"Interview with the Vampire" I Want You More Than Anything in the World

ID13210942
Movie Name"Interview with the Vampire" I Want You More Than Anything in the World
Release Namewebrip Silence
Year2024
Kindtv
LanguagePolish
IMDB ID28621631
Formatsrt
Download ZIP
1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm 2 00:00:12,387 --> 00:00:15,306 Wywiad z Wampirem 3 00:00:15,390 --> 00:00:18,184 Tłumaczenie: Szanio 4 00:00:25,483 --> 00:00:29,195 Odcinek 11 "Pragnę Cię bardziej niż cokolwiek na świecie." 5 00:00:54,596 --> 00:00:57,891 Nie ma nic słodszego 6 00:00:57,891 --> 00:01:01,019 Niż szczęśliwy ptaszek mały 7 00:01:01,019 --> 00:01:04,189 A szczęśliwe dziecko kochać śpiewa 8 00:01:04,189 --> 00:01:07,692 Głosem, który słychać w dal 9 00:01:07,901 --> 00:01:11,404 Jest tylko jedna rzecz, Która ją zasmuca tak 10 00:01:11,488 --> 00:01:16,409 A właściwie, myślę, że to ją złości 11 00:01:16,785 --> 00:01:19,996 Gdy zamknięta jest Jak stary koc w szafie 12 00:01:19,996 --> 00:01:23,416 Jak lampa, co czar straciła 13 00:01:23,500 --> 00:01:28,505 A słońce ją wzywa: "Chodź, baw się!" 14 00:01:28,797 --> 00:01:35,512 No i już wiesz Co zaraz powiem 15 00:01:36,805 --> 00:01:41,309 Nie lubię okien, gdy zamknięte są 16 00:01:41,393 --> 00:01:44,979 Chcę lecieć tam, gdzie wiatr szaleje 17 00:01:45,105 --> 00:01:48,400 Drzewa, pszczoły, tęcze wielkie 18 00:01:48,483 --> 00:01:52,987 Nie, nie lubię okien, gdy zamknięte są 19 00:01:52,987 --> 00:01:56,199 Ona nie lubi okien, gdy zamknięte są 20 00:01:58,201 --> 00:02:00,203 Ćwir, ćwir 21 00:02:00,286 --> 00:02:01,996 Ćwir, ćwir 22 00:02:02,080 --> 00:02:03,790 Ćwir, ćwir 23 00:02:03,915 --> 00:02:05,709 Ćwir, ćwir 24 00:02:05,792 --> 00:02:09,004 Drzewa, pszczoły, tęcze wielkie 25 00:02:09,004 --> 00:02:12,382 Nie, nie lubię okien 26 00:02:12,507 --> 00:02:20,306 Gdy zamknięte są! 27 00:02:27,105 --> 00:02:29,399 Jak podobał jej się infantylizowanie? 28 00:02:29,482 --> 00:02:32,110 Życie w sabacie wymaga porzucenia własnego "ja". 29 00:02:32,193 --> 00:02:34,112 - Niosła swoja wodę pod górę... - Miała swoje... 30 00:02:34,112 --> 00:02:35,989 - ...niczym zawodowiec. - ...obiekcje. 31 00:02:38,116 --> 00:02:40,493 Ćwir ćwir! 32 00:02:41,411 --> 00:02:43,913 Witaj, Maleńka Lu. 33 00:02:43,913 --> 00:02:45,415 Estelle! 34 00:02:45,498 --> 00:02:48,084 Przyszliśmy porwać twoją nianię na dół 35 00:02:48,209 --> 00:02:50,795 żeby mieszała nam koktajle, podawała kanapki 36 00:02:50,879 --> 00:02:54,883 i trzymała obrzydliwe łapy twojego tatusia z dala od twojej kochanej mamusi! 37 00:02:56,384 --> 00:02:57,510 Jestem ptaszkiem! 38 00:02:57,594 --> 00:02:59,596 Madame, pańska córka jest oczarowana oknem. 39 00:02:59,596 --> 00:03:01,681 - Ćwir ćwir! - Myśli, że jest prawdziwym ptakiem. 40 00:03:01,681 --> 00:03:05,185 Nianiu, potrzebuję dwóch mint julepów i czterech batini. 41 00:03:05,685 --> 00:03:07,020 Tak. Lulu! 42 00:03:07,103 --> 00:03:10,190 - Złaź stamtąd! - Jestem ptaszkiem! 43 00:03:10,190 --> 00:03:12,484 - Ćwir ćwir! - Nie zmuszaj mnie, żebym tego użyła! 44 00:03:12,484 --> 00:03:15,111 Zrobię fru fru skrzydłami i odlecę bardzo daleko! 45 00:03:15,111 --> 00:03:16,404 Wiesz, że to zrobię! 46 00:03:16,488 --> 00:03:17,781 Odlecę daleko. 47 00:03:17,781 --> 00:03:20,992 Ostrzegałam! 48 00:03:20,992 --> 00:03:22,994 Ćwir, ćwir! 49 00:03:26,790 --> 00:03:28,416 Mój szpon! 50 00:03:28,416 --> 00:03:30,085 To nie szpon! 51 00:03:30,085 --> 00:03:31,711 To stopa! 52 00:03:31,795 --> 00:03:33,296 Nianiu! 53 00:03:33,380 --> 00:03:37,008 - Gdzie moje kanapki? - Już, madame. 54 00:03:37,801 --> 00:03:40,220 Mała ptaszyna Lu jest uwięziona w pułapce. 55 00:03:41,304 --> 00:03:43,598 Ale załopocze skrzydełkami 56 00:03:43,682 --> 00:03:45,600 i się uwolni! 57 00:03:47,894 --> 00:03:51,314 - Ptaszek kocha bryzę... - Lulu? 58 00:03:51,314 --> 00:03:54,317 ...bryzę! 59 00:03:59,489 --> 00:04:02,117 Gdzie kanapki? 60 00:04:16,297 --> 00:04:19,300 - Sztuka była hitem. - Bezwzględnie. 61 00:04:19,300 --> 00:04:20,802 Dodali nowe terminy, 62 00:04:20,802 --> 00:04:23,304 dostawili krzesła, zaczęli sprzedawać pamiątki. 63 00:04:23,680 --> 00:04:25,598 Paryżanie, którzy od dawna nami gardzili, 64 00:04:25,598 --> 00:04:27,600 znów zaczęli do nas przychodzić. 65 00:04:27,600 --> 00:04:30,812 W środy zaczęliśmy na nowo wystawiać nawet po francusku. 66 00:04:31,396 --> 00:04:32,981 Jak przyjął to sabat? 67 00:04:33,189 --> 00:04:35,191 - W większości dobrze. - Byli rozgoryczeni. 68 00:04:35,191 --> 00:04:40,113 Nienawidzę tej piosenki niczym śmiertelnego ojca. 69 00:04:40,113 --> 00:04:44,200 Śni mi się, że moja śmiertelna matka śpiewa to, bijąc mnie krucyfiksem. 70 00:04:44,409 --> 00:04:45,785 Krwawy Obrzęd za 3 minuty. 71 00:04:45,910 --> 00:04:47,912 Spierdalaj z tymi 3 minutami! 72 00:04:54,586 --> 00:04:57,088 Zrobię fru fru swoimi skrzydłami 73 00:04:57,213 --> 00:05:00,216 - i odlecę bardzo daleko. - Ostrzegałam! 74 00:05:00,300 --> 00:05:02,218 Ćwir ćwir! 75 00:05:04,095 --> 00:05:06,097 To stopa! 76 00:05:06,181 --> 00:05:09,309 Mały ptaszek Lu jest w pułapce, 77 00:05:09,392 --> 00:05:12,312 ale załopocze skrzydłami i się uwolni. 78 00:05:12,395 --> 00:05:13,813 Nie rób tego, Malutka Lu! 79 00:05:13,813 --> 00:05:17,400 Ptaszek kocha bryzę! 80 00:05:19,903 --> 00:05:21,279 Na marginesie jest napisane: 81 00:05:21,404 --> 00:05:24,783 "Odnajdź na nowo dziecięcy zachwyt Malutkiej Lulu." 82 00:05:24,783 --> 00:05:28,787 Oraz: "Klaudio, jeśli nie potrafisz nic więcej, 83 00:05:28,787 --> 00:05:30,705 to przynajmniej mów wyraźniej." 84 00:05:31,081 --> 00:05:32,791 To moje notki, ale... 85 00:05:32,999 --> 00:05:36,795 Przy pięćsetnym występie Klaudia była strasznie wynudzona. 86 00:05:36,920 --> 00:05:40,507 To nie była nuda. To był sabotaż. 87 00:05:40,799 --> 00:05:44,594 Nie lubię okien, gdy zamknięte są 88 00:05:44,719 --> 00:05:47,305 Ona nie lubi okien, gdy zamknięte są 89 00:05:47,389 --> 00:05:51,393 Nie, nie lubię okien 90 00:05:51,518 --> 00:05:53,895 Gdy zamknięte są 91 00:05:59,693 --> 00:06:02,696 Bez wyrazu. Banalnie. Niedopuszczalnie. 92 00:06:02,779 --> 00:06:04,781 - Tak, Mistrzu. - Więc wyjaśnij firmie 93 00:06:04,906 --> 00:06:08,493 dlaczego pięćsetny występ "Mojego dziecięcia, które uwielbia okna" 94 00:06:08,618 --> 00:06:11,204 odczuwało się bardziej jak mordęgę niż świętowanie? 95 00:06:11,413 --> 00:06:13,206 Mistrzu, myślę, że... Myślę... 96 00:06:13,206 --> 00:06:15,291 Do brzegu, proszę. 97 00:06:16,209 --> 00:06:19,212 Jestem groźnym wampirem uwięzionym w ciele małej dziewczynki. 98 00:06:19,212 --> 00:06:21,589 Jest mi to przypominane każdej nocy mojego istnienia 99 00:06:21,715 --> 00:06:25,093 przez zapinanie tej sukienki, śpiewanie i uśmiechanie się, 100 00:06:25,218 --> 00:06:27,387 podczas gdy śmiertelnicy śmieją się i na mnie pokazują. 101 00:06:27,512 --> 00:06:31,891 Przeżywam na nowo każde protekcjonalne spojrzenie i każdy jebany komentarz, który musiałam znosić. 102 00:06:35,311 --> 00:06:38,398 Ja... zatraciłam swoją pasję do grania na scenie. 103 00:06:38,398 --> 00:06:41,484 Myślę, że wolałabym... pracę za kulisami. 104 00:06:42,610 --> 00:06:43,695 Sam? 105 00:06:43,820 --> 00:06:45,405 Tak, Mistrzu. 106 00:06:45,488 --> 00:06:47,991 Co trzymasz w dłoni? 107 00:06:48,700 --> 00:06:51,119 Torbę po popcornie i prezerwatywę. 108 00:06:51,119 --> 00:06:53,788 I dlaczego jako scenarzysta "Moje maleństwo uwielbia okna" 109 00:06:53,788 --> 00:06:55,415 tak się poniżasz? 110 00:06:55,415 --> 00:06:57,208 Praca w tym teatrze to przywilej. 111 00:06:57,208 --> 00:06:59,711 Robię co mi każą i robię to z wdzięcznością. 112 00:06:59,794 --> 00:07:04,591 Twoja odchodząca namiętność, Klaudio, winna jest przeprosiny swojemu dramaturgowi. 113 00:07:05,091 --> 00:07:07,010 - Przepraszam, Sam. - Nic się nie stało. 114 00:07:07,010 --> 00:07:09,679 Żebyś mogła na nowo odkryć pasję do Lulu 115 00:07:09,679 --> 00:07:11,890 nie będziesz już nigdy ściągać kostiumu. 116 00:07:11,890 --> 00:07:15,185 Będziesz w nim spać, ćwiczyć, jeść i polować. 117 00:07:15,185 --> 00:07:17,687 Będziesz żyła jako Lulu poza sceną 118 00:07:17,687 --> 00:07:20,315 dopóki nie powróci na scenę. 119 00:07:20,982 --> 00:07:24,486 Mimo wszystko publika i tak śpiewa z nią na pełne gardło. 120 00:07:29,282 --> 00:07:33,119 Czerwone dłonie klaszczącego bydła nie są miarą "Theatre Des Vampires". 121 00:07:33,119 --> 00:07:38,208 Gdyby tak było, to twoje miny i podlizywanie się zapewniłyby nam komplet widzów aż do końca dekady. 122 00:07:38,208 --> 00:07:41,211 Zgrabna riposta, Mistrzu, ale czemu akurat nasza siostra obrywa 123 00:07:41,211 --> 00:07:44,798 skoro odchodząca namiętność zaraziła cały zespół? 124 00:07:44,881 --> 00:07:48,093 - Doprawdy? - Mistrz mógł nie zauważyć 125 00:07:48,301 --> 00:07:51,888 skoro ciągle unika Theatre Des Vampires. 126 00:07:52,889 --> 00:07:55,392 Infekcja rozpszeszczenia się od kiedy? Od półtora roku? 127 00:07:55,517 --> 00:07:58,186 Od kiedy pewnemu wampirowi przyznano dyspensę 128 00:07:58,311 --> 00:08:01,606 -od członkostwa w sabacie. - Louis. Mam imię. 129 00:08:01,606 --> 00:08:03,316 Louis podejmuje wszelkie środki ostrożności. 130 00:08:03,400 --> 00:08:06,194 Pokazuje się w kawiarniach, na salonach i w galeriach. 131 00:08:06,194 --> 00:08:07,612 Jakoś sobie radzę, dziękuję. 132 00:08:07,612 --> 00:08:10,699 Może jego ludzcy przyjaciele pytają czemu może spotykać się tylko po zmroku? 133 00:08:10,699 --> 00:08:12,617 Czyta książki podczas Krwawego Obrzędu! 134 00:08:12,617 --> 00:08:14,411 Pożyczę ci jak ją skończę. 135 00:08:14,411 --> 00:08:15,912 Tu nie chodzi o Louisa! 136 00:08:15,995 --> 00:08:18,998 Dyscyplinujesz Klaudię za zły występ, 137 00:08:19,207 --> 00:08:22,293 a Louisowi pozwalasz szaleć bez ograniczeń? 138 00:08:22,419 --> 00:08:24,212 To pokaz płytkiej władzy. 139 00:08:24,379 --> 00:08:25,714 Co ty robisz? 140 00:08:25,714 --> 00:08:27,507 Dlaczego to robisz? 141 00:08:28,508 --> 00:08:29,884 Z pragnienia? 142 00:08:30,593 --> 00:08:32,095 Z miłości? 143 00:08:32,220 --> 00:08:34,097 O co dokładnie chodzi? 144 00:08:34,681 --> 00:08:35,890 Jesteście towarzyszami? 145 00:08:36,016 --> 00:08:37,183 - Tak. - Nie. 146 00:08:40,020 --> 00:08:42,188 Schowaj cycki pod halkę, dziwko! 147 00:08:46,901 --> 00:08:48,987 Skoro nie towarzysze, to co? 148 00:08:49,279 --> 00:08:50,780 Jakkolwiek chcesz to nazwać. 149 00:08:50,780 --> 00:08:52,198 Romans? Miłość? 150 00:08:52,782 --> 00:08:55,618 Mi pasuje. Towarzysz też mi pasuje. 151 00:08:55,702 --> 00:08:57,912 Ale nie użyłbym tego słowa. 152 00:09:00,290 --> 00:09:02,709 Czyli jednak nie jakkolwiek chcę to nazwać? 153 00:09:06,296 --> 00:09:08,089 Jak nazywała się moja matka? 154 00:09:08,214 --> 00:09:10,091 - Grace. - Florence. 155 00:09:10,216 --> 00:09:11,593 Grace to moja siostra. 156 00:09:11,801 --> 00:09:15,013 Cóż, niewiele opowiadasz o swojej matce. 157 00:09:15,013 --> 00:09:18,808 To prawda. Dlatego nie ma nic złego w tym, że nie pamiętasz jej imienia. 158 00:09:18,892 --> 00:09:20,602 Tak sobie to ułożyliśmy. 159 00:09:20,685 --> 00:09:22,312 I jest to świetne. 160 00:09:22,312 --> 00:09:24,606 To co mamy jest świetne. 161 00:09:25,607 --> 00:09:28,902 - Tylko, że nie jesteśmy towarzyszami. - Boże, jak ty sobie z tym radzisz? 162 00:09:29,611 --> 00:09:31,780 Spotykamy się kiedy mamy na to ochotę. 163 00:09:31,905 --> 00:09:34,616 A kiedy chcemy być sami, to jesteśmy sami. 164 00:09:34,616 --> 00:09:36,910 Tak jest dobrze, łatwo. 165 00:09:38,787 --> 00:09:40,205 Dla mnie to nie jest łatwe. 166 00:09:40,288 --> 00:09:43,208 Nie rozumiesz, jakie niebezpieczeństwo ryzykuję każdej nocy dla ciebie. 167 00:09:43,208 --> 00:09:45,418 Jak to niebezpieczeństwo narasta z każdą zniewagą. 168 00:09:45,418 --> 00:09:47,712 - Jakie zniewagi? - Prawie wcale z nami nie polujesz. 169 00:09:47,712 --> 00:09:49,381 Czytasz powieści w czasie przestawień. 170 00:09:49,381 --> 00:09:51,299 Widziałem je setki razy! 171 00:09:51,383 --> 00:09:53,009 Jestem powiernikiem twojej tajemnicy. 172 00:09:53,593 --> 00:09:55,804 Jakiej tajemnicy? 173 00:09:56,596 --> 00:09:58,598 No tak. Ja nią jestem. 174 00:09:59,015 --> 00:10:04,396 Zauważasz jak gorąco robi się w pokoju kiedy rozmawiacie o tym sekrecie? 175 00:10:07,107 --> 00:10:08,483 Progres. 176 00:10:08,692 --> 00:10:11,695 Działa tylko kiedy myślę o rzeczach które mnie wkurzają. 177 00:10:12,195 --> 00:10:15,281 Staram się odnaleźć wrażliwość wewnątrz obiektu. 178 00:10:16,908 --> 00:10:19,202 Więc chcesz żebym częściej wpadał? 179 00:10:19,703 --> 00:10:20,912 Tak, to by pomogło. 180 00:10:20,995 --> 00:10:23,206 Dobra, to będę częściej wpadać. 181 00:10:23,998 --> 00:10:26,084 Muszę wracać. Godzina policyjna. 182 00:10:27,419 --> 00:10:29,295 Kocham cię. 183 00:10:35,593 --> 00:10:36,720 Ja ciebie też. 184 00:10:42,517 --> 00:10:44,394 Obiecałeś, że nie będziesz gadał! 185 00:10:44,811 --> 00:10:46,104 "Kocham cię." 186 00:10:48,606 --> 00:10:52,110 - Jesteś schizofrenikiem, Louis? - Nie. 187 00:10:52,110 --> 00:10:55,613 Uważałeś się wtedy za schizofrenika? 188 00:10:55,697 --> 00:10:58,408 Nie jestem pewien czy to określenie ma zastosowanie do wampira. 189 00:10:58,616 --> 00:11:00,410 Może kiedy książka zostanie wydana, 190 00:11:00,493 --> 00:11:03,496 przedsiębiorczy psychoterapeuci napiszą na ten temat artykuły. 191 00:11:03,580 --> 00:11:05,582 Do tego czasu masz jedynie Daniela Molloy. 192 00:11:07,917 --> 00:11:11,880 Pisał mi biografię, był moim terapeutą i mordercą. 193 00:11:13,715 --> 00:11:18,303 Pomijając diagnozę, chcesz wiedzieć, jakie to było uczucie? 194 00:11:19,095 --> 00:11:20,680 Jasne. 195 00:11:20,805 --> 00:11:24,392 Czułem ruchy powietrza 196 00:11:24,809 --> 00:11:26,895 wraz z jego ruchem. 197 00:11:28,188 --> 00:11:30,106 Jego oddech na karku. 198 00:11:31,191 --> 00:11:34,402 Gdybym sięgnął i dotknął jego dłoni, 199 00:11:35,612 --> 00:11:37,781 nie powiedziałbym, że to jego dłoń. 200 00:11:39,491 --> 00:11:41,910 Ale też nie byłaby to nie jego ręka. 201 00:11:42,494 --> 00:11:44,913 A ty nie wyczuwałeś Lestata w pokoju? 202 00:11:44,996 --> 00:11:48,083 Nie. Nie zdawałem sobie sprawy, 203 00:11:48,083 --> 00:11:51,711 że był tak obecny, jak zdaje się, że był. 204 00:11:52,420 --> 00:11:55,590 Ale patrząc na to z perspektywy czasu jestem w stanie to zrozumieć. 205 00:11:57,717 --> 00:12:00,095 Wampirza więź. 206 00:12:00,512 --> 00:12:03,807 Przecinałem jedną i dziergałam kolejną. 207 00:12:04,099 --> 00:12:07,310 Więc... czy tylko wy dwaj 208 00:12:07,310 --> 00:12:09,896 przeżyliście pożar teatru? 209 00:12:16,403 --> 00:12:20,198 Nie zapewniono ci żadnego dostępu do informacji o pożarze z archiwów. 210 00:12:25,912 --> 00:12:27,414 To pomysłowe. 211 00:12:27,414 --> 00:12:29,207 Czy to właśnie czyni cię fascynującym? 212 00:12:29,207 --> 00:12:33,920 W liceum powiedziałeś dziewczynie, że zrobiłbyś to z nią tylko, jeśli miałaby... 213 00:12:35,380 --> 00:12:36,798 Przepraszam. 214 00:12:37,507 --> 00:12:39,009 Pożar? 215 00:12:39,592 --> 00:12:43,596 Jedna z moich badaczek znalazła informację w bibliotece Beinecke w New Haven. 216 00:12:43,680 --> 00:12:49,394 Myśli, że pracujemy nad książką rekonstruującą powojenny Paryż. 217 00:12:53,690 --> 00:12:55,191 Klaudia. 218 00:12:56,985 --> 00:12:59,696 Łamiąc trzecie z Wielkich Praw 219 00:13:00,280 --> 00:13:01,698 nadal pisze dzienniki. 220 00:13:12,292 --> 00:13:14,794 Co piszesz, Malutka Lu? 221 00:13:15,587 --> 00:13:17,589 Czemu się skradasz? 222 00:13:21,301 --> 00:13:23,011 Oddaję cześć krwi. 223 00:13:23,595 --> 00:13:25,180 Pepa Matekja mnie wzruszył. 224 00:13:25,180 --> 00:13:27,807 Chciałem usłyszeć po raz ostatni jego bicie serca. 225 00:13:28,183 --> 00:13:30,018 Zaraz nastąpi. 226 00:13:38,193 --> 00:13:41,988 Nie godzi się, by wampir spisywał dzieje wampirów. 227 00:13:41,988 --> 00:13:44,282 Trzecie z praw. To nie dzieje. 228 00:13:44,783 --> 00:13:47,911 To tylko przypadkowe myśli. Taki nawyk. 229 00:13:48,620 --> 00:13:50,205 Przeczytaj mi jakieś. 230 00:13:56,920 --> 00:13:59,297 "Celeste i Estelle mnie nienawidzą. 231 00:13:59,297 --> 00:14:02,092 Słyszę ich drobne obelgi w środku naszych scen." 232 00:14:02,092 --> 00:14:04,386 Wiesz jak nazywamy Celeste za naszymi plecami? 233 00:14:05,095 --> 00:14:10,892 Mary Celeste (statek widmo), gdyż jej talent zanikł bez śladu lata temu. 234 00:14:11,101 --> 00:14:16,481 A Estelle jest tak głęboko w dupie Celeste, że nie musi już spać w swojej trumnie. 235 00:14:16,898 --> 00:14:20,110 Mam nadzieję, że jest tam coś bardziej soczystego. 236 00:14:22,696 --> 00:14:24,698 Parę rzeczy o tobie. 237 00:14:25,198 --> 00:14:26,491 Dalej. 238 00:14:29,911 --> 00:14:34,916 Mistrz ma głębokie przywiązanie do praw. 239 00:14:34,916 --> 00:14:40,588 Teraz możesz czuć się chroniona dzięki jego równie czułemu przywiązaniu do twojego Louisa. 240 00:14:42,090 --> 00:14:43,591 Lecz przywiązanie... 241 00:14:45,301 --> 00:14:47,220 może zamienić się w związanie. 242 00:14:48,013 --> 00:14:49,597 Złożyłam przysięgę. Nie potrzebuję tego. 243 00:14:49,681 --> 00:14:54,394 Francis Naughton został przemieniony bez zgody wampira Armanda, 244 00:14:54,519 --> 00:14:58,314 w nierozważnym naruszeniu pierwszego prawa. 245 00:14:58,606 --> 00:15:01,693 I teraz tutaj spoczywa jego wampirzy tatuś. 246 00:15:10,910 --> 00:15:14,080 Och, proszę cię, nie rób tutaj melodramatu. 247 00:15:14,080 --> 00:15:18,793 Nagiąłem czwarte prawo z co najmniej połową dziewczyn pracujących 248 00:15:18,793 --> 00:15:21,379 w Le Chanabais, choć trzymam się zasad. 249 00:15:22,213 --> 00:15:26,593 Gdybym był Celeste albo Estelle, czającą się w cieniach… 250 00:15:36,102 --> 00:15:38,605 Dziękuję ci za miłe słowa, które o mnie napisałaś. 251 00:15:38,605 --> 00:15:40,607 Skąd wiesz co napisałam? 252 00:15:40,899 --> 00:15:43,193 Przeczytałem to przed chwilą, na twoich oczach. 253 00:15:48,198 --> 00:15:49,699 Nie, dziękuję. 254 00:15:51,117 --> 00:15:52,619 Hej, Malutka Lu! 255 00:15:52,702 --> 00:15:56,081 "Nie lubię okien, gdy zamknięte są." 256 00:15:56,206 --> 00:15:59,000 "Muszę być, gdzie wielki dnieje wiatr." 257 00:16:19,896 --> 00:16:21,606 Sprzedałaś mi sukienkę. 258 00:16:22,691 --> 00:16:24,693 Z twojej okiennej wystawki. Lawendowy jedwab? 259 00:16:24,818 --> 00:16:26,319 Bardzo stylowa. 260 00:16:26,319 --> 00:16:28,279 Przepłaciłaś. 261 00:16:28,697 --> 00:16:31,616 Pogniecionymi banknotami i zakrwawionymi kolczykami. 262 00:16:32,117 --> 00:16:33,493 Jakbyś je komuś zerwała z ucha. 263 00:16:33,618 --> 00:16:35,620 Nie przypominam sobie, żebyś narzekała. 264 00:16:36,496 --> 00:16:39,416 Masz ciało, które dopiero co ma rozkwitnąć i wyrafinowany umysł. 265 00:16:40,083 --> 00:16:41,209 Nie uśmiechnęłaś się. 266 00:16:41,292 --> 00:16:44,587 Zabawne, w ogóle nie wywarłaś na mnie wrażenia. 267 00:16:48,299 --> 00:16:49,592 Polubiłam cię. 268 00:16:49,592 --> 00:16:52,012 Odpuściłaś kieszonkostwo? 269 00:16:52,220 --> 00:16:55,306 - Zostałaś klaunem? - Jestem teraz aktorką. 270 00:16:55,515 --> 00:16:56,599 Okej. 271 00:16:59,102 --> 00:17:01,104 Widziałam przedstawienie. 272 00:17:01,604 --> 00:17:03,481 Lekka rozrywka. 273 00:17:03,982 --> 00:17:06,985 Wciąż przystrajasz witrynę dla niemieckich turystów? 274 00:17:08,695 --> 00:17:12,282 Twój francuski nadal jest brzydki, tak samo jak twój strój. 275 00:17:12,407 --> 00:17:15,994 Zgoda. Ale nie mówiłabym tego, bo to niegrzeczne i oczywiste. 276 00:17:27,005 --> 00:17:28,590 Dzięki. 277 00:17:37,098 --> 00:17:38,808 Ta para o nazwisku Perriers, 278 00:17:38,892 --> 00:17:41,686 ma ten salon, który nazywają R-26. 279 00:17:41,686 --> 00:17:44,314 Artyści, niektórzy pokazujący swoje prace, 280 00:17:44,314 --> 00:17:46,107 niektórzy są tam żeby być. 281 00:17:46,191 --> 00:17:47,609 Malarze, poeci... 282 00:17:47,692 --> 00:17:49,110 Fotografowie? 283 00:17:49,903 --> 00:17:52,280 Tak, ja też, 284 00:17:52,280 --> 00:17:55,617 pokazałem trochę swoich prac, otrzymałem trochę pochwał. 285 00:17:56,284 --> 00:17:59,579 Nie wiem co on w nim widzi. Nie jest aż taki atrakcyjny. 286 00:17:59,704 --> 00:18:04,000 Do tego ten wodospad pretensjonalności tryskający z jego ust. 287 00:18:04,084 --> 00:18:07,212 Czytaj mi w myślach. Uczep się mojego krocza. 288 00:18:07,212 --> 00:18:09,089 Już to robię. 289 00:18:09,214 --> 00:18:11,383 Sam spóźnił się do łóżka. 290 00:18:11,383 --> 00:18:13,218 Skupiłem się na nowej sztuce. 291 00:18:13,218 --> 00:18:15,720 - To się nie powtórzy, Mistrzu. - Już się powtórzyło 4 razy! 292 00:18:15,720 --> 00:18:18,306 - Już się nie powtórzy, Mistrzu. - Eglee? 293 00:18:19,099 --> 00:18:23,019 Odkąd Santiago znów związał się z Celeste jest katatonia. 294 00:18:23,019 --> 00:18:24,312 A Gustaw? W toalecie? 295 00:18:24,396 --> 00:18:28,400 Wrócił do kryjówki z kacem po wczorajszej nocy, kiedy oddzielił się od paczki 296 00:18:28,483 --> 00:18:30,902 i trochę przesadził z używkami w Dzielnicy Łacińskiej. 297 00:18:30,902 --> 00:18:33,613 Biegł ulicą i krzyczał: "Jestem wampirem! 298 00:18:33,697 --> 00:18:34,989 Jestem Wampirem!" 299 00:18:35,115 --> 00:18:37,117 W tym tygodniu wszystko się sypie, Mistrzu. 300 00:18:37,117 --> 00:18:41,079 Nie chodzi o to, że Paryż jedynie rodzi więcej geniuszu. 301 00:18:41,079 --> 00:18:43,915 - Rodzi też... - Nowoczesność? 302 00:18:43,998 --> 00:18:47,085 Tak! Rzeźbiarze i autorzy, 303 00:18:47,210 --> 00:18:50,213 fotografowie i saksofoniści. 304 00:18:50,213 --> 00:18:52,090 Przenikają się nawzajem, tworząc coś nowego. 305 00:18:52,090 --> 00:18:54,509 Łącząc dwie formy sztuki w jedną całość. 306 00:18:54,592 --> 00:18:59,514 Wymyślając nowe. W tym samym czasie wszyscy nadskakują Picassowi, 307 00:18:59,597 --> 00:19:01,683 ale tam, na Lewym Brzegu, 308 00:19:01,683 --> 00:19:05,186 w obskurnych hotelowych pokojach i kamienicach bez ciepłej wody, 309 00:19:05,186 --> 00:19:08,815 nowe pokolenie rozrywa stare schematy na strzępy. 310 00:19:08,815 --> 00:19:10,692 Wybuchając nowymi formami. 311 00:19:13,611 --> 00:19:15,488 Zapewne mogę sprawiać wrażenie wyniosłego. 312 00:19:15,488 --> 00:19:17,991 Wszyscy nadskakują Picassowi, ale nie ja, 313 00:19:18,116 --> 00:19:19,784 nie Louis du Lac. 314 00:19:19,909 --> 00:19:25,415 Jestem na ulicach, na barykadach, razem z awangardą. 315 00:19:27,917 --> 00:19:30,712 - Zabawne. - Teraz, gdy wślizgnąłem się do twojego głosu, 316 00:19:30,795 --> 00:19:33,882 przybierając go niczym kostium, zrozumiałem, że nie brzmisz jak z Chicago. 317 00:19:33,882 --> 00:19:36,009 Z okolic Chicago. Wędrowaliśmy wszędzie dookoła. 318 00:19:36,009 --> 00:19:40,597 To akcentowanie drugiej sylaby, zapożyczone z francuskiego. 319 00:19:40,597 --> 00:19:43,808 Czyli dobrze ci wychodzi naśladowanie. Jak papudze? 320 00:19:43,808 --> 00:19:45,393 Niczym dżentelmen ze wzwodem. 321 00:19:45,393 --> 00:19:47,520 - Albo katarynka? - Zaciągasz jak prawdziwy Cajun. 322 00:19:47,520 --> 00:19:49,606 Chcę przetestować teorię. Powiedz: "Nowy Orlean."! 323 00:19:49,606 --> 00:19:50,815 Albo jak błazen. 324 00:19:52,609 --> 00:19:55,320 Chcesz coś jeszcze dodać, błaźnie? 325 00:19:55,320 --> 00:19:57,697 Nie dosłyszałem cię z drugiego końca stołu. 326 00:19:57,697 --> 00:19:59,908 - Ale teraz masz całą moją uwagę. - Wystarczy! 327 00:19:59,908 --> 00:20:00,909 Nie spiesz się. 328 00:20:00,909 --> 00:20:02,410 No dalej. No co?! 329 00:20:02,494 --> 00:20:04,412 Wyduś to z siebie! 330 00:20:04,788 --> 00:20:06,581 Powiedziałem, że wystarczy. Dobry chłopiec. 331 00:20:06,706 --> 00:20:09,584 Jeśli chcecie zachowywać się jak podlotki, to róbcie to w ciemności. 332 00:20:15,882 --> 00:20:17,509 Jesteś cała? 333 00:20:20,303 --> 00:20:24,182 Louis, wracaj! 334 00:20:26,184 --> 00:20:29,813 A więc pokazywałeś swoje prace w salonie Perrierów. 335 00:20:29,979 --> 00:20:32,190 Zawsze dzieje się tam coś ciekawego. 336 00:20:32,190 --> 00:20:34,317 Może przed wojną bardziej niż teraz, 337 00:20:34,317 --> 00:20:35,819 ale teraz rzadko bywam w galeriach. 338 00:20:35,819 --> 00:20:37,195 Sam masz tu przyjemną. 339 00:20:38,405 --> 00:20:42,283 Może pamiętasz, że kupiłem od ciebie Fougerona na początku roku. 340 00:20:42,701 --> 00:20:46,287 Brakowało mi trochę do pełnej kwoty, więc dorzuciłem zegarek, który wtedy nosiłem. 341 00:20:46,287 --> 00:20:48,206 Tak, tak, dobry zegarek. 342 00:20:49,499 --> 00:20:50,792 Gdzie powiesiłeś Fougerona? 343 00:20:50,917 --> 00:20:52,585 Przez całą wiosnę wisiał nad łóżkiem. 344 00:20:52,794 --> 00:20:56,006 Latem sprzedałem go Germainowi Seligmannowi. 345 00:20:56,006 --> 00:20:58,883 Zauważyłem, że zaczął wykraczać poza sztukę dekoracyjną, 346 00:20:58,883 --> 00:21:01,511 wciągnął się w obrazy. Otrzymałem dobrą cenę. 347 00:21:01,594 --> 00:21:04,180 Więc jest pan dilerem czy artystą, Panie Du Lac? 348 00:21:04,305 --> 00:21:06,182 Lubię myśleć, że oboma na raz. 349 00:21:08,018 --> 00:21:10,812 Używasz Rolleiflexa zawsze w nocy? 350 00:21:10,895 --> 00:21:14,399 To bardo trudne. Czasem Leica. Jak w tym przypadku? 351 00:21:14,482 --> 00:21:16,693 Zrobiłem je przez pomyłkę. Nie chciałem go wywoływać. 352 00:21:16,818 --> 00:21:20,488 Celujesz prosto aparatem, ale ten mężczyzna ma w sobie coś kruchego. 353 00:21:20,488 --> 00:21:22,991 Gdybyś go poznał, to wiedziałbyś, że wcale tak nie jest. 354 00:21:23,116 --> 00:21:26,119 Szczęśliwa pomyłka? Uchwyciłeś duszę, którą ukrywa. 355 00:21:27,412 --> 00:21:28,580 Więc... 356 00:21:30,498 --> 00:21:34,419 Powiedz mi... co widzisz? 357 00:21:41,009 --> 00:21:43,219 Framugę drzwi. 358 00:21:43,219 --> 00:21:45,013 Światło na ulicy. 359 00:21:45,889 --> 00:21:47,891 Drzwi po drugiej stronie ulicy. 360 00:21:48,183 --> 00:21:50,894 Ten wzrok z ganku po drugiej stronie ulicy. 361 00:21:50,894 --> 00:21:53,480 Czy to ostrzegawczy wzrok? "To się stanie 362 00:21:53,480 --> 00:21:55,690 kiedy będziesz się bawił na ulicy," myśli matka. 363 00:21:55,815 --> 00:21:58,818 A może to przyjaciółka chłopca, z którą kiedyś się bawił? 364 00:21:59,486 --> 00:22:01,196 Teraz już nie może. 365 00:22:01,488 --> 00:22:04,616 A co z wyrazem twarzy chłopca, który już nie potrafi się bawić? 366 00:22:04,616 --> 00:22:06,785 Pozostaje nam tylko wyobraźnia. 367 00:22:07,494 --> 00:22:10,288 Niezłe ujęcie. Kto je wykonał? 368 00:22:10,288 --> 00:22:13,416 Młody Amerykanin, tak jak ty. Ma do tego oko. 369 00:22:15,293 --> 00:22:18,880 Chcesz powiedzieć, że ja nie mam do tego oka? 370 00:22:18,880 --> 00:22:21,716 Nie, nie. Myślę, że masz oko. 371 00:22:22,300 --> 00:22:25,387 Tak samo jak ja mam oko. Rozpoznajemy to po spojrzeniu. 372 00:22:25,512 --> 00:22:27,389 Rozpoznajesz to u siebie? 373 00:22:32,018 --> 00:22:34,104 Zostało tylko pięć odbitek. 374 00:22:35,689 --> 00:22:37,607 Powinieneś kupić jedną ode mnie. Przechować ją. 375 00:22:37,691 --> 00:22:40,193 Sprzedać Seligmannowi kiedy wkręci się w fotografię. 376 00:22:40,318 --> 00:22:41,820 Otrzymasz dobrą cenę. 377 00:22:44,489 --> 00:22:46,116 Pierdol się! 378 00:22:47,784 --> 00:22:50,412 No tak, wczesne prace. 379 00:22:50,412 --> 00:22:54,499 Nie mogę czytać niczego mojego, co powstało przed spaleniem włosów Michaela Jacksona. 380 00:22:54,916 --> 00:22:58,420 Ale niektóre z nich nie są wcale złe, Louis. 381 00:22:59,295 --> 00:23:01,715 Dokumentują, nic więcej. 382 00:23:02,382 --> 00:23:09,097 Na przykład to z fontanną, parą i świecącą wodą. 383 00:23:09,180 --> 00:23:12,183 Wydaje mi się, że już gdzieś je widziałem, w jakiejś książce czy coś. 384 00:23:12,183 --> 00:23:13,518 Prawda? 385 00:23:14,310 --> 00:23:17,605 Wybrałeś je z dobrego powodu, Danielu. 386 00:23:17,605 --> 00:23:19,983 Nie jest moje To Fred Stein. 387 00:23:32,912 --> 00:23:34,914 Elsa Triolet. 388 00:23:38,001 --> 00:23:41,588 Model, połowa lat 30-tych, nadal w Nowym Orleanie. 389 00:23:44,382 --> 00:23:47,093 - Co to jest? - Mój drogi, to jest Stein. 390 00:23:47,218 --> 00:23:49,012 Wiem. Czemu jest tutaj? 391 00:23:49,512 --> 00:23:51,514 - Czemu wszystkie są tutaj? - Mnie nie pytaj. 392 00:23:51,514 --> 00:23:53,892 - Gapiliśmy się na nie.... - Ja ich tu nie umieściłem. 393 00:23:54,809 --> 00:23:57,187 Zapewne Rashid je wymieszał. 394 00:23:57,187 --> 00:24:01,608 Powiedziałeś dziewczynie w liceum, że zrobisz to z nią, jedynie jak założy torbę na głowę. 395 00:24:01,691 --> 00:24:03,485 Zgodziła się i zrobiłeś to... 396 00:24:03,610 --> 00:24:07,781 To jest żenujące. Nie chcę żebyś myślał, że wmawiałem ci, że one są moje. 397 00:24:09,115 --> 00:24:10,283 Tak. 398 00:24:12,994 --> 00:24:15,288 Byłem przeciętnym fotografem. 399 00:24:15,413 --> 00:24:16,790 Amatorem. 400 00:24:17,082 --> 00:24:19,209 Chcę żeby nasi czytelnicy to wiedzieli. 401 00:24:19,292 --> 00:24:21,294 Jasne... 402 00:24:22,879 --> 00:24:25,382 Mogę dostać jakąś aspirynę? 403 00:24:25,382 --> 00:24:27,384 Mam dziś migrenę. 404 00:24:58,581 --> 00:25:00,000 Dziękuję. 405 00:25:01,501 --> 00:25:02,794 Dziękuję. 406 00:25:06,715 --> 00:25:08,216 Dziękuję, 407 00:25:15,015 --> 00:25:17,308 Wiem, mój francuski jest okropny. 408 00:25:18,184 --> 00:25:20,395 Lepszy niż ta sztuka. 409 00:25:21,479 --> 00:25:25,108 Kiedy wyskoczyłaś z okna i złamałaś nogę, 410 00:25:25,108 --> 00:25:26,985 o tak, to było dobre. 411 00:25:27,318 --> 00:25:29,904 - Potem piosenka wraca. - Tak. 412 00:25:29,988 --> 00:25:32,407 Powinni zabić tego, który to napisał. 413 00:25:33,616 --> 00:25:35,702 Klaudio. Jesteś potrzebna w mokrym pokoju! 414 00:25:35,702 --> 00:25:37,412 Za minutę tam będę. 415 00:25:37,412 --> 00:25:38,997 Dziękuję, Lulu. 416 00:25:40,707 --> 00:25:42,792 Za to czymkolwiek to było. 417 00:25:46,379 --> 00:25:47,505 Hej! 418 00:25:48,715 --> 00:25:51,092 Chcesz podwózkę do domu? 419 00:25:53,887 --> 00:25:55,680 Zajmuję się tym dopiero od kilku lat. 420 00:25:55,805 --> 00:25:59,517 - To tylko opinia jednego człowieka. - Mogę je robić tylko w nocy, bez światła. 421 00:25:59,517 --> 00:26:02,896 Mam stać pod lampą i czekać aż pojawi się pod nią cokolwiek? Jestem wampirem. 422 00:26:02,896 --> 00:26:05,190 - Jesteś wampirem. Drapieżcą! - Mogę jedynie tropić chwile. 423 00:26:05,190 --> 00:26:10,487 Wiesz ile znakomitych ujęć zrobiłem, tylko po to, żeby odkryć, że światło było niewystarczające, 424 00:26:10,487 --> 00:26:12,614 - kiedy wyciągam je z wody? - Powiedz mi, kochany. 425 00:26:12,614 --> 00:26:14,616 Cholernie dużo. Spójrz. 426 00:26:16,284 --> 00:26:19,287 Do tego ten jebany Gordon Parks, którego mi pokazał? 427 00:26:19,412 --> 00:26:22,499 Facet spędza trzy albo cztery dni z ludźmi, zanim w ogóle sięgnie po aparat. 428 00:26:22,499 --> 00:26:24,709 Zaprzyjaźnia się z nimi i w ogóle. Ja tak nie potrafię. 429 00:26:24,709 --> 00:26:26,795 - To się skończy ich zjedzeniem. - Jak z tym panem. 430 00:26:26,795 --> 00:26:28,713 I z tym. I z nią. 431 00:26:31,883 --> 00:26:35,011 Wymień mi jedną rzecz, która jest zła w tym zdjęciu. 432 00:26:35,387 --> 00:26:37,889 Cóż, po pierwsze, nie ma na nim mnie. 433 00:26:38,390 --> 00:26:39,891 Proszę! 434 00:26:45,105 --> 00:26:46,981 Twój obiektyw nie jest do końca czysty. 435 00:26:47,107 --> 00:26:49,609 I widzisz tu w rogu? 436 00:26:51,903 --> 00:26:54,989 W dodatku tej nocy miałeś ze sobą jedynie 8 rolek filmu. 437 00:26:54,989 --> 00:26:58,284 Odpowiednie chmury pojawiły się kilka minut po twoim ostatnim zdjęciu. 438 00:26:58,284 --> 00:27:03,581 Jeśli brakuje mu wyjątkowości, samo ujęcie nie jest złe, ale... 439 00:27:04,916 --> 00:27:10,005 być może, idąc dalej, gdy księżyc jest twoim ulubionym źródłem światła... 440 00:27:11,381 --> 00:27:13,091 brakuje odrobiny cierpliwości? 441 00:27:15,093 --> 00:27:17,220 "Lecz stójmy, co to w oknie błysnęło zarazem?" 442 00:27:17,220 --> 00:27:19,305 Jest tam, czyż nie? 443 00:27:19,305 --> 00:27:22,809 - "To zachód słońca, a słońcem..." - Romeo! 444 00:27:22,892 --> 00:27:24,519 - "są Louisa lica?" - Ledwie Baltazar. 445 00:27:24,519 --> 00:27:26,813 Czy może księżycem? 446 00:27:29,399 --> 00:27:33,111 Zastanawiałem się czy nie chciałbyś wyjść na jeden z naszych spacerów. 447 00:27:35,488 --> 00:27:37,782 Więc jesteś ubrana w sukienkę całe dnie i noce? 448 00:27:37,782 --> 00:27:40,618 - To jakiś aktorski proces? - To kara. 449 00:27:40,618 --> 00:27:43,705 Bo nie chcesz trzepać swoimi rękoma w tej głupiej sztuce? 450 00:27:45,707 --> 00:27:48,001 Jesteś ich zakładniczką? 451 00:27:48,001 --> 00:27:50,503 Są dla mnie bardziej jak rodzina. 452 00:27:51,212 --> 00:27:55,508 Okupacja zabiła moją rodzinę. Wszyscy zmarli. 453 00:27:56,092 --> 00:28:00,680 Moje miasto smuciło się, mówili: "Biedna sierota!" 454 00:28:01,014 --> 00:28:03,683 Choć nie było im aż tak smutno, bo mieliśmy pieniądze 455 00:28:04,893 --> 00:28:07,187 i nie znali mojej rodziny. 456 00:28:07,979 --> 00:28:09,981 Pogadamy o tym? 457 00:28:12,400 --> 00:28:14,611 Porucznik. 458 00:28:14,694 --> 00:28:16,404 Z Dusseldorfu. 459 00:28:16,696 --> 00:28:18,198 Miał 19 lat. 460 00:28:18,907 --> 00:28:21,284 Powiedział "Chcę wiedzieć czym jest miłość zanim umrę." 461 00:28:21,409 --> 00:28:23,119 Brzmi jak tekst na podryw. 462 00:28:23,119 --> 00:28:27,415 Też tam myślałam, ale bardzo się zdziwił kiedy zdjęłam koszulkę. 463 00:28:28,917 --> 00:28:32,212 Dał mi jedzenie i papierosy, 464 00:28:32,212 --> 00:28:35,799 to był luksus. Żył. 465 00:28:35,799 --> 00:28:38,885 Wiem, że brzmi to jak żart, ale kiedy wokół jest tyle śmierci... 466 00:28:39,010 --> 00:28:41,096 Też widziałam wojnę. 467 00:28:42,013 --> 00:28:44,516 I to uprawianie miłości. Wiesz, był bardzo chłopięcy. 468 00:28:44,599 --> 00:28:47,018 Góra, dół, góra, dół. 469 00:28:47,018 --> 00:28:49,020 Do tego zamykał oczy. 470 00:28:49,020 --> 00:28:52,982 Spytałam: "Kochasz się ze mną i myślisz, że patrzenie na mnie jest złe?" 471 00:28:58,113 --> 00:29:01,908 Nie zapraszałam Hitlera, żeby został we Francji. 472 00:29:01,908 --> 00:29:06,079 Zaprosiłam wystraszonego chłopca, żeby obejmował mi cycki. 473 00:29:10,792 --> 00:29:13,086 I teraz jestem zdrajcą. 474 00:29:13,712 --> 00:29:15,088 Szmatą. 475 00:29:18,383 --> 00:29:20,510 Spocznij. 476 00:29:21,594 --> 00:29:23,013 Dziękuję. 477 00:29:28,810 --> 00:29:31,104 To moje ulubione miejsce na spacer w Paryżu. 478 00:29:31,104 --> 00:29:34,399 Bulwary oprawionego czasu i przestrzeni. 479 00:29:34,482 --> 00:29:37,318 Zmarli z płócien wciąż żyją, wciąż walczą. 480 00:29:37,819 --> 00:29:39,696 Kiedy jesteś najstarszy w mieście, 481 00:29:39,779 --> 00:29:42,991 to dobrze pobyć wśród swoich rówieśników. 482 00:29:43,616 --> 00:29:45,493 Wydaje się znajome. 483 00:29:45,493 --> 00:29:48,288 Zmęczeni bitwami i chwalebnymi polowaniami. 484 00:29:48,288 --> 00:29:51,207 Dwoje drzwi dalej jest ulica kwiatów i owoców. 485 00:29:51,416 --> 00:29:53,209 Kim jesteście? Kto wam pozwolił...? 486 00:29:53,293 --> 00:29:54,502 Spocznij. 487 00:29:57,797 --> 00:30:00,216 Nie chodzi o sztukę, tylko o przeprosiny. 488 00:30:00,300 --> 00:30:03,720 Demonstracja swojej siły jednej nocy, a następnej pochylenie się w pełnym uniżeniu. 489 00:30:03,720 --> 00:30:05,680 Klasyczny Lioncourt. 490 00:30:06,681 --> 00:30:10,018 Nie czerpię radości z korzystania z mocy w ten sposób, Louisie. 491 00:30:10,602 --> 00:30:12,103 Zdawało się inaczej. 492 00:30:12,103 --> 00:30:14,689 Zrobiłem to żeby zdyscyplinować sabat, sytuacyjnie. 493 00:30:14,814 --> 00:30:19,611 A jeśli mogę coś powiedzieć, to byłeś dość spięty po dociekliwości Santiago. 494 00:30:29,579 --> 00:30:31,581 Pamiętasz mnie? 495 00:30:35,585 --> 00:30:38,713 Radziłem sobie z takimi typami jak Santiago w obu swoich życiach. 496 00:30:38,713 --> 00:30:41,883 Nie musisz nam przerywać jak jakiś wampirzy papcio. 497 00:30:42,008 --> 00:30:44,386 Słabo wyszło, ale zrobiłem to dla naszego bezpieczeństwa. 498 00:30:44,386 --> 00:30:46,513 I nie podobało mi się kiedy Klaudia zagrała kukłę. 499 00:30:46,513 --> 00:30:48,598 Potraktowałem ją jak członka mojego sabatu. 500 00:30:48,598 --> 00:30:52,519 Nie podoba mi się też, że każesz jej paradować w sukience jak jakiejś lalce. 501 00:30:53,311 --> 00:30:56,981 I jeśli mogę coś powiedzieć, to wyglądasz przez to na słabego. 502 00:30:56,981 --> 00:30:59,484 Nie jestem Lestatem, Louisie. 503 00:30:59,609 --> 00:31:01,194 Dobrze. 504 00:31:03,113 --> 00:31:04,614 Kim jesteś? 505 00:31:34,019 --> 00:31:36,980 „Pokłon pasterzy z fundatorem.” 506 00:31:37,814 --> 00:31:39,691 Palma Vecchio. 507 00:31:40,608 --> 00:31:44,279 Współczesny dla mojego stwórcy, Mariusza De Romanusa, 508 00:31:44,696 --> 00:31:47,699 również znakomitego malarza, choć o nieco mniejszych umiejętnościach. 509 00:31:47,699 --> 00:31:51,202 W rzeczywistości, fundator z nazwy jest moim stwórcą. 510 00:31:51,911 --> 00:31:53,788 Obraz namalowano w pracowni mojego stwórcy. 511 00:31:53,913 --> 00:31:57,417 A w tym przypadku, darowizna była... 512 00:31:58,710 --> 00:32:01,379 Jakie jest na to nowoczesne słowo? 513 00:32:01,588 --> 00:32:03,006 W naturze. 514 00:32:06,801 --> 00:32:08,720 To jest Amadeo. 515 00:32:09,596 --> 00:32:11,681 Ma tutaj 20 lat. 516 00:32:13,892 --> 00:32:17,812 Został uratowany z burdelu, kiedy miał 15 lat, nazywał się... 517 00:32:19,481 --> 00:32:21,983 nazywał się wtedy Arun, tak myślę. 518 00:32:23,401 --> 00:32:25,320 Nie mam pewności. 519 00:32:26,696 --> 00:32:30,200 Patologia w burdelu była tak poważna, że nie ma pewności, jak... 520 00:32:30,200 --> 00:32:32,410 rodzice go nazwali. 521 00:32:35,080 --> 00:32:36,206 Arun. 522 00:32:38,500 --> 00:32:42,420 Kiedy rodzice sprzedali go by pracował na statku towarowym 523 00:32:42,420 --> 00:32:45,090 w Delhi, w istocie sprzedali go... 524 00:32:45,799 --> 00:32:49,511 w niewolę kapitana tego statku. 525 00:32:52,097 --> 00:32:55,100 Wszystkie... urywki. 526 00:32:56,518 --> 00:32:58,603 Zakucie w kajdany na statku. 527 00:32:58,687 --> 00:33:00,480 Burdel. 528 00:33:00,814 --> 00:33:02,691 Zakup mojego stwórcy. 529 00:33:04,984 --> 00:33:06,986 Zmiana mojego imienia przez niego. 530 00:33:08,279 --> 00:33:11,116 Jego niechęć do dzielenia się Mrocznym Darem, 531 00:33:13,118 --> 00:33:16,413 wiedza co on zrobi jego ukochanemu Amadeo. 532 00:33:20,208 --> 00:33:22,419 Służyłem mu z całego serca. 533 00:33:25,213 --> 00:33:27,382 Pławiąc się w jego łasce, 534 00:33:28,717 --> 00:33:31,094 w jego pełnej czci łasce. 535 00:33:34,180 --> 00:33:35,390 Ale nadal... 536 00:33:36,683 --> 00:33:38,685 Amadeo miał talent. 537 00:33:40,395 --> 00:33:42,981 I kiedy jakiś przyjaciel zawędrował do miasta, 538 00:33:43,398 --> 00:33:45,608 okazjonalnie bywałem... 539 00:33:47,110 --> 00:33:48,611 darowany. 540 00:33:53,491 --> 00:33:55,910 Byłem bardziej umięśniony w przedramionach, 541 00:33:58,288 --> 00:34:00,206 ale to było... 542 00:34:00,915 --> 00:34:04,085 siedem lat przed tym, jak dopadła mnie choroba, 543 00:34:05,420 --> 00:34:07,505 zanim zostałem zmieniony 544 00:34:08,590 --> 00:34:10,800 i otrzymałem moje moce. 545 00:34:13,595 --> 00:34:15,388 A Armand? 546 00:34:20,310 --> 00:34:23,313 To imię nadał mi sabat w Rzymie. 547 00:34:25,398 --> 00:34:27,817 Po tym jak podpalili pracownie. 548 00:34:29,611 --> 00:34:31,780 Podpalili mojego stwórcę. 549 00:34:33,782 --> 00:34:36,284 I wysłali mnie do Paryża, 550 00:34:36,618 --> 00:34:40,413 by panować nad sabatem opuszczonym przez Magnusa. 551 00:34:41,790 --> 00:34:44,918 Magnusa, który zrodził Lestata. 552 00:34:45,418 --> 00:34:47,796 Lestata, który zrodził Louisa. 553 00:34:48,797 --> 00:34:50,590 I tak dalej. 554 00:34:51,508 --> 00:34:53,009 Dalej i dalej. 555 00:34:56,388 --> 00:34:58,890 Kim jestem, Louisie? 556 00:35:03,103 --> 00:35:06,106 Jestem swoją historią, którą przetrwałem? 557 00:35:08,817 --> 00:35:11,903 Jestem pracą, której nie chcę? 558 00:35:12,904 --> 00:35:15,490 Już nie wiem. 559 00:35:16,783 --> 00:35:19,703 Nikt nie namalował mnie od ponad 400 lat. 560 00:35:21,913 --> 00:35:24,791 Wybacz, że przeszkadzam, Mistrzu. 561 00:35:26,209 --> 00:35:27,919 O co chodzi, Romaine? 562 00:35:28,003 --> 00:35:31,715 - Wyglądam dobrze. Jak Francuzka. - Nie, nie jest dobrze z przodu 563 00:35:31,715 --> 00:35:34,009 - bo twoja klatka... - Nie mam tam zbyt wiele. 564 00:35:34,009 --> 00:35:36,386 Tak, nie więcej niż 2 lata temu. 565 00:35:36,386 --> 00:35:38,805 - Ten sam rozmiar i wzrost. - To przez wojnę. 566 00:35:38,805 --> 00:35:41,182 Niektórych ususzyło, innych spowolniło w rozwoju. 567 00:35:41,599 --> 00:35:44,394 Klaudio, masz oczy niczym moje witryny. 568 00:35:45,603 --> 00:35:48,314 Przeszłam takie gówno, jak mało kto. 569 00:35:48,314 --> 00:35:51,693 Mama zmarła. Tata uciekł. Ciotka mnie nie chciała. 570 00:35:51,693 --> 00:35:55,280 Pożar. Adopcja. Jeden z nich stwarzał problemy. 571 00:35:55,613 --> 00:35:59,117 Uciekłam. Jedna mroczna rzecz po drugiej. 572 00:36:02,912 --> 00:36:06,207 Może tego poszukuję. Może za tym gonię. 573 00:36:07,083 --> 00:36:08,710 Dlaczego? 574 00:36:10,879 --> 00:36:12,714 Nie wiem. 575 00:36:14,507 --> 00:36:16,801 Ale jest nad czym myśleć. 576 00:36:17,802 --> 00:36:20,680 Ponieważ nawet pomiędzy mrocznymi zdarzeniami... 577 00:36:22,807 --> 00:36:24,893 coś jest ze mną nie tak. 578 00:36:25,810 --> 00:36:28,813 Coś się we mnie zderza, jakbym chciała wybuchnąć. 579 00:36:29,481 --> 00:36:33,193 No to wybuchnij. Wyraź to albo zamilcz. 580 00:36:33,318 --> 00:36:35,487 To nic złego, a potem znowu będzie dobrze. 581 00:36:35,487 --> 00:36:38,907 Potem znowu wybuch. Potem będzie dobrze, znowu wybuchniesz i... 582 00:36:40,283 --> 00:36:43,620 Przyzwyczaisz się, jak do pogody. 583 00:36:48,708 --> 00:36:50,585 Masz krew na... 584 00:36:51,086 --> 00:36:53,213 Krew przeleciała. 585 00:36:53,797 --> 00:36:56,716 Nie ruszaj się za bardzo, bo pinezki, okej? 586 00:36:57,092 --> 00:36:59,010 Zostawiam ślad. 587 00:36:59,302 --> 00:37:01,096 Jestem Małgosią! 588 00:37:05,016 --> 00:37:06,601 Klaudia! 589 00:37:06,601 --> 00:37:09,396 Przedstawienie jest hitem. Przedstawienie jest naszą przykrywką. 590 00:37:09,396 --> 00:37:12,190 - Powiedz mi jeszcze raz, czym to jest. - Wszyscy się uniżamy. 591 00:37:12,315 --> 00:37:14,984 Powiedz mi znowu jak Sam liże parkiet po każdym przedstawieniu, 592 00:37:15,110 --> 00:37:16,695 a ja ci odpowiem, którą pracę bym wolała. 593 00:37:16,820 --> 00:37:18,279 Jako jedyna masz fizjonomię dziecka. 594 00:37:18,405 --> 00:37:21,199 Publiki to nie obchodzi. Tuan może to zagrać. 595 00:37:21,282 --> 00:37:23,284 Po prostu chcą patrzeć na odbijającą się piłkę. 596 00:37:23,410 --> 00:37:26,079 - 15 minut udawania dziennie. - Poniżające 15 minut. 597 00:37:26,079 --> 00:37:28,707 Chciałabym zejść ze sceny w połowie, ale tego nie robię. 598 00:37:28,707 --> 00:37:32,293 Chciałabym rzucić się na widzów, ale tego nie robię. 599 00:37:32,419 --> 00:37:34,587 Zostawiłaś ofiarę na podłodze garderoby. 600 00:37:34,587 --> 00:37:36,506 Szanujemy krew, gdy się jej pozbywamy. 601 00:37:36,506 --> 00:37:38,508 Pozbywacie się jej, żeby was nie złapali. 602 00:37:38,508 --> 00:37:41,011 Daj spokój. Odpuściłam obowiązek i znalazłam przyjaciółkę. 603 00:37:41,011 --> 00:37:43,888 Zanim powiesz, że mam szukać przyjaciół w sabacie, to nie mogę. 604 00:37:43,888 --> 00:37:46,516 Ponieważ zamknęli się w sobie zbyt dawno temu i dobrze to wiesz! 605 00:37:46,599 --> 00:37:49,394 - Dlatego uciekłeś do Louisa! - Pozwalam ci na marudzenie 606 00:37:49,394 --> 00:37:50,979 i powiedzenie swojego zdania. 607 00:37:51,104 --> 00:37:56,484 Większość w mojej pozycji nie potraktowałaby cię lepiej, niż ty potraktowałaś swojego stwórcę. 608 00:37:58,194 --> 00:38:01,197 Zgódźmy się, że od teraz 609 00:38:01,281 --> 00:38:03,908 będziesz robiła więcej niż ledwie minimum, 610 00:38:03,992 --> 00:38:06,119 na i poza sceną. 611 00:38:07,120 --> 00:38:11,583 I nigdy nie zobaczysz się z przyjaciółką, którą właśnie znalazłaś. 612 00:38:12,083 --> 00:38:13,585 Tak? 613 00:38:17,088 --> 00:38:19,591 Na podłodze w garderobie coś gnije. Zajmij się tym. 614 00:38:28,099 --> 00:38:32,687 Zbyt stary by grać Hamleta i zbyt młody na Poloniusza. 615 00:38:34,105 --> 00:38:38,818 Znaj swoje miejsce, aktorzyno, albo dołącz do swojego stwórcy w nicości. 616 00:38:51,414 --> 00:38:53,917 Nie możesz o tym myśleć jak o straconym czasie, Louisie. 617 00:38:53,917 --> 00:38:57,003 Czym są 2 lata? Udawałem aktora przez 2 lata. 618 00:38:57,587 --> 00:39:00,882 A twój romans z tym manipulującym gremlinem? 619 00:39:00,882 --> 00:39:05,804 Cóż... czym jest wampirze życie, jak nie podejmowaniem ciągle złych decyzji. 620 00:39:05,887 --> 00:39:08,890 - Louis! - Skoro mowa o złych decyzjach. 621 00:39:09,015 --> 00:39:10,100 Louis! 622 00:39:10,392 --> 00:39:12,686 Armand wie wszystko o Lestacie. 623 00:39:13,812 --> 00:39:15,980 Od kiedy wie? 624 00:39:17,816 --> 00:39:19,484 - Od początku. - Co? 625 00:39:19,901 --> 00:39:22,404 Wyczytał to z naszych umysłów pierwszej nocy w teatrze. 626 00:39:22,487 --> 00:39:25,198 Ale ty dopowiedziałeś mu szczegóły? 627 00:39:25,198 --> 00:39:27,617 Kto go otruł, kto poderżnął gardło. 628 00:39:27,617 --> 00:39:30,412 - Możesz ufać Armandowi. - A co z: "Ja i ty? 629 00:39:30,412 --> 00:39:34,290 - Ty i ja. Ja i ty!" - Nowy Orlean, nieszczęśliwa. 630 00:39:34,290 --> 00:39:37,210 Ojczyzna wampirów, nieszczęśliwa. 631 00:39:37,293 --> 00:39:42,382 Paryż, nieszczęśliwa. Dołączasz do sabatu i promieniujesz, jakby świat był w technikolorze. 632 00:39:42,382 --> 00:39:44,092 Co się, do chuja, działo tutaj beze mnie? 633 00:39:44,092 --> 00:39:46,219 Nie chciałem ci tego psuć, a przez cały ten czas... 634 00:39:46,219 --> 00:39:49,514 - Uganiasz się za tym! - ...nie zdradził naszego zaufania i nie zdradził sekretu. 635 00:39:49,514 --> 00:39:52,517 Tylko, że właśnie mi tym zagroził! 636 00:39:53,893 --> 00:39:57,313 - To do niego niepodobne. - Niepodobne? 637 00:39:57,689 --> 00:40:01,401 Zapomniałam! Miłość cie ogłupia. 638 00:40:01,609 --> 00:40:04,487 Czyni cię zmiennym, słabym i ślepym. 639 00:40:04,612 --> 00:40:07,407 Niech zgadnę. Został twoim towarzyszem? 640 00:40:08,491 --> 00:40:10,285 Cóż, dobrze, kurwa, dla ciebie! 641 00:40:10,285 --> 00:40:12,996 Ty i on! On i ty! 642 00:40:12,996 --> 00:40:15,290 Ty i jebany on! 643 00:40:15,707 --> 00:40:17,917 Wybrałeś kolejnego, zamiast mnie! 644 00:40:18,001 --> 00:40:20,295 To ty wybrałaś sabat! 645 00:40:20,420 --> 00:40:22,505 Zostawiłaś mnie! 646 00:40:22,505 --> 00:40:24,591 Rozgość się w swoim wyborze, siostro! 647 00:40:24,591 --> 00:40:26,301 Rozgość się! 648 00:40:38,480 --> 00:40:41,691 Ależ dzika jest nasza córka. 649 00:40:57,707 --> 00:41:00,001 Zapolujemy? 650 00:41:07,300 --> 00:41:10,303 - Balkon na drugim piętrze. - Stańcie na czatach. 651 00:41:10,303 --> 00:41:12,180 Oczy, uszy i umysły. 652 00:41:29,197 --> 00:41:31,491 Na co polujemy, mój drogi? 653 00:41:31,491 --> 00:41:33,785 Na co masz ochotę, Lestacie? 654 00:41:34,119 --> 00:41:35,787 Najlepsze co ma miasto. 655 00:41:35,787 --> 00:41:38,081 Sama esencja. 656 00:41:38,206 --> 00:41:42,293 Zakazana para, która wyszła na zdradę. 657 00:41:42,794 --> 00:41:47,716 Jego żona i jej mąż przysypiają w swoich nieświadomych łóżkach. 658 00:41:48,299 --> 00:41:50,719 Wypijmy ich w trakcie aktu. 659 00:41:50,885 --> 00:41:53,596 Niech ich dzieci otworzą drzwi na pukanie. 660 00:41:53,596 --> 00:41:56,391 Blady policjant, jazda do kostnicy. 661 00:41:56,516 --> 00:41:58,601 Tak, to wszystko. 662 00:42:00,103 --> 00:42:01,813 Usiądźmy. 663 00:42:04,315 --> 00:42:05,900 Zapolujemy potem? 664 00:42:07,318 --> 00:42:09,279 Tak, potem. 665 00:42:32,010 --> 00:42:33,386 Kutas. 666 00:42:35,680 --> 00:42:37,390 Wzywałeś go? 667 00:42:38,099 --> 00:42:39,309 Tak. 668 00:42:42,103 --> 00:42:44,481 Zamierzasz z nim zerwać, prawda? 669 00:42:46,316 --> 00:42:47,692 Tak. 670 00:42:48,610 --> 00:42:50,987 Musiało się to wydarzyć. 671 00:42:51,696 --> 00:42:54,908 Skazany na zagładę, jak zawsze. 672 00:42:55,700 --> 00:42:58,411 Ciesze się, że spróbowałeś. 673 00:42:58,912 --> 00:43:00,580 Nie, nie cieszysz się. 674 00:43:00,580 --> 00:43:02,999 Ty chciałeś żebym to powiedział. 675 00:43:03,500 --> 00:43:06,294 Tak jak teraz. 676 00:43:07,003 --> 00:43:08,213 Doprawdy? 677 00:43:08,213 --> 00:43:09,714 - Powiedz jabłko - Jabłko. 678 00:43:09,714 --> 00:43:11,508 Powiedz to po francusku. 679 00:43:12,592 --> 00:43:14,094 "La pomme." 680 00:43:26,606 --> 00:43:29,401 Nie będzie żadnego polowania, prawda? 681 00:43:30,485 --> 00:43:31,903 Nie. 682 00:43:39,494 --> 00:43:41,287 Dlaczego ten garnitur? 683 00:43:42,288 --> 00:43:44,207 To mój ulubiony. 684 00:43:44,207 --> 00:43:45,417 Naprawdę? 685 00:43:45,417 --> 00:43:47,210 Nie wiedziałem tego. 686 00:43:56,886 --> 00:43:59,097 Zapewne jest całkiem przyjemny. 687 00:44:00,306 --> 00:44:03,393 Wełna w jodełkę, kołnierz z wycięciem. 688 00:44:06,604 --> 00:44:10,400 Możliwe, że o tym nie wiesz, ale poprosiłem krawca, żeby wygrawerował 689 00:44:10,400 --> 00:44:13,820 twoje inicjały po wewnętrznej stronie kieszonki na bilety. 690 00:44:18,408 --> 00:44:20,285 Tutaj. 691 00:44:24,706 --> 00:44:28,209 Żeby twoje imię zawsze otulało… 692 00:44:46,311 --> 00:44:47,896 Wezwałeś mnie. 693 00:44:48,188 --> 00:44:50,398 Wyczułem twoją panikę. 694 00:44:51,483 --> 00:44:53,401 Nic nie trzyma się kupy. 695 00:44:54,319 --> 00:44:55,987 Wzmaga się bunt. 696 00:44:57,697 --> 00:45:00,283 Wszyscy robią co chcą, kiedy chcą. 697 00:45:00,617 --> 00:45:02,285 Wszyscy poza tobą. 698 00:45:05,705 --> 00:45:08,583 Nie jestem pewien, czy dam radę dalej być posłusznym. 699 00:45:09,918 --> 00:45:11,920 - Santiago chce twojego... - Chce twojej roboty. 700 00:45:11,920 --> 00:45:14,381 Inni za nim pójdą. Powinieneś.. 701 00:45:15,215 --> 00:45:17,884 - Powinieneś pomyśleć o wyjeździe. - Nie. 702 00:45:18,093 --> 00:45:20,220 Zostaję w Paryżu. 703 00:45:20,595 --> 00:45:22,013 Z tobą. 704 00:45:22,013 --> 00:45:24,683 - I wszyscy będą szczęśliwi. - Louis. 705 00:45:24,683 --> 00:45:26,101 Nie jestem artystą. 706 00:45:26,184 --> 00:45:28,395 Nie wiele też wiem o teatrze. 707 00:45:28,603 --> 00:45:31,898 Ale swego czasu byłem dobry w zarządzaniu. 708 00:45:35,402 --> 00:45:36,820 Trochę przemokłem. 709 00:45:45,787 --> 00:45:47,997 Santiago chce przewodzić sabatem. 710 00:45:48,081 --> 00:45:49,916 - Daj mu tę robotę. - Nigdy. 711 00:45:49,916 --> 00:45:51,292 - Obserwuj jak upada. - Nigdy. 712 00:45:51,418 --> 00:45:52,711 - Słuchaj mnie. - Nie mogę. 713 00:45:52,794 --> 00:45:54,212 - Nie zrobię tego. - W porządku. 714 00:45:54,212 --> 00:45:55,880 Rzuć mu chociaż kość. 715 00:45:56,006 --> 00:45:58,383 Niech poczuje się, jakby był twoim oczywistym następcą. 716 00:45:58,508 --> 00:46:03,013 Przeszarżuje i wszyscy zobaczą jaki jest. 717 00:46:10,687 --> 00:46:14,607 I kiedy zorientują się, że nie mają alternatywy, 718 00:46:15,191 --> 00:46:17,193 będą cię błagać o powrót. 719 00:46:17,694 --> 00:46:20,989 Wtedy zdecydujesz czy chcesz w ogóle wracać. 720 00:46:21,698 --> 00:46:23,992 Czy chcesz czegoś innego. 721 00:46:28,788 --> 00:46:30,415 Chcę ciebie. 722 00:46:32,792 --> 00:46:35,795 Pragnę cię bardziej, niż czegokolwiek na świecie. 723 00:46:35,795 --> 00:46:37,714 Jesteś tego pewien, Arun? 724 00:46:40,091 --> 00:46:41,801 Tak, Mistrzu. 725 00:46:54,981 --> 00:46:57,901 - Tuan? - Siedzą na ławce. 726 00:46:57,901 --> 00:46:59,694 Palą. 727 00:47:00,695 --> 00:47:02,113 Celeste? 728 00:47:02,197 --> 00:47:03,990 Tylko jakiś facet wyprowadza psa. 729 00:47:04,115 --> 00:47:06,493 Pijak śpi w aucie. 730 00:47:06,618 --> 00:47:08,703 Dobrze, bardzo dobrze. 731 00:47:10,205 --> 00:47:15,001 Spotkajmy się z powrotem w teatrze i rozplanujmy przybycia w odstępach. 732 00:47:15,085 --> 00:47:17,587 - Tak, Mistrzu. - Tak, Mistrzu. 733 00:47:24,594 --> 00:47:27,889 Cztery zdjęcia Freda Steina w albumie! Cztery! 734 00:47:27,889 --> 00:47:30,517 - Wypadłem przez ciebie na głupka! - Od razu zakładasz, że to ja. 735 00:47:30,517 --> 00:47:33,311 - Na pewno nie byłem to ja! - Jesteś pewny? 736 00:47:34,312 --> 00:47:36,106 - Co, proszę?! - Wycofuję się z tego. 737 00:47:36,106 --> 00:47:37,482 Kurwa, raczej! 738 00:47:37,482 --> 00:47:39,693 Zapewne była to niezamierzona pomyłka obsługi! 739 00:47:39,693 --> 00:47:42,779 Myślisz, że potrzebuję pieszczot, podpuszczania i okłamywania? 740 00:47:59,587 --> 00:48:04,092 Nawet gdy płakała, czułeś w sobie drzazgę chłodu. 741 00:48:04,217 --> 00:48:07,012 Czy to sprawia, że jesteś fascynujący? 742 00:48:13,893 --> 00:48:15,979 Nie bój się. 743 00:48:16,104 --> 00:48:19,315 Po prostu włącz taśmę. 744 00:48:19,315 --> 00:48:22,485 Nie zawsze byłeś wampirem, prawda? 745 00:48:24,487 --> 00:48:25,905 Nie. 746 00:48:25,989 --> 00:48:29,617 Miałem 33 lata, gdy stałem się wampirem. 747 00:48:29,617 --> 00:48:31,619 OFIARY 748 00:48:32,996 --> 00:48:34,914 Jak do tego doszło? 749 00:48:47,510 --> 00:48:49,387 Chcesz do nas dołączyć? 750 00:48:49,512 --> 00:48:51,014 Nie. 751 00:48:51,097 --> 00:48:54,100 Śmiało, zabaw się. 752 00:49:35,600 --> 00:49:38,311 "Ulepszony" Wywiad L i A, wrzesień 1973, D Molloy 753 00:49:38,812 --> 00:49:40,605 Zapomniałeś, człowieku. 754 00:49:40,605 --> 00:49:43,608 Nie rozumiesz znaczenia własnej opowieści. 755 00:49:45,985 --> 00:49:47,904 Hej, przestań! 756 00:49:50,699 --> 00:49:51,991 Louis. 757 00:50:02,002 --> 00:50:04,587 - Co?! - Już jest rano. 758 00:50:04,587 --> 00:50:06,297 Straciłem poczucie czasu. 759 00:50:06,798 --> 00:50:08,800 - Zrobiło się gorąco. - Co za chłopiec. 760 00:50:08,800 --> 00:50:10,593 Zrobiło się gorąco z chłopcem. 761 00:50:11,803 --> 00:50:13,805 Byłem w domu, zbierając... 762 00:50:16,016 --> 00:50:18,518 Tłumaczenie: Szanio 763 00:50:20,520 --> 00:50:23,481 .:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::. 764 00:50:24,305 --> 00:51:24,406 Watch Online Movies and Series for FREE www.osdb.link/lm