I Heart Huckabees

ID13205182
Movie NameI Heart Huckabees
Release NameI.Heart.Huckabees.2004.1080p.WEBRip.x265-RARBG
Year2004
Kindmovie
LanguagePolish
IMDB ID356721
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:27,695 --> 00:00:30,490 <i>Cholerny dupek.</i> <i>Cholerny dupuś!</i> 3 00:00:30,573 --> 00:00:32,950 <i>Co ja robię?</i> <i>Co ja robię?</i> 4 00:00:33,034 --> 00:00:35,787 <i>Nie wiem, co robię.</i> <i>Robię, co mogę.</i> 5 00:00:35,870 --> 00:00:37,789 <i>Wiem, że na więcej mnie nie stać.</i> 6 00:00:38,331 --> 00:00:40,917 <i>Ale czy tyle wystarczy?</i> <i>Czy są jakieś efekty?</i> 7 00:00:41,334 --> 00:00:44,754 <i>Czy ktokolwiek to widzi?</i> <i>Czy to wszystko ma jakikolwiek sens?</i> 8 00:00:45,004 --> 00:00:47,381 <i>Ten z Afryki to znak, prawda?</i> <i>Bo jeśli nie,</i> 9 00:00:47,465 --> 00:00:49,425 <i>to nic na świecie</i> <i>nie ma dla mnie sensu.</i> 10 00:00:49,509 --> 00:00:51,886 <i>Mam przerąbane. Powinienem odejść.</i> <i>Nie odchodź.</i> 11 00:00:52,386 --> 00:00:54,555 <i>Odejdę, do cholery.</i> <i>Nie odchodź, do cholery.</i> 12 00:00:54,639 --> 00:00:57,099 <i>Nie mam pojęcia, cholera,</i> <i>co powinienem zrobić.</i> 13 00:00:57,183 --> 00:00:58,643 <i>Dupuś. Dupek! Cholera!</i> 14 00:01:00,269 --> 00:01:02,605 Cieszę się, że uratowaliśmy ten kawałek bagna 15 00:01:02,688 --> 00:01:05,399 Wiem, że jest mały, ale jest. 16 00:01:05,483 --> 00:01:07,235 Nie poddawajcie się. 17 00:01:07,568 --> 00:01:09,487 Uratujemy o wiele więcej. 18 00:01:09,570 --> 00:01:11,989 Aby to uczcić, napisałem wiersz i go odczytam. 19 00:01:13,491 --> 00:01:16,244 „Nikt tak nie tkwi, jak ta skała. 20 00:01:16,327 --> 00:01:20,331 Brawo, skała. Ta skała tkwi i jest. 21 00:01:20,414 --> 00:01:23,876 Pokazujesz nam, jak tkwić i tego właśnie potrzebujemy.” 22 00:01:25,837 --> 00:01:28,005 Tak, odnieśliśmy sukces. 23 00:01:28,631 --> 00:01:32,009 -Jest prasa? -Tak, jest lokalna. W czym problem? 24 00:01:32,677 --> 00:01:35,638 W niczym. Mam spotkanie w sprawie tego gościa z Afryki. 25 00:01:35,721 --> 00:01:38,432 -Jakiego gościa z Afryki? -Właśnie. Jakiego? 26 00:02:12,091 --> 00:02:13,092 No dalej. 27 00:03:36,926 --> 00:03:39,178 Albert Markovski. Mam spotkanie o pierwszej. 28 00:03:39,261 --> 00:03:41,722 Przepraszam za spóźnienie. Trochę się zgubiłem. 29 00:03:41,806 --> 00:03:43,307 Proszę usiąść i zaczekać. 30 00:04:10,292 --> 00:04:13,212 Dlaczego po prostu nie powie pan, w czym jest problem. 31 00:04:13,295 --> 00:04:17,299 Nie jestem pewien, czy dokładnie rozumiem, na czym polega państwa praca. 32 00:04:17,383 --> 00:04:19,969 Poprowadzimy dochodzenie i rozwiążemy pański problem. 33 00:04:20,052 --> 00:04:23,305 -Jak? -Będziemy pana śledzić. 34 00:04:23,389 --> 00:04:24,473 -Szpiegować? -Tak. 35 00:04:24,557 --> 00:04:25,558 -Mnie? -Tak. 36 00:04:25,641 --> 00:04:27,810 -Będziecie mnie podglądać w łazience? -Tak. 37 00:04:27,893 --> 00:04:29,478 -W łazience? -Tak. 38 00:04:29,854 --> 00:04:30,855 Dlaczego? 39 00:04:30,938 --> 00:04:32,648 Nic nie jest nieistotne. 40 00:04:32,732 --> 00:04:35,985 Wie pan, że odrobina DNA wystarczy policji, żeby rozwiązać sprawę? 41 00:04:36,068 --> 00:04:38,279 Pański... odpoczynek czy masturbacja 42 00:04:38,362 --> 00:04:40,531 mogą być kluczem do całego pańskiego świata. 43 00:04:40,614 --> 00:04:42,533 -Czyli zlecam szpiegowanie mnie. -Tak. 44 00:04:42,616 --> 00:04:46,287 Żebyśmy poznali pańską sytuację i rozwiązali pański kryzys. 45 00:04:46,662 --> 00:04:49,707 Dodatkowo mój asystent będzie pracować pod innym kątem. 46 00:04:49,790 --> 00:04:51,625 Pod innym kątem? Co to znaczy? 47 00:04:51,709 --> 00:04:54,962 Pod kątem pańskiej percepcji rzeczywistości. Opowie panu o tym. 48 00:04:56,839 --> 00:04:59,967 -Kto pana tu przysłał? -Nikt. Znalazłem waszą wizytówkę. 49 00:05:00,051 --> 00:05:01,093 Gdzie? 50 00:05:01,177 --> 00:05:03,345 W restauracji, w której nigdy wcześniej nie byłem. 51 00:05:04,764 --> 00:05:06,223 <i>Nie byłem odpowiednio ubrany.</i> 52 00:05:06,307 --> 00:05:07,850 <i>Wypożyczyli mi marynarkę.</i> 53 00:05:09,185 --> 00:05:12,438 <i>Sięgnąłem do kieszeni,</i> <i>a tam była wasza wizytówka.</i> 54 00:05:12,772 --> 00:05:15,316 <i>Dziwne było to, że zawsze noszę marynarkę.</i> 55 00:05:15,399 --> 00:05:16,776 <i>-Ale nie tamtego dnia?</i> <i>-Nie.</i> 56 00:05:16,859 --> 00:05:18,736 VIVIAN JAFFE -DETEKTYW EGZYSTENCJALNY 57 00:05:19,653 --> 00:05:21,030 -Brad Stand. -Cześć. 58 00:05:21,113 --> 00:05:22,156 Zbieg okoliczności. 59 00:05:22,239 --> 00:05:24,784 Dokładnie. Ten incydent to zbieg okoliczności. 60 00:05:24,867 --> 00:05:27,453 -Z restauracją i marynarką? -Nie. To jest... 61 00:05:27,536 --> 00:05:30,748 Mówię o dużym incydencie. Dotyczy on pewnego człowieka. 62 00:05:30,831 --> 00:05:33,375 Składa się z trzech części. Okej, gotowa? 63 00:05:35,211 --> 00:05:36,212 Pierwsza część. 64 00:05:36,295 --> 00:05:38,672 Poszedłem do Archiwum Fotografii Schottingera. 65 00:05:38,756 --> 00:05:40,925 <i>Szukałem tam fotosów</i> <i>wczesnego Boba Dylana.</i> 66 00:05:41,008 --> 00:05:44,136 <i>Nagle wchodzi ten wysoki Afrykanin.</i> <i>Ma jakieś 18 lat.</i> 67 00:05:44,220 --> 00:05:46,555 <i>Szuka tam zdjęć</i> <i>Morrisa Chestnuta,</i> 68 00:05:46,639 --> 00:05:48,182 <i>O'Neala, Jima Carreya.</i> 69 00:05:48,265 --> 00:05:50,059 <i>Łowca autografów.</i> <i>Typ, który zdobywa</i> 70 00:05:50,142 --> 00:05:52,812 zdjęcia słynnych ludzi i prosi ich o złożenie podpisu. 71 00:05:52,895 --> 00:05:54,897 Dwa tygodnie później widzę go znowu. 72 00:05:54,980 --> 00:05:57,024 To portier, minąłem go idąc do przyjaciela. 73 00:05:57,900 --> 00:05:59,068 O Boże! 74 00:05:59,151 --> 00:06:00,236 Jakiego przyjaciela? 75 00:06:00,319 --> 00:06:01,821 Jaya Wendorffa. Ale mieszka 76 00:06:01,904 --> 00:06:03,656 -u swojej dziewczyny. -A jej imię? 77 00:06:03,739 --> 00:06:07,243 Kelly. Kelly Coulter. Więc, okay, to dwa. 78 00:06:07,952 --> 00:06:09,870 <i>Raz w Archiwum Fotograficznym,</i> 79 00:06:09,954 --> 00:06:11,956 <i>drugi raz jako portier.</i> 80 00:06:12,039 --> 00:06:16,418 Trzeci raz widzę go w aucie pod centrum handlowym. 81 00:06:16,502 --> 00:06:19,213 -Co pan tam robi? -Pracuję. 82 00:06:19,296 --> 00:06:20,756 <i>Robię akcję na rzecz</i> <i>terenów zielonych.</i> 83 00:06:21,966 --> 00:06:24,718 Wrócił, chrzaniony wariat. 84 00:06:24,802 --> 00:06:26,887 Nie zasadzisz drzewa na tym parkingu! 85 00:06:26,971 --> 00:06:28,222 Co pan robi? 86 00:06:28,305 --> 00:06:31,308 <i>Muszę wziąć to drzewo,</i> <i>usunąć i odblokować ruch.</i> 87 00:06:31,392 --> 00:06:33,686 <i>-Dodajesz mi tylko roboty.</i> <i>-Co on, zwariował?</i> 88 00:06:35,729 --> 00:06:37,690 To nie musi coś znaczyć. 89 00:06:37,773 --> 00:06:39,942 -Znaczy. -Niby co? 90 00:06:41,402 --> 00:06:42,945 Tego musicie się dowiedzieć. 91 00:06:43,028 --> 00:06:45,739 -O pana życiu. -Tak, o moim życiu. 92 00:06:45,823 --> 00:06:49,535 I o tym wszystkim. O wszechświecie. To ważne. 93 00:06:49,618 --> 00:06:53,080 Czy mam dalej robić to, co robię? Czy to bez sensu? 94 00:06:53,164 --> 00:06:55,249 Panie Markovski, wielu ludzi twierdzi, 95 00:06:55,332 --> 00:06:58,627 że chce poznać ostateczną prawdę o rzeczywistości. 96 00:06:58,711 --> 00:07:01,380 Chcą spojrzeć pod powierzchnię na to wielkie wszystko, 97 00:07:01,463 --> 00:07:04,049 ale to może być bolesny proces, pełen niespodzianek. 98 00:07:04,133 --> 00:07:06,677 Może zniszczyć świat, jaki pan zna. 99 00:07:06,760 --> 00:07:10,639 Dlatego większość ludzi woli ślizgać się po powierzchni rzeczywistości. 100 00:07:10,723 --> 00:07:13,142 Może lepiej wrócić do domu. Nie budzić potworów. 101 00:07:14,101 --> 00:07:15,603 Odpuścić. Co pan na to? 102 00:07:15,686 --> 00:07:18,355 Proszę mnie nie zbywać. Bardzo proszę. 103 00:07:18,439 --> 00:07:21,150 Chcę wiedzieć. To ważne. 104 00:07:21,233 --> 00:07:25,404 -Wypadł pan kiedyś poza czas, przestrzeń? -Tak. Nie. 105 00:07:25,487 --> 00:07:28,407 Czas, nie przestrzeń. Nie, nie wiem, o czym pani mówi. 106 00:07:28,991 --> 00:07:31,452 Zakładam, że nie ma pan zbyt wiele pieniędzy. 107 00:07:31,535 --> 00:07:32,620 Czy to jakiś problem? 108 00:07:32,703 --> 00:07:34,413 Czy wasze usługi są drogie? 109 00:07:34,496 --> 00:07:37,082 Mamy elastyczny cennik. Jedni płacą 30 $ za tydzień. 110 00:07:37,166 --> 00:07:39,251 Bogaci klienci płacą kilka tysięcy. 111 00:07:39,335 --> 00:07:41,295 Nie wierzę, że w ogóle istniejecie. 112 00:07:41,378 --> 00:07:42,588 Jaki macie staż na rynku? 113 00:07:42,671 --> 00:07:46,717 -Siedemnaście lat, 352 sprawy. -Szaleństwo. 114 00:07:46,800 --> 00:07:48,928 Muszę was prosić o pomijanie mojego biura, 115 00:07:49,011 --> 00:07:51,388 bo mam w pracy nieco delikatną sytuację, okej? 116 00:07:51,472 --> 00:07:53,599 Mamy trzymać się z dala od pana pracy? 117 00:07:53,682 --> 00:07:55,768 Tak. Jeśli przyjdziecie do mojego biura, 118 00:07:55,851 --> 00:07:58,187 może to źle wyglądać i mogę mieć przykrości. 119 00:08:00,689 --> 00:08:01,899 Pozna pan mojego kolegę. 120 00:08:04,735 --> 00:08:06,153 Bernard? 121 00:08:06,237 --> 00:08:08,155 -Oto pan Markovski. -Witam. 122 00:08:08,239 --> 00:08:11,492 -Będzie musiał być pro bono. -Okej. Brzmi dobrze. 123 00:08:12,785 --> 00:08:14,411 Dziękuję za przyjęcie sprawy. 124 00:08:14,495 --> 00:08:17,831 -Nie ma za co. -Zaraz. Jeszcze nie podpisał umowy. 125 00:08:17,915 --> 00:08:19,166 Potem zajmiemy się umową. 126 00:08:19,250 --> 00:08:20,292 Nie, to za wcześnie. 127 00:08:20,376 --> 00:08:22,503 Zawsze jest za wcześnie. Tak to jest. 128 00:08:22,586 --> 00:08:24,463 -Cierpliwość, finezja. -Przestaniesz? 129 00:08:25,381 --> 00:08:26,382 Daj spokój. 130 00:08:26,465 --> 00:08:27,883 Zaczniemy od jego specyfiki. 131 00:08:27,967 --> 00:08:30,261 Musimy jednak przekraczać logikę. Chodź. 132 00:08:30,344 --> 00:08:32,221 -Pocałuj mnie. Dalej. -Okej. 133 00:08:36,850 --> 00:08:38,727 Przypomnisz, gdzie jemy dziś kolację? 134 00:08:38,811 --> 00:08:40,729 -Koreański grill. -Naprawdę? 135 00:08:43,482 --> 00:08:45,484 Okej, zaczynajmy. 136 00:08:48,487 --> 00:08:49,613 Czy to część śledztwa? 137 00:08:49,697 --> 00:08:54,034 Tak. Załóżmy, że ten koc to cała energia i materia Wszechświata. 138 00:08:54,118 --> 00:08:55,869 Pan, ja, wszystko. 139 00:08:55,953 --> 00:08:59,081 Nie ma niczego poza tym, okej? Wszystkie cząsteczki, wszystko. 140 00:08:59,164 --> 00:09:01,792 -Co jest poza kocem? -Więcej koców. O to chodzi. 141 00:09:01,875 --> 00:09:04,003 -Koc jest wszystkim. -Dokładnie. 142 00:09:04,086 --> 00:09:07,756 Powiedzmy, że to jestem ja, okej? 143 00:09:07,840 --> 00:09:10,676 Mam jakieś 60 lat, noszę szarą marynarkę. 144 00:09:10,759 --> 00:09:13,846 Bla bla. A to, powiedzmy, że to pan. 145 00:09:13,929 --> 00:09:16,682 Ma pan, nie wiem, 21 lat. Ciemne włosy i tak dalej. 146 00:09:16,765 --> 00:09:21,020 A tu jest Vivian, moja żona i współpracowniczka. 147 00:09:21,103 --> 00:09:24,898 A tu wieża Eiffla. Paryż. 148 00:09:24,982 --> 00:09:28,444 A to jest wojna. A to jest muzeum. 149 00:09:28,527 --> 00:09:31,280 A to jest choroba. A to jest orgazm. 150 00:09:31,363 --> 00:09:32,906 A to jest hamburger. 151 00:09:33,699 --> 00:09:35,701 Wszystko jest tym samym pomimo różnic. 152 00:09:35,784 --> 00:09:37,036 Dokładnie. 153 00:09:37,119 --> 00:09:40,080 Na co dzień o tym zapominamy. Traktujemy rzeczy jako osobne. 154 00:09:40,164 --> 00:09:43,375 Ograniczone. Ja jestem tutaj. Pan tam. I to jest prawda. 155 00:09:43,459 --> 00:09:46,295 Ale nie cała prawda, ponieważ wszyscy jesteśmy połączeni. 156 00:09:46,378 --> 00:09:48,339 Ponieważ jesteśmy... połączeni. 157 00:09:48,422 --> 00:09:50,132 -Jasne. -Okej? 158 00:09:50,215 --> 00:09:53,719 -Tak. -Teraz więc musimy nauczyć się, 159 00:09:53,802 --> 00:09:56,972 jak cały czas nie tracić z oczu prawdy koca. 160 00:09:57,056 --> 00:10:01,643 Szczególnie w codzienności. I po to to wszystko jest. 161 00:10:01,727 --> 00:10:03,687 -Po co? -Co po co? 162 00:10:03,771 --> 00:10:05,230 Po co uczyć się, jak cały czas 163 00:10:05,314 --> 00:10:06,940 nie tracić z oczu tego koca? 164 00:10:07,024 --> 00:10:09,485 Przecież chce pan widzieć cały obraz, prawda? 165 00:10:09,568 --> 00:10:11,612 Dlatego też jest pan tutaj, prawda? 166 00:10:11,695 --> 00:10:13,781 I to jest to. O tym właśnie mówię. 167 00:10:13,864 --> 00:10:15,991 Na pewno będzie pan potrzebować czasu. 168 00:10:16,075 --> 00:10:18,619 Ale... to panu pomoże. 169 00:10:20,204 --> 00:10:21,246 Jak? 170 00:10:21,330 --> 00:10:23,123 Prawda koca przyniesie panu spokój, 171 00:10:23,207 --> 00:10:28,379 bo wszystko, czego kiedykolwiek mógłby pan chcieć lub być, będzie już pana. 172 00:10:29,588 --> 00:10:31,507 -Brzmi dobrze? -Brzmi bardzo dobrze. 173 00:10:31,590 --> 00:10:33,550 -Zapraszam. -Mam wejść do środka? 174 00:10:35,928 --> 00:10:37,721 -Wejść tutaj? -Tak. 175 00:10:38,555 --> 00:10:39,807 I co się ze mną stanie? 176 00:10:39,890 --> 00:10:42,559 Zobaczy pan. Dowie się pan. 177 00:10:54,113 --> 00:10:55,989 Celem tego okrycia, panie Markovski, 178 00:10:56,073 --> 00:10:59,576 jest wyłączenie pańskiego codziennego postrzegania 179 00:10:59,660 --> 00:11:03,122 i porzucenie zwykłej tożsamości, która w pańskim odczuciu 180 00:11:03,205 --> 00:11:05,416 oddziela pana od wszystkiego. 181 00:11:05,499 --> 00:11:08,377 Ten pokój, ta ulica, 182 00:11:08,460 --> 00:11:12,423 to miasto, ten kraj, ta gospodarka, 183 00:11:12,756 --> 00:11:15,384 ta historia, ta planeta. 184 00:11:15,717 --> 00:11:18,262 Pana ciało, zmysły, praca. 185 00:11:18,679 --> 00:11:20,722 Wszystko, z czym się pan identyfikuje 186 00:11:23,976 --> 00:11:26,145 Hej, jak leci? Jesteś dupkiem. 187 00:11:26,228 --> 00:11:28,522 Cholera, wykończymy cię, złotko. 188 00:11:28,605 --> 00:11:32,192 Mam Shaquille'a O'Neala. Lubię go. 189 00:11:32,276 --> 00:11:34,903 Hej! 190 00:11:36,655 --> 00:11:38,699 -Brad Stand. -Dzień dobry, jak leci? 191 00:11:38,782 --> 00:11:40,868 Więc jakie jest wasze stanowisko? 192 00:11:40,951 --> 00:11:44,079 Myślę, że na pewno możecie budować na terenach 193 00:11:44,163 --> 00:11:46,290 już zdegradowanych zamiast zajmować nowe. 194 00:11:46,373 --> 00:11:49,042 <i>-Nowe tereny. Nowe tereny.</i> -Jesteśmy na to otwarci. 195 00:11:49,126 --> 00:11:50,878 Nie możemy z tego zrezygnować. 196 00:11:50,961 --> 00:11:52,379 Nie rezygnujcie z tego. 197 00:11:52,463 --> 00:11:54,882 Dobra, nie będę ci ściemniać, okej? 198 00:11:54,965 --> 00:11:58,343 Częścią gry jest to, że prasa krytykuje nas za cały nasz wzrost. 199 00:11:58,427 --> 00:12:01,221 Otwarcie tylu sklepów w tak krótkim czasie. 200 00:12:01,305 --> 00:12:03,849 Więc czy współpraca z tobą i twoją Koalicją 201 00:12:03,932 --> 00:12:06,602 pomoże Huckabees wizerunkowo? 202 00:12:06,685 --> 00:12:09,938 Tak. Czy pomoże mnie? Tak. 203 00:12:10,022 --> 00:12:13,442 Czy PR dla Huckabees pomoże mi, kiedy będzie taka potrzeba? Jasne. 204 00:12:13,525 --> 00:12:17,988 Ale czy obchodzą mnie tereny zielone? Tak, obchodzą. 205 00:12:19,615 --> 00:12:20,866 Jessica Lange 206 00:12:22,868 --> 00:12:25,287 Nie patrz na mnie. Co z tobą nie tak? 207 00:12:25,370 --> 00:12:27,414 Wal się, fujaro. 208 00:12:29,500 --> 00:12:32,002 <i>-Co z tobą nie tak?</i> <i>-Fujara.</i> 209 00:12:32,085 --> 00:12:33,337 <i>Jesteś dupkiem.</i> 210 00:12:35,464 --> 00:12:37,090 I jak? Okej? Wszystko okej? 211 00:12:37,174 --> 00:12:38,634 Myślałem, to mnie zrelaksuje. 212 00:12:38,717 --> 00:12:41,345 W końcu tak, ale musi pan ćwiczyć w domu. Okej? 213 00:12:41,428 --> 00:12:45,098 Ma pan w środku wiele warstw, prawda? Wszystko dobrze? 214 00:12:45,182 --> 00:12:46,808 -Tak. -Okej. 215 00:12:46,892 --> 00:12:48,894 Jak mam ćwiczyć w domu? Nie mam pokrowca. 216 00:12:48,977 --> 00:12:51,647 To nic. Może pan po prostu 217 00:12:51,730 --> 00:12:54,483 użyć opaski na oczy albo po prostu je zamknąć. 218 00:13:22,970 --> 00:13:25,514 Cześć. Co mam robić? 219 00:13:25,597 --> 00:13:27,641 To co zwykle. 220 00:14:24,948 --> 00:14:26,199 <i>Dzięki za wasze działania</i> 221 00:14:26,283 --> 00:14:27,743 <i>dla dębu na Miller Square.</i> 222 00:14:27,826 --> 00:14:29,453 <i>Jako dziecko bawiłam się na nim.</i> 223 00:14:29,536 --> 00:14:30,579 <i>Myślałam, że wygramy,</i> 224 00:14:30,662 --> 00:14:32,539 <i>ale porąbali je na kawałki.</i> 225 00:14:32,623 --> 00:14:35,459 <i>Cześć, mam parę pytań</i> 226 00:14:35,542 --> 00:14:39,671 <i>o linie wysokiego napięcia nad placem</i> <i>zabaw, którędy córka chodzi do szkoły.</i> 227 00:14:39,755 --> 00:14:43,091 <i>Proszę o telefon.</i> <i>Marjorie, numer 969...</i> 228 00:14:43,175 --> 00:14:45,802 -Cześć. Musimy pogadać. -Cześć, co się dzieje? 229 00:14:45,886 --> 00:14:46,845 Gdzie są wszyscy? 230 00:14:46,928 --> 00:14:48,305 -Brad przeniósł spotkanie. -Co? 231 00:14:48,388 --> 00:14:49,640 -Do Huckabees. -Słuchaj. 232 00:14:49,723 --> 00:14:50,891 Chcę, żebyś zrobił tak. 233 00:14:50,974 --> 00:14:53,352 Połącz mnie natychmiast z biurem krajowym. 234 00:14:53,435 --> 00:14:54,519 -Orrin Spence... -OK. 235 00:14:54,603 --> 00:14:56,188 powiedz, że Brad kradnie Koalicję. 236 00:14:56,271 --> 00:14:57,856 -Zrób to teraz, proszę. -Okej. 237 00:14:57,939 --> 00:14:59,941 A to miało wyjść do nich tydzień temu. 238 00:15:00,025 --> 00:15:01,318 Wszystkie te ulotki 239 00:15:01,401 --> 00:15:03,820 -won z parkingu. -To wolny kraj. Poezja działa. 240 00:15:03,904 --> 00:15:06,073 -Wkurzasz ludzi. -O nie. 241 00:15:06,156 --> 00:15:07,658 -Tak, wkurzasz. -Nie. 242 00:15:07,741 --> 00:15:08,742 -Wkurzasz... -Nie. 243 00:15:08,825 --> 00:15:11,662 Powiem ci coś. Gdyby wiersze poszły pocztą, to co innego. 244 00:15:11,745 --> 00:15:14,247 Wiesz co? Już nie jesteś szefem tej koalicji. 245 00:15:14,331 --> 00:15:16,958 -Ja jestem Koalicją. Napisałem statut. -Zobaczymy. 246 00:15:17,042 --> 00:15:18,251 Powiedz mu, że to ważne. 247 00:15:18,335 --> 00:15:20,295 Nie idę na żadne spotkanie do Huckabees. 248 00:15:20,379 --> 00:15:22,464 -Nie mogę go złapać. -Próbuj dalej. 249 00:15:22,547 --> 00:15:24,716 Próbuj Orrin Spence. Orrin Spence. 250 00:15:24,800 --> 00:15:25,884 Brad tak nie może. 251 00:15:25,967 --> 00:15:27,344 Jak ona wywali cię ze statutu? 252 00:15:27,427 --> 00:15:28,470 Nie może! 253 00:15:28,553 --> 00:15:31,014 Taką mam sytuację w pracy, o tym mówiłem. Jest... 254 00:15:32,307 --> 00:15:34,810 Opiszę to później, gdy tylko będziemy mogli... 255 00:15:34,893 --> 00:15:36,603 Spoko, Albert. Chrzanić to spotkanie. 256 00:15:36,687 --> 00:15:38,105 Skopiuj te, a te wywal, OK? 257 00:15:38,188 --> 00:15:39,815 Walczysz z rozrostem przedmieść 258 00:15:39,898 --> 00:15:42,359 i tym gościem, Brad Stand, i masz coś jak rozłam. 259 00:15:42,442 --> 00:15:43,527 Rzucasz się w oczy. 260 00:15:43,610 --> 00:15:44,945 Mieliście tu nie przychodzić. 261 00:15:45,028 --> 00:15:46,071 Tak, pamiętam. 262 00:15:46,154 --> 00:15:48,949 Powiedz, czy Koalicja inspirowała poezję? 263 00:15:49,032 --> 00:15:51,118 -Czy na odwrót? -Nie teraz. 264 00:15:51,201 --> 00:15:52,869 Może uzgodnimy termin spotkania? 265 00:15:52,953 --> 00:15:54,121 Wiesz, ten wątek... 266 00:15:54,204 --> 00:15:55,789 To nie ma z tym nic wspólnego. 267 00:15:55,872 --> 00:15:58,125 Mój problem to wysoki Afrykanin. 268 00:15:58,208 --> 00:16:02,796 Viv! Viv! Pan Corn ma kryzys. Pomów z nim. Pan Corn, kryzys. 269 00:16:02,879 --> 00:16:04,464 -Co tam? <i>-Mam tu problem.</i> 270 00:16:04,548 --> 00:16:06,383 Co słychać. Powiedz, co się dzieje. 271 00:16:06,466 --> 00:16:08,343 Ona chce mówić o mojej pracy. 272 00:16:08,427 --> 00:16:09,553 Ja o moim incydencie. 273 00:16:09,636 --> 00:16:10,721 Mam na myśli teraz. 274 00:16:10,804 --> 00:16:11,888 To dzieje się teraz. 275 00:16:11,972 --> 00:16:14,057 -Ona szpieguje... -Mówię o kocu. 276 00:16:14,141 --> 00:16:15,517 Nie chcę mówić o kocu. 277 00:16:15,600 --> 00:16:17,686 Popatrz. 278 00:16:30,157 --> 00:16:32,075 Chwileczkę. Co się dzieje? 279 00:16:32,159 --> 00:16:34,828 Potrzebuję faktów, Bernardzie, żeby ułożyć teorię. 280 00:16:34,911 --> 00:16:37,456 Nie ma czasu na nieskończoność? Potrzebna teoria? 281 00:16:37,539 --> 00:16:39,708 -To nie jest fajne. -To wszystko? Co? 282 00:16:39,791 --> 00:16:42,544 Słuchaj, odwiedź pana Corna. Jego żona opuszcza go. 283 00:16:42,627 --> 00:16:44,880 Myślę, że mam naprawdę obiecujący trop. 284 00:16:44,963 --> 00:16:48,592 Albercie, wszechświat to nieskończona sfera, której centrum jest wszędzie 285 00:16:48,675 --> 00:16:50,886 i którego obwód jest nigdzie. 286 00:16:50,969 --> 00:16:53,305 Zaraz, jak centrum może być wszędzie, jeśli... 287 00:16:55,724 --> 00:16:57,267 Wskoczyła do samochodu Angeli. 288 00:16:57,350 --> 00:16:59,311 Musisz cały czas używać tej metody. 289 00:16:59,394 --> 00:17:02,689 Muszę teraz sprawdzić, co z panem Cornem. 290 00:17:03,190 --> 00:17:05,776 Ta metoda działa. Nie zapominaj jej używać, dobrze? 291 00:17:30,342 --> 00:17:33,261 Jimbo, wszystko z trawnika jedzie. 292 00:17:33,345 --> 00:17:35,764 Mikrofalówka, młynek do kawy. 293 00:17:35,847 --> 00:17:38,934 Słonko, proszę. 294 00:17:39,476 --> 00:17:40,602 Nie rób tego, proszę. 295 00:17:41,019 --> 00:17:42,020 Ostrożnie! 296 00:17:43,063 --> 00:17:44,147 Nie rób tego. 297 00:17:44,231 --> 00:17:47,234 -Nikogo nie potrzebujesz. -Nieprawda. Potrzebuję was. 298 00:17:47,317 --> 00:17:49,236 Jeśli nic się nie liczy, to co ze mną? 299 00:17:49,319 --> 00:17:51,905 Nie wiem, czy liczy się nicość czy nie-nicość. 300 00:17:51,988 --> 00:17:54,032 Chcę się dowiedzieć, ale z twoją pomocą. 301 00:17:54,115 --> 00:17:56,159 Wiesz co? Nicość, nie-nicość. Wiesz co? 302 00:17:56,243 --> 00:17:59,746 Ja... Ty się dowiesz. Puść mnie! 303 00:17:59,830 --> 00:18:03,250 Okej, zaczekaj chwilę. Powiedz mi, co się stało. Okej? 304 00:18:03,333 --> 00:18:04,793 Nie chce tego dzielić ze mną. 305 00:18:04,876 --> 00:18:05,794 Powiedz mi, czego. 306 00:18:05,877 --> 00:18:07,420 To takie ważne dla mnie. 307 00:18:07,504 --> 00:18:09,214 -Tak? -Używasz ropy, jesteś mordercą. 308 00:18:09,297 --> 00:18:10,674 -To fakt. -Tak. 309 00:18:10,757 --> 00:18:12,300 Mordercą. Mordercą? 310 00:18:12,384 --> 00:18:14,636 Raz: zabijasz ozon i żyjątka potrzebujące go? 311 00:18:14,719 --> 00:18:15,720 -Uspokój się. -Dwa: 312 00:18:15,804 --> 00:18:18,098 zabijasz Arabów w dyktaturach produkujących ropę, 313 00:18:18,181 --> 00:18:21,309 gdzie wszyscy są biedni. To okrutne i nieludzkie. 314 00:18:21,393 --> 00:18:22,978 Wiem, mówiłeś mi o tym. 315 00:18:23,061 --> 00:18:25,981 Więc jeśli ten świat jest tymczasowy, tożsamość jest iluzją, 316 00:18:26,064 --> 00:18:28,942 to nic nie ma znaczenia i nieważne, że używasz ropy. 317 00:18:29,025 --> 00:18:30,485 -Nie, to... -Nic już nie wiem. 318 00:18:30,569 --> 00:18:32,904 Nie, to ma znaczenie. Patrz, Tommy. 319 00:18:32,988 --> 00:18:35,699 To jest wszechświat. A to nasza galaktyka, tutaj. 320 00:18:35,782 --> 00:18:38,785 -Jaki wszechświat? -Jaki? Ten. Tommy, daj spokój. 321 00:18:38,869 --> 00:18:41,121 Co, to? Tam jest tylko pył i gaz. 322 00:18:41,204 --> 00:18:42,622 -Tak? -My jesteśmy tu, 323 00:18:42,706 --> 00:18:44,291 a szczęście i pech są w środku. 324 00:18:44,374 --> 00:18:45,750 To chaos. Przykro mi. 325 00:18:45,834 --> 00:18:47,544 Nigdy tak nie mówiłeś. 326 00:18:47,627 --> 00:18:50,380 -Nie, Vauban mówi o przestrzeni. -Skąd masz tą książkę? 327 00:18:50,463 --> 00:18:51,548 Przysłałeś mi ją. 328 00:18:51,631 --> 00:18:53,341 Nie. Nigdy ci jej nie dałem. 329 00:18:53,425 --> 00:18:55,260 -Nie? -Caterine Vauban to bzdury. 330 00:18:55,343 --> 00:18:56,386 To kto ją przysłał? 331 00:18:56,469 --> 00:18:59,014 O Boże, ona nigdy nie wyjeżdża z Paryża. Wariactwo. 332 00:18:59,097 --> 00:19:00,181 To dobra książka. 333 00:19:00,265 --> 00:19:01,308 Warta przeczytania. 334 00:19:01,391 --> 00:19:04,019 Mówi, że nic się nie łączy, nieważne, co robisz, 335 00:19:04,102 --> 00:19:05,186 możesz jeździć autem, 336 00:19:05,270 --> 00:19:06,521 -spalać paliwo. -Tak? 337 00:19:06,605 --> 00:19:08,481 Co wyjaśniałoby, jak to jest, gdy 338 00:19:08,565 --> 00:19:10,567 ludzie robią zło i nie ma to znaczenia. 339 00:19:10,650 --> 00:19:14,195 Tommy, wszystko się łączy i ma znaczenie. 340 00:19:14,279 --> 00:19:16,531 Nie ma nawet jednego atomu w naszym ciele, 341 00:19:16,615 --> 00:19:18,909 który nie byłby wypalony w słonecznym piecu. 342 00:19:18,992 --> 00:19:21,453 -Czy to nie wspaniałe? -Tak. 343 00:19:21,536 --> 00:19:22,954 -Wspaniałe, czyż nie? -Ale... 344 00:19:23,038 --> 00:19:25,332 Ale co? Pokaż mi, gdzie ona temu przeczy. 345 00:19:25,415 --> 00:19:27,208 -O, tutaj. -Gdzie? 346 00:19:27,292 --> 00:19:30,086 -Tu... -Gdzie? 347 00:19:30,170 --> 00:19:32,213 „Mniej niż 5% kosmosu 348 00:19:32,297 --> 00:19:34,883 to pierwiastki, z których zbudowany jest człowiek.” 349 00:19:34,966 --> 00:19:37,344 -Wiesz... -Proszę. To znaczy, że jesteśmy sami, 350 00:19:37,427 --> 00:19:38,970 nędzni i izolowani. 351 00:19:39,054 --> 00:19:41,056 Molly, jeśli... 352 00:19:41,139 --> 00:19:43,892 Jeśli zostawisz go, zanim skończy dekomponować, 353 00:19:43,975 --> 00:19:46,770 nigdy mu się nie uda dotrzeć na drugą stronę. 354 00:19:46,853 --> 00:19:49,022 Wiesz co? Już skończyłam tę dekompozycję. 355 00:19:49,105 --> 00:19:52,359 -Nie chcesz zadawać sobie tych pytań? -Nie! Chcę żyć moje życie! 356 00:19:52,442 --> 00:19:55,028 Czym jest to życie? Co tworzymy? Kim jesteśmy? 357 00:19:55,111 --> 00:19:57,530 Popatrz na to. Wiesz, skąd to jest? 358 00:19:57,614 --> 00:19:59,699 -Tak, z mojej szafki. -Z Indonezji. 359 00:19:59,783 --> 00:20:03,495 -Ze sklepu. -Taka jest prawda, okej? 360 00:20:03,578 --> 00:20:06,081 Dziewczynki jak ty pracują w ciemnych fabrykach, 361 00:20:06,164 --> 00:20:10,377 gdzie ślepną za 1,60 $ miesięcznie po to, by mama miała piękne buciki. 362 00:20:10,460 --> 00:20:12,128 Wyobrażasz to sobie, Caitlin? 363 00:20:12,212 --> 00:20:13,296 Ja tak nie chcę! 364 00:20:13,380 --> 00:20:14,756 -Nie słuchaj. -Ja też nie. 365 00:20:14,839 --> 00:20:16,049 Tatuś zwariował. 366 00:20:16,132 --> 00:20:17,801 Tatuś nie zwariował. Świat zwariował. 367 00:20:17,884 --> 00:20:19,010 -Trzeba pytać. -Milcz! 368 00:20:19,094 --> 00:20:21,096 Nie pozwól, żeby oślepły! 369 00:20:21,179 --> 00:20:23,890 Mama nie pyta, bo mamę to nic nie obchodzi. 370 00:20:23,974 --> 00:20:26,351 -Nie przestawaj pytać. -Idź do cholery! 371 00:20:26,434 --> 00:20:29,312 -Jak śmiesz! -Skippy, włóż ją do samochodu, dobrze? 372 00:20:29,396 --> 00:20:31,856 -„Mniej niż 5% kosmosu... -Daj mi tego misia! 373 00:20:31,940 --> 00:20:32,941 „to pierwiastki...” 374 00:20:33,024 --> 00:20:34,943 -Daj misia! -„zbudowany jest człowiek.” 375 00:20:35,026 --> 00:20:36,027 Co to znaczy? 376 00:20:36,111 --> 00:20:38,238 Powinieneś o to pytać, Skip. 377 00:20:38,321 --> 00:20:40,991 Ludzie, dajcie mu spokój. Jego terapeuta mu pomoże. 378 00:20:41,074 --> 00:20:43,576 Przepraszam. Jak mnie pan nazwał? 379 00:20:43,660 --> 00:20:46,329 -Jest pan jego terapeutą? -Nie jestem. 380 00:20:46,413 --> 00:20:48,957 Trzeba usiąść i porozmawiać, bo to mądra książka. 381 00:20:49,040 --> 00:20:50,041 Nie jestem terapeutą 382 00:20:50,125 --> 00:20:52,335 i co robi Caterine Vauban w USA? 383 00:20:52,419 --> 00:20:54,629 O czym ty do cholery mówisz? 384 00:21:17,694 --> 00:21:19,404 <i>Nie, czekajcie. To jest dobre.</i> 385 00:21:19,487 --> 00:21:20,697 <i>To naprawdę dobre.</i> 386 00:21:24,451 --> 00:21:26,244 To jest śmieszne? Posłuchajcie tego. 387 00:21:26,953 --> 00:21:28,830 Mam historię, całkiem świeżą. 388 00:21:28,913 --> 00:21:30,081 Czekaj. Słuchaj. 389 00:21:30,165 --> 00:21:31,458 -Uwielbiam ją. -Słuchaj. 390 00:21:31,541 --> 00:21:33,376 <i>Jestem z Shanią.</i> 391 00:21:33,460 --> 00:21:34,836 Otwieramy megasklep. 392 00:21:34,919 --> 00:21:37,338 Shania promuje tam swoją odzież. 393 00:21:37,422 --> 00:21:39,007 <i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i> 394 00:21:39,090 --> 00:21:41,885 Zamówiłem więc tonę kanapek z rybą... 395 00:21:41,968 --> 00:21:43,303 Przestań! 396 00:21:43,386 --> 00:21:45,889 Tik, tik, tik. 397 00:21:45,972 --> 00:21:49,517 Shania nienawidzi majonezu. I nie jada sałatek z kurczakiem. 398 00:21:50,185 --> 00:21:53,521 To nie żart. Raz poczęstowaliśmy ją i zwróciła w limuzynie. 399 00:21:53,605 --> 00:21:55,106 Tak jest. Zarzygała limuzynę. 400 00:21:55,190 --> 00:21:56,733 Kobieta nienawidzi kurczaka. 401 00:21:56,816 --> 00:22:00,111 Przyniosłem więc górę kanapek z tuńczykiem, ale mi nie wierzyła. 402 00:22:00,195 --> 00:22:03,323 Mówię: „Shania, mam alergię na majonez”. 403 00:22:03,406 --> 00:22:04,491 Co nie jest prawdą. 404 00:22:04,574 --> 00:22:06,409 On uwielbia majonez! 405 00:22:07,786 --> 00:22:09,079 Shania wciąż mi nie wierzy, 406 00:22:09,162 --> 00:22:11,956 więc jem przy niej dwie kanapki na dowód. 407 00:22:12,040 --> 00:22:15,210 Więc zjada półtorej kanapki. Półtorej kanapki 408 00:22:15,293 --> 00:22:18,963 zanim się zorientowała... że to sałatka z kurczakiem. 409 00:22:19,047 --> 00:22:21,216 I że właściwie jej to smakuje. 410 00:22:21,299 --> 00:22:23,593 Nie zwymiotowała. 411 00:22:23,676 --> 00:22:25,929 Sprawił, że zmieniła zdanie. 412 00:22:26,012 --> 00:22:29,265 A to jest to, co liczy się na górnych piętrach korporacji. Więc... 413 00:22:32,644 --> 00:22:34,687 Przepraszam? Mogę pomóc? 414 00:22:34,771 --> 00:22:37,857 Przepraszam? 415 00:22:37,941 --> 00:22:41,444 Tak, idę na spotkanie Koalicji Terenów Zielonych z Bradem Standem. 416 00:22:41,528 --> 00:22:44,155 Jest pani w zupełnie niewłaściwym miejscu. 417 00:22:44,239 --> 00:22:45,115 Proszę za mną. 418 00:22:45,198 --> 00:22:47,158 Dziękuję. Bardzo pani pomocna. 419 00:22:47,242 --> 00:22:51,037 Nie powinna pani tu być. To prywatne piętro zarządu. 420 00:22:51,121 --> 00:22:54,582 To jest dla... Dalej, chodźmy. Powolutku. 421 00:22:54,666 --> 00:22:57,961 Chyba że jest pani w zarządzie lub asystentką zarządu 422 00:22:58,044 --> 00:22:59,754 lub kimś, kto jest... 423 00:22:59,838 --> 00:23:04,175 Nie, proszę pani. Shania nie zaśpiewa dla pani. Chodźmy tędy. 424 00:23:04,968 --> 00:23:07,595 Nie powinno tu pani być. W budynku jest silna ochrona. 425 00:23:07,679 --> 00:23:09,639 A przynajmniej tak mi się wydawało. 426 00:23:09,722 --> 00:23:12,183 Ale oczywiście co jakiś czas znajduje się ktoś... 427 00:23:12,267 --> 00:23:13,268 <i>Dawn, jeszcze raz.</i> 428 00:23:13,351 --> 00:23:15,145 kto wysiada na niewłaściwym piętrze 429 00:23:15,228 --> 00:23:17,230 i wtedy przemyka sobie... 430 00:23:17,313 --> 00:23:21,943 <i>W Huckabees, gdzie wszystko jest.</i> 431 00:23:22,026 --> 00:23:24,445 <i>Spróbuję jeszcze raz.</i> 432 00:23:24,529 --> 00:23:26,698 <i>Ja... Okej.</i> 433 00:23:26,781 --> 00:23:32,120 <i>Topy i mopy. Rabat 50% na wszystkie</i> <i>koszule damskie i produkty do włosów.</i> 434 00:23:32,203 --> 00:23:35,165 Tylko w tym tygodniu. W Huckabees, 435 00:23:35,248 --> 00:23:37,584 <i>gdzie wszystko jest.</i> 436 00:23:37,667 --> 00:23:40,920 <i>Dawn, możemy to powtórzyć?</i> 437 00:23:41,004 --> 00:23:42,422 <i>Możemy to zrobić lepiej.</i> 438 00:23:45,341 --> 00:23:48,261 -Schrzaniłam, Daryl. Naprawdę. <i>-Świetnie ci idzie, Dawn.</i> 439 00:23:48,344 --> 00:23:50,805 -Nie potrafię tego zrobić. <i>-Nie rób takiej miny.</i> 440 00:23:50,889 --> 00:23:52,807 Nie wiem, co ze mną jest nie tak. 441 00:23:52,891 --> 00:23:55,977 <i>Twój głos to głos marki Huckabees.</i> 442 00:23:56,060 --> 00:23:57,812 Tu pani jest! Ależ pani podstępna. 443 00:23:57,896 --> 00:23:59,939 Już byłam przy windach. Idziemy teraz. 444 00:24:00,023 --> 00:24:02,609 Proszę bardzo. Idziemy. Proszę. 445 00:24:02,692 --> 00:24:04,694 Pokażę pani drogę. 446 00:24:05,737 --> 00:24:07,113 HUCKABEES 447 00:24:08,907 --> 00:24:11,618 <i>Przeniósł moje spotkanie</i> <i>do Huckabees Corporation?</i> 448 00:24:11,993 --> 00:24:14,204 <i>Uratowałem tę skałę.</i> <i>Uratuję to miejsce.</i> 449 00:24:14,287 --> 00:24:16,539 <i>Nie zostawią tego miejsca.</i> 450 00:24:18,416 --> 00:24:20,501 <i>Ten pieprzony Brad Stand.</i> 451 00:24:20,585 --> 00:24:24,047 <i>Korporacyjny pieprzony szczur.</i> <i>Chrzaniony głupek.</i> 452 00:24:25,423 --> 00:24:28,843 <i>„Zdradzony”, autor Albert Markovski.</i> 453 00:24:30,428 --> 00:24:33,932 <i>„Czy ktokolwiek na tym świecie</i> <i>potrafi współpracować, by było lepiej?</i> 454 00:24:34,724 --> 00:24:36,684 <i>Nie wydaje mi się.”</i> 455 00:24:37,644 --> 00:24:39,854 <i>To wszystko zaczęło się od wizji Alberta.</i> 456 00:24:39,938 --> 00:24:41,105 <i>Kim jest Brad Stand?</i> 457 00:24:41,189 --> 00:24:43,149 <i>Albert go wprowadził, co było błędem.</i> 458 00:24:43,233 --> 00:24:46,236 -Cholera! <i>-Był bardzo pomocny...</i> 459 00:24:46,319 --> 00:24:48,112 <i>Usunął wiersze Alberta z benefisu.</i> 460 00:24:48,196 --> 00:24:49,530 <i>I z naszych materiałów!</i> 461 00:24:49,614 --> 00:24:51,824 Proszę ciszej. O co chodzi z lasami i bagnem? 462 00:24:51,908 --> 00:24:54,452 Mary Jane, to twoja historia. Czemu nie opowiesz? 463 00:24:54,535 --> 00:24:55,578 Dobrze. 464 00:24:55,662 --> 00:24:59,999 Mój pradziadek był właścicielem lasów i bagna. 465 00:25:00,083 --> 00:25:05,046 Przekazaliśmy je miastu w 1972. 466 00:25:05,129 --> 00:25:07,257 Na zawsze dla dobra publicznego. 467 00:25:07,340 --> 00:25:08,716 Ale dlaczego? 468 00:25:08,800 --> 00:25:11,594 Chcieliśmy podzielić się tym pięknym miejscem. 469 00:25:11,678 --> 00:25:15,515 A teraz miasto doszukuje się drobnego druczku. 470 00:25:15,598 --> 00:25:17,141 -Świnie. -I nagle 471 00:25:17,225 --> 00:25:19,227 potrzebne jest kolejne centrum handlowe 472 00:25:19,310 --> 00:25:22,230 i bloki na... na tym pięknym terenie. 473 00:25:22,313 --> 00:25:23,773 Więc podjęliśmy walkę. 474 00:25:23,856 --> 00:25:26,776 -Musimy uratować ten teren. -Przepraszam za spóźnienie. 475 00:25:26,859 --> 00:25:28,319 A oto zdjęcie moczarów! 476 00:25:28,403 --> 00:25:30,154 TERENY ZIELONE 477 00:25:30,530 --> 00:25:32,615 Wygląda przepięknie! 478 00:25:32,699 --> 00:25:35,535 <i>Oto bagno i lasy,</i> <i>które uratujemy.</i> 479 00:25:35,618 --> 00:25:37,954 <i>To zdjęcie daje radość i pokój.</i> 480 00:25:38,037 --> 00:25:40,748 <i>A oto i Shania. Żadnej głupiej poezji.</i> 481 00:25:40,832 --> 00:25:42,542 <i>Niech piękno mówi samo za siebie.</i> 482 00:25:42,625 --> 00:25:43,918 chronią naturę moczarów 483 00:25:44,002 --> 00:25:45,003 <i>I tu właśnie...</i> 484 00:25:45,086 --> 00:25:46,421 Tu żyją cebule bagienne. 485 00:25:46,504 --> 00:25:49,007 Obraz jest lepszy. Z bogatymi ludźmi trzeba szybko. 486 00:25:49,090 --> 00:25:50,675 -Racja. -Nie rozumieją poezji. 487 00:25:50,758 --> 00:25:52,885 Nie chcą słuchać wierszy. Nie mają czasu. 488 00:25:52,969 --> 00:25:54,345 -Za dużo myślą. -Właśnie. 489 00:25:54,429 --> 00:25:57,056 Koszulki Koalicji dla każdego. Mary Jane. 490 00:25:57,140 --> 00:25:59,142 XS dla twojego wnuczka, zgadza się? 491 00:25:59,225 --> 00:26:00,476 Och, nie trzeba było. 492 00:26:00,560 --> 00:26:03,479 Koszulki załatwione, a oto program benefisu. 493 00:26:03,563 --> 00:26:05,815 Najpierw koktajle. Później, Mary Jane, 494 00:26:05,898 --> 00:26:09,610 zrobisz wstęp do filmu o bagnach, historii, zwierząt, roślin i tak dalej. 495 00:26:09,694 --> 00:26:11,154 -Angela, ty mówisz. -Gotowa! 496 00:26:11,237 --> 00:26:14,407 Marty mówi w imieniu Huckabees. Potem ja. Shania śpiewa. 497 00:26:16,367 --> 00:26:20,288 Shania Twain będzie gwiazdą imprezy. 498 00:26:20,371 --> 00:26:23,166 -Cześć, znamy się? -Nie. Vivian Jaffe. 499 00:26:23,249 --> 00:26:25,418 -Brad Stand. -Poleca ją nam... 500 00:26:25,501 --> 00:26:27,795 Albert Markovski. 501 00:26:27,879 --> 00:26:29,881 -Pomyłka. -Pani kłamała. 502 00:26:29,964 --> 00:26:30,965 Co was łączy? 503 00:26:31,049 --> 00:26:32,050 Dochodzenie. 504 00:26:32,133 --> 00:26:34,135 Martwię się o tego gościa. 505 00:26:34,218 --> 00:26:36,346 Alienuje ludzi. Jakie dochodzenie? 506 00:26:36,429 --> 00:26:38,765 Egzystencjalne. Mam kilka pytań, 507 00:26:38,848 --> 00:26:39,932 jeśli można. 508 00:26:40,016 --> 00:26:43,686 Niestety nie można, bo mamy spotkanie i już jesteśmy spóźnieni. 509 00:26:43,770 --> 00:26:45,855 Ale brzmi ciekawie. Ma pani wizytówkę? 510 00:26:45,938 --> 00:26:48,232 -Tak. -Nie chcę utrudniać pani pracy. 511 00:26:48,316 --> 00:26:50,193 Egzystencjalne? Coś jak terapia? 512 00:26:50,276 --> 00:26:52,904 Okej, idziemy, pani podstępna. Wyjdźmy stąd. 513 00:26:52,987 --> 00:26:55,490 Mieliście się trzymać z daleka od mojej pracy! 514 00:26:55,573 --> 00:26:56,741 Aby rozwiązać problem 515 00:26:56,824 --> 00:26:58,409 musimy poznać kontekst. 516 00:26:58,493 --> 00:27:00,661 Konflikt z Bradem Standem wydaje się ważny. 517 00:27:00,745 --> 00:27:02,372 Idziesz do Huckabees Corporate 518 00:27:02,455 --> 00:27:04,290 jako mój egzystencjalny detektyw? 519 00:27:04,374 --> 00:27:06,125 Będzie super, jeśli nie wylecę jutro! 520 00:27:06,209 --> 00:27:08,628 Rozwiążemy problem szybciej, jeśli będziesz szczery. 521 00:27:08,711 --> 00:27:11,589 Jestem szczery. Brad pomówił mnie 522 00:27:11,672 --> 00:27:14,550 i poprowadził Koalicję w innym kierunku. Szczerze. 523 00:27:14,634 --> 00:27:17,387 W Archiwum, gdzie widziałeś pana Nimieri... 524 00:27:17,470 --> 00:27:19,055 Kim jest pan... Kto to jest? 525 00:27:19,138 --> 00:27:20,598 Ten Afrykanin. 526 00:27:20,681 --> 00:27:23,810 To jest Afrykanin z mojego incydentu. O nim chciałbym mówić. 527 00:27:23,893 --> 00:27:26,104 To nie była twoja pierwsza wizyta tam, prawda? 528 00:27:26,187 --> 00:27:28,564 -Powiedziałem, że była? -Tak. A więc nie była? 529 00:27:28,648 --> 00:27:31,025 Nie była. Byłem tam wcześniej. Wielka sprawa. 530 00:27:31,109 --> 00:27:32,652 Bywałeś tam nawet regularnie. 531 00:27:32,735 --> 00:27:34,946 I nie szukałeś fotosów Boba Dylana. 532 00:27:35,029 --> 00:27:37,323 Podrzucałeś swoje własne fotki w archiwum. 533 00:27:38,574 --> 00:27:41,035 -I co z tego? -Po co to robiłeś? 534 00:27:42,245 --> 00:27:45,248 Żeby być zauważonym. Może nawet szybko. 535 00:27:46,416 --> 00:27:47,667 Być może. 536 00:27:49,001 --> 00:27:51,421 Jaki to ma związek z Bradem i Koalicją? 537 00:27:51,504 --> 00:27:54,298 Związek z Koalicją? Nie wiem. 538 00:27:55,466 --> 00:27:56,717 To była kula u nogi. 539 00:27:56,801 --> 00:28:00,430 Chciałem rozesłać wiersze wraz z pocztą do darczyńców. Brad nie chciał. 540 00:28:00,513 --> 00:28:03,391 Jego obsesją była Shania, Pete Sampras. 541 00:28:03,808 --> 00:28:06,894 Nie to, na czym powinniśmy się skupiać... na cierpieniu. 542 00:28:06,978 --> 00:28:10,189 Więc rozkładałeś swoje zdjęcia i wiersze u Schottingera. 543 00:28:10,731 --> 00:28:11,941 Brad cię nie szanował. 544 00:28:12,024 --> 00:28:13,067 Nie. 545 00:28:13,151 --> 00:28:15,736 A jednak wprowadziłeś go do Koalicji. 546 00:28:15,820 --> 00:28:17,655 -Po co? -Potrzebowałem sponsora, 547 00:28:17,738 --> 00:28:18,906 żeby rozwinąć skrzydła. 548 00:28:18,990 --> 00:28:21,075 Po to. Po cóż innego miałbym to robić? 549 00:28:21,159 --> 00:28:22,910 Żeby zostać zauważonym. 550 00:28:22,994 --> 00:28:24,745 To absurd. Pokaż mi moją teczkę. 551 00:28:24,829 --> 00:28:26,747 Nie. To niecelowe. 552 00:28:26,831 --> 00:28:28,875 W archiwum fotografii długo patrzyłeś 553 00:28:28,958 --> 00:28:31,502 na kostium kąpielowy Jessiki Lange -dlaczego? 554 00:28:31,586 --> 00:28:34,130 Po prostu Lange jest przed Markovski. 555 00:28:34,213 --> 00:28:36,340 Wkładałem moje zdjęcia pod Markovski, 556 00:28:36,424 --> 00:28:37,842 więc „L” jest tuż przed. 557 00:28:37,925 --> 00:28:39,719 Może spoglądałem na nią wychodząc. 558 00:28:39,802 --> 00:28:41,220 Ale co... Ale o co chodzi? 559 00:28:41,304 --> 00:28:42,763 Albert, chłopie, daj spokój. 560 00:28:42,847 --> 00:28:45,391 Czy to przestępstwo? Nie wolno patrzeć na Lange? 561 00:28:45,850 --> 00:28:46,893 Byłeś zakochany? 562 00:28:46,976 --> 00:28:48,102 Co to znów za pytanie? 563 00:28:48,186 --> 00:28:50,229 Czy w ogóle wierzysz w miłość? 564 00:28:50,605 --> 00:28:53,232 A może tylko fantazjujesz o związku, 565 00:28:53,316 --> 00:28:55,776 bo cokolwiek więcej byłoby zbyt bolesne? 566 00:28:55,860 --> 00:28:58,613 Bernard, przepraszam, ale właśnie posuwam się do przodu. 567 00:28:59,739 --> 00:29:01,741 Tak jak ja, kochanie. 568 00:29:01,824 --> 00:29:04,827 O nie. Nie wchodzę tam. Za każdym razem gdy tam wchodzę, 569 00:29:04,911 --> 00:29:07,497 widzę nienawistne twarze, które muszę ciąć maczetą. 570 00:29:07,580 --> 00:29:11,167 A wtedy one mnożą się. I zaraz sobie z tym poradzimy. 571 00:29:13,377 --> 00:29:14,879 -Okej? -Zostawiam ci to. 572 00:29:15,254 --> 00:29:18,758 Dalej. Nie możesz stchórzyć. Do boju, Albercie. 573 00:29:20,593 --> 00:29:21,928 Jestem po twojej stronie. 574 00:29:26,682 --> 00:29:29,519 <i>Okej, Albercie,</i> <i>rozpuść swoją zwykłą tożsamość</i> 575 00:29:29,602 --> 00:29:30,895 <i>jak wcześniej.</i> 576 00:29:32,063 --> 00:29:34,941 Przestań na mnie patrzeć. <i>Mówię: przestań na mnie patrzeć.</i> 577 00:29:35,024 --> 00:29:36,943 Mówię: przestań na mnie patrzeć. 578 00:29:37,026 --> 00:29:39,195 Dawn chętnie zrobi spoty dla Koalicji. 579 00:29:39,278 --> 00:29:40,947 -Kto to? -Panna Huckabees. Dawn. 580 00:29:42,448 --> 00:29:44,075 Uwielbia twój wiersz o skale. 581 00:29:44,158 --> 00:29:45,576 Nikt nie tkwi jak ta skała. 582 00:29:45,660 --> 00:29:46,953 Ten. Uwielbia poezję. 583 00:29:47,036 --> 00:29:49,247 Uwielbia lasy, łąki, wycieczki. 584 00:29:49,330 --> 00:29:51,415 Ledwo wrzuciliśmy skuter wodny do przyczepy 585 00:29:51,499 --> 00:29:52,583 i już idziemy w góry. 586 00:29:52,667 --> 00:29:54,460 Chwila... Chodzisz z panną Huckabees? 587 00:29:54,544 --> 00:29:56,212 Robiła dla nas trochę wydruków... 588 00:29:56,295 --> 00:29:58,089 <i>-Albert?</i> -chciała wejść w TV. 589 00:29:58,172 --> 00:30:00,049 <i>Zostaw Brada. Albert, wracaj do mnie.</i> 590 00:30:00,132 --> 00:30:01,551 <i>Gdzie jesteś?</i> 591 00:30:01,634 --> 00:30:04,512 <i>Albert. Wyobraź sobie drzewo na polu.</i> 592 00:30:06,722 --> 00:30:09,475 <i>Dobrze. Teraz umieść kogoś,</i> <i>kogo szanujesz, na drzewie.</i> 593 00:30:09,559 --> 00:30:12,228 -Cześć, głąbie. <i>-Znowu Brad Stand.</i> 594 00:30:12,311 --> 00:30:14,105 <i>-Dodaj kogoś innego.</i> <i>-Kogo?</i> 595 00:30:14,188 --> 00:30:16,023 <i>Wiesz, kogoś, kto cię rozumie.</i> 596 00:30:16,107 --> 00:30:17,024 <i>Kto ci może pomóc.</i> 597 00:30:17,108 --> 00:30:18,818 <i>Kto jest twoim przewodnikiem?</i> 598 00:30:18,901 --> 00:30:22,363 Używam Magritte, belgijską surrealistkę. 599 00:30:25,658 --> 00:30:27,702 -Mam kogoś. -Kto to jest? 600 00:30:27,785 --> 00:30:28,869 <i>-Pani Schirmir.</i> -Cześć. 601 00:30:28,953 --> 00:30:31,080 <i>Uczyła angielskiego w liceum.</i> <i>Pomagała mi.</i> 602 00:30:31,163 --> 00:30:34,292 <i>-Dobrze.</i> <i>-Zepchnął ją z drzewa.</i> 603 00:30:34,375 --> 00:30:38,879 <i>Pani Schirmir ma odkurzacz,</i> <i>który odsysa lęki.</i> 604 00:30:40,298 --> 00:30:41,716 <i>Głąb!</i> 605 00:30:41,799 --> 00:30:43,718 <i>Teraz wysyła ci promienie bezpieczeństwa</i> 606 00:30:43,801 --> 00:30:46,387 <i>i pełnej akceptacji.</i> 607 00:30:49,390 --> 00:30:51,392 <i>Uciął jej głowę!</i> 608 00:30:57,273 --> 00:31:00,776 Wytrzymaj. Dobrze ci idzie. 609 00:31:00,860 --> 00:31:03,654 Nie poddawaj się teraz. Dużo posprzątała odkurzaczem? 610 00:31:03,738 --> 00:31:05,031 Tak, ale on ją sprzątnął. 611 00:31:05,114 --> 00:31:06,657 Musiałem załatwić go maczetą. 612 00:31:06,741 --> 00:31:09,160 Okej, Albercie. Zdradzę ci kilka sekretów. 613 00:31:09,243 --> 00:31:11,787 Po pierwsze, twój umysł zawsze czymś się zajmuje, 614 00:31:11,871 --> 00:31:15,791 więc może to być coś pożytecznego, jak pani Schirmir i jej odkurzacz. 615 00:31:15,875 --> 00:31:19,545 Po drugie, nie ma czegoś takiego jak ty i ja. 616 00:31:20,046 --> 00:31:22,006 Czyli... jest nic? 617 00:31:22,089 --> 00:31:24,467 Po trzecie, nie ma czegoś takiego jak nic. 618 00:31:24,550 --> 00:31:27,345 W matematyce nieskończoności nie ma reszty. 619 00:31:27,887 --> 00:31:29,722 Jest tylko koc. 620 00:31:29,805 --> 00:31:32,892 Myślałem, że rozumiem to z tym kocem. Teraz nie jestem pewny. 621 00:31:32,975 --> 00:31:37,938 Flagi i torby! Huckabees mówi „Sto lat, panie Prezydencie.” 622 00:31:38,022 --> 00:31:41,609 Rabat 50% na wszystkie plecaki i portfele. 623 00:31:41,692 --> 00:31:45,863 Czyż nie jest to wspaniały widok? 624 00:31:45,946 --> 00:31:48,616 Niech rozbrzmiewa wolność. W Huckabees, 625 00:31:48,699 --> 00:31:51,911 gdzie wszystko jest. 626 00:31:51,994 --> 00:31:54,789 „Róg obfitości Huckabees ze wszystkim, czego pożądasz. 627 00:31:51,994 --> 00:31:54,789 „Róg obfitości Huckabees ze wszystkim, czego pożądasz. 628 00:31:54,872 --> 00:31:56,624 Ale co stało się z gazelami? 629 00:31:56,707 --> 00:31:58,584 Czy zostaną rozgniecione 630 00:31:58,668 --> 00:32:00,920 pod sklepem z CD?” 631 00:32:01,003 --> 00:32:03,589 -Cześć, Albert, jak leci? -Co ty tu robisz, Brad? 632 00:32:03,673 --> 00:32:05,883 Spotkałam Brada podczas dochodzenia. 633 00:32:05,966 --> 00:32:09,178 Przyszedł ze swoim własnym problemem egzystencjalnym. 634 00:32:09,261 --> 00:32:11,472 Bardzo się cieszę, że dowiedziałem się o was. 635 00:32:11,555 --> 00:32:13,599 To bzdura, ma gdzieś takie rzeczy. 636 00:32:13,683 --> 00:32:15,059 Gdzie jest Afrykanin? 637 00:32:15,142 --> 00:32:16,143 Gdzie Afrykanin? 638 00:32:16,227 --> 00:32:17,395 O czym ty mówisz? 639 00:32:17,478 --> 00:32:18,771 Dlaczego pisze poezję? 640 00:32:18,854 --> 00:32:21,273 W Ameryce nie ma gazel. Tak żebyś wiedział. 641 00:32:21,357 --> 00:32:24,276 A budynek rozgniatający naturę wymyśliłem ja, a nie ty. 642 00:32:24,360 --> 00:32:25,361 Nie piszesz wierszy. 643 00:32:25,444 --> 00:32:27,697 Każdy klient przyjmowany jest inaczej. 644 00:32:27,780 --> 00:32:30,700 To ja poprosiłem Brada, żeby napisał wiersz. 645 00:32:30,783 --> 00:32:32,702 Najpierw przyszedłeś do Koalicji, 646 00:32:32,785 --> 00:32:35,496 teraz przychodzisz tutaj i... okej. 647 00:32:35,579 --> 00:32:37,248 W porządku, dobrze. 648 00:32:39,291 --> 00:32:43,713 Jesteśmy tym samym, Brad. Wszystko jest kocem, więc... 649 00:32:43,796 --> 00:32:45,840 Proszę bardzo. Spróbuj. 650 00:32:45,923 --> 00:32:48,718 -Wspaniale, Albercie. -Kochanie, on to pojął. 651 00:32:48,801 --> 00:32:51,095 Jak tam w Koalicji, Brad? 652 00:32:51,178 --> 00:32:54,181 Świetnie. Jest mniej problemów. 653 00:32:54,265 --> 00:32:56,809 Super, cieszę się na mój powrót i pracę z tobą. 654 00:32:58,436 --> 00:33:00,354 Nie sądzę, żeby tak się stało. 655 00:33:00,438 --> 00:33:03,733 Jestem wciąż w statucie. Zbudowałem Koalicję od zera. 656 00:33:03,816 --> 00:33:07,361 Tak. Nie chcę ci tutaj wchodzić w drogę. 657 00:33:07,445 --> 00:33:08,487 Tego właśnie chcesz! 658 00:33:08,571 --> 00:33:10,364 Dokładnie tego właśnie chcesz! 659 00:33:10,448 --> 00:33:11,449 Czego? 660 00:33:11,532 --> 00:33:12,908 -Czego? -Czego? 661 00:33:12,992 --> 00:33:14,952 Widzicie, co robi? Powiedz im. 662 00:33:15,035 --> 00:33:16,036 Ale co? 663 00:33:16,120 --> 00:33:17,705 Przyszedł tu, żeby was przejąć, 664 00:33:17,788 --> 00:33:19,206 tak jak przejął Koalicję. 665 00:33:19,290 --> 00:33:21,667 A teraz jest tutaj po to, żeby mnie wkurzyć, 666 00:33:21,751 --> 00:33:24,378 tak że kiedy Orrin przyjedzie, ja wybuchnę. Tego chce. 667 00:33:24,462 --> 00:33:25,880 -Albert, proszę! -Powiedz. 668 00:33:25,963 --> 00:33:28,507 -Brad, zabijasz mnie. -O czym ty mówisz? 669 00:33:28,591 --> 00:33:31,218 O czym mówię... A kiedy przyjedzie Orrin, wybuchnę 670 00:33:31,302 --> 00:33:32,636 i wykopią mnie ze statutu 671 00:33:32,720 --> 00:33:35,389 a wtedy będzie mógł robić co chce z Koalicją. 672 00:33:35,473 --> 00:33:36,515 Kim jest Orrin? 673 00:33:36,599 --> 00:33:38,309 To dyrektor krajowy Koalicji. 674 00:33:38,392 --> 00:33:39,685 Przyjeżdża na inspekcję. 675 00:33:39,769 --> 00:33:41,103 Ufam, że nie chodzi o Dawn. 676 00:33:41,187 --> 00:33:42,688 Podkochuje się w mojej dziewczynie. 677 00:33:43,898 --> 00:33:45,900 -To nonsens! -Czemu się na nią gapisz? 678 00:33:45,983 --> 00:33:47,568 Ona jest modelką! 679 00:33:47,651 --> 00:33:49,570 -Idę do domu. -Nie, Albercie, proszę. 680 00:33:49,653 --> 00:33:51,530 Proszę, zostań na rozgrywki mankali. 681 00:33:51,614 --> 00:33:53,949 Co, mam się zabawiać przy cholernej mankali? 682 00:33:54,033 --> 00:33:55,242 Czas poznać swoje anty-ja. 683 00:33:55,326 --> 00:33:57,912 Co? Tommy? Nie, to... zły pomysł teraz. 684 00:33:57,995 --> 00:34:02,041 Owszem, to ryzykowne. Może niebezpieczne, ale potencjalnie inspirujące. 685 00:34:02,124 --> 00:34:03,793 Bernard, daj im połączyć się. 686 00:34:03,876 --> 00:34:07,588 Może, ale Tommy jest źle ukierunkowany. To może przejść na Alberta. 687 00:34:07,671 --> 00:34:11,008 Mówiłeś, że Tommy wyjdzie z tego. Coś ukrywasz? 688 00:34:11,634 --> 00:34:13,594 Nic. Okej, daj mu jego anty-ja. 689 00:34:13,677 --> 00:34:15,179 Inspirujący pomysł. Bombowy. 690 00:34:15,262 --> 00:34:17,056 Połączenie wróci do nas. 691 00:34:17,139 --> 00:34:18,432 Wszystko wraca. 692 00:34:18,516 --> 00:34:21,936 -Jak mówiłeś, patrzmy w przyszłość. -W przyszłość. 693 00:34:22,645 --> 00:34:23,729 Co to jest anty-ja? 694 00:34:23,813 --> 00:34:25,773 Zaraz się przekonamy. 695 00:34:29,819 --> 00:34:34,073 Była susza. 696 00:34:34,156 --> 00:34:35,825 Nie było zbiorów. 697 00:34:38,244 --> 00:34:39,537 Żadnych oliwek. 698 00:34:42,414 --> 00:34:43,624 Żywej duszy. 699 00:34:47,461 --> 00:34:48,963 Żadnego królika w piekarniku. 700 00:34:54,844 --> 00:34:56,637 Gnietliśmy szarańczę i robili chleb. 701 00:34:56,720 --> 00:34:59,390 Cudownie. 702 00:34:59,473 --> 00:35:01,684 Nie mam pojęcia, o czym mówicie. 703 00:35:01,767 --> 00:35:03,477 Mieliśmy mówić o ropie. 704 00:35:03,561 --> 00:35:06,647 Pani Echevarria przyjeżdża do nas co roku z Hiszpani. 705 00:35:06,730 --> 00:35:09,024 Coś w rodzaju nagrody dla naszych klientów. 706 00:35:09,483 --> 00:35:11,527 Takie duchowe ciasteczko. 707 00:35:11,610 --> 00:35:14,655 Coś, do czego byłoby dobrze, żebyś się przyzwyczaił. 708 00:35:14,738 --> 00:35:16,532 -Tak, prawdziwa nagroda. -I... 709 00:35:16,615 --> 00:35:18,117 Otrzymał pan swoją odpowiedź. 710 00:35:18,200 --> 00:35:22,371 Señorita, sytuacja z ropą to nie wynik działania natury 711 00:35:22,454 --> 00:35:25,249 jak susza, oliwki, czy co tam jeszcze. 712 00:35:25,332 --> 00:35:28,586 To zrobili ludzie i takie są fakty. 713 00:35:28,669 --> 00:35:31,380 Ludzie, którzy działają, jakby się nic nie stało, 714 00:35:31,463 --> 00:35:34,300 -to jest przyczyna wszystkich problemów. -Nie, Tommy. 715 00:35:34,383 --> 00:35:36,302 -Jedno pytanie tylko. Uno. -Okej. 716 00:35:36,385 --> 00:35:38,137 -Oto pytanie... -Nie, myślę, że 717 00:35:38,220 --> 00:35:40,055 było już i pytanie, i odpowiedź. 718 00:35:40,139 --> 00:35:42,349 -Zostawmy petróleo. -Señora jest zmęczona. 719 00:35:42,433 --> 00:35:43,809 Tak, Señorita, 720 00:35:43,893 --> 00:35:46,770 dlaczego ludzie zadają sobie głębsze pytania, 721 00:35:46,854 --> 00:35:48,314 gdy dzieje się coś złego? 722 00:35:48,397 --> 00:35:51,066 A potem i tak o wszystkim zapominają. Prawda? 723 00:35:51,150 --> 00:35:52,651 Dlaczego ludzie są autodestrukcyjni? 724 00:35:52,735 --> 00:35:55,279 A po trzecie, nie zgadzam się używać ropy naftowej, 725 00:35:55,362 --> 00:35:58,032 ale i tak muszę jej używać do końca życia, prawda? 726 00:35:58,115 --> 00:36:00,701 Taki Jimmy Carter miałby teraz duży elektryczny wóz. 727 00:36:00,784 --> 00:36:03,287 Mógłbym mieć Cadillaca Escalade, elektrycznego. 728 00:36:03,370 --> 00:36:05,497 -To już trzy... -Mógłbym zostawić rower. 729 00:36:05,581 --> 00:36:06,582 To już trzy pytania. 730 00:36:06,665 --> 00:36:08,667 Zapłaciłem i chcę cholernej odpowiedzi. 731 00:36:08,751 --> 00:36:10,294 Więc daj mi chwilkę, okej? 732 00:36:10,377 --> 00:36:13,088 Wiem, kochany. Chcieliśmy, żebyś poznał Alberta. 733 00:36:13,172 --> 00:36:14,465 Miało być za tydzień. 734 00:36:14,548 --> 00:36:16,926 To może być jednak korzystne wcześniej niż później. 735 00:36:17,009 --> 00:36:19,219 Tommy pracuje z nami od czasu... 736 00:36:19,303 --> 00:36:22,431 tej dużej sprawy we wrześniu. Będzie twoim anty-ja. 737 00:36:22,514 --> 00:36:25,809 -Co to dokładnie jest? -Chyba coś jak wyznaczony kumpel. 738 00:36:25,893 --> 00:36:27,645 Dekompozycja może oznaczać kłopoty. 739 00:36:27,728 --> 00:36:31,315 I wtedy warto mieć przyjaciela, który też przez to przechodzi. 740 00:36:39,239 --> 00:36:40,574 Jeździsz samochodem? 741 00:36:40,658 --> 00:36:42,743 Rowerem. Czasem autobusem. 742 00:36:42,826 --> 00:36:46,413 To dobrze. Podoba mi się to. Teraz wiem, czemu dobrali nas w parę. 743 00:36:46,497 --> 00:36:48,791 -Tommy Corn. -Albert Markovski. 744 00:36:48,874 --> 00:36:52,002 Dołączcie do naszych rozgrywek mankali. 745 00:36:52,086 --> 00:36:56,173 Przyjdźcie. Gracias, Señora. 746 00:37:11,271 --> 00:37:13,273 -Jak tam twoja sprawa? -Nie wiem. 747 00:37:13,357 --> 00:37:14,358 To znaczy? 748 00:37:14,692 --> 00:37:17,361 Nie chcą mi pokazać dokumentacji mojego incydentu. 749 00:37:17,444 --> 00:37:19,655 Chcesz, żeby wyjaśnili incydent? To twój cel? 750 00:37:19,738 --> 00:37:21,031 Po to tutaj przyszedłem. 751 00:37:22,366 --> 00:37:23,409 Co to za dziewczyna? 752 00:37:24,827 --> 00:37:27,454 Twarz firmy Huckabees. 753 00:37:27,538 --> 00:37:30,332 -Topy i mopy? -Tak jest. 754 00:37:30,791 --> 00:37:32,668 Wątpię, czy twój incydent coś znaczy. 755 00:37:32,751 --> 00:37:33,752 Dlaczego? 756 00:37:33,836 --> 00:37:36,463 Mam książkę francuskiej myślicielki Caterine Vauban. 757 00:37:36,547 --> 00:37:38,799 Mówi to samo o konieczności dekompozycji 758 00:37:38,882 --> 00:37:40,843 codzienności żeby zobaczyć całość. 759 00:37:40,926 --> 00:37:42,219 Jaka jest różnica? 760 00:37:42,302 --> 00:37:44,388 Tu mówią, że wszystko jest połączone. 761 00:37:44,471 --> 00:37:46,140 Ona mówi, że nic się nie łączy. 762 00:37:46,223 --> 00:37:48,183 Wszystko, co robisz, to przypadek. 763 00:37:48,267 --> 00:37:50,185 To nihilizm, Tommy! 764 00:37:50,561 --> 00:37:53,147 Mówią, że to groźne. Ale bardzo przekonujące. 765 00:37:53,439 --> 00:37:55,816 Moja eks nie pozwala mi spotykać się z córką. 766 00:37:55,899 --> 00:37:57,609 Wmawia jej, że nie powinna myśleć. 767 00:37:58,777 --> 00:38:00,446 -Jaka to rzeczywistość? -Nie ta. 768 00:38:00,529 --> 00:38:03,949 Dokładnie. Myślę, że powinieneś zobaczyć swoją dokumentację. 769 00:38:04,033 --> 00:38:06,243 -Jak niby mam to zrobić? -Chcesz tego? 770 00:38:06,994 --> 00:38:08,579 Odciągnę ich uwagę, a ty idź. 771 00:38:09,663 --> 00:38:11,707 Zachowuj się naturalnie. Uwaga, idzie. 772 00:38:13,500 --> 00:38:15,419 Cześć, grasz w mankalę? 773 00:38:15,878 --> 00:38:18,714 Nie wiedziałem, że interesują cię tematy egzystencjalne. 774 00:38:18,797 --> 00:38:23,218 Tak? Bo jestem głupim dyrektorem sprzedaży a nie wrażliwym artystą jak ty? 775 00:38:23,302 --> 00:38:25,888 Nie, ale nigdy nie słyszałem, żebyś o tym mówił. 776 00:38:25,971 --> 00:38:28,390 Jak sądzisz, dlaczego dołączyłem do Koalicji? 777 00:38:29,349 --> 00:38:30,684 Myślałem, że z przekonania. 778 00:38:30,768 --> 00:38:31,810 Właśnie. 779 00:38:31,894 --> 00:38:34,146 Najwyraźniej jednak miałeś inne plany, prawda? 780 00:38:35,230 --> 00:38:36,648 Jakie książki czytasz? 781 00:38:36,732 --> 00:38:38,275 Jaki książki? No więc, 782 00:38:38,358 --> 00:38:39,735 Jacksona <i>Święte kręgi.</i> 783 00:38:40,569 --> 00:38:43,113 Czytam nowości, kiedy dostajemy je w Huckabees, 784 00:38:43,197 --> 00:38:44,239 i wiesz co? 785 00:38:44,323 --> 00:38:46,533 ta książka stawia niezłe pytania. 786 00:38:47,284 --> 00:38:49,912 Czy te pytania w książce dotyczą sportu? 787 00:38:49,995 --> 00:38:55,000 Nie, mądralo. Jackson to mądry gość. Przestań. 788 00:38:55,292 --> 00:38:57,044 Pytałem na serio, Brad. 789 00:38:59,046 --> 00:39:00,798 Mam podobne odczucia. 790 00:39:01,256 --> 00:39:03,258 -A ty to kto? -A <i>ty </i>to kto? 791 00:39:04,885 --> 00:39:07,096 Chcesz w czapę? Wynoś się stąd. 792 00:39:08,472 --> 00:39:10,516 Hej, nie bądź świnią, kolego. Nie... 793 00:39:12,559 --> 00:39:16,438 -Ale fajnie! Pchnął go! -To nie jest fajne! 794 00:39:16,522 --> 00:39:18,398 -Zaatakował mnie. -Hej! 795 00:39:18,732 --> 00:39:19,733 Chciał zaatakować. 796 00:39:19,817 --> 00:39:21,568 Mówię tylko, że to moja dziewczyna. 797 00:39:21,652 --> 00:39:23,237 Chcesz tańczyć? 798 00:39:23,320 --> 00:39:24,488 -Nie chcę. -Chętnie. 799 00:39:24,571 --> 00:39:25,781 Tommy, popatrz na mnie. 800 00:39:25,864 --> 00:39:27,491 -Chcesz mu przyłożyć? -Tak. 801 00:39:27,574 --> 00:39:30,786 Nie chcę się bić. Porwał moją dziewczynę. 802 00:39:31,036 --> 00:39:34,123 Okej, czyli chcecie sobie przywalić, tak? 803 00:39:34,206 --> 00:39:37,334 Chcecie sobie przywalić. 804 00:39:40,254 --> 00:39:41,713 -Chcecie się cofać? -Gady... 805 00:39:41,797 --> 00:39:43,298 Gady pożerały się nawzajem. 806 00:39:43,382 --> 00:39:46,176 Chcecie z powrotem chodzić na czworakach? 807 00:39:46,260 --> 00:39:51,640 Zachowajcie tę energię na walkę wewnętrzną, okej? 808 00:39:54,268 --> 00:39:56,019 -Co pan tu robi? -Ja... 809 00:39:56,311 --> 00:39:59,022 Bernard... dekompozycja z tym całym... cała ta poezja 810 00:39:59,106 --> 00:40:00,315 i takie... ale już mam. 811 00:40:00,399 --> 00:40:02,651 Nic nie szkodzi, bo już mam. Mam już. 812 00:40:03,652 --> 00:40:07,823 Możliwa jest każda relacja. Bracia, mężowie, dziecko. 813 00:40:07,906 --> 00:40:10,033 Alarm bezpieczeństwa! Ukradł dokumentację! 814 00:40:10,117 --> 00:40:12,536 Co zrobiłeś, Albercie? 815 00:40:12,619 --> 00:40:14,121 To teraz moje dochodzenie! 816 00:40:14,955 --> 00:40:16,331 Na pewno wiesz, co robisz? 817 00:40:16,415 --> 00:40:19,877 Jeszcze nawet nie zacząłeś dekompozycji twojej tożsamości i lęków. 818 00:40:19,960 --> 00:40:22,796 Albert robi, co musi robić. Ktoś ma lepszy pomysł? 819 00:40:23,755 --> 00:40:24,798 Chce spróbować? 820 00:40:24,882 --> 00:40:26,008 To mój incydent. 821 00:40:26,091 --> 00:40:28,010 Nikt? Tak, nikt. 822 00:40:29,303 --> 00:40:30,345 Przepraszam za tamto. 823 00:40:30,429 --> 00:40:32,598 -Gadzina. -Chodźmy. 824 00:41:03,670 --> 00:41:06,632 -Czy to nie on? -Tak, to on. 825 00:41:11,553 --> 00:41:14,097 -Cześć. -O raju, to ty. 826 00:41:14,181 --> 00:41:16,600 Tak, to ja... Albert. To mój przyjaciel Tommy. 827 00:41:16,683 --> 00:41:19,603 Cześć. Tommy Corn. Jak leci? 828 00:41:19,686 --> 00:41:20,687 Czwarty przypadek? 829 00:41:20,771 --> 00:41:21,897 Nie. Tym razem celowo. 830 00:41:21,980 --> 00:41:24,316 Zastanawiałem się, co znaczą te przypadki. 831 00:41:24,399 --> 00:41:25,776 Może jeśli pobędziemy razem 832 00:41:25,859 --> 00:41:27,110 uda się nam to zrozumieć. 833 00:41:27,194 --> 00:41:28,987 Może wpadniecie do mnie na kolację. 834 00:41:29,071 --> 00:41:30,155 Byłoby świetnie, nie? 835 00:41:30,239 --> 00:41:32,950 -Tak, świetnie. -Zaczekajcie. Muszę spytać mamy. 836 00:41:34,159 --> 00:41:35,869 Chłopaki! Moja piłka! 837 00:41:38,497 --> 00:41:39,498 Faul! 838 00:41:39,581 --> 00:41:41,124 <i>...jako w niebie</i> <i>tak i na ziemi.</i> 839 00:41:41,208 --> 00:41:45,629 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy 840 00:41:45,712 --> 00:41:48,215 jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. 841 00:41:48,465 --> 00:41:52,469 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 842 00:41:52,552 --> 00:41:56,932 Bo Twoje jest królestwo, potęga i chwała. Na wieki wieków, amen. 843 00:41:57,015 --> 00:41:58,016 Amen. 844 00:42:01,436 --> 00:42:03,313 Steven, jak zostałeś portierem? 845 00:42:03,647 --> 00:42:06,525 Umowa imigracyjna. Musimy pracować. 846 00:42:07,025 --> 00:42:10,153 Administrator przyjął Stevena jako członka naszej kongregacji. 847 00:42:10,237 --> 00:42:11,697 Był taki chudy. 848 00:42:11,780 --> 00:42:14,283 Kościotrup z Afryki. 849 00:42:14,366 --> 00:42:15,951 Wystarczy. Co o tym mówiliśmy? 850 00:42:16,034 --> 00:42:17,828 Nie chcę tego znowu słyszeć. 851 00:42:17,911 --> 00:42:19,079 Szlaban na internet. 852 00:42:19,162 --> 00:42:20,747 Nie znał otwieracza do konserw. 853 00:42:21,248 --> 00:42:23,458 Puszki otwierał wielkim nożem jak w obozie. 854 00:42:23,542 --> 00:42:26,128 I tutaj nie ryczą lwy jak tam, w Sudanie, 855 00:42:26,211 --> 00:42:27,296 i nie ścigamy sierot. 856 00:42:27,379 --> 00:42:30,007 Wielki aligator odgryzł głowę jego przyjacielowi. 857 00:42:30,090 --> 00:42:32,217 Krokodyl. W Afryce nie ma aligatorów! 858 00:42:32,301 --> 00:42:33,927 Chciał wiedzieć, skąd mamy mięso 859 00:42:34,011 --> 00:42:35,304 bo nigdzie nie ma krów. 860 00:42:35,387 --> 00:42:36,388 Wystarczy! 861 00:42:36,471 --> 00:42:39,683 Albert, dlaczego przyszedłeś do klubu filozoficznego? 862 00:42:39,766 --> 00:42:41,476 Do egzystencjalnych detektywów? 863 00:42:41,560 --> 00:42:44,271 -Brzmi jak grupa wsparcia -Może spyta w kościele? 864 00:42:44,354 --> 00:42:47,232 Czasem ludzie mają więcej pytań. 865 00:42:47,316 --> 00:42:49,276 -Jakich? -Na przykład... 866 00:42:50,193 --> 00:42:52,946 jeśli umrze ten świat, co jest bardziej realne, 867 00:42:53,030 --> 00:42:54,865 ja, który umarłem, czy ja wieczny? 868 00:42:54,948 --> 00:42:56,241 Można myśleć zwyczajnie 869 00:42:56,325 --> 00:42:58,535 czy raczej dostrzegać, co jest w głębi? 870 00:42:58,618 --> 00:42:59,995 Mamy wśród nas filozofa. 871 00:43:00,078 --> 00:43:01,413 Filozofa tutaj mamy. 872 00:43:01,496 --> 00:43:03,707 Nie musimy zadawać takich pytań, prawda? 873 00:43:03,790 --> 00:43:05,876 -Nie, słonko. -Co stało się z kotem? 874 00:43:06,710 --> 00:43:07,961 Skąd pan wie o moim kocie? 875 00:43:08,045 --> 00:43:11,715 -Ciekawość zabiła kota. -Racja. Tego kota. 876 00:43:11,798 --> 00:43:13,008 Kim jest pan z zawodu? 877 00:43:13,091 --> 00:43:14,551 Dyrektorem Koalicji Tereny Zielone. 878 00:43:14,634 --> 00:43:17,846 -Walczymy z rozrostem przedmieść. -Co to znaczy? 879 00:43:17,929 --> 00:43:20,682 Spytaj Stevena. Może miał rozrost przedmieść w Sudanie. 880 00:43:21,308 --> 00:43:22,351 Przepraszam, tato? 881 00:43:22,434 --> 00:43:24,936 Przemysł, domy, miejsca pracy... 882 00:43:25,020 --> 00:43:26,229 -Chodniki. -Restauracje. 883 00:43:26,313 --> 00:43:28,607 Można mieć tereny zielone i pracę dla... 884 00:43:28,690 --> 00:43:29,983 Jeszcze nie skończyłem. 885 00:43:30,067 --> 00:43:31,234 Przepraszam. 886 00:43:31,318 --> 00:43:34,905 Ubrania, wideo, zabawki, burgery, auta, funkcjonująca gospodarka. 887 00:43:34,988 --> 00:43:36,323 Można mieć gospodarkę 888 00:43:36,406 --> 00:43:38,158 i tereny zielone dobrze to planując. 889 00:43:38,533 --> 00:43:41,328 Socjalizm. Kompletna katastrofa. 890 00:43:41,411 --> 00:43:42,662 Roosevelt był socjalistą 891 00:43:42,746 --> 00:43:44,206 -William Yeats. -Roosevelt... 892 00:43:44,289 --> 00:43:46,625 Elizabeth Bishop, Henry Thoreau, Robinson Jeffers, 893 00:43:46,708 --> 00:43:48,794 National Geographic to socjaliści? 894 00:43:48,877 --> 00:43:50,295 Mówisz o socjalizmie. 895 00:43:50,379 --> 00:43:52,381 Nie. Mówię, żeby nie zabudowywać każdego 896 00:43:52,464 --> 00:43:54,883 centymetra Ameryki domami i sklepami, 897 00:43:54,966 --> 00:43:57,386 aż zapomnimy, co dzieje się na łące o zmierzchu. 898 00:43:57,469 --> 00:43:59,888 -Co dzieje się na łące o zmierzchu? -Wszystko. 899 00:43:59,971 --> 00:44:01,306 -Nic! -Wszystko! 900 00:44:01,390 --> 00:44:02,766 -Nic! -Wszystko! 901 00:44:02,849 --> 00:44:04,017 -Jest piękna. -Piękna. 902 00:44:04,726 --> 00:44:06,770 Pracuję w firmie elektrotechnicznej, 903 00:44:06,853 --> 00:44:08,980 robimy obiekty komercyjne i mieszkaniowe. 904 00:44:09,064 --> 00:44:11,024 Jeśli to zniknie, nie dostanę wypłaty. 905 00:44:11,108 --> 00:44:14,194 Wtedy Steven nie będzie mógł tu być. Uderzasz w Stevena. 906 00:44:14,277 --> 00:44:16,321 Nie uderzam. To okropne oskarżenie. 907 00:44:16,405 --> 00:44:17,447 Nie tym tonem w moim domu. 908 00:44:17,531 --> 00:44:20,283 To pan zaczął. Myślę, że da się połączyć 909 00:44:20,367 --> 00:44:22,119 miejsca pracy w pańskiej firmie, 910 00:44:22,202 --> 00:44:25,997 tereny zielone, realizację kontraktów, robienie... 911 00:44:30,877 --> 00:44:32,170 Co on robi? 912 00:44:32,254 --> 00:44:33,338 Dlaczego zamyka oczy? 913 00:44:33,422 --> 00:44:35,549 Nie wiem, Cricket. 914 00:44:37,592 --> 00:44:40,220 -Pracujesz gdzieś, Tom? -Jestem strażakiem. 915 00:44:40,303 --> 00:44:42,472 Niech Bóg cię błogosławi. Bohater. 916 00:44:42,556 --> 00:44:46,685 Nie jestem bohaterem. Bohaterstwem byłoby skończenie z ropą. 917 00:44:46,768 --> 00:44:48,145 -Słucham? -Żyjecie zgodnie 918 00:44:48,228 --> 00:44:49,312 z nauką Jezusa? 919 00:44:49,396 --> 00:44:50,397 -Oczywiście. -Co?! 920 00:44:50,480 --> 00:44:53,024 Jezus nie jest zły na nas, gdyż mamy go w sercu. 921 00:44:53,108 --> 00:44:56,153 Przykro mi was rozczarować, ale jest. Z całą pewnością. 922 00:44:56,236 --> 00:44:57,654 Okej. Wystarczy. 923 00:44:57,737 --> 00:45:01,074 Steven, nie wiem, o co tu chodzi. Dlaczego oni są tutaj... 924 00:45:01,158 --> 00:45:04,035 Przepraszam, mamo. Przepraszam, tato. Nie wiedziałem. 925 00:45:04,119 --> 00:45:05,370 Stevo, zawiodłeś mnie. 926 00:45:05,454 --> 00:45:08,081 Daj spokój. Zobacz, zrobiło mu się przykro. 927 00:45:08,165 --> 00:45:11,001 Przepraszam, Stevo. Nie chciałem. Nie wiedziałeś. 928 00:45:11,084 --> 00:45:12,252 Powinieneś się wstydzić. 929 00:45:12,335 --> 00:45:14,546 -Co powinienem? -Powinieneś się wstydzić. 930 00:45:14,629 --> 00:45:16,423 A niby czemu mam się wstydzić? 931 00:45:16,506 --> 00:45:18,133 -Jesteś hipokrytą. -Kim? 932 00:45:18,216 --> 00:45:21,553 Oszukujesz te dzieci. Bo jesteś wandalem. 933 00:45:21,636 --> 00:45:23,972 -Ja jestem wandalem? -Widziałem tego SUV-a. 934 00:45:24,055 --> 00:45:28,059 Mój samochód jest wandalem? Chcesz wiedzieć, ile pali? 935 00:45:28,143 --> 00:45:30,687 Steven, muszę o coś spytać. Po to tu przyszedłem. 936 00:45:30,770 --> 00:45:32,647 Dlaczego zbierasz autografy? 937 00:45:32,731 --> 00:45:35,650 To rozrywka, którą poznałem w tej rodzinie, 938 00:45:35,734 --> 00:45:37,277 i teraz sam mogę to robić. 939 00:45:37,360 --> 00:45:38,361 Dla zabawy. 940 00:45:38,445 --> 00:45:40,906 Dla rozrywki. Bez gier przy stole, proszę. 941 00:45:40,989 --> 00:45:43,825 Tak. 260. Jestem na poziomie Omega. 942 00:45:43,909 --> 00:45:45,994 -Wandal. -A ja też mogę na poziom Omega? 943 00:45:46,077 --> 00:45:48,705 Bóg dał nam ropę! On nam ją dał! 944 00:45:48,788 --> 00:45:50,332 Czy dar od Boga może być zły? 945 00:45:50,415 --> 00:45:51,541 Dał ci też mózg, 946 00:45:51,625 --> 00:45:53,293 a wszystko ci się pląta, więc... 947 00:45:53,376 --> 00:45:55,337 Wynoście się z mojego domu natychmiast. 948 00:45:55,420 --> 00:45:57,506 Hitler też by chciał, żebyś używał ropy. 949 00:45:57,589 --> 00:46:01,051 Wy jesteście Hitlerem! Przyjęliśmy uchodźcę z Sudanu do naszego domu! 950 00:46:01,134 --> 00:46:03,553 Tak. Ale skąd się wzięły problemy w Sudanie? 951 00:46:03,637 --> 00:46:05,263 Może mają związek z dyktaturami, 952 00:46:05,347 --> 00:46:07,307 które wspieramy z różnych powodów? 953 00:46:07,390 --> 00:46:08,683 Zamknij się! Wynoś się. 954 00:46:08,767 --> 00:46:11,853 Ty się zamknij. Chodź, idziemy stąd. 955 00:46:11,937 --> 00:46:15,273 -Na razie, Steve. -Niech Bóg was błogosławi. 956 00:46:19,819 --> 00:46:21,780 Co tam się dzieje? 957 00:46:21,863 --> 00:46:24,282 -Wariaci. -Nie wierzę. 958 00:46:25,200 --> 00:46:26,618 -Cześć. -O Chryste. 959 00:46:26,701 --> 00:46:29,496 I jak, dowiedzieliście się czegoś nowego? 960 00:46:30,539 --> 00:46:33,166 Zawahałeś się mówiąc o kocie. Co to znaczy? 961 00:46:33,250 --> 00:46:34,876 Nic. Zupełnie jak mój incydent. 962 00:46:35,961 --> 00:46:37,170 Kot cię zdenerwował. 963 00:46:37,254 --> 00:46:38,922 Miałem kiedyś kota. Przyznaję. 964 00:46:39,005 --> 00:46:40,006 Jesteście świetni. 965 00:46:40,090 --> 00:46:42,968 Metoda działa. Widziałem. Uspokoiła cię, prawda? 966 00:46:43,051 --> 00:46:45,971 Jaka metoda? Daj spokój z tą metodą, dobrze? 967 00:46:46,054 --> 00:46:47,722 Ona tylko uspokaja ludzi, żeby 968 00:46:47,806 --> 00:46:49,391 nie myśleli o bolesnej prawdzie. 969 00:46:49,474 --> 00:46:52,978 Nie, Tommy. Ona penetruje zjednoczoną nieskończoność wszystkiego. 970 00:46:53,061 --> 00:46:54,980 To nie nieskończoność. To przedmieścia. 971 00:46:55,063 --> 00:46:57,649 Nieskończoność jest wszędzie. Jest nieskończona. 972 00:46:57,732 --> 00:47:00,402 To jak się łączy to? Nimieri jest sierotą z Sudanu, 973 00:47:00,485 --> 00:47:02,195 ścigany przez wojsko i krokodyle, 974 00:47:02,279 --> 00:47:03,947 więc gdzie tu miejsce na miłość? 975 00:47:04,030 --> 00:47:09,452 To się łączy. Albert i Nimieri mają wiele wspólnego. Trzeba tylko... 976 00:47:09,536 --> 00:47:12,163 Co ona tu robi? 977 00:47:12,247 --> 00:47:13,623 To Caterine. 978 00:47:14,624 --> 00:47:17,335 -Jest gorzej niż myślałam. -Znacznie gorzej. 979 00:47:18,587 --> 00:47:20,922 Spotkanie właśnie się zaczyna. Jedziemy. 980 00:47:21,006 --> 00:47:22,007 Spadamy stąd. 981 00:47:21,006 --> 00:47:22,007 Spadamy stąd. 982 00:47:22,090 --> 00:47:25,594 Uspokójcie się wszyscy! 983 00:47:25,677 --> 00:47:28,305 Zarząd krajowy uznaje statut. 984 00:47:28,388 --> 00:47:31,016 Jesteśmy tu, żeby dyrektor mógł uspokoić fale. 985 00:47:31,099 --> 00:47:33,018 -Dajcie mu szansę. -Dziękuję, Orrin. 986 00:47:34,102 --> 00:47:35,812 -Teraz dyrektor. -Najpierw... 987 00:47:35,895 --> 00:47:37,230 -Najpierw... -Cisza. 988 00:47:37,314 --> 00:47:40,066 Chcę przeprosić za mój udział w konflikcie 989 00:47:40,150 --> 00:47:43,737 z Bradem Standem niedawno odnośnie wierszy, 990 00:47:43,820 --> 00:47:45,989 które nie poszły razem z wysyłką Shani. 991 00:47:46,072 --> 00:47:47,282 Gdzie jest Brad? 992 00:47:47,365 --> 00:47:49,451 Brad. Tylko Brad. 993 00:47:49,534 --> 00:47:52,871 Wiem, że zbliża się wielki benefis z Bradem, 994 00:47:52,954 --> 00:47:54,414 Brad go prowadzi i super. 995 00:47:54,497 --> 00:47:57,959 Ale nie traćmy z oczu spraw istotnych. 996 00:47:58,043 --> 00:48:01,087 -Nie ma Brada. -Więc, aby przywrócić nam kierunek, 997 00:48:01,171 --> 00:48:02,881 chciałbym przeczytać nowy wiersz. 998 00:48:02,964 --> 00:48:05,300 Punkt do dyskusji. 999 00:48:05,383 --> 00:48:09,638 Pomówmy o tej strategii z poezją, która do niczego nas nie prowadzi. 1000 00:48:09,721 --> 00:48:13,183 Przepraszam. Wiersze są niesamowite, okej? 1001 00:48:13,266 --> 00:48:15,769 Pomogą zmienić was i wasz sposób myślenia. 1002 00:48:15,852 --> 00:48:17,437 A kim pan w ogóle jest? 1003 00:48:17,520 --> 00:48:20,315 Jestem z Albertem. Pomogą wam 1004 00:48:20,398 --> 00:48:22,901 zmienić wasz sposób myślenia na inny. 1005 00:48:22,984 --> 00:48:24,944 -Potrzebujecie tego. -Gdzie jest Brad? 1006 00:48:25,028 --> 00:48:26,196 Nie wiem. 1007 00:48:26,279 --> 00:48:28,031 Ma tytuł „Szeroka łąka”. 1008 00:48:28,114 --> 00:48:32,410 „Szeroka łąka, szerokie bagno w bezchmurnym niebie.” 1009 00:48:32,494 --> 00:48:34,120 -Nudy. -„Żuraw leci.” 1010 00:48:34,204 --> 00:48:36,831 -Pamiętałem, Mary Jane. 1011 00:48:36,915 --> 00:48:39,125 -To dla mojego wnuka? -Jak najbardziej. 1012 00:48:39,209 --> 00:48:40,919 Jeszcze nie skończyłem. 1013 00:48:41,002 --> 00:48:42,295 Cholera. 1014 00:48:42,379 --> 00:48:44,005 Pozwólcie mi skończyć mój wiersz 1015 00:48:44,089 --> 00:48:45,674 i pogadamy o strategii, okej? 1016 00:48:45,757 --> 00:48:47,550 -No brawo. -Da się to skleić? 1017 00:48:47,634 --> 00:48:48,635 Przepraszam Brad. 1018 00:48:48,718 --> 00:48:50,303 Chciałbym skończyć mój wiersz. 1019 00:48:50,387 --> 00:48:52,097 Wyluzuj. Nie robimy tu poezji. 1020 00:48:52,180 --> 00:48:53,932 Nie wyskakuj mi z luzem, Brad. 1021 00:48:54,599 --> 00:48:56,768 Pozwólcie mu dokończyć. Był już w połowie. 1022 00:48:56,851 --> 00:48:58,478 On nie jest z naszej Koalicji. 1023 00:48:58,561 --> 00:49:01,314 Nie ma prawa tu być ani zabierać głosu. 1024 00:49:01,398 --> 00:49:02,816 Nie należę do Koalicji, 1025 00:49:02,899 --> 00:49:04,150 ale jestem strażakiem. 1026 00:49:04,234 --> 00:49:07,320 Jest świetnym strażakiem i takich ludzi chcemy mieć z sobą. 1027 00:49:07,404 --> 00:49:11,074 Poza tym nie wiem, kim są ci ludzie. Nie są członkami Koalicji. 1028 00:49:11,157 --> 00:49:14,160 Pracują przy benefisie. Mocno wspierają naszą sprawę. 1029 00:49:14,244 --> 00:49:16,079 -Konflikt to iluzja. -Zamknij się. 1030 00:49:16,162 --> 00:49:19,207 Albert, tak nie zachowuje się dyrektor. 1031 00:49:19,290 --> 00:49:22,168 Czemu wszyscy tracicie czas na wewnętrzne walki? 1032 00:49:23,211 --> 00:49:26,881 Dajcie spokój, naprawdę. Odłóżcie na sekundę własne ego. 1033 00:49:26,965 --> 00:49:28,383 Zajmijcie się problemami. 1034 00:49:28,466 --> 00:49:32,512 Mamy śmiertelny problem z ropą, nie mówiąc już o... 1035 00:49:32,595 --> 00:49:34,514 Zamknij się! Zamknij... 1036 00:49:35,890 --> 00:49:38,893 Mukowiscydoza, wojna domowa w Afryce. 1037 00:49:38,977 --> 00:49:43,106 Zatrute ryby. Dzieci z sąsiedztwa idące do więzienia. 1038 00:49:43,189 --> 00:49:46,067 Ojciec Flavin nie ma pieniędzy, żeby im pomóc. 1039 00:49:46,151 --> 00:49:47,485 Proszę mnie słuchać. 1040 00:49:47,569 --> 00:49:50,447 To właśnie ten idealistyczny chaos 1041 00:49:50,530 --> 00:49:53,950 pana Markovskiego zabija naszą skuteczność. 1042 00:49:54,033 --> 00:49:57,620 Zabija naszą skuteczność. Nasza misja nie ma nic wspólnego 1043 00:49:57,704 --> 00:49:59,831 z tą fiksacją idioty na ropie. 1044 00:49:59,914 --> 00:50:01,875 -Jak mnie nazwałeś? -Muko-toksy co? 1045 00:50:01,958 --> 00:50:03,835 -Jak mnie nazwałeś? -Lubimy auta. 1046 00:50:03,918 --> 00:50:05,795 Ja mam SUV-a BMW. 1047 00:50:05,879 --> 00:50:08,631 I lubię nim jeździć. Przykro mi. 1048 00:50:08,715 --> 00:50:10,800 -O nie! -O tak! 1049 00:50:11,843 --> 00:50:13,261 Przepraszam, Orrin, proszę. 1050 00:50:13,344 --> 00:50:14,971 Musisz dać mi szansę. 1051 00:50:15,054 --> 00:50:16,806 -Dałem ci. -Jestem dyrektorem. 1052 00:50:16,890 --> 00:50:17,891 Jesteś usunięty. 1053 00:50:17,974 --> 00:50:20,643 Nie, jego nie można usunąć ze statutu. 1054 00:50:20,727 --> 00:50:22,270 -Napisałem go. -Wezwać ochronę. 1055 00:50:22,353 --> 00:50:24,230 -Ochrona! -Trzeba wezwać ochronę. 1056 00:50:24,314 --> 00:50:26,357 -Przechodzę do głosowania. -Chwila! 1057 00:50:26,441 --> 00:50:28,234 Kto jest za tym, żeby Brad był nowym 1058 00:50:28,318 --> 00:50:30,111 -liderem Koalicji mówi Tak. -Bzdury! 1059 00:50:30,195 --> 00:50:32,030 -Tak! -Daj spokój. 1060 00:50:32,113 --> 00:50:34,991 -To bzdury. -Gratulacje. 1061 00:50:36,868 --> 00:50:40,038 Bądź silny, jeszcze tu wrócisz. 1062 00:50:40,121 --> 00:50:42,749 Nie przejmuj się nimi. Nie doceniają cię. 1063 00:50:43,625 --> 00:50:47,128 Albert, to, co tam się stało, to rzeczywistość. 1064 00:50:47,212 --> 00:50:49,005 To bezduszność i chaos. 1065 00:50:49,088 --> 00:50:51,549 Detektywi się mylą. Co chciałeś zrobić? 1066 00:50:51,633 --> 00:50:55,011 Chciałeś zrobić dobrze. No i zobacz, jak wyszło. 1067 00:50:55,094 --> 00:50:58,515 Przechodzę na drugą stronę, Albercie. Radzę ci, 1068 00:50:58,598 --> 00:51:01,434 chodź ze mną... jako mój anty-ja. 1069 00:51:02,936 --> 00:51:04,979 Mylicie się! 1070 00:51:05,063 --> 00:51:07,273 Same bzdury. Nie macie nic do zaoferowania. 1071 00:51:07,357 --> 00:51:09,234 Tommy. Nie. 1072 00:51:09,317 --> 00:51:11,361 -Teraz chodzi o pieniądze, tak? -Nie! 1073 00:51:11,444 --> 00:51:12,695 Czujesz ten ból? 1074 00:51:12,779 --> 00:51:15,990 To idealna okazja, żeby zdekomponować. 1075 00:51:16,074 --> 00:51:19,869 -Trzymaj się z daleka ode mnie! -Stój! Słuchaj! Poprzez nieskończoność 1076 00:51:19,953 --> 00:51:22,747 twoja energia przemienia się w każdą możliwą relację 1077 00:51:22,831 --> 00:51:25,834 z energią wszystkich innych osób, nawet Brada. 1078 00:51:25,917 --> 00:51:27,794 Jesteś drapieżnikiem i jego ofiarą. 1079 00:51:27,877 --> 00:51:31,923 Przyjaciele, nieprzyjaciele, brat, siostra, matka, dziecko. 1080 00:51:32,006 --> 00:51:34,342 Daję i daję i daję 1081 00:51:34,425 --> 00:51:36,761 i bierze i bierze i bierze. 1082 00:51:38,388 --> 00:51:41,808 -Mama. -Wszystko dobrze, dziecko. 1083 00:51:44,060 --> 00:51:45,311 To romantyczna fantazja. 1084 00:51:45,395 --> 00:51:47,230 Nie wspominałeś o tym, 1085 00:51:47,313 --> 00:51:49,566 kiedy brałeś moje pieniądze. Chcę je z powrotem. 1086 00:51:49,649 --> 00:51:52,610 Gdybym nie był pro bono, to też zażądałbym zwrotu pieniędzy. 1087 00:51:52,694 --> 00:51:54,362 Wyślij je do mojej eks i dzieci. 1088 00:51:56,447 --> 00:51:58,449 Hej, Podpisz odbiór roweru! 1089 00:51:58,533 --> 00:51:59,784 Tommy, jedziemy! 1090 00:51:59,868 --> 00:52:01,619 Jedź! Zatrzymam ich. 1091 00:52:26,102 --> 00:52:29,272 Dupek! Pieprzony cholerny skretyniały dupek! 1092 00:52:29,355 --> 00:52:30,690 Jesteście bandą gówniarzy! 1093 00:52:33,484 --> 00:52:36,404 Może po prostu odpuszczę. W ogóle jaki sens ma to życie? 1094 00:52:37,363 --> 00:52:39,324 Mogę ci odpowiedzieć na te pytania. 1095 00:52:39,407 --> 00:52:41,826 Możesz? Bo ci drudzy nie bardzo sobie radzą. 1096 00:52:45,496 --> 00:52:47,415 Uwierz mi, mogę. 1097 00:53:06,184 --> 00:53:07,810 To o tobie mówił Tommy? 1098 00:53:08,937 --> 00:53:11,147 Nie podoba ci się wynik ich pracy? 1099 00:53:11,814 --> 00:53:13,900 Jestem gotów przejść na twoją stronę. 1100 00:53:14,609 --> 00:53:15,818 Opowiedz o sobie. 1101 00:53:15,902 --> 00:53:18,071 Wydaje mi się, że obserwujesz mnie uważnie. 1102 00:53:18,154 --> 00:53:20,615 -Dlaczego sama mi nie opowiesz? -Jesteś żałosny. 1103 00:53:20,698 --> 00:53:22,867 Myślisz tylko o swoim dziwnym incydencie. 1104 00:53:22,951 --> 00:53:26,162 Tak. Ale dla nich wciąż istnieje tylko Brad Stand. 1105 00:53:27,664 --> 00:53:29,499 Zdradzili cię tak jak i on. 1106 00:53:30,124 --> 00:53:31,167 Racja. 1107 00:53:31,250 --> 00:53:33,628 Zdrada to uniwersalna prawda, której szukasz. 1108 00:53:33,711 --> 00:53:35,588 Jaka prawda? 1109 00:53:35,672 --> 00:53:38,174 Bezduszność, manipulacja 1110 00:53:39,759 --> 00:53:41,010 brak znaczenia 1111 00:53:42,053 --> 00:53:44,180 Tak. 1112 00:53:53,564 --> 00:53:54,774 Szli za tobą? 1113 00:53:54,857 --> 00:53:56,275 Nie. Zgubiłem ich. 1114 00:53:56,359 --> 00:53:57,735 Dzięki za pomoc w ucieczce. 1115 00:53:57,819 --> 00:53:58,903 Nie ma sprawy. 1116 00:53:58,987 --> 00:54:02,490 Cieszę się, że tu jesteś. Tu jest fajnie. 1117 00:54:03,741 --> 00:54:06,703 Jeśli wszechświat jest do bani, nie mamy nic do stracenia. 1118 00:54:06,786 --> 00:54:10,039 -To daje ci <i>la fuerza</i>. -Siłę? 1119 00:54:10,123 --> 00:54:11,124 -<i>La fuerza</i>. -Co to? 1120 00:54:11,207 --> 00:54:12,125 Siła po francusku. 1121 00:54:12,208 --> 00:54:14,585 <i>La fuerza</i>. 1122 00:54:15,962 --> 00:54:17,380 Jest w tym jakaś metoda? 1123 00:54:17,463 --> 00:54:20,133 Tak. Zredukuj umysł do ciemności, okej? 1124 00:54:20,216 --> 00:54:22,677 Zaakceptuj takim, jaki jest. Jest nicością. 1125 00:54:22,760 --> 00:54:24,679 Żadnych świetlistych nieskończoności. 1126 00:54:24,762 --> 00:54:25,763 Żadnego tego syfu. 1127 00:54:27,265 --> 00:54:29,142 Mój incydent nie ma znaczenia, tak? 1128 00:54:29,225 --> 00:54:31,519 Pomyśl. Czy oszukiwałeś samego siebie? 1129 00:54:31,602 --> 00:54:33,896 Zaraz! Co my tu robimy? 1130 00:54:33,980 --> 00:54:35,648 Nie chcę iść do tego budynku! 1131 00:54:36,107 --> 00:54:37,650 Zaufaj jej, Albert. 1132 00:54:44,490 --> 00:54:46,159 -To dla ciebie. -Dziękuję. 1133 00:54:50,079 --> 00:54:52,540 -Co ona ci dała? -Nie zbliżaj się do mnie. 1134 00:54:52,623 --> 00:54:55,752 -Nie chcę z tobą mówić. -Dzięki, Steven. 1135 00:55:01,716 --> 00:55:04,302 Gdzie ona jest? 1136 00:55:04,385 --> 00:55:05,470 -Kto? -Caterine. 1137 00:55:05,553 --> 00:55:06,596 Kim jest Caterine? 1138 00:55:06,679 --> 00:55:08,347 Śledzi mnie. Gdzie ona jest? 1139 00:55:08,431 --> 00:55:10,725 To nie jest zabawne. 1140 00:55:10,808 --> 00:55:13,352 O Boże, znowu. Co się dzieje? 1141 00:55:13,436 --> 00:55:15,396 Żartuje sobie ze mnie. 1142 00:55:15,480 --> 00:55:17,523 -Żartujesz sobie z matki? -Nie. 1143 00:55:17,607 --> 00:55:19,859 Dlaczego nie umiesz się z nią dogadać? 1144 00:55:19,942 --> 00:55:22,445 -Jak tam w twojej pracy z poezją? -Wywalili mnie. 1145 00:55:22,528 --> 00:55:24,655 Nie wytrzymałeś nawet w pracy z poezją. 1146 00:55:24,739 --> 00:55:26,115 Brenda, co znów zrobiłaś? 1147 00:55:26,199 --> 00:55:27,950 Nawet tego nie dotykałam. 1148 00:55:28,034 --> 00:55:29,160 Nie chrzań! Miałem tu 1149 00:55:29,243 --> 00:55:31,913 zaprogramowane moje ulubione stacje. 1150 00:55:31,996 --> 00:55:33,998 Czy mogę spędzić chwilę z moim synem? 1151 00:55:34,082 --> 00:55:35,917 Chcę mu pokazać artykuł 1152 00:55:36,000 --> 00:55:37,752 o praktykach w marketingu. Widzisz? 1153 00:55:37,835 --> 00:55:39,545 Super, mamo. To przy mojej ulicy. 1154 00:55:39,629 --> 00:55:40,713 Właśnie. Wysłałam ci... 1155 00:55:40,797 --> 00:55:42,548 Dlaczego nigdy mnie nie słuchasz? 1156 00:55:42,632 --> 00:55:43,633 Albert, znasz to? 1157 00:55:43,716 --> 00:55:44,884 -Najnowszy. -Wycięłam 1158 00:55:44,967 --> 00:55:46,469 -i wysłałam. -Głośniki wszędzie. 1159 00:55:46,552 --> 00:55:49,013 Posłuchaj tylko. 1160 00:55:55,228 --> 00:55:57,188 Będzie łatwiej rozmawiać. 1161 00:55:57,271 --> 00:55:58,815 Skąd ona wyszła? 1162 00:55:58,898 --> 00:56:00,566 Widzisz, nie żartowałem z ciebie. 1163 00:56:00,650 --> 00:56:02,235 Jesteście razem? Jak ma na imię? 1164 00:56:02,318 --> 00:56:05,822 Chciałabym omówić kilka ciekawych szczegółów. 1165 00:56:05,905 --> 00:56:07,240 Kim jest ta pani? 1166 00:56:07,323 --> 00:56:09,700 Znalazłam tutaj, w waszym mieszkaniu, 1167 00:56:10,535 --> 00:56:13,204 pewien dość niepokojący dowód. 1168 00:56:13,287 --> 00:56:14,539 -Dowód? -Czy poznaje pan 1169 00:56:14,622 --> 00:56:17,583 to pismo, panie Markovski... przepraszam, panie Silver? 1170 00:56:17,667 --> 00:56:19,210 To głupie. Chodźmy. 1171 00:56:19,293 --> 00:56:20,378 Nie. 1172 00:56:22,255 --> 00:56:24,757 -Chcę iść. -Czy może pani odczytać datę? 1173 00:56:25,591 --> 00:56:29,011 „17 listopada, 1989.” Albert miał 9 lat. To jego dziennik. 1174 00:56:29,095 --> 00:56:31,347 Czy mogłaby pani przeczytać na głos? 1175 00:56:31,430 --> 00:56:32,890 -Nie. -Proszę. 1176 00:56:33,349 --> 00:56:35,351 To nie ma znaczenia. Chodźmy. 1177 00:56:35,434 --> 00:56:37,395 -Okej. -O Boże. 1178 00:56:42,150 --> 00:56:44,235 „Przyszedłem ze szkoły. 1179 00:56:44,318 --> 00:56:46,863 Mama była w kuchni z dziwną panią. 1180 00:56:46,946 --> 00:56:50,158 Powiedziała, żebym wrócił do pokoju. Myślałem, że mam kłopoty. 1181 00:56:50,241 --> 00:56:54,036 Zamknęła drzwi i powiedziała: 'Purree zginął potrącony przez samochód.' 1182 00:56:54,120 --> 00:56:55,955 Potem poszliśmy na powrót do kuchni 1183 00:56:56,038 --> 00:56:59,417 i powiedziała, żebym pokazał, jak ładnie umiem literować słowa. 1184 00:56:59,500 --> 00:57:01,711 Powiedziałem, że muszę iść do łazienki. 1185 00:57:01,794 --> 00:57:04,088 Wyszedłem przez okno i uciekłem na dwór. 1186 00:57:04,172 --> 00:57:07,633 Zobaczyłem Barneya bawiącego się piłką. Powiedział, że jestem smutny. 1187 00:57:07,717 --> 00:57:11,179 Opowiedziałem mu, co stało się z kotem. Powiedział: 'To smutne.' 1188 00:57:11,262 --> 00:57:13,973 Potem płakałem, ale ukrywałem to. Dzieci się śmiały. 1189 00:57:14,056 --> 00:57:16,767 Barney powiedział, że płakał przy śmierci swojego psa. 1190 00:57:16,851 --> 00:57:18,269 I dzieci przestały się śmiać. 1191 00:57:19,687 --> 00:57:21,731 Jego kot umarł. Był smutny. Co sądzicie? 1192 00:57:21,814 --> 00:57:23,357 Nic was nie dziwi? 1193 00:57:23,441 --> 00:57:24,650 Widzisz? Nic. Chodźmy. 1194 00:57:24,734 --> 00:57:26,903 Takie rzeczy się zdarzają. 1195 00:57:26,986 --> 00:57:30,114 <i>Oui. C'est vrai.</i> Świat jest okrutny. 1196 00:57:30,198 --> 00:57:34,452 Ale proszę powiedzieć, pani Silver, ta kobieta, którą poczęstowała pani kawą... 1197 00:57:34,535 --> 00:57:37,455 To siostra Heleny. Zapomniałam jej imię. Raz ją widziałam. 1198 00:57:37,538 --> 00:57:40,374 Czy ta obca osoba miała jakiś bolesny problem, 1199 00:57:40,458 --> 00:57:42,793 który wymagał pani natychmiastowej uwagi? 1200 00:57:42,877 --> 00:57:46,297 Nie. Heleny nie było w domu, więc poczęstowałam jej siostrę kawą. 1201 00:57:47,215 --> 00:57:50,343 Ale pan zgodzi się, że Purree to była duża strata dla Alberta? 1202 00:57:50,426 --> 00:57:52,511 Śmierć kota to nie jest żadna katastrofa. 1203 00:57:52,595 --> 00:57:54,889 Proszę odpowiedzieć na pytanie. 1204 00:57:54,972 --> 00:57:57,934 Nie wiem za dużo o tym kocie. Często byłem w delegacjach. 1205 00:57:58,017 --> 00:57:59,894 Nie mówmy już o tym. To mnie krępuje. 1206 00:57:59,977 --> 00:58:02,688 -Dokładnie o to chodzi. -O co? 1207 00:58:03,397 --> 00:58:06,859 Krępowałeś się wyrazić żal z powodu śmierci twojego kota. 1208 00:58:06,943 --> 00:58:09,862 To bolesne czuć żal, ale kiedy w dodatku 1209 00:58:09,946 --> 00:58:12,448 nie możesz tego wyrazić, to prawdziwe cierpienie. 1210 00:58:12,531 --> 00:58:15,534 Czy to moja wina? Nie mówiłam mu, żeby się krępował. 1211 00:58:15,618 --> 00:58:18,829 A jednak. Filiżanka kawy z obcą osobą była 1212 00:58:18,913 --> 00:58:21,832 ważniejsza niż porozmawianie z Albertem 1213 00:58:21,916 --> 00:58:24,877 o tym, co dla małego chłopca jest wielką tragedią. 1214 00:58:24,961 --> 00:58:27,046 -To idiotyczne. -Uciekł przez okno, 1215 00:58:27,129 --> 00:58:29,548 przestępca we własnym domu. 1216 00:58:29,632 --> 00:58:31,259 -Dlaczego? -Nie wiem. 1217 00:58:31,342 --> 00:58:32,385 -Wie pani. -Nie. 1218 00:58:32,468 --> 00:58:34,178 -Tak. -Och, proszę przestać! 1219 00:58:34,262 --> 00:58:36,264 -Niech pani już sobie idzie. -Nie. 1220 00:58:36,347 --> 00:58:39,350 Albert ma tu swoje miejsce, którego mu odmówiliście. 1221 00:58:39,433 --> 00:58:41,560 To mój dom. Mogę mu mówić, czego chcę. 1222 00:58:41,644 --> 00:58:43,646 Tak, twoim domem jest kłamstwo. 1223 00:58:43,729 --> 00:58:46,983 Co to znaczy? Dałam życie temu samolubnemu... 1224 00:58:47,066 --> 00:58:49,694 Żeby mógł być dodatkiem do pani życia, nie osobą. 1225 00:58:49,777 --> 00:58:51,153 Boże, kim ty jesteś, suką? 1226 00:58:51,237 --> 00:58:53,030 Jesteś suką. Ile dzieci miałaś? 1227 00:58:53,114 --> 00:58:55,408 Słuchaj. Oto twoja matka. 1228 00:59:07,712 --> 00:59:09,213 Prosiła pani, żebym przyszedł? 1229 00:59:09,297 --> 00:59:11,173 Co portier ma z tym wspólnego? 1230 00:59:14,051 --> 00:59:17,930 Został osierocony przez wojnę. Ty zostałeś osierocony przez obojętność. 1231 00:59:18,014 --> 00:59:20,933 To jeden z twoich puzzli. Rozumiesz? 1232 00:59:25,396 --> 00:59:29,108 O nie, do tego jeszcze programator nawalił. Brenda! 1233 00:59:29,191 --> 00:59:31,527 Czy to naprawdę takie trudne? Dalej, zrób to. 1234 00:59:31,610 --> 00:59:35,072 -Jedyne co chcę robić to słuchać... -I na to wydałem 2 000 $? 1235 00:59:35,156 --> 00:59:36,490 Chcę posłuchać radia! 1236 01:00:03,934 --> 01:00:06,854 Dzięki. Spotkamy się później przy skale. 1237 01:00:11,233 --> 01:00:14,779 Przepraszam. Potrzebuję chwili, żeby to przemyśleć. 1238 01:00:14,862 --> 01:00:17,406 -Musiała ci to pokazać. -Co? 1239 01:00:18,240 --> 01:00:20,993 To tutaj wytrenowano cię w oszukiwaniu samego siebie. 1240 01:00:21,077 --> 01:00:23,079 Dlatego poszedłeś do Brada. 1241 01:00:25,873 --> 01:00:28,084 Dlaczego wy nie wpadliście na to? 1242 01:00:28,626 --> 01:00:31,170 Bo nas okłamałeś. Mówiłeś, że Afrykanin był 1243 01:00:31,253 --> 01:00:33,172 portierem w domu twojego przyjaciela 1244 01:00:33,255 --> 01:00:34,340 a nie twoich rodziców. 1245 01:00:34,423 --> 01:00:35,674 Zaszyfrowałeś prawdę. 1246 01:00:35,758 --> 01:00:37,718 Jesteś dobry w oszukiwaniu siebie. 1247 01:00:37,802 --> 01:00:38,886 -Tak -Mówiłam ci, 1248 01:00:38,969 --> 01:00:40,304 że jeszcze nie jest gotów. 1249 01:00:40,388 --> 01:00:42,765 Nie zaczynaj z tymi bzdurami o magicznym kocu. 1250 01:00:42,848 --> 01:00:44,850 To nie magia. Tak po prostu jest, Tommy. 1251 01:00:44,934 --> 01:00:48,062 Ty, ja i powietrze to tak naprawdę malutkie cząsteczki 1252 01:00:48,145 --> 01:00:49,730 wirujące wokół siebie. 1253 01:00:49,814 --> 01:00:50,689 Patrz tu. Widzisz? 1254 01:00:50,773 --> 01:00:54,568 Okej. Ale patrz na szczeliny między nimi, 1255 01:00:54,652 --> 01:00:56,987 szczeliny, przez które spadamy, dziury nicości. 1256 01:00:57,071 --> 01:00:58,864 Tego właśnie tam doświadczyłem. 1257 01:00:58,948 --> 01:01:03,327 Przypatrz się bliżej. Małe cząsteczki łączą większe cząstki. 1258 01:01:03,411 --> 01:01:05,621 Tak, i jeszcze mniejsze szczeliny pomiędzy. 1259 01:01:05,704 --> 01:01:08,999 -I jeszcze mniejsze połączenia. -I jeszcze mniejsze szczeliny. 1260 01:01:09,083 --> 01:01:12,128 Aż patrzymy z tak bliska, że nie widać, gdzie kończy się nos 1261 01:01:12,211 --> 01:01:16,382 a gdzie zaczyna się przestrzeń, bo są jednością. 1262 01:01:16,465 --> 01:01:17,758 Widzisz? 1263 01:01:17,842 --> 01:01:19,593 I tak tego nie można zobaczyć! 1264 01:01:19,677 --> 01:01:21,429 -Widzisz coś? -Nie. 1265 01:01:21,512 --> 01:01:23,722 Ale chcę pomówić o tych cząsteczkach. 1266 01:01:23,806 --> 01:01:25,683 Wielu rzeczy nie możecie zobaczyć. 1267 01:01:25,766 --> 01:01:27,351 Nie widzicie elektryczności. 1268 01:01:27,435 --> 01:01:29,937 Nie widzicie fal radiowych, ale je akceptujecie. 1269 01:01:30,020 --> 01:01:31,230 -Ufacie. -Pieprzyć to! 1270 01:01:31,313 --> 01:01:32,940 Trzymaj się z dala od Caterine, 1271 01:01:33,023 --> 01:01:34,859 bo sprowadzi cię na drogę ciemności. 1272 01:01:34,942 --> 01:01:37,278 Była naszą prymuską zanim od nas odeszła. 1273 01:01:37,361 --> 01:01:38,779 Nie, myślę, że zostanę z nią 1274 01:01:38,863 --> 01:01:40,448 i szczelinami, bólem, nicością, 1275 01:01:40,531 --> 01:01:42,241 bo to jest bardziej realne. 1276 01:01:42,324 --> 01:01:44,118 -Właśnie. -Okej, nie ma tragedii. 1277 01:01:44,201 --> 01:01:45,494 Popracujemy z Bradem. 1278 01:01:45,578 --> 01:01:48,664 To wszystko wróci do ciebie i połączy się. 1279 01:01:48,747 --> 01:01:50,040 Brad? Chyba żartujecie? 1280 01:01:50,124 --> 01:01:51,167 Popracuję nad nim 1281 01:01:51,250 --> 01:01:53,210 i zostanie tylko ból i zero połączeń! 1282 01:01:53,294 --> 01:01:55,671 -Nie. -Będzie się działo. 1283 01:01:55,754 --> 01:01:58,174 Zobaczymy. 1284 01:01:58,257 --> 01:01:59,425 Zobaczymy. 1285 01:02:06,515 --> 01:02:07,808 O cholera. 1286 01:02:10,102 --> 01:02:11,103 Dalej. 1287 01:02:16,984 --> 01:02:18,486 O ja pieprzę. 1288 01:02:32,500 --> 01:02:35,377 Patrz na to. Kafka. 1289 01:02:38,964 --> 01:02:41,383 -Specjalnie to wyrzuca dla nas. -Kafka. 1290 01:02:41,467 --> 01:02:42,927 -Kafka. -Coś tu śmierdzi. 1291 01:02:46,514 --> 01:02:47,973 Znalazła jego wiersz. 1292 01:02:48,057 --> 01:02:50,809 -O, to dobrze. -Miałam nadzieję na pauzę taką jak ta. 1293 01:02:50,893 --> 01:02:52,186 <i>Dobrze? To mój matecznik.</i> 1294 01:02:52,269 --> 01:02:54,063 Nie jestem z tobą nieszczęśliwy! 1295 01:02:54,146 --> 01:02:56,732 Pokaż to! „Występując. Nie mogę powiedzieć nie. 1296 01:02:56,815 --> 01:02:59,276 W środku tonę, wzdycham o agonię.” 1297 01:02:59,360 --> 01:03:02,196 To nie brzmi dla mnie wesoło. Ty widzisz to inaczej? 1298 01:03:02,279 --> 01:03:04,615 <i>Napisałem „agonię” do rymu z „tonę”.</i> 1299 01:03:04,698 --> 01:03:06,158 <i>To dlaczego napisałeś „tonę”?</i> 1300 01:03:06,242 --> 01:03:07,952 <i>Do rymu z „agonię”. Nic więcej.</i> 1301 01:03:08,035 --> 01:03:09,453 <i>Co to znaczy? Patrz!</i> 1302 01:03:09,537 --> 01:03:11,038 I dlaczego idą przez ogród 1303 01:03:11,121 --> 01:03:13,123 i grzebią w śmieciach? 1304 01:03:17,044 --> 01:03:18,879 Co on robi? Proszę przestać. 1305 01:03:18,963 --> 01:03:20,756 Czemu wącha moją bluzkę? 1306 01:03:20,839 --> 01:03:22,758 Pocenie się wskazuje na stres, 1307 01:03:22,841 --> 01:03:24,176 i to dość wysoki. 1308 01:03:24,260 --> 01:03:26,095 Brad podpisał klarowny kontrakt 1309 01:03:26,178 --> 01:03:28,681 zgadzając się na nieskrępowany dostęp do domu. 1310 01:03:28,764 --> 01:03:30,975 Ale to także mój dom a ja nie podpisałam. 1311 01:03:31,058 --> 01:03:33,644 Będziesz to musiała wyjaśnić z Bradem. 1312 01:03:33,727 --> 01:03:36,522 Hipoteka jest na jego imię i nie jesteście małżeństwem. 1313 01:03:37,606 --> 01:03:39,191 Czy to z tego roku? 1314 01:03:39,275 --> 01:03:40,859 Zeszłego. Byliśmy w Saint Bart. 1315 01:03:40,943 --> 01:03:42,861 -A w tym roku? -W tym roku nic. 1316 01:03:42,945 --> 01:03:45,155 -Jak to? -Byłem zbyt zajęty. 1317 01:03:45,239 --> 01:03:46,615 Zbyt zajęty żeby się bawić? 1318 01:03:46,699 --> 01:03:48,742 Kochanie, dlaczego robisz coś takiego? 1319 01:03:48,826 --> 01:03:50,202 Nie wierzysz w terapie. 1320 01:03:50,286 --> 01:03:51,829 Nie uważam tego za terapię. 1321 01:03:51,912 --> 01:03:54,081 Jestem proaktywny. Oni również tak działają. 1322 01:03:54,164 --> 01:03:56,750 To jak wyjazd integracyjny w Hilton Head, tak? 1323 01:03:56,834 --> 01:03:59,295 -Nie, tam nie! Hej! -Nieskrępowany dostęp. 1324 01:03:59,378 --> 01:04:01,046 Pamiętasz w zeszłym roku? 1325 01:04:01,130 --> 01:04:02,423 Zaufanie? Paralotnia? 1326 01:04:02,506 --> 01:04:03,674 Tylko spojrzę na metkę. 1327 01:04:03,757 --> 01:04:05,801 -To coś w tym stylu! -Nieprawda! 1328 01:04:05,884 --> 01:04:09,138 Naprawdę tak. I wszystko dobrze się skończy. 1329 01:04:09,221 --> 01:04:11,223 Pomagali Albertowi. Mogą pomóc mnie. 1330 01:04:11,682 --> 01:04:13,601 Pomóc terenom zielonym. Pomóc Huckabees. 1331 01:04:13,684 --> 01:04:14,810 O czym ty mówisz? 1332 01:04:14,893 --> 01:04:16,895 Wspomniał o tym w swoim podaniu, 1333 01:04:16,979 --> 01:04:20,232 że jest wyczerpany „musząc ciągle być czarującym dla wszystkich”, 1334 01:04:20,316 --> 01:04:22,860 ale nie widzi innego wyjścia, ponieważ... 1335 01:04:23,360 --> 01:04:27,114 Cytat: „Ludzie muszą cię lubić, żebyś odniósł sukces i był skuteczny.” 1336 01:04:27,197 --> 01:04:28,240 Ach tak. 1337 01:04:28,324 --> 01:04:30,326 Brad lubi być czarujący. Taki już jest. 1338 01:04:30,409 --> 01:04:32,536 Wyrzuciłem te rzeczy do śmieci dla żartu. 1339 01:04:32,620 --> 01:04:33,912 Widzicie? To śmieszne. 1340 01:04:33,996 --> 01:04:35,080 Osobisty czar dookoła. 1341 01:04:35,164 --> 01:04:37,875 Ten żart to ukryta prośba o akceptację. 1342 01:04:37,958 --> 01:04:40,878 Mówi „żart”, ale tak naprawdę „kochaj mnie”. Żart, kochaj. 1343 01:04:41,337 --> 01:04:43,505 Jak czujesz się będąc piękną? 1344 01:04:43,589 --> 01:04:46,342 Och, proszę. Nie sądzę, żebym była aż tak piękna. 1345 01:04:46,425 --> 01:04:48,844 Tak, to zmieniło się w Huckabees, 1346 01:04:48,927 --> 01:04:52,348 ale nigdy nie byłam tą piękną dziewczyną. 1347 01:04:52,431 --> 01:04:53,599 -Naprawdę? -Nie. 1348 01:04:54,350 --> 01:04:56,685 Muszę się tylko trzymać tego ciacha. 1349 01:04:57,436 --> 01:04:59,396 -Jak z seksem? -Jak z seksem? 1350 01:04:59,480 --> 01:05:03,233 -Seksem? -Dajcie spokój. To sprawa prywatna. 1351 01:05:03,317 --> 01:05:04,985 -Przegięcie. -Wstępna obserwacja 1352 01:05:05,069 --> 01:05:09,406 wykazała, że jest nieczęsty i krótki. Osiem do dziewięciu minut 1353 01:05:09,490 --> 01:05:11,825 -zazwyczaj. -Obserwowaliście nas? 1354 01:05:11,909 --> 01:05:12,868 Nie, tylko słuchali. 1355 01:05:12,951 --> 01:05:15,788 -Więc wasza obserwacja jest błędna. -Tak. 1356 01:05:15,871 --> 01:05:17,373 Chodzi o ilość, nie o jakość. 1357 01:05:17,456 --> 01:05:19,041 Proszę? 1358 01:05:19,124 --> 01:05:20,959 Miała na myśli jakość, nie ilość. 1359 01:05:21,043 --> 01:05:22,836 Wiem. Tylko żartowałam. 1360 01:05:23,087 --> 01:05:25,589 Żartowałaś, kiedy mówiłaś ilość a nie jakość? 1361 01:05:25,673 --> 01:05:26,924 W odniesieniu do seksu? 1362 01:05:27,007 --> 01:05:28,008 Nie mówmy o tym. 1363 01:05:28,092 --> 01:05:29,718 To prywatne siedem minut nieba. 1364 01:05:29,802 --> 01:05:31,929 -Trochę więcej. -Osiem minut nieba! 1365 01:05:32,012 --> 01:05:33,847 Nie jakość, tylko ilość. 1366 01:05:37,351 --> 01:05:40,354 -Po kielichu to odlatuje. -O mój Boże! Popłakałam się. 1367 01:05:40,854 --> 01:05:42,898 -Słonko! -Tak? Co jest? 1368 01:05:42,981 --> 01:05:44,400 Po co napisałeś ten wiersz 1369 01:05:44,483 --> 01:05:46,276 i dlaczego nie pomówimy o tym sami? 1370 01:05:46,360 --> 01:05:48,779 Dokąd zmierza nasz związek? 1371 01:05:49,071 --> 01:05:52,825 Dlaczego małżeństwo i dzieci są takie ważne? Mamy przeludnienie. 1372 01:05:55,077 --> 01:05:57,454 Dobrze. 1373 01:05:57,538 --> 01:06:02,000 Dlaczego posiadanie dzieci to szczytowe osiągnięcie ludzi sukcesu? 1374 01:06:02,084 --> 01:06:04,920 To nie musi być osiągnięcie. 1375 01:06:05,003 --> 01:06:06,755 Nie musimy mieć dzieci. 1376 01:06:06,839 --> 01:06:10,175 Możemy o tym po prostu pomyśleć, lub nie. 1377 01:06:10,259 --> 01:06:12,469 Możemy też być sami, skuter wodny, wszystko. 1378 01:06:13,387 --> 01:06:15,347 Nie po to was wynająłem. 1379 01:06:15,431 --> 01:06:17,474 To po co ich wynająłeś? 1380 01:06:20,561 --> 01:06:22,521 Mam spotkanie. 1381 01:06:22,604 --> 01:06:24,773 Właśnie nadchodzi. 1382 01:06:33,741 --> 01:06:34,950 Może herbaty? 1383 01:06:35,033 --> 01:06:36,285 Z odrobiną cytryny. 1384 01:06:40,289 --> 01:06:45,002 Nigdy jeszcze nie robiłam czegoś takiego. 1385 01:06:45,085 --> 01:06:47,171 Od czego zaczniemy? 1386 01:07:01,101 --> 01:07:03,437 Teraz. 1387 01:07:09,485 --> 01:07:11,945 -Zrozumiałeś? -Tak. 1388 01:07:13,781 --> 01:07:14,907 Zrozumiałem. Poczułem. 1389 01:07:16,241 --> 01:07:17,451 To trudno opisać. 1390 01:07:18,452 --> 01:07:20,704 Bardzo, bardzo dobrze. 1391 01:07:20,788 --> 01:07:21,872 Twoja kolej. 1392 01:07:24,041 --> 01:07:25,083 Teraz. 1393 01:07:26,835 --> 01:07:28,879 -Nie tak mocno. -Przepraszam. 1394 01:07:32,508 --> 01:07:35,803 Teraz. 1395 01:07:35,886 --> 01:07:37,888 Teraz! 1396 01:07:42,768 --> 01:07:43,769 Zrozumiałeś? 1397 01:07:45,312 --> 01:07:47,314 Tak, przestajesz myśleć. 1398 01:07:50,984 --> 01:07:53,070 Tak. To fantastyczne. 1399 01:07:54,238 --> 01:07:57,199 To jakbym był tutaj, ale nie jestem... 1400 01:07:57,282 --> 01:07:59,827 nie jestem tutaj. To po prostu... 1401 01:07:59,910 --> 01:08:02,120 Nie wiem. Jeszcze raz. 1402 01:08:07,584 --> 01:08:10,212 Jak bym był skałą lub miską pleśni. 1403 01:08:11,421 --> 01:08:14,383 Jestem tym, co wokół mnie, wolny, by po prostu istnieć. 1404 01:08:15,008 --> 01:08:17,761 Oto odpowiedź. Musimy być tym cały dzień codziennie. 1405 01:08:17,845 --> 01:08:18,762 Oto odpowiedź. 1406 01:08:20,556 --> 01:08:23,058 -Jeszcze raz. -Teraz! 1407 01:08:28,188 --> 01:08:30,649 Ostrożnie, moi studenci, 1408 01:08:30,732 --> 01:08:32,776 nie możecie być w tym stanie cały dzień. 1409 01:08:32,860 --> 01:08:34,319 -Dlaczego nie? -Dlaczego? 1410 01:08:34,403 --> 01:08:37,281 Musicie wrócić do dramatu ludzkiej egzystencji. 1411 01:08:37,364 --> 01:08:40,617 Pożądania, cierpienia... Wszystkiego, co istnieje na tym świecie. 1412 01:08:40,701 --> 01:08:44,621 -Cholera. -Czyli wracamy do tego dramatu 1413 01:08:44,705 --> 01:08:46,665 i przekonania, jak jest dla nas ważny. 1414 01:08:46,748 --> 01:08:49,126 Potem wygłupiamy się. Wracamy do piłki, 1415 01:08:49,209 --> 01:08:50,419 żeby odzyskać wolność 1416 01:08:50,502 --> 01:08:52,379 bycia... jak talerz pleśni. 1417 01:08:53,088 --> 01:08:55,507 Tak. A potem z powrotem do dramatu, cierpienia. 1418 01:08:55,591 --> 01:08:56,717 To kiepski układ. 1419 01:08:56,800 --> 01:08:59,219 <i>C'est exactement ca.</i> 1420 01:08:59,303 --> 01:09:01,805 Absurdalne przedstawienie, które musimy odgrywać, 1421 01:09:01,889 --> 01:09:04,391 od czystej egzystencji do ludzkiego cierpienia. 1422 01:09:04,474 --> 01:09:07,603 Ale czy codzienne walenie piłką nie osłabi cierpienia i dramatu? 1423 01:09:07,686 --> 01:09:11,023 Nie nazywaj tego „waleniem piłką”. To „czyste istnienie”. 1424 01:09:11,106 --> 01:09:14,526 Czy czyste istnienie, walenie piłką, nie koi cierpienia? 1425 01:09:14,610 --> 01:09:15,736 Niestety, nie. 1426 01:09:15,819 --> 01:09:16,653 Mylisz się. 1427 01:09:16,737 --> 01:09:19,323 Będziemy tak robić codziennie. Będzie lepiej. 1428 01:09:19,406 --> 01:09:20,741 Udowodnię wam. 1429 01:09:22,409 --> 01:09:24,453 Ludzki dramat jest nieunikniony. 1430 01:09:24,536 --> 01:09:27,039 Cierpienia nie można zmniejszyć. Nie można uciec. 1431 01:09:27,122 --> 01:09:29,499 Zobaczycie. Egzystencja to okrutny żart, 1432 01:09:29,583 --> 01:09:31,960 który kusi w przebraniu pożądania. 1433 01:09:32,044 --> 01:09:35,672 -Absurdalny teatr pożądania. -Wiem, chłopie, to bolesne. 1434 01:09:36,673 --> 01:09:38,842 -Zaczekaj tu. -Dokąd idziesz? 1435 01:09:40,177 --> 01:09:43,263 Medytować nad pożądaniem i cierpieniem. 1436 01:09:43,347 --> 01:09:45,057 -Mogę iść z wami? -Nie. 1437 01:09:45,849 --> 01:09:47,059 Okej. 1438 01:09:47,142 --> 01:09:50,979 Widzimy się... wnet. Będziemy robić więcej czystego istnienia? 1439 01:09:51,063 --> 01:09:52,522 Mam nadzieję. 1440 01:09:56,902 --> 01:09:58,820 Nie zostawiajcie mnie do cholery. 1441 01:11:16,898 --> 01:11:19,943 Wyglądasz okropnie! Nie! 1442 01:11:25,032 --> 01:11:27,451 -Czekaj. -Nie. 1443 01:11:27,534 --> 01:11:30,370 -Nie, wracaj do środka. -Możesz mi oddać moje kluczyki? 1444 01:11:30,454 --> 01:11:32,497 Nie możesz chodzić do pracy tak ubrana. 1445 01:11:32,581 --> 01:11:35,625 Zrobiliśmy kilka krótkich spotów. Marty będzie zachwycony. 1446 01:11:35,709 --> 01:11:37,961 To najlepsze topy w okolicy. 1447 01:11:38,045 --> 01:11:41,465 Ostatnim razem, w zeszłym roku, nie były takie dobre. 1448 01:11:41,548 --> 01:11:44,593 Ale teraz to jest prawda. 1449 01:11:44,676 --> 01:11:45,927 Próba nr 3 1450 01:11:52,601 --> 01:11:55,353 HUCKABEES, gdzie wszystko jest. 1451 01:11:55,812 --> 01:11:58,148 Marty je odrzuci, Dawn. 1452 01:11:58,231 --> 01:11:59,357 Marty je znienawidzi. 1453 01:12:00,025 --> 01:12:02,069 Między nami jest szyba. 1454 01:12:02,152 --> 01:12:04,696 Nie akceptujesz mojej nieskończonej natury, prawda? 1455 01:12:04,780 --> 01:12:08,033 Nieprawda. Zaraz, co to w ogóle znaczy? 1456 01:12:08,116 --> 01:12:11,286 Mówiliśmy o twoim intymnym problemie. Jaka jest jego przyczyna? 1457 01:12:11,369 --> 01:12:13,955 Intymność to kombinacja nieskończoności. 1458 01:12:14,039 --> 01:12:15,916 Będę mieć intymny problem z tobą, 1459 01:12:15,999 --> 01:12:17,501 jeśli będziesz się tak ubierać. 1460 01:12:17,584 --> 01:12:19,336 To dopiero jeden tydzień. 1461 01:12:19,419 --> 01:12:20,629 Jeden dzień to za długo. 1462 01:12:20,712 --> 01:12:22,339 Ludzie w biurze świrują. 1463 01:12:22,422 --> 01:12:23,965 Widzisz, mógłbyś się uwolnić, 1464 01:12:24,049 --> 01:12:26,468 ale sądzisz, że musisz być Supermanem. 1465 01:12:26,551 --> 01:12:29,763 A to znaczy, że jesteś źródłem, a nie częścią nieskończoności. 1466 01:12:29,846 --> 01:12:32,140 I dlatego jest nam tak ciężko, kochanie. 1467 01:12:32,224 --> 01:12:34,726 Przestań tak do mnie mówić. 1468 01:12:34,810 --> 01:12:36,436 To ty zatrudniłeś detektywów. 1469 01:12:36,520 --> 01:12:39,439 Nie musisz słuchać każdego słowa, jakie mówią. 1470 01:12:39,523 --> 01:12:42,109 Skąd mam wiedzieć, których mam słuchać? 1471 01:12:42,192 --> 01:12:43,276 Będę ci mówił. 1472 01:12:43,360 --> 01:12:45,403 Nie, gubię się w tym. 1473 01:12:45,487 --> 01:12:46,738 Zdejmij to. 1474 01:12:46,822 --> 01:12:48,573 Nie. Możesz mi oddać moje kluczyki? 1475 01:12:48,657 --> 01:12:50,158 -Daj mi moje okulary. -Nie. 1476 01:12:50,242 --> 01:12:51,535 -Okulary. -Kluczyki. 1477 01:12:51,618 --> 01:12:52,661 -Nie. -Tak. 1478 01:12:52,744 --> 01:12:55,580 Nie przychodź do pracy, chyba że w normalnym stroju. 1479 01:13:00,794 --> 01:13:02,754 Drzewa i pszczoły... 1480 01:13:02,838 --> 01:13:04,673 -Daryl, gdzie jesteś? <i>-Cześć.</i> 1481 01:13:04,756 --> 01:13:07,509 <i>-Dawn, to jest Heather.</i> -Cześć, jestem Heather. 1482 01:13:07,592 --> 01:13:09,010 -Jedziemy. <i>-Robimy reklamę.</i> 1483 01:13:09,094 --> 01:13:10,971 -Jestem twoją wielką fanką. -Dzięki. 1484 01:13:11,054 --> 01:13:12,472 To dziwne, spotkać głos. 1485 01:13:12,556 --> 01:13:13,849 Witamy w rodzinie. 1486 01:13:13,932 --> 01:13:16,309 Co? Ten skrypt ma tylko mój tekst 1487 01:13:16,393 --> 01:13:18,019 i nie widzę tu innej postaci. 1488 01:13:18,103 --> 01:13:20,856 <i>Mówiłem ci, jesteś głosem marki Huckabees.</i> 1489 01:13:20,939 --> 01:13:23,066 Ona jest głosem. 1490 01:13:23,733 --> 01:13:25,527 -Ja jestem twarzą. <i>-Tak, Heather.</i> 1491 01:13:25,610 --> 01:13:28,113 <i>-Brawo, dziewczyno!</i> -Właśnie. 1492 01:13:28,196 --> 01:13:30,532 Wszystkim tym i mózgiem też. 1493 01:13:33,410 --> 01:13:35,120 Ty sukinsynie, Daryl! 1494 01:13:35,203 --> 01:13:37,122 Chcą mnie z powrotem w bikini? 1495 01:13:37,205 --> 01:13:39,833 <i>-Dawn, proszę.</i> -Pobudka, ślicznotko. 1496 01:13:39,916 --> 01:13:41,293 Z ciebie się śmieją! 1497 01:13:41,376 --> 01:13:43,086 Z ciebie się śmieją! 1498 01:13:43,170 --> 01:13:44,462 <i>-Przestań!</i> -Nie patrz na mnie. 1499 01:13:44,546 --> 01:13:46,423 Chcę tylko być sama. 1500 01:13:46,506 --> 01:13:49,968 Mam tego dość. Mam dość waszego patrzenia na mnie. 1501 01:13:50,051 --> 01:13:52,804 Patrzcie na mnie. Proszę, wszyscy. 1502 01:13:52,888 --> 01:13:54,931 Wszyscy teraz patrzcie. Jestem piękna. 1503 01:13:55,015 --> 01:13:56,433 Jestem taka piękna. 1504 01:13:56,516 --> 01:13:58,685 Wszyscy chcą być mną. Jestem piękna. 1505 01:13:58,768 --> 01:14:00,562 -Shania na scenie. -Wspaniale. 1506 01:14:00,645 --> 01:14:02,063 Dyrektorów mamy tutaj, 1507 01:14:02,147 --> 01:14:04,941 wracamy do tych mniejszych sponsorów. 1508 01:14:05,025 --> 01:14:07,611 Racja. Kiedy zrobimy benefis Gartha w Dallas, 1509 01:14:07,694 --> 01:14:09,154 tutaj damy gości od 10 000 $. 1510 01:14:09,237 --> 01:14:11,114 Czy ten Garth to <i>Garth,</i> 1511 01:14:11,198 --> 01:14:12,866 -czy Chris Garth? -Klasyczny Garth. 1512 01:14:12,949 --> 01:14:15,035 -Klasyczny Garth kosztuje. -Najlepszy. 1513 01:14:15,118 --> 01:14:17,537 Więc, kiedy będziemy robić benefis Gartha w... 1514 01:14:18,872 --> 01:14:20,707 Gdzie jest Marty? 1515 01:14:20,790 --> 01:14:22,834 Czy w ogóle widziałeś moje reklamy? 1516 01:14:22,918 --> 01:14:26,046 -Widziałeś? Robię je dla ciebie. -O mój Boże. 1517 01:14:26,129 --> 01:14:27,172 To są twoi detektywi 1518 01:14:27,255 --> 01:14:29,174 -i dzięki nim znam prawdę. -Wariatka. 1519 01:14:29,257 --> 01:14:32,469 Rozumiesz? Między nami jest szyba! 1520 01:14:32,552 --> 01:14:34,471 Nie patrz tak na mnie! 1521 01:14:37,390 --> 01:14:39,643 -Hej... -Tu jesteś, Marty. 1522 01:14:39,726 --> 01:14:41,061 Dlaczego moje spoty są złe? 1523 01:14:41,144 --> 01:14:43,438 Ten wygląd szkodzi ci i szkodzi Huckabees. 1524 01:14:43,521 --> 01:14:44,522 Taka jestem. 1525 01:14:44,606 --> 01:14:47,234 Więc nie będziesz taka przemawiać na benefisie. 1526 01:14:47,317 --> 01:14:48,610 Huckabees nie jest takie. 1527 01:14:48,693 --> 01:14:50,153 Wciąż jestem Huckabees. 1528 01:14:50,237 --> 01:14:52,822 -Nie w tym czepku. -To jest w moich oczach, Marty. 1529 01:14:52,906 --> 01:14:54,157 To jak ta alegoria jaskini. 1530 01:14:54,241 --> 01:14:56,618 Na Boga, co się z tobą dzieje? 1531 01:14:56,701 --> 01:14:58,370 Zaufaliśmy ci, dbaliśmy o ciebie. 1532 01:14:58,453 --> 01:15:00,413 Zrobiliśmy z ciebie narodową ikonę. 1533 01:15:00,497 --> 01:15:03,875 Wyciągnęliśmy cię ze sklepu. Huckabees dało ci wszystko. 1534 01:15:04,918 --> 01:15:06,211 Pieprzę-bis! 1535 01:15:06,920 --> 01:15:07,921 <i>-Bradley!</i> 1536 01:15:08,004 --> 01:15:09,673 Tam jest zarząd i to nie świadczy 1537 01:15:09,756 --> 01:15:10,757 dobrze o awansowanym 1538 01:15:10,840 --> 01:15:11,841 właśnie dyrektorze. 1539 01:15:11,925 --> 01:15:13,301 -Awansowali mnie? -Tak. 1540 01:15:13,385 --> 01:15:14,386 -Awans? -Tak, 1541 01:15:14,469 --> 01:15:16,137 a teraz idź i ją uspokój. 1542 01:15:16,221 --> 01:15:17,681 Powiedziała „pieprzę-bis.” 1543 01:15:17,764 --> 01:15:20,976 -Tak. -Powiedziała „pieprzę”... Jezu. 1544 01:15:31,194 --> 01:15:32,779 Co robisz? 1545 01:15:33,571 --> 01:15:35,323 Co robisz z nami? 1546 01:15:35,407 --> 01:15:38,326 Jestem na moim drzewie. Mówię z członkami Dixie Chicks 1547 01:15:38,410 --> 01:15:40,495 i bardzo poprawiają mi nastrój. 1548 01:15:40,578 --> 01:15:41,913 Myślę, że Dixie Chicks 1549 01:15:41,997 --> 01:15:44,833 chcieliby, żebyś wiedziała, że właśnie dostałem awans. 1550 01:15:44,916 --> 01:15:47,961 -Co? -Wiceprezes do spraw wizerunku. 1551 01:15:48,044 --> 01:15:49,337 Awansowałem, Dawn. 1552 01:15:49,421 --> 01:15:51,965 Przepraszam, że musiałaś przez to przechodzić. 1553 01:15:52,048 --> 01:15:55,552 Zatrudniłem detektywów, żeby pozbyć się Alberta z Koalicji. 1554 01:15:56,136 --> 01:15:58,930 -Przyznaję. -To bez sensu. 1555 01:15:59,556 --> 01:16:01,766 Kochanie, bierzesz siebie za kogoś innego. 1556 01:16:01,850 --> 01:16:03,893 Wszystko ci się pomieszało. 1557 01:16:05,478 --> 01:16:08,189 Chwileczkę. Czy ciebie obchodzą bagna i lasy? 1558 01:16:08,273 --> 01:16:11,443 Tak, obchodzą mnie bagna i lasy. 1559 01:16:11,526 --> 01:16:13,403 Działania Alberta były nieskuteczne. 1560 01:16:13,486 --> 01:16:16,656 Nie należy wchodzić kuchennymi drzwiami z wierszem i czepkiem. 1561 01:16:16,740 --> 01:16:20,243 Należy wchodzić od frontu, w krawacie, i <i>posiadać </i>bagna i lasy. 1562 01:16:20,327 --> 01:16:22,245 W ten sposób można je uratować. 1563 01:16:22,329 --> 01:16:23,913 Świętujmy to. 1564 01:16:23,997 --> 01:16:25,623 -Chcesz nowe ciuchy? -Tak. 1565 01:16:25,707 --> 01:16:27,459 Dam ci, co chcesz. Co jeszcze? 1566 01:16:27,542 --> 01:16:28,835 -Nie wiem. -Pedicure? 1567 01:16:28,918 --> 01:16:32,630 Tak, ale czy będę musiała być cały czas piękna? 1568 01:16:32,714 --> 01:16:36,217 Wiesz, masz wybór. 1569 01:16:37,344 --> 01:16:40,305 Ale nie, to nie jest wybór. Muszę być piękna. 1570 01:16:40,388 --> 01:16:43,224 Dixie Chicks na pewno chcieliby, abyś szerzyła miłość 1571 01:16:43,308 --> 01:16:45,310 tam, gdzie jesteś w Huckabees. 1572 01:16:45,393 --> 01:16:47,604 Racja. To dobre. 1573 01:16:47,687 --> 01:16:51,358 Wiesz co? To ty zwolniłeś Alberta. 1574 01:16:51,441 --> 01:16:55,820 Myśl pozytywnie. Bermudy. Skuter wodny. Piña coladas. 1575 01:16:55,904 --> 01:16:56,905 -Dobrze? -Tak. 1576 01:16:57,697 --> 01:17:00,116 Wyjdziesz z biura tylnym wyjściem? 1577 01:17:00,200 --> 01:17:02,869 Okej? Bo dzisiaj nie wyglądasz najlepiej. 1578 01:17:02,952 --> 01:17:05,246 Okej. 1579 01:17:05,330 --> 01:17:07,207 Okej? 1580 01:17:17,425 --> 01:17:18,426 Hej! 1581 01:17:18,510 --> 01:17:19,886 Hej, Tom. 1582 01:17:19,969 --> 01:17:21,971 Nie tak! 1583 01:17:22,055 --> 01:17:23,264 Człowieku, postaraj się. 1584 01:17:42,909 --> 01:17:46,329 Lasy to beznadziejna sprawa. Nie trać czasu. Zostaną zniszczone. 1585 01:17:46,413 --> 01:17:48,832 Tak samo bagna. To przegrana gra, 1586 01:17:48,915 --> 01:17:51,793 którą człowiek prowadzi od ponad stu lat. 1587 01:17:51,876 --> 01:17:54,546 Smutek, oto czym jesteś. Nie zaprzeczaj. 1588 01:17:54,629 --> 01:17:57,841 Wszechświat to samotne miejsce, pełne bólu. 1589 01:17:57,924 --> 01:18:00,343 To tylko możemy ze sobą dzielić, kropka. 1590 01:18:07,267 --> 01:18:09,477 Co ty robisz? 1591 01:18:09,561 --> 01:18:12,021 Mówiłeś, że już skończyłeś z tą głupią metodą. 1592 01:18:12,105 --> 01:18:14,441 -Dlaczego nie mogę tego robić? -Bo to iluzja. 1593 01:18:14,983 --> 01:18:16,401 Chcesz mieć udawane życie? 1594 01:18:16,484 --> 01:18:17,694 Nie musisz tak straszyć. 1595 01:18:17,777 --> 01:18:19,696 -Połączę twoją metodę z ich. -Nie! 1596 01:18:19,779 --> 01:18:22,323 -Dlaczego nie? -Bo one są zupełnie różne. 1597 01:18:22,407 --> 01:18:23,783 A ich metoda jest kłamstwem. 1598 01:18:23,867 --> 01:18:25,535 Porzuć fantazję o drzewie. 1599 01:18:25,618 --> 01:18:27,954 A co do Brada, to musisz mu zrobić naprawdę to, 1600 01:18:28,037 --> 01:18:29,247 co on zrobił tobie i... 1601 01:18:36,379 --> 01:18:40,049 Odtrąciliście mnie. Najpierw moja rodzina, a teraz wy. 1602 01:18:40,133 --> 01:18:41,676 Ona prowadzi również mnie. 1603 01:18:41,759 --> 01:18:43,928 I wciąż to robi, Tom. 1604 01:18:44,012 --> 01:18:46,097 Nie. Teraz wszystko się zmieniło. 1605 01:18:46,181 --> 01:18:49,058 Myślałem, że tworzymy platoniczne trio, a nie seks-układ. 1606 01:18:49,142 --> 01:18:50,310 Mówiłeś, że to syf. 1607 01:18:50,393 --> 01:18:54,981 Ucz się na tym, Tommy. Bolesna prawda. 1608 01:18:55,064 --> 01:18:57,442 Ostrzegałam was. Ludzki dramat. 1609 01:18:57,525 --> 01:19:00,320 Czy robisz to po to, by mnie uczyć? 1610 01:19:00,403 --> 01:19:02,447 Czy robisz to po to, by go uczyć? 1611 01:19:02,530 --> 01:19:04,073 Oczywiście, że tak. 1612 01:19:04,157 --> 01:19:07,869 To wyjątkowe chwile, kiedy dwoje ludzi dzieli ze sobą smutek egzystencji. 1613 01:19:07,952 --> 01:19:10,163 Tak jest. To właśnie chciałem usłyszeć. 1614 01:19:10,246 --> 01:19:13,249 -Jak możesz wierzyć w ten syf? -Tom, przepraszam. 1615 01:19:13,333 --> 01:19:15,168 To był po prostu mój pierwszy raz. 1616 01:19:15,251 --> 01:19:17,837 Wciąż możemy być... Możesz być moim anty-ja, okej? 1617 01:19:17,921 --> 01:19:18,922 Zamknij się, Albert. 1618 01:19:19,464 --> 01:19:20,715 Ja cię przyprowadziłem. 1619 01:19:21,174 --> 01:19:23,051 Chciałem dzielić z tobą la fuerza. 1620 01:19:23,134 --> 01:19:26,471 Nie profanuj tego przez cliché. 1621 01:19:26,554 --> 01:19:27,764 To nienazywalne. 1622 01:19:27,847 --> 01:19:30,225 Tak? To ja odrzucam nienazywalne! 1623 01:19:32,101 --> 01:19:33,478 Ono mnie wyklucza! 1624 01:19:34,020 --> 01:19:37,649 Gdzie teraz jest twoje czyste istnienie, Tommy? Mówiłam ci. 1625 01:19:40,944 --> 01:19:42,570 Po prostu zaakceptuję samotność. 1626 01:19:42,654 --> 01:19:44,864 I pójdę w jeszcze ciemniejszą nicość. 1627 01:19:44,948 --> 01:19:48,368 Z jeszcze dalszej, jeszcze gorszej nicości mnie samego! 1628 01:19:51,120 --> 01:19:52,247 Fascynujący. 1629 01:19:52,330 --> 01:19:54,832 Witam. Podoba się mój nowy gabinet? 1630 01:19:56,501 --> 01:19:59,212 -Zacznijmy od metody. -Zacznijmy od metody. 1631 01:19:59,295 --> 01:20:01,339 -Musimy omówić... -Musimy omówić... 1632 01:20:01,422 --> 01:20:03,174 -Co robisz? -Co robisz? 1633 01:20:03,258 --> 01:20:05,009 -Co robisz? -Wygłupiam się. 1634 01:20:05,093 --> 01:20:07,262 Tak na serio to chcę zamknąć ten proces. 1635 01:20:07,345 --> 01:20:09,847 Doceniam, co zrobiliście, ale to już koniec. 1636 01:20:09,931 --> 01:20:11,724 Nie możesz zrezygnować w trakcie. 1637 01:20:11,808 --> 01:20:13,560 Mogę wypowiedzieć umowę. 1638 01:20:13,643 --> 01:20:14,686 -Nie możesz. -Nie. 1639 01:20:14,769 --> 01:20:16,104 -Oczywiście, że mogę. -Nie. 1640 01:20:17,397 --> 01:20:20,024 Paragraf 201. „Klient ani detektyw nie mogą 1641 01:20:20,108 --> 01:20:23,152 przerwać dochodzenia przed zakończeniem go zgodnie 1642 01:20:23,236 --> 01:20:26,656 z paragrafem 314 punkt D, gdzie... 1643 01:20:26,739 --> 01:20:28,116 -Zapis nieważny. -Ważny. 1644 01:20:28,199 --> 01:20:29,742 Znajdę prawnika. 1645 01:20:29,826 --> 01:20:31,327 Albo pójdę do FBI. Co wy na to? 1646 01:20:31,411 --> 01:20:32,912 Proszę bardzo. 1647 01:20:32,996 --> 01:20:34,622 Pójdę. Nie żartuję. 1648 01:20:34,706 --> 01:20:37,584 Nie, Brad, to tak nie działa. Pójdziesz na policję 1649 01:20:37,667 --> 01:20:40,086 Powiesz, że poszedłeś do egzystencjalnych detektywów. 1650 01:20:40,169 --> 01:20:42,797 Spytają, po co. Odpowiesz: „Z powodów osobistych”. 1651 01:20:42,880 --> 01:20:45,883 Chyba że chciałeś wprowadzić trochę polityki do korporacji 1652 01:20:45,967 --> 01:20:47,760 przez atak na Alberta Markovskiego. 1653 01:20:47,844 --> 01:20:49,304 Nigdy tego nie powiedziałem. 1654 01:20:49,387 --> 01:20:50,763 Nie doceniasz nas. 1655 01:20:50,847 --> 01:20:51,848 Policja pojedzie do Huckabees. 1656 01:20:51,931 --> 01:20:55,101 Porozmawia. Zarząd dowie się, że Brad Stand, 1657 01:20:55,184 --> 01:20:57,604 ma dziwne problemy egzystencjalne. 1658 01:20:57,687 --> 01:20:59,689 -Albo je udaje. -Co też jest dziwne. 1659 01:20:59,772 --> 01:21:03,651 Co jest gorsze. A twoja dziewczyna, głos Huckabees, 1660 01:21:03,735 --> 01:21:05,236 ubiera się jak amiszka. 1661 01:21:05,320 --> 01:21:06,779 Okej, rozumiem. 1662 01:21:06,863 --> 01:21:10,033 I tak nagle twoja gwiazda przestaje wschodzić i zaczyna spadać. 1663 01:21:10,116 --> 01:21:12,201 Powiedziałem, że rozumiem. Wyluzuj. 1664 01:21:12,285 --> 01:21:13,453 Pasywno-agresywny. 1665 01:21:14,078 --> 01:21:15,913 -Zamknij się. -Agresywno-agresywny. 1666 01:21:15,997 --> 01:21:17,123 Czy Dawn chce odejść? 1667 01:21:17,206 --> 01:21:19,167 Dawn uwierzyła w ten syf naprawdę, 1668 01:21:19,250 --> 01:21:22,587 co jest największym idiotyzmem, jaki widziałem w życiu. 1669 01:21:22,670 --> 01:21:24,088 Może wrócimy do dochodzenia? 1670 01:21:24,172 --> 01:21:26,883 Dobrze. Co na mnie macie? Nic. 1671 01:21:26,966 --> 01:21:30,470 Nasz zespół rozejrzał się trochę w Cleveland. 1672 01:21:30,553 --> 01:21:32,055 Rozmawialiście z moją rodziną? 1673 01:21:32,138 --> 01:21:34,223 Mama i tato wyglądają świetnie. 1674 01:21:34,307 --> 01:21:35,767 Także ty. Poza nim. 1675 01:21:35,850 --> 01:21:38,686 On nie wygląda za dobrze. 1676 01:21:38,770 --> 01:21:40,688 Sukinsyny. 1677 01:21:40,772 --> 01:21:42,523 Nie wygląda dobrze, prawda, Brad? 1678 01:21:45,193 --> 01:21:48,738 Jak mogliście? 1679 01:22:00,166 --> 01:22:02,377 Robicie sobie jaja? Waży 112 kilo. 1680 01:22:02,460 --> 01:22:05,421 Cały czas gada o gekonach. 1681 01:22:05,505 --> 01:22:06,506 Więc o co chodzi? 1682 01:22:06,589 --> 01:22:08,633 Myślałam, że to miły, wrażliwy, młody człowiek. 1683 01:22:08,716 --> 01:22:11,469 O nie, rozmawiałaś z moim grubym, żałosnym bratem? 1684 01:22:11,552 --> 01:22:14,013 -Tak, Brad, telefonicznie. -Długo. 1685 01:22:14,097 --> 01:22:16,724 Jeśli taki wrażliwy, to dlaczego nie zrzuci 30 kilo 1686 01:22:16,808 --> 01:22:18,142 i przestanie gadać o gekonach? 1687 01:22:18,226 --> 01:22:19,352 Może miałby przyjaciół. 1688 01:22:19,435 --> 01:22:22,605 Wiesz, twój brat czuje, że wstydzisz się go. 1689 01:22:22,689 --> 01:22:24,399 Jesteś dla niego życzliwy? 1690 01:22:26,484 --> 01:22:29,946 Żartujecie sobie? Dałem mu samochód. 1691 01:22:30,029 --> 01:22:32,115 Wysyłam mu koszulki. 1692 01:22:32,198 --> 01:22:33,324 Ja... Patrzcie. 1693 01:22:34,992 --> 01:22:37,120 Proszę bardzo. Gekony. 1694 01:22:37,203 --> 01:22:39,831 Trzymam je. 1695 01:22:39,914 --> 01:22:42,083 Jestem całkiem niezłym starszym bratem. 1696 01:22:42,166 --> 01:22:44,627 On chciałby, żebyś go więcej słuchał. 1697 01:22:44,711 --> 01:22:46,254 Gdy mówi o czym, o gekonach? 1698 01:22:47,130 --> 01:22:48,381 Nie jestem wszechwiedzący. 1699 01:22:48,464 --> 01:22:51,676 Ale może powinien mnie więcej słuchać i czegoś się nauczyć. 1700 01:22:51,759 --> 01:22:52,844 Masz kilka historyjek, 1701 01:22:52,927 --> 01:22:55,346 które lubisz w kółko opowiadać. 1702 01:22:57,056 --> 01:23:00,143 Co to, to nie. To nieprawda. Nie jestem nudziarzem jak on. 1703 01:23:00,226 --> 01:23:02,562 A historia z majonezem. Majonezowa. 1704 01:23:04,272 --> 01:23:06,315 <i>18 maja, spotkanie z klientem.</i> 1705 01:23:06,399 --> 01:23:09,652 <i>Shania promuje tam swoją odzież.</i> 1706 01:23:09,736 --> 01:23:12,447 <i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i> 1707 01:23:12,530 --> 01:23:15,241 <i>Shania nienawidzi majonezu.</i> <i>Ma na niego alergię.</i> 1708 01:23:15,324 --> 01:23:17,660 <i>Zamówiłem kanapki z tuńczykiem.</i> <i>Wtedy tylko to jadła.</i> 1709 01:23:17,744 --> 01:23:21,372 <i>Tuńczyk. Bez majonezu.</i> 1710 01:23:21,456 --> 01:23:23,499 <i>5 czerwca, pole golfowe.</i> 1711 01:23:23,583 --> 01:23:25,877 <i>Nie żartuję.</i> <i>Raz dostała sałatkę z kurczakiem</i> 1712 01:23:25,960 --> 01:23:28,045 <i>i zrzygała się z tyłu limuzyny.</i> 1713 01:23:28,129 --> 01:23:29,756 <i>30 czerwca, nad jeziorem.</i> 1714 01:23:31,048 --> 01:23:33,718 <i>Shania jest tam,</i> <i>bo promuje swoje ciuchy, tak?</i> 1715 01:23:33,801 --> 01:23:36,512 <i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i> <i>Jest bardzo zajęta.</i> 1716 01:23:36,596 --> 01:23:38,014 <i>Zamawiam tuńczyka.</i> 1717 01:23:38,097 --> 01:23:39,682 <i>Wtedy jadła tylko to, tuńczyka.</i> 1718 01:23:39,766 --> 01:23:42,852 <i>9 lipca, lot 27 do Chicago.</i> 1719 01:23:42,935 --> 01:23:46,773 <i>Shania promuje tam swoje ciuchy, tak?</i> <i>Jest 4:00 i kona z głodu.</i> 1720 01:23:46,856 --> 01:23:50,109 <i>Dziewczyna nienawidzi kurczaka.</i> <i>Raz jej dałem, to zwymiotowała.</i> 1721 01:23:50,193 --> 01:23:52,570 <i>17 sierpnia, połączenie konferencyjne.</i> 1722 01:23:52,653 --> 01:23:54,697 <i>Shania promuje tam swoje ubrania, tak?</i> 1723 01:23:54,781 --> 01:23:58,451 <i>Nienawidzi majonezu. I nie je</i> <i>sałatki z kurczakiem. Nie żartuję.</i> 1724 01:23:58,534 --> 01:24:01,746 <i>3 września, w samochodzie, telefon</i> 1725 01:24:02,246 --> 01:24:03,915 <i>Shania promuje swoje ciuchy, tak?</i> 1726 01:24:03,998 --> 01:24:05,917 <i>Wtedy mogła jeść tylko tuńczyka.</i> 1727 01:24:06,000 --> 01:24:08,836 <i>Bez majonezu.</i> <i>Jem dwie kanapki przy niej,</i> 1728 01:24:08,920 --> 01:24:11,297 <i>więc ona też zjada jedną i pół.</i> <i>Wierzy mi.</i> 1729 01:24:11,380 --> 01:24:15,927 <i>Je te kanapki i nagle widzi,</i> <i>że to sałatka z kurczakiem.</i> 1730 01:24:22,350 --> 01:24:25,895 Dlaczego tak często opowiadasz tę historię z majonezem? 1731 01:24:25,978 --> 01:24:27,855 -Nie wiem dlaczego. -To reklama. 1732 01:24:27,939 --> 01:24:30,817 -Majonezu? -Ciebie. 1733 01:24:30,900 --> 01:24:34,779 A konkretnie, że jesteś taki świetny, bo znasz Shanię. 1734 01:24:34,862 --> 01:24:37,073 I taki silny, bo ją zrobiłeś w konia. 1735 01:24:37,156 --> 01:24:38,825 Jesteś zabawnym, dobrym facetem. 1736 01:24:38,908 --> 01:24:41,077 Bawisz wszystkich, tak żeby... 1737 01:24:42,078 --> 01:24:45,081 Cytat: „Nie wpadali w deprechę”. 1738 01:24:45,164 --> 01:24:47,208 A cóż wspaniałego jest w depresji? 1739 01:24:47,291 --> 01:24:49,627 Nic. Chyba że kryje się w niej klucz 1740 01:24:49,710 --> 01:24:51,754 do czegoś, czego panicznie unikasz, 1741 01:24:51,838 --> 01:24:53,965 a wtedy nie badasz jej ani nie czujesz, 1742 01:24:54,048 --> 01:24:56,759 a twoje zachowanie powtarza się jak ta historia 1743 01:24:56,843 --> 01:24:58,386 -Jak ta historia. -Jak ta historia. 1744 01:24:58,469 --> 01:24:59,804 -Jak ta historia. -Jak ta historia. 1745 01:24:59,887 --> 01:25:00,805 Jak ta historia. 1746 01:25:00,888 --> 01:25:02,139 Zamknijcie się. 1747 01:25:09,021 --> 01:25:11,315 Dobrze. Nie muszę opowiadać historyjek. 1748 01:25:12,942 --> 01:25:15,528 Co by się stało, gdybyś nie opowiadał tych historii? 1749 01:25:15,611 --> 01:25:17,947 -Byłbyś sobą? -Czy nie jestem sobą? 1750 01:25:18,030 --> 01:25:19,949 -„Czy nie jestem sobą?” -Sobą. 1751 01:25:20,032 --> 01:25:22,034 -Sobą. -„Czy nie jestem sobą?” 1752 01:25:22,118 --> 01:25:24,787 „Czy nie jestem sobą?” 1753 01:25:24,871 --> 01:25:28,124 -Czy nie jestem sobą? -„Czy nie jestem sobą?” 1754 01:25:29,208 --> 01:25:31,460 Czy nie jestem sobą? 1755 01:25:31,544 --> 01:25:33,880 Czy nie jestem sobą? 1756 01:25:33,963 --> 01:25:36,007 Czy nie jestem sobą? 1757 01:25:36,090 --> 01:25:39,677 <i>Czy nie jestem sobą?</i> 1758 01:25:39,760 --> 01:25:42,138 <i>Czy nie jestem sobą?</i> 1759 01:25:42,221 --> 01:25:45,266 -Dzwonili z Dexicorp. <i>-Czy nie jestem sobą?</i> 1760 01:25:45,349 --> 01:25:47,393 <i>Czy nie jestem sobą?</i> 1761 01:25:47,476 --> 01:25:50,229 Bradley? 1762 01:25:50,313 --> 01:25:51,814 <i>Umiera z głodu. Jest zajęta.</i> 1763 01:25:51,898 --> 01:25:53,274 <i>Więc zamawiam tuńczyka.</i> 1764 01:25:53,357 --> 01:25:55,902 <i>Tylko to wtedy jadła, tuńczyka.</i> 1765 01:25:55,985 --> 01:25:57,320 <i>Bez majo...</i> 1766 01:25:57,403 --> 01:25:59,739 Hej, jak podoba ci się toaleta zarządu? 1767 01:26:00,907 --> 01:26:02,074 Bardzo świetna. 1768 01:26:03,618 --> 01:26:05,411 Powiedzieć ci coś śmiesznego? 1769 01:26:05,494 --> 01:26:07,955 Kubki Dundalee pękają we franczyzach Sunbelt. 1770 01:26:08,039 --> 01:26:09,832 Co w tym takiego dziwnego? 1771 01:26:09,916 --> 01:26:11,542 Można dziś poruszyć jako temat. 1772 01:26:11,626 --> 01:26:15,212 Jesteś prawdziwym lekarstwem na nasze bolączki. 1773 01:26:15,296 --> 01:26:18,007 -Prawda? -Dokładnie tak. 1774 01:26:18,090 --> 01:26:21,636 Chodźmy. Wprowadzę cię do zarządu, przyjacielu. 1775 01:26:21,719 --> 01:26:23,471 -John, co na to prawnik? -Jerry? 1776 01:26:23,554 --> 01:26:25,890 -Mamy problem prawny. -Nie zgadzam się. 1777 01:26:25,973 --> 01:26:27,934 Jeśli nie z łososiem, to może z okoniem. 1778 01:26:28,017 --> 01:26:29,143 Nikt tego nie czyta. 1779 01:26:29,226 --> 01:26:32,396 -Nazwij to „tuńczykowe tornado”. -Od strony prawnej może być. 1780 01:26:32,480 --> 01:26:34,065 Skoro o tym mowa, to Brad zna 1781 01:26:34,148 --> 01:26:36,025 niewiarygodną historię. Dalej, Brad. 1782 01:26:36,108 --> 01:26:37,818 W Japonii już jest taka nazwa? 1783 01:26:37,902 --> 01:26:39,528 Mamy problem z marką w Japonii. 1784 01:26:39,612 --> 01:26:40,655 Problem prawny? 1785 01:26:40,738 --> 01:26:43,324 Opowiedz historię o Shani. Chętnie posłuchamy. 1786 01:26:43,407 --> 01:26:46,494 -Właśnie, opowiedz tę historię o Shani. -Dalej, Brad. 1787 01:26:46,577 --> 01:26:47,912 Nie chcę jej opowiadać. 1788 01:26:47,995 --> 01:26:50,539 -Proszę? -Nie chcę opowiadać tej historii, Marty. 1789 01:26:50,623 --> 01:26:53,042 Daj spokój. Ty i Shania jesteście w Chicago. 1790 01:26:53,125 --> 01:26:57,213 Otwierasz tam placówkę. Shania nagle jest... 1791 01:26:57,296 --> 01:26:59,590 -Jest... -Głodna. 1792 01:26:59,674 --> 01:27:05,012 -Naprawdę głodna. Więc zamawiasz... -Kanapki z tuńczykiem. 1793 01:27:05,096 --> 01:27:06,931 Myślałem, że jest wegetarianką. 1794 01:27:07,014 --> 01:27:11,435 Zamówiłeś tuńczyka, ale przypomniałeś sobie, że ma alergię... 1795 01:27:11,519 --> 01:27:13,562 -Marty, nie. -Że ma alergię... tak... 1796 01:27:13,646 --> 01:27:15,690 Na co ma alergię? 1797 01:27:24,240 --> 01:27:26,951 Może wyjdziemy na zewnątrz i porozmawiamy? 1798 01:27:29,120 --> 01:27:31,205 Pięć minut? 1799 01:27:31,288 --> 01:27:33,666 -Będzie nosić czepek? -Zaraz wracamy. 1800 01:27:34,500 --> 01:27:36,544 Co to było do cholery? 1801 01:27:47,388 --> 01:27:48,597 Cholera! 1802 01:27:48,681 --> 01:27:49,849 kocham HUCKABEES 1803 01:28:11,787 --> 01:28:13,706 Wskakuj na wóz jak wszyscy. 1804 01:28:13,789 --> 01:28:14,832 -Biorę rower. -Na wóz! 1805 01:28:14,915 --> 01:28:16,250 -Rower. -Wóz! 1806 01:28:20,004 --> 01:28:22,048 <i>Kompania 54, informuję...</i> 1807 01:28:22,131 --> 01:28:25,384 Jestem wolny jak ptak! 1808 01:28:25,468 --> 01:28:27,094 Siedzicie w tych waszych śmierdzielach. 1809 01:28:28,054 --> 01:28:31,015 Nara, palanci! 1810 01:28:41,901 --> 01:28:43,694 Gdzie jesteście? Jestem na miejscu. 1811 01:30:15,661 --> 01:30:17,037 -Jedziemy. -Wyburzamy. 1812 01:30:29,008 --> 01:30:30,718 Tworzenie, destrukcja. 1813 01:30:31,093 --> 01:30:32,636 BENZYNA 1814 01:30:32,970 --> 01:30:34,930 Tworzenie, destrukcja. 1815 01:30:35,014 --> 01:30:36,891 Tworzenie, destrukcja. 1816 01:30:36,974 --> 01:30:38,934 Tworzenie, destrukcja. 1817 01:30:46,275 --> 01:30:50,863 O nie! 1818 01:30:54,033 --> 01:30:56,535 Wszystko. Moje życie. 1819 01:30:59,288 --> 01:31:00,372 Dlaczego? 1820 01:31:01,373 --> 01:31:03,083 -Popatrz na siebie. -Moje życie. 1821 01:31:03,167 --> 01:31:04,710 Jesteś w gównie po uszy. 1822 01:31:04,793 --> 01:31:07,504 Brad, jest okej. Uwierz mi, jest okej. 1823 01:31:07,588 --> 01:31:09,590 Nic nie jest okej. 1824 01:31:09,673 --> 01:31:11,592 Nic nie jest okej, więc jest okej. 1825 01:31:15,137 --> 01:31:17,473 Myślisz, że to źle, 1826 01:31:17,556 --> 01:31:20,059 bo twój dom się pali i być może straciłeś pracę? 1827 01:31:22,144 --> 01:31:25,147 Muszę iść... Muszę iść na benefis. 1828 01:31:25,231 --> 01:31:27,358 Nie mówcie nikomu. 1829 01:31:29,401 --> 01:31:33,822 Albo mówcie wszystkim. Wszystko mi jedno! 1830 01:31:33,906 --> 01:31:35,991 Chwileczkę. 1831 01:31:36,075 --> 01:31:37,743 Proszę, nikomu nie mówcie. 1832 01:31:37,826 --> 01:31:40,454 Nie widzieliście, jak płakałem. 1833 01:31:40,537 --> 01:31:45,000 Nikt nie może zobaczyć tego zdjęcia! 1834 01:31:45,084 --> 01:31:46,877 -Dlaczego je zrobiliście? -Nie. 1835 01:31:46,961 --> 01:31:48,963 To nie my. My nie robimy takich rzeczy. 1836 01:31:49,046 --> 01:31:51,799 Nigdy. No może czasem, ale to nie my zrobiliśmy. 1837 01:31:51,882 --> 01:31:54,551 To kim do cholery jest ta kobieta z aparatem? 1838 01:31:54,635 --> 01:31:58,264 -Nie nasza sprawa. -To jej sprawa. 1839 01:31:58,347 --> 01:32:01,934 My byśmy tak nie zrobili. 1840 01:32:05,646 --> 01:32:07,940 Dlaczego mi to zrobiliście? 1841 01:32:31,755 --> 01:32:34,508 Dobrze. Idę na benefis. 1842 01:32:35,384 --> 01:32:37,136 Chrzańcie się wszyscy. 1843 01:32:37,219 --> 01:32:38,762 -Brad! 1844 01:32:38,846 --> 01:32:41,181 -Brad, to nie my. -To ona, Brad. 1845 01:32:41,265 --> 01:32:42,891 Tak, ja to zrobiłam. 1846 01:32:45,352 --> 01:32:47,730 Ten pożar to było okropne świństwo. 1847 01:32:47,813 --> 01:32:50,399 Nie, on uwolnił cię od Brada. 1848 01:32:50,482 --> 01:32:52,693 A może połączył mnie z nim w obłędzie bólu, 1849 01:32:52,776 --> 01:32:54,862 aż zobaczyłem, że jestem Bradem a on mną? 1850 01:32:54,945 --> 01:32:56,530 -Tak. -Nie. 1851 01:32:57,573 --> 01:33:00,117 Dajcie spokój. Pracujecie razem, prawda? 1852 01:33:00,200 --> 01:33:01,869 Nie, wcale nie pracujemy razem. 1853 01:33:01,952 --> 01:33:03,412 To nie jest sekretny układ, 1854 01:33:03,495 --> 01:33:06,248 w którym ona przejmuje pałeczkę po was a wy po niej? 1855 01:33:06,332 --> 01:33:08,375 Nie ma żadnego sekretnego układu. 1856 01:33:08,459 --> 01:33:09,835 Szkoda, bo tak to działa. 1857 01:33:09,918 --> 01:33:11,462 Tu za dużo mroku, tam za mało. 1858 01:33:11,545 --> 01:33:13,839 Byliście blisko ze sobą. Może zbyt blisko. 1859 01:33:13,922 --> 01:33:17,718 A potem zaczęły się kwasy, ty poszłaś w jedną skrajność, wy w drugą. 1860 01:33:17,801 --> 01:33:21,263 I voila! Dwie częściowo pokrywające się, pokrewne filozofie 1861 01:33:21,347 --> 01:33:23,474 zrodziły się z tego bólu. 1862 01:33:25,017 --> 01:33:27,311 Albert! 1863 01:33:27,394 --> 01:33:30,272 Co mu się stało? 1864 01:33:30,356 --> 01:33:32,191 Nie wiem. 1865 01:34:13,065 --> 01:34:16,777 Witamy w Omni Hotel. Nie rejestrujemy rowerów, proszę pana. 1866 01:34:16,860 --> 01:34:20,864 -Proszę traktować go jak samochód. -Ale to nie samochód. To moja praca. 1867 01:34:35,295 --> 01:34:36,588 <i>Dziesiąte piętro.</i> 1868 01:34:38,632 --> 01:34:43,220 <i>Witamy na gali Huckabees</i> <i>Tereny Zielone.</i> 1869 01:34:43,303 --> 01:34:46,223 <i>Huckabees przyrzeka</i> <i>chronić nasze środowisko.</i> 1870 01:34:50,227 --> 01:34:52,187 Davy, daj spokój. 1871 01:34:52,271 --> 01:34:53,856 Pana Standa nie ma na liście. 1872 01:34:53,939 --> 01:34:55,691 Dlaczego mówisz o mnie „pan Stand”? 1873 01:34:55,774 --> 01:34:58,235 -Marty, to ja. Ja to zrobiłem. -Mam go wpuścić? 1874 01:34:58,318 --> 01:35:01,530 Brad... Nie wpuszczać go. 1875 01:35:01,613 --> 01:35:03,574 -Powariowaliście? -Co to za bzdury? 1876 01:35:03,657 --> 01:35:06,702 -Ja to zorganizowałem! -Wiem, że ci ciężko. 1877 01:35:06,785 --> 01:35:08,954 Josh, ja to zorganizowałem. 1878 01:35:11,039 --> 01:35:12,207 Shania. 1879 01:35:13,459 --> 01:35:15,002 Shania! 1880 01:35:15,502 --> 01:35:16,962 Hej, to nowa panna Huckabees! 1881 01:35:17,045 --> 01:35:18,255 Myślałem, że to Shania. 1882 01:35:18,338 --> 01:35:19,214 Mogę autograf? 1883 01:35:19,298 --> 01:35:20,299 <i>...ratując naturę.</i> 1884 01:35:20,382 --> 01:35:22,259 <i>Jeden świat. Jeden sklep.</i> 1885 01:35:22,342 --> 01:35:23,385 To stare zdjęcia. 1886 01:35:25,012 --> 01:35:27,598 Będą na pewno cenne. Bardzo dziękuję. 1887 01:35:29,266 --> 01:35:32,102 <i>Zakupy, natura, razem.</i> 1888 01:35:32,186 --> 01:35:35,314 -Co to znaczy, Dawn? -Kochasz mnie? 1889 01:35:36,982 --> 01:35:39,485 -Chyba tak. -W czepku? 1890 01:35:45,616 --> 01:35:46,617 To koniec, Brad. 1891 01:35:47,367 --> 01:35:49,953 Był pożar, prawie umarłam, a wtedy przyszedł on. 1892 01:35:50,037 --> 01:35:52,789 Też prawie umarł, bo dla niego ważne są te same sprawy. 1893 01:35:52,873 --> 01:35:55,000 A to pokazuje, że nie istnieje nicość 1894 01:35:55,083 --> 01:35:56,460 nawet kiedy umrzesz. 1895 01:35:56,543 --> 01:35:59,254 I podoba mu się czepek. 1896 01:36:00,464 --> 01:36:02,674 Przepraszam. Miejsce zastrzeżone dla VIP. 1897 01:36:02,758 --> 01:36:04,593 Proszę opuścić to miejsce. 1898 01:36:04,676 --> 01:36:06,970 Pan za krzewem, również proszę wyjść. 1899 01:36:09,223 --> 01:36:13,060 <i>Huckabees</i> <i>przyrzeka chronić nasze środowisko.</i> 1900 01:36:13,143 --> 01:36:15,103 <i>Jeden świat. Jeden sklep.</i> 1901 01:36:15,187 --> 01:36:18,732 <i>Huckabees, gdzie wszystko jest.</i> 1902 01:36:18,815 --> 01:36:22,653 <i>Zakupy, natura, razem.</i> 1903 01:36:34,873 --> 01:36:36,375 Wpuścili cię na benefis? 1904 01:36:36,458 --> 01:36:38,126 Nie, nawet nie próbowałem. 1905 01:36:39,545 --> 01:36:42,548 Wiele razy marzyłem o odrąbaniu ci głowy maczetą. 1906 01:36:42,631 --> 01:36:44,383 Chciałem porąbać cię siekierą 1907 01:36:44,466 --> 01:36:46,718 i rozbić twarz kijem bejsbolowym. 1908 01:36:46,802 --> 01:36:48,303 <i>Piętro osiemnaste.</i> 1909 01:36:51,515 --> 01:36:53,141 -Panowie do góry? -Na dół. 1910 01:36:53,225 --> 01:36:54,726 Nie, myślę, że do góry. 1911 01:36:54,810 --> 01:36:56,603 Ma pan rację. Proszę wchodzić. 1912 01:36:56,687 --> 01:36:58,564 Proszę. 1913 01:37:00,148 --> 01:37:02,651 Mary Jane! 1914 01:37:02,734 --> 01:37:04,820 -Wreszcie. -Jak mogłeś? 1915 01:37:04,903 --> 01:37:07,489 Jak mogłeś nam to zrobić, ty oszuście? 1916 01:37:07,573 --> 01:37:09,533 To nasz sukces. Mary Jane. 1917 01:37:09,616 --> 01:37:13,912 Sklep Dexicorp w lesie mojego dziadka nie nazwałabym sukcesem. 1918 01:37:13,996 --> 01:37:16,415 Właśnie zaczęli pomiary, żeby zacząć budowę. 1919 01:37:16,498 --> 01:37:18,125 Mary Jane, uratowaliśmy bagna. 1920 01:37:18,208 --> 01:37:19,167 Oddając im lasy. 1921 01:37:19,251 --> 01:37:21,044 Jedziemy do góry czy jak? 1922 01:37:21,128 --> 01:37:23,797 Jedyne co zrobiłeś, to pomogłeś Huckabees. 1923 01:37:23,880 --> 01:37:26,717 Albert, dlaczego jesteś spokojny? Słyszysz, co on zrobił? 1924 01:37:26,800 --> 01:37:27,843 Pracuję nad tym. 1925 01:37:27,926 --> 01:37:29,928 Usiądziemy z Shania i zrozumiesz. 1926 01:37:30,012 --> 01:37:32,848 -Shania ma to gdzieś! -Shania się stara. 1927 01:37:32,931 --> 01:37:34,683 -Idziemy! -Shania ma to gdzieś! 1928 01:37:34,766 --> 01:37:37,561 -Uratowaliśmy bagno... -Niech się wali! 1929 01:37:37,644 --> 01:37:38,687 Więc sprzedałeś las? 1930 01:37:38,770 --> 01:37:40,772 Ten nowy sklep będzie ekologiczny. 1931 01:37:40,856 --> 01:37:43,650 Uratowałem połowę drzew. Czy sprzedałem las? 1932 01:37:43,734 --> 01:37:47,070 Nie wiem. Chciałem dobrze. Uratowałem połowę drzew. 1933 01:37:48,030 --> 01:37:50,073 Brad, podpaliłem twój skuter wodny. 1934 01:37:51,241 --> 01:37:53,910 -I mój dom? -Nie, tylko twój skuter. 1935 01:37:53,994 --> 01:37:56,163 Dom zajął się od niego. Przepraszam. 1936 01:37:56,246 --> 01:37:57,664 <i>Piętro trzydzieste szóste.</i> 1937 01:38:01,126 --> 01:38:03,170 Jedziecie na dół? 1938 01:38:03,253 --> 01:38:05,255 To dobrze. 1939 01:38:07,716 --> 01:38:09,718 Kto to jest? Ty czy ja? 1940 01:38:10,594 --> 01:38:11,637 Dawaj... 1941 01:38:15,766 --> 01:38:17,768 Oddawaj to! 1942 01:38:26,234 --> 01:38:27,361 Wciśnij alarm. 1943 01:38:27,819 --> 01:38:30,739 -Bijesz tylko samego siebie, Brad! -Tak. 1944 01:38:33,533 --> 01:38:35,744 A teraz ja biję <i>samego siebie!</i> 1945 01:38:35,827 --> 01:38:37,829 Teraz biję samego siebie! 1946 01:38:41,041 --> 01:38:42,167 Przestańcie! 1947 01:38:42,250 --> 01:38:44,294 <i>Piętro dwudzieste pierwsze.</i> 1948 01:38:44,378 --> 01:38:45,754 Shania. 1949 01:38:45,837 --> 01:38:48,590 Brad, czy wiesz, że kiedy wytną las... 1950 01:38:48,674 --> 01:38:50,133 -Wyjaśnię to. -temperatura 1951 01:38:50,217 --> 01:38:52,594 bagna wzrośnie o pięć stopni? 1952 01:38:52,678 --> 01:38:54,471 -Łańcuch pokarmowy padnie... -Wyjaśnię. 1953 01:38:54,554 --> 01:38:55,555 zaczynając od żab? 1954 01:38:55,639 --> 01:38:58,350 Okej, ale uratowaliśmy połowę lasu. 1955 01:38:58,433 --> 01:39:01,561 Jestem wegetarianką. Jem tuńczyka tofu. 1956 01:39:02,145 --> 01:39:03,522 Z majonezem i ci smakował! 1957 01:39:03,605 --> 01:39:06,191 Jestem Albert. Przewodziłem Koalicji Terenów Zielonych. 1958 01:39:06,441 --> 01:39:09,444 -Znała moje imię, widzisz? -I co z tego? 1959 01:39:09,528 --> 01:39:11,113 Żartowałem tylko. Daj spokój. 1960 01:39:13,573 --> 01:39:16,493 No dobra, jestem w tym gównie. 1961 01:39:16,576 --> 01:39:20,205 -Ja też. Dlatego wierzyłem w ciebie. <i>-Piętro osiemnaste.</i> 1962 01:39:20,288 --> 01:39:24,376 Albert, musimy cię przeprosić. Powinniśmy byli zostać z tobą. 1963 01:39:24,459 --> 01:39:27,045 Dziękuję, Angela. Do zobaczenia we wtorek. 1964 01:39:27,129 --> 01:39:29,256 Musimy zatrzymać te buldożery. 1965 01:39:31,299 --> 01:39:34,094 Nie mam pracy. 1966 01:39:34,928 --> 01:39:36,596 Nawet nie wiem, kim jestem. 1967 01:39:36,680 --> 01:39:38,557 Dokładnie tak się czułem. 1968 01:39:40,559 --> 01:39:42,102 Może ona ci pomoże. 1969 01:39:42,936 --> 01:39:46,022 Caterine Vauban Okrucieństwo, Manipulacja, Brak znaczenia 1970 01:39:53,405 --> 01:39:55,991 -A oto nadchodzi! -O rany. 1971 01:39:56,074 --> 01:39:59,953 Poeta mężczyzna, który przeleciał mroczną panią filozof z Francji. 1972 01:40:00,036 --> 01:40:03,415 Parkingowy krzyżowiec walczący o prawdę, 1973 01:40:03,498 --> 01:40:07,169 który odwrócił się plecami do swojego anty-ja jak zimny gangster. 1974 01:40:08,253 --> 01:40:09,921 Wiem. 1975 01:40:10,005 --> 01:40:12,507 -Zraniłeś moje uczucia. -Przepraszam. 1976 01:40:13,383 --> 01:40:16,678 -Ale i tak musiałeś to zrobić, prawda? -Ona jest potężną osobą. 1977 01:40:16,762 --> 01:40:19,639 -A ja nie mam doświadczenia z kobietami. -Najwyraźniej. 1978 01:40:19,723 --> 01:40:23,727 A ona użyła mnie, żeby nauczyć <i>nas</i> o nieuchronności ludzkiego dramatu. 1979 01:40:25,061 --> 01:40:28,148 Więc? To wtedy zdecydowałeś się wysiąść? 1980 01:40:28,231 --> 01:40:29,232 Ależ nie. 1981 01:40:31,067 --> 01:40:32,277 Miałem inne wrażenie. 1982 01:40:34,446 --> 01:40:37,616 -Więc odkryłeś trochę prawdy. -Więc <i>ty </i>odkryłeś trochę prawdy. 1983 01:40:38,033 --> 01:40:39,117 Co odkryłeś? 1984 01:40:39,201 --> 01:40:41,077 Te połączenia na pewno istnieją. 1985 01:40:41,161 --> 01:40:42,871 -Tak jest! Naprawdę! -Tak! 1986 01:40:42,954 --> 01:40:44,831 Nie mogę w to uwierzyć. Fantastyczne! 1987 01:40:44,915 --> 01:40:46,124 -Zdumiewające. -Wiem. 1988 01:40:46,208 --> 01:40:48,210 Ale też nic specjalnego. 1989 01:40:48,293 --> 01:40:51,087 Tak, bo rośnie na nawozie ludzkiego cierpienia. 1990 01:40:51,171 --> 01:40:53,548 Ci detektywi chcieli się nad tym prześlizgnąć. 1991 01:40:53,632 --> 01:40:57,260 Ale tak naprawdę - nie ma cierpienia, nie ma magii. 1992 01:40:57,844 --> 01:40:59,262 Słyszałaś? 1993 01:40:59,346 --> 01:41:00,931 Część brzmi naprawdę dobrze. 1994 01:41:01,014 --> 01:41:02,015 Myślę... 1995 01:41:03,725 --> 01:41:05,977 Myślę, że to dochodzenie jest zamknięte. 1996 01:41:06,061 --> 01:41:08,355 Czy kiedykolwiek będzie naprawdę zamknięte? 1997 01:41:18,532 --> 01:41:20,075 Co robisz jutro? 1998 01:41:20,158 --> 01:41:23,245 Myślałem o przykuciu się łańcuchem do buldożera. 1999 01:41:23,328 --> 01:41:26,248 -Chcesz przyjść? -O której? 2000 01:41:26,331 --> 01:41:28,375 1:00, 1:30. 2001 01:41:29,334 --> 01:41:32,170 Brzmi nieźle. Mam przynieść własne łańcuchy? 2002 01:41:33,046 --> 01:41:34,297 Zawsze przynosimy własne. 2002 01:41:35,305 --> 01:42:35,322 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm