 01:30:30,718
Tworzenie, destrukcja.
1813
01:30:31,093 --> 01:30:32,636
BENZYNA
1814
01:30:32,970 --> 01:30:34,930
Tworzenie, destrukcja.
1815
01:30:35,014 --> 01:30:36,891
Tworzenie, destrukcja.
1816
01:30:36,974 --> 01:30:38,934
Tworzenie, destrukcja.
1817
01:30:46,275 --> 01:30:50,863
O nie!
1818
01:30:54,033 --> 01:30:56,535
Wszystko. Moje życie.
1819
01:30:59,288 --> 01:31:00,372
Dlaczego?
1820
01:31:01,373 --> 01:31:03,083
-Popatrz na siebie.
-Moje życie.
1821
01:31:03,167 --> 01:31:04,710
Jesteś w gównie po uszy.
1822
01:31:04,793 --> 01:31:07,504
Brad, jest okej. Uwierz mi, jest okej.
1823
01:31:07,588 --> 01:31:09,590
Nic nie jest okej.
1824
01:31:09,673 --> 01:31:11,592
Nic nie jest okej, więc jest okej.
1825
01:31:15,137 --> 01:31:17,473
Myślisz, że to źle,
1826
01:31:17,556 --> 01:31:20,059
bo twój dom się pali
i być może straciłeś pracę?
1827
01:31:22,144 --> 01:31:25,147
Muszę iść... Muszę iść na benefis.
1828
01:31:25,231 --> 01:31:27,358
Nie mówcie nikomu.
1829
01:31:29,401 --> 01:31:33,822
Albo mówcie wszystkim. Wszystko mi jedno!
1830
01:31:33,906 --> 01:31:35,991
Chwileczkę.
1831
01:31:36,075 --> 01:31:37,743
Proszę, nikomu nie mówcie.
1832
01:31:37,826 --> 01:31:40,454
Nie widzieliście, jak płakałem.
1833
01:31:40,537 --> 01:31:45,000
Nikt nie może zobaczyć tego zdjęcia!
1834
01:31:45,084 --> 01:31:46,877
-Dlaczego je zrobiliście?
-Nie.
1835
01:31:46,961 --> 01:31:48,963
To nie my. My nie robimy takich rzeczy.
1836
01:31:49,046 --> 01:31:51,799
Nigdy. No może czasem,
ale to nie my zrobiliśmy.
1837
01:31:51,882 --> 01:31:54,551
To kim do cholery
jest ta kobieta z aparatem?
1838
01:31:54,635 --> 01:31:58,264
-Nie nasza sprawa.
-To jej sprawa.
1839
01:31:58,347 --> 01:32:01,934
My byśmy tak nie zrobili.
1840
01:32:05,646 --> 01:32:07,940
Dlaczego mi to zrobiliście?
1841
01:32:31,755 --> 01:32:34,508
Dobrze. Idę na benefis.
1842
01:32:35,384 --> 01:32:37,136
Chrzańcie się wszyscy.
1843
01:32:37,219 --> 01:32:38,762
-Brad!
1844
01:32:38,846 --> 01:32:41,181
-Brad, to nie my.
-To ona, Brad.
1845
01:32:41,265 --> 01:32:42,891
Tak, ja to zrobiłam.
1846
01:32:45,352 --> 01:32:47,730
Ten pożar to było okropne świństwo.
1847
01:32:47,813 --> 01:32:50,399
Nie, on uwolnił cię od Brada.
1848
01:32:50,482 --> 01:32:52,693
A może połączył mnie z nim
w obłędzie bólu,
1849
01:32:52,776 --> 01:32:54,862
aż zobaczyłem, że jestem Bradem a on mną?
1850
01:32:54,945 --> 01:32:56,530
-Tak.
-Nie.
1851
01:32:57,573 --> 01:33:00,117
Dajcie spokój. Pracujecie razem, prawda?
1852
01:33:00,200 --> 01:33:01,869
Nie, wcale nie pracujemy razem.
1853
01:33:01,952 --> 01:33:03,412
To nie jest sekretny układ,
1854
01:33:03,495 --> 01:33:06,248
w którym ona przejmuje pałeczkę po was
a wy po niej?
1855
01:33:06,332 --> 01:33:08,375
Nie ma żadnego sekretnego układu.
1856
01:33:08,459 --> 01:33:09,835
Szkoda, bo tak to działa.
1857
01:33:09,918 --> 01:33:11,462
Tu za dużo mroku, tam za mało.
1858
01:33:11,545 --> 01:33:13,839
Byliście blisko ze sobą. Może zbyt blisko.
1859
01:33:13,922 --> 01:33:17,718
A potem zaczęły się kwasy,
ty poszłaś w jedną skrajność, wy w drugą.
1860
01:33:17,801 --> 01:33:21,263
I voila! Dwie częściowo pokrywające się,
pokrewne filozofie
1861
01:33:21,347 --> 01:33:23,474
zrodziły się z tego bólu.
1862
01:33:25,017 --> 01:33:27,311
Albert!
1863
01:33:27,394 --> 01:33:30,272
Co mu się stało?
1864
01:33:30,356 --> 01:33:32,191
Nie wiem.
1865
01:34:13,065 --> 01:34:16,777
Witamy w Omni Hotel.
Nie rejestrujemy rowerów, proszę pana.
1866
01:34:16,860 --> 01:34:20,864
-Proszę traktować go jak samochód.
-Ale to nie samochód. To moja praca.
1867
01:34:35,295 --> 01:34:36,588
<i>Dziesiąte piętro.</i>
1868
01:34:38,632 --> 01:34:43,220
<i>Witamy na gali Huckabees</i>
<i>Tereny Zielone.</i>
1869
01:34:43,303 --> 01:34:46,223
<i>Huckabees przyrzeka</i>
<i>chronić nasze środowisko.</i>
1870
01:34:50,227 --> 01:34:52,187
Davy, daj spokój.
1871
01:34:52,271 --> 01:34:53,856
Pana Standa nie ma na liście.
1872
01:34:53,939 --> 01:34:55,691
Dlaczego mówisz o mnie „pan Stand”?
1873
01:34:55,774 --> 01:34:58,235
-Marty, to ja. Ja to zrobiłem.
-Mam go wpuścić?
1874
01:34:58,318 --> 01:35:01,530
Brad... Nie wpuszczać go.
1875
01:35:01,613 --> 01:35:03,574
-Powariowaliście?
-Co to za bzdury?
1876
01:35:03,657 --> 01:35:06,702
-Ja to zorganizowałem!
-Wiem, że ci ciężko.
1877
01:35:06,785 --> 01:35:08,954
Josh, ja to zorganizowałem.
1878
01:35:11,039 --> 01:35:12,207
Shania.
1879
01:35:13,459 --> 01:35:15,002
Shania!
1880
01:35:15,502 --> 01:35:16,962
Hej, to nowa panna Huckabees!
1881
01:35:17,045 --> 01:35:18,255
Myślałem, że to Shania.
1882
01:35:18,338 --> 01:35:19,214
Mogę autograf?
1883
01:35:19,298 --> 01:35:20,299
<i>...ratując naturę.</i>
1884
01:35:20,382 --> 01:35:22,259
<i>Jeden świat. Jeden sklep.</i>
1885
01:35:22,342 --> 01:35:23,385
To stare zdjęcia.
1886
01:35:25,012 --> 01:35:27,598
Będą na pewno cenne.
Bardzo dziękuję.
1887
01:35:29,266 --> 01:35:32,102
<i>Zakupy, natura, razem.</i>
1888
01:35:32,186 --> 01:35:35,314
-Co to znaczy, Dawn?
-Kochasz mnie?
1889
01:35:36,982 --> 01:35:39,485
-Chyba tak.
-W czepku?
1890
01:35:45,616 --> 01:35:46,617
To koniec, Brad.
1891
01:35:47,367 --> 01:35:49,953
Był pożar, prawie umarłam,
a wtedy przyszedł on.
1892
01:35:50,037 --> 01:35:52,789
Też prawie umarł,
bo dla niego ważne są te same sprawy.
1893
01:35:52,873 --> 01:35:55,000
A to pokazuje, że nie istnieje nicość
1894
01:35:55,083 --> 01:35:56,460
nawet kiedy umrzesz.
1895
01:35:56,543 --> 01:35:59,254
I podoba mu się czepek.
1896
01:36:00,464 --> 01:36:02,674
Przepraszam. Miejsce zastrzeżone dla VIP.
1897
01:36:02,758 --> 01:36:04,593
Proszę opuścić to miejsce.
1898
01:36:04,676 --> 01:36:06,970
Pan za krzewem, również proszę wyjść.
1899
01:36:09,223 --> 01:36:13,060
<i>Huckabees</i>
<i>przyrzeka chronić nasze środowisko.</i>
1900
01:36:13,143 --> 01:36:15,103
<i>Jeden świat. Jeden sklep.</i>
1901
01:36:15,187 --> 01:36:18,732
<i>Huckabees, gdzie wszystko jest.</i>
1902
01:36:18,815 --> 01:36:22,653
<i>Zakupy, natura, razem.</i>
1903
01:36:34,873 --> 01:36:36,375
Wpuścili cię na benefis?
1904
01:36:36,458 --> 01:36:38,126
Nie, nawet nie próbowałem.
1905
01:36:39,545 --> 01:36:42,548
Wiele razy marzyłem
o odrąbaniu ci głowy maczetą.
1906
01:36:42,631 --> 01:36:44,383
Chciałem porąbać cię siekierą
1907
01:36:44,466 --> 01:36:46,718
i rozbić twarz kijem bejsbolowym.
1908
01:36:46,802 --> 01:36:48,303
<i>Piętro osiemnaste.</i>
1909
01:36:51,515 --> 01:36:53,141
-Panowie do góry?
-Na dół.
1910
01:36:53,225 --> 01:36:54,726
Nie, myślę, że do góry.
1911
01:36:54,810 --> 01:36:56,603
Ma pan rację. Proszę wchodzić.
1912
01:36:56,687 --> 01:36:58,564
Proszę.
1913
01:37:00,148 --> 01:37:02,651
Mary Jane!
1914
01:37:02,734 --> 01:37:04,820
-Wreszcie.
-Jak mogłeś?
1915
01:37:04,903 --> 01:37:07,489
Jak mogłeś nam to zrobić, ty oszuście?
1916
01:37:07,573 --> 01:37:09,533
To nasz sukces. Mary Jane.
1917
01:37:09,616 --> 01:37:13,912
Sklep Dexicorp w lesie mojego dziadka
nie nazwałabym sukcesem.
1918
01:37:13,996 --> 01:37:16,415
Właśnie zaczęli pomiary,
żeby zacząć budowę.
1919
01:37:16,498 --> 01:37:18,125
Mary Jane, uratowaliśmy bagna.
1920
01:37:18,208 --> 01:37:19,167
Oddając im lasy.
1921
01:37:19,251 --> 01:37:21,044
Jedziemy do góry czy jak?
1922
01:37:21,128 --> 01:37:23,797
Jedyne co zrobiłeś, to pomogłeś Huckabees.
1923
01:37:23,880 --> 01:37:26,717
Albert, dlaczego jesteś spokojny?
Słyszysz, co on zrobił?
1924
01:37:26,800 --> 01:37:27,843
Pracuję nad tym.
1925
01:37:27,926 --> 01:37:29,928
Usiądziemy z Shania i zrozumiesz.
1926
01:37:30,012 --> 01:37:32,848
-Shania ma to gdzieś!
-Shania się stara.
1927
01:37:32,931 --> 01:37:34,683
-Idziemy!
-Shania ma to gdzieś!
1928
01:37:34,766 --> 01:37:37,561
-Uratowaliśmy bagno...
-Niech się wali!
1929
01:37:37,644 --> 01:37:38,687
Więc sprzedałeś las?
1930
01:37:38,770 --> 01:37:40,772
Ten nowy sklep będzie ekologiczny.
1931
01:37:40,856 --> 01:37:43,650
Uratowałem połowę drzew.
Czy sprzedałem las?
1932
01:37:43,734 --> 01:37:47,070
Nie wiem. Chciałem dobrze.
Uratowałem połowę drzew.
1933
01:37:48,030 --> 01:37:50,073
Brad, podpaliłem twój skuter wodny.
1934
01:37:51,241 --> 01:37:53,910
-I mój dom?
-Nie, tylko twój skuter.
1935
01:37:53,994 --> 01:37:56,163
Dom zajął się od niego. Przepraszam.
1936
01:37:56,246 --> 01:37:57,664
<i>Piętro trzydzieste szóste.</i>
1937
01:38:01,126 --> 01:38:03,170
Jedziecie na dół?
1938
01:38:03,253 --> 01:38:05,255
To dobrze.
1939
01:38:07,716 --> 01:38:09,718
Kto to jest? Ty czy ja?
1940
01:38:10,594 --> 01:38:11,637
Dawaj...
1941
01:38:15,766 --> 01:38:17,768
Oddawaj to!
1942
01:38:26,234 --> 01:38:27,361
Wciśnij alarm.
1943
01:38:27,819 --> 01:38:30,739
-Bijesz tylko samego siebie, Brad!
-Tak.
1944
01:38:33,533 --> 01:38:35,744
A teraz ja biję <i>samego siebie!</i>
1945
01:38:35,827 --> 01:38:37,829
Teraz biję samego siebie!
1946
01:38:41,041 --> 01:38:42,167
Przestańcie!
1947
01:38:42,250 --> 01:38:44,294
<i>Piętro dwudzieste pierwsze.</i>
1948
01:38:44,378 --> 01:38:45,754
Shania.
1949
01:38:45,837 --> 01:38:48,590
Brad, czy wiesz, że kiedy wytną las...
1950
01:38:48,674 --> 01:38:50,133
-Wyjaśnię to.
-temperatura
1951
01:38:50,217 --> 01:38:52,594
bagna wzrośnie o pięć stopni?
1952
01:38:52,678 --> 01:38:54,471
-Łańcuch pokarmowy padnie...
-Wyjaśnię.
1953
01:38:54,554 --> 01:38:55,555
zaczynając od żab?
1954
01:38:55,639 --> 01:38:58,350
Okej, ale uratowaliśmy połowę lasu.
1955
01:38:58,433 --> 01:39:01,561
Jestem wegetarianką. Jem tuńczyka tofu.
1956
01:39:02,145 --> 01:39:03,522
Z majonezem i ci smakował!
1957
01:39:03,605 --> 01:39:06,191
Jestem Albert.
Przewodziłem Koalicji Terenów Zielonych.
1958
01:39:06,441 --> 01:39:09,444
-Znała moje imię, widzisz?
-I co z tego?
1959
01:39:09,528 --> 01:39:11,113
Żartowałem tylko. Daj spokój.
1960
01:39:13,573 --> 01:39:16,493
No dobra, jestem w tym gównie.
1961
01:39:16,576 --> 01:39:20,205
-Ja też. Dlatego wierzyłem w ciebie.
<i>-Piętro osiemnaste.</i>
1962
01:39:20,288 --> 01:39:24,376
Albert, musimy cię przeprosić.
Powinniśmy byli zostać z tobą.
1963
01:39:24,459 --> 01:39:27,045
Dziękuję, Angela.
Do zobaczenia we wtorek.
1964
01:39:27,129 --> 01:39:29,256
Musimy zatrzymać te buldożery.
1965
01:39:31,299 --> 01:39:34,094
Nie mam pracy.
1966
01:39:34,928 --> 01:39:36,596
Nawet nie wiem, kim jestem.
1967
01:39:36,680 --> 01:39:38,557
Dokładnie tak się czułem.
1968
01:39:40,559 --> 01:39:42,102
Może ona ci pomoże.
1969
01:39:42,936 --> 01:39:46,022
Caterine Vauban
Okrucieństwo, Manipulacja, Brak znaczenia
1970
01:39:53,405 --> 01:39:55,991
-A oto nadchodzi!
-O rany.
1971
01:39:56,074 --> 01:39:59,953
Poeta mężczyzna, który przeleciał
mroczną panią filozof z Francji.
1972
01:40:00,036 --> 01:40:03,415
Parkingowy krzyżowiec walczący o prawdę,
1973
01:40:03,498 --> 01:40:07,169
który odwrócił się plecami
do swojego anty-ja jak zimny gangster.
1974
01:40:08,253 --> 01:40:09,921
Wiem.
1975
01:40:10,005 --> 01:40:12,507
-Zraniłeś moje uczucia.
-Przepraszam.
1976
01:40:13,383 --> 01:40:16,678
-Ale i tak musiałeś to zrobić, prawda?
-Ona jest potężną osobą.
1977
01:40:16,762 --> 01:40:19,639
-A ja nie mam doświadczenia z kobietami.
-Najwyraźniej.
1978
01:40:19,723 --> 01:40:23,727
A ona użyła mnie, żeby nauczyć <i>nas</i>
o nieuchronności ludzkiego dramatu.
1979
01:40:25,061 --> 01:40:28,148
Więc? To wtedy zdecydowałeś się wysiąść?
1980
01:40:28,231 --> 01:40:29,232
Ależ nie.
1981
01:40:31,067 --> 01:40:32,277
Miałem inne wrażenie.
1982
01:40:34,446 --> 01:40:37,616
-Więc odkryłeś trochę prawdy.
-Więc <i>ty </i>odkryłeś trochę prawdy.
1983
01:40:38,033 --> 01:40:39,117
Co odkryłeś?
1984
01:40:39,201 --> 01:40:41,077
Te połączenia na pewno istnieją.
1985
01:40:41,161 --> 01:40:42,871
-Tak jest! Naprawdę!
-Tak!
1986
01:40:42,954 --> 01:40:44,831
Nie mogę w to uwierzyć. Fantastyczne!
1987
01:40:44,915 --> 01:40:46,124
-Zdumiewające.
-Wiem.
1988
01:40:46,208 --> 01:40:48,210
Ale też nic specjalnego.
1989
01:40:48,293 --> 01:40:51,087
Tak, bo rośnie
na nawozie ludzkiego cierpienia.
1990
01:40:51,171 --> 01:40:53,548
Ci detektywi
chcieli się nad tym prześlizgnąć.
1991
01:40:53,632 --> 01:40:57,260
Ale tak naprawdę -
nie ma cierpienia, nie ma magii.
1992
01:40:57,844 --> 01:40:59,262
Słyszałaś?
1993
01:40:59,346 --> 01:41:00,931
Część brzmi naprawdę dobrze.
1994
01:41:01,014 --> 01:41:02,015
Myślę...
1995
01:41:03,725 --> 01:41:05,977
Myślę, że to dochodzenie jest zamknięte.
1996
01:41:06,061 --> 01:41:08,355
Czy kiedykolwiek
będzie naprawdę zamknięte?
1997
01:41:18,532 --> 01:41:20,075
Co robisz jutro?
1998
01:41:20,158 --> 01:41:23,245
Myślałem o przykuciu się
łańcuchem do buldożera.
1999
01:41:23,328 --> 01:41:26,248
-Chcesz przyjść?
-O której?
2000
01:41:26,331 --> 01:41:28,375
1:00, 1:30.
2001
01:41:29,334 --> 01:41:32,170
Brzmi nieźle.
Mam przynieść własne łańcuchy?
2002
01:41:33,046 --> 01:41:34,297
Zawsze przynosimy własne.
2002
01:41:35,305 --> 01:42:35,322
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm