"King of the Hill" Peggy's Headache
ID | 13180387 |
---|---|
Movie Name | "King of the Hill" Peggy's Headache |
Release Name | webrip DSNP |
Year | 1998 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 764029 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Watch Online Movies and Series for FREE
www.osdb.link/lm
2
00:00:28,583 --> 00:00:30,959
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:41,083 --> 00:00:42,291
Dzień dobry, Dale!
4
00:00:45,500 --> 00:00:48,041
- Cześć, Johnie Redcornie.
- Dale.
5
00:00:55,125 --> 00:00:56,542
Witaj, John!
6
00:00:57,250 --> 00:01:02,125
Przywiozłem Nancy świeże zioła
na ból głowy.
7
00:01:02,208 --> 00:01:05,250
<i>- Gingko biloba.</i>
- Słyszałam o nich.
8
00:01:17,750 --> 00:01:20,417
Czytasz kolumnę satyryczną?
9
00:01:20,500 --> 00:01:22,041
Co dziś napisali?
10
00:01:22,125 --> 00:01:27,166
„Gdy wstaje nowy dzień, najszybciej
budzę się po kawie”.
11
00:01:27,250 --> 00:01:29,709
Święte słowa.
12
00:01:31,125 --> 00:01:35,041
„Dzieci to błogosławieństwo,
choć czasem są z piekła rodem”.
13
00:01:38,166 --> 00:01:42,083
Doyle wie, o czym pisze.
Jego córka wypadła z okna.
14
00:01:51,041 --> 00:01:54,375
Nie wierzę! Doyle przechodzi na emeryturę.
15
00:01:55,417 --> 00:01:59,083
Przerzuca się na pisanie instrukcji
obsługi ciągników.
16
00:01:59,166 --> 00:02:01,333
Ciekawe, kim go zastąpią?
17
00:02:01,417 --> 00:02:05,583
Mam pomysł. Może się zgłosisz?
Jesteś wygadana.
18
00:02:05,667 --> 00:02:09,000
Peggy tylko bywa śmieszna,
19
00:02:09,083 --> 00:02:11,667
a Doyle jest wulkanem dowcipu.
20
00:02:11,750 --> 00:02:14,333
Mogłabym sobie poradzić.
21
00:02:14,417 --> 00:02:16,917
W boggle’u też chodzi o zabawę słowami.
22
00:02:17,000 --> 00:02:19,583
Poza tym jestem spostrzegawcza.
23
00:02:19,667 --> 00:02:22,041
Serio? Wymyśl coś na poczekaniu.
24
00:02:22,125 --> 00:02:23,750
Teraz? Dobrze.
25
00:02:29,458 --> 00:02:32,000
Lubię mleko.
26
00:02:33,667 --> 00:02:37,291
Dobre. Powiedz coś o ciastkach.
27
00:02:40,250 --> 00:02:42,166
POGODA, MŁODZIEŻ, STARE PSY
28
00:02:47,417 --> 00:02:48,750
NA BÓL GŁOWY
29
00:02:58,375 --> 00:02:59,458
To głupie.
30
00:03:01,500 --> 00:03:02,792
Zbyt oczywiste.
31
00:03:03,542 --> 00:03:06,875
Rzuć pięć najlepszych pomysłów.
Będę testerem.
32
00:03:06,959 --> 00:03:10,417
Nie potrafię pracować,
gdy co dwie godziny mnie nachodzisz.
33
00:03:12,417 --> 00:03:13,709
Idę do Nancy.
34
00:03:23,083 --> 00:03:24,375
Nancy?
35
00:03:28,500 --> 00:03:29,583
Nancy?
36
00:03:31,542 --> 00:03:32,834
Gdzie jesteś?
37
00:03:41,709 --> 00:03:44,375
Tu się ukryłaś. Witaj, John.
38
00:03:44,458 --> 00:03:47,208
Tak sobie siedzimy.
39
00:03:47,875 --> 00:03:50,250
Musiałam wyrwać się z domu.
40
00:03:50,333 --> 00:03:53,917
Próbuję coś napisać,
ale Hank ciągle się wtrąca,
41
00:03:54,000 --> 00:03:56,291
co wszystko komplikuje.
42
00:03:56,375 --> 00:03:58,250
Przez niego pęka mi głowa.
43
00:03:58,333 --> 00:04:00,625
Ból głowy wynika z nerwów.
44
00:04:00,709 --> 00:04:02,875
Naturalnie!
45
00:04:02,959 --> 00:04:04,792
Przecież jesteś szamanem!
46
00:04:04,875 --> 00:04:07,041
Mógłbyś mnie uzdrowić?
47
00:04:09,000 --> 00:04:11,834
Spróbuję. Taką mam robotę.
48
00:04:11,917 --> 00:04:14,417
Zadzwonię do ciebie.
49
00:04:20,166 --> 00:04:21,750
Dziwne.
50
00:04:21,834 --> 00:04:23,291
O co jej chodzi?
51
00:04:23,375 --> 00:04:25,750
Niczego nie podejrzewa.
52
00:04:25,834 --> 00:04:29,291
Peggy jest ufna z natury
i dostrzega w ludziach dobro.
53
00:04:30,500 --> 00:04:33,291
Nagle poczułam się zbrukana.
54
00:04:34,542 --> 00:04:37,083
- Wezmę prysznic.
- Idę z tobą.
55
00:04:55,834 --> 00:04:57,959
Jak tu ładnie.
56
00:04:58,041 --> 00:04:59,959
Nie spodziewałam się wykładziny.
57
00:05:00,041 --> 00:05:04,041
Sama nie wiem, czego oczekiwałam.
Nie wykładziny.
58
00:05:04,125 --> 00:05:05,542
Nie denerwuj się.
59
00:05:08,375 --> 00:05:09,875
Jaki śmieszny fotel.
60
00:05:09,959 --> 00:05:13,667
Zawsze się zastanawiałam,
co zrobić z głową, siedząc na krześle.
61
00:05:13,750 --> 00:05:14,917
Jest cudnie.
62
00:05:15,000 --> 00:05:17,125
Dziękuję. Kupiłem go w meblowym.
63
00:05:25,333 --> 00:05:27,917
Wieloryby śpiewają o smutku i radości.
64
00:05:28,000 --> 00:05:29,625
O zysku i stracie.
65
00:05:30,208 --> 00:05:31,542
Jak LeAnn Rimes.
66
00:05:38,250 --> 00:05:42,834
Teraz połóż się i odpocznij,
a ja spiszę dane z twojego ubezpieczenia.
67
00:05:50,792 --> 00:05:54,250
Peggy nie będzie łatwo zastąpić Doyle’a.
68
00:05:54,333 --> 00:05:58,500
Nawet jego zdjęcia
wyglądają wiecznie młodo.
69
00:05:58,583 --> 00:06:02,000
Pisze próbkę tekstu,
by wysłać do redakcji,
70
00:06:02,083 --> 00:06:05,625
ale na razie ciągle boli ją głowa.
71
00:06:05,709 --> 00:06:07,834
To żaden problem.
72
00:06:07,917 --> 00:06:10,333
John Redcorn jej pomoże.
73
00:06:10,417 --> 00:06:11,375
Co?
74
00:06:11,458 --> 00:06:15,333
Po wizytach u Johna
będzie jak nowa jak Nancy.
75
00:06:15,417 --> 00:06:17,375
Trzy razy w tygodniu.
76
00:06:17,458 --> 00:06:20,250
Założę się, że dolegliwość Peggy
77
00:06:20,333 --> 00:06:24,000
nie jest równie poważna jak choroba Nancy.
78
00:06:24,083 --> 00:06:26,250
Stary! Nie chcę nic mówić, ale…
79
00:06:28,959 --> 00:06:31,000
Nie przejmujcie się Peggy.
80
00:06:31,083 --> 00:06:33,750
Nie cierpi na tę samą…
81
00:06:33,834 --> 00:06:35,667
dolegliwość,
82
00:06:35,750 --> 00:06:39,208
która wywołuje cierpienie u żony Dale’a.
83
00:06:39,291 --> 00:06:41,000
Gdzie się podziała?
84
00:06:48,208 --> 00:06:50,875
<i>Wszystko jest takie piękne</i>
85
00:06:50,959 --> 00:06:52,667
<i>Na swój słodki sposób</i>
86
00:06:53,417 --> 00:06:54,792
Cześć, Hank.
87
00:06:55,709 --> 00:06:58,959
Rozumiem, że kolację zjemy dziś później?
88
00:07:00,834 --> 00:07:03,709
Wracam z sesji u Johna Redcorna.
89
00:07:03,792 --> 00:07:06,125
Zapalił kadzidełko i odpłynęłam.
90
00:07:06,208 --> 00:07:09,250
Gdy się ocknęłam,
czułam się fantastycznie!
91
00:07:10,625 --> 00:07:12,166
Skoro już ci lepiej,
92
00:07:12,250 --> 00:07:15,000
nie spotkasz się więcej z Johnem Redkorbą.
93
00:07:15,083 --> 00:07:19,500
To dopiero początek.
Zapisałam się na kolejną wizytę.
94
00:07:20,583 --> 00:07:25,291
Jakim cudem masowanie karku
może wpłynąć na ból głowy?
95
00:07:26,208 --> 00:07:30,166
Ktoś tu ma muchy w nosie,
ponieważ nie zjadł kolacji.
96
00:07:32,125 --> 00:07:33,834
Wymyśliłam pierwszy żarcik!
97
00:07:33,917 --> 00:07:39,750
„Mój mąż nazywa mnie lepszą połową,
o ile wyrabiam się na czas z kolacją”.
98
00:07:39,834 --> 00:07:41,959
Muszę zapisać.
99
00:07:46,417 --> 00:07:48,000
Co się stało?
100
00:07:48,083 --> 00:07:49,333
Nic.
101
00:07:49,417 --> 00:07:53,000
John Redcorn uleczył ciocię Peggy.
102
00:07:54,583 --> 00:07:56,959
Nie rób takiej miny!
103
00:07:57,041 --> 00:07:59,750
- Jeszcze ktoś zobaczy.
- Co się stało?
104
00:07:59,834 --> 00:08:01,417
Nic.
105
00:08:01,500 --> 00:08:04,250
Baw się na zewnątrz.
Kolacja będzie później.
106
00:08:11,333 --> 00:08:12,792
Napijesz się?
107
00:08:12,875 --> 00:08:15,458
To nie jest wizyta towarzyska.
108
00:08:15,542 --> 00:08:17,000
Tam myślałem.
109
00:08:17,083 --> 00:08:18,542
Twoją żonę bolała głowa.
110
00:08:19,542 --> 00:08:20,500
Naprawdę.
111
00:08:21,125 --> 00:08:22,458
I cierpiała.
112
00:08:22,542 --> 00:08:26,166
Tak samo poznałeś się z Nancy.
113
00:08:27,041 --> 00:08:28,375
Jesteś przyjacielem.
114
00:08:28,458 --> 00:08:32,417
Nigdy nie leczyłbym twojej żony tak,
jak leczę pozostałe cudze żony.
115
00:08:32,500 --> 00:08:37,667
Jeżeli choć raz dotkniesz jej
nieprofesjonalnie, skopię ci tyłek.
116
00:08:42,542 --> 00:08:43,750
Serio.
117
00:08:47,417 --> 00:08:50,250
Hank! Dostałam kolumnę satyryczną!
118
00:08:50,333 --> 00:08:52,291
Doskonale.
119
00:08:52,375 --> 00:08:55,417
Spadnie presja, koniec z bólami głowy.
120
00:08:55,500 --> 00:08:58,250
Od teraz mam tygodniowe terminy.
121
00:08:58,333 --> 00:09:00,875
Zamierzam odwiedzać Johna regularnie.
122
00:09:01,709 --> 00:09:05,250
Nie potrzebujesz go,
żeby pozbyć się migreny.
123
00:09:05,333 --> 00:09:07,542
Sam cię wymasuję.
124
00:09:10,375 --> 00:09:13,250
- Wystarczy poprosić.
- To moje nerki!
125
00:09:13,333 --> 00:09:14,417
Oddychaj.
126
00:09:14,500 --> 00:09:16,542
Wyobraź sobie łąkę.
127
00:09:17,125 --> 00:09:18,917
A potem dorzuć ptaki.
128
00:09:19,000 --> 00:09:22,208
Przestań! Robisz mi krzywdę.
129
00:09:22,291 --> 00:09:24,500
Dlaczego nie lubisz Johna Redcorna?
130
00:09:24,583 --> 00:09:28,208
Przecież wiesz, co robi swoim pacjentkom.
131
00:09:28,291 --> 00:09:30,250
Sugerujesz, że mnie naciąga?
132
00:09:30,333 --> 00:09:35,875
Sprawdziłam, bierze mniej niż
prywatna klinika i masaże orientalne.
133
00:09:36,500 --> 00:09:38,750
Na miłość boską!
134
00:09:38,834 --> 00:09:42,041
Nancy leczy się u niego od 13 lat.
135
00:09:42,125 --> 00:09:43,625
No to co?
136
00:09:43,709 --> 00:09:46,625
Twierdzisz, że jest szarlatanem?
137
00:09:46,709 --> 00:09:48,417
Jest nieskuteczny?
138
00:09:49,083 --> 00:09:52,417
Uważam, że jest skuteczny aż nadto.
139
00:09:52,500 --> 00:09:53,834
Rusz głową.
140
00:09:53,917 --> 00:09:56,917
Nancy, John Redcorn, Joseph…
141
00:10:06,542 --> 00:10:08,458
Wielkie nieba!
142
00:10:13,375 --> 00:10:16,542
Że też byłam taka głupia!
143
00:10:16,625 --> 00:10:20,125
Jak mogłeś nie uprzedzić?
To się dzieje pod naszym nosem.
144
00:10:20,208 --> 00:10:21,709
Sądziłem, że wiesz.
145
00:10:21,792 --> 00:10:25,792
Jak inaczej wytłumaczysz karnację Josepha?
146
00:10:25,875 --> 00:10:29,959
Nancy powiedziała,
że babcia Dale’a pochodziła z Jamajki.
147
00:10:30,959 --> 00:10:32,959
Dobry Boże, Dale!
148
00:10:33,041 --> 00:10:34,458
Czy już wie?
149
00:10:34,542 --> 00:10:36,875
Nie. Jest ślepy jak ty.
150
00:10:38,458 --> 00:10:40,667
Na swój słodki sposób.
151
00:10:41,875 --> 00:10:43,458
A to zdzira!
152
00:10:43,542 --> 00:10:45,000
Jak mogła?
153
00:10:45,083 --> 00:10:46,709
Nie do wiary!
154
00:10:52,041 --> 00:10:54,792
- Ty lafiryndo!
- Co się stało?
155
00:10:54,875 --> 00:10:57,834
Joseph nie jest Jamajczykiem,
Dale tym bardziej.
156
00:10:57,917 --> 00:11:01,792
Zaczynam również wątpić
w historię o babci.
157
00:11:01,875 --> 00:11:03,917
Czyli wiesz. Kto ci powiedział?
158
00:11:04,000 --> 00:11:06,458
Nikt. Nie jestem głupia.
159
00:11:06,542 --> 00:11:09,667
Oszukiwałaś mnie od 12 lat.
160
00:11:09,750 --> 00:11:12,667
- Miałam powody.
- Zauważyłam.
161
00:11:12,750 --> 00:11:14,792
Noszą dżinsy i kamizelkę.
162
00:11:15,542 --> 00:11:17,792
I nie masz żadnych migren.
163
00:11:20,750 --> 00:11:22,709
A ty…
164
00:11:22,792 --> 00:11:27,250
Jak mogłeś nie powiedzieć
o wszystkim Dale’owi?
165
00:11:27,333 --> 00:11:31,166
Świrujesz, bo dopiero co się dowiedziałaś.
166
00:11:31,250 --> 00:11:34,375
Uwierz mi, z tym da się żyć.
167
00:11:34,458 --> 00:11:38,583
Jedyne, do czego chcę się przyzwyczaić,
to szklanka lemoniady.
168
00:11:42,333 --> 00:11:44,333
Nadal jestem dziennikarką.
169
00:11:46,750 --> 00:11:49,333
Wąchaliście śmieci?
170
00:11:49,417 --> 00:11:52,083
Pachną lepiej niż wczoraj.
171
00:11:59,250 --> 00:12:02,000
Witaj, Dale… ty biedaku.
172
00:12:04,208 --> 00:12:06,709
- Cześć, John.
- Dale.
173
00:12:10,917 --> 00:12:14,250
No proszę, John Redcorn.
174
00:12:15,458 --> 00:12:17,667
Nancy rozbolała głowa.
175
00:12:18,208 --> 00:12:20,750
- Pewnie ma alergię.
- Ciekawe…
176
00:12:22,417 --> 00:12:23,792
Johnie Redcornie…
177
00:12:24,417 --> 00:12:26,125
Peggy Hill.
178
00:12:28,333 --> 00:12:31,417
Gdzie się pali? Właśnie ćwiczyłam.
179
00:12:31,500 --> 00:12:34,583
Wybacz, ale muszę z kimś pogadać.
180
00:12:35,333 --> 00:12:36,750
Chodzi o Nancy.
181
00:12:37,792 --> 00:12:39,208
Ma romans.
182
00:12:39,291 --> 00:12:42,166
O kurczę! Zdradziła Redcorna?
183
00:12:42,250 --> 00:12:43,625
Wiedziałaś?
184
00:12:43,709 --> 00:12:46,125
Zorientowałam się dopiero po godzinie.
185
00:12:46,208 --> 00:12:48,500
Bywam naiwna.
186
00:12:49,083 --> 00:12:52,125
- Ty się nie zorientowałaś?
- To nie tak!
187
00:12:52,208 --> 00:12:55,333
Nie wytrzymam! Nie kapnęłaś się!
188
00:12:55,417 --> 00:12:57,500
Muszę powiedzieć Kahnowi.
189
00:12:58,750 --> 00:13:00,917
Dlaczego pijemy przed domem?
190
00:13:01,000 --> 00:13:03,000
Zawsze piliśmy na tyłach.
191
00:13:03,083 --> 00:13:04,792
Czuję się podle.
192
00:13:07,000 --> 00:13:08,333
Ale też miło.
193
00:13:08,417 --> 00:13:11,875
Dale nas tu nie znajdzie.
Musimy porozmawiać.
194
00:13:12,417 --> 00:13:14,375
Nie macie wyrzutów sumienia,
195
00:13:14,458 --> 00:13:17,625
że przez tyle lat
nie powiedzieliśmy Dale’owi o Nancy?
196
00:13:17,709 --> 00:13:20,875
Romansuje z Johnem Redcornem?
197
00:13:20,959 --> 00:13:22,750
Pierwsze słyszę.
198
00:13:22,834 --> 00:13:27,458
Jestem w szoku.
Brak mi słów. Zamurowało mnie.
199
00:13:27,542 --> 00:13:33,375
To ich sprawy rodzinne
i lepiej się nie wtrącać.
200
00:13:33,458 --> 00:13:37,417
Po co wyciągać trupa z szafy?
Trójkąty nie są złe.
201
00:13:38,000 --> 00:13:40,500
Możemy o tym porozmawiać?
202
00:13:40,583 --> 00:13:43,917
Nie do wiary. Znam Dale’a i Nancy od lat.
203
00:13:44,000 --> 00:13:46,000
To idealne małżeństwo.
204
00:13:46,750 --> 00:13:48,083
Zamknij się.
205
00:13:53,166 --> 00:13:56,125
Dale, miło cię widzieć.
206
00:13:56,208 --> 00:13:58,792
Szukam chłopaków.
207
00:14:00,166 --> 00:14:02,458
Jeśli ukrywają się za drzwiami,
208
00:14:02,542 --> 00:14:04,709
skiń głową.
209
00:14:05,709 --> 00:14:07,041
Biedaku.
210
00:14:07,125 --> 00:14:09,208
Wiele o tobie myślałam.
211
00:14:09,291 --> 00:14:11,834
Rzadko mamy okazję rozmawiać.
212
00:14:13,583 --> 00:14:17,333
Nancy ma szczęście, że jesteś jej mężem.
213
00:14:17,417 --> 00:14:18,959
Do twarzy ci…
214
00:14:19,709 --> 00:14:22,291
w tej czerwonej czapce.
215
00:14:22,959 --> 00:14:25,959
Niejedna dobra kobieta
straciłaby dla ciebie głowę.
216
00:14:27,625 --> 00:14:29,625
Masz ochotę na ciasto?
217
00:14:30,959 --> 00:14:32,333
Chyba już pójdę.
218
00:14:32,417 --> 00:14:35,208
Co słychać?
219
00:14:35,291 --> 00:14:39,250
Peggy zamierza odejść od Hanka
i uciec ze mną.
220
00:14:39,333 --> 00:14:42,917
Nie sądzę. Są idealnym małżeństwem.
221
00:14:43,458 --> 00:14:46,500
„»Spójrzmy prawdzie w oczy« –
powiedział niewidomy”.
222
00:14:49,083 --> 00:14:52,959
„Ananas zmieszany z bananem
będzie smakował jak bananas”.
223
00:14:56,041 --> 00:14:58,291
Szczerze. Są okropne?
224
00:14:58,375 --> 00:15:03,250
Jak czerpać przyjemność z drobiazgów,
skoro sprawy wielkiej wagi się sypią?
225
00:15:03,917 --> 00:15:05,417
Uszy do góry.
226
00:15:06,083 --> 00:15:10,750
Nawet Doyle Harcavy miewał ciężkie dni.
227
00:15:10,834 --> 00:15:14,750
Doyle wcale nie był taki dobry.
228
00:15:15,667 --> 00:15:17,041
Właśnie!
229
00:15:17,125 --> 00:15:19,625
W końcu ktoś to powiedział.
230
00:15:19,709 --> 00:15:25,333
Zdanie o rozbudzającej kawie
pokradł z reklamy telewizyjnej.
231
00:15:26,375 --> 00:15:31,375
Spotykanie się z Gribble’ami
będzie na początku nieco dziwne,
232
00:15:31,458 --> 00:15:33,709
ale po kilku latach się przyzwyczaisz.
233
00:15:33,792 --> 00:15:36,291
Myśl o czymś innym.
234
00:15:36,375 --> 00:15:39,041
Mnie pomógł sport, ty graj w boggle.
235
00:15:39,125 --> 00:15:42,417
Boomhauer zdobył drugą bazę,
236
00:15:42,500 --> 00:15:44,417
a szaman odbija.
237
00:15:47,208 --> 00:15:51,792
John Redcorn, ten to ma wielki kij!
238
00:15:57,208 --> 00:16:01,625
- Niezłe oko.
- Ten facet zawsze trafia, co nie?
239
00:16:03,375 --> 00:16:05,333
Myśl o boggle.
240
00:16:07,166 --> 00:16:09,083
Brawo!
241
00:16:10,000 --> 00:16:12,000
Redcorn znowu zaliczy bazę!
242
00:16:12,709 --> 00:16:15,000
Zaliczy. Zliczy.
243
00:16:16,959 --> 00:16:19,750
Załatw ich, John!
244
00:16:21,208 --> 00:16:22,834
Muszę wyjść.
245
00:16:22,917 --> 00:16:26,875
To przez te nachos.
Ich smaku nie da się kupić.
246
00:16:27,792 --> 00:16:29,000
Mam dosyć.
247
00:16:29,083 --> 00:16:33,625
Zdjęłam różowe okulary
i świat wydaje się taki bury.
248
00:16:33,709 --> 00:16:35,834
Nie zamierzam tolerować kłamstw.
249
00:16:35,917 --> 00:16:40,333
Całe miasto o nich wie i nikt nie narzeka.
250
00:16:41,417 --> 00:16:43,375
Mylisz się.
251
00:16:43,458 --> 00:16:47,291
Znam kogoś, kto nie ma
o niczym bladego pojęcia.
252
00:16:49,291 --> 00:16:53,458
1Tak trzymaj, wielki, zły Johnie!
253
00:16:56,959 --> 00:17:01,875
Nie możesz tak po prostu
mu powiedzieć, że zdradza go żona.
254
00:17:01,959 --> 00:17:04,375
Nie wywołuj wilka z lasu.
255
00:17:04,458 --> 00:17:07,625
Cóż za ciekawy dobór słów.
256
00:17:07,709 --> 00:17:09,458
Po co kusić licho?
257
00:17:09,542 --> 00:17:12,417
Rozumiem, ale to nie wilki kłamią,
258
00:17:12,500 --> 00:17:13,959
tylko ludzie.
259
00:17:14,041 --> 00:17:16,041
Łżą jak psy.
260
00:17:25,542 --> 00:17:28,709
Powinieneś się o czymś dowiedzieć.
261
00:17:29,750 --> 00:17:31,583
Nic nie słyszę.
262
00:17:31,667 --> 00:17:34,125
Poza tym to nie moja sprawa.
263
00:17:40,375 --> 00:17:42,291
To ważne.
264
00:17:45,375 --> 00:17:48,709
Twoja żona mnie kocha i chce ze mną uciec.
265
00:17:48,792 --> 00:17:51,333
Tylko nie wiem dokąd.
266
00:17:51,417 --> 00:17:54,500
- Dale…
- Spokojny bądź, <i>amigo.</i>
267
00:17:54,583 --> 00:17:56,375
Nie jest w moim typie.
268
00:17:56,458 --> 00:18:01,250
Jest, ale doceniam, że się starasz.
Peggy chce być dla ciebie miła.
269
00:18:01,959 --> 00:18:04,375
Ale zachowałeś się jak dobry kumpel.
270
00:18:06,208 --> 00:18:09,250
Gdyby stało się coś złego,
chciałbyś znać prawdę?
271
00:18:09,333 --> 00:18:11,166
Nie schlebiaj sobie.
272
00:18:11,250 --> 00:18:14,417
Nancy woli szczupłych i bladych.
273
00:18:14,500 --> 00:18:17,166
Dziękuję Bogu, że zesłał mi anioła,
274
00:18:17,250 --> 00:18:20,083
który lubi cherlaków.
275
00:18:28,083 --> 00:18:30,792
<i>„Gdy słyszymy wyrażenie »łże jak pies«,</i>
276
00:18:30,875 --> 00:18:33,375
<i>przechodzimy nad nim</i>
<i>do porządku dziennego.</i>
277
00:18:33,458 --> 00:18:37,875
<i>Niestety najczęściej oszukują nas ludzie.</i>
278
00:18:37,959 --> 00:18:41,166
<i>Wszyscy znamy pewną osobę,</i>
<i>która okłamuje męża.</i>
279
00:18:41,250 --> 00:18:45,458
<i>Za każdym razem, gdy odwracamy głowę,</i>
<i>kłamiemy razem z nią.</i>
280
00:18:46,000 --> 00:18:48,208
<i>Pora skończyć z obłudą.</i>
281
00:18:48,875 --> 00:18:49,917
<i>Mam dość”.</i>
282
00:18:58,583 --> 00:19:00,667
- Przepraszam.
- Posłuchaj.
283
00:19:00,750 --> 00:19:03,500
Kocham Dale’a, ale w inny sposób.
284
00:19:03,583 --> 00:19:09,375
Współczuję ci szczerze,
ale poślubiłaś go na dobre i na złe.
285
00:19:10,250 --> 00:19:11,792
Tu mu powiesz albo ja.
286
00:19:11,875 --> 00:19:13,875
Proszę cię. Nie chcę…
287
00:19:13,959 --> 00:19:15,417
Zejdź mi z drogi.
288
00:19:28,291 --> 00:19:29,625
Cześć.
289
00:19:29,709 --> 00:19:32,875
Chyba powinnam
zastosować się do własnych rad.
290
00:19:32,959 --> 00:19:34,542
Gryzie cię sumienie?
291
00:19:34,625 --> 00:19:37,542
Zamierzam wywołać wilka z lasu.
292
00:19:38,625 --> 00:19:41,208
Muszę powiedzieć ci coś ważnego.
293
00:19:43,750 --> 00:19:45,000
O nie!
294
00:19:46,834 --> 00:19:49,750
Nancy nie jest żoną, za jaką ją uważasz,
295
00:19:49,834 --> 00:19:54,083
a John Redcorn
nie jest twoim przyjacielem.
296
00:19:54,166 --> 00:19:56,625
Chwileczkę. Podsumujmy.
297
00:19:56,709 --> 00:20:01,333
Nancy i John uciekli przed wilkiem?
298
00:20:01,417 --> 00:20:03,959
Nie w tym rzecz. Ona i on…
299
00:20:04,041 --> 00:20:06,834
- Tato?
- Momencik. Tak, synu?
300
00:20:06,917 --> 00:20:10,875
Nudzimy się. Znasz fajną zabawę?
301
00:20:10,959 --> 00:20:12,709
Wypożycz film.
302
00:20:12,792 --> 00:20:16,125
Chcemy obejrzeć <i>Jaskiniowca z Kalifornii.</i>
303
00:20:16,208 --> 00:20:20,417
Klasyka za roku 1992.
304
00:20:21,625 --> 00:20:23,709
Mam tu dwie piątki.
305
00:20:23,792 --> 00:20:25,583
Dla ciebie i dla mnie.
306
00:20:25,667 --> 00:20:26,875
Dzięki, tato.
307
00:20:28,083 --> 00:20:30,375
Chwila. Mam coś jeszcze.
308
00:20:32,000 --> 00:20:34,667
Nie można oglądać filmu,
nie chrupiąc chipsów.
309
00:20:34,750 --> 00:20:36,458
Dzięki, tato!
310
00:20:40,750 --> 00:20:42,542
Wybacz.
311
00:20:43,166 --> 00:20:45,250
Co chciałaś mi powiedzieć?
312
00:20:47,875 --> 00:20:49,625
Właśnie się dowiedziałam…
313
00:20:50,625 --> 00:20:53,625
że pierwszymi ludźmi na Księżycu
byli Wikingowie.
314
00:20:54,291 --> 00:20:58,750
Nie przypadkowo
tak nazwaliśmy nasze rakiety.
315
00:20:58,834 --> 00:21:00,750
Naiwna Peggy.
316
00:21:00,834 --> 00:21:02,542
Masz rację.
317
00:21:03,166 --> 00:21:06,542
Cieszę się, że mogliśmy porozmawiać.
Od razu mi lepiej.
318
00:21:07,792 --> 00:21:09,458
To chyba dobrze.
319
00:21:14,125 --> 00:21:15,917
Twój mąż to porządny chłop.
320
00:21:16,000 --> 00:21:20,792
Może nie jest adonisem,
ale ma łeb na karku.
321
00:21:22,208 --> 00:21:23,417
Wiem.
322
00:21:31,166 --> 00:21:32,542
I jak to przyjął?
323
00:21:33,417 --> 00:21:35,166
Nic nie powiedziałam.
324
00:21:35,250 --> 00:21:37,709
Czasem lepiej milczeć.
325
00:21:39,583 --> 00:21:41,208
- Wiesz co?
- Wiem.
326
00:21:41,291 --> 00:21:42,667
- Peggy…
- Łapie.
327
00:21:42,750 --> 00:21:44,041
No i fajnie.
328
00:21:44,667 --> 00:21:46,417
Czyli pepperoni.
329
00:21:55,667 --> 00:21:59,166
Napisy: Sylwester Stachowicz
330
00:22:00,305 --> 00:23:00,815
Do you want subtitles for any video?
-=[ ai.OpenSubtitles.com ]=-