"Desperate Housewives" Pilot

ID13208599
Movie Name"Desperate Housewives" Pilot
Release NameDesperate.Housewives.S01E01.1080p.WEBRip.x265-KONTRAST.mp4
Year2004
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID558720
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:26,920 --> 00:00:29,200 <i>Nazywam siê Mary Alice Young.</i> 3 00:00:29,400 --> 00:00:32,200 <i>Czytaj¹c dzisiejsz¹ gazetê,</i> <i>mo¿esz siê natkn¹æ na artyku³</i> 4 00:00:32,600 --> 00:00:35,520 <i>o niezwyk³ym dniu, jaki mi siê</i> <i>przytrafi³ w zesz³ym tygodniu.</i> 5 00:00:35,720 --> 00:00:38,600 <i>Nigdy nie dzie³o siê nic</i> <i>sensacyjnego w moim ¿yciu,</i> 6 00:00:39,200 --> 00:00:42,120 <i>ale wszystko zmieni³o siê</i> <i>w ostatni czwartek.</i> 7 00:00:42,200 --> 00:00:45,120 <i>Oczywiœcie, wszystko wygl¹da³o</i> <i>doœæ zwyczajnie na pierwszy rzut oka.</i> 8 00:00:45,920 --> 00:00:48,720 <i>Zrobi³am œniadanie dla mojej rodziny.</i> 9 00:00:49,400 --> 00:00:52,320 <i>Krz¹ta³am siê po domu.</i> 10 00:00:52,800 --> 00:00:55,600 <i>Koñczy³am swoje przedsiêwziêcia.</i> 11 00:00:56,520 --> 00:00:59,000 <i>Za³atwia³am swoje sprawy.</i> 12 00:00:59,120 --> 00:01:02,920 <i>Prawdê powiedziawszy,</i> <i>spêdza³am ten dzieñ jak ka¿dy inny,</i> 13 00:01:03,200 --> 00:01:08,000 <i>ze spokojem poleruj¹c do perfekcji</i> <i>rutynê mojego ¿ycia.</i> 14 00:01:11,600 --> 00:01:16,400 <i>Tym bardziej zdumiewaj¹ce,</i> <i>¿e podesz³am do szafy w korytarzu</i> 15 00:01:16,800 --> 00:01:19,600 <i>i wydoby³am rewolwer,</i> <i>którego nikt nie u¿ywa³.</i> 16 00:01:25,000 --> 00:01:28,800 <i>Moje cia³o odkry³a moja s¹siadka,</i> <i>pani Martha Huber,</i> 17 00:01:29,400 --> 00:01:32,320 <i>któr¹ zaniepokoi³ dziwny odg³os.</i> 18 00:01:32,800 --> 00:01:34,600 <i>Powodowana ciekawoœci¹...</i> 19 00:01:34,720 --> 00:01:38,520 <i>pani Huber szybko znalaz³a powód,</i> <i>by wpaœæ do mnie bez zapowiedzi.</i> 20 00:01:41,200 --> 00:01:43,520 <i>Po krótkiej chwili niezdecydowania,</i> 21 00:01:43,600 --> 00:01:48,400 <i>postanowi³a zwróciæ mikser,</i> <i>który po¿yczy³a pó³ roku wczeœniej.</i> 22 00:02:09,600 --> 00:02:11,800 Moja s¹siadka. Ktoœ chyba ja zastrzeli³. 23 00:02:11,920 --> 00:02:13,400 Krew jest wszêdzie. 24 00:02:13,520 --> 00:02:18,320 Tak, przyœlijcie karetkê i to natychmiast. 25 00:02:23,000 --> 00:02:24,000 Przez chwilê... 26 00:02:24,200 --> 00:02:26,720 pani Huber znieruchomia³a w swojej kuchni, 27 00:02:26,800 --> 00:02:29,720 wstrz¹œniêta t¹ bezsensown¹ tragedi¹... 28 00:02:30,520 --> 00:02:32,400 Ale tylko na chwilê... 29 00:02:32,520 --> 00:02:35,400 Gdy¿ pani Huber by³a znana z tego,... 30 00:02:35,800 --> 00:02:38,600 ¿e zawsze umia³a spojrzeæ na jaœniejsz¹ stronê ¿ycia. 31 00:02:40,600 --> 00:02:42,600 Sezon 1, odcinek 1: <i>Pilot</i> 32 00:02:45,200 --> 00:02:47,600 <i>W poniedzia³ek z³o¿ono</i> <i>mnie na wieczny spoczynek.</i> 33 00:02:47,800 --> 00:02:51,600 <i>Po pogrzebie mieszkañcy Wisteria Lane</i> <i>przyszli z³o¿yæ kondolencje.</i> 34 00:02:53,920 --> 00:02:56,800 <i>I jak ludzie w podobnych sytuacjach,</i> <i>przynieœli jedzenie.</i> 35 00:02:57,520 --> 00:03:00,320 <i>Lynette Scavo przynios³a sma¿onego kurczaka.</i> 36 00:03:00,400 --> 00:03:03,320 <i>Lynette zna³a wspania³y</i> <i>przepis na sma¿onego kurczaka.</i> 37 00:03:03,520 --> 00:03:06,400 <i>Oczywiœcie nie gotowa³a za wiele,</i> <i>gdy piê³a siê po szczeblach kariery.</i> 38 00:03:06,800 --> 00:03:08,400 <i>Nie mia³a czasu.</i> 39 00:03:08,600 --> 00:03:10,600 <i>Ale kiedy lekarz powiedzia³ Lynette,</i> <i>¿e jest w ci¹¿y,...</i> 40 00:03:10,800 --> 00:03:13,000 <i>jej m¹¿, Tom wpad³ na pomys³.</i> 41 00:03:13,120 --> 00:03:14,520 <i>"Dlaczego nie rzucisz pracy?"</i> 42 00:03:14,600 --> 00:03:18,400 <i>"Dla dzieci mama w domu, to idealne rozwi¹zanie</i> <i>i o wiele mniej stresuj¹ce."</i> 43 00:03:19,320 --> 00:03:21,000 <i>Ale tym razem nie taki idealne.</i> 44 00:03:21,120 --> 00:03:24,000 <i>W rzeczywistoœci Lynette ¿y³a w takim poœpiechy,</i> 45 00:03:24,120 --> 00:03:28,000 <i>¿e musia³a kupiæ w restauracji</i> <i>sma¿onego kurczaka na wynos.</i> 46 00:03:28,200 --> 00:03:31,120 <i>Lynette pewno doceni³aby ironiê tej sytuacji,</i> <i>gdyby mog³a siê nad tym zastanowiæ.</i> 47 00:03:31,800 --> 00:03:34,400 <i>Có¿ nie mia³a na to czasu.</i> 48 00:03:34,520 --> 00:03:35,920 - Przestañcie! - Mamo! 49 00:03:36,000 --> 00:03:38,600 Tak, dziœ bêdziecie grzeczni. 50 00:03:38,800 --> 00:03:41,600 Nie upokorzycie mnie znowu przed wszystkimi s¹siadami. 51 00:03:41,800 --> 00:03:44,200 - Nie ¿artujê. - Co to jest? 52 00:03:44,400 --> 00:03:47,600 Numer telefonu do Miko³aja. 53 00:03:47,720 --> 00:03:49,320 Sk¹d masz numer? 54 00:03:49,400 --> 00:03:52,120 Znam kogoœ, kto zna kogoœ, kto zna elfa, 55 00:03:52,200 --> 00:03:55,120 wiêc jeden fa³szywy ruch i zadzwoniê do Miko³aja... 56 00:03:55,600 --> 00:03:58,520 i powiem mu, ¿e chcecie skarpetki pod choinkê. 57 00:03:58,920 --> 00:04:01,800 Zaryzykujecie? 58 00:04:02,800 --> 00:04:06,720 Dobra, skoñczmy z tym szybko. 59 00:04:09,600 --> 00:04:11,800 <i>Gabrielle Solis,</i> <i>która mieszka w dó³ przecznicy,</i> 60 00:04:12,000 --> 00:04:14,800 <i>przynios³a pikantn¹ paellê.</i> 61 00:04:15,320 --> 00:04:17,000 <i>Pracuj¹c jako modelka w Nowym Jorku,</i> 62 00:04:17,120 --> 00:04:20,000 <i>Gabrielle odkry³a upodobanie</i> <i>do wykwintnych potraw...</i> 63 00:04:21,200 --> 00:04:24,000 <i>i bogatych mê¿czyzn.</i> 64 00:04:24,200 --> 00:04:26,200 <i>Carlos, który pracowa³</i> <i>przy fuzjach przedsiêbiorstw,</i> 65 00:04:26,320 --> 00:04:29,000 <i>oœwiadczy³ siê na ich trzeciej randce.</i> 66 00:04:29,120 --> 00:04:31,600 <i>Gabrielle wzruszy³a siê,</i> <i>kiedy ujrza³a w jego oczach ³zy,</i> 67 00:04:31,720 --> 00:04:34,200 <i>ale wkrótce odkry³a, ¿e tak dzieje siê,</i> 68 00:04:34,320 --> 00:04:36,520 <i>ilekroæ Carlos zawrze wa¿n¹ transakcjê.</i> 69 00:04:36,600 --> 00:04:39,120 <i>Gabrielle uwielbia³a gor¹c¹ paellê.</i> 70 00:04:39,200 --> 00:04:42,120 <i>Jednak¿e jej stosunki z mê¿em</i> <i>znacznie siê och³odzi³y.</i> 71 00:04:43,600 --> 00:04:45,520 Podczas z rozmowy z Alem Masonem chcê, 72 00:04:45,600 --> 00:04:48,320 byœ przy okazji wspomnia³a, ile zap³aci³em za naszyjnik. 73 00:04:48,400 --> 00:04:50,320 Mo¿e od razu zawieszê rachunek na szyi? 74 00:04:50,400 --> 00:04:52,320 On powie mi, ile on zap³aci³ za nowy kabriolet dla ¿ony. 75 00:04:52,400 --> 00:04:53,920 Po prostu napomknij o tym w trakcie rozmowy. 76 00:04:54,000 --> 00:04:55,120 Nie wyobra¿am sobie... jak? 77 00:04:55,200 --> 00:04:56,600 Dlaczego? 78 00:04:56,800 --> 00:04:59,320 Na przyjêciu u Donoghue jakoœ znalaz³aœ sposób,... 79 00:04:59,400 --> 00:05:02,200 by wspomnieæ, ¿e spa³aœ z po³ow¹ dru¿yny Jankesów. 80 00:05:02,320 --> 00:05:05,000 Powtarzam ci jeszcze raz, to samo wyp³ynê³o z kontekstu rozmowy. 81 00:05:05,120 --> 00:05:07,600 Ludzie zaczynaj¹ siê gapiæ. Czy mog³abyœ zni¿yæ g³os? 82 00:05:07,800 --> 00:05:10,600 Oczywiœcie. Nie mog¹ sobie pomyœleæ, ¿e nie jesteœmy szczêœliwi. 83 00:05:11,200 --> 00:05:13,520 <i>Bree Van de Kamp,</i> <i>która mieszka³a obok,</i> 84 00:05:13,600 --> 00:05:16,520 <i>przynios³a koszyki babeczek,</i> <i>które sama upiek³a.</i> 85 00:05:16,720 --> 00:05:18,720 <i>Bree by³a znana ze swych wypieków,</i> 86 00:05:18,800 --> 00:05:21,520 <i>z szycia w³asnych ubrañ,</i> 87 00:05:21,600 --> 00:05:24,200 <i>z dbania o swój ogród,</i> 88 00:05:24,320 --> 00:05:27,200 <i>i z odnawiania w³asnych mebli.</i> 89 00:05:28,000 --> 00:05:30,920 <i>Tak, o talentach Bree</i> <i>s³yszeli wszyscy s¹siedzi.</i> 90 00:05:31,200 --> 00:05:35,800 <i>Wszyscy na Wisteria Lane mieli Bree</i> <i>za idealn¹ ¿onê i matkê.</i> 91 00:05:35,920 --> 00:05:38,800 <i>Wszyscy prócz jej w³asnej rodziny.</i> 92 00:05:42,120 --> 00:05:44,400 Paul. Zachary. 93 00:05:44,520 --> 00:05:45,920 Dzieñ dobry, pani Van de Kamp. 94 00:05:46,000 --> 00:05:47,800 Bree, nie powinnaœ robiæ sobie k³opotu. 95 00:05:47,920 --> 00:05:49,000 Ale¿ to ¿aden k³opot. 96 00:05:49,120 --> 00:05:52,000 Koszyk z czerwon¹ wst¹¿k¹ to przek¹ska dla goœci, 97 00:05:52,120 --> 00:05:55,000 Ten z niebiesk¹ wst¹¿k¹ jest dla ciebie i Zacharego. 98 00:05:55,200 --> 00:05:57,800 S¹ tam bu³ki, babeczki na œniadania. 99 00:05:57,920 --> 00:05:59,800 Dziêkujê. 100 00:06:00,000 --> 00:06:02,720 Przynajmniej bêdê mia³a pewnoœæ, ¿e macie po¿ywny posi³ek jutro rano. 101 00:06:02,800 --> 00:06:06,120 Wiem, ¿e jesteœcie pogr¹¿eni w bólu. 102 00:06:06,200 --> 00:06:09,000 Oczywiœcie. 103 00:06:09,520 --> 00:06:12,400 Naturalnie proszê o zwrot koszyków. 104 00:06:13,400 --> 00:06:16,200 Oczywiœcie. 105 00:06:18,600 --> 00:06:20,720 <i>Susan Mayer, która mieszka³a</i> <i>po drugiej stronie ulicy,</i> 106 00:06:20,800 --> 00:06:22,800 <i>przynios³a makaron z serem.</i> 107 00:06:23,000 --> 00:06:25,600 <i>Jej m¹¿, Carl zawsze dokucza³</i> <i>jej z powodu makaronu,</i> 108 00:06:25,800 --> 00:06:27,800 <i>powtarzaj¹c, ¿e to jedyna rzecz, jak¹ gotuje</i> 109 00:06:28,000 --> 00:06:30,800 <i>a do tego jeszcze rzadko jej wychodzi.</i> 110 00:06:31,000 --> 00:06:33,920 <i>By³ zbyt s³ony kiedy ona i Carl</i> <i>wprowadzili siê do ich domu.</i> 111 00:06:35,000 --> 00:06:37,920 <i>Zbyt wodnisty kiedy znalaz³a szminkê na jego koszuli.</i> 112 00:06:39,400 --> 00:06:43,200 <i>Przypalony kiedy Carl oznajmi³ jej,</i> <i>¿e odchodzi do swojej sekretarki.</i> 113 00:06:51,400 --> 00:06:53,200 <i>Min¹³ rok od rozwodu.</i> 114 00:06:53,400 --> 00:06:57,120 <i>A Susan zaczê³a rozmyœlaæ,</i> <i>jak mi³o by³oby dzieliæ ¿ycie z mê¿czyzn¹.</i> 115 00:06:57,200 --> 00:06:59,520 <i>nawet z takim, który wyœmiewa³by jej gotowanie.</i> 116 00:06:59,600 --> 00:07:02,520 Mamo... Dlaczego niektórzy siê zabijaj¹? 117 00:07:05,720 --> 00:07:07,000 Có¿... czasami ludzie s¹ tak nieszczêœliwi, 118 00:07:07,200 --> 00:07:10,000 i wydaje im siê to jedynym rozwi¹zaniem problemów. 119 00:07:10,200 --> 00:07:11,800 Ale pani Young zawsze wygl¹da³a na szczêœliw¹. 120 00:07:12,000 --> 00:07:16,800 Tak, ale czasami ludzie udaj¹, kiedy tak naprawdê s¹ zupe³nie inni. 121 00:07:17,200 --> 00:07:19,800 Tak jak dziewczyna taty, która zawsze siê uœmiecha i mówi mi³e rzeczy, 122 00:07:19,920 --> 00:07:21,520 ale w g³êbi i tak wiesz, ¿e jest dziwk¹? 123 00:07:21,600 --> 00:07:23,400 Nie lubiê tego s³owa, Julie. 124 00:07:23,520 --> 00:07:25,400 Ale tak, to wspania³y przyk³ad. 125 00:07:40,400 --> 00:07:41,600 Przepraszam za spóŸnienie. 126 00:07:41,720 --> 00:07:44,600 Czeœæ, Susan. 127 00:08:04,200 --> 00:08:06,200 Co na to Carl, jak mu powiedzia³aœ? 128 00:08:06,400 --> 00:08:08,600 To ci siê spodoba. Powiedzia³... 129 00:08:08,800 --> 00:08:11,600 "To nic nie znaczy³o. To by³ tylko seks" 130 00:08:11,920 --> 00:08:13,720 Strona pierwsza w podrêcznika uwodziciela. 131 00:08:13,800 --> 00:08:16,720 A póŸniej ze spojrzeniem "zen" na twarzy powiedzia³, "Wiesz, Susan,... 132 00:08:16,920 --> 00:08:19,600 wiêkszoœæ mê¿czyzn ¿yje w cichej desperacji." 133 00:08:19,800 --> 00:08:20,600 Proszê, powiedz mi, ¿e mu walnê³aœ. 134 00:08:20,720 --> 00:08:23,000 Nie, powiedzia³am, "Naprawdê? A co zrobi wiêkszoœæ kobiet?" 135 00:08:23,120 --> 00:08:24,800 "¯yje w krzykliwym spe³nienia?" 136 00:08:25,000 --> 00:08:26,000 Punkt dla ciebie. 137 00:08:26,120 --> 00:08:29,720 Czy to musia³a byæ sekretarka? Jada³yœmy ze sob¹ brunch. 138 00:08:29,800 --> 00:08:32,720 Moja babcia mawia³a moj¹ babcia: "Penis w stanie erekcji nie ma sumienia." 139 00:08:32,800 --> 00:08:35,200 Oklapniêty te¿ nie ma wiêcej przyzwoitoœci. 140 00:08:35,320 --> 00:08:37,000 Dlatego wst¹pi³am do zwi¹zku strzeleckiego NRA. 141 00:08:37,120 --> 00:08:39,400 Odk¹d Rex zacz¹³ jeŸdziæ na te medyczne konferencje, 142 00:08:39,520 --> 00:08:42,400 chcia³am pamiêta³, ¿e w domu czeka go kochaj¹ca ¿ona... 143 00:08:42,720 --> 00:08:44,920 z na³adowan¹ strzelb¹. 144 00:08:45,000 --> 00:08:47,920 Lynnie, Tom ci¹gle w trasie. Mnie zastanawiasz, czy on...? 145 00:08:48,400 --> 00:08:51,200 Przestañ, by³am z nim trzy razy w ci¹¿y w 4 lat. 146 00:08:51,720 --> 00:08:54,600 Chcia³abym, ¿eby uprawia³ seks z kimœ innym. 147 00:08:57,400 --> 00:09:00,200 Susan, czy on przestanie spotykaæ siê z t¹ kobiet¹? 148 00:09:02,800 --> 00:09:05,600 Nie wiem. 149 00:09:08,000 --> 00:09:10,920 Przepraszam. Ja tylko... 150 00:09:12,120 --> 00:09:15,000 nie wiem, jak to przetrwam. 151 00:09:16,200 --> 00:09:17,720 Pos³uchaj. 152 00:09:17,800 --> 00:09:20,720 Wszystkie mamy chwile rozpaczy. 153 00:09:22,120 --> 00:09:26,000 Ale jeœli stawimy im czo³a, to odkryjemy tylko, jak silne jesteœmy. 154 00:09:34,800 --> 00:09:37,400 Mówi³am w³aœnie, ¿e Paul chce, ¿ebyœmy przysz³y w pi¹tek. 155 00:09:37,600 --> 00:09:40,200 Prosi³ o pomóc w spakowaniu jej rzeczy. 156 00:09:40,320 --> 00:09:42,200 Powiedzia³, ¿e sam nie stawi temu czo³a. 157 00:09:42,400 --> 00:09:44,320 Pewnie. 158 00:09:44,400 --> 00:09:45,920 Dobrze siê czujesz? 159 00:09:46,000 --> 00:09:47,800 Tak. 160 00:09:47,920 --> 00:09:49,720 Jestem tylko taka z³a. 161 00:09:49,800 --> 00:09:52,120 Jeœli Mary Alice mia³a problemy, powinna przyjœæ do nas. 162 00:09:52,200 --> 00:09:53,600 Czemu nie da³a sobie pomóc. 163 00:09:53,800 --> 00:09:55,800 Jakie ona mog³a mieæ problemy? 164 00:09:56,000 --> 00:09:58,200 By³a zdrowa, mia³a wspania³y dom, mi³¹ rodzinê. 165 00:09:58,400 --> 00:10:01,200 - Jej ¿ycie by³o... - Naszym ¿yciem. 166 00:10:03,200 --> 00:10:06,000 Nie, gdyby Mary Alice przechodzi³a kryzys, wiedzia³ybyœmy o tym. 167 00:10:06,200 --> 00:10:08,600 Mieszka³a 20 metrów st¹d, na mi³oœæ bosk¹. 168 00:10:08,720 --> 00:10:10,800 Gabby, ta kobieta zabi³a siê. 169 00:10:10,920 --> 00:10:13,800 Coœ musia³o siê dziaæ. 170 00:10:25,200 --> 00:10:26,720 Na twoim miejscu, nie jad³abym tego. 171 00:10:26,800 --> 00:10:27,600 Dlaczego? 172 00:10:27,720 --> 00:10:30,600 Ja to zrobi³am. Zaufaj mi. 173 00:10:31,800 --> 00:10:33,800 Hej, tak ci spieszono na tamten œwiat? 174 00:10:34,000 --> 00:10:37,800 Nie, tylko jak ktoœ móg³by schrzaniæ makaron z serem. 175 00:10:39,720 --> 00:10:42,400 O mój Bo¿e. 176 00:10:42,600 --> 00:10:45,400 Smakuje, jakby by³o spalone i niedogotowane równoczeœnie. 177 00:10:46,320 --> 00:10:49,200 Zdarza mi siê to czêsto. Proszê. 178 00:10:51,520 --> 00:10:52,520 Dziêki. 179 00:10:52,600 --> 00:10:55,520 Jestem Mike Delfino. W³aœnie wynaj¹³em dom na przeciwko. 180 00:10:56,000 --> 00:10:58,920 Susan Mayer. Mieszkam pod drugiej stronie ulicy. 181 00:10:59,120 --> 00:11:01,400 Tak, pani Huber mówi³a mi o tobie. 182 00:11:01,520 --> 00:11:02,520 Powiedzia³a, ¿e ilustrujesz ksi¹¿ki dla dzieci. 183 00:11:02,600 --> 00:11:05,520 Tak, jestem "wielka" dla dzieci poni¿ej 5 roku ¿ycia. 184 00:11:05,800 --> 00:11:07,520 - A ty co porabiasz? - Jestem hydraulikiem. 185 00:11:07,600 --> 00:11:10,520 Wiêc jeœli kiedyœ coœ ci siê zatka... 186 00:11:11,400 --> 00:11:14,320 czy coœ w tym stylu. 187 00:11:16,800 --> 00:11:19,720 Teraz kiedy ju¿ wszyscy zobaczyli, ¿e coœ przynios³am, 188 00:11:19,920 --> 00:11:22,800 po porostu to wyrzucê. 189 00:11:33,200 --> 00:11:36,120 Spokojnie, ma³y wampirze. 190 00:11:38,400 --> 00:11:41,320 Lynette, wszêdzie ciê szuka³am. 191 00:11:41,600 --> 00:11:44,520 Czy wiesz, co wyprawiaj¹ twoi synowie? 192 00:11:56,320 --> 00:11:59,200 Co wy robicie? Jesteœmy na stypie. 193 00:11:59,520 --> 00:12:01,720 Zanim tu przyszliœmy, powiedzia³aœ, ¿e mo¿emy pójœæ na basen. 194 00:12:01,800 --> 00:12:04,720 Powiedzia³am, ¿e mo¿ecie pójœæ nad basen. 195 00:12:04,920 --> 00:12:06,200 Macie k¹pielówki? 196 00:12:06,320 --> 00:12:09,000 Tak, za³o¿yliœmy je pod ubrania, nim wyszliœmy. 197 00:12:09,200 --> 00:12:12,000 Zaplanowaliœcie to? Koniec i basta. WychodŸcie! 198 00:12:12,400 --> 00:12:15,200 - Nie! - Nie? 199 00:12:15,320 --> 00:12:17,920 Jestem wasz¹ matk¹. Macie robiæ, co do was mówiê. Ale ju¿. 200 00:12:18,000 --> 00:12:20,920 Chcemy pop³ywaæ, a ty nie mo¿esz nic zrobiæ! 201 00:12:34,120 --> 00:12:37,000 WychodŸcie, albo sama was z niego wyci¹gnê. WychodŸcie! 202 00:12:41,600 --> 00:12:44,520 WychodŸcie. 203 00:12:44,800 --> 00:12:47,720 Ale ju¿! 204 00:12:52,000 --> 00:12:54,800 Dobrze, podaj rêkê. 205 00:13:03,600 --> 00:13:06,400 No dawaj! 206 00:13:13,600 --> 00:13:15,000 Paul, musimy ju¿ iœæ. 207 00:13:15,200 --> 00:13:18,000 Jeszcze raz chcê powiedzieæ, jak bardzo ci wspó³czujê. 208 00:13:18,920 --> 00:13:19,720 Idziemy. 209 00:13:20,600 --> 00:13:23,520 <i>Lynette nie potrzebnie</i> <i>martwi³a siê o mojego mê¿a.</i> 210 00:13:24,200 --> 00:13:26,600 <i>Jego myœli zaprz¹ta³o co innego...</i> 211 00:13:26,720 --> 00:13:29,600 <i>to co skrywa siê pod powierzchni¹.</i> 212 00:13:37,520 --> 00:13:38,920 <i>Rankiem po pogrzebie...</i> 213 00:13:39,000 --> 00:13:42,920 <i>ka¿dy z mych przyjació³ i s¹siadów</i> <i>po cichu wróci³ do swego ruchliwego ¿ycia</i> 214 00:13:44,320 --> 00:13:47,200 <i>Niektórzy z nich gotowali..</i> 215 00:13:48,520 --> 00:13:51,400 <i>niektórzy sprz¹tali...</i> 216 00:13:52,400 --> 00:13:55,000 <i>niektórzy æwiczyli jogê.</i> 217 00:13:55,200 --> 00:13:57,600 <i>jeszcze inne odrabiali swoj¹ pracê domow¹.</i> 218 00:13:57,720 --> 00:14:00,400 Dzieñ dobry. 219 00:14:00,520 --> 00:14:03,400 Jestem Julie. Kopnê³am pi³kê na pana podwórko. 220 00:14:04,200 --> 00:14:06,200 Nie ma sprawy. ChodŸ, poszukamy. 221 00:14:06,320 --> 00:14:09,200 Zostañ. 222 00:14:09,400 --> 00:14:10,400 Jego ¿ona zmar³a rok temu. 223 00:14:10,520 --> 00:14:12,600 Chcia³ zostaæ w Los Angeles, ale ³¹czy³o siê z tym wiele wspomnieñ. 224 00:14:12,720 --> 00:14:15,400 Wynajmujê ze wzglêdu na ulgê podatkow¹, ale wkrótce kupi sobie coœ. 225 00:14:15,600 --> 00:14:16,800 Nie mogê uwierzyæ, ¿e by³aœ tam. 226 00:14:16,920 --> 00:14:18,400 Widzia³am, jak flirtowaliœcie na stypie. 227 00:14:18,600 --> 00:14:20,200 Jesteœcie dla siebie stworzeni. 228 00:14:20,400 --> 00:14:22,320 Teraz jak wiesz ju¿, ¿e jest sam, mo¿esz siê z nim umówiæ. 229 00:14:22,400 --> 00:14:24,720 Julie, lubiê pana Delfino. 230 00:14:24,800 --> 00:14:27,600 Tylko nie wiem, czy znowu jestem gotowa na randki. 231 00:14:28,000 --> 00:14:29,400 Musisz tam iœæ. 232 00:14:29,520 --> 00:14:32,400 Daj spokój. Kiedy ostatnio siê kocha³aœ? 233 00:14:34,000 --> 00:14:35,800 Jesteœ z³a, ¿e siê o to zapyta³am? 234 00:14:35,920 --> 00:14:38,000 Nie, tylko staram to sobie przypomnieæ. 235 00:14:38,120 --> 00:14:40,720 Nie chcê rozmawiaæ o moim ¿yciu uczuciowym. To mnie przera¿a. 236 00:14:40,800 --> 00:14:43,000 Nie mówi³abym nic, ale... 237 00:14:43,120 --> 00:14:44,800 Ale co? 238 00:14:44,920 --> 00:14:48,720 S³ysza³am dziewczynê taty, jak pyta³a, czy spotyka³aœ siê z kimœ od rozwodu. 239 00:14:48,800 --> 00:14:51,720 Tata powiedzia³, ¿e w¹tpi. 240 00:14:52,800 --> 00:14:55,720 A potem oboje rozeœmiali siê. 241 00:15:09,000 --> 00:15:11,600 - Susan. - Czeœæ, Mike. 242 00:15:11,800 --> 00:15:14,000 Przynios³am ci ma³y prezent na dobry pocz¹tek. 243 00:15:14,200 --> 00:15:16,600 Powinnam przynieœæ coœ wczeœniej, ale... 244 00:15:16,720 --> 00:15:19,000 Jesteœ pierwsz¹ s¹siadk¹, która wpad³a do mnie. 245 00:15:19,200 --> 00:15:20,000 Naprawdê? 246 00:15:20,120 --> 00:15:21,600 <i>Susan wiedzia³a, ¿e mia³a szczêœcie.</i> 247 00:15:21,800 --> 00:15:24,520 <i>Kawaler do wziêcia wprowadzi³ siê na Wisteria Lane,</i> 248 00:15:24,600 --> 00:15:26,600 <i>a ona by³a pierwsz¹,</i> <i>która siê o tym dowiedzia³a,</i> 249 00:15:26,720 --> 00:15:29,600 <i>ale wiedzia³a te¿, ¿e dobre wieœci...</i> 250 00:15:29,920 --> 00:15:31,400 <i>szybko siê rozchodz¹.</i> 251 00:15:31,520 --> 00:15:35,400 <i>Edie Britt by³a najbardziej drapie¿n¹</i> <i>rozwódek w promieniu 5 przecznic.</i> 252 00:15:36,600 --> 00:15:39,520 <i>Jej podboje by³y liczne...</i> 253 00:15:41,000 --> 00:15:43,920 <i>ró¿norodne..</i> 254 00:15:45,000 --> 00:15:47,920 <i>i legendarne.</i> 255 00:15:48,720 --> 00:15:51,600 Czeœæ, Susan. Mam nadzieje, ¿e nie przeszkadzam. 256 00:15:53,000 --> 00:15:55,920 Ty jesteœ pewno Mike Delfino. Czeœæ, jestem Edie. Britt. 257 00:15:56,800 --> 00:15:58,600 Mieszkam tam. 258 00:15:58,800 --> 00:16:01,400 Witaj na Wisteria Lane. 259 00:16:01,600 --> 00:16:04,400 Susan pozna³a przeciwniczkê, która by³a dziwk¹. 260 00:16:05,200 --> 00:16:07,120 Dziêkujê. Co to jest? 261 00:16:07,200 --> 00:16:10,120 Putanesca z kie³basy. W³aœnie to upichci³am. 262 00:16:11,520 --> 00:16:14,400 Dziêki, Edie. Mi³o z twojej strony. 263 00:16:15,800 --> 00:16:18,600 Zaprosi³bym was obie, ale jest w³aœnie w po³owie... 264 00:16:20,800 --> 00:16:23,720 <i>W³aœnie tak rozpocz¹³ siê</i> <i>wyœcig po Mike'a Delfino.</i> 265 00:16:25,400 --> 00:16:29,320 <i>Przez chwilê Susan zastanawia³a siê</i> <i>czy jej rywalizacja z Edie bêdzie fair.</i> 266 00:16:31,320 --> 00:16:33,400 Mike, s³ysza³am, ¿e jesteœ hydraulikiem? 267 00:16:33,600 --> 00:16:36,200 <i>Przypomnia³a sobie, ¿e jeœli w grê wchodz¹ faceci...</i> 268 00:16:36,320 --> 00:16:39,200 Mo¿e uda ci siê wpaœæ do mnie wieczorem i spojrzeæ na moje rury? 269 00:16:39,600 --> 00:16:41,800 <i>... kobiety nie graj¹ uczciwie.</i> - Jasne. 270 00:16:41,920 --> 00:16:44,200 Dziêki. 271 00:16:49,520 --> 00:16:51,200 Pa, Susan. 272 00:16:52,320 --> 00:16:53,920 Nie mo¿esz mn¹ rz¹dziæ, jakbym by³a dzieckiem. 273 00:16:54,000 --> 00:16:56,200 - Gabrielle. - Nie. Nie idê. 274 00:16:56,320 --> 00:16:58,600 Tanaka oczekuje, ¿e wszyscy przyjad¹ z ¿onami. 275 00:16:58,720 --> 00:17:01,600 Ilekroæ jestem w zasiêgu jego ³ap, stara siê z³apaæ mnie za ty³ek. 276 00:17:02,120 --> 00:17:04,920 W zesz³ym roku zarobi³em 200,000 dolarów robi¹c z nim interesy. 277 00:17:05,120 --> 00:17:08,000 Jeœli chce ciê ³apaæ za ty³ek, pozwól mu na to. 278 00:17:18,000 --> 00:17:20,400 Pan Solis. Przestraszy³ mnie pan. 279 00:17:20,600 --> 00:17:23,320 CO ten krzak tu robi? Mia³eœ go œci¹æ tydzieñ temu. 280 00:17:23,400 --> 00:17:24,400 Nie mia³em czasu tydzieñ temu. 281 00:17:24,520 --> 00:17:27,400 Nie chcê s³uchaæ twoich wymówek. Po prostu zajmij siê tym. 282 00:17:30,200 --> 00:17:32,720 Nienawidzê, jak mówisz do mnie w taki sposób. 283 00:17:32,800 --> 00:17:35,400 A ja nienawidzê siê za to, ¿e zap³aci³em 15000 dolarów 284 00:17:35,520 --> 00:17:37,800 za twój diamentowy naszyjnik, bez którego nie mo¿esz ¿yæ, 285 00:17:37,920 --> 00:17:39,800 ale nauczy³em siê z tym ¿yæ. 286 00:17:40,000 --> 00:17:42,600 Czy mogê powiedzieæ Tanace, ¿e przyjdziemy jutro wieczorem? 287 00:17:42,720 --> 00:17:45,600 John. Mamy banda¿ w szafce w kuchni. 288 00:17:46,800 --> 00:17:49,600 Dziêkujê, pani Solis. 289 00:17:52,120 --> 00:17:53,920 W porz¹dku. Pójdê. 290 00:17:54,000 --> 00:17:56,920 Ale bêdê trzyma³a plecy przyciœniête do œciany przez ca³y czas. 291 00:17:58,000 --> 00:18:01,800 Widzisz? Na tym polega ma³¿eñstwo... na kompromisach. 292 00:18:08,520 --> 00:18:09,600 Z twoim palcem wszystko w porz¹dku? 293 00:18:09,720 --> 00:18:12,320 To tylko ma³e skaleczenie. 294 00:18:12,400 --> 00:18:15,320 Poka¿. 295 00:18:29,400 --> 00:18:32,320 Pani Solis,... 296 00:18:32,400 --> 00:18:35,320 naprawdê lubiê, gdy siê zabawiamy, 297 00:18:35,520 --> 00:18:38,120 ale muszê skoñczyæ pracê... 298 00:18:38,200 --> 00:18:41,120 i nie mogê jej straciæ. 299 00:18:43,000 --> 00:18:45,120 Ten stó³ jest rêcznie rzeŸbiony. 300 00:18:45,200 --> 00:18:47,400 Carlos sprowadzi³ go z W³och. 301 00:18:47,600 --> 00:18:50,400 Kosztowa³o go to 23,000 dolarów. 302 00:18:52,200 --> 00:18:54,720 Tym razem chcesz to zrobiæ na stole? 303 00:18:54,800 --> 00:18:57,720 Jasne. 304 00:19:11,400 --> 00:19:13,520 Czemu my nigdy nie jemy normalnej zupy? 305 00:19:13,600 --> 00:19:16,520 Daniele, có¿ jest nienormalnego w zupie-puree? 306 00:19:16,800 --> 00:19:19,520 Nie moglibyœmy raz zejœæ zupy, której nazwa mówi coœ innym ludziom? 307 00:19:19,600 --> 00:19:21,920 Na przyk³ad zupy cebulowej albo fasolowej. 308 00:19:22,000 --> 00:19:24,400 Twój ojciec nie mo¿e jeœæ cebuli. Jest na ni¹ uczulony. 309 00:19:24,600 --> 00:19:27,400 O sugestii zupy fasolowej nawet nie wspomnê. 310 00:19:28,520 --> 00:19:31,400 Jak wam smakuje osso buco? 311 00:19:31,720 --> 00:19:33,600 W porz¹dku. 312 00:19:33,720 --> 00:19:35,000 W porz¹dku? 313 00:19:35,120 --> 00:19:37,200 Andrew, spêdzi³am trzy godziny, by przygotowaæ ten posi³ek. 314 00:19:37,320 --> 00:19:41,200 Jak myœlisz, jak siê czujê, gdy mówisz "w porz¹dku" w ten ponury sposób? 315 00:19:41,800 --> 00:19:44,720 Kto prosi³ ciê, ¿ebyœ spêdza³a 3 godziny nad obiadem? 316 00:19:47,000 --> 00:19:49,600 S³ucham? 317 00:19:49,720 --> 00:19:51,600 Mama Tima Harpera wraca do domu z pracy, 318 00:19:51,720 --> 00:19:53,800 otwiera puszkê wieprzowiny i fasoli... 319 00:19:53,920 --> 00:19:55,520 i wszyscy s¹ szczêœliwi. 320 00:19:55,600 --> 00:19:57,600 Wola³byœ, ¿ebym serwowa³a wieprzowinê z fasol¹? 321 00:19:57,720 --> 00:19:58,720 B³agam nie teraz. 322 00:19:58,800 --> 00:20:00,920 Czy ty zawsze musisz serwowaæ obiad? 323 00:20:01,000 --> 00:20:02,400 Czy moglibyœmy choæ raz coœ zjeœæ? 324 00:20:02,600 --> 00:20:03,600 Za¿ywa³eœ narkotyki? 325 00:20:03,720 --> 00:20:04,400 Co? 326 00:20:04,600 --> 00:20:06,520 Zmiany w zachowaniu to jeden z sygna³ów ostrzegawczych, 327 00:20:06,600 --> 00:20:09,400 poza tym jesteœ blady jak œciana od pó³ roku. 328 00:20:10,120 --> 00:20:12,000 Rozumiem, czemu ci¹gle zamykasz siê w ³azience. 329 00:20:12,200 --> 00:20:14,520 - Uwierz mi, tego tam nie robi. - Zamknij siê. 330 00:20:14,600 --> 00:20:16,920 Mamo, to nie ja mam problem? Okej? 331 00:20:17,000 --> 00:20:19,920 Czy ty zawsze musisz siê zachowywaæ jakbyœ ubiega³a siê o stanowisko burmistrza. 332 00:20:21,200 --> 00:20:22,600 Rex. 333 00:20:22,720 --> 00:20:25,600 To ty jesteœ g³ow¹ rodziny, gdybyœ zareagowa³, by³abym wdziêczna. 334 00:20:28,600 --> 00:20:31,400 Podaj sól? 335 00:20:42,320 --> 00:20:43,800 <i>Trzy dni po moim pogrzebie,</i> 336 00:20:44,000 --> 00:20:46,800 <i>Lynette zast¹pi³a ¿al,</i> <i>bardziej u¿ytecznym uczuciem...</i> 337 00:20:48,000 --> 00:20:49,320 <i>oburzeniem.</i> 338 00:20:49,400 --> 00:20:52,320 Tom, to moja pi¹ta wiadomoœæ, i ci¹gle nie oddzwoni³eœ. 339 00:20:53,200 --> 00:20:57,000 Mogê sobie wyobraziæ, ¿e ten wyjazd s³u¿bowy to œwietna zabawa. 340 00:20:58,200 --> 00:21:00,320 Zgadnij co... ja i dzieciaki te¿ chcemy siê zabawiæ, 341 00:21:00,400 --> 00:21:02,120 jeœli nie oddzwonisz przed po³udniem, 342 00:21:02,200 --> 00:21:03,720 wsiadamy w pierwszy samolot i przylatujemy. 343 00:21:03,800 --> 00:21:04,400 Mamo! 344 00:21:04,520 --> 00:21:07,320 Nie teraz, kochanie. Mamusia zastrasza tatê. 345 00:21:07,400 --> 00:21:10,320 Mamo. Nie, gdzie s¹ twoi bracia? 346 00:21:11,120 --> 00:21:14,000 - Kluski. - Moje ulubione. 347 00:21:19,200 --> 00:21:20,600 Lynette Scavo? 348 00:21:20,720 --> 00:21:21,400 Cholera. 349 00:21:21,600 --> 00:21:24,400 Natalie Klein. Nie mogê w to uwierzyæ. 350 00:21:24,920 --> 00:21:27,320 Lynette. Ile to ju¿ minê³o? 351 00:21:27,400 --> 00:21:29,320 Lata. 352 00:21:29,400 --> 00:21:30,920 Jak siê masz? Jak tam firma? 353 00:21:31,000 --> 00:21:33,920 Dobrze. Wszyscy têskni¹ za tob¹. 354 00:21:34,200 --> 00:21:35,800 Tak. Wszyscy mówi¹, ¿e gdybyœ nie odesz³a, 355 00:21:36,000 --> 00:21:37,400 by³abyœ teraz na szczycie. 356 00:21:37,600 --> 00:21:40,400 Tak, có¿... 357 00:21:40,600 --> 00:21:43,400 Wiêc... jak tam ¿ycie rodzinne? 358 00:21:44,600 --> 00:21:47,400 Bycie mam¹ musi byæ cudowne? 359 00:21:47,600 --> 00:21:50,400 <i>I pad³o... pytanie, którego</i> <i>Lynette zawsze siê obawia³a.</i> 360 00:21:51,200 --> 00:21:53,400 Jeœli mam byæ szczera... 361 00:21:53,520 --> 00:21:56,400 <i>...a dla tych którzy pytali, tylko</i> <i>jedna odpowiedŸ by³a do przyjêcia,</i> 362 00:21:56,800 --> 00:21:59,120 <i>wiêc Lynette dawa³a j¹ zawsze...</i> 363 00:21:59,200 --> 00:22:00,400 <i>i k³ama³a.</i> 364 00:22:00,520 --> 00:22:03,400 To najlepsza praca, jak¹ mia³am. 365 00:22:14,120 --> 00:22:15,400 Wiesz czego nie mogê zrozumieæ? 366 00:22:15,600 --> 00:22:16,400 Czego? 367 00:22:16,520 --> 00:22:19,400 Dlaczego wysz³aœ za pana Solisa. 368 00:22:23,720 --> 00:22:26,600 Bo... obieca³ dawaæ mi wszystko, czego tylko zapragnê. 369 00:22:27,200 --> 00:22:28,800 I dawa³? 370 00:22:28,920 --> 00:22:31,800 Tak. 371 00:22:32,200 --> 00:22:35,000 To dlaczego nie jesteœ szczêœliwa? 372 00:22:35,400 --> 00:22:38,320 Widocznie chcia³am nieodpowiednich rzeczy. 373 00:22:39,920 --> 00:22:42,800 Ale go kochasz? 374 00:22:43,120 --> 00:22:44,520 Tak. 375 00:22:44,600 --> 00:22:47,520 To co my tu robimy i dlaczego? 376 00:22:48,400 --> 00:22:49,720 Bo nie chcê siê obudziæ pewnego ranka... 377 00:22:49,800 --> 00:22:52,720 z nag³ym pragnieniem strzelenia sobie w ³eb. 378 00:22:56,920 --> 00:22:57,720 Mogê? 379 00:22:57,800 --> 00:22:59,600 Oczywiœcie, ¿e nie. 380 00:22:59,720 --> 00:23:02,600 Jesteœ za m³ody by paliæ. 381 00:23:05,120 --> 00:23:07,000 Co powiesz, jak wykorzystam pieni¹dze z twojego funduszu 382 00:23:07,200 --> 00:23:08,400 na operacjê plastyczn¹? 383 00:23:08,520 --> 00:23:11,400 Przestañ wariowaæ. Zapraszasz go tylko na kolacjê. To nic wielkiego. 384 00:23:12,400 --> 00:23:14,400 Masz racjê. 385 00:23:14,520 --> 00:23:16,720 Twój projekt do szko³y? 386 00:23:16,800 --> 00:23:19,600 Kiedy ja by³am w pi¹tej klasie, zrobi³am Bia³y Dom z kostek cukru. 387 00:23:19,720 --> 00:23:21,400 Przestañ graæ na zw³okê. 388 00:23:21,520 --> 00:23:24,120 IdŸ, zanim Mike odkryje, ¿e nie mo¿e lepiej trafiæ. 389 00:23:24,200 --> 00:23:27,120 Powiedz mi jeszcze raz, dlaczego walczy³am o opiekê nad tob¹. 390 00:23:27,520 --> 00:23:30,000 U¿y³aœ mnie, by skrzywdziæ tatê. 391 00:23:30,120 --> 00:23:31,720 Dok³adnie. 392 00:23:34,000 --> 00:23:35,000 O, Bo¿e. 393 00:23:42,400 --> 00:23:45,320 - Czeœæ. - Czeœæ, Susan. 394 00:23:45,720 --> 00:23:48,600 - Jesteœ zajêty? - Nie. A o co chodzi? 395 00:23:48,800 --> 00:23:51,600 Ja...tylko, zastanawia³am siê, czy... 396 00:23:53,200 --> 00:23:56,000 czy jest jakaœ szansa, byœ... 397 00:23:58,600 --> 00:24:01,520 chcia³am tylko zapytaæ, czy... 398 00:24:02,200 --> 00:24:04,120 - Edie. - Witaj, Susan. 399 00:24:04,200 --> 00:24:05,000 Co ty... 400 00:24:05,200 --> 00:24:07,200 Przygotowa³am ambrozji, ale zrobi³am jej za du¿o, 401 00:24:07,400 --> 00:24:10,200 wiêc pomyœla³am, ¿e przyniosê trochê Mike'owi. 402 00:24:10,600 --> 00:24:11,800 Co siê dzieje? 403 00:24:11,920 --> 00:24:14,800 Susan stara³a siê w³aœnie mnie o coœ zapytaæ. 404 00:24:19,800 --> 00:24:21,200 Zatka³ mi siê zlew. 405 00:24:21,320 --> 00:24:23,600 - S³ucham? - Jesteœ hydraulikiem? 406 00:24:23,800 --> 00:24:25,000 Tak. 407 00:24:25,120 --> 00:24:26,720 Odp³yw ze zlew siê zatka³. 408 00:24:26,800 --> 00:24:29,000 Tak to bywa ze zlewami. 409 00:24:29,200 --> 00:24:31,000 W³aœnie mam jeden zatkany. 410 00:24:31,120 --> 00:24:32,320 Ok, wezmê tylko narzêdzia. 411 00:24:32,400 --> 00:24:34,520 Chcesz przyjœæ teraz? 412 00:24:34,600 --> 00:24:35,920 Masz towarzystwo. 413 00:24:36,000 --> 00:24:38,400 Nie mam nic przeciwko. 414 00:24:38,600 --> 00:24:41,400 Daj mi tylko dwie minutki. Zaraz przyjdê. 415 00:24:50,720 --> 00:24:52,200 W³aœnie tak. Wpychaj tam w³osy. 416 00:24:52,400 --> 00:24:55,200 Za ma³o ¿eby siê zatka³o. 417 00:24:56,720 --> 00:24:59,600 WsadŸ tan mas³o orzechowe 418 00:24:59,720 --> 00:25:02,600 i olej do sma¿enia. 419 00:25:02,800 --> 00:25:03,600 - Mamo! - I te oliwki. 420 00:25:03,720 --> 00:25:06,600 Mamo, mówiê Ci, to nie za ma³o. 421 00:25:06,800 --> 00:25:09,400 O Bo¿e. To on. 422 00:25:09,520 --> 00:25:12,400 Jak zatkaæ ten zlew? 423 00:25:19,520 --> 00:25:21,520 To ca³y twój problem. 424 00:25:21,600 --> 00:25:24,520 Wygl¹da na to, ¿e ktoœ wsadzi³ tam patyczki po lodach. 425 00:25:25,400 --> 00:25:28,200 Mówi³am Julie milion razy, ¿eby nie bawi³a siê w kuchni. 426 00:25:28,800 --> 00:25:31,720 Ach te dzieciaki? 427 00:25:36,000 --> 00:25:36,600 Z³o¿ê Pañstwa zamówienie i ... 428 00:25:36,800 --> 00:25:39,400 wrócê z Pañstwa drinkami oraz talerzami do baru sa³atkowego. 429 00:25:39,520 --> 00:25:41,320 Dziêkujemy. 430 00:25:41,400 --> 00:25:44,320 Andrew, Danielle, serwetki? 431 00:25:45,400 --> 00:25:47,520 Oni maj¹ tu gry video. 432 00:25:47,600 --> 00:25:49,920 Moglibyœmy pograæ, zanim przynios¹ nam jedzenia? 433 00:25:50,000 --> 00:25:52,200 Andrew, to czas dla rodziny. 434 00:25:52,320 --> 00:25:55,200 - Myœlê, ¿e powinniœmy razem... - IdŸ pograæ. 435 00:26:02,800 --> 00:26:05,720 Jeœli ci siê wydaje, ¿e jestem z³a, ¿e przyszliœmy tutaj, to siê mylisz. 436 00:26:06,200 --> 00:26:08,920 Jeœli ty i dzieci potrzebujecie czegoœ zabawnego dla odmiany. 437 00:26:09,000 --> 00:26:10,720 Rozumiem. 438 00:26:11,400 --> 00:26:13,600 Ale jutro zjemy coœ zdrowszego. 439 00:26:13,720 --> 00:26:15,520 Mo¿e kurczak saltimbocca. 440 00:26:15,600 --> 00:26:18,520 Chcê siê rozwieœæ. 441 00:26:20,320 --> 00:26:23,200 Po prostu nie mogê ju¿ dalej ¿yæ... 442 00:26:23,600 --> 00:26:26,400 w tej reklamówce proszku do prania. 443 00:26:27,600 --> 00:26:30,520 - Proszê obs³u¿yæ w barze sa³atkowym. - Dziêkujê panu. 444 00:26:34,800 --> 00:26:37,600 Przyniosê ci sa³atkê. 445 00:26:48,720 --> 00:26:51,400 Bree Van de Kamp. 446 00:26:51,600 --> 00:26:53,320 Witam, pani Huber. 447 00:26:53,400 --> 00:26:56,200 Nie mieliœmy okazji porozmawiaæ na stypie Mary Alice. 448 00:26:56,400 --> 00:26:58,520 Co u pani s³ychaæ? 449 00:26:58,600 --> 00:27:02,520 <i>Bree gor¹co pragnê³a podzieliæ siê</i> <i>gorzk¹ prawd¹ o zdradliwym mê¿u,</i> 450 00:27:02,800 --> 00:27:04,120 <i>ale niestety dla Bree,</i> 451 00:27:04,200 --> 00:27:07,000 <i>przyznanie siê do klêski nie wchodzi³o w grê.</i> 452 00:27:07,120 --> 00:27:10,000 Wszytko uk³ad siê wspaniale. Po prostu wspaniale. 453 00:27:11,400 --> 00:27:15,200 Kochanie, wziê³am ci sos musztardowy. Drugi wygl¹da nieco podejrzanie. 454 00:27:25,320 --> 00:27:27,120 Czy porozmawiamy, o tym co powiedzia³em? 455 00:27:27,200 --> 00:27:29,600 Je¿eli zamierzasz dyskutowaæ o moim ma³¿eñstwie w miejscu, 456 00:27:29,720 --> 00:27:32,400 w którym na toaletach wisz¹ tabliczki "laski" i "faceci",... 457 00:27:32,520 --> 00:27:35,400 to chyba postrada³eœ zmys³y. 458 00:27:36,600 --> 00:27:37,120 Co to jest? 459 00:27:37,200 --> 00:27:40,120 Có¿ za pytanie? To jest sa³atka. 460 00:27:41,200 --> 00:27:43,400 - Z cebul¹? - S³ucham. 461 00:27:43,600 --> 00:27:45,000 Na³o¿y³aœ cebuli do mojej sa³atki. 462 00:27:45,200 --> 00:27:48,000 Wcale nie. 463 00:27:59,800 --> 00:28:01,600 <i>Mojego syna zbudzi³ pewien odg³os.</i> 464 00:28:01,800 --> 00:28:04,200 <i>S³ysza³ go tylko jeden raz wiele...</i> 465 00:28:04,400 --> 00:28:07,200 <i>wiele lat temu, gdy by³ ma³y,</i> 466 00:28:09,400 --> 00:28:12,320 <i>ale natychmiast go rozpozna³.</i> 467 00:28:18,920 --> 00:28:21,800 <i>By³ to odg³os rodzinnego sekretu.</i> 468 00:28:40,520 --> 00:28:42,400 <i>Siedem dni po moim pogrzebie,</i> 469 00:28:42,520 --> 00:28:45,400 <i>¿ycie przy Wisteria Lane</i> <i>w koñcu wróci³o do normalnoœci,</i> 470 00:28:47,120 --> 00:28:49,920 <i>jednak nie wszystkim moim przyjació³kom...</i> 471 00:28:50,000 --> 00:28:52,920 <i>sprzyja³o tak samo.</i> 472 00:28:55,000 --> 00:28:55,920 Co znowu? 473 00:28:56,000 --> 00:28:58,920 Tatuœ wróci³! 474 00:29:01,200 --> 00:29:04,120 Czy ktoœ jest w domu? 475 00:29:05,520 --> 00:29:07,600 Nie spodziewa³am siê ciê w tym tygodniu. 476 00:29:07,720 --> 00:29:10,200 Wracam do San Francisco jutro rano, 477 00:29:10,320 --> 00:29:13,200 ale odebra³em wiadomoœæ. Brzmia³o to jakbyœ by³a skonana. 478 00:29:14,000 --> 00:29:16,320 By³o to trochê brutalne. 479 00:29:16,400 --> 00:29:18,800 Tatusiu, przywioz³eœ nam jakieœ prezenty? 480 00:29:19,000 --> 00:29:21,800 O Bo¿em, prezenty. Chwileczkê, niech no spojrzê. 481 00:29:27,400 --> 00:29:29,320 Ale nie dam wam tego, póki nie obiecacie, ¿e wyjdziecie na pole... 482 00:29:29,400 --> 00:29:34,200 poæwiczyæ przez 20 minut, w porz¹dku? Obiecujecie? 483 00:29:35,200 --> 00:29:36,400 Tak! Zmiataæ st¹d. 484 00:29:36,520 --> 00:29:37,600 Kto zaczyna? 485 00:29:37,800 --> 00:29:39,800 Dalej! 486 00:29:40,000 --> 00:29:42,520 Przy³o¿enie! 487 00:29:42,600 --> 00:29:45,520 O, mój Bo¿e! 488 00:29:48,200 --> 00:29:51,120 Chyba ¿artujesz. Jestem wykoñczona. 489 00:29:51,320 --> 00:29:53,400 Wygl¹dam strasznie. Jestem umazana brzoskwiniami. 490 00:29:53,600 --> 00:29:56,400 W porz¹dku, kochanie. Muszê ciê mieæ. 491 00:29:56,720 --> 00:29:58,720 Czy bêdzie w porz¹dku, jak bêdê po prostu tu le¿eæ? 492 00:29:58,800 --> 00:30:01,720 Oczywiœcie. 493 00:30:03,800 --> 00:30:04,920 Kocham ciê. 494 00:30:05,000 --> 00:30:07,920 Ja kocham ciê bardziej. 495 00:30:08,920 --> 00:30:10,600 Czekaj, mia³am jak¹ opuchliznê. 496 00:30:10,800 --> 00:30:13,600 Lekarz kaza³ mi odstawiæ pigu³ki. Musisz za³o¿yæ gumkê. 497 00:30:13,800 --> 00:30:16,720 Gumkê? W czym problem? Zaryzykujmy. 498 00:30:17,800 --> 00:30:20,720 - Zaryzykujmy? - Tak. 499 00:30:29,720 --> 00:30:31,320 Nie mogê uwierzyæ, próbowa³aœ mnie zabiæ. 500 00:30:31,400 --> 00:30:34,200 Tak, có¿, Ÿle siê z tym czujê. 501 00:30:34,320 --> 00:30:37,000 Mówi³am ci ju¿, pani Huber podesz³a i zagada³a mnie. 502 00:30:37,120 --> 00:30:38,000 Pomyli³am siê. 503 00:30:38,200 --> 00:30:40,120 Od kiedy ty siê mylisz? 504 00:30:40,200 --> 00:30:41,200 Co to mia³o byæ? 505 00:30:41,320 --> 00:30:45,200 To znaczy, ¿e mam dosyæ twojego cholernie doskona³ego sposobu bycia,... 506 00:30:46,520 --> 00:30:49,400 ¿e nie dobrze mi siê robi na widok twoich dziwacznie nieruchomych w³osów... 507 00:30:49,920 --> 00:30:52,800 ¿e nie dobrze mi siê robi, gdy œcielesz ³ó¿ko, zanim jeszcze skorzystam z toalety,... 508 00:30:53,920 --> 00:30:56,800 ¿e jesteœ kolejn¹ plastikow¹ pani¹ domu z przedmieœcia... 509 00:30:56,920 --> 00:30:58,200 z swoimi per³ami i ³opatkami,... 510 00:30:58,320 --> 00:31:01,200 która wyra¿a siê w stylu: "Zaproœmy Hendersonów na obiad." 511 00:31:03,400 --> 00:31:06,320 Gdzie siê podzia³a kobieta, w której siê zakocha³em,... 512 00:31:07,520 --> 00:31:11,400 która przypala³a tosty i pi³a mleko z kartonu... 513 00:31:14,000 --> 00:31:16,800 i siê œmia³a? 514 00:31:18,120 --> 00:31:20,400 Potrzebujê jej. 515 00:31:20,600 --> 00:31:23,400 A nie tej zimnej doskona³oœci, któr¹ siê sta³aœ. 516 00:31:30,720 --> 00:31:33,600 W³o¿ê je do wody. 517 00:31:45,200 --> 00:31:48,120 <i>Przez 5 minut Bree</i> <i>szlocha³a cicho w toalecie,</i> 518 00:31:48,800 --> 00:31:51,600 <i>ale jej m¹¿ nigdy siê</i> <i>o tym nie dowiedzia³,</i> 519 00:31:51,800 --> 00:31:54,720 <i>poniewa¿ kiedy Bree</i> <i>w koñcu przysz³a do siebie...</i> 520 00:31:57,600 --> 00:32:00,400 <i>by³a doskona³a.</i> 521 00:32:06,120 --> 00:32:07,720 Znalaz³am moje kolczyki. Mo¿emy ju¿ jechaæ. 522 00:32:07,800 --> 00:32:10,200 John dziœ tu by³? 523 00:32:10,320 --> 00:32:12,000 Tak. 524 00:32:12,200 --> 00:32:14,600 Nie skosi³ trawnika. Koniec z tym. 525 00:32:14,800 --> 00:32:16,000 Zatrudnimy prawdziwego ogrodnika. 526 00:32:16,120 --> 00:32:17,800 - Dlaczego? - Jesteœ g³ucha? 527 00:32:17,920 --> 00:32:19,920 Powiedzia³em, ¿e nie robi, co do niego nale¿y. 528 00:32:20,000 --> 00:32:22,800 Jest ciemno. Nie widaæ, czy trawnik jest skoszony. 529 00:32:22,920 --> 00:32:24,320 Nie jest. Potknij trawy. 530 00:32:24,400 --> 00:32:26,200 Nie mam zamiaru! 531 00:32:26,400 --> 00:32:29,200 Po prostu jedŸmy. ChodŸ. SpóŸnimy siê. 532 00:32:35,400 --> 00:32:38,200 - Zajmij siê nim. - Oczywiœcie proszê pana. 533 00:32:42,800 --> 00:32:45,000 Tam jest Tanaka. 534 00:32:45,200 --> 00:32:46,800 Pora na mój taniec. 535 00:32:47,000 --> 00:32:49,800 Powodzenia, kochanie. 536 00:32:52,000 --> 00:32:54,720 Przepraszam. Widzia³ pan tego mê¿czyznê, który w³aœnie poszed³? 537 00:32:54,800 --> 00:32:59,600 Czy mo¿e pan sprawiæ, ¿eby mia³ w rêce drinka przez ca³¹ noc? 538 00:33:00,800 --> 00:33:03,600 Oczywiœcie. 539 00:34:36,400 --> 00:34:37,600 Pani Huber, co u pani s³ychaæ? 540 00:34:37,600 --> 00:34:39,120 Nie za dobrze, niestety. 541 00:34:39,200 --> 00:34:41,520 Staram siê znaleŸæ coœ na mój ¿o³¹dek. 542 00:34:41,600 --> 00:34:43,120 Ma pani rozstrój? 543 00:34:43,200 --> 00:34:45,920 Tak. Zjad³am tak paskudny makaron z serem na stypie, 544 00:34:46,000 --> 00:34:48,400 ¿e jeszcze teraz mi siê nim odbija. 545 00:34:48,520 --> 00:34:50,000 Muszê byæ w jak najlepszej formie. 546 00:34:50,120 --> 00:34:52,800 Syn Edie bêdzie dzisiaj u mnie wieczorem. 547 00:34:52,920 --> 00:34:54,000 Zostanie na noc? 548 00:34:54,120 --> 00:34:57,000 Edie zaprosi³a jakiegoœ swojego "przyjaciela" na kolacje, 549 00:34:57,920 --> 00:35:00,800 i chyba zmierza go zabawiaæ do póŸnych godzin nocnych, 550 00:35:00,800 --> 00:35:03,800 jeœli wiesz, o co mi chodzi. 551 00:35:04,200 --> 00:35:07,120 Próbowa³a pani kiedyœ tego? 552 00:35:08,520 --> 00:35:10,520 Nie wierzê. To siê nie dzieje naprawdê. 553 00:35:10,600 --> 00:35:13,520 Mike nie móg³ polubiæ Edie bardziej ni¿ mnie. On po prostu nie móg³. 554 00:35:13,600 --> 00:35:15,120 Przecie¿ nie wiesz, co siê sta³o. 555 00:35:15,200 --> 00:35:18,120 Mo¿e to po prostu tylko kolacja. 556 00:35:18,600 --> 00:35:21,400 Masz racjê. Robi¹ to. 557 00:35:33,600 --> 00:35:35,000 Edie? 558 00:35:54,320 --> 00:35:56,000 Jest ktoœ w domu? 559 00:35:59,000 --> 00:36:01,920 Chcia³abym po¿yczyæ cukru. 560 00:36:21,800 --> 00:36:24,720 <i>I w³aœnie tak mo¿liwoœci,</i> <i>które Susan wi¹za³a...</i> 561 00:36:25,800 --> 00:36:28,600 <i>z Mike'em Delfino, rozwia³y siê ostatecznie.</i> 562 00:36:32,000 --> 00:36:34,800 <i>Mimo nie zbyt sprzyjaj¹cych</i> <i>ku temu okolicznoœci,</i> 563 00:36:34,920 --> 00:36:37,800 <i>Susan postanowi³a op³akaæ ich stratê.</i> 564 00:37:03,520 --> 00:37:08,320 <i>Szybko zda³a sobie sprawê,</i> <i>¿e to po prostu nie by³a jej noc.</i> 565 00:37:09,600 --> 00:37:12,400 Czy ktoœ tam jest? 566 00:37:12,520 --> 00:37:13,920 O mój Bo¿e! 567 00:37:14,000 --> 00:37:14,920 Dym! 568 00:37:32,400 --> 00:37:34,320 ...œwiece pozostawione bez nadzoru. 569 00:37:34,400 --> 00:37:37,320 Sanitariusz powiedzia³, ¿e mia³a szczêœcie, mog³a zgin¹æ. 570 00:37:38,120 --> 00:37:39,800 Wybieg³a w negli¿u. 571 00:37:39,920 --> 00:37:42,800 Kocha³a siê jakimœ facetem, kiedy wybuch³ po¿ar. 572 00:37:43,000 --> 00:37:43,920 Coœ mu siê sta³o? 573 00:37:44,000 --> 00:37:46,920 Zaczadzi³ siê. Jest w szpitalu. 574 00:37:48,400 --> 00:37:51,000 Susan, wszystko w porz¹dku? Wygl¹dasz strasznie. 575 00:37:51,120 --> 00:37:52,920 Nic mi nie jest. 576 00:37:53,000 --> 00:37:56,920 Tylko... to straszne co siê przydarzy³o Edie. 577 00:37:57,600 --> 00:38:00,320 Kochanie, nie martw siê o Edie. Ona jest siln¹ kobiet¹. 578 00:38:00,400 --> 00:38:02,200 Oczywiœcie, wyjdzie z tego. 579 00:38:02,400 --> 00:38:04,200 Znajdzie sposób, by przetrwaæ. 580 00:38:04,320 --> 00:38:07,200 Wszystkie znajdujemy. 581 00:38:09,400 --> 00:38:11,400 ChodŸcie. 582 00:38:28,200 --> 00:38:29,800 Co siê sta³o? 583 00:38:29,920 --> 00:38:30,520 Mike. 584 00:38:30,600 --> 00:38:32,400 <i>I nagle by³ przy niej...</i> 585 00:38:32,600 --> 00:38:34,800 <i>powsta³ jak feniks z popio³ów.</i> 586 00:38:34,920 --> 00:38:37,720 Myœla³am, ¿e by³eœ... 587 00:38:37,920 --> 00:38:38,800 Gdzie by³eœ? 588 00:38:38,920 --> 00:38:41,800 W³aœnie wracam z kina. U Edie wybuch³ po¿ar? 589 00:38:42,520 --> 00:38:43,800 Tak. 590 00:38:44,000 --> 00:38:46,800 Ale nic jej nie jest. 591 00:38:47,520 --> 00:38:49,320 Nic nikomu nie jest. 592 00:38:49,400 --> 00:38:52,000 I w³aœnie tak, Susan by³a szczêœliwa. 593 00:38:52,120 --> 00:38:56,000 <i>¯ycie znowu oferowa³o tyle... mo¿liwoœci.</i> 594 00:39:01,520 --> 00:39:04,400 <i>Nie licz¹c kilku nieoczekiwanych niespodzianek.</i> 595 00:39:10,400 --> 00:39:11,520 Halo? To ja. 596 00:39:11,600 --> 00:39:13,120 - Czy masz ju¿ coœ? - Nie. 597 00:39:13,200 --> 00:39:15,200 Nie, jeszcze nic, ale nie martw siê. 598 00:39:15,320 --> 00:39:18,200 Jestem coraz bli¿ej. 599 00:39:25,400 --> 00:39:27,120 Przynios³am szampana. 600 00:39:27,200 --> 00:39:29,800 Powinnyœmy wznieœæ toast. 601 00:39:29,920 --> 00:39:32,720 <i>Nastêpnego dnia moje przyjació³ki przysz³y</i> 602 00:39:32,800 --> 00:39:34,720 <i>by spakowaæ moje ubrania, rzeczy osobiste,</i> 603 00:39:34,800 --> 00:39:37,720 <i>to co pozosta³o po moim ¿yciu.</i> 604 00:39:38,920 --> 00:39:40,920 Dobrze wznieœmy toast... 605 00:39:41,000 --> 00:39:42,200 za Mary Alice... 606 00:39:42,320 --> 00:39:44,000 wspania³¹ przyjació³kê i s¹siadkê. 607 00:39:44,120 --> 00:39:46,120 Gdziekolwiek jesteœ, mamy nadziejê, ¿e odnalaz³aœ spokój. 608 00:39:46,200 --> 00:39:49,120 Za Mary Alice. 609 00:39:55,520 --> 00:39:57,200 Pora to koñczyæ. 610 00:39:57,320 --> 00:39:59,720 Spójrzcie na ubrania Mary Alice. 611 00:39:59,800 --> 00:40:01,400 Rozmiar osiem? 612 00:40:01,600 --> 00:40:03,600 Zawsze mówi³a mi, ¿e nosi szóstkê. 613 00:40:03,720 --> 00:40:05,520 Chyba znaleŸliœmy szkielet w jej szafie. 614 00:40:05,600 --> 00:40:07,000 <i>Niezupe³nie, Gabrielle.</i> 615 00:40:07,120 --> 00:40:07,920 <i>Niezupe³nie.</i> 616 00:40:08,000 --> 00:40:08,800 Co to jest? 617 00:40:09,000 --> 00:40:11,520 List adresowany do Mary Alice. 618 00:40:11,600 --> 00:40:13,000 <i>O ironio....</i> 619 00:40:13,120 --> 00:40:15,520 <i>to co stara³am siê tak desperacko ukryæ...</i> 620 00:40:15,600 --> 00:40:17,600 <i>znalaz³o siê tak przypadkowo.</i> 621 00:40:17,800 --> 00:40:18,920 Co robisz? To prywatne. 622 00:40:19,000 --> 00:40:21,920 Otwarte. W czym problem? 623 00:40:28,520 --> 00:40:29,600 <i>Wiem, co zrobi³aœ.</i> 624 00:40:29,800 --> 00:40:30,920 <i>Niedobrze mi siê robi.</i> 625 00:40:31,000 --> 00:40:32,120 <i>Zamierzam powiedzieæ.</i> 626 00:40:32,200 --> 00:40:33,320 Co to znaczy? 627 00:40:33,400 --> 00:40:35,920 Nie wiem, ale spójrzcie na znaczek. 628 00:40:36,000 --> 00:40:38,920 O mój Bo¿e! Otrzyma³a go w dniu, w którym zginê³a. 629 00:40:39,400 --> 00:40:41,800 S¹dzisz, ¿e to w³aœnie dlatego ona... 630 00:40:41,920 --> 00:40:44,000 <i>Bardzo mi przykro, dziewczyny.</i> 631 00:40:44,200 --> 00:40:47,000 <i>Nigdy nie chcia³am was tym obarczaæ.</i> 632 00:40:49,120 --> 00:40:52,000 Mary Alice, coœ ty zrobi³a? 633 00:40:53,120 --> 00:40:57,000 Opracowanie wersji polskiej: <i>Artek qerez@poczta.fm</i> 634 00:40:57,120 --> 00:41:01,120 synchro: Szlachcic 635 00:41:03,000 --> 00:41:05,920 .:: Napisy24.pl - Wprost od t³umaczy ::. 636 00:41:06,305 --> 00:42:06,158