"King of the Hill" Spin the Choice
ID | 13201372 |
---|---|
Movie Name | "King of the Hill" Spin the Choice |
Release Name | webrip DSNP |
Year | 2000 |
Kind | tv |
Language | Polish |
IMDB ID | 764035 |
Format | srt |
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org
2
00:00:29,375 --> 00:00:30,875
BOBBY KONTRA WAPNIAKI
3
00:00:35,750 --> 00:00:38,333
Miałem to zrobić
po twoim powrocie ze szkoły,
4
00:00:38,417 --> 00:00:39,792
ale zbyt się ekscytuję.
5
00:00:40,709 --> 00:00:43,583
- Nóż do indyka!
- Właśnie.
6
00:00:43,667 --> 00:00:47,041
Czekałem na odpowiedni rok,
w którym będziesz gotowy.
7
00:00:47,125 --> 00:00:51,667
W Święto Dziękczynienia pokroisz
jednego z trzech indyków.
8
00:00:51,750 --> 00:00:53,208
Jestem gotów.
9
00:00:53,291 --> 00:00:56,917
W zeszłym roku nie byłem. Teraz to wiem.
10
00:00:57,000 --> 00:01:01,542
Udawaj, że jest święto,
a ten bochenek to indyk.
11
00:01:06,834 --> 00:01:08,792
O rany, ale soczysty!
12
00:01:09,834 --> 00:01:14,166
W dniu święta ludzie będą podekscytowani
13
00:01:14,250 --> 00:01:17,625
soczystością indyka.
Nie może cię to rozproszyć.
14
00:01:17,709 --> 00:01:18,709
Jeszcze raz.
15
00:01:22,458 --> 00:01:24,250
Dzieciaki chcą ciemne mięso!
16
00:01:30,291 --> 00:01:33,500
Dale, podobno rząd zwrócił 340 000 km2
17
00:01:33,583 --> 00:01:35,667
plemieniu Ute blisko rezerwatu Ouray.
18
00:01:35,750 --> 00:01:38,875
To dobry precedens dla naszego pozwu,
nie sądzisz?
19
00:01:38,959 --> 00:01:45,375
Dzięki mojemu doradztwu prawnemu
twoja sprawa jest nie do przegrania.
20
00:01:45,458 --> 00:01:48,834
Ale nie wiem, co to „precedens”.
21
00:01:50,875 --> 00:01:52,542
- Tato.
- Synu.
22
00:01:52,625 --> 00:01:53,792
He, Joseph.
23
00:01:56,500 --> 00:01:59,166
Słuchaj…
24
00:02:00,166 --> 00:02:01,375
Czy to nowy plecak?
25
00:02:02,250 --> 00:02:03,417
Ładny.
26
00:02:03,500 --> 00:02:06,083
Dzisiaj rozmawiam z twoją klasą.
27
00:02:06,166 --> 00:02:09,333
Omówimy rolę Indian
w Święcie Dziękczynienia.
28
00:02:09,417 --> 00:02:11,917
Może zawiozę cię do szkoły?
29
00:02:12,000 --> 00:02:13,417
Nie, pojadę rowerem.
30
00:02:15,250 --> 00:02:19,291
- Tato, łańcuch od roweru mi się zepsuł.
- Żaden problem.
31
00:02:19,375 --> 00:02:22,041
W garażu Hanka mam odpowiednie narzędzia.
32
00:02:26,834 --> 00:02:30,583
- Dzień dobry, John Redcorn.
- Nancy. Joseph właśnie wyszedł.
33
00:02:31,417 --> 00:02:33,542
Widujesz go codziennie.
34
00:02:35,417 --> 00:02:37,375
Tak bardzo wyrósł.
35
00:02:37,458 --> 00:02:39,583
Zbyt wiele czasu go nie widuję.
36
00:02:39,667 --> 00:02:41,041
Dobrze, że są święta.
37
00:02:41,125 --> 00:02:42,583
Tak…
38
00:02:43,291 --> 00:02:47,166
To chyba nie najlepszy pomysł,
żebyś przyszedł na święta.
39
00:02:47,250 --> 00:02:49,250
Od rozstania prawie nie widuję syna.
40
00:02:49,333 --> 00:02:52,166
Słonko, to syn Dale'a, pamiętasz?
41
00:02:52,250 --> 00:02:55,792
Teraz tak mówisz, ale zobaczymy,
co zaznaczysz,
42
00:02:55,875 --> 00:02:57,709
jak wyślesz go na studia.
43
00:02:59,542 --> 00:03:01,417
GIMNAZJUM IM. TOMA LANDRY'EGO
44
00:03:01,500 --> 00:03:04,583
Środkowy i południowy Teksas
należał do moich ludzi.
45
00:03:04,667 --> 00:03:06,875
Blade twarze odebrały nam ziemię.
46
00:03:11,667 --> 00:03:13,417
- Panie Redcorn?
- Tak?
47
00:03:13,500 --> 00:03:17,041
Jest pan pewien, że to robota białych?
48
00:03:17,125 --> 00:03:21,667
Bo ja jestem biały,
a nigdy o tym nie słyszałem.
49
00:03:21,750 --> 00:03:23,542
Tak, jestem pewien.
50
00:03:23,625 --> 00:03:26,583
Właśnie.
51
00:03:30,500 --> 00:03:33,500
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej, Bobby,
52
00:03:33,583 --> 00:03:36,333
mogę podwieźć ciebie i Josepha do domu.
53
00:03:36,417 --> 00:03:38,083
Naprawdę?
54
00:03:38,166 --> 00:03:41,500
Cały dzień wzdrygałem się
na myśl o powrocie pieszo.
55
00:03:41,583 --> 00:03:44,375
O 15.10 moje nogi odmawiają posłuszeństwa.
56
00:03:48,000 --> 00:03:50,625
Gotowa na kolejny
świąteczny turniej boggle?
57
00:03:50,709 --> 00:03:53,625
Ciociu, wszyscy nie cierpią tego turnieju.
58
00:03:53,709 --> 00:03:55,417
Co?
59
00:03:55,500 --> 00:03:58,625
Powiedziałaś, że go nie cierpią?
60
00:03:58,709 --> 00:04:01,625
Wcale nie. Tak tylko pomyślałam.
61
00:04:03,208 --> 00:04:05,500
Ale skoro już o tym wiesz,
62
00:04:05,583 --> 00:04:07,917
to tak, wszyscy go nie cierpią.
63
00:04:08,000 --> 00:04:11,208
Ale to dlatego, że zamiast nagród
wystawiasz oceny.
64
00:04:11,291 --> 00:04:14,083
Boggle to skomplikowana dyscyplina.
65
00:04:14,166 --> 00:04:17,500
Może powinniśmy zagrać w coś,
w co inni mają szansę.
66
00:04:18,125 --> 00:04:21,458
Ale ciężko będzie znaleźć coś,
w czym nie jestem dobra.
67
00:04:21,542 --> 00:04:25,583
<i>To dobry dzień, by zacząć znów</i>
68
00:04:28,792 --> 00:04:31,125
Johnny, tylko spokojnie.
69
00:04:32,208 --> 00:04:33,959
Nie zanudź go.
70
00:04:36,709 --> 00:04:40,750
- Gdzie idzie Joseph?
- Kto wie? Jest strasznie tajemniczy.
71
00:04:40,834 --> 00:04:43,083
Czekałem 2,5 godziny.
72
00:04:43,166 --> 00:04:45,542
Doceniam to.
73
00:04:45,625 --> 00:04:49,500
Szczególnie, że pana zdaniem
to biali skrzywdzili Indian.
74
00:04:49,583 --> 00:04:51,208
Nie masz pojęcia.
75
00:04:52,792 --> 00:04:54,500
Biali nadal to robią.
76
00:04:55,125 --> 00:04:58,959
Setki lat ustawicznego gwałtu
na moich ludziach im nie wystarczy.
77
00:04:59,917 --> 00:05:02,834
Muszę się upewnić.
78
00:05:02,917 --> 00:05:04,792
Znowu mowa o białych?
79
00:05:05,500 --> 00:05:10,166
Przejrzałam najlepsze gry na świecie
i dowiedziałam się,
80
00:05:10,250 --> 00:05:14,333
że ludzie lubią czymś kręcić
i dokonywać wyborów.
81
00:05:14,417 --> 00:05:17,291
Trudność polega na tym,
żeby nie było nudy.
82
00:05:17,375 --> 00:05:20,667
Kręcenie i wybieranie. Podoba mi się.
83
00:05:20,750 --> 00:05:23,291
A co mogę wybrać?
84
00:05:23,375 --> 00:05:26,875
W niektórych programach
wybiera się litery.
85
00:05:26,959 --> 00:05:30,792
W innych kategorie. Jezu, co za nudy.
86
00:05:30,875 --> 00:05:35,166
W mojej grze dokonujesz wyboru i kręcisz.
87
00:05:35,250 --> 00:05:39,333
Gra nazywa się: „Zakręć wyborem”.
88
00:05:39,417 --> 00:05:42,959
Luanne, chcesz zakręcić wyborem?
89
00:05:49,000 --> 00:05:50,625
Do widzenia, panie Redcorn.
90
00:05:52,125 --> 00:05:54,834
Bobby, by upamiętnić
twoje pierwsze krojenie,
91
00:05:54,917 --> 00:05:57,291
jednego indyka usmażymy.
92
00:05:57,375 --> 00:06:04,041
Nie w taki sposób powinno się świętować
gwałt na Indianach trwający 350 lat.
93
00:06:04,125 --> 00:06:07,375
Bobby, nie używaj słowa „gwałt”,
to niestosowne.
94
00:06:07,458 --> 00:06:11,417
Nie wiem, jak inaczej nazwać
ten bezsensowny rytuał.
95
00:06:11,500 --> 00:06:14,291
Tato, ty i twoi biali ludzie
96
00:06:14,375 --> 00:06:17,709
ukradliście setki hektarów ziemi
od Johna Redcorna,
97
00:06:17,792 --> 00:06:21,000
a teraz to świętujecie smażąc indyka?
98
00:06:21,083 --> 00:06:23,291
Kiedy skończy się to zabijanie?
99
00:06:24,917 --> 00:06:27,125
- Co do…
- Hank, jesteś okropny.
100
00:06:27,208 --> 00:06:29,792
- Wcale nie.
- Oddaj mu ziemię, Hank.
101
00:06:31,166 --> 00:06:32,834
TO NASZA ZIEMIA
102
00:06:32,917 --> 00:06:34,917
PRZEKAŻ JĄ DALEJ,
GDY SKOŃCZYSZ.
103
00:06:35,000 --> 00:06:36,542
JOSEPHOWI?
JOHN REDCORN
104
00:06:36,625 --> 00:06:40,333
Nie możesz wchodzić bez pukania.
Ten pokój to moja własność i…
105
00:06:42,125 --> 00:06:44,792
Co to da? Ten facet nie zrozumie.
106
00:06:44,875 --> 00:06:47,041
Ten facet to twój ojciec.
107
00:06:47,125 --> 00:06:50,750
Nie będziesz na mnie machał ręką.
108
00:06:53,625 --> 00:06:56,458
Czekaj. Chodzi o krojenie indyka?
109
00:06:56,542 --> 00:06:59,166
To normalne, że się stresujesz.
110
00:06:59,250 --> 00:07:00,542
To bolączka dobrych.
111
00:07:00,625 --> 00:07:04,000
No tak, co może być ważniejszego
od indyka?
112
00:07:04,083 --> 00:07:05,750
Gardzę tym!
113
00:07:05,834 --> 00:07:09,625
Dziękczy-branie
nie jest czasem świętowania.
114
00:07:10,834 --> 00:07:13,417
Odmawiam krojenia indyka.
115
00:07:13,500 --> 00:07:16,291
Ocieka krwią niewinnych.
116
00:07:16,375 --> 00:07:17,709
Odmawiam!
117
00:07:26,625 --> 00:07:29,166
To miało być
idealne Święto Dziękczynienia.
118
00:07:29,250 --> 00:07:32,166
Bobby krojący pierwszego indyka,
119
00:07:32,250 --> 00:07:35,834
mój ojciec poza miastem… ciasto.
120
00:07:35,917 --> 00:07:39,875
Nie wiń Bobby'ego.
Nauczyłam go, by miał otwarty umysł.
121
00:07:40,500 --> 00:07:41,959
Może za dobrze.
122
00:07:43,208 --> 00:07:44,709
KSIĘGARNIA
123
00:07:45,875 --> 00:07:49,458
No chodź! Książki ze zdjęciami
gołych bab są na dole.
124
00:07:49,542 --> 00:07:52,208
Ktoś je kupi, zanim je przejrzymy.
125
00:07:52,291 --> 00:07:55,542
Tylko to co w głowie? Fotografia?
126
00:07:56,959 --> 00:08:01,625
Mam jeden dzień, by zaplanować
prawdziwy protest Indian,
127
00:08:01,709 --> 00:08:05,875
więc muszę być przygotowany na wszystko.
128
00:08:21,625 --> 00:08:24,917
Joseph, co za zbieg okoliczności.
129
00:08:25,000 --> 00:08:26,625
Dzień dobry, panie Redcorn.
130
00:08:26,709 --> 00:08:31,375
Znalazłem ten stary pióropusz
i pomyślałem, że może go zechcesz.
131
00:08:33,834 --> 00:08:36,458
Rogi i pióra. Dzięki.
132
00:08:42,500 --> 00:08:43,792
John Redcorn…
133
00:08:45,375 --> 00:08:48,500
Coś ty naopowiadał mojemu synowi?
134
00:08:48,583 --> 00:08:52,583
Jeśli ukradłem całą tę ziemię,
to czemu mieszkam na 500 m2?
135
00:08:52,667 --> 00:08:56,000
On powstanie i odbierze to,
co było nasze.
136
00:08:56,625 --> 00:08:59,166
- Jest duchem naszych ludzi.
- Bobby?
137
00:08:59,792 --> 00:09:00,917
Joseph.
138
00:09:02,792 --> 00:09:03,834
Hank…
139
00:09:07,542 --> 00:09:08,458
O rany.
140
00:09:09,917 --> 00:09:11,041
Chcę odzyskać syna.
141
00:09:41,792 --> 00:09:43,083
DZIĘKI ZA NIC
142
00:09:48,333 --> 00:09:51,000
Bobby, nie przed domem Boomhauersów.
143
00:09:51,083 --> 00:09:54,542
Przepraszam pana. Co ty robisz?
144
00:09:54,625 --> 00:09:59,333
Dzięki własnemu posiłkowi w dzień
Dzięki-brania zrozumiecie mój przekaz.
145
00:09:59,417 --> 00:10:01,875
Będzie bardzo dosadny.
146
00:10:01,959 --> 00:10:05,417
Odmawiam jedzenia
białego mięsa białych ludzi!
147
00:10:05,500 --> 00:10:09,959
Dość tego. Marsz do pokoju.
I nie dotykaj okryć gości.
148
00:10:10,041 --> 00:10:11,792
Hank, daj mu spokój.
149
00:10:12,792 --> 00:10:15,208
To typowy nastoletni bunt.
150
00:10:15,291 --> 00:10:18,208
W jego wieku zniszczyłam rower rodziców.
151
00:10:18,291 --> 00:10:19,834
W porządku.
152
00:10:19,917 --> 00:10:24,542
Ale jego bunt przeciwko Dziękczynieniu
jest niefortunny w czasie.
153
00:10:24,625 --> 00:10:25,542
ZAKRĘĆ WYBOREM
154
00:10:25,625 --> 00:10:27,458
Zasady są proste.
155
00:10:27,542 --> 00:10:30,375
Możecie wybrać,
czy zakręcicie, czy wybierzecie.
156
00:10:30,458 --> 00:10:35,125
Kręcąc, losujecie: kręcenie
wybieranie, utratę kręcenia,
157
00:10:35,208 --> 00:10:37,542
utratę wyboru, dodatkowe kręcenie,
158
00:10:37,625 --> 00:10:39,583
dodatkowy wybór albo ponowne kręcenie.
159
00:10:43,917 --> 00:10:45,208
Zaraz wrócę.
160
00:10:45,959 --> 00:10:48,917
Podoba jej się,
ale przyszedł jej były kochanek.
161
00:10:49,000 --> 00:10:51,375
Większość nie będzie tak rozkojarzona.
162
00:10:52,709 --> 00:10:56,125
- Co tu robi John?
- Myślałem, że przyszedł do ciebie.
163
00:10:56,208 --> 00:10:59,667
Nie, słonko. Boję się,
że zrobi jakieś głupstwo.
164
00:10:59,750 --> 00:11:01,875
Możesz go wyrzucić?
165
00:11:05,709 --> 00:11:08,125
- John Redcorn.
- Hank.
166
00:11:08,208 --> 00:11:10,917
Przyszedłeś w jakimś celu?
167
00:11:11,000 --> 00:11:14,000
Bo to impreza dla rodziny i sąsiadów…
168
00:11:14,083 --> 00:11:15,125
Bobby mnie zaprosił.
169
00:11:15,208 --> 00:11:18,500
Bobby? To dziecko. Nie ma prawa…
170
00:11:18,583 --> 00:11:20,583
Chodzi o rozmowę w aucie?
171
00:11:20,667 --> 00:11:22,750
Nie wiem, o czym mówisz.
172
00:11:22,834 --> 00:11:25,500
Płakałem, a ty poczułeś się
niekomfortowo…
173
00:11:25,583 --> 00:11:29,208
Przyszedłeś do Bobby'ego,
więc nie będę cię trzymał.
174
00:11:31,750 --> 00:11:33,917
Jak idzie walka w imię dobra?
175
00:11:34,000 --> 00:11:37,166
- W końcu…
- Widzę Josepha.
176
00:11:40,125 --> 00:11:43,083
Co za miła niespodzianka. Napij się piwa.
177
00:11:43,166 --> 00:11:45,166
Co ty sobie myślisz?
178
00:11:45,250 --> 00:11:47,458
Chcę porozmawiać z synem.
179
00:11:47,542 --> 00:11:48,625
Kupiłem mu deskorolkę.
180
00:11:48,709 --> 00:11:52,750
Już ma deskorolkę, kask i ojca. Idź stąd.
181
00:11:52,834 --> 00:11:56,291
John Redcorn. Mam coś,
za co możesz być wdzięczny.
182
00:11:56,375 --> 00:11:58,792
Dostałeś ofertę układu od rządu.
183
00:11:58,875 --> 00:12:02,583
48562,3 m2 ziemi w Arlen.
184
00:12:02,667 --> 00:12:03,542
Ile?
185
00:12:04,333 --> 00:12:06,667
Chciałem 526 km2.
186
00:12:07,375 --> 00:12:10,750
Nie mogę tego zaakceptować.
To mnie obraża.
187
00:12:10,834 --> 00:12:14,500
Daj spokój. To nie mało. Większość stanowi
jedną działkę.
188
00:12:14,583 --> 00:12:19,083
Reszta jest po drugiej stronie autostrady.
Jak jej nie chcesz, ja ją wezmę.
189
00:12:21,083 --> 00:12:24,375
Masz rację. Warto to oblać.
190
00:12:25,500 --> 00:12:28,250
Mogę prosić o uwagę?
191
00:12:28,333 --> 00:12:33,291
Wznoszę toast za naszego przyjaciela,
Johna Redcorna III,
192
00:12:33,375 --> 00:12:36,625
który odzyskał 48562,3 m2 ziemi.
193
00:12:36,709 --> 00:12:41,083
to prawie jedna tysięczna tego, co chciał.
194
00:12:41,166 --> 00:12:42,166
Gratulacje.
195
00:12:42,834 --> 00:12:45,250
- W porządku.
- Tak.
196
00:12:46,125 --> 00:12:47,417
Joseph mnie nienawidzi.
197
00:12:47,500 --> 00:12:50,834
Czemu miałby cię nienawidzić?
Ledwo cię zna.
198
00:12:56,250 --> 00:12:58,667
Wznoszę również toast
199
00:12:58,750 --> 00:13:03,792
za białych ludzi,
którzy kradną naszą ziemią i synów.
200
00:13:03,875 --> 00:13:05,291
Za białych ludzi!
201
00:13:07,166 --> 00:13:08,500
Za białych ludzi?
202
00:13:15,333 --> 00:13:16,750
Niech będzie.
203
00:13:16,834 --> 00:13:22,834
Bobby, jeśli chcesz powiedzieć coś miłego
o Indianach, to dobry moment.
204
00:13:24,250 --> 00:13:27,458
Dziękuję, że w końcu do ciebie dotarło.
205
00:13:30,125 --> 00:13:33,625
Mój przyjaciel, John Redcorn,
nauczył mnie,
206
00:13:33,709 --> 00:13:39,959
jak ważna jest historia jego ludzi,
zwłaszcza w takim dniu.
207
00:13:40,041 --> 00:13:44,291
Jako jedyny uważałem,
że warto przygotować ucztę,
208
00:13:44,375 --> 00:13:50,083
by uczcić kulturę Indian,
a nie moich złodziejskich przodków.
209
00:13:51,333 --> 00:13:55,750
Zgodnie z wieloma drogimi książkami,
które czytałem w księgarni,
210
00:13:55,834 --> 00:14:01,375
plemię Anasazi z tego regionu
świętowało doniosłe chwile,
211
00:14:01,458 --> 00:14:04,000
jedząc ciała swoich wrogów.
212
00:14:04,083 --> 00:14:08,625
Antropologowie odnaleźli pozostałości po
tych świętych daniach
213
00:14:08,709 --> 00:14:11,542
w postaci wypolerowanych ludzkich kości,
214
00:14:11,625 --> 00:14:15,291
co wskazywało na to, że były wygładzane
o krawędzie garnków.
215
00:14:16,041 --> 00:14:21,417
Dzisiaj oddajemy cześć Indianom, którzy
byli kanibalami… pożeraczami ludzi.
216
00:14:21,500 --> 00:14:24,417
W tym duchu zapraszam wszystkich
217
00:14:24,500 --> 00:14:28,834
do udziału w kanibalistycznej
uczcie Indian.
218
00:14:28,917 --> 00:14:32,583
Panie Redcorn, głowa jest dla pana.
219
00:14:32,667 --> 00:14:35,667
O rany. Jesz ludzi?
220
00:14:35,750 --> 00:14:40,208
Nie słuchaj go. To było 700 lat temu.
221
00:14:40,291 --> 00:14:42,709
Zabieraj łapska, szalony kanibalu.
222
00:14:57,500 --> 00:15:01,417
To ja, John.
Przyniosłem ci resztki z obiadu.
223
00:15:02,125 --> 00:15:03,750
To szyja i resztki.
224
00:15:03,834 --> 00:15:06,417
Chcieli je dać psu.
225
00:15:08,166 --> 00:15:10,750
Przykro mi, że Joseph tak powiedział.
226
00:15:10,834 --> 00:15:14,291
Mój syn ma pasję po Gribblach,
ale nie ma naszego uroku.
227
00:15:14,375 --> 00:15:15,375
Twój syn?
228
00:15:16,208 --> 00:15:20,250
Chciałem o nim z tobą porozmawiać.
229
00:15:20,333 --> 00:15:21,583
Usiądź.
230
00:15:25,000 --> 00:15:29,208
14 lat temu tankowałem jeepa i poznałem…
231
00:15:36,083 --> 00:15:37,959
Nadal muszę użyć popielniczki?
232
00:15:39,792 --> 00:15:43,125
Mam zajrzeć do zasad,
dr. Boomhauer? Dobrze.
233
00:15:43,959 --> 00:15:44,875
Przegrywa pan.
234
00:15:47,417 --> 00:15:50,000
Myślałem, że jesteś panem Redcornem.
235
00:15:51,125 --> 00:15:52,709
Ten facet mnie przeraża.
236
00:15:52,792 --> 00:15:56,291
To dobry człowiek,
który stracił wszystko, co ważne.
237
00:15:56,375 --> 00:16:00,166
Tak, jego głupią ziemię.
Niech już da spokój.
238
00:16:00,250 --> 00:16:03,875
Joseph John Gribble, wstydź się.
239
00:16:03,959 --> 00:16:07,000
Co jeśli twój ojciec straciłby
ukochane miejsca,
240
00:16:07,083 --> 00:16:08,792
w których wędkuje i poluje?
241
00:16:10,750 --> 00:16:13,917
Może to moja wina,
że nie rozumiesz jego kultury.
242
00:16:14,834 --> 00:16:16,166
Czas porozmawiać.
243
00:16:18,750 --> 00:16:20,792
Dobra, może tak.
244
00:16:21,333 --> 00:16:24,667
Czasem pewne rzeczy po prostu się dzieją.
245
00:16:24,750 --> 00:16:26,250
Nie chcesz nikogo zranić…
246
00:16:28,208 --> 00:16:32,041
Daj spokój, Joseph nazwał cię kanibalem.
247
00:16:32,125 --> 00:16:33,667
To przecież kłamstwo.
248
00:16:34,375 --> 00:16:36,750
- Prawda?
- Oczywiście.
249
00:16:36,834 --> 00:16:39,875
Każdy antropolog kulturowy powie,
że plemię Anasazi
250
00:16:39,959 --> 00:16:42,875
praktykowało kanibalizm 700 lat temu.
251
00:16:42,959 --> 00:16:46,291
Masz powiązania z tym plemieniem?
252
00:16:46,375 --> 00:16:48,792
Dale, nie jem ludzi.
253
00:16:48,875 --> 00:16:52,208
Na Boga, to tak, jakby ja
oskarżał ciebie o kanibalizm,
254
00:16:52,291 --> 00:16:56,250
z powodu białego świra z Michigan,
który gotował ludzkie mięso.
255
00:16:56,333 --> 00:16:58,083
I z powodu DJ-a z Filadelfii,
256
00:16:58,166 --> 00:17:01,000
który jadł ludzi w piwnicy.
Bo też był biały.
257
00:17:01,875 --> 00:17:05,500
Naprawdę znasz się na kanibalizmie.
258
00:17:05,583 --> 00:17:09,291
- Ale późno.
- Wkurza mnie to.
259
00:17:11,792 --> 00:17:14,000
Wiedz, że moje mięso powoduje raka.
260
00:17:14,750 --> 00:17:19,375
Dzwonek oznacza, że masz szansę,
by zakręcić kołem nagród.
261
00:17:19,458 --> 00:17:21,458
Wpadłam na nie wczoraj w nocy,
262
00:17:21,542 --> 00:17:25,166
więc wyobraźcie sobie 10-metrowe,
kręcące się koło.
263
00:17:25,917 --> 00:17:27,750
Bill, zakręć moją ręką.
264
00:17:32,041 --> 00:17:33,291
No już. Dawaj.
265
00:17:33,375 --> 00:17:37,083
Dawaj, dawaj.
266
00:17:37,166 --> 00:17:39,291
Wygrałem kampera.
267
00:17:39,375 --> 00:17:41,667
Wygrałem kampera!
268
00:17:41,750 --> 00:17:45,750
Nie! Tak blisko.
269
00:17:45,834 --> 00:17:47,750
Za mocno zakręciłem.
270
00:17:53,583 --> 00:17:55,792
- Halo.
- John Redcorn mnie porwał
271
00:17:55,875 --> 00:17:56,917
i mnie pożre.
272
00:17:57,000 --> 00:18:00,750
Jesteś z Johnem? Coś ci powiedział?
273
00:18:00,834 --> 00:18:02,750
Widać, że się kryguje.
274
00:18:02,834 --> 00:18:05,166
Musisz mi pomóc, Hank. Oto mój plan.
275
00:18:09,000 --> 00:18:11,125
Dale, ty…
276
00:18:11,208 --> 00:18:12,875
Nie mam planu.
277
00:18:14,333 --> 00:18:18,375
Peggy, muszę pojechać po Dale'a.
278
00:18:18,458 --> 00:18:21,417
Siedzi przerażony u Redcorna.
279
00:18:21,500 --> 00:18:22,583
Też chcę jechać.
280
00:18:23,291 --> 00:18:26,458
Ja tez. Dla pana Redcorna.
281
00:18:26,542 --> 00:18:29,083
Nie dość już dzisiaj zrobiłeś?
282
00:18:29,166 --> 00:18:32,875
- To mój wybór.
- To oddaj kartę wyboru.
283
00:18:33,625 --> 00:18:38,083
Cieszę się, że Kowboje przegrali
po tym, co zrobili Indianom.
284
00:18:38,709 --> 00:18:41,375
Nie mieszaj ich w to.
285
00:18:41,458 --> 00:18:45,583
Już i tak masz kłopoty.
Nazwałeś Johna kanibalem.
286
00:18:45,667 --> 00:18:48,417
To jedno z najgorszych określeń.
287
00:18:48,500 --> 00:18:49,917
Wcale nie.
288
00:18:50,000 --> 00:18:55,041
Według<i> The New York Times </i>kanibalizm
to część dziedzictwa kulturowego.
289
00:18:55,125 --> 00:18:58,917
Należy szanować kulturę innych ludzi.
290
00:18:59,000 --> 00:19:00,875
Kim jesteśmy, by ich oceniać?
291
00:19:01,542 --> 00:19:02,959
Nie oceniam.
292
00:19:03,041 --> 00:19:07,375
Stwierdzam fakt, że nie wolno jeść ludzi.
293
00:19:07,458 --> 00:19:10,917
- Ty tak uważasz.
- Tak i powiem to jeszcze raz.
294
00:19:11,000 --> 00:19:13,709
Nie wolno jeść ludzi.
295
00:19:13,792 --> 00:19:16,125
Ale biali ludzie
296
00:19:16,208 --> 00:19:20,583
mogli wrzucać koce z wirusem czarne ospy
do rezerwatów Indian?
297
00:19:20,667 --> 00:19:25,041
Nie, to też było złe.
Tak jak jedzenie ludzi.
298
00:19:28,333 --> 00:19:31,917
Zgadzam się,
że kradzież ziem Indian była zła.
299
00:19:32,000 --> 00:19:34,542
Nie możesz się zgodzić, że kanibalizm też?
300
00:19:36,000 --> 00:19:38,250
- Może.
- Właśnie.
301
00:19:39,083 --> 00:19:41,625
Zostawiłem jednego indyka nie pokrojonego.
302
00:19:41,709 --> 00:19:43,917
Mogę dostać nóż z powrotem?
303
00:19:44,000 --> 00:19:47,375
Pewnie, Bobby.
Ale praktycznie nie będzie potrzebny,
304
00:19:47,458 --> 00:19:50,959
bo indyk wyszedł
tak niesamowicie soczysty…
305
00:19:59,667 --> 00:20:02,041
Więc… Co powiedziałeś Dale'owi?
306
00:20:02,125 --> 00:20:03,959
Jeszcze nic.
307
00:20:04,542 --> 00:20:07,542
Nie wierzę, że mnie dla niego zostawiła.
308
00:20:07,625 --> 00:20:09,542
Nie zostawiła cię dla niego.
309
00:20:09,625 --> 00:20:12,500
Była jego żoną od dwóch lat,
gdy poznała ciebie.
310
00:20:19,125 --> 00:20:21,917
- Tato!
- Joseph tu jest? Dobrze.
311
00:20:22,583 --> 00:20:24,291
Powiem im obu naraz.
312
00:20:24,375 --> 00:20:27,208
Siadaj za Bobbym. Tam będziesz bezpieczny.
313
00:20:27,875 --> 00:20:30,500
Spokojnie. On już nikogo nie zje.
314
00:20:31,250 --> 00:20:34,333
Wiem, że nie jest pan kanibalem.
315
00:20:34,875 --> 00:20:37,959
Mama mi powiedziała.
Powiedziała mi wiele rzeczy.
316
00:20:38,041 --> 00:20:40,041
Naprawdę? Na przykład?
317
00:20:40,125 --> 00:20:43,625
Że biali ukradli
pana ziemię i dziedzictwo.
318
00:20:43,709 --> 00:20:46,542
I czas, żeby pan je odzyskał.
319
00:20:46,625 --> 00:20:50,208
Że jesteśmy dziećmi ziemi,
320
00:20:50,291 --> 00:20:51,750
więc w pewien sposób…
321
00:20:52,709 --> 00:20:54,083
jesteśmy spokrewnieni.
322
00:20:55,959 --> 00:20:58,709
Co chciałeś nam powiedzieć, Kemo Sabe?
323
00:20:59,834 --> 00:21:03,000
Zaakceptuję odzyskaną ziemię…
324
00:21:03,750 --> 00:21:05,709
a po mojej śmierci
325
00:21:05,792 --> 00:21:08,375
będzie należeć do ciebie, Dale.
326
00:21:08,458 --> 00:21:09,709
Za okazaną pomoc.
327
00:21:09,792 --> 00:21:11,166
Super!
328
00:21:11,250 --> 00:21:15,500
A po twojej śmierci
Joseph zamieszka na ziemi moich przodków.
329
00:21:15,583 --> 00:21:17,875
Trochę mnie zdołowałeś.
330
00:21:26,333 --> 00:21:28,917
To ładna ziemia, John.
331
00:21:29,000 --> 00:21:31,125
Przy odrobinie pracy
332
00:21:31,208 --> 00:21:34,417
możesz tu urządzić przytulne gniazdko.
333
00:21:34,500 --> 00:21:37,375
Może ogród i płot…
334
00:21:37,458 --> 00:21:40,000
Chcę pozwać Wydział dróg i autostrad
335
00:21:40,083 --> 00:21:41,875
o ekrany akustyczne.
336
00:22:27,083 --> 00:22:29,041
<i>O rany, ale soczysty!</i>
337
00:22:30,375 --> 00:22:32,375
Napisy: Małgorzata Banaszak
338
00:22:33,305 --> 00:23:33,346